Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 12:04:05


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 5 [6] 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nowy Regulamin i pf  (Przeczytany 71127 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
ptak
Gość
« Odpowiedz #125 : Październik 30, 2009, 23:16:57 »

Nie mam zastrzeżeń. Dbanie o swoje imię dbaniem, ale offy stworzone przy okazji co by nie mówić są offami. Można ich powstawanie próbować tłumaczyć zaistniałą sytuacją lecz nie zmieni to faktu, że jednak są offami, a te w myśl regulaminu narażone są na kary/ostrzeżenia.

Jeżeli taka postawa modów jest zapowiedzią zaprowadzenia porządku na forum, ukrócenia pomówień i offów - jestem jak najbardziej za.

Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina …

Offy, offami, ale postawa Artqa jest porażająca. Przynajmniej dla mnie. I nie chodzi tu o kłótnie z Kapłanem718, lecz o ślepe posłuszeństwo narzucanym zasadom, nie tylko tym regulaminowym. 
Skąd to się bierze? Z bezgranicznej wiary w prawidłowość i dobro stanowionego „prawa”? Ze zniewolenia psychicznego i duchowego?
Kłania się tu indoktrynizacja w KK (i nie tylko tam), efekty są widoczne … arteq żywym przykładem, ekstremalny przykład - moherowe berety …
Żeby chociaż odrobina sprzeciwu … czy dusza zasnęła snem kamiennym?

Czy nagminne tłumienie siebie w wyrażaniu myśli wolnej, uczucia nie powoduje karłowacenia ducha? Bo ktoś wie lepiej, co dla Ciebie dobre człowieku? Bo ktoś wytycza ci szlaki? A ty pokornie musisz nimi dreptać?

Arteq, obudź się, bo dusisz sam siebie … aż mi duszno … i straszno …


A wspomniana postawa modów nie jest "zapowiedzią zaprowadzenia porządku na forum, ukrócenia pomówień i offów" - dzieje się wręcz odwrotnie. Jest natomiast nieświadomą kontynuacją systemu, mały systemik w dużym, fraktale ...
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #126 : Październik 30, 2009, 23:30:34 »

System, system i system. Ptak nie przesadzasz?

Czyli według Ciebie hulaj dusza piekła niema wywalmy regulamin/netykietę i bawmy się na całego a co mi tam założę sobie temat "Bigos Ciotki Ptak" i bawmy się na całego.

Czy według Ciebie tak powinno to wyglądać? Gdyby nie zasady i to nie systemowe ale samej moralności i zdrowego umysłu to by nie było tego forum z prostej przyczyny iż nie da się prowadzić dyskusji gdzie widzi się ludzi którzy żrą się o byle co ale i także ludzi którzy oskarżają innych nie posiadając dowodów.

Cieszę się że Janneth to tak rozwiązała.

Pozdro
I nie dajmy się systemowi!  Duży uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #127 : Październik 30, 2009, 23:46:21 »

Mora, za mało patrzysz po skosie, więc nie wszystko jest Ci widoczne … 
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #128 : Październik 30, 2009, 23:51:54 »

Ależ skąd, Ja widzę więcej niż Ci się wydaje.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #129 : Październik 30, 2009, 23:56:08 »

