Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 11:28:58


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 [17] 18 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Reinkarnacja ...  (Przeczytany 202106 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
zelka10
Gość
« Odpowiedz #400 : Wrzesień 09, 2011, 12:42:46 »

To jest przerażające troche, skąd wiem czy mój chłopak nie był kiedyś moją matką:| ochyda...
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #401 : Wrzesień 09, 2011, 12:46:27 »

To jest przerażające troche, skąd wiem czy mój chłopak nie był kiedyś moją matką:| ochyda...

nie ma się co martwić zawczasu, jak przejdziemy,-
to i nasze całe postrzeganie siebie i wszystkiego naokoło też się zmieni Mrugnięcie
http://www.shaumbra.pl/kreacje/planeta_ziemia/3_i_4_gestosc.html
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
zelka10
Gość
« Odpowiedz #402 : Wrzesień 09, 2011, 13:55:33 »

Jeszcze raz, aby jasność była : kazirodztwo dotyczy genetyki . I to jest niedobre, niepożądane, chore.
Nie można mówić o kazirodztwie w sensie duchowym , a reinkarnacja to wędrówka dusz.

Według mnie to nie dotyczy genetyki...to jest duchowa sprawa, rodziców kochasz jak rodziców, siostre jak siostre a miedzy męzem/żoną a tobą są całkiem inne relacje.
Mam nadzieje,ze ta wasza reinkarnacja nie istnieje. Straszne byłoby nie pamietać swojego życia, swoich bliskich, tego co sie kochało robić tu na ziemi, wspomnień. Skoro zbieramy doswiadczenia to po co skoro zapomnimy po śmierci o nich. Najgorsze w tej waszej reinkarnacji, że wszyscy z wszystkimi sie ruch*** jak króliki. To jest jakaś masakra. 
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #403 : Wrzesień 09, 2011, 14:47:44 »


...to jest duchowa sprawa, rodziców kochasz jak rodziców, siostre jak siostre a miedzy męzem/żoną a tobą są całkiem inne relacje.
Mam nadzieje,ze ta wasza reinkarnacja nie istnieje. Skoro zbieramy doswiadczenia to po co skoro zapomnimy po śmierci o nich. Najgorsze w tej waszej reinkarnacji, że wszyscy z wszystkimi sie ruch*** jak króliki. To jest jakaś masakra. 

właśnie w tym rzecz, że to nasze egoistyczne podejście do miłości sankcjonujemy sami, kogo i jak należy kochać,-
to błąd lepiej kochać całość zaczynając od siebie- miłością bezwarunkową.
Rzecz w tym, że pośmierci niczego nie zapominamy, a dopiero po narodzinach.

PS. królikom to jakoś nie przeszkadza Mrugnięcie
..w "Modzie na sukces" zresztą też nie Duży uśmiech

pozdr. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 09, 2011, 14:52:23 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #404 : Wrzesień 09, 2011, 15:58:36 »

Zelka10
Cytuj
Straszne byłoby nie pamietać swojego życia, swoich bliskich, tego co sie kochało robić tu na ziemi, wspomnień
A tak napisz mi z ręką na sercu, że wszystko pamiętasz Z TEGO ŻYCIA . Ja nie pamiętam wszystkiego dzieciństwa , wiele spraw widzę inaczej, bo z innej perspektywy. To, co dla mnie było ważne jako dziecka, dziś w ogóle nie pamiętam. Swoje życie "pamiętasz" zawsze tylko z perspektywy dnia dzisiejszego. Inaczej wspomina się minioną pierwszą miłość, nie budzi ona już w Tobie emocji jak kiedyś. Dostrzegasz inne jej aspekty niż były ważne wtedy.
Mimo to i tak podobno każda sekunda naszego życia jest zapisana w holograficznej pamięci ..  Pola ( pola Akashy, Pola punktu zerowego ), tylko gorzej już z dostępem do tych informacji. Ten zapis leży poza mózgiem, więc raczej nie ma problemu byś kiedyś do niego wróciła, w innym życiu i to jest możliwe poprzez regresję hipnotyczną. Trzeba tylko wyłączyć interpertatora , jakim jest umysł zbudowany z wyobrażań i tożsamości.

Być może - taka moja teoryjka - umysł jest jedyną przesłoną dla pamięci poprzednich wcieleń.
Zapisane
zelka10
Gość
« Odpowiedz #405 : Wrzesień 09, 2011, 17:21:32 »

east może się zdziwisz ale pamietam mase rzeczy z mojego życia oraz z dzieciństwa. Niektóre są uśpione i wracają co jakiś czas przypomniane podobną chwilą lub jakimś czynnikiem. W pewnym stopniu to one wpływają na "dzień dzisiejszy" na to jak czuje i kim jestem.
Każdy w coś wierzy i znajduje wytłumaczenie dla swojej wiary ty wierzysz w reinkarnacje i to jak ją tłumaczysz. Byc może są przypadki,że ktoś wrócił ale wg mnie to jest jakaś mała część ludzi...być może jest to jakiś błąd w tej całej "machinie".
Ja mam swoją wiare i cieszę się z tego że nie musze wierzyc w to co ty.
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #406 : Wrzesień 09, 2011, 19:31:24 »


