Niezależne Forum Projektu Cheops

Witaj Tomku:) ; ja zauważyłam i nawet zastanawiałam się dlaczego...
Życzę powodzenia w podjętej decyzji...

Tak więc podzieliłem wątek Nieobecności, więc chyba nie będzie stanowiło już problemu gdzie koga powitać, a gdzie ogłosić swą nieobecność.
Darek

I jeszcze jedno, sukcesywnie będę przenosił posty dotyczące pożegnań na swoje miejsce, więc jeśli znajdzie się tu nieodpowiedni, to nie ma co wszczynać larum, bo staram się naprawić te błędy, jednak za wszelkie wskazania z góry dziękuję.
No i jeszcze jedna spraw, jeśli w starym temacie ostały się jakieś powitania, to oczywiście przeniosę je również, jednak może to spowodować zmianę autora tematu, na to nie mam wpływu, więc proszę o wyrozumiałość.

Witam wszystkich ponownie.
Wybaczcie proszę tak nagłe zniknięcie, ale nie miało to nic wspólnego z teoriami, jakie tu były wysnówane. Ot sprawy czysto prywatne (czytaj rodzinne). Na szczęście dość szybko wszystko rozeszło się po kościach i mogę znów spokojnie klikać swoje.
Przyznam, ze dobrze mi zrobiła ta przerwa.
Polecam taki "post" każdemu.
Pozdrawiam.

Uff, innymi słowy dobrze, bo nie sprawdziły się moje podejrzenia.

Witaj Darku ponownie, miło, że znowu jesteś :)

Pozdrowienia

Tene

Witaj Darku ponownie:)
dobrze, że znowu jesteś...

Wiedzialem ze Darek nie znikl z powodu PCH :) . A co do osob ktore opuscily forum no to coz , na pewno znajda sie nowi ,   chetni do dyskusji i w tym nalezy rozpatrywac przyszlosc tej naszej malej spolecznosci.

Mnie równiez bardzo miło was wszystkich widzieć. ;D

Widzisz Dariusz, ile zamieszania wywołało Twoje zniknięcie? :)
Ja też się cieszę, że wróciłeś!

Nie ma to jak dobry zabieg marketingowy  ;]

We wszyskim premedytację widzieć,to troszkę nieszczęśliwa cecha.

Tu Arteq, jeśli to było na serio, a nie żartem, muszę się zgodzić z Kotem - fakt faktem, nieco przesadzasz z tym komentarzem.

Kot, Tene - Arteq żartował, postawił przecież minkę ;] na koniec :)

Janneth - dlatego napisałem, że jeśli to był żart, to inna rzecz ;)

Jeżeli nie jest to jakąś straszną tajemnicą to mam jedno oficjalne pytanko, no - dwa do Dariusza:
W jakim celu likwidowałeś konto, skoro przerwa miała być wyłącznie chwilowa [miałes zamiar dalej pisać]?
Po co było zamieszanie z "odchodzeniem" i właśnie likwidacją konta, a następnie "powrotem"?

Pytam bo autentycznie nie rozumiem celowości powyższych czynności, a nie chcę snuć żadnych domysłów...
Każdy oczywiście robi jak chce - osobiście gdybym nie miał chwilowo czasu na forum [bez względu na okoliczności takiego stanu] to po prostu przez jakis czas nie zaglądałbym i tyle. Prosto, szybko i bez szumu.

Arteq - też mnie to dziwi, jednak nie ma co snuć domysłów (jak słusznie zauważyłeś) czy czegoś insynuować. Są wprawdzie ludzie na forum, przy których nie zdziwiłbym się, gdyby zrobili takie "udawane odejście" dla szumu, jednak akurat Darka bym o to nie podejrzewał.

Będąc szczerym muszę powiedzieć, że do czasu sesji prywatnej tez tak uważałbym, teraz [po sesji] już nie mogę być takim pewnym. Niestety różne rzeczy już widziałem...

Witam was. Jestem Nowy. Przyglądam się temu wątkowi i zastanawia mnie jedna rzecz a mianowicie. Dlaczego Dariuszu to zrobiłeś?

Bo to niema sensu. Napisałeś że na "długi i bliżej nie określony" czas nie będzie Cię na forum a minęło raptem parę dni i już jesteś spowrotem.

