Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Paleoastronautyka => Wątek zaczęty przez: JACK Kwiecień 12, 2009, 23:28:01



Tytuł: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 12, 2009, 23:28:01
Wklejam te teksty początek dyskusji na temat książki:
 „Bastard na łonie macochy” J.Wasilik 2002 , która odkrywa

 prawdziwe pochodzenie Homo sapiens, w szczególności rasy białej

(http://www.optymalni.org.pl/sklep/files/products/bastard_m.gif)
http://www.optymalni.org.pl/sklep/?p=productsList&iCategory=3

Kosmiczne DNA Homo sapiens ??? :o

Czyludzkie DNA składające się z 6 miliardów sekwencji chemicznych dosłownie kilku par zasad jest naturalnym, samoistnym tworem? Czy to w ogóle możliwe?
Gdyby za  istniejące pary  związków chemicznych w łańcuchu DNA podstawić zwykłe literki to otrzymalibyśmy 6-miliardową sekwencję kodu wyglądającą mniej więcej tak:
A-B-B-A-C-C-D-A-C-A-C-D-B-A-C-B-A-D-D-C-A-A-C-C..........i tak 6 miliardów takich sekwencji.
Niemal jak nasze ludzkie oprogramowanie komputerów składające się z ciągu  zer i jedynek.

Dodatkowo program tem jest niesamowicie skompresowany.
Po rozwinięciu te 6 miliardów "oczek" łańcucha DNA ma niemal 2 metry długości, a mieści się w niewidocznym gołym okiem kulistym jądrze komórki.

A jak w ogóle powstało pierwsze życie na Ziemi? 
Czy życie i To cudowne oprogramowanie biologiczne, mogło powstać samoistnie gdzieś na dnie oceanu pod wpływem ciśnienia i innych czynników?
NIE !
To najbardziej bzdurna hipoteza współczesnej nauki.
Gdyby DNA rzeczywiście powstało samoistnie oznaczałoby to, że Matka Natura  jest najbardziej genialną matką  w całym wszechświecie.

Wg niezależnych badaczy samoistność powstania DNA jest tak samo prawdopodobna jak to, że stado szympansów wpuszczone na złomowisko wybuduje nowego Jumbo Jeta, lub po eksplozji w bibliotece powstanie nowy wielki słownik. Nawet dziś genetycy nie wiedzą jak działa to sekretne oprogramowanie. Dlaczego wyrasta nam np. 5, a nie 3 lub 8 palców? Dlaczego w ogóle palce wyrastają itd.?
Każda komórka ma to samo DNA, więc jak jedna stwierdza,że przyjmie formę komórki nerwowej, a druga będąc odmiennego zdania stanie się częścią mięśnia?
Wg Dana Wintera genetycy są dopiero na etapie przedszkola.

 Znają już wszystkie literki, potrafią odczytać kod DNA literka po literce, ale nie potrafią czytać wyrazów, zdań, a o całej książce nawet nie wspominając. Nie mają pojęcia jak przełożyć żądany wygląd nowego sztucznie tworzonego gatunku na odpowiednią sekwencję tego sekretnego kodu jakim jest DNA.
Czyli niemal jedyne co potrafią odczytać to która literka jest po której literce, i tyle. Próbują już dość nieudolnie modyfikować DNA. Widzą, że od danych fragmentów kodu coś zależy, ale to jeszcze początki.
Zmieniają jakieś fragmenty i patrzą co się stanie. Dokładnie tak samo bawią się małe dzieci. Przewracają, zrzucają różne rzeczy na ziemię i patrzą co się stało.

O tym jak "Pojawiło się życie na Ziemi" można poczytać tu, w książce "Kosmiczni Ogrodnicy":
(http://www.dobreksiazki.pl/okladki/2806.gif)
http://www.dobreksiazki.pl/b2806-kosmiczni-ogrodnicy.htm
Tytuł książki właściwie mówi już wszystko.
 We współczesnym , dość starym Wszechświecie dominuje bowiem  hodowla, kosmiczne rolnictwo.
Teoria samoistności powstania życia to tylko fikcyjne dywagacje ewolucjonistów. Całkowicie przeczy temu tzw. Kambryjska eksplozja życia w historii Ziemi. Sam Darwin dostrzegał ,tę lukę w Swojej teorii.
O DNA w ogóle nie miał pojęcia , bo odkryto je dopiero ok. 100 lat po publikacji Jego teorii. 


A co z samym Homo sapiens?
Jeżeli nie "samoistnie" wyewoluował, to jak tak naprawdę powstał człowiek ?
Skąd  np. pochodzą ludzie rasy białej, w szczególności ci ze Skandynawii z całkowicie nieodporną na promieniowanie UV skórą, o kosmicznie błękitnych oczach, białych włosach i wyraźnie innych cechach psychicznych od tzw ras kolorowych?
Dlaczego tak wielu białych ma zbyt małą szczękę, często nie mieszczącą wszystkich 32 zębów, powodującą powszechne wady zgryzu?. Tzw. aparat na zęby to teraz norma. Niemal powszechnym zabiegiem stało się wyrywanie wszystkich zębów nr 8 nie mieszczących się po prostu w szczęce. 
A dlaczego biodra wielu białych kobiet są tak wąskie, że poród staje się bardzo niebezpieczny? W średniowieczu co dwudziesta kobieta umierała przy porodzie.
Niemal każdy przedstawiciel rasy białej ma inne włosy, oczy, a często także zdeformowaną budowę ciała jak np. krzywe nogi, uszy, nos, czy też dziwne owłosienie, np. owłosione jak u szympansa plecy niektórych mężczyzn.
A dlaczego nie każdy samiec i każda samica współczesnego gatunku Homo sapiens powinny mieć ze sobą dzieci, ze względu na serologiczny konflikt grup krwi?
Co to za gatunek, który nie może się swobodnie rozmnażac?

A dlaczego Indianie z rezerwatów w USA mają wyłącznie grupę krwi 0 ?
Czy to wszystko są typowe, naturalne mutacje?
Nie kładźmy jednak wszystkich naszych dylematów na barki leciwej już babci Ewolucji.
W końcu liczy już sobie 150 wiosen ?
Zastanówmy się może co widac na przykład w naszym ludzkim DNA ?
Amerykanin Lloyd Pye, jest w całkowicie pewny, że Homo sapiens powstał dzięki inżynierii genetycznej przybyszów z kosmosu.
http://www.youtube.com/watch?v=fzuLlDEB2sg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=XKjv9m_EE64&feature=PlayList&p=FC920C98EAC04C1A&playnext=1&index=45
Według Pye’a wiele fragmentów DNA człowieka nie mogło powstac w drodze naturalnej ewolucji, a jedynym rozsądnym wytłumaczeniem jest inżynieria genetyczna użyta do ich wytworzenia.
Największe wrażenie zrobił na mnie slajd pokazujący jak w naszym DNA sztucznie sklejono chromosomy, zmniejszając ich całkowitą liczbę do 46, aby umożliwic transfer odpowiednich „uczłowieczających” genów. Wszystkie inne małpy naczelne mają 48 chromosomów.
Według Lloyda Pye’a Homo sapiens nie należy do naczelnych !- właśnie ze względu na zmienioną liczbę chromosomów.
Niesamowity jest też odczyt listu amerykąńskiego genetyka piszącego w imieniu swoim i kolegów, całkowicie popierających ustalenia Lloyda Pye’a. Panowie ci panicznie boją się jednak utraty pracy i wykluczenia ze środowiska naukowego.
Niektórzy antropolodzy i ewolucjoniści wcale nie są tacy pewni swoich tez. Oto przykład:
„W przeciwieństwie do naczelnych u ludzi nie ma starych linii mitochondrialnych, a zatem u ludzi musiało wydarzyc się coś tajemniczego”- Ch.Stringer, R.Mckie „Afrykański exodus. Pochodzenie człowieka współczesnego”1999, str. 166.
Czyli nawet DNA mitochondrialne Homo sapiens jest inne, a nie powinno.
Mitochondria są to bowiem malutkie kuliste centra energetyczne wewnątrz komórki ludzi i zwierząt, posiadające w swoim wnętrzu własne, odrębne DNA. Każde dziecko otrzymuje mitochondria od swojej matki, z komórki jajowej, bez żadnych zmian. Zatem w pokoleniowych liniach żeńskich(prababcia,babka,matka,córka,wnuczka, itd.) mitochondria powinny byc ciągle identyczne (to samo DNA mitochondrialne), nawet przez tysiące lat, a nawet miliony lat.
Kto więc wymienił mitochondria u ludzi na inne?. Powinny być przecież takie same co u małp?
A może mieliśmy po prostu jakąś inną, „obcą” Pramatkę nie należącą do naczelnych?
Może mitochondria mamy o od Niej , z jej komórki jajowej, do wnętrza której wszczepiono ludzki materiał genetyczny? Odpowiedź otrzymamy już za chwilę.

Jest jeszcze jeden dodatkowy ale, niezwykle ważny problem związany z DNA Homo sapiens. Lloyd Pye podkreśla go jako coś bardzo istotnego.
Dlaczego w DNA współczesnego człowieka jest ponad 4000 błędów genetycznych?Według Pye’a, liczba tych błędów stale rośnie, z każdym nowym pokoleniem ludzi, z każdą nową zygotą. Nie istnieje żaden podobnie „zepsuty” kod DNA w przyrodzie naszej planety!!! Niewielki procent wizualnych dowodów ich egzystencji wymieniłem początku tekstu.
Pye twierdzi po prostu, że człowieka tworzyła obca cywilizacja na relatywnie niskim poziomie rozwoju, niewiele wyższym od naszego . Według Pye’a, ów niesamowity natłok defektów genetycznych w DNA człowieka wynika z tego, że naszym „konstruktorom” nie zależało w ogóle na jakości, ponieważ tworzyli przyszłego niewolnika, dostosowanego jedynie do składu atmosfery, czy też grawitacji Ziemii i przeznaczonego do fizycznej pracy. Dodatkowo liczyła się zdolnośc do szybkiego rozrodu, aby uzyskac jak największą liczbę robotników w jak najkrótszym czasie. W związku z tym kobiety miały być zdolne do następnej ciąży możliwie szybko po porodzie.
Co ciekawe, teksty pochodzące z najstarszej znanej nam cywilizacji starożytnego Sumeru, zdają się w pełni potwierdzac tezy Amerykanina. Sumeryjczycy dużo pisali na temat pewnych przybyszów z kosmosu. Nazywali ich Annunaki. Pochodzili oni z planety zwanej Nibiru. Byli to „ludzie” o białej skórze i błękitnych oczach i wzroście około 2,5-2,8 metra, raczej niedostosowni do warunków panujących na planecie Ziemia. Przybyli na ziemię by pozyskiwac złoto. Teksty podają, że Annunaki potrzebowali dużej ilości robotników do pracy w kopalniach i niecierpliwie oczekiwali na ich wytworzenie. Gdy tego dokonano zapanowała ogólna radośc - „Zaginiona księga Enki”.
Stworzenie Homo Sapiens nie obyło się jednak bez kłopotów. Na powyższy temat natrafiłem już dość dawno. Pisał o tym np. dr Jan Kwaśniewski w doskonałej książce pt. "Tłuste życie".
www.optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=13
Według Sumerów pierwsze egzemplarze ludzkie były bardzo nieudane. Stare pisma dość dokładnie to opisują. Wymieniane są poszczególne wady genetyczne. Duże problemy dotyczyły np. uzyskania zdolności do mowy. Potrzebne było znaczne przekonstruowanie gardła.
Dodatkowo występowały duże trudności z utrzymaniem ciąży u małpich samic.
Sukces przyszedł dopiero wówczas, gdy zarodki z ludzkim DNA umieszczono w macicach kobiet Annunaki, kilkunastu ochotniczek z macierzystej planety Nibiru, okrzykniętych później bohaterkami.
A więc mieliśmy jednak obcą pramatkę, a nawet pramatki! Stąd więc pochodzą inne niż u wszystkich naczelnych małp mitochondria komórkowe - z komórki jajowej Annunaki, do wnętrza której wszczepiono ludzki materiał genetyczny!
Aż, trudno uwierzyć, by Sumeryjczycy sami to wszystko sobie wymyślili. Lektura sumeryjskiej "Zaginionej księgi En-ki" jest na prawdę pasjonująca.
Gdy do tego wszystkiego dodamy filmy z wykładami Lloyda Pye’a, gdzie przedstawiono niemal niezbite dowody na ingerencję inżynierii genetycznej w DNA Homo sapiens, niemal każdy racjonalnie myślący człowiek stwierdzi, że to prawda, bo kod DNA nie kłamie.
Czy aby na pewno?

Okazuje się, że przeszłośc człowieka była najprawdopodobniej jeszcze bardziej skomplikowana. Już kilka lat temu ustalił to Polski inżynier ze Śląska, Józef Wasilik.
Po lekturze jego książki pt.: „Bastard na łonie macochy” jestem pewien, że to właśnie Polak ma rację.
Otóż wedle ustaleń Józefa Wasilika nie wszyscy ludzie powstali w jednakowy sposób.
Początkowo na Ziemii „wyprodukowano” wyłącznie pierwotnego Homo Sapiens. Powstał on drogą wieloetapowych zabiegów inżynierii genetycznej. Etapy przykładowe to Homo erectus, czy neandertalis.
Według Wasilika bezpośrednie wytworzenie człowieka z małpy byłoby trudne ze względów genetycznych. Stąd znajdowane są przez ludzi "gotowe"szkielety etapów pośrednich bez cech powolnej ewolucji. Każdy nowy etap wypierał w sposób naturalny poprzednie, co tłumaczy min. dlaczego znajdowano szkielety Australopiteków pochodzące z okresu, w którym żył już nawet Neandertalczyk.
Najmłodsze szkielety Australopiteków liczą zaledwie 100 tys. lat.

 Kluczem do sukcesu "Projektu człowiek" było zabezpieczenie poszczególnych etapów , przed możliwością mieszania się pomiędzy sobą i tworzenia płodnego potomstwa. Innymi słowy małpoludy nie krzyżowały się pomiędzy sobą.
 Pewnego, dodatkowego zabezpieczenia jednak zabrakło, zabezpieczenia przed krzyżówką z Annunaki. To właśnie jego brak spowodował, że piszę ten tekst. Ale o tym później.
Efektem poczynań "Projektu człowiek" był pozbawiony błędów genetycznych myśliwy-zbieracz-robotnik. Wasilik nazwał go Homo Sapiens Naturalis. Powstał około 30-40 tys. lat temu.
Według Sumeryjczyków Annunaki tworzyli człowieka samodzielnie. Z moich własnych ustaleń wynika jednak, że robotnika dla Annunaki mogła  tworzyc inna, dużo bardziej rozwinięta cywilizacja Stworzenie robotnika na Ziemii mogło byc po prostu formą pomocy dla Annunaki.- źródło www.zetatalk.com
Wasilik założył, że człowieka  tworzyły dwie grupy inżynierów-genetyków.
Jedna grupa bazowała w Afryce. Modyfikując szympansa stworzyła pierwotną rasę czarną- pigmej 140 -150 cm wzrostu . Współcześni (wielcy) murzyni mają już sporą domieszkę białej krwi.
Druga grupa inżynierów, przebywająca w Azji, modyfikowała genetycznie orangutana, tworząc ówczesną rasę żółtą (Eskimos), o wyraźnie innych cechach fizycznych (płaska twarz, kolor skóry, okrągły przekrój włosa) i psychicznych (relatywnie wysoka inteligencja ).
Obecna rasa żółta to juz mieszańcy, którym jednak pozostały czarne proste włosy.
 Pierwotna rasa czarna to robotnicy Annunaki, stworzeni głównie do pracy w afrykańskich koplaniach złota.
Cel powstania rasy żółtej (mongloidalnej) był wg Wasilika zupełnie inny . Byli to inteligentni myśliwi zdolni do eliminacji dużych i bardzo niebezpiecznych dla Annunaki zwierząt, np. tygrysów szablozębnych. Ludzie ci byli niezwykle jednorodni wewnątrz danej rasy. Istniała wówczas na Ziemi tylko jedna grupa krwi, grupa 0.
Potwierdzeniem tej części teorii Wasilika są np. oryginalni Indianie - tylko grupa 0
Nie jest jednak zupełnie wykluczone, że tworzono wówczas więcej niż dwie podgrupy Homo Sapiens Naturalis.
Moim zdaniem skromnym zdaniem, naturalnych ras ludzkich mogło być więcej np.: Pigmeje, Aborygeni, Indianie i Eskimosi. Nie jest to jednak tak bardzo istotne, jak to:

Skąd wzięło się ponad 4000 błędów kodu DNA u współczesnego Homo Sapiens ???
Z ustaleń Polaka wynika, że stało się to dopiero w wyniku pojawienia się tzw. rasy białej, około 10-12 tys. lat temu. Co ciekawe, dokładnie w tym samym okresie pojawiły się także pozostałe grupy krwi ( wszystkie oprócz dotychczas istniejącej grupy 0).
Według Wasilika Biali pojawili się w wyniku tzw. GRZECHU PIERWORODNEGO
Było to około 10-12 tysięcy lat temu.
Rasa biała jest po prostu genetycznym mieszańcem, powstałym w nielegalnych stosunkach seksualnych białych przybyszów o 46 chromosomach, czyli Annunaki z kobietami dawnej rasy czarnej.
Synowie Boży, widząc, że córki ludzkie są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, które im się podobały. A te rodziły im syny, Ci byli owi mocarze, giganci sławni w onych dawnych czasach, a nawet i potem”- Biblia; cytat z Księgi Rodzaju
Dawni herosi to pierwsze białe hybrydy genetyczne np.: Herakles, Utanapaszkin.
Inny cytat z Biblii opisujący błędy genetyczne powstałej rasy białej: „W bólach rodzic będziecie”- wąskie biodra wielu białych kobiet po Annunaki.
Błędy ludzkiego DNA nie mają więc żadnego związku z pierwotnym stworzeniem Homo Sapiens w wersji nazwanej przez Wasilika Naturalis, który pod względem genetycznym był niemal doskonały. .
Rodzi się oczywiste pytanie. Dlaczego Annunaki złamali obowiązujący ich zakaz kontaktów seksualnych z murzynkami?
Otóż Księga Henocha”- apokryf Starego Testamentu, który nie wszedł w skład Biblii, z wiadomych względów, podaje, że do pracy w kopalniach na Ziemii oddelegowano samych mężczyzn, a Ziemianki były bardzo powabne . To była właśnie przyczyna grzechu pierworodnego.
Nowy biały podgatunek powstały w wyniku grzechu pierworodnego Wasilik nazwał Homo Sapiens Civilis, ponieważ z jego pojawieniem się związane jest  powstanie pierwszych osad rolniczych.
Właśnie wtedy rozpoczął się  rozwój cywilizacji ludzkiej.
„Księga Henocha” podaje, że „Biali Aniołowie” postanowili uczyc nową rasę niemal wszystkiego, min.: rolnictwa, metalurgii, astronomii, czy matematyki.

 W ciągu kilku tysięcy lat, wraz z rozprzestrzenianiem się osiadłego trybu życia i rolnictwa „złe geny” dotarły do wszystkich zakątków Ziemii.
Dlatego obecnie niemal wszyscy ludzie noszą w sobie genetyczne piętno grzechu pierworodnego, czyli są mieszańcami. Wszyscy mamy różne grupy krwi, poza naprawdę nielicznymi wyjątkami, jak oryginalni Indianie z rezerwatu.
Powstanie rasy białej nie było niestety początkiem idylli na Ziemii. Połączenie agresji szympansa z inteligencją białych przybyszów wywołuje wiele poważnych reperkusji. Znamy je wszyscy z Bibli (Sodoma i Gomora) Jest to jednak zupełnie inna opowieśc. Roboczo nazwałem ją „Dlaczego Oni zostawili nas samych?”
Ekspansywna i destrukcyjna rasa biała stanowiła bowiem realne zagrożenie dla całej planety Ziemia.

www.nibiru.pl


Tytuł: DNA człowieka-grzech pierworodny ?
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 12, 2009, 23:59:57
Takie genetyczne odpady jak  Homo sapiens wykańcza się jednym konkretnym wirusem. Nikt o złych zamiarach nie bawiłby się z Białym Bękartem w zabawy typu:
 -naród wybrany,
 -chrześcijaństwo,
 -przekazy
 -specjalne inkarnacje itd.
Jeżeli  "Oni" mieliby wobec nas jakieś „nieczyste zamiary” to wówczas byłaby tzw. krótka piłka. Jeden wirus, bombka i byłoby po sprawie. Zrobiliby to samo co z Neandertalczykiem.
Wniosek: jednak nie jesteśmy "genetycznym odpadem". JAck, czy Ty czujesz się jakbyś zawierał 4000 błędów i był w 98% małpą?




Tytuł: Dna człowieka-grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 13, 2009, 00:26:23
Czuję się przede wszystkim istotą duchową.
W świecie fizycznym, podobnie jak Ty, używam obecnie dość zdefektowanego skafandra, czy też pojazdu (ciała ludzkiego).
Ów skafander cielesny, a szczególnie jego mózg, daje duszy ludzkiej całkiem spore możliwości rozwoju, z których warto korzystać nie oglądając się na cielesne błędy takie jak krzywe nogi, nosy, czy nawet poważniejsze choroby genetyczne, których mamy nieporównywalnie więcej w stosunku do dzikich zwierząt.

            Oto następny tekst pt.:
Dlaczego "ONI" zostawili nas samych. Dlaczego nas nie odwiedzają?

Stare teksty dość dokładnie odpowiadają na to pytanie.
Gdy doszło do powstania rasy białej (grzechu pierworodnego), to po początkowej euforii wywołanej pojawieniem się nowego, inteligentnego pomocnika pojawiły się ogromne problemy. Inteligencja Homo sapiens Civilis połączona z agresją odziedziczoną po szympansach była przyczyną tragicznych wydarzeń w przeszłości, a nawet krwawych wojen. Brak było jasnych zasad moralnych. Problem skrótowo określa się dzisiaj jako "Sodoma i Gomora". „Księga Henocha” podaje np., że tzw. Herosi sami nawzajem się pozabijali. Zainteresowanych tym tematem odsyłam do książek znanego sumerologa Zecharii Stichina. Jest ich wiele, np.: "Wojny bogów i ludzi" i inne http://prokop.com.pl/cgibin/shop?info=zs06&sid=23178214, a także do Biblii.
Niestety w tym samym okresie doszło najprawdopodobniej również do katastrofy o ogromnej skali, powszechnie znanej jako biblijny Potop. Teksty sumeryjskie świadczą o tym, że była to katastrofa naturalna, związana bliskim przelotem obok Ziemii planety Nibiru. Liczba ludzi zmalała wówczas drastycznie. Stare zapisy mówią, że Bogowie w przerażeniu uciekli na orbitę okołoziemską i obserwowali zagładę ludzkości. Nibiru posiada podobno bardzo silny magnetyzm, stąd najważniejszą długotrwałą konsekwencją jej przelotów są zmiany osi obrotu Ziemii (tzw. przebiegunowanie). Pozostałością po tamtej katastrofie jest np. czapa lodowa na Grenlandii o grubości ponad 3 km. To był poprzedni biegun. Czapa ta jest najgrubsza na 70 stopniu szer. geograficznej Pn. Na pozostałej części tego równoleżnika, poza Grenlandią grubość lodu jest zbliżona do zera.
Przeloty tej planety, są oczywiście cykliczne. Dowody to min.: epoki lodowcowe (przesunięcia lodowych czap biegunów), pokłady węgla i ropy w obecnie chłodnych rejonach świata, jak Antarktyda, Syberia.
Dla przykładu rejon obecnej Polski znajował sie na równiku co najmniej 2 razy. Pierwszego pobytu dowodzą pokłady węgla kamiennego, drugiego natomiast dużo płytsze i młodsze pokłady węgla brunatnego. Jednym ze znanych dowodów przelotów Nibiru ,są również znajdowane ostatnio przez naukowców mamuty, które "zamarzły z trawą w pysku".
Inne to zniknięcie Atlantydy, czy dinozaurów.
Wedle teorii przebiegunowań, przemieszczenia kontynentów następowały nagle, z dużą gwałtownością, powodując masowe wybuchy wulkanów na rozdartych krawędziach płyt tektonicznych i wypiętrzenia łańcuchów górskich. Gdy patrzy się na ostre granie alpejskich szczytów to trudno się z tym nie zgodzic. Teoria dryfu kontynentów jest według nich co najmniej nieścisła, jeżeli nie błędna.
Co ciekawe, następny przelot Nibiru przypada podobno na grudzień 2012 roku. Zwolennicy teorii cyklicznych przebiegunowań twierdzą, że NASA ukrywa prawdę o Nibiru od 1984 roku, czyli od tzw. projektu I.R.A.S., w obawie przed totalną paniką ludzkości. Planetę widać obecnie podobno wyłącznie w podczerwieni z rejonu Antarktydy. Emituje przy tym sporo ciepła, w kierunku Ziemii. Podobno, gdy w się w końcu pojawi (2010 rok) i będzie widoczna gołym okiem z południowych krańców Ziemii media rozpoczną kampanię dezinformacyjną, twierdząc, że to wybuch supernowej itp.. Zainteresowanych odsyłam do filmów na www.youtube.com.
Wróćmy jednak do właściwego tematu. Po zakończeniu wszystkich tragicznych w skutkach wydarzeń omawianego okresu (około 12 tys. lat temu) tzw. "Bogowie" wprowadzili "program naprawczy". Program ten wprowadzała cywilizacja z Oriona, tworząca Homo sapiens naturalis, budująca piramidy. Byc może nie sama, bo w procesie tym mogła uczestniczyc także cywilizacja Zeta Reticuli (the Greys).
Poważnie rozważano wowczas likwidację pozostałych przy życiu ludzi. Moment był wręcz idealny, gdyż nasza liczebnośc po potopie była niewielka. Wystarczyło wypuścic wirusa.
Zdecydowano się jednak warunkowo kontynuować "eksperyment ludzki". Rozpoczął się wówczas tzw. okres próbny dla Homo Sapiens Civilis, który podobno kończy się w roku 2012.
Niezbędne były wówczas pewne dodatkowe, spowalniające działania. Elementami zastosowanego programu naprawczego są min.:
1) Po pierwsze kwarantanna. Zostawić pozostałych przy życiu ludzi do samodzielnego rozwoju. Kontakty bezpośrednie z Homo sapiens zostały zakazane.
Zastosowano starą zasadę. Żeby niemowlak nauczył się samodzielnie chodzic, to musi się kilka razy sam przewrócić.
2) Pomieszanie języków tak, aby dochodziło do częstych konfliktów zbrojnych i znaczących redukcji ilości ludzi. Chanellingi Projektu-Cheops mówią, że był to stosunkowo prosty zabieg nie wymagający od Stwórców dużego wysiłku.
3) Narzucenie odpowiedniego gorsetu moralnego ludziom, czyli introdukcja monoteizmu, przy pomocy narodu wybranego, wprowadzenie dekalogu itd. Operacja ta powiodła się częściowo, gdyż większość ludzi nie postępowała i nadal nie postępuje zgodnie z narzuconymi nam przykazaniami. Etap ten powoli kończy się, Ludzki mieszaniec posiadł już bowiem taką wiedzę o przeszłości, iż obserwuje się trwałe, masowe odejście od wiary. Mało kto wierzy obecnie, że wszechświat powstał w sześć dni. Zaczyna się nowy etap - poznawanie prawdy - edukacja ludzi. Tym tłumaczć można obecny wysyp przekazów chanellingowych dostępnych w internecie. Być może, ze względu na budowę naszego mózgu większość kanałów przekazu stanowią kobiety. Polskie przykłady to Lucyna Łobos i Barbara Marciniak. Znanym medium cywilizacji Zeta Reticuli w USA jest Nancy Lieder. U Zetan nie mamy niestety dobrej prasy. Bez ogródek określają nas jako Human Animals, czyli zwierzęta ludzkie. Żałują bardzo, że dali się przekonać do kontynuacji "eksperymentu ludzkiego". Podobno chcą dostać Ziemię w spadku po nas i tylko czekają na nasze potknięcie. Potrzebują nowej planety, bo Ich własna "umrze" już za około 1000 lat. O wiele więcej pozytywnych uczuć wzbudzamy u naszych Praojców, czyli Cywilizacji z Oriona (medium Lucyna Łobos z Projektu-Cheops). To właśnie oni nie pozwolili na naszą likwidację 10 tys. lat temu. Dzięki ich wstawiennictwu jeszcze żyjemy. Ci z Oriona traktują nas trochę jak własne, niedorozwinięte umysłowo dzieci. Posiadamy ich DNA. Z wielką trwogą patrzą jednak na nasze igraszki z energią atomową, i zatruwanie planety.
4) Fizyczne i psychiczne osłabienie Homo Sapiens Civilis mające na celu spowolnienie tempa rozwoju cywilizacyjnego. Wprowadzenie 10 tys. lat temu do powszechnego spożycia zbóż zawierających specjalnie zmodyfikowane białko - gluten. Jest to w szczególności pszenica, a także żyto, jęczmień i owies. Badania wykazały, że doprowadza ono często do zniszczenia jelita, zaniku kosmków jelitowych, zaburzeń wchłaniania witamin i minerałów, a w konsekwencji do wielu chorób. Co najważniejsze, gluten działa również toksycznie na mózg człowieka. Mechanizmy negatywnego oddziaływania glutenu są wielorakie. Już Biblii napisano, że Pan na zboże nie chciał nawet spojrzeć. Operacja udała się w 200 procentach. Obecnie ludzie spożywają głównie najbardziej toksyczną odmianę glutenu - gliadynę, pochodzącą z pszenicy. Na dodatek samodzielnie zmodyfikowaliśmy genetycznie stare odmiany pszenicy, aby gliadyny było jeszcze więcej. Cena pszenicy jest tym wyższa, im więcej zawiera glutenu. Obecnie gluten jest już niemal w każdym przetworzonym produkcie spożywczym,np.: w kiełbasie, szynce, parówkach i w żółtym serze.
5) Zabezpieczenie przed Nibiru - Wg www.projekt-cheops.com wybudowano również sieć specjalnych, ukrytych pod ziemią generatorów pola elektromagnetycznego ochraniającego naszą planetę przed największymi negatywnymi skutkami następnego przelotu Nibiru w 2012 roku. "Rada Światów" podjęła jednak decyzję, że włączenie pola ochronnego mogą dokonać wyłącznie ludzie. Ma to być swoisty test na lojalność i mądrość. Pozytywny wynik testu (włączenie pola) oznacza, że dostaniemy dodatkowo 1000 lat na uporządkowanie naszych ziemskich problemów i Ziemia nadal pozostanie naszą planetą. Jeżeli pole nie zostanie włączone, to przelot Nibiru spowoduje totalną katastrofę i ludzkość praktycznie zniknie z powierzchni Ziemii. Wówczas, po stosunkowo krótkim okresie rekonwalescencji (kilkaset lat ), Ziemia przejdzie we władanie innej cywilizacji - Zeta Reticuli. Batalię o jak najszybsze włączenie owego pola ochronnego toczy polskie stowarzyszenie www.projekt-cheops.com. W tym celu rozpoczęły się specjalne wykopaliska w Egipcie
To niesamowite, ale wykopaliska Polaków oparte są tylko i wyłącznie na przekazach hipnotycznych pewnej Polki, Lucyny Łobos, która otrzymuje je od istoty duchowej określającej siebie jako duchowy Opiekun Ziemii - En-ki, Ea, Duch Święty, Samuel itp.(przybierał podobno wiele imion). Na www.projekt-cheops.com znajduje się kilkaset stron stenogramów z prawie 100 sesji hipnotyczno-chanellingowych.
W obecnym 2009 roku Polacy zamierzają odkryc legendarny Wielki Labirynt opisany przez Herodota. Żaden z archeologów nie wie, gdzie dokładnie znajduje się ów labirynt i czy w ogóle istnieje. Polka podała natomiast precyzyjną lokalizację (co do metra). Potwierdzono to przy pomocy tzw. georadaru, który we wskazanym przez Polkę miejscu wykazał znaczne anomalie w podłożu.

Odnalezienie Wielkiego Labiryntu byłoby największym odkryciem archeologicznym w dziejach ludzkości. Posiada on podobno 3000 komnat w tym tzw. Komnatę Wiedzy.
Następnym i jednocześnie głównym etapem prac Polaków mają być kolejne wykopaliska prowadzące do włączenia zabezpieczenia chroniącego Ziemię przed przelotem Nibiru.
Wg Lucyny Łobos włącznik znajduje się w rejonie piramidy Cheopsa.

Zeta Reticuli podają we własnych przekazach coś zgoła innego- www.zetatalk.com Twierdzą, że żadna taka instalacja zabezpieczająca nie istnieje i jest to tylko ludzki wymysł. Podobno, że nic nas nie uchroni przed Nibiru i straty w ludziach będą ogromne. Ponadto mówią że Nibiru przyleci dużo szybciej, ale nie podają żadnej daty.
Zwolennicy Zetan już dzisiaj budują schrony w USA , tworzą małe grupki przetrwania w oddaleniu od dużych miast.
Kto ma rację?
Moim skromnym zdaniem prawda leży po stronie polskiego Projektu Cheops.
Wytłumaczenie jest bardzo proste. Gdyby owo zabezpieczenie nie istniało to cały dawny „boski”plan naprawczy dla ludzkości byłby bezcelowy. Nie wydaje mi się, by wysoko rozwinęte cywilizacje były zwolennikami bezsensownych działań.
Ci z Oriona twierdzą ponadto, że Zetanie dostali zgodę od ”Rady Światów” na negatywne oddziaływnie na psychikę ludzi, poprzez podawanie samych negatywnych informacji tak, aby zachowana była odpowiednia równowaga i możliwośc wyboru. Czytając zetatalk rzeczywiście bardzo łatwo wpaśc w stan głębokiej depresji (40 lat ciemności, jedzenie owadów itd.).
Kto ma rację, gdzie jest prawda? Może to tylko zwykłe internetowe szaleństwo.
Niech każdy oceni to sam lub........poczeka, bo jeżeli dojdzie do odkrycia Wielkiego Labiryntu przez Polaków to wiarygodnośc przekazów hipnotycznych Lucyny Łobos zostanie potwierdzona. Byc może stanie się to jeszcze w obecnym 2009 roku.
Czy Oni kiedykolwiek się z nami skontaktują, odwiedzą nas ? Na razie obowiązuje cały czas ogólny zakaz bezpośrednich kontaktów, ale dopuszczalne są np. chanellingi o charakterze edukacyjnym. Kontakty bezpośrednie na szeroką skalę będą z pewnością możliwe w bliżej nieokreślonej przyszłości. Wszystko zależy od nas samych i od tempa naszego rozwoju. Na razie nie nadajemy się do powszechnych, bezpośrednich spotkań. Teraz najważniejsze jest to, abyśmy jak najszybciej przestali niszczyć naszą(?) planetę i włączyli zabezpieczenie, jeżeli w ogóle istnieje. Wówczas Oni, być może dadzą nam szansę na dalszy rozwój i pomogą w naprawie naszego kodu DNA.
Oczywiście bardziej prawdopodobne jest rozwiazanie bardziej radykalne.
Bądźmy jednak dobrej myśli. W końcu są bardzo inteligentni i rzeczywiście w jakimś celu zostawili nas przy życiu 12 tysięcy lat temu.
 post pierwotny:
Arteq
Prawda jest taka, że moje, a także i Twoje DNA jest odpadowe, bo Eskimosem lub Pigmejem jak podejrzewam nie jesteś.
Oczywiście tkwi w nas ogromny duchowy potencjał i to dlatego pozostawiono nas przy życiu po tzw. Grzechu Pierworodnym 12 tys. lat temu. Mój post celowo nie tyczy się aspektu duchowego.To inny temat.
Sceptykom wiedzy dotyczącej naszych "odpadowych ciał" polecam oczywiście moje posty na forum gazetki Focus w dziale przyroda, temat "Kosmiczne DNA Homo sapiens???", a także "cwiczenia praktyczne", np. wizyta a Aqua Parku w godzinach szczytu. Tam można ładnie pobserwowac defekty genetyczne białego bękarta Annunaki typu krzywe nogi, nosy uszy ,biodra ect.


Tytuł: DNA człowieka-grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: radoslaw Kwiecień 13, 2009, 00:47:54
Jack chłopie!
Cytuj
Teoria ewolucji to niestety zwykła bajka
zapomniałeś dodać Darvina. Ewolucja jest faktem i właśnie się odbywa.
Cytuj
Przeciwnicy Projektu wszędzie wietrzą jakiś międzyglaktyczny spisek przeciwko tym fantstycznym ludziom. Ktoś na pewno chce nam zaszkodzic. O Boże brońmy się. Samcio to z pewnością sam Lucyfer itd.
Albo zdają sobie sprawę że PCh to grubymi nićmi szyta manipulacja ludźmi którzy chcą dobrze, ale nie mają wiedzy odpowiedniej do zweryfikowania bełkotu "Enkiego"
Cytuj
Takie genetyczne odpady jak  Homo sapiens wykańcza się jednym konkretnym wirusem.
Ja jestem nieskończoną świadomością w pięknym ciele, każda chwila mego życia jest cudem, a Ty mówisz o sobie że jesteś jakimś odpadem? Człowieku trochę godności! Nie wierzysz że dobrowolnie wybrałeś sobie to ciało na ten czas?
Co do wykańczania - słyszałes może o karmie? Wiesz - jak wykończysz, to Ciebie wykończą, a jak nagadasz głupot i sami wcisną guzik to już raczej ich sprawa...
Dalej nie chce mi się cytować bo piszesz wiele bzdur - napiszę więc króciótko.
Jesteśmy Jack bydłem hodowlanym na farmie.
Aby się z niej wyzwolić po pierwsze powinniśmy załatwić naszych pasterzy na amen.
Kolejnym krokiem jest tworzenie nowej rzeczywistości wokół nas - bez korupcji, dtrachu, szantażowania, bez religiii...
Pani Lucyna proponuje nam pogadać z zawodnikami którzy zakładali tą farmę.
Myślisz że chłopaki się zmieniły i odpuszczą sobie swój pasterski żywot?
Ty widzisz u ekipy "Enkiego" litość, ja strach o własne d...
I pamiętaj moje słowa w 2012, kiedy na niebie nie będzie żadnej Nibiru, bo długo szukałem i w sumeryjskich tabliczkach są 4 wersety zawierające to słowo i żaden nie jest opisem planety.
Acha - według mojej wiedzy aby Wielka Piramida zadziałała potrzebny jest METALOWY CZUBEK.
Jakbyś chciał kiedyś pogwarzyć wpadnij na forum davidicke.pl , bo stąd się zwijam...
pozdrawiam serdecznie,
dumny z tego że jestem człowiekiem a nie "Enkim" potrzebującym energii strachu, służalczości i poczucia winy




Tytuł: DNA człowieka-grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Kwiecień 13, 2009, 05:29:22
grzegorzgti :)
Nie obraź się proszę,ale jak czytam twoje posty,to mam wrażnie że piszą je dwie różne osoby.Nie wiem może to moje wrażenie.Bez urazy ,ale nie mogę cię rozgryźć.Może napisze to prościej.Na przykład Tene ,albo Arteq to zdeklarowani przeciwnicy Pch . Stanley jest zwolennikiem ,ale ciebie nie mogę zaliczyć ani do jednej,ani do drugiej grupy.Ba! ani nawet do tej trzeciej tzn do tych co się tylko przyglądają.
Może to jakoś wytłumaczysz ? Sorry może to tylko moje wrażenie.
Pozdrawiam
Jak czytam posty chanell to nawet nie wydaje mi sie,ze to offtopy.
Grzegorzgti.
Nie daj sie zaszufladkowac chanell.Mozesz pisac tak,zeby nikt nie
wiedzial czy jestes za,czy przeciw.
Pozdrawiam.

Ludzie  są tylko genetycznym odpadem z tzw. Grzechu Pierworodnego, niczym
Jesli ty sie tak czujesz,to w porzadku.Nie implikuj tego innym ludziom.
Jeszcze nigdy,na tym forum,nie przeczytalem wiekszych bzdur niz samcia
i twoje.Poczytaj wiele innych ksiazek a moze zmienisz zdanie.
Pozdrawiam.


Tytuł: DNA człowieka-grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Kwiecień 13, 2009, 06:13:39
JACK ma dużo racji - jesteśmy bardzo niedoskonałym tworem który przeżył tylko dzięki wyjątkowym zbiegom okoliczności
jako drapieżnicy mogliśmy się żywić co najwyżej padliną bo z takimi zębami, nogami i sierścią to co najwyżej żołwia moglibyśmy dopaść
jakby nie (pewnie przypadkowy) wynalazek kijka i włóczni to do tej pory mieszkalibyśmy na drzewach ;P

w gruncie rzeczy szympansy bonobo niewiele od nas odstają - różnice między nami są w zasadzie ilościowe a nie jakościowe

z czasem dla odróżnienia od innych zwierząt człowiek wymyślił sobie duszę i inne takie aby ukryć przed sobą smutną prawdę - jesteśmy małpami, którym "się udało"


Tytuł: DNA człowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Kwiecień 13, 2009, 07:07:57
w gruncie rzeczy szympansy bonobo niewiele od nas odstają - różnice między nami są w zasadzie ilościowe a nie jakościowe

Ozen sie z szympansica bonobo i po honeymoon daj nam znac czy
jestes malpa ktorej sie udalo.Powodzenia!


Tytuł: DNA człowieka-grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Val Dee Kwiecień 13, 2009, 07:48:27
w gruncie rzeczy szympansy bonobo niewiele od nas odstają - różnice między nami są w zasadzie ilościowe a nie jakościowe

Ozen sie z szympansica bonobo i po honeymoon daj nam znac czy
jestes malpa ktorej sie udalo.Powodzenia!
che che ;P

z mężczyzną też bym się nie ożenił choć to ten sam gatunek ;P


Tytuł: DNA człowieka-grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 13, 2009, 08:44:32
Panowie koniec offtopa !!! Proszę :) Rozdzieliłam wątki.


Kahuna
Nie musisz czytać moich postów.Nic ci nie zrobiłam żebyś mnie obrażał.



Tytuł: Odp: DNA czlowieka - grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 13, 2009, 10:20:18
Widzę, że niektórym trudno zaakceptować prawdę o, dość podłym pochodzeniu ludzkich ciał.
Pamiętajcie jednak, że Oni nas za coś kochają. Nie jesteśmy tacy najgorsi. Mamy całkiem fajne mózgi umożliwiające  szybki rozwój świadomości (duszy). Oto tekst na ten temat:

Mózg – atut przetargowy Homo sapiens civilis !!!

Dlaczego pomimo naszego odpadowego DNA zostawiono Nas przy życiu i dano czas na dodatkowy rozwój? Ktoś powie, że z miłości. Inny, że dlatego, bo wyglądamy prawie jak ONI.
Przecież niemal wszystko co obecnie robimy jest „obrzydliwością w oczach Pana”-Biblia
Weźmy np. taki boks, czyli wzajemne uszkadzanie mózgu ludzkiego za duże pieniądze. Totalny bezsens , który powinien byc prawnie zakazany.
Według mnie o pozostawieniu Nas zadecydował właśnie nasz mózg, jego możliwości. Oczywiście nasze możliwości są na razie potencjalne.
Niedawno w telewizji publicznej „leciał” amerykański film o mózgu. Poprzez kolory pięknie pokazano jak poszczególne partie mózgu zarządzały poszczególnymi czynnościami człowieka. Pokazano także, różnice budowy mózgów poszczególnych osób.
Na koniec wystąpił jednak jakiś amerykański profesor, który powiedział, że tak naprawdę nie wiedzą jeszcze nic na temat mózgu. Dlaczego był taki szczery?
Otóż naszą najważniejszą cechą jest nasza swiadomośc, nasza pamięc. Pamiętamy np. obrazy z dzieciństwa. Pamiętamy tysiące różnych obrazów, zdarzeń.
Gdzie to wszystko jest zapisane? Okazuje się, że w mózgu nie ma żadnego twardego dysku, płytki dvd, lub jakiejkolwiek innej formy zapisu informacji, które pamiętamy i które składają się na naszą świadomośc.
Nasza świadomośc jest po prostu gdzie indziej, w innym wymiarze, a mózg, miliony neuronowych „wypustków” to tylko element łączący nasze ciało z naszą świadomością (duszą), która jest w innym wymiarze.
Mózg jest koronnym, niedostrzeganym dotychczas dowodem na istnienie tzw. życia pozagrobowego.
Czyli rozwój naszego mózgu, a tak naprawdę naszej świadomości powinien być jednym z głównych zainteresowań istot rozumnych jakimi jesteśmy.
Nasz mózg to trudny partner do współpracy. Posiadamy dwie półkule, które trudno zsynchronizowac. Nasza świadomośc jest wielowarstwowa co jeszcze bardziej utrudnia zadanie.
Co robic? Jak odżywiac i „trenowac” mózg.
Po pierwsze, według mnie należy przestac zatruwac swój mózg gliadyną. Przestac jeśc pszenicę, a najlepiej wszystkie zboża glutenowe - pszenica,żyto,jęczmień,owies. Owies jest najmniej toksyczny, prawie nieszkodliwy. Zwiększyc spożycie tłuszczów zwierzęcych (najlepsze paliwo dla mitochondriów komórkowych). Ograniczyc najlepiej do zera spożycie fruktozy (cukier,miód,soki,owoce) zalewającej szlaki mataboliczne wątroby. Fruktoza nie jest spalana przez człowieka. Organizm przetwarza ją na trójglicerydy i cholesterol. w wątrobie. Wg mnie spożycie glukozy (skrobii) powinno byc na pozomie około 200-250 gr na dobę, tłuszczu 100 gr, bałka 30 gr.
W sprawach diety polecam książki Jana Kwaśniewskiego, szczególnie "Tłuste życie", ale tylko jako bazę. Zalecana przez niego ilośc węglowdanów jest niezwykle niska i dyskusyjna. Twierdzi on, że mózg nie potrzebuje glukozy do produkcji energii tylko odzyskuje z niego tlen przetwarzając glukozę na trójglicerydy ( w źle odżywionym organizmie). Do produkcji energii zużywa natomiast specjalne paliwo, wysokoenergetyczne związki fosforowe, pochodne ATP produkowane przez wątrobę. Teoria jest dyskusyjna.
Osobiście uwżam,że dieta człowieka powinna byc zbliżona składem do składu mleka matki (białko 1%,tłuszcze 4%, węglowodany 7,5%). Wzrost człowieka jest tak powolny, że te proporcje byc zbliżone do optymalnych nawet dla dorosłego.
Tyle o zasilaniu mózgu. Co z treningiem?
Należy nauczyc się synchronizowac obie półkule mózgowe. Wprowadzac w mózgu fale alfa, wprowadzac mózg w trans medytacyjny. Literatury jest dużo. Szczególnie polecam tzw. metodę Silvy, książki, a przede wszystkim trzydniowy kurs praktyczny. Cała tajemnica tkwi w najzwyklejszym trenningu, a nie w czytaniu książek o mózgu.
Kursy te kończyło na świecie miliony osób. To najbardziej sprawdzona metoda pracy nad własnym mózgiem. www.silva.alpha.pl
Dobra książką opisującą budowę mózgu i możliwości transu medytacyjnego:
„Jak w krótkim czasie poprawić wzrok” , autor dr Włodzimierz Lewin
Możliwości mózgu ludzkiego są wprost nieograniczone. Dowodem na to jest przypadek polskiego jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, wyspecjalizowanego w odnajdywaniu ciał zamordowanych osób. Odnalazł ponad 600 ciał i stale współpracuje z polską policją.
Ostatnio zajął się także przewidywaniem przyszłości, którą widzi niestety w dośc ciemnych barwach
Do czego jeszcze jesteśmy zdolni? Skoro nasza świadomośc to coś innego niż ciało. Może da się ją chwilowo oddzielac od ciała- taka śmierc kliniczna na życzenie? Ciałem zajmie się autonomiczny układ nerwowy, a my sobie polatmy.
Okazuje się, że jest to możliwe i że niemal każdy z nas może się tego nauczyc. Pewien Polak Darek Sugier opracował niezwykle prostą metodę „opuszczania ciała”. Sam ma na koncie ponad 3000 „wyjśc”. Powstał już nowy polski ruch społeczny „obemaniaków” . Liczy około 500 osób. Organizują specjalne zjazdy, na których kultywują owe bezeceństwa. Dla odważnych:
www.obemaniak.pl


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: radek36 Kwiecień 13, 2009, 20:21:36
Arteq
Prawda jest taka, że moje, a także i Twoje DNA jest odpadowe, bo Eskimosem lub Pigmejem jak podejrzewam nie jesteś.
Oczywiście tkwi w nas ogromny duchowy potencjał i to dlatego pozostawiono nas przy życiu po tzw. Grzechu Pierworodnym 12 tys. lat temu. Mój post celowo nie tyczy się aspektu duchowego.To inny temat.
Sceptykom wiedzy dotyczącej naszych "odpadowych ciał" polecam oczywiście moje posty na forum gazetki Focus w dziale przyroda, temat "Kosmiczne DNA Homo sapiens???", a także "cwiczenia praktyczne", np. wizyta a Aqua Parku w godzinach szczytu. Tam można ładnie pobserwowac defekty genetyczne białego bękarta Annunaki typu krzywe nogi, nosy uszy ,biodra ect.

a propo defektów genetycznych,co powinniśmy robić według naszych stwórców:

http://members.optusnet.com.au/~mpjaworski/P64.htm

Michał: poprawiłem ten link - teraz powinno działać


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Kwiecień 13, 2009, 21:24:43
Kahuna
Nie musisz czytać moich postów.Nic ci nie zrobiłam żebyś mnie odrażał.Nigdy nie mialem zadnych intencji,zeby kogokolwiek na tym Forum
“odrazac”lub chodzi Ci o “obrazac”.Moja uwaga n/t zaszufladkowania
Grzegorzagti nie jest obraza:,a ze Ty tak to odebralas – nie moja wina.
Zwrocilem uwage na to,ze nie kazdy musi sie do konca okreslac po czyjej
stronie jest.A to nie jest na pewno obrazliwe.Natomiast faktem jest,ze Twoje
posty to w 70% offtop’s.Moderator powinien byc straznikiem regulaminu i tyle.
Kiedys Tene wspomnial o Twoim dupowlazstwie i wydawalo mi sie to niemozliwe,
bo przeciez lubisz zapach pomaranczy.A jednak mial racje.
Pozdrawiam.To byl Smigus Dyngus. >:D

 Kahuna, to nie piaskownica, trochę więcej kultury, ok? - w końcu rozmawiasz z kobietą..
ten post powinien wylądować w śmietniku bo właściwie poza odpowiedzią chanell nic nie wnosi do tematu - michał


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: astro Kwiecień 13, 2009, 21:50:51

Ludzie  są tylko genetycznym odpadem z tzw. Grzechu Pierworodnego, niczym więcej.


Nie ludzie, są genetycznym odpadem, ale Ty nim jesteś, dlatego, że tak uważasz.
Zgodnie z prawem nanifestacjii, każdy projekt  powraca do jego projektodawcy. Skoro tak uważasz, tak masz.

Co do ''grzechu''

 "Grzech pierworodny" polegał na stworzeniu nieświadomości lub podświadomości, dlatego, że  świadomość została wycofana z rzeczywistości (prawdy) Symbolem tego w ''Biblii'' jest wyrzucenie ''Szatana'' i jego aniołów z ''Nieba''




Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Kwiecień 13, 2009, 21:59:16
ten post powinien wylądować w śmietniku bo właściwie poza odpowiedzią chanell nic nie wnosi do tematu - michał  
Na zarzuty musze jednak jakos odpowiedziec,mimo ze nic nie wnosza do tematu.Z piaskownicy wyroslem juz 40 lat temu.A poza tym jest
rownouprawnienie,wiec kobiety nie powinny miec specjalnych
uprawnien.Bo jesli tak,to znaczy,ze jest dyskryminacja,ktora popierasz,
Michal.
Pozdrawiam.

 michał: ta piaskownica to akurat figura retoryczna a to, że z niej wyrosłeś nie jest żadnym wyznacznikiem - na "Wiejskiej" też średnia wieku jest grubo po 50-ce a jakie sceny tam wyprawiają wszyscy doskonale wiemy.. nie ma sensu więcej dyskutować - jako mod proszę cię o więcej dystansu do niektórych użytkowników i ich postów


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 13, 2009, 22:03:28
Równouprawnienie czy nie, to ksztyna kultury każdemu się przyda.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Michał Kwiecień 13, 2009, 22:25:54
 Panowie - ogłaszam remis w tych przepychankach.. niepotrzebne posty usunąłem.. jakby co, pozostaję PW


edycja: użytkownik Kahuna otrzymuję ode mnie - 1 FP za usilną ochotę zamanifestowania swego niezadowolenia w tymże temacie pomimo kilkukrotnej prośby o przeniesienie dyskusji na poletko prywatnych wiadomości oraz za zaśmiecanie tego topika


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 14, 2009, 07:49:58
Po jakości tej dyskusji widac dokładnie skąd mamy 98% genów.
Kochani, wykorzystujcie raczej te "boskie" 2%.
Dlatego  właśnie Józef Wasilik jest pesymistą co do przyszłości chorej cywilizaji białego bękarta.
"Bastard na łonie macochy" ma brzydkie zakończenie.
Wasilik obszernie przeanalizował min książkę "Szympans". Teraz już wiem dlaczego.
Dlatego Bracia i Siostry kontrolujcie swoje emocje. Wtedy byc może nasze szanse na przetrwanie wzrosną.
Tak czy tak zagłada jest nieunikniona. Nibiru jest niepotrzebna
Wystarczy spojrzec na wykres przyrostu liczby ludzi na Ziemii i określic moment kiedy zacznie brakowac jedzenia.

Kolejny tekst z forum Focusa:
Klasyczna manipulacja faktami, czyli teoria ewolucji Homo sapiens
DNA człowieka , zarówno mitochondrialne jak i te z jądra komórkowego daje nam obecnie nawet 200 % pewności , że żadnej ewolucji Homo Sapiens nie było. To już wiemy
Przyjrzyjmy się jednak jak naukowcy zmanipulowali fakty.
Nie było żadnego doboru naturalnego „Zrzucenie futra przez małpę i przyjęcie dwunożnej postawy spionizowanej byłoby nie ewolucją lecz kontrewolucją” – „Bastard na łonie macochy” J.Wasilik 2002
Przykłady przekłamań teorii ewolucji z powyższej książki:
1) Cechy posiadane przez Homo sapiens to całkowite zaprzeczenie teorii doboru naturalnego- pełen dowód „Bastard na łonie macochy” .Dosłownie setki niekorzystnych „mutacji” wymieniane przez Wasilika, które doprowadziłyby najwyżej do szybkiej eliminacji gatunku z przyrody. Przykładowy cytat z innej książki „Afrykański exodus”. „ uczeni nie wiedzą, czemu chodzimy w postawie pionowej”. Duży mózg niczego niestety nie tłumaczy- dowód „Bastard na łonie macochy” .
2) Wykopaliska.- całkowicie zaprzeczają teorii ewolucji Ustalono, że występowało kilka rodzajów małpoludów .Pojawiały się nagle. Niektóre istniały ponad milion lat bez żadnych modyfikacji (bez ewolucji), a następnie równie nagle pojawiała się kolejna forma małpoluda i żyła równolegle z poprzednim. Wczasach Neandertalczyka żyły nie tylko Homo habilis , ale nawet Australopitek w niezmienionej formie. Co więcej nowy rodzaj małpoluda pojawiał się równocześnie w dwóch trzech bardzo odległych od siebie miejscach. Jest tylko jedna możliwośc logicznego wytłumaczenia tych faktów – inżynieria genetyczna. Oczywiście równie nagle pojawił się sam Homo sapiens 38-40 tys. lat temu. Brak ewolucji, tylko nagła mega-mutacja niemal z dnia na dzien. Tylko tyle i aż tyle wynika z wykopalisk. O konsternacji „uczonych” świadczy tekst z tej samej książki: „ dramatycznie potrzebujemy wykopalisk”
Dlaczego ? To oczywiste , ich teoria nie ma żadnego logicznego uzasadnienia.
Nic , dosłownie nic nie potwierdza ewolucji Homo sapiens.
A co potwierdza teorię polskiego inżyniera, Józefa Wasilika? Krótka odpowiedź - wszystko:
1) Wykopaliska – Wasilik oparł na nich swój dowód
2) DNA mitochondrialne
3) DNA jądra komórkowego (właściwe) –Lloyd Pye
4) Grupy krwii
5) Teksty sumeryjskie
6) Biblia
7) Apokryfy Biblii
 8)Mity greckie
9)Piramidy
10) A nawet tzw.przekazy chanellingowe, hipnotyczne polskie i amerykańskie
Kiedy skończy się panujący obecnie na świecie ciemnogród utrwalany przez tzw. „naukę”?
Oby jak najszybciej.




Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Mora Kwiecień 14, 2009, 20:30:12
Temat żal.pl
Żegnam


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 14, 2009, 20:31:37
Równouprawnienie czy nie, to ksztyna kultury każdemu się przyda.

Dzięki Darku :) dlatego już nie bedę reagować na zaczepki.W odróżnieniu od innych potrafię się powstrzymać i kontrolowac swoje emocje , mimo że jestem "białym bękartem".
Jack postaram się wykorzystać te 2% może się uda :P
pozdrawiam


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 16, 2009, 06:27:36
Chanell, napisałaś:
Jack postaram się wykorzystać te 2% może się uda.
W naszym kraju mieszka 38 milonów duszyczek, a świecie 6 tysięcy milionów.
Większośc żyje niemal jak zwierzęta.
Wyobraź sobie ogromne mrowisko w którym doszło do oświecenia paru mrówek. Czy coś się stanie?
Potrzebujemy raczej cudu lub katastrofy żeby się udało.
"Bastard na łonie macochy' kończy się tak.
 Kosmici wypuścili wirusa, ludziom poznikały genitlia, od 20 lat nie na dzieci, wszyscy czekają na powolny koniec ludzkości.
Strasznie humanitarnie bo w realu raczej nie będzie tak miło.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 16, 2009, 14:47:40
Ej stary od rana na humorze smigam przez ulice tej iluzorycznej rzeczywistości , sa ludzie zjawiska dziwni ludzie i ci normalni i dziwne zjawiska , wchodze tu i czytam "benkart cos tam cos tam..."

Ok jest odkrycie ale człowiek wyjdź poza rame ograniczonych wniosków tego *odkrycia ,
zarzuc sobie jakie wnioski wysuwa Greg Braden na temat zdolności ludzi, ich umysłów,uczuć i emocji : http://www.greggbraden.com/

Są NIEograniczone ;D ;D Jestem nieograniczonym wyrażeniem samego siebie ;D i znikam
pozdro


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 17, 2009, 04:41:54
Tego typu wypowiedzi to niemal standard na tym forum. Trzeba miec poczucie własnej wartości. To bardzo ważne. Jestem za.
 Fajnie, że się rozwijacie duchowo. Szkoda tylko, że sami lub w malej grupie. A co z resztą 6 miliardów istnień. Nie warto ich obudzic?
Gdy całe ludzkie mrowisko stacza się w przepaśc, taka postawa jest dośc samolubna.
Myślę,że prawda o pochodzeniu mogłaby spowodowac przebudzenie u paru innych mrówek oprócz Was. Gdyby się dowiedziały skąd się wzięły to może zadałyby sobie pytanie : po co ja właściwie żyję ?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 17, 2009, 09:38:13
Cytat: JACK
A co z resztą 6 miliardów istnień. Nie warto ich obudzic? ... Myślę,że prawda o pochodzeniu mogłaby spowodowac przebudzenie u paru innych mrówek oprócz Was. Gdyby się dowiedziały skąd się wzięły to może zadałyby sobie pytanie : po co ja właściwie żyję ?

Swego czasu Stanley podsunął fajną myśl, aby nagrywać na CD takie fajne i intrygujace kawałki i rozdawać komu tylko popadnie. Później ktoś jeszcze to powtórzył.
Duża nasza rola w tym, by obudzić jak najwiekszą masę ludzi.
Pomysłowośc mile widziana. ;D


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 18, 2009, 06:58:50
Mam przeczucie, że prawda o pochodzeniu człowieka ma ogromną moc przebudzania.Na początek warto by obudzic samą Polskę.
Najlepsza oczywiście byłaby telewizja, ewentualnie prasa.
Taki cios w twarz to wg mnie super sprawa, doskonały początek czegoś większego. Prawdziwe przebudzenie. Prawda zamiast dogmatów wiary.
Jednocześnie prawda,która tej wiary nie neguje, a właściwie pochwala takie życie (wg przykazań). Prawdziwe nowe otwarcie.
Niestety nie widzę Waszego entuzjazmu w tej kwestii, co mnie trochę martwi.
Jest głównie oburzenie, że coś negatywnego  próbuję wmówic niezwykle uduchowionym i wartościowym jednostkom- może to reakcja obronna.
Byc może po dotarciu do Labiryntu będzie łatwiej.
Widocznie tylko ja to tak widzę.
Wg mnie dopiero po obudzeniu Polaków możemy medytowac 24 h na dobę.
Teraz trza się skupic na przebudzeniu Polaków i medytowac trochę mniej.


 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 22, 2009, 06:34:34
Następny tekst dotyczący grzechu pierworodnego

Zagadka Indian

Oprócz odkrycia istoty grzechu pierworodnego, czyli pojawienia się 10-12 tys. lat temu na Ziemii nas- białych mieszańców, będących wtórnym efektem „wchodzenia Synów Bożych do córek ludzkich”, Józef Wasilik podjął też próbę rozwikłania zagadki Indian.
Oficjalna teoria mówi ,iż obie Ameryki zostały zaludnione około 10-11 tys. lat temu poprzez przejście rasy mongloidalnej przez Cieśninę Beringa w trakcie zlodowacenia.
Wasilik wątpi w prawdziwośc tej teorii. Przeczą jej bowiem wyniki badań archeologicznych. Stanowiska bytowania myśliwych-zbieraczy z tamtego okresu świadczą bowiem o tym, iż migracja odbywała się raczej w kierunku południowym, gdzie było cieplej i była realna szansa na znalezienie odpowiedniej ilości pożywienia. Nikt o zdrowych zmysłach nie kierowałby się bowiem w rejony w których przetrwanie byłoby praktycznie niemożliwe.
Ostatnio badania DNA mitochondrialnego Indian wykazały, że posiadają zaledwie 5-10 praprzodków. Naukowcy wysnuli oczywiście wniosek, że Cieśninę Beringa przeszła tak mała grupka osób.
To twierdzenie wydaje się jednak całkowicie błędne.
Badania w Ameryce wykazały bowiem, że w krótkim czasie po pojawieniu się owych ludzi wybito tam niemal wszystkie wielkorosłe gatunki zwierząt. Przecież nie dokonała tego garstka 5-10 Indian , czy też Eskimosów. Tak mała grupka osób oznacza ponadto powszechne kazirodztwo i błędy genetyczne, których Indianie wcale nie posiadają. Posiadają z to jedną grupę krwii. Musiało wydarzyc się coś zgoła innego. Efektem tego czegoś było nagłe pojawienie się w Ameryce o wiele większych grup ludzkich niż owe 5- 10 osobników.
Wasilik zauważył ponadto, że w tym samym okresie doszło do równie nagłego zniknięcia dużych grup ludzkich z innego kontynentu. Z terenu Europy zniknął wówczas tzw. Kromaniończyk, myśliwy-zbieracz znany z bardzo rozwiniętej twórczości naskalnej. Twórczośc ta zamarła nagle około 11 tys lat temu. Jednocześnie podobne rysunki pojawiły się w tym samym czasie w jaskiniach Ameryki Północnej. Dodatkowo opisy budowy szkieletów i czaszek Kromaniończyka wykazują niezwykłe wręcz podobieństwo z tzw. rasą żółtą.
Kto i po co przetransportował Kromaniończyka do Ameryki 11 tys. lat temu?
Wasilik ma prostą odpowiedź. Jest to jeden z elementów tzw. Programu Naprawczego wprowadzonego przez naszych Stwórców po znacznym namnożeniu się białego mieszańca. Wynikiem tego było coś określane obecnie mianem Sodoma i Gomora.
Biały bękart był bowiem tak niebezpieczny z punktu widzenia dobra planety Ziemia , że jego dalsze istnienie bez specjalnych, dodatkowych działań było niedopuszczalne i groziło totalną zagładą. Teraz każdy widzi to niebezpieczeństwo gołym okiem.
Dla białych wyznaZagadka Indian
Oprócz odkrycia istoty grzechu pierworodnego, czyli pojawienia się 10-12 tys. lat temu na Ziemii nas- białych mieszańców, będących wtórnym efektem „wchodzenia Synów Bożych do córek ludzkich”, Józef Wasilik podjął też próbę rozwikłania zagadki Indian.
Oficjalna teoria mówi ,iż obie Ameryki zostały zaludnione około 10-11 tys. lat temu poprzez przejście rasy mongloidalnej przez Cieśninę Beringa w trakcie zlodowacenia.
Wasilik wątpi w prawdziwośc tej teorii. Przeczą jej bowiem wyniki badań archeologicznych. Stanowiska bytowania myśliwych-zbieraczy z tamtego okresu świadczą bowiem o tym, iż migracja odbywała się raczej w kierunku południowym, gdzie było cieplej i była realna szansa na znalezienie odpowiedniej ilości pożywienia. Nikt o zdrowych zmysłach nie kierowałby się bowiem w rejony w których przetrwanie byłoby praktycznie niemożliwe.
Ostatnio badania DNA mitochondrialnego Indian wykazały, że posiadają zaledwie 5-10 praprzodków. Naukowcy wysnuli oczywiście wniosek, że Cieśninę Beringa przeszła tak mała grupka osób.
To twierdzenie wydaje się jednak całkowicie błędne.
Badania w Ameryce wykazały bowiem, że w krótkim czasie po pojawieniu się owych ludzi wybito tam niemal wszystkie wielkorosłe gatunki zwierząt. Przecież nie dokonała tego garstka 5-10 Indian , czy też Eskimosów. Tak mała grupka osób oznacza ponadto powszechne kazirodztwo i błędy genetyczne, których Indianie wcale nie posiadają. Musiało wydarzyc się coś zgoła innego. Efektem tego czegoś było nagłe pojawienie się w Ameryce o wiele większych grup ludzkich niż owe 5- 10 osobników.
Wasilik zauważył ponadto, że w tym samym okresie doszło do równie nagłego zniknięcia dużych grup ludzkich z innego kontynentu. Z terenu Europy zniknął wówczas tzw. Kromaniończyk, myśliwy-zbieracz znany z bardzo rozwiniętej twórczości naskalnej. Twórczośc ta zamarła nagle około 11 tys lat temu. Jednocześnie podobne rysunki pojawiły się w tym samym czasie w jaskiniach Ameryki Północnej. Dodatkowo opisy budowy szkieletów i czaszek Kromaniończyka wykazują niezwykłe wręcz podobieństwo z tzw. rasą żółtą.
Kto i po co przetransportował Kromaniończyka do Ameryki 11 tys. lat temu?
Wasilik ma prostą odpowiedź. Jest to jeden z elementów tzw. Programu Naprawczego wprowadzonego przez naszych Stwórców po znacznym namnożeniu się białego mieszańca. Wynikiem tego było coś określane obecnie mianem Sodoma i Gomora. Biały bękart był bowiem tak niebezpieczny z punktu widzenia dobra planety Ziemia , że jego dalsze istnienie bez specjalnych, dodatkowych działań było niedopuszczalne i groziło totalną zagładą. Teraz każdy widzi to niebezpieczeństwo gołym okiem.
Dla białych wyznaczono wtedy specjalne getto – Europę, aż do Uralu. Dla dobra dotychczasowych mieszkańców Europy przetransportowano ich pospiesznie do Ameryki.
Inne elementy „Programu poskramiania inteligentnej, lecz agresywnej białej złośnicy” to znane z Biblii „wymieszanie języków”, wprowadzenie „lekko” toksycznych zbóż glutenowych, a także introdukcja monoteizmu i dekalogu u białych mieszańców. Nadal obowiązuje także tzw. Kwarantanna, czyli całkowity zakaz bezpośrednich kontaktów z ludźmi. Postanowiono, że mamy zmądrzec samodzielnie, aby efekty nauki były trwalsze.
Wytyczono wtedy specjalne getto – Europę, aż do Uralu. Dla dobra dotychczasowych mieszkańców Europy przetransportowano ich pospiesznie do Ameryki. Oczywiście getto było tylko tymczasowe.
Inne elementy „Programu poskramiania inteligentnej, lecz agresywnej białej złośnicy” to znane z Biblii „wymieszanie języków”, wprowadzenie „lekko” toksycznych zbóż glutenowych, a także introdukcja monoteizmu i dekalogu u białych mieszańców. Nadal obowiązuje także tzw. Kwarantanna, czyli całkowity zakaz bezpośrednich kontaktów z ludźmi. Postanowiono, że mamy zmądrzec samodzielnie, aby efekty nauki były trwalsze.
– „Bastard na łonie macochy” J.Wasilik 2002
http://www.optymalni.org.pl/sklep/?p=productsList&iCategory=3


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Kwiecień 23, 2009, 09:45:53
Początkowo tytuł topica mnie zmyłkowo zniechęcił. A Bardzo Ciekwawy i sensowny topik się okazuje.
Te odkrycia Wasiluka pasują też do mojego odkrycia, które może uda mi się kiedys przybliżyć.

