nagumulululi
Gość
|
|
« Odpowiedz #300 : Styczeń 13, 2010, 10:22:03 » |
|
9 światów (9 dużo nam powie) germańskich bytów połączonych więzią daje 24 runy optymalnie przeksztalcone w 22 sefiroty przez Crowleya oraz Wielkie Arkana. Czy ktoś robił to dla alfabetu łacińskego? A może ktoś szukał starszych aby szukać imion bogów krążących wokół centrum. Kto pozna imiona liter znajać tożsamość pierwotnego świata , nauczy się rozmawiać i czytać w świecie natury. Kto w przyszlości nazwie się alfą i omegą? Tylko ten który pozna oblicza nie 22, nie 24 ale 33 bogów i ich oblicza.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 13, 2010, 10:22:30 wysłane przez nagumulululi »
|
Zapisane
|
|
|
|
Tronk
Gość
|
|
« Odpowiedz #301 : Styczeń 13, 2010, 14:33:18 » |
|
Co do obrazu( http://lobointhenet.republika.pl/matura/memling.jpg) zamieszczonego na stronie pierwszej to kolorystyka tęczy jest zadziwiająco wysublimowana w kierunku kilku tylko kolorów myśle iż jest to zabieg celowy zmuszający widza do refleksij nad otoczającym światem który jawi się jako mało jaskrawy łuk symbolizujący zawężony horyzont rozwoju umysłowego na ziemi. Jestem przekonany iż autor był świadom zbliżającego sie końca żałosnej egzystencji gatunku homo sapiens sapiens i zawarł on przesłanie (do garstki inteligentnego życia) , które wręcz krzyczy OPAMIĘTAJCIE SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!! Moge tak odnieść się do każdego elementu na tym bardzo ładnym obrazku tylko po co doszukiwać się czegoś co nie istnieje to tak jak na lekcji j. polskiego w podstawówce pani pyta ucznia co autor miał na myśli pisząc te słowa ; jakto co zapalił dobre zioło i rymy same się ułozyły. Zamiast tracić czas na rzeczy mało ważne , a zarazem górnolotne uporządkujcie własne podwórko. Największa zagadka jaką musicie rozwikłać jest na waszycz oczach a wy jej nie dostrzegacie. Powodzenia ========================== Aha jeszcze jedno ; brnąc dalej takim tokiem myślenia; Cywilizacja która nadejdzie po naszej będzie wytężała umysły nad przesłaniem jakie niesie za sobą zastanawiająca i przerażajaca geometria , całe układy , kostki brukowej jakże powszechnej w naszym otoczeni. Czemu jest tego aż tak wiele czemu zadaliśmy sobie tyle trudu budując tak skomplikowane kształty geometryczne i co mieliśmy na uwadze? Czy chodzi o rodzaj kultu a może jest to forma ostrzeżenia. Przecież prościej by byłol polać wszystko asaltem i taniej. Scaliłem posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 13, 2010, 20:05:01 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
janusz
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1370
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #302 : Styczeń 13, 2010, 22:16:50 » |
|
Starą zasadą jaką wykorzystywali hermetycy w przekazywaniu tzw. ''wiedzy tajemnej'' było wprowadzanie do przekazu symboli, których znaczenie rozumiane było w ich gronie.Czyli - ''to co widzi jeden nie musi być regułą dla drugiego''. Wielu malarzy umieszczało na swoich obrazach symbole ''ukrytej herezji''. Ilustrowali w ten sposób swoje powiązania z tajnymi bractwami działającymi poza oficjalnie panującą religią oraz wbrew panującym władcą. Obraz Pabla Picassa "Guernica" powstał w 1937 r. Miał być malarskim manifestem antywojennym i dziełem sztuki zamówionym przez rząd republikański dla wystawienia w hiszpańskim pawilonie. Został zapewne namalowany pod wpływem wielkich emocji twórcy, mimo iż nie był on zwolennikiem politycznym, aczkolwiek było to jego miasto rodzinne. Niby ten obraz to zwykłe malowidło, ale