Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 14, 2024, 16:43:43


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: do EchnATona - Po co chcieliście stworzyć 1 boga  (Przeczytany 50831 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #25 : Sierpień 30, 2011, 15:43:34 »

Napiszę , bo to ciekawy temat , tylko ciutkę później.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #26 : Sierpień 30, 2011, 17:02:34 »

nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedział kiedyś,-
"że jeżeli Bóg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" Mrugnięcie
za pomocą którego czeka na rozwiązanie równania - ot i nasz "bąbelek" czasoprzestrzenny = Wszechświat=komputer analogowy ( wg Wolframa ) Mrugnięcie

Cytuj
Stwórca to taki Bóg jeszcze bez wiernych
To bardzo inspirujące stwierdzenie. Uśmiech
Przy czym wierni są tu mniejszym problemem, niż pośrednicy Mrugnięcie
Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #27 : Sierpień 30, 2011, 17:18:02 »

nie jestem pewien, ale chyba A. Einstein powiedział kiedyś,-
"że jeżeli Bóg istnieje- to na pewno posiada komputer analogowy" Mrugnięcie
za pomocą którego czeka na rozwiązanie równania - ot i nasz "bąbelek" czasoprzestrzenny = Wszechświat=komputer analogowy ( wg Wolframa ) Mrugnięcie

tak może być w istocie..Mrugnięcie


Cytuj
Stwórca to taki Bóg jeszcze bez wiernych
To bardzo inspirujące stwierdzenie. Uśmiech
Przy czym wierni są tu mniejszym problemem, niż pośrednicy Mrugnięcie

no właśnie- pośrednicy, to ci wierni którzy udają przed resztą, że wiedzą co i jak Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #28 : Sierpień 30, 2011, 18:22:59 »

Cytuj
swoją drogą to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym względem.
Dobrze zaprojekowana religia nie daje się tak łatwo wyczaić pod kątem niekonsekwencji, sprzeczności, itp.
Aż dziw bierze, że tylu się złapało.
jak widać tandeta tez miała swojego klienta.

Cytuj
monopol jest gorszy od konkurencji, monopol nie aktywizuje rozwoju rynku i ma niską jakość usług
tylko prawdziwa konkurencja powoduje pełny rozwój i ciągłe "iście" do przodu
Czyli zupełnie nieopłacalne z każdego punktu widzenia.

Skąd indad:
Mon-O-pol ..to Pole iEdn-O-Rodne.

Przyzwyczajeni bylismy kręcić się w świecie Di-Polarnym.
istnieje też Bez-Polarność.

Cytuj
Najpierw należy doprecyzować, jakie przedsięwzięcie i do kogo kierujesz pytanie.

Kiedy w Naturze powstał Ton
nałozono trochę Ech na tego tona.

..do tych ech.


Mrugnięcie Nieno, do kazdego kto mógłby sprawić, że mglista wizja, która mogłaby spowodowć, ze ręka mi zadrży - ukonkretni się wiarygodnie,
albo jesli nie moze (jak dotąd) - rozplynie się w nicości tak, ze ręka mi nie zadrży.


Cytuj
Ale Wolfram nie brał pod uwagę innych wszechświatów.
I słusznie. Bo to zasiewanie wątpliwosci i niespójnosci na poziomie analfabetyzmu (niekonsystencji jezykowo-pojęciowej).
Wszech-Świat - to z definicji = Wszystkośc, wykluczająca alternatywne "wszystkosci"
- dobrze jest znać język w którym sie człowiek komunikuje i o niego dbać.


Cytuj
Jak to się ma do koncepcji jednego boga ? Jeśli przyjąć ,że bóg jest wszechświatem z taką a nie inną fizyką, to sam fakt tego, że możemy ( teoretycznie ) używać komputerów kwantowych dopuszcza możliwość istnienia innych bogów-wszechświatów.
Skoro "Wszech" - to nie z określoną fizyką -a z każdą możliwa. Więc proponowałbym do tej teorii używać okreslenia "światy" - bo sie Wam w pojęciowniku burdel robi.

Cytuj
(ciągłe zapisywanie analogowego źródła nie jest możliwe, gdyż zapis taki zająłby nieskończenie wiele miejsca na nośniku danych). Im częściej pobrana zostanie próbka dźwięku (im wyższa będzie częstotliwość próbkowania), tym dźwięk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej. Por. ADC, cyfrowa jakość, rozdzielczość sygnału
Kiedyś ukułem pojęcie "rozdzielczość percepcyjna" ..która jest współzalezna z rozwojem funkcji rozróżniającej świadomości.
Jes to niezmiernie istotne w rozumieniu praktycznych aspektów mechaniki względności , czasu i przestrzeni. Oraz mechaniki szczelin do Pozaprzestrzeni.


Za bardzo przywiązujesz się do dat , 
projekcja jakaś. Skad ten pomysł?
A zasięgi sa faktem. I nie sposób ich nie uwzględniać.

Cytuj
ważniejsze są ustawienia planet.
W moim swiecie sa one w mojej gestii. Superpozycja.



« Ostatnia zmiana: Wrzesień 20, 2011, 18:01:11 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #29 : Sierpień 30, 2011, 22:06:14 »

Oj dzieci, dzieci...
chrzanicie jakby wokół mało było ogólnego chrzanu.
Pewnie zaraz usłyszę że 'boga nie ma bo to tylko otumaniająca religia-opium dla mas'
Jesteście w błędzie i taplacie sie w nim jak we mgle, przerzucając w piaskownicy z babki na babkę.
bawcie sie wiec tak dalej, tylko niech ktoś odpowie mi na jedno proste pytanie:

kto, lub co napędza ową 'prądnice', kto tłoczy w świat energie która nas otacza,
vel kto lub co tłoczy tę energie wewnątrz nas, dając życie i świadomość...
i dalej kto lub co ożywia przyrodę i zarazem jest sercem każdego torusa, stanowiąc jego wszystko-skupiające w sobie centrum?

