Niezależne Forum Projektu Cheops

Hydepark => Hydepark ;) => Wątek zaczęty przez: Hironobu15 Październik 29, 2008, 18:30:46



Tytuł: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Hironobu15 Październik 29, 2008, 18:30:46
Ilu z Was wierzy w rok 2012?
W to wszystko co ma sie stać.
Ja osobiście myślę, że jak będziemy w to wszystko wierzyć to sie stanie, a jak nie to nie...
Może się mylę, nie wiem?
Co o tym myślicie?


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Joel Październik 29, 2008, 20:35:52
Wierze, ze bedzie zmiana na poziomie ludzkiej swiadomosci, ze nie bedzie juz podzialow, zadnych potrzeb, kazdy bedzie swiadomy swojej jednosci ze Wrzechswiatem, ze wszystkim.

Co do kataklizmow w 2012r jestem nastawiony mieszanie, co sie stac musi to sie stanie, mysle, ze takie kataklizmy beda mialy miejsce ale nie wierze w to mocno, nie jest to koniecznoscia i wole "wersje" bez takich wydarzen.

Mam wielka nadzieje, ze po roku 2012 ludzie zaczna wykorzystywac iluzje tego swiata do celow do jakich zostaly one stworzone, do doswiadczenia istoty cialosci, zeby iluzje ludziom sluzyly a nie szkodzily

Pozdrawiam,
Joel.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Michał Październik 29, 2008, 20:41:57
Wierze, ze bedzie zmiana na poziomie ludzkiej swiadomosci, ze nie bedzie juz podzialow, zadnych potrzeb, kazdy bedzie swiadomy swojej jednosci ze Wrzechswiatem, ze wszystkim.

Co do kataklizmow w 2012r jestem nastawiony mieszanie, co sie stac musi to sie stanie, mysle, ze takie kataklizmy beda mialy miejsce ale nie wierze w to mocno, nie jest to koniecznoscia i wole "wersje" bez takich wydarzen.

Mam wielka nadzieje, ze po roku 2012 ludzie zaczna wykorzystywac iluzje tego swiata do celow do jakich zostaly one stworzone, do doswiadczenia istoty cialosci, zeby iluzje ludziom sluzyly a nie szkodzily

Pozdrawiam,
Joel.

mogę tylko podpisać się pod tą wypowiedzią.
nie boje się żadnych kataklizmów związanych z 2012 - odczuwam wewnętrzny spokój jeśli skupie myśli na tej dacie.

wierze że coś będzie - choć jest to umiarkowana wiara. W procentach wygląda to mniej więcej tak - 75% że nastąpi zmiana - 25 że nie  :)

jednak daleko mi do hurraoptymisty  :)   


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Październik 29, 2008, 21:56:58
ja nie wierzę

//patrz - załącznik

[załącznik starszy niż 60 dni - usunięty przez administratora]


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: janneth Październik 29, 2008, 22:00:54
tom1ek !!! hahaha a już myślałam, że mnie zaskoczyłeś :P
Ładny urwis z naszego admina...


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 29, 2008, 22:40:22
Ja również wierzę. Nie koniecznie musi to być w tip top wyznaczona data. Dopuszczam możliwość poślizgu, ale na pewno się zmieni i to na lepsze. Przed zmianami jednak trochę nas potrzęsie.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: chanell Październik 29, 2008, 23:02:14
Oczywiście ze wierzę i to od dawna !!  Pisałam o tym na starym forum.O tej dacie czytałam na dluuugo przed tym jak odkryłam Pch.Jednak mam przeczucie że wszystko bedzie dobrze :)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: janusz Październik 29, 2008, 23:37:38
Sokrates mówił,iż istnieje tylko jedno dobro przeznaczone dla człowieka
a jest nim wiedza,jest też jedno,jedyne zło jakim jest niewiedza.
Wiara opiera się na tym co niesprawdzalne,stąd dowodzenie w tym wypadku
nie ma sensu.
Wiedza jest sprawdzalna,ale konieczne jest jej ulepszenie w celu dojścia do prawdy,
którą wcześniej czy póżniej i tak poznamy. :)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 30, 2008, 10:05:00
Też wierzę że nastąpią zmiany :)  - nalepsze.

Cywilizacja w której żyjemy musi zmienić swoje oblicze, wcześniej czy później. Człowiek opętany matrixem doszedł do zenitu swych możliwości destrukcyjnego działania. Życie musi się stać bardziej harmonijne, nastawione na wnętrze...

Pozdrawiam - Thotal


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Korybut13 Październik 30, 2008, 20:28:37
Oczywiście, że wierzę....


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: tom1ek Październik 30, 2008, 22:00:40
tom1ek !!! hahaha a już myślałam, że mnie zaskoczyłeś :P
Ładny urwis z naszego admina...

hehehe ;)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 31, 2008, 14:46:59
Ja wierze, bo wierze w Czlowieka, ze on ma juz dosyc bycia oklamywanym i wykorzystywanym. On chce zmian na lepsze, a wiec stanie sie. Na tym to polega na woli zmiany, na dokonaniu wyboru.
Dlatego swiat Samuela odchodzi, i on razem z tym swiatem odejdzie niebawem.
Ludzie chca DOBRA,otrzymaja je.
Swiat , Ziemia bedzie istniala dopoki nasze slonce bedzie nam przekazywalo swoja energie.
Kiara.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: zuza Październik 31, 2008, 15:25:04
Wierzę przede wszystkim  w zmianę na poziomie świadomości, ale myślę, że nie wszyscy przez nią "przejdą", biorąc pod uwagę świadomość prezentowaną obecnie przez większość.
Wierzę też w to, że świat zmieni się fizycznie - jednak tzw kataklizmy w postaci nasilenia trzęsień, powodzi itd
Ale końca świata nie będzie :)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Hironobu15 Październik 31, 2008, 15:35:28
Bardzo ciekawe wypowiedzi;]


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: casmillo Październik 31, 2008, 16:25:03
No ja także wierze w wiele zmian które uczynią ten świat lepszym właśnie po tym roku, koniec świata na pewno nie nastąpi bo świat musi istnieć, wydarzy się wiele katastrof naturalnych i pewna cześć ludzi ucierpi (oby jak najmniej).
Mam dosyć okłamywania, ukrywania, wykorzystywania i tych marionetkowych rządów pragnę kroczyć drogą wiedzy, prawdy, wolności i miłości.