Także z niecierpliwością czekam aż umieścisz sesję tutaj na forum.

a co to? przesłuchanie?

Pisał już że z powodów rodzinnych  :)

Nie przekonuje mnie to.

no to masz problem...

jeśli naprawdę cię to interesuje to napisz Darkowi wiadomość na PW

Panowie, powiem jedno - przystopujcie. Darek na chwilę "czmychnął", skasował konto, potem założył na nowo - jego sprawa. Ani tym nikomu nie zrobił krzywdy, ani jakichś problemów, więc nie ma co się nad tym rozwodzić. Tym bardziej, że to, tak moim zdaniem mówiąc, lekko niekulturalne rozmawiać o kimś w jego (nota bene) obecności. Myślę, że jeśli komuś bardzo leży na sercu cała sprawa, to może po prostu wysłać Darkowi PW, i tyle. Nie róbmy z igły wideł.

jakby to powiedział Kazimierz Pawlak "ot mądrego to i przyjemnie posłuchać"  :)

jakąś dziwną nagonkę zaczynacie..

Nie, nie, nie to ty masz problem chyba. Może grzeczniej trochę?

nie, nie mam problemu. Co najwyżej irytuję mnie doszukiwanie się podtekstów tam gdzie prawdopodobnie ich nie ma


może

Być może ktoś zamiaruje jakąś książkę pisać i brakuje tematu. Więc pomogę troszkę. Napisałem "sprawy rodzinne", ale to mało, więc się otworzę i napiszę wprost. Z powodu problemów rodzinnych.
Ewentualny przyszły autor jeśli uruchomi wyobraźnię, to może z tego zrobić nezły bestseler. ;D

a będą "momenty" ?  ;D

No to już by graniczyło z nadwyręzeniem tej wyobraźni. ;)

BTW - gratuluje awansu Darku  :)

na pewno sprawdzisz się w roli "forumowego strażnika teksasu"  8)

Ujj, tu będzie problem, bo nie wiem, czy Darek potrafi stać szybciej, niż Ty biegniesz, no i kopać z półobrotu :P

A tak serio - też gratuluję :)

Dzięki.
Tytułowy "strożnik Teksasu" Chuch Norris starał się być bardzo ludzki, myślę, ze sprostam mu. ;D

Darek i ja ci gratuluję !!!  Bądź naszym  "strażnikiem " jak najdłużej :) i pilnuj nas niczym strażnik Ślęży Bonifacy :)
Specjalnie piszę Bonifacy,bo strażnik Teksasu strasznie mnie irytował.Może dlatego że moim zdaniem nie można wprowadzać ładu i porządku przemocą,a w tym filmie na okrągło tylko lanie w pyski i kopanie.

Wiesz, CHanell, bo to nota bene film, a raczej mało byłoby chętnych do oglądania Chuck'a Norrisa, jak dyplomatyczną rozmową przekonuje przestępców do poddania się ;) Takie tradycyjne "kino akcji" :)

No tak ,wiem że to film,tylko że w pewnym momencie stawał się poprostu nudny i przewidywalny. Zostańmy jednak przy naszym strażniku Darku ;) on nie jest nudny  ;)

Co fakt to fakt :P

Czy powinniśmy to rozumieć, że wybierasz się tam fizycznie? ;)
do rychłego uwidzenia.

Witajcie. 
Ptaszku juz jestem. Opowiem wszystko , bo jest co opowiadac. Ale musze chwilke odzipnac. Wyjazd byl najtrudniejszy ze wszystkich pod wieloma wzgledami. Dla mnie rowniez fizycznie ( kto mnie zna osobiscie , rozumie), bylo to zchodzenie glebokie do jaskini i 4 godzinne wchodzenie na gore. Oczywiscie po dzikich zboczach. Odnajdywanie oraz odczyt pozostawionych symboli,przygoda warta przezycia.
I jeszcze jedno dla tych co mysleli ze pojechalam do Egiptu.... , nie , nie... ja bylam na Krecie.
Bo tam jest pierwotny labirynt w ktorym zdeponowano "pierwsze ziarno zycia". Tam tez nalezalo "zasiac " wzorce dla Epoki Milosci.
A Egipt? To zupelnie inna historia , kazda epoka ma swoj indywidualny labirynt, ale jest ten jeden , jedyny pierwotny, on jest wlasnie na KRECIE.
Na Santorini  rozbito wzorzec milosci na 4 elemety ( zywioly) i tam zamieno Boginie Milosci w swinie.
To dluga historia ,jak beda chetni ja poznac, to opisze.

