Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 06, 2024, 16:17:28


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Obudź się Polsko ...  (Przeczytany 76555 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« Odpowiedz #25 : Kwiecień 29, 2011, 10:00:44 »

Są korzenie związane z krwią i ziemią oraz korzenie duchowe. Te drugie są wspólne dla wszystkich świadomych istot, bo pochodzą z ducha. I to one stanowią nadrzędną, spajającą wartość.
Niemniej, szanuję swoje słowiańsko-polskie korzenie i poprzez nie czerpię odpowiednie soki dla mojej duszy. Szanuję też każdą inną narodowość, bo inaczej zaprzeczyłabym sobie.

Podziały polityczne niewiele mają wspólnego z esencją każdego narodu. Polak, Rosjanin, czy Niemiec tak samo są zdradzani przez swoich przywódców i rządy.
Można być apolitycznym, czy jednak można być pozbawionym korzeni? Brak wiedzy o nich nie oznacza, że się ich nie posiada. Również odcięcie się od własnych przodków nie sprawia, że oni przestają mieć na nas wpływ.
A człowiek z różnych kulturowo rodziców, ma po prostu bogatsze korzenie.  Mrugnięcie

I nie chodzi tu o ważność owego 0,00000001% DNA, chodzi o poszanowanie kultury naszych przodków oraz ziemi, która nas zrodziła i wykarmiła.
Zawsze ciału bliższa będzie koszula…  Uśmiech
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #26 : Kwiecień 29, 2011, 10:32:47 »

No dobrze,
ale jakie są te nasze korzenie?
Z czego czerpać?..

Która to ta właściwa koszula? Kogo uznać za swojego "ojca narodu"?
Mieszka? Piastów? Jagiellończyków?
A może II RP i Piłsudski?
Może PRL?
A może po 1989?
A może "IV RP"?

Jak się popatrzy na historię np. USA to tam istnieje całkowita ciągłość państwa.
Prawo wydane 200 lat temu ciągle obowiązuje.

A u nas?.. Co 4 lata przychodzi kolejna ekipa i wywraca wszystko do góry nogami.

Do czego więc się odwołać?
Do ludzi? Przywódców?
Do poglądów?... wszak "gdzie 2 Polaków tam 3 opinie"...
A może do ziemi?... ale do której? Tej we Lwowie czy Szczecinie?
Ilu ludzi w Polsce może powiedzieć - "tutaj, na tej ziemi, przy tych dębach  urodził się mój pra dziadek, dziadek, mój ojciec i ja?"
Do genów?.. Do których - Tatarskich? Szewdzkich? Niemieckich, Austriackich czy może Rosyjskich?
Do jakiegoś ETOSU? Kto ty jestes?.. Polak mały [...] "Krwią i blizną" - to nasz etos?

Co stanowi o POLSKOŚCI?
Czym i gdzie jest taki wspólny mianownik?

Jest w ogole coś takiego?

pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 29, 2011, 10:36:40 wysłane przez between » Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Kwiecień 29, 2011, 10:42:09 »

samo roztrząsanie tego tematu rodzi pewnien problem,-
czy nie wystarczy że ktoś jest czarny, biały, żółty, czy czerowny i mówi w innym języku- czy trzeba dodtkowo się różnicować..?
Jeżeli już- to sam o sobie zobaczyłem co to znaczy być Polakiem będąc dopiero na "szmaragowej wyspie", kiedy wszyscy wokół mnie byli "inni",
ale to uświadomiło mi najpierw kim ja jestem- również dla samego siebie, kim są "oni", i w końcu, że jesteśmy tym samym,-
i to jest właściwa dorga(przynajmniej dla mnie).
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #28 : Kwiecień 29, 2011, 11:06:33 »

