Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 08, 2024, 01:36:32


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 ... 36 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zmiana osi Ziemi 2012/13 - KONIEC LUDZKOŚCI ?  (Przeczytany 485158 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
JACK
Gość
« Odpowiedz #150 : Lipiec 01, 2010, 08:10:00 »

Prorok Izajasz wg Martina Heinricha uchodził za najlepiej poinformowanego astronoma.
Przestrzegał ciągle przed zbliżającą się katastrofą.

Mój obecnie częściowy guru dietetyczny dr Jan Kwaśniewski, ten który w książce "Tłuste życie" roztacza wizję przyszłej, bogatej w masło i śmietanę Polski, gdzie wszyscy ludzie mają już olej w głowie:
http://www.optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=13
tenże dr Kwaśniewski  bardzo chwali proroctwa Izajasza. Często go wspomina w swoich tekstach.
Postanowiłem zajrzeć do jego księgi w Starym Testamencie.
I byłem w lekkim szoku.


U Izajasza też wszystko odbędzie się w "owym dniu", a więc szybko, tak jak piszą szaraki.
Oto przykładowe cytaty:

Bo dla Pana Zastępów nastanie
dzień sądu.
......................
I zniży się pycha człowieka
a wyniosłość ludzka opuści się,
lecz jedynie Pan wywyższy się w owym dniu
A bożki doszczętnie zginą
I wejdą do jaskiń skalnych i do jam ziemnych
ze strachu przed Panem i przed
blaskiem jego majestatu,
gdy powstanie aby wstrząsnąć ziemią.
............................
I zahuczy nad nim w owym dniu
jak zahuczy morze.
Gdy spojrzeć na ziemię,oto
niepokojąca ciemność i światło przyćmione przez ciemne
obłoki.
................................
Pan Zastępów dokonuje przeglądu
zastępów bojowych.
Ciągną z dalekiej ziemi, od krańców
nieba,
Pan i narzędzia jego grozy,
aby zniszczyć całą ziemię.
Biadajcie! Bo bliski jest dzień Pana,
który nadchodzi jako zagłada od
Wszechmocnego
Dlatego opadają wszystkie ręce
i truchleje każde serce ludzkie.
I są przerażeni; ogarniają ich kurcze
i bóle,
wiją się z bólu jak rodząca,
jeden na drugiego spogląda
osłupiały.
Oto nadchodzi dzień Pana, okrutny,
pełen srogości i płonącego gniewu,
aby obrócić ziemię w pustynię,
a grzeszników z niej wytępić.
Gdyż gwiazdy niebios i ich planety
nie dadzą swojego światła,
słońce zaćmi się zaraz, gdy wzejdzie,
a księżyc nie błyśnie swym światłem.
.........................................
To jest plan postanowiony co do
całej ziemi,

a to jest ręka podniesiona
przeciwko wszystkim narodom.
Jeżeli pan Zastępów postanowił,
któż to unicestwi?
Jego ręka jest wyciągnięta, któż ją odwróci?

..........................................................
gdyż upusty w górze się otworzą,
a ziemia zadrży w posadach.
W bryły rozleci się ziemia,
w kawałki rozpadnie się ziemia,
zatrzęsie i zachwieje się ziemia
Wkoło zatacza się ziemia jak pijany
i kołysze się jak budka nocna

........................................
I zarumieni się księżyc, a słońce
się zawstydzi, gdyż Pan Zastępów będzie królem....










« Ostatnia zmiana: Lipiec 01, 2010, 08:19:00 wysłane przez JACK » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #151 : Lipiec 07, 2010, 08:20:58 »

Zmiany osi obrotu  w starych przekazach.

Niezależni badacze  próbują dowieść, że teoria dawnych nagłych zmian osi jest prawdziwa . Szukają potwierdzeń w starych pismach i znajdują je.
Jednym z takich badaczy jest  Martin Heinrich.
W książce „Planeta Wenus dziełem Bogów – kosmitów” podał wiele ciekawych informacji na ten temat dawnych zmian osi obrotu.

Informacje z dzieła „Historia cywilizowanych narodów Meksyku”

„Później Słońce nie chciało się pokazać i przez cztery długie dni świat pozbawiony był światła. Następnie pojawiła się wielka gwiazda, która po raz pierwszy wzeszła na wschodzie. Kolejność pór roku oraz długość dnia uległy pomieszaniu. Wówczas to stało się, że ludzie na nowo porządkowali dnie i noc i godziny stosownie do powstałej różnicy czasu.”
Zjawisku towarzyszyła katastrofa i potop.

Pisma Moliny i Avila mówią natomiast o 5 dniach ciemności.