Kiara :) :)

Kiaro, ja jestem chętna, myślę, że nie tylko ja … więc opisuj śmiało … ciekawe są takie historie …
... no i żeby Boginie miłości w świnie zamieniać? Co to za świnia zrobiła  ???     

Witam Kiarę i innych  :)
Ja także jestem chętny poznania tej historii i sądzę, że wielu jest ciekaw…
Czekamy Kiaro, ale nie musisz się śpieszyć.

PS. Mnie także dziwi odchodzenie wartościowych ludzi, bez widocznego powodu…

Pozdrawiam  :)

A więc zamieniamy się w słuch Kiaro.:)
Pozdrawiam 8)

Ja tez czekam niecierpliwie.Pozdrowienia.

Witaj Kiaro :)
Przyłączam się do tych próźb .Może załóż nowy temat.Pozdrawiam

Dobrze zrobimy nowy temat , jeszcze nie wiem jaki tytul. Moze , Kreta Labirynt zycia.To dluga bardzo historia trwa juz prawie 6 lat, czekam na zdjecia , moze uda mi sie je wklejac.Wyprawa byla naprawde fascynujaca.
Mam pytanie, czy gdzies ktos spotkal w ostatnim miesiacu na lotnisku kamery termiczne?

Kiara :) :)

Nie ma się co dziwić; mają swój konkretny powód. Może odchodzą właśnie dlatego, że jak piszesz są to wartościowi ludzie.
Choć, swoją drogą, każdy ma swoje, własne wartości, więc na swój sposób, kazdy jest wartościowy.
Moze ci odchodzący są bardziej refleksyjni i bardziej krytyczni...

świńska grypa, która NIE MA NIC wspólnego ze świniami jak ogłosiło WHO no i Bogini Miłości zamieniona w świnię - mnie już NIC nie zdziwi...

666/52/93

Ooo Kapłan się pojawił!!!  ;D
Nie śpij! Zwiedzaj! ;D
Czytałeś to co Ci napisałem?
Pozdrawiam. ;D

Witam cie sedecznie Kaplanie, zycze ci mimo wszystko sympatycznego pobytu na forum. Rafaela.

zły temat - to są NIEOBECNOŚCI a nie POWROTY lol, zaraz bedziemy miec po minusie ze piszemy nie na temat o wszystko mówiącym tytule temacie...


718'

Jeśli po jakimś czasie nieobecności ktoś powraca, to nic nie stoi na przeszkodzie by go przywitać. Jeśli zaś to powitanie przybiera "na sile" to juz jest oftopowanie. Tak więc krótko i zwięzłowato "cześć", "witam" itp. i nikt nie będzie miał żadnego ale.

To może najpierw SZANOWNA ADMINISTRACJA ustali szczegółowy zasób słów dopuszczalnych do stosowania i przypisze im określone parametry uczuciowe?
Czy nie dostrzegacie, że popadacie w absurdy?

Dariuszu i Ty także … ???

podpisuje się pod Ptakiem ale ja to sygnalizowałem już dawno, jak jeszcze NIKT tego nie widział jeszcze!


a czy Ty Darku nie widzisz, że tutaj panuje jakiś chory układ, dostałem -30 pf bo TAK SIĘ ADMINOWI PODOBAŁO, jeszcze mi po chamsku z szyderą pisal na PW "masz kolejne punkty i bana na 30 dni dłużej", "o doliczyłem się znowu kolejnych", jak to mówią francuzi (nie obrażając Francji!) ŻENUA a jak to mówią małolaty - żal.pl  ::)

718'

Dostałeś bo po prostu Ci się należały za łamanie regulaminu. Nie trzeba dorabiać sztucznej teorii. I jakoś nie widzę żadnego chamstwa w zacytowanej wypowiedzi.