To że nie znacie swego Boga, nie znaczy że istnienie to mogłoby zaistnieć po za jego wpływem - czy wyrażam sie jasno? W jaki sposó wyobrażacie sobie istnienie - po za życiem?

Słucham, może ktoś mi odpowie... prosze: skąd sie bierze życie?!
Mądrujecie tu jakby każde z was zjadło doktorat z ezoteryki, wiec może odpowie mi ktoś na to najbanalniejsze w świecie pytanie.

Cytat: between"
A jak jest jeden to od razu wiadomo kogo czcić, wiadomo komu składać ofiary, itp.

Energetycznie korzystniejsza jest koncepcja monoteizmu od politeizmu.
Skupiona energia posiada o wiele większą moc od takiej samej energii rozproszonej na wiele bogów.

I myli sie tu zasadniczą kwestie jaka było ustanowienie na ziemi króla-syna-boga. A dokładniej, potomka wybranego klanu, który miał objąć swoją władzą innych pobratymców.
Dlaczego taka idea została ustanowiona, Phriori musiałbyś sie zagłębić w Bhagavatam, gdzie jest piękne wyjaśnienie takiego postepowania. Opisane jest w przypowieści w której najlepszy z ludzi rządzi państwem-krainą. Pomnaża jego dobrobyt i sprawia że mieszkańcy żyją w pokoju. Kiedy osiąga odpowiedni wiek, porzuca swoje dobra, władzę i udaje sie na odosobnienie aby medytować. I co sie dzieje? Kiedy porzuca schronienie, ludzie którzy dotychczas go kochali i darzyli szacunkiem - zaczynają go nienawidzieć i przeganiać. Powodem tego zachowania jest zwykła zazdrość. Ponieważ potomek bogów, roztacza wokół siebie blask - jest osobą niezwykłej budowy, przyciaga wiec uwage kobiet. Poniżany i przeganiany pokrywa swoje ciało kurzem i błotem aby ludzie zostawili go w spokoju, ale to na nic sie nie zdaje. Ludzie nie rozpoznają w nim swojego byłego króla, czują tylko instynktownie że gdyby zechciał mógłby decydować o ich istnieniu. Wiec prześladują go niczym zwierze, aż udręczony unicestwia w ogniu swoje ciało.

Tak, ta krótka przypowieść wiele mówi o istotach ludzkich. Od zwyczajnego 'nie znoszę lepszych od siebie' do 'nie ma Boga i nikt mną nie będzie rządził' - resztę prosze sobie dośpiewać.
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #30 : Sierpień 30, 2011, 22:09:56 »

Cytuj
swoją drogą to np. katolicyzm jest kompletnie spartaczony pod tym względem.
Dobrze zaprojekowana religia nie daje się tak łatwo wyczaić pod kątem niekonsekwencji, sprzeczności, itp.
Aż dziw bierze, że tylu się złapało.
jak widać tandeta tez miała swojego klienta.
Ano. Rezonans. Się nie ma czemu dziwić.Uśmiech Ciągle zapominam. Każdy sądzi wg siebie.

Mrugnięcie Nieno, do kazdego kto mógłby sprawić, że mglista wizja, która mogłaby spowodowć, ze ręka mi zadrży - ukonkretni się wiarygodnie,
albo jesli nie moze (jak dotąd) - rozplynie się w nicości tak, ze ręka mi nie zadrży.

Trzymasz palec na cynglu  (tzn. spuście) bazooki wycelowanej w Echnatona?
I się zastanawiasz co jest lepsze - monoteizm czy politeizm?
Się mi zdaje, że:
Politeizm jest korzystniejszy dla ludzi. Skłania ku poszerzaniu horyzontów.
Cywilizacje politeistyczne zaszły dalej w rozwoju.

Monoteizm jest lepszy dla tych, którzy skupioną energię chcą wykorzystać destrukcyjnie.
Wprowadzenie monotezimu cofnęło ludzkość o tysiące lat. Bo skupiona energia zniszczyła cywilizacje politeistyczne.

Ale pewnie zaraz znajdzie się ktoś kto udowodni odwrotną tezę Uśmiech

Zakładam mgliście jednak, że celujesz w Echnatona.
Jesteś pewien, że jak go zdematerializujesz to monoteizm "tylnym wejściem" nie zostanie jednak wprowadzony?

Echnaton był tylko fizyczną manifestacją potrzeby, która zaistniała.
Podobnie jak Hitler czy ktokolwiek w tym stylu.

Rezonans.

A jeżeli monoteizm nie zostanie wprowadzony - jesteś w stanie przewidzieć wszystkie skutki na teraz?
Mi to obojętne, ale niektórzy mogą się poczuć z lekka niekomfortowo.
Widziałeś kiedyś jak wygląda marionetka, której odcięto niteczki?

Daj znać jak już podejmiesz decyzję.
I czy faktycznie zerkasz przez muszkę i szczerbinkę.

pozdro

ps.
Cytuj
(ciągłe zapisywanie analogowego źródła nie jest możliwe, gdyż zapis taki zająłby nieskończenie wiele miejsca na nośniku danych). Im częściej pobrana zostanie próbka dźwięku (im wyższa będzie częstotliwość próbkowania), tym dźwięk zostanie wierniej zreprodukowany w postaci cyfrowej.

