Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 02, 2024, 23:29:39


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Odp: Z zycia KK w Polsce.  (Przeczytany 1227 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Rafaela
Gość
« : Wrzesień 15, 2011, 21:52:21 »

                                                 Ojca Leona słów kilka - antykoncepcja

o. Leon Knabit | PSPO | 8 Wrzesień 2011 | Komentarze (0)
 
Często spotykam się z zarzutami, że my, ludzie kościoła wprowadzamy podziały między ludźmi.. Wydaje mi się, zarzut jest absurdalny. Niezależnie od opinii, ludzie dzielą się na mężczyzn i kobiety, małych i dużych, wykształconych i niewykształconych, wierzących i niewierzących itd. Cały problem leży chyba w tym, czy dzieląc ludzi, odmawiam niektórym z nich szacunku, wiarygodności, prawa do istnienia. Wiadomo, że nie wolno tego akceptować, jeśli podział przynosi za sobą takie konsekwencje.

Dlaczego mówię o tym, kiedy chcę powiedzieć parę słów o antykoncepcji? Dlatego, że będzie wielka różnica w podejściu do tego zagadnienia ze strony ludzi wierzących i niewierzących. Ludzie wierzący uznają, że Bóg jest stworzycielem, stworzył człowieka, dał mu duszę nieśmiertelną, prawa, które człowiek powinien najpierw znać, potem ich przestrzegać. Wierzą, że po śmierci będzie odpowiedzialny za swoje czyny, że człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa, że jest nieśmiertelność.

Dołącz do nas na Facebooku

Natomiast człowiek, który nie uznaje tego wszystkiego, może być etycznie lepszy od niejednego katolika. W tym przypadku podział nie idzie pomiędzy wierzącymi i niewierzącymi, ale przez serce każdego człowieka. Każdy z ludzi, bez względu na to, kim jest, ma skłonności do zła i dobra, ma w sobie jak każda rzeka, głębie i mielizny.

Różnica jest taka, że z człowiekiem wierzącym mogę rozmawiać na temat antykoncepcji powołując się na prawa boże. Bóg jest najwyższy, jest prawodawcą. Jeżeli ustanowił dwie płci, dał możność rodzenia, jeżeli mężczyzna, w przeciwieństwie do kobiety, jest zawsze płodny, wtedy jest jasne, że kontakt seksualny w małżeństwie ma sens nie tylko wtedy, kiedy poczyna się nowe życie, ale również dla powiększenia miłości małżeńskiej.

Kto pyta nie błądzi - odpowiedz na pytania naszych użytkowników

Jednocześnie znając organizm kobiety i organizm mężczyzny, współżyje się w zależności od tego, czy chce się mieć dziecko, czy nie. Można to regulować naturalnie, bez używania jakichkolwiek środków, które czynią stosunek "bezpłodnym". To jest dla katolika zrozumiałe, choć często bardzo trudne.

Blog Ojca Leona

Pewien sympatyczny pan powiedział mi „dobrze Ojcu gadać, jak ja z babą śpię”. Rzeczywiście, sprawa jest trudna, każdy przypadek jest inny, trzeba się zawsze głęboko zastanowić i nie osądzać człowieka.
Kiedyś, a propos regulacji poczęć, pani Półtawska opowiadała, że zwrócił się do niej pewien major i mówi: „Proszę mi powiedzieć dokładnie o co chodzi, ale proszę pamiętać, że jestem niewierzący.” A ona odpowiedziała „Panie majorze, to nie ma znaczenia. Jest pan człowiekiem, jeżeli naprawdę ma pan dosyć tego kontaktu seksualnego z żoną, to panu przynosi niesmak, to bardzo proszę.” Powiedziała mu o co chodzi ale uprzedziła, że to będzie bardzo trudne. A niewierzący pan major powiedział „jak się bardzo kocha to nie ma trudnych rzeczy”. I nie dość, że sam przyjął tę metodę i ją stosował, choć była bardzo trudna, to jeszcze uczył innych, podwładnych czy równych sobie.