Ptak, z tego co mówisz to im większy burdel i ferment zasiejesz to tym bardziej jesteś wolna i świadoma? Masz przecież na forum zagwarantowaną wolność wypowiedzi z zastrzeżeniem aby robić to w sposób pozbawiony wulgaryzmów i kłamstw i lżenia. Chcesz coś powiedzieć, a tematu brakuje - proszę załóż nowy. Jeżeli po prostu nie potrafisz wyartykułować się w sposób zgrabny i z poszanowaniem porządku to dlaczego od razu pokrzykujesz o tłamszeniu? Powiedz, czego zabroniono Ci na tym forum wypowiedzieć.
To, że w moich postach można niestety znaleźć i te offowe to fakt, prawda. Dlaczego miałbym więc kłamliwie temu zaprzeczać? W imię opatrznie rozumianej wolności? Wydaje mi się, że świadome i zachowujące porządek wypowiadanie się mylisz z uległością, ślepym podporządkowaniem się i "karłowaceniem ducha". Myślę, że właśnie problemem jest brak umiejętności takiego sposobu wypowiadania się. Gdy z czymś się nie zgadzam potrafię to wyartykułować, potrafię o to zawalczyć.
Jesteśmy społeczeństwem - w tym przypadku forumowym - aby zapewnić możliwie optymalne funkcjonowanie ludzi o różnych poglądach i charakterach zostały wprowadzone pewne zasady. Wchodząc tutaj wyrażamy zgodę na ich szanowanie, nikt na siłę nas nie zmusza. Jeżeli nie godzisz się z pewnymi zasadami możesz o tym powiedzieć, jeżeli skrajnie Ci nie odpowiadają możesz po prostu odejść. Ważne jest natomiast aby zasady obowiązywały w równym stopniu wszystkich, bez wyjątku.
Idąc Twoim tokiem myślenia - w imię wolności - olejmy np. przepisy ruchu drogowego - są wszak na nas wymuszane. Niech każdy jeździ jak mu się podoba, olać ślepe posłuszeństwo, nie dajmy się zdusić.

Zarzucając mi ślepe posłuszeństwo bardzo się mylisz.

Ptak, jestem przekonany, że Twoja aktualna postawa w tej sprawie ma jakieś nieprzyjemne źródło w przeszłości. Podejrzewam, że kiedyś buntując się przeciwko jakimś zasadom, wytycznym [być może nie były one do końca OK] dostałaś po uszach i to mocno, stąd teraz przesadna reakcja na jakiekolwiek ramy, nawet te pozytywne zasady. Naprawdę mocno czuć tutaj uprzedzeniem podszytym jakąś traumą.

edit: podkreślenie
« Ostatnia zmiana: Październik 30, 2009, 23:59:23 wysłane przez arteq » Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #130 : Październik 30, 2009, 23:57:06 »

Mora, za mało patrzysz po skosie, więc nie wszystko jest Ci widoczne … 

Ostatnie, czego wymagałabym od moderatora to patrzenie po skosie. On musi stanąć na wprost zaistniałej sytuacji, aby miał możliwość ocenienia jej obiektywnie. I to też zrobiłam. Myślę, że tak postąpiłby każdy, kto przystępując tu do rozmowy zgodził się z treścią regulaminu.  
Zapisane

The Elum do grieve
The oak he do hate
The willow do walk
if ye travels late.
arteq
Gość
« Odpowiedz #131 : Październik 31, 2009, 00:05:50 »

Ptak, masz teraz okazję do wprowadzenia lub chociaż uwypuklenia zmian które chciałabyś aby obowiązywały - z tego co mi wiadomo to Darek aktualnie pracuje nad nowym regulaminem. Myślę, że nie pogniewa się na sugestie, szczególnie rzeczowo umotywowane.
Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #132 : Październik 31, 2009, 00:36:23 »



Offy, offami, ale postawa Artqa jest porażająca. Przynajmniej dla mnie. I nie chodzi tu o kłótnie z Kapłanem718, lecz o ślepe posłuszeństwo narzucanym zasadom, nie tylko tym regulaminowym. 
Skąd to się bierze? Z bezgranicznej wiary w prawidłowość i dobro stanowionego „prawa”? Ze zniewolenia psychicznego i duchowego?
Kłania się tu indoktrynizacja w KK (i nie tylko tam), efekty są widoczne … arteq żywym przykładem.

W istocie TAK.
Lecz problem wymaga szerszego omówienia.
To, że napiszemy - czyjaś postawa jest porażająca - nie rozwiązuje problemu.W zależności od przyjętego kontekstu może nawet pogłębić problem.
Próba zrozumienia drugiego człowieka i jego postaw jest wykładnią zrozumienia samego siebie.
Im bardziej rozumiemy swoje postawy, tym bardziej rozumiemy postawy innych.
Punktem wyjścia jest tu więc... zrozumienie, a nie osądzanie.
Osądzanie w jakiejkolwiek formie jest tłumieniem, co powoduje, że temat wraca.
Wieli proces życia przecież Nas nie osądza, czy robimy dobrze, czy źle, tylko łagodnie zaprasza, abyśmy się ze wszystkim świadomie zmierzyli ... nic więcej.