  Kapłan 718

  Jestem bardzo bardzo początkująca na tym forum,nie znam jego histori i wczesniejszych postów.
  Mam tez na czytanie mało czasu.Mój poglad na wiele spraw sie bardzo zmienił dzieki wizytom tutaj.

 Jedno wiem napewno ...to forum bardzo sie ozywiło odkad wróciłes...dlatego równiez witam Cie bardzo serdecznie...nawet jesli nie zawsze będę sie z toba zgadzac.. :D
Pozdrawiam serdeczne

Witaj Mora. Ciesze sie ze jestes na forum. Zycze ci duzo sympatycznych momentow razem z nami. Pozdrawiam
Rafaela

Rafaello a skąd pewność, że LINDA to Mora? bo nie rozumiem  ???

718'

Kaplan, ja nie rozumiem Twojego pytania. Zobaczylam ze Mora jest dzisiaj na forum, tak jak bylo z toba.
Ja przywitalam Mora nie Linde. Rafaela

ok, myslalem ze przywitalas Linde jako More - lubi sie nasz maly kameleon maskowac przeciez :)

wszystko jasne juz, zle zropzumialem po prostu...

718'

A więc krótko i na temat.
Kapłan.
Szczęścia, zdrowia, powodzenia, ... .. w .... do widzenia. ;D

 :) :) To kim ja mam byc własciwie...i DLACZEGO?...Kapłanie użyj swoich nadzwyczajnych zdolnosci i zgadnij kim jestem? Odpowiedziec mozesz na WP..Mam nadzieje ze zostaniesz tu jeszcze długo i przekonasz sie ze Mora to zupełnie inna osoba.Mam niezły ubaw ,bo nie tylko Ty tak myslisz....Jak jeszcze dodam ze nikt mi o tym nie powiedział..a wiem? :) :D

==========================================================

« Odpowiedz #120 : Czerwiec 04, 2009, 18:32:35   

--------------------------------------------------------------------------------
 
 Widzisz nawet poprawnie nie umiem wysłac posta..

   Pozdrawiam

Scaliłem posty
Darek

No i odrodziła się nam gwiazda …
Astro, witaj w nowej postaci … fajnie, że znów jesteś !

Pozdrawiam serdecznie   :)

Wiedziałem, że mnie ''zdradzisz''  :)

Witaj Astro w „nowej skórze”.  :)
Nie wiem po czym Cię poznała Ptak, ale sam też się przyznałeś…

Pozdrawiam  :)

Cześć Astro,
jakie wrażenia po liftingu? ;D

Ptak, to moja siostra, więc co się dziwisz, że mnie poznała ? :)

ale siostra-siostra ,czy siostra w przenośni :P ?

Odpowiem krótko - nie wiem - sprawdzam.
A co do mojego nowego nicku - ( hebrajski język światła ) też sprawdzam.

MEM HEJ a raczej HEH lub HE i SZIN to MHSh - teraz pytanie czy zapisałeś prawidłowo - czyli od tyłu mamy to czytać, czy juz jest od tyłu  ???

718'

Moją siostrą też jest, mimo wszystko ja Cię nie poznałem…
Chyba, że to Twoja rodzona… :)

Przy okazji, witam też Kapłana  :)

Dla mnie świat trochę inaczej wygląda.Prawdziwe dla mnie jest to co autentycznie czuję, a nie to co wynika z nazewnictwa.
Więc Ptak - siostra to jest to, co faktycznie wobec Niej czuję.
Niemniej czuje i z taką świadomością się urodziłem, że wszyscy w ''oczach Boga''  jesteśmy Jego ''dziećmi'' i Jego imieniem, a więc też jesteśmy braćmi i siostrami i może tacy pozostańmy.

Dobrze prawisz nowa gwiazdo...  :)

No tak :) super !! więc witaj cieplutko bracie w nowej szacie :D
Pozdrawim serdecznie :)

Witaj.
Kimkolwiek jesteś.

Witam też forumowicza Mora w... starej skórze... (?) :)

W trochę odmienionej.

