Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 02, 2024, 05:56:37


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 ... 19 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co to jest EGO  (Przeczytany 223088 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #150 : Luty 15, 2009, 12:32:56 »

Ego moim zdaniem to po prostu samoswiadomosc. Czym  wiekszy jest system wartosci czlowieka , oraz samoswiadomosc istnienia tym nasze Ego mniejsze ( tu zblizyla bym je go egoizmu). Jenak ( jakolwiek je nazwiemy), ego nie zanika do mometu bycia swiadomoscia indywidualna, zawsze nam towarzyszy i zawsze dba o nasz dobro.Nie mozna w 100% wyzbyc sie swojej  indywidualnosci nawet w ramach swiadomosci zbiorowej, ona jest zepchnieta do okreslonej funkcji w calosci  z ktora jest tak silnie polaczona iz wydaje jej sie ze wykroczenie poza ramy tej funkcji zniszczy swoje istnienie.
Tak wiec czym wieksza samoswiadomosc oraz system wartosci tym ego silniejsze ale wcale nie w negatywnym zakrasie.
Czym zatem jest to ego? Nami a my nim. Teszta to forma wyrazania siebie.Zatem czy wogole ono istnieje? Istnieje gdy my istniejemy , samo w sobie nie, takiego ego moim zdaniem nie ma.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #151 : Luty 15, 2009, 15:40:50 »

Pozwolicie, że swoja myśl pociągne dalej. No więc nadawnanie czemuś nazwy absolutnie nie gwarantuje, że to "coś" naprawdę istnieje. I to było bardzo ważne zdanie, kto wie czy nie najważniejsze z tego wszystkiego co tutaj napiszę :-)

Swego czasu uczeni byli przekonani, że ogień składa się z substancji nazwanej przez nich flogistonem. Przez pewien czas ta nazwa funkcjonowała w powszechnej świadomości, tak jak dziś funkcjonuje pojęcie "ego" :-). Albo dajmy na to, uważano, że światło, podobnie jak dzwięk, biegnie przez jakis ośrodek, w powietrzu. Nazwano to kosmicznym eterem. Potem koncepcja "eteru"  upadła, ale samo słowo dalej gdzieś tam sobie samo dla siebie funkcjonowało ( do dziś się mówi, że coś jest "eteryczne" ). Błędy w naszym rozumowaniu, są naturalne ( dlatego kompletnie nie zgadzam sie z Thotalem, ze wiedza nie uświadamia życia w iluzji. Przede wszystkim ona ( i tylko konsekwentnie praktykowana ;-) ) uświadamia. Od tego zaczyna sie poznanie świata i samego siebie. Pierwszym zadaniem człowieka jest (dla każdego na jego aktualną indywidualną  miarę ) funkcjonowanie w materii. Jeśli odrzucasz wiedzę naukową, filozoficzną, dramatycznie opóżniasz swoje możliwości poznania całej "reszty". Nie przez przypadek najwiekszymi mistykami byli (są) wybitni fizycy.

