Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« : Październik 03, 2010, 20:47:05 » |
|
Tomasz Stawiszyński 13 września 2010 09:47, ostatnia aktualizacja 19 września 2010 10:25 „Bóg nie stworzył wszechświata” – stwierdził niedawno słynny fizyk Stephen Hawking. I wywołał ogólnoświatowe oburzenie – nie tylko wśród wierzących, lecz także wśród wielu ateistów.Bóg jest całkowicie zbędny. Tak przynajmniej twierdzi Stephen Hawking w opublikowanej 9 września książce „The Grand Design” (Wielki projekt) napisanej wspólnie z fizykiem Leonardem Mlodinowem. „Ponieważ istnieje takie prawo jak grawitacja, wszechświat może powstać i będzie powstawał z niczego” – czytamy we fragmentach, które przed niespełna dwoma tygodniami obiegły większość światowych mediów. „To spontaniczna kreacja jest przyczyną, w wyniku której istnieje raczej coś niż nic, w wyniku której my istniejemy. Nie ma żadnej potrzeby, żeby przywoływać tu Boga, który stworzył wszechświat”.I choć ta konstatacja brzmi niepokojąco znajomo – jest bowiem tylko bardziej precyzyjną wersją pamiętnego bon motu Pierre’a Laplace’a, wybitnego francuskiego fizyka, który zapytany niegdyś przez Napoleona, gdzie w swojej wizji świata przewidział miejsce dla Absolutu, odpowiedział przytomnie: „Ta hipoteza nie jest mi potrzebna” – wywołała gigantyczną międzynarodową debatę. Czy może należałoby raczej powiedzieć: wpisała się w trwającą od kilku lat ostrą intelektualną konfrontację pomiędzy coraz liczniejszą grupą ateistów szukających dla swego światopoglądu uzasadnienia w osiągnięciach nauki oraz ludźmi tak czy inaczej religijnymi. Ci ostatni tworzą w tym sporze szerokie spektrum – od radykałów odrzucających wszystko, co nie jest zgodne z wykładnią ich świętej księgi (Biblii, Koranu, Księgi Mormona itp.), po subtelnych myślicieli deklarujących sympatię i uznanie dla nauki, ale krytykujących jej – jak to nazywają – „pretensje metafizyczne”.Co ciekawe jednak – wypowiedź Hawkinga wprawiła w osłupienie także wielu ateistów, którzy zarzucili mu, że raczej szkodzi im, niż pomaga w sporze z religijnymi oponentami. „To czysty absurd!” – napisała na łamach „The Observer” Mary Warnock, znana angielska filozofka, ateistka i zwolenniczka legalizacji eutanazji. A John Butterworth, niewierzący profesor fizyki z Uniwersytetu Londyńskiego, stwierdził, że nie do końca pojmuje, co właściwie Hawking miał na myśli oraz dlaczego powiedział to, co powiedział. I wygląda na to, że to właśnie Warnock i Butterworth adekwatnie ocenili wypowiedź wybitnego naukowca – a nie na przykład biolog Richard Dawkins, autor bestsellerowego „Boga urojonego”, który za pośrednictwem internetu ogłosił, że Hawking niniejszym „wykopał” („kicked out”) Boga z fizyki, tak jak przed laty Darwin „wykopał” go z biologii. Bo w gruncie rzeczy Hawking wyważa w ten sposób dawno już otwarte drzwi i cofa spór na linii nauka – religia o prawie 300 lat. Modlitwa za talibaNajbardziej radykalnie zareagowali jednak, rzecz jasna, wierzący. „On jest talibem!” – obwieściła krótko Susan Greenfield, profesor farmakologii na Oksfordzie i była szefowa Royal Institution, organizacji skupiającej brytyjskich badaczy i naukowców. Analogia między afgańskimi fundamentalistami, którzy zasłynęli zburzeniem starożytnych posągów Buddy w Bamianie, a angielskim uczonym miałaby według prof. Greenfield polegać na dzielonym wspólnie przekonaniu, że „posiedli bezsporne odpowiedzi na wszystkie pytania”.„Boję się takich ludzi!” – oświadczyła na koniec i odmówiła dalszego komentarza. 1/6 ... http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/spoleczenstwo/bog-jest-zbedny,64524,1
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Październik 03, 2010, 22:36:36 » |
|
„Bóg nie stworzył wszechświata” – stwierdził niedawno słynny fizyk Stephen Hawking. I wywołał ogólnoświatowe oburzenie – nie tylko wśród wierzących, lecz także wśród wielu ateistów. (..) „To spontaniczna kreacja jest przyczyną, w wyniku której istnieje raczej coś niż nic, w wyniku której my istniejemy. Nie ma żadnej potrzeby, żeby przywoływać tu Boga, który stworzył wszechświat”.
