east
Gość
|
|
« Odpowiedz #225 : Styczeń 23, 2012, 11:41:38 » |
|
Sądzę, że kluczem do zrozumienia roli MM nie tyle jest historia pełna krwi i przemocy ,co po prostu fakty. Mam przeczucie, iż tu chodzi o DNA, bo .. To kobieta a nie mężczyzna nosi w sobie dar wiedzy Stwórcy. Tak, to kobieta fizycznie rodzi dzieci, to ona przekazuje "dar" dalej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #226 : Styczeń 23, 2012, 12:30:29 » |
|
Tak east masz rację o DNA Matki , które w wiedzy Judaizmu jest decydujące w przekazie nośnika rodowego. A czym jest DNA? To już wiemy z mnóstwa poznanych informacji zarówno naukowych jak i mistycznych. DNA daje Człowiekowi możliwości rozwojowe , czyli zmian w ciele fizycznym by mógł poprzez nie korzysta z możliwości duchowych, czyli teleportacja, lewitacja , widzenie i słyszenie pozamaterialne itd..... Te możliwości przekazują kobiety przez ogień życia czyli swoje DNA , dlatego nazywane były strażniczkami i kapłankami ognia.MM była wcieleniem ( Iskrą BOSKĄ- Ogniem Życia) wielkiej i pięknej Energii , która niesie w sobie depozyt PIERWOTNEGO WZORCA ŻYCIA , KODU PENTAGRAMU w najpiękniejszym harmonijnym ustawieniu. Oczywiście przekaz następuje przez córkę , dlatego córka Jeszua i MM była tak bardzo chroniona i ukrywana przez Jej całe życie by mogła przekazać DNA matki swoim córkom i kontynuować przekaz rodowy. Jednak współcześni im ludzie wiedzieli iż ich pierworodna córka zmarła jako niemowlę, były podejrzenia iż żyje , ale nie została odnaleziona. Co zatem zrobiono gdy Jeszua i MM mieli już synów? Dokonano na Nim "mordu rytualnego" czyli kastracji , by nie mógł już pozostawić spadkobierczyni swojego rodu , swojej lenni rodowej. Jednak ona przetrwała do naszych czasów ta pierwotna najbardziej czysta ( największy depozyt "ognia życia") z pierwszej córki MM i Jezusa Saren.. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #228 : Styczeń 23, 2012, 13:34:48 » |
|
Kiaro
DNA daje Człowiekowi możliwości rozwojowe , czyli zmian w ciele fizycznym by mógł poprzez nie korzysta z możliwości duchowych, czyli teleportacja, lewitacja , widzenie i słyszenie pozamaterialne itd..... Te możliwości przekazują kobiety przez ogień życia czyli swoje DNA , dlatego nazywane były strażniczkami i kapłankami ognia. MM była wcieleniem ( Iskrą BOSKĄ- Ogniem Życia) wielkiej i pięknej Energii , która niesie w sobie depozyt PIERWOTNEGO WZORCA ŻYCIA , KODU PENTAGRAMU w najpiękniejszym harmonijnym ustawieniu. Tak ,DNA to instrukcje jak kody utrzymujące możliwości fizyczne do których sięga organizm by komunikować się z fizycznym otoczeniem. Z tym że .... DNA moze zostać przepisane poprzez świadomość, poprzez którą inaczej możemy postrzegać to otoczenie. Czy świadomość posiada płeć ? Chyba nie w takim sensie jak o niej myślimy. W tym sensie MM jest brakującym (lub po prostu ignorowanym , zapomnianym ) aspektem żeńskim nas jako świadomości. Oczywiście w świecie fizycznych form MM jest kobietą z krwi i kości. Ale w wymiarze wewnętrznym ludzkiej istoty jest energią serca uzupełniającą męską część, czyli umysł logiczny. Dopiero pełna harmonia tych aspektów otwiera możliwości teleportacji , lewitaccji , telepatii , uzdrawiania etc. quetz
czy to dwa aspekty tego samego? raczej nie, nie da sie tego pogodzic chociaz kazdy moze w sobie tego doswiadczyc
Sądzę, ze nie tylko da się pogodzić, ale nawet trzeba i jest to zadanie dla nas, ludzkości. Logiczne mi się wydaje, że Jezus uzyskał taką harmonię dzięki udanemu związkowi miłości. Otrzymał dar od kobiety i sam jej podarował, a po przemianie (zrzuceniu ciała) i tak zostali ze sobą połączeni , bo we Wszechświecie wszystko jest połączone.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #229 : Styczeń 23, 2012, 13:54:17 » |
|
I w tym cały sęk iż matka Jeszua pochodziła z tego samego rodu co On, z rodu Dawida. Czyli nie niosła w swoim DNA tego co MM , która pochodziła z rodu Sadoka, a skoro nie niosła ,to nie mogla przekazać. Istnieją trzy niezaprzeczalne logiczne uzasadnienia na fakt iż to MM była tą kobietą a nie matka Jeszua Maria. 1. Nie pochodziła z rodu Sadoka , który przeznaczeniowo miał się połączyć przez kobietę z rodem Dawida, nie wypełniała pierwszego i podstawowego warunku. 