Każdy z Nas reprezentuje  pewien rodzaj postaw.
Wielu ludzi odpięło się od wiary w systemy religijne, ale nadal wierzą w wielką politykę, w prawo, wielki biznes, czy nawet tkwią w wierze, że obce byty nami manipulują, czy nawet porywają Nas.
Jedną wiarę zamieniają na inną .Wspólnym mianownikiem jest wiara.
A wiara karmi się prawdą.Jeżeli uznajemy, że coś jest prawdziwe, to z reguły w to wierzymy.
Jednak czy można kogolwiek winić za taki sposób widzenia świata ?
Oczywiście, że nie.
Próbą wyjscia z psychologicznego impasu, jest zrozumienie jak potężny wpływ mieli na Nas różni nauczyciele i dokonując tzw.prania mózgu ukształtowali nasz światopogląd.










« Ostatnia zmiana: Październik 31, 2009, 05:17:14 wysłane przez Silver » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #133 : Październik 31, 2009, 01:11:44 »

Cytat: Arteq
Ważne jest natomiast aby zasady obowiązywały w równym stopniu wszystkich, bez wyjątku.

Dla mnie ważne jest, abym sama sobie wytyczała zasady, zgodnie z moimi wartościami.
Podleganie cudzym, jest gwałtem na duszy. Dlatego nie akceptuję w całości regulaminu forum, co nie znaczy, że mam sobie pozwalać na zachowania mi uwłaczające. Są ważniejsze kryteria, którymi się kieruję, niż te tu spisane. I na nic nie wyrażałam zgody, tym bardziej nie będę współtworzyć nowych regulaminów.

Cytat: Janneth
Ostatnie, czego wymagałabym od moderatora to patrzenie po skosie. On musi stanąć na wprost zaistniałej sytuacji, aby miał możliwość ocenienia jej obiektywnie. I to też zrobiłam.

Patrzenie po skosie, to wydobycie tego, co ukryte … patrzenie z innej perspektywy …
Czyjakolwiek ocena zawsze będzie subiektywna, więc  zrobiłaś subiektywizm.  Duży uśmiech

Pozdrawiam i dobranoc   Uśmiech
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #134 : Październik 31, 2009, 01:23:34 »

Ptak - tak dla całkowitej jasności: zakładając profil na forum automatycznie akceptuje się jego regulamin. Widzisz, z jednej strony zarzucasz, że w regulaminie są zapisy które Ci się nie podobają, z drugiej  - mając szansę na zmianę tych zapisów - nie jesteś zainteresowana. Tak wygląda postawa wiecznego malkontenta.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #135 : Październik 31, 2009, 01:53:25 »

Ptak - tak dla całkowitej jasności: zakładając profil na forum automatycznie akceptuje się jego regulamin. Widzisz, z jednej strony zarzucasz, że w regulaminie są zapisy które Ci się nie podobają, z drugiej  - mając szansę na zmianę tych zapisów - nie jesteś zainteresowana. Tak wygląda postawa wiecznego malkontenta.

I tym się Artqu różnimy, dla Ciebie litera prawa jest święta, dla mnie niekoniecznie. 
To, że stoi gdzieś napisane, że wchodząc akceptujesz automatycznie panujące tam zasady jest wierutnym kłamstwem, co widać chociażby na każdym forum. Inaczej mody nie mieliby nic do roboty. A przecież mają i to sporo.  Duży uśmiech

Brak zaś mojego zainteresowania w tworzeniu kolejnego regulaminu nie wynika z postawy malkontenta (tego akurat wiele u Ciebie Mrugnięcie) lecz z braku chęci do narzucania komukolwiek, jakichkolwiek ograniczeń.
Bo dopóki człowiek sam czegoś w sobie nie przetrawi i nie uzna za słuszne, żadne zewnętrzne zakazy nie mają racji bytu.  I tak będą omijane.  No chyba, że mamy do czynienia z typem niewolnika.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #136 : Październik 31, 2009, 06:50:14 »

Offy, offami, ale postawa Artqa jest porażająca. Przynajmniej dla mnie. I nie chodzi tu o kłótnie z Kapłanem718, lecz o ślepe posłuszeństwo narzucanym zasadom, nie tylko tym regulaminowym. 
Skąd to się bierze? Z bezgranicznej wiary w prawidłowość i dobro stanowionego „prawa”? Ze zniewolenia psychicznego i duchowego?
Kłania się tu indoktrynizacja w KK (i nie tylko tam), efekty są widoczne … arteq żywym przykładem, ekstremalny przykład - moherowe berety …
Żeby chociaż odrobina sprzeciwu … czy dusza zasnęła snem kamiennym?