Zapominacie Waszmościowie, że elektron posiada określony ładunek i chcąc nie chcąc nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, że ziarno kwantyzacji jest tak małe, że się nam wydaje, że go nie ma.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 30, 2011, 22:28:03 wysłane przez between » Zapisane
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : Sierpień 31, 2011, 08:53:42 »


Zapominacie Waszmościowie, że elektron posiada określony ładunek i chcąc nie chcąc nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, że ziarno kwantyzacji jest tak małe, że się nam wydaje, że go nie ma.

coś w tym jest, bowiem teoria superskalarności mówi,-
że w każdym ziarenku piasku mieści cały wszechświat.
a wracając do analogu i cyfry- nasze możliwości tworzenia iluzji/symulacji komp. w maji- są takie jak ograniczenia kwantyzacji dźwięku Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #32 : Sierpień 31, 2011, 10:53:44 »

Cytuj
chcąc nie chcąc nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, że ziarno kwantyzacji jest tak małe,
że się nam wydaje, że go nie ma.
Uśmiech thats it!

Cytuj
I się zastanawiasz co jest lepsze - monoteizm czy politeizm?
Nie zupełnie nie. Temat ten swój finał(złoty wniosek) znalazł w obrazie relacji miedzy świadomością indywidual a zbiorową.
W rozwoju zawsze jest krok w nieznane. Polibogowie byliby głupcami wybierając wspólne rzucenie się w przepaść.
Dlatego na użytek okreslonych akcji.. wybierali jednego.
Zalete tego wyboru doceniano, gdy nie wracał żywy.
Jednak gdy wracał - był dysponentem i monopolistą czegos wyjątkowego.. potem musiał to rozdzielić
To wahadło. Synteza - analiza.

Cytuj
Trzymasz palec na cynglu  (tzn. spuście) bazooki wycelowanej w Echnatona?
Nie. To kapiszon.  Duży uśmiech Nie sztuka zabić boga z bazooki - ale kapiszonem to już coś.  Duży uśmiech Język

Cytuj
Zakładam mgliście jednak, że celujesz w Echnatona.
mgliście mozna tak to widzieć. Już strzeliłem.
Aktualnie natomiast rozwazam czy są jakieś extra motywacje by złapac kule w locie.

Cytuj
I czy faktycznie zerkasz przez muszkę i szczerbinkę.
Wiesz.. po takim strzale, raz jeden pasażer jednego samolotu ze zdziwieniem stwierdził, że trafił w siebie.
On akurat celowal we mnie - ale miał 'magiczną' szczerbinkę Mrugnięcie albo czasoprzestrzeń aż tak się wygła.

Cytuj
Widziałeś kiedyś jak wygląda marionetka, której odcięto niteczki?
nie rusza się. Jak flak leży.

Cytuj
Daj znać jak już podejmiesz decyzję.
Podjąłem ją jakiś czas temu.
nieunikniona rzeka zdarzeń.
Wówczas skonfigurowałem nieco automatyki.. śluzy, przepusty, stopnie wodne, samowyzwalacze.. i taakietam różne atrakcje labiryntu.

« Ostatnia zmiana: Sierpień 31, 2011, 10:57:22 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #33 : Sierpień 31, 2011, 12:24:55 »

@Enigma
Cytuj
kto lub co tłoczy tę energie wewnątrz nas, dając życie i świadomość...
Według mnie to się w tym zdaniu zapętliłaś tak jak z tymi bogami. Wewnątrz nas daje życie sama Świadomość. Daje samą siebie.
Co więcej, ona jest nami. Jest mną i Tobą i jest też PHIRIOORI .
To Świadomość, która "Aktualnie  rozwaza czy są jakieś extra motywacje by złapac kule w locie. ", aby NIE trafić samą w siebie."

W istocie Świadomość wykonała już każdą decyzję
Cytuj
jakiś czas temu.
nieunikniona rzeka zdarzeń.
w której wszystko się właśnie realizuje zarówno w przeszłości/teraźniejszości/przyszłości, poza czasem ,w wielu światach z których każdy, niczym maszyna Wolframa, to program do wykonywania obliczeń, konkretnych zadań użyczając swojej mocy obliczeniowej innym światom, wieloświatom.

Świadomość jest tym wszystkim - każdym z aktorów, reżyserem, sceną, a nawet projektorem . Jest Bogiem i bogami jednocześnie. Tym co tłoczy energię i ją otrzymuje w nieskończonych układach po
"skonfigurowaniu nieco automatyki.. śluz, przepustów, stopni wodnych, samowyzwalaczy.. i taakich tam różnych atrakcji labiryntu. "
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #34 : Sierpień 31, 2011, 14:41:04 »

Cytuj
chcąc nie chcąc nawet analogowy gramofon jest w istocie cyfrowy tyle, że ziarno kwantyzacji jest tak małe,
że się nam wydaje, że go nie ma.
Uśmiech thats it!
Weźmy sobie taki sobie przypadek, że śpiewamy do mikrofonu.  (drzemy się niemiłosiernie)
Taki przeciętny sygnał z mikrofonu dynamicznego ma około 2.5mV. (wartości skutecznej)
Zakładając jego oporność wewnętrzną na poziomie 200Ohm, daje nam to jakiś średni prąd 2.5mV/200=0.0125mA prądu.
Czyli ładniej zapisane 12.5uA
Powiedzmy, że ryczymy do mikrofonu przez 1 sekundę co daje ładunek 12.5uC.
Biorąc pod uwagę, że ładunek elektronu to jakieś 1.62*10^-19
To w czasie naszych wrzasków przepłynie około 12.5*10^-6/1.62*10^-19 =około 77 160 493 827 160 elektronów
Żeby było jaśniej - przepłynie jakaś całkowita liczba elektronów. Nie może być pół elektronu w przewodzie. Liczba będzie całkowita stąd dysponując przetwornikiem liczącym każdy elektron można by zrobić "idealne" odwzorowanie.
To tak na marginesie rozważań analogowo-cyfrowych.

