ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE.

(1/2) > >>

koliberek33:
Postanowiłem cyklicznie drukować tu artykuły. Częściowo jest to przedruk z książki pt. "Istota Wszechświata. Prawa Uniwersalne" wyd. przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Odnowy Ludzi i  Ziemi. Dobrze by było, gdyby uwagi zamieszczać w osobnym wątku, lub po wydrukowaniu wszystkich dwunastu Praw Uniwersalnych. A to gwoli przejrzystości tematu.




Istota Wszechświata
 

wstęp


Był czas, kiedy ludzie pisali książki i to było konieczne w rozwoju intelektu ludzi na Ziemi. Jednak ten czas minął.

Obecnie już sami jesteśmy księgami, a wiedza, jej zakres zależy od indywidualnego rozwoju. Jest bowiem w nas - do dyspozycji w każdym momencie, lecz wtedy gdy nie ma blokady.

Wiedza ta nigdy nie przestaje być aktualna, rośnie tak, jak my rośniemy, jak rośnie wiedza we Wszechświecie. Czerpanie tej wiedzy jest umiejętnością, którą nie wszyscy zdobyliście.

Za mało w was pewności, za dozo wahań. Posiadacie wiele wiedzy, której sobie nie uświadamiacie na zewnątrz. CZAS JUŻ Z NIEJ SKORZYSTAĆ!

W wiedzy tkwi wasza moc i siła. A droga, po której iść należy, opiera się na równowadze pokory i pewności.

Nie zdajecie sobie sprawy ze swojej siły, doświadczacie jej zaledwie w ułamkach sekund, gdy pokora i pewność wyłaniają się - niczym dwie perełki - z waszych wahań i zwątpień.

Na jakich filarach oprzeć tę wielka pracę, która czeka na wykonanie? Każde wahanie, to zachwianie filarem!


GDZIE WASZA MOC I SIłA!


Zbyt mało pracy nad koncentracją, zbyt mało pracy nad Ciszą.


Mało kto uświadamia sobie, jakie wielkie zadanie nad nim ciąży. Niby wiecie, a nie wiecie. Brak wam jeszcze pewności i zdecydowania. Stąd takie słabe efekty w opanowaniu ciała, osobowości, a w związku z tym wszystko sie odwleka.

Jesteście księgami, a nie czytacie swoich "zapisów", nie znacie wiedzy, która jest w was. Czemu tak rzadko do niej sięgacie. Kto da wam pewność i pokorę w najtrudniejszych chwilach? KTO?!


I rozdział:


OJCIEC ( czytaj: Matka i Ojciec)

JEDNIA ŚWIADOMOŚCI LUDZKICH

OJCIEC – w ogólnym pojęciu to : opieka, ochrona, odwaga, mądrość wynikająca z doświadczeń, to nauczyciel i wychowawca swych dzieci.

OJCIEC – po nauce wprowadzający swe dorastające istoty do współpracy i współtworzenia.

W różnych religiach i filozofiach nazywany między innymi Jedynym Bogiem, Absolutem.


OJCIEC – to suma Świadomości wielu istot ludzkich. Każdy świadomy swego jestestwa składa swą część na JEDNIĘ ŚWIADOMOŚCI WSZECHŚWIATA, inaczej – OJCA.(przyp.
Ojca i Matki)

Świadomość OJCA w cząstkach przejawia się ze świadomych i przejawionych istot ludzkich ( nie mylić z ciałami ludzkimi). Świadomość to impuls, przejawiający się jako myśl. Myśl uruchamia impulsami mózg, narzędzia człowieka: duszę i ciało.


NA POCZĄTKU BYŁA MYŚL
MYŚL TWORZYŁA SŁOWO
A SŁOWA TWORZYŁY CIAŁA”



W Jedni – Świadomości OJCA – istnieje Wszechświat w ciągłym ruchu, wiecznie zmieniający się w formach i przejawach.

 Jest jedno trwanie, trwanie zupełne ( jądro Świadomości Wszechświata), kiedy sobą tworzymy OJCA.

 Z trwania rodzi się zamysł istnienia, zgodnego z potrzebą przejawu fizycznego. Wówczas trzy pierwiastki OJCA ( 3 Zasady Wszechświata) służą do ucieleśniania zamysłu.

 Życie spełnia się poprzez przejawy istnienia w różnych ciałach.
Doświadczenia w nich przeżyte sprawiają, że świadomość danego istnienia podnosi się.