Papirus z Ipuwer:
„kraj obrócił się do jak koło garncarskie, a Ziemia przewróciła się do przodu”
Starożytni Grecy znali podobno aż dwie katastrofy. Jedna z czasów Ogygesa, a druga z
Deukaliona

Herodot z Halikarnasu, spisał w 440 roku p.n.e. przekazy od kapłanów egipskich, którzy  mówili mu, że dwa razy zdarzyło się tak, że Słońce zachodziło na wschodzie.
Heraklit z Efezu nauczał, że na Ziemi dochodzi do cyklicznej katastrofy co 10800 lat.
Platon mówił o katastrofie Atlantydy. Arystach z Samos mówił o dwóch katastrofach, które dotknęły Ziemię.

W Indyjskich przekazach podano, że dawne przesunięcie biegunów  wyniosło we współczesnych jednostkach odległości 1400 kilometrów.

Astronomiczne przekazy chińskie „Wenus w ciągu jasnego dnia widoczna była na niebie i rywalizowała ze Słońcem”
„Pojawiła się nowa błyszcząca gwiazda”

Gdy w Meksyku było ciemno , były także rejony gdzie Słońce w ogóle nie zachodziło
Hebrajskie teksty donoszą, że „ Słońce stało nieruchomo na nieboskłonie”

Fiński epos Kalewala – opowieść o dziejach ludzkości podaje o informacje o katastrofie na początku której było ciemno a potem bóg Ukko  wykrzesał ogień  i ów wielki ogień z nieba  wypalił tysiąc dziur w mroku nad Ziemią a potem świecił gorejącym żarem.
Potem wg tego fińskiego eposu miała rozpocząć się nowa epoka w dziejach świata.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #152 : Lipiec 07, 2010, 09:45:48 »

Jack napisał 
Cytuj
Prorok Izajasz wg Martina Heinricha uchodził za najlepiej poinformowanego astronoma.
Przestrzegał ciągle przed zbliżającą się katastrofą.

No tak, skoro katastrofistą był to od razu, nie wiedzieć dlaczego uznałeś go za najlepiej poinformowanego.

Może takie wizje na tamten , Izajaszowy czas, były oczywiste, ale nie masz gwarancji, że Pan nie zmienił zdania w międzyczasie Mrugnięcie

pozdr
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #153 : Lipiec 07, 2010, 11:22:46 »

Niestety nie pojawilły się okoliczności łagodzące, cudu zmądrzenia ludzkości nie było i raczej przed przelotem Planety X nie będzie, dlatego  ręka Pana pozostanie podniesiona. Przynajmniej tak twierdzi Izajasz, Hopi, Majowie, Zetaki   ect.   
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #154 : Lipiec 07, 2010, 14:32:07 »

O jakich Ty okolicznościach łagodzących piszesz ? Nie ma kary i nagrody, mamy za to to, co przyciągamy.

W tym miejscu zacytuję fragment książki, którą ostatnio przeczytałem. Tytuł "Iluzje,czyli człowiek, który nie chciał być mesjaszem "
 Oto ten fragment

M:      A on [tytułowy mesjasz] rzekł do nich: „Gdyby człowiek powiedział Bogu, że chce pomóc cierpiącemu światu, bez względu na cenę, jaką musiałby zapłacić, i gdyby Bóg pouczył go, jak ma to zrobić, czy człowiek ten powinien zrobić jak mu kazano?”
T:„Oczywiście, mistrzu! – krzyknął tłum. – Gdyby Bóg go o to prosił, radością byłoby dlań znosić nawet piekielne męki!”
M:„Bez względu na to, jakie to męki ani jak trudne byłoby to zadanie?”
T:  „To honor zawisnąć, chwała do krzyża być przybitym, chwała spłonąć na stosie, jeśli tego właśnie oczekiwałby Bóg” – powiedzieli.
M: „A co byście zrobili – zapytał ich mistrz – gdyby Bóg powiedział wam prosto w oczy: >>NAKAZUJĘ WAM, BYŚCIE NA TYM ŚWIECIE DO KOŃCA DNI SWOICH BYLI SZCZĘŚLIWI<<  Co byście wtedy zrobili?”

 A tłum pogrążył się w ciszy; na zboczach gór, w dolinach, gdzie zgromadzili się wszyscy, nie było słychać ni głosu, ni dźwięku żadnego.

