Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 05, 2024, 16:31:17


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mija 21 grudnia 2012, nic się nie stało. Jak będą się tłumaczyć?  (Przeczytany 134929 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
gosc5690
Gość
« : Grudzień 10, 2009, 15:48:04 »

Jako, że cała zabawa z przekazami lucyny, samuelami, enkami, nibiru, przebiegunowaniem, upadkami religii etc. coraz to bardziej powinna coraz to większej ilości osób wydawać się jednym wielkim kłamstwem (czas biegnie - brak potwierdzeń, dowodów), sądzę, że czas już po temu, aby pogłówkować, jakie to scenariusze będą wymyślać mniej lub bardziej ortodoksyjni wyznawcy wiadomego, celem tłumaczenia braku jakichkolwiek wywróżonych (z fusów chyba) zdarzeń.

Umówmy się więc, że nastał dzień 22 grudnia roku pańskiego 2012. Nie różni się w zasadzie wiele od tegoż grudniowego dnia roku 2011 i poprzednich, mówiąc inaczej - nic się nie stało, co miało się stać biorąc pod uwagę liczne przepowiednie (z kataklizmem na czele). Ot... zwykły sobotni dzień, kolejna rocznica narodzin Pucciniego, kolejna rocznica pierwszej próby rozszczepienia jądra atomu itd, czas przedświątecznych przygotowań itd.

Oczywiście dla uproszczenia przyjmuję ten dzień, jako, że zapewne wielu spadną klapki z oczu dużo wcześniej, wielu zaś dalej będzie brnęło w ślepą uliczkę wyznawców wspomnianych zagadnień.

Jaki więc te scenariusze/tłumaczenia wg was mogą być?

Ja sądzę, że jednym z 2-ch podstawowych zachowań będzie włożenie głowy w piasek. Inaczej rzecz ujmując - nie było tematu. Ci, którzy z taką pasją (jeszcze) wieszczą  niechybne zmiany, wierzą w wyimaginowane moce ingerujące w ziemskie sprawy w wielu wypadkach po prostu przełkną gorycz, nazwijmy to porażki (bo tak chyba można nazwać sytuację, w której wierzy się w coś z całych sił, a okazuje się to brednią). Przełkną i znikną, tak z tego forum, jak i z jakichkolwiek dyskusji a propos tego, co miało się wydarzyć.
Ale zapewne wielu z nich znajdzie sobie po cichu nowy cel, nową datę, nowych łączników w miejsce lucyny... bo czyż można przyjąć, że mimo wszystko nie ostanie się nikt, kto będzie dalej wyczekiwał następcy nibiru?

Drugim scenariuszem, wg mnie równie prawdopodobnym to przeinaczanie faktów i bzdurna interpretacja zjawisk.
Będą więc tłumaczenia, że "religie nie upadły, a upadają, bo przecież coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, więc wszystko się zgadza", że "klimat się przecież ociepla/oziębia (odpowiednie skreślić)", "że przecież Słońce coraz bardziej szaleje, więc to musi się odbijać na naszej planecie", "że kolejne tsunami, powodzie, wybuchy wulkanów - więc mamy katastrofy (a nie było tego wcześniej?)", ze nibiru to nie planeta, a asteroida i nie w 2012, tylko za 10 czy 20 lat i ze na pewno leci i na pewno doczekamy się!". Itd, itp.
Jednym słowem - propagowane przez tych ludzi twarde (w ich mniemaniu) fakty będą marginalizowane i ustąpią pola wolnej interpretacji, która będzie tłumaczyć (nie)zaistniałą sytuację tak, aby cały czas pasowała do scenariusza tych wszystkich przepowiedni.

Osobiście taki widzę dwie najbardziej realne możliwości tłumaczenia (się) gdy już będzie wiadomo, że nic się nie stało.