 Zdobywanie doświadczeń w różnych ciałach i w przerwach między fizycznymi istnieniami nazywa się reinkarnacją.
Przechodzenie świadomości z jednego ciała w drugie nie jest zjawiskiem towarzyszącym wyłącznie śmierci. Świadomość może opuszczać jedno funkcjonujące fizyczne ciało, by przenieść się w drugie – już ukonstytuowane, ale lepiej nadające się do spełnienia roli określonej Świadomości.

 Świadomość wciąż pomnaża stan swojej Wiedzy, Mądrość kształtuje pod opieką Mistrza.


Mistrz = Mistrzowi


 Każde istnienie, bez względu na rodzaj jego przejawu, ma swojego Mistrza, który pomaga na tyle, na ile jest to możliwe. Pomoc jest odpowiedzią na prośbę potrzebującego – w innym wypadku jest ingerencją.

Przerwanie pomocy zachodzi wyłącznie z dyspozycji podopiecznego, nigdy Mistrza.

 Zanim Świadomość może przejawić się w ciele człowieka, upływa wiele wieków, lecz kiedy to już się stanie – zaczyna się byt autentyczny.

 Wraz ze wzrostem Świadomości wzrastają obowiązki i odpowiedzialność.

 Jeżeli raz nie podejmie się „ nici powrotu do OJCA” za cenę wzrostu Świadomości, to moment ten powtarza się tak długo, aż się STANIE !


Istnienie wieczne – pomnaża ISTOTĘ WSZECHŚWIATA.


 Nie ma przypadków, choć los człowieka od niego samego zależy.
Jego indywidualne kroki kreują zamysł losów ( losów w każdym przejawie, a właściwie – jednego olbrzymiego losu człowieczeństwa nie mającego początku ani końca).

 Kiedy kształtuje się Świadomość indywidualna, tzn. rozbudowana przez wszystkie przejawy, następuje proces gwałtownego przyspieszenia. By sprostać sytuacji i nie zagubić szansy własnego rozwoju – należy poznać i całkowicie opanować osobowość.

Im szybciej to się stanie, tym lepiej. Opanować pychę, pragnienia, marzenia. Jednym słowem należy uświadomić sobie swoje pochodzenie od OJCA- MATKI i do niego dążyć, osiągając duchowe podobieństwo.

 Nie należy jednak tego robić na siłę – a trwać przy tym, co wydaje się logiczne. Obserwować skutki swojego myślenia i postępowania. Każdy dostaje na tej drodze doświadczenia, umożliwiające dalszą naukę i wnioski do postępowania.



c.d. n.

koliberek33:
Wszechświat budowany jest przez Świadomości ludzkie, ludzie świadomych i przejawionych w swojej pracy.
Powierzchnia Wszechświata jest ograniczona wielkością, ale nie różnorodnością form i bytów.
Wszechświat przejawia się dzięki dwunastu częstotliwościom podstawowym – inaczej barwom – promieniom, po których porusza się wiecznie 12 kosmosów, daje 144 kosmosy wchodzących w pojęcie Wszechświata.

Wzór budowy zawarty jest w budowie Magnesu ( linie sił –to promienie – linie poruszania się kosmosów z kosmosów z N do S)
Sferę Wszechświata dzieli się półkulę materialna i półkulę antymaterialną. Całością opiekuję się, kieruje, naucza – hierarchia Świadomości.


ISTOTA WSZECHŚWIATA przejawia się Czwórnią w JEDNI , czyli w wczterech Istotach ludzkich, dzieląc i obejmując sobą cztery ćwiartki w Materii i cztery ćwiartki w Antymaterii. Z każdą z tych czterech Istot współpracuje po czterech Opiekunów promieni, razem stanowiąc dwanaście Istot przejawionych i opiekujących się całym Wszechświatem.

Według tego samego schematu następuje podział obowiązków Logosów kosmicznych, galaktycznych, systemów, układów słonecznych i planetarnych.
Obecny okres przejawu naszego kosmosu, to czas przygotowawczy do przejścia z półkuli materialnej w antymaterialną, z praw materii – w prawa energii. Poznanie praw energetycznych umożliwia pracę w udoskonalaniu form Materii i Antymaterii. Poprzez wprowadzenie ciał ludzkich w doświadczenia, świadomość zewnętrzna zaczyna samodzielnie myśleć i korzystać z tzw. intuicji.
Intuicja pojawia się w momencie zbliżenia się świadomości zewnętrznej do wewnętrznej. Wewnętrzna jest nadrzędna w stosunku do zewnętrznej – stanowi bowiem zbiór doświadczeń ze wszystkich poprzednich wcieleń.