I mam nadzieje że ta cała elita która chce zataić tą sprawę i buduje schrony (czy wykupuje działki na marsie)
by ratować tylko siebie, zostanie odpowiednio potraktowana (chyba ,że robią to dla naszego dobra)


Jednak teraz ze spokojem spoglądam na gwiazdozbiór Oriona, i ciesze się że dane było mi
żyć właśnie w tych latach wielkich przemian.  ;)





Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: janneth Październik 31, 2008, 17:16:27
Nie wierzę.
Choćby odnosząc się do książki "Proroctwo Oriona" P.Geryl'a. Dużo nieścisłości, danych nie potwierdzonych przez innych naukowców, błędów w obliczeniach spowodowanych wykorzystanymi do tych obliczeń nieprawidłowymi liczbami, pseudonaukowe teorie poparte dopasowanymi do potrzeby informacjami. Czytając książkę ma się wrażenie, że autor na siłę doszukuje się powiązań potwierdzających postawioną przez niego tezę, niektóre są bardziej prawdopodobne, inne mniej, a niektóe wręcz nielogiczne. Nie mamy tutaj do czynienia z badaniem dwóch przeciwnych tez (jednej za popieranej dowodami i jednej przeciw również nimi popieranej). Tak postąpiłby naukowiec, którym przecież jest Geryl (astrofizyk). Najpierw postawiłby tezę A, szukałby dowodów na jej poparcie lub odparcie, później postawiłby tezę B i analogicznie szukałby do niej dowodów. Jednak wszystko, co nam przedstawia to niemal maniakalne dążenie do poparcia tezy A. Teza B została zanegowana zanim jeszcze została postawiona. Po prostu nie dopuszcza do świadomości, że życie może napisać inny scenariusz.
Zawiodłam się... Dawno temu interesowałam się proroctwem, dopiero ostatnio trafiłam na stronę, którą w podpisie ma tom1ek i ucieszona ściągnęłam wszystkie książki, jakie tam udostępnia (polecam http://rok2012.w.interia.pl/ gdyby jeszcze ktoś nie zauważył ;) ).
Liczyłam na naukowy wywód, którego potwierdzenie bez problemu znajdę w innych naukowych teoriach.
To, co dostałam nie było dla mnie wystarczająco niepodważalnym dowodem na potwierdzenie teorii Geryla. Jest to oczywiście moja subiektywna ocena, wielu z Was może się z nią w ogóle nie zgadzać.
Channelingi i hipnozy, które zaczynają być uzupełnieniem proroctwa neguję już na wstępie i nie mam nawet zamiaru ich analizować. Fakt, że ludzie lubią wierzyć w proroctwa o zagładzie świata jest wynikiem ich bezradności, żalu, że życie nie spełnia ich wyobrażenia, że nie jest wystarczająco piękne, że za dużo w nim brutalności i zła.
Dodatkowo dochodzi tutaj czynnik strachu przed śmiercią (który sami w sobie przecież siejemy). Wówczas nasza podświadomość próbuje znaleźć pozytywną stronę zdarzenia, jakie wierzymy - będzie miało miejsce.
Teraz już rok 2012 nie jest kojarzony ze śmiercią i przeogromną tragedią, jaka dotknie ludzkości, lecz z duchową jej przemianą. Jest to dla mnie dość chore zachowanie, aczkolwiek całkowicie zrozumiałe i takie ludzkie.
Jesteśmy wrażliwymi istotami, które nawet w sytuacji zagrożenia życia chcą wierzyć, że ich śmierć będzie miała sens. Ale to nie jest plan filmowy "Braveheart", gdzie główny bohater oddaje życie za wyższą ideę. Żadna śmierć nie ma sensu - nawet jeśli jest opłacona wolnością czy przemianą duchową wielu jednostek. Tak jak w kolorze czarnym nie widzę innych barw, tak w śmierci milionów ludzi nie widzę sensu przemiany duchowej garstki ocalałych. Jeśli 21 grudnia roku 2012 będzie miał miejsce koniec świata i jakieś niesamowite wydarzenie przyczyni się do naszej śmierci - nikt z nas nie będzie umiarał ze świadomością, że teraz będzie lepiej.
To Wam gwarantuję. Wszyscy się boją śmierci jednakowo, ponieważ nikt tak naprawdę stamtąd nie wrócił, nie ma dowodów, że po tym życiu czeka na nas następne. Powiecie - są relacje ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczą.
Oczywiście, że są! Ci z Was, którzy byli poddani narkozie też będą opowiadali, że podczas operacji byli w innym świecie, ich mózg kreował obrazy, które do tej pory pamiętają. Na przykład mojemu mężczyźnie śniło się, że był kulką, która toczy się w nieskończoność po torze pinball'a :D

I mam nadzieje że ta cała elita która chce zataić tą sprawę i buduje schrony (czy wykupuje działki na marsie)
by ratować tylko siebie, zostanie odpowiednio potraktowana (chyba ,że robią to dla naszego dobra)

Jeśli koniec świata nastąpi, to większe cierpienie spotka ocalałych niż ofiary.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 31, 2008, 18:13:06
Wszyscy się boją śmierci jednakowo, ponieważ nikt tak naprawdę stamtąd nie wrócił, nie ma dowodów, że po tym życiu czeka na nas następne. Powiecie - są relacje ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczą.
Oczywiście, że są! Ci z Was, którzy byli poddani narkozie też będą opowiadali, że podczas operacji byli w innym świecie, ich mózg kreował obrazy, które do tej pory pamiętają. Na przykład mojemu mężczyźnie śniło się, że był kulką, która toczy się w nieskończoność po torze pinball'a :D/<quote

Jako że temat dotyczy wiary, więc mogę i o tym napisać. Co prawda było już to gdzieś omawiane.
Myślę, że zbyt ogólnikowe stwierdzenie, że "wszyscy boją się śmierci jednakowo". Nie wszyscy i nie śmierci jako takiej. Ewentualny strach może pokutować w wielu, mówię o tych którzy zrozumieli to zagadnienie, ale nie w odniesieniu do samej kostuchy lecz do bólu jaki zazwyczaj jej toważyszy. No i jeszcze kilka innych drobnych niuansów które powodują, czy potęgują przed nią strach.