Drugi  nasz powszechny błąd to przywiązanie do myślenia "jednowymiarowego". Każdemu pojęciu staramy sie przypisać jedną liczbę, jeden wymiar, bo nasze mózgi są ( w wiekszości :-) ) leniwe i nieprzystosowane do abstrakcyjnego myślenia. To sie wydaje oczywiste na pierwszy rzut oka, ale nie jest. Weźmy kolory. Czy można każdą barwę opisać jedną liczbą?. Wiekszość ludzi odpowiada :tak! - widzę konkretny kolor i on ma dla mnie jeden wymiar. Tymczasem każda kombinacja procentów poszczególnych trzech kolorów podstawowych, o ile sumuje sie do 100 %, daje nam inną barwę. Dlatego nie da sie uporządkować wszystkich barw w jednym szeregu. I dlatego np producenci farb układają swoje próbki jako prostokątne tablice. A co z walorem i nasyceniem koloru? Tu wchodzimy w kolejne "wymiary" i im bardziej skomplikowany przedmiot badania, tym większa ilość liczb potrzebna do ich opisania. Gdyby zabawiać się opisaniem świadomości liczbowo, to do jej opisania z całą pewnością potrzebna jest skala co najmniej 50- wymiarowa.
Wzrost jest pojęciem jednowymiarowym, Masa też. Ale już świadomość, osobowość - nie. Coś Wam "nie pasuje" w dyskusji, bo własnie cały czas próbujecie opisać świadomość w jednym wymiarze. Zdajecie sobie sprawę, że coś jest "w środku" ale brakuje Wam narzędzi ( słów? :-)) żeby to opisać. To zrozumiałe. Słowa też mają swoje "życie" :-).
Jeśli używa sie ich bez wiedzy o dialektyce, buntują sie i odmawiaja posłuszeństwa. Nie budują wniosków, wiedzy. Wprowadzaja chaos w myślach. Kłócą, skłaniają do obwiniania siebie nawzajem. Słowa z nas drwią, dopóki nie bierzemy ich na smycz :-). A taką smyczą jest tylko wiedza, dialektyka. I otwartość na myślenie "inaczej" - i to ostatnie zdanie specjalnie dedykuje Thotalowi :-)
 
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #152 : Luty 15, 2009, 18:35:16 »

Dziękuję bardzo za dedykację, a pozostałym życzę też, by skupili się na myśleniu inaczej.
To nie słowa drwią sobie z prób określenia ulotnych stanów naszej świadomości, to raczej stany świadomości "wymyślają" wciąż nowe opcje i możliwości by nie dać się nazwać. Nazwane byłyby uwiązane nazwą, nienazwane tworzą mit o swoim nieistnieniu. Cały czas ukrywają się przed pełnym uświadomieniem, cały czas zakładają nowe maski, udawadniają poprzez logiczne myślenie stan nieistnienia.
Zadam proste pytanie, kim jesteś?

Proszę o odpowiedź i zaczniemy dyskusję od nowa, ale już nie o kolorach i zapisie cyfrowym świadomości, ale o EGO...


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #153 : Luty 15, 2009, 19:17:27 »

No...leopard jestem :-). A Ty ciągle swoje: jakże ja moge podejmować dyskusję o czyms co nie istnieje :-)? Toż właśnie Ciebie staram sie skłonic do refleksji ( na razie sama refleksja wystarczy :-) ), że taka ewentualność jak nieistnienie "tego"  wchodzi w ogóle w grę. Bo Ty ją kategorycznie wykluczasz. A jesli to "e" nie istnieje, to ( parafrazując Parmenidesa  : ) nie dość, ze go nie ma, to sie go nawet nie da pomyśleć ( bo jak sie da pomysleć, to by znaczyło, że istnieje ). A Ty chcesz, żebym ja o nim podjął dyskusję? :-).

To o czym ja próbuję pisać wydaje Ci sie zapewne pogrążone w specjalistycznych symbolach, czy skomplikowanych definicjach ( chociaż anim je tknął ). Im mniej wiemy na jakiś temat, tym mniej jesteśmy związani faktami, a zatem tym łatwiej nam formułować na ten temat opinię. Co gorsza im wątlejsze są podstawy naszego mniemania, tym mocniej sie go trzymamy i bronimy, tak jakby siła przywiązania do danego poglądu była najmocniejszym dowodem na jego prawdziwość. I takie właśnie odnosze wrażenie czytając Twoje wypowiedzi. Nie nauczaj mnie Thotal, nie "nawracaj". Pisz o swoich uczuciach, o tym co jest szczere i prawdziwe. A wtedy język porozumienia sam sie pojawi :-).
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #154 : Luty 15, 2009, 19:34:40 »

Jeśli Cię czegoś nauczę, to tylko tego że żadnym Leopardem nie jesteś, próbuj dalej...