Nie rozumiem skąd to oburzenie światowej opinii publicznej. Hawking nie powiedzial , że Boga nie ma ..opisal jedynie fakt tworzenia się Wszechświata/ów , czyli materii, tego, co potrafimy naukowo opisać i obliczyć. Nie dziwi mnie to, że "spontaniczna kreacja" (a w ogóle co to takiego ?) da się udowodnić matematycznie. Wiara zaklada brak dowodu. Gdyby Bóg byl nielogiczny, to u "zarania dziejów" świata materialnego znajdowalaby się wieczna, nierozwiązywalna zagadka. Co więcej, bylaby ona podstawą nieustannego stwarzania. Innymi slowy bylaby to taka nieustanna magia. Tak czy inaczej Hawking odnosi się jedynie do tego, co potrafimy obliczyć, zmierzyć, udowodnić, czyli do materii. I to nie calej, gdyż nie odnosi się do ciemnej materii/energii, o której nic nie wiemy, a której istnienie się po prostu zaklada tytulem racjonalizacji obliczeń. No bo Wszechświat się rozszerza i COŚ musi pelnić rolę "rozszerzacza". Odpychająca wszelką materię ciemna energia się do tego celu świetnie nadaje. Ona zostala po prostu wymyślona ( bo nie da się jej opisać) jako robocza nazwa tego, czego nazwać, ani opisać się ( zmierzyć) nie da. Wierzący mogą spokojnie umieścić swojego Boga w tej "ciemnej" strefie Poza tym Hawking nie odnosi się do sfery sakrum, ducha , duszy itd. Nie robi tego, bo opisuje jedynie to, co da się opisać. I o co tyle wrzasku ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #2 : Październik 04, 2010, 07:29:41 » |
|
Reasumujac. Czyli , swoja ograniczonoscia pojmowania oraz idetyfikacji jak takze opisu okreslil fragmet , ktory jest dla jego zmyslow technicznych dostepny. Jednak ani nie jest to calosc stworzenia , ani calosc wiedzy, ot fragmet nie kompletny , ktorym calosci idetyfikowac sie nie da. Ze wzgledu braku dostepu do calosci, powodem jest niedoskonalosc ludzkiego aparatu ( cialo fizyczne i zmysly) zyjacego w tym konkretnym wymiarze. To tak samo jak by dziecko w przedszkolu udawadnialo, iz mama to ta kreskowka na jego kartce rysunkowej. Ba dla niego zapewne tak jest ... do mometu. Az jego percepcja rozwojowa osiagnie inne mozliwosci odbiorczo poznawcze. Bedac swiadomym naszej ograniczonosci w obecnym wymiarze , oraz ciaglego odkrywania nieznanej do tej pory wiedzy. Raczej nie powinno sie stanowczo twierdzic , iz ta dotychczasowa wiedza jest szczytem. Nawet nauka akademicka mocno nas zaskakuje ostatnimi odkryciami, a ile jeszcze przed nami? Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2010, 11:40:00 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
Szmer
Gość
|
|
« Odpowiedz #3 : Październik 04, 2010, 11:05:20 » |
|
Do czego to doszło że już taki umysł jest krytykowany za głoszenie FAKTÓW, które nie są wygodne dla środowiska religijnego. Jak east napisał, Hawking nie stwierdza że bóg nie istnieje. Żeby poznać całość należy zacząć od początku, małymi kroczkami. Póki co religie zmuszają zmuszają nas do życia w kompletnej niewiedzy bo przecież odpowiedzą na wszystko jest słowo "Bóg".