czy na pewno? Czy coś przez niego nie przemawia? Czy nie skrywa głębszej prawdy? Guernica to rysunek wykonany farbami olejnymi, na wielkim płótnie (349,3x776,6), o matematyczno-zamkniętej kompozycji tzn. że postacie, przedmioty, budynki mają geometryczne kształty, nadające wrażenie ogólnego chaosu i nieładu. Podkład ma charakter tłuczonego szkła, a nie materiału (jak powinien), jest to spowodowane licznymi czarno-białymi liniami. Po wstępnej analizie obrazu możemy przystąpić do poszukiwania głębszej prawdy tego "chaotycznego obrazu". Na pierwszym planie znajduje się kobieta, która się wychyla z okna, po wyrazie jej twarzy możemy wywnioskować, że ogarnia ją strach. W wyciągniętej ręce trzyma lampę, oświetlającą ciemności. Druga postać znajdująca się przed domem, po prawej stronie obrazu jest spanikowana, klęczy, prawdopodobnie modli się do Boga (świadczy o tym jej układ rąk). Z lewej strony, krzycząc pada na kolana matka ze swym martwym dzieckiem, mając podświadomość, że zbliża się i jej chwila śmierci, boi się spojrzeć na swoją małą, zimną, nieoddychającą pociechę - matka jest symbolem oddania się i poświęcenia swojego życia, jednak na daremno. Obok niej możemy dostrzec byka nazywanego przez Pabla "maszyną do mielenia mięsa" tzn. istotę niosącą strach i śmierć, jest także symbolem Hiszpanii. W centralnej części pracy, na podłodze leży martwy żołnierz wraz ze złamanym mieczem. Nad nim znajduje się ranny koń- często tłumaczony jako symbol ludu hiszpańskiego. Słońce na obrazie zostało zastąpione świecąca żarówka, po to, aby uwidocznić sztuczność i położenie kresu rodzajowi ludzkiemu (mamy tu do czynienia jednocześnie z ironią i rzeczywistym odzwierciedleniem panującej sytuacji). Między koniem a domem ukazana, w dynamizmie została jeszcze jedna postać, pragnąca uciec, wyrwać się w sadystycznego świata, pełnego bólu, strachu, zła, zagłady i niepewności, co do ludzkiej egzystencji. Niebo na obrazie (często interpretowane i porównywane do sufitu) jest zamknięte, podkreśla to niemożność ucieczki; w tle widać jeszcze więcej ofiar i ruin pogarszających istniejącą sytuację i dostarczającą jeszcze więcej negatywnych emocji. Obraz cechują ciemne, chłodne barwy, doskonale oddające charakter zaistniałych okoliczności. Guernica, stwierdził Rene Berger, nie podlega żadnej kwalifikacji historycznej. Jest przede wszystkim alegorią, w której autor usiłuje przedstawić cierpienie wszystkich istot. Wszelkie deformacje mają rację bytu i swoją określoną funkcję. Guernica wspięła się na wyżyny metafizyki. Brak kolorów jest zamierzonym efektem w celu osiągnięcia jak największej siły dramatycznej. Wszelkie próby interpretacji obrazu artysta kwitował stwierdzeniem: „Ten byk jest bykiem, a koń jest koniem /.../Oczywiście, to symbole... Niechże publiczność widzi w koniu, w byku symbole i interpretuje je, jak zechce.” Kiedyś Picasso powiedział, że nigdy nie malował wojny jak fotograf. Udało mu się dzięki temu osiągnąć dużo większą głębię wyrazu - synteza i symbole są bowiem niedostępne fotografii. Kiedy artysta stwierdził, że malarstwo nie jest stworzone tylko do dekoracji mieszkań, lecz że stanowi instrument defensywnej i ofensywnej walki z wrogiem, określił swoją postawę wyrażoną w Guernice.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2011, 20:38:34 wysłane przez janusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
janusz
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1370
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #303 : Styczeń 21, 2010, 20:44:57 » |
|