Jest ono paradoksalnie o tym, że anunaki to forma iluzji wiążąca w określionych matrixach. i o tym, co je stworzyło.
Ale to względnie nowe rozkminy, więc mają jeszcze sporo białych plam.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 25, 2009, 08:53:20
Annunaki na pewno nie byli formą iluzji. Fizycznie istnieli i chyba nadal istnieją.
Mieli bardzo podobne DNA (wygląd też) do ludzkiego. Na tyle podobne , że doszło do powstania płodnego potomstwa, czyli nas.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Kwiecień 25, 2009, 11:53:08
źle mnie niezozumiałeś :)
A kto powiedział, ze iluzje nie są Fizyczne i fizycznie nie istnieją?
Ale może słowo "iluzja" nie jest najtrafniejsze. Może np. Etap Formy przejawu w pasmie kreacji.

Ja mam na mysli przekroczenie kolejnego poziomu.

.piramida-torus(M)-piramida-życie.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 26, 2009, 06:50:45
A to przepraszam. Z moich skromnych ustaleń też wynika, że  ten wymiar to tylko przedszkole. Jakiś inkubator dusz.
Dlatego tzw. Stwórcy dużo zrobili, abyśmy żyli pełni wrażeń takich jak  wojny i epidemie.
 Między wierszami Enki właściwie powiedział, że nawet Hitler i Stalin byli nam dani z góry.W takich ekstremalnych sytuacjach dusza kształci się podobno najszybciej, a na Ziemii  mamy "kurs przyspieszony".  Dodatkowo tego typu działania spowalniały nasz rozwój, a to nie było bez znaczenia. Dobro Ziemii jest dla Nich najważniejsze.
Miejmy nadzieję, że po 2012 lekcje 3d dla istot ludzkich będą mniej intensywne.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Kwiecień 28, 2009, 23:27:29
wogóle nie będzie...
..na ziemi. Bedą gdzie indziej.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Loukas Kwiecień 29, 2009, 00:12:53
Jedna uwaga - jeśli wiemy o "tworzeniu człowieka" od Sumerów, którzy opisują dziejące się na ich oczach pierwsze eksperymenty z formami ludzkimi, a rzekome powstanie "Homo Civilis" dokonało się w skutek interakcji tych form... to kim byli Sumerowie? :)

Co do przyczyny tak znacznego zanieczyszczenia DNA człowieka... widzisz, naturalny rymt ewolucji został przez nas zachwiany. To właśnie błogosławione wyparcie natury przez kulturę - medycyna i odruchy altruistyczne. Osobniki chore, słabsze i posiadające wady genetyczne w naturze giną. My pomagamy im przezyc i włączamy w normalny rytm życia... ot nawet, leczymy grypę. Dlatego właśnie kolejne pokolenia noszą coraz bardziej zanieczyszczone DNA. Czy to źle? Nie, nie sądzę. W końu na tym polega człowieczeństwo... I wcale nie potrzeba tu żadnej iluzorycznej obcej cywilizacji.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Kwiecień 29, 2009, 00:41:45
Sumerowie: Tacy, co umieją prostą matematykę:
..się Doda
..się zna czym jest sumowanie Er, Eonów.

SUM+Er

..potrafią tez zmusić RE:
Mus+Re

Może kiedyś rozwinę temat SUM, bo ten OBRAZEK zawiera wiele znaczeń.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 29, 2009, 07:09:04
Sumerowie opisywali stwarzanie Homo sapiens naturalis z przekazów Annunaki, gdzyż sami też byli tylko białymi mieszańcami.
W Zagionej księdze Enki jest tekst w stylu : nazywam się tak i tak i jestem pisarzem, zostałem tu przyprowadzony, kazano mi to spisac, powiedziano mi, że ludzie to kiedyś odczytają i będzie to dla nich ważne.
Loukas, Twoje teorie o ewolucji na Ziemii są błędne. Zycie na Ziemii zaszczepiono przy pomocy inżynierii genetycznej.
Teoria ewolucji racjonalnej (rzeczywistej)
Czym się różni ta nowa teoria od klasycznej teorii ewolucji Darwina .
Właściwie niczym . Jest po prostu dużo starsza, o około15-20 miliardów lat. Różni się także miejscem rozpoczęcia.
Właściwa ewolucja życia zaczęła się bowiem bardzo dawno temu na odległych planetach Iks, Ygrek, Zet itp., które obecnie już od wielu miliardów lat są wymarłe.
Ta dawna ewolucja doprowadziła do powstania co najmniej kilku cywilizacji . Dla przykładu pierwszy Iksjanin oderwał się od powierzchni swojej planety na własnoręcznie zbudowanym samolocie około 10 miliardów lat temu. Po 1-2 miliardach lat rozwoju własnej cywilizacji Iksjjanie osiągnęli niewyobrażalny dla nas ludzi poziom rozwoju. Posiedli umiejętnośc dowolnego modyfikowania własnych ciał. Przy pomocy inżynierii genetycznej powiększyli sobie mózg co jeszcze bardziej zwiększyło Ich możliwości dalszego rozwoju i ekspansji. Obecnie mieszkają już na trzeciej z kolei planecie, którą sami wyszukali i zaszczepili na niej życie. Następnie życie to rozwinęło się i zaczęło ewoluowac. Dodatkowo Iksjanie przyspieszali rozwój wybranej planety przez cykliczne ingerencje swoich specjalistów od genetyki.
Obecnie krzewienie życia we wszechświecie traktują jako ważną misję. Nie wymaga to od Nich zresztą wielkiego wysiłku .
Wystarczy obserwowac powstawanie nowych układów planetarnych i w odpowiednim momencie wysyłac tam kapsułę z mikroorganizmami służącymi do wytworzenia właściwej atmosfery. Szczególną uwagę poświęcają tym planetom, na których egzystencja inteligentnych istot będzie prawdopodobnie bardzo komfortowa. Ziemia jest jedną z takich planet. Jest młoda i atrakcyjna. Ma bardzo dobre parametry takie jak wielkośc sił grawitacji nasłonecznienie i skład atmosfery. Dlatego właśnie szansę na to, że życie na naszej planecie wyewoluowało samodzielnie oceniam osobiście na ZERO procent.
„Krzewicielami Zycia” są oczywiście także inne stare cywilizacje min.: Ygrekanie i Zetanie .Współpracują ze sobą w ramach pewnej organizacji zwanej na przykład Rada Światów- taki międzyplanetarny ONZ
Wszystkie obecne w internecie przekazy chanellingowe i hipnotyczne podkreślają istnienie we współczesnym wszechświecie tzw. „Krzewicieli Życia”(np. „Księga Urantii”)
Co ciekawe naszą Ziemią interesują się podobno właśnie Zetanie (dokładnie Zeta Reticuli, the Greys, Szare Klony)
Amerykanka Nancy Lieder twierdzi, że jak była małą dziewczynką to Zetanie wszczepili do jej mózgu chip służący do kontaktów telepatycznych. Prowadzi ona obecnie prężny portal internetowy www.zetatalk.com , gdzie zamieszcza ogrom wszelkiego rodzaju informacji.
Opisuje oczywiście historię powstania rasy białej Homo sapiens.
Historia ta jest dokładnie taka sama jak podaje Józef Wasilik- niefortunna krzyżówka Homo sapiens naturalis z białymi Przybyszami z Kosmosu.
A co z Darwinem? Co z jego teorią?
Uważam, że był jednym z tych Wielkich w dziejach ludzkości. Jego genialna na owe czasy teoria posunęła naszą wiedzę o lata świetlne do przodu.
Paradoksalnie Darwin wcale się nie pomylił, a jedynie nietrafnie określił czas i miejsce rozpoczęcia swojej teorii. W połowie XIX wieku nie posiadał po prostu takiej wiedzy o budowie wszechświata jaką ludzie dysponują obecnie.



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Neo Killuminati Kwiecień 29, 2009, 09:14:32
Co ciekawe naszą Ziemią interesują się podobno właśnie Zetanie (dokładnie Zeta Reticuli, the Greys, Szare Klony)

Z Twojej historii wynikło ze Zetanie to jedni z krzewicieli życia ...
Co by skłaniało do wniosku iż posiadają mądrość i szacunek do wszelkiego stworzenia itd
Myślałem ze szare klony to raczej bezduszne stworzonka . Mówi sie o nich bioroboty ? I w jaki sposób sie interesują nasza planetą ?
Mówimy o tych samych ?
ps. klony kogo ?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Loukas Kwiecień 29, 2009, 13:41:50
Na potrzeby rozmowy załóżmy, ze masz racje i życie na ziemi jest wynikiem inżynierii genetycznej a obce cywilizacje martwiąc się o tę planętę mają jakieś plany co do ludzkości - chcą ją czegoś nauczyć, wzbogacić itd. Ok... to ma znaczenie dla gatunku, ale jakie ma to znaczenie dla jednostki, dla mnie? Cóż obchodza mnie pokoleniowe przemiany i to czy człowiek nauczy się za tysiąc lat żyć bardziej godnie (choć i teraz, jak sądzę, nie jest wcale najgorzej)? Dlaczego miałbym być komukolwiek wdzięczny, komukolwiek kibicować lub - co gorsza - poniżać siebie wobec jakichś "przybyszy z kosmosu" o kilka poziomów rozwoju wyższych? Każdy jest jednostką i tylko jednostkowo powinien pojmować rzeczywistość; Ty umrzesz, ja umrę; Ty nie żyłeś 10 tys. lat temu i ja nie żyłem - więc co nas to właściwie obchodzi? Przecież po śmierci nie będziemy związani z tym terenem o ile w ogóle będziemy związani z czymkolwiek... niech sobie przeprowadzają eksperymenty jakie chcą, niech się bawią, niech ludzie się doskonalą - to wszystko marnośc i pogoń za wiatrem. Tu działałyby najzwyczajniejsze gatunkowe instynkty przetrwania, tak u ludzi jak i tych "kosmitów", instynkty, które nie służą poszczególnym osobom - mnie Tobie, jakiemuś obywatelowi planety "X". Zapomniej o tym i żyj swoim życiem z nadzieją, że życie po życiu będzie lepsze...


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Kwiecień 30, 2009, 07:34:46
"Zapomniej o tym i żyj swoim życiem z nadzieją, że życie po życiu będzie lepsze ; ale jakie ma to znaczenie dla jednostki, dla mnie? Cóz mnie obchodzą"
 Naprawdę jesteś aż takim samolubem Loukas?
Osobiście jako jeden z 6 miliardów egzemplarzy istoty stadnej odczuwam silną potrzebę budzenia innych z letargu. To taki wewnętrzny głos pomagania sobie nawzajem.
"samo" raczej nie zrobi się lepiej. To my wszscy mamy tego dokonac razem. Inaczej nie będzie lepiej, tylko gorzej.
Załużmy, że po śmierci ciała fizycznego Ktoś zada Ci pytanie. Ilu obudziłeś?
A ty odpowiesz - nikogo, bo mi się nie chciało. Wolałem kiwac palcem w bucie.
Co do Zetaków to nie czuję się ekspertem, ale na 1000% nie są to pierwotni  krzewiciele życia  we Wszechświecie. Działalnośc Z. na Ziemii to podobno ich inżynieryjne początki. Tak mówił mi "kolega-ekspert" z tej dziedziny.
Samych Z. jest podobno kilkadziesiąt rodzajów. Napisałem klony, bo rozmnażają się podobno przez klonownie. Tak przynajmniej twierdzi Nancy Lieder.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Loukas Kwiecień 30, 2009, 12:55:16
Ponawiam pytanie - jakie znaczenie ma powodzenie gatunku dla jednostki? Prawda jest prosta - i nas, i kosmitów kiedyś szlag trafi. Powstają imperia, upadają imperia.

Inna rzecz, że ICH nie ma...


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Maj 01, 2009, 07:38:16
To pytanie w stylu po co w ogóle żyję, a nie żyje się tylko dla siebie. Zyje się razem z innymi. Sam bez całości raczej nie zajdziesz za wysoko. Liczy się harmonijny rozwój całości.
 Gatunek to tylko fizyczna powłoka. Ma wtórne znaczenie. Bardziej liczy się nasz mózg. Od niego zależą nasze możliwości rozwoju świadomości.
W wyniku grzechu pierworodnego są one całkiem spore. Na razie tylko potencjalnie.

"Inna rzecz, że ICH nie ma..."

To raczej dziecinne podejście w połączeniu z takimi  cyframi:
Liczba galaktyk we Wszechświecie:  50 -100 miliardów
 Liczba planet "ziemiopodobnych" w jednej z galaktyk (Droga Mleczna): 100 miliardów- na tyle ostatnio określił ich ilośc amerykański profesor astrofizyki na oficjalnej konferencji naukowej.
Innymi słowy prawdopodobieństwo prawdziwości Twojej tezy jest bliskie zeru.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Maj 08, 2009, 07:46:43
Ewolucja Homo sapiens - ostatnia szansa ?

Józefa Wasilik w  „Bastardzie na łonie macochy” dał teorii ewolucji ostatnią, co prawda tylko teoretyczną szansę na wytworzenie inteligentnej formy życia. Zadał proste pytanie  :
    Wiemy, że ewolucji Homo Sapiens nie było, są na to żelazne dowody (wcześniejsze posty), ale co by było, gdyby dac Matce Naturze więcej czasu na samodzielne „wyhodowanie” jakiegoś inteligentnego gatunku? Nie kilka , lecz np.  500 milionów lat.
Co stałoby się na przykład z małpami należącymi do naczelnych? Jak „rosły” by im mózgi i czy one w ogóle „urosły” przez miliony lat?
Wnioski autora są zaskakujące.
Według Wasilika samodzielne  wyewoluowanie inteligentnych form życia na planecie Ziemia  jest niemożliwe !!!.
 Nasza planeta po prostu się do tego nie nadaje.
Dlaczego? Najkrótsza odpowiedź – tu obowiązuje „walka o ogień”, tu nie ma czasu na myślenie. Za dużo drapieżników.
Autor Bastarda twierdzi, że historia istniejących, naturalnych  gatunków na Ziemii nie wskazuje  istnienia  wewnątrz danego gatunku tendencji do  ewoluowania w kierunku istot bardziej inteligentnych niż one same. Według niego do przetrwania na naszej planecie niezbędne są  inne, głównie czysto fizyczne cechy, a nie inteligencja. Ona nie decyduje o przetrwaniu na Ziemii w tak wielkim stopniu jak takie cechy jak szybkośc, zwinnośc, odpornośc na zimno i zmienne warunki, czułe zmysły i wiele wiele innych. Życie na naszej planecie jest tak trudne, że właściwie wszystkie zwierzęta walczą niemal wyłącznie o przetrwanie. Zmienny klimat, pory roku, ruch obrotowy powodujący istnienie dnia i nocy, to bardzo niekorzystne warunki do ewolucji inteligentnych form życia. Jeżeli życie w ogóle ewoluuje to właśnie w kierunku poprawy  podstawowych parametrów biologicznych decydujących o przetrwaniu.
Autor podejrzewa, że do samoistnego powstania inteligentnych gatunków mogłoby ewentualnie dojśc  na planetach, gdzie warunki życia zwierząt byłyby dużo korzystniejsze niż na Ziemii:
-   stałe nasłonecznienie, ciągłośc fotosyntezy (planeta ciągle zwrócona  jedną stroną do swojej gwiazdy lub np. dwie, trzy gwiazdy w pobliżu.
-   łagodny klimat, brak silnych wiatrów, stała temperatura, wilgotnośc
-    brak zagrożenia ze strony zwierząt drapieżnych (nie wyewoluowały ze względu na ciągły dostęp do pokarmu roślinnego)

Autor zakłada, że przy tak korzystnych warunkach życia zwierząt, ewolucja mogłaby doprowadzic do naturalnego pojawienia się inteligencji. Dobór naturalny nie faworyzowałby wówczas  cech niezbędnych do przetrwania na takich „szalonych”, kręcących się w kółko  planetach jak Ziemia.
   Na Ziemii inteligentne formy życia trzeba było po prostu  wytworzyc.
Ale nawet wówczas, specjalnie „zaprojektowani na obraz i podobieństwo”   myśliwi-zbieracze gatunku Homo sapiens  nie wykazywali żadnych tendencji do samodzielnego cywilizowania się.
 Przez dziesiątki  tysięcy lat polowali i zbierali co się da, prowadząc przy tym koczowniczy tryb życia. Po prostu walczyli o przetrwanie. Nie mieli czasu na zabawy w cywilizację.
 Zmiana tego stanu rzeczy nastąpiła  niemal w jednej chwili  (rozwój rolnictwa i technik wytopu stopu brązu - około 12 tys lat temu).
 Tak szybki naturalny skok cywilizacyjny, był niemożliwy.
 Istnieje co prawda pewne prawdopodobieństwo, że biegający dotychczas z drewnianą dzidą człowiek sam postanowił zając się opracowaniem nowych technologii wytopu metali z okolicznych skał i opracował odpowiedni stop. To prawdopodobieństwo jest jednak niewielkie.
 Tylko sztuczne  przejęcie różnych  umiejętności od „Obcych” tłumaczy zamierzchłe wydarzenia.
To  co nastąpiło póżniej, po tzw. Grzechu Pierworodnym, czyli pojawieniu się białego człowieka, bękarta z krzyżówki czarnych Homo sapiens naturalis i białych istot Annunaki jest dośc dobrze opisane w starych tekstach.
 W „Księdze Henocha”, będącej tzw. apokryfem Starego Testamentu informacje te spisano w formie bezpośredniej, łącznie z podaniem imion nauczycieli nowych technik.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Maj 15, 2009, 07:01:27
Jeden z tekstów Józefa Wasilika:

KTO NAS TAK URZĄDZIŁ (2)
                Rodzina,ach rodzina
        "  Kochaj bliźniego swego jak siebie samego".
        Tak rzekł ten,kto doświadczyć chciał świata lepszego,
        Lecz mu instynkt wciąż szeptał:Ty posłuchać mnie chciej,
        Byś mógł swoim dać więcej,musisz obcym dać mniej.

Czy my, ludzie cywilizowani, kulturalni  podlegamy  działaniu
instynktu  stadnego? Przepraszam  czytelnika o wrażliwej psy-
chice,chcę jednak poznać prawdę.Osądźmy niżej przytoczone
przykłady naszego ludzkiego behawioru(zachowania się):
1.Matka,z którą razem mieszkają jej syn i jego żona, nie może
zrozumieć,dlaczego jej syn jest taki mądry,dobry i pracowity,a
synowa taka beznadziejna.
2.Wdowa  lub  rozwódka z dziećmi wyszła za mąż za wdowca
lub rozwiedzionego mającego dzieci z  poprzedniego małżeń-
stwa i jest zaskoczona, że jego dzieci mają źdźbło w oku, a jej
dzieci nie mają żadnych wad.
3.Brat mści zabójstwo brata,syn--zabójstwo ojca(wendeta).
A jak to bywa u zwierząt?
Stadko hien nie dopuszcza do siebie obcej samotnej hieny.
Królica,która dopiero co urodziła kilkoro młodych,nagle wygry-
za to z nich,które zostało dotknięte przez człowieka.

                     Plemię
                            Kiedy wreszcie mój szczepie
                            Od ciebie się odczepię.   

Ośmielam  się twierdzić, że najdawniejsi  ludzie żyli w  ustroju 
wspólnoty pierwotnej w szczepach czyli plemionach rozmiesz-
czonych głównie w  Eurazji i Afryce. Prowadzili osiadły  lub ko-
czowniczy tryb życia. Żyli ze zbieractwa, myślistwa i  rybołóws-
twa. Nie uprawiali  rolnictwa ani  hodowli, nie znali  własności
prywatnej,nie dbali o bogactwo.Czy ten styl życia wynikał z ich
niskiej inteligencji? A kto ma wyższy iloraz inteligencji:mongo-
loidzi czy biali?Czy może ludzie pierwotni mieli za mało czasu
na opanowanie rolnictwa i hodowli?Czy blisko 30 tys. lat to ma-
ło?A ile lat potrzebowali na to przodkowie takich ludzi jak my?
Warto do tych pytań powrócić.
Narazie wypada odnotować, że dzicy ludzie swoją wysoką inte-
ligencję  wykorzystywali  dla  przystosowania  się do przyrody i
klimatu a nie w celu usiłowania zmieniania warunków przyrod-
niczo-klimatycznych.
Można twierdzić, że  ludzie  pierwotni  zaistnieli na Ziemi ok.40
tys. lat temu a może ok. 38 tys. lat  temu. Trzeba  jedynie umieć
ustalić przyczynę, której skutki są znane. Nie trzeba lekceważyć
pracowistości,solidności i uczciwości tych uczonych, którzy udo-
kumentowali  nagłą  eksplozję w  tym  właśnie czasie na olbrzy-
mich obszarach jednocześnie śladów ludzkiego istnienia:
nowych  typów narzędzi  kamiennych z cienkimi wiórami  krze-
miennymi     jak noże,drapacze,przekłuwacze,rylce;
wyrobów z kości,poroży i z kości słoniowej,igieł do szycia,ostrzy
z zadziorami,haczyków na ryby,stojaków do suszenia mięsa;
wyrzeźbionych i ulepionych wizerunków zwierząt i kobiet,ozdób
ciała,udekorowanych grobów;paciorków,wisiorków.
Czasami  możemy  usłyszeć  lub przeczytać, że ludzie istnieli już
100 tys.lat temu,2 mln lat temu a nawet 5 mln lat temu.Dlaczego?
Do tego pytania powrócę w jednym z następnych odcinków.
Rozstrzygającym dowodem, że byli  na  Ziemi  ludzie, którzy żyli
w ustroju plemiennym, są  licznie  opisane  spostrzeżenia  przod-
ków ludzi takich jak my, którzy od czasów Kolumba zaczęli  wyz-
walać dzikich z ich ziem, wolności,  ustroju, sposobu życia a bar-
dzo często z samego życia i  przy udziale  działaczy chrześcijań- 





                                                                           
                                                                      2
skich deliberowali czy ci dzicy mają  jakąś duszę. Opisano nawet
przypadek, jak biały zlecił  wygarbowanie, z przeznaczeniem  na
wyroby kaletnicze,pięknej ciemnobrązowej skóry dzikiego.
Do tematów, zasygnalizowanych powyżej,powrócę później.
Opisane stosunki  białych  z  tubylcami "odkrywanych" ziem  poz-
walają  wnioskować, że  członkowie  plemienia traktowali swoją 
wspólnotę jak rodzinę ,ojczyznę, której trzeba bronić przed obcy-
mi.Bliższe i dalsze pokrewieństwo,wspólny język, osobista znajo-
mość,wspólne przeżywanie chwil dobrych i złych,wspólnota inte-
resów i zainteresowań sprzyjały równowadze psychicznej  ludzi i
przestrzeganiu wypracowanych norm współżycia;przeciwdziała-
ły złodziejstwu,chuligaństwu,bandytyzmowi,samowoli itp.

       Między plemieniem a superplemieniem
         
                 Kibice swe drużyny ligowe kochają
                 Tak,że aż się biją,trybuny rozwalają,
                 Witryny tłuką,auta podpalają.
                 Ze strony kasjerów przeszkód nie doznają.
            Aby ten instynkt stadny,paskudny,szkaradny
            Przekuć w patriotyzm piękny,ojczysty,państwowy,
            Kluby regionalne rozwiążmy generalnie .
            Zostawmy jeden team ogólnonarodowy.

Jak wiadomo,  ustrój plemienny  w którym żyli dzicy, został  siłą
zlikwidowany przez przodków ludzi  takich jak my. A kto zlikwido-
wał  ustrój  plemienny  protoplastów  ludzi takich jak my? A może
ci nasi antenaci nigdy nie żyli w takim ustroju?Trzeba do tych py-
tań kiedyś wrócić.
Na razie zgódźmy się z tym,że tu i teraz nie żyjemy w  ustroju ple-
miennym.A co na to nasz instynkt?
Czy nie jest tak,że każdy z nas stara się stworzyć sobie szczep zas-
tępczy? Naogół przecież każdy z nas utrzymuje  bliższe  stosunki z
grupą (zwykle rozrzuconą nawet po obcych  krajach)  kilkudziesię-
ciu osób. Mogą to być krewni i przyjaciele, z którymi czy to praco-
walismy wspólnie,czy to uczyliśmy się wspólnie w szkołach,miesz-
kaliśmy  długie lata po  sąsiedzku. Proszę zauważyć zjawisko  blo-
kersów,zjawisko bójek między młodzieżą sąsiednich osad czy wio-
sek. Więzią może być  wspólnie odbyta służba wojskowa, wspólne
przeżycie organizowanych  przez sąsiadów "wczasów" w obozach
śmierci, ale  również  wspólne  polowania, przeżycia w zawodach
sportowych,jednakowy sposób "uzdatniania"ciała,wspólny żargon.
Kto chce  sprawdzić, czy  drzemie w  nas instynkt plemienny, żeby
nie powiedzieć stadny,może wybrać się na mecz piłki nożnej.

                         Superplemię

                      Dwaj historycy krajów sąsiednich
                      O wielkich wodzach swych spory wiedli.
                      Czy kłaść mu na skroń nimb bohatera,
                      Czy jest to zbrodniarz,zbir et cetera.

Pod superplemieniem rozumiem odrębną zorganizowaną społecz-
ność ludzką,która:
a) jest znacznie liczniejsza od plemienia
b) uprawia rolnictwo
c)zajmuje się hodowlą
d) podlega prawom własności prywatnej
e) jest zróżnicowana społecznie pod względem  posiadania  dóbr,
    pracy,praw i obowiązków.
f) posiada hierarchię i centra władzy politycznej,religijnej





                                                                                        3   
Od czego zaczęło się powstawanie superplemion?
Sądzę, że od zajęcia  się rolnictwem i hodowlą. Jako skutek tego
nastąpiła eksplozja demograficzna,powstała własność prywatna i
w ślad  za tym  technologia ( początki cywilizacji ) , różnicowanie
społeczne i  hierarchizacja. Do pytania kiedy i dlaczego powstało
rolnictwo i hodowla, chcę powrócić w jednym z następnych odci-
nków.  W naszych czasach superplemiona mają niezwykle zróżni-
cowaną liczebność. San Marino liczy kilkadziesiąt tys .ludzi,a mo-
carstwo  środka   posiada ponad miliard mieszkańców. Co tworzy
więź psychiczną w tak pokaźnej gromadzie?Myslę,że wspólny ję-
zyk, podobieństwo antropologiczne, wspólna historia,kultura,reli-
gia, cywilizacja i in. Brak  tu tych bezpośrednich związków, jakie
występowały w szczepach. Jednak i w nas, ludziach żyjących już
od  tysiącleci w  superplemionach, wciąż  drzemie pierwotny po-
pęd stadny i  bywają sytuacje, kiedy  sprytni działacze potrafią je
wykorzystać   i  poprowadzić  nas  na  bój dla  dobra  wspólnego.
Jak inaczej wytłumaczyć niepodległościowe zrywy narodów poz-
bawionych wolności lub zagrożonych agresją?
Czym innym wytłumaczyć powszechne poparcie ludności pewne-
go mocarstwa w Europie w okresie Drugiej Wojny Światowej dla
zbrodniczych planów swojego wodza? Poparcia,które trwało tak
długo, jak  długo  realne  były  grabieże bogactw i powiększanie
przestrzeni życiowej  swojego superplemienia  przez ekstermina-
cję innych narodów.
Sąsiadujące ze sobą dzikie plemiona sprzed wielu tysięcy lat,ży-
jące bez pisanej kultury i cywilizacji, toczyły  walki  siłami kilku-
dziesięciu bojowników.Dwa, liczące po wiele dziesiątków milio-
nów  ludności, superplemiona o wysokiej  kulturze  i  cywilizacji
rozpoczęły zgodnie Drugą Wojnę Światową,a po niespełna dwu
latach zaczęły walczyć przeciwko sobie angażując po wiele mi-
lionów żołnierzy.Małe społeczności--małe wojny,duże--duże.
W serii  felietonów "Kto nas tak urządził?" zamierzam  zapropo-
nować  czytelnikom poszukiwanie  we  wspólnej dyskusji wyjaś-
nienia tego, co jest zaszyfrowane pod określeniem "grzech pier-
worodny".Być może ocenimy,czy zagłada większości naturalnej
przyrody  oraz piekło na Ziemi to zjawiska, których niesposób u-
niknąć.
Na podstawie książki "Bastard na łonie Macochy"
                                                    Józef Wasilik
                                        tel.032 4316310
       e-mail: jzef.wasilik@neostrada.pl




Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Czerwiec 07, 2009, 09:08:01
Oto kolejny tekst                 
                       KTO NAS TAK URZĄDZIŁ(4)   
                              Kto da więcej?
...to nic,chodzi o to by starym być,więcej nic.

Kiedy pojawili się pierwsi ludzie na Ziemi? Zetknąłem się
z poglądami,że pierwsi ludzie pokazali się na świecie ok.
400 tys.lat temu,albo ok.200 tys. lat temu,lub ok.100 tys.lat
a może ok. 40 tys. lat temu.
Jeżeli przyjmie się założenie, że wszystkie rasy wywodzą
się ewolucyjnie od  jednej matki, i każe się  komputerowi
odpowiednio  manipulować  mitochondrialnym DNA wyb-
ranych pań aby dojść do EWY,to nic dziwnego, że wycho-
dzą okresy długie jak nitka z oprzędu jedwabnika.
Ewolucja wiele może ale czy może absolutnie wszystko?
         Kiedy zaczęły się pierwsze przekształcenia człeko-
kształtnych w kierunku hominidów?Wymienia się liczby:
2 mln  lat temu, 3 mln  lat, 5mln  lat, 7 mln lat,lub nawet
12 mln lat  temu. Skąd  ten  rozrzut  tak  wielki  jak  przy
strzelaniu ze zdartej lufy?
         Ludzie, którzy wyznają wiarę, że człowiek powstał
drogą  ewolucji z przyrody, aby nadać tej  swojej wierze
pozory prawdy wydłużają o długie miliony lat okres tego
powstawania. Jako  ludzie  inteligentni czują oni zapew-
ne, że cała ta bajka nie trzyma się kupy. Nie ma bowiem
żadnych dowodów, aby ewolucja kiedykolwiek odebrała
małpie człekokształtnej futro,chwytność pyska,długie kły,
aby  narzuciła jej chód  w postawie wyprostnej spionizo-
wanej,albo żeby zwiększyła kilkakrotnie jej mózg i nada-
ła jej ludzki, estetyczny wygląd.Nie do ewolucji jesteśmy
przecierz podobni.Nie od niej miewamy smak estetyczny
i etyczne aspiracje.
         Nawet  ewolucjonista  nie jest  zbudowany, gdy się
dowiaduje,że w jego jestestwie jest tyle genów Pana tro-
glodytesa (szympansa), ile czystego alkoholu jest w spiry-
tusie.Przykre to dla każdego,bo Pan troglodytes jest przy-
stojny inaczej, a do tego jest bezwstydny i  nie kieruje się
etyką.Dlatego wielu mądrych ludzi szuka innego zwierza-
ka sprzed wielu milionów lat, o którym nikt  nie może po-
wiedzieć,że był on szpetny jak nieszczęście.

            Stało się
            Po 600 mln lat ewolucji fauny stało się coś,
            co nie mogło przyśnić się filozofom.

Bywają tacy,którzy potrafią oprzeć się konwenansom,ety-
kietom, utartym kanonom,ograniczeniom światopoglądo-
wym i kierować się zdrowym chłopskim rozumem.Zapew-
ne takimi byli ci uczeni,którzy okres pojawienia się pierw-
szych ludzi rozpoznali po następujących oznakach:
1) wykopaliska i datowania dużej ilości najstarszych szkie-
letów  zupełnie  podobnych  do  szkieletów ludzi żyjących
współcześnie
2) datowane mnogie ślady materialne ludzkiej działalnoś-
ci.Takie ślady, których  nie może pozostawić  żadne zwie-
rzę.
          Poniżej podam- za uczonymi- fragmenty jnformacji
jakie są, na jakim obszarze występują i z  jakiego  okresu
pochodzą odkryte w naszych czasach ślady pierwszych lu-
dzi.W miarę odsłaniania nowych wykopalisk i udoskonala-
nia  sposobów  datowania  zarówno obszar jak i okres wy-
stąpienia pierwszych ludzi jest uściślany.
W pracy "Zagadka neandertalczyka" z r.1998 (autor James
Shreeve) na str.348-349 czytamy:


                                                                     2
Około 40 tys.lat temu po tysiącleciach globalnej monotonii,
braku postępu,kultura ludzka twórczo eksploduje. Nowe ty-
py narzędzi kamiennych,style regionalne. I w Afryce, i w E-
uropie  pojawiają  się eleganckie wyroby z kości, poroży  i
z kości słoniowej. We Francji pojawiają  się i znikają kultu-
ry: oryniacka,solutrejska,magdaleńska,a każda z nich przy-
nosi  nie  notowane dotąd innowacje i rozwiązania techni-
czne.
               Od Hiszpanii po Ural występują igły do szycia,ost-
rza z zadziorami, haczyki na ryby, rzemienie, stojaki do su-
szenia mięsa, wyrzeźbione i ulepione  wizerunki zwierząt i
kobiet,ozdoby ciała,udekorowane groby.
               Na str.355 autor pisze: Po dwustu czy trzystu tysią-
cach lat bez żadnych nowości nagle, w bardzo krótkim cza-
sie, po tym bezmiarze niczego pojawia się wszystko. Na str.
146 czytamy:W ciągu najwyżej paru tysięcy lat nastąpiła ra-
ptowna zmiana od małpoluda do człowieka. Jest to za krót-
ki czas na ewolucję-pisze James Shreeve- a na str.151 pyta:
Jak mogłoby dojść do tego w tylu różnych miejscach  naraz
i doprowadzić do tego samego rezultatu końcowego. 
               Autorzy  książki "Afrykański  Exodus. Pochodzenie
człowieka współczesnego z r.1999 Christopher Stringer i Ro-
bin Mckie na str. 69-70 piszą: Szczątkom tamtych pierwszych
ludzi towarzyszą zawsze  narzędzia z górnego paleolitu (ok-
res  od ok. 40 tys. lat temu  do ok.10 tys. lat  temu) z cienkimi
wiórami krzemiennymi. W szczególności noże,drapacze, ryl-
ce, przekłuwacze, a także  starannie oprawione wyroby koś-
ciane, z kości słoniowej i poroży, paciorki,wisiorki,delikatne
igły.Są też ryty, rzeźby, modele z gliny,obrazy w jaskiniach:
wizerunki jeleni, koni, bizonów,mamutów.Na str.244-245 au-
torzy informują: Około 40 tys.lat temu wytwarzane są przed-
mioty z muszli mięczaków morskich i słodkowodnych,kopal-
nego koralu,wapienia,łupku,steatytu,gagatu,hematytu i piry-
tu.
                A oto informacje innych uczonych.
Josef  Kleibl w pracy z r.1981 "Skąd  przychodzisz Adamie?"
na str.40-43 pisze: Najdawniejsi  ludzie  mieli oszczepy z ka-
miennymi grotami,kamienne noże,maczugi,pasy rzemianne
w rodzaju lassa z przyszytym na końcu workiem  skórzanym
z kamieniem.
Jerzy Cepik w książce z r.1983 "Wspomnienia z przeszłości"
pisze na  str.92-94, że najdawniejsi  ludzie  oprócz  ozdóbek
wyrabiali płytki z kamienia i z kości,pokryte nacięciami.Cho-
wane zwłoki zwykle pokrywali ochrą.
Według pracy Grahame Clarka i Stuarta Piggotta z r.1970 pt.
"Społeczeństwa prahistoryczne"  ludzie sprzed  34 tys. do 32
tys.lat z późniejszej Francji, Cyrenajki, Afganistanu mieli dzi-
dy ,harpuny, strzały, ościenie z rogu,kości i krzemienia,wióry
krzemienne o równoległych  bokach, noże krzemienne, groty
broni miotanej, różne typy rylców do obróbki  kości i rogu, do
rycia ornamentów i rysunków. Na morawach w Dolnich  Wes-
tonicach znaleziono sprzed 27 tys.-25 tys lat narzędzia kamie-
nne, kościane, figurki mamuta, sowy śnieżnej,głowy renifera,
rosomaka,lwicy,niedźwiedzia.
Wspomniani  poprzednio autorzy Stringer i  Mckie na  str. 249
wzmiankowanej  książki cytują opinię Lewisa Binforda z roku
1989:" Długotrwałe, monotonne i stosunkowo niezmienne po-
zostałości środkowego a zwłaszcza dolnego paleolitu kontra-
stują tak ostro z późniejszymi  pozostałościami, że śledząc  je
od przeszłości do współczesności,dostrzegamy brak ciągłości.
Natomiast ,patrząc od współczesności wstecz, w zasadzie nie
udało  nam się zrozumieć  tej transformacji jako procesu.
                                                                             
                                                                          3
W następnych odcinkach będziemy szukać odpowiedzi na py-
tanie: Co to za jedni byli ci pierwsi ludzie?
   Na podstawie książki "Bastard na łonie Macochy"
          Józef Wasilik 02.03.2007.   tel. o 032 4316310
          e-mail: jzef.wasilik@neostrada.pl

             
                                 
 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: radoslaw Czerwiec 07, 2009, 13:04:05
Jack!
Trzeci raz próbuję podjąć z Tobą dyskusję.
DNA i grzech? Niedoskonałe? Z błędami?
A co powiesz na to:

(http://www.goldenmean.info/dnaring/p38fig1a.jpg)

to jest nasze upadłe DNA w stanach kiedy odczuwamy miłość.
Daje nam wtedy niezłe możliwości, poczytaj tutaj:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=55.0

Twoje posty pachną trochę Kościołem i trochę Projektem Cheops - jesteśmy be, wszyscy zginiemy, na kolana i módlmy się do ZETATALK którzy twierdzili już z 50 razy że Nibru za parę godzin będzie na niebie.
Rozumiem że czujesz że jest jakieś drugie dno. że nasza oficjalna nauka to szambo bez wyjścia.
Piszesz o cyklach ewolucyjnych - są 2 podstawowe - jeden trwa 26, drugi 62 mln lat.
Więcej na ten temat http://divinecosmos.com/, są też opisane doświadczenia na DNA rosyjskich fizyków - naprawianie i takie tam, gdyby z Twoim było naprawdę tak cienko.
Na koniec - króciutki filmik
http://www.youtube.com/watch?v=BDBwCcD9Rhc

pozdrawiam


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Enigma Czerwiec 07, 2009, 17:56:56
Bardzo fajny temat, choć tytuł faktycznie odrobine zniechęcający.
Z tego co napisałeś wynika ze praprzodek człowieka stworzony przy pomocy inyżynierii genetycznej, dał podstawową rase ciemnoskórą. Natomiast rasa biała miała powstać poprzez współżycie białoskórych anunaki z ciemnoskórymi kobietami.
Zastanawijace jest dla mnie to dlaczego do owego 'grzechu pierworodnego' wogóle doszło? W biblii przedstwione jest jako spożycie owocu z drzewa wiadomości 'dobrego i złego'. Z tego co napisałeś wynika ze pierwotna rasa czarna była zbyt słaba i nie potrafiła bronić sie przed drapieżnikami - były to w istocie społeczeństwa prymitywne działające na zasadzie wspólnego stada - bez gromadzenia dóbr i rozwoju. Poznanie dobra i zła, to poznanie wynikłego rezultatu, świadomości i możliwość zmiany, a dzieki temu rozwoju. Po spożyciu owocu pierwsza para odkrywa swoją nagość i zakrywa narządy rodne liśćmi. Czy to pierwszy sygnał nabycia świadomości, a jednocześnie zepchnięcie cech zwierzecych w podświadomość (zakrycie)? Czy był to jakiś koszt nabycia umiejetności mowy, zdobywania, gromadzenie, obrony i przemocy zarazem? To ze dziś częściowo nie jesteśmy świadomi instynktów zwierzecych tkwiących w ludziach - lub generalnie człowiek oburza sie na wypominanie pochodzenia od małpy, przecież nikt nie zaprzeczy ze zwierzece instynkty w nas istnieją. Nie wydaje mi sie aby było sie o co oburzać i uważać fizyczną powłokę człowieka za jakiś cud. Raczej zdolności mentalne należałoby rozwijać, bo ciało fizyczne jest bardzo nietrwałe i na własność nikt nie jest w stanie go zatrzymać.
Temat apokryficznej „Księgi Henocha” jest bardzo interesujący, poszperam troszke na necie czy jest gdzieś dostepny cały tekst?



Co do wykańczania - słyszałes może o karmie? Wiesz - jak wykończysz, to Ciebie wykończą(...)

Aby się z niej wyzwolić po pierwsze powinniśmy załatwić naszych pasterzy na amen.

Pięknie Radosławie, zaprzeczyłeś ślicznie sam sobie. Bo to rzeczywiście kwintescencja działania karmy i błędnych założeń o reptilianach. Kwadratura ci koła wyszła :D


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 07, 2009, 18:33:33
Cytat: Enigma
Temat apokryficznej „Księgi Henocha” jest bardzo interesujący, poszperam troszke na necie czy jest gdzieś dostepny cały tekst?

Proszę bardzo:


http://www.seremet.org/bibl051.html

Po wpisaniu w Google "księga Henocha" wyskakuje więcej odnośników.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Czerwiec 10, 2009, 07:50:19
Przepraszam za małą aktywnośc, ale ostatnio krucho u mnie z czasem.


Enigmo, napisałaś
"pierwotna rasa czarna była zbyt słaba i nie potrafiła bronić sie przed drapieżnikami" -  Tak naprawdę tych drapieżników bali się sami Przybysze.
Wasilik twierdzi, że dlatego stworzyli inteligentnego myśliwego rasy żółtej który je likwidował (średnie IQ 107). Bali to może zbyt mocne słowo. Przybysze chcieli po prostu życ bardziej komfortowo, bez zagrożeń.
 
"Po spożyciu owocu pierwsza para odkrywa swoją nagość i zakrywa narządy rodne liśćmi. Czy to pierwszy sygnał nabycia świadomości?"
- masz rację. Enki lub ktoś z Syriusza też o tym mówił w jednej z sesji, że gdyby nie pojawienie się białych to planetę Ziemia "wyczyszczono" by wirusem dla tych z Syriusza B.
Właściwie to dzięki grzechowi pierworodnemu  nas zostawiono przy życiu bo jesteśmy przyrodnimi bracmi Tych z Oriona.
Do grzechu doszło najprawdopodobniej dlatego, że brakowało Im tutaj własnych kobiet.

"Raczej zdolności mentalne należałoby rozwijać, bo ciało fizyczne jest bardzo nietrwałe i na własność nikt nie jest w stanie go zatrzymać."
- O to mi również chodzi , a moje posty są tylko dla przebudzenia.
Prawda nas wyzwoli. Ludzie muszą poznac prawdę o swoim pochodzeniu.
To podstawa dalszego rozwoju.
Inaczej mówiąc dziecko ludzkie jest juz na tyle duże i świadome, że można mu zacząc mówic prawdę.
Tak  zaczyna się "Zaginiona księga Enki"- polecam- www.prokop.com.pl

Radosławie.
Nie mam dużych problemów ze swoim DNA, bo ostatnio interesują mnie głównie tematy związane z mózgiem, stanami transowymi, eksploracją innych wymiarów itd. i co może dziwic z budownictwem.
W przyszłym tygodniu postaram się obejrzec Twoje linki.

"Piszesz o cyklach ewolucyjnych - są 2 podstawowe - jeden trwa 26, drugi 62 mln lat."- o żadnych cyklach ewolucyjnych nie pisałem

Według mnie we współczesnym Wszechświecie dominuje inżynieria genetyczna. Ewolucja to tylko mały dodatek.

DNA jest właściwie głównym dowodem na potwierdzenie moich tez o sztucznym wychodowaniu życia na Ziemii.

DNA to niemal cyfrowy sposób zapisu informacji biologicznej, -kilkaset tysięcy sekwencji chemicznych przypominający co nieco nasz prymitywny zerojedynkowy  system informatyczny.
 
Zycie zawierające DNA to życie sztuczne, powstałe w jakimś labolatorium.
Zwierzęta tworzono niemal tak jak teraz robią to graficy komputerowi tworząc postaci z gier.
To że DNA powstało drogą naturalną jest tak samo prawdopodobne jak to że stado szympansów na złomowisku wyprodukuje nowego Jumbo-Jeta (z tekstu  w Nautiluse).
Pomimo powszechnej kreacji życia, pozostawiono jednak możliwośc dokonywania się w DNA powolnych procesów dostosowawczych.Trudno to jednak nazywac ewolucją.






Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 11, 2009, 20:26:11
Kot, któremu urosły skrzydła
2009-06-02 13:59:42
Co to takiego? Mruczy, pije mleko, ma cztery łapy i... skrzydła. Oczywiście, kot ze skrzydłami. W Chinach żyje kotek, któremu wyrosły futrzane skrzydełka


Czyżby jednak ewolucja?  ;) ;D

[załącznik usunięty przez administratora]


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: muszin Czerwiec 11, 2009, 20:32:00
człowiek też ewoluuje :P


http://www.przyszloscwprzeszlosci.info/index.php/przyszo/34-przyszo/158-zmiany-w-dna


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: zigrin Czerwiec 12, 2009, 14:54:21
Kot, któremu urosły skrzydła
2009-06-02 13:59:42
Co to takiego? Mruczy, pije mleko, ma cztery łapy i... skrzydła. Oczywiście, kot ze skrzydłami. W Chinach żyje kotek, któremu wyrosły futrzane skrzydełka


Czyżby jednak ewolucja?  ;) ;D

Wszelakie „rozwijanie skrzydeł” postrzegam głównie jako bardzo pozytywny objaw ewolucji – pod warunkiem jednakże, że nie będą dla posiadacza tylko zbędnym balastem… :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Czerwiec 13, 2009, 06:17:10
   
KTO NAS TAK URZĄDZIŁ(5)         
Mówią szkielety     
Czytając opisy części szkieletów ludzkich sprzed kilkudziesięciu
tysięcy lat,dobrze jest pamiętać czym różnią się kości  głównych
ras. Przypomnę,że typowi mongoloidzi są niewysokiego wzrostu,
twarz mają płaską o pionowym ustawieniu, wydatnych  kościach
policzkowych, prognatyzmie zębodołowym i  szerokiej  nasadzie
nosa. Prognatyzm  zębodołowy  jest  to wysunięcie ku  przodowi
odcinka  profilu  twarzy  od  podstawy  nosa do krawędzi szczęki
górnej.
Rasy ciemnoskóre (ale nie wszystkie) mają prognatyzm rozumia-
ny jako wysunięcie ku przodowi kości twarzowych czaszki i zróż-
nicowany  wzrost  od bardzo niskiego 145cm do 180 cm. Biali  są
zwykle wysocy, mają wyraźny ortognatyzm (profil twarzy niemal
pionowy),nos wąski duży,bródka bardziej wystająca.
W książce "Bastard na łonie Macochy" przytoczone  są opisy wy-
kopalisk ludzkich z okresu od ok. 40 tys. lat temu do ok. 12 tys.lat
temu.Autorami tych opisów są uczeni: James Shreeve, John Des-
mond  Clark,  Jerzy  Cepik, Graham Clark i  Stuart  Piggot,  Josef
Kleibl,Hans Dietrich Kahlke,Christofer Stringer i Robin Mckie.
Oto one w skrócie:
Kromaniończycy- sprzed ok.40tys.-42tys.lat.Nazwa-od miejsca wy-
kopaliska Cro Magnon. Kromaniończycy mieli wzrost  nieco  wyż-
szy niż neandertalczycy,którzy według Ch.Stringera mierzyli 160-
168 cm,  mieli duże  zęby,  długą  czaszkę, wysokie  czoło,  twarz
krótką i  szeroką w miejscu kości policzkowych, mózg o objętości
 1200--1500 cm sześc.Według publikacji w internecie mózg kroma-
niończyków miał średnio 1430 cm sześc.Były też okazy,których ko-
ści wskazywały na szeroki prosty nos, szeroką twarz, głęboko osa-
dzone,małe oczy.
W Combo Capelle w Dordogne odkopana czaszka była długa, lecz
wysoka była tylko w części przedniej i środkowej,a niska z tyłu .O-
bjętość mózgu1590cm sześc.,wystające kości boczno-ciemieniowe,
duża twarz,nieznaczne wały nadoczodołowe,otwór nosowy wąski,
bródka wystająca.
W Grimaldi( Włochy ),w Riwierze (Francja), w Dolnich Vestonicach 
(Morawy), W  Parpallo ( Hiszpania), w Oberkassel ( Niemcy), w Kos-
tenkach  koło  Woroneża, w Beskop (Transwal) odkryto    podobne
szczątki.
W Grotte de Enfants ( Francja ) odkryto czaszki jak u murzynów.
W Jaskini Niah w półn.  Borneo  odkryto szkielety  sprzed 40 tys. lat,
sprzed 30 tys. lat i  sprzed 20 tys. lat o nadzwyczaj dużych zębach  i
czaszce jak u współczesnych mieszkańców Nowej Gwinei i wysp na
północ i wschód od Australii (Melanezja).
W połudn. Francji w Chancelade  odkryto  szczątki  człowieka   póź-
niejszego od kromaniończyka i grimaldyjczyka. Był niski i miał mnó-
stwo cech eskimosa albo czukczy.
Były  wykopaliska ludzkie sprzed 34-32 tys. lat w Afganistanie i w Cy-
renajce.
W Australii nad jeziorem Mungo odkryto liczące 30 tys. lat i 26 tys.lat
kości ludzi delikatnych o wys.150 cm (być może byli oni aż z pradaw-
nych południowo-wschodnich Chin . W Australii w pobliżu Kow Camp
odkryto też, liczące  ponad 10 tys. lat, kości ludzi  masywnych  roślej-
szych o dużych twarzach,szczękach i zębach, mocnych łukach brwio-
wych i  spłaszczonych czołach. Być może, byli oni z Jawy. Uczeni są-
dzą,że ze skrzyżowania tych dwóch rodzajów mogli powstać później-
si aborygeni (australijczycy).
Wykopaliska ludzkie z okolic Włodzimierza sprzed  ok. 28 tys. lat, wy-
kopaliska  z nad Leny w południowej Syberii i z Gafzeh i  Ksar Akil w
Libanie zawierają czaszki sprzed ok. 35 tys. lat podobne  do  czaszek
kromaniończyków.
Szkielet człowieka z Floris Bad w Orange Free State sprzed ok.40 tys.
lat jest masywny jak murzyńska rasa Khoisan.




                                                                                 
                                                                            2
Odkryto szczątki ludzi podobnych do  współczesnych  w Darra i Kur w
Afganistanie i Sri  Lance-wszystko  sprzed  ok. 30 tys. lat, w Chinach w
górnej Jaskini w Czoukoutien sprzed ok.25 tys.lat i w Japonii sprzed 17
tys.lat. 
         Co się dzieje?
Jakie pytania i wnioski mogą nasuwać się z informacji  wspomnianych
uczonych o wykopaliskach szczątków ludzkich z okresu od ok.42 tys.lat
lub ok.40 tys.lat temu do ok.12 tys.lat temu?
Po pierwsze, najdawniejsi ludzie pojawili się w Eurazji i w Afryce. Z ok-
resu sprzed ok.12 tys. lat- zdaniem większości uczonych- nie stwierdzo-
no śladów ludzkich ani w Ameryce Południowej ani w Północnej.
W Ameryce nie występują małpy człekokształtne. Kto z  nas  pamięta o
niebywałym pokrewieństwie genetycznym ludzi z człekokształtnymi,dla
tego nieobecność pierwszych ludzi w Ameryce jest znamienna.
Po drugie, najdawniejsi  ludzie nie byli  jedną rasą, ale należeli  do róż-
nych ras. Powyżej przytoczyłem przypadki, kiedy  to  uczeni  rozpoznali
kości murzynów we Francji, murzynów typu melanezyjskiego w Borneo,
eskimosa we Francji, negrytosów o wys. 150 cm w Australii, masywnych,
roślejszych negroidów o  dużych zębach,  mocnych  łukach  brwiowych i
spłaszczonych czołach w  Australii, masywnego murzyna rasy Khoisan w
Afryce.Jednak w olbrzymiej większości uczeni  kwalifikowali szczątki  ja- 
ko"przypominające ludzi żyjących  współcześnie". Nie znalazłem  stwier-
dzenia,że wśród pradawnych ludzi byli  ludzie rasy białej. Nie znalazłem
stwierdzenia,że ludzi rasy białej tam nie było.
Co może oznaczać ta wstrzemięźliwość? Czy w znaleziskach nie  ma  te-
go, co powinno  było  tam  być? Czy może niektórych naszych  uczonych
gnębi to, co przodkowie ludzi takich jak my uczynili  kolorowym  w ostat-
nich pięciu wiekach,i teraz tym uczonym nie może przejść przez usta sło-
wo"rasa"? Podobnie jak pewien szpieg ksztusi się przy próbie wymówie-
nia słów; katyńskie ludobójstwo?
A może ostrożność badaczy wynika z obawy przed błędem? Oto, zaczer-
 pnięte z książki "Bastard na łonie Macochy"  i ze  źródeł  tam wymienio-
nych,przypuszczenia i przykłady,jak w ocenie odkrytych kości, zwłaszcza
mocno nadgryzionych przez ząb czasu,łatwo się pomylić.
"Gdyby obedrzeć ze skóry i  mięśni małpy należące  do 20 południowo-a-
merykańskich gatunków,ich szkielety byłyby prawie nie do odróżnienia."
"U małp człekokształtnych można zauważyć poszczególne cechy szkiele-
tu ludzkiego,a u człowieka- cechy antropoidów".
Ponad sto lat temu Eugene Dubois odkopane na Jawie szczątki zakwalifi-
kował jako należące do pitekantropa. Po latach ocenili je uczeni.Część u-
czonych uznała  kości za zwierzęce,inna część uczonych uznała je za ko-
ści małpoluda, a pozostali uczeni uznali  te  szczątki za ludzkie. Po latach
sam Eugene Dubois--a był to zoolog--uznał te same szczątki za kości giga-
ntycznego gibbona.
Po trzecie, oczywisty jest brak rolnictwa i hodowli w owych czasach. W ok-
resie od ok.42 tys.--40 tys. lat temu,to znaczy od pojawienia się pierwszych
ludzi do conajmniej 12 tys.lat temu ludzie,żyjący wówczas na Ziemi nie up-
rawiali ani rolnictwa, ani hodowli.Są różne, wymieniane wcześniej  narzę-dzia i wyroby.Są kości dzików,koni, żubrów pierwotnych, turów, reniferów,
nosorożców włochatych, mamutów. Jest kultura oryniacka (od 40 tys. lat
temu do 20 tys.lat temu),solutrejska(20 tys.--16 tys. lat temu), magdaleńska       
(16--12 tys. lat temu).Nie ma żadnej informacji o śladach rolnictwa i hodo-
wli.

Po czwarte,co należy myśleć o szeroko rozpowszechnionych poglądach,
że pierwszymi rodzicami, od których pochodzą wszyscy ludzie, byli Adam
i Ewa; że ich syn Kain był rolnikiem,a młodszy syn Abel był hodowcą?
Chyba nie to ,że Adam i Ewa mogli spłodzić i pigmeja czy innego negry-
tosa,który wraz z  kapeluszem  mierzy  150 cm, i wysokiego  etiopczyka o
czarnej skórze, a rysach białego, i wysokiego czarnego nilota ,i australij-





                                                                         
                                                                             
                                                                                        3
skiego aborygena,i mongoła,i eskimosa?                                                                                   
A może to, że Adam i Ewa, oraz Kain i Abel to symbole pojawienia się ja-
kiejś nowej rasy, która mniej więcej od drugiego pokolenia zaczęła  upra-
wiać rolnictwo?
Z dostępnych w internecie informacji ( Maciej Panczykow i in.) wynika, że
średnia różnica ( dywergencja ) między mitochondrialnym DNA  u  murzy-
nów z Afryki wynosi 0,48%,co jest równoważne 78 nukleotydom; u mongo-
loidów odpowiednia różnica wynosi 0,35%,a u białych zaledwie 0,23%.
Z powyższych danych ów uczony wysnuwa wniosek, że rasy kolorowe  są
starsze, a rasa biała jest młodsza. W porywie determinacji gotów jest  na-
wet dopuścić,że rasa biała pochodzi od rasy czarnej.
Każdy z nas stara się wykazać jaki jest mądry. Może tacy byli też ci  staro-
żytni hierarchowie,którzy przekazali nam w symbolu Adama, Ewy, Kaina i
Abla znak, że wiedzą, jaka to rasa wprowadziła  na  Ziemi rolnictwo i  ho-
dowlę? Jeśli tak, to może potrafimy od nich wyciągnąć, jak powstała ta ra-
sa i dlaczego niemal natychmiast uciekła w rolnictwo?
Proszę o dyskusję.
Na podstawie książki "Bastard na łonie Macochy"
     02.04.2007. Józef Wasilik tel. 032 4316310
          e-mail: jzef.wasilik@neostrada.pl

 



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Czerwiec 16, 2009, 07:45:23
Sporo się ostatnio dzieje.Trudno wszystko jednoznacznie zinterpretowac.
Aż strach pomyślec co jeszcze wydarzy się do końca tego roku.
Tymczasem Lloyd Pye, o którym pisałem w pierwszym poscie przyjechał do Polski.
http://www.nautilus.org.pl/


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Czerwiec 30, 2009, 08:35:30
Jedna z dobrych dusz tego forum - Dariusz napisał w innym temacie, coś co się bezpośrednio tyczy tego tematu.
Napisał, że ciała ludzkie nie są wcale takie złe jak to opisuję, szczególnie w porównaniu do ciał obcych istot z innych, potencjalnych cywilizacji (inteligentne owady, gady itd.).
Muszę przyznac obiektywnie, że  ma całkowitą rację, ponieważ defekty genetyczne Homo sapiens (małe szczęki, krzywe nogi, wąskie biodra kobiet itd.) nie są  wcale dużym problemem, nawet przy obecnym poziomie rozwoju medycyny.
Np. rozwój położnictwa spowodował, że porody nie kończą się już śmiercią kobiet (cesarskie cięcie, itp.).
Do podobnych wniosków doszli Oni, gdy po grzechu pierworodnym pozostawili nas ludzi do samodzielnego rozwoju.
Wniosek - na obecnym etapie rozwoju ludzkiej świadomości,  ciało ludzi, a w szczególności urządzenia łączące  świadomośc ludzką z  owym  ciałem, czyli ludzkie mózgi wydają się byc  wystarczające.
A w przyszłości wszystko da się  genetycznie ulepszyc.
Czyli za jakiś czas można zmienic samochód na lepszy i szybszy.
Na razie jednak jest na to za wcześnie, bo katastrofa byłaby niemal pewna.
Coś jak brzytwa w ręku małpy.
 
 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Sierpień 11, 2009, 06:02:25
Boski plan dla ludzi w dobie Ery Wodnika.
Pisałem już wiele o tzw planie naprawczym wprowadzonym po grzechu pierworodnym,czyli po pojawieniu się białych ludzi.
Zdarzyło mi się również napisac, że przewiduję w najbliższym czasie tzw. pobudkę drugiego narodu wybranego (Polaków), który jako pionier nowej cywilizacji musi byc obudzony o wiele wcześniej w porównaniu do innych narodów.
Logika wskazuje, że musi byc to coś tak znaczącego, aby w Polsce nastąpił masowy głód wiedzy, masowe zaznajamianie się społeczeństwa z prawdą  sobie. K.Jackowski przewiduje coś ważnego za miesiąc.
Wiele innych osób również
Cytat z portalu www.nautilus.org.pl
"Chciałem zachować anonimowość więc się nie przedstawię.
Dotarłem do osoby, która może się kontaktować w sposób swobodny ze swoim aniołem stróżem. Osoba ta była pośrednikiem mojej rozmowy z aniołem. Dowiedziałem się następujące rzeczy:

8/9 września 2009 wpadnie do Bałtyku część meteorytu(skały) co spowoduje wzburzenie morza i pierwszą falę Tsunami. Konsekwencją tego będą powodzie bo rzeki wyleją jak woda się będzie cofać.
11/12 września 2009 nastąpi druga fala Tsunami o wiele potężniejsza od poprzedniej to ona narobi największe spustoszenia w rezultacie czego prawie 2/5 powierzchni Polski będzie zalana.
Zgłaszam się do was z prośbą o nagłośnienie tego przypadku. Żeby ludzie zdawali sobie sprawę, że jak już pierwsza fala się pojawi to mieli tą świadomość, że następna będzie o wiele tragiczniejsza w skutkach i ewakuowali się za czasu."


Czytając ostatnie sesje dało się zauważyc pewną oschłośc Enki, tak jak by chciał powiedziec: Teraz to już czekajcie na to co się wydarzy.
 
 Na czym docelowo polega ów boski plan dla ludzi nowej ery:

a) znacząca redukcja liczby ludzi ( wg mnie nawet o 50-80%), połączona z tzw. oczyszczaniem dusz, przeznaczonych do dalszej inkarnacji na Ziemii, czyli inaczej Sąd Ostateczny. Ktoś kiedyś określił optymalną liczbę ludzi na 500 milionów. Miejmy nadzieję,że pozostanie nas więcej.
b)stworzenie w dłuższej perspektywie czasowej cywilizacji miłości opartej na zasadach miłości bezwarunkowej
c) stworzenie cywilizacji nie opartej na pieniądzu czyli prawdziwego komunizmu.

Dlaczego Polacy najlepiej nadają się do roli przewodnika nowej ery?
Z wielu powodów, min..
-Nadal trzon społeczeństwa polskiego przynajmiej stara się opierac swe życie na nauce Chrystusa czyli tzw.miłości bezwarunkowej (robią to na razie nieudolnie, ale nie od razu Kraków zbudowano)
-Potrafimy się zjednoczyc w trudnych chwilach
-Mamy co najmniej drugi fakultet z kłótni, waśni i sporów, a to też lekcja.
- jesteśmy krajem , gdzie próbowano już wprowadzac komunizm , na razie z wiadomym skutkiem.
Według mnie lekcja komunizmu była dla Polaków bardzo ważna z punktu widzenia naszej przyszłości.
Również nauki Jezusa nie poszły jeszcze całkowicie w las.
Zauważam, że Siły Wyższe mają często tendencje do polityki falstartu, lub też wrzucania na głęboką wodę. Podobnie zrobiono tak przy inkarnacji  kilku istot duchowych(Marks,Engels) wprowadzając o  wiele za szybko nasz osławiony komunizm (przełom XIX i XX wieku).
 Mam wrażenie, że siły wyższe robią to z premedytacją. Od razu wiedzą,
 że ten pierwszy raz będzie nieudany, ale jednocześnie ten pierwszy raz bardzo ułatwi tzw. poprawkę w póżniejszym czasie, gdy  ogólny poziom świadomości ludzi będzie już odpowiedni tj. kilka wcieleń reinkarnacyjnych dalej.
Zaznaczam, że po lekturze książki "Reinkarnacja.Doświadczanie nieskończoności" prof. Lidii Stawowskiej sama reinkarnacja stała się dla mnie pewnikiem.
http://sklep.studioastro.pl/reinkarnacja-dowiadczanie-nieskoczonoci-p-1927.html
wg mnie teksty Melchiora Wańkowicza z tej książki, spisane "zza grobu" tzw pismem automatycznym powinien przeczytac każdy Polak.



Tytuł: Start Fal | Falstart | Głeboka H2O
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Sierpień 11, 2009, 09:59:55
Cytuj
Zauważam, że Siły Wyższe mają często tendencje do polityki falstartu, lub też wrzucania na głęboką wodę.

cóż, Nie było by STARTU FAL - bez Fal startów. (naPhiSi dla niewidomych i niesłyszacych)



------------------

Fakt.
na komunizm to sie nie nabierzemy już.  (Ale też fakt, że między komunizmem, jaki znamy, a tym, co miałeś na mysli używając tego zDewaluowanego słowa jest Wielka Przepaść).
na kapitalizm też.
Na katolizm również.
na neoKATcizm podobież.
na Pseudo - Nowo - Wieki`zm zarównież też.

Marks, Engels, jako istoty duchowe sa zabawne JACK.
cóż.
Wszak wszystko jest z ducha, nawet i to bez ducha... z ducha jest.
I choć nieNaduchane, nienaTCHNIONE, nieDECHnięte, nieDMIĘTE, nieDmuchnięte... jest z DUCHA.

Wyjątkiem potwierdzającym tę regułę, był nasz preziDĘT... niby nienaTCHNIĘTY - a naDĘTY.

Ale DMUCHY dzielą się na Aktywne, Dęte bieżąco i aktywnie;
oraz pasywne (dęte jednorazowo i już nie do,poMphione)

ja preferuję te Dęte AL.. 
ALdĘte.

a`Pro-pOst!..
Tak trochę się wdrażam w AL-kHemeję. Pomyslałem:
Wezne se troche kota, wezne se troszku Mory.. przyprawie nieco..
i se zrobie Morakota
..niech mają Azjaci za te zwiarzątka ze skóry obdarte.

P.S. "Falstart" jest opisem ocennym. A jego znaczenie nadawane przez BEZWŁADNOŚĆ oceniających.





Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Constantin Sierpień 12, 2009, 16:16:09
Cytuj
8/9 września 2009 wpadnie do Bałtyku część meteorytu(skały) co spowoduje wzburzenie morza i pierwszą falę Tsunami. Konsekwencją tego będą powodzie bo rzeki wyleją jak woda się będzie cofać.
11/12 września 2009 nastąpi druga fala Tsunami o wiele potężniejsza od poprzedniej to ona narobi największe spustoszenia w rezultacie czego prawie 2/5 powierzchni Polski będzie zalana.
Zgłaszam się do was z prośbą o nagłośnienie tego przypadku. Żeby ludzie zdawali sobie sprawę, że jak już pierwsza fala się pojawi to mieli tą świadomość, że następna będzie o wiele tragiczniejsza w skutkach i ewakuowali się za czasu."

Na 90% jestem pewny, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Można przewidzieć tylko jedno z wielu prawdopodobnych wydarzeń, które mają wystąpić na Ziemi w danej linii czasu, ale jest to jedna z niekończonej puli prawdopodobnych wydarzeń więc uznawanie takiego wydarzenia za pewnik jest całkowitym absurdem. Coś co zostało przewidziane dzisiaj jutro już może wyglądać zupełnie inaczej dlatego, że przyszłość kształtuje się dynamicznie a na jej ostateczną formę ma wpływ mnóstwo czynników w ostateczności przyszłość będzie taka jaką wybierze zbiorowa świadomość. Jeżeli większość ludzi w to uwierzy i uzna, że tak będzie i meteor rzeczywiście wpadnie do Bałtyku to jest duże prawdopodobieństwo, że tak będzie.

Cytuj

Pisałem już wiele o tzw planie naprawczym wprowadzonym po grzechu pierworodnym,czyli po pojawieniu się białych ludzi.
Zdarzyło mi się również napisac, że przewiduję w najbliższym czasie tzw. pobudkę drugiego narodu wybranego (Polaków), który jako pionier nowej cywilizacji musi byc obudzony o wiele wcześniej w porównaniu do innych narodów.

Grzech pierworodny nie istnieje został wymyślony przez religie żeby trzymać swoich wyznawców w ryzach wmówić im, że rodzą się grzeszni, i że tylko kościół poprzez chrzest może zmyć ten grzech. Tak samo nie ma narodu wybranego wszystkie narody są wybrane, bo wszyscy jesteśmy sobie równi. Mówiąc o narodzie wybranym musielibyśmy uznać że jeden naród w tym przypadku Polacy, jest lepszy i bardziej godny od innego. Ludzie otwórzcie wreszcie oczy i nie dajcie sobie wmówić, że rodzicie się grzeszni nie stawiajcie jednego narodu ponad drugim bo to absurd wszyscy jesteśmy jednym, jesteśmy ludźmi każdy jest jednocześnie doskonały i niedoskonały i nie ma godnych i niegodnych bo wszyscy są godni.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Sierpień 14, 2009, 06:24:38
Scenariusz bez tzw. zabezpieczenia w 2012 roku?
Co prawda Enki w swoich wypowiedziach mówi, że  nie chce nas straszyc, ale może warto pomyślec przez chwilę nad najgorszym scenariuszem przebiegunowania 2012  (www.zetatalk.com).
Zakładane jest zniszczenie na poziomie totalnym, tzn. 200-300 metrowe fale, trzęsienia ziemii, awarie większości z 450 czynnych reaktorów atomowych i związane z tym zanieczyszczenie.
Wszystko to spowoduje nagłą śmierc wielu miliardów ludzi.
Wiele osób (Indie, Pakistan, Brazylia) znajdzie się na nowych biegunach i nawet jeżeli przeżyją, to w krótkim czasie po prostu zamarzną, tak jak dawno temu, podczas potopu Noego, zamarzały mamuty z trawą w pysku.
   Planowany wzrost poziomu oceanów to, aż 205 metrów. Dla przykładu na kilkaset lat zniknie około 85% Polski i niemal cała Rosja, czy Finlandia. Wiele osób powie, że stały poziom wyższy 205 metrów jest  nierealny, jednak nie chodzi tylko o stopienie czap lodowych na obecnych  biegunach, które po przebiegunowaniu mają znaleźc się na przyszłym równiku.
 Główny wzrost poziomu wód wywołany zostanie przez znaczny wzrost temperatury oceanów, do których wleją się ogromne ilości lawy z rozerwanych krawędzi płyt tektonicznych.Od tarcia znacznie wzrośnie również temperatura całej skorupy ziemskiej.
Ktoś może powiedziec, że to straszne, bo tylu ludzi zginie, ale tak naprawdę ci którzy zginą na początku będą właściwie szczęściarzami.
Najgorsze bowiem czeka tych, co przeżyją przelot Nibiru.