Jakie są natomiast szanownego grona pomysły na przysłowiowy dzień 22 grudnia 2012, na dzień "po"? Mrugnięcie

===================================================================================

się rozpędziłem... czy można ten temat przenieść do innego działu, czy szanowna administracja jest jedynie władna? Mrugnięcie

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2009, 23:15:30 wysłane przez Dariusz » Zapisane
kot
Gość
« Odpowiedz #1 : Grudzień 10, 2009, 16:21:18 »

Wyobraźmy sobie trenera piłkarskiej kadry narodowej Polski,który nieczekając na rozpoczęcie mistrzostw Europy w

2012 roku zbierze zawodników,zwoła konferencję prasową i oznajmi:

"Załóżmy,ze przerżniecie(mówi do piłkarzy) wszystkie mecze.

Słucham was więc-co macie na swoją obronę?"


Drogi Gościu Pięć Tysięcy Sześćset Dziewięćdziesiąt!!

Taki ma sens Twoje pytanie do forumowiczów w dniu dzisiejszym,jak zwołanie konferencji prasowej

przez trenera piłkarskiej kadry na temat przyczyn porażki naszych zawodników w turnieju,który odbędzie sie w przyszłości. Uśmiech Uśmiech
Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #2 : Grudzień 10, 2009, 16:24:06 »

Jak narazie to dziś w radiu słyszałem o "dryfie" B-17.
Odłamał się ten lodowiec i sobie płynie.Uśmiech
Raczej takich klimatów możemy oczekiwać, oraz możliwego braku energi energetycznej - przez te burze słoneczne.:/
Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #3 : Grudzień 10, 2009, 16:37:30 »

oj nie do końca dobra analogia.

Obrazowo w twym poście:

ja - trener
moi piłkarze - to przeciwnicy "łubudu" 2012
piłkarze drużyny przeciwnej - to wyznawcy/zwolennicy "łubudu" 2012

I ja się pytam MOICH piłkarzy: "jak sądzicie, co TA DRUGA, przegrana drużyna zrobi po porażce? jak się będzie tłumaczyć?" Mrugnięcie)))
Ponieważ jestem PEWNY zwycięstwa Mrugnięcie
Inaczej mówiąc - ja nie pytam zwolenników 2012 jak się będą tłumaczyć, ja się pytam przeciwników - co sądzą na temat przyszłych tłumaczeń płynących z ust zwolenników Mrugnięcie


Tak to powinieneś widzieć kocie Mrugnięcie

____________________________

ponowię też pytanie - czy można jakoś ów temat przenieśćdo innego działu?
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2009, 16:39:13 wysłane przez gosc5690 » Zapisane
kot
Gość
« Odpowiedz #4 : Grudzień 10, 2009, 16:58:36 »

Modyfikuję więc analogię i zakładamy,że trener zaprasza na konferencję również przeciwną drużynę.
Dwie reprezentacje będą odpowiednikiem naszego forum a Ty jesteś jednym z trenerów.
Zadajesz więc pytanie następujące:
"co powiecie na temat waszej porażki?
Dlaczego jesteście przegrani?"
 Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #5 : Grudzień 10, 2009, 17:00:41 »

oj nie do końca dobra analogia.

Obrazowo w twym poście:

ja - trener
moi piłkarze - to przeciwnicy "łubudu" 2012
piłkarze drużyny przeciwnej - to wyznawcy/zwolennicy "łubudu" 2012

I ja się pytam MOICH piłkarzy: "jak sądzicie, co TA DRUGA, przegrana drużyna zrobi po porażce? jak się będzie tłumaczyć?" Mrugnięcie)))
Ponieważ jestem PEWNY zwycięstwa Mrugnięcie
Inaczej mówiąc - ja nie pytam zwolenników 2012 jak się będą tłumaczyć, ja się pytam przeciwników - co sądzą na temat przyszłych tłumaczeń płynących z ust zwolenników Mrugnięcie


