Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 02, 2024, 11:20:56


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: EWA - synonim upadku człowieka? ...  (Przeczytany 44468 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
arteq
Gość
« Odpowiedz #100 : Maj 08, 2011, 23:09:11 »

ze statystyk i opracowań medycznych a także ze swojego podwórka

masz rodzeństwo?
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #101 : Maj 09, 2011, 08:37:24 »

ze statystyk i opracowań medycznych a także ze swojego podwórka
Acha

Cytuj
masz rodzeństwo?
Nie widzę związku.

Użyłem sformułowania "choroba wieku dziecięcego" żeby pokazać mechanizm w jaki sposób
przechodzi się przez religię. I że każda przebyta choroba daje na nią odporność.
I tyle tylko. Po prostu przykład. Ot taka reguła. Właśnie jak przechodznie różyczki czy odry w wieku dzieciącym.

Do czego zmierzasz? O co chodzi?

O przyrówanie religii do choroby?
O słowo "każda"?
Czy o sposób nabywania odporności?

Poza tym, to nie jest wątek o chorobach i odporności.
Chcesz sobie podyskutować na ten temat to utwórz nowy wątek.

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2011, 08:52:06 wysłane przez between » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #102 : Maj 09, 2011, 10:03:47 »

Po prostu chciałem uściślić, bo podany przykład z chorobą jest niezbyt trafinonym w zakresie zawartym w nim tezy, że przebycie choroby daje nam na nią odporność. Taka teza jest fałszywa, więc i sam przykład oparty na niej leży.

Rodzeństwo jdnak ma wiele wspólnego z przekazywanymi przez Ciebie przykładami, szczególnie gdy jesteś najstarszy - bo mógłbym dowieść, że zmienisz zdanie gdy zastosuję go do Ciebie...
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #103 : Maj 09, 2011, 20:22:34 »

Cytat: beetwen
Poza tym, to nie jest wątek o chorobach i odporności.

Myślę, że >beetwen< ma rację. Porównanie w ogólnym zarysie trafione, tym bardziej iż dokładniej to wyjaśnił więc dalsze dyskusje o skutkach raz przebytej choroby proponuję przenieść np. do W zdrowym ciele zdrowy duch?, lub innego wg uznania. Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Maj 09, 2011, 20:22:54 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #104 : Styczeń 06, 2012, 13:59:56 »

Przeglądając w internecie twórczość Michała Anioła natknąłem się na obraz artysty, którego nazwiska nie pamiętam.
Obraz nosił tytuł ,,Obudzenie Ewy"
Przedstawiał Boga tworzącego Adama i Ewę, w tle była jakaś ludzka osada.
Następnego dnia mimo ze odnalazłem stronę to tego obrazu już tam nie było więc go tu nie zamieszczę Uśmiech
Nasuwa się pytanie o jakim upadku człowieka  mówimy ? Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2012, 14:04:04 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #105 : Styczeń 06, 2012, 14:39:37 »

Widzisz istnieje zasadnicza różnica między  Stwórcą stwarzającym a Bogiem  tworzącym , niestety większość ludzi nie zauważa tej odmienności.

Wzorzec Adama i Ewy to wzorzec człowieka ( możliwości życia i doświadczeń) odpowiadający III wymiarowi czyli obniżone - zamknięte wszystkie Ludzkie możliwości do 50% jego  możliwości.
I jest to jak najbardziej "upadek Ducha" w twardość i ciemność materii ale taki zestaw doświadczeń był niezbędny pewnej grupie Energii do jej ewolucji. Bowiem od takiego progu wyjściowego musiała ona rozpocząć swoja drogę by przekroczyć swoje naturalne ograniczenia.

I stało się! Stało się to co było oczekiwane od eonów czasu już jedną nogom jesteśmy w innych możliwościach a drugom unosimy właśnie do góry by stare mogło zniknąć w przestrzeni naszej pamięci ewolucyjnej.
Czyli inaczej  podnosimy się z tego "upadku"....

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Dodam tylko dlaczego Ewa jest symbolem tego "upadku"? Otóż Bóg  ( ale nie Stwórca) który tworzył ten model  DNA miał do dyspozycji siebie jako wzorzec. Zatem w eksperymencie rozdzielenia  w sobie aspektów męskiego i żeńskiego swojej Duszy skorzystał z tego.

