OCZYSZCZENIE duszy, energii, umysłu, ciała, czynów…
utworzona przez użytkownika Zofia Piepiórka w dniu 9 września 2012 o 05:14 ·
Oczyszczanie duchowe oznacza uwalnianie, usuwanie, blokowanie, karmienie się obcą energią lub boską - zależy kto, w co lub kogo wierzy!
Oczyszczać się - to zrzuć swoje brudy – błędy oraz winy zaniechania swoich zadań duchowych w tym życiu, aby obciążyć tym innych, którzy są przez to nadmiernie obciążeni. Oczyszczają się i pozornie są czyści – puści i „świetliści”, niewinni, spokojni, bogaci i piękni… a robią to dla celów duchowych lub zdrowotnych.
Można się oczyszczać na wiele sposobów w zależności od tego w jakiej kulturze i religii żyjemy.
W Kościele Katolickim oczyszczanie następuje przez modlitwy, sakramenty (?) egzorcyzmy. Kapłan podczas każdej mszy św. oczyszcza ołtarz za pomocą kadzidła, wody święconej i modlitwy. Oczyszcza wiernych z wszelkich innych OBCYCH energii w tym kościele. (Oczyścili najpierw Biblię z IMIENIA BOGA Jahwe, aby wprowadzić obce energie i kulty. W znaku krzyża mówimy „W Imię Ojca (?) i Syna (?), i DUCHA (?)”) Oczyszczeni duchowo i umysłowo niczego nie pamiętają, nie rozumieją, są zablokowani i szczęśliwi(?). Czasami mają przebłyski, że czegoś nie rozumieją, że coś mają do zrobienia, szukają po omacku…
Oczyszczanie za pomocą egzorcyzmów i magii - to również modlitwy, zaklęcia i rytuały!
W światku psychotroników są różni pseudo egzorcyści, którzy twierdzą, że oczyszczają za pomocą modlitw i za pomocą pieniędzy! Potencjalni klienci oczyszczania nie zdają sobie sprawy kim jest taki egzorcysta, dla kogo w rzeczywistości „pracuje” i co daje w zamian?
To co dla egzorcysty katolickiego jest dobre dla zwolenników innych religii jest złe i odwrotnie. Nie mówię o przypadkach nawiedzenia przez złośliwe demony.
A jak oczyszczają się pobożni ludzie w religiach wschodnich? Oczywiście są różne sposoby – jak w każdej religii, sekcie, a nawet tradycji ludów pierwotnych. Z obserwacji wielu znajomych psychotroników – zwolenników religii wschodnich - wiem, że zabezpieczają się w odpowiednie figurki np. Buddy, aniołów, kadzidła, mantry, symbole, lustra, pióra, kryształy, piramidy, itd. Oczyszczają się rownież za pomocą okadzenia pomieszczeń (jak w kościele), wzniosłych modlitw do swoich bóstw, opiekę, odsunięcie złych mocy (?) – energii i ludzi, którzy im przeszkadzają spokojnie i dostatnio żyć.
Oczyszczają się również za pomocą energii Reiki. Polscy mistrzowie Reiki jakich znam - oczyszczają wszystko i wszystkich. Oczyszczają dom, sąsiadów, swoje biuro, pracowników, (znam psychotronika, który jest zatrudniony do dobierania odpowiednich pracowników dla firmy dla której pracuje), urzędy, uczelnie, Rząd, Sejm, Senat, Partie, sekty, stowarzyszenia, całą Polskę, Kościół… itd. Jest ich tysiące w Polsce, albo nawet miliony! Patrzę na to co oni robią…
Kościół robi to samo dla swoich celów!
Kiedyś czytałam artykuł w "Polityce" jak to psychotronicy „oczyścili” SEJM od złych energii zakładając różne odpromienniki. Oczywiście dziennikarze dowiedzieli się o tym od samych „oczyszczających” i zrobili aferę… i słusznie To co tam się działo zastanowiło niektórych ludzi! A co teraz tam założyli i kto znowu oczyszcza Sejm? Wiedząc to nie dziwię się, że w Polsce mamy PIEKŁO! Kto na tym korzysta i w jakim celu to robi?
Znam radiestetów, którzy za pomocą wahadeł i mapy oczyszczają całą Polską. Inni jeżdżą po Polsce i wkopują oczyszczające piramidki, które zmieniają energie na "dobre", "bo Polska źle promieniuje". Ba... pojechali do Izraela i Egiptu, aby tam zrobic swój porządek...
A jak oczyszcza się wizjoner?