Tak to powinieneś widzieć kocie Mrugnięcie

____________________________

ponowię też pytanie - czy można jakoś ów temat przenieśćdo innego działu?
Odpowiedź jest bardzo prosta.Uśmiech
Myśl pozytywnie, a nie siej negatywnych energi- myśli katastroficznych, dzięki którym się podkręcasz, i je tworzysz osobiście.
Wszakże My również tworzymy ten Wszechświat. Trochę więcej wiary w siebie i Boga.Uśmiech
Zapisane
kot
Gość
« Odpowiedz #6 : Grudzień 10, 2009, 17:11:56 »

Otucha jest nie tylko w Tobie,skoro tak deklarujesz.

Odezwałem się tylko po to,aby nie dzielić skóry na niedźwiedziu.

Żeby nie pastwić się nad tymi,którzy widzą sprawy

inaczej,ponieważ:http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=4317.msg49849#msg49849

 Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #7 : Grudzień 10, 2009, 17:12:19 »

Komandosie, jeśli chcesz interpretować moje wywody, rób to z sensem. Ja sieję myśli katastroficzne? Ja je tworzę? No wybacz.... ale mam wrażenie, że nie czytasz moich postów.
Tu masz link do strony z moim pierwszym na tym forum postem.

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1933.250

Tu jest swego rodzaju deklaracja, dlaczego tu piszę i O CZYM TU PISZĘ. Jeśli przeczytasz to, zapewne zorientujesz się, że jestem PRZECIWNIKIEM WSZELAKICH Z PALCA WYSSANYCH BZDUR, z nibiru, enki'm, przekazami łobos itd na czele.

Tak więc, komandosie, myśl katastroficzna to ta, że... "przebiegunowanie ziemi zaraz nastąpi". Myśl katastroficzna to ta że... "Nibiru nadleci i zrobi bałagan". Wiedz więc, że ja zdecydowanie przeciwstawiam się podobnym wymysłom (o czym piszę jasno w co drugim swoim poście).

A już w ogóle nie rozumiem, co w tym kontekście ma znaczyć "więcej wiary w boga i siebie".

==========================================================================

Kocie - co do zmodyfikowanej wersji Twego porównania - masz rację, w takim wypadku nie zapytałbym gdyż byłoby to niegrzeczne, nie na miejscu, wręcz chamskie.
Wytykanie natomiast nieścisłości, uwidacznianie bezsensu wywodów a propos 2012, nibiru, upadków religii itd - to ma na celu obnażenie kłamstwa ubranego (póki co) w szaty przepowiedni.

Tu natomiast Ciebie również odsyłam do linka z mego postu powyżej - gdzie wyjaśniam dlaczego pojawiłem się tu na forum. Wyjaśniam też, dlaczego będę się czepiał, ganił i nie zgadzał się z wymysłami propagowanymi przez niektórych.

Co do Twego ostatniego postu - odnośnie niepastwienia się nad tymi, którzy widzą sprawy inaczej - pisałem też o tym w swoim pierwszym poście - patrz link, ale wkleję Ci tu fragment, wyjaśniający dlaczego będę w opozycji (a opozycja to jeszcze nie pastwienie się)

"Rok 2012 stał się nieomal marką. Zewsząd roztacza swój „blask” – z kina, z nagłówków gazet, internetu itd. Jest wszędobylski.
Z czym się zdecydowanie nie zgadzam i co potępiam to propagowanie apokaliptycznych wizji związanych z grudniowym dniem 2012 roku. A potępiam nie dlatego, że się z tym absolutnie nie zgadzam. Potępiam, gdyż wielu jest niezdecydowanych, zaciekawionych, niesprecyzowanych, powątpiewających. I właśnie na takiej żyznej glebie okraszonej pewną dawką naiwności ziarno o nazwie „panika 2012” może zakiełkować."