Wiedza nagromadzona w nadświadomości umożliwia świadomości zewnętrznej łatwiejsze i bezbłędne rozwiązywanie wszelkich zaistniałych problemów. Gdy dochodzi do zrównoważenia różnicy między wewnętrzną i zewnętrzną Świadomością, nie istnieją już zwątpienia i pomyłki.

Nie naruszamy przyczyn, które dawały przykre skutki. Znika ból i cierpienie. Ciała przystosowywują się do ciągłego wiecznego poznawania i nauki. Nie ulegają starzeniu i zniszczeniu. Śmierć przestaje istnieć.

I to jest dopiero moment, kiedy całość narzędzi ciało i dusza) rozpoczyna współpracę ze Świadomością, a Świadomość przez swe narzędzia współgra, współtworzy jedno dzieło.

Osobliwe możliwości wykorzystuje jedna niewielka grupa ciał. Reszta gubi się w dobrach materii lub religiach. Ludzie, którzy zaczynają się utożsamiać z religią lub nauką, stają się uległymi, nie myślącymi samodzielnie fanatykami.
Narastanie fanatyzmu to oznaka zbliżającego się rozpadu narzędzi: ciał i dusz. Świadomości w takiej sytuacji uwalniają się od narzędzi ( ciał i dusz) nie nadających się do dalszej pracy, obejmują nowe narzędzia i kontynuują dalszą prace w kosmosie.

Rozpad narzędzi nie jest ani karą, ani nagrodą – jest konsekwencją Zasad Wszechświata, a jest ich tylko trzy:

I. SPÓJNOŚĆ
II. WAŻNOŚĆ ( tego, co się tworzy)
III. WIEDZA

Tych Zasad nikt nie może zmienić, ani ominąć. Nieznajomość ich nie zwalnia od konsekwencji.
Naruszenie którejś z tych Zasad burzy świat stworzony przez inne prawa i usuwa istoty nie współgrające z tymi Prawami.


ŁĄCZNOŚĆ W JEDNI
 
Wszystko, cokolwiek istnieje, zawiera się w JEDNI. Pomiędzy wszystkimi istotami funkcjonuje łączność, przekaz impulsów i informacji – zgodnie z kluczem i Zasadami OJCA – MATKI: Spójności, Ważności, tego co się tworzy, oraz Wiedzy.

Drogi łączności są różne, zależą od nadawcy, odbiorcy przekazu – od ich energii i narzędzi( ciało i dusza). Podstawowym kanałem Łączności jest Wnętrze – przekaz informacji przez SIEBIE. Idzie ona poziomami, energie towarzyszące mu mogłyby zniszczyć nie dostrojoną do nich istotę. Dlatego też informacja od OJCA przechodzą do danego Logosa „Ćwiartki” Wszechświata lub też bezpośrednio przez tę ćwiartkę do Logosów kosmicznych, galaktyk, planet, Mistrzów, Opiekunów istot - aż do odpowiedniej jednostki, której informacja dotyczy.

Poziomy te są konieczne wówczas, gdy jednostka – odbiorca przekazu – nie jest w stanie odebrać „czystych „ płynących energii. Ostatnią śluzą, dostosowującą przekaz do możliwości odbiorczych jednostki jest Mistrz, Opiekun. On wybiera środki do przekazania i dawkuje energie.

Nie każdy może bezpośrednio kontaktować się z każdą jednostką. Bezpośredni przekaz dotyczy tylko istot na zbliżonym etapie rozwoju – zdolnych do przekazywania i odbioru energii w danym zakresie.

Każda jednostka ma W JEDNI swoje imię. Wypowiedzenie, wywołanie otwiera całą istotę do łączności. Imię to jest określoną energią – wywołanie go niesie za sobą określone skutki energetyczne. Nie wszystkie jednostki znają swe imiona. Zewnętrznie rzadko które są do tego przygotowane, a tylko przygotowanie energetyczne umożliwia korzystanie z tej drogi łączności.

W zależności od pracy i potrzeby jednostka może znać imiona innych istot, nie ze wszystkich jednak może korzystać.

Jednostka zwykle posiada jeszcze inne imiona energetyczne, wibracyjnie dostosowane do tych, którym zostały dane do stosowania. Większość istot zna tylko imię narzędzi (ciała) – tymi można się posłużyć wyłącznie na planie fizycznym.

Łączność z inną istotą osobą można nawiązać także poprzez myślenie odtworzenie jej obrazu, tj. wyglądu narzędzi, gestów, oczu, całego układu energetycznego. Przy wywoływaniu imion energetycznych uzyskuje się wyznaczony przez nie obraz.