Ponieważ sam nie był wzorcem energetycznym reprezentującym 100% wiedzy ( co znaczy informacja poparta doświadczeniem stosowanym praktycznie w podejmowanych decyzjach ze 100% efektem. Bo wiedzę teoretyczną wszyscy mamy identyczną jak Stwórca) mądrości Stwórcy a tylko 50%  utworzył z siebie dwie matryce męską ADAM i żeńską EWA o niskim poziomie wyjściowym mocy twórczej i  wiedzy mądrości rozdzielonej na dwa aspekty po 25% w przybliżeniu.

Jedyną możliwością tych już oddzielnie żyjących Dusz była ich ewolucja przez zdobywanie wiedzy i osiąganie mocy. Czego symbolem jest jest wąż - symbol pramatki i Kundalini  , reprezentujący jej matrycę wiedzy w symbolice jabłka , a raczej pentagramu w jego przekrojonych połówkach.To pięć elementów przez wiedzę   których Człowiek musi przejść by osiągnąć mądrość Stwórcy. 

ADAM i EWA musieli opuścić ten symboliczny raj by móc osiągnąć wiedzę i moc zwyczajnie jak każdy na drodze doświadczeń co w światach materialnych objawia się wielością inkarnacji.

Szatan , Baal to ich Ojciec ( pochodzą z Jego rodu), Boga  który rozdzielił siebie by móc poznawać , on więc kusi ich by weszli na drogę poznawania  "dobrego i złego".... , dualizmu w celu zrozumienia iż tak naprawdę jest ważne tylko to dzięki czemu postępujemy coraz lepiej czyli nie samo doświadczenie a skutek pozytywny  w jego  efekcie dla nas.
Bowiem ten skutek , a raczej te skutki są schodami naszej ewolucji  podnoszącymi nas z tego sławetnego "upadku"....


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2012, 15:25:04 wysłane przez Kiara » Zapisane
Przebiśnieg
Gość
« Odpowiedz #106 : Styczeń 06, 2012, 15:27:25 »

Szatan - Bóg, Dobro i Zło, Biel i Czerń czy to są symbole Magnesu w budowie Wszechświata czy może dziwny przypadek.? Uśmiech

Spotkałem się z przypadkami w lekturze mitologi Egipskiej, że boskość w ich mniemaniu była symbolem doskonałości i z tym prawdziwym Bogiem nie miała nic wspólnego.

W twórczości helleńskiej piękne kobiety tytułuje się ,,boska", a sprawnych zapaśników nazywa się półbogami itd Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2012, 15:28:43 wysłane przez Przebiśnieg » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #107 : Styczeń 06, 2012, 16:32:14 »

Bardzo fajne są twoje spostrzeżenia spróbuj zawsze wejść w nie głębiej i przeanalizować cały kontekst , bowiem zawsze jest tam logiczna odpowiedz.

Ostatnie doświadczenia CERN poszukiwania momentu stworzenia dowiodły iż w takim akcie powstają ładunki energetyczne zarówno plusowe jak i minusowe.Czyli inaczej Energie plusowe i minusowe o zawartości identycznej wiedzy a odwrotnych kierunkach wektorów realizujących je.
W kontaktach bezpośrednich  ze sobą usiłujące siebie zniszczyć wzajemnie , chociaż plusy nie mają takiego celu mentalnego , to jednak efekt powstaje.
Dualizm był i będzie jako odniesienie zrozumienia całokształtu działań oraz motor napędowy działania.Jednak nie musi być inspiracją do walk z wymuszaniem swoich wartości wbrew woli tych , którzy mają inne.

Nie da się zaprzeczyć istnienia bieli i czerni ale da się zmieniać te barwy jedna w druga zależnie od woli oraz da się poznawać je zgodnie z wola eksploratora.

Zatem tak jak dwa różne bieguny istnieją dwa rożne Rody Energii pochodzących od  Stwórcy i oni mają swoich przedstawicieli zwanych pospolicie synami Stwórcy , Bogami reprezentującymi wartości z ich przestrzeni. A są one naprawdę zupełnie inne tak  jak inne są  znaki + i -  , tak jest.

W każdej informacji jest ziarnko prawdy , piękno inaczej harmonia doskonałości wzorca , czyli pełnia wiedzy  pochodzi od aspektu żeńskiego , dlatego uosabia ją się z kobiecością. Z pełnią wzorca  plusowego rodu i jego reprezentantów.

Natomiast moc jest domena aspektu  męskiego , reprezentacją boskości tego rodu męskości.

Zatem ten kto osiągnął chociaż przybliżoną pełnię ( w zrozumieniu ludzi tamtych czasów) jawił im się jako pół bóg albo pół bogini.
Nie wiem czy nazewnictwo takie pół .. było związane z wierzeniem w jednego głównego ich Boga ale nie Stwórcę  , czy też było to objawem jeszcze nie pełnej doskonałości  osoby nazywanej pół bogiem?