Cytuj
Zakładam mgliście jednak, że celujesz w Echnatona.
mgliście mozna tak to widzieć. Już strzeliłem.
Aktualnie natomiast rozwazam czy są jakieś extra motywacje by złapac kule w locie.

A czy nie bedzie tak, że jak nie złapiesz, to będą "leżeli jak flak".
Coś mi podpowiada, że niezłapanie kuli spowoduje przecięcie linek podtrzymujących to i owo.


Cytuj
Daj znać jak już podejmiesz decyzję.
Podjąłem ją jakiś czas temu.
nieunikniona rzeka zdarzeń.
Wówczas skonfigurowałem nieco automatyki.. śluzy, przepusty, stopnie wodne, samowyzwalacze.. i taakietam różne atrakcje labiryntu.

No tak, wspominałeś w innym poście że się trudnisz wymianą softwaru i wywalaniem starego, niepotrzebnego kodu tutaj.

Niech się dzieje co ma się dziać. Jak update to update. Nie ma zmiłuj.

pozdro
« Ostatnia zmiana: Sierpień 31, 2011, 14:44:08 wysłane przez between » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #35 : Sierpień 31, 2011, 19:27:03 »

Cytuj
Nie może być pół elektronu w przewodzie. Liczba będzie całkowita stąd dysponując przetwornikiem liczącym każdy elektron można by zrobić "idealne" odwzorowanie.
tzn. Równe analogowemu.
Ale niekoniecznie idealne = tożsame z emitowanym DŹWIĘKIEM.
Nie wiem, czy PEŁNA informacja niematerialna dźwieku zawiera się w liczbie elektronów.
Podejrzewam,że nie.



Cytuj
To Świadomość, która "Aktualnie  rozwaza czy są jakieś extra motywacje by złapac kule w locie. ", aby NIE trafić samą w siebie."
Cytuj
A czy nie bedzie tak, że jak nie złapiesz, to będą "leżeli jak flak".
Coś mi podpowiada, że niezłapanie kuli spowoduje przecięcie linek podtrzymujących to i owo.

Przecięcie pewnych linek - to zaburzenie pozornej(sztucznej) równowagi.
Efektem.. Gwałtowne naddatki i niedobory energii w różnych miejscach.
Wówczas istota.. jeśli reprezentuje poziom rozwoju
określony precyzyjnie przez skalary PLANETARNE ZIEMI
odnajduje impulesm WEWNĘTRZNYM właściwe nowe linki nowej struktury,
w której jej naddatki i niedobory energii SAMOBALANSUJĄ SIĘ.

istoty NIE respektujace tych wymogów skalarnych (warunków brzegowych)
odnajdują strukturę, która jeszcze bardziej akceleruje naddatki w megaNaddatki - a niedobory w mega Niedobory aż do implozji/explozji*   ...co powoduje zamkniecie procesu jej istnienia na ZIEMI w CHWILĘ.
..a potem stosownie do rozwoju - transport w komplecie lub częściach na inne planety.

*) (nie mylić z explozją ciała fizycznego)
implozja/explozja jest dwojakiego rodzaju: Albo do progu transportu, albo..

w przypadku przekroczenia skalarów Wszechświata - do progu O-statecznego unicestwienia:
ostateczny demontaż Duszy lub Ciała lub obojga.
(co dzieje się na Nigdy Niewidzialnym Niefizycznym specjalnym pojeździe dyskoidalnym)
..oczywiście energia/materia rozpadu jest transformowana na substancje dla nowych kreacji.


Cytuj
To Świadomość, która "Aktualnie  rozwaza czy są jakieś extra motywacje by złapac kule w locie. ", aby NIE trafić samą w siebie."
Rozwazanie - to identyfikacja tożsamości w strukturach rezonansowych.


« Ostatnia zmiana: Sierpień 31, 2011, 19:37:55 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #36 : Sierpień 31, 2011, 21:57:09 »

Więcej chrzanu...!

Baa, chciałam napisać: WIĘCEJ KREMU!!   Chichot

Tak zawołał Napoleon do swojego nadwornego kucharza, kiedy ten w przerwie miedzy planowaniem jednej zwycięskie kampanii a drugiej, podał mu na talerzyku małe ciasteczko. Następnie rzucił owym ciastkiem z talerzem w kucharza, aby nie przyniósł mu po raz kolejny takowego bubla. Bo przecież ciastko zwane na cześć wodza Napoleonką musi mieć w sobie tyle kremu, aby postać którą reprezentuje, okryła sie wieczną chwałą   Uśmiech 2

Kiedys zdumiał mnie ten fragment jednego filmu, ale dziś rozumiem że w kwestiach zasadniczych nie należy godzić sie na kompromis.  Duży uśmiech

ładnie tu sobie fizykujecie na różne tematy, ale na moje proste pytanie: skąd sie bierze życie nikt nie odpowiedział.
Szkoda, bo skoro tacy jesteście mądrzy, to czuje pewien zawód.

Zadedykuje, wiec fraszkę Kochanowskiego 'Na matematyka'

Ziemię pomierzył i głębokie morze,
Wie, jako wstają i zachodzą zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, że ma kurwę w domu.