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2009, 23:16:39 wysłane przez Dariusz » Zapisane
komandos040
Gość
« Odpowiedz #8 : Grudzień 10, 2009, 17:22:27 »

Komandosie, jeśli chcesz interpretować moje wywody, rób to z sensem. Ja sieję myśli katastroficzne? Ja je tworzę? No wybacz.... ale mam wrażenie, że nie czytasz moich postów.
Tu masz link do strony z moim pierwszym na tym forum postem.

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1933.250

Tu jest swego rodzaju deklaracja, dlaczego tu piszę i O CZYM TU PISZĘ. Jeśli przeczytasz to, zapewne zorientujesz się, że jestem PRZECIWNIKIEM WSZELAKICH Z PALCA WYSSANYCH BZDUR, z nibiru, enki'm, przekazami łobos itd na czele.

Tak więc, komandosie, myśl katastroficzna to ta, że... "przebiegunowanie ziemi zaraz nastąpi". Myśl katastroficzna to ta że... "Nibiru nadleci i zrobi bałagan". Wiedz więc, że ja zdecydowanie przeciwstawiam się podobnym wymysłom (o czym piszę jasno w co drugim swoim poście).

A już w ogóle nie rozumiem, co w tym kontekście ma znaczyć "więcej wiary w boga i siebie".
Skoro tak to spoko.Uśmiech
A więc witaj w tym "kotle". Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2009, 17:23:54 wysłane przez komandos040 » Zapisane
kot
Gość
« Odpowiedz #9 : Grudzień 10, 2009, 17:29:46 »

Ja osobiście nie widzę paniki.

Rok 2012 jest jedynie tematem luźnych dyskusji,są przeciwnicy i są tacy,którzy wierza,że coś może ta data oznaczać.

Nie slyszałem jednak o panikujących.

Jeśli już,to najgłośniej sceptykom histeria 2012 się udziela.  Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #10 : Grudzień 10, 2009, 17:38:29 »

Komandosie, jeśli chcesz interpretować moje wywody, rób to z sensem. Ja sieję myśli katastroficzne? Ja je tworzę? No wybacz.... ale mam wrażenie, że nie czytasz moich postów.
Tu masz link do strony z moim pierwszym na tym forum postem.

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1933.250

Tu jest swego rodzaju deklaracja, dlaczego tu piszę i O CZYM TU PISZĘ. Jeśli przeczytasz to, zapewne zorientujesz się, że jestem PRZECIWNIKIEM WSZELAKICH Z PALCA WYSSANYCH BZDUR, z nibiru, enki'm, przekazami łobos itd na czele.

Tak więc, komandosie, myśl katastroficzna to ta, że... "przebiegunowanie ziemi zaraz nastąpi". Myśl katastroficzna to ta że... "Nibiru nadleci i zrobi bałagan". Wiedz więc, że ja zdecydowanie przeciwstawiam się podobnym wymysłom (o czym piszę jasno w co drugim swoim poście).

A już w ogóle nie rozumiem, co w tym kontekście ma znaczyć "więcej wiary w boga i siebie".
Skoro tak to spoko.Uśmiech
A więc witaj w tym "kotle". Duży uśmiech

No...to kończymy te bezsensowne przepychanki to i w tym drugim temacie Mrugnięcie, ja nei należę do tych "oświeconych" Mrugnięcie


___________________

A co do Twojego postu kocie, rozumiem, że chęć zbudowania / wykupu pomieszczeń w bunkrach (w RPA - dobrze pamiętam?) to jest nie początek paniki, a.. powiedzmy, inwestycja na przyszłość, tak? Kupię bunkier dla zabawy?
Ile osób wierzy w nadciągające Nibiru? Ale pewnie oni wszyscy są już pogodzeni z losem, prawda?
Zapisane
kot
Gość
« Odpowiedz #11 : Grudzień 10, 2009, 17:51:21 »

Ludzie od dawna bunkry sobie budowali-często z dziwactwa.

