Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 08, 2024, 00:50:29


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 ... 19 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co to jest EGO  (Przeczytany 223472 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #100 : Luty 06, 2009, 14:40:01 »

Witaj Tenebrael,
Cytuj
Tu masz (Enigma) wręcz idealny przykład działania Id, Ego i Superego
chwala Freudowi za teorie, ale to juz historia. Zyje te pojecie jeszcze w oparciu o interesy swiata medycyny szkolnej
i przemyslu farmaceutycznego bo jest wzglednie proste i przynosi kase. Struktura psychiki to potezny temat i wcale nie zakonczony. Dlatego chcialem uniknac jakiego definiowania za autorem xxxx bo to wprowadza na jeden tor widzenia.
A widze , ze odczucie Thotala inni tez instynktownie podobnie rozumieja. Mnie to wystarcza.  Uśmiech
EGOThotal  EGOThotal  EGOThotal  EGOThotal  EGOThotal  Duży uśmiech
pozdrawiam
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #101 : Luty 06, 2009, 15:47:52 »

Acentaur - Nie, to, o czym mówię, nie jest stricte freudowskie, ani tez neo-psychoanalityczne. Nie są to jakieś wydumania nowego nurtu psychologicznego. Huna to też nie jest w 100% (z lekkimi modyfikacjami). A czy jest prawdziwe? Spróbuj sobie tak na sucho, bez emocji, zanalizować jakieś zachowania jednej osoby (choć najlepiej siebie, bo masz większy dostęp do swoich emocji na przykład). Zobaczysz, że KAŻDE działanie, myśl etc opiera się na tym własnie schemacie Niższego, Średniego i Wyższego Ja. Ja po prostu wolę docierać do tego, jak to jest zbudowane, jak działa. Pomysł Thotal'a jest ciekawy, ale, jak dla mnie, zawiera zbyt wiele uogólnień, w wielu miejscach jest zbyt rozmyty. Jako hipoteza jest ciekawy, ale w zasadzie nic specjalnego nie wyjaśnia. Wolę jednak modele mniej erudycyjne, a bardziej wyjaśniające zachowania, psychikę etc. Bez jakiejkolwiek tutaj urazy dla Thotal'a.   
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #102 : Luty 06, 2009, 18:41:18 »

A co do przykładu z chęcią pogodzenia się z drugą osobą: Tu masz (Enigma) wręcz idealny przykład działania Id, Ego i Superego (czy też Niższego, Średniego i Wyższego Ja). Id z jednej strony odczuwa smutek z powodu kłótni, i chce odzyskać szczęście płynące z dobrych kontaktów, z drugiej strony obawia się uczuć, które towarzyszą "wyciągnięciu ręki" jako pierwszy. Ego ocenia, co zrobiło w kłótni nie tak, za co należy przeprosić, i jak to zrobić, by spełnić pragnienia Id (pogodzenie) jak najmniejszym jego kosztem (negatywne odczucia z "wyciągnięcia ręki"). Superego z kolei zalewa wzorcami dobrej przyjaźni, kontaktów i relacji społecznych. Czy wyciągnie się rękę jako pierwszy? Jeśli Ego uzna, że nie jest możliwe zadziałanie tak, by zyski dla Id (przyjemność z pogodzenia) przewyższały straty (nieprzyjemne uczucia związane z własną inicjatywą), lub też napomnienia Superego nie będą wystarczająco mocne - wtedy nie wyciągnie człowiek ręki. Jeśli natomiast da się znaleźć taki sposób, lub też Superego zdominuje sytuację - wtedy ręka zostanie wyciągnięta.

Bardzo prosta definicja, prosty mechanizm, bez uciekania się do z nieba wziętych terminów i teorii Mrugnięcie

Tak, to bardzo dobry przyklad, wiążący sensownie dwa pozornie różne pojecia. Czy to z grubsza 'Psycholanizy' Z.Freuda? Tak czy inaczej moje ego, wkońcu strawiło dziwną sprzeczność róznorakich teorii. Dziekuje  Uśmiech
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #103 : Luty 06, 2009, 19:46:36 »