A mistrz przerwał ciszę tymi słowy: „Idąc drogą własnego szczęścia, znajdziemy wiedzę, dla której wybraliśmy nasz żywot. Właśnie dziś dowiedziałem się tego i postanowiłem was opuścić, aby pójść własną drogą, jeśli wolno.”

koniec cytatu  Duży uśmiech

Jakoś tak trudno ludziom przyciągnąć to szczęście , myśleć i czuć pozytywnie. Wolą raczej taplać się w nieszczęściu, myśleć o grzechu pierworodnym ( o grzechach w ogóle ) , a zatem przyciągają do siebie wzorzec ofiary. Nie tylko go przyciągają, ale też projektują na innych, bo przecież zawsze winni są jacyś "inni".
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #155 : Lipiec 07, 2010, 16:32:24 »

tak jest- east,-
w dniu kiedy wszyscy to pojmą i będą chcieli żyć szczęśliwi ten świat zmieni się raz na zawsze,
póki co nie wiedzieć czemu wolimy realizować aktualny program aż do końca wyznaczonego dawno temu cyklu


Cytuj
• Kiedy domknie się ten cykl?

- W przeciwieństwie do zachodnich kalendarzy, mających miarę wektorową, Majowie mieli inną technikę mierzenia czasu. Zawsze był punkt wyjścia i punkt celu. Na zakończenie każdy wielki cykl 26 000 lat otrzymywał krótką, programową formę 26 lat. Obecny cykl domknie się 21 grudnia 2012 roku. Zwrot czasu, określany mianem Konwergencji Harmonicznej, nastąpił o świcie z 16/17 sierpnia 1987 r. Odtąd, idąc wstecz, naprawiamy to, co wypaczyliśmy po drodze. Okres od 1987 do 2013 (fraktalne 26), reprezentuje dzieje ludzkości na przestrzeni ostatnich 26 000 lat, a nawet dużo więcej... W wielu mitologiach mówiono, że na koniec czasów zostaną uwolnione „demony”. To dzieje się właśnie teraz, na naszych oczach. Każda nieuzdrowiona karma musi rozładować się sama. Dlatego dzisiejsza scena planetarna to orgia planetarna – „demony” szukają ujścia. Teraz na Ziemi spotyka się, kłóci i godzi cały Kosmos. Nic nie powinno nas dziwić, wszystko pojawia się we właściwym czasie. Jedyne, co powinniśmy zrobić, to zachować czujność.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 07, 2010, 16:44:08 wysłane przez songo1970 » Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
JACK
Gość
« Odpowiedz #156 : Lipiec 07, 2010, 23:37:35 »

Abyśmy przyciągali samo szczęście i miłość musiałoby totalnie zmienić się myślenie  Ludzkości.
W obecnych warunkach to niemożliwe.
 Obecne warunki wręcz blokują zmianę myślenia Ogółu. Dominuje strach egzystencjalny i inne, raczej ciemne siły.
To zło było tak naprawdę zaplanowane i wykorzystane do szkolenia dusz ludzkich.
Ale ta lekcja się kończy. Zaczyna się nowy etap szkolenia. Jest całkowicie inny od poprzedniego.
Do nowego szkolenia potrzebna jest totalna zmiana warunków szkolenia na Ziemi.
Dlatego właśnie zewnętrzne warunki mają ulec drastycznej, nagłej zmianie.
 Dlatego zmiana warunków była zaplanowana i jest nadal porządana przez tzw."Hierarchię Duchową"
By wymusić energoinformacyjną zmianę na Ziemii.
Przy okazji nastąpi konieczna selekcja uczniów, bo nie każdy poradzi sobie w nowej szkole.
Nic się nie zmieniło w tej kwestii od tysięcy lat. Plan szkoleniowy dla dusz ziemskich dalej pozostaje w mocy.
Do wcześniejszej, cudownej zmiany myślenia ludzkości nie doszło,  co tak naprawdę było łatwe do przewidzenia i niemal pewne już na początku kwarantanny(szkolenia dusz ludzkich), gdy "Bogowie" nas opuścili.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #157 : Lipiec 08, 2010, 07:44:50 »

Jack, powiedz mi, jak wielkiego wysiłku potrzeba, żeby czuć się szczęśliwym, a tym samym przyciągnąć do siebie szczęście ?
Małe dzieci nie mają pieniędzy, ani tych wszystkich "niezbędnych" rzeczy , a przebywają w tym naturalnym stanie zupełnie bez żadnego wysiłku.
Obecne warunki egzystencjalne stworzyli sobie dorośli, ale to jest iluzja , która istnieje jedynie dlatego, że ją zasilamy.
Totalna zmiana warunków na Ziemi nic nie da tak długo, jak długo nie zmieni się sam człowiek. Świat jest lustrem wypadkowej naszych myśli. Odbija to, co my wyemitujemy. W jaki sposób lustro mogłoby wpłynąć na Ciebie ? Musiałoby wszystko ulec odwróceniu, a lustro musiałoby nabyć osobowość, ale tak przecież nie jest i nigdy nie było.
Wprawdzie mówi się powszechnie , ze "Bóg chce to", "Bóg chce tamto", ale to tylko projektowanie własnych oczekiwań. Gdyby Bóg na prawdę zechciał wpływać na coś, to już dawno by to zrobił.
Jeśli zatem cokolwiek na Ziemi ma się zmienić, to musi zacząć się od środka, w każdym człowieku, a nie od zmiany zewnętrznych warunków.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 08, 2010, 07:45:22 wysłane przez east » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #158 : Lipiec 08, 2010, 08:52:12 »