Jeden z obrazów Mikołaja Roericha nosi nazwę Jezioro Nagów, z kolei inny ukazuje Nagę siedzącego na wyspie położonej na północno-tybetańskim jeziorze na wschód od gór Ałtaj. Według Tybetańczyków rasa zwana Naga,ma ludzkie twarze ogromnej urody,wijące się ciała i zdolność latania,gdy wyłaniają się z Patali, Świata podziemi.Mówi się również,że wybrani ludzie mają przywilej wchodzenia do przepastnych jaskiń Nagów połączonych tunelami,które jak w mrowisku ciągną się setki kilometrów wewnątrz górskich łańcuchów biegnących przez północne Indie i dalej w głąb północnego Tybetu. Obraz poniżej noszący tytuł ''Najświętszy Skarb Gór'' ukazuje ogromne kryształy,znacznie większe od skupionych w górnej jego części ludzi. Słowo "skarb" pojawia się w tytułach wielu obrazów Roericha, jak na przykład Skarb gór czy Ukryty skarb. Jest oczywiste, że nie chodzi mu o bogactwa materialne, lecz o skarby duchowe, które leżą skryte, ale dostępne są tym, którzy dążą do ich znalezienia. Niektórzy twierdzą,że znał on wejscie do tajemniczej krainy Szambali a nawet że ją sam odwiedził.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2011, 20:41:52 wysłane przez janusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #304 : Styczeń 22, 2010, 00:22:13 » |
|
Piękne te obrazy i opisy fascynujące.
Napisze tylko kilka zdań o "Guernice" jej wydźwięk jest piorunujący, zarówno jeśli chodzi o czarno-szarą kolorystykę jak i zniekształconą geometrię. Cały tragizm, rozpacz, ból wyzierają nie tylko z kompozycji, ale i rozmiarów tego obrazu. 7 metrów długości i 3,5 wysokości! Szaleństwo tu ukazane przytłacza bezsensem wojny i zniszczenia. Wszystkie te odczucia wyzierają z obrazu gdy ogląda się go w przybliżonych proporcjach. Ta mała miniaturka w moim odczuciu nie ukazuje całego tragizmu, jaki odzwierciedla obraz wypełniający całą przestrzeń widzenia - tak ze od tego szaleństwa nie da się uciec. Nawet zamykając oczy obrazy wybuchów egzystują gdzieś głeboko pod powiekami w postaci błysków z zrzucanych bomb. A to dletego ze obraz ten powstał po bombardowaniu jakie Pisacasso przeżył w mieście. Geurnikę można interpretować wciąż na nowo, wiec zachęcam do obejrzenia większej wersji. Nazywana jest bowiem największym manifestem antywojennym i choć na pierwszy rzut oka wygląda 'prymitywnie' wymowa tego 'bohomazu' jest nadal nadzywczaj mocna i aktualna.
Edit> ważny szczegół: Lampa która oświetla ciemność nocy kojarzona jest z Okiem, który patrzy z góry na ludzkie szaleństwo.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 22, 2010, 00:25:05 wysłane przez Enigma »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #305 : Styczeń 23, 2010, 12:02:32 » |
|
Enigmo:)bardzo trafnie przedstawiłaś obraz-dzieło Picassa Edit> ważny szczegół: Lampa która oświetla ciemność nocy kojarzona jest z Okiem, który patrzy z góry na ludzkie szaleństwo. Lampa-Oko Boga -jasne że tak ! Lampa,lampą ,ale między głową byka,a głową konia jest jeszcze jeden szczegół czyzby to latający spodek
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #306 : Styczeń 23, 2010, 14:52:15 » |
|
Być może Chanell, coś tam w ciemności jasno świeci - kto wie co można jeszcze dostrzec. Mi to raczej wygląda na zamierzone 'dziury, rozdarcie' w płótnie... Dodam tylko ze z 'Okiem' nie jest to moje spostrzeżenie, lecz fragment z zapamiętanego filmu o tym obrazie z którego dokładny opis zafascynował mnie. Dlaczego lampie przypisywane jest to znaczenie, chociaż znajdujące sie niżej postacie są oświetlone? Obok żarówki mamy ręke która trzyma lampkę naftową (?) Znalazłam wersje mocno rozjaśnioną, gdzie dokładnie widać kontury postaci chowających się w głębokim cieniu. http://at-the-edge-of-art.com/out_of_the_hothouse/media/picasso_guernica.jpgWidać tam że za głową byka skryty jest cały jego tułów. Przyglądając się postacią zwierzęcym mam wrażenie, jakby deptały one istoty ludzkie... Również centralny koń taranuje postać ze złamanym mieczem. W filmie nazywany był 'rycerzem'