Enigma - nie do końca jest to Freud. Jest to raczej Huna z lekkimi modyfikacjami pochodzącymi z psychologii (głównie te modyfikacje dotyczą Superego). Ten schemat jest o tyle spójny, że łączy i tłumaczy zarówno większość psychiki człowieka, jak i większość zjawisk parapsychicznych. Stąd uważam, ze jest tu najbardziej pasujący.
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #104 : Luty 06, 2009, 20:08:29 »

Tak czy inaczej moje ego, wkońcu strawiło dziwną sprzeczność róznorakich teorii. Dziekuje  Uśmiech

   Widze, że dalej młócicie temat ''ego''.
Wszystko pięknie, ładnie tylko, że....  ''ego''  nie- istnieje! Ktoś tutaj pisał, że ''ego'' to  JA , ICH, itd...
To nie-prawda, choćby dlatego, że termin ,,ego,, od samego początku tej definicji odnosił się do fałszywego ''Ja''. Fałszywego, czyli nierzeczywistego.Trzymając się terminologii (fałszywy lub nierzeczywisty),  czyli nie-istniejący!

Było kiedyś tak, że rozmaity zbiór uczuć, idei, wzorców myślowych, nazwano sobie fałszywe ''Ja,,, które przechszczono  na ''ego''.Tylko, że termin dalej odnosi się do tego samego. Odnosi się to  do emocji, które tracą jakikolwiek sens, gdy skupimy się nad chwilą obecną. Fałszywe ''Ja'' lub ''ego'' jest po prostu ,,więźniem czasu,,, i to tyle i kropka. Natomiast kie­dy wchodzimy w chwilę obecną ( co łatwo samemu sprawdzić w praktyce ) uwalniamy się od naszych przywiązań , przeszłości, przy­szłości, smutków, bulów, żalów, niepokojów, lęków,  czyli  od fałszywego poczucia siebie. Czyli chwila obecna oznacza więc doskonałą wolność od naszego u w a­ r u n ko w a n e g o ,,ego,,

 Jeśli nie cieszy nas  przepływ świadomości w CHWILI OBECNEJ to  oznacza, że jest to powód naszego emo­cjonalnego zaprogramowania - wymagań, przywiązań i modeli życia opartych na martwej przeszłości albo pragnień i oczekiwań opartych na wyobrażeniach o przyszłości. Odciągają nas one od bycia tutaj i teraz.
Zamiasta się rozwodzić nad podziałami, terminologiami i definicjami to wogóle lepiej
  zdać sobie sprawę z tego jak nasz poziom świadomości zostaje bardzo ograni­czony, jeśli nad nami ma władzę myślenie o przeszłości i przyszłości i jak bardzo wtedy czujemy się  n i e s p e ł n i e n i, ponieważ rządzą nami niekontrolowane emocje, które KAŻĄ NAM po prostu przeżywania dawnych emocji.
« Ostatnia zmiana: Luty 06, 2009, 20:16:20 wysłane przez astro » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #105 : Luty 06, 2009, 21:49:19 »

Astro:

  zdać sobie sprawę z tego jak nasz poziom świadomości zostaje bardzo ograni­czony, jeśli nad nami ma władzę myślenie o przeszłości i przyszłości i jak bardzo wtedy czujemy się  n i e s p e ł n i e n  i, ponieważ rządzą nami niekontrolowane emocje, które KAŻĄ NAM po prostu przeżywania dawnych emocji.


Ale Ty masz całkowitą rację w tym stwierdzeniu! To, o czym piszesz, to jest dominacja Niższego Ja nad Średnim Ja (Ego). Dominacja roztkliwiania się nad dawno przeżytymi niesnaskami, pragnienia wspaniałej przyszłości etc. To jest właśnie Id, czy też Podświadomość, czy też Niższe Ja.

Natomiast to, co opisujesz jako trwanie w teraźniejszości, w tym momencie, to właśnie dominacja Ego nad Id (Średniego Ja nad Niższym Ja). Ego blokuje takie funkcje Id, jak rozpamiętywanie, przypominanie, czy snucie wyobrażeń. Jedyne, co zostaje niezablokowane, to percepcja Id (Niższego Ja). Wtedy też nie rozmyślasz, nie roztkliwiasz się, nie planujesz. Wtedy właśnie chłoniesz bodźce, w pełni odczuwasz tu i teraz, to, co Cię otacza.