Istnieją imiona przy wywołaniu, których pojawi się zamiast obrazu narzędzi – czucie, przepływ energii, obrazy energetyczne, zjawiska psychofizyczne, przepływ mocy wywołanej jednostki.

Skutki, jakie przynoszą imiona, są często nieodwracalne. Imię zaczyna funkcjonować już w momencie wypowiedzenia, z tego odkrywa się je tylko przed tymi, którzy władają myślą i słowem.

Nad rozwiązywaniem problemów z zaspokojeniem potrzeb istot nieświadomych czuwają Mistrzowie. Oni zwracają się w ich imieniu do innych jednostek – mogących pomóc osobie lub grupie, w określonym zakresie energetycznym ( na planie psychicznym i fizycznym). Jednostki Świadome same szukają pomocy odnośnie swoich problemów i potrzeb.

W JEDNI istnieje tylko jedno prawidłowe rozwiązanie problemu.

Nie ma we Wszechświecie jednostki, która wie wszystko. Każdy ma swój zakres funkcjonowania – wchodzi w Wiedzę z danej dziedziny i staje się w niej specjalistą. O pomocz danej dziedziny powinno się zwracać się do specjalisty. Łączność wchodzi w sferę współpracy w momencie pojawienia się problemu z danej dziedziny, informację o nim przekazuje się do specjalisty – poziomami w górę, a w dół lub też bezpośrednio, zawsze jednak za wiedzą OJCA.

W JEDNI zawarta jest cała Wiedza, lecz aby z niej korzystać, jednostka musi tam dotrzeć.

W JEDNI funkcjonują trzy Zasady OJCA, według nich działa również łączność. Zgodnie z Zasadą Spójności łączność dotyczy wszystkiego, co żywe. Każda żywa istota jest jak aparat telefoniczny. Może nadawać i odbierać, musi jednak nauczyć się korzystać ze swego aparatu, znać "numery", imiona, rodzaje i sposoby połączeń. Z tego aparatu korzysta sama, może on także służyć i innym - tutaj też istnieje możliwość wejścia we współpracę.

Każdy telefon ma swój zasięg. Jedni posiadają pojedyncze aparaty - inni otwierają w sobie " centralne", linie specjalne. Wszystko zgodnie z potrzebą i przygotowaniem.

Łączność, to nie tylko przekaz informacji, impulsów – to także przesłanie lub pobór energii. Połączenie myślowe, obrazowe – ma na celu pobranie, dopełnienie, wyrównanie, przesłanie energii. Dotyczy ono wszystkich planów.

Druga Zasada OJCA – Ważności tego, co się tworzy – również wyznacza żywe prawa w łączności. Jeżeli pojawia się problem, informację o nim kieruje się do odpowiedniej, najbardziej kompetentnej jednostki. Jeżeli zajmuje się ona w danym momencie czymś ważniejszym dla Całości, informacja może dojść do niej tylko wtedy, gdy nie zakłóci pracy. W przeciwnym razie nie jest do niej dopuszczona. Problem rozwiązuje inna istota albo czeka ona, aż pierwszy specjalista zakończy aktualną pracę,

Zdarzają się sytuacje, w których do jednostki dociera kilka problemów jednocześnie, Tutaj należy kierować się ważnością tego, co jest do wykonania. Część problemów można odesłać do innych, część rozłożyć czasoprzestrzennie, jednym zająć się „natychmiast”.
Zawsze istnieje hierarchia potrzeb, hierarchia problemów do rozwiązania. Wszystkiego jednocześnie nie sposób wypełnić.

Brak wyczucia hierarchii prowadzi do zakłóceń funkcjonowania, może doprowadzić do tego, że nie zostanie wykonane. Aby temu zapobiec, problemy, o których informacje przesyłane są z góry, zwykle rozwiązywane bywają przez jednostki z odpowiednich ( idących górę) poziomów. Zgodnie z Zasadą Ważności do jednostek z wyższych poziomów docierają tylko takie problemy, które w danej czasoprzestrzeni właśnie one mają rozwiązać.

Trzecia Zasada OJCA – Wiedza, w łączności wyznacza ukierunkowanie problemów, tj. problemów do specjalistów oraz sposobu przekazywania odpowiedzi. Wyznacza środki do wykonania zadania

Nie zawsze jednostka, do której dotrze pytanie – rozwiążę je. Odpowiedzi bywają czasami wskazówki. Według nich dobiera się istoty i tworzy warunki pracy w danej czasoprzestrzeni.