Jak wiesz jak ma być to czemu  pytasz?
A może spróbuj zmieniać szyk wyrazów i odczuj ... jak zmienia się energia ( przepływ strumienia życia w Tobie )

(http://www.72.com/download/emailad/weekly_070404/mhs_05.gif)

Język aramejski. 3 litery: MEM HEJ SZIN - kombinacja "uzdrowienie".
Podobno w zamierzchłej przeszłości ta kombinacja liter była używania jako medium do przesyłania uzdrawiającej energii z wyższych wymiarów do naszego fizycznego wymiaru. Nawet proste skanowanie (oglądanie/czytanie) liter od prawej do lewej powoduje przesyłanie uzdrawiającej energii, a w połączeniu z medytacją lub afirmacją efekty są o wiele większe.

informacja z: 72.com

Co to ??? inwazja Łowcy ???  :P miło mi powitać  ;D

Witam również nowego forumowicza Sobka :) Pozdrawiam :D

Witaj Silver w nowej szacie.  ;D
Czyżby litery hebrajskie nie spełniły swego zadania? Eksperyment zakończony?

Pozdrawiam serdecznie, jak zwykle.  :)

 Jak bym Cie mógł droga siostro opuścić  :)
 Nadszedł czas na nowy eksperyment.

Zatem, niech się dzieje po Twojej myśli …

Dobranoc miły bracie.  :)

 Hehe... ale w następnym ''wcieleniu'' mnie nie poznasz siostro  :)

Witaj  Silver :D
Widać lubisz się "przebierać"  ,ale Ptaszki maja doskonałe oczy,tak zwany sokoli wzrok i zawsze cię wypatrzą 8)

ptaku  czy ty jesteś  sokołem  :o :D

 
Tak zgadza się - lubię się ''przebierać'' . Dlatego nigdy nie będziecie wiedzieć kim jestem i co tu robię.
Nie będziecie wiedzieć, bo i ja sam tego  nie wiem.

Bo jestem:
Największym  heretykiem
Największym  szarlatanem
Mistrzem  Zenu
Największym  sceptykiem
Ukochanym  człowiekiem
Niebezpiecznym  człowiekiem
Duchowym mistrzem
Największym  anarchistą
Duchowym terrorystą
Największym ateistą
Bezbożnym  człowiekiem
Największym  obrazoburcą
Największym  immoralistą

JAM JEST  :)

Kiedyś, forumowy koliberek miał sen. Na podłodze w jej pokoju leżał rozciągnięty bocian z książką przed dziobem i czytał zawzięcie. To byłam ja. ;D Ja także kiedyś miałam sen. W Paryżu dźwigałam pod Wieżę Eiffla ciężkiego, śnieżno białego łabędzia. Był niesamowity upał i zmęczyłam się nieco, toteż usiedliśmy z łabędziem przy stoliku na skwerze pod wieżą i piliśmy wodę. Łabędź gadał ze mną już nie pamiętam o czym. Potem dowiedziałam się, że dźwigałam swoją duszę. Hehe …   :D

Jakim jestem ptakiem? O to koliberek ciągle mnie molestował, bym określiła się, czyli znalazła tożsamość. A ja przecież będąc ptakiem mam wiele tożsamości. Także wróbelka …  :) I z sokolim wzrokiem, czy bez, wszędzie, nawet na dnie piekieł rozpoznam tego heretyka i anarchistę, aktualnego silvera. Żadne przebranie mu nie pomoże, bo energia go zdradza.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i niedługo znikam na czas nieokreślony. Czeka mnie trzęsienie ziemi i mały koniec świata, czyli po prostu remont mieszkania, brrrr ...
Ptak  :)

O rety !! remont !! wiem coś o tym  ::) Pozdrawiam cię ptaszku i łączę się z tobą w remontowym bólu :D
Czekamy na twój powrót :D

A ja nie mialam snu , dzialo sie to w realu. Bylam pewnego jesiennego ranka okolo 7, 30 pod wieza Eiffela w Pryzu , stalam na srosku pod nia z parasolem bo padal deszcz.
W pewnym momecie pod moje  nogi spadla  z nieba zywa ryba, szczerze mowiac nie wiedzialam co mam robic , podniesc ja, ratowac, czy co? Patrzylam na nia,  byla calkiem spora ( gdzies okolo30/40 cm), zastanawialam sie skad sie tu wziela. Praktycznie nikogo nie bylo, padal deszcz, wieza jeszcze dlugo nie czynna ( bo od 9 byla otwierana), pusto.., ja i ryba.