Tak songo1970 , to jest to o czym  piszesz , że różnice są tylko tłem dla poszukiwania Jedności. Jedności w różnorodności.
Korzenie są takim tłem dla mnie.
Kiedy słuchasz opowieści matki, a wcześniej dziadków,  o świecie, który minął, którego już nie ma, to jakie uczucia się w Tobie rodzą? Nostalgia ? pragnienie powrotu do przeszłości, zatrzymanie czasu ?
Nie da się. Można iść tylko do przodu, przynajmniej w tym życiu doczesnym zorientowanym w tej określonej strzałce czasu. Nie da się idealnie odtworzyć przeszłości, a co więcej - i ona , z perspektywy czasu ulega wypaczeniu.
Ileż to razy usłyszysz jeszcze "Panie za komuny jak było tak było, ale ludzie mieli pracę i mieli co jeść i gdzie mieszkać " . I nie ważne, jakie było to jedzenie czy jaka praca, mieszkanie.
Cytuj
Niemniej, szanuję swoje słowiańsko-polskie korzenie i poprzez nie czerpię odpowiednie soki dla mojej duszy. Szanuję też każdą inną narodowość, bo inaczej zaprzeczyłabym sobie.

Dobrze piszesz Ptaku.

Niestety z poziomu ego ( bez wewnętrznego pilota)  wszystko widać w krzywym zwierciadle. Samo w sobie Ego dostrzega najwyraźniej tylko ostatnie zdanie " koszula bliższa ciału". I wara innym koszulom od mojej, najmojszej Mrugnięcie

Z poziomu duchowego natomiast korzenie to przyprawa życia Uśmiech
Nadaje mu smak, ale nie stanowi jego istoty według  mnie.

Inna sprawa, że chociaż bez przypraw można wszystko przełknąć to jakoś tak .. mało apetycznie Mrugnięcie
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #29 : Kwiecień 29, 2011, 11:16:09 »

Cytat: between
Co stanowi o POLSKOŚCI?
Czym i gdzie jest taki wspólny mianownik?

Jest w ogole coś takiego?

Jest coś takiego, jak duch narodu. I żadna definicja tego nie odda.
To trzeba poczuć.   Uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #30 : Kwiecień 30, 2011, 21:15:34 »

Witam,
jak się trochę zastanowić to...przychodzi sporo pytań a nie odpowiedzi. Dlaczego tego nie wiemy, na jakim etapie i kto to zastąpil iluzjami?. Chociażby szkoły. Lekcje "polskiego" i historii. Co tam jest w końcu nauczane? Pewnie to, co rządzące kliki biorąc siebie za wzór, uznały za wystarcząjace.
No ale przecież można się samemu dokształcić. Okazuje się , że to nie tak latwo. Tego nie da się tak po prostu wyczytać. Nawet najlepszy tekst z Wikipedii nie wystarcza. Przerwana zostala ciaglość , realizowana poprzez "żywych" ludzi. Jak może patriotyzm nauczać ten, kto w najlepszym przypadku, sam nie wie co to jest. Jak moze historii nauczać ten, który ma za zadanie ja fałszować. Jak może lekcje polskiego prowadzić ten, komu to po prostu wisi.
Strona duchowa to już jedna tragedia. A to jest ten duch narodu, polskość. A to jest po prostu świadomość narodowa, łączność calych pokoleń i ona jest, wciąż jest, tylko trzeba z nią łączność nawiazać. Ona siedzi w naszej podświadomości i czeka.
Zapisane
Kahuna
Gość
« Odpowiedz #31 : Maj 01, 2011, 20:58:17 »