Jak więc widzisz, nie potrzeba jakichś nowych teorii o Ego, Podświadomości etc, by jasno i sensownie wytłumaczyć to, co robisz. Stara, sprawdzona teoria, dzieląca jasno funkcje człowieka na Id, Ego i Superego w zupełności wystarcza, a przy tym nie zawiera niejasności, jest wręcz banalnie prosta.
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #106 : Luty 06, 2009, 21:50:15 »

Cytat: Astro
Natomiast kiedy wchodzimy w chwilę obecną ( co łatwo samemu sprawdzić w praktyce ) uwalniamy się od naszych przywiązań , przeszłości, przyszłości, smutków, bulów, żalów, niepokojów, lęków,  czyli  od fałszywego poczucia siebie. Czyli chwila obecna oznacza więc doskonałą wolność od naszego u w a r u n ko w a n e g o ,,ego,,

Astro, nie uwalniamy się, tylko zapominamy i to nie zawsze.
Czy chwila obecna jest czarną dziurą, w której nic nie istnieje?
Przecież w każdej chwili coś przeżywasz, odczuwasz i jest to zawsze chwila obecna. I najczęściej jest to związane z przeszłością, która warunkuje. Czy jest to zatem wolność od wszystkiego?
To nasze uwarunkowania wpływają na to, co przeżywasz w danej chwili. Owszem , na ogół nie pamiętasz o przeszłości, ale ona wpływa na Ciebie i zabarwia twoją teraźniejszość. Inaczej musiałbyś całkowicie zresetować swój mózg i pamięć podświadomości.
I jeszcze jedno, skoro nie ma ego, bo jest nierzeczywiste, to od czego mamy się uwalniać? 
Twierdzę jednak, że to, co pojawia się w polu naszej świadomości jest rzeczywiste na czas obejmowania tego świadomością i odczuwania w ciele. Chyba, że zaprzeczasz wszystkiemu, co myślisz i czujesz, czy wtedy jednak istniejesz w tym wymiarze?
Owszem, są różne poziomy bycia, ale rozmawiamy o tym tu, na Ziemi. Dlatego, nie dyskwalifikujmy doznań człowieka, mimo, że jego duch w tym samym czasie może mieć  inne …

Poszerzenie świadomości i nauczenie się bycia w stanach szczęśliwości (wyższych energiach) warunkuje nas na coraz głębsze przeżywanie takich stanów, a to odcina poniekąd od niekorzystnych uwarunkowań przeszłości. Po prostu zmieniamy oprogramowanie.
Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #107 : Luty 07, 2009, 15:28:57 »

astro, kompletnie nie zrozumiałes mojej wypowiedzi, to ze napisałam Tak czy inaczej moje ego, wkońcu strawiło dziwną sprzeczność róznorakich teorii dokładnei pokazuje mechanizm, do odblokowania tej energi. Wiec nie twórzcie kolejnych wyjaśnien teoretycznych, posługując sie nierozumianym cytatem. Jesli zagadka mojego ego została (dla mnie) rozwiazana, to jest to własnie tem moment kiedy blokada owego ego - znika. Tymczasem wałkujecie temat w kółko, poprawiajac jeden drugiego.

Enigma - nie do końca jest to Freud. Jest to raczej Huna z lekkimi modyfikacjami pochodzącymi z psychologii (głównie te modyfikacje dotyczą Superego). Ten schemat jest o tyle spójny, że łączy i tłumaczy zarówno większość psychiki człowieka, jak i większość zjawisk parapsychicznych. Stąd uważam, ze jest tu najbardziej pasujący.

Własnie o te modyfikacje dotyczace Superego mi chodziło. Czytałam kiedys nieco z Huny i ścisle analitycznych elementów tam nie widziałam. Raczej była to mieszanina wyspiarskiego szamanizmu z praca nad energiami. A tu conieco jeszcze o  Z.Freudzie i jego koncepcji http://portalwiedzy.onet.pl/30311,,,,freud_sigmund,haslo.html
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #108 : Luty 07, 2009, 15:52:35 »

