Dalej się nie rozumiemy i jeśli moje posty odebrałeś jako atak, to najmocniej Cię przepraszam, nie miałem tego na celu.
czy nie widzisz ze Twoj En-ki tak naprawde robi sobie z was jaja
Pierwsza rzecz, którą powinieneś sobie uświadomić. En-Ki nie jest mój. Fakt iż jestem zwolennikiem PCH nie czyni mnie ślepym na wiele rzeczy. Moje stanowisko jest umiarkowane. Wierzę, ze En-Ki istnieje, tak jak wierzę w istnienie Jezusa, Boga itp., itd., uważam przy tym, że to co przekazuje En-Ki poprzez panią Lucynę jest daleko konkretniejsze niźli nauki kościelne, niby opierające się na Biblii. I w tym kontekście aż dziw bierze, ze nie widzisz tego, jak kościół robi "z was jaja".
po 3 dniach (aktywnych)na tym forum zobaczylem jak bardzo niedojrzale sa osoby slepo wierzace w pch
No cóż, bozia ma różnych.
Ale wszyscy oni przynajmniej próbują pracować nad sobą.
I jeszcze jedno, jakoś nie zauważyłem ślepo wierzących w PCH, są tu zwolennicy, którzy bardziej stanowczo obstają za ideą Projektu niż pozostali zwolennicy, jednak nie stawiałbym ich w jednym szeregu ze "ślepowiercami". To oczywiście moja opinia.
(chrzescijanstwo mozesz pisac z malej jak zauwazylem) styl wypowiedzi,atak,brak odpowiedzi na konkretne pytania. w zasadze tyle mam Ci do
Staram się przestrzegać poprawnej pisowni, jednak niekiedy coś przeoczę, w każdym razie nie czynię niczego z premedytacją.
Brak odpowiedzi?
>alex<, wybacz, ale to ja nie mogę uzyskać od Ciebie odpowiedzi na jedno pytanie, które zadałem odnośnie postu 15-go.
Bez wnikania we wszelkie pokrętne tłumaczenia, którymi posługuje się Kościół i jego poplecznicy, chcę tylko wiedzieć co wg Ciebie ma wspólnego Jezus z różańcem, i niby dlaczego powinniśmy obchodzić post?
powiedz mi tylko czy glosno bedziesz sie smial jak madry jestes i dales sie zrobic jak dziecko? zostalo wam malo czasu do godziny X a tu niestety NIC SIE NIE SPRAWDZILO CO POWIEDZIAL EN KI co Ty na to?
Nie będę z niczego ni nikogo się śmiał, wyrosłem z tego, nie mierzę świata i ludzi takimi kategoriami.
"Dałem się zrobić", hm, z Twojego punktu widzenia może i tak to wygląda, ja postrzegam to inaczej, o czy już wspomniałem. W każdym razie dzięki za troskę. Doceniam to.
Niejednokrotnie już omawialiśmy to zagadnienie na forum. Kilkukrotnie i ja wyjaśniałem swoje stanowisko.
Przeżyłem już kilka "końców świata" i jakoś ni razu nie rozpaczałem nad tym iż ci, którzy je głosili nie sprawdzili się. Wszystkie te "końce" były wieszczone w oparciu o Biblię. Moje stanowisko w tej sprawie jest ciut odmienne, gdyż nie jestem prekursorem katastrofizmu. Uważam że to wszystko zostanie rozwiązane w inny sposób, choć mimo wszystko jakieś ofiary i tak mogą być. Tak czy inaczej nie będę w najmniejszym stopniu rozpaczał, nie będę histeryzował bo kolejna data nie wypaliła. Dla mnie istotniejszym jest by dążyć do rozwoju duchowego i to staram się uskuteczniać.
Czy zmiany, jakie nadchodzą, nastąpią w roku 12-tym, 15-tym, czy 11-tym, do drugorzędna sprawa.
Zakończmy już to, bo jak widać nie dojdziemy do sedna, a im bardziej brniemy w tę dyskusję, tym bardziej emocjonalnie i osobiście to odbierasz.
Dzięki za poświęconą mi uwagę.
Powodzenia i pozdrawiam.
Bardzo słusznie zauważyła >Kiara<, przejdźmy do meritum.
Prosze wiec zeby ktos z Was opisal Trojce sw. wedlog KK.
Wg KK w jednej osobie są trzy, czyli Bóg katolicki to trzyosobowa jednia, jakkolwiek dziwnie to brzmi.
Bóg ojciec, syn boży i Duch Święty, to jeden Bóg, aż chce się napisać bóg.
Chyba nic nie przeoczyłem.