arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #925 : Styczeń 24, 2010, 02:58:17 » |
|
To nie był przejaw ukorzenia się lecz spełnienie Twojej prośby. Jak już wyjaśniałem w którymś ze wcześniejszych postów użycie w wypowiedzi czyjegoś nazwiska, bez poprzedzenia go zwrotem grzecznościowym Pan/Pani - w tym konkretnym przypadku - "Łobos" - nie łamie zasad poprawnej pisowni, a tym samym nie może być przejawem kpienia czy też braku szacunku. Jest to forma zwrotu bardzo często praktykowana w szeregu publikacji i artykułów. Zanim zaczniesz coś krytykować upewnij się czy masz minimum racji.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Gość
|
|
« Odpowiedz #926 : Styczeń 24, 2010, 03:07:27 » |
|
W takim momencie Panie Artqu byłoby sensowne opuścić to Forum i założyć swoje Forum pod nazwą np. "Jak zdemaskowałem Projekt Cheops". Myślę że wielu uczestników forum zaczęło by także pisać o różnych sprawach ale jak dotąd widziałem i czytałem próbuje Pan w każdym temacie kogoś obrażać. Ja także dużo więcej bym Pisał na temat PCH np. z niemieckiej strony. Tak bo tam też się coś dzieje. Dołączają do nas także Polacy z Anglii. Bardzo bym się cieszył na różne tematy związane z projektem. Nawet jeżeli będą powtarzane bo zawsze przychodzą nowi Forumowicze którzy wchodzą na Forum wyszukiwują najnowszy wątek, a tu jakaś kłótnia. Nie dyskusja Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kot
Gość
|
|
« Odpowiedz #927 : Styczeń 24, 2010, 03:11:10 » |
|
Arteq.
W moją prywatność chciałeś wejść i to spowodowało,byś mnie chciał oszukać.
Jesteś śmieszny,bo z ręki mi jesz-a robią to tylko ci,których wokół palca obróciłem.
Ty się ukorzyłeś ale w kontekście tego,co doświadczyłem od ciebie źle to o tobie świadczy.
DAJĘ CI SZANSĘ. Będę dla ciebie przychylny,gdy ty szanować nas będziesz.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2010, 03:35:27 wysłane przez kot »
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #928 : Styczeń 24, 2010, 04:09:46 » |
|
O czym Ty do mnie mówisz? Jaką prywatność? Jakie oszukać? Jaką szansę? Jakie ukorzyłeś? Całkiem straciłeś kontakt z realiami? Toż to istna kakofonia. Daruj sobie i "szansę" i "przychylność". Zapewniam, że nic od Ciebie nie potrzebuję - nie wiem nawet skąd tego typu pomysły. Daruj sobie również pisanie bzdurnych PW do mnie. Pomimo licznych prób nie można oczekiwać z Twojej strony sensownej i poważnej rozmowy. Może po prostu nie masz nic rozsądnego/konkretnego do powiedzenia?
Weź się ogarnij jakoś, spróbuj pozbierać.
Gdy będziesz w stanie chociaż w miarę rozsądnie rozmawiać - podejmę temat. Tyle ode mnie.
Przepraszam za offa.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2010, 04:24:15 wysłane przez arteq »
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Gość
|
|
« Odpowiedz #929 : Styczeń 24, 2010, 04:41:43 » |
|
Tutaj może coś istotnego z Lutego 2009 żeby zostać w temacie. Religie upadają i upadać będą może nie u ciebie za rogiem ale gdzie indziej. I jak to było już napisane to długotrwały stan który jeszcze potrwa. http://katholizismus.suite101.de/article.cfm/jesus_ja_kirche_neinNiestety ale to co większość nienców myśli to Jezus Tak a Kościół Nie i jeżeli to nie początek upadku Religii to co? Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #930 : Styczeń 24, 2010, 05:39:27 » |
|
Widzisz, nawet zakładając, że masz rację co opisanych sytuacji [opinie ludzi] to zdajesz się nie dostrzegać 2 faktów które w tym temacie wskazują na kłamstwa w zapowiedziach Lucyny Łobos/PCH: 1. upadek miał nastąpić [czas dokonany] do końca 2009 r. 2. upadek religii [liczba mnoga] - Ty podajesz przykłady tylko z KK, a judaizm, a islam?
