Cytuj
Przeniesione ze starego forum:
DO OSÓB ZAINTERESOWANYCH WYJAZDEM DO EGIPTU DO POMOCY PRZY WYKOPALISKACH
20 sierpnia 2008
W związku prowadzonymi pracami badawczymi w rejonie piramidy mułowej w Hawarze zaistaniała możliwość wyjazdu do Egiptu wolontariuszy, którzy chcą pomóc przy wykopaliskach. Wiele osób pisało do nas i zgłaszało swoje zainteresowanie – i do tych, których mamy na liście został wysłany osobny list mailowy z naszego biura w Warszawie. Niestety wiele listów wróciło, prawdopdobnie ze względu na zmianę adresu mailowego.
W związku z powyższym mam prośbę, aby osoby zainteresowane takim wyjazdem skontaktowały się bezpośrednio z naszym biurem w Warszawie pisząc na adres:
biuro@analizawlosa.com.pl
Aby być zakwalifikowanym na taki wyjazd potrzebne są następujące dokumenty:
1. Skan paszportu (strony ze zdjęciem)
2. Dane osobowe i kontakt (imię, nazwisko, adres, telefony)
3. Krótki życiorys (z datą urodzenia)
4. Deklarowany termin i długość pobytu (bardzo ważne!)
Powyższe dokumenty pozwolą nam rozpocząć załatwianie formalności związanych z uzyskaniem zezwoleń. Planujemy rotacyjny pobyt wolontariuszy w Egipcie na 1 do 2 tyg. Fundacja zapewnia bezpłatny nocleg w wynajętej willi w miejscowości Fayoum, około 10 km od miejsca wykopalisk. Wolontariusze pokrywają koszt podróży do Kairu (ok. 2000 zł.) oraz wyżywienia (ok. 200 zł./tydzień lub mniej).
Wszelkich dodatkowych informacji udziela kierowniczka biura Fundacji Pani Marta Skóra.
Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Wójcikiewicz
DO OSÓB ZAINTERESOWANYCH WYJAZDEM DO EGIPTU DO POMOCY PRZY WYKOPALISKACH
20 sierpnia 2008
W związku prowadzonymi pracami badawczymi w rejonie piramidy mułowej w Hawarze zaistaniała możliwość wyjazdu do Egiptu wolontariuszy, którzy chcą pomóc przy wykopaliskach. Wiele osób pisało do nas i zgłaszało swoje zainteresowanie – i do tych, których mamy na liście został wysłany osobny list mailowy z naszego biura w Warszawie. Niestety wiele listów wróciło, prawdopdobnie ze względu na zmianę adresu mailowego.
W związku z powyższym mam prośbę, aby osoby zainteresowane takim wyjazdem skontaktowały się bezpośrednio z naszym biurem w Warszawie pisząc na adres:
biuro@analizawlosa.com.pl
Aby być zakwalifikowanym na taki wyjazd potrzebne są następujące dokumenty:
1. Skan paszportu (strony ze zdjęciem)
2. Dane osobowe i kontakt (imię, nazwisko, adres, telefony)
3. Krótki życiorys (z datą urodzenia)
4. Deklarowany termin i długość pobytu (bardzo ważne!)
Powyższe dokumenty pozwolą nam rozpocząć załatwianie formalności związanych z uzyskaniem zezwoleń. Planujemy rotacyjny pobyt wolontariuszy w Egipcie na 1 do 2 tyg. Fundacja zapewnia bezpłatny nocleg w wynajętej willi w miejscowości Fayoum, około 10 km od miejsca wykopalisk. Wolontariusze pokrywają koszt podróży do Kairu (ok. 2000 zł.) oraz wyżywienia (ok. 200 zł./tydzień lub mniej).
Wszelkich dodatkowych informacji udziela kierowniczka biura Fundacji Pani Marta Skóra.
Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Wójcikiewicz
Cytuj
17 września 2008
SPRAWA OCHOTNIKÓW
Będąc w Hawarze będziemy również omawiali dokładnie sprawę ochotników do prac wykopaliskowych w Hawarze. Mamy już w biurze szereg podań zarówno z Polski jak i ze Stanów Zjednoczonych (z Chicago i z Nowego Jorku). W tej chwili wiemy, że okres oczekiwania na pozwolenie włączenia się w prace wykopaliskowe (tzn. załatwienie tzw. „security check“) wynosi co najmniej trzy miesiące. Dlatego sądzę, że pierwsze grupy ochotników pojadą do Hawary nie wcześniej niż w połowie stycznia 2009 roku. Każdy może oczywiście pojechać do Hawary jako turysta, nie może jednak wtedy brać udziału w pracach.