Idź do pierwszego lepszego na mieście i powiedz mu zmień się stary, zmień swoje myśli. To ważne.
Jak dobrze trafisz to nawet nie dostaniesz kosy pod żebro, najwyżej w pysk.
Dopiero zmiana zewnętrznych warunków wymusi globalną zmianę myślenia.
Bez zmiany warunków zewnętrznych  globalnej zmiany myślenia ludzkości nie będzie.
Jako trzecia po  zmianie myślenia nastąpi zmiana energoinformacyjnego otoczenia.
Energoinformacyjne struktury "podtrzymujące stare myślenie" znikną dopiero jako ostatnie.
Tak został "z góry" zaplanowany rozwój dusz ludzkich, a dość nagła zmiana "szkoły" na wyższą zostanie zrealizowana.

Co do dzieci polecam prace Rudolfa Steinera, który dokładnie i rzetelnie omawia te sprawy.
http://www.wydgenesis.nazwa.pl/genesis/index.php?cPath=27

"Jack, powiedz mi, jak wielkiego wysiłku potrzeba, żeby czuć się szczęśliwym"
obecnie najwięcej szczęścia i satysfakcji odczuwam gdy generuję w sobie realistyczny (co ważne) obraz rozwoju Polski i całej ludzkości i podejmuję choćby drobne działania w kierunku jego realizacji.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 08, 2010, 09:01:15 wysłane przez JACK » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #159 : Lipiec 08, 2010, 10:27:37 »

Wg mnie rację ma zarówno East jak i JACK. Owszem, warunki wewnętrzne (myślenie człowieka) wpływają na zmianę świata. Ale myślenie to, nie bierze się samo z siebie bez oderwania od rzeczywistości lub jej iluzji. Zachodzi tu sprzężenie zwrotne.
Zewnętrzność niejako ukierunkowuje myślenie poprzez stymulację  wszystkich zmysłów człowieka, co wpływa również na jego emocjonalność i uczuciowość. Gdy ktoś jest bardzo oporny na wyciąganie odpowiednich wniosków, los funduje mu tak drastyczne doświadczenia (np. w postaci ciężkiej choroby), że dochodzi na ogół co całkowitego przewartościowania swojego patrzenia. Mówi się wówczas o ponownym narodzeniu się.

Natomiast, gdy większość populacji ludzkiej oporna jest na zmianę siebie i tkwi w wyniszczających ją  schematach, potrzebne są wydarzenia o globalnym zasięgu. Jak chociażby omawiane tu hipotetyczne kataklizmy. Jednak podobne kataklizmy miały już niejednokrotnie miejsce. Wskazywałoby to na ciągłe błądzenie człowieka (a właściwie na doświadczanie na Ziemi coraz to nowych grup dusz) i jego ukierunkowywanie przez „lustro”.
Czyli można powiedzieć, że człowiek i lustro, to samorealizujące się „przepowiednie”. Nie sposób nie zobaczyć i doświadczyć tego, co nosi się w sobie.

Jak to się ma do praw kosmicznych? Czy mogą one działać poza naszym widzeniem świata? Czy jednak ich siła sprawcza osadzona jest  w nas samych?

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #160 : Lipiec 09, 2010, 06:17:31 »

Rzeczywistość w żadnym wypadku nie jest lustrzanym odbiciem naszych myśli.
Nie zostanę tenisowym mistrzem świata, nawet gdybym myślał o tym nie wiem jak długo.
Ta myśl nigdy nie zostanie zrealizowana, choćby nie wiem jak tego chciał.
Część sił sprawczych jest w naszym Wyższym Ja. Część pewnie jeszcze wyżej.
Człowiek jest tutaj w świecie fizycznym tylko wypustkiem badawczym Wyższego Ja.
To Wyższe Ja decyduje często jak potoczy się życie jego sondy w świecie fizycznym - człowieka.
Sam człowiek ma tu trochę mniej do gadania.
R.A Monroe był bardzo zaskoczony gdy  Wyższe Ja wręcz same mu to opowiedziało, jak nim sterowało , aby robił dokładnie to co Ono chce, czyli  nauczył się w tym wcieleniu wychodzenia z ciała i rozpowszechnił tą wiedzę w ludzkośći.
Opisał to w ostatniej części trylogii:
http://www.dobreksiazki.pl/b1125-najdalsza-podroz.htm

Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #161 : Lipiec 09, 2010, 07:24:35 »