Gdy się kocha, nie ma nic trudnego. Konsekwentna, pełna, nie wybiórcza wiara, miłość do Chrystusa sprawiają, że wszystkie, nawet największe trudności są do pokonania. Prawdziwy katolik, wierny nauce Boga, kochający Chrystusa, przystępujący do sakramentów, szanujący drugiego człowieka na pewno to rozumie i potrafi opanować nieczyste sumienie, bo miłość do Boga jest zawsze na pierwszym planie. To nie jest żadne okrucieństwo jak nam wmawiają ci, którzy nie znają Boga. On jest pełnią miłości i rozumie sens wyrzeczenia i tylko w ten sposób powinniśmy na to patrzymy.

W tym przypadku, jak się na początku nie powie o podziale na ludzi wierzących i niewierzących, to można ple ple gadać byle co. Wierzący wiedzą dlaczego antykoncepcja jest niedozwolona. To „dlaczego” nie istnieje u ludzi niewierzących, dla których życie doczesne jest jedynym celem i tu się spełniają. Jeżeli ludzie uważają, że mają prawo do seksu i przyjemności, a wszystkie inne prawa nie są ważne to nie można się im dziwić, że używają rozmaitych środków antykoncepcyjnych. Moja wola jest dla mnie prawdą, a moja przyjemność jest prawem.

W takim przypadku, mogę tłumaczyć, że się mylisz, ale siłą nie będę cię ciągnął. Tylko nie mów, że jesteś wiernym członkiem Kościoła katolickiego.

Szkoda tych, którzy tego nie rozumieją, ale szkoda i nas samych, katolików i pobożnych księży. Jeżeli za mało wierzymy Chrystusowi, często mamy i w tej dziedzinie postawy niejednoznaczne. Wzywam do tego, żebyśmy tłukli na ten temat w jeden bębenek i jednakowo uczyli ludzi, miłości, poświęcenia, ofiarności. Wtedy będzie się zmieniać oblicze tej ziemi.

http://religia.onet.pl/benedyktyni-tynieccy,38/ojca-leona-slow-kilka-antykoncepcja,5185,page1.html
......................................................

                                                                 Jak przyjmować Komunię?

RV / ms | EKAI | 13 Lipiec 2011 | Komentarze (2)

O szacunku i miłości do Najświętszego Sakramentu oraz sposobach przyjmowania Komunii i o osobistej wolności napisał abp Vincent Nichols w liście pasterskim, który odczytano w 214 brytyjskich parafiach.
Przewodniczący episkopatu Anglii i Walii napisał, że zwykłą praktyką stało się przyjmowanie Ciała Chrystusa na ręce w postawie stojącej i podobnie z Najświętszą Krwią, która spożywana jest z kielicha, także w postawie stojącej. Hierarcha podkreśla, że tamtejszą praktykę potwierdziła watykańska Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

Dołącz do nas na Facebooku

Metropolita Londynu zwraca zarazem uwagę, że wierny ma pełną wolność w wyborze postawy, w której chce przyjąć Najświętszy Sakrament i może ją otrzymać na ręce lub do ust, w postawie klęczącej lub stojącej. List pasterski przypomina, że każda z tych postaw ma swe symboliczne i duchowe znaczenie, pomagające uświadomić, Kogo przyjmujemy i jaką wiarę z innymi dzielimy.

Abp Nichols przypomina katolikom o konieczności przestrzegania przynajmniej godzinnego postu eucharystycznego oraz otrzymania odpuszczenia grzechów ciężkich w sakramencie pojednania.

Kto pyta nie błądzi - odpowiedz na pytania naszych użytkowników

List do brytyjskich katolików zachęca do komunii duchowej tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą w pełni uczestniczyć w Eucharystii sakramentalnej.

Arcybiskup Westminsteru przypomina opinię papieskiego ceremoniarza ks. Guido Mariniego, który zwraca uwagę, że Benedykt XVI zachęca do przyjmowania Komunii świętej do ust i w postawie klęczącej. W jego przekonaniu postawa ta wyraża najgłębiej prawdę o prawdziwej obecności Chrystusa w Eucharystii.

http://religia.onet.pl/swiat,18/jak-przyjmowac-komunie,423.html
Zapisane
Strony: [1] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.065 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ania2018 xbustyx female-vs-male telenovelas opravsko