2.Gdyby go wypełniła ( załóżmy iż to ona) to musiała by urodzić córkę , która w jej imieniu przekazywała by DNA rodowe i osiągnęła by wielkość mądrości i mocy równa Jesza. , a nic takiego się nie wydarzyło pomimo iż miała córkę pierworodną późniejsza ( żonę Poncjusza Piłata) 3.Gdy schodzi na ziemię Energia wielkości wcielającej się w MM to po to by wzmocnić linię ziemską przekazem swojego DNA a nie zakończyć swój ród na bezdzietnym mężczyźnie , który nie przekazuje DNA do kolejnych replikacji rodowych jak kobieta. Kiedy w grę wchodzą zmiany na miarę ewolucji ludzkości i przekraczania wymiaru na ziemi obok siebie stają Energie wcielone równej wielkości energetycznej w relacjach partnerskich a nie rodzicielskich. Myślę iż zrozumiałeś dlaczego Mara matka Jeszua nie była i nie jest tą kobietą na która swoimi oszustwami wykreował ją katolicyzm. Była piękną i dzielną kobietą ,dobra matką i żoną w swoich czasach ( bowiem wypełniała wszystkie ich wymogi), szanuję ją i lubię bardzo. Ale nie rozumiała swojego syna Jeszua ( jak większość ludzi tamtych czasów), było jej na pewno z tego powodu ciężej niż innym , bo była Jego Matkom. Wracając do zademonstrowanych obrazów graficznych przez Ciebie... Ludziom jakoś trudno zrozumieć iż są to tylko zakodowane w rysunku informacje , a nie obrazy rzeczywiste jakiejś postaci! jest to, tylko wiedza o dualizmie , który może a nie musi się zrealizować gdy człowiek wybiera jedna z dwóch drug. 1. do pasa ( zwierzęce cechy człowieka ) z dominacją seksualizmu i wszystkiego co niosą emocje uzależniające nasze działania. 2. powyżej 3 czakry od pasa w gorę uniesienie na skrzydłach , czyli lekkość życia spowodowana jego wartościami pozytywnymi. Na dole wzloty dzięki wiedzy "ptaka nocy, czerni inaczej" i drapieżność ludzkich instynktów, na górze wyzwolenie pięknem i wzlot na skrzydłach możliwości. Nie robi się odczytu dosłownego z przekazów symbolicznych , tam jest mnóstwo informacji , których zwyczajnie nie zauważasz. Druga ilustracja również jest symboliczna , raczej trzeba na nią patrzeć jak na lustrzane odbicie obrazu graficznego przekazującego niesamowita pokład informacji. przekaz mówi o dwubiegunowości , dualizmie zawartym w jednym. Z czego skorzystamy , czym będziemy żyli spowoduje efekt twórczy tu na ziemi. Jeżeli miłość zamienimy w seksualizm i orgie gloryfikujące takie zachowania powołamy do istnienia dolna cześć Szechiny , Aszere , jeżeli otworzymy serca i żyć będziemy miłością i prawością na ziemi pojawi się górny aspekt Aszery - Szehina. bowiem są to dwa bieguny tej samej wiedzy JEDNI , to od nas i naszej indywidualnej świadomości zależy co się zamanifestuje w fizyczności. Bo to my sami napełniamy światłem miłości i mocy realizacji ten wzorzec , lub pozbawiamy go jej. I nic więcej. quetzalcoatl44 innana (archetyp matki, tez jako szekinah czy sophia) i lilith to przeciwienstwa jedna pielegnowala drzewo zycia druga je niszczyla...
I tak się właśnie dzieje w realu jedna ( Szechina) pielęgnuje drzewo życia powodując ewolucje Ludzkości przez miłość , a druga ( Aszera) blokuje jego wzrost przez zatrzymanie ewolucji na poziomie emocjonalnych doznań. Ale to nie Ona to robi ( nie ma co swoimi błędnymi decyzjami obarczać innych) robią to wszyscy indywidualnie w obrębie swojego DNA , które jest darem życia od Pramatki. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:02:36 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #230 : Styczeń 23, 2012, 14:00:25 » |
|
bedzie to wszystko rozdzielone bo chaos wzrasta w swiadomosc maleje..moze i to gorzej ze ta czarna dziura w koncu nie powstala.. tu chodzilo przedewszystkim o milosc duchowa..ok da sie to polaczyc jezeli koscioly-swiatynie beda wirtualne - bo i takie bylo zalozenie przestrzen swieta ma byc przedewszystkim we wnetrzu czlowieka.. pozatym zadaniem dla ludzkosci jest uzyskanie swiadomosci na roznych planach rzeczywistosci i wyzwolnia spod systemu, manipulacji wybranie swojej wyzszej jazni no niestety nie da sie tego pogodzic z zyciem i szczesciem materialnym, bo to sie wiaze z system i wladca tego swiata.. jedni w jedna strone innni w druga i juz to jest sprawiedliwe ps. Maria podlegała zasadom linii mesjasza (namaszczonego) pochodzącej od króla Dawida i kapłana Sadoka lista przodków Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka, Izaak ojcem Jakuba, Jakub zaś ojcem Judy i jego braci. Juda miał z Tamr synów Faresa i Zarę. Fares, był ojcem Hesroma, a Hesrom ojcem Arama. Aram był ojcem Aminadaba, a Aminadab ojcem Naassona. Naasson był ojcem Salmona, a Salmon miał z Rachub syna Booza. Booz miał z Rut syna Obeda. (…) Po zesłaniu do Babilonu Jechoniasz był ojcem Salatiela, Salatiel ojcem Zorobabela. Zorobabel zaś był ojcem Abiuda (…)Sadok był ojcem Achima, a Achim ojcem Eliuda. Eliud był ojcem Eleazara, a Eleazar ojcem Mattana. Mattan był ojcem Jakuba. Jakub zaś był ojcem Józefa, męża Maryi, która urodziła Jezusa, zwanego Chrystusem. Mt ( 1, 1 - 16).