Cholewa, znów coś mi nie wyszło z tym cytowaniem ???
I jeszcze jedno. Nie każdy, kto był pod narkozą miał takie i temu podobne wizje. Ja nie miałem żadnych


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: janusz Październik 31, 2008, 22:26:30
 
''Prorocza Wiedza Majów'' Adriana G.Gilberta i Maurice M.Cotterella, książka wydana w 1995r.odsłoniła wiedzę cywilizacji,która przeżyła potworny globalny kataklizm.
Naukowcy tej cywilizacji pozostawili ostrzeżenie o ponownej zagładzie grożącej
w dniu 21-22 grudnia 2012 roku.
Patrick Geryl nastawiony pozytywnie do życa naukowiec,po przeczytaniu w/w książki
nie mógł spać przez wiele nocy,ponieważ wszelkie marzenia dotyczące jego przyszłości
legły w gruzach.Postanowił sprawdzić czy tezy w niej zawarte mogą być prawdziwe i
doszedł do przerażajcego wniosku,że jej autorzy mieli rację.
Dlatego swoje badania opisał w wydanej w 2001r pierwszej książce ''Proroctwo Oriona
na rok 2012''.To nie on był głównym''siewcą strachu''.
Apokalipsa, ostatnia księga Pisma Świętego zawiera szczegółowy opis ''Końca Świata''
to w niej są korzenie ''czarnowidztwa.''
Ludzie średniowiecza czekali ze strachem na spełnienie przepowiedni św Jana.
Papież Sylwester po kolejnym jej fiasku zorganizował wielką radosną zabawę ,której
tradycja przetrwała do naszch czasow.
Cieszmy się z nadchodzącego ''Sylwestra''bo następnego może już nie być. ;D


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 01, 2008, 16:55:33
Janneth :)
Jeśli wierzysz w to co napisałas to zastanawiam sie co ty robisz na tym forum ??? tylko prosze nie obraź się,poprostu pytam.Jeśli nie wierzysz w życie po życiu ,to czy wierzysz w Boga ?(nie musisz odpowiadac)Może nie przetrwamy w ciele fizycznym ale pozostaje nam duch(dusza) i w takiej postaci pozostaniemy na Ziemi.Chyba że w duszę też nie wierzysz?
Pozdrawiam chanell


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Joel Listopad 01, 2008, 21:57:22
Janneth czytalem ciekawa ksiazke i udokumentowano tam ciekawe zdarzenie.

Pewna kobieta lezala na lozu Smierci, mozna bylo przypuszczac, ze odejdzie juz za chwile - nagle mowi do osoby siedzacej blisko niej, ze widzi na drugim lozku w sali osobe z jej rodziny, co sie okazalo byl to duch - ale ten duch, ta osoba umarla pare dni przed tym zdarzeniem i nie bylo nic mowione osobie umierajacej  o smierci czlonka z rodziny, bo byla w takim stanie, ze moglo to spowodowac nagla smierc.

Wiec w jaki sposob to wyjasnic ? Skad mogla ona wiedziec o tej smierci jednego z czlonkow rodziny ?

Moge sie zalozyc, ze takich udokumentowanych dowodow jest znaacznie wiecej na rozne tematy paranormalne, ezoteryczne, lecz malo kto chce poszukac i wyciagnalc reke po ta wiedze.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: janneth Listopad 02, 2008, 01:59:37
Jeśli wierzysz w to co napisałas to zastanawiam sie co ty robisz na tym forum ???

Dziwi mnie Twoje pytanie, chociaż powinnam była się takiego spodziewać. Często na forum różnym użytkownikom jest zadawane. Szczególnie tej grupie, która nie reprezentuje zdania ogółu.
Spieszę z wyjaśnieniem. Wiara nie idzie w parze z zainteresowaniem. Mogę się interesować daną dziedziną, choć niekoniecznie z góry w nią wierzyć. Zainteresowanie może być wywołane w takim przypadku chęcią badania tego, czego się nie rozumie, nie wierzy, sposobnością na zdobywanie większej ilości wiedzy. Nie muszę wierzyć we wszystko, co jest napisane na forum, ale może mnie to ciekawić, jest jeszcze wiele powodów, dla których tutaj jestem. Miło, że pytasz :)
I mam wielką nadzieję, że wyjaśniłam :)

Joel ja wiem, też czytałam mnóstwo takich udokumentowanych historii. Udokumentowane nie oznacza udowodnione. Do mnie to nie przemawia.



Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Listopad 02, 2008, 08:35:06
Wielu tak zwanych sceptyków stoi z boku, przygląda się, i dołączy do reszty w odpowiednim czasie. :)
"Dobry czas", to taki moment, kiedy już nie można się cofnąć, albo rzeczy stają się tak oczywiste, że zainteresowany nie chcąc narazić się na śmieszność pozwala się (przy ogólnym aplauzie ) zaprosić i usadawia się w najbardziej wygodnym dla niego miejscu. Sceptycyzm bierze się z obawy przed opinią społeczną, sceptyk bardzo boi się szyderstwa, woli być w bezpiecznym położeniu, więc na razie poczeka, aż wszystko się wyjaśni...

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 02, 2008, 09:48:54
Tothal :)
Świetnie to ująłeś !!! nic dodać nic ująć !!

Janneth :)
Dzieki za wyjaśnienie :) skoro tak uważasz i czujesz to sznuje to i pozdrawiam


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Andaren Listopad 02, 2008, 09:53:15
A ja nie wierzę... już nie...
"Nie podoba mi się stwierdzenie że coś kieruje moim życiem"
Ludzie kreują rzeczywistość a nie rzeczywistość ludzi...


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 02, 2008, 09:56:00
A ja nie wierzę... już nie...
"Nie podoba mi się stwierdzenie że coś kieruje moim życiem"
Ludzie kreują rzeczywistość a nie rzeczywistość ludzi...