Jeśli ktos ma akurat taką potrzebę,to nie musi być ona zaraźliwa i nie musi wpływać na zachowania innych.

Raczej w czoło jeden z drugim się popuka,niż paniczny nastrój budowniczego bunkra się udzieli.

Bez paniki. Uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
gosc5690
Gość
« Odpowiedz #12 : Grudzień 10, 2009, 18:09:05 »

Załagadzasz kocie wymianę ostatnich kilku zdań. "Bez paniki" piszesz. Piszesz, że jej (paniki) nie widzisz.

Wiadomym jest, że pewna liczba osób wierzy (czytaj: jest przekonana), że za 3 lata najzwyczajniej przestaną istnieć (wielu z nich wierzy dzięki takim, wybacz określenie, nawiedzonym jak tu coponiektórzy).
Czy Tobie się więc wydaje, że ów odsetek populacji, którym w ich mniemaniu zostało około 1000 dni życia, będą spokojnie egzystować tak, jakby nic nie miało się stać? No daruj.

Ja cały czas będę w postach wracał do meritum sprawy (czyli 2012, nibiru, przebiegunowanie, upadek religii, enki, kataklizm czy co tam jeszcze), bo mam wrażenie, że zbyt często odchodzi się od głównych tematów forum, a przecież cała dyskusja właśnie o te sprawy się rozbija.

Poza tym zaraz mi zamkną ten temat.... bo nie na temat piszemy Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Grudzień 10, 2009, 18:09:46 wysłane przez gosc5690 » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #13 : Grudzień 10, 2009, 20:18:33 »

Gosciu 5690, czytajac ciebie mam wrazenie ze sie szaleju napiles. Nie rozumiem co ty tu szukasz, chcesz jakies interesy zrobic, cos sprzedac, cos kupic, zalkady zorganizowac. Kazdy ma prawo wierzyc w co chce,
takich  mieszadel jak ty  jestes ,tu nikt nie potrzebuje. Nie tylko na tym forum rozmawia sie o roku 2012,
tu nikt nikogo do niczego nie zmusza i nikt nikomu nic nie karze. Ja jestem tu na forum juz dobry rok, osobiscie nie wierze w te przepowiednie, ale tez nie robie zadnego niepokoju. Widze ze jestes duzym
przeciwnikiem pani L.Lobos, to jest twoj problem. Mam uczucie ze dzialasz jak po zazyciu jakichs srodkow
podniecajacych, opanoj sie. Jezeli zeczywiscie sie cos zdazy, to nie bedzie tych co mieli racje i tych co nie mieli
racji. Dla wszystkich bedzie jedna droga. Poza tym jesli sie urodziles, to tez musisz umrzec, wszesniej czy pozniej. Narazie mamy sokoj, mozemy spokojnie zyc i starac sie abysmy mieli swieze powietrze do oddychania i czysta wode do picia. To sa problemy o ktore dzisiaj powinnismy walczyc. Mnie po glowie nie chodzi cos od kogos dostac, tak jak ty tu oferujesz, tedy owendy. Bierz sie chlopie do pracy, zarob sam
pieniadze na utrzymanie rodziny, wyksztalcenie dzieci i na koniec przygotuj swoja starosc , aby byla ludzka. To sa problemy na dzisiaj, i na przyszlosc.

Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #14 : Grudzień 10, 2009, 20:35:53 »

27.12.2012 r. ...
Pytanie: Pani Lucyno - i jak Pani wytłumaczy brak jakichkolwiek zmian - nie mówiąc już o tych przedstawianych w Pani wizjach?
Łobos: ...yyyyy... zostawiłam włączone żelazko, muszę biec do domu...

lub

Halo? Pani Łobos?
...yyy... tu nie mieszka żadna Łobos


Stawiam jednak na to, że będą karmili karkołomnymi interpretacjami [już mamy tego przygrywki na forum] vel "zostało przesunięte, dano nam więcej czasu"
Zapisane