Kiara, czy możesz napisać wprost o co Ci chodzi? Bo przyznam szczerze że nie rozumiem twojej wypowiedzi. Odnoszę wrażenie że krytykujesz Hawking'a, tylko nie wiem za co... albo nie rozumiesz do czego dążą i w jaki sposób tacy ludzi jak Stephen Hawking. Dodatkowo twoje błędy gramatyczne, brak polskich znaków i nieumiejętne posługiwanie się znakami interpunkcyjnymi powodują że bolą mnie oczy jak to czytam o_O
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #4 : Październik 04, 2010, 11:13:50 » |
|
hawking odnosci sie do tego ze Boga nie ma bo jest grawitacja...ale nikt nie wie na czym polega grawitacja i ze dziala w taki sposob w jaki dziala...pozatym skoro wszystko jest jakims matematycznym porzadkiem wiec jak to odnosic do chaosu?, czy do tego ze nie ma jakiejs wyzszej swiadomosci
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Październik 04, 2010, 11:32:44 » |
|
Do czego to doszło że już taki umysł jest krytykowany za głoszenie FAKTÓW, które nie są wygodne dla środowiska religijnego. Jak east napisał, Hawking nie stwierdza że bóg nie istnieje. Żeby poznać całość należy zacząć od początku, małymi kroczkami. Póki co religie zmuszają zmuszają nas do życia w kompletnej niewiedzy bo przecież odpowiedzą na wszystko jest słowo "Bóg".
Kiara, czy możesz napisać wprost o co Ci chodzi? Bo przyznam szczerze że nie rozumiem twojej wypowiedzi. Odnoszę wrażenie że krytykujesz Hawking'a, tylko nie wiem za co... albo nie rozumiesz do czego dążą i w jaki sposób tacy ludzi jak Stephen Hawking. Dodatkowo twoje błędy gramatyczne, brak polskich znaków i nieumiejętne posługiwanie się znakami interpunkcyjnymi powodują że bolą mnie oczy jak to czytam o_O
Alez ja wszystko pisze wprost. Jezeli masz problem z czytaniem moich tekstow , jest na to rada. Omijaj je bys pozniej nie mial problemow zdrowotnych , czego zycze Ci z calego serca. Lub wystap do administracji o bana dla mnie z tego powodu , w ten zupelnie prosty sposob pozbedziesz sie mojej tu obecnosci , oraz widoku moich mysli przelozonych na te umowne znaki , zwane literami , wedle zupelnie umownych zasad tworzacych okreslona wszak nadal umowna prawidlowosc. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2010, 11:51:00 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
PHIRIOORI
Gość
|
|
« Odpowiedz #6 : Październik 04, 2010, 11:34:09 » |
|
ale nikt nie wie projekcja. Skąd pewność że kontrolujesz stan wiedzy WSZYSTKICH ? Nie sadzisz, że to lekka nieskromnosc?