Rzeczywistość w żadnym wypadku nie jest lustrzanym odbiciem naszych myśli.
Nie zostanę tenisowym mistrzem świata, nawet gdybym myślał o tym nie wiem jak długo.
Ta myśl nigdy nie zostanie zrealizowana, choćby nie wiem jak tego chciał.
Część sił sprawczych jest w naszym Wyższym Ja. Część pewnie jeszcze wyżej.
Człowiek jest tutaj w świecie fizycznym tylko wypustkiem badawczym Wyższego Ja.
To Wyższe Ja decyduje często jak potoczy się życie jego sondy w świecie fizycznym - człowieka.
Sam człowiek ma tu trochę mniej do gadania.
R.A Monroe był bardzo zaskoczony gdy  Wyższe Ja wręcz same mu to opowiedziało, jak nim sterowało , aby robił dokładnie to co Ono chce, czyli  nauczył się w tym wcieleniu wychodzenia z ciała i rozpowszechnił tą wiedzę w ludzkośći.
Opisał to w ostatniej części trylogii:
http://www.dobreksiazki.pl/b1125-najdalsza-podroz.htm


zgadzam się z tym w 100%!
do pobrania-
http://chomikuj.pl/pat_gos?fid=250944380
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Kiara
Gość
« Odpowiedz #162 : Lipiec 09, 2010, 07:49:13 »

Tylko trzeba pamietac iz Wyzsze Ja Czlowieka i On to JEDNIA , Ono jest Czlowiekiem a Czlowiek Nim.

To co jest mysla Czlowieka realizuje sie jako zewnetrzne odbicie w owym "lustrze" , czyli fizycznej rzeczywistosci  nie odwrotnie. Fizycznosc powstaje na wskutek kreacji mysli , czyli materializowania sie jej.
Jaka mysl taka rzeczywistosc nas otaczajaca. Do czego wiec sa potrzebne kataklizmy? Co powoduje ich przezywanie? Jakie mysli i uczucia one tworza co dminuje w czlowieku? Ano jedno STRACH. Tak wiec mowienie iz kataklizmy sa niezbedne w stymulacji dzialan czlowieka nie jest wlasciwe , bo na wskutek strachu czlowiek sie cofa, doslownie i w przenosni.

Natomiast na wskutek zdarzen radosnych , pieknych i dobrych idzie do przodu po jeszcze i jeszcze , bo to go cieszy , tego pragnie.

Oddzialywanie zewnetrznoscia na wewnetrznosc ( materia na energie) jest jednym z naszych doswiadczen istnienia , ktore dobieglo konca z rezultatami widocznymi obok nas.

Obecny etap to;odzialywanie wennetrznoscia ( ENERGIA) na zewnetrznosci ( materie) i ogladanie tego rezultatow w lustrze zycia.

Czyli nasze mysli i uczucia kreuja nasza rzeczywistosc nie odwrotnie , nasza rzeczywistosc kreuje mysli i uczucia.Otorz uczucia i mysli po konfrontacji sie z rzeczywistoscia sa juz efektem wtornym.

Jak to blizej i prosciej wyjasnic? Artysta ma wewnetrzna wizje namalowania obrazu , jest on efektem jego wewnetrznychprzezyc , mysli i uczuc , jest on wlasnie owym lustrem jego zmaterializowanych mysli. Dzielo powstalo na miare fizycznych  mozliwosci.
A teraz je oglada i wywoluje  one w nim rozne mysli i odczucia , ktore go zmotywuja , lub nie do czegos. I to jest ten efekt wtorny patrzenia w lustro rzeczywistosci , ktora ma wtorne zadanie.
Ale zawsze pierwsze tworcze maja nasze mysli i uczucia , czyli tak naprawde naszego Wyzszego ja dla ktorego kazdy czlowiek jest jego awatarem przez ktorego realizuje Ono swoj zamysl , swoj plan przedurodzeniowy w okreslonym celu wzbogacenia swoich doswiadczen , swojej wiedzy o sobie samym.

A jaki jest zamysl kazdego wyzszego ja? zawsze jeden i te sam , wyjscie z pol strachu , wejscie w wyzsze przestrzenie milosci , czyli podnoszenie wibracji.

Takich zamyslow nie realizuje sie przez tworzenie wiekszej przestrzeni strachu , czyli kataklizmy , a przez tworzenie harmnni , czyli zycie radoscia szczesciem i dobrem.

Niestety jest to wbrew pozorom trudniejsze dla nas , do ciaglego zastraszania nas , meczenstwa , bycia ofiarami jestesmy przyzwyczajeni przez wielotysiacletnia tresure i wpajaniem nam takich wzorcow jako prawidlowosc, ktora wcale nie sa.