  Masowe erupcje wulkaniczne  wywołają  totalne zapylenie atmosfery.
Ciemnośc oznacza brak fotosyntezy przez około 25-40 lat .
Do tego atmosfera stanie się tak wilgotna, że przez wiele lat będzie padac ciągły deszcz. Wywoła to masowe gnicie roślinności i powszechny rozwój robactwa, które po pewnym czasie będzie praktycznie jedynym dostępnym pokarmem, poza tzw. owocami morza.
  W związku z  brakiem pożywienia, kanibalizm będzie na porządku dziennym. Polowaniem na ludzi będą się  trudnic liczne grupy przestępcze ( byli więźniowie i inni degeneraci).
  Właściwie cała dostępna słodka woda będzie zatruta, dlatego do przeżycia konieczna stanie się jej destylacja. Umieralnośc wśród tych co przeżyli będzie ogromna, a reprodukcja niemal zerowa.
  Jaki procent ma szansę dotrwac do okresu, gdy opadną popioły i roślinnośc odrodzi się z nasion ?
Polecam książkę nagrodzoną Pulitzerem w 2007 roku:
http://merlin.pl/Droga_Cormac-McCarthy/browse/product/1,579436.html


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Sierpień 14, 2009, 07:28:50
Jack,ale mnie nastraszyłes !!!! to ja juz wolę nieprzeżyć.Mam nadziję ze nic takiego nie nastąpi.Zdecydowanie wolę optymistyczne zakończenie :D


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 14, 2009, 11:50:40
Czy taki scenariusz , szerzenie go  masluzyc prowokacji do masowych samobujstw? Bo jezeli nie to do czego?

Jeszcze raz NIE BEDZIE ZADNEGO KATAKLIZMU NA SKALE OGOLNOSWIATOWA, to co spotyka nas teraz jest efektem lagodnym tego procesu , ktory caly czas zachodzi.

Ci wizjonerzy szukajacy poklasku w szerzeniu strachu sami sobie tworza dla siebie we wlasnych umyslach te scenariusze. I oni ( jezeli nie wyjdza z tej propagandy strachu) przezyja je osobiscie.
Wszystko , ale to absolutnie wszystko jest  projekcja umyslu , w nim dokona sie wszystko , nie poza nim.
Wiadomo juz iz czas jako taki nie istnieje.To my go wyznaczamy przezywaniem czegos ( to juz chyba wiekszosc  zauwazyla ) , tak wiec kto jest zadny strasznych wizji , jego umysl dla niego je wykreuje. Kto pragnie czegos innego , przezyje zupelnie inna zeczywistosc.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: arteq Sierpień 14, 2009, 13:06:03
Właśnie dajcie spokój. Żaden "czarny" scenariusz [którego osobiście oczywiście nie życzyłbym sobie] jest niemożliwy bo... Kiara tak powiedziała, a jak wiemy z jej "wiedzą" się nie dyskutuje ani też nie wolno żądać dowodów...
Myślę, że teraz wszyscy będą już spali spokojnie.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Sierpień 16, 2009, 07:13:45
Prawdopodobny scenariusz roku 2012 z włączonym zabezpieczeniem.

   Proponuję tym razem zastanowic się jak będzie wyglądac ta lepsza wersja przyszłości.
Założenie podstawowe jest takie, że Siły Wyższe przebudzą Polskę przy pomocy jakiejś kontrolowanej katastrofy  np.  pod koniec 2009 roku i dojdzie do włączenia zabezpieczenia w Egipcie.
 Oczywiście możliwy jest również inny, np. awaryjny scenariusz prowadzący do włączenia zabezpieczenia.
Celem Sił Wyższych jest doprowadzenie do ukształtowania się kolejnej „rajskiej”  planety we Wszechświecie, a jest ich już pewnie parę, co oznacza duże doświadczenie Sił Wyższych w prowadzeniu takiego procesu naprawczego.
Spróbujmy więc wydedukowac jak taki proces powinien przebiegac (w zarysie), aby zakończył się sukcesem.
Najistotniejszą sprawą jest to, aby przyroda na planecie Ziemia przetrwała w możliwie nienaruszonym stanie .
Ciągłośc procesu fotosyntezy i możliwie małe zanieczyszczenie środowiska po katastrofie to wg mnie sprawa priorytetowa jeżeli mamy mówic o przetrwaniu ludzkości jako gatunku.

A co z samymi ludźmi?
 Na pierwszy rzut oka najlepiej byłoby gdyby straty w ludziach były możliwie małe.
Czy aby na pewno?
Odpowiedź możemy uzyskac, gdy spróbujemy przeprowadzic symulację przyszłości bez żadnej katastrofy.
W tej chwili mało kto zastanawia się co  będzie się działo z ludzkością za 50 –100 lat.
Józef Wasilik dokonał tego na samym początku „Bastarda na łonie macochy” poprzez analizę wykresu przyrostu liczby ludzi. Oto ona:
Lata:
1975  - 4 mld
1998  - 6 mld
2020  -  9 mld
2100 - 45 mld
2200 - 500 mld
Niedawno wyczytałem w jednej z gazet, iż naukowcy szacują, że liczba ludzi przekroczy 9 miliardów w latach 2025-2030.
Regionami w których nikt nie panuje nad  tym procesem są np.: Pakistan, Indie, Ameryka Środkowa i Południowa.
Bez kontroli narodzin niemal każda kobieta z „zacofanych” regionów świata jest gotowa urodzic 10 i więcej dzieci, a statystycznie 5 z nich to córki które za 17-20 lat też będą rodzic podobne ilości dzieci.
W przyrodzie ten problem regulowany jest przez drapieżniki. A u nas.?
Np. w srednio zaludnionym kraju, w Polsce "stężenie" Homo sapiens przekracza 110 sztuk na kilometr kwadratowy. Wyobrażcie sobie taki kwadrat i rozstawionych tam 110 ludzi.
Dla porównania ten sam optymalny parametr dla lisa  to  słownie: jeden lis na kilometr kwadratowy!

  Śmiem twierdzic, że ludzkośc ma szansę na długookresowy rozwój jedynie wówczas, gdy w 2012 roku dojdzie do znacznej redukcji liczby ludzi, szczególnie w wyżej wymienionych regionach świata.
Wg mnie tylko wtedy mamy szansę.
Stąd wynika kolejny wniosek, że nawet z włączonym zabezpieczeniem nie należy spodziewac się sielanki. Oznaczałaby ona bowiem jedynie przesunięcie  problemu o maksymalnie 50 lat.
Bez "kontrolowanej" katastrofy nie mamy najmniejszych szans na przetrwanie.
A jak zadziała samo zabezpieczenie?
Optymistyczna wizja przyszłości Ojca Klimuszko, podaje opis Polski jako wzorcowego kraju, w którym rosną pomarańcze!!!
Wniosek może być jeden – nawet z zabepieczeniem dojdzie do zmiany osi obrotu Ziemii i znajdziemy się bliżej przyszłego równika.
Zeta Reticuli podają, że nowe bieguny po roku 2012 będą właśnie w Pakistanie i w Brazylii. Aż strach pisac, co to może oznaczac.
Pomimo swojej łagodności, nawet sam Enki twierdzi, że tzw. oczyszczanie musi nastąpic.Ze nie ma innej możliwości.
W książce "Kosmiczne podróże z Robertem Monroe"
http://www.skapiec.pl/site/cat/1078/comp/259812
pokazano dwie wizje przyszłości. Jedna jest tą z poprzedniego postu (bez zabezpieczenia). Druga pokazuje Ziemię za 500 lat jako rajską planetę pełną miłości. Autorka książki również podaje, że w wizji  kontynenty wyglądały inaczej niż obecnie i że pojawiły się nowe obszary lądu.
Mam więc, 2-3 możliwe scenariusze przyszłości.
Co więc my Polacy powinniśmy czynic?
Wg mnie, jedyne co możemy właściwie zrobic, to włączyc zabezpieczenie i zdac się na doświadczenie i podpowiedzi Wyższych Sił.
Włączenie zabezpieczenia to przecież dopiero początek totalnych zmian na planecie Ziemia.
To zaledwie symboliczny początek nowej ery i nowej Polski.   


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Bonifacy1 Sierpień 16, 2009, 09:47:07
 Cóż...z tą rajską Ziemią za 500 lat to przesada. Plejaranie powiedzieli, że czeka nas 800 lat ,,ciemności'' i przez ten czas może zmądrzejemy. Wtedy objawią się obce cywilizacje. Co do wizji - każdy może mieć inne bo przyszłość zmienia się co chwile, np teraz można mieć wizje zawalającego się empire state building a za rok już wszytsko będzie grało. Przyszłość jako taka jeszcze nie istnieje, można opierać się tylko na najbardziej prawdopodobnych wydarzeniach.
 W 2012 nie będzie potrzebna żadna ochrona; nic raczej nie ochroni nas tylko przed gwałtownymi zmianami klimatu. Problemem jest Czerwony Meteor który zbliża się do Ziemi i da się we znaki w 2036...no chyba, że coś z tym zrobimy, jak nie to Ziemii będzie pełno w całym układzie słonecznym hehehe.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Symeon Sierpień 16, 2009, 10:50:51
JACK, pozbycie sie znacznej liczby ludności jest rozwiązaniem bardzo drastycznym, przypomina mi się od razu rzekoma próba załatwienia tego problemu przez WHO przez przymusowe szczepienia zatrutymi substancjami.
Moim zdaniem powinno się dążyć do zahamowania przyrostu w krajach mniej rozwiniętych, ale przez uświadamianie ludzi, że jeśli nie mają możłiwości utrzymania duzej rodziny, to nie powinni płodzić tyle potomstwa, w ostateczności można nawet prawnie zakazać posiadania wiecej niż np. jednego dziecka, co stało się bodajże w Japoni.  Nie można zabijać ludzi już narodzonych tylko dlatego, że jest ich za dużo. Bóg o tym zdecyduje, a jeśli już by do tego doszło, to nie sądze, aby stało się to z powodu zbyt dużej ilości ludzi, tylko z powodu totalnej degrengolady. Jeśli Bóg uzna, że zasługujemy na karę, to pewnie do tego dojdzie.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Sierpień 17, 2009, 06:27:59
Moim zdaniem powinno się dążyć do zahamowania przyrostu w krajach mniej rozwiniętych, ale przez uświadamianie ludzi,.....................
 Jeśli Bóg uzna, że zasługujemy na karę, to pewnie do tego dojdzie.
Wg mnie tzw. uświadamianie jest całkowicie  nierealne, przede wszystkim ze względu na religię i zacofanie . Misja "sterylizacyjna" NATO lub ONZ to co innego. Niestety nikt takiej nie wysyła.
Poza tym te kraje mają broń atomową. Lepiej nie drażnic rekina.
   Co do drugiej myśli - kara to złe słowo. Siły Wyższe  od zawsze wiedziały, że zdarzy się następny potop Noego, bo to zjawisko cykliczne. Tylko dlatego pozwoliły się ludziom namnażac.
Był tylko jeden szkopuł. Tak kombinowac z szybkością rozwoju cywilizacji Homo sapiens (opóźniac go), aby nie zdążył doprowadzic do samozagłady i totalnego zniszczenia przyrody przed 2012 rokiem.
Wg mnie "Boski plan" przebiega na razie bez dużych zakłóceń.
 Jedyny problem, to za szybki rozwój.
 Zdążyliśmy zabawic się w energię  atomową przed 2012. Niedobrze.
Atom to groźna zabawka w rękach zwierząt ludzkich.
Stąd wniosek, że zabezpieczenie zostanie tak czy tak włączone.
Ziemia jest najważniejsza.
 Ale jak Oni go będą musieli włączyc sami, to niewielu z nas  tu zostanie.
 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Sierpień 17, 2009, 15:46:24
cytat;  Zdążyliśmy zabawic się w energię  atomową przed 2012. Niedobrze.
Atom to groźna zabawka w rękach zwierząt ludzkich.
Stąd wniosek, że zabezpieczenie zostanie tak czy tak włączone.
Jacek.

Nie ma zadnego zabezpieczenia przed wybuchem jadrowym na ziemi , ktore mozna wlaczyc lub wylaczyc.

Wlaczyc lub nie jakies zabezpieczenie... , to tak samo jak nakryc sie rano koldra na glowe tworzac ciemnosc i udajac iz nie ma swiatla slonecznego na zewnatrz. Smieszne. :)
Przeciez ono pomimo tej koldry i tak przejdzie przez cykl dobowy. Procesu rozwojowego na skale wszechswiata nie da sie zatrzymac. A ile czasu mozna przesiedziec z glowa pod koldra?
Mozna tak dzieci wychowywac i udawac iz inny swiat nie istnieje.
Taka role spelnilo by to domniemane zabezpieczenie, ktore w rzeczywistosci odizolowalo by nas kolejny raz od normalnego procesu rozwojowego , w ktorym bierze udzial caly wszechswiat.

kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Sierpień 18, 2009, 07:36:46
"normalnego procesu rozwojowego , w ktorym bierze udzial caly Wszechswiat"

Proces rozwojowy Homo sapiens , to PLAN AWARYJNY, akcja ratunkowa.
 Dlatego wszędzie piszą, że cały Wszechświat się na nas gapi.
Uda się im,czy też nie?
Według mnie, przy ICH pomocy mamy ogromne szanse na sukces.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Wrzesień 05, 2009, 07:40:03
Ciekawy artykuł o pochodzeniu  białych ludzi z Europy.
http://wyborcza.pl/1,75476,7003080,Rolnicy_wygnali_mysliwych.html


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Constantin Wrzesień 09, 2009, 23:33:24
Dlaczego mój post został usunięty? Czyżby był dla kogoś niewygodny?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 07, 2009, 07:14:53
Kolejne genetyczne potwierdzenie tajemniczego pochodzenia rasy białej opisanego przez Józefa Wasilika.
Tajemnica pochodzenia
Krzysztof Urbański , pap 01-10-2009, ostatnia aktualizacja 01-10-2009 00:07
Skandynawowie nie są potomkami plemion, które przybyły na te ziemie pod koniec epoki lodowcowej

Najprawdopodobniej pochodzą oni od przesiedleńców z późniejszego okresu, kiedy pojawiło się już rolnictwo. Do takiego wniosku doszli naukowcy szwedzcy, którzy przeprowadzili badania genetyczne i archeologiczne.

Rzeczpospolita


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 07, 2009, 11:03:47
DNA to nasz numer seryjny  :o


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 07, 2009, 23:10:54
Cytuj
DNA to nasz numer seryjny
Aż tak to nie, ale może być on składnikiem DNA ..przy "większych seriach".


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 07, 2009, 23:33:34
Cytuj
DNA to nasz numer seryjny
Aż tak to nie, ale może być on składnikiem DNA ..przy "większych seriach".

kiedy liczba ludzi sięgała kilku milionów tak było ale ten numer uległ mutacji i ewolucji wiec teraz jest do d...


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 08, 2009, 05:56:42
DNA to raczej sztucznie stworzone oprogramowanie informacji biologicznej złożonej nie z kompuerowych zero jedynek, lecz ze specjalnych sekwencji kilku związków chemicznych (par zasad).
DNA człowieka zawiera  6 miliardów takich precyzyjnych połączeń

Samoistne wyeowoluowanie czegoś takiego jest po prostu niemożliwe.
Prawdopodobieństwo oczywiście istnieje, ale jest praktycznie zerowe.
Powstanie życia na Ziemii to w 80-90 % efekt inżynierii genetycznej Obcych.
W przypadku pierwotnego Homo sapiens 100%.
Procesy ewolucyjne  to tylko mały dodatek służący do drobnych zmian dostosowawczych zwierząt.



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 08, 2009, 09:54:30
DNA to raczej sztucznie stworzone oprogramowanie informacji biologicznej złożonej nie z kompuerowych zero jedynek, lecz ze specjalnych sekwencji kilku związków chemicznych (par zasad).
DNA człowieka zawiera  6 miliardów takich precyzyjnych połączeń

Samoistne wyeowoluowanie czegoś takiego jest po prostu niemożliwe.
Prawdopodobieństwo oczywiście istnieje, ale jest praktycznie zerowe.
Powstanie życia na Ziemii to w 80-90 % efekt inżynierii genetycznej Obcych.
W przypadku pierwotnego Homo sapiens 100%.
Procesy ewolucyjne  to tylko mały dodatek służący do drobnych zmian dostosowawczych zwierząt.



nie jestem biologiem ale przypuszczam że piszemy o tym samym , ja prostym językiem a ty trochę bardziej złożonym i naukowym  ;D ;D ;D


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 08, 2009, 12:19:31
Żeby powstalo jakiekolwiek ciało fizyczne musi powstać jego projekt duchowo-energetyczny.
Polecam książkę Dr Michael Newton Przeznaczenie dusz... i wszystko staje się zrozumiałe.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 08, 2009, 15:08:15
DNA to raczej sztucznie stworzone oprogramowanie informacji biologicznej złożonej nie z kompuerowych zero jedynek, lecz ze specjalnych sekwencji kilku związków chemicznych (par zasad).
DNA człowieka zawiera  6 miliardów takich precyzyjnych połączeń

Samoistne wyeowoluowanie czegoś takiego jest po prostu niemożliwe.
Prawdopodobieństwo oczywiście istnieje, ale jest praktycznie zerowe.
Powstanie życia na Ziemii to w 80-90 % efekt inżynierii genetycznej Obcych.
W przypadku pierwotnego Homo sapiens 100%.
Procesy ewolucyjne  to tylko mały dodatek służący do drobnych zmian dostosowawczych zwierząt.
Czy zatem zaimplementowanie na Ziemi 'obcego' materiału genetycznego nie jest,  w pewnym sensie , GRZECHEM ? Z tym, że nie jest to nasz, ludzki grzech, ale i tak jesteśmy nim skażeni - stąd nazwa tego szczególnego grzechu 'grzech pierworodny".
To co obecnie ludzie wyczyniają  z genami ( GMO ), jak mieszanie całych sekwencji genów ( na przykład ludzkich, szczurzych z roślinnmi  ) jest już grzechem , czy jeszcze tylko usprawnianiem i zabawą w hodowcę ?
Można  przyjąć wersję, iż jesteśmy hodowcami, których zamiarem jest wyhodowanie po prostu lepszego dla siebie pożywienia, a tym samym  -lepszych siebie . Tak mogliby myśleć o sobie siewcy życia dzięki którym jesteśmy homo sapiens.
Można oczywiście na to spojrzeć w całkiem inny sposób ..


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 09, 2009, 00:44:44
Czy zatem zaimplementowanie na Ziemi 'obcego' materiału genetycznego nie jest,  w pewnym sensie , GRZECHEM ? Z tym, że nie jest to nasz, ludzki grzech, ale i tak jesteśmy nim skażeni - stąd nazwa tego szczególnego grzechu 'grzech pierworodny".
Tak dokładnie było (z rasą białą) i o tym pisze Józef Wasilik w "Bastardzie".
Jeżeli chodzi o czarnych i żółtych, którzy powstali o 20- 30 tys lat wcześniej  od białych,to ich powstanie
mogło miec przyzwolenie Tego Najwyższego, choc równie dobrze mogła to byc samowolka przybyszów. 
Jednak "wytwarzanie" czarnych i żółtych było wieloetapowym,  dośc żmudnym i długotrwałym procesem(ponad milion ziemskich lat), więc raczej nie mogło pozostac niezauważone.




Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 09, 2009, 08:42:15
Wszystko co dzieje sie na Ziemi we Wszechswiecie dzieje sie z udzialem wiedzy Stworcy, nic nie istnieje poza Jego swiadomoscia.

Natomiast akt przekazania wolnej woli w swiatach materialnych i wolnostojenstwa w swiatach energetycznych to akceptaca Stworcy na wszelakie eksperymety wszystkich istot. Bo na tym polega dar wolnej woli.
Jednak w momecie stwarzajacym zagrozenie dla istniena caloksztaltu , lub czesci dziela Stworcy przez eksperymetujace Energie wcielone lub nie , nastepuje ZAWSZE ingerecja Stworcy.


Gdy takiej okolicznosci nie ma ingerecji tez nie ma, bo poszanowanie wolnostojenstwa jest swietoscia stworzenia.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 10, 2009, 06:46:12
"Jednak w momecie stwarzajacym zagrozenie dla istniena caloksztaltu ........nastepuje ZAWSZE ingerecja Stworcy"
Z tym trzeba się oczywiście zgodzic,bo to co dzieje się na Ziemii od czasu pojawienia się białego człowieka 10-12 tys lat temu  w wyniku niezamierzonej mieszanki genetycznej obcych  "Białych Braci" i murzynek  to właściwie cały  kompleks wielu, wielu ingerencji na poziomie fizycznym , o duchowym nawet nie wspominając.
Ten program "Uczłowieczania Tytusa" ( cywilizowania białego człowieka) jest niestety dośc bolesny, ale podejrzewam ,że Istoty które się na niego zdecydowały, są  na takim poziomie rozwoju, że porażka  nie jest brana pod uwagę.
Czyli, że będzie lepiej.







Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 10, 2009, 08:33:20
Tak naprawde nie chodzi o zewnetrznosc, bialy ,czarny zolty , czy czerwony.... Chodzi o wewnetrznosc, o rozwoj uczuciowy, o energie ewewnatrz nas , ktora dokona przemian.
Rasy sa mozliwoscia doswiadczania troche innych jakosci zdarzen ( dlatego byly na roznych klimatycznie-energetycznie terytoriach), dawaly ta mozliwosc.
Od mometu gdy zdecydowanie zaczely sie przemieszczac i laczyc , rozpoczol sie proces wychodzenia ponad nie.
Czlowiek ewoluowal, duch rasy przestal niesc juz swoja odmienna indywidualnosc.Poszczegolne rasy ludzkie zaczely sie stawac jedna rasa Czlowiecza.
I o to chodzilo, jest to zupelnie naturalny proces, od wyjscia plemiennego do stworzenia jednego galtunku Ludzkiego na ziemi.
Jest to wyjscie ponad podzialy i ponad wartosciowanie. Czlowiek zaczyna odkrywac iz to co zewnetrzne juz nie ma sily dzielenia, bo to co wewnetrzne jest wazniejsze i laczy.
 A laczy wspolny system wartosci , indywidualne cenienie tych samych wartosci.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 12, 2009, 11:01:13
"Czlowiek ewoluował"
Człowiek (jego ciało)to zaprzeczenie ewolucji.  Został stworzony sztucznie.
Wiele osób ma  "wgrany"  w swojej głowie błędny program wstającej małpy zrzucającej futro, której ni z gruchy ni z pietruchy zaczynają  stale rosnąc włosy na głowie.
Ten błędny program  wgrany w podświadomośc mas ludzkich blokuje nasz dalszy rozwój  topiąc go w materialiźmie.
Im szybciej ludzie zastąpią go Prawdą, tym lepiej dla nich i dla całej ludzkości. Nastąpi przebudzenie.
Właśnie teraz nastał czas zmiany programu, czy to się komuś podoba czy nie.
Tak już musi być, bo tego chcą ONI.
Ewoluuje natomiast z pewnością Duch człowieka. To widać gołym okiem

================================================================

JAK TWORZONO CZŁOWIEKA

W "Bastardzie" J. Wasilik porusza ten temat bardzo szczegółowo.
Naukowcy do dzisiaj nie mogą zaakceptowac ogromnych dziur we własnej układance ,dlatego dramatycznie poszukują nowych szkieletów, które miałyby potwierdzic rzekomy ewolucyjny,powolny rozwój człowieka.
http://www.rp.pl/artykul/323811,371574_Pramatka_z_Etiopii.html
Prawda jednak wygląda nieco inaczej
Wykopaliska dają jedynie obraz rozwoju skokowego, etapowego.
1)Pierwszy, a  w pełni potwierdzony, a w rzeczywistości (artykuł) byc może nawet drugi etap to tzw.
małpolud pierwszej generacji - pojawił się ok. 1,8 mln. lat temu. Był znacznie zmodyfikowany genetycznie w stosunku do małp. Innymi słowy jedna wielka mega mutacja bez żadnych dowodów stopniowych zmian.
Następnie zgodnie z ustaleniami wykopalisk tak zmodyfikowany małpolud biegał sobie po naszej planecie nie ulegając żadnym ewolucyjnym modyfikacjom (mega stagnacja genetyczna ) przez co najmniej 1,5 miliona lat. Najmłodsze egzemplarze datuje się bodajże na 100 tys. lat p.n.e.!!!
2) Do biegającego swobodnie Nr 1 doprojektowano "nowy model" Nr 2. Było to 400 tys. lat p.n.e.
Od tego czasu po naszej planecie biegały równolegle już dwa rodzaje praczłowieka nie ulegając modyfikacjom (wykopaliska) ,aż do momentu ,gdy :
3) 200 tys. lat temu zaczął biegac Neandertalczyk, który w niewytłumaczalny sposób nagle zniknął (wirus czy co?)z powierzchni Ziemii w momencie, gdy:
4)  30-40 tys lat temu pojawił  Homo sapiens  o grupie krwi 0 ,czarny i żółty.
Polował i zbierał, a w Europie ładnie malował w jaskiniach, po czym 11-12 tys. lat temu ... nagle przestał malowac i zniknął , by pojawic się w ... Ameryce. W tym samym czasie równie nagle w okolicach Europy pojawiły się:
5) Nowy,biały człowiek, błękitna mutacja oczu , grupy krwi, za małe szczęki w stosunku do liczby zębów, osiadły tryb życia,rolnictwo,hodowla i spożycie mleka zwierząt (rasy pierwotne np. żółta nie tolerują mleka), a nawet coś takiego metalurgia.
Wnioski końcowe-to prawdziwa ewolucja w czystej postaci  tylko po prostu  za mało wypiliśmy alkoholu, aby to jakoś logicznie poskładac w całośc.



Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 13, 2009, 08:07:14
A  jeśli wierzyć Majom to właśnie żyjemy w tzw  'oknie czasowym'  ( między 2007 r  a 2015 r ) w którym ma się dokonać kolejny skok. Tym razem skok świadomości.
Transformacja już się dokonuje.
Możliwe, że równolegle będą obok siebie żyły rasy " Człowiek Świadomy " oraz dotychczasowe rasy 'człowieka cywilizowanego' .


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 14, 2009, 06:05:27
Pytanie brzmi: ilu się przebudzi i zyska ową świadomośc?
Wiedza  o prawdziwym pochodzeniu człowieka ma potencjalnie piorunującą moc przebudzania.
Przewiduję, że najbliższych latach może dojśc do epidemii wirusa prawdy, szczególnie po zainfekowaniu wiedzą mediów.
A wtedy nie minie miesiąc, dwa, a wszyscy poza tymi żyjącymi bez telewizorów i gazet staną się, może nie od razu świadomi, ale wyrwani z letargu.



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 14, 2009, 07:53:04
Wychodzimy powoli z letargu, chociaż media publiczne ciągle ośmieszają medycynę naturalną, bioenergoterapię wciskając na siłę materialistyczny,podszyty strachem sposób na życie. Siły natury są jednak nieubłagane, idzie wielka fala odnowy :)


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 14, 2009, 15:53:34
Dopóki pieniądz ma taką siłę rażenia, jaką ma to mainstreamowe media będą  kłamać i giąć się w pas reklamodawcom i sponsorom -głównie wielkim koncernom. Żadne niewygodne publikacje nie wyciekną głównym nurtem.

Za to szybciej , uważam, przebudzą się ludzie bez dostępu do RTV i gazet, ale z dostępem do Internetu.
Ostatnio zauważyłem u siebie spadek niemal do zera zainteresowaniem  sprawami publicznymi i wiadomościami. Radia nie słucham, TV nie oglądam i gazet też nie czytam. Dzisiaj zdziwiłem się bardzo , gdy kolega w pracy powiedział mi że zima uderzyła w rzeszowszczyznę, aż zerknąłem do onetu by sprawdzić o co chodzi. Wczoraj nawet , co mi się kiedyś nie zdarzało, z księgarni wyszedłem bez książki ( czasem zamówię przez Empik co przyjaciel poleci ). Stwierdziłem, że fikcja literacka to nuda w porównani z tym, co dzieje się w prawdziwej rzeczywistości. Fantastyka, która uderza swoją namacalnością to już dla mnie codzienność. I scenariusz dopisuje się codziennie wraz z odkryciem nowego przesłania , z każdym nowym postem na forum.
Tak zwane realne życie już nie nadąża za falą odnowy. Grzech pierworodny trzyma się iluzorycznej i kruchej rzeczywistości sztucznie podsycanej przez kult pieniądza. Fala odnowy podmywa korzenie  grzechu. Kiedy obmyje człowieka z grzechu i poczucia winy to i pieniądz - jako dług, ( winnien/ma ) - będzie musiał zmienić swoje znaczenie. Może przemieni się  w tzw 'rdzewiejący pieniądz" ?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: dczion Październik 15, 2009, 00:34:43
Mowia ze prawdziwa milosc nie rdzewieje  :-X


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 17, 2009, 09:01:55
Mimo wszystko myślę, że w pewnym momencie nawet media dołączą się do ruchu przemian.
W końcu dziennikarze tez się kiedyś obudzą, bo przecież jakis rozum chyba mają, co nie?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Torton Październik 17, 2009, 09:36:17
Mimo wszystko myślę, że w pewnym momencie nawet media dołączą się do ruchu przemian.
W końcu dziennikarze tez się kiedyś obudzą, bo przecież jakis rozum chyba mają, co nie?

I tutaj właśnie wkracza coś takiego jak władza. Przed każdą audycją w TV materiał musi przejść przez dyrektora programowego lub ludzi którzy tym się zajmują więc nie licz na to że w TV dojdzie do jakiejś przemiany.

Bardziej możliwe jest to w gazecie lub też prywatni dziennikarze których jest sporo ale tak naprawdę ilu jest prawdziwych dziennikarzy? Takich którzy szukają prawdy i są bezstronni?

Garstka zapewne garstka ponieważ jak każdy musi z czegoś żyć i to właśnie głównie przez pracę ludzie często zmyślają. Wiele Polskich gazet(nie będę wymieniał nazw) pisze po prostu wierutne kłamstwa, wymyśla tworzy iluzje którą potem społeczeństwo kupuje.



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 17, 2009, 09:51:35
I w tym momencie powinniśmy sobie wspomnieć kabarety z Laskowikiem , 'zaszyfrowane " wiersze Miłosza za komuny ..  eech , czy już nie ma dziennikarzy z jajami, którzy potrafiliby mówić tak, żeby POWIEDZIEĆ ?
Kiedy cenzura już na dobre zagości w mediach , a dyktatorskie rządy Koncernów będą ścigać myślących inaczej, być może wtedy obudzi się ten z dawna uśpiony duch biernego oporu w Narodzie.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Październik 17, 2009, 10:44:51
East :) Myślę że tak,a napewno w Polakach.Polak zawsze stawiał opór władzy :) i wszelkim zniewoleniom.Podałeś świetny przykład z kabaretem Laskowika !! Ech  gdzie te czasy.....:)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 18, 2009, 10:39:44
"Polak zawsze stawiał opór władzy  i wszelkim zniewoleniom" - stąd pewnie tyle tych przepowiedni na przyszłośc.
Nadal zastanawiam się jednak, jak to knąbrne towrzystwo obudzic do samodzielnego myślenia.
 "Banialuki" n.t. duchowości raczej będą miały początkowo małą siłę rażenia i słabą skutecznośc.
Potrzeba czegoś dużo mocniejszego jak właśnie informacje, że my biali jesteśmy pół-kosmitami, tak jak mniej więcej opowiada o tym Mitologia Grecka.

Jest jednak drugi temat, który uważam za priorytetowy.
Wg mnie należy poruszac temat budowy i działania mózgu
Trzeba nieobudzonym tłumaczyc, że ich świadomośc, pamięc jest poza mózgiem, a mózg to tylko genialne urządzenie nadawczo-odbiorcze, łącznik ciało-dusza.
Od kilku lat robią to nasi słowiańscy bracia Rosjanie:
dr Włodzimierz Lewin - w swoich książkach   o  samoleczeniu wzroku :
http://www.dobreksiazki.pl/b350-jak-w-krotkim-czasie-poprawic-wzrok.htm
Dymitri Wereszczagin - książka 'Wyzwolenie" 
http://www.kos.alpha.pl/sklep/product_info.php?cPath=60&products_id=99

Właśnie to "naukowe" podejście do tematu przekonało min. mnie.

 
 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Październik 18, 2009, 13:45:59
Potrzeba czegoś dużo mocniejszego jak właśnie informacje, że my biali jesteśmy pół-kosmitami, tak jak mniej więcej opowiada o tym Mitologia Grecka.

Czy ja jestem pół-kosmitą?  Ależ jestem całym kosmitą!  ;D

To, że zamieszkuję akurat teraz białe ciało, ma jakieś znaczenie?
No może poza tym, że inne są możliwości ciała (DNA), zatem inny wpływ na ewolucję duszy . Ale mniejszy, czy większy od ciała np. czarnego lub żółtego?
Padło tu kiedyś stwierdzenie, że rasa żółta to świadomość zbiorowa. Podobnie jak aborygeni.

A co tak naprawdę oznacza świadomość zbiorowa? Czyż my, w różnych czasookresach nie podlegamy różnym świadomościom  zbiorowym?
Co decyduje o podleganiu jak i o wyjściu z tej podległości? Czyż nie świadomość indywidualna? Czyż nie jej poszerzanie, chęć penetracji coraz to innych obszarów?
Zaś poszerzanie to, czy nie następuje również wskutek wcześniejszych podległości pod „zbiorówki”?

Przecież określona ilość indywidualnych świadomości, chcąca w danym przedziale czasowym doznawać określonych doświadczeń, poprzez wybór łączy się z innymi „podobnymi” i tworzy nadbudowę do własnych doświadczeń. Czyli powstaje świadomość zbiorowa. Coś na kształt ziemskich partii politycznych, czy innych stowarzyszeń, ugrupowań. Są wspólne cele (choć różne role), priorytety działań itp. Co nie znaczy, że znika indywidualność. Ona tylko własnym wyborem zostaje ograniczona w wyrażaniu się na rzecz przyjętych wspólnych interesów.
Gdy ma się już dość takich doświadczeń, gdy przychodzi wiedza, że dalsze podleganie nie sprzyja własnemu rozwojowi, następuje oddanie legitymacji …

… i dalsza wędrówka trwa w samotności lub z kolejną grupą.

Jest jeszcze inny rodzaj świadomości zbiorowej, to wgrany program. I tu można mówić o braku wolnej woli, braku możliwości działania poza programem.
Chyba, że program zbuntuje się sam przeciw sobie …  ;D  po samouświadomieniu się.  ;)
O ile to możliwe.



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 18, 2009, 22:57:06
Jack, zaintrygowałeś mnie swoją ostatnią  wypowiedzią do tego stopnia,że zaopatrzyłem się w "wyzwolenie " Dymitri Wereszczagina . Ledwo zacząłem czytać, a już na pierwszych stronach książki szokująca wiadomość  :
' odpowiemy z tamtej strony. Śmierci nie ma" .
I dalej na kartach tej książki czytam ".. poprzez energoinformacyjne pole świadomość człowieka może odziaływać na świat, który go otacza! Każdy z nas może być stwórcą swego własnego Wszechświata, tworzyć dla siebie taki świat, jaki jest mu potrzebny. Ludzie nie zdają sobie sprawy ze swojej mocy i dlatego wegetują w znanym tak dobrze, jak własna kieszeń świecie fizycznym zamiast otworzyć drzwi do tajemniczego i bezgranicznego prawdziwego świata. Do świata, gdzie czekają na nich niewyobrażalne możliwości. Nie trzeba obwiniać sie o to ,ze rozwój naszej energetyki jest zbyt słaby i niezauważalny, aby móc pretendować do roli stwórcy i zabierać się do zmiany otaczającego nas świata "

Oto w praktyce chodzi. O wyzbycie się psychicznej nakładki pod tytułem "grzech pierworodny", czy też poczucie winy. Podobne insynuacje  proponuje Nassim Haramein mówiąc w swoim wykładzie  " To wy jesteście horyzontem zdarzeń, każdy jeden człowiek jest centrum własnego wszechświata i jesteśmy JEDNYM".

Taka będzie ta złota epoka po wiekach mroku. Pamiętam ten ciężki klimat strachu lat 80tych, kiedy to nad ludzkością krążyło widmo nuklearnej wojny. Cała kultura, polityka, filmy i muzyka, były tym przesycone. Ludzie uwierzyli, że ich los leży w rękach szalonych polityków i w akcie wielkiej nadziei staraliśmy się wybierać mądrzejszych, jak nam się wydawało, polityków - o ile ktoś decydował się na udział w życiu politycznym. Wielu kierowało się w stronę anarchizmu, albo "wiecznym" autorytetom takim jak religie. Do dzisiaj jednym ze sztandardowych haseł Kościoła jest krzewienie przekonania o stabilności i niezmienności ( oraz nieomylności ) tej Instytucji co ma niby być takie atrakcyjne dla wiernych.  I to jest prawda, gdy ludzie poszukują przewodników na zewnątrz siebie. Jeśli jednak szukaliby  ich wewnątrz siebie, wówczas zewnętrzni guru natychmiast stracą zasilanie.
I to właśnie zauważam . ze dzieje się podskórnym nurtem. Eckhart Tolle napisał, że czasy, w których żyjemy charakteryzują się pewnym (globalnym) paradoksem, gdyż sprawy mają się coraz lepiej i jednocześnie coraz gorzej, z tym, że owo "gorzej' czyni po prostu większy hałas wokół siebie, stąd jest bardziej widoczne i łatwiej ulec tej manipulacji.
 Zmiana , którą obserwuję jest czymś najbardziej naturalnym i wykazuje pewną prawidłowość. Uczymy się o tym na lekcji historii już w podstawówkach. Było tyle epok , średniowiecze, romantyzm, barok, rewolucja przemysłowa ... po społeczeństwo informacyjne. Dlaczego teraz nie mogłyby nadejść czasy społeczeństwa świadomego, albo  - energoinformacyjnego ? To całkiem naturalny proces i możemy się tylko cieszyć z tego, że otwierają się przed nami całkiem nowe obszary do odkrycia - już bez grzechu pierworodnego. Czasy uwarunkowania się skończyły.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dry007 Październik 18, 2009, 23:10:51
Chciałbym dodać tu jedynie to:
"W domu mego Ojca jest Mieszkań wiele"
źródło:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/H/HN/1/5wielkanoc-3.html


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 18, 2009, 23:15:17
Cytuj
Eckhart Tolle napisał, że czasy, w których żyjemy charakteryzują się pewnym (globalnym) paradoksem, gdyż sprawy mają się coraz lepiej i jednocześnie coraz gorzej, z tym, że owo "gorzej' czyni po prostu większy hałas wokół siebie, stąd jest bardziej widoczne i łatwiej ulec tej manipulacji.
:) dobrze powiedziane


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 18, 2009, 23:27:41
Nassim Haramein uswiadomił mi, że człowiek jest jakby soczewką, najwęższym punktem klepsydry czasoprzestrzeni. To biologiczna postać człowieka kumuluje i uwalnia wielowymiarowe pojęcie życia.
Grzech pierworodny wymyślili nam ci, którzy chcieli przekłamać odbiór i wynikający z niego przekaz, ale z tego co widać, świat się zmienia na lepsze, choć czasem tego nie widać...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 19, 2009, 14:58:24
Nie widać, ale można POCZUĆ. .. jeśli się dostroić .

I o to chodzi, aby chcieć TO poczuć.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: komandos040 Październik 19, 2009, 16:16:50
Jesteśmy KOSMITAMI !!!  ;D Od Białych braci. ;D ;)
Pozdrawiam. 8)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 23, 2009, 07:29:09
Giganci ,Herosi.
Wracając do tematu głównego:
Wiele starych przekazów- Biblia, Księga Henocha,Mitologia Grecka, Sumerowie mówi,że biali mieszańcy człowieka z pierwszej linii byli ogromni i przez to min. sławni.
Dla normalnego zjadacza chleba  brzmi to dośc iluzorycznie.Niby czemu tak urośli?. Dlaczego  niby byli tacy wielcy.Czy to w ogóle możliwe? .
Okazuje się, że tak.
W obecnym czasie człowiek dopracował się podobnej metody tworzenia większych, bardziej mięsnych ras zwierząt hodowlaych.
                  Jest to tzw. chów  wsobny.Na czym to polega?
Otóż chcąc stworzyc nową wielką rasę stosuje się pewną genetyczną, niezbyt etyczną sztuczkę.
Hoduje się dwie oddzielne linie zwierząt które chce się  zmieszac.
Obie linie to hodowle kazirodcze . Prowadzą  one oczywiście do powstania dośc zdegenerowanych osobników, ale w stosunku do drugiej grupy zwierząt znacznie różniących się genetycznie.
Na końcu dwa wytworzone osobniki obu grup krzyżuje się,  co prowadzi do powstania nowego "wybujałego" zwierzęcia , nowej np. wysoko mięsnej rasy.
Reasumując różnice genetyczne białych przybyszów  i  ludzi  mogły z powodzeniem doprowadzic do powstania tzw. Gigantów.

To  przykładowe fragmenty sesji Lucyny Łobos dotyczące tego wątku:
   "W tamtych czasach – Biblia opisuje to w taki sposób, że w niebie był bunt Aniołow. Nie Aniołów to był bunt i nie w niebie, ale był to bunt natomiast na Marsie. Na Marsie, na jednej półkuli Marsa, bo druga półkula była już martwa, martwa z tej katastrofy wcześniejszej. Na tej drugiej jeszcze funkcjonowało życie. Na powierzchni już były budowane bazy pod powierzchnią. Byli to pracownicy z planety Nibiru. Kiedy przybywali na Ziemię po złoto – bo dopiero z Marsa złoto było transportowane na planetę Nibiru, widzieli ziemskie kobiety, a że nie należeli do ziemskiej rodziny – gdyż w ich krwi była krew nibiryjska, toteż nie było takiej zgodności – powiedzmy – krwi. Bardzo się podobały ziemskie kobiety. Bunt nastąpił tak jak powiedziałem około 4 tys. lat przed Erą Ryby, kiedy to pracownicy na Marsie opuścili Marsa i przybyli na Ziemię po to, żeby wybrać sobie i poślubić ziemskie kobiety. Tak się też stało. Z tego związku kobiety te były zabrane ponownie na Marsa. Z tego związku zaczęły rodzić się dzieci. Dzieci – tak zwane Giganty. I to nie tylko cechowalo wysokość, ale siła, wygląd – czasami odrażający – i to było złe. To wszystko działo się przed potopem, potopem Noego, Iwono. Rodzenie się takich dzieci stwarzało zagrożenie dla istot ziemskich, które w porównaniu z tymi gigantami byly jak robaczki. To trzeba było zniszczyć. Wtedy to też zapadła decyzja o potopie, o potopie Noego, gdzie w tym potopie mieli być wyniszczeni i rodzice tych gigantów i same giganty. Ale stało się tak, że pracownicy nibiryjscy wcześniej ostrzeżeni przed potopem, opuścili Ziemię uciekając już na planetę Drugiej Ziemi. W potopie poginęły właśnie te dzieci – giganty. Kiedy była budowana Piramida Cheopsa – te związki z istotami, z ludżmi pochodzenia nibiryjskiego były – ale już było powiedziane – nie będzie z tego związku dzieci. I dlatego to albo drogą operacyjną było usuwane u kobiety lub u mężczyzny, żeby nie był płodny, albo też zażywane były zioła. Tyle mogę powiedzieć odnośnie narodzin dzieci na Ziemi."
Inny fragment sesji z tą samą istotą:
"Tylko warunkowo przybyłem tutaj Iwono. Trochę się mylę w tym obliczeniu lat waszych ziemskich. Łatwiej byłoby mi obliczać te lata nibiryjskie, czyli mojej planety, bo stamtąd pochodzę, Iwono, niż obliczyć wasze tysiąc lat. Tutaj się mylę. Jeśli się pomyliłem o jakieś tysiąc lat, to i tak już nie ma znaczenia. Jeszcze raz przypominam – pytania na które odpowiedziałem, czasy toczyły się przed Potopem, pomiędzy - po tej tradycyjnej Radzie Bogów, czyli na posiedzeniu Rady Bogów, kiedy to zapadały decyzje odnośnie istot ludzkich – po posiedzeniu i przed Potopem – pomiędzy tymi wydarzeniami właśnie były te czasy, kiedy na Ziemi żyły te giganty, których wzrost niekiedy sięgał do 4 metrów, Iwono. Póki co, nie ujawnię imienia swego, ale cieszę się ogromnie, że będę mógł czasami zastępować Enki i rozmawiać."



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: acentaur Październik 23, 2009, 16:14:48
Witaj east
Cytuj
To co obecnie ludzie wyczyniają  z genami ( GMO ), jak mieszanie całych sekwencji genów ( na przykład ludzkich, szczurzych z roślinnmi  ) jest już grzechem , czy jeszcze tylko usprawnianiem i zabawą w hodowcę ?
Można  przyjąć wersję, iż jesteśmy hodowcami, których zamiarem jest wyhodowanie po prostu lepszego dla siebie pożywienia, a tym samym  -lepszych siebie . Tak mogliby myśleć o sobie siewcy życia dzięki którym jesteśmy homo sapiens.
nie jest to grzech, to zbrodnia zdebilowacialej "nauki" i jej opiekunow, ktorzy realizuja plan wylacznie
dla dobra ludzkosci. Wiadomo o tym niebezpieczenstwie od wiekow, od tysiecy lat. Co robi KK i inne z licencjami od Boga , aby nas przed tym uchronic?
Wyobraz sobie druga LED obok tej Stanby telewizora. Ta druga tez sie pali czerwonym swiatlem. To wizualizacja aktywacji GENU SMIERCI dla tej planety.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 23, 2009, 17:10:53
Witaj Acentaur
Działania twórców GMO to zbrodnia, jak piszesz, jak więc nazwać wyhodowany sztucznie organizm ? I co z nim zrobić ? Zniszczyć ? OK, a co zrobić z ziarnami naturalnej rośliny , która w wyniku krzyżówek już zawiera "gen śmierci" ?
Została skażona . Otrzymała "grzech pierworodny". Pytam w kontekście DNA człowieka. Jeśli zostało ono "skażone" , to ile potrzeba czasu, aby stało się częścią natury, zasymilowało się z jej prawami ?

ps.. nie włączam telewizora już od dawna . Nie czuję takiej potrzeby. :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: acentaur Październik 23, 2009, 17:52:59
Witaj east
Cytuj
Działania twórców GMO to zbrodnia, jak piszesz, jak więc nazwać wyhodowany sztucznie organizm
za to odpowiada etyka (moralnosc pieniadza). Ale nikt nie jest w stanie przewidziec wyniku rakcji lancuchowych  na czlowieku ani teraz ani tymbardziej za iles tam lat. A zmiany naszego materialu
genetycznego to nie tylko chora etyka ale przede wszystkim mozliwa ingerencja w obszary, ktore sprzezone sa bezposrednio ze swiadomoscia.
Cytuj
Pytam w kontekście DNA człowieka. Jeśli zostało ono "skażone" , to ile potrzeba czasu, aby stało się częścią natury, zasymilowało się z jej prawami ?
z "natura" ta tez modyfikowana zasymiluje sie predko na tyle, aby pierwsze medale wreczono komu trzeba. Zmiany zewnetrzne wyjda po latch, zmiany duchowe...chyba powinienes sam wiedziec.

Na arce Noego znajdowalo sie dokladnie 8 ludzi
Noe, jego zona, trzech synow Noego i ich zony

Rdzen I Ging sklada sie z 8 trigramow
Ojciec Niebo, Matka Ziemia, trzech synow i trzy corki

Wymiary Arki to: 300 Ellen + 50 + 30 +1 + 3 Pietra = 384

Jest to liczba wszystkich Heksagramow ( 6x64) w I Ging

W trzech generacjach zawiera sie caly material genetyczny ludzkosci. Te 3 generacje odpowiadaja
trzem linia Trigrammu oraz kodowi trojkowemu naszego DNS. Te trzy generacje, to razem liczac
1Noe + 3Synow +16Wnukow =20 a to liczba aminokwasow   naszych chromosomach. A dokladniej
1 aminokwas bez centrum optycznego=Noe oraz 19 aminokwasow lewoskretnych.
Takze materia klada sie z 1+19 czystych izotopow. Tylko Beryl jest parzysty(Noe) zas reszta nieparzysta.

pozdrawiam



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 24, 2009, 09:09:18
"Na arce Noego znajdowalo sie dokladnie 8 ludzi"
- to tylko opowieśc z dawnych lat.
W rzeczywistości potop przeżyło o wiele więcej ludzi różnych ras . Myślę, że na całym świecie było to  co najmniej parę tysiecy.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 24, 2009, 10:36:18

Cytuj
Pytam w kontekście DNA człowieka. Jeśli zostało ono "skażone" , to ile potrzeba czasu, aby stało się częścią natury, zasymilowało się z jej prawami ?
z "natura" ta tez modyfikowana zasymiluje sie predko na tyle, aby pierwsze medale wreczono komu trzeba. Zmiany zewnetrzne wyjda po latch, zmiany duchowe...chyba powinienes sam wiedziec.
No właśnie nie wiem.
W swoim pytaniu zawarłem taką nieśmiałą ideę, że czyste DNA istoty ludzkiej  została właśnie "skażone" obcymi genami. Dokonywano tego nie raz i nie dwa, a świadczą o tym poprzedzające homo sapiens , wymarłe ludzkie gatunki. Dopiero ten obecny ludzki eksperyment pozostawiono w ziemskiej probówce , gdyż rokuje jakieś nadzieje . Jakie nadzieje ?
Mam takie wewnętrzne przekonanie, jak wielu tutaj na tym forum ludzi ( jak również większość uczciwie wierzących w Boga na przykład ), że oprócz istoty cielesnej, umysłu oraz ego , moją prawdziwą naturą jest świadomość - wolna od ograniczeń istota światła /dusza.
Dopiero homo sapiens zadawał sobie pytanie o to KIM JESTEM i CO JA TU ROBIĘ.
Dlaczego mam to ciało , które mnie więzi ? Chciałbym tu oddać w pełni ideę, że grzech pierworodny to zmiksowanie ducha i ciała, związanie ich ze sobą na czas ludzkiego życia. Nad tą kwestią zastanawiało się także wielu duchowych nauczycieli,a w tym między innymi Jezus, gdy mówił : "Jeśli ciało powstało z powodu ducha, to cud; jeśli duch dla ciała, to jest cud cudów. Ale dziwię się temu: jak tak wielkie bogactwo zamieszkało w tej nędzy". i dalej  "(..) Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą".
Pytałem o czas asymilacji nowo powstałej istoty, a Ty mi odpowiedziałeś "predko na tyle, aby pierwsze medale wreczono komu trzeba ". A jeśli nie chodzi o żadne medale, tylko o wykształcenie się nowego organizmu, narodziny kosmicznej cywilizacji ?
Człowiek ma dokonać odkrycia własnej , wewnętrznej , prawdziwej istoty, wydobycia jej z wewnętrznych mroków, aby stała się światłem i dokonała samo-przemiany .  Jesteśmy zupełnie nową rasą, ludzką rasą - po raz kolejny obdarzoną wolną wolą. Możliwe, że ostatnim z serii eksperymentów na Ziemi, po poprzednich porażkach ( potop, zniszczenie Atlantydy ).


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 24, 2009, 12:18:42
Na arce Noego znajdowalo sie dokladnie 8 ludzi
Noe, jego zona, trzech synow Noego i ich zony

Rdzen I Ging sklada sie z 8 trigramow
Ojciec Niebo, Matka Ziemia, trzech synow i trzy corki



jeżeli potop zabił wszystkich i zostało tylko ów 8 ludzi to do odrodzenia gatunku ludzkiego znowu musiało dojść do kazirodztwa a prawda jest że ten potop był tylko w pewnym regionie świata o ile wogule się wydarzył


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: acentaur Październik 24, 2009, 14:40:04
Witam wszystkich,
swiat materialny to odzwierciedlenie mysli naszego myslacego ducha. O jakosci tego swiata decyduje
dojrzalosc twego ducha. Im bardziej rzadza nami dogmy, bezmyslnie powtarzane cudze mysli tym
koslawy ten swiat. Czyli permanentnie realizuja sie sie nasze wlasne proroctwa. Jesli w tym swiecie
szukamy recept i rozwiazan to szybko da sie zauwazyc, ze tylko te , ktore wylacznie nas dotycza
spelniaja sie najlepiej. Cala reszta to ocean paradoksow, sprzecznych teorii, dualizmow. Choc jak sie
przyjrzec to z tego oceanu jeszcze wystaja jak twarde skaly mitologie, swiete ksiegi i na koncu gwiazdy.
Cytuj
"Jeśli ciało powstało z powodu ducha, to cud; jeśli duch dla ciała, to jest cud cudów. Ale dziwię się temu: jak tak wielkie bogactwo zamieszkało w tej nędzy". i dalej  "(..) Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą".
i tu jest to powiedziane. Dodam tylko, ze cud cudow nie istnieje.  :)
Poniewaz duch przekonany jeszcze jest w prawdziwosc materii ktora permananetnie stwarza, to
ta materia jest z nim sprzezona dodatnio. To wyznacza granice egzystencji tej materii, bo ona
nieuchronnie prowadzi do kolapsu a potem do kolejnego cyklu.
Jesli zajrzec na fora naukowe na calym swiecie to dokladnie widac nastepujacy obraz. Mimo ilosciowego postepu wynikajacego z doswiadczenia jest calkowity zastoj jakosciowy. Nikt nie wie
co to jest masa, foton, atom, magnetyzm, promieniotworczosc, proznia, swiadomosc.......istnieja tysiace teorii
oraz miliony faktow doswiadczalnych.
Cytuj
Pytałem o czas asymilacji nowo powstałej istoty, a Ty mi odpowiedziałeś "predko na tyle, aby pierwsze medale wreczono komu trzeba ". A jeśli nie chodzi o żadne medale, tylko o wykształcenie się nowego organizmu, narodziny kosmicznej cywilizacji ?
Pewnie kolejny raz, matka Ziemia przyjmie do siebie te marne prochy po kolejnych idiotach.

Cytuj
jeżeli potop zabił wszystkich i zostało tylko ów 8 ludzi to do odrodzenia gatunku ludzkiego znowu musiało dojść do kazirodztwa a prawda jest że ten potop był tylko w pewnym regionie świata o ile wogule się wydarzył
do arcyciekawych wnioskow mozna dojsc przekladajac biblie czy mitologie jak 1:1 tylko, ze jest to
wylacznie intelektualny smiec. Jakie narzedzia taki wynik. frosk24 bez urazy, to tylko tak ogolnie.
pozdrawiam



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: frosk24 Październik 24, 2009, 19:46:55
ja się wcale nie obrażam jak pisałem wyżej chyba zabiorę się do napisania czegoś o religii i biblii ale muszę przerzucić kupę materiału


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: acentaur Październik 24, 2009, 21:32:27
Witaj frosk24
Cytuj
ja się wcale nie obrażam jak pisałem wyżej chyba zabiorę się do napisania czegoś o religii i biblii ale muszę przerzucić kupę materiału
no to masz piatke!  ;D gdy bedziesz przekopywal te materialy pamietaj, ze bylo juz paru przed Toba.
A wiec gdy tylko przyjdzie Ci do glowy jakas zwariowana mysl, natychmiast uczep sie jej i postaraj
dalej rozwinac. Powodzenia.
pozdrawiam


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 25, 2009, 08:30:13
"Chciałbym tu oddać w pełni ideę, że grzech pierworodny to zmiksowanie ducha i ciała, związanie ich ze sobą na czas ludzkiego życia"

 Drogi East'cie,
 to zmiksowanie ciała i ducha   ma miejsce przy narodzinach czegokolwiek żywego .
Grzech pierworodny, o którym się rozpisuję, czyli powstanie rasy białej najłatwiej moim zdaniem wyjaśnic prostym językiem Wereszczagina.
Powolnie i stopniowo rozwijające się młode duchy ludzkie myśliwych-zbieraczy otrzymały nagle, nowe za szybkie  do  swoich możliwości samochody  ( ciała z za dobrym mózgiem).
Te samochody były jednak  trochę za szybkie co groziło rychłym zniszczeniem toru treningowego (planety).
Dlatego postanowiono nieco zmniejszc moc tych nowych samochodów  poprzez złe paliwo (zboża glutenowe) i doprowadzac do większej ilości mniejszych  i mniej grożnych wypadków (wojenek)  poprzez pomieszanie języków.
Po tych niezbędnych zmianach nowe białe samochody stały się całkiem dobre do treningu młodych jeszcze niedorozwiniętych dusz, choc z góry wiadomo było, że tylko pewien procent młodych kierowców wykorzysta owe samochody we właściwym celu i będzie systematycznie podnosic swoje kwalifikacje.
Od razu widac było jednak, że wielu młodych kierowców  zajmie się tylko rywalizacją, wyścigami  i wielokrotnym rozbijaniem samochodów raz po raz (reinkrnacja) nie ucząc się przy tym niczego konkretnego.
Wiedziano jednak już wtedy że w 2012 roku nastąpi oczyszczenie ziarna od plew, dlatego warunkowo zdecydowano się na ten eksperyment trenningowy dla młodocianych kierowców z planety Ziemia.
Tak naprawdę (plan dla Ziemii sprzed grzechu pierwododnego) miał byc zupełnie inny.
Młodzi kierowcy z toru Ziemia mieli byc w całości przeniesieni na inny, najpewniej podwodny tor treningowy (wodną planetę), bo takich torów jest najwięcej (75% wszystkich żywych planet). Dalsze treningi mieli odbywac przy pomocy małych łódek podwodnych.
Tor treninngowy Ziemia miałbyc natomiast oddany dla bardziej zaawansowanych kierowców (Syriusz B)
To było racjonalne działanie ponieważ okres użytkowania  dotychczasowego  toru  kierowców z Syriusza kończył się.
I wtedy stało się to co wiemy- grzech pierworodny. Kierowcy z Ziemii dorwali się do nowych białych samochodów.Były to całkiem szybkie i niebezpieczne składaki.
Młodzi zaczęli szybko się uczyc i kilku Starych Kierowców od dawna jeżdzących na białych superbolidach z miłością spojrzała na swych młodych  naśladowców z Ziemii.
Częśc młodych Ziemian pokazała ,że mają spory talent, dlatego Starzy Kierowcy poprosili Międzygalaktyczny Związek Motorowy o dalsze treningi dla ziemskich kierowców i nie umieszczanie ich w łodziach podwodnych.
Zarząd związku motorowego ustalił - OK  niech jeżdzą do 2012 roku
Potem dokonamy podziału. Tych co dają  nadzieję na bycie dobrymi kierowcami   zostawimy na Ziemii i będą trenowac razem z Syriuszem B,a resztę wsadzimy do łódek podwodnych, bo do treningu na kierowcę sportowego się nie nadają.
Tym młodym co mają talent damy nowe szybsze bolidy, które od lat przygotowuje Syriusz B.
Choc bazują na płycie podłogowej starych, ziemskich białych bolidów (DNA), są  o wiele lepsze i szybsze (IQ 300, pełna zdolnośc do telepatii). Te nowe bolidy będą docelowo (w dłuższej perspektywie czasowej) podstawowym narzędziem trenningowym dla obydwu grup kierowców (  zdolni Ziemianie i Syriusz B)  na planecie Ziemia.

O nowych bolidach można poczytac na www.zetatalk.com
    To tzw. hybrid program.

 
 



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 25, 2009, 11:31:16
hehe , motoryzacyjne porównania na pewno przemówią do wyobraźni wielu ludzi lepiej niż naukowy bełkot o DNA.
Podoba mi się taki punkt widzenia.
Osobiście zmodyfikowałbym nieco ten wywód. Te nowe superbolidy już nie są białe. Całe zespoły kierowców z różnych kontynentów wymieniały się częściami tak, że powstawały coraz to bardziej "kolorowe" bolidy. Pomimo niewielkich różnic  wszystkie one mają tę samą blokadę . Chociaż są superszybkie to wykorzystują jedynie  3% wszystkich swoich możliwości ( zablokowane DNA ). Czas nauki dla kierowców/dusz dobiega końca. Wkrótce rozpocznie się prawdziwa jazda. Świadomi kierowcy będą ostrożnie testować nowe, odblokowane możliwości swoich bolidów, zaś nieświadomi wcisną gaz do dechy zabijając się na pierwszym lepszym zakręcie.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 25, 2009, 20:53:21
Na szczescie plany Syriuszan B rozwialy sie w pyl i sami juz utracili mozliwosc "jazdy " swoimi bolidami na ziemi.
Ludzie na ziemi otrzymaja nowe "samochody" ale nie z projektu Syriuszan B , tylko z projektu Stworcy.
Tego juz sie zmienic nie da, czy ktos chce czy nie.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 26, 2009, 07:04:17
"plany Syriuszan B rozwialy sie w pyl i sami juz utracili mozliwosc "jazdy " swoimi bolidami na ziemi"
Coś mi się wydaje Kiaro, że nie jest to takie pewne.
Osobiście myślę, że co najmniej pewna częśc kierowców z Syriusza trafi tutaj na pewno po 2012, chocby za swój wkład w produkcję nowego bolidu (hybrydy ludzkiej) przeznaczonego  do trenningu na torze Ziemia w nowej erze .
Już teraz niektórzy Syriuszanie jeżdzą na naszych składakach (np. Putin)

Wydaje się jednak, że o  liczbie kierowców z Syriusza zadecyduje ilośc ziemskich kierowców,  posiadających dyplom ukończenia podstawowego kursu jazdy.

"Te nowe superbolidy już nie są białe. Całe zespoły kierowców z różnych kontynentów wymieniały się częściami tak, że powstawały coraz to bardziej "kolorowe" bolidy. Pomimo niewielkich różnic  wszystkie one mają tę samą blokadę . Chociaż są superszybkie to wykorzystują jedynie  3% wszystkich swoich możliwości ( zablokowane DNA )"
East
Piszesz oczywiście nie o superbolidach, a o nielegalnych składakach, które rzeczywiście są teraz  po 12 tysiącach lat produkcji i eksploatacji niemal we wszystkich odcieniach tęczy.
Możliwości składaka są rzeczywiście duże i w większości prawie niewykorzystywane. Tylko niektórzy ziemscy kierowcy posiedli umiejętnośc jazdy po innych wymiarach co jest możliwe nawet niezbyt dobrze skonfigurowanym napędzie białego lub lekko podkolorownego składaka. Wymaga to jednak treningu specjalnych technik eksploatacji, jak. np DEIR  p. Wereszczagina.
Superbolidy to inna bajka. Pogłoski mówią , że Syriusz B od dawna je tworzy - stąd tyle tzw. wzięc przez obcych na całym ziemskim globie.
Te nowe bolidy mają podobno super parametry. Z chęcią bym się takim przjechał, choc wiem, że jak na moje obecne umiejetności jest jeszcze trochę za szybki.
Choc kto wie. Może jakbym nie wciskał od razu calego gazu do dechy na pierwszej jedzie to bym się tak szybko nie rozbił.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 26, 2009, 10:02:00
Witaj Jacek.

Wiem dokladnie o czym pisze , znam osobiscie jeden "prototyp " zenski i historie jego uszlachetniania na ziemi. Wiem co sie tam robi i w jaki sposob, okrucienstwo , okrucienstwo i jeszcze raz okrucienstwo.

Widzisz te doskonale bolidy moga byc uzywane tylko i wylacznie w okreslonych parametrach ziemskich.
Nasze przejscie w 4 wymiar rozklada je na pierwiastki i elemety i to doslownie.
Nie uzyskali pierwowzoru DNA , z ktorego tworzy sie energetycznie wytrzymale bolidy. Z tego ktore maja juz sie nie da, to kolejna kopia z kopi, czas trwalosci minol.
Nic nie pomoze wchodzenie w wysoka wibracje 4 wymiaru rozpuszcza spoiwa 3, to tak jak bys chcial lody upiec.Mozna zrobic super , hiper lody , ale w piekarniku juz po nich.Ale to ich problem , nie mozna niewolic ludzi.
Te wszystkie elemety tlumacza Wam dobitnie dlaczego niektore Byty za wszelka cene chca powstrzymac proces podnoszacej sie wibracji Ziemi i Ludzi i wlaczyc jakies energetyczne zabezpieczenia, ktore otocza nas energia odbijajaca strumien energii Boskiej podnoszacy wibracje Ziemi i Ludzi.
Bo dla nich to kataklizm konczacy ich zycie i wladze na ziemi nad LUDZKOSCIA.
Nie moga zyc w wyzszej czestotliwosci i robili i robia wszystko by ja powstrzymac.

Nie pomoga super bolidy , nie przejda w wyzszy wymiar, teraz energia zasilajaca je to czakra serca , u nich to splot sloneczny. A one nie osiadaja czakry serca, nie ma juz miejsca zasilania.

Cala zabawa roznych " naukowych poszukiwan" ludzi trudniacych sie sw. geometria polegala na stworzeniu idealnej energetycznej kopi nowego bolidu na podstawie badania parametrow PRAWDZIEWGO CIALA LUDZKIEGO Z BOSKIM DNA i jego wszystkich energetycznych zachowan, chodzilo o stworzenie takiej idealnej kopi dla Syriusza B.

Niestety nie wiele to dalo , bo ci "wspaniali poszukiwacze" typu Winter nie dostali sie do czakry serca , nie otworzyli dostepu do niej a tam jest depozyt wiedzy calkowitej o stworzeniu w materji.
Na wszystko jest odpowiedni czas ( ustawienie planet wzgledem Gwiazdy Jasnej) , czas mija zaczyna sie inny etap.
Prototypy zostaly , ale zaczely sie juz sypac, nie da sie ich reanimowac , bo zwyczajnie brak czesci zamiennych o parametrach wytrzymujacych nowe warunki energetyczne.

Kiara :) :) :)


ps, Czy bedzie nowy bolid? Tak on juz jest , ale tylko i wylacznie dla CZLOWIEKA Z BOSKA SEKWECJA DNA, bo zasilanie , polaczenie z energia jest wylacznie przez czakre serca.
Po roku 2012 spadna " maski ochronne" z tych starych wersji i ukaze nam sie nowa.
Na ktora ludzkosc pracowala wieloscia swoich wcielen przez eony lat ziemskich.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Torton Październik 26, 2009, 10:18:25
O kogo moje oczy widzą. Cześć Kiara ;D

No ja też słyszałem dużo o bolidach szczególnie Formuły 1...


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 26, 2009, 22:36:01
O kogo moje oczy widzą. Cześć Kiara ;D

No ja też słyszałem dużo o bolidach szczególnie Formuły 1...


Czesc! Tak szybko zwiales poprzednio ze nie zdazylam Ci odpisac na ostatnie P.W.
Ach z tymi bolidami caly czas sie scigaja , i co? Leca z toru jeden za drugim..... ;) :)


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 26, 2009, 23:18:25
jack, dzięki Tobie ściągnąłem  sobie DEIR I Wereszczagina .Ten człowiek to  nie twórca bolidów. To pirat heheh  ;)

Piszesz: "Tylko niektórzy ziemscy kierowcy posiedli umiejętnośc jazdy po innych wymiarach co jest możliwe nawet niezbyt dobrze skonfigurowanym napędzie białego lub lekko podkolorownego składaka. Wymaga to jednak treningu specjalnych technik eksploatacji, jak. np DEIR  p. Wereszczagina."

Według  mnie to dopiero  początek


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 26, 2009, 23:33:32
Rosjanie "ćwiczą" Wiereszczagina od wielu lat, ciekawe, że nikt go nigdy nie widział i choć książeczki są przednie, to wydaje mi się, że pracuje nad nimi cały sztab ludzi. Przyjechali do Warszawy i bardzo szybko wyjechali, ciągnie się za nimi jakiś smród. Nie rozumiem o co poszło, ale wiem że dysponują i używają potężnej broni magicznej. Po tym wszystkim mam pewien dystans do całej tej literatury, ale w wielu momentach bardzo mnie zainspirowali.


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Silver Październik 27, 2009, 00:39:05

Niestety nie wiele to dalo , bo ci "wspaniali poszukiwacze" typu Winter nie dostali sie do czakry serca , nie otworzyli dostepu do niej a tam jest depozyt wiedzy calkowitej o stworzeniu w materji.

Winter i Haramain mają ponoć być w Polsce w 2010 roku.
Czy będziesz na tym spotkaniu, aby powiedzieć im wprost co myślisz i  czujesz ?
Ps.
Zmiana częstotliwości energii, czyli tzw. ''przejście na wyższy wymiar'' wiąże się z rozkładem dosłownie wszystkiego co sztuczne, czyli nie-naturalne.