Andrzej Wójcikiewicz
SPRAWA OCHOTNIKÓW
Będąc w Hawarze będziemy również omawiali dokładnie sprawę ochotników do prac wykopaliskowych w Hawarze. Mamy już w biurze szereg podań zarówno z Polski jak i ze Stanów Zjednoczonych (z Chicago i z Nowego Jorku). W tej chwili wiemy, że okres oczekiwania na pozwolenie włączenia się w prace wykopaliskowe (tzn. załatwienie tzw. „security check“) wynosi co najmniej trzy miesiące. Dlatego sądzę, że pierwsze grupy ochotników pojadą do Hawary nie wcześniej niż w połowie stycznia 2009 roku. Każdy może oczywiście pojechać do Hawary jako turysta, nie może jednak wtedy brać udziału w pracach.
Andrzej Wójcikiewicz
Cytuj
23 października 2008
PRACA OCHOTNIKÓW
Podczas naszego pobytu oddane zostały wszystkie podania o pozwolenie na przyjazd ochotników - wolontariuszy z Polski (to znaczy fotokopie scanów paszportów wraz z życiorysami). Odebrał je prof. Alaaeldin Shaheen, Dziekan Wydziału Archeologii Uniwersytetu w Kairze, który jest Dyrektorem Generalnym tych badań. Podania zostały przekazane do specjalnej komisji Najwyższej Rady Starożytności i w ten sposób uruchomiona została procedura załatwiania tzw. „security clearence“ dla zgłoszonych osób. Pierwsze grupy ochotników mają szansę przyjechać do Hawary w styczniu 2009 roku, a niektórzy - być może nawet wcześniej.
Aby doświadczyć „na własnej skórze“ jak wygląda praca ochotników - niżej podpisany – Andrzej Wójcikiewicz, wraz z Krzysztofem Szczerbowiczem pracowali przez parę godzin napełniając piaskiem specjalne kosze i wynosząc piasek kilkadziesiąt metrów dalej (patrz załączone zdjęcia). Codzienna praca rozpoczyna się punktualnie o godz. 7:00 rano i kończy o godz. 13:00, z półgodzinną przerwą na posiłek pomiędzy godziną 11:00 i 11:30. Reszta dnia jest wolna. Willa, która jest wynajęta przez Fundację w Fayum znajduje się około 10 km od piramidy w Hawarze. W sytuacji, gdy w willi będzie mieszkało jednocześnie kilku ochotników, dowożeni będą do miejsca wykopalisk, oraz przywożeni z powrotem - specjalnie wynajętym busem.
Swoją drogą – jest to wyjatkowe i niezwykłe uczucie, gdy każde wbicie łopaty (przypominającej trochę naszą polską, nieco większych rozmiarów motykę) powoduje znalezienie różnych skorup, kawałków ceramiki, oraz innych znalezisk świadczących o tym, że „jesteś pierwszym“, który od przynajmniej - 2000 lat odkopuje ten teren. Dla Egipcjan nie jest to nic nadzwyczajnego. W zasadzie w całym Egipcie znajduje się pod ziemią tak wiele tajemnic, że te figurki i krokodyle właściwie nikogo z nich nie dziwią. Zważywszy jednak na ich wiek, gdyby takie znaleziska odnajdywane były w Stanach Zjednoczonych, czy nawet w Polsce, prawdopobnie byłyby sensacją na skalę danego kraju. Tutaj jest to tylko „preludium do wielkiej symfonii“, jaką mamy nadzieję będzie znalezienie wejść do Wielkiego Labiryntu.
Andrzej Wójcikiewicz
PRACA OCHOTNIKÓW
Podczas naszego pobytu oddane zostały wszystkie podania o pozwolenie na przyjazd ochotników - wolontariuszy z Polski (to znaczy fotokopie scanów paszportów wraz z życiorysami). Odebrał je prof. Alaaeldin Shaheen, Dziekan Wydziału Archeologii Uniwersytetu w Kairze, który jest Dyrektorem Generalnym tych badań. Podania zostały przekazane do specjalnej komisji Najwyższej Rady Starożytności i w ten sposób uruchomiona została procedura załatwiania tzw. „security clearence“ dla zgłoszonych osób. Pierwsze grupy ochotników mają szansę przyjechać do Hawary w styczniu 2009 roku, a niektórzy - być może nawet wcześniej.