A może czasami to i to? Jednak oceniali oni wówczas efekty zewnętrzne swoich idoli jeszcze nie zwracali wielkiej uwagi na ich cechy wewnętrzne , czyli rozwój duchowy.
Tak wygląda droga naszej ewolucji , po kolei uczymy się cenić rożne wartości , raz zewnętrzne innym razem wewnętrzne a z uzyskamy idealną harmonie.

Kiara Uśmiech Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2012, 16:32:26 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #108 : Styczeń 07, 2012, 01:50:25 »

Zawsze zastanawiało mnie jedno zagadnienie , dlaczego Żydzi uznają pochodzenie rodowe po matce a Romowie wręcz odwrotnie po ojcu?

Na czym polega ta różnica klasyfikacji i co o niej decyduje , co jest tm różnicującym sekretem? trochę pomyślałam sobie i rozwiązałam zagadkę , która wcale tak naprawdę nie jest skomplikowana.

Zaczęłam od tego iż jedna jest Matka dla WSZYSTKICH! nie może być dwóch prawdziwych Matek ale mogą być dwaj  różni ojcowie....
To proste bo trójca "dzieci Stwórcy"..  to dwóch "synów" i jedna "córka". Zatem we wzorcu materialnym to jeden aspekt żeński i dwa męskie , inaczej jedna pramatka i dwóch praojców rodowych. No i dochodzimy do sedna iż matka jest tylko jedna... jedna ale do czasu... w momencie rozdzielenia swoich aspektów żeńskiego i męskiego i utworzenia nowego wzorca matki Ewy dla III wymiaru  pojawia się już druga matka rodowa ale tylko w rodzie drugiego "syna" Stwórcy , reprezentanta opcji minusowej.
No to mamy już dwa rody;

1) Romowie to ród  posiadający jedną pramatkę zatem tylko mężczyzna z poza rodu  biorący ślub z kobietą Romską nie będzie stanowił dla Romów czystego układu rodowego. Dla nich Romka matka pochodzi od pramatki oryginalnej , dla ich rodu i dla rodu Żydów ,  różnią  się tylko  praojcowie.
Ich praojciec to ( syn słońca tak mówi bardzo stara Romska legenda) On nie  rozdzielał siebie na aspekt   męski i żeński.
Praojciec Żydów to ( syn burzy, o tym też mówi ta sama legenda) On dokonał takiego rozdzielenia.

2) Żydzi to pradawny ród których matkom jednej linii jest  pramatka wszystkich ludzi  z przed rozdzielenia ich praojca , a drugiej linii Ewa żeński aspekt praojca rodu rozdzielony w eksperymencie Atlantydzkim.
I tu powstał  dylemat  , która linia jest bardziej prawa i czysta rodowo? Obydwie mają takie same pochodzenie bo od Stwórcy , a jednak istnieją różnice w DNA oraz w dziedziczonych predyspozycjach.
Czyżby zostało to uwiecznione w prawach Lewitów i Sadokitów? Aż  tak dobrze nie znam Judaizmu jednak sadzę iż ta wiedza gdzieś w nim musi istnieć.

Nie sądzę również żeby przeciętny Żyd miał jakieś pojęcie na ten temat , nie mniej jednak wiadomo iż dla pochodzenia Żydowskiego liczy się linia matki. Tu jest wzorzec oryginalnej pramatki oraz późniejszej , zatem pojawiły się dwie ale tylko jeden i ten sam praojciec. 

Przy analizie głębszej dostępnych informacji nie ma problemu z ze zrozumieniem tych dziejowych zdarzeń , wiedza o nich przejawia się w rożnych starych przekazach. To ciekawe historie budzące wiele emocji gdy podchodzi się do nich przez tradycje religijne. Zatem zdecydowanie lepiej jest je oglądać i zrozumieć przez pryzmat historyczny opowiadający o prastarych dziejach ludzkości.

Dodać by jeszcze należało iż w tą nową linię DNA tworzoną przez Pana Burzy wcielały się również tworzone ,(a nie stworzone) eksperymentalnie kopie Iskry Bożej -Duszy. I tu się zaczyna problem , bowiem fizycznie jako ludzie na ziemi te dwa bardzo rożne rody są nie do odróżnienia!

Jak jeszcze wiele zapomnianych dawnych sekretów przed nami.

kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2012, 10:29:46 wysłane przez Kiara » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.114 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

batawia chatka ania2018 mexicanas opravsko