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #155 : Luty 15, 2009, 20:01:54 »

Ptaku, wszystko już kiedyś "było" :-). tak tylko, chciałem pociągnąć Thotala za język, ale już się chyba na dobre obraził :-), bo zaczyna strzelać z wielkich armat, celując w jedyne co posiadam, czyli moją jednię :-)  (tu czytaj jako tożsamość) Szkoda, bo Thotal sobie fajnie trenował na mnie "to" czego według mnie nikt z nas nie ma. No znaczy się... tę atrapę, eteryczność bez eteru. Przeciwnik wyimaginowany jak widać jest czasem bardzo groźny.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #156 : Luty 15, 2009, 20:08:28 »

Właśnie "TO" co uważasz że nie istnieje każe Ci myśleć że Thotal Cię atakuje, a Thotal tylko zadaje błache pytanie:

KIM JESTEŚ ?


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #157 : Luty 15, 2009, 20:14:53 »

Czytaj dokładnie Thotal, proszę. Gdzieżbym śmiał pomyśleć, że mnie atakujesz :-) Napisałem "strzelasz z wielkich armat". W Twoim mniemaniu to sa armaty Twojej wiedzy. widzisz: wychodzi na to, ze słowo "atak" Tobie przyszło do głowy pierwszemu :-) nie mnie :-). Mówiłem: wyimaginowany przeciwnik jest groźny. Przestań w niego wierzyć a wyluzuje. Odpuści momentalnie, zobaczysz :-).
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #158 : Luty 15, 2009, 20:44:01 »

Przeniosłam się z tym postem z tematu o 10 przykazaniach, jako że tu jest miejsce na dyskusję o EGO. Poniżej odpowiedź dla Thotala.

--------------------

Ok., przypisujesz EGO, wszystko, co najgorsze. Powiedz, jednak, czy EGO ma coś pozytywnego? Czy potrafi kochać? No tak, domyślam się odpowiedzi. Potrafi, jeżeli widzi w tym interes dla siebie, czy tak?
Niezależnie od tego, czy wierzę w ego, czy nie, to w jakiś sposób wyrażam siebie. Czy potrafisz znaleźć granicę, gdzie jestem autentyczna ja, a gdzie ten twór? Wydaje mi się, że intencje zawsze są moje, samoświadomej istoty na określonym poziomie świadomości. Gdybym nie była świadoma swego działania i intencji, czym byłabym? Czy nie ponoszę odpowiedzialności za siebie? Tworząc sztuczny konstrukt EGO, niejako zrzucałabym, przynajmniej częściowo odpowiedzialność z siebie na to „coś”, co w podstępny sposób manipuluje i ubezwłasnowolnia. Nie chcę jednak tego czynić, bo jestem świadoma każdej negatywności, którą wyprodukuję. Dlatego, gdy czynię źle, to Ja (człowiek) czynię źle, nie zaś cząstka mnie. I ja człowiek muszę to rozliczyć. Bez względu na poziom mojej świadomości. Myślę, działam, czuję, wyciągam wnioski i cały czas obserwuję własny proces.
Gdzie jest EGO? 
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #159 : Luty 15, 2009, 21:03:36 »

noooo :-), pieknie napisane: "jestem swiadoma każdej negatywności, którą wyprodukuję" - myślę, że tylko z takim podejściem można sobie grzebać we własnej jedni, eksperymentując z nazywaniem lub nie swoich subiektywnych odczuć. Tylko wtedy to jest bezpieczne. Inaczej popadamy w "paradoks Thotala" - sorki, Thotal wiem, że jesteś zbulwerowany moją propozycją "rozpędzenia" :-( Leszka w innym wątku: cóz moge napisać: no, chyba tylko, że jestem świadomy...(...).
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #160 : Luty 15, 2009, 21:35:04 »

PTAKU,
Nie przypisuję EGU wszystkiego co najgorsze, niczego nie przypisuję...
Nie oceniaj moich myśli, wyjdź poza szablon dualizmu, nie męcz się logicznym rozumowaniem i wyciąganiem wniosków.
Czy EGO ma coś pozytywnego? Czy potrafi kochać?
To może ja Ciebie zapytam, czy Twoje ubranie jest pozytywne? Czy Twoje wyobrażenie o sobie potrafi wzniecić uczucia?
Każdy sam musi odpowiadać na pytania dotyczące tak intymnych, wewnętrznych dylematów.