Niejednokrotnie nie ma wcale odpowiedzi. Jej brak jest sygnałem; oznacza, że jednostka wysyłająca impuls czyni to niewłaściwie lub jest w stanie sama rozwiązać problem.

W JEDNI nie ma ksiąg. Wiedza po prostu jest. Kluczem do Wiedzy jest Wnętrze. Łączność przez Siebie z JEDNIĄ – otwiera jednostki dla Całości.


cdn.

songo1970:
to czekam/y na cd. ;)

pozdrawiam :)

koliberek33:
SŁUCHANIE WSZECHŚWIATA


Kula jest wzorem doskonałej konstrukcji Wszechświata. Zapowiada spójność wszystkiego ze wszystkim w tej przestrzeni. Ogrom zjawisk pozostaje harmonii, współbrzmi, rozwija się, a to oznacza, że porozumienie pomiędzy poszczególnymi elementami tej konstrukcji musi być typem komunikacji wzorcowej i jedynej w swoim rodzaju. I tak jest w istocie.

W kuli Wszechświata, w wybornym systemie radionadajników i radioodbiorników można przesłać komunikat każdemu istnieniu, a także odebrać informacje od dowolnego nadawcy. Tyle, że trzeba świadomie włączyć się własnym odbiornikiem w sieć połączeń. Nadawców i odbiorców jest tylu, ile jest istnień we Wszechświecie. Jak więc w tym labiryncie określić swoje miejsce i opanować umiejętności kontaktowania się z innymi?

Wsłuchać się w głosy, rozpoznawać sygnały, rozróżniać symbole kosmiczne – to zaledwie elementarz Wszechświata. Rozeznanie, identyfikacja nadawcy, poznawanie obszarów czasoprzestrzeni – to zajęcie fascynujące, choć żmudne. Fascynujące - bo czyż da się porównać satysfakcję z przenikanie rzeczy praktycznie nieprzeniknionych, z jakimkolwiek innym zajęciem na Ziemi? A żmudne? – Bo choć do porozumiewania się ze Wszechświatem nie trzeba kończyć fakultetów uniwersyteckich – to praca, jaką trzeba wykonać w zmaganiu się z samym sobą, niejednego odstręcza w połowie drogi. By móc włączyć się, wsłuchać w rytm Wszechświata, nawiązać pierwsze połączenie, trzeba najpierw rozpoznać samego siebie. Niezwykle trudno tego dokonać, ponieważ ziemski homo sapiens od wieków kodowany jest jako jednorazowe zjawisko, przy tym jego jedyną i prawdziwą identyfikacją ma być jego fizyczność. Program jednorazowości i fizyczności oddala człowieka od intuicji czy tzw. głosu sumienia. Konsekwencją musi być utrata naturalnych możliwości kontaktu z innymi, niematerialnymi wymiarami świata i życia. Szczególnie szybko tracą intuicję mężczyźni. Funkcjonują, bowiem na odmiennym niż kobiety schemacie energetycznym. Wspierani są tylko jedną energia zewnętrzną, podczas gdy kobiety podlegają działaniu dwu energii. Ta dwoistość energetyczna przysparza rodzajowi żeńskiemu wielu huśtawek emocjonalnych, większych trudności w panowaniu nad własnymi reakcjami, ale staje się dobrodziejstwem w przypadku, gdy chce się badać słuchem, wzrokiem, czuciem byty pozamaterialne.

Intuicja – pogardzana, ośmieszana przez wieki – zaczyna ostatnio wracać „na salony”. Coraz tęższe umysły spostrzegają, że ponadprzeciętnym czuciem można coś zbadać, przewidzieć, uprzedzić. W sukurs idzie nam natura i właściwość czasów, w które wkraczamy, A czasy to niezwykle interesujące. Uruchamiają się w człowieku uśpione części mózgu, uaktywniają możliwości odbioru i czucia pozazmysłowego. Intuicjonizm nie będzie już wyłączną domeną kobiet. Dzięki uruchomieniu tak ogromnego potencjału możliwości w człowieku łatwiejsze stanie się rozpoznanie struktury samego siebie i otaczającego nas świata. Lecz człowiek nie jest tym obdarzony dla zabawy czy też w nagrodę za jakieś osobliwe zasługi. A tak zdają się sądzić wysypujący się ostatnio jak z rogu obfitości healerzy (uzdrawiacze). Właściwości „ponadnormatywne” zdarzające się z taką częstotliwością w naszych czasach znamionują jedynie przejaw pewnych możliwości w człowieku. Powinny one zwrócić baczniejszą uwagę przedstawicieli środowisk twórczych i intelektualistów. Badać jednak tych zjawisk bez włączenia myślenia intuicyjnego, abstrakcyjnego – niepodobna.