„Życzliwi ludzie” modlą się za niego i oczyszczają go zdalnie – każdy po swojemu, bo wg nich ma złą energię oraz musi sobie i innym wybaczyć… Co wybaczyć? Że wykonuje zadania zgodnie ze wskazówkami w wizjach i snach? Po co i dla kogo to robi? Dla siebie, aby się oczyścić od OBCYCH energii i ludzi oraz ich zakłamania i manipulacji. Dlatego wizjonera „oczyszczają” jedni i drudzy z takim skutkiem, że odcina się od nich na zawsze, bo czuje ich energie złość, wręcz nienawiść.
Czy wizjoner choruje?
Kiedy byłam poważnie chora USŁYSZAŁAM, że nie mam myśleć o swojej chorobie, lecz zrozumieć i wykonać swoje zadanie… i tak zrobiłam. Po jakimś czasie robiąc badania kontrolne okazało się, że jestem zdrowa. Kto powiedział - „Twoja wiara cię uzdrowi…” Mam jednak świadomość, że przy tak skażonym środowisku, skażonej żywności, wielkich dziurach ozonowych, przez które wali na nas śmiercionośne promieniowanie komsiczne i słoneczne trudno nie chorować, bo kto to wytrzyma i jak długo? Masowo padają zwierzęta, ptaki, a więc człowiek również tego nie wytrzyma, bo cudu nie będzie. Uratować nas może jedynie natychmiastowa zmiana technologii, a szczególnie napędy, a to w najbliższej przyszłości jest mało prawdopodobne.
Oczyścić się z własnych błędów i win to zrozumieć co należy zrobić, wyciągać wnioski i działać, a nie tylko modlić się, aby „manna spadała z nieba”. Można modlić się, ale o zrozumienie i przewodnictwo w drodze do prawdy, która umożliwi przetrwać nawet kataklizm, którego nie unikniemy!
W moim przypadku modlitwy oczyszczające „życzliwych” psychotroników i „pobożnych” ludzi owocowały tym, że w krótkim czasie znikali z mojej przestrzeni, a ja zostałam wzmocniona duchowo i w przekonaniu, że znowu chcą zrzucić na mnie swoje winy z przeszłości, co potwierdzały ich obelgi i wyzwiska pod moim adresem.
My potomkowie Pierwszej Cywilizacji możemy się oczyścić z grzechu - czyli winy PRZODKÓW symbolicznej pary Adama i Ewy - tylko wtedy, gdy zrozumiemy co złego zrobiła Pierwsza Cywilizacja i dlaczego doszło do kataklizmu.To co oni zrobili jest naszym wspólnym, dziedzicznym przekleństwem! Jak się od tego uwolnić? Jeżeli popełniamy taki sam błąd, więc należy to zrozumieć i naprawić zanim znowu będzie za późno.
Dlatego takie oczyszczanie duchowe jakie stosują różne religie można porównac do oczyszczalni ścieków i składowiska odpadów na Ziemi! Nic w naturze nie ginie lecz gdzieś sie odkłada i zatruwa ludzi, zwierzęta, ziemię,wodę i powietrze, a więc i duchowośc człowieka.Wszyscy więc tkwimy w tych "odchodach" i jednocześnie wszyscy są czyści... i bez winy?
W tej sytuacji mówienie o wybaczaniu sobie własnych win czyli zaniechaniu działania i wybaczaniu innym… jest kpiną i oszustwem wobec siebie, innych ludzi i wobec Boga. Zmierzamy prostą drogą do kolejnego kataklizmu - wygnania z RAJU na szerokości geograficznej kwitnącej jabłoni, gdzie uduchowieni oczyszczają się wzajemnie, aby tym samym przyśpieszyć koniec kolejnej cywilizacji.
Wszystkie religie na Ziemi są zmanipulowane i to wielokrotnie, dlatego żadna już nie jest w 100% czysta i dobra w swoich intencjach – o tym mówi proroctwo Apokalipsy. Czy tkwiąc w tym „piekle” jesteśmy czyści czy brudni, czy tylko wampirami energetycznymi – pasożytami czystych energii? Czy dlatego oczyszczają ludzi z ich energii i mocy?
Proroctwo Apokalipsy 22.11- 13 „Kto czyni nieprawość, niech nadal czyni nieprawość, a kto brudny, niech nadal się brudzi, lecz kto sprawiedliwy, niech nadal czyni sprawiedliwość, a kto święty, niech nadal się uświęca. (Dan. 12.10) Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, aby oddać każdemu według jego uczynku. Jam jest alfa i omega, pierwszy i ostatni, początek i koniec”.
Kto jest „pierwszy i ostatni, początek i koniec”? Kto tworzył Ziemię do zamieszkania dla człowieka i zwierząt?
Zofia Piepiórka
Mysle ze temat jest bardzo ciekawy dla nas wszystkich. Prosze, napiszcie jak wy ten temat widzicie w swoim zyciu, na codzien. Czy spowiedz ma naprawde skuteczne dzialanie na nasza dusze, sumienie. Pozdrawiam serdecznie. Rafaela