 Język

Ah, Pfiriori zapomniałam ostatnio dopisać że historycy przypisują przybycie monoteizmu do Egiptu wraz z żoną Ehnatona, niezwykłej urody Nefertiti. Podejrzewa sie że pochodziła ona z któregoś z pustynnych plemnion, być może od Izraelitów. Bo do rzeczywistego monoteizmu  dochodzi sie w odosobnieniu i indywidualnie. W systemie państwowym nie sprawdził sie, gdyż po ograniczeniu władzy kapłanów, zabrakło jednego z trybów napędzających koniunkture. Składane ofiary bogom, dostarczały wpływów kapłaństwu, oraz zajęcia i motywacji obywatelom. Po wprowadzeniu monoteizmu, państwo Echnatona omal nie zawaliło sie. Śmierć jego córek odebrano jako kare niezadowolonych bogów. Miasto Amarna pokrył piach, a jego syn młodo koronowany Tutenchamon, zginął w wieku lat 18 (?) prawdopodobnie zamordowany. Monoteizm jako religia państwowa, okazał sie pomyłką i to poważną.
Samo wyznanie wiary Izraelitów, tez nie było zresztą łatwe. Na czele plemiona stał prorok wizjoner, a plemie miało charakter koczowniczy. Problemy rozpoczeły sie kiedy lud zapragnął mieć króla. Pomimo ostrzeżeń, że życie pod jarzmem jego władzy bedzie naznaczone cierpieniem, ludzie wybrali właśnie taki sobie los.

Ks Samuela 8.11
11 Mówił: «Oto jest prawo króla mającego nad wami panować: Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. 12 I uczyni ich tysiącznikami, pięćdziesiątnikami, robotnikami na roli swojej i żniwiarzami. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do rydwanów. 13 Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. 14 Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. 15 Zasiewy wasze i winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom. 16 Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych młodzieńców i osły wasze i zatrudni pracą dla siebie. 17 Nałoży dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami. 18 Będziecie sami narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wysłucha».
19 Odrzucił lud radę Samuela i wołał: «Nie, lecz król będzie nad nami, 20 abyśmy byli jak wszystkie narody, aby nas sądził nasz król, aby nam przewodził i prowadził nasze wojny!»


Wiec co było pierwsze, BYŁO PIERWSZE jajko, czy kura?
Kura czy jajko? Samo takie myślenie jest błędne - bo pierwszy był wąż. Wąż zniósł jajko, a dalej wiadomo.

No to co było pierwsze monoteizm, czy politeizm i dlaczego religia jest wpleciona w państwowość (chyba nie dla charytatywnego widzimisie). A jaką religie mamy obecnie w naszym państwie i dlaczego? Chcąc sobie odpowiedzieć na te pytania, należy odpowiedzieć sobie: co jest teraz.
Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #37 : Wrzesień 01, 2011, 06:50:40 »

Cytuj
Nie może być pół elektronu w przewodzie. Liczba będzie całkowita stąd dysponując przetwornikiem liczącym każdy elektron można by zrobić "idealne" odwzorowanie.
tzn. Równe analogowemu.
Ale niekoniecznie idealne = tożsame z emitowanym DŹWIĘKIEM.
Nie wiem, czy PEŁNA informacja niematerialna dźwieku zawiera się w liczbie elektronów.
Podejrzewam,że nie.
Ano chyba nie. Na drodze stoi przetwarzanie ciśnienie - napięcie elektryczne i jego natura. Aby odwzorować idealnie trzeba by rejestrować całą falą dźwiekową np. przy pomocy jakiegoś dźwiękowego hologramu. Narazie to sci-fi.

istoty NIE respektujace tych wymogów skalarnych (warunków brzegowych)
odnajdują strukturę, która jeszcze bardziej akceleruje naddatki w megaNaddatki - a niedobory w mega Niedobory aż do implozji/explozji*   ...co powoduje zamkniecie procesu jej istnienia na ZIEMI w CHWILĘ.

A jak długo potrwa owa CHWILA?

Skoro implozja/explozja nie dotyczy ciał fizycznych tylko innych, to co się będzie działo z ciałem fizycznym?
Wydają mi się tutaj możliwe dwie opcje:
- dopóki wystarczy "benzynki" to ciało sobie pochodzi po Ziemi jako zombie a potem do piachu.
- będzie leżało jak "flak"  (i nie pomoże polo cocta)

Chodzi mi o to, co zobaczą ci, którzy odnajdą równowagę energetyczną i pozostaną tutaj.

w przypadku przekroczenia skalarów Wszechświata - do progu O-statecznego unicestwienia:
ostateczny demontaż Duszy lub Ciała lub obojga.
(co dzieje się na Nigdy Niewidzialnym Niefizycznym specjalnym pojeździe dyskoidalnym)
..oczywiście energia/materia rozpadu jest transformowana na substancje dla nowych kreacji.

Czyli do recyklingu. Uśmiech

pozdro
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #38 : Wrzesień 01, 2011, 08:04:32 »

@Enigma

Cytuj
ładnie tu sobie fizykujecie na różne tematy, ale na moje proste pytanie: skąd sie bierze życie nikt nie odpowiedział.
Szkoda, bo skoro tacy jesteście mądrzy, to czuje pewien zawód.

Owszem, podjąłem próbę tutaj  :

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7211.msg83639#msg83639

Ale zignorowałaś mnie Smutny zręcznie rzucając fraszką . Również poczułem zawód.
edit : Po namyśle wstawiam tu  Cool , żeby nie było ,że się bardzo przejąłem, choć niektórzy tak skłonni by to byli odczytać  Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 01, 2011, 10:49:19 wysłane przez east » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #39 : Wrzesień 01, 2011, 10:23:41 »

Duch -Energia osobowościowa i jej maleńka cząstka w Człowieku oraz Stwórca Wszechrzeczy czyli globalna świadomość stwórcza to jednia.