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2010, 11:34:42 wysłane przez PHIRIOORI »
|
Zapisane
|
|
|
|
Szmer
Gość
|
|
« Odpowiedz #7 : Październik 04, 2010, 11:43:00 » |
|
Fajnie... tylko że wiedza to nie tylko wynik końcowy. To że znasz jakiś wynik równania nie oznacza że jesteś matematykiem. Tak w jest w przypadku boga. Na pewno na tym etapie naszej wiedzy bóg jest zbędny bo poza tym że zakładamy że on wszystko stworzył, nic nie wiemy. Być może istnieje i być może stworzył cały wszechświat. Jednak aby posiąść pełną wiedzę na ten temat należy zacząć od początku. Dzisiaj np. wiemy coś o grawitacji, jutro się dowiemy skąd się wzięła a za tydzień może znajdziemy związek z bogiem... o ile istnieje.
Wracając do wyniku końcowego. Nawet jeśli go znamy to nie mamy pewności czy jest prawdziwy bo nie wiemy w jaki sposób powstał albo nie rozumiemy tego sposobu. Jeżeli bóg, w takiej lub innej formie istnieje to poznając powoli, małymi kroczkami cały nasz wszechświat na pewno do niego w końcu dojdziemy. Co w tym złego? Nasza wiedza będzie wtedy pełna. A w tym momencie zostaje nam pusta wiara, nadzieja... nic za tym nie idzie. Od tysięcy lat mamy wiele pytań, wiele hipotez, nic się nie zmieniło. Dzisiaj przynajmniej możemy publicznie o tym dyskutować bo jeszcze "niedawno" ta nasza "wiara" mordowała setki tysięcy niewinnych ludzi tylko za to że szukali prawdy, która zresztą później tak czy siak stawała się faktem w naszych zasobach wiedzy. Dzisiaj nie morduje się już tak ludzi, dzisiaj osoby, które doszukują się prawdy wystawiane są na ostrą krytykę i pośmiewisko... a najgłośniej krzyczą i się śmieją Ci, którzy mają najmniej do powiedzenia w jakiejkolwiek materii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #8 : Październik 04, 2010, 11:48:28 » |
|
"Bóg jest zbędny",- ciekawe co na to sam Bóg?
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2010, 11:52:28 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #9 : Październik 04, 2010, 11:56:35 » |
|
no ja wiem co to jest grawitacja:) grawitacja to wlasnie jeden z dowodow na istnienie, istnienie Boga:) - chodzi o to ze jest to swiadoma energia ktora kontroluje ruch planet, galaktyk itd. nie ma chaosu fraktal - tz jest to zyciowa energia a czym jest same zycie to jeszcze cos innego, bo jest przeciez i dzikosc itd itp:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szmer
Gość
|
|
« Odpowiedz #10 : Październik 04, 2010, 12:18:36 » |
|
Ciotka Wiki widzi to troszeczkę inaczej: http://pl.wikipedia.org/wiki/GrawitacjaNie to że bezwarunkowo wierzę cioci ale... pytanie z przyjemnością zadam - kto ma rację? quetzalcoatl44, ciotka się trochę rozpisała na ten temat... ty tam rzuciłeś jakieś swoje teorie, wiesz ja bardzo chętnie ale może najpierw weź mi to udowodnij? Chociaż z drugiej strony jedna rzecz Was łączy. Oboje nie wyczerpaliście tematu pozostawiając więcej pytań niż odpowiedzi. Ehh... prorocy, prorocy... ile ludzi na tym świecie tyle wersji i każdy najmądrzejszy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Torton
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Październik 04, 2010, 19:08:06 » |
|