Enigma - zależy, co z Huny czytałaś. Ja czytałem kilka książek, i powiem Ci uczciwie, że (moim zdaniem oczywiście) jedynym wartym polecenia cyklem jest cykl o Hunie Max'a Freedom'a Long'a (odkrywcy Huny zresztą w nowych czasach). Inne są bardziej czy mniej luźnymi wariacjami na ten temat, zawierającymi niewiele analizy tych trzech "Ja" człowieka. Bardzo natomiast polecam pierwszy tom serii Long'a, pt. "Magia Cudów". Sensownie i ciekawie opisuje tam swoje wnioski odnośnie trzech Ja, nawiązujące do terminologii dawnych Hawajczyków. Nie jest wolna od błędów, aczkolwiek to, co dla mnie ważne - tworzy spójny obraz, w którym do większości interpretacji trudno się przyczepić, a jeśli idzie o te mniejsze niedoskonałości, to nie zmieniają znacząco całej teorii, a jedynie ewentualnie jej szczegóły. Ciekawa lektura Uśmiech

Natomiast co do Freuda, to warto też się zapoznać z koncepcjami neo-psychoanalitycznymi, które dość mocno usprawniły teorię Freuda, poprawiły niedoróbki i niejasności, etc.

Pozdrowienia Uśmiech

Tene
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #109 : Luty 07, 2009, 16:07:27 »

astro, kompletnie nie zrozumiałes mojej wypowiedzi
 
Chciałem Ci tylko delikatnie zasugerować, że ''Ego'' nie istnieje w jakikolwiek sposób, a wszystko co ''jest'' łącznie z Tobą i ze mną to tylko projekcja.
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #110 : Luty 07, 2009, 16:57:37 »

astro - w ogolności się z Tobą zgadzam. Z tym, że uważam przy tym, ze faktycznie (na najwyższym poziomie, punktu widzenia, absolutnie makrokosmicznym) nie istnieje też ani dusza, ani świadomość, ani podświadomość, ani poziomy świadomosci etc. Że są to jedynie projekcje Absolutu w celu doświadczania samego siebie. Chyba, że masz argumenty przeciw - oczywiście rozważę, bo nie mam tu 100% pewności (tu ukłon w stronę Enigmy).

Pozdrowienia

Tene
Zapisane
astro
Gość
« Odpowiedz #111 : Luty 07, 2009, 18:17:37 »

Z tym, że uważam przy tym, ze faktycznie (na najwyższym poziomie, punktu widzenia, absolutnie makrokosmicznym) nie istnieje też ani dusza, ani świadomość, ani podświadomość, ani poziomy świadomosci etc. Że są to jedynie projekcje Absolutu w celu doświadczania samego siebie.


Tak właśnie uważam.
Dlatego przyjąłem postawę akceptacji wszystkiego, ale nie aprobaty.
Ludzie, którzy uważają że dostrzegany świat jest taki lub inny nie mówią tu o świecie, lecz mówią tu o sobie, mówią  o swojej percepcji.
Dlatego nie uznaję żadnych prawd ostatecznych i niepodważalnych.
Jak powiedział nauczyciel kabały Fredman - ty tylko obserwuj, ty tylko doświadczaj, ale nigdy nie mów co i czym jest, bo jaką masz pewność, że mówisz prawdę.To tylko Twoje doświadczenie, a nie prawda.

I tu z poziomu swojej świadomości jaką w tym momencie posiadam - wpełni zgadzam się z Fredmanem.
« Ostatnia zmiana: Luty 07, 2009, 19:20:13 wysłane przez astro » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #112 : Luty 07, 2009, 20:25:39 »

Dlatego przyjąłem postawę akceptacji wszystkiego, ale nie aprobaty.
A czym sie rózni jedno od drugiego?

Ludzie, którzy uważają że dostrzegany świat jest taki lub inny nie mówią tu o świecie, lecz mówią tu o sobie, mówią  o swojej percepcji.
Domyślam sie ze ten fragment dotyczył mojej osoby, wiec...

Jak powiedział nauczyciel kabały Fredman - ty tylko obserwuj, ty tylko doświadczaj, ale nigdy nie mów co i czym jest, bo jaką masz pewność, że mówisz prawdęTo tylko Twoje doświadczenie, a nie prawda.

Skoro uznajesz to twierdzenie za tak ważne, dlaczego w poście powyżej usiłujesz sugerować mi jak jest?
Chciałem Ci tylko delikatnie zasugerować, że ''Ego'' nie istnieje w jakikolwiek sposób, a wszystko co ''jest'' łącznie z Tobą i ze mną to tylko projekcja.