Jednia z indywidualnościami osobowościowymi , które nie posiadają jeszcze mocy stwarzania jak ich Stwórca z którego się pierwotnie wydzielili.
Jednak niczym się nie różnimy od Stwórcy zasadniczo jesteśmy identyczni wszyscy , chociaż poprzez swoją indywidualność całkowicie odmienni.
Tak samo jak perły w morzu takie same a każda zupełnie inna nie ma dwóch identycznych.

Jeszcze nie stwarzamy , bo nie posiadamy jeszcze takiej mocy energetycznej . Ale .. cala droga naszego rozwoju duchowego to tak naprawdę droga do osiągnięcia możliwości stwarzania. Obecnie uczymy się przetwarzać i tworzyć , oraz odtwarzać.

Gdy już osiągniemy ten poziom , będziemy Stwórcami , kolejny etap rozwojowy osiągniemy.
Czy będziemy równi Stwórcy , lub go nawet wyprzedzimy? Nie nigdy nie będziemy mu równi bo On również bierze udział w tej niekończącej się ewolucji. 
Nigdy wnuczek nie wyprzedzi dziadka , ta hierarchiczna zależność istnieje zawsze. Można stać się dziadkiem ale on będzie już wówczas pra, pra , pra.....
I jeszcze jedno nikt nigdy nie osiągnie potępicielu energetycznego równego Stwórcy i nie uzależni Go od siebie.

Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Rożni ludzie sądzą iż mądrość i wielkość swoją objawiają przez bardziej lub mniej wyszukane dowalenie innym , poniżenie , ośmieszenie... moi mili to wielki błąd.

Bowiem mili moi w ten sposób pomniejszacie siebie , sami siebie ograbiacie z własnego piękna i mocy zastępując go małością i brzydotą.
i jeszcze do tego później rodzą się żale i pretensje oraz zazdrość , dlaczego on, ona ... a nie ja skoro jestem ( w myśli swojej) taka piękna i doskonała.... No tak....

Ale czyny tej doskonałości nie potwierdzają.
Bowiem czynami już są zapisane tu słowa , a one stają się dowodami zupełnie czegoś innego , czegoś co piękna i dobra w sobie nie niesie.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #40 : Wrzesień 01, 2011, 10:47:28 »

@Kiara
Cytuj
Bowiem mili moi w ten sposób pomniejszacie siebie , sami siebie ograbiacie z własnego piękna i mocy zastępując go małością i brzydotą.
i jeszcze do tego później rodzą się żale i pretensje oraz zazdrość , dlaczego on, ona ... a nie ja skoro jestem ( w myśli swojej) taka piękna i doskonała.... No tak....

ee tam zaraz.
Można się posprzeczać, pospierać, podowalać, pozazdrościć i nawet sobie "popretensjować" od czasu do czasu. Dialog PHI i betweena to, jak dla mnie,  majstersztyk konwersacji na pewnym poziomie.  Oburzenie Enigmy to .. piękna burza z piorunami i smaczkiem fraszki pikantnej przyprawiona.  Nie widzę w tym brzydoty, nie potępiam, zachowuję prawo do wyrażenia siebie, swoich chwilowych uniesień. TO JEST LUDZKIE ,naturalne, normalne.

Trzeba umieć patrzeć na "innych ja" jak na siebie samego. I wtedy dopiero "napełniasz swój graal" a nie poprzez połajanki i pouczanie.

Cytuj
(..) Bowiem czynami już są zapisane tu słowa , a one stają się dowodami zupełnie czegoś innego , czegoś co piękna i dobra w sobie nie niesie.
Dla jednych niesie, dla innych nie. Niech się dzieje...
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #41 : Wrzesień 01, 2011, 11:01:42 »

Wszystko jest dobre w miarę , a miarą jest osobista wrażliwość.

Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #42 : Wrzesień 01, 2011, 14:33:54 »

Cytuj
A jak długo potrwa owa CHWILA?
U kazdego zaczęła się w innym momencie - ale skończy sie w tym samym
Mrugnięcie
Cytat: between
Skoro implozja/explozja nie dotyczy ciał fizycznych tylko innych, to co się będzie działo z ciałem fizycznym?
Chciałem uniknąc potocznego trotylowo-dynamitowo-syntexowego skojarzenia.
Bo nie ma potrzeby by moglo sie zacząć materializować (szybko indukowaloby chaotyczny lęk).

W istocie każda śmierć i narodziny - to swojego rodzaju implozja/explozja.

Cytat: between
Wydają mi się tutaj możliwe dwie opcje:
- dopóki wystarczy "benzynki" to ciało sobie pochodzi po Ziemi jako zombie a potem do piachu.
- będzie leżało jak "flak"  (i nie pomoże polo cocta)