Konstrukcja energetyczna człowieka, planety, systemu, kosmosu jest tożsama, toteż prawdą jest stwierdzenie, że wystarczy wsłuchać się w siebie, by pojąć kosmos i nawiązać z nim kontakt. Że za proste, by mogło być możliwe? No cóż, paradoksem losu człowieka chełpiącego się posiadaniem wolnej woli jest to, że ucieka od prawd prostych, unika praw uniwersalnych, rządzących Wszechświatem. Ziemski homo sapiens wymyśla komplikacje, by zbudować złudzenie autorytetu, usankcjonować swoja zawiłą osobowość, a prawa uniwersalne i tak powodują, że wymyślone sztucznie komplikacje wracają do projektodawcy jak bumerang i niewidzialną kurtyną przesłaniają rozumienie świata.

Wiele zagadek, nad którymi mozolą się aktualnie najtęższe mózgi, można w posty sposób rozwiązać przy zastosowaniu wiedzy energetycznej, respektującej istnienie uniwersalnych praw.

Rozeznać konstrukcje ludzkiego istnienia. Poznać zasady funkcjonowania Wszechświata to tyle, co wejść w proces świadomości Wszechświata. Innymi słowy uzyskać możliwość komunikacji z względu na odległość, czas, przestrzeń… Łańcuch powiązań między szczególnymi „stacjami” umożliwia uzyskanie odpowiedzi na każde stawiane pytanie.

Teoretycznie i praktycznie mamy do dyspozycji nieograniczony bank możliwości i nie ma powodu, żeby korzystali z niego tylko nieliczni. Ludzie marnują szanse, bo pracować nad udrożnieniem „łącz” chce się mało komu, przecież nie wymaga to finansowych nakładów ani fizycznego trudu. Potrzebny jest tylko wysiłek, by wstrzymywać automatyczne reakcje na zewnętrzny świat, by opanować przeróżne chęci, pragnienia, przeszkadzające w dotarciu do siebie.

Wsłuchać się we własne wnętrze, rozróżnić: ile właściwie warstw składa się na mnie? Czym jest psychika? Czy mam duszę? Co to takiego osobowość? Czemu służy? Powinno się ją hołubić, czy odżegnać się od niej? Mam świadomość czy jestem świadomością.? Jestem prochem kosmicznym czy trybem jakiejś większej logicznej konstrukcji? Czy mogę zachować swoje ja, tzn. swoją indywidualność, jeśli przyznam, że jestem niepowtarzalnym, ale tylko detalem jakiejś większej całości?

To nieuchronne pytania, jakie sobie stawia człowiek, gdy już zdecyduje się na wędrówkę w głąb siebie, a także penetrację innych wymiarów rzeczywistości zewnętrznej. Pytania postawione zamieszaniu codziennego dnia, w zamęcie emocjonalnych doznań nigdy nie doczekają się odpowiedzi. Pierwszym, a zarazem jedynym na znalezienie drogi do wnętrza jak i na zewnątrz siebie jest CISZA. Pojmowana wszakże nie jako stan bierności, abnegacji, lecz kondycja, pełna czujności, gotowości działania w każdej sytuacji i przestrzeni. Sprzeczne to z obiegowym pojęciem ciszy. Rozemocjonowany świat materii domaga się posługiwania grubą formą, by lepiej zaakcentować „moje” bycie, „moje” posiadanie,” mój” obszar.

Wsłuchać się w siebie, usłyszeć inne nadajniki, spostrzec, że taka łączność w ogóle jest możliwa – tego nie uzyska się bez ciszy. To stan, który można uzyskać tu i teraz:

„Weź trzy głębokie oddechy. Wdech, zatrzymanie, wydech. Na wydechu należy zakodować, że ciało jest rozluźnione, począwszy od głowy po końce palców u nóg. Wszystkie komórki organizmu poddają się relaksowi, szczególnie-mięśnie czoła i szczęki. Przy następnym wydechu należy zakodować wyciszenie umysłu przy pełnym utrzymaniu świadomości. Zamknięte oczy, ( bo to pomaga początkowo w szybszym wyciszeniu i uzyskaniu pełnego rozluźnienia). Z kolei należy przywołać w wyobraźni obraz zielonej łąki i spróbować otulić się pojawiającą się zielenią. Kolor ten pogłębia stan relaksu, wycisz myśli, wstrzymuje emocjonalne reakcje”.