Postalam porozgladalam sie uslyszalam z tylu jakies kroki, odwrocilam na chwile glowe. Chcialam jeszcze raz popatrzec na ta rybe, ale ona normalnie zniknela. Chociaz lezala tak sobie chyba z 5 minut.
To bylo naprawde niesamowite

Na swiecie dzieja sie bardzo dziwne rzeczy.... ;) :)

Kiara :) :)

 To  może był znak dla Ciebie, że mija era ryb i nadchodzi era wodnika. :)
Cóż za wspaniały slogan wobec tylu milionów patologii, które wokól się dzieją  ta zadufana  ludzkość sobie wymyśliła - ''Era Wodnika'' ???

Ps.Kiedyś miałem sen jak na białym koniu jechał Budda. Tylko czy to był Budda ?

Dobranoc miłe ''podróżniczki'' i  ''podróżnicy''

Carpe diem

Witaj Silver – przebierańcu jeden…  ;D
Jak widzisz, na nic Twoje wysiłki, bo i tak Cię wypatrzy jakiś ptak, albo inna sprytna bestia…  ;)
Jak widzę, jest teraz jakaś moda na zmiany i remonty (nie tylko nicków…) – sam też przystawiam się do kapitalnego remontu łazienki.  :o

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę szybkiego ukończenia wszelkich remontów…  :)

Eee...tam będziesz remontował łazienke.Walić się nie wali, to nie ma co jej ruszać.Ja tam nie inwestuje w te tzw.materialne dobytki, chyba, że już naprawdę muszę.
Odzwyczajam się powoli  od wszelkich ziemskich standardów istnienia.

Żyję lub staram się żyć zgodnie ze słowami wielkiego filozofa Diogenesa, który rzekł: nie obawiaj się nie mieć nic i nie obawiaj się być nikim, ponieważ wszystko czego potrzebujesz już masz.
O dziwo taka postawa przynosi mi więcej obfitości, niż lęki, obawy i rozmyślania, że mi czegoś brakuje lub czegoś nie mam.
Pozatem otrzymujesz tyle ile w życiu wielkiego dla siebie i innych chcesz zrobić. Czyli jaka przyczyna taki skutek.
Więc z racji, że pędzą w naszą stronę potężne zastępy Zeta Reticulis, a inni już od dawna siędzą po Ziemią, dostałem przekaz, że oni nie cierpią pewnych częstotliwości i trzeba zbudować generatory, aby tą częstotliwość generowały.
Bo nie obronią się przed nimi ludzie o niskich wibracjach własnych i dla tych to jest jedyny ratunek.
Pytanie tylko jaka to częstotliwość. Jak zwykle brak szczegółów, na których opiera się cały świat.

To, że ktoś chce przebywać w pięknym otoczeniu, nie znaczy zaraz, że jest nastawiony na mieć. Dusza karleje i ubożeje, gdy brak wokół piękna. Piękno materii, jej uporządkowanie ma pozytywny wpływ nie tylko na psychikę człowieka, ale również na jego duchowość. Dusza łaknie piękna i harmonii, obojętnie, czy to w przejawie natury, czy w formie wytworów dzieł ludzkich.
Piękno, to piękno a brzydota, to brzydota.
Można żyć na śmietniku i szczycić się, że nie ma się nic, jednak, czy nie jest to samooszukiwaniem się i zubożaniem siebie?  O ileż przyjemniej jest patrzeć na piękne rzeczy. Wszystko ma na siebie wpływ, nawet, gdy temu zaprzeczamy.
A postawa „mam czego potrzebuję” i owszem, daje to, ale trzeba to sobie załatwić na planie materialnym. Łazienka sama nie wyremontuje się, prędzej zniszczeje, lecz można myć się i w zniszczonej, jak ktoś lubi ...  ;D

Pozdrawiam  :)

Silver i Ptaku, wydaje mi się, że oboje macie tutaj rację. To prawda, że łazienka jeszcze się nie wali. Prawdę mówiąc, to ten remont (właściwie więcej przebudowa) jest bardziej dla rodziców z którymi jeszcze sobie mieszkam i pomagam im w małym gospodarstwie.