Co innego jest być świadomym poruszania się w świecie fizycznym, materialnym, a co innego zrozumienie odgrywanych ról przed sobą i światem zewnętrznym. Co innego jest mieć intencje, a co innego rozumieć w pełni ich ukryty w podświadomości cel. Pojęcie dpowiedzialności wykreowała Twoja "MASKA", poczucie odpowiedzialności, honor, patriotyzm i takie tam inne dyrdymały, to twór iluzji, Twoje przebranie, za które się chowasz. Myśli, że robisz coś źle, albo dobrze, też pochodzą z tamtych rejonów, coś trzyma Cię w niewoli ciągłego kontrolowania "siebie" przed sobą i innymi. A po co to robi? Po co ustawia szczeble w drabinach hierarchicznej władzy? Po co "każe" się wywyższać, po co "każe" atakować i niszczyć? Po co "każe" zazdrościć, albo wymusza poczucie winy?
Tutaj każdy sam na własną rękę musi szukać odpowiedzi, nikt za nikogo nie odrobi lekcji.
Na pewno nie pomoże tutaj chowanie głowy w piasek, udawanie, że mnie to nie dotyczy. Rozwój duchowy, to odnalezienie w sobie struktur iluzji fałszywego odbioru siebie i innych, to zrozumienie, że walka jest nie potrzebna, że ważne jest tylko tu i teraz.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #161 : Luty 15, 2009, 21:44:08 »

Witaj leopard,
Cytuj
Coś Wam "nie pasuje" w dyskusji, bo własnie cały czas próbujecie opisać świadomość w jednym wymiarze. Zdajecie sobie sprawę, że coś jest "w środku" ale brakuje Wam narzędzi ( słów? :-)) żeby to opisać.
Cytuj
Jeśli używa sie ich bez wiedzy o dialektyce, buntują sie i odmawiaja posłuszeństwa. Nie budują wniosków, wiedzy. Wprowadzaja chaos w myślach. Kłócą, skłaniają do obwiniania siebie nawzajem. Słowa z nas drwią, dopóki nie bierzemy ich na smycz :-). A taką smyczą jest tylko wiedza, dialektyka

nie wiem na jakiej podstawie tak twierdzisz bo do tej pory do opisu zjawiska typu zlozonego uzyto wlasnie jakosciowych parametrow. Natomiast zastosowanie metod naukowych to wlasnie uzycie narzedzi z definicji nieadekwatnych bo opisujacych ilosciowo, statystycznie fenomeny jakosciowe.
Ale moze sie myle wiec chcialbym  sie dowiedziac jak mozna zabrac sie do ego naukowo, jesli tzw. nauka ma powazne problemy uznac za naukowe takie dziedziny jak psychologia, antropologia itd...

pozdrawiam
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #162 : Luty 15, 2009, 21:50:36 »

Jeszcze raz sorki Thotal, ale brniesz coraz głębiej. Nie możesz używać słów, których znaczenia nie rozumiesz, bo to coraz wyraźniej obnaża słabość nauk, którymi chcesz obdarować ludzkość. Wyjście poza "dualizm" wcale nie oznacza wyjścia poza "logikę". Nie szuka sie drogi wyjścia z problemów filozoficznych, tylko drogi wejścia w te problemy. To co Ty usiłujesz określić, że jest "ponad" wszelą filozofię, jest zaledwie "obok", a powidzieć można, że nawet troche " z tyłu":-). Wiedza nie polega na "przeskoczeniu" jakiegoś etapu. Trzeba przez niego przejść. Nie ma innej drogi.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #163 : Luty 15, 2009, 21:52:43 »

Leopard,

Wiemy już że nie jesteś leopardem, piszesz że jesteś świadomy Coś, ale w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na pytanie:


KIM JESTEŚ ?