Ja mam swoją wiare i cieszę się z tego że nie musze wierzyc w to co ty.

ja os. to w pełni szanuję i interesuję się innymi punktami widzenia spraw,-
to dopiero daje całokształt naszego oglądu rzeczywistości Uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #407 : Wrzesień 09, 2011, 21:09:20 »

Nie jestem specjalistą w sprawach reinkarnacji, ale pozwolę sobie na małe sprostowanie wypowiedzi >Zelka'i<:

Cytat: Zelka
Skoro zbieramy doswiadczenia to po co skoro zapomnimy po śmierci o nich.

W moim postrzeganiu tej sprawy nie zapominamy naszych doświadczeń zaraz po śmierci, a dopiero po ponownym wcieleniu, a dokładniej narodzeniu (choć to jedno i to samo).
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #408 : Wrzesień 10, 2011, 11:08:40 »

zelka10
Cytuj
Ja mam swoją wiare i cieszę się z tego że nie musze wierzyc w to co ty.

To ja też sprostuję -nie wierzę w reinkarnację, ale wydaje mi się ona logiczna oraz prawdopodobna i dlatego jej nie odrzucam. Wierzyć to można sobie we wszystko.

Cytuj
W pewnym stopniu to one wpływają na "dzień dzisiejszy" na to jak czuje i kim jestem.
No właśnie - wpływają, ale wspomnienia nie są już doświadczeniem w czasie rzeczywistym, są jakąś ich przybliżoną wersją zniekształconą o to, kim jesteś teraz. Zachodzi tu sprzężenie zwrotne pomiędzy dzisiejszym ja , a wspomnieniem , które kształtuje zwrotnie to , czym/kim się czujemy teraz.
Poczucie "ja" wypływa z tożsamości.
Gdyby tak pamiętać swoje wszystkie życia (zakładając prawdziwość reinkarnacji) , to jedynie kontynuowalibyśmy naszą pierwszą tożsamość zamiast spróbować czegoś całkowicie nowego. I dlatego dobrze, że nie pamiętamy tego co było przed narodzinami. Gdybyż jeszcze tak wraz z pamięcią wykasowała się karma Mrugnięcie Czasami lepiej nie wiedzieć ...

Niekiedy  ta pamięć reinkarnacyjna może być na tyle silna, że na przykład mamy czasem wrażenie, że kogoś znamy od wieków, chociaż go dopiero co spotkaliśmy. Można by "winić" za to reinkarnacje, gdyby nie to, że istnieje też teoria wieloświatów w których przeżywamy nasze życia inaczej (równolegle z obecnym życiem ) i może właśnie w tamtym życiu znamy tego kogoś bardzo dobrze.
Wieloświaty są całkiem realną teorią bo wyjaśniają dlaczego komputer kwantowy wykonuje obliczenia w sekundy, kiedy ten binarny potrzebowałby wieku całego Wszechświata (13,7 mld lat ) na podanie tego samego rozwiązania. Otóż komputer kwantowy wykonuje część obliczeń w wielu światach jednocześnie !

Aby jeszcze bardziej zamotać złóżmy reinkarnacje z wieloma światami Mrugnięcie

Nieee, lepiej uwierzyć że od razu idziemy do nieba. Tak jest prościej i bezpieczniej.  Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #409 : Wrzesień 10, 2011, 11:17:51 »


Nieee, lepiej uwierzyć że od razu idziemy do nieba. Tak jest prościej i bezpieczniej.  Mrugnięcie

na tym polega marketing religijny, sprzedają się najbardziej pożądane "modele" istnienia..

Aby jeszcze bardziej zamotać złóżmy reinkarnacje z wieloma światami

jest coś takiego jak Brzytwa Ockhama, z drugiej strony można jako kontre podać terorię Superskalarności,-
i tak nie jest prościej- w ogóle  Mrugnięcie

PS. "Nie jest bardziej zaskakujące narodzić się dwa razy, niż raz" [Wolter]
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 10, 2011, 11:58:56 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Thotal
Gość
« Odpowiedz #410 : Wrzesień 10, 2011, 22:18:48 »

Wierzyć można w wiele różnych dziwnych rzeczy...
Natomiast WIEM, że;
- nie jestem swoim umysłem
- moje ciało jest niewielką częścią całego JA
- jestem nieograniczoną (tym życiem) świadomością

Reszty mogę się domyślać, mogę wierzyć w nieskończoną ilość wariantów...



Pozdrawiam - Thotal:)
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #411 : Wrzesień 22, 2011, 17:55:46 »

Fragment z "Transferingu Rzeczywistości " Zelanda Vadima. Kto zna ?