OK.to twoje prawo,ale rozwiń proszę tę myśl i napisz dlaczego ???


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Andaren Listopad 02, 2008, 10:07:42
A ja nie wierzę... już nie...
"Nie podoba mi się stwierdzenie że coś kieruje moim życiem"
Ludzie kreują rzeczywistość a nie rzeczywistość ludzi...

OK.to twoje prawo,ale rozwiń proszę tę myśl i napisz dlaczego ???

Dobrze. Chodzi mi o to że MY ludzie kreujemy rzeczywistość i tą energię wiary w kataklizm 2012 wy zbieracie już od co najmniej 25 lat i gdy dojdzie do daty 2012 to będzie kataklizm bo ta energia się wyzwoli. A gdyby tak wszyscy nagle przestali wierzyć i myśleli o tym że ludzkość przetrwa to tak się stanie.

Polecam ci zobaczyć film na stronie FN "Wieści z wody" ten film doskonale pokazuje jak działa potęga myśli. My ludzie jesteśmy bogami w tym świecie i to my kreujemy rzeczywistość a nie rzeczywistość nas!



Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Michał Listopad 02, 2008, 10:08:55

Ludzie kreują rzeczywistość a nie rzeczywistość ludzi...

jak dla mnie oba stwierdzenia są prawidłowe  :)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: janneth Listopad 02, 2008, 13:19:12
Wielu tak zwanych sceptyków stoi z boku, przygląda się, i dołączy do reszty w odpowiednim czasie. :)
"Dobry czas", to taki moment, kiedy już nie można się cofnąć, albo rzeczy stają się tak oczywiste, że zainteresowany nie chcąc narazić się na śmieszność pozwala się (przy ogólnym aplauzie ) zaprosić i usadawia się w najbardziej wygodnym dla niego miejscu. Sceptycyzm bierze się z obawy przed opinią społeczną, sceptyk bardzo boi się szyderstwa, woli być w bezpiecznym położeniu, więc na razie poczeka, aż wszystko się wyjaśni...

Pozdrawiam - Thotal :)

Thotal, bardzo mi przykro, że w ten sposób zrozumiałeś moją wypowiedź. Strach przed ośmieszeniem nie jest powodem braku wiary, a przynajmniej nie zawsze. Widzisz, gdybym bała się ośmieszenia, to nie udzielałabym się na tym forum, gdyż obracam się głównie w towarzystiwe realistów, dla których tematu tutaj zawarte mogły by być tematem do śmiechu, a moje zainteresowanie forum nie pozostało przez nich nie zauważone. Powiedziałam "mogło by być tematem do śmiechu" - to powinno dać Ci do zrozumienia, że realiści będą mieli neutralny stosunek do takich zagadnień (w tym również do Twoich przekonań), oni to (Cię) tolerują, dlaczego Ty więc zarzucasz im brak wiary będący efektem strachu przed ośmieszeniem?
Twoje stwierdzenie, które w moim przekonaniu, zostało napisane do mojej osoby, jest dalece błędne i niesprawiedliwe.
Może napiszesz, że źle się wyraziłeś albo że nie miałeś tego na myśli, ale tak naprawdę to zrobiłeś. Nie zastanowiłeś się nad logiką swojej wypowiedzi, napisałeś, co Ci ślina na język przyniosła. W tej chwili mam tylko nadzieję, że nie wszyscy popierają Twoje zdanie.
Wyrażę się jaśniej odnośnie mojego poglądu. Wiem Chanell, że zbombardowałaś mnie wczoraj pytaniami, w co wierzę, ale byłam już zmęczona i nie chciałam się rozwijać, zostawiłam sobie to na dzisiaj.
W moim życiu miało miejsce wiele niewyjaśnionych zjawisk. Pojawiły się one po śmierci najdroższych mi osób, które odeszły w czasie jednego roku. Niektóre z tych zjawisk miały charakter bardzo gwałtowny, ale krótkotrwały, inne zaś trwają nieprzerwanie do dziś, ale straciły na sile. Gdybym śmiało takie zjawiska nazywała po imieniu tak jak Wy, pewnie nie starczyło by w mojej głowie miejsca na te rewelacje i zwariowałabym sześć lat temu. Jednak zachowałam zimną krew i wyszłam z tego, w czym się znajdowałam bez najmniejszych krzywd. Wielu innych by sobie z tym nie poradziło, tego jestem pewna, ponieważ nie byłam jedyną osobą uwikłaną w ten ciąg wydarzeń i widzę na co dzień, jak ta druga osoba codziennie musi podejmować z tym walkę. Różnica między mną a nią była jedna - ja starałam się badać, nie bać, wyjaśniać, wyjaśniać w jak najbardziej racjonalny sposób tak, abym mogła to zrozumieć i nauczyć się z tym żyć. Ona z kolei we wszystkim widziała to, co ja z góry odrzucałam.
To forum nie daje mi odpowiedzi na moje pytania, daje mi sugestie, na które odpowiadam sobie sama. Nie odbywa się to w sposób - przeczytałam więc wierzę, a w sposób - przeczytałam, teraz postaram się zebrać o tym jak najwięcej informacji, a po ich przeanalizowaniu uwierzę bądź nie. Mam naturę badacza, nie sceptyka. Nie neguję wszystkiego z góry.
Najpierw staram się jak najwięcej o tym dowiedzieć. Dla mnie najcenniejsza jest wiedza (choćby była mi nawet niepotrzebna). To ma odzwierciedlenie nawet w moim życiu codziennym. Jestem humanistką, a wybrałam ścisły kierunek studiów, jakim jest informatyka. Celem było przeobrażenie własnego "nie umiem" w "stać mnie na to".
Może i musiałam poświęcać więcej czasu na naukę niż inni, może i byłam jedyną dziewczyną na auli, trudno było ukryć to, w czym byłam naprawdę dobra (ponieważ nawet na informatyce w każdym semestrze miałam jeden humanistyczny przedmiot), wszyscy wiedzieli, że tam nie pasuję, ale pokazałam im, że stać mnie na to. Po obronie pracy chodziłam dumna jak paw jeszcze przez miesiąc. Udowodniłam sobie, że człowiek może jeśli chce. Wiedziałam, że mogę o wiele więcej i teraz przygotowuję się już do następnego kierunku (również nie humanistycznego). Kierunek humanistyczny zostawię sobie na sam koniec edukacji, jak smaczny deser po męczącym obiedzie. Jak ukoronowanie trudów nauki.
Do czego dążę? Ano do tego, że ludzie powinni zdobywać jak najbardziej wszechstronną wiedzę. Nawet taka, która może się na ten moment okazać nieprzydatna, w przyszłości może zaowocować.
Wiedza jest najistotniejsza w całym naszym życiu, a ja jestem chłonna informacji. Każdej bez wyjątku. Mniej czy bardziej ważnej. Chcę wiedzieć jak najwięcej, zbadać jak najwięcej i wyciągnąć z tych badań satysfakcjonujące mnie wnioski.
Nie jestem sceptykiem dlatego, że boję się ośmieszenia. Naprawdę mam poczucie humoru i jeśli ktoś chce się ze mnie pośmiać - śmiało - dołączę do niego. Byle by powód ku temu śmiechu był...
Nie uznaję półśrodków. Nie ma takich. Dla mnie wszystko dookoła da się zbadać, potwierdzić lub zanegować. Odpowiedź zależy od punktu odniesienia.
Nie dawajcie mi do zrozumienia, że pomyliłam fora. Nie macie takiej siły sprawczej, żeby mnie stąc usunąć, a ja mam w sobie za dużo pytań, żeby odejść bez odpowiedzi.
Żeby było jasne - Thotal, Chanell - nie mam Wam za złe Waszego zachowania wobec mojej osoby. Tak jak Wy macie prawo zadawania pytań, tak ja mam prawo stawiania odpowiedzi. W tym temacie powiedziałam, co myślę, wyraziłam się niestety przeciwnie do zdania wszystkich tutaj się wypowiadających. Nie dlatego, żeby zanegować to, w co wierzycie.
Skorzystałam z prawa użytkownika do wypowiedzenia się w każdym wątku na forum. Zrobiłam to kulturalnie.
Mam wrażenie, że to Wasze zachowanie bierze się ze strachu przed ośmieszeniem Was z mojej strony.
Wyglądało to schematowo. Pytanie: Czy wierzycie, 1 odpowiedź - "tak, bo bla bla bla", 2 odpowiedź - "tak, bo bla bla bla", 3 odpowiedź - "tak, bo bla bla bla", 4 odpowedź - "nie, bo bla bla bla", 5 odpowiedź - "nie wierzysz, bo się boisz".
Taki stosunek do mojego zdania wydaje się być obroną. Ale nie ma się przed czym bronić! Ja Was nie atakuję, mogę się z Wami nie zgadzać, mogę o tym głośno powiedzieć, nikt mi tego nie zabroni.
Trochę więcej tolerancji dla odmienności poglądowej :) I wszystkim będzie żyło się lepiej.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 02, 2008, 13:49:55
Ooo,  ??? :o ;D
Masz rację >jenneth<, masz prawo pisać co myślisz, czujesz i ma takiej siły sprawczej, która by Cię z tego forum usunęła.
Choć chyba zbyt dosłownie wzięłaś do siebie te wypowiedzi.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Listopad 02, 2008, 14:29:28
Janeth,
jesteś bardzo ambitna i rzeczowa - cenne przymioty.
Mój stosunek do realistów jest jak najbardziej pozytywny, problemy mam jednak z ludźmi o przerośniętym EGO, bo czego by człowiek nie powiedział, od razu biorą to do siebie i bronią swego terytorium jak lwy >:D
Ambicja jest potrzebna, wielcy tego świata zdobywali wszystko naiwną wiarą w połączeniu z wewnętrzną siłą przekonań.
Przerost ambicji (czyt. rozdęte EGO) prowadzi na manowce destrukcji, zawsze przed dokonaniem czegoś będziesz się zastanawiać co powie Ci na to wewnętrzny cenzor.