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 27, 2009, 07:47:29
Jezeli bede w tym czasie w Polsce Winterowi powiem to wprost w oczy  , tak oczywiscie ze tak.

Natomiast o Harmain paktycznie nie wiem nic nie moge dyskutowac o jego pracy tak jak o pracy Wintera.


Kiara :) :)

ps. east jak sie wplaczesz w Deir  Wereszczagina , bedzie Ci bardzo ciezko z tego wyjsc, badz ostrozny.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 27, 2009, 08:15:55
Kiaro,
Jeżeli możesz to napisz coś więcej o Wereszczaginie.
Co do poprzednich postów.
 To miło słyszec, że nasze białe lub lekko podkolorowne składaki, mają w sobie jakieś tajne części  (generatory miłości), których Syriusz B nie potrafi  skopiowac.
Mimo wszystko jeszcze dlugo możemy jeździc w tym co mamy obecnie, zanim opanujemy wszystkie tricki konieczne do przejścia na wyższy level.
Co do Wintera, to rzeczywiście chyba mu źle z oczu patrzy.
East
Poza trenningiem nowych technik jazdy, pewnie dostrzegasz także potencjalne korzyści płynace ze stosowania najlepszej klasy paliwa.
Tu tkwią duże rezerwy.
Nasycone kwasy tłuszczowe o długich łańcuchach są podobno 40 razy lepszym paliwem od powszechnie stosowanej przez Homo sapiens glukozy.
węglowodany-mokry węgiel
tłuszcz nasycony- węglowodory- paliwo wysokiej klasy.
Już "starożytni" Polacy zauważyli, że jak ktoś tłusto je, to ma olej w głowie.
Polecam pozycję:
http://www.optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=13
   


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 27, 2009, 22:22:17
Deir poczytuję sobie od czasu do czasu, ale tylko część Iszą na razie. Kiaro, jeśli jest to manipulacja to jest ona bardzo sprytna i na razie zawoalowana ( jestem dopiero na 50 tej stronie ). Wiele ćwiczeń , które tam proponują na przykład na poczucie własnego subtelnego ciała energetycznego jest ogólnie dostępna w innych źródłach - żadne rewelacje jak dotąd.  Dość inspirujące są  techniki , dzięki którym można się obronić przed psychomanipulacją.
 Co ciekawe, Wereszczagin mówi dużo o Dalszym Polu Energoinformacyjnym, dostępnym dla każdego, którego częscią jesteśmy my sami. Przypomina mi to niektóre przekazy religijne gdzie  mówi się o Bogu (DEIR) i dzieciach Bożych, ale jest to tym samym.
Wiem jedno - gotowych recept nie ma. Wszystko jest dostępne wewnątrz mnie samego i tylko ja sam wiem, jak tam się dostać. Gdyby było inaczej to już od dawna żadne Przebudzenie się nie byłoby możliwe.

JACK ciekawie piszesz o tych kwasach tłuszczowych :) Tłuszczyk jest więc cool i wraca do łask ;)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 28, 2009, 07:02:41
A propos tłuszczów nasyconych (bez wiązan podwójnych pomiędzy atomami węgla), bo to one mają  byc teraz cacy.
Nienasycone musi utylizowac wątroba, co już nie jest takie dobre.
W "Życiu bez pieczywa" dr Lutza  napisano coś w tym stylu- pierwsze co zauważymy badając wnętrze mitochondrium komórkowego, to to że zostało ono zaprojektowane by spalac tłuszcz.
A mitochondria to nasze główne elektrownie. Są praktycznie w każdej komórce.
Co do Wereszczagina
Co by nie mówic DEIR to techniki stworzone przez wojskowych, także do ataku.
(hasło z okładki I części - Broń psychotroniczna, tajemnica wojskowych badań na Syberii)
 Autor na każdym kroku przestrzega jednak, aby nie wykorzystywac tego w złym celu.
Praktycznie pominięty  jest tu  temat  miłości bezwarunkowej. Nie pokazano struktury i funkcjonowania wyższych wymiarów. Autor kilka razy zaznacza, że jakiś tam aspekt wiedzy z premedytacją pominął. Wygląda to jak przyspieszony kurs początkowy dla ateistów z byłego bloku wschodniego. Mimo wszystko znaczący kurs.

 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 28, 2009, 08:07:49
Jack,
masz rację, jeśli bierzemy pod uwagę brak duchowego zaangażowania (w początkowej fazie)w wojskowych eksperymentach, to szybko zauważymy konsekwencje tych działań. Wielu z tych pionierów skończyło w wariatkowie, wielu zginęło bez wieści, ale trzon informacji poszedł dalej i toruje sobie drogę w społeczeństwie. Niewątpliwie jest to broń, narzędzie dla bardzo zdyscyplinowanych i mądrych ludzi, bardziej niebezpieczna niż brzytwa.

Kwasy omega 3 to, najwyższej jakości paliwo dla naszych komórek.
http://www.olejlniany.zdrowe-produkty.pl/index.php?go=wyklady-drbudwig4


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Październik 28, 2009, 11:06:20
DEIR  rzeczywiście może stać się superbronią. Użyta w celu niszczenia będzie znacznie gorsza niż cokolwiek można do tej pory było sobie wyobrazić. I niekoniecznie użyta w celach militarnych. W pierwszej części Wereszczagin wspomina , że wielu ludzi , polityków, ale nie tylko - LUDZI Z TELEWIZJI - jak o nich pisze, pobierało nauki, ale poprzestawali tylko na części dotyczącej manipulacji. Można spokojnie założyć, ze dzisiejsza telewizja jest narzędziem poprzez które broń MASOWEJ KONTROLI ( tak bym ją nazwał ) jest w tej chwili powszechnie stosowana i ciągle się ją ulepsza (obraz High Definition , "lepsze" telewizory) .
Niektórzy wysnuli by więc wniosek, że należałoby się zaopatrzyć w tę wiedzę, aby móc się skutecznie bronić przed manipulacją. I zaprowadzi nas to do sytuacji w której teraz znajduje się społeczeństwo USA, gdzie każdy może kupić sobie karabin szturmowy do obrony przed nadpodbudliwym sąsiadem. Stąd już kroczek do życia w strachu, wciąż na granicy cienkiej , czerwonej linii.
I nadal zasilamy nasz grzech pierworodny.

Przy całym podziwie dla DEIR , utwierdza mnie to w przekonaniu ,że już od dawna, od dziecka, jesteśmy wyposażeni w osobistych ochroniarzy, którzy zawodowo MOGĄ zająć się naszym bezpieczeństwem, a nawet pomocą w innych sferach życia. Wszystko co musimy zrobić to ŚWIADOMIE ich - nasze Anioły - przywołać i poprosić o pomoc w ochronie.
Niektórzy mogą uśmiechać się teraz pod nosem. Eech, znowu te anioły, bajki, z których east nie wyrósł do tej pory.

Możliwe, lecz w moim przekonaniu  prawdziwa rzeczywistość przerasta najpiękniejsze fantazje.

Pisałem wcześniej o tym, że tylko ja sam znam klucz do swojego prawdziwego świata. Nie do końca jest to prawda. Nie zna go moje ego, nie zna go umysł, którego używam, chociaż oba nasłuchują uważnie ( a kto ich uważnie nasłuchuje ?) ... zna go tylko moja prawdziwa istota i wierzę, że ujawni, kiedy reszta mnie będzie świadomie  gotowa.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Thotal Październik 28, 2009, 15:07:17
Każdy ma swojego "OCHRONIARZA" ;D, ci z wiekszym doświadczeniem na polu reinkarnacji mają naprawdę dobrych.
Doświadczeni galaktyczni podróżnicy są powiadamiani wcześniej o możliwych zagrożeniach, wypychani z niebezpiecznych rejonów poprzez "przypadkowe" zdarzenia.

Uśmiecham się pod nosem, kiedy widzę jak east widzi więcej niż inni ;)


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Październik 28, 2009, 23:33:27
Cytuj
Możliwe, lecz w moim przekonaniu  prawdziwa rzeczywistość przerasta najpiękniejsze fantazje.
jak i w moim doświadczeniu.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Październik 29, 2009, 08:04:49
Ostatnio też ciągle zdarzają mi się jakieś "przypadki". Niektóre naprawdę niesamowite.
 Gdy  przeanalizowałem swoją przszłośc, to okazało się, że tak naprawde od samego poczatku tak było.
Do myślenia zmusiła mnie min. ksiażka, prawdziwego eksperta od tych spraw, Rudolfa Steinera pt."Duchowi przewodnicy człowieka"
http://www.wydgenesis.nazwa.pl/genesis/product_info.php?cPath=27&products_id=68


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Listopad 03, 2009, 09:59:03
Wszystko o diecie przeniosłem tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=564.0


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Luty 16, 2010, 09:11:35
Prawda o pochodzeniu Homo sapiens zaczyna powoli przebijac się  do ludzi.

Temat ten podjął portal :nibiru.pl 

http://www.nibiru.pl/inne/69-czy-ludzie-pochodza-od-naczelnych.html


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Luty 16, 2010, 10:39:25
Prawda o pochodzeniu Homo sapiens zaczyna powoli przebijac się  do ludzi.

Temat ten podjął portal :nibiru.pl 

http://www.nibiru.pl/inne/69-czy-ludzie-pochodza-od-naczelnych.html


ciekawe i wielce prawdopodobne,
powoli zebrane elementy układanki pozwalają zobaczyć cały obraz początków historii człowieka na ziemi..


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Luty 16, 2010, 11:06:27
Cytuj
ciekawe i wielce prawdopodobne,
powoli zebrane elementy układanki pozwalają zobaczyć cały obraz początków historii człowieka na ziemi..

Songo1970 :) ja juz jestem przekonana że tak było !! JACK od dawna nas z tym oswajał .Najpierw prawie wszyscy się z tego smiali,ale teraz chyba juz nikomu nie jest do śmiechu.No może prawie nikomu ;)


Tytuł: Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH .
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 16, 2010, 09:06:34
Piękne :D  !!! przypuszczam Janusz że to nie tylko mit,ale trochę prawdy....hm jak nie cała prawda  :o  Bardzo podobna do mitów Sumerów i Enki ,który też stanął w obronie ludzi .

Nie ludzi , tylko "syntetykow" swojego eksperymetu energetyczno-genetycznego bronil nasz drogi Enki. A tak naprawde swoich niewolnikow , ktorzy pracowali dla niego.
Wlasnie z tymi  istotami "synowie Stworcy" , czyli ci ktorzy niesli Iskre Boza - Dusze mieli  nie miec dzieci , by nie laczyc tych dwoch DNA , gdyz takie polaczenie tworzy hybryde genetyczna z wadami genetycznymi ( mnustwem roznych chorob) , a co jeszcze gorsze takie cialo fizyczne posiada ograniczone mozliwosci ewolucyjne ( ewolucja duchowa i rozwiniecie mozliwosci paranormalnych). Zwyczajnie odbiera ludziom te mozliwosci przez zamkniete helisy.
Tak wiec ta "obrona" byla tylko aktem utrzymania niewolnikow Enkiego , ktorzy poprzez nie moc rozwojowa obnizali wibracje ziemi , blokowali ludzkosc w rozwoju.

A czy nasz drogi Enki powiedzial kim sa owi ludzie? Dlaczego Enlil byl przeciwny takim eksperymetom?
Wspolczesni ludzie ( Wy Wszyscy) jestescie przeciwni wszystkim ograniczeniom , ktore posiadacie , to normalne. Jednak trzeba to wiedziec iz sa one w duzej mierze dzielem Enki i jeg grupy.

Jezeli nie mozna odebrac Ludziom wolnej woli  ( bo jest darem Stworcy), to trzeba poszukac wybiegu , ktory ja ograniczy.

Jak ograniczyc wolna wole Czlowieka , ktory bedzie dazyl do wlasnego rozwoju by stac sie rownym grupie "wybrancow"?

Zwyczajnie stworzyc na drodze doswiadczen cialo materialne ( wechikul dla duszy) , ktore bedzie posiadalo bardzo ograniczone mozliwosci duchowego rozwoju , doprowadzic by wiekszosc wcielajacych sie dusz nie mialo mozliwosci wcielania sie w ciala o pierwotnych DNA ( i tu mamy holokaust , oraz wojny na terenach gdzie zyly rody niosace pierotne DNA) , wprowadzenie ( styl zycia , nakazy religijne) posiadania duzej ilosci dzieci.Czyli zwiekszanie planowe ilosci ludzi z DNA stworzonym eksperymetalnie , tym ograniczonym i efekt w ciagu tysiacleci gotowy.
Acha jeszcze Dekalog z nakazami i zakazami Boga , ktore ludzie stosuja z milosci do niego , przyjmujac jako wlasne dobro , wiec z wolnej woli sami sie ograniczaja i pilnuja pilnie zeby inni rowniez to czynili.

Czego jeszcze potrzeba? Przeciez ludzie maja wolna wole , nikt im jej nie zabral , a ze sami dokonuja takich wyborow? No coz? Od czego maja rozum i serce? Ich sprawa ich wybory , no i niby wszystko OK. Ale czy naprawde? Czy nie jest to perfidia Enkiego i jego grupy , ktora podstepnie doprowadzila do takiego stanu?
Jakie byly intecje  jedo dzialan? Na jaki efekt nastawione?

Stworcy nie da sie oszukac , On wszystko widzi i nie tak jak ludzie przez jedno krotkie zycie , ktore nie ogarnia caloksztaltu zdarzen.
My mamy do dyspozycji ksiazki z informacja niepradziwa , napisana ta bysmy wierzyli tekstowi , artefakty przygotowane wczesniej na obecny czas i manipulacje na wszelkich mozliwych poziomach. Enki mial mnustwo czasu zeby to wszystko przygotowac , czlowiek jedno krotkie zycie zeby to odkryc i poznac.
Czasami sie udaje czasami nie , a nawet jak tak , to wieszosc ( bo jest juz duza , bardzo duza wiekszosc ludzi) z DNA zmanipulowanym zaprzecza tym odkryciom , walczy z ujawniana prawda. Dlaczego?

Bo nie sa w stanie odczowac i myslec jak ci , ktorzy posiadaja DNA pierwotne , bo maja "wgrany program" cel zycia -plan przedurodzeniowy , by temu zaprzeczac i zwalczac , bo czuja inaczej , sa sterowani ( przez podswiadomosc swoja) , wywolywana jest w nich agresja , ktora blokuje zmiany w kierunku pozytywu.
Mozna wiele dodac , bardzo wiele tego co nawyczynial nasz drogi Enki piastujac role opiekuna Ziemi. Na szczescie to juz koniec Jego kariery w tej dziedzinie , i to bezpowrotny koniec.
Kto wiec przemawia na sesjach w Jego imieniu? Przecize przestrzen z ktorej On pochodzi stwierdzila iz " imiona nie sa dla nich istotnoscia" , wiec kazdy kto chce moze powiedziec iz nazywa sie Samuel- Enki i mowic co mu slina na jezyk przyniesie... , niestety ale tak.

Czy , zatem Enki stanol w obronie Ludzi tak naprawde? Czy stanol przeciw nim?

Na to pytanie niech sobie kazdy odpowie sam.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH .
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 16, 2010, 10:19:45
Ależ Kiaruś :D ja tylko skomentowałam obraz i mit  :o a ty wytoczyłaś ciężkie działa ,to co napisałaś nie nadaje się do tego tematu ,a raczej powinno znaleźć się tu  http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.0  to jest odpowiedni wątek :D

ps: co miałaś na mysli pisząc cyt:
Cytuj
Wspolczesni ludzie ( Wy Wszyscy) jestescie przeciwni wszystkim ograniczeniom , ktore posiadacie , to normalne.
Czy to znaczy że ty nie nalezysz do nas ludzi -hybryd ?  :o :o :o Sorry ale pytanie nasunęło mi się samo i nie pisze tego złosliwie :D

edit; proszę moderatora tego działu o przesunięcie tych postów w odpowiednie miejsce,ja nie mam czasu bo ide do pracy pa:D


A gdzie byś to chciała widzieć, Chanell? Janneth.


Tytuł: Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH .
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 16, 2010, 12:41:15
Ależ Kiaruś :D ja tylko skomentowałam obraz i mit  :o a ty wytoczyłaś ciężkie działa ,to co napisałaś nie nadaje się do tego tematu ,a raczej powinno znaleźć się tu  http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.0  to jest odpowiedni wątek :D

ps: co miałaś na mysli pisząc cyt:
Cytuj
Wspolczesni ludzie ( Wy Wszyscy) jestescie przeciwni wszystkim ograniczeniom , ktore posiadacie , to normalne.
Czy to znaczy że ty nie nalezysz do nas ludzi -hybryd ?  :o :o :o Sorry ale pytanie nasunęło mi się samo i nie pisze tego złosliwie :D

edit; proszę moderatora tego działu o przesunięcie tych postów w odpowiednie miejsce,ja nie mam czasu bo ide do pracy pa:D

Nie do konca taka byla moja mysl jak to zrozumialas chanell " Wy Wszyscy..." to nie koniecznie Wy Hybrydy , a tez ci , ktorzy pomimo mnustwa informacji na temat manipulacji nadal w niej uczestnicza z wiara dobra.

Dlaczego tak jest? Otoz zazwyczaj ( chpociaz nie w 100%) sa to ludzie ( energie) z przestrzeni Samuela , a jak wiadomo w jego przestrzeni nie ma wolnej woli. Rodza sie wiec tacy ludzie ( nieswiadomi swojego energetycznego pochodzenia) z konkretnym planem przedurodzeniowym ( raczej wgranym w ich swiadomosc nakazowo) , ze w konkretnej sytuacji maja miec takie a nie inne stanowisko. I maja , nie potrafia sie przeciwstawic , a wrecz przeciwnie , pewne slowa  kody , budza w nich stanowisko  metalne popierajace Samuela. Wcale nie musza byc to hybrydy , moga to byc rownie  Iskry Boze  , ktorym odebrano wolna wole. Pomimo iz zyja na ziemi z wolna wola nie w pelni z niej korzystaja w niektorych kwestiach.

Ja nie pochodze z przestrzeni Samuela -Enki ( chociaz Iskre Boza mamy idetyczna) , na mnie On , ani Jego wspolpracownicy nie maja zadnego wplywu i mieli nie beda.
Dlatego jest mi duzo latwiej odrozniac te wszystkie oszustwa i manipulacje , oraz latwiej siegac do wiedzy mojej duszy.

Mysle chanell ze teraz latwiej zrozumiesz moj tok myslenia , nie bylo moim zamiarem , nikogo ponizac , ani obrazac , a jedynie przyblizyc zrozumienie sytuacji w jakiej sie obecnie znajdujemy.

Czy to ciezkie dziala? Hmmmm , raczej informacja adekfatna do powagi sytuacji.

Po prostu zdaje sobie sprawe z tego co dzieje sie na ziemi i jaki ma cel ta cala "maskarada" Enkiego.

Kiara. :) :)


Tytuł: Odp: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH .
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 16, 2010, 13:06:26
Jak nazwać takie działanie, gdy najpierw utwierdza się ludzi w tym, że są syntetykami (poprzez propagowanie informacji o tym, że 80% ludzkości to właśnie syntetyki) a następnie wpajanie, że są pozbawieni możliwości rozwoju?
Czy nie jest to najokrutniejsza dywersja na Ziemi, jaka kiedykolwiek miała miejsce?
Odebrać nadzieję dla 80% ludzkości, albo i więcej w zależności od tego ilu zacznie zastanawiać się nad swoim pochodzeniem? Zasiać chaos i niepewność w umysłach ludzkich?
Czy to dla dobra człowieka?

Faktycznie ktoś miał dużo czasu, żeby to perfekcyjnie przygotować… a następnie wdrażać plan przez nieświadomych swojej roli niewolników… a może nawet i świadomych współpracowników...


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Czerwiec 17, 2010, 04:15:45
idac tym tokiem rozumowania mozna stwierdzic, ze hm  moze caly materialny swiat jest syntetyczny.. w koncu wiekszosc nurtow religijnych tak uwaza w beardziej lub mniej ortodoksyjnej formie czy to mam byc jakis tam Samule-Enki Pan Ziemi, czy Szatan z ewangelii ktory panuje nad Ziemia, czy tez "herezje" katarow, manichejczykow czy gnostykow. Czy tez zydowska kabala mowi o tym o powrocie do boga rozrzuconych i zagubionych w materialnym swiecie iskier bozych wtedy nastapi przeksztalcenie tego swiata...tz bardziej tu jednak chyba chodzi o odnajdywanie w sobie tych iskier bozych ktore sa wszedzie - w koncu jednak materia to swiatlo...:) Uswiecaniu sie i powrocie do Boga...
A wiec przedewszystkim ta walka z materialnym swiatem, z ego , szatanem powinna polegac na podnoszeniu swiadomosci i poskramianiu swoich morderczych instynktow - ale kiepsko to idzie :)
I  tak sie wydaje w istocie prawdziwym swiatem pierwotnym jest swiat duchowy - Ziemia swiat materialny powstala jako oddzielenie jako swiat o nizszej wibracji, wskutek buntu Szatana-Lucyfera, jako polaczenie jin i jang ?:)
Rowniez o dominacji tego syntecznego pierwiastka na Ziemi moze wskazywac caly wspolczesny swiat z syntetyczna technologia podporzadkowana albo manipulacji i wladzy albo unicestwieniu wsztstkiego...
Coz swiat ma byc  oczyszczony czy tez unicestwiony w kosmicznym ogniu, wtedy nastapi zlota era na Ziemi - nowej Ziemi i nowym niebie...coz teraz w koncu mamy tez kali Juge, wiec czy Sziwa spali trzecim okiem materialny swiat wraz z jej koncem, czy tez nastapi to za pomoca syntetycznej technologii.. (pewnie jakas roznica jest..) Ale tak naprawde mamy wplyw na mniej zeczy nic nam sie wydaje, poza DNA na ktore nie mamy wplywu, epoke w ktorej zyjemy, zeczy ktore nas warunkuja badz nie.., ale tez mozliwe, ze to jakis nasz wybor w koncu wszystko ma przyczyne i skutek :)
W kazdym razie jezeli posiadamy swiadomosc to naszym celem powinno byc odnajdywanie w sobie iskry Bozej :)

a na czym to moze polegac?, na sprzeciwianiu sie systemowi, zyciem swiatelm, swiadomoscia, harmonia z natura, bo tak czy inaczej ten swiat nie jest taki zly, no ale chyba juz na to za pozno..


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 17, 2010, 04:47:21
Jak nazwać takie działanie, gdy najpierw utwierdza się ludzi w tym, że są syntetykami (poprzez propagowanie informacji o tym, że 80% ludzkości to właśnie syntetyki) a następnie wpajanie, że są pozbawieni możliwości rozwoju?
Czy nie jest to najokrutniejsza dywersja na Ziemi, jaka kiedykolwiek miała miejsce?
Odebrać nadzieję dla 80% ludzkości, albo i więcej w zależności od tego ilu zacznie zastanawiać się nad swoim pochodzeniem? Zasiać chaos i niepewność w umysłach ludzkich?
Czy to dla dobra człowieka?

Faktycznie ktoś miał dużo czasu, żeby to perfekcyjnie przygotować… a następnie wdrażać plan przez nieświadomych swojej roli niewolników… a może nawet i świadomych współpracowników...


zawsze to jakaś nowa płaszczyzna podziałów- typowe dla tego świata-
znów ktoś jest lepszy, a ktoś gorszy- tak z założenia nic poza tym..


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 17, 2010, 08:01:34
Tak , wszystko jest energia , swiatlem , z tej materii utkane jest zycie , to prawda. Ale.... czym innym jest ergia zywa ,np.  sloneczna , plazma , a czym innym energia uzyskiwana inaczej , swiatlo elektryczne w zarowkach ,moc silnikow za pomoca paliw wszelakich. To naprawde nie to samo.
Tak jak nie tym samym jest telepatja , teleportacja i komunikacja za pomoca telefonow , oraz pokonywanie odleglosci za pomoca saochodow , czy samolotow , czynnosci mozgu , komputery.

Wszystkie mozliwosci Czlowieka kopiuje technika , przenoszac na zewnetrzne urzazenia sluzace mu na codzien , bo odebrano mu wiedze iz sam moze uzyskac dla siebie te sily sprawcze.
Skoro juz skopiowano posczegolne czynnosci , to w czym problem zeby skopiowac Czlowieka i stworzyc jego dublikat , ktory bedzie poslusznie i bezmyslnie programowany na wykonywanie polecen przekazywanych jego podswiadomosci za pomoca przekazow energetycznych? Fal , dzwieku , swiatla , teperatury , zapachu , wszystkich parametrow , ktore odbiera zmyslami przetwarzajac systemem nerwowym na potecjal programowanej energii.

To jest od dawna na ziemi , mowia o tym fakcie rozne przekazy ( opisuje taka osobe i jej mozliwosci miedzy innymi Melchzedek), czy mowienie o tym  jest niegodnoscia? Absolutnie nie , powinismy byc swiadomi , tego co dzieje sie obok nas , powinnismy zrozumiec sytuacje i ludzi , ktorzy nie moga i nie potrafia zyc inaczej. Gdyz ich programy- plany przedurodzeniowe nie pozwalaja im na to , sa programowani od - do , nie sa w stanie przekroczyc tego. Tak samo jak nagrany dysk nie odtworzy innej piosenki niz ta ktora jest  na niego wgrana.To chyba logiczne , nie ma co tracic energii na "walki" z takimi ludzmi , bo dla nich nie jest mozliwa zmiana swiadomosci ,wejscie na wyzszy poziom wibracyjny.
Nie ma tez potrzeby poszukiwan kto jest , kim i tworzenia segregacji, jeszcze raz kazdy kto urodzil sie na ziemi czlowiekiem , jest nim i bedzie az do smierci swojej. Jest to fakt  niezaprzeczalny i nieodwolalny.

Wystarczy akceptacja i zrozumienie odmiennosci , nie walczenie z nia po odruznieniu i zauwazeniu. Skupienie sie na sobie , droga rozwoju przez uczucia i etyke , reszta jest naturalnym procesem rozwojowym tych , ktorzy w nim uczestnicza od mometu stworzenia.

Przestrzen sztucznie tworzona ( cokolwiek to znaczy) obok Czlowieka nie moze ograniczac i blokowac jego naturalnego procesu rozwojowego , oraz prawa do niego. Odbierac mu samoswiadomosci , oraz wszelakich mozliwosc korzystania ze swoich otwierajacych sie duchowych mozliwosci.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 17, 2010, 08:54:36
Cytuj
Mysle chanell ze teraz latwiej zrozumiesz moj tok myslenia , nie bylo moim zamiarem , nikogo ponizac , ani obrazac , a jedynie przyblizyc zrozumienie sytuacji w jakiej sie obecnie znajdujemy.

Wiem że nie miałaś takiego zamiaru :)

Cytuj
Dlaczego tak jest? Otoz zazwyczaj ( chociaz nie w 100%) sa to ludzie ( energie) z przestrzeni Samuela , a jak wiadomo w jego przestrzeni nie ma wolnej woli.

Skąd wiadomo,albo inaczej skąd wiesz że nie jesteś z przestrzeni Samuela?   ::) Nie wiem czy właśnie nie tworzy się nowy podział ludzi na tych z jego przestrzeni ,albo nie ,jak to napisał songo1970
cyt;
Cytuj
zawsze to jakaś nowa płaszczyzna podziałów- typowe dla tego świata-
znów ktoś jest lepszy, a ktoś gorszy- tak z założenia nic poza tym..


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 17, 2010, 09:18:37
Skad wiem iz nie jestem z przestrzeni Samuela? To proste , bo Jego idealy nie sa moimi , bo Jego wartosci nie tworza mojej drogi rozwojowej i nie ide nia razem z nim.

A jak wiesz wszystko jest wibracja , wibracja ta przeklada sie na potecjal energetyczny , ktorym moze byc rowniez dzwiek , swiatlo i moc.
Ten potecjal wyznacza okreslone przestrzenie ( jak zakres fal) , Samuela przestrzen ( w zwiazku z Jego wartosciami kreacji) jest inna niz moja z moimi wartosciami.Tak wiec zupelnie logiczne iz nie pochodzimy z tych samych przestrzeni. Bo nie propagujemy tych samych wartosci , ktore posiadaja takie same pola energetyczne.
 Jeszcze jasniej , On reprezetuje zimno , -strach , ja cieplo - milosc , on polmrok i ciemnosc , ja , jasnosc i blask. Sa to dwie rozne drogi w dwie strony jak plus i minus , gora i dol.
Poniewaz rozwoj  to gora , jasnosc i cieplo ( bardzo dawne atawistyczne wartosci promujace zycie), tak wiec to Samuel -Enki musi zmienic swoja droge by brac udzial w rozwoju caloksztaltu stworzenia nie ja.

Juz dluzej nie mozna blokowac tej wiedzy w Ludziach , by istniec  mogli tylko , bez rozwoju , ktory prawem wolnej woli przynalezny jest kazdemu Czlowiekowi.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Czerwiec 17, 2010, 09:31:33
Dzieki Kiaro za wytłumaczenie i cierpliwość :D Myślę że zrozumiałam :D

Teraz trochę z innej  "beczki" ,znalazłam ciekawy wywiad  Gregg Braden z polskim tłumaczeniem.Myslę że  redmuluc nie będzie miał nic przeciwko że tu go zamieszczę :D

http://www.youtube.com/watch?v=41OynPjQf08&feature=player_embedded


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 17, 2010, 09:44:19
Po części to, o czym piszesz Kiaro pokrywa się z wiedzą innych  Przebudzonych.
Co jakiś czas na swoją skrzynkę otrzymuję krótkie wiadomości od Eckharta Tolle . Dzisiaj otrzymałem taką

There's a veil, a density of mind between you and the universe, and that is dissolving now in you. And that is the liberation, the arising of the new consciousness. It's not necessarily a spectacular event with drums and trumpets. It's a very still thing . . .

W tłumaczeniu :

Istnieje welon, zagęstnienie  umysłu między tobą a wszechświatem, i to się TERAZ w Tobie rozpuszcza . I jest to wyzwolenie, powstającej ,nowej świadomości. To nie koniecznie spektakularne wydarzenie z bębnami i trąbami. To bardzo cicha sprawa..


W pierwszej chwilo pomyślałem sobie "że co?". Przecież niczego specjalnego nie czuję. Nie wiem w jaki sposób miałoby to się stać beze mnie. Nie mam przecież nad tym kontroli. Jeśli się tak dzieje to bez mojego, mentalnego udziału.
Czy to się dzieje poprzez , jak kiedyś pisałaś Kiaro, poprzez wzorzec zapisany w wodzie ? Czy poprzez DNA ?

O jakiej wiedzy piszesz Kiaro, której nie da się blokować ? Jeśli dzieje się to, co pisze Eckhart Tolle , to nie jest to chyba jakaś wiedza nabyta poprzez umysł, jak sądzę.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 17, 2010, 10:44:37
Eckhart Tolle- może mieć rację,-
jest to proces tak naturalny że nawet go nie odczujemy jako zmianę..


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Czerwiec 18, 2010, 21:02:38
"Skad wiem iz nie jestem z przestrzeni Samuela? To proste , bo Jego idealy nie sa moimi"

Ja na duchy Kiary radziłbym bardzo uważac.
Zapatrzone są w jakiegoś Lucyfera, który oferuje co bardziej rozwiniętym duchowo ludziom "Szybką, indywidualną scieżkę kariery"  bez oglądania się na swoją bazę-ludzkośc.
To pułapka.
Nęci szczególnie tych co bardziej zdolnych ezoteryków.
 Prawdziwy mistrz - Rudof Steiner bardzo przed tym przestrzega wszystkich młodych adeptów ezoteryki.
Wojmus pisze natomiast, że Lucyfer nie jest taki zły,  ale zagubił się gdzieś miliony  lub miliardy lat temu i jeszcze się nie odnalazł.
Nie zagubcie się razem z nim.
Niech wasze myśli koncentrują się nad rozwojem całej ludzkości, a nie wyłącznie swoim własnym.
Tylko w ten sposób zajedziecie do celu.
Indywidualny rozwój  propagowany przez Kiarę i jej duchy to pułapka.
 
 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Czerwiec 18, 2010, 21:23:03
Skad wiem iz nie jestem z przestrzeni Samuela? To proste , bo Jego idealy nie sa moimi , bo Jego wartosci nie tworza mojej drogi rozwojowej i nie ide nia razem z nim.

A jak wiesz wszystko jest wibracja , wibracja ta przeklada sie na potecjal energetyczny , ktorym moze byc rowniez dzwiek , swiatlo i moc.
Ten potecjal wyznacza okreslone przestrzenie ( jak zakres fal) , Samuela przestrzen ( w zwiazku z Jego wartosciami kreacji) jest inna niz moja z moimi wartosciami.Tak wiec zupelnie logiczne iz nie pochodzimy z tych samych przestrzeni. Bo nie propagujemy tych samych wartosci , ktore posiadaja takie same pola energetyczne.
 Jeszcze jasniej , On reprezetuje zimno , -strach , ja cieplo - milosc , on polmrok i ciemnosc , ja , jasnosc i blask. Sa to dwie rozne drogi w dwie strony jak plus i minus , gora i dol.
Poniewaz rozwoj  to gora , jasnosc i cieplo ( bardzo dawne atawistyczne wartosci promujace zycie), tak wiec to Samuel -Enki musi zmienic swoja droge by brac udzial w rozwoju caloksztaltu stworzenia nie ja.

Juz dluzej nie mozna blokowac tej wiedzy w Ludziach , by istniec  mogli tylko , bez rozwoju , ktory prawem wolnej woli przynalezny jest kazdemu Czlowiekowi.


Kiara :) :)

Tak, wszyscy są fuj, ja jestem wspaniała... Kiaro, tylko Ty widzisz tą różnicę... dla mnie, osoby patrzącej na to z boku, obiektywnie, niczym się nie różnicie. Te same teksty, te same błędy, ta sama śpiewka. Pochodzicie dokładnie z tej samej "przestrzeni" (czymkolwiek to dla Ciebie jest).


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 18, 2010, 22:25:09
Tak, wszyscy są fuj, ja jestem wspaniała... Kiaro, tylko Ty widzisz tą różnicę... dla mnie, osoby patrzącej na to z boku, obiektywnie, niczym się nie różnicie. Te same teksty, te same błędy, ta sama śpiewka. Pochodzicie dokładnie z tej samej "przestrzeni" (czymkolwiek to dla Ciebie jest).

A ja w sumie jestem wdzięczna Kiarze, bo dzięki niej spadły mi klapki z oczu i wyzwoliłam się spod wpływu Myślicieli. Gdyby promocję prowadziła osoba o innej wibracji, prawdopodobnie nadal zauroczona byłabym ich przekazami, bo słowa i hasła na pierwszy rzut oka są atrakcyjne.
Na szczęście wieloletnia obserwacja ich emisariuszki, jak również poddanie przekazów, a szczególnie tych kiarowych głębokiej analizie, całkowicie uleczyły mnie z „myślicielstwa”.
Sądzę również, że plan Pana „stwórcy” po prostu nie wypalił… ale to już inna inszość…

Pozdrawiam  :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Czerwiec 18, 2010, 23:00:44
Uważam po prostu że to jest takie rzucanie ludźmi z jednego obozu do drugiego. Wszędzie pełno tych "myślicieli" tych "wyzwolonych" tych "oświeconych", "przebudzonych" itp. Wszyscy rzucają pięknymi hasłami, wykorzystują (tylko pozornie) to czego człowiek zagubiony potrzebuje najbardziej i oczywiście bruździ na obóz przeciwny. W rezultacie w niczym człowiekowi nie pomagają, problemów nie rozwiązują.
I żeby nie tworzyć do końca OT, żaden z tych myślicieli nie pomoże człowiekowi znaleźć odpowiedź co jest nie tak z naszym DNA, o którym tutaj mowa. Światło, miłość, wibracje, światło jest miłością, miłość jest wibracją, wibracje są światłem... i tak w kółko. To nie daje mi żadnej odpowiedzi, nie jest żadnym wyjaśnieniem. Przepraszam że jestem głupi i tego nie rozumiem. Wiem tylko jedno - prawdziwie oświecona osoba najpierw wyjaśni mi w sposób dla mnie pojęty czemu nasze DNA jest takie a nie inne, później wyjaśni mi w sposób dla mnie pojęty czym właściwie jest to moje DNA, później wyjaśni mi w sposób dla mnie pojęty z czego składa się to coś czym jest moje DNA etc.
Na tym polega oświecenie i nauczanie a nie na jakiś bajkach nikomu niezrozumiałych. Każdy oświecony przechodzi przez całą drogę poznania zaczynając od zera. Czyżby nasi mądrzy "oświeceni" zapomnieli o tym? Nie potraficie się z nami normalnie komunikować? a może to wy macie klapki na oczach i poruszacie się w jakiejś zamkniętej ciasnej sferze nie dopuszczając całej wielkości tego świata? Odpowiedzcie sobie sami...

Powróćmy do tematu, jeśli ktoś chce dalej ciągnąć tą dyskusję, proponuję osobny temat, chętnie takowy założę i poprowadzę jeśli ktoś wyrazi taką chęć.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 18, 2010, 23:30:37
Po części to, o czym piszesz Kiaro pokrywa się z wiedzą innych  Przebudzonych.
Co jakiś czas na swoją skrzynkę otrzymuję krótkie wiadomości od Eckharta Tolle . Dzisiaj otrzymałem taką

There's a veil, a density of mind between you and the universe, and that is dissolving now in you. And that is the liberation, the arising of the new consciousness. It's not necessarily a spectacular event with drums and trumpets. It's a very still thing . . .

W tłumaczeniu :

Istnieje welon, zagęstnienie  umysłu między tobą a wszechświatem, i to się TERAZ w Tobie rozpuszcza . I jest to wyzwolenie, powstającej ,nowej świadomości. To nie koniecznie spektakularne wydarzenie z bębnami i trąbami. To bardzo cicha sprawa..


W pierwszej chwilo pomyślałem sobie "że co?". Przecież niczego specjalnego nie czuję. Nie wiem w jaki sposób miałoby to się stać beze mnie. Nie mam przecież nad tym kontroli. Jeśli się tak dzieje to bez mojego, mentalnego udziału.
Czy to się dzieje poprzez , jak kiedyś pisałaś Kiaro, poprzez wzorzec zapisany w wodzie ? Czy poprzez DNA ?

O jakiej wiedzy piszesz Kiaro, której nie da się blokować ? Jeśli dzieje się to, co pisze Eckhart Tolle , to nie jest to chyba jakaś wiedza nabyta poprzez umysł, jak sądzę.

Zmiany w nas zachodza przez obydwa czynniki rownoczesnie i kod wody i DNA.
Pisze o wzorcu pierwotnym zycia zdeponowanym w wodzie , w kazdym jej najmniejszym elemecie. Poniewaz zostal przywrocony pierwotny zapis on jest , jest i kazda zyjaca istota pobiera go razem z oddechem. Oczywiscie przestawienie wszystkich komorek na zaistnienie tym wzorcem to olbrzymi proces , ktory juz trwa.Nie mozna tego powstrzymac i nie mozna ponownie zmienic.

Jak sie to ma do DNA? Dziala jak klucz , ktory otwiera dostep do depozytu , ktory niesiemy. Ale dostep to jeszcze nie calkowite zmiany. Moc i predkosc zmian zalezna jest od kazdego indywidualnie , od jego potecjalu energetycznego.
Mozna plynac na fali i kiedys tam doplynac do portu , a mozna uzyc energii i wlaczyc silniki by poplynac szybciej.

Kazdy wybierze sam co jest dla niego wlasciwe.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 19, 2010, 10:00:08
szmer , przecież nikt za Ciebie Twoich problemów nie rozwiąże. Żadna tradycja duchowa, religijna, myślicielska, czy inna "przebudzona".
Ale mogą dać Ci inspirację do własnych poszukiwań. Dla mnie konkretną osobą, która pokazuje konkretne dowody jest Gregg Braden.
Polecam szczególnie ten film http://www.youtube.com/watch?v=KVVuMuWG2oM 
"SCIENCE OF MIRACLES" - naukowe cuda - i świetnie pokazuje relację nauki do wierzeń. Język ezoteryczny, który odrzucasz podobnie jak język pradawnych religii czy szkół duchowych używa pojęć, których współczesny człowiek nie rozumie. One są dla niego obce. Na szczęście są ludzie, którzy nie boją się zrozumieć, wnikać i tłumaczyć tamte języki na zrozumiały współczesny język nauki, a co ważniejsze - znajdują rzeczywiste, naukowe, doświadczalne potwierdzenia tej wiedzy.

W filmie tym pokazano , na konkretnych przykładach przeprowadzanych przez naukowców, co z materią wyczynia DNA.
Problem nie leży w tym, że nikt niczego nie wyjaśnia , jak twierdzisz. Problem w tym, że pozostajesz zamknięty na nowe informacje, a dzieje się tak dlatego, że wciąż porównujesz te nowe informacje, z tymi , które Ci wpojono w szkole i niestety, ale tak na prawdę nie chcesz ich zmodyfikować. Działa to na zasadzie " pokażcie mi coś, co zaprzeczy temu w co ja bezapelacyjnie wierze".
Ja uważam, ze wszystko, łącznie z cudami i DNA musi mieć sprawdzalne  podstawy naukowe. Cuda to tylko technologia, której nie rozumiemy. Życie w  ekosystemie to dla mnie cud.  To dowód przez obserwację, że wszystko , co żywe wymienia informacje , jest ze sobą połączone niewidzialną siecią informacyjną i okazuje się, że tak właśnie jest - słabe pola elektryczne, które wytwarzają organizmy żywe są częscią tej infostrady. Ale również sam fakt, że DNA  potrafi zarządzać informacją ( jak w powyższym filmie, doświadczenie które dowodzi, że DNA formuje fotony w określony sposób ) otwiera oczy na całkiem nowe postrzeganie tego czym jest otaczająca nas przestrzeń, czy ekostystem. Powraca odstawiony niegdyś do lamusa przenikający wszystko, inteligentny "eter". Dzisiaj naukowcy nazywają go nieśmiało Polem Kwantowym.
Dla mnie to, co przekazuje ezoteryczna wiedza niesie wiele cennych informacji.
Już w pierwszych zdaniach polecanego przeze mnie powyżej filmu słyszysz " .. starożytne teksty i duchowe tradycje sugerują nam, że wszystko w naszym świecie jest połączone na sposoby, które być może zaczynamy dopiero rozumieć .. " .. a dalej robi się jeszcze ciekawiej ... coraz śmielej i na pewnych podstawach.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 19, 2010, 12:15:36
Cytat: Szmer
Powróćmy do tematu, jeśli ktoś chce dalej ciągnąć tą dyskusję, proponuję osobny temat, chętnie takowy założę i poprowadzę jeśli ktoś wyrazi taką chęć.

Oczywiście, zakładaj!  :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Czerwiec 22, 2010, 09:42:54
Wracając do tematu DNA człowieka.

Już parę dobrych lat temu trafiłem na artykuł w "Wiedzy i Życiu" poruszający jeszcze jedną, dodatkową "zagwozdkę" związaną z ludzkim DNA.

Jak wiecie te 6 miliardów sekwencji ludzkiego kodu DNA jest niemal identyczne z szympansami (98% dokładności)

Co prawda KTOŚ skleił niektóre chromosomy u człowieka (nitki DNA) zmniejszając ich liczbę z 48 u wszystkich naczelnych małp do 46, to jednak sekwencja tych 6 miliardów  par zasad (związków chemicznych tworzących łańcuszek, a właściwie ogromny łańcuch tego biologicznego oprogramowania  ) jest niemal taka sama.

Jest jednak dodatkowa, dość spora różnica  pomiędzy ludźmi i małpami.

Chodzi o różnice osobnicze w kodzie DNA.
Każdy osobnik danego gatunku jest inny.
Każdy ma nieco inny kod DNA.
Te tzw. osobnicze różnice DNA wewnątrz gatunku są u małp wielokrotnie liczniejsze, pomimo dużo bardziej jednorodnego wyglądu zewnętrznego!
W "Wiedzy i Życiu" podano, że u dwóch szympansów z sąsiednich dolin tego samego lasu równikowego jest 4 razy więcej różnic kodu DNA niż byśmy porównali DNA afrykańskiego Pigmeja z rdzennym Eskimosem.

Tzw. naukowcy nie wiedzą oczywiście dlaczego tak jest.
To ewidentny dowód pochodzenia człowieka z czegoś na kształt fabrycznej produkcji seryjnej.
Gdy dodamy do tego fakt posiadania przez rdzennych Indian wyłącznie grupy krwi O to sprawa
"laboratoryjnego" pochodzenia ludzi pierwotnych wydaje się być oczywista.

Oczywiście to ustalenie jest nie do zaakceptowania dla tzw. ewolucjonistów ortodoksów.
Wymyślili oni np. hipotezę tzw. "wąskiego gardła"
W skrócie : podczas migracji człowieka na północ , w wyniku miejscowych trudnych warunków atmosferycznych i innych doszło do drastycznego przetrzebienia ludzkości i ludzkie DNA się ujednorodniło

Jest tylko jeden problem. Pigmej nie przeszedł przez to wyimaginowane wąskie gardło więc coś tu nie gra z tą hipotezą.
Ostatnio przeczytałem, że naukowcy ustalili, iż to cudowne ujednorodnienie DNA człowieka spowodował ogromny wybuch wulkanu na terenie obecnej Indonezji.
To musiał być faktyczny cud bo DNA ujednorodniło się zarówno u Pigmeja jak i Eskimosa.
Dodatkowo datowanie owego wybuchu (74 tys. lat temu) nijak nie pasuje do datowania wykopalisk dawnego Homo sapiens.






Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 14, 2011, 12:38:05
Kiaro, w odpowiedzi na mój post napisałaś

Cytuj
Zmiany w nas zachodza przez obydwa czynniki rownoczesnie i kod wody i DNA.
Pisze o wzorcu pierwotnym zycia zdeponowanym w wodzie , w kazdym jej najmniejszym elemecie. Poniewaz zostal przywrocony pierwotny zapis on jest , jest i kazda zyjaca istota pobiera go razem z oddechem

Na innym forum znalazłem informację i link do najnowszych badań nad DNA , a ściślej nad teleportacją DNA ! Przeprowadzoną przez laureata nagrody Nobla !

Laureat Nagrody Nobla biolog Luc Montagnier zaszokował świat naukowy publikując informacje o eksperymencie, który sugeruje, że DNA potrafi się... "teleportować". Niewątpliwie eksperyment wymaga powtórzenia, gdyż wielu naukowców wyraziło już wątpliwości.
Zespół Montagniera użył dwóch probówek. W jednej z nich umieszczono niewielki fragment DNA, w drugiej znajdowała się czysta woda. Próbki poddano działaniu pola elektromagnetycznego o częstotliwości 7 herców.
Po 18 godzinach DNA odkryto w probówce z czystą wodą.
Montagnier porównał uzyskane wyniki z próbkami kontrolnymi, w których nie użyto pola elektromagnetycznego lub było ono słabsze, a czas trwania eksperymentu był krótszy. W próbkach kontrolnych nie stwierdzono przeniesienia się DNA.
Badania, o ile ich wyniki się potwierdzą, mogą wstrząsnąć nie tylko podstawami biologii, ale również i fizyki kwantowej. Znany jest bowiem efekt kwantowy, który umożliwia teleportację w mikroskali. Jednak efekt ten trwa ułamki sekund, tutaj zaś mamy do czynienia z niezwykle zagadkowym zjawiskiem. Niewykluczone, że życie wykorzystuje zjawiska kwantowe do rozprzestrzeniania się. A może to samo życie jest złożoną projekcją zjawisk kwantowych i zależy od nich w niezrozumiały dla nas sposób.

Ze szczegółami eksperymentu można zapoznać się w sieci:
http://arxiv.org/PS_cache/arxiv/pdf/1012/1012.5166v1.pdf
"
http://kopalniawiedzy.pl/DNA-Luc-Montagnier-teleportacja-12284.html

Jeśli to zostanie potwierdzone ( i jeżeli o tym informacja nie zostanie zablokowana ) to będzie jakby dowód na to, co napisała Kiara o tym że zmieniony "wzorzec wody" ( uzyskany doświadczalnie  "imprint" DNA w czystej wodzie ) może przenosić informacje o  nowym DNA do wszystkich oddychających organizmów żywych. Oczywiście pod pewnymi warunkami  - powszechnej obecności określonej częstotliwości ( tutaj 7 hz) . Ciekawe jakie to częstotliwości zanurzyły naszą planetę po zaniku heliosfery i dotarciu tutaj "fali" , którą Kiara twierdzi, że widziała.
Możliwe, że zmian, które się dzieją, również w nas samych, nawet nie zauważymy. O tym, ale innymi słowami, pisał Eckhart Toole co podałem kilka postów wyżej. Okazuje się to już nie tylko ezoterycznym blablaniem, ale naukowo i eksperymentalnie udowodnione.



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 14, 2011, 13:03:44
Mam pytanie: czy w "czystej" próbówce pojawiło się to samo czy też inne/zmodyfikowane DNA? Czy eksperyment dotyczył mozliwości "bezingerencyjnej" modyfikacji DNA?
Czym innym jest powielanie, a czym innym modyfikowanie...


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 14, 2011, 14:38:23
Witaj Arteq
Z tego co wynika z opisu doświadczenia w linku ( po angielsku ) to DNA  w czystej wodzie odpowiada w 98% oryginałowi, a dodatkowo w probówce w której było oryginalne DNA po doświadczeniu go nie stwierdzono już.. "zniknęło" jakby..

http://arxiv.org/PS_cache/arxiv/pdf/1012/1012.5166v1.pdf

Eksperyment wykazał bezingerencyjny transfer DNA z jednego miejsca w drugie - teleportację -  poprzez Pole.

Jeśli uda się to powtórzyć wielokrotnie przez niezależne zespoły to będzie nie lada orzech do zgryzienia dla klasycznej nauki.
Mniemam, że albo tego nie skomentują jakby nic się nie stało, albo ukryją wyniki powtórzeń, a sam noblista , który to odkrył pod wpływem presji ( może nawet skreślenia w świecie nauki ) stwierdzi, że się pomylił .. już tak nie raz bywało w historii.

Na szczęście informacja o tym poszła w świat, a sam przebieg doświadczenia został opisany i zamieszczony w w/w linku więc kto chce i ma takie możliwości może sobie to powtórzyć.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 14, 2011, 14:51:52
Dzięki za info.

ale te 98%... chcemy przerzucić człowieka a wyłazi... szympans.
Sorry, ale chłopaki musieliby dopracować aby mówić o teleportacji  :]


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Styczeń 14, 2011, 15:10:03
Wszyscy będziemy chimerami
05/01/11


Od początku życia na Ziemi po dziś dzień organizmy należące do różnych gatunków łączą się ze sobą. Człowiek nie jest tu wyjątkiem, a rozwój biotechnologii coraz bardziej zaciera granice między nami a resztą świata zwierzęcego
 

Gdyby Lydia Fairchild wiedziała, co ją czeka, pewnie nigdy nie złożyłaby podania o zasiłek. Jednak w 2002 r. ta 26-letnia Amerykanka była bezrobotna, miała na utrzymaniu dwójkę dzieci i trzecie w drodze, a po rozstaniu ze swym partnerem Jamie Townsendem została bez środków do życia. Opieka społeczna zażądała wykonania testów genetycznych potwierdzających ojcostwo Townsenda. Wynik zaszokował Lydię – owszem, Jamie był ojcem jej dzieci, natomiast ona nie była ich matką. Zamiast zasiłku doczekała się podejrzeń o próbę wyłudzenia pieniędzy albo „wynajmowanie macicy” – rodzenie dzieci dla par, które same nie mogły ich mieć. „To był jakiś koszmar. Nikt z nas nie mógł zrozumieć, o co tu chodzi. Opieka społeczna groziła, że zabierze mi dzieci i nadzorowała przebieg mojego trzeciego porodu” – wspomina Lydia. Testy DNA wykonane u noworodka wykazały to samo, co poprzednie – brak pokrewieństwa z matką. Rozwiązanie zagadki znalazł dopiero prawnik. Opis podobnego przypadku zamieszczono kilka lat wcześniej w czasopiśmie „New England Journal of Medicine”. Badacze wykonali kolejną serię testów genetycznych u członków dalszej rodziny oraz ponownie u Lydii, ale pobierając próbki różnych tkanek z jej organizmu. I wtedy okazało się, że choć DNA z jej skóry czy włosów nie pasuje do DNA jej dzieci, to materiał pobrany z szyjki macicy – tak. Lydia Fairchild ma ciało złożone z komórek dwóch genetycznie różnych osób. W łonie jej matki początkowo powstały dwa żeńskie zarodki, które połączyły się w jeden. „Jestem swoją własną siostrą bliźniaczką. Jestem chimerą” – mówi Lydia.

Gdy spojrzymy na definicję tego słowa, trudno się oprzeć niemiłym skojarzeniom. Starożytni Grecy opisywali chimerę jako ziejącego ogniem stwora, będącego połączeniem kozy, lwa i węża (ewentualnie smoka). Spotkał ją smętny koniec – zginęła z ręki herosa Bellerofonta, dosiadającego innego „mieszańca”, czyli Pegaza – ale do dziś pojawia się w grach komputerowych czy filmach jako potwór. Możliwość przekroczenia barier między gatunkami czy połączenia ze sobą ciał dwóch odmiennych osobników budziła lęk i odrazę wśród naszych przodków jako coś nienaturalnego, groźnego dla ludzi. Dziś jednak wiemy, że to nieprawda. Mieszanie się ze sobą komórek czy genów zachodzi w całej przyrodzie na potężną skalę. Zjawisko to dotyczy także Homo sapiens i to częściej, niż mogłoby się wydawać.

 
Komórki jakoś się dogadują

Nikt nie wie, jak często rodzą się ludzie tacy jak Lydia Fairchild. Dotychczas opisano ponad sto przypadków, ale zjawisko może być znacznie powszechniejsze. Z badań wynika bowiem, że ludzie-chimery najczęściej żyją i funkcjonują zupełnie normalnie. Ich „podwójna” tożsamość wychodzi na jaw albo przypadkiem, po wykonaniu testów DNA z zupełnie innego powodu, albo po zgłoszeniu się do endokrynologa czy ginekologa z powodu zaburzeń rozwoju narządów płciowych. Tak może dziać się w przypadku osób, które powstały z połączenia zarodka męskiego i żeńskiego. Natomiast „jednopłciowe” chimery tylko czasami różnią się wyglądem od innych ludzi – wówczas, gdy w ich skórze przemieszane są komórki o różnych genach, dające w efekcie dziwaczne, mozaikowe zabarwienie naskórka, włosów czy tęczówki oka.

Sam mechanizm powstawania chimery jest dość dobrze poznany. „Normalnie aż do momentu implantacji w ścianie macicy zapłodnione komórki jajowe są otoczone osłonką przejrzystą. Osłonka ta nie pozwala dzielącym się komórkom zarodka rozproszyć się i jednocześnie chroni je przed kontaktem z innymi zarodkami. Naturalne chimery powstają wówczas, gdy dwa zarodki tracą swą osłonkę przejrzystą przedwcześnie, a następnie po kontakcie przylegają do siebie, albo gdy implantują się w macicy bardzo blisko siebie i następnie »wrastają« jeden w drugi” – pisze prof. Lee Silver w książce „Raj poprawiony”. Innymi słowy – powstają jakby „wymieszane” bliźniaki syjamskie. Jednak to, gdzie trafią ich poszczególne „składniki”, jest trudne do przewidzenia. Może być tak, jak w przypadku Lydii Fairchild, że jajniki – a więc i komórki jajowe, z których geny są przekazywane dzieciom – powstaną z jednego typu komórek, a krew, skóra czy mięśnie z drugiego.

Najbardziej zadziwiające jest jednak to, że owo połączenie tak dobrze funkcjonuje. „Komórki mieszają się ze sobą, zanim powstanie układ odpornościowy. Dlatego potem traktuje on obydwa typy komórek jak swoje” – mówi prof. Marek Maleszewski z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Warszawskiego. To, że różne części ciała zawierają różny zestaw genów, nie jest najczęściej żadnym problemem. „Wszystkie komórki chimery są pochodzenia ludzkiego, wszystkie reagują na te same bodźce i sygnały molekularne i wszystkie są zaprogramowane do współpracy ze swymi sąsiadami i do różnicowania się w tkanki i narządy dorosłego osobnika” – pisze prof. Silver.

Moja krew, twoja krew

Znacznie częściej dochodzi natomiast do zjawiska zwanego mikrochimeryzmem. Polega ono na przejściu stosunkowo niewielkiej ilości komórek z jednego organizmu do drugiego. W naturalnych warunkach dochodzi do tego podczas ciąży – poprzez łożysko, które wszak nie jest stuprocentowo szczelną barierą. Komórki płodu mogą przeniknąć przez nie do krwiobiegu matki (i krążyć w nim nawet przez kilkadziesiąt lat) i vice versa. Możliwa jest nawet taka „transfuzja” między bliźniakami dwujajowymi korzystającymi ze wspólnego łożyska. I co prawda lekarze podejrzewają, że obce komórki mogą sprzyjać chorobom autoimmunologicznym, takim jak toczeń czy twardzina, ale też większości z nas zapewne nie wyrządzają żadnej krzywdy. Być może nawet wspomagają regenerację uszkodzonych narządów.

Mikrochimeryzm jest zresztą nierzadko korzystny dla zdrowia i od dawna wykorzystywany przez lekarzy. Obce komórki trafiają bowiem do organizmów pacjentów poddanych transfuzji tzw. pełnej krwi oraz tych, którym przeszczepiany jest szpik kostny W przypadku tych ostatnich są one jedynymi komórkami krwiotwórczymi.Własny szpik pacjenta został zniszczony przed przeszczepem – a mimo to nikt nie nazywa takich osób potworami, choć z technicznego punktu widzenia są chimerami: noszą w sobie całkiem sporo, bo ok. 2,5 kilograma „cudzych” komórek.

Dziecko dwóch matek (albo dwóch ojców)

Dobra kondycja ludzkich chimer sprawiła, że badacze zaczęli myśleć o tworzeniu ich w laboratorium. Powód jest prosty – umożliwienie posiadania biologicznego potomstwa parom tej samej płci. „Z technicznego punktu widzenia zabieg taki byłby możliwy do przeprowadzenia już dzisiaj” – twierdzi prof. Silver. W przypadku kobiet procedura wyglądałaby następująco: lekarze pobierają od każdej z nich komórki jajowe i zapładniają je in vitro materiałem z banku nasienia, uprzednio sortując go tak, by do zabiegu użyte były tylko plemniki zawierające chromosom X. Powstają zarodki żeńskie, które następnie są łączone ze sobą – mamy więc córkę-chimerę, która łączy w sobie materiał genetyczny obu matek (i ojca – dawcy nasienia). Zarodek jest wszczepiany do macicy jednej z matek, która po dziewięciu miesiącach rodzi dziewczynkę. W podobny sposób można uzyskać dziecko mające dwóch ojców i jedną matkę (przy czym akurat tutaj potrzebna byłaby jeszcze „matka zastępcza”, która donosi ciążę).

Oczywiście to, że coś jest teoretycznie możliwe, nie oznacza, że ktoś będzie próbował to zrobić. Przeszkód jest mnóstwo, począwszy od wątpliwości etycznych po niezbędne do przeprowadzenia zabiegu środki techniczne i finansowe „Swego czasu było przecież głośno o klonowaniu człowieka, ale żaden poważny naukowiec się tym nie zajął” – przypomina prof. Maleszewski. W wielu krajach pary homoseksualne mogą adoptować dzieci i z powodzeniem je wychowują (z badań psychologów wynika wręcz, że lepiej sobie z tym radzą niż przeciętni rodzice heteroseksualni), więc nie muszą się uciekać do tak skomplikowanych rozwiązań. Na razie więc chimery ludzko-ludzkie powstają wyłącznie wskutek naturalnych zjawisk

Ile człowieka w owcy?

Sprawa nie jest jednak już taka oczywista w przypadku połączenia komórek ludzkich ze zwierzęcymi. Tego typu chimery powstają od dawna i etycy do dziś spierają się, w którym miejscu należy przeprowadzić granicę między tym, co naukowe, a tym, co niemoralne. Bodaj najbardziej kontrowersyjną postacią w tej dziedzinie jest prof. Esmail Zanjani z University of Nevada w Reno. Zajmował się hematologią, czyli gałęzią medycyny obejmującą choroby układu krwiotwórczego i – podobnie jak wielu innych uczonych – chciał uzyskać zwierzęcy model do badania tych schorzeń. Wstrzyknął więc komórki ludzkiego szpiku kostnego owczym płodom, mając nadzieję, że częściowo zastąpią one szpik zwierząt. Zabieg podobno powiódł się i to aż za bardzo (podobno, bo wyniki nie zostały dotąd opublikowane w żadnym renomowanym czasopiśmie naukowym).

Ludzkie komórki wbudowały się także w inne narządy. „Owce uzyskane przeze mnie w ten sposób są średnio w 12 proc. »ludzkie«, choć wygląda to różnie zależnie od narządu. W wątrobie i trzustce odsetek ten sięga 25–30 proc., podczas gdy w układzie nerwowym nie przekracza jednego procenta” – powiedział „Focusowi” prof. Zanjani. Teoretycznie jednak te propor cje można zwiększać, otrzymując zwierzęta, u których wybrane narządy byłyby złożone wyłącznie z ludzkich komórek. Prof. Zanjani nie kryje, że taki jest jego ostateczny cel – hodowla zwierząt wyposażonych w narządy, które będzie można bez problemu przeszczepiać ludziom.

„Zawsze istnieje ryzyko przeniesienia jakichś szkodliwych mikroorganizmów ze zwierzęcia na człowieka. Poza tym wiele zależy tu też od nastawienia społeczeństwa” – zastrzega uczony. Wizja ludzkiej wątroby pochodzącej od owcy nie wydaje się specjalnie groźna. Ostatecznie lekarze przeszczepili wielu pacjentom zastawki serca pobrane od świni i nikt nie uznał tego za działanie niemoralne. Znacznie poważniej wygląda jednak kwestia układu nerwowego. Jak traktować mysz czy świnię z mózgiem złożonym z ludzkich neuronów? Mało prawdopodobne, by zwierzęta takie miały świadomość czy inteligencję podobną do naszej – zarówno wielkość mózgu, jak i jego interakcje ze środowiskiem mają tu ogromne znaczenie. A jednak sama wizja tak „uczłowieczonych” zwierząt budzi w większości z nas odruchowy sprzeciw.

Wielka ewolucyjna giełda genów

W Biblii możemy przeczytać: „Nie wszystkie ciała są takie same: inne są ciała ludzi, inne zwierząt, inne wreszcie ptaków i ryb” (1Kor, 15,39). To jeden z dowodów na to, jak głęboko zakorzenione jest w nas poczucie odrębności i wyższości w stosunku do innych form życia na Ziemi. Myśl o przekraczaniu granic między gatunkami wydaje nam się co najmniej dziwna, a w przypadku ludzi wręcz nieprzyzwoita. Jednak z najnowszych badań wynika, że sprawa nie jest wcale tak oczywista. Być może nawet sama idea dzielenia istot żywych na gatunki będzie musiała przejść niedługo generalny remont.

Powód? Hybrydyzacja – zjawisko jeszcze bardziej niesamowite niż chimeryzacja. O ile bowiem chimery to organizmy zbudowane z odmiennych komórek, to w przypadku hybryd dochodzi do mieszania się genów różnych gatunków w obrębie jednej komórki. Przez wiele dziesięcioleci uważano, że w przyrodzie zdarza się to rzadko, a powstające w ten sposób stworzenia są bezpłodne – tak jak bodaj najbardziej znane hybrydy czyli muły. Wyjątki od tej reguły budziły niepokój naukowców, ale dopiero zakrojone na szeroką skalę badania DNA różnych gatunków pokazały, że hybrydyzacja zachodzi znacznie częściej, niż moglibyśmy przypuszczać.

Mieszanie się genów między różnymi gatunkami jest niemalże regułą w świecie jednokomórkowców. Wydaje się to mało istotne z naszego punktu widzenia, ale należy pamiętać, że stworzenia te dominowały na Ziemi przez większą część dziejów biosfery, a do dziś potrafią się nieźle dać we znaki wielokomórkowcom – dość powiedzieć, że geny oporności na antybiotyki mogą być przekazywane „horyzontalnie” między różnymi gatunkami bakterii. Co najmnej 14 proc. istniejących dziś gatunków roślin to efekt naturalnej hybrydyzacji. „Hybrydy z innymi gatunkami tworzy także ok. 10 proc. gatunków zwierząt. A zwłaszcza te, które szybko ewoluują i tworzą nowe odgałęzienia swego drzewa rodowego” – mówi prof. James Mallet, biolog ewolucyjny z University College London. Innymi słowy – dotyczy to także nas, ludzi.

Badacze wiedzą już od dawna, że próby podzielenia naszych praprzodków na poszczególne gatunki są w najlepszym razie mało precyzyjne (dokładniej pisze o tym Richard Dawkins na s. 124). Proces rozchodzenia się ścieżek ewolucyjnych trwa przez tysiące czy miliony lat i w tym czasie przepływ genów między różnymi populacjami jest jak najbardziej możliwy. Uczeni podejrzewają, że takie zjawisko mogło zachodzić np. między Homo sapiens a neandertalczykami. Jednak największe zamieszanie wywołały opublikowane w 2006 r. badania zespołu z Massachusetts Institute of Technology i Harvard University. Porównując genomy szympansa i człowieka, naukowcy doszli do wniosku, że drogi ewolucyjne tych dwóch gatunków rozchodziły się aż przez 4 mln lat. W tym czasie nasi przodkowie wielokrotnie krzyżowali się z przodkami szympansów, a proces ten zakończył się dopiero ok. 5,4 mln lat temu. Dlatego właśnie genomy tych dwóch gatunków są tak podobne, a nazywanie człowieka „trzecim szympansem” przez niektórych uczonych może mieć głęboki genetyczny sens.

Inna sprawa, że z tych podobieństw czasami wyciągano zbyt daleko idące wnioski. W latach 20. XX w. radziecki uczony Ilia Iwanow postanowił – z błogosławieństwem rządu ZSRR i francuskiego Institut Pasteur – skrzyżować ludzi z szympansami, tworząc nowy hybrydowy gatunek: humpansa. Najpierw próbował w Afryce inseminować szympansice ludzkimi plemnikami. Potem przywiózł do Rosji samca orangutana i szukał ochotniczek, które chciałyby zajść w nietypową ciążę. „Odstręczające eksperymenty Iwanowa nad małpioludzkimi hybrydami przez wiele dziesięcioleci odbywały się w całkowitej tajemnicy. Do naukowców z Zachodu dochodziły plotki, lecz bardzo niewiele szczegółowych danych. Iwanow nigdy nie opublikował swoich wyników, które wyszły na światło dzienne dopiero po upadku Związku Radzieckiego i otwarciu rosyjskich archiwów” – pisze w książce „Potomkowie Frankensteina” Alex Boese. Rosjaninowi się nie udało, ponieważ przed międzygatunkowym zapłodnieniem chronią nas potężne bariery biologiczne. Ale gdyby komuś udało się je kiedyś pokonać – jak traktowalibyśmy rezultat takiego eksperymentu?
Czy jesteś swoim DNA?

Coraz trudniej jest nam określić, czym tak naprawdę jest człowiek z biologicznego punktu widzenia. Weźmy choćby ludzki genom, uważany dziś za kwintesencję tożsamości danej osoby, wykorzystywany do ustalania ojcostwa, wykrywania sprawców przestępstw i budowania drzew genealogicznych. Kim w takim ujęciu jest Lydia Fairchild i podobne do niej chimery – jedną osobą czy dwiema różnymi? I kim jest każdy z nas, skoro – jak wynika z prowadzonych od 10 lat analiz – aż 3 proc. naszego DNA to materiał pochodzący od wirusów?
Do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu niezbędne są biliony zamieszkujących go mikrobów (głównie jelitowych). „W sensie genetycznym jesteśmy bardziej bakteriami niż ludźmi” – uważa prof. Jeffrey Gordon z Washington University. Innymi słowy, jesteśmy hybrydami wirusowo-ludzkimi na poziomie DNA i chimerami bakteryjno-ludzkimi na poziomie komórek. Nasza odrębność od reszty świata przyrody okazuje się złudzeniem.

Dlatego wizja ludzi przyszłości, u których niesprawne narządy zastąpimy zwierzęcymi, a wadliwe geny – bakteryjnymi, nie jest tak straszna, jak mogłoby się początkowo wydawać. Natura robi podobne eksperymenty – także na Homo sapiens – od milionów i miliardów lat. Chodzi tylko o to, byśmy nie zapędzili się w poprawianiu jej zbyt daleko. Bo nikt tak naprawdę nie wie, ile procent człowieka musi być w człowieku, by nie stracił on człowieczeństwa.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 14, 2011, 15:11:24
Cytat: east
Z tego co wynika z opisu doświadczenia w linku ( po angielsku ) to DNA  w czystej wodzie odpowiada w 98% oryginałowi, a dodatkowo w probówce w której było oryginalne DNA po doświadczeniu go nie stwierdzono już.. "zniknęło" jakby..
http://arxiv.org/PS_cache/arxiv/pdf/1012/1012.5166v1.pdf
Eksperyment wykazał bezingerencyjny transfer DNA z jednego miejsca w drugie - teleportację -  poprzez Pole.