Kiedyś w experymentalnej czasOprzestrzeni kilka lat temu
(prawdopodobnie trochę efektem ubocznym pewnego błędu/wypadku)
testowane było to zjawisko.
Proces był akcelerowany aż do tego momentu,
to Ciała obięte zasięgiem Zjawiska rzeczywiście lezaly jak flaki.
Obserwowalem cały budynek, gdzie ludzie lezeli zastani (jak w pompeyach) w swym codziennym zyciu.
Ktoś przewisł przez balustradę balkonu, inne cialo też lezalo na balkonie, inne w pokoju, kuchni sypialni.
Niektóre przedmioty uległy spaleniu. (Straz pożarna niewiedziała o tym - więc domniemali chuligańskie podpalenia)
Dzialo się to w Polsce. Potem wjechały ekipy sprzątające. Chyba nie tylko z ziemi.
Same cywilne furgonetki. Mieszkają tam już inne osoby. Duża rotacja jest.
Choć kilka osób zostało prawdopodobnie przywróconych (na zasadzie cofnięcia w czasie do stanu sprzed zjawiska).
W sumie Mało o tym wiem.. bo to "efekt uboczny".  Interakcje w Polu wymazały mi sporo pamięci z tego.. i super.
Wtedy własnie w interakcji ze mną skończył sie dawny Logos.
Ktos nas polaczyl tunelem na podstwie jakichs przeslanek chaotycznych.
Ja miałem wrażenie , ze to służby specjalne dały dupy i po udziale w kilku niekonwencjonalnych zjawiskach,
jakie sie urzeczywistniły.. same srając po gaciach przedstawiły materiał komus, kto miał w jakiejś zagnusniałej krypcie swoje materiały. A w nich przesłanki jak rozpoznać w odleglej przyszłości kogos/coś.. I coś tam próbowali konfrontować.
I to mieli schowane przed wszystkimi na swój użytek jedynie.. a teraz próbowali dopasować.
..więcej w tym chciejstwa było niż nauki
Nie wiem, czy oni mnie chcieli zabić czy urobić w ten sposob.
Ale było po tej drugiej stronie zaskoczenie ..bo potencjały energii zadziałały inaczej niż się spodziewali. Inna "matematyka" zafungowala.
Jeśli to nie byla próba eliminacji mnie - to fatalnie to zostało przeprowadzone. Kompletny nieprofesjonalizm.
Jeśli natomiast była to próba skierowana przeciwko mnie - to okazałem się większym profesjonalistą (choc w trakcie przyuczenia do zawodu Mrugnięcie )
Jakiś rozżalony farmazon mial żale ze kibluje w jednym ciele i szukali kogos, kto mialby rozwiązania dla nich (myśleli że je wchloną bez pracy własnej.. takie odesanie esencji cremu syntez z czlowieka) .
Było dziwne promieniowanie. Kierunkowe.
Otworzył się tunel, przez który zaczęly się do mnie wlewać Olbrzymie ilosci "jakiejś" substancji.
Czułem ze w moim polu dzieje się rozpad tych form.
Zrobiłem wówczas na cito kilka wynalazków i wdrozylem je w czasie natychmiastowym.
Substancja została nacechowana(oprogramowana) i w kilku podaniach poszla na wszystkie kontynenty.
Bardzo dużo równoczesnych zjawisk występowalo.
Najlepsze ze później zglosili sie jacyś dystrybutorzy owej substancji. Nie wiedzieli ze już po ptakach jest.
Chcięli tym dysponować.
Dostali wypełniacz. Wyrób substancjopodobny.
Patrzyłem co bedą z tym wyrabiać. Jakie mają sieci dystrybucji i specyfiki nacechowań, rytu.
Wynalazki spełniają swoją rolę.

Eksperyment był trochę niemiarodajny - bo jego obraz jest "przesunięty" o efekt "lokalności czasoprzestrzennej",
a w Planetarnej praktyce nie ma wydzielonych czasOprzestrzeni
..więc interakcje w Globalnym ujeciu toczą się nieco inaczej - choć równie szybko.
Trwalo to krótko, chwilę . Ale w tym budynku "flaki" widziałem już wszystkie od razu.
Dosłownie! - "marionetki bez sznureczków. (przypomniałes mi to teraz).
W momencie zjawiska skupiałem się na sobie - bo mialem intensywną pracę indywidualną.
Poprostu nagle byłem zmuszony zeby sie bardzo rozwinąć by przetrwac w tym punkcie uplątania.
Okolo kilkuset sekund poźniej, gdy moja priv praca zajmowała mniej niż 100% energii.. moglem się przyjrzeć okolicy ..i wtedy to widziałem.
Miałem info, ze ciała kilku z lezących były odtwarzane na innych planetach.
Wówczas te tutaj - poprostu by znikły przed rozkładem.

Wtedy miałem tez info, że w USA całe cywilizacje gości stracily strukturę linek i jest chaos.
..i ze się szykuja do masowego palenia tych "flaków". (widać nie miały progu transportu)
A potem zachodzi biala chmurka i znowu jest wszystko pięknie i gładko Uśmiech ..i o niczym się niepamięta.

Wiele planet jest jakby kopiami ziemi (z tym że uboższymi, ale na pewno na ziemi znajdziemy taką lokalność,
która tam stanowi o całości scenografii czy tonala)

Cytat: Kiara
Jeszcze nie stwarzamy , bo nie posiadamy jeszcze takiej mocy energetycznej
Czasem się zastanawiam, czy WY jeszcze czy już.. bo to się jakośtak dziwnie mieni zmiennością
..pewnie dlatego że próg rozwoju funkcji rozróżniającej świadomości nie jest w stanie filtrować i weryfikować
różne prądy i na bazie swej niespójności (stosownej dla tego poziomu) stanowi pojazd dla skrajnie sprzecznych bytów
z poziomu o jeden grdient subtelniejszego.


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 01, 2011, 15:05:10 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #43 : Wrzesień 02, 2011, 09:02:50 »

Cytat: between
Skoro implozja/explozja nie dotyczy ciał fizycznych tylko innych, to co się będzie działo z ciałem fizycznym?
Chciałem uniknąc potocznego trotylowo-dynamitowo-syntexowego skojarzenia.
Bo nie ma potrzeby by moglo sie zacząć materializować (szybko indukowaloby chaotyczny lęk).

W istocie każda śmierć i narodziny - to swojego rodzaju implozja/explozja.
Jak wrzucisz kamień do wody to rozchodząca się fala ma taką samą naturę jak fala uderzeniowa wywołana podczas detonacji 1000kg trotylu. Tylko inna jest prędkość rozchodzenia się fali. No i wyzwolona energia.

Piszesz, że śmieć i narodziny są czymś w rodzaju implozja/eksplozja. Muszę to jakoś przetrawić....