Nie popieram naiwności i wiary we wszystko, ale dzieciom żyje się radośniej, więc namawiam wszystkich by odkryły w sobie wewnętrzne dziecko, tam znajduje się miejsce na prawdziwą twórczość.

Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: janneth Listopad 02, 2008, 22:27:23
Dariuszu, możliwe, że na początku zareagowałam dość impulsywnie, natomiast Thotal uświęcił mnie ostatnim swoim postem w przekonaniu, że moja postawa jest słuszna.

Thotal, jeśli dobrze zrozumiałam - zarzuciłeś mi przerost ego i ambicji.
Przerost ambicji (czyt. rozdęte EGO) prowadzi na manowce destrukcji, zawsze przed dokonaniem czegoś będziesz się zastanawiać co powie Ci na to wewnętrzny cenzor.
Tak, tak... pewnie znowu stwierdzisz, że co byś nie powiedział, to wezmę to do siebie i się będę broniła.
problemy mam jednak z ludźmi o przerośniętym EGO, bo czego by człowiek nie powiedział, od razu biorą to do siebie i bronią swego terytorium jak lwy >:D
To naprawdę tak trudne do zrozumienia, że jeśli coś komuś zarzucasz, to się do tego ustosunkuje? Na co liczysz? Że zarzucisz mi strach przed ośmieszeniem, potem jeszcze dorzucisz przerost ambicji i będę cicho siedziała? Boisz się konfrontacji ze mną i wolisz cichy atak?
Przykro mi... Jeśli chcesz oczerniać kludzi o innym poglądzie i systemie wartości - droga wolna.
Ale nie będziesz tego robić za pomocą mojej osoby.
Jesteś przewidywalny i nasza dalsza dyskusja będzie powielała dotychczasowy schemat Twoich wypowiedzi. Po prostu nie spodziewam się w niej żadnych punktów zwrotnych i elementu zaskoczenia. Ani z Twojej ani z mojej strony.
 


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 02, 2008, 22:48:04
No już dobra.
Prześlijcie sobie znak pokoju ;D :-*


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 02, 2008, 23:25:44
A ja nie wierzę... już nie...
"Nie podoba mi się stwierdzenie że coś kieruje moim życiem"
Ludzie kreują rzeczywistość a nie rzeczywistość ludzi...