No tak, jest tylko mały problem. Jeśli DNA w określonych warunkach teleportuje się, jednocześnie znikając ze swojego pierwotnego środowiska, to znaczy, że wzorzec wyprofilowany przez jego stwórcę dawno już go (stwórcę) opuścił i wędruje sobie po Wszechświecie, niczym plemnik. Czym zatem jest obecnie stwórca bez swoich wzorców? Pustką? Nowym zaczynem?

A my, zbieracze owych kodów jednocześnie ich dalszymi przekazicielami? Czyli, stworzenie rodzi nowe stworzenie poprzez POLE. Oczywiście nie należy zapominać o określonych parametrach, warunkach, jakie powinniśmy spełniać, by bezbłędnie rozprzestrzeniać się ze swoją informacją (DNA). Zakłócenia owych warunków są prawdopodobnie ściśle skorelowane z poziomem świadomości. Ale to tylko hipoteza nie/ograniczonego umysłu.  ;)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 14, 2011, 18:01:41
Witaj Ptaku
Cytuj
Zakłócenia owych warunków są prawdopodobnie ściśle skorelowane z poziomem świadomości. Ale to tylko hipoteza nie/ograniczonego umysłu.
W świetle arta od songo oraz tego eksperymentu z translokacją DNA mam podobne wnioski. Natura tworzy hybrydy i chimery nieustannie od milionów lat. Ale co to tak na prawdę znaczy , że "natura tworzy" ? Jaki jest tego mechanizm ?
Właśnie to jest zagadką. Eksperyment noblisty Montagniera rzuca na to nowe światło. Nie tylko , jak już gdzieś tu na forum pisałem, że wszystkie organizmy żywe kontaktują się między sobą poprzez Świadomość ( kwantowe pole ), ale również Pole to może być ( beam me up Scotty ;) ) sposobem transportu DNA - a więc życia. Nie dzieje się to dowolnie , lecz w obecności ściśle określonych częstotliwości elektromagnetycznych , a zapewne wielu jeszcze innych parametrów.
Od kiedy udowodniono , że materia nie istnieje, że jest ona właściwie tylko szczególną postacią energii -  masa jako wynik oporu ( coś jak sila Lorenza ) jaki stawia Pole przyspieszeniu w nim ładunku elektrycznego - od wtedy właściwie kwestią czasu stal się powrót do  .. magii :) Zamienić księcia w żabę ? niedługo nie będzie to problemem ;) Już dziś można spowodować zamianę ( w obie strony ) żaby w salamandrę . Na razie na etapie zarodka, ale wszystko przed nami :)

Możliwe , że mutacje ludzkiego genomu właśnie TERAZ zachodzą na niespotykaną skalę na całej Ziemi. W obecności pól elektromagnetycznych poza słonecznego pochodzenia ...
Ponieważ myśl to również fala elektromagnetyczna, więc uważajmy na kształt własnych myśli oraz ich zawartość. Być może właśnie teraz jakość tych myśli zmienia nasze DNA ;) Nie wspominając nawet o świadomości ...



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Styczeń 14, 2011, 20:42:53
no tak wiec sa dwie mozliwosci jestesmy tylko materialnymi pojazdami DNA ktore przenosza rowniez memy i tworza ten caly system aby dowiedziec sie czegos o sobie i budowie swiata, potem nastepuje kolaps i byc moze jakies nowe inne warunki wyjsciowe w zaleznosci od swiadomosci, historii itd...:)
lub nasze DNA sie zmieni na skutek oddziwlywania slonca, przebiegunowienia itd.. i wtedy bedziemy innymi istotami w innej rzeczywistosci :) - ale ma to zwiazek z naszym postrzeganiem, uczuciami itd, juz wyksztalcona swiadomoscia bo te zmiany pewnie nie beda dla wielu na poczatku przyjemne..


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Styczeń 14, 2011, 21:51:42
Cytat: east
Z tego co wynika z opisu doświadczenia w linku ( po angielsku ) to DNA  w czystej wodzie odpowiada w 98% oryginałowi, a dodatkowo w probówce w której było oryginalne DNA po doświadczeniu go nie stwierdzono już.. "zniknęło" jakby..
http://arxiv.org/PS_cache/arxiv/pdf/1012/1012.5166v1.pdf
Eksperyment wykazał bezingerencyjny transfer DNA z jednego miejsca w drugie - teleportację -  poprzez Pole.

No tak, jest tylko mały problem. Jeśli DNA w określonych warunkach teleportuje się, jednocześnie znikając ze swojego pierwotnego środowiska, to znaczy, że wzorzec wyprofilowany przez jego stwórcę dawno już go (stwórcę) opuścił i wędruje sobie po Wszechświecie, niczym plemnik. Czym zatem jest obecnie stwórca bez swoich wzorców? Pustką? Nowym zaczynem?

A my, zbieracze owych kodów jednocześnie ich dalszymi przekazicielami? Czyli, stworzenie rodzi nowe stworzenie poprzez POLE. Oczywiście nie należy zapominać o określonych parametrach, warunkach, jakie powinniśmy spełniać, by bezbłędnie rozprzestrzeniać się ze swoją informacją (DNA). Zakłócenia owych warunków są prawdopodobnie ściśle skorelowane z poziomem świadomości. Ale to tylko hipoteza nie/ograniczonego umysłu.  ;)

nowym zaczynem. Ale zadna niespodzianka. Doskonale okreslono jego funkcje.

Cytuj
Zakłócenia owych warunków prawdopodobnie ściśle skorelowane z poziomem świadomości. Ale to tylko hipoteza nie/ograniczonego umysłu. 
to nie "hipo-teza" - to odkrywanie znaczen i sensów ;)

=================================================

Cytuj
no tak wiec sa dwie mozliwosci jestesmy tylko materialnymi pojazdami DNA ktore przenosza rowniez memy i tworza ten caly system aby dowiedziec sie czegos o sobie i budowie swiata, potem nastepuje kolaps i byc moze jakies nowe inne warunki wyjsciowe w zaleznosci od swiadomosci, historii itd...Uśmiech
lub nasze DNA sie zmieni na skutek oddziwlywania slonca, przebiegunowienia itd.. i wtedy bedziemy innymi istotami w innej rzeczywistosci Uśmiech - ale ma to zwiazek z naszym postrzeganiem, uczuciami itd, juz wyksztalcona swiadomoscia bo te zmiany pewnie nie beda dla wielu na poczatku przyjemne..
ksieza sie przez memyrozmnazali, w czasach istnienia katolizmu, czy chrzanstwa w zamierzchłej.
W istocie w marionetkowy sposob rozmnnazal pewne twory nieorganiczne,a dokł.pasozyty atmaniczne i budhialne (osadzone na poziomie idei oraz wartsoci.

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Styczeń 14, 2011, 22:23:37
coz rozmnazali dobre idee ale w niewlasciwy sposob:) na tym polega caly bajer jak ze wszystkim...wiec czym jest szatan - programem, ktory nalezy przerobic...a jak wiadomo zla zlem sie nie pokona, jest tylko wiecej zla..


ale ma to zwiazek z ego..:)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 14, 2011, 23:08:15
coz rozmnazali dobre idee ale w niewlasciwy sposob:) na tym polega caly bajer jak ze wszystkim...wiec czym jest szatan - programem, ktory nalezy przerobic...a jak wiadomo zla zlem sie nie pokona, jest tylko wiecej zla..

ale ma to zwiazek z ego..:)

Ego może też roztrzaskać się o ścianę zbudowaną z własnej ignorancji, fanatyzmu i głupoty.
I spaść na ziemię,  tak jak ptak przy zderzeniu z niewidzialną zaporą.
Program, to energia, czasami zbyt utwardzona nabrzmiałą winą…



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Styczeń 14, 2011, 23:10:23
no niestety...


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 14, 2011, 23:32:56
Swoją drogą to ten temat chyba nie pasuje do działu:

 "Bóg i Religie"


Trafił tu chyba przez jakąś zawieruchę.




Słuszne spostrzeżenie, już naprawiam. :)
Darek

Dzięki Ci Wielki Moderatorze !

A to ciekawy tekst z innego tematu  autorstwa naszej wielkiej szamanki Kiary, który bardzo mnie zaintrygował.

 biorobota z wyglądu identycznego jak Człowiek ale bez Iskry Bożej oraz z bardzo ograniczonymi możliwościami rozwojowymi.
Zwyczajnie Enki stworzył sobie niewolnika do pracy  z efektów której korzystał na ziemi , oraz z produkowanej przez nich energii  i sprzedawanej przez niego  w kosmosie.
Temu procederowi kategorycznie przeciwstawił się Enlil i ich siostra. Wykorzystywaniu i niewolniczemu traktowaniu stworzonego przez Enkiego androida , oraz wchodzeniu z nim w relacje seksualne tworzące na ziemi hybrydy fizyczne i genetyczne.

Najważniejsze z czym nie godzili się przeciwnicy eksperymentów Enki to zablokowanie w ten sposób na tysiąclecia możliwości ewolucyjnej - energetycznej prawowitej Ludzkości Ziemi przez Enkiego. Bowiem
 powstałe klony nie tylko swoim stylem  życia obniżały wibrację Ziemi ....  [/b]

Myślę iż teraz zrozumiałeś dlaczego Enlil nie chciał wyrazić zgody by twory eksperymentalne Enkiego zaludniały ziemię.................gdyż ich ilość zdominowała ilość Ludzi na ziemi.

Kiara :) :)



Moje pytanie  brzmi:

Skoro bioroboty Enkiego do pracy w kopalniach  to  pierwotna  ziemska rasa czarna (wg Wasilika), to kim są owi  prawowici ludzie z Iskrą Bożą?


Z ustaleń J.Wasilika wynika , że poza rasą czarną tworzono jeszcze z orangutana rasę żółtą.

Może to oni?
A może chodzi Ci o jeszcze bardziej pierwotne wersje człowieka: Neandertalczyk, czy nawet Australopitek.
Może to oni mieli tę Iskrę Bożą, a murzyni Enkiego to już nie?







Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Betti Styczeń 19, 2011, 14:28:45
Zaraz mnie się wydaje ,że gdzieś czytałam że to rasa czarna była pierwsza na ziemi a biała jest czyimś wynalazkiem.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 19, 2011, 14:40:16
Zaraz mnie się wydaje ,że gdzieś czytałam że to rasa czarna była pierwsza na ziemi a biała jest czyimś wynalazkiem.

Też o tym czytałam. A to by znaczyło, że to człowiek biały był tym murzynem od czarnej roboty.
Ciekawe kto odwrócił to o 180 stopni i z czarnego zrobił „murzyna”?  ;)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 15:39:52
Wg J.Wasilika  do pracy stworzono rasę czarną, ale pierwotną.
 Wg mnie mogła być podobna lub byli to  pigmeje.

Obecni czarni, arabowie, południowi europejczycy, skandynawowie to już mieszańcy. Pokłosie po owych stosunkach seksualnych z białymi przybyszami.
Różny jest tylko poziom domieszki obcego białego DNA.

Mówiąc po indiańsku te "Blade Twarze" z błekitnymi oczami i białymi włosami mają tej obcej białej domieszki najwięcej.

W obecnym czasie  owe białe obce geny ma już praktycznie każdy żyjący człowiek.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 19, 2011, 16:00:10
Ziemia stworzona była miliardy lat temu  jako szkoła rozwoju duchowego , życie tworzone było na niej cyklicznie w sposób naturalny od minerału do Człowieka.

Na planetę która w drodze osobistej ewolucji uzyskała możliwość bycia domem dla zarodzi życia przybywała ona z krańców kosmosu.
Po kolei ewoluowały Energie od jedni , przez  wspólnoty myślowe do indywidualności.
W drodze przemyśleń tworzyły sobie   ciała materialne w środowiskach w których kolejno żyły i rozwijały się.
Gdy grupy prekursorskie zakończyły definitywnie proces rozwoju w danej przestrzeni np. minerałów ten świat zamykał swoje materialne podwoje i jego forma już nie ewoluowała zmieniając kształty. Jedyne co się dzieje to energie grupy bytujące ( doświadczające siebie w tym świecie minerałów) opuszczają go przenosząc się do kolejnego świata roślin ustępując miejsca kolejnej grupie energii w cyklu ewolucyjnym.

Proces  ten jest cykliczny przechodzi przez wszystkie światy i dotyczy wszystkich energii stworzonych.Czyli minerały , rośliny ,zwierzęta i człowiek.

Zaródź życia która zakończyła cykl rozwojowy w postaci dotychczasowego nam znanego Człowieka ( przeszła przez wszystkie rasy , kolory skóry i cechy osobowościowe ludzkie zaczynając od rodów , wspólnot a kończąc na indywidualności), to był bardzo długi proces.
Zatem nie ma potrzeby wartościowania jaki miał kolor skóry pierwotny Człowiek? Bowiem równocześnie stworzono dwa rody ( o określonych cechach mentanol duchowych i pięć szczepów o określonych cechach mentanol - duchowo - fizycznych reprezentujących specyfikę każdego z żywiołów.

Każdy z nas , każdy jeden  rodził się w każdym rodzie i doświadczał wiedzy przez jego aspekt osobowości. By mógł osiągnąć poziom rozwojowy , który umożliwi mu przejście ewolucyjne w kolejny wymiar.

A czym naprawdę jest ten kolejny wymiar i co to znaczy?

Otóż jest to przestrzeń z wyższą wibracją oraz nowymi wzorcami , kodami zachowań powodującymi wyższe możliwości rozwojowe. Czyli "wyklucie się Człowieka" z jego "kokonu" ciała fizycznego , które posiada obecnie i życie w kolejnym doskonalszym , piękniejszym z większymi możliwościami w każdym względzie.
Proces identyczny jak u motyla "przepoczwarzenie się" energetyczno fizyczne. Bardzo piękny proces nowych narodzin w nowym ciele , którego dokonał już 2000 lat temu Jezus.
A o którym religie opowiadają w bardzo niejasny i zagmatwany sposób.

A co z tym światem? Otoż identyczny proces jak kolejna warstwa na cebuli , świat Człowieka , który nie osiągnął energetycznych możliwości rozwojowych  będzie istniał jako kolejny niższy świat we wzorcach przeszłości oddzielony membraną czasu bez możliwości łączenia się z kolejnym wyższym światem.
Tam będą miały możliwość życia Energie wcielając się w materialne ciała by dokonywać  swoich procesów rozwojowych przed osiągnięciem dojrzałości by wejść w świat , który jest wyżej od ich świata.

Ale nie należy utożsamiać tego z materią nowej ziemi , bo to już inna materia nie identyczna z tą obecną. To co było przez wieki narzucane sztucznie i niewoliło rozwijające się życie zostanie zdematerializowane ( rozpadnie się na pierwotną energię) z powodu braku energii utrzymującej jej połączenia.  

Energii do utrzymywania połączeń nie będzie , bo Ludzkość produkująca ją w niewolniczy sposób odejdzie do wyższego wymiaru.
Zatem to co było zdeponowane w tych łączach po zużyciu swojej energii ( jak wypalona bateria) rozsypie się w sposób zupełnie naturalny bez żadnej pomocy i przemocy niczyjej.
W sposób naturalny znikną hologramy , androidy i wszelakie sztuczności.

Czy Człowiek wyższego wymiaru z dobroci serca i empatii nie mógł by utrzymywać przy życiu nadal tych tworów?
Otóż nie! Bo energia którą on będzie żył ma dużo wyższy potencjał niż  energia , która jest zasilany nasz obecny wymiar.
Zwyczajnie ta wyższa częstotliwość spaliła by cały system nerwowy ( energetyczny) istot żyjących w obecnym naszym wymiarze.

Mieliśmy wybór , nadal żyć w takich warunkach życia ( bólu , cierpieniu , strachu i śmierci) i być niewolnikami systemu oraz materii , lub wyzwolić się z tego i ewoluować otwierając przed sobą bramy nowych możliwości.

Dokonaliśmy jako gatunek i dzieci Stwórcy wyboru weszliśmy w zeszłym roku w sierpniu    na drogę wiodącą do 4 wymiaru , idziemy nią.
Decyzja jest nieodwołalna , ale co ze sobą zaniesiemy jako nasz potencjał twórczy zależy wyłącznie od nas.
Jeszcze mamy czas wzbogacać siebie i pięknieć.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 16:28:27
Zatem nie ma potrzeby wartościowania jaki miał kolor skóry pierwotny Człowiek? Bowiem równocześnie stworzono dwa rody ( o określonych cechach mentanol duchowych i pięć szczepów o określonych cechach mentanol - duchowo - fizycznych reprezentujących specyfikę każdego z żywiołów.
Kiara :) :)

Z tym rychłym dematerializowaniem  się większości  ludzi to jedziesz po bandzie.
Ale zostawmy to.

W moim pytaniu nie chodziło mi  o wartościowanie kolorów skóry.

Skąd się wzięli na Ziemi ci pierwotni ludzie. Wyewolouowali, czy ktoś Ich stwarzał  inżynierią genetyczną? Jak wyglądali?
Kto Ich stwarzał?

Wg Sumerów nie było wcześniej innych ludzi. Robotnicy Enkiego to pierwsi ludzcy mieszkańcy Ziemii, a praludzi można traktować jako pośrednie etapy tworzenia owego robotnika.
Wasilik stwierdził też, że tworzono dodatkowo myśliwego -zbieracza, który eliminował z Ziemii duże, niebezpieczne zwierzęta ( rasa mongloidalna).

Andromedanie twierdzą podobnie- Pierwotnie stworzeni do pracy, później skrzyżowani z Panami.

Również wg mnie innych ludzi pierwotnych, poza tworzonymi inżynierią genetyczną obcych nie było!
Ewentualnie można by jeszcze założyć, że nie sam Enki, ale genetycy Enkiego zaczęli tworzyć robotnika nie od samej małpy, ale  od  momentu pośredniego czyli od  małpoluda.
Idąc dalej tym tropem to wg Kiary Iskrę Bożą miałyby   te pierwotne małpoludy, a powstali z nich ludzie-androidy Enkiego już nie.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Styczeń 19, 2011, 16:38:21
Cytuj
W moim pytaniu nie chodziło mi  o wartościowanie kolorów skóry.
Ojoj... widzę że Kiara co raz częściej i śmielej dzieli ludzi na różne grupy o różnorodnych wartościach.

A odnośnie tematu. Gdzieś kiedyś wyczytałem jakąś tam historię która mówiła że:
Różne ludzkie rasy były tworzone mniej więcej w tym samym czasie ale przez różnych "konstruktorów(?)". Że wszystkie rasy, prócz białej mają idealny kod dna... biali mieli z tym DNA coś nie tak. Dodatkowo padły informacje że tylko biali mieli różne grupy krwi, inne rasy były idealne pod tym względem.

Coś takiego, gdzieś, kiedyś wyczytałem :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Styczeń 19, 2011, 18:12:20
to dzielenie na rasy, klasy, kasty, kontrasty,- no przecież to mamy zostawić za sobą.
Fakt coś również czytałem że rdzenni indianie mieli wyłącznie grupę krwii "0", i jeszcze że jeżeli wszystkie rasy nie otrzymają należnej im pozycji w decydowaniu o losach świata- to wszystkich czeka nas niechybna zagłada. Sporo tego- mitów, legend, przepowiedni,- do wyboru do koloru nomen omen ;)
Nie wiem czy może istnieć zwierzę ludzkie bez duszy, ale w Matrix-ie było- że ciało bez umysłu nie może(choć to inny poziom), tak czy inaczej Szmer lepiej być Androidem niż Hologramem, bo ten ostatni jest tylko projekcją bezdusznego urządzenia. ;D

Pozdrawiam i bez urazy, jak by co- to jak pisze Jack i ja też- to i tak tylko opakowanie/futerał/skafander na kilkadziesiąt lat- bez gwarancji producenta(kurna chata) ;D


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 18:37:15
jak by co- to jak pisze Jack i ja też- to i tak tylko opakowanie/futerał/skafander na kilkadziesiąt lat- bez gwarancji producenta(kurna chata) ;D

Jako istoty duchowe jesteśmy jak kierowcy wyścigowi, którzy dyskutują z jakich części, kiedy  i KTO zmontował ich bolidy.

Sprawa w sumie mało istotna, jeżeli bolidy (ciała fizyczne) jako tako jeżdżą.

Tyle, że jeden kierowców (Kiara) ogłosił, że tylko nieliczni mają licencję uprawniającą do dalszych wyścigów F1 (Iskrę Bożą),
a  większość, ta  co tej licencji nie posiada to jakieś androidy Enkiego, które w najbliższym czasie (2012) zostaną zdematerializowane.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 19, 2011, 18:39:22
Plejadjanie również przyznają się do szperania w naszym DNA.
Wg przekazów sumeryjskich w przekładzie Sitchina tylko dwie rasy są typowo ziemskie t.j. czarni i biali. Pierwsi stworzeni z prochu Ziemi drudzy na bazie ulepszenia tych pierwszych.
Jak było rzeczywiście?. Niebawem już się tego dowiemy. Chyba. ;) ;D


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 19:10:11
Plejadjanie również przyznają się do szperania w naszym DNA.

Bodajże Alex Collier  (przekazy Andromedan)  opowiadał (na youtube), że biała rasa humanoidów ze stacji gwiezdnej  Nibiru, ta której geny mamy obecnie  we własnych ciałach to właśnie królewska rasa  Plejadan.
Co więcej twierdzi, może trochę na wyrost, że według Andromedan  każdy obecnie żyjący człowiek traktowany jest przez nich jako przedstawiciel tej królewskiej rasy. :)



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Styczeń 19, 2011, 19:35:42
Plejadjanie również przyznają się do szperania w naszym DNA.

Bodajże Alex Collier  (przekazy Andromedan)  opowiadał (na youtube), że biała rasa humanoidów ze stacji gwiezdnej  Nibiru, ta której geny mamy obecnie  we własnych ciałach to właśnie królewska rasa  Plejadan.
Co więcej twierdzi, może trochę na wyrost, że według Andromedan  każdy obecnie żyjący człowiek traktowany jest przez nich jako przedstawiciel tej królewskiej rasy. :)

Ha! coś czułem że kiedyś będę panował nad całą galaktyką! Nie martwcie się, jak na mnie zagłosujecie w wyborach na galaktycznego króla... obiecuję międzygalaktyczne autostrady i dla każdego bożą iskierkę gratis! ;)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 19, 2011, 19:37:05
To właśnie jest ciekawe, że na temat tych samych kultur/cywilizacji chodzi tyle różnych tez.
Plejadjanie wg relacji B. Marciniak to wysoko rozwinięta cywilizacja z układu Plejad, wygląd ich zaś nie ma nic wspólnego z człowiekiem. No może nie do końca, ale sami mówią o sobie, że zewnętrznie podobni są do owadów, ptaków i innych zwierząt. Nie wiem tylko czy mowa o całych ich ciałach, czy tylko o głowach.
Zaś cywilizacja Nibiru to dzisiejsi Orionidzi. Ci już w rzeczy samej są nami w każdym calu, tylko trochę od nas wyżsi, podobno ok. 5 metrów wzrostu.
Dlatego tak ciekaw będzie niedaleka przyszłość, ze min. tego wszystkiego się dowiemy. ;D ;)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 19, 2011, 19:39:05
Przecież opisałam bardzo dokładnie skąd się wzięło życie na Ziemi. Zarodź  życia przywędrowała z kosmosu.

W kosmosie na innych planetach od dawna żyły już istoty humanoidalne z Iskrą Bożą , dobrze rozwinięte duchowo i mniej rozwinięte duchowo na swoich planetach.

Gdy Energia osobowościowa osiągnęła próg wejścia w świat człowieczy (rozwój uczuciowy bardziej odgrywał rolę niż wygląd zewnętrzny), starsi bracia z innych planet postanowili pomóc im przyspieszając proces ewolucyjny.
"Podrasowali" istoty żyjące na ziemi dodając do ich wzorca morfogenetycznego swoje  wyewoluowane DNA , a tym samym przyspieszając ich ewolucję znacznie.

Przekazali im wiedzę i odeszli do swoich przestrzeni pozostawiając na ziemi swoich wcielonych przedstawicieli , którzy wiedza i doświadczeniem pomagali ludzkości.


Ród Enkiego ( zresztą tak samo stary jak Enlila) ale ze względu na swoja osobowość mniej rozwinięty duchowo- uczuciowo zniszczył swoją planetę.

Szukał więc szybko jakiejś gdzie dało by się przesiedlić i kontynuować egzystencje. Znalazł na krańcu Galaktyki Ziemię z jej rozwijającym się życiem z prawie dojrzałą ludzkością.

Natychmiast skorzystali z okazji i zaczęli kolonizować ziemie ( to bardzo długa i trudna historia) podporządkowali sobie ludzi ( rdzennych ziemian), tworząc z nich niższą kastę.

A jako biorobty do walki i ciężkich prac stworzyli androidy , które w końcu uniezależniły się od twórców i podporządkowały siłą i podstępem ich sobie.

Walki na ziemi i poza nią trwały bardzo długu nie doprowadziły do niczyjego zwycięstwa.

Stwórca podjął decyzje iż ziemia zostanie przyznana na określony czas rodowi Enki by mogli oni ewoluować , rozwinąć się duchowo.
Żeby w osiągnęli odpowiedni poziom wibracji umożliwiający całemu Rodowi Stwórcy przejść w wyższy wymiar.

Co też się stało Enki na określony czas stał się panem tej Ziemi, władał zgodnie ze swoimi umiejętnościami tworząc wszystko co jest obecne aktualnie na ziemi. To jego dzieło.

Gdyby nie były przysyłane "ochotnicze ekipy ratunkowe , "podtrzymujące wibracje Ziemi" już dawno ten eksperyment zakończył by się tragedią unicestwienia całego gatunku ludzkiego.


Ponieważ system wartości Enki pozwala na kłamstwo , matactwo, wykorzystywanie , okradanie , manipulacje  i różnego rodzaju   niegodziwości trudno w pozostawionych przez niego i jego system informacjach znaleźć 100% prawdy.

Ja bym się jej nie doszukiwała w żadnych przekazach ni tabliczkach , ni innych starych pismach , gdyż były preparowane na te czasy i pozostawiane z myślą o odnalezieniu ich obecnie.

To co jest faktyczną prawdą zostanie odkryte przez ludzi o czystym sercu , jego czystość jest oceniana przez Stwórcę a nie przez ludzi.

Zatem gatunek ludzki żyjący na ziemi  ( jego fizyczność) jest dziełem ewolucji w  której   brała udział Iskra Boża przez miliony lat.

O rasach już pisałam. Twory Enkiego powstające na wskutek różnych eksperymentów energetycznych ( kopiowanie Iskry Bożej) oraz fizycznych tworzenie nowego DNA i nowego ciała dla tych tworów to już inna historia.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 20:13:52
Kiaro
Jako biały mieszaniec-android Enkiego  niemal nie dostrzegam w twoich postach śladów logiki.
Jest wiele prawdziwych informacji, ale pomieszanych z  interpretacjami własnych wyobrażeń i widzeń duchowych.
To taka zmiksowana mamałyga, w sumie jednak  bardzo wartościowa.

Szkoda tylko, że nie potrafisz dać prostych,jasnych odpowiedzi.
Trudno coś z tego konkretnego wyłuskać.
Chyba za słabo wibruję i ulegnę dematerializacji.
Jedyna szansa na przeżycie  dla takiego androida to odkopać tę mumię zakopaną przez Enkiego w Egipcie.

Zaś cywilizacja Nibiru to dzisiejsi Orionidzi. Ci już w rzeczy samej są nami w każdym calu, tylko trochę od nas wyżsi, podobno ok. 5 metrów wzrostu.

Niezły wzrost
Pewnie dlatego krzyżówka z nimi doprowadziła do powstania legendarnych ziemskich herosów:

(http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQHGYLcT1yGxtswA6c7xoN2UU80GABa0flBGwFoFOgiHIo2YgF0)
"niesprawdzone" zdjęcie z netu

Tylko, aby Sumeryjska opowieść o Nibiru miała sens, to musiała być stacja gwiezdna- była planeta z wydrążonym wnętrzem, bo utrzymanie życia na powierzchni w sytuacji, gdy Nibiru przemieszczała się   blisko i daleko od słońca  byłoby praktycznie niemożliwe.
Życie mogło toczyć się tylko wewnątrz takiego sztucznego tworu.
A zatem wcześniej musiała gdzieś istnieć pierwotna, klasyczna planeta naszych białych praojców.
Może w Plejadach. Pewnie jest tam dużo miejsca dla wielu różnych gatunków.
Logika wskazuje, że przekazy Andromedan też mogą mieć sens.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 19, 2011, 20:20:52
Przykro mi iż nie potrafisz myśleć i wyciągać wniosków. Nic na to nie poradzę.

Pisałam iż info Enki nie należy traktować jako w 100% prawdziwe.

Żeby coś stało się dla kogoś wiarygodne  powinien dojść do tego sam.

Próbuj , życzę Ci szczęści.

Kiara :) :)

ps. Mam kolegę przewodnika na pustyni , on takie  duże szkielety widział osobiście i posiada swoje zdjęcia. To nie jest blef.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 20:35:42
Przykro mi, iż nie potrafisz myśleć i wyciągać wniosków.
Próbuj , życzę Ci szczęścia.
Kiara :) :)

Chyba nie mam na to szans.


Ale mam inny plan.
Jak pojawi się przysłowiowa kupa w majtach u reszty z milionów ludzkich androidów z powodu  ich rychłej dematerializacji, to na pewno dadzą się przekonać do pewnej sprawy.
Chwycimy za łopaty, i odkopiemy tego podsuszonego faraona.
Dla androidów cała nadzieja w tym faraonie.

ps.
Twój ps. jest natomiast bardzo znaczący:
Mam kolegę przewodnika na pustyni , on takie  duże szkielety widział osobiście i posiada swoje zdjęcia. To nie jest blef.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 19, 2011, 20:43:58
Uważacie, ze stworzenie nowej rasy ludzi to były dzieła wyłącznie starożytnych kosmitów z zamierzchłej przeszłości ?
A może wcale nie tak dawno również do tego dochodziło i to na Polskiej ziemi w Górach Sowich. W kompleksie Riese ..
Hitler o tym mówił wprost :
cytat z bloga
"Chciałbym przytoczyć kilka fraz Adolfa Hitlera wygłoszonych w Wilczym Szańcu w 1941 roku, w przedednu wojny z ZSRR. "Człowiek dotarł do punktu zwrotnego, zaczyna się oddzielać nowy gatunek ludzki. Oba gatunki rozdielą się bardzo prędko. Jeden upadnie i stanie się rasą podludzi, a drugi znacznie przerośnie człowieka dzisiejszego. Nazwałbym te gatunki 'człowiekiem bogiem' i 'zwierzęcą masą'... Człowiek staje się bogiem... Człowiek jest bogiem, który się rodzi"."

http://riese.bloog.pl/index.html?id=328112376&title=Troche-faktow

Polecam cały blog. Daje do myślenia. Czyżby prowadzono tam genetyczne badania na ludziach ? Może nawet stworzono hybrydy ..
Weźmy  pod uwagę fakt, kto wypromował Hitlera ( Ag Farben, Bayer ) i kto teraz jest spadkobiercami tych koncernów - to koncerny farmaceutyczne !
Czyżby prac nad zmianą gatunku wcale nie zaprzestano ?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 20:49:40
Sory East, ale genetyka w wydaniu ludzkim, jest na razie na etapie żłobka lub co najwyżej przedszkola.
Nie ten level.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 19, 2011, 20:54:02
Jack , a kto twierdzi, że to co robiono bylo w wydaniu ludzkim ? Reptylianie ? Nieee .. to niedorzeczne ;)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 21:10:42
Jack , a kto twierdzi, że to co robiono bylo w wydaniu ludzkim ? Reptylianie ? Nieee .. to niedorzeczne ;)

Nie to wcale nie jest niedorzeczne, ale stare księgi mówią wyraźnie , że ci co nas "skonstruowali"  również się z nami krzyżowali, a więc  nie mogli być reptilianami bo nic by się z tego nie "urodziło".
To byli normalni humanoidzi (ssaki, a nie gady) 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Betti Styczeń 19, 2011, 21:14:48
A kto powiedział ,że wiemy wszystko co się dzieje w genetyce i inny naukach   myślicie  , że o wszystkim jesteśmy informowani ?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: marman1983 Styczeń 19, 2011, 21:16:43
Jack, Kiara  - przemyslalem wasze posty i doszedlem do wniosku iz mowicie o tym samym. Ty Jack  masz podejscie "techniczne" a Kiara wypowiada sie w kwestiach stricte duchowych. Android vs Iskra :)
Kiaro - nie oceniaj wibracji Jack'a - to jaka sciezka podaza jest jego osobistym wyborem.
Jack - idz dalej za swoja prawda - niech ci Kiara jej nie przyslania.

Nie zaczynajcie sie wzajemnie poszturchiwac i obrazac... w takich momentach ladujecie w ...jak to powiedziec..."rynsztoku"


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 21:29:32
Jack, Kiara  - przemyslalem wasze posty i doszedlem do wniosku iz mowicie o tym samym.

Masz rację.
Przepraszam i wygładzam się.

Że tak się wyrażę, wielkość  Kiary polega min. na tym,  że z pozycji  swego wglądu w sprawy duchowe  niemal całkowicie potwierdza ustalenia z książki J.Wasilika  i tego co wiemy o budowie ludzkiego DNA, o czym pisałem na początku tego tematu.
To, że sporo w tym wszystkim namieszała  ma wtórne znaczenie.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: marman1983 Styczeń 19, 2011, 22:16:08
Jack - wracajac do DNA

Ilu ludzi zapoznales z tymi informacjami? Jak reagowali?
Ja ostatnio uslyszalem od osoby (po ktorej bym sie tego nie spodziewal) iz "od zawsze" to wiedziala.

Jak myslisz co daje ta wiedza poszczegolnym jednostkom?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 19, 2011, 22:52:32
Ilu ludzi zapoznales z tymi informacjami? Jak reagowali?
Myślę, że na razie jest to grupa kilkuset osób.
Jak reagowali.
Ewolucjoniści z lekką agresją i politowaniem.
Ezoterycy z lekką aprobatą, ale bez emocji, tak jakby bez zrozumienia "mocy" tej wiedzy.
Zwykli ludzie - z blokadą wynikającą z systemu przekonań.
Kilka, może ok. 10 otwartych osób z  szokiem, a nawet euforią, bo dowiedzieli się czegoś niezwykle ważnego.

Np. Redakcja czasopisma "Nieznany Świat", napisała, że nie będzie się angażować w rozpowszechnianie  tej wiedzy - chyba ze strachu przed  gwałtowną reakcją czytelników.
 Portal Nautilus - przez moment dość aktywnie korespondował ze mną, ale pewnie z podobnych względów jak wyżej nic nie opublikowali.

Poza J.Wasilikiem  temat pochodzenia człowieka jako mieszańca obcych Panów z ziemskimi robotnikami  podejmują w Polsce obecnie też:
Wojmus w książce  "Rodzinia Galaktyczna"
i króciutko W. Witkowski w "Jam Jest"


Wiedzę  o prawdziwym pochodzeniu człowieka oceniam jako niezwykle istotną w przebudzeniu ludzkości.
Twierdzę, że będzie to kiedyś podstawa kształtowania światopoglądu ludzi, a w raz z wiedzą o budowie mózgu jako anteny nadawczo-odbiorczej pozbawionej możliwości zapisu informacji i wspomnień w układzie ciało-dusza(świadomość)  będzie  jakby wstępem do dalszego szkolenia duchowego ludzkości.



 




Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 19, 2011, 23:15:18
Kiaro napisalaś
Cytuj
Czy Człowiek wyższego wymiaru z dobroci serca i empatii nie mógł by utrzymywać przy życiu nadal tych tworów?
Otóż nie! Bo energia którą on będzie żył ma dużo wyższy potencjał niż  energia , która jest zasilany nasz obecny wymiar.
Zwyczajnie ta wyższa częstotliwość spaliła by cały system nerwowy ( energetyczny) istot żyjących w obecnym naszym wymiarze.

Czyli tak przekładając to na wiedzę o DNA  .. tej chociażby o której można poczytać tutaj (P. Gariaev ):
https://docs.google.com/document/d/13qT5AYc8cEl0Gab-P0jvQceEn5w2W9YZcGhLXYcqzNU/edit?hl=pl&authkey=CICv_b0P
( tekst przetlumaczony z angielskiego, oryginal tutaj : https://docs.google.com/document/d/1oB8KsCr0yjRQYeRwczYUcjN2fIp8ohBIEXm1tO_OVlE/edit?hl=pl&authkey=CIeFrewO  )

po ludzku mówiąc nie da się pomagać z 4go wymiaru ludziom w trzecim wymiarze , gdyż systemy DNA będą niekompatybilne i tym w trzecim wymiarze ( obecnym )  "spaliłyby się obwody" - DNA oraz intranetowa sieć mikrotubul ( światłowody) .

To, być może , jest najskuteczniejszą barierą jaka dzieli nas obecnie od braci z kosmosu.

Jak zatem w praktyce dokona się przemiana DNA w nowy ,bardziej wydajny model ?

Moim zdaniem można temu wyjść na przeciw dzięki świadomości. To ona - my sami w końcu - dokona przemiany. Wpuśćcie ją do siebie. Istnienie świadomości to prawda, a prawda nas wyzwoli.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 00:50:09
Komu były i są potrzebne  tak naprawdę eksperymenty genetyczne do stworzenia nowego ciała materialnego  bolidu dla energii w nim bytującej? No komu? Pomyślcie nieco.

Reptyljanie ( załóżmy że pierwotni dawcy DNA Człowiekowi ziemskiemu , czyli Anunaki) posiadają możliwości transformacji sub komórkowej i ewolucji materii. Dla nich i dla ich spadkobierców genetycznych przejście w wyższy wymiar jest naturalną możliwością.

Zatem kto nie posiada tej możliwości i kto usiłował wszelkimi sposobami stworzyć dla siebie nowe ciało , nowy bolid by mógł przejść razem z Człowiekiem na nową ziemię?

Otóż są to tylko i wyłącznie androidy , oni mają ograniczony czas życia , istnienia tylko do III wymiaru. Są to istoty przewyższające Człowieka w wielu aspektach fizycznych , ale nie w uczuciowo -duchowym. Ich istnienie  od dawna  jest zagrożone naszą Ludzką ewolucjom. I to oni na ziemi ( za pośrednictwem przeróżnych naukowców i mistrzów rozwoju duchowego) prowadzili i prowadzą eksperymenty usiłujące stworzyć dla siebie i ludzi nowe ciała materialne , które dadzą im przewagę nad Człowiekiem , a ludzi    ograniczą w rozwoju i uniemożliwią im ewolucję którą zapoczątkował Jezus.

Oni prowadzą dezinformacje na szeroką skalę straszą ludzi wyniszczeniem Ludzkiego gatunku chociaż nam nic , ale to nic nie grozi.
Oni usiłują wszelkimi sposobami powstrzymać wejście ziemi w IV wymiar i odbijać strumień energetyczny płynący z Gwiazdy Matki.

Przecież to jest tak ewidentne i widoczne , że trudno tych matactw i manipulacji nie zauważyć.

Czy nowe ciało materialne zostało eksperymentalnie stworzone? Tak , zostało wszystko było już gotowe idealnie , perfekcyjnie zaprojektowane. Zabrakło tylko jednego sekwencji pierwotnego DNA które by je ożywiło. Czas minął wszystko przepadło , losy Ludzkości potoczyły się inną drogą i to nieodwracalną.

Zatem o co jeszcze chodzi? Skoro nic już nie można zmienić, nic zatrzymać? Tonący brzytwy się chwyta i robi wszystko żeby jeszcze trochę pobyć na powierzchni.
Złośliwość , zawiść , nienawiść , zemsta , są to emocje , którymi operuje bardzo intensywnie strona  tracąca władzę , chcąca jeszcze trochę zawieruchy narobić. Miotają nią negatywne emocje , nie potrafi sobie z nimi radzić.

A w Człowieku rozkwita miłość , otwiera się serce i idzie odważnie w gorę ku lepszej przyszłości

Życzę wszystkim powodzenia.

Kiara :) :)

ps. Nie czytałam tej książki , ale polecany film Łowcy androidów dzisiaj obejrzałam, polecam warto. Mimo bajkowej fabuły coś wyjaśnia.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 08:34:27
...stworzonego przez Enkiego androida , oraz wchodzeniu z nim w relacje seksualne tworzące na ziemi hybrydy fizyczne i genetyczne.
Po wielu tysiącleciach wymieszały się DNA prawowitych mieszkańców ziemi oraz tworów Enkiego tak iż współcześnie nie istnieje już na ziemi w 100% czysta genetycznie linia DNA , obce sekwencje są w Ludzkim kodzie a większość mieszkańców ziemi choruje na mnóstwo chorób genetycznych i skażeń alergicznych.
Kiara :) :)


Widzę, że między nami jest pełna zgoda co do  ww. fragmentu historii.

Sam wymieniałem wiele tych błędów genetycznych  w pierwszym poście tego tematu (krzywe nogi, nosy, uszy, zęby i mnóstwo (dosłownie tysiące) innych.

Zastanawiam się jak Ty się czujesz żyjąc w tak zdefektowanym ciele, nosząc w sobie te efekty gwałtów  seksualnych Enkiego.
Nie czułaś obrzydzenia inkarnując się w coś takiego? 

 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 20, 2011, 08:44:41
JACK
Cytuj
Zastanawiam się jak Ty się czujesz żyjąc w tak zdefektowanym ciele, nosząc w sobie te efekty gwałtów  seksualnych Enkiego.
Nie czułaś obrzydzenia inkarnując się w coś takiego?

To nie do mnie pytanie ,ale pozwolę sobie zabrać głos . Myślę że nie mieliśmy wyboru,dusze chcąc się doskonalić musiały przejść ten etap  :D


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 10:20:15
Człowiek przeciętny nie posiada świadomości tej całej makabrycznej  historii  , i dobrze.

Pewna linia DNA bywała systematycznie "odradzana" czyli doładowywana energetycznie przez rodzące się w niej Energie.
Zrobił to Jezus z MM i robiła to ta sama energia , która raz była MM ( używam jej imienia z tego wcielenia bo jest znane i znaczące , ale była mnóstwo razy na ziemi pod innymi imionami), do tej linii androidy dostępu nie miały i nie mają.

Chociaż jest obciążona blokadami i przekodowaniami to nie jest spaprana bezpośrednim spleceniem sztucznych sekwencji.
Najwięcej najbardziej czystych kombinacji tej linii jest właśnie w Polsce  , tu udało się ją ukryć do naszych czasów.

Dlatego w Polsce urodziło się najwięcej Ludzi , którzy niosą w sobie Iskrę spowodującą zmiany na całej ziemi.

A jak wyjść ponad wiedzę o tym co się działo? Ponieważ cofnąć czasu nie można by wymazać dzieła Enki , trzeba je zaakceptować
"wypalić" stare  wgrane wzorce ( czyli oczyścić wszystko) i wpisać nowy aktualny prawdziwy kod.

Ale wcześniej trzeba zatrzymać to co się dzieje na wszystkich planach, czyli cofnąć się do momentu stworzenia i uruchomić pracę czakr ziemi oraz własnych z sekwencjom Stwórcy nie Boga.

To naprawdę trudna i długa praca , bez konkretnych dowodów rozpoznać , uwierzyć i działać pomimo mnóstwa osób które pojawią się by uniemożliwić te zmiany.

Ja nie będę rozliczać Enki ni Jego grupy , nie jestem sędzią i nie chciała bym być. To sprawa między nim a Stwórcom.

Ale doskonale rozumiem dlaczego On tak robił, bo zwyczajnie nie potrafił inaczej. Pomimo swojej wielkości energetycznej  jest w nim jeszcze małość uczuciowa.
Potrafi pięknie mówić o miłości ale nie potrafi tak samo pięknie nią żyć . Słowa nie idą w parze z czynami dominuje u niego jeszcze egoizm i emocje , wielka wiedza teoretyczna nie pokrywa się z praktyczną. Zabrakło mądrości serca , zabrakło stosowania wiedzy mądrości serca w codzienności.

Enki jest całkowicie inny niż Enlil , Enlil żyje mądrościom serca , choć większość ludzi jej nie rozumie jeszcze , ale to tylko jeszcze...

Dlatego nie oceniam Człowieka ( nie robi czegoś , lub robi nieprawidłowo , bo jeszcze nie potrafi inaczej , jeszcze nie...), a Jego system wartości ( jeszcze niedoskonały) pozwala mu na takie czyny. One są zgodne z Jego dobrem , ale nie z dobrem wszystkich Ludzi.
On uważał  że skoro był Panem Ziemi mógł czynić wszystko co tylko chciał zagubił się w roli władcy. Teraz pora na uświadomienie Jemu tego i powrót do pierwotnych prawidłowych kodów życia.

Kiara :) :)

ps. Oczywiście że dotyka mnie bezpośrednio mnóstwo dyskomfortów związanych z genetyczną "zabawą" Enki i Jego grupy, ale mnie to "nie zwala z nóg " , potrafię być ponad i radzić sobie całkiem niezłe.


Tu znalazłam ten film "Łowcy Androidów".http://www.kino.pecetowiec.pl/


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 20, 2011, 10:58:01
Witaj Kiaruś :D
Cytuj
Dlatego w Polsce urodziło się najwięcej Ludzi , którzy niosą w sobie Iskrę spowodującą zmiany na całej ziemi.

Czy masz na myśli potomków Jezusa i MM ?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 11:19:57
Witaj Kiaruś :D
Cytuj
Dlatego w Polsce urodziło się najwięcej Ludzi , którzy niosą w sobie Iskrę spowodującą zmiany na całej ziemi.

Czy masz na myśli potomków Jezusa i MM ?

Myślę że chyba też , ale na pewno sporo ludzi w ich linii rodowej ( spadkobierców rodowych ) urodziło się w Polsce. Pamiętać należy również iż na naszych terenach przetrwała jeszcze starsza ich linia w postaci naszej słowiańskiej matrycy najmniej zniekształconej.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 20, 2011, 11:55:48
Podobno istnieje książka z nazwiskami ludzi z tej linii rodowej,współcześnie nam żyjących.Janusz ,lub Blad kiedyś o tym pisali  ::)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 12:12:59
Podobno istnieje książka z nazwiskami ludzi z tej linii rodowej,współcześnie nam żyjących.Janusz ,lub Blad kiedyś o tym pisali  ::)


Nie istnieje żadna taka książka , to sekret bardzo dobrze strzeżony. Ci Ludzie są bardzo niebezpieczni ( ich twórcze życie , ich potencjały energetyczne) dla elit władających ziemią.

Gdyby wiedzieli kto i gdzie to już nawet ich pradziadowie by nie żyli , żeby nie mogli urodzić się pra, pra wnukowie mający współcześnie możliwości zmian na ziemi.

Dla mnie to kolejna wymyślona bzdura dla odwrócenia uwagi i podbudowania cudzego ego.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 20, 2011, 12:15:51
To może ja coś pomyliłam   ???  ale spytajmy Janusza  ???


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 12:19:59
To może ja coś pomyliłam   ???  ale spytajmy Janusza  ???

To znaczy może istnieć fizycznie taka książka , ale prawdy w niej znajdziesz naparstek nie więcej.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Styczeń 20, 2011, 12:30:27
Cytuj
Myślę że chyba też , ale na pewno sporo ludzi w ich linii rodowej ( spadkobierców rodowych ) urodziło się w Polsce. Pamiętać należy również iż na naszych terenach przetrwała jeszcze starsza ich linia w postaci naszej słowiańskiej matrycy najmniej zniekształconej.

Kiara,
Wymyślasz to Ty bzdury, które nie trzymają się kupy. Wyjaśnij mi proszę jakim cudem łączysz rdzennych Słowian z Jezusem?
Historia Słowian sięga czasów gdzie chrześcijaństwa nawet w planach nie było. Dodatkowo... najprawdopodobniej największym skupiskiem linii genetycznej rdzennych Słowian są Niemcy. Więc dlaczego akurat Polska? Co najwyżej można powiedzieć że cały ten twój Jezusowy ród tylko zniszczył w znacznym stopniu całą kulturę i tradycje Słowiańskie.

Cytuj
Na wstępie należy nadmienić, że pojęcie słowian jest z natury lingwistyczne, a badania genetyczne oznaczają biologiczne pokrewieństwo. Oznacza to na przykład, że narody angielsko- i hiszpańsko-języczne Ameryki nie pochodzą bynajmniej genetycznie z tych krajów. Języki słowiańskie mogły być narzucane plemionom etnicznie obcym. Nie zmienia to faktu, że obraz genetyczny przedstawia kierunki ekspansji.

Nowoczesne badania genetyczne wykazały, że charakterystyczne dla Słowian jest stosunkowo częste występowanie genu R1a1 (M17) - haplogrupa występująca w męskim chromosomie Y. Na kontynencie europejskim występuje on u Słowian z częstotliwością od 30% do ponad 60%:

    * 63% Serbowie Łużyccy - Łużyce, Niemcy
    * 56,4%-60% Polacy - Polska,
    * 44%-54% Ukraińcy - Ukraina
    * 50% Rosjanie - Rosja

Za najstarszą kolebkę jednoznacznie identyfikowanych przodków Słowian należy przyjąć południową Europę, gdzie do 10 tys. lat temu prowadzą wyniki badań genetycznej genealogii wyznaczane przez haplogrupę R1a1 chromosomu Y. Warto nadmienić że są to nowe dane z XXI wieku, kompletnie nieznane wcześniejszym historykom, którzy mogli się tylko domyślać. Falsyfikacja danych genetycznych jest praktycznie niemożliwa z uwagi na małe prawdopodobieństwo losowych kros mutacji w Y-DNA -

źródło: wikipedia


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: chanell Styczeń 20, 2011, 12:43:01
Witaj Szmer :)
Cytuj
Kiara,
Wymyślasz to Ty bzdury, które nie trzymają się kupy.

To nie są wymysły Kiary.Pewnie ona ci to lepiej ode mnie wytłumaczy. ( Muszę teraz wyjść  )
pozdr.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 12:44:52
Otóż jak pisałam wcześniej życie nie zaczęło się razem z przyjściem Jezusa na ziemię.

Energia którą znamy pod imieniem Jezus zapoczątkowała swój genetyczny przekaz ( swoją linie DNA) dużo , dużo wcześniej.

Powrót 2000 lat temu był tylko otworzeniem nowej drogi dla niej.

Chrześcijaństwo w formie znanej nam jako katolicyzm nie ma nic wspólnego z Jezusem poza szyldem , który sobie zrobiło z Jego osoby.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Haplogrupa_R1a1_%28Y-DNA%29


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 20, 2011, 13:10:31
Szmer tak, tyle, że tych Serbów Lużyckich dziś jest może .. 60 tys ?
Technicznie dziś to Niemcy.
(http://www.slavinja.republika.pl/map.gif)
Ale nie do końca.

Znalazlem ciekawe info na ten temat

"Mało kto wie, że Łużyczanie to potomkowie... Polaków! W III w. n.e. wyemigrowali z naszych pięknych gór do dzisiejszych Łużyc i tam osiedlili się. Ich język podlegał wpływom niemieckim, czeskim i połabskim, lecz jest to obcy nam język NAJBARDZIEJ ze wszystkich podobny do polskiego! (lepiej niż słowacki!). Oto przykład tekstu z Serbskiego Kodeksu Narodowego: “Serbski lud a kużdy Serb ma prawo na zachowanje swojeje narodneje identity w starodawnem sedleńskem- Łużicach“. Trochę zalatuje czeskim, ale brzmi swojsko! Dodatkowo polecam przesłuchanie 2 wersji hymnu Łużyc aranżowanego przez mnie (1. wersja i 2. wersja) oraz obejrzenie mapki, gdybyście mieli kłopoty z odnalezieniem “Serbskiej macicy“ (cytat z ww. kodeksu). Oficjalną stronę Łużyc znajdziecie po wpisaniu w przeglądarce “Domowina“ (lub w dziale linki)."

http://www.slavinja.republika.pl/luzyce.html

hymn LUŻYCZAN odtworzony : http://www.slavinja.republika.pl/luzyce.mid
Kto ma wątpliwości niech zobaczy slowa tego hymnu
hudźba [=muzyka]: Korla Awgust Kocor
słowa [=słowa :)]: Handrij Zejler

 

Rjana Łužica

Rjana Łužica,
sprawna přećelna,
mojich serbskich wótcow kraj,
mojich zbóžnych sonow raj,
swjate su mi twoje hona!

Časo přichodny,
zakćěj radostny!
Ow, zo bychu z twojeho
klina wušli mužojo,
hódni wěčnoh wopomnjeća!

 

Rědna Łužyca

Rědna Łužyca,
spšawna, pśijazna,
mojich serbskich woścow kraj,
mojich glucnych myslow raj,
swěte su mě twoje strony.

Cas ty pśichodny,
zakwiś radostny!
Och, gab muže stanuli,
za swoj narod źěłali,
godne nimjer wobspomnjeśa!

Na pewno to nie jest język niemiecki :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 13:14:06
Ponieważ cofnąć czasu nie można by wymazać dzieła Enki , trzeba je zaakceptować
Ja nie będę rozliczać Enki ni Jego grupy
Kiara :) :)

Widzę, że dostrzegasz, że to nie sam Enki jest winien tego ambarasu.
Miał przecież jakichś genetyków, no i ten oddział  kumpli który razem z Nim zapładniał Ziemianki.

Piszesz też, że tylko nieliczni mają dobre linie genetyczne. No a reszta białych?

Czy możesz wymienić jakiekolwiek pozytywy tej przeważającej większości białego DNA ludzi  będących pochodną stosunków seksualnych "drużyny", oddziału Enkiego?
Czy są jakieś plusy?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Styczeń 20, 2011, 13:28:35
Otóż jak pisałam wcześniej życie nie zaczęło się razem z przyjściem Jezusa na ziemię.

Energia którą znamy pod imieniem Jezus zapoczątkowała swój genetyczny przekaz ( swoją linie DNA) dużo , dużo wcześniej.

Powrót 2000 lat temu był tylko otworzeniem nowej drogi dla niej.

Chrześcijaństwo w formie znanej nam jako katolicyzm nie ma nic wspólnego z Jezusem poza szyldem , który sobie zrobiło z Jego osoby.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Haplogrupa_R1a1_%28Y-DNA%29


Kiara :) :)

Ale to niczego nie wyjaśnia. Jezus, patrząc przez pryzmat całej ludzkości to bardzo młodziutki wytwór. Wcześniej nie było mowy o tym. Wierzenia były zupełnie inne, jedyne co mogłoby mieć związek wcześniej z Jezusem to kult słońca. W takim wypadku nie ma potrzeby wymyślania takich historii, jest to teoria, którą już znamy, teoria o powstaniu człowieka i jego ewolucji.
Inna sprawa...

Cytuj
Energia którą znamy pod imieniem Jezus zapoczątkowała swój genetyczny przekaz ( swoją linie DNA) dużo , dużo wcześniej.

Znacznie wcześniej to znaczy ile? "dużo wcześniej" niczego nie określa. Jeżeli masz na myśli początki ludzkości - też nie rozumiem czemu polscy Słowianie mieli by być tymi, którzy posiadają najwięcej iskierek.
Kolejna sprawa, czemu Jezus, który miał otworzyć nową drogę dla swoich iskierek, pojawił się tam gdzie jego iskierek nie było? (zakładając że iskierki nie są czarnoskóre i nie wywodzą się z Afryki).
Reasumując... w innym temacie powiedziałaś mi że nie jesteś w stanie wskazać kto posiada iskierkę bożą a kto nie... tutaj, nazywając to linią energetyczną i Jezusowym DNA, dopuszczasz się jednak tego czynu. Jak zwykle też operujesz niepełnymi, niesprecyzowanymi informacjami. Także, skoro jednak potrafisz wskazać iskierki, to proszę abyś te informacje sprecyzowała. KTO wywodzi się z tej twojej "linii DNA Jezusa".

east, tu chodziło o powiązania genetyczne nie językowe (co zresztą w tym cytacie jest napisane). Co nie zmienia faktu że jak by na to nie patrzeć, Słowianie szerokim łukiem omijali tereny gdzie chrześcijaństwo się narodziło i gdzie Jezus szukał swoich iskierek.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 13:43:28
Przecież ja nie popieram tamtego procederu , ale uważam , że skoro zaistniał nie mogło się wydarzyć inaczej , nie miało szans.

Tak naprawdę te doświadczenia życiowe doprowadziły ród Enki do współczesnego momentu w którym ludzie już są duchowo i energetycznie  gotowi na przejście w wyższy wymiar.

Żeby to stać się mogło musiały zaistnieć zdarzenia życiowe powodujące ich rozwój zarówno fizyczny ( cały system nerwowy) jak i energetyczny wszystkie czakry i merydiany.
To była bardzo ciężka praca - droga doświadczeń przez wiele set tysiącleci. Jedynym możliwym sposobem jest zawsze korekta błędów. Czyli zrobienie źle doświadczenie bólu porażki i wybranie następnym razem wersji zdarzeń bez bólowej , niosącej radość i szczęście.

Osiągnięcie takiego pułapu osobistej wiedzy niechęć bycia w destrukcyjnych sytuacjach za cenę dóbr materialnych , poznanie tych stanów i dokonywanie wyborów zgodnych z osobistym nie cudzym systemem wartości jest ewidentną korzyścią Ludzkości po przejściu drogi , ktorom przeprowadził ją Enki.

To jest nasza korzyść chociaż strata Enki i Jego grupy hierarchicznej.

Nie ma niczego co miało by tylko negatyw , negatyw jest zawsze podstawą do odczytu pozytywu.

Kiara :) :)   

ps. Ewolucja Ludzkości przechodzi przez wszystkie rasy i wszystkie miejsca na ziemi , kolor skóry nie ma większego znaczenia w linii DNA która jest we wszystkich rodach.

Różne ustawienie ziemi w stosunku do Gwiazdy Matki decyduje o ty w którym miejscu i który ród w którym czasie odegra decydującą rolę.

Nie napisałam iż nie wiem jak odróżniać androidy od Ludzi , wiem , wiem doskonale. Napisałam iż nie zrobię tego , bo uznaję ich godność życia na równi z Ludzkim i nikt nie ma prawa nikogo dehumanizować! Jasne?

Owszem Jezus jako żyjący na ziemi Człowiek to w stosunku do miliardowy lat ewolucji życia jest młodą Istotom , Ja używając Jego imienia ( bo jest znane) mam na myśli Jego pradawną Energie wzorzec życia aspektu męskiego Jego rodu.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 13:56:26
To jest nasza korzyść chociaż strata Enki i Jego grupy hierarchicznej.

Nie ma niczego co miało by tylko negatyw , negatyw jest zawsze podstawą do odczytu pozytywu.

Kiara :) :)  


Trochę niejasno się wyraziłem.

Mnie chodziło o korzyści genetyczne.

Ta większość białych ludzi dostała ogromne ilości genów z drużyny Enkiego.

Czy są jakieś korzyści genetyczne z posiadania w sobie genów tej "upadłej grupy"  brata Enlila.

Czy geny tzw. upadłych aniołów (Księga Henocha), którzy krzyżowali się z Ziemiankami dały nam, tym zwykłym ludziom  jakieś lepsze możliwości np. duchowe.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 20, 2011, 14:12:41
Cytat: Szmer
Słowianie szerokim łukiem omijali tereny gdzie chrześcijaństwo się narodziło i gdzie Jezus szukał swoich iskierek.

Jeśli prawdą jest, że Enki i ferajna to reptilianie, to Jezus, również reptilian nie mógł szukać swoich wśród Słowian…


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 14:14:46
Nie bardzo znam się na genetyce, ale , to co wiem. I mówimy tylko o Człowieku a nie o androidzie.

Tak prosto i w skrócie myślowym.

Są tylko dwa rody.

1. Rod Enlila

2. Ród Enki

Pramatka tych rodów to ta sama żeńska energia ich "siostra" , imion co niemiara, powiedzmy Szechina.

Tak więc pramatka ta sama , różnica w ojcach energiach męskich.

Czym się różnią? Pochodzą z tego samego źródła, tylko kierunkiem mocy ( + i  -) moc ta sama , ale prędkość inna.
Bo , np - 300 ma inną prędkość działania niż +300.
Cala reszta to dochodzenie do prędkości , czyli czasu tworzenia. Bo czym jest czas jak wszystko jest myślą , energiom myśli? Czas jest prędkościom myśli.

Tak więc w DNA kompozycje linii męskiej  to moc przekazu rozwoju dojrzewania a nie odmienności jako takiej.

To trochę skomplikowany temat , ma dużo niuansów , jedna prostą zasadę.

Dlaczego coś jest białe? Można rzec niedojrzale , brak mu światła.... albo z czarnego powraca do idealnej bieli świetlistości ... trzeba odnaleźć okoliczności wskazujące na moment.

Kiara. :) :)

To trochę dłuższa dyskusja teraz nie mam czasu, muszę przerwać.


ps. Skoro Ludzkość ma tylko jedną pramatkę i tylko dwóch praojców , to Słowianie nie mając żadnego z nich  mają kogo?

Nie istnieje inna opcja pochodzeniowa.

A jeżeli ktoś ją zna to proszę upublicznić i nie powielać bzdur o jakichś reptylianach.

Bo albo wszyscy , cala Ludzkość jest reptylianami albo nikt. Jasne?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Styczeń 20, 2011, 14:23:34
Cytuj
ps. Ewolucja Ludzkości przechodzi przez wszystkie rasy i wszystkie miejsca na ziemi , kolor skóry nie ma większego znaczenia w linii DNA która jest we wszystkich rodach.

To nie rozumiem w takim razie czemu pojawili się Słowianie w twojej wypowiedzi.

Cytuj
Bo albo wszyscy , cala Ludzkość jest reptylianami albo nikt. Jasne?

No nie jasne! A co jeśli Ci powiem że różne ludzkie rasy wynikają z tego że pochodzimy z różnych źródeł? Że jesteśmy wytworami lub potomkami różnych ras? I tylko część ludzi jest reptylianami? no więc... tak jest! Jasne?

Cytuj
Nie bardzo znam się na genetyce, ale , to co wiem. I mówimy tylko o Człowieku a nie o androidzie.
Nie rozumiem jak ktoś może wypowiadać się tyle o genetyce "nie bardzo się na tym znając"

Cytuj
Skoro Ludzkość ma tylko jedną pramatkę i tylko dwóch praojców , to Słowianie nie mając żadnego z nich  mają kogo?
A nie! Ludzkość ma wiele matek i wielu Ojców! Coś nieaktualne masz te dane...

Cytuj
Nie istnieje inna opcja pochodzeniowa.
Czemu miałaby nie istnieć? tylko trzeba jeszcze o tym wiedzieć nie? A skąd ja mam wiedzieć że posiadasz kompletną wiedzę? Raczej w to wątpię...

Cytuj
Czym się różnią? Pochodzą z tego samego źródła, tylko kierunkiem mocy ( + i  -) moc ta sama , ale prędkość inna.
Bo , np - 300 ma inną prędkość działania niż +300.
Cala reszta to dochodzenie do prędkości , czyli czasu tworzenia. Bo czym jest czas jak wszystko jest myślą , energiom myśli? Czas jest prędkościom myśli.
Od kiedy znaki dodatnie i ujemne określają prędkość? -300 to -300... a +300 to +300. Ja tutaj nie widzę żadnej prędkości.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 20, 2011, 14:35:53
Cytat: Kiara
  Bo albo wszyscy , cala Ludzkość jest reptylianami albo nikt. Jasne?

Nie, nie jest jasne, bo to tylko Twoja prawda. Możliwości może być wiele. I ich szukamy.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 20, 2011, 14:37:07
Szmer
Cytuj
east, tu chodziło o powiązania genetyczne nie językowe (co zresztą w tym cytacie jest napisane). Co nie zmienia faktu że jak by na to nie patrzeć, Słowianie szerokim łukiem omijali tereny gdzie chrześcijaństwo się narodziło i gdzie Jezus szukał swoich iskierek.
Rozumiem, że nie o język chodzi a o fakt pochodzenia ŁUŻYCZAN , Serbów Łużyckich, którzy wg Twojego info niosą haplogrupę R1a1 (M17) słowiańską -
    * 63% Serbowie Łużyccy - Łużyce, Niemcy
To Słowianie , którzy przywędrowali z Polski.
I dlatego "akurat Polska ".
Gdzieś widziałem badania ( może nawet podane wcześniej tu na forum już ), że ta haplogrupa pochodzi z ... Azji ..
A poniżej info z wiki :

Pochodzenie

Mutacja tworząca R1a1 powstała u osoby zamieszkującej stepy Euroazji ok. 15 000 lat temu (Europa południowo-wschodnia, Północny Kaukaz lub Azja Środkowa). Według niektórych teorii do mutacji doszło w cieplejszej strefie klimatycznej nazywanej ukraińską ostoją LGM. Badacz Semino pierwszy wykazał związek R1a1 z kurhanowcami (ich potomkowie to Scytowie i potem Sarmaci), utożsamianymi z ludami posługującymi się wczesnymi językami praindoeuropejskimi, oraz pierwszymi, którzy oswajali konie, dosiedli ich i rozprzestrzenili haplogrupę R1a1 po Europie i Azji[1].

Istnieją też poglądy, że mutacja powstała na terenie Indii lub Afganistanu i stamtąd rozprzestrzeniła się w przeciwnym kierunku[7].
(..)
cyt"R1a1 (M17) – w genetyce haplogrupa występująca w męskim chromosomie Y. Występuje najczęściej wśród mieszkańców Indii Północnych (48-73%) i Azji Środkowej: irańskojęzycznych Iszkaszimów (68%), Tadżyków (64%) i Pasztunów (40-45%), ludów tureckich: Kirgizów (63%) i Ałtajczyków (38-53%), ugrofińskich Węgrów (20,4-60%) oraz u ludów słowiańskich: Serbów Łużyckich (63%), Polaków (56%), Ukraińców (41,5-54%), Rosjan (47%) i Białorusinów (39-46%)."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Haplogrupa_R1a1_%28Y-DNA%29
Tak więc możliwy jest, przynajmniej teoretycznie, związek krwi pomiędzy ancesorami Jezusa, pochodzącymi z Indii (?), a Słowianami. Na to wskazywałoby pochodzenie haplogrupy. Tyle, że mowa jest aż o 15000 lat wstecz .. hmhmhm
Ponadto , jeśli ta mapka

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:IE_expansion.png&filetimestamp=20051003134117

odzwierciedla rzeczywistą migrację, kolebką naszej grupy  krwi znajduje się gdzieś w Rumunii  ;)

I jeszcze ciekawa strona o migracjach na podstawie badań genetycznych DNA :
http://bialczynski.wordpress.com/2010/02/17/genetyczne-odkrycia-2010-nowa-genealogia-slowian-i-innych-ludow-bialego-ladu-europy/



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 14:37:19
I mówimy tylko o Człowieku a nie o androidzie.
Kiara. :) :)


No właśnie niekoniecznie.
 Chodzi właśnie o tego jak go nazwałaś androida - robotnika w kopalniach Enki, człowieka bez Iskry Bożej, który jak pisali Sumerowie mnożył się prawie jak króliki.

Wg Twojej (i mojej też)  wersji historii  ekipa Enkiego  krzyżowała się z samicami  tego robotnika ,górnika - jak piszesz bezdusznego androida.

No i z tego seksu  powstał biały mieszaniec, którego są całe masy , nieporównywalnie większe od tych z genami Enlila,  bo On  nie namnażał tych robotników, ani się z nimi nie krzyżował.

Czy takie białe anrdoidy- mieszańce Enkiego ja np. ja,  z ogromną ilością genów Enkiego i jego chłopców, mają tę Iskrę Bożą po swoim upadłym praojcu, czy nie.

Jak możesz to odpowiedz w wolnej chwili.





Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: marman1983 Styczeń 20, 2011, 14:59:46
Szmer... Bedac kamieniem probujesz przekonac Kiare iz ona rowniez nim jest (choc tak naprawde jest powietrzem)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Styczeń 20, 2011, 15:09:50
Cytuj
Szmer... Bedac kamieniem probujesz przekonac Kiare iz ona rowniez nim jest (choc tak naprawde jest powietrzem)

Uhm... w takim razie czemu powietrze wcina się w egzystencję kamieni?


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 20, 2011, 15:23:46
Znalazlem fajne opracowanie na temat Polskich genów

Szczególnie wart podkreślenia fragment :
Wstępne badania genetyczne populacji Polski pokazują, że jesteśmy narodem "dobrze wymieszanym" i mamy zaskakująco niską domieszkę osobników, którzy mogli przywędrować z nawet tak niedalekich terenów jak Bałkany lub Ural. W naszych haplotypach trudno dopatrzyć się takiego rozwarstwienia genetycznego jak w Indiach, ani takiego geograficznego zróżnicowania jak w Chorwacji, Wielkiej Brytanii lub Francji. Czyżbyśmy tu więc byli od zawsze? Jak pozostająca w tym samym miejscu oś koła historii.

caly :
Cytuj
Łukasz Łuczaj

Geny Europejczyków


Od kilku lat na łamach Taraki przewija się dyskusja na temat pochodzenia Słowian. Nikt nie wspomniał jednak o tym, że mamy obecnie coraz więcej ciekawych danych genetycznych na temat pokrewieństw poszczególnych narodów Europy oraz wewnętrznego zróżnicowania genetycznego krajów.