Człowiek jest nie tylko istotą duchową, ale też materialną. Co prawda, manifestacja materialna jest wynikiem manifestacji duchowej, ale skąd wiemy, że nie ma żadnego sprzężenia zwrotnego ? Osobiście uważam że jakieś jest – lub, może być. Ważne, aby nie pomylić priorytetów…

To samo odnosi się tzw. Świętej Geometrii. Szukamy miłości w pięciokątach, w złotych podziałach, świętych częstotliwościach itd...
Oczywiście, miłość jest znacznie większa od wymienionych elementów, ale może są to furtki do lepszego jej zrozumienia… ? Może to jest wejście na jakieś logiczne sprzężenie zwrotne – chociaż, samą miłość jeszcze długo nie ogarniemy logiką ? A może akurat się okaże, że częstotliwość np. 528 Hz nie znoszą pasożytnicze cywilizacje… ? Mi nie wydaje się, aby znacznie bardziej zaawansowane cywilizacje można było przeganiać przy pomocy dźwięku, jak krety z pola. Ale miłość nie takie czyni cuda…

Pozdrawiam  :)     

... toteż zamiast budować generatory dla przepędzenia pędzących ku nam zastępów Zeta Reticulis,
może powinniśmy przytulić ich do serca? A potem zaprosić do wyremontowanej i pachnącej świeżością
łazienki w celu zmycia kosmicznego kurzu … no i spokojnie czekać na cud … a może na prawidłowość
działania praw … ?  ;D

Pozdrawiam  :)

Po takim powitaniu, być może sami uciekną z braku dla nich pożywienia...  ;D
Przypadkiem może się też okazać, że nie cierpią wody...  ;D

Miłość czyni cuda, tylko że wątpię, że nagle 7 miliardów ludzi, podniesie swą (świadomość ) wibrację do świadomości serca.
A Zeta Reticulis są już blisko.
Ktoś powie ? A po co straszysz.
Nie straszę, bo kto ''wibruje'' na poziomie częstotliwości energii miłości, to lęk przecież dla niego nie istnieje.
Fajnie się pisze i też lubię sobie jaknajbardziej pożartować jednak .... hmmm.. nie czas chyba jeszcze o pewnych rzeczach mówić.
Póki co remontujmy łazienki, może i ja swoją wyremontuje ? :)

Silver, słowa Zigrina włożyłeś do dzioba ptaka w tym całym zamieszaniu.  ;D
I skąd pewność, że pędzą ku nam nieprzyjazne istoty? Miałeś przekaz? A jesteś pewien od kogo?
Czy może podświadomość zakodowana bzdurami internetowymi wyrzuca śmieci na powierzchnię?

Pozdrawiam  :)

w pełni popieram  ;D



uciekną albo przestawią się na inną "dietę"  ;D

w końcu nie ma rzeczy niemożliwych, czyż nie?  ;)

Heh... , ale nie powinno Cię to intrygować.
Jak nadjadą, to jak piszesz ich przytulisz  do serca i zaprosisz do nowej wyremontowanej łazienki i problem masz z głowy.
Dobrze by było ..hmmm, gdybyś jeszcze mogła drzwi wejściowe co nieco powiększyć, bo ( z tego co Credo Mutwa i inni to samo rzekli  ) mają około
6m wzrostu, więc mogą mieć trochę problem zawitać w Twoim domku.
Powodzenia

Ależ wcale mnie to nie irytuje, uśmiałam się z pomyłki.  :D
Zaś gości i owszem, przytulę do serca, a Tobie dziękuję za info na temat ich wzrostu.
Zdążę zaopatrzyć się w drabinę …  ;D

 Tak wszystkich gości przytulasz do serca, czy tylko przytulisz (ze strachu )  Zeta Reticulis, bo sądzisz, że wtedy zmiękną.
No i uważaj na ogon, że by nim nie majdnął z radości, bo też może być wtedy problem.

Czy może mi ktoś wytłumaczyć co to wszystko ma wspólnego z tematem topicu: "nieobecności"? Tak nieśmiało pytam, żeby później nie słyszeć utyskiwań, że wykasowano tak wiele wnoszące posty...