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:16:01 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #231 : Styczeń 23, 2012, 14:16:53 » |
|
No a dzieci to robi się już duchowo , czy jeszcze fizycznie? Zatem spadkobiercy rodowi na planach fizycznych pojawiają się za pośrednictwem aktu seksualnego fizycznego. Żyjemy w fizyczności i obowiązują nas wszystkie uwarunkowania z nią związane. W świecie Ducha- Energii panują inne zasady inne reguły. Miłość jest zawsze uczuciem duchowym nie fizycznym czasami towarzyszy aktom płodzenia dzieci a czasami nie. Nawet w świecie Energii ( pomimo iż nie ma tam płci przejawianej aspektami fizycznymi) istnieją Energie niosące w sobie kod wzorca aspektu żeńskiego i męskiego. Są to kody pierwotne/ stwórcze, te Energie nigdy na ziemi , czy na innych planetach nie rodzą się jako płeć odmienna. Oni Zawsze są mężczyznami , lub kobietami fizycznie. Natomiast w świecie duchowym zachowują harmonię swoich aspektów wewnętrznych biegunów ale zawsze wszystkie przejawy zewnętrzne posiadają energetyczny wzorzec ich indywidualnego aspektu. Kiara ps. To co pokazałeś prezentując linię męska Marii Matki Jeszua potwierdza tylko jej męski rodowód , nie o to chodzi. Chodzi o linię żeńską w ciągłości linii rodowej. Zrozum Maria tego nie posiadała w linii fizycznej , to jedno , a drugie jeszcze ważniejsze , nie była TĄ Energiom wcieloną , którą była MM , zrozum to! Choćby napisano tysiące książek i zużyto tony papieru nikt i nic nie zmieni tego faktu. Każdy jest indywidualnością , Energiom osobowościową , której nie można odebrać cech indywidualności i przekazać komuś innemu!
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2012, 01:49:44 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #232 : Styczeń 23, 2012, 14:26:36 » |
|
nie wiem jak to bylo, ale istnieje dziewiorodztwo, jest fizyka kwantowa itd a jezeli Maryja przebywala w qumran blisko arki przymierza..coz wszystko jest mozliwe, jezeli arka przymierza byla prawdziwa arka... a i Jan Chrzciciel tez byl z rodu Sadoka:) Maryja byla wazniejsza niz MM , bo nie ma zadnego swiadectwa ze Jezus mial potomkow, sw graal to energia milosci ktora kazdy z nas posiada
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:32:00 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #233 : Styczeń 23, 2012, 14:33:53 » |
|
@ Kiara
Natomiast w świecie duchowym zachowują harmonię swoich aspektów wewnętrznych biegunów ale zawsze wszystkie przejawy zewnętrzne posiadają energetyczny wzorzec ich indywidualnego aspektu.
W języku dla mnie bardziej zrozumiałym można by to przedstawić tak, ze w Polu (holograficznym) istota znajduje się w stanie kwantowym, czyli równowagi wszystkich "aspektów" , stanie nieoznaczonym, pełnym, kompletnym, innymi słowy koherentnym . Dopiero po urodzeniu następuje rozdzielenie, czyli dekoherencja i oto mamy osobę fizycznie przejawioną z taką lub inną orientacją seksualną i dalej sprawy dzieją się na płaszczyźnie fizycznej już wiemy jak. Czyli - świat ducha to świat kwantowy świat ciała - fizyki klasycznej Na pograniczu tych światów rezyduje świadomość I w tym pograniczu dzieją się najciekawsze rzeczy
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:34:25 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #234 : Styczeń 23, 2012, 14:34:08 » |
|
nie wiem jak to bylo, ale istnieje dziewiorodztwo, jest fizyka kwantowa itd a jezeli Maryja przebywala w qumran blisko arki przymierza..coz wszystko jest mozliwe, jezeli arka przymierza byla prawdziwa arka...