Jedyna prawidlowa droga ewolucyjna na tu i teraz dla Ludzkosci  jest droga milosci.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #163 : Lipiec 09, 2010, 08:11:28 »

z tym powyższym również się zgadzam w 100% Mrugnięcie - to jak w tej przypowieści o dwóch mnichach i ślimaku Chichot
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
ptak
Gość
« Odpowiedz #164 : Lipiec 09, 2010, 09:22:11 »

Cytat: Kiara
Jedyna prawidlowa droga ewolucyjna na tu i teraz dla Ludzkosci  jest droga milosci.
Jak to się ma zatem do twierdzenia Myślicieli, że cierpienie daje największe doładowanie energetyczne? A energia jest przecież celem naszych zabiegów.
Oczywiście, jestem za miłością, nie cierpieniem, chociaż ono może być drogą do jej wyzwolenia, gdy nie można inaczej...   Duży uśmiech

Cytat: JACK
Nie zostanę tenisowym mistrzem świata, nawet gdybym myślał o tym nie wiem jak długo.
Najpierw myśl o tym długo a potem przedstaw nam to jako dowód. Bo to, co uczyniłeś teraz, to zaprezentowałeś myśl, że nie zostaniesz mistrzem tenisowym, zatem masz wg życzenia. Lustro dobitnie Ci pokazuje, że nie zostaniesz…  Chichot

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
Robin
Gość
« Odpowiedz #165 : Lipiec 09, 2010, 11:06:53 »

Nie mówcie mi że jak chce wygrać w Totka  to poprzez pragnienie czy wmawianie sobie że wygram  to fakrycznie wygram   Coś   Z politowaniem
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #166 : Lipiec 09, 2010, 11:09:47 »

Moje poglądy na ten temat są bliższe Kiarze w tym co pisze ona poniżej :
Cytuj
Obecny etap to;odzialywanie wennetrznoscia ( ENERGIA) na zewnetrznosci ( materie) i ogladanie tego rezultatow w lustrze zycia.

Czyli nasze mysli i uczucia kreuja nasza rzeczywistosc nie odwrotnie , nasza rzeczywistosc kreuje mysli i uczucia.Otorz uczucia i mysli po konfrontacji sie z rzeczywistoscia sa juz efektem wtornym.

Efekty wtórne - takie jak trzęsienia Ziemi czy inne katastrofy, jak również to, co  sami sobie narobiliśmy przez ileś tam lat należy , w moim przekonaniu , rozpatrywać z punktu widzenia tego, że wszystko jest Jedną Świadomością. Bóg ( Pole Świadomości), ludzie , oraz Ziemia. Ziemia jako żywy i świadomy organizm połączony , poprzez Pole , z ludźmi i całym światem przejawionym.

Jack piszesz 
Cytuj
Dopiero zmiana zewnętrznych warunków wymusi globalną zmianę myślenia.
Bez zmiany warunków zewnętrznych  globalnej zmiany myślenia ludzkości nie będzie.

A jest dokładnie odwrotnie. To , co mamy jest WYNIKIEM działalności poprzednich ludzkich wcieleń ( w tym również Twojego i mojego) , a także przeobrażeń samej Ziemi, jako istoty żywej. Nie ma żadnych zewnętrznych warunków, one są jedynie NASTĘPSTWEM tego, co już kiedyś zostało wymyślone i zapisane ( te wszystkie przepowiednie , proroctwa starożytnych cywilizacji ). 
Przy czym należy zauważyć, że sprzężenie zwrotne pomiędzy Polem Świadomości, a jej przejawionymi , wcielonymi istotami ( w tym mam na myśli ludzi oraz Ziemię i cały świat żywy ) NIGDY NIE USTAJE . Ono cały czas działa. Cały czas wpływamy aktywnie na tą rzeczywistość i wypadkowa tego, co ustanowiliśmy w przeszłości z tym, co robimy teraz nigdy nie jest do końca znana, bo przecież cały czas zachodzą na Ziemi Przebudzenia.

Jeśli Kiara twierdzi, że plan dla Planety Ziemia uległ zmianie i nie będzie już wojen i katastrof, to ja jej wierzę, bo chcę w to wierzyć , wybieram właśnie taki scenariusz dla siebie i wszystkich innych mieszkańców tego Świata. Ten mój wybór nie podlega negocjacjom z zastaną rzeczywistością, bo  Rzeczywistość jest odbiciem tego, co czuję, tego , co świadomie zasilam.