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #164 : Luty 15, 2009, 21:56:04 »

Przepraszam Acentaur, ale kompletnie nie o to mi chodziło. Mówiłem o "słowach" i dialektyce - nie o "metodach naukowych". Czy słowo jest parametrem jakościowym czy ilościowym? :-)
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #165 : Luty 15, 2009, 22:01:27 »

Witaj leopard,
przepraszam ale mam trudnosc Cie zrozumiec. Slowo to nie parametr, to zdrajca, zdrajca bogow.
pozdrawiam
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #166 : Luty 15, 2009, 22:06:05 »

O dżizus, znowu???:-). Jaki tam kurde zdrajca. Słowa są piękne i twórcze. Poczytaj Ptaka, jak ma dobry dzień :-) i się nie powołuje na lektury :-), to jestem w niebie, jak Ją czytam.

Thotal, a Ty co? Dostałeś czkawki, czy grasz sam z soba w "pomidora" :-)?
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #167 : Luty 15, 2009, 22:15:23 »

Witaj leopard,
przepraszam ale mam trudnosc Cie zrozumiec. Slowo to nie parametr, to zdrajca, zdrajca bogow.
Cytuj
Wiedza nie polega na "przeskoczeniu" jakiegoś etapu. Trzeba przez niego przejść. Nie ma innej drogi.
wiedza ma rozne oblicza i moze wlasnie kazdy z nas mowi o jej odminnym aspekcie. Histaria nauki pokazuje wrecz cos odwrotnego, przeprawadzane eksperymenty daleko wyprzedzaly dotychczasowa wiedze. Czesto musiano czekac wiele lat na powstanie odpowiedniej teorii. Wiedza ksiazkowa, szkolna
to takze zwykle juz tylko historia.  Smutny
Nie mozna brnac i powielac stare bledy. Z namnozenia paradoksow nie powstanie nowa jakosc.
Czasem jedyna droga jest wlasnie zarzucenie aktualnego paradygmatu, a przyjdzie to tym latwiej ze opiera sie on na wirtualnych modelach matematycznych z calkowitym oderwaniem od rzeczywistosci.
pozdrawiam
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #168 : Luty 15, 2009, 22:25:51 »

Acentaur - zauważ jednak, że z teoriami tzw. "paranaukowymi" jest wcale nie lepiej. Też opierają się raczej na "bo ja tak myślę", "bo to by pasowało" etc. Każda nauka ma swoje mocne i słabe strony, i niestety, wszelkie teorie paranaukowe wcale nie są tu wyjątkiem.
Zapisane
leopard
Gość
« Odpowiedz #169 : Luty 15, 2009, 22:37:35 »

Tak, zgadzam sie z Toba, czasem trzeba nie tylko "zarzucić aktualny paradygmat" ale i pójść od początku zupełnie inną drogą. To może ( czasem musi ) być droga "alternatywna" ( w każdym znaczeniu ). Patrz, jak wiele nauka zrobiła ustępstw na korzyść tych "alternatywnych" strategii. Czy nie świadczy o tym koniec kariery ( i panowania ) strategii empirycznej? Jak sie przyjrzeć wszystkim metodom humanistycznym, z dekonstrukcjonizmem włącznie, ( a może właśnie z nim najbardziej) to one dają narzędzia, o których naukowiec jeszcze 100 lat temu mógł tylko pomarzyć. Nie dlatego, że ich nie miał -  tylko dlatego, że nie wolno mu było po nie sięgac. Teraz może. A Thotal mi tu "pieprzy"  ( sory ) o jakiejś alternatywie z pominięciem nauki, ba ją uważa za coś gorszego :-(. To nie jest alternatywa - to jest czyste lenistwo. Trzeba sięgać po te wiedzę choćby z szacunku dla  człowieka jako takiego, dla całej starożytnej filozofii, dla idei za jaką dał się zgładzić Sokrates, choćby. Nie można mówić, że się kocha ludzi jak się odrzuca to co oni przez wieki z takim mozołem tworzyli. To jest opowieść kilku tysiącleci. To buduje naszą świadomość uniwersalną.
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2009, 22:42:52 wysłane przez leopard » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #170 : Luty 15, 2009, 22:43:46 »

Leopard,
ja Ci zadaję podstawowe pytanie, byś sam chciał zrozumieć to czego nie rozumiesz, a Ty mówisz że to "pomidor"?
Jak chcesz wogóle ze mną rozmawiać o podstawach, jak nie masz pojęcia o tym kim jesteś?