a i Jan Chrzciciel tez byl z rodu Sadoka:)
Wyluzuj , nawet gdyby tak było , zaistniało by dzieworództwo, to Maria urodziła by dziewczynkę , bowiem naukowo jest dowiedzione iż w taki sposób ( bez udziału mężczyzny) kobieta może urodzić tylko córkę , która będzie bezpłodna czyli nie przekaże dalej niezbędnej linii DNA matki! Po co zatem taki incydent? Tak więc i to założenie odpada bo Maria urodziła syna o On miał dzieci! Wiem iż niektórym jest bardzo ciężko zaakceptować prawdę, no cóż? Albo zrobią to , albo nie wytrzyma głowa. Kiara quetzalcoatl44 ps. Maryja byla wazniejsza niz MM Uśmiech, bo nie ma zadnego swiadectwa ze Jezus mial potomkow, sw graal to energia milosci ktora kazdy z nas posiada Uśmiech Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia kto dla kogo jest ważniejszy... wolna wola i wybór. Dla mnie liczy się tylko fakt zaistniałego historycznie wydarzenia. I nic więcej. A to iż ktoś nie wie iż Joszua miał dzieci wcale nie znaczy iż ich nie miał! Miał i czas to potwierdzi. Chyba już pisałam wielokrotnie iż ;I Jan Chrzciciel to Syn Heroda Wielkiego , przyrodni brat ( z innej matki) MM i jej opiekun pełniący rolę ojca. Zatem normalne iż pochodził z rodu Sadoka. Jednak w tym układzie ważniejsza jest KOBIETA jej pochodzenie rodowe , czyli pochodzenie rodowe matki MM. Może zaczniesz Łapać te subtelne różnice?
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:46:30 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #235 : Styczeń 23, 2012, 14:45:42 » |
|
jasne..ciekawe gdzie dowody na to mi sie wydaje ze moja wersja jest spojniejsza jezli Jezus urodzil sie w nadprzyrodzony sposob (co bylo oczekiwane) - mogl urodzic sie jako mezczyzna.. nie wierze nauce co chwila jest cos innego:) ps. to czy mial potomkow nie ma zadnego znaczenia..ponowne przyjscie Jezusa bylo opisane i mialo nastapic przy koncu czasow..nie wiem czego sie spodziewasz ?
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:49:47 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #236 : Styczeń 23, 2012, 14:51:06 » |
|
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:53:29 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #237 : Styczeń 23, 2012, 14:56:05 » |
|
tak to bedzie Mesjasz z rodu merowingow w 4 swiatyni jerozolimskiej hm? jaki jest cel Twojej prawdy bo tego nie rozumiem? a Watykan mam gleboko w tyle jak i izrael:) ps . zakon z qumran opiekowal sie arka i sa na to dowody, poszukaj
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 14:58:21 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kapłan 718
Gość
|
|
« Odpowiedz #238 : Styczeń 23, 2012, 15:53:51 » |
|
Autor tego artykułu- eseju pisze jakoś tak, jakby zwoje z Qumran, były odczytane i na ich podstawie dokonano właściwej diagnozy owych dziejów. Z tego co wiem zawartość zwoi z Qumran nie zostały w żaden sposób szerzej udostępnione nawet historykom, biblistom, egzegetom, a ich treść zapieczętowano na 50 lat ! co to za brednie i bzdury?! żeby się wypowiadać na jakiś temat, należy COKOLWIEK o tym wiedzieć, powstały nawet dwa polskie przekłady / opracowania, które mam w swojej biblioteczce, opracowali to dwaj wybitni qumranologowie, Tyloch i Muchowski... Kapłan 718
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
barneyos
Gawędziarz
Punkty Forum (pf): 2
Offline
Płeć:
Wiadomości: 689
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #239 : Styczeń 23, 2012, 16:04:11 » |
|
Dodam tylko, iż ksiądz Józef Milik zakończył już karierę na tym łez padole. http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_MilikI rzeczywiście w różne żródła podają, iż był raczej "hamulcowym" w badaniach zwojów.
|
|
|
Zapisane
|
Pzdr barneyos ---------------------------------- \"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\" \"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #240 : Styczeń 23, 2012, 16:12:10 » |
|
quetzalcoatl44 tak to bedzie Mesjasz z rodu merowingow w 4 swiatyni jerozolimskiej hm? Uśmiech Ależ skąd by znowu? oczywiście że nie. Energie te same co poprzednio , ciała fizyczne jednak inne. Jeszua po transformacji w ciało świetliste a Energia która była wówczas MM dokona tego procesu energetycznego współcześnie. Chyba nie chcesz mi powiedzieć iż z zasianego ziarna dębu wyroście leszczyna bo oddziałuje nań pole energetyczne leszczyny? Na wszystkich ono działa i wzmacnia lub nie ich procesy życiowe. Z dębu wyrośnie z jego pomocą piękne dorodne drzewo , lub bez energii życia skarłowacieje i tak samo stanie się z leszczyną. Energia pola wzmacnia zasiany wzorzec a nie zmienia go! Takie są zasady w światach fizycznych , na krzaku róży kwitną róże a nie stokrotki. Zatem Energia- Dusza wcielona Marii matki Jezusa nie mogla przekazać wzorca DNA którego nie miała i żaden kontakt z jakimś urządzeniem technicznym typu Arka nie mógł tego zmienić. Może już pora zrozumieć iż urządzenia techniczne nie posiadają mocy energetycznej większej niż żyjący Człowiek , bez jego pomocy i ładowania ciągłego energiom są praktycznie martwymi przedmiotami. Tak że ludzki kult skrzyni naładowanej czasowo energiom jak akumulator zwyczajnie mnie śmieszy. Ile to jeszcze Człowiek musi odkryć zabranej mu wiedzy , żeby zrozumiał iż największą moc posiada On Sam.Kiara ps. Kapłan 718 , ja w tym tekście chciałam zwrócić na jeden fragment uwagę , otóż na "trzy wielkości Ryby." =================================== Dzięki , tej informacji ( na temat jego obecnego życia nie sprawdzałam) w wydaniach , które czytałam jeszcze żył. zatem komuś musiał powierzyć swój depozyt informacji. Wiem iż tam była również informacja dotycząca obecnego czasu i powrotu Jeszua oraz kolejnej inkarnacji Energii , która była wówczas MM. W tych tekstach jest dużo szczegółów. Kiara Scaliłem posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 21:38:39 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #241 : Styczeń 23, 2012, 16:27:11 » |
|
Kiara , a możesz streścić kiedy i gdzie znowu pojawi się MM ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #242 : Styczeń 23, 2012, 16:37:00 » |
|
east. Kiara , a możesz streścić kiedy i gdzie znowu pojawi się MM ? , MM się nie pojawi bo od dawna ta postać nie żyje. Co będzie konsekwencjom dokończenia tej historii? Cierpliwości wszystko w swoim czasie tym razem przeznaczenie się zrealizuje. Nie jest dobrze opowiadać koniec "bajki" przed zakończeniem się jej. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #243 : Styczeń 23, 2012, 16:55:33 » |
|
Ale żyje świadomość Marii Magdaleny, jej energia. Istnieje połączenie z nią poprzez linie DNA , czyli pewien zapisany wzorzec gotowy do odtworzenia/ ponownego wcielenia/ w każdej chwili.