Ktoś może się upierać , że przecież moja dusza , w porozumieniu z duszami innych ludzi , wybrała już dawno temu doświadczenie globalnego, katastroficznego oczyszczenia  i nikt tego nie zmieni. Według tej koncepcji dusza odpowiada za pierwszy poziom materializacji ważnych lekcji i okoliczności, dzięki którym się rozwijasz, zaś uczucia i umysł odgrywają drugorzędną rolę, albo blokując, albo wspomagając duszę. Ja wierzę, że dusza mnie słucha i może przekazać innym swoim ziomkom sygnał do zmiany przeznaczenia.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #167 : Lipiec 09, 2010, 11:15:12 »

"Cytat: Kiara
Jedyna prawidlowa droga ewolucyjna na tu i teraz dla Ludzkosci  jest droga milosci.
Jak to się ma zatem do twierdzenia Myślicieli, że cierpienie daje największe doładowanie energetyczne? A energia jest przecież celem naszych zabiegów.
Oczywiście, jestem za miłością, nie cierpieniem, chociaż ono może być drogą do jej wyzwolenia, gdy nie można inaczej...   Duży uśmiech" Ptak.

Juz o tym bylo tyle razy iz nie chce mi sie nawet jeden raz wiecej  nacisnac klawisz by jeszcze i jeszcze pisac.

Traktuje ta fraze jako tysiac razy odgrzewany kotlet , jest juz niesmaczny Ptaku.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #168 : Lipiec 09, 2010, 11:48:14 »

Nie mówcie mi że jak chce wygrać w Totka  to poprzez pragnienie czy wmawianie sobie że wygram  to fakrycznie wygram   Coś   Z politowaniem
To tak nie działa. Nie da rady. To tak, jakbyś stawiał warunki swojemu szczęściu. Zresztą zawsze tak robimy. Uzależniamy szczęście, czy powodzenie od czegoś. Wszystko warunkujemy .."jeżeli wygram w Lotto, to będę bogaty". Już jesteś bogaty i nie potrzebne Ci lotto.
Najbliższy prawdy był chyba Ghandi, który mawiał  "stań się zmianą, którą chcesz wokół siebie widzieć".
Poczuj się bogaty i szczęśliwy, a świat zmieni się dla Ciebie ( z uwzględnieniem planu , który ma dla Ciebie Twoja dusza ).
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #169 : Lipiec 09, 2010, 12:21:01 »

Cytat: Kiara
Juz o tym bylo tyle razy iz nie chce mi sie nawet jeden raz wiecej  nacisnac klawisz by jeszcze i jeszcze pisac.

Traktuje ta fraze jako tysiac razy odgrzewany kotlet , jest juz niesmaczny Ptaku.

Niesmaczna jest raczej taka odpowiedź, cóż…  Z politowaniem
Pozdrawiam
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #170 : Lipiec 09, 2010, 12:22:50 »

Nie mówcie mi że jak chce wygrać w Totka  to poprzez pragnienie czy wmawianie sobie że wygram  to fakrycznie wygram   Coś   Z politowaniem

mam ten sam problem, ale cóż gram dalej- stary naiwniak Duży uśmiech
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
wiki
Gość
« Odpowiedz #171 : Lipiec 09, 2010, 12:58:37 »

Nie mówcie mi że jak chce wygrać w Totka  to poprzez pragnienie czy wmawianie sobie że wygram  to fakrycznie wygram   Coś   Z politowaniem

http://sekretwpraktyce.pl/forum/viewtopic.php?t=54&sid=630fb1d7baa44c0692657847213c4937

może i tak...........

Pozdrawiam Mrugnięcie
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #172 : Lipiec 09, 2010, 14:30:04 »

Ci którzy nie potrafią wejść na ścieżkę miłości są nękani przeciwnościami losu, cierpią, tak funkcjonuje mechanizm potrzebny do zrozumienia siebie i wybrania odpowiedniej drogi. Wykorzystują to religie, traktując cierpienie człowieka jako skutek jego grzeszności, ułomności i bezradności. Człowiek w takiej atmosferze staje się rzeczywiście słaby i kruchy, ale prawda jest taka, że cierpienie wcale nie jest potrzebne, można uczyć się miłości na wiele innych sposobów.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #173 : Lipiec 11, 2010, 07:16:14 »

Kto ma rację-czas pokaże.
Był taki jeden Mocny Kolo, który mówił , że po owocach ich poznacie.

Wyniki castingu na najlepszego Sherlocka Holmes'a tego forum poznamy  już za 2- 2,5 roku.
A  tymczasem coś z wątku.

Planeta Ziemia w  3000 roku wg wizji  Rosalind A. McKnight (po zmianie osi obrotu)
Ta pani to jeden z najzdolniejszych uczestników badań prowadzonych w instytucie Roberta.A Monroe.
http://www.youtube.com/watch?v=ThVZC4_DFVk&feature=fvw

Opis pochodzi z książki „Kosmiczne podróże z Robertem Monroe”
http://www.dobreksiazki.pl/b10972-kosmiczne-podroze.htm

Z książki wynika, że Rosalind nie miała żadnego pojęcia o czymkolwiek związanym ze zbliżającą się katastrofą w 2012 i nigdy w tamtym okresie badań (lata 80-90-te) jej to nie interesowało.