Ostatnio mało się udzielam z powodu stanu zdrowia, ale postaram się coś wystrugać od siebie. Nie ma żadnej potrzeby, żeby przywoływać tu Boga. Mówię od siebie i o sobie, zgadzam się tu w pełni z tym zdaniem, mi bóg nie jest do niczego potrzebny, po za tym dla tych co się od razu oburzyli z tłumaczeniem fragment tekstu który Dariusz zamieścił. Nie ma żadnej potrzeby, żeby przywoływać tu Boga, który stworzył wszechświat Widzicie to czy nie? Czy aż tak poczuliście się urażeni? Oh ironia, cóż za skandal... Bóg jest zbędny, dla mnie nie potrzebny, sam dla siebie jestem bogiem, i korzystam z sił które mam, korzystam z tego się sam nauczę i sam sobie pomagam, sam na siebie liczę, sam dla siebie żyję i sam siebie kocham(to nie znaczy że jestem egoistom) lecz po prostu nie mieszam boga do swojego życia, kilka lat temu opamiętałem się i żyje mi się z tym o wiele lepiej niż kiedyś. Z myślą o tym że nie mam nikogo nad sobą, a Wy macie? No cóż... Nie będę się na ten temat wypowiadać ponieważ niechcę nikogo urazić. Pozdrawiam Torton - Marcin
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Październik 04, 2010, 19:25:18 » |
|
Pojęcie Boga, to raczej aspekt psychologiczny. Bo to człowiek z wewnętrznej tęsknoty i potrzeby daje Bogu przestrzeń nie wiedząc nawet kim On jest. Tworzymy Boga na swoje podobieństwo, no bo jak na dole, tak i na górze… A na górze jest jak jest… Hawking doskonale to wie… Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Silver
Gość
|
|
« Odpowiedz #13 : Październik 04, 2010, 22:57:10 » |
|
Ciekawe o jakim Bogu mówi Hawking ? Problem jest tu pojęciowy co należałoby wpierw na samym początku znaczeniowo to określić ? Czy mówimy o Bogu w sensie potocznym, religijnym, czy o Bogu jako świadomości Pierwotnego Źródła ? Żadna awangardowa fizyka nie mówi o Bogu, lecz stawia tezę, że wszechświat jest polem energii świadomości. Uściślając - energie wszechświata stanowią nośnik skompresowanej ''złotym podziałem'' - informacji. Czyli to co potocznie nazywamy ''Bogiem'' jest nim Uniwersum ( całość jako wszechświat).Więc chcąc zrozumieć ''Boga'' należałoby spojrzeć na całość...
Nie ma dowodów na to, że wszystko dzieje się spontanicznie jak twierdzi to Hawking.To co Hawking nazywa (spontaniczne) trochę mądrzejsi ludzie nazywają oprogramowaniem , w której występują niezwykle scisłe współzależności matematyczno - fizyczne. To jego opinia i on tak myśli. Tymczasem wystarczy przypatrzeć się jak zbudowany jest kod DNA, a to doświadczenie wglądu pozwala wyciągnąć wnioski, że nie jest w żaden sposób możliwe, aby z chaosu powstał w sposób spontaniczny, czyli niekontrolowany tak doskonały program ! Cudów niestety nie ma !
Kolejna bzdura to grawitacja, ponieważ występują tak przeogromne współzależności, już na etapie cząstek elementarnych, że zrzucanie wszystko na grawitacje, to szkolna podstawówka. Nie ma co opierać się na jakichkolwiek dywagacjach Hawkinga, czy kogolwiek, szkoda na to czasu. Lepiej wyruszyć we własną wewnętrzną podróż i doświadczyć tego, że nasze ciało składa się z gwiazd, a w naszych sercach płonie ogień światła. W końcu zrozumieć, że jesteśmy polem energii - świadomości, wyrażonej w postaci pola życia. Warto zrozumieć dlaczego taka konstrukcja i jakiemu celowi ona służy, a rozbieranie wszechświata na kawałki zostawić Hawkingowi i innym kreacjonistom.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2010, 23:03:16 wysłane przez Silver »