Pytanie, czy mozesz wykazac i udowodnić w 100% ze ''Ego'' nie istnieje w jakikolwiek sposób ? Bo ja twierdze ze nadal to kwestie te sa w sferze domysłów i dyskusja na zyciowych przykladach jest calkowicie na miejscu.
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #113 : Luty 07, 2009, 21:23:34 »

Ja tu może nieco naprostuję, jak uważam. Uważam, że... w ujęciu makrokosmicznym astro ma rację, ale niekoniecznie w ujęciu bardziej mikrokosmicznym. Dlaczego w ujęciu makrokosmicznym ma rację (moim zdaniem) - to już opisałem. A dlaczego w mikrokosmicznym niekoniecznie? Uważam, że dlatego, że, nota bene, nasze istnienie jako oddzielnego bytu (czy też makrokosmicznie iluzja istnienia) jest dyktowane pewnymi zasadami. Ma pewną hierarchię, harmonię. Jest też jedynym MOŻLIWYM do odczucia istnieniem. Dlatego też dla istoty, jednostki, ego istnieje, jest czymś doświadczanym, wpływającym na egzystencję w tym świecie.

Hmmm, nieco to zawikłane. Więc dam analogię do symulatora lotu. Rzeczywistość, w której się w nim znajdujemy, jest wirtualna. Wszelkie bodźce działające na wirtualny samolot też są realne. Jednak wpływają w pewien sposób na działania, które podejmujemy, na odbieranie rzeczywistości. Dlatego, mimo, że nie są to realnie działające bodźce - mają one znaczenie. W tym rozumieniu ego jest jak najbardziej realne.
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #114 : Luty 07, 2009, 21:47:25 »

Witaj Tenebrael,
Cytuj
Spróbuj sobie tak na sucho, bez emocji, zanalizować jakieś zachowania jednej osoby (choć najlepiej siebie, bo masz większy dostęp do swoich emocji na przykład). Zobaczysz, że KAŻDE działanie, myśl etc opiera się na tym własnie schemacie Niższego, Średniego i Wyższego Ja.
przeciez zdaje sobie sprawe ( i inni tez ) ze sformulowanie Thotala niewyczerpuje tematu ale..
jest na tyle dobre, ze jest wystarczajace dla mnie. Zauwaz , ze dyskusja zaczela dotyczyc wiecej innych pokladow czy funkcji swiadomosci niz samego Ego.
Przytaczasz taki schemat i sadzisz , ze to dopiero sluszny wzorzec. Moze jako pierwsze przyblizenie
ale nie wiecej ( u mnie takze  Z politowaniem). Psychika jest jeszcze bardziej skomplikowana niz u Junga. Takze Huna,  a raczej Huna ksiazkowa to ledwo powiew tego co kahuni znac musieli. I nie spodziewaj sie , ze o tym wyczytasz gdziekolwiek.
Ale przeciez nie o tym chcielismy wszyscy mowic . Czy w koncu ego nazwiemy jakos inaczej
nie ma wiekszego znaczenia, wazniejsza jest jego funkcja, dobrze intuicyjnie odczuwana.
Wazne jest to, ze znajdziemy w najdawnijszych zrodlach ( niektorzy powiedza, ze przede wszystkim
tam) odpowiednie powiazania, choc niestety jest to zapisane nieco niezrozumiale, kody, szyfry itd.
pozdrawiam
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #115 : Luty 07, 2009, 22:15:19 »

Acentaur - to może ja się wycofam z tej lekkiej konfrontacji. Po prostu mówimy o mechanizmach ludzkiej psychiki od innych stron, a nieco zazębiającymi się terminami. Nie ma więc sensu wprowadzać bałaganu. Po prostu przetransformuję to, co mówię o Id, Ego i Superego na terminologię Thotala i będzie ok Uśmiech

Pozdrowienia
Zapisane
Michał
Gość
« Odpowiedz #116 : Luty 08, 2009, 19:08:24 »

Acentaur - to może ja się wycofam z tej lekkiej konfrontacji. Po prostu mówimy o mechanizmach ludzkiej psychiki od innych stron, a nieco zazębiającymi się terminami. Nie ma więc sensu wprowadzać bałaganu. Po prostu przetransformuję to, co mówię o Id, Ego i Superego na terminologię Thotala i będzie ok Uśmiech