Na takiej zasadzie, jak pojawiają sie kolejni Dalajlamowie , jako wcielenia w konkretnych ciałach.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #244 : Styczeń 23, 2012, 17:07:34 » |
|
ar-ka posiadala KA Matka Jeshuah miala DNA i rodu Dawida i Sadoka, w niej sie zmaterialozowalo sie to DNA czery zasady DNA - tak jak JHVH czyli Jezus jakie moga byc dodatkowe wiadomosci dotyczace powrotu Jashuah? poza ostatnia bitwa miedzy swiatlem i ciemnoscia ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #245 : Styczeń 23, 2012, 18:03:19 » |
|
east Ale żyje świadomość Marii Magdaleny, jej energia. Istnieje połączenie z nią poprzez linie DNA , czyli pewien zapisany wzorzec gotowy do odtworzenia/ ponownego wcielenia/ w każdej chwili.
Na takiej zasadzie, jak pojawiają sie kolejni Dalajlamowie , jako wcielenia w konkretnych ciałach. Tak east świadomość MM jest jedną ze świadomości w całym JAM JEST tej Energii , jedną z lekcji Jej nieskończonego Istnienia , poznawaniem siebie na planie ziemskim., każda kolejna Jej ziemska inkarnacja jest kolejną częścią Jej wielkiej Zaświatowej świadomości. Jej osobowość energetyczna- zaświatowa to właśnie wzór ,pra- kod wzorca życia Ludzkiego , ziarno życia zdeponowane w przestrzeni zagęszczonej energii światów fizycznych ,to indywidualna i niepowtarzalna osobowość Tej Energii , to Ona ta Zaświatowa przekazała swoje DNA wszystkim Ludziom urodzonym na ziemi. Jej prawzorzec jest wyjściowym wzorcem wszystkich Ludzi ich kodem życia. Gdy decyduje się Ona na urodzenie na ziemi zawsze jest sobą w rożnych ziemskich kobiecych rolach. Jednak zawsze rodzi się w rodzie Ludzkim w którym przetrwało Jej pierwotne DNA w najmniej zmienionej formie , czyli najczystsza jego postać. Następnie kolejami losu ( zwiększając swoja wibrację "ustawia ten wzorzec do najbardziej doskonałej postaci" i przekazuje następnym pokoleniom przez swoją córkę. Oczywiście że wracając na ziemię powraca kolejna Iskra Jej Energii Zaświatowej, żyjąc jako Jej ziemski "awatar", nie są to inkarnacje MM , bo MM nie była Matrycą energetyczną Energii Zaświatowej, a Energiom wcieloną z Matrycy. Dusza , która żyła jeden raz na Ziemi nigdy więcej nie wciela się ponownie. Każde ziemskie życie jest niepowtarzalną indywidualnością , istnieje w swoim ziemskim wydaniu tylko jeden raz. Zatem MM jako MM już nie może urodzić się na ziemi , ale ta Energia , która dała jej możliwość życia wciela się w kolejną narodzoną kobietę o innym imieniu, kontynuującą tamtą historię w realiach naszego czasu. Jednak z całym depozytem wiedzy MM , nie mówimy tu o informacjach przeczytanych i zasłyszanych, a, o wiedzy Energii niewcielonej inaczej wiedzy świadomości, uczuć Ducha. Tej wiedzy naprawdę nikomu nie można przekazać i nikt nikomu nie może jej ukraść kopiując ja w jakiś sposób , bowiem ona nie jest w depozycie mózgu, a w sercu , w jaskini serca , świętym , świętych. Do niej dociera się przez osobisty rozwój podnosząc swoje wibracje jako Człowiek. Zatem dzisiaj kolejna inkarnacja Energii dzięki której inkryminowała 2000 lat temu MM , tak jak najbardziej tak. Jej ziarno życia zostało zasiane na ziemi i jest zupełnie innym ziarnem życia niż Marii Matki Jeszua. uetzalcoatl44 ar-ka posiadala KA Uśmiech Matka Jeshuah miala DNA i rodu Dawida i Sadoka, w niej sie zmaterialozowalo sie to DNA Uśmiech czery zasady DNA - tak jak JHVH Uśmiech czyli Jezus Uśmiech
jakie moga byc dodatkowe wiadomosci dotyczace powrotu Jashuah? poza ostatnia bitwa miedzy swiatlem i ciemnoscia ?Uśmiech Myślę iż mój powyższy tekst powinien Ci przybliżyć zrozumienie kim jest naprawdę ARKA PRZYMIERZA i że nie chodzi tu o żadną materialną rzecz zbudowaną przez człowieka na ziemi. Bowiem to PRZYMIERZE jest PRZYMIERZEM między Stwórcą a Ludźmi czyli połączonymi miłością bezwarunkowa w JEDNIĘ aspektu żeńskiego i męskiego zarówno na poziomie duchowym jak i fizycznym spleceniem mężczyzny i kobiety aktem seksualnym. Rozumiesz chyba iż takie połączenie nie jest właściwe dla matki i syna! Już mówiłam iż chodzi o linię męską, a, o żeńską rodu Sadoka, i, że nie wystarczy się w nim urodzić, a trzeba być Tą Energią , która urodzi się w nim jako człowiek, a Matka Jeszua właśnie nie była Tą Energią Wiem iż nie jest to łatwe do zaakceptowania po tak długim zakodowywaniu ludziom w świadomość kłamstwa na ten temat. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 18:49:27 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #246 : Styczeń 23, 2012, 19:15:59 » |