OK.to twoje prawo,ale rozwiń proszę tę myśl i napisz dlaczego ???

Dobrze. Chodzi mi o to że MY ludzie kreujemy rzeczywistość i tą energię wiary w kataklizm 2012 wy zbieracie już od co najmniej 25 lat i gdy dojdzie do daty 2012 to będzie kataklizm bo ta energia się wyzwoli. A gdyby tak wszyscy nagle przestali wierzyć i myśleli o tym że ludzkość przetrwa to tak się stanie.

Polecam ci zobaczyć film na stronie FN "Wieści z wody" ten film doskonale pokazuje jak działa potęga myśli. My ludzie jesteśmy bogami w tym świecie i to my kreujemy rzeczywistość a nie rzeczywistość nas!


ależ ja nie wierzę w kataklizm,wręcz przeciwnie !!! Wierzę w przejście w wyższy wymiar i lepsze życie po 2012 :)
Oczywiście masz rację trzeba myslec pozytywnie i wyzwalać tę właściwą energię żeby tak się nie stało jak widzi to Patryk Geeryl


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: chanell Listopad 03, 2008, 13:50:53
Janneth :)
Chyba niechcący rozpentałam burzę,pytając cię o to w co wierzysz.Przepraszam cię że musiałaś się denerwować,ale ja naprawdę nie chciałam tej awantury.Zadałam ci takie samo pytanie jak Loukasowi i artqowi,bo poprostu byłam ciekawa.Wiem że to twoja sprawa i nie mam zamiaru cię wyśmiewać i wyrzucać się z forum.Twoje trzeźwe spojrzenie na zagadnienia poruszane na forum są bardzo potrzebne !!!!  Proszę cię nie denerwuj się ,bo szkoda zdrowia :) Poproszę o uśmiech od ucha do ucha ok ? 
Pozdrawiam cię serdecznie ,przesyłam pozytywną energię i uśmiecham się do ciebie chanell   ;D :D :) :) :) :) :) ;) :D


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: janneth Listopad 03, 2008, 14:06:19
Chanell, dziękuję za Twoje słowa. Nie byłam zdenerwowana, ale fakt i przyznaję się do tego, że mam naturę buntownika i czasami lubię ostrzejszą wymianę zdań. Na forum jestem niedługo, a już kilka razy zdarzyło mi się wdać z kimś w spór :(
Ja również przepraszam, wina zawsze leży po obu stronach.

Thotal, Ciebie też przepraszam. Już wcześniej czytałam Twoje wypowiedzi i wiedziałam, że nasze poglądy są skrajnie różne, toteż unikałam wdawania się z Tobą w dysusję. Jeśli chcesz mi jeszcze coś powiedzieć, zapraszam do pisania PW. Nie ma sensu, aby użytkownicy byli świadkami tak bezowocnych dyskusji, zaśmieciliśmy ten temat.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Listopad 03, 2008, 14:40:58
Ja też bardzo przepraszam :)

Thotal


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Styczeń 07, 2009, 19:12:49
ponoć przyleci Xenu by nas dorwać, tak mówi ten typ co uciekał przed marsjanami ze swoją córką w Wojnie Światów Spielberga. Znany jak Tom Cruise. Może coś się stanie, mo to zwisa


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Cysio91 Styczeń 07, 2009, 19:34:15
21.12.2012 - wierzę w możliwość że stanie się to co jest mówione


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Styczeń 07, 2009, 20:40:09
21.12.2012 zamiast myślec o katastrofie będę rozkminiac co na święta kupić najbliższym. Jeśli stanie się jakaś katastrofa to wezmę szybko z gwinta 0.7 wódki i będzie cacy spojrzenie na świat :]


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: acentaur Styczeń 07, 2009, 22:29:50
Witaj Janneth,
Cytuj
obracam się głównie w towarzystiwe realistów, dla których tematu tutaj zawarte mogły by być tematem do śmiechu,
wydawac by sie moglo, ze ci realisci/racjonalisci skutecznie oderwali sie od swiata duchowego. Nic
bledniejszego  :o
Stosuja oni te same rytualy znane ludzkosci od najdawniejszych czasow, tyle ze nazywaja sie one inaczej. Okreslaja przy pomocy aksjomatow granice "swojego" swiata, z regol i twierdzen buduja
swiety oltarz zwany paradygmatem, wyznaczaja swoich kaplanow, odgraniczaja sie od tej reszty,
ktora staje sie "obca". Powtarzaja tym samym to co wedlug kazdej kosmogoni zrobil jakis Bog.  ;D
Wieza w potege wiedzy , ktorej sami nigdy nie sa w stanie zweryfikowac. Nigdy nie widzieli
elektronu, plynacego pradu, nie widzieli fotonow itd itd itd.. Janneth, przeciez musisz wiedziec, ze
w tej chwili kruszy sie budowl oficjalnej nauki, bo uswiadomiono sobie , ze tak naprawde nie znaleziono odpowiedzi na podstawowe pytania. Nie jest wiadomo co to swiatlo, foton, grawitacja,
magnetyzm a nawet masa i energia. Kwestionowana jest budowa atomu, natura swiatla oraz
slynne E=mcXc
pozdrawiam



Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 07, 2009, 23:41:53
Wracając do tematu.
Czy wierzę w 2012?

Wierzę, że będzie to początek nowej ery. Wierze, że ma coś wspólnego z liczbą trochę ponad 25 000. Wierzę, że kolejna era będzie czymś w rodzaju połączenia techniki i duchowości ale w sferze materialnej: mam namyśli moc ludzkiego umysłu. Wierzę, że wkrótce po 2012 objawi się na świecie osoba, która dla muzułmanów będzie tym, kim dla chrześcijan był Jezus.

Nie wierzę, że Nibiru zaatakuje Ziemię, ani w to, że nagle bieguny się odwrócą i wszyscy się potopimy czy whatever.