W jaki sposób prowadzone są takie badania? Używa się w nich męskiego chromosomu Y oraz mitochondrialnego DNA (mDNA). Dlaczego nie innego materiału genetycznego? Otóż wspomniane wyżej dwa typy DNA nie ulegają crossing over, czyli przekrzyżowaniu podczas rozmnażania. Chromosom Y, który determinuje płeć i występuje tylko u chłopców, przekazywany jest z ojca na syna. Zmianom ulega jedynie pod wpływem rzadkich mutacji. A więc z biegiem wielu pokoleń różne mutacje zostawiają ślad na tym chromosomie i ilość różnic w kodzie genetycznym, zapisana na tym chromosomie, pomiędzy dwoma osobnikami jest w dużym stopniu proporcjonalna do czasu, w którym ich linie rozeszły się. Natomiast mDNA przekazywane jest dzieciom tylko przez matkę. Mitochondrialne DNA nie jest przekazywane przez ojca.

Co do tej pory ustalono dzięki analizie chromosomu Y i mDNA? Udowodniono, że zdecydowana większość współcześnie żyjących członków plemienia Aarona, niegdyś kapłanów żydowskich, rzeczywiście miała w niedawnej przeszłości wspólnego przodka (przypuszczalnie Aarona), gdyż wszyscy mają bardzo podobny chromosom Y. A sami kapłani byli tylko niezwykle rzadko (dużo rzadziej niż się sami może spodziewali!) zdradzani przez swoje żony.[1] W południowej Afryce istnieje grupa zwana Lembo, która wyznaje religię żydowską, choć wykazuje rasowe cechy negroidalne. Badania DNA pokazały, że geny po mieczu pochodzą od jednego lub niewielkiej grupy kapłanów żydowskich z linii Aarona, którzy kilkaset lat temu zawędrowali do Afryki i wzięli za żony kobiety afrykańskie, gdyż badane mDNA miało właśnie takie cechy.[2]

Większość genotypu europejskiego jest bardzo stara i pochodzi od ludzi, którzy zasiedlili Europę ok. 40 tys. lat temu. Najwyżej 20% genotypu Europejczyków pochodzi od przybyszów z Azji Mniejszej i Azji Środkowej, którzy przywędrowali w ciągu ostatnich 10 tys. lat.[3] Udowodniono też zdecydowanie jednolite pochodzenie Romów od niewielkiej grupki, która wywędrowała z Indii.[4]

Poszczególne narody różnią się jednorodnością swojego materiału genetycznego. Na przykład Chorwacja kontynentalna ma duży udział haplotypów typowych dla Polaków i Rosjan, ale już wyspy Dalmacji są prawdziwą mieszanką i dopatrzono się tam nawet genów Awarów.[5]

Największym zaskoczeniem w genetyce Europy było spowinowacenie Greków z Etiopczykami i innymi mieszkańcami okolic Sahary. Grecy są do nich bardziej podobni niż do Włochów, Słowian, czy Turków.[6] Jedna z hipotez mówi, że jest to wynik importu wielkiej liczby niewolników z terenu Afryki w czasach starożytnej Grecji. Natomiast wśród żyjących na północy Grecji Macedończyków dopatrzono się innych genotypów, może właśnie prawdziwych pra-Greków, a może jeszcze zupełnie innego zaginionego narodu. Z drugiej strony pokazano, że populacja Norwegów jest genetycznie bardzo podobna do Niemców i innych środkowych Europejczyków, chociaż zawiera elementy wschodnioeuropejskie, które być może są dowodem pobytu Słowian także na tych terenach.[7]

I co ciekawe. Polska wydaje się jednym z najbardziej jednorodnych i zwartych genetycznie narodów Europy. Próbki wzięte z różnych części Polski różniły się między sobą w mniejszym stopniu niż podobne próbki brane z różnych zakątków innych krajów. Genetycznie wykazujemy duże podobieństwo zarówno do zachodnich, jak i wschodnich sąsiadów, choć podobieństwo do Niemców jest trochę mniejsze niż do Rosjan. Podobieństwo do Niemców jest mniejsze niż się spodziewano - pomimo dużego natężenia średniowiecznej kolonizacji niemieckiej i długiego kontaktu obu narodów.[8]

Wstępne badania genetyczne populacji Polski pokazują, że jesteśmy narodem "dobrze wymieszanym" i mamy zaskakująco niską domieszkę osobników, którzy mogli przywędrować z nawet tak niedalekich terenów jak Bałkany lub Ural. W naszych haplotypach trudno dopatrzyć się takiego rozwarstwienia genetycznego jak w Indiach, ani takiego geograficznego zróżnicowania jak w Chorwacji, Wielkiej Brytanii lub Francji. Czyżbyśmy tu więc byli od zawsze? Jak pozostająca w tym samym miejscu oś koła historii.

Podsumowując, badania europejskiego DNA pokazują że migracje ludności miały mniejsze znaczenie niż się spodziewano, a udział elementów wschodnich, mongoloidalnych, w genomie europejskim jest niezwykle mały. Nawet Węgrzy okazują się mieć jedynie kilka procent krwi "azjatyckiej" i podobnie jak inni Ugrofinowie (Finowie lub Estończycy) są genetycznie blisko spokrewnieni-wymieszani z sąsiadami, tak że na linii Węgry-Polska-Litwa-Estonia-Finlandia istnieje prawie że kontinuum genetyczne, bez względu na skrajnie niepodobne języki! Na przykład najczęstszy w Europie Środkowej haplotyp XI chromosomu Y występuje u 44% Ukrainców, 44% Rosjan i 41% Węgrów, co sugerowałoby silnie słowiański element u Węgrów. Co ciekawe, Węgrzy mają najwyższy spośród ludności nie-żydowskiej udział haplotypów typowych dla Izraelitów! Na tym dosyć nudnym tle nasz kraj wydaje się jeszcze bardziej monotonny! Po prostu polski. Według wstępnych, pobieżnych badań DNA mieszkańców Polski na razie trudno dopatrzyć się wyraźnego rozwarstwienia genetycznego między potomkami ludności chłopskiej a szlachtą, co sugerowałyby teorie pochodzenia szlachty polskiej od Sarmatów, Scytów czy Chazarów, chyba, że... byli oni już wcześniej dobrze z nami wymieszanymi sąsiadami, albo było ich tak mało, że zgubili się w marginesie błędu statystycznego.

Łukasz Łuczaj
lukasz.luczaj@interia.pl
będący pewnie tłumaczeniem stąd http://forums.familytreedna.com/showthread.php?t=3725

Ponawiam pytanie : CZYŻBYŚMY TU BYLI OD ZAWSZE ?



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 15:29:00
Szmer już dzisiaj pisałam o migracji rodów , plemion i o przechodzeniu ich przez różne strony świata.

Pisałam również o  ustawieniu planety względem Gwiazdy Matki oraz o aktywności czakramów w określonym czasie w określonym miejscu , które mają decydujące znaczenie na wszystko co dzieje się na ziemi.

Proszę czytać uważnie.

JACK nie jest moim celem weryfikacja kto posiada a kto Iskrę Bożą. W pewnym sensie każdy może doświadczać w każdej linii DNA , ale linia androidów nie daje możliwości takich jak Ludzka.

Iskrę Bożą posiada się od Stwórcy a nie od Enki , On też ma od Stwórcy. Fizyczność można dziedziczyć od Enki.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Styczeń 20, 2011, 15:45:07
Super... więc co mają wspólnego ze sobą Słowianie, Jezus i boska iskierka. Bo na to pytanie wciąż mi nie odpowiedziałaś.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 20, 2011, 16:01:49
Na zgodę w tym temacie proponuję ciekawostkę :
Marihuana sprzed 2700 lat
789 gramów ususzonych konopii znaleźli naukowcy w grobowcu mężczyzny o europejskim wyglądzie, który odkopano niedaleko Turpan (Turfan) w północno-zachodnich Chinach.
Zdaniem naukowców, którzy opisali znalezisko w „Journal of Experimental Botany”, nie ma wątpliwości, że znalezione konopie miały służyć jako narkotyk.(..)Ustalili za to, że znaleziony susz miał bardzo wysoką zawartość psychoaktywnej substancji THC.
Zmarły 45-latek miał niebieskie oczy i jasne włosy. Naukowcy podejrzewają, że mógł być szamanem ludzi tworzących kulturę Gushi. Pochówki ludzi o europejskim wyglądzie są w tym rejonie Chin stosunkowo częste.
http://archeowiesci.pl/2008/12/01/marihuana-sprzed-2700-lat/?like=1

Europejski szaman w Chinach :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 16:11:47
Super... więc co mają wspólnego ze sobą Słowianie, Jezus i boska iskierka. Bo na to pytanie wciąż mi nie odpowiedziałaś.

Jezus jest energetycznie prawie równy Stwórcy , stał się wiec twórcą fizycznej linii DNA dla chcących się wcielać w materię dusz z jego grupy wibracyjnej o potencjale +.
Zwyczajnie był praojcem jednej z dwóch linii DNA , pierwotnym niezmiennym kodem wzorcowym. Natomiast Energie - Iskry Boże wcielały się w stworzony materialny wzorzec.

Ponieważ Jezus wiedział jak się potoczą losy Jego linii rodowej na bliskim wschodzie stworzył też drugom  rozwijającą się jak by na uboczu historii. Była nią linia Słowian , jednak praojcem z bardzo odległych czasów tej linii jest ta sama Dusza , która dużo później urodziła się jako Jezus.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Szmer Styczeń 20, 2011, 16:15:46
To już wiemy... poniekąd z Biblii. Co mają do tego Słowianie? pytam po raz kolejny...


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 16:19:27
To już wiemy... poniekąd z Biblii. Co mają do tego Słowianie? pytam po raz kolejny...

Energia niewcielająca się to jedno a jej kolejne wcielające się Iskry to drugie. Iskry pochodzą z jednej energii i po wcieleniu mają rożne imiona. Jednym z kolejnych imion było znane nam jako Jezus. Nie mniej jednak jest to cały czas ta sama energia , ktora w bardzo odległych czasach była praojcem Słowian.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 17:22:52

 Fizyczność można dziedziczyć od Enki.

Kiara :) :)

A duchowości to nie, skoro też pochodzi od samego Stwórcy?
 
Enki to dość mocny kolo ze sporą Iskrą Bożą.
Myślę, że nawet dla jego mieszańca z  owym robotnikiem-androidem  potencjału do zapalenia Iskry Bożej też wystarczy.
I to bez linii Enlila.




Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 19:05:46
Nie nie jest tak jak myślisz. Iskry Bożej się nie dziedziczy po nikim!

Tak jak Duszy dzieci nie dziedziczą po rodzicach! Rodzice tworzą dla dzieci tylko ciała materialne w które wciela się już istniejąca Dusza.
W trakcie oddzielenia się od jedni powstały wszystkie  dusze  równocześnie. Jedne z większym potencjałem energetycznym jak Enki i Enlil inne z mniejszym jak zbiorowa świadomość zwierząt.

Ale i ta zbiorowa świadomość składa się z indywidualności , które będą odkrywał z czasem  ( na drodze miliardów lat istnienia)swoją indywidualność.

Chyba już rozumiesz iż Duszy swojej  się nie przekazuje nikomu.To nie jest możliwe w żadnym wypadku.
Można skopiować wspomnienia i wgrać w program androida , który normalnie ich nie posiada bo jet tworzony na bieżąco dla każdego rodzącego się ciała.
Gdy taki android umiera , bo przeżył swoje życie dysk pamięciowy jest odzyskiwany modyfikowany na podstawie ziemskich doświadczeń i nowa wersja gotowa do wcielenia.

Tylko brać trzeba pod uwagę iż technologia innych cywilizacji przewyższa ziemską o wiele tysiąc leci. Biotechnologia jest mikroskopijna zbudowana z wiązek energetycznych.

Kiara. :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 19:28:15
Cytat: East
Ponawiam pytanie : CZYŻBYŚMY TU BYLI OD ZAWSZE ?

East
Pozwolę sobie wypowiedzieć się na ww temat.

Krótko:   Nie.

 Zostaliśmy tu nagle osadzeni!   :o

Troszkę obszerniej:

Analizując dane archeologiczne  J.Wasilik  ustalił, że  w całej Europie  przez dość długi czas  "rządził"
myśliwy-zbieracz,  którego czaszka nosiła znamiona człowieka rasy mongloidnalnej (żółtej).
Po czym ów myśliwy nagle zniknął, niemal z dnia na dzień.

I równie nagle pojawił się na jego miejscu nowy osadnik- biały rolnik.

To, że nie był to wymysł Wasilika okazało się dopiero 8 lat później, po badaniach genetycznych ludności Europejskiej (chyba szwedzkich).
Pamiętam wypowiedz jednego z chyba właśnie szwedzkich profesorów:

"Gdybym nie widział wyników badań genetycznych, nigdy bym w to nie uwierzył"

Okazało się bowiem, że współczesny Europejczyk , praktycznie nie posiada genów  poprzedniego rezydenta Europy, czyli myśliwego-zbieracza.

Potwierdza to historię opisaną w Biblii o tzw Programie Naprawczym (Eksperymencie Ludzkim), o czym także pisałem na początku tego tematu, o czym mówił też Enki w sesjach.

  Białego mieszańca Homo sapiens, który pojawił się po tym jak męski oddział Enkiego z nim na czele skrzyżował się z ziemskimi kobietami,  nie pozostawiono na Ziemi tak zupełnie bez żadnych działań naprawczych.

Wykonano parę zdecydowanych działań, w tym sławne wymieszanie języków i  "osadzenie" białego mieszańca w Europie, wpierw "oczyszczonej " z myśliwego-zbieracza".

Na wcześniejszych stronach tego tematu znajdziesz więcej informacji o tym i link do artykułu z "Rzeczypospolitej".
 
Kiaro
Nie nie jest tak jak myślisz. Iskry Bożej się nie dziedziczy po nikim!

Kiara. :) :)

Nieściśle się wyraziłem.
Zmodyfikowałem tekst. Teraz jest właściwy.
Kiaro
Chodzi mi o to, że genetycznej linii Enlila na Ziemi prawie nie ma.
To jakaś elita.
Wg mnie genów Enkiego  u ludzi  jest 10, a może i  100 razy więcej niż genów Enlila.

A ty w swoich teoriach skazujesz te 98% ludzkości na dezintegrację do poziomu energii pierwotnej.

Twoje teorie to holocaust w mega skali.

To przeciwieństwo miłości bezwarunkowej.






Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 20, 2011, 21:46:34
Jack oczywiście, że nie miałem na myśli tego, czy jako Słowianie byliśmy tu od zawsze bo przecież kiedyś był jakiś początek i możliwe, że tym początkiem było "osadzenie" w tej części świata nowej hybrydy ludzkiej z czyimiś tam genami. Chodziło mi o to, że badania wskazują na to, że być może lud zamieszkujący konkretnie dzisiejsze tereny Polski nie przybył tu z Azji, tak jak inne ludy, lecz że stąd ( stąd czyli gdzieś od Rumunii po Bałtyk ) pochodzi rdzennie. Pewne badania, jak choćby te ze Ślęży ( film z prof. Lemisiewiczem ) wskazują, że ZANIM nastało tu chrześcijaństwo tzw poganie wznosili tu murowane ! budowle. O tym bardzo dużo ciekawych badań forumowiczów znajdziecie tutaj :
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,592.0.html

W świetle tychże badań oraz danych z badań o haplogrupach wylania się podejrzenie, że prawdziwa historia naszych ziem i Słowian jest zupełnie inna niż utrzymuje to wersja, nazwijmy ją - chrześcijańska.

Kwitła tu prawdopodobnie potężna cywilizacja o której dziś mówi się oficjalnie, że to były niemalże dzikie plemiona łowców. Chrześcijaństwo nie przyniosło tu oświecenia, choć za takie chce uchodzić.

A co do gadów na Ziemi, jeszcze ten kogutek ma fajne wypowiedzi, Trechlebov ;)  :
http://www.youtube.com/watch?v=_QkuKWDI-SU&feature=player_embedded


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 22:13:44
Aaano  jak tak to  ujmujesz to jesteśmy cywilizowane autochtony.

Choć niektórzy plotą jeszcze cosik o jakiejś Atlantydzie, że jakoby to stamtąd jesteśmy.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 22:15:17
"Kiaro
Cytat: Kiara  Styczeń 20, 2011, 19:05:46
Nie nie jest tak jak myślisz. Iskry Bożej się nie dziedziczy po nikim!

Kiara. Uśmiech Uśmiech

Nieściśle się wyraziłem.
Zmodyfikowałem tekst. Teraz jest właściwy.
Kiaro
Chodzi mi o to, że genetycznej linii Enlila na Ziemi prawie nie ma.
To jakaś elita.
Wg mnie genów Enkiego  u ludzi  jest 10, a może i  100 razy więcej niż genów Enlila.

A ty w swoich teoriach skazujesz te 98% ludzkości na dezintegrację do poziomu energii pierwotnej.

Twoje teorie to holocaust w mega skali.

To przeciwieństwo miłości bezwarunkowej."


Linia genetyczna Enlila jest cały czas na ziemi , chociaż istotnie jest to zdecydowana mniejszość.
Linia genetyczna Enkiego też jest na ziemi i to w większości , bo to Jego ród w tym wymiarze otrzymał ją do dyspozycji jako szkolę rozwoju duchowego.

Ale gdyby nie było linii Enlila i energii wcielających się w nią to już dawno życie na ziemi by wygasło , zostało by zniszczone przez ludzi z systemem wartości prezentowanym przez rod Enkiego. To jedno.

A drugie. Czym są te linie genetyczne? "Fabrykami biologicznymi" tworzącymi "bolidy" ciała materialne dla Dusz  mniej lub bardziej rozwiniętych duchowo.

Tak więc gdy Energia - Dusza z rodu Enki rozwinęła się na tyle duchowo iż może już wcielać się w linie DNA Enlila  ( bolid stworzony przez Enlila) robi to  i doświadcza wyższych możliwości energetyczno duchowych.

Może coś pominęłam lub coś nie jasno wytłumaczyłam?

Obydwie linie DNA są niezbędne do doświadczeń rozwojowych na ziemi. Nie można pozostawić tylko jednej bo był by zamknięty i ograniczony rozwój Dusz.
Pisałam że obydwaj i Enki i Enlil pochodzą z identycznego źródła stworzenia , różnica polega tylko na kierunkach potencjałów energetycznych.

Dusze dojrzewające z rodu Enki przechodzą do rodu Enlila , zresztą Enki też to zrobi , nie będzie między braćmi różnicy.

A zupełnie czym innym jest stworzona linia DNA dla androidów , ona nie ewoluuje , jest zablokowana od .. do .. bo to określony program nic więcej i jeszcze na określony czas. Nic nie można z tym zrobić. Naprawdę ulega dematerializacji w wyższej wibracji.
Pomimo iż ludzi w nią wcielonych jest najwięcej to ta ilość nie odegra żadnej roli w trakcie przekraczania wymiaru.

Nie DNA w którym się ktoś urodził jest decydujące o wszystkim a to kim jest ta osoba. Nikt nikomu nie odbierze ani osobowości ani potencjału energetycznego, nie ma takiej możliwości.

Ale jeżeli ktoś nigdy nic nie miał i był tylko światłem odbitym , to gdy nie będzie się w nim już nic odbijało nie będzie też i tej postaci.
Rozumiesz istotę hologramu?

Trudny temat do tłumaczenia.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 22:33:21
A zupełnie czym innym jest stworzona linia DNA dla androidów .... Nic nie można z tym zrobić. Naprawdę ulega dematerializacji w wyższej wibracji.
Pomimo iż ludzi w nią wcielonych jest najwięcej to ta ilość nie odegra żadnej roli w trakcie przekraczania wymiaru.

Czyli dobrze myślałem, że wg Ciebie jakieś 95-98%  ludzi, a przynajmniej większość z nas, ulegnie w 2012  dematerializacji?



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 20, 2011, 23:29:13
Faktycznie źle myślałeś , żadna Iskra Boża nie ulega dematerializacji , żadna ani jedna , energia jest niezniszczalna ( można wyzerować w niej pamięć , ale to robi tylko Stwórca i to wyłącznie na kategoryczną prośbę tej Energii) gdy pamięć jest wyzerowana  ona rozpoczyna cały cykl ewolucji od zera  bez świadomości kim była.

Natomiast androidy to nie Energie osobowościowe to programy wcielane w materialne ciała, gdy program straci zasilanie energetyczne zwyczajnie przestaje istnieć.

Gdy przejdziemy w wyższą częstotliwość nie będziemy już mogli zasilać swoją energiom tych programów ( bo za wysoka częstotliwość spalą im się obwody) , nikt nie będzie również rodził dla nich nowych ciał do wcieleń. W ten naturalny sposób przestaną istnieć.
A to chyba jasne że każdy umiera i jego ciało ulega rozkładowi , nie jest wieczne. Zatem wszystko stanie się w zupełnie naturalny sposób.

Nikt nikogo nie będzie unicestwiał. Zatem  dotychczasowy wzór ich linii  DNA ulegnie dematerializacji jako niepotrzebny w wyższym wymiarze wibracyjnym.

Żadnemu Człowiekowi nic się nie stanie , znikną hologramy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 20, 2011, 23:41:17
Żadnemu Człowiekowi nic się nie stanie , znikną hologramy.

Kiara :) :)

Tylko z tego co pisałaś większość ciał ludzkich na Ziemi zajmują te hologramy.

Można to pytanie zadać inaczej ?

Jaki procent ciał ludzkich  zawiera w sobie Iskry Boże,  10 - 15 % ?



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: east Styczeń 21, 2011, 10:55:18
Kiara
Cytuj
Natomiast androidy to nie Energie osobowościowe to programy wcielane w materialne ciała, gdy program straci zasilanie energetyczne zwyczajnie przestaje istnieć.

Jack
Cytuj
Tylko z tego co pisałaś większość ciał ludzkich na Ziemi zajmują te hologramy.

Otóż wg szamańskiej koncepcji Don Juana Matusa ( Castanieda ) owym "hologramem" lub też obcym programem wgranym w mózg jest .. umysł latawca.
Castanieda twierdzi, ze to pasożyt, który objada człowieka z jego "świetlistej otoczki", a wiec żywi się energią ludzką. Wg niego każdy człowiek posiada również swój własny umysł, nie będący latawcem, ale jest on bardzo slaby.
Z tego co pisze Kiara wynikałoby, że 98%ludzi posiada swojego drapieżnego "latawca". Czas najwyższy się z nim zapoznać...

O umyśle latawca Castanieda pisze tak :
Cytuj
mamy towarzysza na całe życie – powiedział tak dobitnie, jak tylko potrafił. – Drapieżcę, który przybył z otchłani kosmosu i zawładnął naszym życiem. Ludzie są jego więźniami. Ten drapieżca jest naszym panem i władcą. Zrobił z nas potulne, bezradne baranki. Jeżeli chcemy się zbuntować, bunt zostaje zdławiony. Jeżeli chcemy działać niezależnie, rozkazuje nam, byśmy tego nie robili.
Literalnie jest to przybysz z kosmosu  - drapieżca. Jakkolwiek dziś go nazwiemy  - obce DNA, android, program, a nawet .. tożsamość. Tożsamość, którą wydaje się nam, że jesteśmy.
Castanieda wyraża to samo slowami Don Juana Matusa

Cytuj
Czarownicy są przekonani, że to drapieżcy dali nam przekonania, nasze pojęcia dobra i zła, nasze prawa społeczne. To oni stworzyli nasze nadzieje i oczekiwania, sny o powodzeniu i myśli o porażce. Dali nam pożądanie, chciwość i tchórzostwo. To przez drapieżców jesteśmy tak zadowoleni z siebie, schematyczni i egoistyczni.
Cytuj
(..) Aby zapewnić sobie naszego posłuszeństwo, uległość i słabość, drapieżcy wykonali fantastyczne posunięcie – fantastyczne, oczywiście, z punktu widzenia strategii wojennej, a przerażające z punktu widzenia tych, przeciwko którym zostało skierowane. Oddali nam swój umysł! Słyszysz, co mówię? Drapieżcy oddają nam swój umysł, który staje się naszym umysłem. Umysł drapieżców jest barokowy, pełen sprzeczności, posępny, przepełniony obawą przed zdemaskowaniem, które może nastąpić lada chwila.

Wg Casteniedy nie jesteśmy bezradni wobec drapieżcy. Możemy z nim walczyć, ale to jest dziwna walka..

Cytuj
Jedyną alternatywą dla ludzkości – ciągnął – jest dyscyplina. Dyscyplina to jedyny środek zaradczy. Ale gdy mówię o dyscyplinie, nie chodzi mi o jakieś ascetyczne praktyki. Nie chodzi mi o to, żeby wstawać o piątej trzydzieści każdego ranka i polewać się zimną wodą aż do zsinienia. Poprzez dyscyplinę czarownicy rozumieją umiejętność niewzruszonego stawiania czoła przeciwnościom losu, których nie braliśmy pod uwagę w naszych oczekiwaniach. Dla nich dyscyplina jest sztuką: sztuką stawiania czoła nieskończoności bez mrugnięcia okiem i to nie dlatego, że są oni silni i twardzi, lecz dlatego, że przepełnia ich nabożna cześć. (..)
Wspaniała sztuczka dawnych czarowników – ciągnął don Juan – polegała na obciążeniu umysłu latawca dyscypliną. Stwierdzili oni, że jeśli narzucić umysłowi latawca wewnętrzną ciszę, wówczas obca instalacja się rozprasza; daje to każdemu, kto wykonuje ten manewr, absolutną pewność zewnętrznego pochodzenia umysłu. Obca instalacja powraca, tego możesz być pewien, ale już nie tak silna, i tak oto rozpoczyna się proces, w którym rozpraszanie umysłu latawca staje się zabiegiem rutynowym; proces ten trwa tak długo, aż pewnego dnia umysł latawca rozprasza się na dobre. Smutny to dzień, doprawdy! Od tego dnia będziesz musiał się opierać na własnej inwencji, która jest bliska zeru. Nie będzie już nikogo, kto by ci powiedział, co masz robić. Nie będzie już żadnego zewnętrznego umysłu, który mógłby ci dyktować kretyństwa, do których zostałeś przyzwyczajony.

http://pracownia4.wordpress.com/ksiazki/carlos-castaneda/umysl-latawca/

Idea latawca - obcego drapieżcy , umysłu - wydaje mi się logicznym rozwinięciem teorii obcego DNA w nas samych. Dlatego, że gdyby ludzie tylko posiadali obce DNA , to z chwilą stwierdzenia tego faktu pracowaliby albo nad jego usunięciem, albo nad jego wykorzystaniem. Natomiast umysl- drapieżca, jest zaprogramowany tak, by uniemożliwić nam takie zachowania.

Jeśli teraz w Was samych pojawia się sprzeciw wobec samego pomysłu wewnętrznego drapieżcy ( hola, może to inni, te 98%, ale nie ja, ja jestem ponad to ) i jesteście gotowi bronić się przeciwko "wrednym insynuacjom" easta do upadłego , to może oznaczać, że w tym coś jest.

:)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 21, 2011, 11:12:13
Hehe, East, zauważam tylko jedno małe "ale" w twojej propozycji, dzięku któremu - nie twierdzę bezwzględnie, że tak jest, ale móże byc - można manipulować, bo nie ma opcji wyboru aby działać spokojnie inaczej niz proponujesz.
Jeżeli z przeróznych względów - nie czas na rozwijanie teraz - nie będziemy zgadzali się z twoją propozycja działań - może zacząć nam dokuczać przysłowiowy kamyk w bucie pod postacią "ha Ty tez masz drapieżcę bo to on każe Ci się buntować przeciwkow takim działaoniom, broni się".
Jeżeli ktoś ulegnie temu i powie sobie "ok, spróbuję - żeby nikt mi nie zarzucił" idzie wtedy idealnie jak po sznurku tak jak to "zaplanowałeś".
Coś na zasadzie bajki "nowe szaty cesarza"...
Uważam, że sa inne, znacznie bezpieczniejsze metody pracy i doskonalenia.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Kiara Styczeń 21, 2011, 11:56:01
east tak to prawda co napisałeś, poznałam to aż nadto dobrze, ale mam na to niezły sposób. Osobiste przemyślenia i wybór oparty na moim systemie wartości.
Żadne cudze straszenia , lub  usiłowanie obniżania mojej wartości na mnie nie działają , są jak ten latawiec , który usiłuje dostać się do mnie i wymusić poszybowanie w jego stronę.
Nic z tego!
Stoję bardzo twardo na ziemi odczuwam sytuację energetyczną , która istnieje   i nie daje sobą manipulować.

Wszystko rozważam przez aspekt Systemu Wartości Stwórcy , żyje prostym , trudnym życiem opartym na niekrzywdzeniu siebie ni innych.

Przekazuje informacje , zwracam uwagę na coś , nie ingeruje nigdy w cudzą decyzjonalność tylko w taki sposób można wyjść z pod uzależnień owego latawca.
Nie myślę kategoriami cudzych myśli a swoich, owszem to dyscyplina mentalna. Jednak można się jej nauczyć szybko.

Jednym chyba najważniejszym podstępem na który ogólnie łapią się ludzie to pragnienia ego. Chęci robienia wielkich rzeczy dla innych , lub w imię jakichś ideologii.
Ja tego nigdy nie robię , robię wszystko dla własnego dobra , dzieląc się tym , kto zechce skorzysta , kto nie nie musi.

Nie ratuję świata , ratuję siebie bez żadnych mitów ni poklasków ani żadnych oczekiwać finansowych ni innych  ani budowy zewnętrznego autorytetu , którym bym się podpierała.
Jeżeli nie istnieją w kimkolwiek takie zewnętrzne "wypustki" ten latawiec nie ma możliwości zahaczenia się w nas i my nie poszybujemy mentalnie na nim.

To naprawdę działa! Trzeba brać życie takim jakie do nas przypływa każdego dnia , bez oczekiwań  i dąsów jako opcje z jakichś względów najlepszą dla nas , przygotowaną przez Stwórcę.
Decyzje za i przeciw podejmować z użyciem systemu wartości Stwórcy , akceptować spotykane nas zdarzenia , starć się je zrozumieć.

Szybko się zmieniają przy akceptacji i zrozumieniu  te niby negatywne na bardzo pozytywne , gromadzimy energię i wiedzę nie tracąc nic na usiłowanie zmian. Co usiłuje wymusić ten latawiec odwodząc nas w swój tok myślenia.

Proste i możliwe , ja tak żyje.

Bowiem wiem iż wszystko co wydarza się w moim życiu z jakiegoś względu jest najlepsze dla mnie na TU i TERAZ.

Kiara :) :) 



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: barneyos Styczeń 21, 2011, 13:28:26
Elo !!!

Cytat a propos DNA:

"Pozytywnym zjawiskiem jest fakt, że lekarze z UCLA przed pięciu laty zbadali chłopca, który urodził się z AIDS. Badano go w chwili narodzin, potem po upływie sześciu miesięcy i ponownie, kiedy skończył rok. Chłopiec wciąż był chory. Kolejne badania przeprowadzono, kiedy skończył 5 lat. Okazało się wówczas, że wszelkie oznaki AIDS ustąpiły. Dziecko było zdrowe, jakby nigdy nic się nie stało. Uczeni nie wiedzą, w jaki sposób jego organizm zdołał uodpornić się na tę chorobę. Przeprowadzono najbardziej drobiazgowe badania, łącznie z badaniem DNA. I na tym poziomie znaleziono zmiany. Dziecko to nie miało ludzkiego DNA. Nasze DNA zawiera 64 kodony, ale u normalnego człowieka tylko 20 z nich jest aktywnych. Reszta tkwi w stanie inercji, z wyjątkiem trzech, które zawierają program startu i zatrzymania. Badany chłopiec miał aktywne 64 kodony. W taki sposób przeprowadził auto mutację, która uodporniła go na AIDS. Badania wykazały zresztą, że jego organizm uodpornił się na wszelkie znane choroby. Jego układ immunologiczny okazał się 3000 razy silniejszy niż u przeciętnego człowieka. Po jakimś czasie znaleziono kolejne dziecko, które wyleczyło się z AIDS za pomocą aktywnych kodonów w liczbie 24, a tym samym uodporniło się również na wszelkie inne choroby. Potem znaleziono jeszcze 100, a następnie 10 000 takich dzieci. Uczeni z UCLA oceniają, że 1% mieszkańców świata dokonało takiej przemiany. Sądzą oni, że 55 milionów dzieci i dorosłych na Ziemi nie są ludźmi według definicji DNA. Tak wielu ludzi przechodzi obecnie taką zmianę, że zdaniem uczonych jesteśmy świadkami narodzin nowej rasy, która pokonała AIDS. Jest niemal niemożliwe, aby ci ludzie na cokolwiek zachorowali."



Źródło: Pradawna Tajemnica Kwiatu Życia, tom I, Drunvalo Melchizedek, wyd.Centrum 2005.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 21, 2011, 13:43:16
Cytat: Kiara
Bowiem wiem iż wszystko co wydarza się w moim życiu z jakiegoś względu jest najlepsze dla mnie na TU i TERAZ. […]

Trzeba brać życie takim jakie do nas przypływa każdego dnia , bez oczekiwań  i dąsów jako opcje z jakichś względów najlepszą dla nas , przygotowaną przez Stwórcę.

Kiaro, to dlaczego się na nas dąsasz i obrażasz? Dlaczego co jakiś czas twierdzisz, że nie będziesz z nami rozmawiać, gdy tylko padają niewygodne słowa?
Jesteśmy przecież Twoimi najlepszymi nauczycielami i powinnaś dziękować Stwórcy za nas. A jeżeli jest inaczej, jeżeli wkurzasz się i obrażasz, to znaczy, że działasz z pozycji ego, które, jak ten latawiec szybuje sobie. I obżera z energii.

No i skąd wiesz, że system wartości, na którym się opierasz jest rzeczywiście Twój, a nie zaimplantowanym latawcem, czy wgranym programem?
Zniewolenie doskonałe nie dopuszcza wątpliwości i już chociażby to, powinno być sygnałem ostrzegawczym.
Sama piszesz: "Wszystko rozważam przez aspekt Systemu Wartości Stwórcy". I faktycznie, jakiś stwórca panuje nad Tobą niepodzielnie, dlatego wszystko musisz rozważać przez jego aspekt.
A gdzie Twój aspekt? Nie przyszła Ci nigdy do głowy myśl o sprawdzeniu? A może latawiec zbyt ściśle przylega?
Piszesz też, że przekazując informacje nie ratujesz świata, ratujesz siebie. Ale od czego siebie ratujesz? Lub może przed kim się ratujesz? 


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: marman1983 Styczeń 21, 2011, 16:30:17
Wracajac do kwesti androidow...
Ogladaliscie ten film?

http://www.youtube.com/v/s0f3JeDVeEo?fs=1&hl=pl_PL

Kiaro - w toku "ewolucji" nawet wsrod "androidow" pojawi sie "wyzwoliciel" (Mesjasz? :))
Nie ograniczaj mozliwosci "Iskry Bozej"   ;)


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Styczeń 21, 2011, 17:11:20
Kiaro, to dlaczego się na nas dąsasz i obrażasz?

Też mnie to martwi.

Szczególnie to jak wielką ilość jadu wydziela z siebie  kiedy pisze o Enki i chłopcach z jego ekipy:
Cytat: Kiara
Ale nasz biedny i nieszczęśliwy Enkuś obwinia wszystkich za swoje "nieszczęścia"... , Ludzie go teraz nie posłuchali... nie pozwolili mu ratować świata  wyciągając starą mumie z piasku...


To całkowite zaprzeczenie nauk Jezusa.

To chyba jakaś niedojrzałość ducha, który potrzebuje jeszcze parę wcieleń, aby zakumał o co chodzi
Te setki, jak nie tysiące szkalujących postów.
Można tak  chyba wyprodukować niezłe obciążenia karmiczne.

Najdosadniej i najprościej wyraził to kiedyś Alex Collier:

Reality on Earth is mirror.
The more shit You send  then the more shit will come back to You



Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Styczeń 21, 2011, 18:43:33
Cytat: marman
Wracajac do kwesti androidow...

Tak na marginesie, chciałbym przypomnieć, ze ten wątek dotyczy DNA i grzechu pierworodnego, natomiast o androidach, biorobotach można się rozpisywać tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5409.0


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: arteq Styczeń 21, 2011, 19:15:17
JACK, gwoli wyjaśnienia popartego moimi obserwacjami. Co jak co, ale nie spotkałem się aby Kiara z nienawiścią czy niechęcią odnosiła się do samcia, ba - według mnie, w odniesieniu do traktowania innych - to do samcia odnosi się zastanawiająco pobłażliwie.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: marman1983 Styczeń 21, 2011, 23:24:50
Cytat: marman
Wracajac do kwesti androidow...

Tak na marginesie, chciałbym przypomnieć, ze ten wątek dotyczy DNA i grzechu pierworodnego, natomiast o androidach, biorobotach można się rozpisywać tu:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5409.0


Dariuszu ja pisze o androidach w kontekscie ich DNA i posrednio mozliwosci jego "rozwoju". Nie poruszamy tutaj kwesti laczenia maszyny z tkanka organiczna.

Kiaro chcialbym ci zacytowac Karola Wojtyle...

"Można przeto - idąc dalej - powiedzieć, że miłość do syna, która wynika z samej istoty ojcostwa, niejako skazuje ojca na troskę o godność syna. Troska ta jest miarą jego miłości, tej miłości, o której później napisze św. Paweł, że
"Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
 nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie." (1 Kor 13,4-8).
 Miłosierdzie - tak jak przedstawił je Chrystus w przypowieści o synu marnotrawnym - ma wewnętrzny kształt takiej miłości, tej, którą w języku Nowego Testamentu nazwano agape. Miłość taka zdolna jest do pochylenia się nad każdym synem marnotrawnym, nad każdą ludzką nędzą, nade wszystko zaś nad nędzą moralną, nad grzechem. Kiedy zaś to czyni, ów, który doznaje miłosierdzia, nie czuje się poniżony, ale odnaleziony i "dowartościowany". Ojciec ukazuje mu nade wszystko radość z tego, że "się odnalazł", z tego, że "ożył". A ta radość wskazuje na dobro nienaruszone: przecież syn, nawet i marnotrawny, nie przestał być rzeczywistym synem swego ojca; wskazuje także na dobro odnalezione z powrotem: takim dobrem był w wypadku marnotrawnego syna powrót do prawdy o sobie samym."

Nie skazujmy na zaglade zadnej istoty... nawet jezeli obarczona jest "grzechem"!


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: ptak Styczeń 22, 2011, 00:42:40
W obliczu miłości i miłosierdzia największe zło traci swoją moc.
I jest to jedyna droga WYJŚCIA.  Zatem, nie zamykajmy serc szukając sprawiedliwości.


Tytuł: Odp: DNA czlowieka -grzech pierworodny?
Wiadomość wysłana przez: JACK Marzec 10, 2011, 21:14:48
Układanka naukowców  coraz bliżej  wersji z książek  Z. Stichina:

http://www.rp.pl/artykul/624230_Poludniowa-Afryka-kolebka-ludzkosci.html


Czyli nie wschodnia, a południowa Afryka jest miejscem pochodzenia pierwotnej rasy czarnej.



Zatem naukowa kolebka ludzkości niespodziewanie "zbliżyła" się obecnie dużo bardziej do  miejsc, gdzie prawdopodobnie znajdowały się starożytne kopalnie złota opisywane przez Sumerów.

Południowa Afryka  znana jest  z bogatych złóż metali szlachetnych i diamentów.


To już kolejny raz jak badania genetyczne prawie że potwierdzają opisywaną tu wersję pochodzenia ludzkości.

Poprzedni wiązał się ze sztucznym  osadzeniem rasy białej w Europie, związanym z jednoczesnym  nagłym zniknęciem kolorowych europejskich myśliwych-zbieraczy.
http://wyborcza.pl/1,75476,7003080,Rolnicy_wygnali_mysliwych.html
Problem  ten 9 lat wcześniej od naukowców  zauważył i opisał J. Wasilik:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2367.msg29258#msg29258




Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 03, 2011, 13:53:17
Pierwotnie tytuł tego wątku odnosił się do "grzechu pierworodnego" więc pozwolę sobie na zamieszczenie ciekawej interpretacji odnoszącej się do tego właśnie:

...
Do mężczyzny [Adama] zaś [Bóg] rzekł: „Ponieważ posłuchałeś namów swej
żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz
z niego jeść; przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu, w trudzie będziesz
zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia:
Cierń i ość będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli:
W pocie wiec oblicza twego będziesz jadł swój chleb, póki nie wrócisz do ziemi,
ponieważ z niej zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!"
Genesis 3.17-19


Był to bardzo efektywny sposób podejścia do „grzechu pierworodnego" Adama
i Ewy. Powyższy urywek wskazuje, że Nadzorcy chcieli, aby całe ludzkie życie
ograniczało się wyłącznie do mozolnej, przyziemnej egzystencji. Powodowało to, że
ludziom pozostawało bardzo mało czasu na poszerzanie wiedzy, która była niezbędna
do duchowego wyzwolenia.

Najczęstszym błędem interpretacyjnym dotyczącym historii Adama i Ewy jest
wiązanie „grzechu pierworodnego" z seksem bądź nagością. Bierze się on z części
historii, w której Adam i Ewa zjadają owoc z „drzewa wiedzy dobra i zła" i w chwilę
potem zaczynają się wstydzić swojej nagości. Jednak to nie ona ich zawstydziła. Ich
nagość jest tu jedynie symbolem ich śmiertelności. Źródła staromezopotamskie
podają, że istoty ludzkie podczas wykonywania zadań poruczonych im przez ich
panów były zupełnie nagie. Z kolei Nadzorcy byli portretowani jako ubrani od stóp
do głowy. Wynika stąd, że Adam i Ewa poczuli się zdegradowani przez swoją nagość,
gdyż była ona symbolem ich niewolniczego statusu, a nie złem samym w sobie.
...

Bogowie Edenu str.47


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Kwiecień 03, 2011, 14:14:41
a więc przez te wszystkie wieki dozorcy pilnowali niewolników aby przypadkiem się nie obudzili i nie podnieśli buntu, ale ktoś widać zdecydował że dość tego. Dozorcy dość skutecznie zmieniali formy władzy i nawet religie tak aby wykazać postęp, ale tylko po to, by nie stracić kontroli- aż do teraz...


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 03, 2011, 19:03:59
Pilnowali i pilnują, choć od początku sprawy wymykają im się spod kontroli - głównie za sprawą En-Ki'ego.
By po pierwszym wymyku utrzymać ludzi w ryzach wymyślili ciekawy fortel, który bardzo skutecznie działa po dziś dzień, ale by nie zniekształcić sprawy wkleję kolejny cytat:

...
Stary Testament powiada, że Adam (pierwszy człowiek) został stworzony przez
„Boga", aby mu służyć. Jego zadaniem miała być uprawa ziemi i opieka nad bujnymi
ogrodami, których właścicielem był „Bóg". Dopóki Adam i Ewa akceptowali swój
status i słuchali poleceń swoich panów, wszystkie ich fizyczne potrzeby były zaspokajane
i mogli stale przebywać w „raju". Istniał jednak pewien bezwzględny zakaz,
którego nie wolno im było pod żadnym pozorem złamać - nie wolno im było
zdobywać wiedzy z pewnych dziedzin. Te zakazane dziedziny symbolizują w tej
historii dwa drzewa: „drzewo wiedzy dobra i zła" i „drzewo wiedzy życia". Pierwsze
z nich oznacza znajomość etyki i prawa, drugie natomiast wiedzę, jak odzyskać
i zachować odrębność i nieśmiertelność duszy.

Adam i Ewa wypełniali przykazania swoich panów i żyli w materialnym dostatku,
dopóki na scenę nie wkroczyła jeszcze jedna grupa. Tę interwencyjną grupę sym-
bolizuje wąż. Wąż przekonał Ewę, aby spróbowała „owocu"14 z drzewa „wiedzy dobra
i zła". Ewa posłuchała jego podszeptu, a za nią Adam. Ten postępek z miejsca
zaalarmował „Boga", to znaczy przywódcę Nadzorców:

Pan Bóg rzekł: „Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; a co będzie,
jeśli teraz wyciągnie rękę, i zerwie także z drzewa życia, i zje go i będzie żyć wiecznie?
Genesis 3.22


Powyższy urywek ujawnia ważną prawdę, której odbicie znajdujemy w wielu
religiach. Prawdziwe zrozumienie etyki, prawości i sprawiedliwości jest warunkiem
wstępnym do uzyskania wolności ducha i nieśmiertelności. Bez fundamentu etycznego
pełne duchowe wyzwolenie jest złudną mrzonką.

To oczywiste, że Nadzorcy nie chcieli, aby rodzaj ludzki wkroczył na drogę
duchowego wyzwolenia. Nadzorcze społeczeństwo chciało mieć niewolników. Trudno
jest uczynić niewolnikami ludzi, którzy rozumieją, co to jest prawość i etyka.
Umiejętność ludzi odróżniania dobra od zła groziła tym. że zastraszanie ich za
pomocą fizycznych gróźb stałoby się niemożliwe. A co najważniejsze, utrata możliwości
utrzymywania dusz w pułapce ludzkiego ciała, które mogłyby one używać
i opuszczać zależnie od swojej woli. mogła doprowadzić do sytuacji, w której nie
byłoby skąd brać dusz niezbędnych do animowania niewolniczych ciał. Sumeryjskie
tabliczki ujawniają, że intencją Nadzorców było związanie „duchowych form" z ludzkim
ciałem na stałe Wczesna próba człowieka zmierzająca do uwolnienia się z tych
duchowych więzów poprzez ..zjedzenie" owocu z biblijnego „drzewa" musiała wiec
być powstrzymana... i to szybko!

Dlatego Pan Bóg wydalił go [Adama] z ogrodu Eden. aby uprawiał tę ziemię,
z której został wzięty.
Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił na wschodzie ogrodu Eden cherubów
[aniołów] i połyskujące ostrze miecza, który zwracał się we wszystkie strony, aby
strzec drogi [zagrodzić dostęp] do drzewa życia.
Genesis 3.23-24


„Połyskujące ostrze" symbolizuje środki, które Nadzorcy przedsięwzięli, aby zapobiec
poznaniu przez rasę ludzką prawdziwej wiedzy duchowej.

Aby uniemożliwić próby sięgania po tę wiedzę, Homo sapiens został skazany na
dodatkowe trudy.

Do mężczyzny [Adama] zaś [Bóg] rzekł: „Ponieważ posłuchałeś namów swej
żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz
z niego jeść; przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu, w trudzie będziesz
zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia:
Cierń i ość będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli:
W pocie wiec oblicza twego będziesz jadł swój chleb, póki nie wrócisz do ziemi,
ponieważ z niej zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!"
Genesis 3.17-19


Był to bardzo efektywny sposób podejścia do „grzechu pierworodnego" Adama
i Ewy. Powyższy urywek wskazuje, że Nadzorcy chcieli, aby całe ludzkie życie
ograniczało się wyłącznie do mozolnej, przyziemnej egzystencji. Powodowało to, że
ludziom pozostawało bardzo mało czasu na poszerzanie wiedzy, która była niezbędna
do duchowego wyzwolenia.

Najczęstszym błędem interpretacyjnym dotyczącym historii Adama i Ewy jest
wiązanie „grzechu pierworodnego" z seksem bądź nagością. Bierze się on z części
historii, w której Adam i Ewa zjadają owoc z „drzewa wiedzy dobra i zła" i w chwilę
potem zaczynają się wstydzić swojej nagości. Jednak to nie ona ich zawstydziła. Ich
nagość jest tu jedynie symbolem ich śmiertelności. Źródła staromezopotamskie
podają, że istoty ludzkie podczas wykonywania zadań poruczonych im przez ich
panów były zupełnie nagie. Z kolei Nadzorcy byli portretowani jako ubrani od stóp
do głowy. Wynika stąd, że Adam i Ewa poczuli się zdegradowani przez swoją nagość,
gdyż była ona symbolem ich niewolniczego statusu, a nie złem samym w sobie.

Jak widać, pierwsi ludzie nieustannie przyprawiali swoich panów o ból głowy.
Niewolnicze stworzenia nie dość. że nie słuchały swoich władców, to jeszcze często
jednoczyły się i buntowały. Ludzka jedność była bardzo niepożądana i władcy Ziemi
uznali, że będzie znacznie lepiej, jeśli ludzie będą podzieleni. Jeden ze sposobów, za
pomocą którego problem ludzkiej jedności został rozwiązany, jest opisany w biblijnej
historii o Wieży Babel historii, która również tkwi korzeniami w tekstach wczesnomezopotamskich.

Oto, co stało się według Biblii po Potopie:
...

Bogowie Edenu str.45-47


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: between Kwiecień 04, 2011, 10:45:54
moim zdaniem przeceniacie DNA - to tylko narzędzie tworzące biologiczną powłokę.
Nie plan jej tworzenia, ale bardziej młotek i piła.
Plan jest gdzie indziej. A kombinerki i śrubokręty DNA tylko układają białka...
Mamy np. 90% podobnieństwo genów z krową i 60% z kurą.
A przecież każdy widzi, że człowiek dość istotnie różni się od kury czy krowy.

Ale logiczne jest, że mając młotek, piłę i odpowiednie materiały można wybudować zarówno
wychodek z serduszkiem w drzwiach jak i fajny domek dla rodziny.

A co do 'latawców' - wystarczy sobie zadać pytanie - w jaki sposób oddzielić mysli "moje" od "nie moich"
I czy to w ogóle możliwe.
A jeżeli nie - to jaką mam gwarancję, czy to co ja myslę, to na pewno myśle ja?

pozdro


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: ptak Kwiecień 04, 2011, 11:12:21
Cytat: between
A co do 'latawców' - wystarczy sobie zadać pytanie - w jaki sposób oddzielić mysli "moje" od "nie moich"
I czy to w ogóle możliwe.
A jeżeli nie - to jaką mam gwarancję, czy to co ja myslę, to na pewno myśle ja?

Gwarancji nie ma żadnej.
Lepiej więc nie łapać latawców, nie przywiązywać się do nich i puszczać je wolno.  ;)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Kwiecień 04, 2011, 11:14:52
moim zdaniem przeceniacie DNA - to tylko narzędzie tworzące biologiczną powłokę.
Nie plan jej tworzenia, ale bardziej młotek i piła.
Plan jest gdzie indziej. A kombinerki i śrubokręty DNA tylko układają białka...
Mamy np. 90% podobnieństwo genów z krową i 60% z kurą.
A przecież każdy widzi, że człowiek dość istotnie różni się od kury czy krowy.

Ale logiczne jest, że mając młotek, piłę i odpowiednie materiały można wybudować zarówno
wychodek z serduszkiem w drzwiach (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,462.msg1518.html#msg1518) jak i fajny domek dla rodziny. (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,644.new.html#new)

A co do 'latawców' - wystarczy sobie zadać pytanie - w jaki sposób oddzielić mysli "moje" od "nie moich"
I czy to w ogóle możliwe.
A jeżeli nie - to jaką mam gwarancję, czy to co ja myslę, to na pewno myśle ja?

pozdro



:)
Jak to miło na przeludnionej pustyni napotkać Homo Sapiens.

Plan jest gdzie indziej.

..i tym sposobem,
poprzez "moje"/"niemoje"
poruszyles toż-samości kwestie (http://forum.ip7.eu/index.php/topic,337.msg1580.html#msg1580)..

jakze zwiazana z indywidualna sferą WYBRANYCH
wartości, idei, struktur-rezonansowych

oraz samym momentem/aktem ich wyboru



Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 04, 2011, 17:51:52
Cytuj
A co do 'latawców' - wystarczy sobie zadać pytanie - w jaki sposób oddzielić mysli "moje" od "nie moich"
I czy to w ogóle możliwe.
A jeżeli nie - to jaką mam gwarancję, czy to co ja myslę, to na pewno myśle ja?

Gwarancja ? Tego chce umysł ,prawda,jakichś gwarancji ...
Brak myśli (jakichkolwiek ) odsłoni Ciebie takiego jakim jesteś.Bez latawców. Ale  wtedy nie będziesz myślał, wtedy będziesz WIEDZIAŁ.  A nawet, moim zdaniem , będziesz natychmiast zmieniał rzeczywistość, ponieważ to Ty ( i każdy z nas ) jest istotą rzeczywistości. Latawiec właśnie na tej właściwości ludzkiej istoty najbardziej żeruje. On mówi Ci jak i co masz robić ,a Ty, ponieważ utożsamiasz się  z tym co myślisz (  kartezjańskie "myślę , więc jestem" ) stwarzasz to, czego on chce. Ponieważ myślisz. I teraz myślisz, czy to na pewno Ty myślisz.Nie kwestionujesz samego myślenia,  a więc to nie jesteś Ty. Tego się nie zmieni gadając. To można tylko zrobić, doświadczyć. Ale potem opisać można myślami, kiedy już umysł sprowadzisz do roli narzędzia.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: between Kwiecień 05, 2011, 07:28:15
Cytuj
A co do 'latawców' - wystarczy sobie zadać pytanie - w jaki sposób oddzielić mysli "moje" od "nie moich"
I czy to w ogóle możliwe.
A jeżeli nie - to jaką mam gwarancję, czy to co ja myslę, to na pewno myśle ja?

Gwarancja ? Tego chce umysł ,prawda,jakichś gwarancji ...

Och, to po prostu sformułowanie użyte aby wyrazić brak możliwości obiektywnego stwierdzenia czy myślę ja czy
myśli za mnie latawiec, symbiot, krokodyl, larwa astralna,wewnętrzny krytyk itp (z różnymi określeniami się spotkałem)

Ale nawet jeżeli okaże się, że to nie ja myślę - to i tak ponoszę odpowiedzialność za te myśli.
Wszak mam taki pstryczek-elektryczek, który odcina myślenie. Szczególnie takie, które mi nie służy.
Wystarczy pogapić się w ogień. Działa wybornie.

Wracając do DNA.

Obce DNA i myślenie - to, mam wrażenie, trochę nieprzystające do siebie sfery.
DNA jako narzędzie kształtowania powłoki biologicznej raczej nie ma nic wspólnego  z myśleniem, niemyśleniem, itp.
Owszem, poprzez DNA mamy taką a nie inną budowę mózgu albo nawet bardziej taką a nie inną budowę
neuronu - ale przecież nikt nie udowodnił, że myślimy mózgiem czy neuronem.

Albo jeszcze inaczej.
To tak, jakby DNA winnić o to, że ktoś potrafi a ktoś nie potrafi grać na pianinie.
Przecież wszyscy mamy podobne dłonie - ale różne rzeczy potrafimy nimi wykonać.
Zakładając, że to DNA odpowiada za myślenie, to skoro ludzie między sobą mają 99.99% wspólnych genów (albo i więcej) to wynikałoby z tego, że powinniśmy w podobnym stopniu myśleć tak samo i robić podobne rzeczy.
A przecież tak nie jest.
Moim zdaniem mit obalony ;)

pozdro


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Kwiecień 07, 2011, 11:28:31
za jakosc myslenia odpowiada jakosc mentalnych owocow+pasozytow (homeostaza),
a co za tym dzie JĘZYK pojec, znaczen senow.
Oraz metodologia pracy z tym aspektem człowieka.

Jej efekty odwzorowuja sie w DNA.
Dlatego na dzis roznice sa wieksze niz 99,99%


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: pheasant Kwiecień 07, 2011, 13:12:43
       
Cytuj
Oto następny tekst pt.:
Dlaczego "ONI" zostawili nas samych. Dlaczego nas nie odwiedzają?

Sorry ale na tytuł przytoczonego przez Jacka tekstu to mi się tylko jedna odpowiedź nasuwa.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: chanell Kwiecień 08, 2011, 00:28:09
Cytuj
Sorry ale na tytuł przytoczonego przez Jacka tekstu to mi się tylko jedna odpowiedź nasuwa.

Jaka ? ciekawi mnie ona


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: between Kwiecień 08, 2011, 08:28:14
za jakosc myslenia odpowiada jakosc mentalnych owocow+pasozytow (homeostaza),
a co za tym dzie JĘZYK pojec, znaczen senow.
Oraz metodologia pracy z tym aspektem człowieka.

Jej efekty odwzorowuja sie w DNA.
Dlatego na dzis roznice sa wieksze niz 99,99%

Jest możliwość całkowitego 'odrobaczenia'? Czy zawsze będzie pasożyt?
A może na jakimś etapie to już bardziej symbioza (coś jak bakterie w naszych jelitach)?
I skoro jest mi wygodnie życ w symbiozie to po co się pozbywać 'obcego'?
I skoro wygodnie, to może już nie 'obcy' a 'swój'? :)
pozdro


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Kwiecień 12, 2011, 12:48:38
Pierwsza osoba na świecie z dodatkowym DNA
Wpisany przez pc
Poniedziałek, 11 Kwiecień 2011 19:15 -
Dwuletni Alfie Clamp jest pierwszą osobą na świecie, u której zdiagnozowano dodatkowy
łańcuch DNA. Chłopiec urodził się niewidomy, a dodatkowo ze znaczną niepełnosprawnościa.
To skłoniło lekarzy do przeprowadzenia na nim dużej ilości testów - podaje dailymail.co.uk Te
sty wykazały niespotykaną modyfikacje w jego siódmym chromosomie, która do tej pory nie
została nawet nazwana przez badaczy.
Lekarze nie wiedzą, czy te zmiany i stan jego DNA wpłynie na długość życie lub ogólną
kondycję dziecka. Alfie odzyskał wzrok i teraz czeka go operacja jelit, które zostały mocno
uszkodzone.
- Byliśmy kompletnie przybici, kiedy lekarze powiedzieli nam jak poważny jest stan naszego
syna - opowiadają Gemma i Richard Clamp. Rodzice bardzo szybko odkryli, że stan ich syna
jest bardzo zły. Już po kilku dniach w domu, kiedy przestał oddychać, a jego usta stały się sine,
musieli wezwać karetkę.
Od urodzenia oprócz problemów ze wzrokiem, chłopiec ma bardzo słabe mięśnie, które nie
pozwalają mu nawet odwrócić się w łóżeczku. Ponadto cierpi na poważne problemy trawienne,
a także źle reaguje na zmiany temperatur.
Zdaniem lekarzy, rodzice Alfiego, którzy posiadają również zdrową 10-letnią córkę, nie mogli
zapobiec chorobom syna. Teraz jego zdrowie stopniowo ulega poprawie, jednak nadal nie
wiadomo co jest przyczyną zmian w DNA.onet.pl

http://www.przyszloscwprzeszlosci.info/teraniejszo/88-nauka/2698-pierwsza-osoba-na-wiecie-z-dodatkowym-dna

czyżby początek transformacji?


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 12, 2011, 13:16:36
Zgodnie z zapewnieniami ewentualna transformacja miała poprawiać/zwiększać możliwości ludzi, w tym przypadku, na nieszczęście dla dziecka upośledza je.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: greta Kwiecień 12, 2011, 13:32:03
A moze to uposledzenie dzisiejsze,jutro bedzie fenomenem intelektualnym?

Kto to wie.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 12, 2011, 13:32:32
Być może to dziecko ma inne,niezwykłe zdolności. Tego nie wiemy. Jeszcze. Dopóki się nie uaktywnią.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 12, 2011, 14:28:25
Z tego co zrozumiałem to ta rzekoma transformacja miał podnosić i ciało i umysł.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Kwiecień 12, 2011, 17:25:42
nic nie dzieje się od razu- zwłaszcza działanie ewolucji, i nie ma się co spodziewać natychmiastowych rezultatów, natomiast anomoalii w świecie zwierząt, nie wyłączając ludzi mamy aż nadmiar ostatnio,-
ale to coś znowu nawiązujące co przepowiedni I.H.- iż na świecie będą pojawiać się różne nie znane do tej pory mutacje..
żółw z dowma głowami, czy chociażby ten cielak..
(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/26104/calf425.jpeg)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: arteq Kwiecień 12, 2011, 20:25:50
Przysłowie "pokorne ciele dwie krowy ssie" nabiera nowego znaczenia...


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Kwiecień 15, 2011, 11:44:12
Dogoni, lud z Afryki i ich mitologia

 Czy pradawni bogowie z systemu gwiezdnego Syriusza odwiedzili przed 5000 lat jedno z afrykańskich plemion? Dogonowie zamieszkujący Mali w Afryce posiadają znaczną wiedzę o Syriuszu, której nie mogli pozyskać od gości z Zachodu. Czy możliwe, że ów lub był, jak próbowali nas przekonywać wszelkiej maści pisarze, żywym dowodem na odwiedziny obcej cywilizacji. A może to nic więcej, jak jeden wielki mit?

Historia o plemieniu Dogonów, którzy posiedli w starożytności zaawansowaną wiedzę o systemie gwiezdnym Syriusza zyskała światową sławę w roku 1976 dzięki książce Roberta Temple’a pt. „The Syrius Mystery” („Tajemnica Syriusza”). Była to wyczerpująca książka i jedna z najważniejszych pozycji lat 70-tych w dziedzinie starożytnych astronautów.

Syriusz to najjaśniejsza gwiazda na nocnym niebie, która stała się wyznacznikiem w starożytnym egipskim kalendarzu a także znalazła się w centralnym punkcie wierzeń wolnomularzy. Zgodnie z wierzeniami niektórych ludów, Syriusz to miejsce, skąd pochodzą przodkowie rasy ludzkiej.
 Źródło:  http://www.infra.org.pl/historia-/paleoastronautyka/554-zagadkowa-wiedza-dogonow

===========================================

Puma Punku - dowód na odwiedziny ?

 Pierwsze informacje o Puma-Punku przywieźli ze Starego Świata konkwistadorzy. W połowie XVI wieku Pedro de Cieça określił  Puma-Punku jako jedno miejsce budowy „z gigantycznymi posągami i ogromnym tarasem. Nikt nie widział tego niesamowitego miejsca w innym stanie, jak tylko w ruinie”.

„A choć sądzono drzewiej, iż ruiny owe dziełem są Inków, niczem twierdza na wypadek prowadzenia przez nich wojen, teraz wszakże uznano, iż przeciwnie: są to ruiny budowli sprzed potopu [...]. Gdybyż to było dzieło Inków na równinie, wody pozbawionej, a kopane tak głęboko, to Hiszpanie nie potrafiliby nigdy stworzyć budowli tak cudownej i o takiej piękności. Tym, co najbardziej podziwiam, są tak wspaniale dopasowane do siebie kamienie [...]".

W pierwszej połowie XIX wieku francuski paleontolog Alcide Charles Victor d'Orbigny (1802–1857) podróżował po Ameryce Południowej. Napisał, że w Puma-Punku są monumentalne bramy, stojące na poziomych kamiennych płytach. Podał, że jedna z tych monolitycznych platform ma 40 metrów długości. Dziś nie ma już tych płyt, połamały się, pokruszyły, rozpadły, zniszczone zębem czasu. To jednak, co pozostało, jest wystarczająco monumentalne, aby wzbudzać respekt.

Drezdeński archeolog Max Uhle (1856 – 1944) jest uważany za „ojca archeologii peruwiańskiej”, określa się go nawet mianem „drugiego odkrywcy Peru”. W Królewskim Muzeum Zoologicznym i Antropologiczno-Etnograficznym Uhle poznał geologa i badacza-podróżnika Alphonsa Stübla (1835–1904), który wydał trzytomowe dzieło o wykopaliskach archeologicznych w Peru. Po wieloletnich wspólnych badaniach Uhle i Stiibel wydali pracę „Ruiny Tiahuanaco na wyżynie starożytnego Peru”. Księga ta ma 58 cm wysokości, 38 cm szerokości, waży dziesięć kilo i zawiera najdoskonalsze po dziś dzień szczegółowe rysunki i dokładne, co do milimetra, dane Puma-Punku.

Puma-Punku zafascynowało obu uczonych. Stanąwszy przed zagadką, postanowili dokładnie zmierzyć oraz sporządzić i zabrać do kraju szkice obiektu. Stübel pisał:

„Najdziwniejszy fragment ruin Puma-Punku tworzą znajdujące się tu jeszcze »platformy« i porozrzucane między nimi całe lub spękane bloki kamienia, niezwykle różnorodne pod względem kształtu, wielkości i sposobów obróbki. Są tu kamienie w kształcie płyty, równo obrobione płyty z lawy, mające niewielkie, bramkowate wyrobienia, kamienie z nieckowatymi wyżłobieniami, kamienie z ornamentami krzyżowymi, z niewielkimi wnękami oraz z bardzo lub niewiele wystającymi listwami, i niezliczone inne kształty. Obecny stan ruin świadczy – z wyjątkiem trzech wielkich płyt głównych, lezących na jednej linii – o wielkiej nieregularności. Trzy zaś tak zwane płyty główne leżą w linii północ-południe, zajmując miejsce mające 43 metry długości i około 7 metrów szerokości”.

Max Uhle był przypadkowym świadkiem ćwiczeń w strzelaniu, jakie urządziła sobie tu jednostka boliwijskiego wojska. Gdyby budowniczowie Puma-Punku nie planowali, że budowle te przetrwają wieczność, pozostałoby po nich ledwie rumowisko, a może nawet i nie.

Puma-Punku znaczy „lwia brama”. Ale nie widać tu już żadnej bramy. Nic dziwnego, bo Hiszpanie, a po nich Indianie, rozbijali wszystko na kawałki i wynosili, co tylko dawało się stąd wynieść czy wywlec.

Okolica ta sprawia, wedle opisu Siegfrieda Hubera, wrażenie zdumiewająco ruchliwego placu budowy:

„Miejsce to wygląda jak warsztat kamieniarski, w którym mistrzowie i czeladnicy dopiero co odeszli od pracy, aby zjeść podwieczorek, wkrótce zaś na powrót do niej przystąpią, wziąwszy młoty i dłuta do ręki. Wydaje się, że nieogarniona liczba po mistrzowsku ociosanego i wygładzonego materiału, płyt, bloków, kamieni młyńskich, fragmentów fryzów, kamiennych siedzisk, bram czeka tutaj na transport”.

Kiedy przyjrzymy się temu, co jest w Puma-Punku, zagadką będzie problem transportu tych elementów. Alcide d'Orbigny pisze, że znajdujące się dziś w trzech kawałach płyty główne widział jeszcze w całości, kiedy miały ponad 40 m każda. Kamienny kloc długości 40 m i 7 m szerokości, tkwiący nie wiadomo jak głęboko, jest mniej więcej wielkości jedenastopiętrowego budynku. Ale w stanie surowym był zapewne znacznie większy i cięższy, bo przecież nadawano mu kształt, obrabiano go. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. W Puma-Punku nie ma jednak odpadów po obróbce kamienia. Reasumując: kamienne bloki o wadze kilkuset tysięcy ton transportowano na bezleśną wyżynę, a ponieważ nie dysponowano dzisiejszymi platformami niskopodwoziowymi i dźwigami, robiono to siłą ludzkich mięśni.

Dziś wiadomo, że przynajmniej granit znajdujący się w Puma-Punku był niegdyś wydobywany w Cerro de Skapia koło dzisiejszej Zepity w Peru, odległej o dobre 60 km od ruin budowli.

 Indiańskie legendy mówią, że Puma-Punku zostało „wzniesione przez bogów zaledwie w jedną noc", w pracy tej nie uczestniczyli ludzie, bogowie zaś, umiejący latać, zniszczyli własną budowlę, podniósłszy ją, obróciwszy w powietrzu i spuściwszy na ziemię...
 
 Źródło:  http://wigwam02.republika.pl/Wigwam34/pumapunku.html

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 15, 2011, 13:55:56
Teotihuacan , miasto "Wielkich Przedwiecznych" ?

Już Aztekowie wierzyli, że to miejsce jest święte. Nazywali je "Miejscem, w którym ludzie stali się bogami" - mówią naukowcy.
(..)
Amerykański badacz Hugh Harleston Jr. w czasie prowadzonych przez siebie badań założył, że budowniczowie miasta musieli posługiwać się jakąś jednostką miary, po czym ustalił, że wszędzie powtarza się wielokrotność odcinka równego 57 metrom. Na tej podstawie odnalazł najmniejszą jednostkę miary stosowaną w mieście, która wynosiła 1.059 m. Nazwał tę miarę hunab co w języku Majów oznacza jednostka. To był klucz. Wszystko co następnie zmierzono było wielokrotnością tej jednostki. Wkrótce okazało się, że piramida Quetzalcoatla, piramida Słońca i piramida Księżyca mają odpowiednio 21,42,63 hunab - stosunek ich wysokości wynosi 1:2:3, bok rzutu poziomego piramidy Quetzalcoatla równa się jednej stutysięcznej biegunowego promienia kuli ziemskiej. Jednak nie to było największym zaskoczeniem...