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #307 : Styczeń 24, 2010, 00:31:10 » |
|
tak, zestawienie żarówki i lampy naftowej jest ciekawe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
acentaur
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 12
Offline
Wiadomości: 1464
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #308 : Styczeń 26, 2010, 12:32:21 » |
|
Witaj nagumulululi, 9 światów (9 dużo nam powie) germańskich bytów połączonych więzią daje 24 runy optymalnie przeksztalcone w 22 sefiroty przez Crowleya oraz Wielkie Arkana. Czy ktoś robił to dla alfabetu łacińskego? A może ktoś szukał starszych aby szukać imion bogów krążących wokół centrum. Kto pozna imiona liter znajać tożsamość pierwotnego świata , nauczy się rozmawiać i czytać w świecie natury. Kto w przyszlości nazwie się alfą i omegą? Tylko ten który pozna oblicza nie 22, nie 24 ale 33 bogów i ich oblicza. 9 swiatow ( 3x3) to schemat rozwojowy zycia na ziemi i kazdemu ze stopni odpowiada jakas "sila". 24 runy germanskie czy 22 sefiroty koresponduja z 22 znakami alfabety hebrajskiego. A tu ich "ksiegi" wyraznie mowia o "silach" kryjacych sie za kazdym znakiem, sa to to sily kreacji, mozna powiedziec bogowie. 33 znaki to alfabet ogamiczny czy staroangielski ale jest on wtorny do hieroglifow wschodu ( a moze to nieprawda ? ). Wiec jesli tak to skad te dodatkowe znaki? pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nagumulululi
Gość
|
|
« Odpowiedz #309 : Styczeń 31, 2010, 14:09:52 » |
|
Witaj nagumulululi, 9 światów (9 dużo nam powie) germańskich bytów połączonych więzią daje 24 runy optymalnie przeksztalcone w 22 sefiroty przez Crowleya oraz Wielkie Arkana. Czy ktoś robił to dla alfabetu łacińskego? A może ktoś szukał starszych aby szukać imion bogów krążących wokół centrum. Kto pozna imiona liter znajać tożsamość pierwotnego świata , nauczy się rozmawiać i czytać w świecie natury. Kto w przyszlości nazwie się alfą i omegą? Tylko ten który pozna oblicza nie 22, nie 24 ale 33 bogów i ich oblicza. 9 swiatow ( 3x3) to schemat rozwojowy zycia na ziemi i kazdemu ze stopni odpowiada jakas "sila". 24 runy germanskie czy 22 sefiroty koresponduja z 22 znakami alfabety hebrajskiego. A tu ich "ksiegi" wyraznie mowia o "silach" kryjacych sie za kazdym znakiem, sa to to sily kreacji, mozna powiedziec bogowie. 33 znaki to alfabet ogamiczny czy staroangielski ale jest on wtorny do hieroglifow wschodu ( a moze to nieprawda ? ). Wiec jesli tak to skad te dodatkowe znaki? pozdrawiam 9 to germańska liczba rozwoju. Jednak dla mnie to liczba upadła bo nie rodziłem się w cywilizacji zdominowanej przez metal, roboty i sztuczną inteligencje. Imię tej liczby to NEU, NOWY, NEW, Nine niczym obłok niebieski lub mgła merowingów rodzi potomków na ziemi. Ty mieszkasz za Łabą? Wiec jesteś wrogiem tego co jest pod nia. Ja liczę do 10 a nie do 12 i nie znam słowa Twelve, ponieważ nie naliczyłem 12 palców, przez to może nie zaliczam się do bogów.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2010, 14:13:44 wysłane przez nagumulululi »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #310 : Styczeń 31, 2010, 14:24:47 » |