Aby doświadczyć „na własnej skórze“ jak wygląda praca ochotników - niżej podpisany – Andrzej Wójcikiewicz, wraz z Krzysztofem Szczerbowiczem pracowali przez parę godzin napełniając piaskiem specjalne kosze i wynosząc piasek kilkadziesiąt metrów dalej (patrz załączone zdjęcia). Codzienna praca rozpoczyna się punktualnie o godz. 7:00 rano i kończy o godz. 13:00, z półgodzinną przerwą na posiłek pomiędzy godziną 11:00 i 11:30. Reszta dnia jest wolna. Willa, która jest wynajęta przez Fundację w Fayum znajduje się około 10 km od piramidy w Hawarze. W sytuacji, gdy w willi będzie mieszkało jednocześnie kilku ochotników, dowożeni będą do miejsca wykopalisk, oraz przywożeni z powrotem - specjalnie wynajętym busem.
Swoją drogą – jest to wyjatkowe i niezwykłe uczucie, gdy każde wbicie łopaty (przypominającej trochę naszą polską, nieco większych rozmiarów motykę) powoduje znalezienie różnych skorup, kawałków ceramiki, oraz innych znalezisk świadczących o tym, że „jesteś pierwszym“, który od przynajmniej - 2000 lat odkopuje ten teren. Dla Egipcjan nie jest to nic nadzwyczajnego. W zasadzie w całym Egipcie znajduje się pod ziemią tak wiele tajemnic, że te figurki i krokodyle właściwie nikogo z nich nie dziwią. Zważywszy jednak na ich wiek, gdyby takie znaleziska odnajdywane były w Stanach Zjednoczonych, czy nawet w Polsce, prawdopobnie byłyby sensacją na skalę danego kraju. Tutaj jest to tylko „preludium do wielkiej symfonii“, jaką mamy nadzieję będzie znalezienie wejść do Wielkiego Labiryntu.
Andrzej Wójcikiewicz
Cytuj
WYJAZDY OCHOTNIKÓW NA PRACE WYKOPALISKOWE
W HAWARZE W SEZONIE 2009
Po ostatniej wizycie w Hawarze Lucyny Łobos i Billa Browna w listopadzie 2008 roku, wyklarowały się sprawy związane z przyjazdami i pracą wolontariuszy. Z Billem i z Lucyną poleciały dwie osoby na zasadzie wolontariatu i dzięki temu mamy już dość dokładny obraz jak te sprawy wygądają z punktu widzenia władz egipskich i wszelkich formalności. Postaram się wyjaśnić to w punktach.
1. Poinformowano nas, że ochotnicy w Hawarze mogą być przyjęci WYŁĄCZNIE w momencie, gdy władze egipskie wydadzą OFICJALNE PISMO Z NAZWISKAMI osób zaakceptowanych przez odpowiednie instytucje (tzw. „security check“).
2. Lista nazwisk kandydatów, którzy przysłali swoje dane do Biura Fundacji wraz ze skanem paszportów i krótkim życiorysem została dostarczona do prof. Alaa Shaheena w październiku i w listopadzie b.r. Prof. Shaheen przekazał ją do Najwyższej Rady Starożytności i tam te sprawy są załatwiane.
3. Załatwianie formalności teoretycznie trwa trzy miesiące. Praktycznie mogą być opóźnienia.
4. Każdy, kto przyjedzie bez formalnego zezwolenia jest traktowany jako turysta (nie jako ochotnik) i dlatego:
a. nie ma prawa mieszkać w willi (chyba, że jedzie z kimś, kto jest członkiem Fundacji „Dar Światowida“ i wtedy traktowany jest jako gość Fundacji, ale nie jako wolontariusz);
b. nie ma prawa bezpłatnego wstępu na teren piramidy mułowej w Hawarze i musi płacić za taki wstęp 30 LE (funtów egipskich) dziennie (ok. 6 dolarów US);
c. nie ma prawa pracować przy wykopaliskach.