|
Zapisane
|
|
|
|
Szmer
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Październik 04, 2010, 23:46:10 » |
|
Problem jest tu pojęciowy co należałoby wpierw na samym początku znaczeniowo to określić ? Czy mówimy o Bogu w sensie potocznym, religijnym, czy o Bogu jako świadomości Pierwotnego Źródła ? Żadna awangardowa fizyka nie mówi o Bogu, lecz stawia tezę, że wszechświat jest polem energii świadomości. Uściślając - energie wszechświata stanowią nośnik skompresowanej ''złotym podziałem'' - informacji. Czyli to co potocznie nazywamy ''Bogiem'' jest nim Uniwersum ( całość jako wszechświat).Więc chcąc zrozumieć ''Boga'' należałoby spojrzeć na całość... To ja Ci zadam pytanie - co lub kto stworzyło tą całą energię? no i kim jest w końcu ten bóg? Kupy się nie trzyma... Nie ma dowodów na to, że wszystko dzieje się spontanicznie jak twierdzi to Hawking a masz dowody na to że jest odwrotnie? Znasz prace Hawkinga? posiadasz chociaż 1/100 tej wiedzy, którą On posiada? Ja go nie bronie, być może się myli ale jak już masz krytykować to nie pustymi słowami. To co Hawking nazywa (spontaniczne) trochę mądrzejsi ludzie nazywają oprogramowaniem , w której występują niezwykle scisłe współzależności matematyczno - fizyczne. Uważasz że jest głupi? Warto zrozumieć dlaczego taka konstrukcja i jakiemu celowi ona służy, a rozbieranie wszechświata na kawałki zostawić Hawkingowi i innym kreacjonistom.
Kolejny prorok... a JA, jestem stwórcą wrzechświata i noszę w sobie energię całego kosmosu. Spróbuj to obalić
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
soook
Gość
|
|
« Odpowiedz #15 : Październik 05, 2010, 06:40:40 » |
|
Wielkie Nic
Przed odtwarzaczem CD ,1984 r istniała muzyka . Była zapisywana Była grana Pierwotny krzyk Muzyka roślin i zwierząt
Bóg wykreował czas i czasy Nie podlega czasom Tak jak muzyka nie Zaczyna się od CD1984
Przed tzw. Początkiem Wielkim Wybuchem
Był czas przed czasami Twórca jest poza czasem
Myśli CD, dla mnie Big Bang był w 1984r . I męczy się tworzeniem Nauki Ten CD , którego Człowiek powołał do życia .
Linearne liczenie czasu Od roku 0 . ileś miliardów 365 dni , do 2010 r. Jest nadane . Wartość złudna.
Uśmiech Powodzenia w zrozumieniu .
Proszę zapoznać się ze zrozumieniem . Nie będzie takich trudności z zagadnieniem boga , czasu itp . Pozdrawiam. .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #16 : Październik 05, 2010, 08:49:42 » |
|
Witaj Soook, A jakież to bogi Cię znów objawiły? Myślałam, że już przepadłeś na wieki, poza wszelki czas… Jak widać jesteś niezniszczalny, mimo starań tych niektórych z góry. Mocy im brakuje, czy siła większa działa? Zaiste muzyka gra… i taniec wciąż jest… Lecz czy CD czuje nuty i ruch? Pozdrawiam serdecznie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Torton
Gość
|
|
« Odpowiedz #17 : Październik 05, 2010, 10:21:30 » |
|
Kolejny głosiciel absolutnej prawdy... Czy Wam się już nie znudziło? Tymczasem wystarczy przypatrzeć się jak zbudowany jest kod DNA, a to doświadczenie wglądu pozwala wyciągnąć wnioski, że nie jest w żaden sposób możliwe, aby z chaosu powstał w sposób spontaniczny, czyli niekontrolowany tak doskonały program !