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #171 : Luty 15, 2009, 22:44:23 »

Leopard - co do sięgania do klasycznej nauki "z szacunku" - cóż, moim zdaniem tu jest sprawa każdego człowieka. Ale tak czy owak, odrzucanie całej kalsycznej nauki, a ślepe wierzenie takim "specjalistom", jak Sitchin, Danniken, Geryl etc jest po prostu zamykaniem sobie klapek na oczach.

Moim zdaniem z jednej strony wielu ludzi (choćby tu, na forum) ma rację, że klasyczna nauka jest częstokroć zbyt skostniała, oporna przeciw nowym danym, faktom, strasznie konserwatywna. Często też subiektywna. Z drugiej jednak strony ci sami ludzie często "przerzucają" się na wszelkie teorie spiskowe czy alternatywne, nie dbając zupełnie o ich weryfikację. A te teorie są tak samo subiektywne, w wielu miejscach sprzeczne z faktami etc. Co więc proponuję? Złoty środek. Otworzenie się na nowe dane i możliwości, zachowując przy tym dorobek, wiedzę i dane klaycznej nauki. I również mocno i rzetelnie weryfikując powstałe w ten sposób teorie.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #172 : Luty 15, 2009, 23:02:02 »


Cytat: Leopard
Słowa są piękne i twórcze. Poczytaj Ptaka, jak ma dobry dzień :-) i się nie powołuje na lektury :-), to jestem w niebie, jak Ją czytam.

O matko jedyna, czyżbyś założył maskę Leopardzie? Przecież wszyscy wiemy, że te słowa pochwalne dla ptaka, to ostrze dla Thotala (zgodnie z jego konceptem).  Chichot
Ale moja maska dziękuje Twojej za uznanie … ha,ha …. mało z krzesła nie spadłam …  Duży uśmiech


A do Ciebie Thotal, mam pytanie, kiedy rozmawiam z Thotalem człowiekiem, a kiedy z maską?
I jakim posługujesz się narzędziem rozmawiając ze mną? Rozumem i logiką, czy może telepatią?  Uśmiech


Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #173 : Luty 15, 2009, 23:21:26 »

PTAKU,
nie lubisz być odzierana z iluzji? a może lubisz jak ktoś Cię chwali?
Jak myślisz, co każe Ci myśleć że chwalenie jest "dobre", przynosi radość i spadanie z krzesła, a co wyprowadza z równowagi, jest "złe", kiedy nie chwalą, nie zgadzają się, mają inne zdanie? Czy te emocje wnoszą coś do zrozumienia siebie, do rozwoju duchowego?

Czy mam maskę? Tak mam, staram się ją kontrolować, zaczynam ją coraz lepiej rozumieć, co mi to daje?
Tylko to że odbieram ludzkie złośliwości przez pryzmat EGO, to nie ludzie są podli, cyniczni bez serca, tylko te niedostrzegalne przez nich twory siedzące w ich umysłach, które dwoją się i troją, by ich nikt nie rozpoznał.


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #174 : Luty 15, 2009, 23:55:15 »

Ależ lubię być odzierana z iluzji, sama staram się to czynić, na ile mi się udaje. Co do chwalenia lub ganienia, to chyba wszyscy podobnie odbieramy bez względu na świadomość, bo poza nią jest jeszcze psychika człowieka. I tu działają rozpoznane już przez psychologię mechanizmy. Chcesz to koniecznie podciągnąć pod EGO? Z mojej strony nie ma sprzeciwu, jest mi zupełnie obojętne jak nazwiesz to, czy tamto.
I tak liczy się tylko moja, Twoja i każdej samoświadomej istoty kreacja … wieczny taniec życia … czyż istnienie nie jest czymś niewyobrażalnie pięknym? Mimo różnych, czasami nawet bolesnych doświadczeń? A maski? Dobre na bal.

Dobranoc  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2009, 23:57:55 wysłane przez ptak » Zapisane
Strony: 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 ... 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.772 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

bornfost ania2018 opravsko hkcz chatka