Tak wygląda pierwsza próba nauki i opanowania siebie samego. Proste ćwiczenie, które potrafi przynieść nie tylko ulgę w zapędzony, rozwichrzonym dniu, ale także może być z czasem wstępem do nawiązania kontaktu z innymi „nadajnikami”.


c.d.n.

 

koliberek33:
Ł Ą C Z N O Ś Ć

Pokonanie pierwszego progu wystarcza do zorientowania się, że taka łączność istnieje, że można przekazywać różne informacje i odbierać komunikaty od innych.

Praktycznym i najprostszym przejawem nawiązywania kontaktu jest zjawisko telepatii. Informacja jest wówczas przekazywana przy pomocy fali magnetycznej – zjawisko dość proste do wywołania i często postrzegane przez osoby przekazujące sobie na odległość jakieś komunikaty.

Wyższym przejawem łączności między żywymi istnieniami we Wszechświecie jest umiejętność czytania myśli. Uruchomienie takiej możliwości technicznie polega na umiejętności wzbudzenia w sobie fal elektromagnetycznych, które indywidualna jaźń wykorzystuje do „przeniesienia” myśli.

Indywidualna jaźń to miara, wyznacznik świadomości wewnętrznej człowieka, przejawia się przenikliwością myśli, prędkością fali, na jakiej niesie się myśl, również zasięgiem. Jaźń indywidualna powstaje w wyniku doświadczeń, syntez wielu procesów życiowych, a uczestniczą w jej tworzeniu jako narzędzia: ciało, dusza, osobowość, udoskonalająca się w miarę upływu czasu i doświadczeń psychika .

Jaźni nikt nikomu nie może użyczyć. Jej zasięg, przenikliwość i prędkość jest rezultatem indywidualnego trudu i dorobku gromadzonego przez wieki.
 
Jak można rozpoznać, czy rozporządza się jaźnią w energetycznym sensie tego słowa? Osoby wrażliwe odbierają mnóstwo impulsów, przypisują to na ogół własnej rozbudowanej wyobraźni. Wyobraźnia wszakże jest już wynikiem gromadzonych doświadczeń. Pierwotne w stosunku do wyobrażeń są zawsze doznania realne, choć nie zawsze uświadomione.

Pojawia się myśl, a w ślad za nią „widzenie” człowieka, nadawcy tej myśli - to najprostszy przejaw w funkcjonującej już jaźni. To pierwsza, że można nie spotykając człowieka fizycznie, nawiązać z nim kontakt myślowy.

Czytanie, wymiana myśli może zachodzić między osobnikami o pewnym pułapie rozwoju wewnętrznego, a więc świadomych, czym operują. Nie „przychodzi” to zjawisko do człowieka, który przenikliwość myślową mógłby wykorzystać do jakiejkolwiek ingerencji w drugie istnienie. We Wszechświecie istnieje zabezpieczenie w postaci dwunastu praw uniwersalnych. Jedno z nich – prawo nieingerencji – strzeże częstotliwość 1drg./s*. (drgania koloru czarnego), a więc na bardzo niskim pułapie częstotliwości istnienie ludzkie ma zagwarantowany system indywidualnego rozwoju, samodzielnych decyzji – tyle, że nie zawsze chce z tego skorzystać

Każde ludzkie istnienie pracuje na indywidualnej częstotliwości, postrzeganej przez jasnowidzów jako kolor osobniczy. Barwa indywidualna, to rezultat procesów zachodzących w człowieku, to wynik pracy nad sobą, ale jednocześnie wyznacznik możliwości energetycznych danej jednostki. Na tym obszarze nie funkcjonuje pojęcie równości, demokracji. Hierarchia wyznacza się sama, determinowana możliwościami i zasięgiem oddziaływania jednostkowej Świadomości. I to właśnie stanowi gwarancję sprawiedliwości kosmicznej. 

Ktoś, kto w sposób świadomy więcej dostrzega, więcej wie, więcej ma możliwości, jest automatycznie obarczony większą odpowiedzialnością, nie mającą nic wspólnego z rządzeniem, manipulowaniem. Świadomość, to ciągłe nabywanie umiejętności bycia, istnienia w harmonii z innymi, a to wyklucza wolną wolę.

W jej miejsce pojawiają się potrzeby i zgodne z nimi działanie. Pragnienia osobowościowe zastępują wyważone zaspokojone konieczności. Świat staje się czytelniejszy, łatwiejszy w odbiorze, z otwierającymi się wciąż możliwościami poznawczymi. 