|
liczę do 10 a nie do 12 i nie znam słowa Twelve, ponieważ nie naliczyłem 12 palców, przez to może nie zaliczam się do bogów. jest proste rozwiązanie: przestań liczyć palce, a policz jaja ..np. kurze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
nagumulululi
Gość
|
|
« Odpowiedz #311 : Styczeń 31, 2010, 19:12:51 » |
|
liczę do 10 a nie do 12 i nie znam słowa Twelve, ponieważ nie naliczyłem 12 palców, przez to może nie zaliczam się do bogów. jest proste rozwiązanie: przestań liczyć palce, a policz jaja ..np. kurze Niestety nie "znoszę" jaj i w tym problem, zatem jak zwykle stabilnej eksporacji ...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
janusz
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1370
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #313 : Luty 05, 2010, 23:10:59 » |
|
Roerich namalował kilkaset obrazów.W jego sposobie przedstawiania perspektywy i atmosfery jest coś tajemniczego,coś co wydaje się wskazywać na inne wymiary i obce zasady istnienia albo też prowadzące do nich wrota lub portale.Fantastyczne kamienie z iskrypcjami umieszczone na bezludnych wyżynach,Laozi na grzbiecie bawołu kierujący się na zachód ku alei drzew tworzących łuk,otwarta potężna księga o grubości dwóch metrów oraz postać stojąca na stosie drewna przyglądająca się jej stronom,ludzka czaszka ogromnych rozmiarów,subtelne przedstawienie piramid w tle kilku obrazów - wszystko to sugeruje,że Roerich odsłanial ukryte informacje w postaci malowanych szyfrów.Być może dochował ''Przysięgi Szambali'', która mówi,że odwiedzającym ją nie wolno ujawniać otwarcie tego,co w niej widzieli.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2011, 20:53:12 wysłane przez janusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Lucyfer
Gość
|
|
« Odpowiedz #314 : Luty 06, 2010, 13:25:29 » |
|
Według Tybetańczyków rasa zwana Naga,ma ludzkie twarze ogromnej urody,wijące się ciała i zdolność latania,gdy wyłaniają się z Patali, Świata podziemi.Mówi się również,że wybrani ludzie mają przywilej wchodzenia do przepastnych jaskiń Nagów połączonych tunelami,które jak w mrowisku ciągną się setki kilometrów wewnątrz górskich łańcuchów biegnących przez północne Indie i dalej w głąb północnego Tybetu. Obraz poniżej noszący tytuł ''Najświętszy Skarb Gór'' ukazuje ogromne kryształy,znacznie większe od skupionych w górnej jego części ludzi. Kryształy giganty - Naicahttp://www.youtube.com/v/9k22meEcTBM&hl=en_GB&fs=1&
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janusz
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1370
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #315 : Luty 10, 2010, 00:12:53 » |
|
Niesamowita jaskinia.Aby ryzykować przy tak dużej temperaturze i wilgotności trzeba mieć odwagę.Wygląda na to że Roerich widział to co namalował w rzeczywistości.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #316 : Luty 10, 2010, 15:27:13 » |
|
Piękne, niesamowite.. http://www.laventa.it/eng/catalog/projects/naica/il-progetto.htmlZ podanego linku na filmnie wynika, że: In 2000, in the depths of the mine of Naica, in the state of Chihuahua, Mexico, we discovered one of the world’s underground wonders: the Cueva de los Cristales. It is an authentic geode. That is, a cave completely covered of white selenite crystals, some of which are longer than 10 metres, the biggest crystals in the world.W 2000 roku, w głebinach kopalni Naica (stan Chiuahua) w Meksyku, odkryliśmy jeden z podziemnych cudów: 'Cueva de los Cristales'. Jest to autentyczne (odkrycie?). Jest to jakinia całkowicie pokryta białym kryształem selenitu, niektóre z nich są długości 10m, najwieksze kryształy na świecie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #317 : Luty 14, 2010, 23:42:54 » |