Dlatego sugeruję wszystkim osobom, które zgłosiły się jako ochotnicy i wybierają się w przyszłym roku do Hawary, aby nie ROBIŁY JESZCZE ŻADNYCH REZERWACJI, NIE ZAŁATWIAŁY SOBIE URLOPÓW, gdyż mogą ich spotkać przykre niespodzianki w momencie, gdy znajdą się w Hawarze bez załatwionych formalności. Jako turysta może pojechać tam każdy, wejść z wykupionym biletem wstępu na teren wykopalisk i popatrzeć na to, co się tam dzieje. Przyjazdy ochotników są bardzo ściśle regulowane przez przepisy egipskie i tego niestety nie da się ominąć.
Kolejna uwaga – praca wolontariuszy w Hawarze powinna być traktowana jako przywilej i pewnego rodzaju wyróżnienie, a nie jako „poświęcanie się dla sprawy“. W Hawarze pracuje dziennie od 15 do 40 osób, rąk do pracy nie brakuje, robocizna jest bardzo tania. Pracownicy egipscy zarabiają dziennie 20 funtów (ok. 4 dolarów US) i są z tego bardzo zadowoleni, gdyż w tym rejonie jest wielkie bezrobocie i praktycznie dostępna jest tam w każdej chwili każda liczba robotników.
W przypadku otrzymania pozwolenia dla wolontariuszy – jest ono równoznaczne z pozwoleniem na zamieszkanie w willi i na pomoc przy wykopaliskach na zasadach ustalonych przez Egipcjan. W tej sytuacji Fundacja „Dar Światowida“ zapewnia jedynie bezpłatne zakwaterowanie w willi w Fayum i pomoc w kontakcie z agencją turystyczną w Egipcie. Agencja zapewnia transport z lotniska w Kairze do willi w Fayum oraz odwiezienie z powrotem na lotnisko na koszt wolontariuszy. Jeśli ktoś chce przy okazji zwiedzić trochę zabytków w Egipcie, pojechać na wycieczki – agencja może to ułatwić i załatwić sprawy formalne. Podkreślam, że WSZYSTKIE koszty związane z przelotem do Kairu i z pobytem w Egipcie pokrywają z własnych funduszy ochotnicy.
Wprawdzie koszty utrzymania w Egipcie nie są duże, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że lepiej mieć ze sobą trochę pieniędzy, bo „nieprzewidzianych“ wydatków może być sporo. Egipt oficjalnie funkcjonuje na zasadzie „bakszyszów“ i osoby, które jadą tam po raz pierwszy mogą być tym zaszokowane, kiedy przy każdej okazji trzeba płacić jakieś drobne kwoty.
W momencie gdy otrzymamy pozwolenie i gdy pierwsze grupy wolontariuszy z Polski będą się już przygotowywać do wyjazdu – podam sugerowaną tygodniową kwotę w dolarach US, którą trzeba ze sobą wziąć do Egiptu, oraz informacje jak się tam trzeba ubierać, jakie są zwyczaje (czyli jak się zachowywać), oraz wszelkie kontakty na załatwianie formalności. Dla własnego dobra musimy pamiętać o odmienności kulturowej i religijnej Egiptu i uszanować je.
Na koniec dodam, że jednocześnie będzie mogło pojechać do Hawary nie więcej niż 3 do 4 osób na okres około 1 - 2 tygodni. Dlatego osoby, które zgłosiły chęć wyjazdu w styczniu, w lutym lub w marcu 2009 roku mogą być proszone o zmianę terminów. Na razie musimy jednak cierpliwie czekać na pozwolenia.
Andrzej Wójcikiewicz
W HAWARZE W SEZONIE 2009
Po ostatniej wizycie w Hawarze Lucyny Łobos i Billa Browna w listopadzie 2008 roku, wyklarowały się sprawy związane z przyjazdami i pracą wolontariuszy. Z Billem i z Lucyną poleciały dwie osoby na zasadzie wolontariatu i dzięki temu mamy już dość dokładny obraz jak te sprawy wygądają z punktu widzenia władz egipskich i wszelkich formalności. Postaram się wyjaśnić to w punktach.
1. Poinformowano nas, że ochotnicy w Hawarze mogą być przyjęci WYŁĄCZNIE w momencie, gdy władze egipskie wydadzą OFICJALNE PISMO Z NAZWISKAMI osób zaakceptowanych przez odpowiednie instytucje (tzw. „security check“).
2. Lista nazwisk kandydatów, którzy przysłali swoje dane do Biura Fundacji wraz ze skanem paszportów i krótkim życiorysem została dostarczona do prof. Alaa Shaheena w październiku i w listopadzie b.r. Prof. Shaheen przekazał ją do Najwyższej Rady Starożytności i tam te sprawy są załatwiane.