Daleki jestem od stwierdzenia, że wszystko w KK jest OK. Nie, nie jest - wiele rzeczy wymaga zmian, naprawy. Ale nie możemy stwierdzić, że KK upadł. Na temat powodów danej opinii ludzi - "Jezus tak, kościół nie" mogę przedstawić swój punkt widzenia. W wielkim skrócie - oprócz dostrzegania pewnych patologii, ludzie stali się także wygodni. KK stawia w wielu sprawach poprzeczkę wysoko i jednoznacznie - sporo osób nie chce wysilać się, woli obejść.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tenebrael
Gość
|
|
« Odpowiedz #931 : Styczeń 24, 2010, 08:45:51 » |
|
Dziwi mnie tylko-bo uważałem Ciebie za solidnego gościa,który czai,że bieg zdarzeń może być zachwiany.
Ależ jasne, że MOŻE być zachwiany. Ale skoro uznajemy, że "wszystko płynie", i każda rzecz może być w każdej chwili zachwiana, zmieniona - to w takim układzie wszystkie proroctwa Samcia, włącznie z tymi o Nibiru, Słońcu, przebiegunowaniu (czytaj - cała oś działalności PCH) jest funta kłaków nie warta, bo Samcio wie tu tyle, ile mógłby powiedzieć każdy: "Może jutro będzie koniec świata, albo i nie będzie".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #932 : Styczeń 24, 2010, 09:00:21 » |
|
Dziwi mnie tylko-bo uważałem Ciebie za solidnego gościa,który czai,że bieg zdarzeń może być zachwiany.
Ależ jasne, że MOŻE być zachwiany. Ale skoro uznajemy, że "wszystko płynie", i każda rzecz może być w każdej chwili zachwiana, zmieniona - to w takim układzie wszystkie proroctwa Samcia, włącznie z tymi o Nibiru, Słońcu, przebiegunowaniu (czytaj - cała oś działalności PCH) jest funta kłaków nie warta, bo Samcio wie tu tyle, ile mógłby powiedzieć każdy: "Może jutro będzie koniec świata, albo i nie będzie". Bo rzeczywiście tak jest ;P Tak jak z tym odkryciem Atlantydy, meteorytem w Bałtyku (co prawda jakiś spadł gdzieś na Łotwę czy Estonię - chyba Enki chybił). Tak i w 2012 będzie tłumaczenie "sorki, zdarzenia zostały zachwiane - Nibiru nie trafiła w Ziemię tylko Bogu ducha winną małą planetę krążącą gdzieś przy Alfa Centauri. Winni tego zaniedbania - też wpływowi ludzie ze środowisk, o których z wiadomych przyczyn nie będę opowiadał - zostaną przykładnie ukarani.. Nie czas i miejsce ku temu. Nie udało się też wykopać mumii ani Labiryntu - widać podczas ostatnich trzęsień Ziemi wywoływanych przez Amerykanów płyty tektoniczne zostały przesunięte i podziemny Labirynt został tak jakby "przeciągnięty na linie". Zabrany spod miejsca gdzie kopaliśmy. Wszystkich serdecznie przepraszam. Postaram się by Nibiru nadleciała w 2020r. a prawidłowe współrzędne do kopania Labiryntu to..." ;p
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2010, 09:00:54 wysłane przez Val Dee »
|
Zapisane
|
|
|
|
gosc5690
Gość
|
|
« Odpowiedz #933 : Styczeń 24, 2010, 10:15:10 » |
|
arteq: "Jak już pisałem - nie oczekuję potwierdzenia upadku w formie: "ostatni zamyka drzwi". Oczekuję, że zdecydowana większość zapytanych osób powie "tak, religie upadły"."eeee tam, zaraz tam większość. Tak odpowiedziały 2,5 osoby (słownie - dwie i pół osoby) parę stron temu w niniejszym wątku ))))))))). Porażająca ilość;))))))). __________________________________________--- A co do stwierdzenia, że bieg zdarzeń może być zachwiany, bo człowiek wpływa na rzeczywistość bla bla bla.... ja myślę, że to stwierdzenie można by traktować jako ostateczny - jak wy tu mówicie - dupochron. Poprzez takowe stwierdzenie można usprawiedliwić KAŻĄ NIEZAISTNIAŁĄ przepowiednię, KAŻDE NIEZAISTNIAŁE zajście. Oczywiście - dalej będą zapewne prowadzone rozważania, czy to zmieniony bieg wydarzeń sprawił, że nic się nie stało (w danym temacie), czy też po prostu przepowiednia była bzdurna. I tak w bagno przepychanek dalej brnąć będziemy mimo, że odpowiedzi na pytania z cyklu "czy religie upadły" lub "czy leci ku nam Nibiru" są tak oczywiste i jasne. Cóż, jak widać nie dla wszystkich. A swoją drogą nadaje się to do tematu "Jak się będą tłumaczyć w 2012...". Tłumaczeń ciąg dalszy.