Pozdrowienia

nie poddawaj się tak łatwo  Duży uśmiech konfrontuj się jeśli to rozwinie dyskusję. Jak zaczniecie brudzić to wkroczę do akcji z tasakiem  Zły
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #117 : Luty 08, 2009, 19:11:59 »

Acentaur - to może ja się wycofam z tej lekkiej konfrontacji. Po prostu mówimy o mechanizmach ludzkiej psychiki od innych stron, a nieco zazębiającymi się terminami. Nie ma więc sensu wprowadzać bałaganu. Po prostu przetransformuję to, co mówię o Id, Ego i Superego na terminologię Thotala i będzie ok Uśmiech

Pozdrowienia

nie poddawaj się tak łatwo  Duży uśmiech konfrontuj się jeśli to rozwinie dyskusję. Jak zaczniecie brudzić to wkroczę do akcji z tasakiem  Zły

Hehe, nie, nie chcę się konfrontować, bo po prostu ja i Thotal patrzymy na sprawę od innej strony. W wielu miejscach zresztą mówimy o podobnych mechanizmach, ale ja to ujmuję w świetle innych teorri, on w świetle innych, a wychodzi w zasadzie na jedno.
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #118 : Luty 09, 2009, 12:30:29 »

Witaj Tenebrael,
Cytuj
Acentaur - to może ja się wycofam z tej lekkiej konfrontacji.
nie ma takiej potrzeby, z mojej strony nie widze najmniejszegp powodu. Innym tez zycze takiego jak Ty oponenta.  Uśmiech
No to wiec tak, chcialbym zwrocic uwage na, ze w klasycznym ujeciu ( dla mnie ), ego spelnia funkcje niemal wylacznie
kontrolne ( nad id) niejako brak mu twarzy. Natomiast wyroznienie czesci biernej jako "ja" pozwala na zbudowanie w pelni
dynymicznego systemu i co wazne, na terapie.  Duży uśmiech
Klasyczne ego jest tworem mechanicznym i dlatego dyskutuje o tym z Toba.  Duży uśmiech
pozdrawiam
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #119 : Luty 09, 2009, 12:43:25 »

Acentaur - masz rację. Jednak nieco jednostkowo patrzysz na Id, Ego i Superego, jakby były odseparowane od siebie, niezależne. A cała osobowość człowieka powstaje właśnie nie jedynie z samych "suchych" Ego, Id i Superego, ale z ich zależności i interakcji. To, co nazywasz "twarzą", osobowością, jest właśnie współzależnością Id i Ego. Id jest "komponentem" emocjonalnym, Ego - komponentem czysto "rozumowo-logicznym", regulującym. A w połączeniu dają to, o czym piszesz (+ dodatki z Superego, ale to już inna sprawa).

Dla przykładu, taka cecha jak uczynność (i wszystkie inne cechy, ale pokażę na przykładzie tej jednej). Skąd pochodzi? Otóż stąd, że w Id danego człowieka zawarte są ciepłe emocje dla innych ludzi i dla pomagania im. Id "nauczyło" się, że dawanie dobra skutkuje bardzo przyjemnymi odczuciami wewnętrznymi. Ego zauważa tą zależność (jako logiczne). Zauważa, że po działaniu pozytywnym dla innych ludzi, złączone z nim Id odczuwa pozytywne, przyjemne emocje. Konfrontuje więc to z rzeczywistością, z realnymi możliwościami działania, i wybiera działania, które realizują tą potrzebę. To kształtuje pewien wzorzec zachowania człowieka uczynnego:

Widzę potrzebującego - pamiętam pozytywne emocje, towarzyszące pomocy - pragnę czuć je znowu - analizuję rzeczywistość, jak mogę zrealizować potrzebę - wybieram wzorzec działania - pomagam.

Jest to pewna cecha charakteru, indywidualności, o której mówisz. Jednak cecha ta składa się z komponentu emocjonalnego Id, i komponentu "realnego", wykonawczego Ego.