|
Witam, kto ogladał ceremonię otwarcia ZIO? Kanadyjczycy przygotowali przyzwoite widowisko: vancouver skrzypek niedźwiedź - trzeba przescrolować w prawo aby go zobaczyć na niektórych compach. ktoś skacze przez kółka olimpijskie totem jak lodowy światowid Kanadyjscy Indianie. zATLono takze Trzy ruchome kręgi , 3 koładwa ognie: ogień zewnętrzny ogień wewnetrzny (miało byc " 4+1" ..a wyszło " 3+1") ================================================== a to z kolei "Matka Whistlera": oraz w wersji dla alkoholizujących Scaliłem posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 21, 2010, 15:16:07 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
janusz
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1370
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #318 : Luty 19, 2010, 23:01:50 » |
|
Według legendy, bł. Czesław uratował Wrocław od zniszczenia podczas jednego z najazdów tatarskich.Kronikarz Jan Długosz , opisał cud, jaki wymodlił dominikanin, który wystraszył Tatarów.Była nim ognista kula,która zawisła nad ich armią,powodując intensywne bombardowanie jej szeregów. Podobno wódz tatarski nawrócił się po tym wydarzeniu na chrześcijaństwo. Patron Wrocławia przedstawiany jest w ikonografii z ognistą kulą lub ognistym słupem nad głową. ''Oblężenie Jasnej Góry'', obraz z pracowni klasztornej przedstawia również podobne kule na niebie,towarzyszące toczacej się na dole walce. Twardy i skuteczny opór twierdzy zdumiewał przyzwyczajonych dotąd do łatwych sukcesów najeźdźców.Niebiańska pomoc i tutaj wzmocniła duchowo jej obrońców.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2011, 20:59:19 wysłane przez janusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #319 : Luty 21, 2010, 15:33:27 » |
|
dziś wiadomo z badań historycznych , że zmitologizowano te obrone "jasnej" góry. Że fakty historyczne były inne, oraz że zupełnie inne zbiegi okoliczności zpowodowały iż przetrwała. Tak mi przyszło do głowy, że tzw. "jasna góra" jest artefaktem typu echo-para-ID, tj. cos jak sobowtór, który miał oddzielać (zasada surogaty) od GÓRY JASNEJ.. niosącej światło.. która w istocie znajduje się całkiem gdzie-indziej. Surogata podlega presji pokusy władzy i mocy na niewyobrazalnie zmaksymalizowanym poziomie. Dlatego ten lewel w grze był nie do przekroczenia tak długo. Powyżej zamieściłem zdjęcia z otwarcia olimpiady. Tak nawiasem to warto zobaczyć to w ruchu na filmie - bo spektal był urodziwy i ruch zawiera dodatkową symbolikę. 4 totemy były ciekawym pomysłem. Jednak zaskoczył mnie gest, który finalnie wykonały. Coś mi to przypomniało: Co?.. chętnie bym podlinkował, bo raz to już kiedyś opisałem na innym forum co ciekawe, gdy to wówczas umieściłem.. post został usunięty bez sladu, a poza wiedzą admina i modów (uwierzyłem mu na słowo).. Otóż kiedyś, na slęży gdy zawitałem na szczycie w zupełnie niemagicznym, turystyczno-towarzyskim klimacie, w gronie znajomych, byłem świadkiem Bardzo dziwnego zjawiska.. W filmie ancient aliens ksiądz mówi: "to oznacza, ze jesteśmy tylko zamiennikami aniołów" " zamiennikami aniołów sprzed 2 Kilo lat, jesteśmy teraz Hi-Tech aniołami"" On mówi tak, ze to "my" ma się kojarzyć z cała współczesną ludzkością, niemniej mówi to on, o czym warto niezapominać.Mówi tez ze "Mojżesz nakazał zbudować bramy wokół góry, by izraelitom nic się