|
Maryja stala sie arka przymierza a Jezus nowym przymierzem zeby zaistnialo to przymierze duch Bozy musial sie wcielic w czlowieka no i tak wlasnie bylo..., przynajmniej ja to tak widze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #247 : Styczeń 23, 2012, 20:10:12 » |
|
Skoro tak to widzisz to niech dla ciebie tak pozostanie , ja tam nie mam zamiaru ci "klapek" z oczu zdejmować. Jak sam kiedyś zechcesz to zdejmiesz a jak nie to je miej cały czas. Jak do Ciebie nie dociera iż matka i syn nie mogą się połączyć w Jednię aktem miłości na planie seksualnym z oczywistych względów to trudno. Połączenie ma zaistnieć i duchowe i fizyczne w tym samym momencie między kobietą i mężczyzną bo jest to świat fizyczny i dzieją się n a nim zdarzenia fizyczne.Arką Przymierza się nie staje , nią się jest poprzez pochodzenie Energetyczne i niesiony Kod Wzorzec Życia. W świecie duchowym jest inaczej tam nie blokują nas relacje rodzinno fizyczne. Zatem kończymy już wspólną dyskusje , bo nie jest moim celem przekonywać Cię do niczego. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2012, 20:12:32 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #248 : Styczeń 24, 2012, 16:24:57 » |
|
Posty dotyczące "niepokalanego poczęcia" przeniosłem do odpowiedniejszego wątku >>.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #249 : Styczeń 31, 2012, 11:38:39 » |
|
Nie można dosłownie traktować tego tekstu ale jest w nim kilka wątków na które chciałam zwrócić uwagę. Kiara autor: Kalina Wojciechowska Tajemnice Marii Magdaleny rys.1 Tycjan, Maria Magdalena pokutująca, ok. 1530-1535, Palazzo Pitti, Galleria Palatina, Florencja Od czasu do czasu w prasie i tej popularnej, i tej aspirującej do miana kulturalnej czy naukowej, pojawiają się sensacyjne tytuły: "Jezus był żonaty!" "Maria Magdalena - przyjaciółka i towarzyszka Jezusa!", "Potomkowie Jezusa i Marii Magdaleny!". Coraz częściej też Marię Magdalenę – uznawaną za przywódczynię pierwotnego chrześcijaństwa - wybierają sobie za patronkę środowiska feministyczne związane z różnymi Kościołami, zwłaszcza protestanckimi (np. Maria von Magdala – Initiative Gleichberechtigung für Frauen in der Kirche). Jak to możliwe, aby była prostytutka stała się jedną z największych osobowości rodzącego się chrześcijaństwa? A może Maria Magdalena wcale nie była jawnogrzesznicą? Kim więc była? Tak naprawdę wiadomo o niej bardzo niewiele. Pochodziła prawdopodobnie z miejscowości Magdala (od hebr. migdal - twierdza, zamek, wieża), położonej niedaleko Tyberiady na zachodnim brzegu jeziora Genezaret. Podawanie przy jej imieniu nazwy miejscowości, a nie imienia ojca, męża lub syna – jak to było w zwyczaju, sugeruje, że była kobietą żyjącą samotnie. Tradycyjnie uważa się ją za osobę majętną, której własnością miał być zamek Magdala. Wielu artystów przedstawiało więc Marię Magdalenę w bogatych, królewskich szatach, a przynajmniej w purpurowym płaszczu/maforionie, oznaczającym godność monarszą, z drogocennym flakonem zawierającym równie cenny balsam (np. Piero della Francesca, Caravaggio, Holbein, Tycjan). [rys.2] Piero della Francesca, Maria Magdalena, ok. 1460, fresk w kościele św. Franciszka w Arezzo Ewangelie wspominają, że towarzyszyła Jezusowi w czasie jego publicznej działalności i wędrówki z Galilei do Jerozolimy. Łukasz pisze: Jezus "szedł przez miasta i wsie, nauczając i głosząc ewangelię o Królestwie Bożym. A było z nim Dwunastu i kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów, Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda, Zuzanna i wiele innych, które mu usługiwały". Magdalena - według relacji Jana - stała u stóp krzyża na Golgocie (według ewangelii