Rewelacyjny fragment odnoszący sie do reinkarnacji :

Można by pomyśleć, że Bóg nie ma lepszego zajęcia niż wychowywać niesumienne dzieci, i przy tym, mimo swej wszechmocy, ma z tym procesem wychowawczym kłopoty. Zamiast tego, by odpłacać grzesznikowi za życia, Bóg z jakiegoś powodu odkłada karę na potem, chociaż karać człowieka za to, czego ten nie pamięta nie ma żadnego sensu.
Jest jeszcze inna wersja wyjaśniająca nierówności, która daje nadzieję, że obecnie cierpiący niedostatek otrzymają szczodrą rekompensatę, lecz znowu: albo w niebiosach, albo w kolejnym życiu. Jak by nie było, wyjaśnienia tego typu nie są w pełni zadowalające. Nieważne, czy istnieją poprzednie i przyszłe życia, czy nie. Człowiek bowiem pamięta i uświadamia sobie tylko jedno, teraźniejsze życie i pod tym względem jest ono jedyne.
Jeśli wierzyć w przeznaczenie, to najlepszym lekiem na smutek będzie pogodzenie się z losem. I znów znajdują się kolejne wytłumaczenia w stylu: „Jeśli chcesz być szczęśliwy, to po prostu taki bądź". Bądź optymistą i zadowalaj się tym, co masz. Człowiekowi daje się do zrozumienia, że jest nieszczęśliwy, bo jest wiecznie niezadowolony i zbyt wiele pragnie. A zadowolonym należy być z definicji. Trzeba cieszyć się życiem. Człowiek w zasadzie zgadza się z tym, a jednocześnie jakoś głupio mu, gdy każe mu się z radością wychodzić naprzeciw szarej rzeczywistości. Czyżby nie miał prawa pragnąć czegoś więcej? Dlaczego ma zmuszać się do radości? Przecież to tak, jakby zmuszać się do miłości.
Dookoła wiecznie krzątają się jacyś „oświeceni" osobnicy, którzy nawołują do powszechnej miłości i wybaczenia. Człowiek może naciągnąć na siebie tę iluzję jak kołdrę na głowę, by nie zderzać się bezpośrednio z surową rzeczywistością i w rzeczy samej odczuwać ulgę. Ale w głębi duszy nie może zrozumieć, dlaczego ma zmuszać się do wybaczania tym, których nienawidzi i miłować tych, którzy są mu obojętni. Jaką ma z tego korzyść? Jakieś takie nienaturalne to szczęście... Wymuszone. Jakby radość, zamiast nadejść sama przez się, miała być wyciskana z nas niczym pasta z tubki


Uśmiech
Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #412 : Wrzesień 22, 2011, 20:40:01 »

 Bardzo mi sie to podoba. Samo zycie.

Pozdrawiam .Rafaela
Zapisane
Linda
Gość
« Odpowiedz #413 : Wrzesień 22, 2011, 21:32:26 »

 Uśmiech

Cytat: East
Kto zna ?


A ja znam..  Uśmiech Uśmiech :)Czytam właśnie czwartą część.

 Moim zdaniem tekst ten nie mówi  wcale o stosunku Vadima do reikarnacji.Daje on tylko przykłady w jaki sposób ludzie, tłumaczą własną ,niekorzystną sytuację życiową.,Własne niepowodzenia lepiej jest tłumaczyć karmą,przeznaczeniem i innymi bzdetami ,niz wziąść całkowitą odpowiedzialnosc za swoje życie.W takim tonie tez  Vadim im odpowiada.. Dla wielu jest to bardzo wygodne wytłumaczenie  swojej bezczynnosci.Nie jest wazne, czy istnieje kolejne życie i czy było poprzednie ,poniewaz naszym zadaniem jest sie skupic na obecnym i wziasc całkowita odpowiedzialnosc za nie.
Ciagle nam sie tłumaczy ze mamy myslec pozytywnie .nie wolno nam nienawidziec,trzeba kochac.On tego nie neguje ...Vadim krytykuje sposób przekazywania nam tych informacji przez "oświeconych"osobników,którzy ograniczaja sie do tego ,ze twierdza ,ze tak ma być..Kazdy z nas potrzebuje dokładnych informacji ,co te emocje robia na poziomie fizycznym i duchowym człowieka i jaki maja wpływ na nasza rzeczywistośc.Własnie w ten sposób przekazuje nam Vadim tą wiedzę.Uczy nas jak unikac wahadeł i w sposób świadomy budowac rzeczywietośc .Odbiera nam mozliwosci usprawiedliwiania sie i zwalania na innych winy za to co nam sie przydarza. Uśmiech Uśmiech Uśmiech
Treśc która zamieściłeś znajduje sie chyba w drugiej czesci Transerfingu.W następnych  bedziesz mógł sie przekonac o stosunku Vadima  Zelanda do reikarnacji.Nie tylko wierzy w nią ale podaje wiele przykładów wsród dzieci i dorosłych na dowód tego że reikarnacja jest faktem. Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2011, 22:01:02 wysłane przez Linda » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934