nie stało" ( IZ-RA-Eli`tom) ..kapłan to rozkminił na poprzednim forum - a tu tego brakuje, a byc powinno Deniken: "Nigdy nie używałby bramy, aby chronić siebie lub izraelitów" ..następnie przeczytał (Deniken) EzEkiela i różne inn Emitologie. I potem pracował przez 45 lat film:)) pokazuje złotą figurkę.. to Złoty samolot ale jak sie przypatrzeć, to kabina samolotu ma oczy i nos i jest głową. A moze to człowiek. Moze to wynalazek braci read.. pardon braci wright. Choc tamten chyba z kartonu-lecz lata"bycmoze nie jestesmy sami we wszechświecie" Ale prawo nie zawsze znaczy prawica ..jak się okazało W filmie pojawia się też napis " CHARiOTS" (rydwany) Tak czy owak.. przyczyna zbędnego spolaryzowania jest dla mnie oczywista. Bierze się z użycia słowa ALIENS Zrozumienie zjawiska, które się za tym kryje wymaga wykonania podrózy o długosci 51 940 lat, którą ja wykonałem w zeszłym roku, w okolicach labiryntu. Odpowiedź jest przejrzysta. No i tam byćmoze też było coś więcej.. ale ta dalsza wyprawa o kolejny eon jest w JEJ gestii.
|
|
« Ostatnia zmiana: Luty 26, 2010, 23:41:21 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
Leszek
Gość
|
|
« Odpowiedz #320 : Luty 21, 2010, 16:46:14 » |
|
A macie może jakieś tajemnice z obrazów Hieronima Bosha? Ponoć malował na zamówienie Różokrzyżowców.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janusz
Wielki gaduła ;)
Punkty Forum (pf): 29
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1370
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #321 : Marzec 03, 2010, 16:31:13 » |
|
W życiu Hieronima Boscha, dużą rolę odgrywało Bractwo Najświętszej Marii Panny. Miało przede wszystkim cele religijne i charytatywne. Członkowie bractwa zobowiązywali się oddawać cześć Najświętszemu Sakramentowi, odprawiać pokutę, otaczać opieką chorych, udzielać gościny pielgrzymom, wspierać biednych. Dewizą bractwa było „Sicut lilium inter spinas” – „jak lilia wśród cierni”. Osiem, dziewięć razy w roku członkowie, którymi mogli być świeccy i duchowni, mieszczanie i szlachta, mężczyźni i kobiety, zbierali się na wspólne uczty, zwane „ucztami łabędzimi”. Dlatego od XVII w. organizacja była często nazywana bractwem łabędzim. Podczas tych spotkań omawiano najważniejsze sprawy miasta i kraju. Bractwo nie podlegało żadnej władzy kościelnej, chociaż posiadało różne nadane przez Kościół przywileje. Papież Marcin V nadał bractwu prawo sprzedaży odpustów – kto ufundował świecznik lub obraz do kościoła, zwerbował nowych członków, uzyskał odpuszczenie grzechów. Posiadało też monopol handlu świecami. Bractwo organizowało spektakle misteryjne, na które do ‘s-Hertogenbosch ściągali śpiewacy i grajkowie z całej prowincji. Większość wiadomości, jakie mamy o Boschu, pochodzi z akt miejskich i archiwum bractwa. W okresie od czerwca 1486 do czerwca 1487 bractwu przybyło 354 członków, wśród nich zapewne Hieronim van Aken, ponieważ w 1488r. znalazła się wzmianka, że wpłacił swój udział w uczcie łabędziej. Takie uczty odbywały się potem także w domu malarza. Należenie do bractwa było dowodem uznania i wysokiej pozycji w hierarchii miasta. Właśnie w tych latach bractwo zdobyło znaczenie ponadregionalne, przyjmując członków z innych prowincji i miast Niderlandów. Czas i miejsce, w których żył Hieronim Bosch, pozwalają nam przypuszczać, że ten członek Bractwa Najświętszej Marii Panny, jeśli sam nie skłaniał do herezji, mógł przyjmować zamówienia od tych, których Kościół za heretyków uznawał i tępił. W Niderlandach bowiem, silniej aniżeli w jakimkolwiek innym kraju