Prawdopodobny scenariusz roku 2012 z włączonym zabezpieczeniem. Proponuję tym razem zastanowic się jak będzie wyglądac ta lepsza wersja przyszłości.
Założenie podstawowe jest takie, że Siły Wyższe przebudzą Polskę przy pomocy jakiejś kontrolowanej katastrofy np. pod koniec 2009 roku i dojdzie do włączenia zabezpieczenia w Egipcie.
Oczywiście możliwy jest również inny, np. awaryjny scenariusz prowadzący do włączenia zabezpieczenia.
Celem Sił Wyższych jest doprowadzenie do ukształtowania się kolejnej „rajskiej” planety we Wszechświecie, a jest ich już pewnie parę, co oznacza duże doświadczenie Sił Wyższych w prowadzeniu takiego procesu naprawczego.
Spróbujmy więc wydedukowac jak taki proces powinien przebiegac (w zarysie), aby zakończył się sukcesem.
Najistotniejszą sprawą jest to, aby przyroda na planecie Ziemia przetrwała w możliwie nienaruszonym stanie .
Ciągłośc procesu fotosyntezy i możliwie małe zanieczyszczenie środowiska po katastrofie to wg mnie sprawa priorytetowa jeżeli mamy mówic o przetrwaniu ludzkości jako gatunku.
A co z samymi ludźmi?
Na pierwszy rzut oka najlepiej byłoby gdyby straty w ludziach były możliwie małe.
Czy aby na pewno?
Odpowiedź możemy uzyskac, gdy spróbujemy przeprowadzic symulację przyszłości bez żadnej katastrofy.
W tej chwili mało kto zastanawia się co będzie się działo z ludzkością za 50 –100 lat.
Józef Wasilik dokonał tego na samym początku „Bastarda na łonie macochy” poprzez analizę wykresu przyrostu liczby ludzi. Oto ona:
Lata:
1975 - 4 mld
1998 - 6 mld
2020 - 9 mld
2100 - 45 mld
2200 - 500 mld
Niedawno wyczytałem w jednej z gazet, iż naukowcy szacują, że liczba ludzi przekroczy 9 miliardów w latach 2025-2030.
Regionami w których nikt nie panuje nad tym procesem są np.: Pakistan, Indie, Ameryka Środkowa i Południowa.
Bez kontroli narodzin niemal każda kobieta z „zacofanych” regionów świata jest gotowa urodzic 10 i więcej dzieci, a statystycznie 5 z nich to córki które za 17-20 lat też będą rodzic podobne ilości dzieci.
W przyrodzie ten problem regulowany jest przez drapieżniki. A u nas.?
Np. w srednio zaludnionym kraju, w Polsce "stężenie" Homo sapiens przekracza 110 sztuk na kilometr kwadratowy. Wyobrażcie sobie taki kwadrat i rozstawionych tam 110 ludzi.
Dla porównania ten sam optymalny parametr dla lisa to słownie: jeden lis na kilometr kwadratowy!
Śmiem twierdzic, że ludzkośc ma szansę na długookresowy rozwój jedynie wówczas, gdy w 2012 roku dojdzie do znacznej redukcji liczby ludzi, szczególnie w wyżej wymienionych regionach świata.
Wg mnie tylko wtedy mamy szansę.
Stąd wynika kolejny wniosek, że nawet z włączonym zabezpieczeniem nie należy spodziewac się sielanki. Oznaczałaby ona bowiem jedynie przesunięcie problemu o maksymalnie 50 lat.
Bez "kontrolowanej" katastrofy nie mamy najmniejszych szans na przetrwanie.
A jak zadziała samo zabezpieczenie?
Optymistyczna wizja przyszłości Ojca Klimuszko, podaje opis Polski jako wzorcowego kraju, w którym rosną pomarańcze!!!
Wniosek może być jeden – nawet z zabepieczeniem dojdzie do zmiany osi obrotu Ziemii i znajdziemy się bliżej przyszłego równika.
Zeta Reticuli podają, że nowe bieguny po roku 2012 będą właśnie w Pakistanie i w Brazylii. Aż strach pisac, co to może oznaczac.
Pomimo swojej łagodności, nawet sam Enki twierdzi, że tzw. oczyszczanie musi nastąpic.Ze nie ma innej możliwości.
W książce "Kosmiczne podróże z Robertem Monroe"
http://www.skapiec.pl/site/cat/1078/comp/259812pokazano dwie wizje przyszłości. Jedna jest tą z poprzedniego postu (bez zabezpieczenia). Druga pokazuje Ziemię za 500 lat jako rajską planetę pełną miłości. Autorka książki również podaje, że w wizji kontynenty wyglądały inaczej niż obecnie i że pojawiły się nowe obszary lądu.
Mam więc, 2-3 możliwe scenariusze przyszłości.
Co więc my Polacy powinniśmy czynic?
Wg mnie, jedyne co możemy właściwie zrobic, to włączyc zabezpieczenie i zdac się na doświadczenie i podpowiedzi Wyższych Sił.
Włączenie zabezpieczenia to przecież dopiero początek totalnych zmian na planecie Ziemia.
To zaledwie symboliczny początek nowej ery i nowej Polski.