Dlaczego? Kolejna bzdura to grawitacja, ponieważ występują tak przeogromne współzależności, już na etapie cząstek elementarnych, że zrzucanie wszystko na grawitacje, to szkolna podstawówka. Nie ma co opierać się na jakichkolwiek dywagacjach Hawkinga, czy kogolwiek, szkoda na to czasu. Lepiej wyruszyć we własną wewnętrzną podróż i doświadczyć tego, że nasze ciało składa się z gwiazd, a w naszych sercach płonie ogień światła. Kolego z jakiej to się bajki urwałeś? Hmm? W końcu zrozumieć, że jesteśmy polem energii - świadomości, wyrażonej w postaci pola życia. Warto zrozumieć dlaczego taka konstrukcja i jakiemu celowi ona służy, a rozbieranie wszechświata na kawałki zostawić Hawkingowi i innym kreacjonistom. Oświeć mnie bo nic rozumiem z Twoich wypowiedzi?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Szmer
Gość
|
|
« Odpowiedz #18 : Październik 05, 2010, 10:37:10 » |
|
Kolego z jakiej to się bajki urwałeś? Hmm? Torton, spokojnie Ja się staram Wam, "oświeconym"/"uduchowionym" czy jak tam chcecie żeby Was nazywać, uświadomić jedno: głosicie tutaj wspaniałe teorie ale NIKT nie jest w jakikolwiek sposób tego wytłumaczyć, udowodnić czy cokolwiek zrobić aby przybliżyć nam temat. Takich "proroków" na świecie jest miliony, większość z nich przewodzi jakimś chorym sektom. Ja nie zakładam że się mylicie, może i macie rację... ale jak chcecie nas do tego przekonać jeśli wasze "nauki" wyglądają tak samo jak tej bandy oszustów? a jaką ja mam pewność że to nie są Wasze urojenia? Jako osoby bardziej świadome (o ile tak jest) powinniście chyba dawać jakiś przykład, skoro chcecie nauczać to powinniście wiedzieć jak, tymczasem ja dostrzegam zatracenie podstawowych umiejętności kontaktów międzyludzkich. Nie mówiąc już o tym że jak zada Wam się proste pytanie związane z Waszą teorią to nie jesteście w stanie na nie odpowiedzieć. Co już miało miejsce 2 razy w tym temacie... To jest powód mojego negowania Waszych teorii.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #19 : Październik 05, 2010, 11:38:20 » |
|
Szmer napisałeś Takich "proroków" na świecie jest miliony, większość z nich przewodzi jakimś chorym sektom. Ja nie zakładam że się mylicie, może i macie rację... ale jak chcecie nas do tego przekonać jeśli wasze "nauki" wyglądają tak samo jak tej bandy oszustów? a jaką ja mam pewność że to nie są Wasze urojenia? Bardzo celna uwaga. I jest na to odpowiedź - sprawdzalna wiedza odróżnia urojenia od fałszywych proroctw. Wiedza jako wynik nieustannego poszukiwania. Przykładowo do niedawna ignorowano lewitację. Traktowaną ją jako wynik urojeń albo ... głębokiej wiary ( np lewitujący Ojciec Pio ). Czy coś się w tej kwestii zmieniło ? Otóż bardzo wiele .. cytat : Badaczom z Harvardu pracującym pod kierownictwem profesora Federico Capasso udało się to – stworzyli innowacyjne kompozycje materiałów, które pozwoliły uzyskać odpychającą siłę Casimira. Dzięki nim będzie można w skali nano budować maszyny działające bez tarcia. Wyniki ich badań zostały opublikowane w prestiżowym periodyku Nature. Profesor Capasso powiedział: „Odpychające siły Casimira są niezwykle interesujące, ponieważ można je wykorzystać w ultraczułych urządzeniach do lewitowania obiektów zanurzonych w cieczy na nanometrowe odległości ponad powierzchnią. Dzięki temu można też dokonywać ich swobodnej rotacji i translacji względem siebie z minimalnym tarciem, ponieważ ich powierzchnie nigdy nie wchodzą w kontakt ze sobą”.