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2010, 10:17:29 wysłane przez gosc5690 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Tenebrael
Gość
|
|
« Odpowiedz #934 : Styczeń 24, 2010, 11:55:04 » |
|
GOŚĆ5690:
I dokładnie o tym mówię. Kolejna forma tłumaczenia, usprawiedliwienia - nic więcej.
Ale dla jasności, powiem coś jeszcze.
Otóż na świat można patrzeć z dwóch perspektyw (jeśli chodzi o wymiar "przeznaczenie-wolność"):
1. Uznajemy, że wszystko (lub wiele rzeczy) jest z góry przewidzianych, niezmiennych. W takim podejściu pojęcie "przepowiedni" ma sens - gdyż można przepowiedzieć zdarzenia, które są pewne, niejako zdeterminowane przez los/przyszłość/fizykę (lub wszystko razem wzięte). Tyle tylko, że w takim ujęciu, gdy przepowiedziane zdarzenia są różne ze stanem faktycznym, można z całą śmiałością powiedzieć, że przepowiednia się nie sprawdziła. W tym ujęciu Samcio po prostu KŁAMAŁ/MYLIŁ SIĘ.
2. Uznajemy, że wszystko jest zmienne, że bieg każdych wydarzeń zależny jest od naszych działań, od sytuacji, zmiennych losowych etc. Tyle, że w tym ujęciu KAŻDA przepowiednia z góry może być uznana za naiwną i bzdurną - gdyż NICZEGO nie można przepowiedzieć z góry. W tym ujęciu z kolei Samcio już z definicji KŁAMIE, dając jakiekolwiek przepowiednie.
Wniosek? Tak czy siak - Samcio kłamie/myli się.
Zwolennicy natomiast, jak widzę, starają się dla ochrony Samcia wymieszać oba powyższe sposoby patrzenia na świat. Aby uzasadnić wiarę w przepowiednie, przyjmują stanowisko pierwsze. Natomiast, gdy przepowiednię szlag trafia, nagle używają argumentów ze stanowiska drugiego, mimo, że jest ono PRZECIWSTAWNE do samego założenia o możliwości przepowiadania (stanowisko pierwsze).
Oto, jak można tak lawirować między poglądami, by uzasadnić porażkę - wystarczy zmieniać koncepcję odpowiednio do aktualnej sytuacji, oceniać jedne fakty 9samo przepowiadania) wedle jednego kryterium, a inne (niesprawdzenie przepowiedni) wedle kryterium do niego przeciwstawnego. Zapominając w ogóle, że jedno wyklucza drugie - determinizm wyklucza zmienność pod wpływem działań, a wolna wola wyklucza jakiekolwiek przepowiednie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #935 : Styczeń 24, 2010, 12:02:40 » |
|
GOŚĆ5690 : A co do stwierdzenia, że bieg zdarzeń może być zachwiany, bo człowiek wpływa na rzeczywistość bla bla bla..... ja myślę, że to stwierdzenie można by traktować jako ostateczny - jak wy tu mówicie - dupochron. Do zmiany rzeczywistości potrzebny jest nie jeden człowiek, lecz bardzo wiele spójnych intencji wielu osób. Masz prawo w to nie wierzyć, ale chociaż zbadaj , czy odrzucając taki pogląd nie popełniasz błędu. Nie piszę tego konkretnie w kwestii upadku religii czy też nibiru, ale jako wyjęte przez Ciebie samego zdanie z kontekstu. Samo w sobie to interesujące zagadnienie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #936 : Styczeń 24, 2010, 12:48:30 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #937 : Styczeń 24, 2010, 16:38:35 » |
|
... Potwierdzasz to co ja mówiłem wcześniej, a Ty próbowałeś zbić - nic nie odwróci tego, że zapewnienia Łobos, że religie UPADNĄ do końca 2009 r jest zwyczajnym kłamstwem - kolejnym zresztą.