*W cyklu materialnym Energię charakteryzują trzy elementy: częstotliwość drgań, napięcie, natężenie. W cyklu antymaterialnym emisja traci charakter falowy – nie występuje częstotliwość (drg,/s.).Energię w cyklu antymaterialnym charakteryzuje MOC, z jaką odbywa się”gwałtowne” wprowadzenie całej energii przepływu w obieg. Podana częstotliwość barw w drg./s. dotyczy materialnej palety barw.

Pułap równowagi energetycznej, a co za tym idzie – wysokich częstotliwości nadawczych i odbiorczych, uzyskuje się pracą nad sobą, a nie porządkowaniem czy podporządkowywaniem sobie innych. Takie to proste i możliwe do sprawdzenia praktycznego. Lecz niewielu chce to sprawdzić. Dlaczego? Bo wysiłek, jaki trzeba włożyć przy respektowaniu podstawowych zasad i praw uniwersalnych jest ogromny, choć opłacalny z poznawczego punktu widzenia. Bo, czyż nie ciekawsze od rozważań o „ bliźnich” jest penetrowanie przestrzeni kosmicznej, zaglądanie na inne planety, przemieszczanie się we wsteczne i przyszłe czasoprzestrzenie, porozumiewanie się z wiadomościami ludzkimi, które naprawdę mają coś budującego do powiedzenia?

Świat myśli – skarbnica wiedzy Wszechświata – może otworzyć się przed każdym. Schemat komunikacji jest prosty. Wystarczy wyciszyć emocje, uspokoić ciało. Zharmonizowany odbiornik może wysyłać w świat myśli dowolne pytanie, postawić każdy problem bez obawy, że nie będzie odebrany, czy też pułap wiedzy lub nieznajomość języków obcych utrudni mu komunikację. Myślowa fala jest wysłaniem impulsu w przestrzeń kosmiczną. Taka fala, „niesiona” na określonej barwie( każdy problem ma swoją barwę identyfikacyjną), sama szuka odbiornika, który rzecz problematyczną może uczynić bardziej czytelną i możliwą do rozwiązania. Odpowiedź, więc dla pytającego, rozważającego problem zawsze będzie w obszarze możliwości i zrozumienia

Rzecz tylko w tym, by zacząć w pytaniu stawiać i wsłuchać się w odpowiedzi – to jest jedyna droga do indywidualnego rozwoju. Jeśli człowiek nie zechce wzbudzić w sobie myśli nawiązującej kontakt z myślami wyżej pracujących świadomości, nie może się uważać za istotę autentycznie myślącą. To, co człowiek robi na Ziemi posługując się wyłącznie mózgiem, nie może być uznane za myślenie twórcze. Działania w obrębie mózgu są wyłącznie przetwarzaniem danych, mogą podnosić jakość intelektualną, ale nigdy nie podniosą pułapu świadomości. Psychice, która w człowieku jest jedynie przekładnią impulsów z ciała fizycznego do ciał: emocjonalnego i myślowego – człowiek przydaje wówczas przesadne znaczenie, obarcza ją głębią, a także winą za to, że nie spełnia roli, której z zasady swej funkcji spełnić nie może.

Identyfikacja wyłączności bycia ciałem fizycznym doprowadza do kolejnego programowego błędu. Człowiek świadomy, jak i niezupełnie świadomy swego bytu, posiada osobowość. Jest ona zbiornicą doświadczeń ciała, duszy, tworzącą syntezę świadomości: zewnętrznej i wewnętrznej. Powinna pełnić rolę stabilizatora, asekurować przed „upadkami”. Przy priorytecie fizyczności osobowość przyjmuje rolę indywidualności. Ale to zadanie przerasta osobowość pracującą na niższych częstotliwościach, niż świadomość. Osobowość niechętnie rezygnuje z przydanej sobie raz na wyrost funkcji. Chcąc ja utrzymać, usiłuje obniżyć częstotliwość „zagrażającego jej wnętrza”. Będzie, więc podsuwała człowiekowi postawy lękowe, asekuracyjne, odchodzące od czynnego działania. Będzie sugerować, że wygoda, komfort są najwyższymi dobrami. Jeżeli człowiek podporządkuje się takiej koncepcji osobowości – to właściwie jakby wydał wyrok na własną świadomość, a więc na możliwość indywidualnego rozwoju. Wyklucza się tym samym z najbardziej interesującej „poczty „Wszechświata.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

bornfost telenovelas batawia mexicanas hkcz