Dlatego właśnie napisałem, że mówimy o tym samym, tylko innymi słowami Uśmiech

Pozdrawiam Uśmiech

Tene

EDIT: Wydaje mi się, że podstawowy "bunt" przeciw rozumieniu Ego jako bezuczuciowego, "maszynowego", polega na tym, że wielu z Was przywiązało się do utożsamiania Ego z Ja, z własną, świadomą osobowością. Jednocześnie nazwanie Ego "maszynowym" stwarza pozór, że odczuwam osobowość człowieka jako "robotyczną". Jednak w rozumieniu Ego i Id jako podświadomości i filtra rzeczywistości, same w sobie nie są one JA -  to zależności między nimi tworzą Ja, osobowość. Mam nadzieje, że powyższy przykład pokazuje, o co chodzi Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 09, 2009, 12:50:04 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #120 : Luty 09, 2009, 15:53:36 »

Dla EGO i jego działalności rodzaj osobowości jaki powstaje na jego skutek jest zupełnie nie istotny. Ego jest mechanizmem, którego nie interesują uczucia tylko emocje. Dzięki emocjom zostaje zauważone i powołane do życia. Rodzaj emocji jest nie ważny, osobowość mordercy i wolontariusza dla EGO jest tożsama, obydwie ukazują go w pełnym świetle. Ludzie drążący i wywołujący emocje nie szukają tzw. "prawd", ich EGA chcą być na wierzchu z zupełnie innych powodów niż mogło by się to wydawać ich właścicielom. Ego może być nieczułe, pozbawione moralności i zasad, to EGO grzeszy i to z nim walczą (pozory)wszystkie religie wywołując w wiernych poczucie winy, zagubienia. EGO to suchy nieczuły mechanizm, efekt zaprogramowanych procesów myślowych tworzących cały czas konflikty i nowe możliwości narzucania (udawadniania) władzy sobie i innym. EGO pozbawione wyższości maltretuje emocjonalnie swojego właściciela i opozycjonistów, domaga się potwierdzenia racji i uznania własnego toku (procesu) myślenia, nie odpuszcza ani na chwilę...


Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #121 : Luty 09, 2009, 16:08:41 »

No cóż, tak jak widać, nie ma sensu, bym opisywał to, co opisuję, bo ja swoje, Thotal swoje. Mówimy o innym schemacie osobowości, i to, co ja nazwę Ego, do definicji Thotala ma się nijak, tak samo to, co pisze Thotal, nijak się ma do mojej definicji. Nie mówię, że jedna jest gorsza inna lepsza. Po prostu te same określenia na zupełnie inne rzeczy Uśmiech

Pozdrawiam

Tene
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #122 : Luty 10, 2009, 23:19:58 »