Nie, atreq propagujesz tu bowiem tryb DOKONANY, a jest różnica między 'będzie upadek' a 'upadną' Bardzo czekasz aby złapać za koniec języka Samcia albo p Łobos, ale nadal to się nie udaje, ponieważ Samcio wyraża się typowo dla siebie nieprecyzyjnie. Nie propaguj wiec znów tekstu - którego nie było. ... 1. upadek miał nastąpić [czas dokonany] do końca 2009 r.
Kłamstwo atreq, kłamstwo ... twoje i naprawde przykro mi to pisać. Ale rozumiem tą frustracje, kiedy od lat polujesz na jedno choćby zdanie i fige z tego wychodzi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #938 : Styczeń 24, 2010, 22:07:49 » |
|
Jednak Enigmo proponuję abyś spotkała się z jakimś językoznawcą - może on w końcu uzmysłowi Ci że Twoje językowe interpretacje są śmieszne. Jeżeli napisałbym, że: 1. do końca 1945 będzie upadek III Rzeszy 2. III Rzesza upadnie do końca 1945 r 3. do końca 1945 r. nastąpi upadek III Rzeszy będzie to tożsame.
Naprawdę na nic taka forma obrony się zdaje - Łobos już tyle nałgała, że nie ma możliwości się z tego wyreklamować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Val Dee
Gość
|
|
« Odpowiedz #939 : Styczeń 24, 2010, 23:26:27 » |
|
Zasadniczo nie ma żadnej różnicy między "będzie upadek" a "upadną" - obie dotyczą czasu przyszłego dokonanego. Czas przyszły niedokonany brzmiałby: "będą upadać".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Enigma
Gość
|
|
« Odpowiedz #940 : Styczeń 24, 2010, 23:43:18 » |
|
Atreq, we wszystkich 3 przypadkach zaczaił ci sie jakiś 'koniec'Wiec jeszcze raz cytat: Zaczekajcie jeszcze trzy lata i będzie upadek wszystkich religii.Nie widze tu wzmianki o 'końcu'. A wracając do przykładu historycznego, to posługując się retoryką Samcia można stwierdzić ze w roku 1943 roku będzie upadek III Rzeszy (5.7.43 Kursk - niemcy dostają łupnia od ZSSR, siada logistyka zaopatrzenie). Od tego momentu parabola zwycięskiego marszu raptownie spada w dół ku niepowodzeniu... No ale to są tylko słowa, a interpretacja zależy od czytającego. W moim przekonaniu nie było co się wogóle napalać na ewidentne zakończenie instytucji religijnych na ten rok. A to dlatego że każdy kto choć troche obraca się w temacie, wie że 09 nie jest datą szczególnie odnotowaną w innych proroctwach. Po za tym Ratzinger został wybrany na papieża w 2005r, mineły wiec dopiero 4 lata pontyfikatu papieża uważanego za ostatniego lub przedostatniego. Jeśli ktoś wiec orientuje się w zapisach , to nawet przez myśl by nie przeszło ze 'ostateczny koniec' nastąpi w 09r. Mi samej nawet rok 2012 zdaje się byc datą - niesamowicie bliską (jak na 2 tys lat chrześcijaństwa) i trudno mi uwierzyć aby za mojego skromnego żywota, miałam oglądać jakąś rewolucje na tym tle. Tymniemniej jeśliby wzmianki w innych tekstach miały się jakimś cudem potwierdzić (na co szanse oceniam 50/50 ) to faktycznie kiedyś ów proces degradacji powinien się rozpocząć. W moim osobistym odczuciu wewn, czuję że te związki z dogmatyczną religią, rozluźniają się choć wiesz przecież jak głęboko jestem przywiązana do słuszności dekalogu, potrzebie wiary w Boga i ufności w Opatrzność Wiec oceniajmy realistycznie monotonny głos Samcia z zaświatów, pamiętając że jego potok słów ledwo przebija się przez krtań Lucyny. Tymczasem pewnie możesz uznać za swoje zwycięstwo, ze minął kolejny rok i nic szczególnego się nie wydarzyło. Meczety, kościoły, cerkwie i synagogi stoją jak stały. Wierni uczęszczają na modły, pięniążki wartkim strumieniem płyną (i słusznie) na Haiti. Dzieci są chrzczone a komunie coraz pełniejsze blasku I pewnie nieprędko się to zmieni, skoro ludzie potrzebują tych akcentów w swoim życiu. W tym momencie możesz spokojnie pogrozić palcem wszystkim niedowiarkom, na cały następny 2010 rok
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|