synoptycznych przyglądała się ukrzyżowaniu z daleka); brała udział w złożeniu ciała nauczyciela z Nazaretu do grobu i wreszcie jako pierwsza w wielkanocny poranek zjawiła się przy grobie, by stwierdzić, że jest pusty i dowiedzieć się o zmartwychwstaniu. To jej pierwszej – znów według Jana - ukazał się zmartwychwstały Jezus, którego początkowo wzięła za ogrodnika. Nie dane jej było jednak po ludzku cieszyć się z tego spotkania – Jezus bowiem nie pozwolił się jej dotknąć (słynne noli me tangere, które stało się źródłem różnych spekulacji na temat charakteru tego dotyku). Powierzył jej za to szczególnie ważną misję – powiadomienie uczniów o zmartwychwstaniu. Czy to zadanie oznacza, że Marię Magdalenę należy uznać za prawdziwą założycielkę chrześcijaństwa, inicjatorkę dogmatu o zmartwychwstaniu? Za apostołkę apostołów – jak nazwał ją w IV w. Ambroży z Mediolanu (wedle innych dokumentów uczynił to dopiero w IX w. Rabanus Maurus)? Za prorokinię – jak twierdzi w swojej obliczonej na sensację książce Jesus the Man (Sydney–London 1992) Barbara Thiering, która uważa, że "Maria" (hebr. Miriam) nie oznacza imienia, lecz tytuł pochodzący od imienia prorokini Miriam, siostry Mojżesza i Aarona? Niemal przez całą starożytność i we wczesnym średniowieczu przedstawiano Marię Magdalenę jako tę, która wygłasza kazania do apostołów i pierwszych wyznawców Chrystusa. Była kobiecą przeciwwagą, zarówno dla postaci Piotra (zawsze wymieniana była jako pierwsza w grupie kobiet, tak jak Piotr wśród apostołów), jak i dla Pawła (jak Paweł zajmowała się działalnością misyjną), a później także dla Jana Chrzciciela (prowadziła ascetyczny tryb życia na pustyni). Spośród wielu podań z tego okresu najbardziej znana jest stara legenda spisana w XIII w. przez Jakuba de Voragine, której warianty stały się później podstawą dla spekulacji na temat św. Graala i św. Krwi. Oto po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Jezusa jego wyznawcy stali się ofiarami okrutnych prześladowań ze strony żydów i Rzymian. Maria Magdalena z Maksyminusem i Marcellusem, należącymi do grona siedemdziesięciu dwóch uczniów Chrystusa, ze swoją siostrą Martą i bratem Łazarzem, z Cedoniuszem - ślepcem uzdrowionym przez Jezusa i z innymi jeszcze chrześcijanami zostali pojmani, uwięzieni na okręcie pozbawionym żagli oraz steru i zepchnięci na morze, aby zginęli (inna wersja opowiada o ich morskiej ucieczce przez prześladowaniami). Udało im się jednak przybić do wybrzeży Francji, do Marsylii, gdzie Maria Magdalena niemal natychmiast zaczęła prowadzić misję wśród pogan. Nauczała m.in. u wrót świątyni i tam któregoś dnia ujrzał ją książę tego kraju, który wraz z małżonką przybył, aby złożyć ofiarę swoim bogom. Wbrew pozorom, książę wcale nie zakochał się w Marii Magdalenie, choć jej uroda budziła powszechny zachwyt. Po pewnym czasie Maria trzykrotnie ukazała się we śnie żonie księcia i zażądała, aby otoczyć chrześcijan szczególną opieką. W przeciwnym bowiem razie straszna kara spotka kraj i władców. Książę więc, kiedy przekonał się już o prawdziwości wiary Marii Magdaleny i za sprawą świętej doznał wielu łask, przyjął chrześcijaństwo, kazał zburzyć pogańskie świątynie; Łazarza uczynił biskupem Marsylii, a Maksyminusa biskupem Aix. Tymczasem Maria Magdalena udała się do pustelni, gdzie w ascezie pędziła życie, doświadczając jedynie towarzystwa aniołów. Po trzydziestu latach żyjący nieopodal bogobojny kapłan rozpoznał w eremitce świętą misjonarkę i powiadomił o tym biskupa Maksyminusa. W święto Zmartwychwstania Pańskiego, przyjąwszy komunię z rąk Maksyminusa, Maria Magdalena zmarła. Na początku XX w., wraz z odkryciem gnostyckiej biblioteki w Nag Hammadi i esseńskich pism w Qumran odżył ten zapomniany przez wieki wizerunek Marii Magdaleny nauczającej, przywódczyni pierwotnego Kościoła. Stało się to głównie za sprawą dwóch powstałych ok. II w. gnostyckich ewangelii - Ewangelii Filipa i Ewangelii Marii Magdaleny. W obu apokryfach Maria Magdalena przedstawiona jest jako ta, którą Chrystus wyróżniał spośród grona swoich uczniów. To uprzywilejowanie