Czy nagminne tłumienie siebie w wyrażaniu myśli wolnej, uczucia nie powoduje karłowacenia ducha? Bo ktoś wie lepiej, co dla Ciebie dobre człowieku? Bo ktoś wytycza ci szlaki? A ty pokornie musisz nimi dreptać?

Arteq, obudź się, bo dusisz sam siebie … aż mi duszno … i straszno …


Nie chciałem już pisać w tym temacie ale skoro poruszane są TAKIE argumenty to trudno przemilczeć...
U ludzi sfrustrowanych i którym brak logicznych argumentacji zawsze wcześniej czy później pojawiają się argumenty ad personam (jak u Ciebie). Postaram się wytłumaczyć na czym to polega:
- ksenofobia, osoba żyje w tak zamkniętym światopoglądowo środowisku, że wszelkie zetknięcia z osobami spoza "kręgu zaufania i zainteresowań" jest małym szokiem. Oto właśnie napotykamy osobę, która w ogóle nie wydaje się postrzegać świata we właściwy (nasz spsosób). Dlatego owego "malowanego ptaka" należy albo wyeliminować albo przekonać. I tu dochodzimy do setna bo o ile każdy z nas posiada wartości, którymi stara się nadać sens i kształt swojego życia i którymi się kieruje to jednak niektórzy w wyjątkowo fanatyczny sposób nie chce spostrzec, że inni też mają prawo do odmiennych zdań. Są dwa sposoby eliminacji "odmieńców":
- frontalny atak, bez ładu i składu, aby tylko obrzucić drugą osobę błotem (sposób niekiedy Kapłana) - trzeba przejechać "obcego" jak czołg, zniszczyć, wyeliminować na stałe. Ważne aby to zrobić na oczach innych ludzi - by zyskać ich akceptację i poklask ("dobrze, że go zniszczyłeś, jego już nie ma, wróćmy do fachowej dyskusji o tym czy dodawanie szczypiorku do zupy nie jest pomysłem masonów by nas zniewolić). Oczywiście, w takim przypadku nie ma mowy o dyspucie. Liczy się styl - jak najbardziej głośny, prostacki itd. trzeba oponenta zakrzyczeć i samemu nie widzeć/nie słyszeć argumentów z przeciwnej strony.
- druga metoda jest bardziej perfidna. Trzeba oto nawiązać niby to dyskusję. Wciągnąć w rozmowę a potem zbaczać z tematu/wygadywać głupoty/schodzić na tematy osobiste - ważne aby rozmowa ugrzęzła i nie dało się z niej wyprowadzić logicznych wniosków. Daje to świadkom dyskusji wrażenie iż oboje dyskutantów posiada połowiczne racje. Tu się także atakuje osobiście przeciwnika (co gorsza nie mając na to żadnego dowodu). Np ptak to zrobił w poście zacytowanym: sugeruje, że arteq dlatego ma inne oglądy i jest im wierny bo został zindoktrynowany przez KK, porównuje ich nieomal do fanatyków. Celowo to robi by oponenta ośmieszyć (wśród obserwatorów tematu wywołuje się wrażenie mające umniejszyć wartość słów przeciwnika - wiadomo, że fanatyk głupoty gada). I teraz: niedoświadczony forumowicz, dodatkowo będący podatnym na manipulacje - a wiadomo, że tematy ezoteryczne właśnie takich przyciągają - będzie się to wydawało prawdziwe. Jest przyzwyczajony do tego, że jego wrogami są osoby: duchowne, religijne, racjonalne więc przyjmie ten pogląd jako prawdę. Natomiast osoba sceptycznie podchodząca do wszystkiego co w "anonimowym" internecie można pisać podejdzie do tematu ostrożnie i badawczo. I co się wtedy okaże: arteq fanatykiem nie jest: wielokrotnie wypowiadał się negatywnie o KK, dodatkowo w jego postach pojawiały się treści jak uważa, że inne światopoglądy mogą być prawdziwe, rzeczowo i merytorycznie podchodzi do sprawy, podaje logiczne i przykłady i cytaty w razie konieczności, nie sypie oskarżeniami itd. Więc cała owa "moherowa otoczka" to bzdura - ale przecież tu nei chodzi o pisanie prawdy lecz o zdyskredytowanie oponenta...
Dlatego przestrzegam wszystkich czytających - zanim osądzicie poznajcie bliżej sprawę i nie wierzcie we wszystko co tu się pisze "na słowo". Raz już Mora pokazał jak naiwni forumowicze uwierzą w każdą ezoteryczną bzdurę tu opisaną (vide "osobisty channeling" Mory). Innym świetnym przykładem jest "poprawa" Kapłana. Całe jego towarzystwo wzajemnej adoracji uwierzyło w poprawę a pierwsze co Kapłan zrobił po zlikwidowaniu mu minusów było: zwyzywanie moderatora (bardzo wulgarne), wyzywanie innych od pustaków i prostaków i sianie fermentu w każdym temacie gdzie można to zrobić.
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #137 : Październik 31, 2009, 07:53:40 »