Przy pomocy komputera, Harleston odkrył, że położenie piramid i tarasów Cytadeli odpowiadało przeciętnym odległościom od Słońca poszczególnych planet: Merkurego, Wenus, Ziemi i Marsa. Jeśli przyjąć odpowiednią skalę, odległość Ziemi od Słońca równa się 96 hunab, Merkury leży w odległości 36, Wenus 72, a Mars 144 hunab. Zaraz za Cytadelą sztucznym kanałem, który jest dziełem budowniczych płynie strumień San Juan - odległość od kanału do osi Cytadeli wynosi 288 hunab, o dalsze 520 hunab leżą ruiny nieznanej budowli, tu zaś odległość, w skali, odpowiada odległości dzielącej Słońce od Jowisza. O 1845 hunab dalej, na końcu Drogi Zmarłych, oś piramidy Księżyca wyznacza odległość dzielącą Uran od Słońca. Nie zapomniano również o Neptunie i Plutonie, których odległości (odpowiednio 2880 i 3780 hunab od Słońca) wyznaczają kolejne budowle umieszczone wzdłuż łagodnie wznoszącego się zbocza Cerro Gordo, z 17-stopniowym odchyleniem na wschód od bieguna geograficznego. Tak zaprojektowany model Układu Słonecznego był widoczny w całości z każdego miejsca kompleksu.

Zanim wyjaśnię czemu właśnie tak zostało to wybudowane, przejdźmy do jeszcze jednego odkrycia, które spędza sen z powiek badaczom, którzy oczywiście nie mają pojęcia o Wielkich Przedwiecznych, choć akurat w tym przypadku są dość bliscy prawdy.

W jednym z pomieszczeń obok Cytadeli odkryto komnatę, która została wyłożona wielkimi płytami miki. Mika - jest to materiał niezwykle elastyczny i odporny na temperaturę 800 stopni Celsjusza. Wykorzystuje się ją w przemyśle elektrotechnicznym jako materiał żaroodporny i izolacyjny tam gdzie mają miejsce wyładowania elektryczne.

Komnata wyłożona miką (a dokładniej jej pewną odmianą, która na dodatek nie występuje w Ameryce Środkowej) sprawiła w zdumienie odkrywców z tego względu iż wg naukowców budowniczowie kompleksu byli ludem epoki kamiennej, więc nie mogli ani nie powinni wiedzieć nic na temat wysokich temperatur topiących metal, którego nie znali...I tu właśnie rodzą się podejrzenia, że pomieszczenie to stworzyły potężniejsze istoty. Jest to jeden z niewielu przypadków, kiedy ograniczeni w swych umysłach naukowcy zbliżają się do odkrycia istnienia Wielkich Przedwiecznych.
Wyjaśnijmy teraz dlaczego Wielkim Przedwiecznym zależało na tym, by wybudować tak wielki model Układu Słonecznego i czemu podarowali budowniczym materiał, którego nie mieli prawa znać...

Na ziemi istnieją dwa takie miejsca wyobrażające Układ Słoneczny. Teotihuacan oraz Giza w Egipice. Zostały one wybudowane po to by być centrami, w których skupi się nowa cywilizacja, którą władać będą Przedwieczni po przebudzeniu. Za każdym razem kiedy dwie (lub więcej) planet układało się w linii prostej między ziemią a słońcem odprawiano tu krwawe i ohydne rytuały mające na celu przywołanie Przedwiecznych do naszego świata. I właśnie tu w Teotiuacan w czasie odprawiania rytuałów obecność nadchodzącego Przedwiecznego była wyczuwalna najsilniej. Powodowało to wyładowanie elektryczne, które momentalnie mogłyby spopielić całe miasto i mieszkańców... gdyby właśnie nie pomieszczenie z miką, które służyło za swoisty piorunochron. Jednak za każdym razem nie udało się przywołać Przedwiecznych, gdyż będzie to możliwe dopiero gdy gwiazdy staną w porządku, a planety utworzą jedną linię ze Słońcem, wtedy to właśnie w tych miejscach obrazujących Układ Słoneczny utworzą się bramy, przez które niczym szarańcza wleją się Wielcy Przedwieczni, a wraz z nimi terror i zagłada znanej nam cywilizacji...


http://paradoks.net.pl/read/5911

Gdyby z powyższego odrzucić bajania o krwiożerczych przedwiecznych, oraz krwawych rytuałach, to warto zwrócić uwagę na to, że budowniczowie  Teotihuacan , kimkolwiek byli,  znali elektryczność. W komorze z miki generował się prąd elektryczny ,który wzbudzało określone ustawienie się planet. Co taki generator mógłby zasilać to już inna bajka. Może owe wspomniane Portale ?



Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Kwiecień 15, 2011, 15:29:32
Cytat: east
Amerykański badacz Hugh Harleston Jr. w czasie prowadzonych przez siebie badań założył, że budowniczowie miasta musieli posługiwać się jakąś jednostką miary, po czym ustalił, że wszędzie powtarza się wielokrotność odcinka równego 57 metrom. Na tej podstawie odnalazł najmniejszą jednostkę miary stosowaną w mieście, która wynosiła 1.059 m. Nazwał tę miarę hunab co w języku Majów oznacza jednostka.

Półton

Półton to najmniejsza odległość między dwoma dźwiękami w systemie temperowanym. W praktyce jest najmniejszą odległością używaną w muzyce europejskiej.
Półton temperowany stanowi 1/12 część oktawy i jest odległością między dwoma dźwiękami, których częstotliwości podstawowe pozostają w stosunku:
(http://upload.wikimedia.org/math/a/2/5/a2595c8569efa97496f2a33f757bbc39.png) = 1.059
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C3%B3%C5%82ton

Cytat: east
Przy pomocy komputera, Harleston odkrył, że położenie piramid i tarasów Cytadeli odpowiadało przeciętnym odległościom od Słońca poszczególnych planet: Merkurego, Wenus, Ziemi i Marsa. Jeśli przyjąć odpowiednią skalę, odległość Ziemi od Słońca równa się 96 hunab, Merkury leży w odległości 36, Wenus 72, a Mars 144 hunab.


W tabeli pokazane są oktawy prawie wszystkich tonów.
Liczby w kolumnach potrajają się, a liczby w rzędach podwajają
(http://img828.imageshack.us/img828/1859/oktawy2.png)

(http://img28.imageshack.us/img28/9724/skala3.png)
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,347.msg3845.html#msg3845




   


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 15, 2011, 17:01:45
A to ciekawe. Gdybyż tak geodeta pomierzył w tej jednostce (1,059 m ) całe Teotihuacan , matematyk/informatyk przekonwertował by to na jednostki muzyczne, a  jakiś muzyk  zagrał to, co by wyszło  ? ;)



Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Kwiecień 15, 2011, 18:05:47
Cytat: east
A to ciekawe. Gdybyż tak geodeta pomierzył w tej jednostce (1,059 m ) całe Teotihuacan , matematyk/informatyk przekonwertował by to na jednostki muzyczne, a  jakiś muzyk  zagrał to, co by wyszło  ?

Coś w tym stylu  :)
http://www.youtube-nocookie.com/v/VgwsGjRk61M?fs=1& http://www.youtube-nocookie.com/v/bcxnbfRYM-g?fs=1&



Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 15, 2011, 19:20:33
Lucyfer Aborygeni są genialni .. lepsze niż techno ;)
A przy okazji pokazują techniki oddychania .. ależ ma powera ten gość


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 29, 2011, 13:20:15
Jak powstało życie ..
Abiogeneza ( czyli z pierwotnej, chemicznej zupy ) czy  może  ... pójdźmy za tropem Ksiedza W. Sedlaka :)

Wiele związków organicznych będąc piezoelektrykami jest jednocześnie ferroelektrykami, czyli półprzewodnikami o wysokim stopniu przewodzenia[59]. Najwięcej jednak, zdaniem Sedlaka, niepokoju w biologii wywołuje nadprzewodnictwo wysokotemperaturowe [60]. Już teoretyczne rozwiązania W. A.Little`a wskazywały na możliwość jego zaistnienia w związkach organicznych[61]. W praktyce wykryto nadprzewodnictwo dla cholesterolu, lizosomów i karotenu[62] oraz DNA[63]. Pojawili się też autorzy, tacy jak na przykład Atherton, którzy zauważyli nadprzewodność w organizmach żywych jako element pamięci komórki nerwowej. Sygnał przechowywany miałby być w nich w postaci oscylującego prądu[64].

Obok elektronicznych własności materiału biologicznego, zdaniem Sedlaka, do pełnego obrazu biologii konieczne jest uwzględnienie tak zwanej bioluminescencji[65] jako faktu stwierdzonego empirycznie, tak dla organizmu jako całości, jak i dla układów komórkowych, tkankowych czy poszczególnych narządów[66]. Każdy układ żywy jest otoczony i jednocześnie wypełniony emitowanym przez siebie polem biologicznym[67]. Ultrasłabe promieniowanie wykryto wszędzie z wyjątkiem dwóch grup najniższych roślin i zwierząt[68]. Dla przykładu, glony zielone z jednego centymetra kwadratowego, w ciągu jednej sekundy, wyemitowały 15 do 50 fotonów, bakterie od 15 do 30 zaś niektóre kultury tkanek od 300 do 600[69].

Oprócz spontanicznego promieniowania, zauważalna jest także fotoluminescencja[70], czyli emisja fotonów wymuszona działaniem światła widzialnego lub ultrafioletu. Aktywne są tutaj białka, kwasy nukleinowe, przy czym najsilniejszą fluorescencję wykazują flawiny, lipofuscyny, tyrozyna i tryptofan[71].

Kolejną fizyczną cechą przysługującą biomolekułom i organizmowi jako całości, której, według Sedlaka, nie można pominąć, są własności magnetyczne. Są one konsekwencją elektronicznej struktury atomów pierwiastków, których protony, a zwłaszcza elektrony, wytwarzają w ruchu nieskompensowane orbitalne i spinowe momenty magnetyczne. Te zaś - różne od zera - powodują, że pierwiastki magnetyczne oraz utworzone z nich związki chemiczne oddziaływają z zewnętrznymi polami magnetycznymi. Zjawisko to stało się podstawą rozróżniania pierwiastków i związków na paramagnetyki i ferromagnetyki posiadające trwałe momenty magnetyczne i związaną z nimi przenikliwość magnetyczną oraz na diamagnetyki pozbawione trwałości tych momentów i przenikliwości magnetycznej[72].

Paramagnetykami w organizmie żywym okazują się być wolne rodniki, erytrocyty, tkanki roślinne i zwierzęce, a zwłaszcza mózg i serce[73]. Cały układ biologiczny, zdaniem Sedlaka, można w ogólności rozumieć jako diamagnetyczny ośrodek, w którym rozmieszczone są paramagnetyczne centra[74].

Wszystkie wyżej wymienione zjawiska, z którymi spotykamy się w materii ożywionej nie pasują do biochemicznego opisu życia. Nawet, jeżeli są one dobrze poznane, nie zbliżają nas do poznania istoty życia, a tym bardziej do wzniecenia procesów życiowych[75]. Sedlak widząc bezradność dotychczasowych zmagań z genezą życia, postawił śmiałą tezę: materia ożywiona jak każda materia musi być rozpatrywana kwantowo. Życie zawiązało się na poziomie kwantowym i to właśnie tam należy go szukać[76]. Na tym poziomie, mamy do czynienia jedynie z elektronami, fotonami i fononami. Cząstki te i to zarówno pochodzenia biochemicznego jak i elektronicznego zbliżając się do siebie na krytyczną odległość oddziaływają ze sobą. Te utrwalone interakcje nazywa Sedlak wprost życiem[77].


Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1imb/bioelektroniczna-koncepcja-abiogenezy-wg-ks-prof-w-sedlaka#ixzz1Kufn6WDu
W nawiasach podano odnośniki do źródeł do których odnosi się autor artykułu, źródła wymienione są na dole w linku .

Niezależnie od Księdza profesora dokładne wyjaśnienie W JAKI SPOSÓB byłoby możliwe powstanie życia w ten sposób badane jest w praktyce przez  dr Stuarta Hameroffa
http://www.quantumconsciousness.org

http://www.quantumconsciousness.org/images/clip_image002_024.jpg

Tu film z jego udziałem
http://www.youtube.com/watch?v=LXFFbxoHp3s

A tu kolejny  polski ślad w tych  badaniach na  Univ of Arizona. Polak, współautor teorii ORCH/OR  Pan Jacek Tuszyński
http://mitacs-gw.phys.ualberta.ca/~jtus/


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: JACK Maj 13, 2011, 21:02:26
Powoli prawda z tego wątku wychodzi na wierzch.   

Scientists find Extraterrestrial genes in Human DNA (naukowcy znajdują pozaziemskie, obce geny w ludzkim DNA)

(http://www.agoracosmopolitan.com/home/Frontpage/2007/01/08/images/Human_Genome_Project.jpg)
Human Genome Project Coordinators
 find absolute proof of Extraterrestrial
 contact with 'Earth humans' via DNA
 evidence.


Do civilizations of advanced human beings exist scattered in the Galaxy?

by John Stokes


A group of researchers working at the Human Genome Project indicate that they made an astonishing scientific discovery: They believe so-called 97% non-coding sequences in human DNA is no less than genetic code of extraterrestrial life forms.

The non-coding sequences are common to all living organisms on Earth, from moulds to fish to humans. In human DNA, they constitute larger part of the total genome, says Prof. Sam Chang, the group leader. Non-coding sequences, originally known as "junk DNA", were discovered years ago, and their function remained a mystery. The overwhelming majority of Human DNA is "Off-world" in origin. The apparent "extraterrestrial junk genes" merely "enjoy the ride" with hard working active genes, passed from generation to generation.

After comprehensive analysis with the assistance of other scientists, computer programmers, mathematicians, and other learned scholars, Professor Chang had wondered if the apparently "junk Human DNA" was created by some kind of "extraterrestrial programmer". The alien chunks within Human DNA, Professor Chang further observes, "have its own veins, arteries, and its own immune system that vigorously resists all our anti-cancer drugs."

Professor Chang further stipulates that "Our hypothesis is that a higher extraterrestrial life form was engaged in creating new life and planting it on various planets. Earth is just one of them. Perhaps, after programming, our creators grow us the same way we grow bacteria in Petri dishes. We can't know their motives - whether it was a scientific experiment, or a way of preparing new planets for colonization, or is it long time ongoing business of seedling life in the universe."

Professor Chang further indicates that "If we think about it in our human terms, the apparent "extraterrestrial programmers" were most probably working on "one big code" consisting of several projects, and the projects should have produced various life forms for various planets. They have been also trying various solutions. They wrote "the big code", executed it, did not like some function, changed them or added new one, executed again, made more improvements, tried again and again."

Professor Chang's team of researchers furthermore concludes that, "The apparent "extraterrestrial programmers" may have been ordered to cut all their idealistic plans for the future when they concentrated on the "Earth project" to meet the pressing deadline. Very likely in an apparent rush, the "extraterrestrial programmers" may have cut down drastically on big code and delivered basic program intended for Earth."

Professor Chang is only one of many scientists and other researchers who have discovered extraterrestrial origins to Humanity.

Professor Chang and his research colleagues show that apparent "extraterrestrial programming" gaps in DNA sequencing precipitated by a hypothesized rush to create human life on Earth presented humankind with illogical growth of mass of cells we know as cancer."

Professor Chang further indicates that "What we see in our DNA is a program consisting of two versions, a big code and basic code." Mr. Chang then affirms that the "First fact is, the complete 'program' was positively not written on Earth; that is now a verified fact. The second fact is, that genes by themselves are not enough to explain evolution; there must be something more in 'the game'."

"Soon or later", Professor Chang says "we have to come to grips with the unbelievable notion that every life on Earth carries genetic code for his extraterrestrial cousin and that evolution is not what we think it is."

Human Genome Project Discovery Implications associated with "Human-looking Extraterrestrials"

The implications of these scientific finds would reinforce claims by other scientists and observers of having contact with 'off-world' human looking extraterrestrials.

The 'off-world' human looking extraterrestrial have been claimed to have provided some of the genetic material for human evolution, and that many of these extraterrestrials have allowed some of their personnel to incarnate as 'star seeds' on Earth in human families. These "star seeds", "star children" or "star people" are described by Brad and Francie Steiger as individuals whose 'souls' were formally incarnated on the worlds of other star systems and then traveled to Earth and decided to incarnate here in order to "boost" the spiritual evolutionary development of humanity. Most of humanity would consider this group of extraterrestrials to be 'benevolent' as described by 'contactees' such as George Adamski, Orfeo Angelucci, George Van Tassell, Howard Menger, Paul Villa, Billy Meier and Alex Collier who each explain the nature of their voluntary interactions with these human looking extraterrestrials. These "contactees" often provide physical evidence in the form of photographs, film and/or witnesses of their contacts with extraterrestrial races. The most extensively documented and researched contactee is Eduard 'Billy' Meier who provided much physical evidence for investigators.

Representations concerning 'Ancient astronauts'

Indeed, 'ancient astronaut' writers believe that a race of intelligent extraterrestrial beings visited and/or colonised Earth in the remote past, whereupon they upgraded the primitive hominid Homo erectus by means of genetic engineering to create the human race as we know it: Homo sapiens.

Evidence for this idea is found (a) in the improbability of Homo sapiens emerging so suddenly, according to the principles of orthodox Darwinism; and (b) in the myths of ancient civilisations which describe human-like gods coming down from the heavens and creating mankind 'in their own image'.Homo sapiens is thus regarded as a hybrid being, incorporating a mix of terrestrial genes from Homo erectus and extraterrestrial genes from an ascribed "race of the gods".

Prior to the modern age of space travel and genetics, this theory for the origins of humankind could not have been conceived. And even now, in the 21st century, there are many people who would regard it as science fiction. However, in the light of the problems with the orthodox theory of human evolution, the idea of a genetic intervention by an intelligent human-like species (who themselves evolved on another planet over a more credible time frame) does require to be taken seriously as a potential solution to the mystery.

The most famous exponents of the ancient astronaut intervention are the Swiss writer Erich von Daniken and the American writer Zecharia Sitchin. The latter, in particular, has argued the case in great detail.

Representation by academics from "Exopolitics" groups

Dr. Micheal E. Salla is one of the founders of an Exopolitics movement which seeks an open and informed dialogue on, and with, Extraterrestrials, toward the affirmation of "global democracy" and the quality-of-living of humankind as socially responsible beings in the Universe. Dr. Salla indicates that "There are an extensive number of extraterrestrial races known [by various research institutions and agencies] to be currently interacting with Earth and the human population.

Dr. Salla, is also the author of Exopolitics: Political Implications of the Extraterrestrial Presence (Dandelion Books, 2004). He has held full time academic appointments at the Australian National University, and American University, Washington DC. He has a Ph.D. in Government from the University of Queensland, Australia. During his professional academic career, he was best known for organizing a series of citizen diplomacy initiatives for the East Timor conflict funded by U.S. Institute of Peace and the Ford Foundation. He is also the Founder of the Exopolitics Institute ; and Chief Editor of the 'Exopolitics Journal' and Convener of the "Extraterrestrial Civilizations and World Peace Conference."

In a 1998 interview, Clifford Stone, a retired U.S. army Sergeant who served in the U.S. Army for 22 years and allegedly participated in operations to retrieve crashed extraterrestrial ships and extraterrestrial biological entities (EBE's), revealed there were a variety of extraterrestrial races known [by various institutions and agencies]". Dr. Salla further elaborates that "The most compelling testimonies on the different extraterrestrial races comes from 'whistleblowers' such as Sergeant Stone; and also 'contactees' who have had direct physical contact with extraterrestrials and communicated with them."

Dr. Salla further notes that Master Sergeant Bob Dean had a twenty seven year distinguished career in very senior areas of the military indicates that among the know extraterrestrials one group "looked so much like us they could sit next to you on a plane or in a restaurant and you'd never know the difference."

Apparently "Human extraterrestrial races can easily integrate with human society in the manner described by Dean and others where they can be indistinguishable from the rest of humanity." Dr. Salla corroborates.

According to Alex Collier who claims to be a "contactee", "a variety of extraterrestrial races have provided genetic material for the 'human experiment'. " Alex Collier indicates that "Earth humans" are "a product of extraterrestrial genetic manipulation, and are possessors of a vast gene pool consisting of many different racial memory banks, also consisting of at least 22 different races."

cd w linku poniżej:


http://www.agoracosmopolitan.com/home/Frontpage/2007/01/08/01288.html


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: greta Czerwiec 13, 2011, 17:34:39
http://www.sfora.pl/Wszyscy-jestesmy-mutantami-Bez-wyjatku-a33095

I jeszcze cos ciekawego.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 04, 2011, 11:30:28
Złoto Anunnaki

 Kategorie: Archeologia, HISTORIA
Tagi: Abzu, Anunnaki, Enki, Johan Heine, Michael Tellinger, Potop, Wielkie Zimbabwe, Zecharia Sitchin

Michael Tellinger przez 30 lat stara sie rozwikłać tajemnice powstania rodzaju ludzkiego. Dziś uważa że jego teoria osiągnęła punkt krytyczny w obliczu odkryć jakich dokonał on w południowej Afryce wraz z przyjacielem – Johanem Heine. Obaj odkryli pozostałości po olbrzymiej, nieznanej naszej historii cywilizacji, która jest silnie związana z antyczną legendą, zapisaną przez Sumerów na glinianych tabliczkach przetłumaczonych później przez Zecharię Sitchina.


 Około końca XV w portugalskim odkrywcom udało się opłynąć Przylądek Dobrej Nadziei i dotrzeć na wody Oceanu Indyjskiego. Kiedy osiągnęli wybrzeża dzisiejszego Mozambiku napotkali zamieszkujący tam lud, nazywający siebie Makumati. Portugalczycy szybko zorientowali się, że cywilizacja z którą mają do czynienia nie tylko należy do najstarszych w Afryce, ale także ma powiązania z kulturą starożytnych Indii. Eksplorując świeżo odkryty ląd napotykali raz po raz kolejne plemiona, które wyznawały kult słońca, żyjąc wśród setek tysięcy kamiennych struktur, przypominających pozostałości po rozległych kamiennych miastach. Portugalczycy próbowali się u miejscowych dowiedzieć, kto zbudował te struktury, lecz ci nie potrafili odpowiedzieć na to pytanie. Pewne bylo jedynie to, że, że oni sami nie mieli z tymi budowlami nic wspólnego. Tajemnica kamiennych struktur pozostała nieodgadniona aż do teraz, gdy ich przeznaczenie i historię odkrył Michael Tellinger badający południową Afrykę wraz z Johanem Heine.

Interesujące jest to, że kiedy Portugalczycy dotarli do ruin zwanych dziś Wielkim Zimbabwe, natrafili na wielką bramę prowadzącą do środka kamiennego miasta, na której szczycie wyryta była nieznana inskrypcja. Portugalczycy nie byli w stanie odczytać napisu i poprosili o pomoc starego Maura znanego ze swojej znajomości języków ówczesnego świata. Jednak on także nie był w stanie odczytać tej inskrypcji. Sam fakt istnienia takiego napisu był czymś niezwykłym bo ówcześni mieszkańcy południowej Afryki nie posiadali własnego języka pisanego. Dziś belka na bramie, na której był napis zniknęła i nikt nie wie co się z nią stało. Wg. Michaela Tellingera Wielkie Zimbabwe wraz z Kalendarzem Adama i miejscem zwanym Tsodilo w północnej Botswanie, są kluczowymi punktami, gdzie rozwijała się ta zagadkowa starożytna cywilizacja.

Ruiny, których tajemnice próbuje wyjaśnić Michael Tellinger nie przypominają niczego co znamy z innych cywilizacji megalitycznych. Kamienie które zostały użyte do zbudowania tych struktur nie zbyt wielkie i ważą od 10 kg do jednej tony. Struktury te mają kształt koła i można je spotkać na terenie RPA, Mozambiku, Botswany i Zimbabwe. Problemem jednak jest to, że ilość tych ruin jest tak ogromna, że przeczy ona logice i zdrowemu rozsądkowi. Ich liczbę szacuje się obecnie na 10 milionów! Michael Tellinger uważa, że odkrył fizyczny dowód na to, na co Zecharia Sitchin poświęcił całe swoje życie. Można tylko żałować, że Zecharia nie dożył tego momentu i na własne oczy nie zobaczył miejsca w którym mieszkali Anunnaki i gdzie prowadzili najwcześniejsze w ludzkiej historii wydobycie złota. Tellinger nie ma wątpliwości, że terenu dzisiejszej południowej Afryki to kraina Abzu, której nazwę znalazł Sitchin podczas odczytywania sumeryjskich tekstów. O tym że południowa Afryka to Abzu, świadczą nie tylko kamienne kręgi ale także inne elementy opisywane przez Sitchina.

Sitchin uważał, że Anunnaki byli istotami pozaziemskimi, którzy dotarli na Ziemię z planety Nibiru ok. 400 tys. lat temu po to, aby wydobywać złoto, konieczne do stabilizacji atmosfery ich własnej planety. Podczas tej pracy doszli do wniosku, że nie podołają jej sami i poprzez manipulacje genetyczne na żyjącym na Ziemi homo erectusie stworzyli współczesnego człowieka. Człowiek był dla Anunnaki rodzajem niewolnika, którego jedyny zadaniem była pomoc w wydobyciu złota. Abzu w sumeryjskich tekstach określa miejsce skąd pochodziło złoto i gdzie Anunnaki zbudowali swoje kopalnie pod przywództwem Enki. Tellinger uznał, że zidentyfikowanie miejsca opisanego na przetłumaczonych przez Sitchina tabliczkach raz na zawsze rozwiąże związane z tym kontrowersje. Nie ma w historii świata zaginionej cywilizacji, która zostawiłaby po sobie ponad 10 mln kamiennych struktur, tarasy do kultywacji upraw rolnych pokrywające powierzchnię 600 tys. km2 i sieć dróg łączących wszystkie te elementy ze sobą w jedną gigantyczną sieć. Cywilizacja ta potrafiła także używać energii pochodzącej z ziemskich prądów tellurycznych, której nasza cywilizacja nie potrafi zrozumieć po dziś dzień..

Jednym z dowodów potwierdzających istnienie legendarnego Abzu jest fakt istnienia w RPA śladów po milionach kopalń złota. W 2005 r w rejonie miasteczka Lichtenburg postanowiono policzyć znajdujące się tam kopalnie złota, porzucone po gorączce złota w XIX w. Powodem była oczywiście chciwość, bo wielkie konsorcja wydobywające złoto nie chciały aby wydobywał je na własną rękę ktokolwiek inny niż oni. Mimo, że wiele z tych kopalń było trudno dostępnych i nieużywanych od 100 lat, postanowiono je zamknąć i zabić deskami by mieć pewność, że nikt nie ma do nich dostępu.5 lat później wstrzymano liczenie i zamykanie tych kopalń ze względu na … koszty. W ciągu tych pięciu lat liczenia doliczono się ponad 75 tys. kopalń na terenie otaczającym zaledwie jedno miasteczko! Wszystkie te kopalnie znajdowały się na obszarze 100 x 100 km. W przełożeniu na resztę terytorium południowej Afryki oznacza to miliony podobnych kopalń.

Badając starożytne ruiny nie ulega wątpliwości, że miało tam miejsce jakieś gwałtowne w swoich skutkach wydarzenie, które nie tylko zniszczyło całą cywilizację, ale także same kopalnie złota. Analizując kamienne kręgi z powietrza Tellinger zdał sobie sprawę, że to co widać to zaledwie niewielka część tego co oryginalnie znajdowało się w tym miejscu. Reszta ruin wciąż znajduje się pod grubą warstwą gleby i piasku. Tellinger uważa, że stało się to, o czym wspominają legendy ponad 2 tys. różnych ludzkich cywilizacji. W Biblii wydarzenie to jest nazywane Potopem i wg. Tellingera to właśnie potop zniszczył cywilizację Abzu. Miliony kamiennych kręgów i kopalni złota zostało pokryte niesionym z wodą mułem. Przez tysiące lat erozji i opadów atmosferycznych, muł i gleba ze szczytów gór osunął się w dół, odkrywając kamienne struktury. Ten sam proces odkrył także wejścia do starożytnych kopalń złota. Wiele z tych kopalń zamiast w głąb ziemi – wgryzało się w zbocze skalne poziomym korytarzem w poszukiwaniu szlachetnego kruszcu, Niektóre z nich zostały później wykorzystanych przez poszukiwaczy złota w XIX w. Godni zaufania świadkowie, którzy uczestniczyli w pracach przy szukaniu złota opowiadali, że podczas wiercenia skalnych korytarzy, nieoczekiwanie natrafiali na całą sieć podziemnych chodników. Górnicy byli wstrząśnięci takimi odkryciami, bo nie spodziewali się znaleźć śladów istniejącej już kiedyś na tym miejscu kopalni. W takiej sytuacji na miejscu zdarzenia pojawiali się ludzi znani pod nazwą Mariinsky Rift People, którzy usuwali ze znalezionych chodników artefakty i calą sprawę puszczano w niepamięć tak szybko, jak tylko to było możliwe.

http://nowaatlantyda.com/2011/07/04/zloto-anunnaki/


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 21, 2011, 11:53:36
Annunaki i Nibiru. Czy Annunaki powrócą do panowania na ziemi?
Dodał: Anonimowy | Dnia: 10/09/2008 | Wyświetleń: 17467
Krótki link do wątku: 

Share
|
 Świat idzie w zlym kierunku. Jest coraz więcej brutalnego zachowania, chamstwa, terroru. Władcy silniejszych państw wzmagają presing na słabsze państwa i stają się bardziej wymagający i nierozsądni. Mocarstwa tego świata przechodzą samych siebie dyktując warunki innym i dysponując bronią i zapleczem, które miażdży.

 Historia powtarza się raz jeszcze. Była kiedyś rasa istot zwana przez starożytne ludy Anunnakami. Rasa ta dobrze się rozwijała podbijając nowe tereny.

 To jest moja historia Nibiru i Anunnaków

 W ostatnich latach, było wiele artykulów o charakterze spekulacyjnym na temat Planety X, która również jest znana jako Planeta Nibiru lub Niburu. Większość z tych zapisków jest oparta nieco na książce Sitchina , "Dwunasta Planeta". Sitchin, tak jak Velikovsky i Darwin, użył odpowiednich teorii by poprzeć swoje twierdzenia. Pytanie: czy Nibiru jest prawdą czy wymyslem? Odpowiedź na to jest prosta - to prawda, Nibiru istnieje!

 Są ci, którzy sądzą, że Anunnaki z Nibiru powrócą na Ziemie w najbliższym czasie. Sądzą, że Planeta X zamierza ku ziemii. Wierzący w Nibiru panicznie się boją zjawisk związanych z przcięciem ukladu slonecznego przez Nibiru. Obawiają się, że to spowoduje trzęsienia ziemi, fale pływowe, poważne powodzie, deficyty żywności z powodu zmiany klimatycznych warunków, choroby, burze meteorów, erupcje wulkaniczne i tym podobne. Obawiają się, że to spowoduje wielkie katastroficzne straty dla życia na ziemi.

 Planeta Nibiru (Ne.Bi.Ru) jest znana pod wieloma nazwami w zależności od kultur: Planet X, Dwunasta Planeta, Marduk, Raj, "Niebo" i "Królestwo niebios", Niburu i itp. Pomimo że Nibir nazwano Dwunastą Planetą, formalnie rzecz biorąc nie jest to planeta naszego Układu Słonecznego. Tak naprawdę, jest planetą z innego układu słonecznego i gwiazd, która była kiedyś słońcem tego układu i została zgaszona. Nibiru nie była nigdy widoczna z ziemi, ale gwiazda, która była w bliskim sąsiedztwie w tym ukladzie byla widoczna z ziemii.

 Pierwsi ludzie nazwali Płanetę X jako Nibir w sumeryjskim, i Marduk w babilońskim. Zostało zapisane, że starożytny Mesopotamian sądził, że Nibiru jest dwunastą planetą w naszym Układzie Słonecznym i że to jest "niebo" skąd ich bogowie pochodzili i gdzie mieszkali.

 Nibirian, ludzie Nibiru, często określani jako Anunnaki, Nephilim, Elohim i Mardukians. Słowo "Anunnaki" dosłownie znaczy "ci, którzy przybyli z nieba na ziemie". W Starym Testamencie ci "niebiańscy" goście nazywają się "Anakim".

 Nibiru zostało wypełnione przez super rasę znaną jaką "Nefilim" w Hebrajskim, co oznacza "oni którzy mają zejść z niebios na ziemie". Anunnaki byli jedną z wielu ras, technologicznie posuniętych naprzód względem innych (w tamtych czasach). Anunnaki nazwali ich gwiazdę domową (słońcem) "ZAOS".Anunnaki są wojowniczy i lubiący podbijąć inne rasy. Są gwałtowni, źli, pożądliwi, kazirodczy, krwiożerczy, kłamliwi, zazdrośni i despotyczni. Są również mięsożerni i często kanibalistyczni. Również żądają ofiar z ludzi -dziewic.

 Jeśli wyobrażasz sobie najgorsze cechy, które możesz wyobrazić sobie każdy w szatanie, to dokladnie tacy są Anunnaki. Specjalizują się w kontrolowaniu umysłem. Również gospodarcza kontrola niemal doskonala z zagospodarowaniem pieniędzy i licznymi systemami. Prowadzoną szeroko zakrojoną inżynierię genetyczną. Stworzyli super rase istot, które i nazwali je "Ducaz". Ducaz są używane dla podbijania i kontrolowania populacji Nibirian i innych podbitych ras.

 Ducaz zostały wysłane przez ich "mistrzów", Nephilim lub Elohim na walkę w wojnach z innymi obcymi rasami i służyli jako szpiedzy, ochroniarze i policjanci. Jest wiele frakcji wśród Anunnaków. Jedna z najbardziej zgorzkniałych wrogów Ducaz nazywala siebie "Pers-sires", to grupa cudzoziemców zwana przeze mnie "Vulturites" i nie dlatego że wyglądają jak sępy, jak niektórzy twierdzą. W rzeczywistości nie są ani troche podobni do sępów. Są bardzo trafne powody, dlaczego nazwałem ich Vulturites, ale nie poruszę tego w tej dyskusji.

 Ironicznie, Pers-sires są właśnie inną frakcją rasy Anunnaków. Ducaz i Pers-sires (Vulturites) zawsze byli śmiertelnymi wrogami i są do dzisiaj. Te dwie grupy są teraz na Ziemi ubiegającej się o zwierzchnictwo świata. Wiele z nich jest obecna na politycznych, finansowych, naukowych, religijnych, prawnych, medycznych (specjalnie w bankach krwi), rozrywkowych, wojskowych, rolnych lub dochodowych stanowiskach, a także w usługach seksualnych. Większość z tych osobników świadomie nie jest poinformowana o ich pochodzeniach. Ten wojowniczy wyścig posiada nienasycone pragnienie kontroli nad innymi istotami i władze nad innymi rasami mniej uprzywilejowanych klas niż Anunnaki.

 Z powodu wielkiego zderzenia, ziemi, planet i księżyców nasz układu słonecznego poważnie zostały naruszony. Nibiru również cierpiał z powodu wielkiego uszkodzenia w efekcie tego kosmicznego zderzenia. To spowodowało przejście Anunnaków na ziemie w poszukiwaniu stałego miejsca zamieszkania. Nie przyszli szukać fizycznie złota jak to opisywal Stichin. Zdziwili się, że złoto jest naturalnym minerałem Ziemi, Anunnaki nie spodziewały się go na Ziemi. Przyszli na ziemię do kopalni złota aby zrobić tarczę -ochronić ich słabe powloki atmosfery na Nibir.Anunnaki byli zachwyceni znalezieniem złota na ziemi, ponieważ używali go do ornamentyki. Sciągneli na ziemię wielu niewolników oraz Annuaków niższych kategorii do pracy w tyc kopalniach.

 Ponieważ ich dom Nibiru został zniszczony, Arystokracja Anunnaków zostala zmuszona do pozostania jakiś czas przy ziemii. Mieszkali glownie z olbrzymim statku kosmicznym krążącym po orbicie ziemi. Z czasem Annuaki podbili inne cywilizacje wywalczając skrawe ziemii dla siebie. Byl to między innymi Mars. Większość zamieszkala w pasie Oriona. Inni się przekonali, że Annuaki są poteżną rasą i zapewne po dziś dzień inne rasy się ich obawiają.

 Arystokracja Anunnakw z Nibiru są genetycznymi manipulantami, którzy wiedzą jak stworzyć sztuczne organizmy żywe. W swojej arogancji próbowali grać Boga. Ich bardzo zaawansowana technika i ich decydująca wielkość i siła uczyniły ich niemal niezwyciężonymi w oczach pierwszych ludzi. Stąd, Arystokracja Anunnaków została pokazana i spostrzegana jako symbol boski. Arystokracja Anunnaków czasami bywa zwana jako Nordics albo Blondes. Byli wysocy, zdrowi i silni, pełni wigoru, lekkoatletyczni i zazwyczaj jasnej karnacji. Ich symbol mocy to skrzydlaty dysk, który reprezentował ich ZAOS. Arystokracja Anunnaków później była znana jako Elohim i Nephilim.

 Arystokracja Anunnaków (Nephilim) stworzyła wiele religii, więc mogli być uważani jako bogowie; co dawało im wielką satysfakcję. Anunnaki rozwinęli religie przez korumpowanie jakiejkolwiek duchowości, którą zauważyli w autochtonicznych ludziach Ziemi. Wykorzystali religie jako mocne środki panowania nad autochtonicznymi ludźmi. Inne religie zostały utworzone w bezpośrednim sprzeciwie wobec siebie w porządku do dysonansu rasy, nieufności, zamieszania, wojny i arogancji.

 Anunnaki wysylaly hybrydy z lepszych światów na Ziemie. Wkrótce potem po ich przyjeździe, zaczęli dominować na ziemii jak mogli. Przejęli kontrolę nad częścią planety przez inżynierię genetyczną. Wyparli autochtonicznych ludzi z ich własnych stanowisk i zmusili ich do całkowitej uległości. Użyli autochtonicznych ludzi do kontrolowania eksperymentów z DNA. Dziś, to cudzoziemcy, którzy uprowadzają ziemian dla klonowania i również okaleczają zwierzęta w różnych celach. Większość z tych uprowadzeń i napaści jest przeprowadzona przez Anunnaki Remnants (termin ten używam, aby dać do zrozumienia, którzy Anunnaki byli pozostawieni własnemu losowi na Ziemi).

 Jak wspomniano wcześniej Arystokracja Anunnaków podbiła i uczyniła niewolnikami lud pierwotny który już mieszkał na Ziemi. Niektórzy twierdzą, że Jezus był hybrydą z Nibiru, złośliwie sugerują, że był Anunnakiem. Jest to oczywiście nieprawdą. Jezus jest w rzeczywistości, Awatar Światła, który "nadaje postać cielesną" dla przypomnienia i obudzenia "zaspanych" Święte istoty ich prawdziwego Świętego pochodzenia.

 W Księdze Rodzaju 6:2-4 jest zapisane przez Anunnaków (którzy napisali większość Starego Testamentu), że "synowie Boga" (samce Anunnaki) "zobaczyli córki mężczyzn, które były uczciwe". Przy badaniu tej nauki, Anunnaki próbowali pokazać, że "synowie Boga" zostali zwabieni do Ziemi i skorumpowali przez autochtoniczne kobiety z Ziemi. Tak naprawdę, kobiety z Ziemi w tym czasie były bardziej niepokalane niż osobniki męskie i były szanowane przez nich.

 Szowinizm Anunnaków spowodował, że kobiety zostały ujarzmione przez mężczyzn i traktowane jak "podnóżki" w wielu kulturach wliczając w to arabskich, azjatyckich, żydowskich i zachodnich społeczeństwach. W Izajaszu 66:1 można znaleźć słowa "tak mówił Pan, niebo jest moim tronem i ziemia jest podnóżkiem stóp moich...". Efezjan 5:22-24 Paweł, który nadał postać cielesną Anunnaką, napisał: "Żony poddają się mężom, jak Pan. Bo mąż jest głowa żony, właśnie tak jak Chrystus jest głową kościoła: On jest Zbawicielem ciała. Dlatego, jak kościół podlega pod Chrystusa, więc niech żony będą podlegać ich własnym mężom w każdej rzeczy". Dlatego według nauczania Pawła, żony są podnóżkami a mężowie są górą. W jednym uzurpatorskim ciosie, Paweł, w imieniu Anunnaków, podporządkował wszystkie chrześcijańskie kobiety niższemu statusowi. Wiele kościołów utożsamia nauczanie Pawła do nauk Chrystusa. To jest bluźnierstwo!

 Mity tworzenia na całym świecie są podobne pod względem ich głównych nurtów. Dlaczego tak jest? Dzieje się tak, ponieważ różne mity tworzenia zostały rozpowszechnione przez Anunnaków, którzy wyemigrowali rozprzestrzeniając się na calej ziemii. Religie uworzone przez Anunnaków do kontroli i manipulacji populacją włączyło różne mity tworzenia. Te religie nie są oparte na miłości, lecz oparte są na strachu.

 Anunnaki zapoczątkowali zdobnictwo ciała biżuterią. Również promowali bardzo kosztowne gusty, które zmuszają ludzi do gospodarczego niewolnictwa. Przedstawili poligamię, kazirodztwo i pedofilię, które są cechami charakterystycznymi dla Anunnaków. Takie cechy są zanotowane w różnych kulturach, wliczając w to wiekowego egipskiego członka rodziny królewskiej i patriarchów Starego Testamentu, którzy podążali za rozkazami Anunnaków. W wielu sensach, my w tych technologicznie zaawansowany wiekach, jesteśmy niewolnikami współczesnych towarów, rządów, systemów, kultur, religii, obyczajów i itp. Ale przede wszystkim jesteśmy niewolnikami tej wirtualnej rzeczywistości , spowodowanej utratą wzroku przez jego subtelnośc, fałsze i udawanie Świętego Królestwa.

 Anunnaki pierwsi odwiedził Ziemię około 500,000 lata temu. Do tego czasu, już podbili Plejady, Marsa i wiele innych światów.

 Po kilku próbach, pierwsza fala udanej inżynierii genetycznej nastąpiła na Ziemi około 300,000 lata temu. Anunnaki wprowadzili wiele obcych ras, które podbili i wszczepiali DNA na ziemi. Również porwali specjalną rasę zwaną Rasą Kobiet i doprowadzili je na Ziemie. Ta rasa kobiet cierpiała niezwykle w ramach likwidacji i nadużycia Anunnaków. Różne obce rasy z innych światów zostały doprowadzone na Ziemie i byli uważani jako niewolnicy przez arystokracje Anunnaków. Jedni zostali sprzedani do ciężkich robot, inni do seksu, a jeszcze inni do wojsk.

 Poprzez inżynierię genetyczną, kobiety zostały uczynione fizycznie niższą jakością do mężczyzn w posturze, sile i prędkości. Nawet w zawodach gdzie siła i prędkość byli niezwiązane z tematem, taki jak duchowieństwo, prawo, medycyna, polityka, handel, nauka, itp., kobiety są w bardzo niekorzystnej sytuacji nawet do dnia dzisiejszego. To wykazuje rozmiary szowinistycznego wpływu Anunnaków. Poza inżynierią genetyczną na ludziach, były również podobno prace przeprowadzona na rozmaitych gatunkach zwierząt wliczając w to ptaki, gady, ryby, bestie i rośliny. Anunnaki również ćwiczą bestialstwo. Stworzyli mieszane hybrydy pol ludzi, o których są legendarne juz historie... pól lew - pól czlowiek, pól ryba-pól czlowiek itd.

 Historia Księgi Rodzaju została utworzona i odnotowana przez cywilizację sumeryjską, opisujące historię Anunnaków na Ziemi, która była zgodna z tym, co Anunnaki podyktowały.

 Rozwinięta cywilizacja Sumeria żyjąca wiele tysięcy lat temu była "podrasowana" przez Annuaki niemal natychmiast przez wprowadzenie wielu aspektów cywilizacyjnych, wliczając w to -system praw, ład społeczny, gospodarcze wzory, religie, nauka, matematyka, wagi i miary, literatura, muzyka, sztuka widowiskowa, kosmologia, obraz, rzeźbiarstwo, astronomia, astrologia, medycyna, hodowla zwierząt, udomowienie roślin, homeopatii, kulinarnych umiejętności, sztuki, rozrywki i itp. Sumeria stała się cywilizacją, której inne społeczeństwa zacofane zazdrościły i bały się.

 Około 35,000 lata temu, człowiek opanował Ziemię z człowieka neandertalskiego. Arystokracja Anunnaków zamordowała całą neandertalską populację po tym jak skończyli używać neandertalczyków jako okazów dla genetycznych eksperymentów. Homo sapiens były wynikiem drugiej fali inżynierii genetycznej. Ta druga fala pozwoliła homo sapiens płodzić nowe życie z Anunnakami.

 W miarę upływu czasu rzeczy wymykały się spod kontroli. W okresie rozkwitu Atlantydy, były podróże kosmiczne dla klas uprzywilejowanych. Teleportacja była wspólna również w tamtych czasach dla klas uprzywilejowanych.. Atlantowie "niewolnicy" byli coraz bardziej zaawansowani, zaczęli ignorować ich "bogów" - arystokracje Anunnaków. Dotyczyło to ich mistrzów. Dlatego podjęto decyzję o ich zniszczeniu, zniszczeniu Atlantydy. Niektórzy z arystokracji Anunnaków i ich wybrani opiekunowie umknęli z Ziemi w olbrzymich statkach kosmicznych i udali się na inne planety, takie jak Mars i do innych gwiazdozbiorów. Większa część Anunnaków zostala pozostawiona z tyłu.Annuaki wyprowadzają się z ziemi i niszczą Atlantyde wraz z wszystkimi, którzy tam mieszkali, wliczając również innych Annuaków.

 Jednakże, niektórzy Annuacy-Niewolnicy poznali plany arystokracji Anunnaki i zniszczenia Atlantydy. Zdążyli zbiec zabierając ze sobą wiedze. Resztki Anunnaki, które uszły zagladzie zaczęły konstruować kultury, które teraz znamy jako Aztecan, Inca, Maja, i przede wszystkim starożytny egipt. Jest wielu Anunnaków na planecie ziemia do dziś. Niektórzy to potomkowie tych, którzy uciekli z Atlantydy.

 Po zniszczeniu Atlantydy, trzecia fala inżynierii genetycznej przeprowadzonej przez wyżej sklasyfikowane resztki Anunnaków miały miejsce około 20,000 lat temu. Jedna grupa Anunnakow zbudowala piramidy zprzęgając masy ludzi i wykorzystując swoją technologie. Piramidy byly budowane jako stacje dla statków Annuaków z wyższych sfer.

 Annuaki powrocily na ziemie i zskoczyla ich wizja nowych kultur jakie stworzyly Annuaki które pozostaly na ziemii. Ucieszyl ich fakt, ze ich bracia dominują poniekąt na ziemii. Annuaki przygotowywaly się do przejęcia poraz kolejny kontroli na ziemii. Zrobili to za pomocą potopu. Ocalalo nie wiele dowodów kultur, które wtedy istnialy... ocalal sfinks i piramidy w tym azteckie. Niemal wszystko zostalo zniczone na calym świecie lącznie z tym co pozostawili Annuakowie po sobie ostatnim razem będąc i tworząc na ziemii. Annuaki postanowily tworzyć nowe cywilizacje od nowa. Najszybciej stworzono cywilizacje Sumeryjską. W Sumeryjskich zapisakach widnieją informacje o Shem (statek kosmiczny). Annuaki byli ludźmi Shem i przybywali na ziemie, aby kompulować z prymitywnymi ziemianami. To zapisane jest w Księdze Rodzaju. Annuaki również zapoczątkowaly ciwilizacje w Bbilonie. Jeżeli wymykalo się coś z pod kontroli to niszczyli i tworzyli nowe w innych miejscach. Dziś resztki Annuaków planują jak przywrócić swojej rasie panowanie nad ziemią. Planują wznowić świat raz jeszcze za pomocą Annuaków, którzy pozostali na ziemii i wcielili się w ziemian, Ci o tym wiedzą i budują schrony i podziemne tunele, aby uchronić się przed zagladą która ma nastąpić.

 Resztki Anunnaków są wśród nas. Kontolują wladzami, kolnują ludzi i zwierzęta, pracują nad naszym umyslem. Przygotowania do przywrócenia wladzy Annuakom trwają o czym najwięksi tego świata wiedzą, ale to ukrywają w posludze Annuakom.

 Wkrótce coś się stanie, ale to nie będzie Nibiru.

http://www.masterminds.pl/Tajemnicze.25/Annunaki,i,Nibiru.,Czy,Annunaki,powroca,do,panowania,na,ziemi.230.html


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 21, 2011, 18:55:02
Naczytał się gościu różnych chanelingów i z tego wszystkiego uczynił wielki "kogiel mogiel". ;D


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 21, 2011, 19:01:01
..to się czyta tak samo interesująco jak inne historie o implantach, itp.
bez urazy dla nikogo

pozdr. :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Lipiec 21, 2011, 19:09:25
Cytat: songo
..to się czyta tak samo interesująco jak inne historie o implantach, ...

Tak, zwłaszcza tych dwuskładnikowych, które scalają się w nas po spożyciu aspartamu i innych słodzików oraz mięsa. :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Lipiec 21, 2011, 19:14:35
Cytat: songo
..to się czyta tak samo interesująco jak inne historie o implantach, ...

Tak, zwłaszcza tych dwuskładnikowych, które scalają się w nas po spożyciu aspartamu i innych słodzików oraz mięsa. :)

nigdy nie wątpiłem w przebiegłość kosmitów,-
ale tu już lekko przekombinowali ;D


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Linda Sierpień 10, 2011, 21:15:25
 :)

DNA nie powstało na Ziemi?

Sensacja z NASA. "DNA powstało poza Ziemią!"

(http://i52.tinypic.com/301hhf7.jpg)


Zespół naukowców finansowany przez NASA znalazł dowód na to, że niektóre z elementów składowych DNA, znajdowane w meteorytach, mogły powstać poza Ziemią.

"Naukowcy znajdują elementy składowe DNA w meteorytach już od lat 60. dwudziestego wieku. Nie było jednak pewności czy powstały one w kosmosie, czy też są to 'zabrudzenia' powstałe w wyniku przebywania danego meteorytu na powierzchni Ziemi." tłumaczy dr Michael Callahan z NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt, Md., główny autor publikacji opisującej odkrycie.

Grupa badawcza Callahana przedstawiła trzy dowody potwierdzające hipotezę o kosmicznym pochodzeniu meteorytowych fragmentów DNA. To nie pierwsze tego typu badania naukowców z NASA. Wcześniej znaleziono na przykład aminokwasy w próbkach pobranych z komety Wild 2 w ramach misji Stardust, a także w różnych meteorytach bogatych w węgiel. Aminokwasy są podstawą białek - fundamentalnych składników życia.

W najnowszych badaniach szczegółowo przeanalizowano dwanaście meteorytów bogatych w węgiel, z których dziewięć było odnalezionych na Antarktydzie. Znaleziono w nich adeninę i guaninę, które stanowią elementy składowe DNA. W meteorytach wykryto też hipoksantynę i ksantynę, które nie są składnikami DNA, ale biorą udział w procesach biologicznych.

Dodatkowo w dwóch z meteorytów wykryto po raz pierwszy śladowe ilości puryny i jej dwóch pochodnych cząsteczek, nie występujących w biologii. Właśnie obecność tych dwóch ostatnich cząsteczek jest jednym z argumentów za kosmicznym pochodzeniem związków wykrytych w meteorytach. "Jeśli asteroidy zachowują się jak kosmiczne 'fabryki' generujące materiał prebiotyczny, można oczekiwać, że będą produkować różne warianty cząsteczek, nie tylko wersje występujące w biologii" - mówi Callahan.

Aby wykluczyć możliwość zanieczyszczenia meteorytów ziemskim materiałem biologicznym naukowcy przebadali też ośmiokilogramową próbkę lodu z Antarktydy, z obszaru, w którym znaleziono meteoryty. Analizy wykazały, że ilości znalezionych w meteorytach cząsteczek są tysiąc razy większe niż w lodzie (na poziomie jednej cząsteczki na miliard wobec jednej cząsteczki na bilion). Dodatkowo w lodzie nie wykryto niebiologicznych wersji cząsteczek.

Trzecim argumentem za kosmicznym pochodzeniem związków w meteorytach jest doświadczenie laboratoryjne, w którym naukowcom udało się wygenerować identyczne cząsteczki w niebiologicznych reakcjach chemicznych pomiędzy cyjanowodorem, amoniakiem i wodą.

Źródło
Źródło oryginalne: http://www.nasa.gov/topics/solarsystem/features/dna-meteorites.html


Skoro w meteorytach odnaleziono związki, które wchodzą w skład DNA i RNA to bardzo prawdopodobne jest, że życie przybyło na Ziemię z kosmosu! Jednak nie można tego stwierdzić na 100%, bo przecież równie dobrze aminokwasy mogły powstać też na Ziemi... Być może nigdy nie będziemy pewni skąd się wzięło życie, ale takie odkrycia są bardzo ważne i przybliżają nas do poznania przynajmniej częściowej odpowiedzi na jedno z największych pytań ludzkości - skąd się wzięło życie. :)



Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 12, 2011, 09:14:53
jeden z ciekawszych kosmicznych wątków na jakie się natknąłem..

"Ziemska Pandora płk. Fulhama cz.2

 Kategorie: Niezwykłe, Paranormalne, UFO
Tagi: Albert Einstein, E.T., Majowie, Nephilim, Plejadianie, Stanley Fulham, UFO

Innym powodem dlaczego Obcy chcą ratować Ziemię jest nadzieja jaką wiążą z ludzkim życiem spirytualnym. Ma ono bowiem lada chwila wejść na zupełnie nowy poziom doznań, spełniając przy okazji przepowiednię Majów. Obcy jednak obawiają się, że oczyszczanie ziemskiej atmosfery może wywołać serię nieporozumień i panikę na Ziemi. Dlatego uznali, że będą oswajać Ziemian ze swoją obecnością, starając sie przy tym przekonać nas, że nie mają złych zamiarów. Zamierzają się pokazywać każdego roku aż do 2015 r., kiedy rozpocznie się proces oczyszczania naszej atmosfery. Począwszy od 2011 kolejne pojawienie się UFO będzie bardziej spektakularne i ma się skończyć wystąpieniem przedstawiciela obcej cywilizacji na forum Narodów Zjednoczonych (czy to dlatego ONZ chciało w sekrecie stworzyć funkcję ambasadora do kontaktów z UFO?). Plejadianie nie mają kłopotów z mówieniem po angielsku. Odwiedzali oni Ziemie juz setki razy. Mimo tej doskonałej znajomości rodzaju ludzkiego nie ma żadnych związków genetycznych pomiędzy nami a istotami pozaziemskimi (cały czas wg. plk Fulhama). W zamierzchłej przeszłości Plejadianie traktowali Ziemię jako odlegle i bezpieczne więzienie, bez możliwości ucieczki. Dlatego zsyłano na naszą planetę wszystkich tych, którzy zlamali prawo na ich planecie. Początkowo Ziemianie nie traktowali (upadłych aniołów?) ich jak wrogów a nawet dochodziło do krzyżowania się dwóch ras (Nephilims!). Jednak takie krzyżowanie nie przynosiło właściwego efektu i wkrótce skazani Plejadanie kompletnie wymarli.

Niecały miesiąc temu Plejadianie przeslali Fulhamowi wiadomość że pojawią się nad Nowym Jorkiem o czym pułkownik niezwłocznie poinformował tych, którzy nadal wierzyli w przytomość jego umysłu. Zgodnie z obietnicą niezwykłe wydarzenie rzeczywiście miało miejsce nad Nowym Jorkiem. Wybór Nowego Jorku nie jest przypadkowy. To w końcu kosmopolis z olbrzmim wpływem na światową ekonomię i międzynarodowe media. Poza tym Nowojorczyków trudno jest czymś zaskoczyć i Plejadianie doszli do wniosku, że miasto nie wpadnie na widok UFO w panikę i nie pomylili się. Na pytanie pułkownika, dlaczego nie wybrano Waszyngtonu odpowiedzieli oni, że ich obecność nad tym miastem mogła być odebrana jako proba zastraszenia. Tak więc ET chcą się nam przedstawić powoli i etapami, tak aby ludzie mogli zaakceptować przybyszów z kosmosu. Plejadianie wiedzą co robią bo ich inteligencja daleko przewyższa naszą a Einstein miałby kłopoty aby nadążyć z wiedzą za plejadianskimi przedszkolakami. Plejadianie gromadzą swoją wiedzę i kiedy nadchodzi dla nich czas śmierci (żyją średnio po 700 lat) downloadują swoją wiedzę do własnego klona. Przez to zatracili umiejętność reprodukcji i to kolejna rzecz jaka fascynuje ich w ludziach. Chcą oni pojąć tajemnice reprodukcji i móc rozmnażać się tak jak kiedyś a nie klonować. Stąd powtarzające się często przypadki porwań tak ludzi jak i zwierząt. Kiedyś Plejadianie porywali ludzi na swoje statki kosmiczne, ale teraz już tego nie robią. Jednak przez ten czas udało im sie zbudować ludzką kolonię na swojej planecie, gdzie zgromadzili ponad 30 tys. osób. Stworzyli dla nich warunki podobne jakie są na Ziemi co nie zmienia faktu, że jest to rodzaj więzienia bez możliwości ucieczki.

Kiedy Stanley Fulham opuszczał NORAD wciąż intrygowało go to skąd i w jakim celu UFO pojawia się nad amerykańskim terytorium. W desperacji poprosił o pomoc osobę o zdolnościach medialnych, która powiedziała mu, że tego typu informacje może on uzyskac wyłącznie przez channeling. Osoba, która potrafiła łączyć się w ten sposób wiedziala jak nawiązać kontakt z Transcedorsami – stworzeniami ezoterycznymi żyjącymi w innym wymiarze na wielu planetach. Pułkownik zgodzil się i pierwszy seans przeprowadzono 12 lat temu. Nawykly do konkretów żołnierz nie był w stanie uwierzyc w to co usłyszał i podejrzewał w tym jakieś oszustwo. Medium aby udowodnić mu swoje możliwości opowiedziało Fulhamowi detale z jego życia o których wiedzial tylko on. Wzburzony piulkownik skontaktował się z medium ponownie dopiero po kilku miesiącach i od tego momentu rozpoczęto regularne seanse czasem nawet 2 razy w miesiącu. Stanley Fulham uważa, że ten kto nie rozumie na czym polega życie spirytualne nie jest w stanie zrozumieć jego książki. To życie spirytualne jest stanem istniejącym ponad ziemskim wymiarem. Może być nazwane różnie – jako niebo lub jako nirwana. Nazwa nie jest tu ważna. Piekło i niebo nie istnieją. Podobno to właśnie powiedział umierający Jan Paweł II na krótko przed swoim odejściem. Transcendensi są najbardziej wyrafinowaną formą duszy (nie tylko ludzkiej), która jako strumień energii ulatuje w inny wymiar. Przez to jest w stanie wniknąć w sprawy, do których trójwymiarowy człowiek nie ma dostępu. A wiarygodność opowieści pułkownika – potwierdzi się już wkrótce."

http://nowaatlantyda.com/2010/10/19/ziemska-pandora-plk-fulhama-cz-2/


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 17, 2011, 11:21:04
Genetycy zbadali starożytną czaszkę, nie należy do człowieka

W marcu 2011 roku genetycy pracujący nad artefaktem o nazwie Czaszka Gwiezdnego Dziecka odkryli, że jego mtDNA (część DNA przekazywana jedynie w linii matki) różni się radykalnie od ludzkiego DNA.

Czaszka Gwiezdnego Dziecka jest to 900-letnia czaszka z kośćmi wyraźnie nieposiadającymi ludzkich cech. Została wykopana podczas budowy tunelu w pobliżu Copper Canyon w Meksyku w 1930 roku. Projekt Starchild to nieformalna grupa badawcza, która koordynuje liczne badania naukowe tego artefaktu od czasu swego powstania w lutym 1999 roku.

Maksymalna liczba różnic mtDNA między wszystkimi ludźmi wynosi do 120. Czaszka Gwiezdnego Dziecka ma od 800 do1000 różnic. Jest to wynik częściowy, ale wystarczy, aby być ostatecznym. Wszystko wskazuje na to, że czaszka ze względu na mitochondrialne mtDNA nie mogła należeć do człowieka.

http://www.youtube.com/v/lOSbRCg0B4g?version=3&hl=pl_PL

Poniżej znajduje się znacznie uproszczone podsumowanie o wiele bardziej szczegółowego raportu na temat tych danych dostępnego na stronie: www.starchildproject.com/dna2011march.htm

http://innemedium.pl/wideo/genetycy-zbadali-starozytna-czaszke-nie-nalezy-czlowieka


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Sierpień 31, 2011, 11:43:32
Czarna Geneza

 Kategorie: Archeologia, Astronomia, HISTORIA, Książki
Tagi: Archeologia, astronomia, bakterie, Czas Nowej Ery, H G Wells, kromlech, Mars, meteory, Orson Welles, piramidy, Rainer Stadelmann, Robert Bauval, Stonehenge, Thomas Brophy

Nasze własne śledztwo w kwestii astronomii ukrytej w Nabta Playa  rozpoczęło się natychmiast po przeczytaniu listu CPE (Combined Prehistoric Expedition) opublikowanego w „Nature” w 1998 r a także towarzyszącej temu informacji prasowej z University of Colorado dotyczącej profesor Kim Malville. Zaintrygowało nas tzw. „Egipskie Stonehenge” na Saharze i sensacyjne twierdzenie, że jest to najstarsze, astronomiczne, megalityczne miejsce na świecie. Patrząc na prosty szkic i kilka fotografii Kolistego Kalendarza, jak go nazywa teraz CPE, wydało nam się oczywiste, że ten mocno reklamowany „Egipski Stonehenge” był znacznie mniejszy od angielskiego oryginału, ale prawdziwa doniosłość tego dziwnego artefaktu leży w jego wieku i informacjach, jakie można uzyskać badając ten monument.

Wciąż mam w pamięci historię meteoru, który spadł na Antarktydę pod koniec 1996 r i zawierał wodorowęglany a także maleńkie globulki stworzone przez skamieniałe, prymitywne bakterie. Prasa opublikowała nieefektowną fotografię kamyka wielkości piłeczki pingpongowej, która nie zrobiła zbyt dużego wrażenia na opinii publicznej w przeciwieństwie np. do sławnej audycji z 30 października, 1938 r, kiedy to Orson Welles swoim donośnym głosem czytał w radio adaptację powieści H.G. Wellsa „Wojna Światów”, w której Marsjanie dokonali inwazji Ziemi wywołując panikę w wielu amerykańskich miastach. Tysiące słuchaczy pomyłkowo wzięły ksiażkę Wellsa za reportaż z prawdziwych wydarzeń.

Jeśli chodzi o marsjański meteor, to nie jego wielkość czy kształt robiły największe wrażenie, ale informacje jakie zawierał, które jeśli się potwierdzą, mogą kompletnie zmienić nasze spojrzenie na kwestię życia we wszechświecie i odpowiedzi na pytanie kim jesteśmy naprawdę. Tak samo informacje zamknięte w aranżacji i ustawieniu kamieni Kolistego Kalendarza i towarzyszących im kamiennych monumentów, mogą kompletnie zmienić nasze pojmowanie korzeni a także i rasy największej ziemskiej cywilizacji. Kolisty Kalendarz z Nabta Playa okazał się wcale nie być „Egipskim Stonehenge” ale czymś w rodzaju egipskiego meteoru z Marsa, kryjącego wiadomość dotyczącą historii ludzkości.

To co zwraca uwagę w Kolistym Kalendarzu, oprócz dwóch par wrót na zewnętrznym pierścieniu, o których wspominał raport CPE, jest sześć stojących pionowo głazów (dwa rzędy po trzy głazy) w samym środku okręgu. Artykuł CPE w „Nature” był skoncentrowany na tzw. wrotach, wyjaśniając ich astronomiczne ustawienie zorientowane wobec miejsca wschodu słońca podczas przesilenia letniego i ustawienie odpowiadające głównym kierunkom geograficznym świata. Nie podano jednak żadnego wyjaśnienia dla dwóch rzędów kamieni stojących w środku Kolistego Kalendarza. Zostały one zignorowane przez CPE lub zlekceważono ich ważność.

Takie zachowanie jest dziwne, bo skoro Kolisty Kalendarz był ważny dla ludzi, którzy go zbudowali, to w sposób oczywisty – dwa rzędy kamieni stojące w środku – powinny mieć także znaczenie dla starożytnych budowniczych. Prawdopodobnie CPE nie była w stanie zrozumieć znaczenia tych kamieni. Dlatego zdecydowaliśmy rozpocząć nasze dociekania, skupiając się właśnie na tych tajemniczych kamieniach. Przeczucie podpowiadało nam, że mają one astronomiczną funkcję związaną nie tylko z wrotami Kolistego Kalendarza ale być może także z całym ceremonialnym kompleksem w Nabta Playa.

Nie mieliśmy pojęcia, jakie będzie najlepsze podejście do zrozumienia funkcji tych kamieni. Jednak wiedzieliśmy, że jedną z pułapek podczas badania starożytnych kultur są uprzedzenia wobec ich możliwości i wiedzy, jaką miały one do swojej dyspozycji. Widzieliśmy błąd, jaki popełniła CPE wobec megalitów w Nabta Playa, które postrzegali jako naturalny zespół kamieni i uznali że, „nie można się spodziewać po tych prymitywnych ludziach budowania takich dużych kamiennych konstrukcji.” Później antropolodzy z CPE zdali sobie sprawę z własnej pomyłki potwierdzając, że te megality są świadomą konstrukcją stworzoną przez prehistorycznych ludzi z Nabta Playa. Ich uprzedzenia spowodowały powstrzymanie rozwoju wiedzy na całe dziesięciolecia.

Jak wiele razy ten rodzaj upartego blokowania wiedzy miał miejsce w archeologii? Być może jeden z najbardziej spektakularnych miał miejsce w 1993 r, kiedy Rudolf Gantenbrink, niezależny inżynier budowlany, badał jeden z szybów w Wielkiej Piramidzie i odkrył na jego końcu mały właz z uchwytem. „Nie ma nic za tymi drzwiami!” krzyczał niemiecki egiptolog Rainer Stadelmann, który zarządzał pracami archeologicznymi. Od ponad 17 lat świat wciąż czeka na wiadomość co znajduje się na końcu gwiezdnego szybu. Uznaliśmy że nie możemy popełnić tej samej pomyłki.

Robert Bauval & Thomas Brophy

Robert Bauval będzie uczestnikiem sympozjum naukowego zorganizowanego w Warszawie przez Czas Nowej Ery. Sympozjum odbędzie się w niedzielę, 29 maja i serdecznie zapraszam do udziału w spotkaniu z człowiekiem który jest legendą niezależnej egiptologii. Obok niego swoje odczyty mieć będą niemniej sławni archeolodzy: Andrew Collins i Robert Schoch. Więcej informacji:
Tajemnice Starożytnego Egiptu

http://nowaatlantyda.com/2011/04/16/czarna-geneza/


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Wrzesień 06, 2011, 21:35:32
„Człowiek” z jaskini Denisowa: Nowe odkrycie
wtorek, 23 sierpnia 2011 00:00

(http://infra.org.pl/images/stories/demo/ufo/fot8/denis1.jpg)

W 2008 r. rosyjscy badacze odkryli w położonej na Ałtaju jaskini Denisowa liczące sobie 40 tys. lat szczątki „Kobiety X”. Jak się okazało, nie należały one do zamieszkujących ten region Neandertalczyków ani Homo sapiensóww. Podejrzewa się, że były to pozostałości przedstawiciela nieznanej dużej grupy hominidów. Czy szczątki z jaskini Denisowa zmienią  wygląd naszego drzewa genealogicznego i udowodnią, że nosimy w sobie geny innych gatunków niż Homo sapiens?
____________________
Colin Barras, New Scientist

Leżąca na Ałtaju jaskinia Denisowa ujawnia swój kolejny cenny skarb – kość stopy, która może rzucić światło na „intymnerelacje” łączące wczesnych ludzi z ich kuzynami. Odkrycie znajduje się obecnie pod nadzorem Svante Pääbo z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka w Lipsku – człowieka, który jako pierwszy przedstawił dowody na krzyżowanie się przedstawicieli Homo sapiens i Neandertalczyków.

Istnieją mocne dowody na to, że w tym samym czasie, kiedy po Eurazji krążyły populacje Człowieka współczesnego i Neandertalczyka, istniała także trzecia wielka grupa hominidów. Możliwe nawet, że wszystkie trzy gatunki krzyżowały się ze sobą.

W jaskini Denisowa (położonej w Paśmie Baszelakskim Ałtaju) odkryto dotychczas dwa kontrowersyjne znaleziska z 2000 i 2008 r. w postaci skamieniałego zęba i kości palca. W ub. roku Pääbo przeprowadził analizę DNA sugerującą, że należały one do nieznanej grupy hominidów, które nazwano „denisowianami”. Znaleziona niedawno kość należy zapewne do przedstawicieli tej samej grupy.

Prymitywne cechy znalezionej w jaskini kości palca, która liczy od 30 do 50 tys. lat wskazuje, że grupa istot zamieszkujących ten obszar oddzieliła się od Neandertalczyków przed ok. 300 tys. lat. Pääbo sugerował, że gatunek ten mógł zajmować znaczną część Azji, kiedy Europa i zachodnia Azja były zdominowane przez Homo neanderthalensis. 40 tys. lat temu w regionie tym zaczął pojawiać się Homo sapiens. Denisowianie znani byli jednak tylko ze szczątkowych znalezisk w postaci kości palca i zęba, co nie pozwalało na wyciągnięcie dużej ilości wniosków na temat cech ich gatunku.