Wierzę, że jest to bardzo mozliwe, że grupa istot z innego wymiaru, z innego miejsca w kosmosie nawiaze powszechny kontakt z ludzmi. Bardzo mozliwe, ze bedzie to biale bractwo, czy jak ich tam zwac. Czy inna grupa? Mozliwe.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: rafalwesolek Styczeń 09, 2009, 19:49:48
Jedyna pociecha w dacie 21.12.2012 to to ze dotrwamy do Euro..:))


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Septerra Styczeń 10, 2009, 02:36:50
O ile to pociecha ;)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: rafalwesolek Styczeń 10, 2009, 09:52:05
.. trzeba dodac " jezeli w ogole to Euro bedzie ":)


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: muszin Styczeń 10, 2009, 10:07:09
ta euro 2012 my rozpoczniemy koniec xD


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Styczeń 10, 2009, 16:29:12
A ja też się wypowiem :)

Ależ wierzę, a jak! Pierwszą zapowiedzią końca świata było zrobienie przez Microsoft dobrego Windowsa, a drugą dostanie przez Polskę organizacji Euro 2012 (ha, nawet nawiązanie jest! To nie przypadek, mówię Wam!) :D:D:D

A tak już na serio, bez żartów:

Uważam podobnie, jak jeden z Forumowiczów - myśl i wiara kreuje rzeczywistość. Niezłomna wiara (czy też strach, obawa) mogą wykreować wydarzenie. Stąd nawet, jeśli obiektywnie "zdarzenie" w 2012 (jakiekolwiek) nie jest prawdą, istnieje możliwość, że strach/obawa/pragnienie/wyczekiwanie na nie przez wielu ludzi może tak "pokierować Energią", że zdarzenie to stanie się faktem.

Natomiast co do niezaleznego "zdarzenia" w przyszłosci (niekoniecznie 2012), to moim zdaniem jedyną sensowną (czytaj - w miarę obiektywną) przesłanką co do niego jest kalendarz Majów. Warto zaznaczyć, że zakładał on, iż każdy "koniec" kalendarza zwieńczony jest przez kataklizm naturalny (czyli nie ma nic wspólnego z przemianami duchowymi), w dodatku nie jest pewne, kiedy był poprzedni początek (a rozbieżności są nawet z granicą błędu 400 lat). Tak więc można się na tej podstawie obawiać jakiegoś kataklizmu naturalnego (a biorąc pod uwagę globalne ocieplenie choćby czy możliwą nadaktywność Słońca, nie jest to niemożliwe).

Natomiast jeśli chodzi o wszelkie Nbiru, przemiany duchowe, upadki religii - jestem mocno sceptyczny.

Nibiru jak na razie nie jest niczym potwierdzone, więc nie widzę powodu w to wierzyć.

Upadek religii - podobnie, gdyż religie są na tyle mocno zakorzenione, że bardzo trudno byłoby je wysadzić z siodła. W dodatku konieczny byłb y bardzo mocny ku temu impuls - i to dotyczący wszystkich religii. A to uważam za mało prawdopodobne.

Przemiana duchowa natomiast, moim zdaniem, następuje w każdym człowieku osobno, z osobistą szybkością i natężeniem. Nie wierzę więc w jakąkolwiek masową, odgórną przemianę, czy "czyszczenie" Ziemi.


Tytuł: Ilu ludzi uwierzyło ?
Wiadomość wysłana przez: slyyser Maj 05, 2009, 11:00:16
Pokażmy ile ludzi uwierzyło w Projekt Ratowania Ziemi.
Proszę o wpisy.

Bóg istnieje naprawdę , prosiłem o tak wiele rzeczy w życiu i zostało mi to dane. Odczułem to na własnej skórze.


Tytuł: Odp: Ilu ludzi uwierzyło ?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 05, 2009, 11:12:22
Wierzę w Projekt Ratowania Ziemi - projekt który nie ma absolutnie nic wspólnego z Projektem Cheops, który z kolei jest projektem zaślepiania i odciągania uwagi od ważnych spraw tych, którzy mogliby faktycznie ratować Ziemię przed rzeczywistymi, a nie urojonymi niebezpieczeństwami.


Tytuł: Odp: Ilu ludzi uwierzyło ?
Wiadomość wysłana przez: Barbarax Maj 05, 2009, 15:09:53
I mamy potwierdzenie tego, co cytował Stanley..........................jest natychmiastowa odpowiedź!!!!!!!!!

.........................i oczywiście z odpowiednią sugestią!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A żeby było w temacie - wierzę w................... PCh.

Tene, a więc podaj (konkrety proszę) nazwę projektu, w który Ty wierzysz.


Tytuł: Odp: Ilu ludzi uwierzyło ?
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 05, 2009, 15:12:10
Nie wiem dlaczego ale chce mi się smiać.  :D


Tytuł: Odp: Ilu ludzi uwierzyło ?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 05, 2009, 16:55:56
I mamy potwierdzenie tego, co cytował Stanley..........................jest natychmiastowa odpowiedź!!!!!!!!!

Ok, następnym razem mogę sobie nastawić stoper i odczekać obowiązkowe 2 h przed napisaniem posta ;] Ale skoro już byłem na forum, i przeczytałem, to i odpowiedziałem. Aleee, skoro szybką odpowiedź uważasz za potwierdzenie tych bredni, które powypisywał Stanley, to gratuluję...

Cytuj
.........................i oczywiście z odpowiednią sugestią!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Sugestią? A może pokażesz, gdzie ta sugestia jest? Bo chyba używasz słów, których znaczenia nie znasz. Bo to, co napisałem, było akurat oceną i opinią, a nie sugestią, ale cóż, słownik języka polskiego się kłania...

Cytuj
A żeby było w temacie - wierzę w................... PCh.

Skoro lubisz wierzyć w coś, mimo że na pierwszy rzut oka widoczne są brednie i przekłamania - Twoja wola.

Cytuj
Tene, a więc podaj (konkrety proszę) nazwę projektu, w który Ty wierzysz.