Podpisuje sie pod postami Ptaka i acentaura,bo duch narodu to chyba najbardziej odpowiednie slowo na okreslenie korzeni,patriotyzmu i tego co nazwiemy "Polska i Polacy".Jest to taki "bagaz",ktorego sie
nigdy nie pozbedziemy ,nawet jesli przyszlo nam zamieszkac w innych krajach niz Polska.Nasz wielki wieszcz, A.Mickiewicz,wyrazil to bardziej fizycznie w tesknotach za Litwa i lanami zboz posrebrzanymi zytem.Dla mnie to wielowiekowa tradycja i historia zwiazana czesto ze wzlotami i upadkami,z dazeniami
do wolnosci,ktora to po wielu,wielu latach dzieki uporowi i wierze zesmy wywalczyli;,bo nikt nam jej nie przyniosl na tacy, a bylo i nadal jest kilku,ktorzy chcieliby jej nas pozbawic na zawsze.Pielegnujmy wiec Ja,bo stalo sie to za sprawa wlasnie ducha narodu: kocham Polske i Polakow.
Pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Maj 01, 2011, 21:24:57 wysłane przez Kahuna » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #32 : Maj 02, 2011, 13:57:55 »

Korzenie, patriotyzm, duch narodu i to wielkie przywiązanie do Ja .... Przywiązanie do niezmienności ? -czyli do fikcji.
To wygląda jak pielęgnacja tożsamości, która ma zdeterminować teraźniejszość i przyszłość. Zabieg ten świetnie wykorzystuje KrK wplatając wieloletnie związki Kościoła z Narodem do kształtowania doczesności. Nikt nie zaprzeczy, ze obecność tej Instytucji w życiu publicznym aż bije po oczach. Tak to wygląda niestety w polskim wydaniu. To jest właśnie polskie "korzenne" wydanie. Wypaczone. Przejawem patologicznym są tu bojówkarze nacjonalistyczni rwący się do bijatyki z każdym, kto im do wzorca nie pasuje.
Z drugiej strony rozumiem strach przed "pozbawieniem nas na zawsze" tożsamości narodowej. To jest strach przed tworzeniem czegoś zupełnie nowego. Strach przed utratą.

Bez obaw. Tożsamości nie da się wyrugować, co historia dobitnie pokazuje. Przykładowo dla Słowian (Polanie) dzisiejsi Polacy byliby już supełnie odmiennym narodem, a całkiem możliwe, że postrzegano by nas jak wrogich najeźdźców. Wiara zupełnie inna, inne wartości. W jakiś przedziwny sposób udało się Najeźdźcy tych ziem wpleść w tożsamość narodową tzw "ducha narodu". Teraz duch narodu Polaka to w znacznej mierze  katolicyzm, który w czasach Mieszka Igo był postrzegany jako obca interwencja.
Wówczas to-  tak, jak piszesz Acentaurze - "Przerwana zostala ciaglość , realizowana poprzez "żywych" ludzi."

Do tego stopnia, że nawet jeśli odrzucimy dziś katolicyzm to nie oznacza to powrotu do korzeni słowiańskich.
Pomimo to, że  dziś następuje ponowne odkrywanie korzeni,a współcześni Słowianie reaktywują przeszłość, to już nie ma zachowanej ciągłości rozumianej jako przemiana ewolucyjna. Trzeba stworzyć nową jakość na elementach starożytnej fasady. Czy to się uda ? Nie wiadomo, ale sam fakt że to się dzieje oznacza, że korzeni nie da się  wyrugować. Jednocześnie nie możemy się w nich zamykać, byłoby to nierealne. Tu potrzebna jest r-ewolucja.

Więc jak to jest z tym "duchem narodowym" ?
Ja to widzę tak, że tak na prawdę to wielu z nas ma korzenie spoza Polski. Moja prababcia na przykład pochodziła z Rumunii. Do jakich korzeni byś mnie Ace zaszufladkował ?