ówczesnej Europy, rozwijały się tendencje do indywidualizacji spraw wiary. Dążenie do uwolnienia się od obcej władzy, najpierw Burgundii, potem Habsburgów, wreszcie Hiszpanii, łączyły się tu ze wzrastającą niechęcią do Kościoła, popierającego władców i wraz z nimi krępującego mieszczańskie wolności. Indywidualne podejście do wiary mogło rozwinąć się, gdy masy czytających ludzi otrzymały do rąk liczne przekłady Biblii,i same, bez pośrednictwa kleru, mogły zetknąć się ze słowem bożym. Wóz z sianemTryptyk został namalowany na zlecenie Bractwa Wspólnego Życia, działającego w Antwerpii, które za swój cel miało odnowę życia chrześcijańskiego. Bosch, tworząc dzieło, zilustrował flamandzkie przysłowie: świat jest wielkim wozem siana, każdy zgarnia z niego tyle, ile zdoła. Artysta czerpał również inspirację z psalmu 103 z Księgi Psalmów: ''Dni człowieka są jak trawa; kwitnie jak kwiat na polu. Ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma, i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje'' Jose Siguena, broniąc obrazów Boscha, napisał: „Różnica, która istnieje między obrazami tego człowieka a dziełami innych twórców, polega na tym, że oni starali się najczęściej przedstawiać człowieka takim, jaki jest zewnętrznie, tymczasem on miał odwagę malować ludzi takimi, jakimi są wewnętrznie”. Z tym samym pesymizmem, co Zygmunt Freud, zdawał się malarz odnajdywać w duszy ludzkiej kipiel występku lub złowrogich zachcianek, które otaczają ją i szarpią, jak piekielne stwory św. Antoniego. Bosch usiłuje, podobnie jak współcześni egzystencjaliści, dać odpowiedź na nurtujące wciąż człowieka pytania o jego los w świecie, o sens życia, o możliwość wyboru swego istnienia i odpowiedzialności za nie. „Wóz siana” w Prado, w nawiązaniu do proroctwa Izajasza, ukazuje marność zabiegów o dobra tego świata. Mnisi, zakonnice, chłopi i mieszczanie kłębią się i mordują, byle wyszarpać jak najwięcej dla siebie. Papież, cesarz i rycerze postępują za wozem, nie zważając, że ciągnie go czereda demonów wprost do piekła. Na zewnętrznych skrzydłach maluje Bosch wędrowca – niektórzy widzieli w nim autoportret malarza, uchodzącego z tego świata zła i występku, a przecież oglądającego się za siebie, jakby z żalem. Wydaje się, że główną ideą zaprzątającą malarza, niezależnie od tego, czy malował dla Kościoła czy dla heretyków, jest absurdalność świata i samotność jednostki zagubionej w niepewnym bytowaniu.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 08, 2011, 21:02:42 wysłane przez janusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
Betti
Gość
|
|
« Odpowiedz #322 : Marzec 06, 2010, 22:50:19 » |
|
nie wiem czy wiedza tajemna ale ciekawe Rozmiar tekstu: A A A W.Brytania: Tajemniczy wąż na portrecie Elżbiety I Wyjaśniona została tajemnica jednego z portretów królowej angielskiej Elżbiety I: zagadkowa ciemna plama na jej ręce okazała się zamalowaną żmiją lub wężem, który owijając się wokół ręki monarchini mógł wywoływać niestosowne skojarzenia.... http://fakty.interia.pl/nauka/news/wbrytania-tajemniczy-waz-na-portrecie-elzbiety-i,1448459
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #323 : Marzec 06, 2010, 22:55:08 » |
|
No i juz mamy Elka czemu bylas taka zmija?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #324 : Marzec 06, 2010, 23:10:53 » |
|
no wlasnie.., nigdy nie wierz kobiecie, bo przepadles z krestesem:) - taka piosenka kiedys byla:) ok to zart:)
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2010, 23:54:59 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
|