Wierzę w taki jeden projekt, który skupia ludzi z całej Ziemi. Projekt, którego członkowie nie porywają się z motyką na Słońce, ale wykorzystują okazję, by choć w najmniejszym stopniu, choć w najdrobniejszych sprawach sprawić, żeby świat był nieco lepszy. Którzy wiedzą, że w świecie jest na tyle dużo zła, że szukanie wyimaginowanych planet zupełnie nie jest konieczne, by stworzyć obraz piekła na Ziemi. Którzy widząc smutek ludzki, albo fizycznie, albo mentalnie starają się go usunąć. Którzy nie szukają wiedzy u wyimaginowanych "guru", pod płaszczykiem miłości niewolących ludzi i pozyskujących ich do swojej sprawy - bo wiedzą, ze najlepszym guru jest ich własny rozum i serce. Którzy nie jeżdżą po świecie w poszukiwaniu nieznanych faraonów i tajnych zabezpieczeń Ziemi - bo na swoim podwórku widzą 100 innych spraw, które można poprawić i naprawić. Którzy nie potrzebują reklamy w mediach, sympozjów, rozgłosu - bo i bez niego mogą pomagać. Którzy nie potrzebują nazwy, nie potrzebują zwolenników, nie potrzebują nawet znać się wzajemnie - bo ważny jest cel, prawdziwy, nie wyimaginowany i urojony, cel, który dostrzegasz każdego dnia po wyjściu na ulicę. Którzy nie chcą fanatycznie, z nienawiścią niszczyć systemów, religii, itp, nie szukają teorii spiskowych - bo wiedzą, ze nie system jest problemem, ale ludzie nim rządzący.

Wiesz już, jaki to projekt?


Tytuł: Odp: Ilu ludzi uwierzyło ?
Wiadomość wysłana przez: Barbarax Maj 05, 2009, 17:29:26
Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak, to.............................PCh.

Przecież Ty wciąż tylko o nim piszesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Tenebrael Maj 05, 2009, 18:37:25
Aż żal komentować, i wytykać, gdzie PCh przeczy tym zasadom, bo chyba dla każdego trzeźwo patrzącego jest to oczywiste.

EDIT: A co mi tam, wymienię:

Cytuj
Wierzę w taki jeden projekt, który skupia ludzi z całej Ziemi. Projekt, którego członkowie nie porywają się z motyką na Słońce, ale wykorzystują okazję, by choć w najmniejszym stopniu, choć w najdrobniejszych sprawach sprawić, żeby świat był nieco lepszy.

A PCh zamiast wydawać pieniądze na pomoc ludziom, woli marnować je na wykopki, które jak na razie nie przyniosły większych efektów (porażka w Złotoryi, porażka na Ślęży, a teraz Hawara idzie...)

Cytuj
Którzy wiedzą, że w świecie jest na tyle dużo zła, że szukanie wyimaginowanych planet zupełnie nie jest konieczne, by stworzyć obraz piekła na Ziemi.

PCh natomiast opiera cały sens swojej działalności na wyimaginowanej planecie, której opis w dodatku jest bzdurą na bzdurze (brak grawitacji, a ciągnie meteoryty, w dodatku leci zygzakiem...ekhemmmm....).

Cytuj
Którzy widząc smutek ludzki, albo fizycznie, albo mentalnie starają się go usunąć.

A PCh zależy jedynie na wykopaliskach. Nigdy nie słyszałem, by wielce pełen miłości En-ki podał choć jeden pomysł, jak w ten miłościwy sposób poradzić sobie z sytuacjami typu wojna, kryzysy, etc. Cały czas jedynie straszy przelotem Nibiru, by zmusić ludzi, aby uczestniczyli w jego projekcie ratowania ziemi przed fantomową planetą.

Cytuj
Którzy nie szukają wiedzy u wyimaginowanych "guru", pod płaszczykiem miłości niewolących ludzi i pozyskujących ich do swojej sprawy - bo wiedzą, ze najlepszym guru jest ich własny rozum i serce.

Patrz choćby Stanley'a, czy innych, dla których najważniejsze jest to, co mówi En-ki, niezależnie od tego, jak mieszałby się w swoich wypowiedziach. PCh to grupa ludzi, którzy są zbyt zawiedzeni światem i zbyt zjedzeni przez strach, by wziąć własne życie we WŁASNE ręce, a nie oddawać je w łapy bytu o niewiadomych intencjach.

Cytuj
Którzy nie jeżdżą po świecie w poszukiwaniu nieznanych faraonów i tajnych zabezpieczeń Ziemi - bo na swoim podwórku widzą 100 innych spraw, które można poprawić i naprawić.

En-ki natomiast te małe sprawy ignoruje, mówiąc po prostu - olewa, bo według jego chorych tez najważniejsze jest stworzenie zabezpieczenia przed planetą, której nie ma, i której widoczność odkłada w czasie już o ponad rok.

Cytuj
Którzy nie potrzebują reklamy w mediach, sympozjów, rozgłosu - bo i bez niego mogą pomagać.

A PCh? Sympozja, wywiady, własny kanał w internetowym radiu - do tego nawet sklepik z gadżetami PCh otworzyli.

Cytuj
Którzy nie potrzebują nazwy, nie potrzebują zwolenników, nie potrzebują nawet znać się wzajemnie - bo ważny jest cel, prawdziwy, nie wyimaginowany i urojony, cel, który dostrzegasz każdego dnia po wyjściu na ulicę.

A PCh? Skupienie na celu - Nibiru - i odwrócenie uwagi od problemów o wiele bardziej palących, o wiele bardziej realnych, trwających aktualnie.

Cytuj
Którzy nie chcą fanatycznie, z nienawiścią niszczyć systemów, religii, itp, nie szukają teorii spiskowych - bo wiedzą, ze nie system jest problemem, ale ludzie nim rządzący.

Popatrz choćby nienawiść, z jaką En-ki mówi o religiach, zresztą nie tylko En-ki, ale i wielu zwolenników projektu. I mówią to ci sami, którzy tak deklarują miłość. Żenada...



Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: Milon Maj 05, 2009, 18:51:04
Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak, to.............................PCh.

Przecież Ty wciąż tylko o nim piszesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ochłoń niewiasto.


Tytuł: Odp: Ilu z Was wierzy?
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Maj 08, 2009, 11:53:15

Czesław Miłosz
Koniec świata


W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.

pozdrawiam


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

rycerze-erathii maho amigos wolfmonster planszowanie