Gdyby tak się dobrze wgryźć w korzenie to należałoby może raczej mówić ogólniej o ich europejskości bardziej niż o ich rodowodzie opartym na przynależności do terytorium. Korzenie to również nasze związki z naturą, sztuką ludową, ekspresją kulturową. Wszyscy pochodzimy z Natury i dlatego powinniśmy nauczyć się ponownej, harmonicznej, niedestruktywnej z nią współpracy ,niekoniecznie w taki sam sposób w jaki czynili to nasi przodkowie.

pozdr

east
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #33 : Maj 02, 2011, 15:24:12 »

Witaj east,
Cytuj
Ja to widzę tak, że tak na prawdę to wielu z nas ma korzenie spoza Polski. Moja prababcia na przykład pochodziła z Rumunii. Do jakich korzeni byś mnie Ace zaszufladkował ?
dokładnie do tych samych.  Uśmiech
Można założyc sobie kolorowe okulary i udawac , że świat się zmienił zgodnie z moimi życzeniami. Można wskazywac palcem na niebo i wykrzykiwac, że to UFO albo promieniowanie z centrum galaktyki jest odpowiedzialne za bigos na ziemi. No można.
Jedni nawet znajdą w tym głęboki sens. Oznacza to, że z siebie możesz wszystko wykreowac i do tego z odpowiednimi
"dowodami". Byleby to tylko pojedyńczego człowieka dotyczyło. Ale tak nie jest.
I chociaż świat się na łeb wali, coraz więcej biega takich, co to zgodnie ze wpojonymi dogmatami, święcie jest przekonanych o wyższości świąt wielkiej nocy nad świętami bożego narodzenia.
Odnowa nie polega na budowaniu szumnych haseł o naturze, harmonii, współpracy ale o odnalezieniu tego co ludzkosc utraciła
na tej drodze ku gwiazdom.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #34 : Maj 02, 2011, 22:35:00 »

Witaj acentaur
Cytuj
Odnowa nie polega na budowaniu szumnych haseł o naturze, harmonii, współpracy ale o odnalezieniu tego co ludzkosc utraciła na tej drodze ku gwiazdom.
Drogi Ace , a Ty wiesz, co utraciła ludzkość ?
Mówisz o budowaniu haseł , a według mnie tu nie o hasła chodzi. Chyba nie  rozumiesz do końca o co chodzi w moim rozumieniu powrotu  do korzeni.
Jak już zdążyłeś zauważyć nie interesuje mnie budowanie tożsamości opartych o tę czy inną narodową filozofię rozdzielenia. Wznoszenie granic już było i zakończyło się zimną wojną. W powrocie do Natury chodzi o uczestnictwo w niej człowieka bez względu na jego pochodzenie. Bardzo pomocne  dla mnie  w tym jest zrozumienie na jakiej zasadzie funkcjonują nasze organizmy , czym jest umysł i w jaki sposób przetwarzamy informacje, w jaki sposób jesteśmy połączeni z Naturą. Taka wiedza i człowiecze związki z Ziemią były kiedyś w powszechnym użyciu. Coś na wzór dzisiejszej kultury aborygeńskiej.

To coś znacznie więcej niż ograniczanie się do umysłowych konstrukcji szufladkujących ludzi na określonych półkach, coś więcej niż wskazywanie palcem w niebo, czy jakakolwiek inna umysłowa kreacja. To poszukiwanie źródła i punktu dostępu. Umysł jest tutaj tylko narzędziem służącym do poszukiwań, a nie guru, któremu wystarczy odnalezienie tożsamości.
Utracona droga ku gwiazdom wiedzie poprzez zrozumienie  Uśmiech

ps .. ace , moje rumuńskie korzenie nikną w pomrokach dziejów Uśmiech Nie mam zamiaru odnajdywać zaginionych przymiotników, aby określić  siebie . Pozdrawiam
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #35 : Maj 03, 2011, 18:10:35 »