Witaj Tenebrael,
do tej pory raczej niewiele sam pisalem o ego, ale teraz pozwole sobie nirco nadrobic. Pozwole sobie
takze to zrobic w oparciu o wylowione cytaty z Twoich postow. Wychodzi na to, ze rozbieznosc jest
spora... ale w koncu to tylko Ego  Duży uśmiech
Cytuj
<nie istnieje tez ani dusza, ani swiadomosc, ani podswiadomosc, ani poziomy swiadomosci etc. Ze sa to jedynie projekcje Absolutu w celu doswiadczania samego siebie
dla mnie wewnetrznie sprzeczne, Absolut jest doskonaly i jego projekcja tez. Absolut sam siebie nie ma po co doswiadczac  Uśmiech
Cytuj
Jednak cecha ta sklada sie z komponentu emocjonalnego Id, i komponentu "realnego", wykonawczego Ego
emocje to domena ego, id to twor realizujacy swoje potrzeby i dazenia w sposob posredni i utajony.
Ego nie jest wykonawcze (samo sobie rozkazuje?)
Cytuj
<Id danego czlowieka zawarte sa cieple emocje dla innych ludzi i dla pomagania im
nie emocje a wzorce, schematy zachowan ale na poziomie nizszym, pierwotnym
Cytuj
<Id "nauczylo" sie, ze dawanie dobra skutkuje bardzo przyjemnymi odczuciami wewnetrznymi
id niczego sie nie uczy, ono wszytko co potrzeba od zawsze wie.
Ego to zadna projekcja, niebyt czy inny virtualny twor. Efekt dzialania ego jest ta projekcja , ktora
uwazamy za "nasza" rzeczywistosc. Ego to mysliciel, tworca gonitwy mysli w naszych glowach i pan tego wszystkiego. Ego nie wspolpracuje nigdy z "id" , to nie jest zadne towarzystwo wzajemnej adoracji oparte na sprawianiu sobie przyjemnosci. Juz samo "id" nie jest homogenne i jego poszczegolne struktury maja calkiem sprzeczne interesy. Jezeli juz, to ego wspolpracuje z "super ego" wypracowujec strategie dzialania.
Ego mysli i mysli zalewajac tym te druga czesc naszego ja, czesc bierna i uczuciowa. Te mysli zgodne sa oczywiscie z nasza "norma" i "logika", czyli z tym wszystkim co w ciagu naszego rozwoju niejako wchlonelismy najpierw jako dzieci, potem w szkolach , pracy. Te nasze doswiadczenie to raster przez ktory widzimy i oceniamy swiat. Poniewaz ta wchlonieta wiedza jest mniej czy bardziej fragmentaryczna to i "nasz" swiat, ktory postrzegamy jest fragmentaryczny.
Funkcjonujace ego najlepiej bada sie analizujac postrzegane przez nas "nienormalnosci" ,
- za jedna prawda znajduje nastepna prawda i aby je poznac zmuszani jestesmy do porzucenia wlasnych prawd
- wszystko to co spirytualne, filozoficzne i religijne wydaje sie nieuchwytne
- tam gdzie widzimy niemoralnosc, niepraworzadnosc, ezoteryczne czy egzoteryczne poglady
- inni zawsze sympatyzuja z tym co sami nieznosimy
- to co jest dla nas normalne okazuje sie byc jednak czyms przeciwnym
- gdy to co normalne zdaje sie podlegac zadnym ograniczeniom ( wiele teori i punktow widzenia)
- tam gdzie niekonsekwentnosc gdzie brak ostatecznej prawdy
to tak by pokrotce wygladalo z mojego punktu widzenia, jesli zaweze psychike tylko do id, ego i super ego. Dodam jeszcze, ze sa to straszliwe uproszczenia.
pozdrawiam
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #123 : Luty 11, 2009, 07:50:36 »

Acentaur - Doceniam to, co napisałeś, bo to Twoja wizja Uśmiech Z drugiej strony, tak jak pisałem, znowu dyskusja nie ma większego sensu, bo mówimy o innych systemach podziału na Id, Ego i Superego. Według Twojego systemu Ego ma emocje, według mojego - nie. I ani ja nie udowodnię Tobie, ze tak jest, ani Ty mi, że jest inaczej Uśmiech

Co do Absolutu - tu podobnie. Nieco inne rzeczy rozumiemy pod pojęciem Absolut, stąd ta niezgodność.

Pozdrowienia Uśmiech

Tene

EDIT: To tak, jakbyśmy obaj mówili o liczbie sto jedenaście, tylko ja w systemie dwójkowym, a Ty w dziesiętnym (na przykład, systemy dobrałem przypadkowo). Ja bym mówił, że to 1101111, a Ty, że to 111. Tyle, że Ty byś twierdził, interpretując to, co ja mówię wedle swojego systemu, że mówię o innej liczbie (1101111 a nie 111), a ja, że Ty mówisz o 11 (11 w systemie dwójkowym to 111). Obaj mówilibyśmy o tym samym, ale z innej perspektywy Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 11, 2009, 08:23:19 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #124 : Luty 13, 2009, 14:14:17 »

Witaj Tenebrael,
oj dobrze , ze nas wiecej niz miedza rozdziela.  Duży uśmiech
Ale powaznie, chociaz widzimy sprawe calkiem roznie, to korzysci z wymiany pogladow sa wcale nie male. Dziekuje Ci za wytrwalosc w promowaniu wlasnego zdania.
Oprocz ego istnieje przeciez cala masa innych zjawisk, ktore ludzkosc traktuje  jakos tak wstydliwie i to od paru tysiecy lat.
Jak sie nazywa taki stan psychiczny, kiedy permanentnie wypieramy sie pokaznej czesci naszego jestestwa, wprowadzajac
podzialy na naukowe i nie naukowe, duchowe ( gorsze) i materialne (lepsze) itd.itd
pozdrawiam
Zapisane
Strony: 1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 ... 19 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.117 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

psrlrpg partiademokratyczna gadaniec ultrawinterfell duealllupi