Val Dee,
zarzucasz Ptakowi manipulację, że nazywa atrqa fanatykiem, a sam dokonałeś identycznego manewru, nazywając ludzi myślących nie tylko logicznie - naiwnymi.
cyt. "I teraz: niedoświadczony forumowicz, dodatkowo będący podatnym na manipulacje - a wiadomo, że tematy ezoteryczne właśnie takich przyciągają"
Czy nie zauważyłeś w swojej postawie dwulicowości?, że jak sam manipulujesz to jest w porządku, a jak Ptak, to już nie?

Jakim PRAWEM nazywasz zainteresowanych ezoteryką podatnymi na manipulacje?

Jakim prawem śmiesz ograniczać czyjekolwiek wybory i upodobania w odbiorze rzeczywistości?

Odpowiem Ci;
To prawo wyszło z Twojego "logicznie" funkcjonującego umysłu, które potrafi dzielić i sortować, sądzić i obwiniać, nakazywać i karać, umysłu który zabiera wolność Tobie i innym.



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #138 : Październik 31, 2009, 08:10:43 »

To proste - oparłem się na przykładzie Mory z osobistym channelingiem - gdy część użytkowników naiwnie uwierzyła w jego słowa. Zauważ tylko, że nie nazwałem wszystkich zainteresowanych ezoteryką osób naiwnymi tylko stwierdziłem że taka tematyka przyciąga bardzo ufne osoby. Poza tym niektórzy też zbyt ufnie - naiwnie uwierzyli w poprawę Kapłana - to też podałem jako przykład.
Mam nadzieję, że rozwiałem wszelkie wątpliwości - nie uważam, że wszyscy zainteresowani ezoteryką to naiwniacy tylko, że część z nich jest po prostu zbyt ufna i łatwo daje się oszukać.
Dziękuję za zwrócenie mi uwagi - nie chciałem być dwuznacznie zrozumiany.
Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #139 : Październik 31, 2009, 08:56:26 »

janneth - piję bezpośrednio do CIEBIE

DLACZEGO DAJESZ MI MINUSY SKORO ADMINISTRACJA FORUM JEST W TRAKCIE USUWANIA TEJ FUNKCJI I JEST PRZECIWNA TEMU JAK WYNIKA Z MOJEJ KORESPONDENCJI NA PW?!

umiesz odpowiedzieć? przecież to nie logiczne, z jednej strony chcecie nie używać tego a z drugiej strony mody SAMOWOLNIE rozdają minusy! za dużo samowolki widzę i brak kontaktu z adminem...

a co do KK i indoktrynacji - na pohybel  Zły

buziaczki,
718'
Zapisane
janneth

Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 23
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 1642



Zobacz profil Email