Witaj east,
Cytuj
Drogi Ace , a Ty wiesz, co utraciła ludzkość ?
mniej więcej wszyscy wiedzą, a wiec i ja też.  Uśmiech Tylko większość niestety nie jest w stanie ani
przyznać się ani tym bardziej coś z tym zrobić. Znacznie łatwiej jest oburzać się na różne wrogie siły,
im dalej od nas tym lepiej, rozstrząsać kolejne kataklizmy i nieszczęścia.
Cytuj
W powrocie do Natury chodzi o uczestnictwo w niej człowieka bez względu na jego pochodzenie.
w ciagu krótkiego czasu "postępowe siły ludzkosci" działające w imię najwyższego dobra, wymordowały
pierwotnych mieszkanców tej ziemi. Ci co ocaleli, ani nie mają swojej ojczyzny ani nigdy nie będą mogli decydować o swoich ziemiach. I ten niewiarygodny "postep" doprowadził do tego, ze powszechnie zaczynamy się zastanawiać , czy nie stoimy na progu fatalnych i nieodwracalnych zmian.
No więc teraz produkuje się na lewo i prawo "przekonywujące" teorie o obcych mocach, aby tylko
jeszcze trochę zagłuszyc te plugawe sumienie.
East, ja wcale nie mam zamiaru Cię przekonywać czy pouczać. Na jedno chcę zwrócić uwagę nieustannie. Na działanie w najlepszej wierze.
Jakiego kopa w końcu dostaniemy, będzie decydowała zwykła wiara.  Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #36 : Maj 04, 2011, 00:20:38 »

"zwykła wiara " .. czym jest ? Czy to nie najbardziej pierwotne działanie świadomości ?
Kopa damy sobie sami z najgłębszych pokładów własnej Istoty.
Jak spojrzeć na to retrospektywnie to własnie tak się działo poprzez wieki. Tylko ,że nie zawsze udawało nam się to zrozumieć, osiągnąć. Próbujmy dalej.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #37 : Maj 04, 2011, 07:00:07 »

Witaj east,
Cytuj
zwykła wiara " .. czym jest ? Czy to nie najbardziej pierwotne działanie świadomości ?
no własnie, tylko musimy do niej powrócic. A to jest piekielnie trudne.  Duży uśmiech
pozdrawiam
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #38 : Maj 04, 2011, 11:16:37 »

Witaj east,
Cytuj
zwykła wiara " .. czym jest ? Czy to nie najbardziej pierwotne działanie świadomości ?
no własnie, tylko musimy do niej powrócic. A to jest piekielnie trudne.  Duży uśmiech
pozdrawiam
Trudne i łatwe . Zależy jak mocno przywiązujesz się do pojęć i tożsamości. W pewnym sensie to o czym piszesz poniżej, że ..
Cytuj
w ciagu krótkiego czasu "postępowe siły ludzkosci" działające w imię najwyższego dobra, wymordowały
pierwotnych mieszkanców tej ziemi. Ci co ocaleli, ani nie mają swojej ojczyzny ani nigdy nie będą mogli decydować o swoich ziemiach. I ten niewiarygodny "postep" doprowadził do tego, ze powszechnie zaczynamy się zastanawiać , czy nie stoimy na progu fatalnych i nieodwracalnych zmian.

.. musiało się wydarzyć po to, aby zrozumieć iż tak na prawdę niczego nie posiadamy. Ani ojczyzny, ani SWOICH ziem. Ziemia jest jedna. I  nie należy do nas. My  jesteśmy nią ... ale do tego poziomu korzeni dopiero zmierzamy..
Od nas zależy czy i jak będzie bolało zrozumienie. Żal mi trochę "postępowych sił ludzkości", bo to one najbardziej ucierpią, a wraz z nimi wszyscy, którzy zostali od nich uzależnieni.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #39 : Maj 04, 2011, 12:31:37 »

Obecnie ludzie wyjaławiani są ze swoich pierwiastków.
Hodowany jest człowiek internacjonalistyczny, ponad narodami i państwami. Wyrwanie korzeni, zniwelowanie historii i kultury daje hodowcy człowieka uległego na wpływ popularnych idei. Takiego człowieka można jak plastelinę ulepić na każdy kształt.

I o to chodzi, gdyż inaczej trudno