3. Załatwianie formalności teoretycznie trwa trzy miesiące. Praktycznie mogą być opóźnienia.
4. Każdy, kto przyjedzie bez formalnego zezwolenia jest traktowany jako turysta (nie jako ochotnik) i dlatego:
a. nie ma prawa mieszkać w willi (chyba, że jedzie z kimś, kto jest członkiem Fundacji „Dar Światowida“ i wtedy traktowany jest jako gość Fundacji, ale nie jako wolontariusz);
b. nie ma prawa bezpłatnego wstępu na teren piramidy mułowej w Hawarze i musi płacić za taki wstęp 30 LE (funtów egipskich) dziennie (ok. 6 dolarów US);
c. nie ma prawa pracować przy wykopaliskach.
Dlatego sugeruję wszystkim osobom, które zgłosiły się jako ochotnicy i wybierają się w przyszłym roku do Hawary, aby nie ROBIŁY JESZCZE ŻADNYCH REZERWACJI, NIE ZAŁATWIAŁY SOBIE URLOPÓW, gdyż mogą ich spotkać przykre niespodzianki w momencie, gdy znajdą się w Hawarze bez załatwionych formalności. Jako turysta może pojechać tam każdy, wejść z wykupionym biletem wstępu na teren wykopalisk i popatrzeć na to, co się tam dzieje. Przyjazdy ochotników są bardzo ściśle regulowane przez przepisy egipskie i tego niestety nie da się ominąć.
Kolejna uwaga – praca wolontariuszy w Hawarze powinna być traktowana jako przywilej i pewnego rodzaju wyróżnienie, a nie jako „poświęcanie się dla sprawy“. W Hawarze pracuje dziennie od 15 do 40 osób, rąk do pracy nie brakuje, robocizna jest bardzo tania. Pracownicy egipscy zarabiają dziennie 20 funtów (ok. 4 dolarów US) i są z tego bardzo zadowoleni, gdyż w tym rejonie jest wielkie bezrobocie i praktycznie dostępna jest tam w każdej chwili każda liczba robotników.
W przypadku otrzymania pozwolenia dla wolontariuszy – jest ono równoznaczne z pozwoleniem na zamieszkanie w willi i na pomoc przy wykopaliskach na zasadach ustalonych przez Egipcjan. W tej sytuacji Fundacja „Dar Światowida“ zapewnia jedynie bezpłatne zakwaterowanie w willi w Fayum i pomoc w kontakcie z agencją turystyczną w Egipcie. Agencja zapewnia transport z lotniska w Kairze do willi w Fayum oraz odwiezienie z powrotem na lotnisko na koszt wolontariuszy. Jeśli ktoś chce przy okazji zwiedzić trochę zabytków w Egipcie, pojechać na wycieczki – agencja może to ułatwić i załatwić sprawy formalne. Podkreślam, że WSZYSTKIE koszty związane z przelotem do Kairu i z pobytem w Egipcie pokrywają z własnych funduszy ochotnicy.
Wprawdzie koszty utrzymania w Egipcie nie są duże, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że lepiej mieć ze sobą trochę pieniędzy, bo „nieprzewidzianych“ wydatków może być sporo. Egipt oficjalnie funkcjonuje na zasadzie „bakszyszów“ i osoby, które jadą tam po raz pierwszy mogą być tym zaszokowane, kiedy przy każdej okazji trzeba płacić jakieś drobne kwoty.
W momencie gdy otrzymamy pozwolenie i gdy pierwsze grupy wolontariuszy z Polski będą się już przygotowywać do wyjazdu – podam sugerowaną tygodniową kwotę w dolarach US, którą trzeba ze sobą wziąć do Egiptu, oraz informacje jak się tam trzeba ubierać, jakie są zwyczaje (czyli jak się zachowywać), oraz wszelkie kontakty na załatwianie formalności. Dla własnego dobra musimy pamiętać o odmienności kulturowej i religijnej Egiptu i uszanować je.
Na koniec dodam, że jednocześnie będzie mogło pojechać do Hawary nie więcej niż 3 do 4 osób na okres około 1 - 2 tygodni. Dlatego osoby, które zgłosiły chęć wyjazdu w styczniu, w lutym lub w marcu 2009 roku mogą być proszone o zmianę terminów. Na razie musimy jednak cierpliwie czekać na pozwolenia.
Andrzej Wójcikiewicz