Wszystko może zmienić się w wyniku odkrycia nowej kości palca u stopy, którą znaleziono w tej samej warstwie co poprzednią kość (pochodzącą z palca u ręki). Jej znalazczynią jest Maria Miednikowa z Rosyjskiej Akademii Nauk. Według niej, palec należał on do osobnika żyjącego ok. 40 tys. lat temu innego niż ten, po którym pozostały znalezione wcześniej w Denisowej szczątki. W dodatku, nowe znalezisko wykazuje cechy plasujące je miedzy człowiekiem współczesnym a Neandertalczykiem.

Inni są mniej entuzjastycznie nastawieni. Erik Trinkaus z Washington University w St Louis, który specjalizuje się w morfologii stóp hominidów twierdzi, że wygląd znaleziska jest intrygujący, jednak z perspertywy taksonomicznej niewiele mówi.

(http://infra.org.pl/images/stories/FotoSerwis1/fot15/too1.jpg)
Ząb hominida z jaskini Denisowa (fot.: David Reich / Nature)

Potrzeba zatem dowodów związanych z DNA. Ekipa Pääbo pozostaje jednak bardzo powściągliwa jeżeli idzie o wyniki: - Nie mamy na razie rezultatów, o których moglibyśmy rozmawiać – powiedział uczony. Według Miednikowej, wyniki badań uzyskane w lipcu 2011 r. są „niezwykłe” i zostaną opublikowane w niedalekiej przyszłości, choć wciąż poddawany jest ocenie przez innych ekspertów. Jej entuzjazm wskazuje jednak na to, że uczeni pod wodzą Pääbo uzyskali z kości materiał DNA wskazujący, że mamy do czynienia z „niezwyczajnym” hominidem.

Neandertalczycy przybyli do Ałtaju ok. 45 tys. lat temu i być może zostali zasymilowani przez miejscową populację Denisowian – mówi. Nie da się wykluczyć, że omawiany okaz należał do tej grupy, był neandertalczykiem lub nawet hybrydą.

Jeśli palec z epoki kamienia rzeczywiście należy do denisowsko-neandertalskiego mieszańca, byłoby to niezwykłe znalezisko. Pääbo wykazał już, że dochodziło do krzyżówek ludzi z Neandertalczykami, podobnie jak ludzi z denisowianami. Dopóki nie opublikowane zostaną jednoznaczne wyniki, możemy jedynie snuć spekulacje, choć może okazać się, że drzewo genealogiczne Homo sapiens ma znacznie więcej odnóg, aniżeli nam się wydawało…

http://www.infra.org.pl/nauka/czowiek/1142-czowiek-z-jaskini-denisowa


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: chanell Październik 07, 2011, 09:46:46
Co łączy kosmitów i nasze DNA?

   



O zapoczątkowaniu życia na Ziemi przez przybyszów z odległych galaktyk napisano już całe tomy, tylko gdy o takim scenariuszu mówią autorzy pokroju von Danikena, zwykle dzielimy to przez trzy. Gdy jednak za ową teorią opowiadają się poważni naukowcy (w tym Nobliści), sceptycy tracą argumenty.

Naukowcy twierdzą, że klucz tkwi w naszym kodzie genetycznym. Teoria ta mówi, że dowodem na „kosmiczne” pochodzenie ludzi jest nic innego, jak łańcuch DNA.

Argument jest prosty - skoro wciąż nie wiadomo, jaką funkcję pełni jego spora część (pozornie jest wręcz bezużyteczna), to może tak naprawdę przyczyna takiego, a nie innego wyglądu łańcucha jest bardziej tajemnicza niż nam się wydaje. Część naukowców twierdzi, że pełni on rolę regulatora całego życia na Ziemi. DNA zostało nam bowiem niejako „wszczepione” przez cywilizację pozaziemską.

Rosyjski biolog Piotr Garjajew uważa, że DNA to idealne narzędzie w ręku obcych - generator postrzegania i instrument wirtualnej rzeczywistości. To obcy wciąż ustalają więc zasady na naszej planecie, nie tylko regulując życie, ale też chroniąc nas przed pełną świadomością źródła naszego pochodzenia. Być może DNA jest też nośnikiem kodów, których nie potrafimy (i zapewne nigdy nie będziemy umieli) odczytać. Również Zecharia Sitchin, jeden z twórców paleoastronautyki i autor „Kronik Ziemi” uważa, że DNA to genetyczna zabawka w rękach Obcych.

W książce „Życie: pochodzenie i natura” dr Francis Crick, laureat Nagrody Nobla i jeden z odkrywców struktury molekularnej DNA twierdzi, że zaawansowana cywilizacja musiała „przetransportować” na Ziemię DNA jako „ziarna życia”, bądź życie dostało się na naszą planetę przez znajdujące się w kosmosie zarodniki bakterii, np. za pośrednictwem meteorytu (tzw. teoria panspermii).

Podobnie uważa sir Fred Hoyle, brytyjski matematyk, kosmolog i astronom, który pisał w „Nature”: „Prawdopodobieństwo powstania życia z nieożywionej materii jest w zasadzie znikome (1 na 1040000). Liczba, która mu odpowiada jest wystarczająco duża, aby pochować całą teorię ewolucji. Nie było żadnego samorództwa (abiogenezy), ani na tej Ziemi, ani na żadnej innej planecie. A jeśli nie powstaliśmy jako wynik przypadku, to musieliśmy być produktem jakiejś wyższej inteligencji”. Samoistne powstanie życia przez przypadkowe połączenie się aminokwasów w unikalne łańcuchy tworzące proteiny jest więc według niego niemożliwe.

Część naukowców idzie jeszcze dalej i przypuszcza, że DNA nosi w sobie także informację o naszych „przodkach”. Jest wręcz zbiorem pamięci wszystkich gatunków, które przyczyniły się do rozwoju homo sapiens i generuje naszą świadomość jak niezwykle wyrafinowane implanty.

Istnieją też teorie, że nasze DNA zostało celowo zepsute przez istoty pozaziemskie, już długo po tym, jak zaczęło się nasze życie na Ziemi. W książce „Deewolucja człowieka” Michael A. Cremo zakłada, że ludzkość istniała na Ziemi już 100 milionów lat temu. Oczywiście twierdzenie to całkowicie przeczy teorii Darwina, Cremo zadaje więc pytanie: „Jeśli nie pochodzimy od małp, to skąd się wzięliśmy?”. I szybko odpowiada: „Nie ewoluowaliśmy z materii, my deewoluowaliśmy, w formę człowieczą z czysto duchowej”.

Czy DNA jest więc programem obcych? Czy to jest prawdziwy Matrix? Może zadaniem DNA jest działać jak wirus komputerowy, który sprawia, że ludzkość jest tylko zdalnie sterowanym żyjątkiem bez wolnej woli, a wszechświat wokół nas jest sztucznie wykreowaną rzeczywistością? Zakodowane przez obcych DNA, nie tylko nie pozwala nam zobaczyć sztuczności świata wokół nas, ale też nie pozwala nam się „obudzić” – odzyskać pełnej świadomości.
Źródło: http://magda-na-tropie.blog.onet.pl/

Ciekawe dlaczego nagle media zainteresowały się takimi wiadomościami ? Do tej pory był to temat tabu i powody do kpin .Robi się coraz ciekawiej  :D


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Październik 07, 2011, 09:57:19
"atom jest w 99,9% pustą przestrzenią"- to co nazywamy naszą rzeczywistością jest Mają/ułudą,-
i to że postrzegamy rzeczy w ten, a nie inny sposób jest wynikiem percepcji naszych zmysłów.
Pytanie- czy my sami odpowiadamy za formę/konstrukcję naszych ciał/pojazdów/skafandrów dla naszych świadomości,-
czy też ktoś po drodze maczał w tym "paluszki"..? ;)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: chanell Październik 07, 2011, 10:35:35
Cytuj
czy też ktoś po drodze maczał w tym "paluszki"..?

Myslę że maczał,nawet całą łapkę :P  ;D


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Październik 07, 2011, 10:58:14
wg modelu kwantowej świadomości dr Stuarta Hameroffa DNA jest wtórne i jest zarządzanie przez .. Świadomość właśnie.
DNA to jakby język oprogramowania dla chemicznej fabryki pt "ludzki organizm". Decyduje o kolorze oczu, wyglądzie, skórze, niektórych wrodzonych skłonnościach, ale nie decyduje o tym kim jesteśmy.

Pytanie o to skąd się wzięło DNA ( z całą resztą ) przestaje mieć znaczenie już przez samo tylko uznanie pierwszeństwa świadomości. Udowodniono, że to nie DNA bierze udział w precyzyjnym podziale komórki ( nie dzieli się samo) lecz czynią to mikrotubule w których zachodzą zjawiska kwantowego tunelowania ( koherencja wewnątrz tubulin ) i to COŚ w środku tubulin tym zarządza w sposób inteligentny i precyzyjny w ściśle określonym czasie. Innymi słowy czyni to coś, co nie jest z tego świata, jakbyśmy  powiedzieli, a jednocześnie to COŚ ,czym każdy z nas powie że jest lub że to posiada -świadomość.

Jeśli to rozumowanie jest poprawne i uznamy dowody za tym przemawiające, to jakiekolwiek rozważania o zewnętrznym pochodzeniu DNA tracą sens. W rzeczy samej to my jako istoty świadome ( nie w sposób umysłowy, lecz pozazmysłowy, kwantowy ) to DNA skonstruowaliśmy i przerabialiśmy je przez wieki do aktualnych potrzeb. Nie takich potrzeb o jakich zwykliśmy myśleć na swój egotyczny sposób, tylko rozumianych przez naszą świadomość, co może mieć również powiązanie z częstotliwością obrotu naszej planety, jej związkiem ze Słońcem (wiatr słoneczny) oraz galaktyką (neutrina, photon belt). Jesteśmy, niczym fragment fraktala, częścią nieskończonego, ewoluującego organizmu.

Obserwujemy wokół siebie końcowe, fizyczne efekty ewolucji całego gigantycznego organizmu i próbujemy to po swojemu zrozumieć, nazwać to i tyle co możemy.
DNA zostanie  zmienione w swoim czasie, zgodnym z rytmem Wszechświata i rozwoju Świadomości.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Październik 07, 2011, 16:34:11
na poczatku bylo slowo..:) dna ma 4 litery tak jhvh i uklada sie w podobna strukture..tak jak zreszta caly swiat materialny
pytanie po co istnieje swiat materialny i czy jest dobry?,moze zeby rozpoznac samego siebie?, pokonac  ego?, albo stworzyc ego do monstrualnych rozmiarow 666?, to juz kazdy musi sobie odpowiedziec sam :) - swiadomosc i pamiec :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Październik 07, 2011, 18:06:22
Ostatecznie po co jest się nad tym zastanawiać skoro jesteśmy tu i teraz , każdy na jakiejś swojej linii życia. Możemy albo uznać ,że to bez sensu i wtedy wszechświat nas w tym utwierdzi, aż do zatracenia, albo że jest w tym sens. Sens mniej lub bardziej radosnego doświadczania, poznawania, nawet choćby tylko odczuwania wiatru, słońca, mrozu. Tego wszystkiego nie ma w świecie przed dekoherencją. To znaczy jest, ale tylko jako kwantowe prawdopodobieństwo, jako potencjalna możliwość. Nawet doświadczenie własnej fizycznej śmierci jest tu jakby nagrodą. Przy okazji jeśli coś więcej zrozumiemy z tego wszystkiego, tym lepiej :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Październik 07, 2011, 18:41:04
..i ja też podejrzewam, że wszystko to co doświdczamy indywidualnie tu i teraz jest/będzie całościowym zbiorem informacji o nas samych dla "jedni",-
z tym, że tearaz rozpatrujemy to indywidualnie i nie mamy możliwości oglądu całości jako takiej..


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Październik 20, 2011, 11:37:48
Starożytni też latali!
Starożytni też latali!

„Nie należy mylić prawdy z opinią większości” – Jean Cocteau
Im bardziej odchodzimy od starożytnych, tym bardziej jesteśmy w coraz większym amoku
poszukiwania „wiedzy”, znalezienie sensu istnienia człowieka, który to sens przecież został tknięty
przez wielu oświeconych z czasów przed-informatycznych i przed-średniowiecznych. Zakładając, że
wraz z postępem technologicznym osiągamy coraz większe zdolności rozumowania, jesteśmy skazani
niestety na bardzo mgliste oszukiwanie siebie w najbardziej egoistyczny i zarazem drastyczny sposób.
Uważamy, że „nowe” odkrycia w pełni zaspokoją naszą niewiedzę i tak ciągle idziemy do przodu,
zamiast sięgnąć ręką lekutko za siebie w celu odkurzenia zebranego przez wcześniejsze wieki
doświadczenia i wiedzy. Potępiamy mądrość starożytnych, ponieważ najczęściej słyszymy, że byli oni
prymitywni. Jak prymitywnym trzeba być, żeby wygłosić takie słowa, a co dopiero, żeby uczyć tak
innych ludzi?
Owszem istniały na ziemi ludzie prymitywni, ale nigdy nie w pełni tego słowa znaczeniu.
Prymitywizm więc nie powinien być określeniem, które przyczepiamy do danych plemion czy grup
społecznych, mówiąc, że „Ten lud był prymitywny”. Prymitywne były w danych ludach być może
sztuki budownictwa, rozumowanie pewnych zjawisk i ich interpretacja, ale w wielu innych kwestiach
byli zarazem geniuszami – np. w sferze duchowości i współżycia z naturą czy choćby w medycynie
naturalnej. W puszczy amazońskiej spośród kilku tysięcy gatunków roślin potrafili wybrać trzy takie,
które w pełni leczą pewne typy schorzeń. Nie jest to rzecz prymitywna – przecież to jest wiedza i to
w największej klasie. Z drugiej strony określamy mianem prymitywnych ludy, których wierzenia są w
dzisiejszych czasach dla nas absurdalne. Patrząc jednak na ich osiągnięcia (Majowie, Aztekowie,
Inkowie) w dziedzinie budownictwa, matematyki, biologii, astronomii, medycyny czy literatury,
śmiało można by stwierdzić, że stanowili przykład tego, jak dobrze zorganizować społeczeństwo,
które np. przy uprawianiu pól posługiwało się niezwykle zaawansowanym kalendarzem –
uwzględniającym ruchy 7 planet w układzie słonecznym.
W dalszym również ciągu uważa się, że np. plemię Dogonów stanowi dobry przykład współczesnego
plemienia prymitywnego. Tak, nie mają skomplikowanych i trwałych chat, ani wymyślnych urządzeń
do obróbki drewna czy kamienia, a jednak w jakiś sposób od stuleci wiedzą o istnieniu Syriusza A i
Syriusza B oraz planet krążących wokół nich, co zostało udowodnione „naukowo” w drugiej połowie
XX w.
Osobiście największą dla mnie obrazą i odrazą zarazem jest określanie kultury egipskiej (weźmy i
nawet 4-5 tys. lat jej istnienia) jako prymitywnej. Egoizm współczesnych i wcześniejszych badaczy
oraz ich arogancja sprawia, że uważamy siebie za koronę stworzenia, nie dostrzegając jak bardzo
jesteśmy zidioceni. Jak sugerował jeden z badaczy zajmujących się zidentyfikowaniem narzędzi i
techniki budowania piramid, Egipcjanie używali w tym celu m.in. młotka oraz różnej wielkości kulek
do ciosania kamienia oraz ich kształtowania. Jednak już w trakcie omawiania swojej teorii profesor
nie dostrzegł problemu jakim jest niemożność wykreowania idealnego kąta prostego za pomocą
kuleczek, chyba że były by one milimetrowych rozmiarów, co przy Wielkiej Piramidzie zajęło by
budowniczym tyle czasu, że chyba do tej pory widzielibyśmy rusztowania w Gizie i masę robotników.
Całe bogactwo Egiptu, również to, które wciąż jest pod piaskiem (jak ujawniły niedawno badania
satelitarne) dowodzi, że mamy do czynienia z kolejnymi geniuszami w sztuce budownictwa,
astronomii, matematyki, fizyki, geografii, geometrii, i inżynierii szeroko rozumianej. Do tego
dochodzą bezinwazyjne sposoby leczenia Egipcjan, jak np. leczenie urazów wewnętrznych za pomocą
dźwięków.
„Człowiek boi się czasu,
Czas boi się piramid”.
My ludzie, rzekoma korona stworzenia, nie dostrzegamy i nie czerpiemy starożytnej wiedzy, bo była
prymitywna w swej istocie? Historycy czerpią wiele informacji ze starych źródeł, bo niekiedy nie ma
innej możliwości jak przestudiować pisma, które są świadectwem osobistego zobaczenia czegoś i
opisania zjawisk czy budowli, których dziś już nie ma. Boli niezwykle zarazem to, jak wybiórczo
traktowana jest historia. Historia bowiem w dzisiejszych czasach dzieli się na historię A i historię B.
Historia A to historia, która jest oficjalną wersją zdarzeń, nie zawierającą w sobie nic
nadzwyczajnego, w której najczęściej wszystko w czasie miało prostą przyczynę i prosty skutek
(niezależnie od rozmachu). Historia B natomiast to składowa historii A, która nie została
uwzględniona przez historyków z powodu swojej „niewiarygodności”, nawet jeśli dany naukowiec
czerpie z tego samego źródła do opracowania historii A, która później trafia na stoły akademickie.
Dobrym przykładem jest korzystanie ze źródeł i Dziejów Herodota, tzw. Ojca Historii, który na dobrą
sprawę nie był pierwszym Ojcem Historii w ogóle. W sprawie Herodota panuje wręcz kakofonia
histeryczna wśród historyków. I tak np. akceptuję się wiele z jego podań dotyczących wojny greków z
persami czy podróży na Wschód i do północnej Afryki i nie ma żadnych ALE, jeśli chodzi o jego
wiarygodność w tych kwestiach. Są jednak „naoczne” opowiadania/reportaże Herodota, które
historycy odrzucają i szufladkują. Z jednej więc strony mamy przykład świetnych reportaży z okresu
starożytności, z drugiej zaś, niekiedy kilka stron dalej w pismach Herodota, naukowcy dostrzegają
bajki i fantazję, mimo że ów starożytny historyk dalej pisze w pierwszej osobie i w dalszym ciągu
utrzymuje ten sam styl, komentując to, co widzi. Panuje również w dalszym ciągu ta sama,
niezachwiana ciągłość w jego opowiadaniach.
A jednak, jeśli coś jest zbyt absurdalne lub (co jest pewne w 90%) dane przedmioty czy budowle po
prostu dalej nie zostały odnalezione, to wsadza się wybiórczo teksty dzieła Herodota do szuflady z
nadrukiem bajki, mimo że w tej samej księdze (tomach Herodota) są informacje, które stanowią
kanon badań egiptologicznych w XXI w. Gdzie w tym sens i logika? Gdzie w tym obiektywność
naukowa? Przecież to, że czegoś nie widać teraz, nie znaczy, że nie istniało 2.5 tys. lat temu.
„Boże, widzisz i nie grzmisz”.
Pozwolę sobie zacytować fragment z dziejów Herodota (wydanie z 1959 r. w j. polskim), który
naukowcy uważają częstokroć za aluzję, alegorię i tego typu farmazony.
Herodot jako naoczny świadek: „Postanowili także pozostawić po sobie (królowie Egiptu) wspólny
pomnik, i stosownie do tej decyzji zbudowali labirynt, który leży nieco powyżej Jeziora Mojrisa,
całkiem blisko tak zwanego Miasta Krokodyli. Ten ja widziałem, a przewyższa on zaiste wszelki opis.
Bo gdyby nawet ktoś razem zliczył wzniesione przez Hellenów mury i wykonane przez nich budowle,
pokazałoby się, że kosztowały one mniej trudu i wymagały mniejszych wydatków niż ten labirynt.
A przecież także świątynie w Efezie i na Samos godne są uwagi. Były wprawdzie i piramidy wyższe
ponad wszelki opis, a każda z nich dorównywała wielu i wielkim helleńskim dziełom; ale oczywiście
labirynt nawet piramidy prześcignął. Ma on mianowicie dwanaście krytych podworców, których
bramy stoją naprzeciw siebie, cześć zwróconych jest na północ, a sześć na południe, jedna obok
drugiej; a od zewnątrz otacza je jeden i ten sam mur. Są w nim dwojakie komnaty, jedne podziemne,
drugie nad tymi w górze, w liczbie trzech tysięcy, po tysiąc pięćset z każdego rodzaju. Otóż
nadziemnie komnaty sam widziałem i przeszedłem, natomiast o podziemnych dowiedziałem się tylko
z opowiadania. Przełożeni bowiem nad nimi Egipcjanie w żaden sposób nie chcieli ich pokazać,
oświadczając, że są tam groby królów, którzy pierwotnie ten labirynt wybudowali, oraz świętych
krokodyli. Tak więc o podziemnych komnatach mówimy tylko to, cośmy usłyszeli, a górne, większe
od dzieł ludzkich, widzieliśmy sami. (…) A do tego naroża, w miejscu gdzie kończy się labirynt,
przylega piramida czterdziesto sążniowa, na której wyryte są wielkie figury. Droga do jej wnętrza
idzie pod ziemią. Chociaż ten labirynt jest tak wielkim dziełem, jeszcze większy wzbudza podziw tak
zwane Jezioro Mojrisa, obok którego ten labirynt jest wybudowany. (…) Że zaś stworzyły je i
wykopały ręce ludzkie, ono samo to zaświadcza. Bo mniej więcej w środku jeziora stoją dwie
piramidy, każda wystająca z wody na pięćdziesiąt sążni, a pod wodą jest równie głęboka ich
podbudowa. Na każdej znajduje się kamienny kolos, siedzący na tronie”.
„O, Egipcie, Egipcie!
Z twojej wiedzy pozostaną tylko bajki,
Które przyszłym pokoleniom
Wydawać się będą
Nie do wiary”. – Lucjusz Apulejusz
Oczywiście poszukiwano Jeziora Mojrisa i rzekomo je odnaleziono, chociaż tak naprawdę nie
odpowiadało żadnemu opisowi Herodota. Alternatywni badacze sądzą, że labirynt lub jego ruiny
znajdują się wciąż pod piaskami pustyni. Jest to najbardziej prawdopodobna możliwość, jako że w
samym tylko 2011 r. odnaleziono (nie odkopano jednak) ok. 16 nowych piramid całkowicie ukrytymi
pod piaskiem. Z pustyniami na terenie Egiptu jest tak samo jak z głębinami oceanów – odkryto dużo,
jednak wiadomo, że to najistotniejsze, najbardziej zadziwiające, wciąż znajduje się głębiej.
Wybiórczość starożytnych źródeł sprawia, że to my jako badacze najbardziej narażamy się na
działania prymitywne.
Jak kosmicznie musiała brzmieć i zarazem niedorzecznie w drugiej połowie XX w. teoria, że
starożytni posiadali samoloty lub jakiekolwiek maszyny latające. Oprócz aerodynamicznych modeli i
rysunków maszyn znaleziono oryginalny tekst napisany w sanskrycie, który swoją treścią przerażał i
zarazem wywoływał uśmiech na twarzy. Tekst przetłumaczył specjalista (Maharshi Bharadwaajas) od
sanskrytu, samo zaś dzieło nosi nazwę vymaanika-shaastra lub prościej i pospoliciej – nauka o
aeronautyce. Sprzed co najmniej (!) 2,5 tys. lat. Dzieło w pdf’ie jest dostępne w sieci i można je
poczytać w j. ang. Cóż więc zawarli starożytni inżynierowi w swoim podręczniku o starożytnej, jeśli
nie nawet prehistorycznej technice latania? :
- powietrzne korytarze wykorzystywane w lotnictwie
- skafandry i ubiór pilotów
- elementy z których składają się „maszyny”
- odpowiednie jedzenie dla pilotów (operatorów vimanas – czyli maszyn latających)
- wytrzymałość maszyn
- lustra
- moc i „silniki”
- rodzaje maszyn
Teksty mówią także w bardzo wielu szczegółach (dzięki czemu nie można im zarzucić czysto
symbolicznego-alegorycznego-aluzyjnego czy też czysto bajkowego charakteru) wyposażenia maszyn
i zachowania pilotów. Jest także mowa o broni pojazdów oraz ich zastosowania w szczególnych
wypadkach. I tak np. mamy dokładne opisy ścian oraz poszczególnych aparatów sterowniczych. Jest
także mowa i proporcjach, z jakich można uzyskać nowe materiały. Pojawia się także siedem (!)
typów silników oraz różne sposoby na wykorzystanie energii słonecznej. Znajduje się tam również
malutki podręcznik walk powietrznych. Słowem, czyta się to jak instrukcję do obsługi samolotu
bojowego. Nie da się podważyć wieku stanc, na których są zapisane teksty. Nie da się także
podważyć ich pochodzenia. Niektóre z nich są starsze, niż pochodzenia pierwszej myśli na temat
wykorzystania koła. Oczywiście istnieją także inne hinduskie teksty, które zajmują się ścisłą nauką.
Kto by zatem przypuszczał, że w czasach, kiedy to prehistoria miesza się ze starożytnością,
„naukowcy” mówili o atomach i budowie ciał?
Teksty tzw. pradawnych dzieł historycznych to m.in. zbiór Srimad Bhagawatam, gdzie czytamy:
„Ostatnia cząstka objawienia materialnego, niepodzielna i nie ukształtowana w ciało, jest określana
jako atom. Istnieje ona zawsze, nawet po rozpadzie wszystkich form, jako niewidzialna jedność. Ciało
materialne nie jest niczym innym jak strukturą złożoną z takich atomów, ale prosty człowiek rozumie
ją niewłaściwie”.
„Atomy są ostatecznym stanem objawionego Wszechświata. Kiedy pozostają we własnych formach,
nie tworząc różnych ciał, określa się je jako nieograniczoną jedność”.
„Można mierzyć czas, mierząc ruch struktury atomowej ciał. Czas atomowy jest mierzony na
podstawie trwania pomiaru określonej przestrzeni atomowej. Czas ów, pokrywający nieobjawioną
całość atomów, jest określany mianem wielkiego czasu”.

Czyż dzisiejsza nauka odmówiła by racji powyższym twierdzeniom? Na pewno już sam fakt tak
świetnej formy stylistycznej w tak poważnym temacie zaskakuje! Takich tekstów są setki, tysiące – w
samych Indiach. Tybetańskie stance mówiące o początkach świata i wielkich wdechach
wszechświata znajdują dzisiaj swe uzasadnienia w teoriach fizyków – nie kwantowych również.
Przenieśmy się do Mezoameryki i całej zachodniej części Ameryki Południowej. Znajdują się tam
„artefakty”, które określa się niekiedy nawet w poważniejszych publikacjach jako niewytłumaczalne.
Ależ oczywiście, że są one wytłumaczalne, ale tylko wtedy, kiedy zdejmie się sztywne akademickie
dogmaty z ram umysłowych. Dlaczegóż by starożytni mieli nie używać diamentowych ostrzy?
Puma-Punku w Boliwii, gdzie znajdują się ruiny miasta, które niewytłumaczalnością prześcigają
chyba samą Wielką Piramidę, składają się ze skał które w tabeli twardości zajmują miejsce zaraz po
diamencie, co oznacza, że można je było ciąć… praktycznie tylko diamentem. To nie wszystko, waga
skał i rozmiary ruin w Puma-Punku są po prostu gigantyczne a cech budowlany, który tego dokonał
wykonał cięcia skał oraz ich zdobnictwo z taką samą dokładnością, z jaką dokonują tego laserowe
maszyny XXI w.
Wszelkie niezwykłości znajdują się na całym świecie, a jednak w dalszym ciągu nie pozwala się ich
tak naprawdę zbadać. O nie, zbyt dużo czasu i pieniędzy pochłonęło by restrukturyzowanie wiedzy
akademickiej. Teorie zbudowane przez dziesięciolecia nagle były by błędne? Iluż to profesorów ma
dzięki nim tytuły? Naukowe? Więcej niekiedy w nich niewiadomych niż w teologii.
Nauki ścisłe to jedna strona medalu, który przyćmiewa technikę dzisiejszą, mimo hologramów i
tabletów dotykowych i technologii kosmicznej. Jesteśmy w tyle, bo starożytni byli znacznie
inteligentniejsi.
Całe tomy filozoficznych i duchowych starożytnych dywagacji wprawiają w osłupienie. Część z nich
władała umysłem w sposób lekki i świadomy. Posługiwali się, mówiąc wprost, mózgiem, dostrzegając
jednocześnie, że to świadomość stanowi prawdziwą istotę człowieka. Opisywali świadomość niekiedy
w sposób bardziej zrozumiały, niż dzisiaj moglibyśmy opisać stojący przed nami samochód. Górowali
zatem w dużo bardziej zmysłowy sposób duchowością, którą nie należy mylić z religią i sztywnymi
jak sosna w lesie dogmatami. Wydawać by się nawet mogło, że rozumieli czas, albo i nawet w
pewnym sensie jego brak i nieistnienie. Ciało leczyli umysłem, w naszych zaś czasach ciałem leczymy
umysł, co w gruncie rzeczy przynosi krótkotrwałe lub bolesne rezultaty. Starożytni filozofie, od
których pochodzą przecież wszystkie nauki ścisłe, w dużo większym stopniu zajmowali się rzeczami,
które naprawdę mają jakieś znaczenie w życiu człowieka.
Dzisiaj wypada nam zastanowić się, dlaczego nazywamy starożytnych prymitywnymi, skoro to my,
ludzie z głowami niczym świecące żarówki, nie zastanawiamy się tak naprawdę, dlaczego ich tak
nazywamy.
Autor: karolc@ireland.com
www.newworldorder.com.pl


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Październik 20, 2011, 12:40:57
Cytuj
Czas atomowy jest mierzony na podstawie trwania pomiaru określonej przestrzeni atomowej. Czas ów, pokrywający nieobjawioną całość atomów, jest określany mianem wielkiego czasu

Dzisiaj  "czasem atomowym mierzonym na podstawie trwania pomiaru określonej przestrzeni atomowej"  określilibyśmy jednym słowem CZĘSTOTLIWOŚĆ.
Jak wynika z cytatu, starożytni wiedzieli nawet CO drga. - sama przestrzeń , ta "nieobjawiona całość atomu".

W świetle nauki szkolnej a nawet oficjalnej akademickiej jeszcze nie jest to oczywiste, ale już wg WSM  ( Wave Structure Matter - teorii falowej materii )  Milo Wolffa staje się to jasne.
Atom -" Ostatnia cząstka objawienia materialnego, niepodzielna i nie ukształtowana w ciało, jest określana
jako atom. Istnieje ona zawsze, nawet po rozpadzie wszystkich form, jako niewidzialna jedność. Ciało
materialne nie jest niczym innym jak strukturą złożoną z takich atomów, ale prosty człowiek rozumie
ją niewłaściwie
" .
Wiedzieli zatem, że atom nie jest materialną cząstką tylko tym, co nie da się podzielić już - falą.
Cytuj
Jesteśmy w tyle, bo starożytni byli znacznie, inteligentniejsi.

Nie tyle inteligentniejsi, co mniej chciwi i zaborczy może. My również do tego co oni dochodziliśmy w wielu wiekach na różne sposoby, ale zawsze znalazły się takie siły, które tę wiedzę zamykały pod kluczem by nie stała się powszechna. Zatrzymywały one rozwój ludzkości o całe setki i tysiące lat. I tak się dzieje dzisiaj również. Granty dostają tylko wybrani naukowcy. Ich się opłaca aby utrzymywali status quo - jedynej "słusznej" wiedzy, która w rzeczywistości prowadzi na manowce.
Cytuj
Posługiwali się, mówiąc wprost, mózgiem, dostrzegając jednocześnie, że to świadomość stanowi prawdziwą istotę człowieka. Opisywali świadomość niekiedy w sposób bardziej zrozumiały, niż dzisiaj moglibyśmy opisać stojący przed nami samochód.
Rewelacyjny fragment . Dziś naukowcy odnajdują dokładnie w czym przejawia się w nas świadomość opisując mikrotubule ich budowę i funkcje jakby to był "samochód" , którym jeździ świadomość.
Cytuj
. Wydawać by się nawet mogło, że rozumieli czas, albo i nawet w pewnym sensie jego brak i nieistnienie

Bo czas związany jest z częstotliwością , czyli "taktowaniem" poprzez zegar (falowy atom) drgań Przestrzeni. Czas istnieje jako odświeżanie ekranu na którym oglądamy "poklatkowy" film - życie. Mózg to tylko projektor  : "Posługiwali się, mówiąc wprost, mózgiem " .  A ściślej  : Świadomość posługiwała się - i dalej to robi - mózgiem.

Do czego ? Do świadomego tworzenia rzeczywistości :) Do kształtowania materii - wycinania z granitowych skał precyzyjnych bloków, przenoszenia ich na miejsce montażu, ustawienia. Na przykład do tego. Nie wspominając o uzdrawianiu.

świetny art, dzięki songo.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Październik 20, 2011, 13:17:44
..i pytanie, jak to się stało że ludzkość utraciła tą wiedzę/możliwości?,-

czas rozkwitu tej wiedzy prawdopodobnie porzednie 2tys. lat w "fali światła"- wyszliśmy z niej i nastało 11tys. l. mrocznych czasów "to właśnie za czasów Atlantydy, czyli około 11000-12000 lat temu."
teraz znów zbliżamy się do zapomnianej wiedzy-

"To jest pas fotonów, lub zespół fotonów. Oznacza to, że nasz Układ Słoneczny przechodzi przez pas dwa razy w cyklu 26000 roku (to jest co pół cyklu lub 13000 lat). Grubość chmur fotonów jest taka, że zajmuje to około 2.000 lat dla naszego Układu Słonecznego, aby przejść przez to, a więc około 11.000 lat pomiędzy każdym spotkaniem z tym pasem (2 x 11.000 + 2 x 2000 = 26000 lat)."

http://wolnaplaneta.pl/terra/2010/10/22/photon-belt-pas-fotonow-na-tle-galaktyki/


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 20, 2011, 14:56:49
Czytając takie informacje uśmiecham się w duchu , nie mogę pisać wszystkiego o mojej wiedzy bo i tak jest aż nadto szokująca. A ja zwyczajnie nie potrafię poprzeć jej naukowymi argumentami.

Ale.....  wiedzieć warto i przypominać sobie iż świat zewnętrzu ( ten fizyczny ) tak naprawdę nie jest naszym światem cała wiedza jest zdeponowana w nas w naszej świadomości.
Kolejno odkrywane fragmenty naszych Ludzkich możliwości przekładane na tworzone w świecie zewnętrznym urządzenia to nic innego jak nasza możliwość oddziaływania energiom na materię! Te wszystkie cudowności , które zamykamy w materialnych kształtach o obecnie niedostępnym dla Człowieka tworzeniu są naprawdę naszymi Ludzkimi możliwościami sprawczymi , krytymi przed nami przez wiele tysiącleci.

Czy możecie sobie wyobrazić iż siła energii zawartej w spojrzeniu Człowieka bez problemu tnie każdą skałę?
Ma ona zdecydowanie większą moc od znanych nam laserów. Korzystać z niej można na nieokreśloną odległość w znanym nam czasie przeszłym , przyszłym i teraźniejszym.

Naprawdę żaden problem ale jeden warunek ; trzeba w sobie uzyskać odpowiednią MOC ENERGETYCZNĄ!
Jest jeszcze uzależnienie jej uzyskania , a jest nim właśnie LUDZKIE DNA , czyli DNA które Człowiek "odziedziczył" od BOGA!
Ono w trakcie podnoszenia osobistej wibracji otwiera te wszystkie LUDZKIE możliwości. Uwierzcie wszystko , wszystkie możliwości zewnętrznie zachwycające Was w najnowszych technologiach są tylko prymitywnymi opiami możliwości LUDZI . Nasze możliwości są nieograniczone ich działanie to CAŁY KOSMOS , CAŁY ZAŚWIAT.

To co widzimy w naszej fizycznej rzeczywistości jest złudzeniem oraz plagiatem prawdy zamkniętej w określonym obszarze wibracyjnym zagęszczonej energii.

Czemu to miało służyć? Tylko i wyłącznie poznaniu siebie swoich uczuć i odczuć w kontakcie z materią , ona miała być tylko lustrem dla nas , do obejrzenia siebie i swoich reakcji uczuciowych w konkretnych zachowaniach , niczym więcej!

Jednak pewna grupa Energii tak bardzo zachwyciła się tymi materialnymi doznaniami iż postanowiła zostać władcami tej przestrzeni i uwięzić w niej podstępnie  nawet tych , którzy nie wybrali identycznej drogi.


Pomimo zakończenia dawno temu eksperymentu ( najdalszego odejścia od źródła , domu) oni nadal tworzyli iluzję iż właściwym domem Człowieka jest ziemia.
Zablokowane energetyczne możliwości nie pozwalały na uruchomienie wszystkich funkcji DNA i odkrycia prawdy Człowieka o sobie.
Ta blokada oraz oszustwa informacyjne egzystują nadal , chociaż już w coraz mniejszym stopniu oddziałują na Ludzką świadomość. Następuje przebudzenie ,Ludzi poprzez odblokowanie dostępu do własnej wewnętrznej wiedzy do własnej świadomości.

Ja sama dokonywałam już ( eksperymentalnie) operacji laserowej ( wzrokiem na odległość) na śmiertelnie zakażonych kościach Człowieka. Rezultat był błyskawiczny , Człowiek chory ozdrowiał , lekarze nie rozumieją przyczyny wyzdrowienia całkowitego.

A ja nie mam zamiaru się reklamować , niech to pozostanie nadal anonimową akcją dla nich. Wiem więc i to nie tylko z tego przykładu jakom moc i możliwości może mieć "moc spojrzenia"... cięcie skal , to pestka przysłowiowa.

Jednak nadal pozostaje przykład dwóch skrajności , tych nieograniczonych możliwości jednych Ludzi i tych "prymitywnych " żyjących obok. Dlaczego?

Ci z tymi możliwościami ponad przeciętnymi byli nauczycielami ludzi ( z Ludzkim DNA) , którym pozostawili wiedzę i przykłady jak osiągnąć identyczne możliwości jak oni. Zwyczajnie byli nauczycielami z innych wymiarów przybyłymi na ziemię , Oni pracowali i tworzyli myślą. Oni nie potrzebowali żadnych narzędzi zewnętrznych , bo korzystali ze wszystkich wzorców zdeponowanych w swoich szyszynkach. Mogli bez żadnego problemu rzutować je na materię tego świata i "laserem wzroku" precyzyjnie wyciąć każdy kształt, mogli siłą woli tworzyć warunki lewitacji i podnosić każdy ciężar w górę.
Mogli sami lewitować materializować się i dematerializować w każdym dowolnym miejscu. Bez problemu mogli tworzyć dźwiękiem , ale również dźwiękiem otwierać i zamykać wrota między wymiarowe. Oj dużo mogli i mogą nadal.
A że większość ludzi tego nie widzi? To tylko brak dostrojenia ( odbiornika) Ludzki wzrok do częstotliwości fali , która to pokazuje.

Ta wiedza jest na ziemi , jest zdeponowana  w fizycznych zapisach we wzorach , miała być przekazana Ludzkości.

Przekaz udostępniany jest zależnie od rozwoju  Ludzi czyli podnoszącej się w nas energii, ona jak już pisałam aktywuje Ludzkie DNA , otwiera dostęp do wiedzy.

Co zatem robią ci , którzy chcą nie dopuścić do odkrycia tych sekretów i udostępnienia Ludziom ich osobistej wiedzy?

Okradają ich z ENERGII , blokują rozwój energetyczny Człowieka wszelakimi możliwymi sposobami , usiłują rozładować nasze osobiste "banki energii" w nas okłamując nas i wyłudzając ją w każdy możliwy sposób.


O co jest walka na ziemi? O ENERGIĘ! Po odcięciu dostępu do strumienia energetycznego zasilającego jądro ziemi ( to nie Egipt) została już tylko walka o indywidualną energię każdego z nas!
Perfidna , podstępna , oszukańcza  walka o ograbienie Człowieka z energii by zablokować jego naturalne prawa rozwojowe.


Naprawdę żeby cokolwiek zrobić na tym i na tamtym świecie  niezbędna jest energia , energia i jeszcze raz energia!
Ona jest potrzebna i ludziom do życia i rakietom do lotów i żelazkom do prasowania i samochodom do jeżdżenia i żarówkom do świecenia, bez niej nie ma nic!

Nasze DNA również potrzebuje energii żeby uaktywnić swoje możliwości a my dzięki nim będziemy mogli czynić te opisywane "cuda"

I to tylko tyle.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Październik 20, 2011, 16:41:11
@Kiara
Cytuj
Nasze DNA również potrzebuje energii żeby uaktywnić swoje możliwości a my dzięki nim będziemy mogli czynić te opisywane "cuda". (..)
Jest jeszcze uzależnienie jej uzyskania , a jest nim właśnie LUDZKIE DNA , czyli DNA które Człowiek "odziedziczył" od BOGA!
Z mojej wiedzy na temat świata wygląda to trochę inaczej. Nie ma wybrańców energetycznych z DNA od Boga. Jesteśmy Świadomością, energią ,która spaja nasze organizmy w jeden harmoniczny twór tak samo jak robi to ze wszystkimi innymi żywymi organizmami w całym ekosystemie. My JUŻ jesteśmy "zbawieni" jeśli można się tak wyrazić ;)

To Świadomość wpływa na DNA przeprogramowując je. Posiadamy wszak blokady wiedzy o nas samych. Te blokady (egotyczny umysł) odcinają nas od komunikacji z wewnętrzną energią na tyle, że funkcjonujemy "na pół gwizdka"  albo nawet i nie.  Egotyczny umysł odcina nas od prawdy o nas samych, od wewnętrznej mocy i wiedzy.

Tak to brzmi w słowach, a na prawdę dzieje się to na poziomie częstotliwości. DNA jest wibracją fal, każdy elektron, atom, pozytron, molekuła, wszystko drga wewnątrz siatki Przestrzeni na swoich częstotliwościach.
Czuję jakby brakowało w tej orkiestrze kilku tonów, są sztucznie wygaszane i dlatego orkiestra nie gra tak jak mogłaby zagrać. Brakujące wibracje zostały przechwycone i nie zasilają  własnej "orkiestry" , tylko zupełnie inne , obce byty. Nie jakieś zewnętrzne, ale te, które rezydują w nas samych ssąc energię dla siebie lub czegoś zewnętrznego. W każdym jednym człowieku.
Cytuj
trzeba w sobie uzyskać odpowiednią MOC ENERGETYCZNĄ!
poprzez zharmonizowanie, przestrojenie blokad z płynącej zewsząd wiedzy.
 
Skąd ? Może wzorzec przyjdzie z tego, o czym mówimy " pas fotonów, lub zespół fotonów." - fali w którą weszła Ziemia. Fali "światła",a tak na prawdę fali wysokoenergetycznych cząstek niewidocznych gołym okiem, a i uzbrojonym ciężko by je wyłapać - mam na myśli NEUTRINA.
Jak ?
Spójrzcie co dzieje się z Ziemią. Drży, wybucha, rozszerza się. Neutrina mają potężną energię, tak potężną, że oddając ją we wnętrzu naszej Planety ( we wnętrzu Słońca również ) powodują jej przemianę. Nie tylko przemianę Ziemi ale również innych planet US - te wszystkie anomalie, Wenus, Saturn, Jowisz , o czym ostatnimi czasy donosiły niezależne portale.
Nie tylko wewnątrz planet. Neutrina dostarczają energii , pompują ją w atmosferę, wytwarzają bardzo silne pola ( jak prąd jest wynikiem pól elektromagnetycznych ), które można okiełznać , wyłapać za pomocą budowanych już urządzeń do "darmowej energii".
Co więcej. Świadomość jest również wrażliwa na tą energię, rozszerza się. Zobaczcie co się dzieje na świecie, jak ludzie reagują nie wiedząc dokładnie o co chodzi, ale czują, że muszą dać upust swojej energii - arabska wiosna, demonstracje w krajach Zachodu, protesty. Tysiące publikacji w Internecie, te wszystkie "nawiedzone" channelingi, aktywność "kosmitów". Ale przede wszystkim nauczyciele duchowi, już niemalże w każdym miasteczku znajdzie się kilku :) . To dzieje się na naszych oczach, TERAZ.

Sęk w tym, aby tą energię wpompowywaną w nas przyjmować zgodnie z jej przeznaczeniem a nie zasilać w starych kanałach wprogramowanych w ludzkie wzorce zachowań przez szkołę, społeczeństwo, religie, światopoglądy.

Nasze wewnętrzne przekonania, wartości, którymi żyjemy nie powinny blokować tego, co się dzieje więc powinniśmy starać się harmonicznie postępować zgodnie z Naturą. Odkrywać siebie, rozumieć siebie i świat na nowo. Może wydaje się nam ,że nigdy wcześniej na taką skalę nie doświadczaliśmy, ale starożytne pisma , artefakty i budowle - niemi świadkowie - przeczą temu. Tak było onegdaj, to dzieje się TERAZ. Powrót Fali.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Październik 20, 2011, 18:56:56
aktywowac DNA mozna tylko w grupie 13 osob :), pozniej zrobi sie z tego 12 do kwadratu :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 20, 2011, 19:54:39
east możne w Tobie i są jakieś  byty które okradają Cię z energii ale we mnie ich nie ma. Tego jestem pewna.

No dobrze masz byty, ale po co one Ciebie muszą okradać skoro pochodzą z tego samego źródła co Ty?
Przecież same mogą z tej energii korzystać identycznie jak Ty, skoro nie ma wybrańców energetycznych z DNA pochodzącym od Boga??
To się kupy nie trzyma , wybacz.

Zresztą tak niewiele już tego czasu do transformacji pozostało... sam zweryfikujesz swoją wiedzę.

Powodzenia.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Październik 20, 2011, 20:43:39
No właśnie  "pochodzą z tego samego źródła" ,ale z jakiejś przyczyny grają inną rolę ,nieharmoniczną. Tak- istnieje we mnie dysonans, który blokuje Świadomość. Nie jestem hipokrytą, Kiaro. Jestem człowiekiem, na którego składają się różne częstotliwości, nie zawsze harmoniczne. Nie mogą one korzystać z tego samego źródła, choć z niego pierwotnie pochodzą z tego samego powodu dla którego fale krótkie w Twoim radiu nie mogą "nadawać" na falach długich. Mogą jednak zakłócać "kanał" w ten sposób, że nie dasz rady nastroić się na fale długie, bo przez zakłócenia (pochodzące z tych "krótkich") usłyszysz najpierw trzaski, piski, szum a dopiero potem gdzieś w tle odległy, zniekształcony sygnał upragnionej stacji. Tu chodzi o siłę sygnału. Silny nadajnik bliżej Twojego odbiornika ma większą moc przebicia, niźli fale z odległego kontynentu.
Tak się składa, że nadajnik niskich częstotliwości ma lepszą propagację fal w tej , materialnej na wskroś , rzeczywistości.
Transformacja to nic innego jak zmiana siły sygnału. Odległa stacja w pewnych szczególnych warunkach (np zorze polarne czyli zmienione pole magnetyczne ) może przebić się ze swoim czystym sygnałem poprzez hałaśliwe, lokalne stacje. I takie będzie przebudzenie - błyskawiczne.

Ale skoro Ty jesteś już oczyszczona z wszelkich Myśli(cieli) to pewnie nie potrzebnie Ci to piszę :)

Powodzenia wzajemnie.


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Kiara Październik 20, 2011, 21:13:25
Dostrajanie siebie inaczej podnoszenie wibracji , ewolucja czy wkraczanie w wyższy wymiar to nie to samo co byt w nas , który ograbia nas z energii.

Powyższe stwierdzenia dotyczą możliwości korzystna z kontaktu z osobistą świadomością przez to o czy cały czas piszę życie innymi wartościami o wyższej energii.
Zatem nie rozumiem o co ci tak naprawdę chodzi?
Bowiem żyć wyższymi wartościami to podejmować decyzje życiowe z wyższego poziomu etyki. Otwierać w sobie coraz wyższe kody DNA dzięki którym uaktywniają się powyższe możliwości.

I jeszcze raz nie każdy je posiada ta jak nie każdy żyje w oparciu o to samo DNA , nie każdy niesie w sobie Iskrę Życia i nie każdy może transformować swoje fizyczne  ciało w ciało subatomowe , świetlne ciało.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Betti Październik 23, 2011, 20:18:37
Nieznana historia człowieka

35 milionów lat temu:Utworzyła się inteligentna eteryczna cywilizacja określana jako opiekunowie Ziemi. Została ona stworzona po to , by zapewnić ochronę fizyczną planety.

26 milionów lat temu: Kolonie Dinoidów ( z konstelacji Oriona w systemie Bellatrix ) i Reptoidów ( z jednej z mniej znanych gwiazd (planet) w konstelacji Sagittariusa) pojawiły się i skolonizowały Ziemię. Ziemskie hierarchie duchowe ( niematerialne, eteryczne?) okazały wiele przyjaźni tym koloniom. Reptoidzi i Dinoidzi pozwolili ssakom ziemskim rozwinąć się do stadium inteligentnych sług, istot wykorzystywanych. Nazwano je "Pre-cataceans". Pre-cataceans dostarczały obfitego pożywienia wszystkim trzem koloniom w zamian za technologię (która w przyszłości miałą polepszyć ich produkcję i może byt). Trzy cywilizacje egzystowały w harmonii przez 8 milionów lat. Wszystkie trzy cywilizacje rozwijały formy podróży w czasie i przestrzeni. Pre-cataceans rozlegle rozwijały swoją duchową stronę ( psychiczne umiejętności).

10 milionów lat temu: Dinoidzi i sojusz Reptoidów ( z Bellatrix ) przybyli na Ziemię, by powstrzymać wpółpracę z Pre-cataceans, uważali oni, że są wyżsi, lepsi od innych istnień i zatem powinni je kontrolować. Przez następne 10000 lat Dinoidzi i sojusz Reptoidów mieli coraz większy wpływ na ziemskich Dinoidów i Reptoidów. Dinoidzi i Reptoidzi w ciągu tych 10000 lat zdecydowali zniszczyć całą rasę Pre-cataceans poprzez rozmaite taktyki wojny psychologicznej. Pre-cataceans boleśnie odczuli działania kolonistów.

8 milionów lat temu: Pre-cataceans podzielili się na dwie grupy, pierwsza wyemigrowała z systemu słonecznego ( do konstelacji Pegazusa i Cetusa ), druga grupa zmieniła się fizycznie tak, że mogła wejść do oceanu i tam znaleźć schronienie. Ten proces transformacji trwał ponad cztery miliony lat i ówcześni Pra-cataceans stali się dzisiejszymi Cataceans ( wieloryby i delfiny ). Pre-cataceans zniszczyli 98% cywilizacji Dinoidów i Reptoidów. Pozostałe 2% zostały wysłane na planetę Maldek, poza układem słonecznym(?). Gdy na Ziemi zabrakło Dinoidów i Reptoidów duchowe hierarchie ziemskie Cataceans musiały znaleźć innego obrońcę lądu. Przeszukano obszar w promieniu 80 lat swietlnych od słońca, Po dwóch-trzech milionach lat przeszukiwania na czwartej planecie w systemie Vega znaleziono prymitywny wodny gatunek, który właśnie zaczął wychodzić na ląd. Ten gatunek miał własny system porozumiewania się, umiejętności łowieckie i w zbieraniu plonów. Duchowe hierarchie systemu Vega zgodziły się na to, by ten osobliwy gatunek został zmieniony genetycznie co pozwoli na szybszy rozwój ewolucyjny, w wyniku którego stałby się gatunkiem opiekunów. Przodkowie pierwszych ludzi, znajdujący się w systemie gwiazdy Vegi, rozwijali swoją technologię tak, że w pewnym momencie mogli emigrowac do sąsiednich systemów gwiezdnych.

4 miliony lat przed naszą erą: Powstała Federacja Galaktyczna. Syriusz B został skolonizowany. Ziemia została wyznaczona na kolejną planetę do kolonizacji. 2 miliony lat przed naszą erą Mars i Wenus zostały skolonizowane. Na Ziemi znalazły się kolonie Hyborneów. Milion lat przed naszą erą Przez cały ten czas Dinoidzi i Reptoidzi wzrastają w siłę. Dinoidzi i Reptodzi zaatakowali obydwa nasze systemy słoneczne a także inne sąsiadujące z nimi. Koloniści na Ziemi ( Hyborneowie ), Marsie i Wenus zostali całkowicie zniszczeni przez Dinoidów i Reptoidów. Dinoidzi i Reptoidzi przejęli kontrolę nad całym systemem słonecznym na okres 80000 lat. W wyniku tego Federacja Galaktyczna wypowiedziała im wojnę by z powrotem skolonizować ten system. Zniszczono planetę Maldek-siedzibę Dinoidów i Reptoidów inną planetą o średnicy cztery razy większej od średnicy Ziemi. Resztkami planety Maldek są dzisiejsze Asteroidy.

900000 lat przed naszą erą:Kolonia zwana Lemurią została osadzona na Ziemi. Przez następne 850000 lat Lemurianie rozciągneli swe terytorium na prawą półkulę Ziemi.

500000 lat przed naszą erą: Lemurianie zasiedlili kolonie zwane córkami kolonii ( Atlantyda, Yu-dzisiejsze Centralne Chiny i Tybet a także Liban i Egipt.

100000 lat przed naszą erą: Atlantyda,Yu, Liban i Egipt są włączone do imperium. Koloniści odkryli, że mieszkańcy Atlantydy poczuli, że to oni powinni zostać "Matką Imperium" toteż szybko uświadomili sobie, że muszą zniszczyć Lemurian by objąć pełną władzę. Mieszkańcy Atlantydy zawarli przymierze z Renegatami Pleidiansami i Alpha Centurianami, by rozwinąć własną technologię.

25000 lat przed naszą erą: Po bezczynnym długoletnim oczekiwaniu na właściwy moment by zaatakować imperium Lemurian, mieszkańcy Atlantydy zdecydowali się na zniszczenie Lemurii przy pomocy Renegatów. Dokonali tego przez wybicie drugiego księżyca Ziemi z orbity ( Ziemia miała wtedy dwa księżyce ), przy pomocy wielkiej siły grawitacyjnej wytworzonej sztucznie.Księżyc został przyciągnięty bardzo blisko lemuriańskiego imperium i zniszczony, to wywołało katastroficzny w skutkach deszcz meteorytów. Została zniszczona większa część Lemurii, wywołało to także wielkie ruchy tektoniczne a w ich wyniku zatonęła bardzo duża część kontynentu Lemurian.

Od Atlantydy do Potopu: Imperium nie poddało się hierarchi wprowadzonej przez mieszkańców Atlantydy, więc przemocą jego mieszkańcy zostali osadzeni pod ziemią.Mieszkańcy Yu utworzyli królestwo Agarthy. Mieszkańcy Atlantydy natomiast utworzyli 10 okręgów, w każdym z nich rządził król, ci królowie wspólnie tworzyli rząd Atlantydy.

25000 - 15000 lat przed naszą erą: Rząd Atlantydy zdecydował, że w ich państwie potrzebne są nowe formy rządzenia w których klasa rządzaca byłaby bardziej ustabilizowana i trwała, usprawiedliwiali to tym, że zostali wybrani przez Boga. Autokracja została dopiero stworzona i nie powinna wymykać się spod kontroli. Mieszkańcy Atlantydy zaczęli robić ekperymenty z ludzkim DNA w celu utworzenia rasy im uległej. Te doświadczenia wpływały na ludzi zmniejszając ich świadomośc i zdolności psychiczno-duchowe. Przez te wszystkie lata wybuchały powstania mające na celu przywrócenie porządku i niezależności Lemurian. Zbuntowane imperia zaatakowały "Kryształowe Świątynie" ( które były odpowiedzialne za utrzymywanie w nienaruszonym stanie zamrożonej warstwy wody około 30000 stóp nad Ziemią, która chroniła ludzi na planecie przed szkodliwym oddziaływaniem promieni słonecznych a także utrzymywała stałą pogodę). W wyniku szturmów na Świątynie miliony galonów wody w formie lodu spadły na Ziemię i stopiły się. W ten sposób powstała powódź znana z Biblii jako "Potop". Zanik warstwy ochronnej spowodował cykliczne zmiany klimatu, zwane dzisiaj porami roku.

Po Potopie: Tylko ok. dwóch milionów ludzi przetrwało powódź (z 65 milionów żyjących wcześniej). Niestety wielu z przetrwałych było mutantami ( tymi, którzy zostali genetycznie zmienieni przez mieszkańców Atlantydy ). Różni renegaci ( z Fleidesa, Alpha i Beta Centaurii ) znaleźli się w różnych miejscach na Ziemi. Po Potopie chcieli ustabilizować własne ideologie czy filozofię i skończyć życie niezgodne z prawem. Ludzie, którzy nie mieli własnej woli ( mowa o mutantach ) byli wykorzystywani przez renegatów. Żadna forma sprzeciwu wobec tych nowych "Bogów" nie była tolerowana. Ludzie rozwijali się, budowali swą nowa kulturę czcząc władców-Bogów. Obecnie żyjemy w czasach, które przyniosą koniec dziesięciu tysiącom lat rządów opartych na wykorzystywaniu niskiej świadomości ludzkiej i przyniosą czasy, w których będzie się robić wszystko świadomie. To będzie nagroda dla naszego systemu słonecznego, który spotka się ze "Świetlnym Kręgiem".

Powyższy, wielce interesujący materiał, zwraca uwagę na możliwość pozaziemskiego pochodzenia rasy ludzkiej i powiązań z innymi cywilizacjami oraz działalności kolonizacyjnej obcych ras. Gdzie mogą mieć swe źródło takie informacje? Niewątpliwie w materiałach ufologicznych zawierających relacje spotkań z ufo i ich załogami a wśród nich zeznania świadków spotkań o przekazywanych im informacjach, wśród których często zdarzają się przekazy o historii Ziemi, pochodzeniu ludzi. Informacja o pochodzeniu rasy ludzkiej z systemu gwiazdy Vegi znajduje swe potwierdzenie w przekazach Plejadan kontaktujących się w Szwajcari z Billy Meierem, niebogatym, jednorękim człowiekiem. Obecna rasa ludzka jest też według przekazów Obcych mieszaniną różnych ras-odmian ludzkich i posiada swych krewnych na innych systemach planetarnych. Nasza cywilizacja dźwiga się z upadku po katastrofie będąc dotąd wykorzystywana, manipulowana i kontrolowana w różny sposób. Być może do tego celu służą między innymi różne religie rozpowszechnione na Ziemi, stanowiące ponoć zjawisko dość wyjątkowe w grupie cywilizacji naszej galaktyki. Świadomość ludzi o swym pochodzeniu i miejscu w kosmosie dopiero się budzi, rozwija w miarę rozwoju nauki, technologii oraz sygnałów o zjawiskach niewytłumaczalnych, UFO itp. Do naszej świadomości dochodzą i dochodzić będą coraz to nowe szokujące informacje. Jeżeli w powyższym materiale jest ziarno prawdy, będziemy musieli się z tym stopniowo oswajać i przyzwyczajać do nowej rzeczywistości. Według prognoz prof. Pająka ludzie zbudują za 30-50 lat pierwsze magnokrafty a później ich doskonalsze wersje ( za ok. 200 lat ) pozwalające na podróże gwiezdne, podróże teleportacyjne(napęd telekinetyczny), manipulacje z czasem. Tym samym posiądą umiejętność i możliwość badania innych systemów planetarnych, ich kolonizacji oraz kontaktów z innymi cywilizacjami.

 

MishA

http://bogowie.org.pl/baza.php3?ido=11&poz=23


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Luty 17, 2012, 19:04:42
Jezus jest droga prawda i zyciem :) jezeli dokonalo sie to wcielenie dzieki arce przymierza i poprzez Maryje dzieki temu zostal uzdrowiony rodzaj ludzki jezeli ktos zyje w Jezusie zyje w Bogu i jego dna jest juz w pelni aktywowane :)

ego to falszywy program

ten caly swiat materialny jest wiezieniem (wiadomo kto jest jego wladca..) i raczej nie jest przyjemnym miejscem :)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Luty 20, 2012, 22:19:25
Post >songo< przeniosłem do: Wojny bogów >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6339.0)


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 10, 2012, 12:14:42
Posty >songa, przeniosłem do: Prapoczątki człowieka >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7382.0).


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: Elzbieta Kwiecień 22, 2012, 20:59:56
Posluchajcie - to Wszystko wcale nie jest az tak skomlikowane jak tu Wszysscy staraja sie to udowodnic.Zycie jest bardzo proste. Nie kazdy powinien znac sie na fizyce kwantowej, zeby mogl zyc tu i teraz.Zgadzam sie w tym z Kiara - Tylko MILOSC jest w stanie Nas uwolnic.Dlaczego - bardzo proste.Zlosc, nienawisc maja zupelnie inna czestotliwosc nizli Milosc.Dlatego ciagle mamy tych lub takich, ktorzy staraja sie namacic, namieszac, lub tez wywolac strach.Sami siebie ukzyzowalismy a teraz jest czas na Nasze Zmartwych -Wstanie.Biblia mowi o tym , ze na poczatku bylo slowo. Co to znaczy? Na poczatku byl dzwiek.Przeciez juz od dawna wiemy, ze wszystko w zyciu jest fala elekrto-magnetyczna i jest ze soba powiazane.Zlosc, nienawisc maja inna czestotliwosc i nie pozwalaja Nam na otwarcie w nas dodatkowych mozliwosci w Naszym DNA
mamy otwartych tylko 20 z 64 mozliwych nitek
http://www.vismaya-maitreya.pl/medytacje_aktywacja_ludzkiego_dna.html
Dlatego nie dajmy sie zwariowac.Mamy ogromne mozliwosci, kazdy z Nas.Nie ma naprawde lepszych i gorszych.Napewno sa Ci , ktorzy posiadaja wieksza wiedze.Chociaz nie zawsze potrafia, lub tez nie bardzo chca sie nia podzielic.
Nic sie w Naszym, zyciu nie dzieje bez przyczyny - innymi slowy nie ma przypadkow.Dlatego sluchjmy tego co Nam mowi nasza wiedza wewnetrzna, nasze serduszko.Wybaczajmy nawet wrogom i prosmy o cudowny spokoj dal Naszej Matki Ziemi jak rowniez i dla Nas wszystkich tu na Ziemi.
Mam jeszcze jeden  ciekawy link - moze znajdzie sie ktos, kto bedzie go mogl  przetlumaczyc.
Ascended Masters' world message for 2012-2013 regarding the Earth changes
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=GAHwn1ODrew
Materlal jest bardzo prosty do zrozumienia dla kazdego.
Milusiego Dzionka jak zawsze - Ela


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 22, 2012, 21:22:48
@Elzbieta
Cytuj
Sami siebie ukzyzowalismy a teraz jest czas na Nasze Zmartwych -Wstanie

Czas na z-martwych-wstanie po prostu. Nie wiadomo czy to dotyczy NASZEGO zmartwychwstania. Prawdopodobnie to zmartwychwstanie bez EGOtycznego JA, bez "naszego".
Weryfikacja już wkrótce :D


Tytuł: Odp: Kosmiczne DNA CZŁOWIEKA, pochodzenie BIAŁYCH LUDZI
Wiadomość wysłana przez: szamas Maj 18, 2012, 18:46:16
I tak jak się przyjrzeć człowiekowi i reszcie planety nie pasujemy jakby do niej jesteśmy "doklejeni" natomiast co do postawania samoczynnie życia musiło do tego dojść żeby piwersze cywilizacje mogły zasiać życie we wszechświecie :) ciekawy był ten eksperyment naukowca amatora
"Czy pewien zapomniany naukowiec amator odkrył iskrę życia? Czy Andrew Crosse (na zdj.) przypadkowo stworzył życie, oddziałując prądem elektrycznym na związki chemiczne? Jeżeli nie, to co to było? Notatki z przebiegu jego doświadczenia są jasne, ale wynik eksperymentu pozostaje ciągle zagadką.

Sąsiedzi Andrew Crosse'a uważali go za diabła. Nie wiedzieli, skąd się biorą w nocy błyski w jego laboratorium. A on po prostu eksperymentował ze swoimi urządzeniami elektrycznymi. Nie tylko bano się i wystrzegano "człowieka piorunów i błyskawic", ale głoszono także, że jest ateistą, bluźniercą i Frankensteinem, który powinien zostać zakuty w łańcuchy w imię bezpieczeństwa ogółu.

Andrew Crosse zajmował się bardzo dziwnymi rzeczami -jak na początki dziewiętnastego wieku. Jeden z jego eksperymentów do dziś uważany jest za rzecz bardzo tajemniczą. Był zapalonym amatorem doświadczeń z elektrycznością.

Nie miał żadnego kontaktu z innymi naukowcami i nie wiedział, co dotychczas osiągnięto w tej dziedzinie. Nie wiedział właściwie, co sam robi. Jednak może właśnie ta niewiedza pozwoliła mu przeprowadzić eksperyment, którym wpisał się do księgi zagadek nauki.

Andrew chciał otrzymać sztuczne kryształy na drodze oddziaływania słabym prądem elektrycznym na określone związki chemiczne. Zmieszał krzemian potasu z kwasem wodorochlorowym i wrzucił do tej mieszanki duży kawałek tlenku żelaza.
Następnie przez roztwór przepuścił prąd z małej baterii. Miał nadzieję, że w ten sposób otrzyma sztuczne kryształki krzemu.
Taką mieszaninę związków chemicznych i prądu odstawił na jakiś czas i wrócił do swojego ulubionego zajęcia - wywoływania i obserwowania błysków, które tak niepokoiły sąsiadów. Czy przypadkowo odkrył sposób tworzenia się życia z materii nieorganicznej?

W sprawozdaniu dla Londyńskiego Towarzystwa d/s Elektryczności Andrew dokładnie przedstawił swoje doświadczenie. Pisał: 14-go dnia po rozpoczęciu eksperymentu zaobserwowałem przez szkło powiększające kilka małych białawych ziarenek przylepionych wokół naelektryzowanego tlenku żelaza. Cztery dni później ziarenka powiększyły się i zauważyłem, że od każdego z nich odchodzi 6 albo 8 włókienek.
26-go dnia obiekty przybrały kształt owadów. Chociaż uważałem to za cos niezwykłego, nie przywiązywałem do tego dużego znaczenia aż do dnia 28-go, kiedy zobaczyłem, że obiekty te poruszają nogami. Muszę przyznać, że oniemiałem z wrażenia.
Kilka dni później odczepiły się od kamienia i poruszały się swobodnie w żrącym roztworze kwasowym.
W ciągu kilku tygodni na tlenku żelaza powstało ponad sto nowych osobników. Zauważyłem, że mniejsze mają 6 nóg, a większe 8. Pokazałem je kilku naukowcom. Niektórzy twierdzili, że są z gatunku Acari, inni byli przekonani, że to zupełnie nowy gatunek.
Nigdy nie odważyłem się wygłaszać opinii na temat przyczyn ich narodzin. Po prostu nie wiedziałem.co powiedzieć. Myślałem, że mogły narodzić się w powietrzu, wniknąć do roztworu i tam dalej rozwijać się. Przeprowadziłem więc taki sam eksperyment w szczelnie zamkniętych naczyniach i okazało się, że wynik był identyczny. Dlatego jestem pewien, że muszą one rodzić się w naelektryzowanym roztworze dzięki jakiemuś procesowi, którego nie potrafię wyjaśnić.

Andrew Crosse wiedział, jak ryzykowne jest to, co głosi. Opisując doświadczenie tak niezwykłe i niezrozumiałe, narażał się na kpiny ze strony innych naukowców. Nie musiał długo czekać. Okrzyknięto go żartownisiem i oszustem. Mówiono, że jego rzekome owady to tylko brednie.

Crosse był bezsilny. Nie stanęli po jego stronie nawet ci, którzy przeprowadzili jego doświadczenie i otrzymali podobne wyniki.

Wreszcie odezwał się głos w jego obronie i był to głos tak silny, że nikt nie śmiał się mu sprzeciwić. Należał do wielkiego Michaela Faradaya.

Faraday złożył raport w Instytucie Królewskim, że przeprowadziwszy eksperyment Crosse'a także zaobserwował rozwój małych żyjątek. Wiedział, że wynik tego eksperymentu może być kamieniem milowym w rozwoju nauki.

Crosse nigdy nie twierdził, że odkrył coś nowego. Po prostu składał tylko relację z tego, co zaobserwował. Kiedy wrzawa wokół niego ucichła, zamknął się w swoim domu w Quontock Hilis i żył tam szczęśliwie przez wiele lat, pomiędzy probówkami i bateriami.

Thomas de Jean, fragment książki Księga tajemnic i rzeczy niezwykłych
PANDORA, Łódź 1991"
Inrofmacja ze strony : http://www.paranormalium.pl/iskra-zycia-odkrycie-zapomnianego-naukowca-amatora,412,6,artykul.html

Więc samoczynne powstanie życia jest możliwe i miało kiedyś miejsce a ludzie zostali stworzeni by służyć Panom :) hehe



Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

xbustyx telenovelas bornfost female-vs-male batawia