„ Oblicze Ziemi zmieniło się……
  Patrząc na Stany Zjednoczone z tej odległości mam wrażenie, że nie są tak szerokie jak wcześniej.
 Ląd pojawił się na obszarach oceanicznych- tak jakby jakieś ziemie zatonęły, a wyłoniły się inne.
 Wszystko jest tak kompletnie odmienne, że ciężko cokolwiek rozpoznać…..

Klimat także się zmienił, ciepłe i zimne obszary są teraz gdzie indziej.
 Wygląda to tak jakby biegun północny i południowy znajdowały się w innym miejscu niż przedtem…..

Jakiś rodzaj licznika  pokazuje, że nietypowa ziemska aktywność rozpoczęła się tuż przed rokiem 2000.
Igła (którą widzi Rosalind) wskazuje tempo wibracji i szybkość zmian.

Był taki okres podczas wczesnych lat dwudziestego pierwszego wieku, kiedy przesunięcia następowały gwałtowniej.
Później następowały trochę wolniej – przez okres prawie pięćdziesięciu lat.
Potem były już stopniowe…….
W ten sposób, we wczesnych latach dwudziestego pierwszego wieku, nastąpiły poważne zmiany na Ziemi, po których przyszła seria mniejszych.

 Poważne rzeczy działy się we wszechświecie.
Nastąpiło szarpnięcie naszych biegunów

Cały obraz Ziemi w 3000 roku jest super,  ale do doskonałości będziemy  dochodzić dość powoli.

„Ziemia stała się wszechświatowym tyglem kulturowym….
W historii planety Ziemi był okres, w którym narosły wzorce bardzo negatywnych wibracji.
Następnie odbyły się stopniowe przesunięcia przez okres około 200 lat, począwszy od wczesnych lat dwudziestego pierwszego wieku.
W tym właśnie czasie nadeszła pomoc od istot z innych części wszechświata. Na takiej samej zasadzie jak narody niosą pomoc wszystkim tym, którzy jej potrzebują.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 11, 2010, 07:43:46 wysłane przez JACK » Zapisane
JACK
Gość
« Odpowiedz #174 : Lipiec 17, 2010, 09:27:18 »

Wingmakers o przebiegunowaniu 2012

"Jak wielu z was czytało w przepowiedniach starożytnych, Ziemia, a za czym
idzie ludzkość, przechodzi przesunięcie w świadomości, którego finalizacja
przewidywana jest na okolice roku 2012. Owe przesunięcie planetarne jest
częścią większego projektu
przesunięcia galaktycznego, które natomiast jest
częścią jeszcze większego projektu przesunięcia kosmicznego, zachodzącego
w wielokrotnych wymiarach czasu/przestrzeni. Projekt ten jest tak wielki, jak
tylko możesz to sobie wyobrazić, przebywając w stanie najklarowniejszej
synchronizacji systemu serce-umysł. Jednym z powodów, dla których Ziemię
zamieszkuje obecnie 6.5 miliarda ludzi jest to, iż stała się ona sceną
zainteresowania dla ogromnego zbioru istot kosmicznych, które inkarnują się
tutaj, aby obserwować oraz pomagać we wspomnianym przesunięciu
planetarnym…..
Istnieją na planecie siły, które nie są w pełni świadome tego przesunięcia,
niemniej jednak odgrywają one swoją istotną rolę w stwarzaniu warunków,
które ułatwią jego nastąpienie. Nie próbując w żadnym sensie wzbudzać w
was niepokoju, warto wiedzieć, że nadchodzący czas będzie nieprzyjemny
dla ludzkości, w szczególności najbliższe siedem do dziewięciu lat.
"


Jeszcze jeden fragment wypowiedzi Jamesa z WM.
"Zdaję sobie sprawę z istnienia przepowiedni katastroficznych, i do pewnego stopnia, tak,  są one dokładne. Zbliża się globalny kryzys finansowy, jak również naturalne klęski żywiołowe, które dotkną sporą część naszej ludzkiej populacji."

W przeciwieństwie do  Szarych Klonów -Zeta Reticuli, emisarusze  WM znani są z tego nie chcą wzbudzać w ludziach strachu.
Stąd chyba tak lakoniczne, choć potwierdzające wypowiedzi w tym temacie.
Ich projekt rozwoju ludzkości dotyczy raczej późniejszych lat XXI wieku, z czym się nie kryją ,czyli już po całym bałaganie roku 2012.


« Ostatnia zmiana: Lipiec 17, 2010, 09:29:33 wysłane przez JACK » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 ... 36 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.17 sekund z 18 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

duealllupi ultrawinterfell grotasmierci psrlrpg twistedgamers