źródło : http://wiedzomania.pl/index.php/2009/01/kwantowa-lewitacja-po-raz-pierwszy-wykorzystano-efekt-odpychajacej-sily-casimira/A wiecie SKĄD bierze się ten efekt Casimira ? Dziś specjaliści od elektrodynamiki kwantowej wyjaśniają efekt Casimira w kategoriach wirtualnych cząstek oddziałujących z fizycznymi obiektami, jednak sami liczą ją w kategoriach energii punktu zerowego skwantowanego pola w przestrzeni dzielącej obiekty.Do czego zmierzam .. Szmer , zarzucasz Silverowi "porokowanie" , a według mnie posługuje się on po prostu innym nazewnictwem niż fizycy. Na przykład w odniesieniu do Energi Punktu Zerowego Skwantowanego Pola w przestrzeni Silver nazywa to Polem Świadomości. Dziś naukowcy opanowują lewitację, jutro dobiorą się do samego Pola. Bo jeśli istnieje samoistna siła odpychająca (na razie w nanoskali, ale przecież wszystko co istnieje ma tam swój początek ) to przekładając ten efekt na większą skalę można by uzyskać nieograniczoną energię z ...próżni. No czysta magia po prostu Z praktycznego punktu widzenia wiara przestaje być potrzebna do ujarzmienia lewitacji. Bóg w tym momencie staje się zbędny do wyjaśniania lewitacji. Ale czy stał się zupełnie zbędny ? Nie, no przecież tyle jeszcze nie wiemy ... - a skoro nie wiemy, to wierzymy , że istnieje jakaś Wszechobecna Inteligencja, która to wszystko poukładała jak należy. Czy nie jest trochę tak, że sama wiedza jest dowodem na istnienie tej Inteligencji ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
soook
Gość
|
|
« Odpowiedz #20 : Październik 05, 2010, 11:50:05 » |
|
Witaj Ptaku . Jest tutaj kilka tekstów , pod literami soook. Tak patrzę , nikt tego nie czytał . A co Ty ,powiesz ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #21 : Październik 05, 2010, 12:21:12 » |
|
Witaj Soook, Nie było mnie jakiś czas. I jeszcze jakiś czas odwiedzać forum muszę z doskoku, więc nie jestem w stanie śledzić wszystkich tematów, a tym bardziej ustosunkowywać się do wypowiedzi innych użytkowników. Ale niezmiernie miło mi znów Cię widzieć. Twoje teksty z pewnością były czytane przez wielu, tylko nie każdy z różnych względów może i chce odpowiadać. Jednak myśl wyrażona nie ginie. Tak jak myśl pomyślana… Zaś twierdzenie Hawkinga o zbędności Boga implikuje pytanie o naszą niezbędność lub zbędność. Po co tak naprawdę istniejemy oraz za czyją przyczyną? Pozdr
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #22 : Październik 05, 2010, 12:28:33 » |
|
Witaj Ptaku .. po co istniejemy i za czyją przyczyną ? odpowiedź znajduje się ... w nas samych - za swoją przyczyną. Do tego też nie potrzeba mieszać koncepcji Boga . Moim zdaniem .... Pole Świadomości wystarczy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
soook
Gość
|
|
« Odpowiedz #23 : Październik 05, 2010, 12:30:35 » |
|
Hawking jest "ich". Wiem , że wiele pisania soook jest trudne . A tutaj są jeszcze w oświeceniu średniowiecza . Pralka z wirówką . Słowna i myślowa . A i pranie w nurcie rzeki . .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #24 : Październik 05, 2010, 13:00:10 » |
|
Pralka z wirówką . Słowna i myślowa . A i pranie w nurcie rzeki . Sokowirówka daje sok, esencję owocu, a przecież miele i wiruje jak pralka. Owoc jednak znika. Pranie nie jest takie złe, oczyszcza ze zbędności. Gorzej, gdy wirówka zmiksuje mózg… Pole Świadomości wystarczy East, pole świadomości z pewnością wystarczy. Pod warunkiem niezaburzonego i swobodnego dostępu. Z tym zaś już gorzej, zbyt wiele brudu… Potrzebne porządne pranie. Najlepiej w nurcie rzeki… Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|