kobiety wzbudziło zaniepokojenie wśród mężczyzn, najbardziej zatrwożył się oczywiście Piotr, którego pozycja stała się wyraźnie zagrożona. Ewangelia Marii Magdaleny wspomina, jak oburzony Piotr buntuje innych apostołów przeciw Marii Magdalenie, aby nie wierzyli jej słowom, a tym samym nie wierzyli w zmartwychwstanie Chrystusa! "Czyżby On [Jezus] rozmawiał z kobietą w tajemnicy przed nami, nie zaś otwarcie? Czyżby przedkładał ją nad nas?" Inny uczeń – Lewi (utożsamiany z ewangelistą Mateuszem) bierze jednak Marię w obronę: &dbquo;Jeżeli Zbawiciel uczynił ją godną – kim ty jesteś, że ją odrzucasz. Z pewnością Zbawiciel zna ją bardzo dobrze. Dlatego miłował ją bardziej niż nas". Również Ewangelia Filipa wzmiankuje o pełnym wyrzutu pytaniu uczniów skierowanym do Jezusa: "Dlaczego miłujesz ją bardziej niż nas?" Można się zastanawiać, czy rzeczywiście w I/II w. pozycja kobiety w Palestynie była na tyle silna, aby niewiasta mogła się stać przywódczynią jakiegoś ruchu religijnego? Wprawdzie np. według Józefa Flawiusza i Talmudu świadectwa kobiet nie mają znaczenia, ale należy pamiętać, że w łonie ówczesnego judaizmu i szeroko pojętego hellenizmu istniały ruchy zrównujące mężczyzn i kobiety. "Koedukacyjne" były m.in. wspólnoty esseńczyków czy orfików. Ciekawa jest też ambiwalencja znanego z mizoginizmu Pawła, który z jednej strony zupełnie ignoruje pośrednictwo Marii Magdaleny w głoszeniu zmartwychwstania Jezusa i twierdzi, że zmartwychwstały ukazał się Piotrowi, a następnie innym apostołom (I Kor 15,3), a z drugiej strony głosi równość chrześcijan niezależnie od płci, pochodzenia, czy statusu społecznego (Kol 3,11). Wiadomo, że w pierwszych gminach chrześcijańskich kobiety odgrywały znaczącą rolę, co potwierdzają Dzieje Apostolskie i listy autorstwa Pawła, bądź Pawłowi przypisywane: wspierały finansowo wyznawców Chrystusa, udostępniały im domy, pełniły służbę diakonacką (np. wymieniona przez Pawła w Liście do Rzymian Feba, wspomniane w Dziejach Apostolskich Tabita czy Lidia). W sektach gnostyków, wśród których odsetek kobiet był bardzo wysoki, kobiety pełniły funkcje nauczycielek, prorokiń, misjonarek, celebrantek, czy egzorcystek (dość wspomnieć prorokinie Maksymillę i Pryscyllę, jedne z przywódczyń montanizmu). Tak wysoka pozycja kobiet wynikała w dużej mierze z równouprawnienia, a nawet uprzywilejowania żeńskiego pierwiastka w dualistycznie pojmowanym świecie. Nic więc dziwnego, że pisma o przewodniej roli Marii Magdaleny powstały właśnie w środowisku gnostyckim. rys. 3 Perugino, Ukrzyżowanie z NMP, św. Janem, św. Hieronimem i św. Marią Magdaleną, ok 1485, National Gallery of Art, Waszyngton Wśród gnostyków wielką popularnością cieszyła się też kanoniczna ewangelia Jana, a przynajmniej jej pierwotne wersje. Do dziś nierozwiązany pozostaje problem osoby autora i redaktora tego pisma. Wśród wielu domysłów i hipotez pojawiła się także taka, że to Maria Magdalena stała na czele tzw. wspólnoty Janowej i że to ona jest w istocie tym "umiłowanym uczniem" wspominanym przez ewangelistę, towarzyszącym Jezusowi w najważniejszych chwilach życia. Czyżby wiedział o tym już Pietro Vannucci (Perugino) pod koniec XV w., przedstawiając Jana i Marię w identycznych pozach stojących pod krzyżem na Golgocie? [rys. 3] Wizerunek Marii Magdaleny - nauczycielki i przewodniczki, gorliwej krzewicielki chrześcijaństwa, wędrującej od Italii po Azję Mniejszą i głoszącej Chrystusa zmartwychwstałego jest ugruntowany w Kościołach prawosławnych. Wedle tradycji greckiej, Maria Magdalena dołączyła w Efezie do Marii, matki Jezusa i Jana Apostoła (zachodnie średniowiecze uczyniło Marię także porzuconą narzeczoną Jana) i wraz z tym ostatnim kontynuowała swoją misję. Zmarła w Efezie, jej relikwie w 886 r. (lub w 899 r.) przeniesione zostały przez cesarza bizantyjskiego Leona VI Mądrego (Filozofa) do Konstantynopola, a następnie, być może przez krzyżowców w XII w., przewiezione do Francji. cd....
|
|
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2012, 11:42:45 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
|