Kiedyś w experymentalnej czasOprzestrzeni kilka lat temu
(prawdopodobnie trochę efektem ubocznym pewnego błędu/wypadku)
testowane było to zjawisko.
Proces był akcelerowany aż do tego momentu,
to Ciała obięte zasięgiem Zjawiska rzeczywiście lezaly jak flaki.
Obserwowalem cały budynek, gdzie ludzie lezeli zastani (jak w pompeyach) w swym codziennym zyciu.
Ktoś przewisł przez balustradę balkonu, inne cialo też lezalo na balkonie, inne w pokoju, kuchni sypialni.
Niektóre przedmioty uległy spaleniu. (Straz pożarna niewiedziała o tym - więc domniemali chuligańskie podpalenia)
Dzialo się to w Polsce. Potem wjechały ekipy sprzątające. Chyba nie tylko z ziemi.
Same cywilne furgonetki.

Ciekawe, ale piszesz, że to eksperymentalna czasoprzestrzeń.
Taki "katalog tymczasowy"? A jednocześnie piszesz ze na Ziemi.
To jak to rozumieć?

Wygląda to tak jakby wszystkim tym ludziom w ciągu sekundy wszystkim nagle wyciągnięto baterie/odcięto zasilanie.

Jak rozumiesz pojęcie - ekipy sprzątające?...

Zdajesz sobie sprawę z tego że czyta się to z lekkim niedowierzaniem wynikającym z braku wzorców i przeżyć z własnego życia, z którymi można to porównać...

Choć kilka osób zostało prawdopodobnie przywróconych (na zasadzie cofnięcia w czasie do stanu sprzed zjawiska).

Hmm, nie wyszło to możemy przywrócić do stanu "sprzed"?
Niezły pomysł. Zanim skoczę ze spadochronem to zapiszę sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron się nie otworzy i rozpłaszczę się podczas przyglebienia, to sobie przywrócę zapisany stan i zrezygnuje ze skoku.
Tak mam to rozumieć? Można sobie zainstalować takiego "autosave'a"? i w razie czego przywrócić stan, który mi pasuje?


W sumie Mało o tym wiem.. bo to "efekt uboczny".  Interakcje w Polu wymazały mi sporo pamięci z tego.. i super.
Wtedy własnie w interakcji ze mną skończył sie dawny Logos.
Ktos nas polaczyl tunelem na podstwie jakichs przeslanek chaotycznych.
Ja miałem wrażenie , ze to służby specjalne dały dupy i po udziale w kilku niekonwencjonalnych zjawiskach,
jakie sie urzeczywistniły.. same srając po gaciach przedstawiły materiał komus, kto miał w jakiejś zagnusniałej krypcie swoje materiały. A w nich przesłanki jak rozpoznać w odleglej przyszłości kogos/coś.. I coś tam próbowali konfrontować.
I to mieli schowane przed wszystkimi na swój użytek jedynie.. a teraz próbowali dopasować.
..więcej w tym chciejstwa było niż nauki
Nie wiem, czy oni mnie chcieli zabić czy urobić w ten sposob.
[...]

No nie powiem. Ciekawe Pan prowadzisz życie. Aczkolwiek nie wiem czy chciałbym tak dokładnie wiedzieć co się dzieje po "drugiej stronie "lustra".
Ale pisz.. to co zapodałeś gdzieś tam zarezonuje w odpowiednim miejscu i czasie.

Eksperyment był trochę niemiarodajny - bo jego obraz jest "przesunięty" o efekt "lokalności czasoprzestrzennej",
a w Planetarnej praktyce nie ma wydzielonych czasOprzestrzeni
..więc interakcje w Globalnym ujeciu toczą się nieco inaczej - choć równie szybko.
Trwalo to krótko, chwilę . Ale w tym budynku "flaki" widziałem już wszystkie od razu.
Dosłownie! - "marionetki bez sznureczków. (przypomniałes mi to teraz).
[...]
Miałem info, ze ciała kilku z lezących były odtwarzane na innych planetach.
Wówczas te tutaj - poprostu by znikły przed rozkładem.

Tak zwyczajnie po prostu?
Pewnego pięknego dnia pijesz piwo z sąsiadem a on znika?
Tzn został przeniesiony na inną planetę i tam dalej pije piwo z tobą?
Dla niego nic się nie zmieniło?

Wtedy miałem tez info, że w USA całe cywilizacje gości stracily strukturę linek i jest chaos.
..i ze się szykuja do masowego palenia tych "flaków". (widać nie miały progu transportu)
A potem zachodzi biala chmurka i znowu jest wszystko pięknie i gładko Uśmiech ..i o niczym się niepamięta.
Kto o niczym nie pamięta?
Ci co leżeli? Ci co nieleżeli a widzieli? Jedni i drudzy?

Wiele planet jest jakby kopiami ziemi (z tym że uboższymi, ale na pewno na ziemi znajdziemy taką lokalność,
która tam stanowi o całości scenografii czy tonala)
Czyli sąsiad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod którą siedzi jest taka sama?...

No. ciekawe
A swoją drogą Phi, to chyba Twój najdłuższy post jak do tej pory.
A to ci dopiero.

pozdro
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #44 : Wrzesień 02, 2011, 09:11:30 »

@between

Cytuj
Zdajesz sobie sprawę z tego że czyta się to z lekkim niedowierzaniem wynikającym z braku wzorców i przeżyć z własnego życia, z którymi można to porównać...

A od czego wyobraźnia i filmy ?
Jeśli o filmy chodzi , to post PHI przypomina mi mieszankę Surogaci z DarkCity
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #45 : Wrzesień 02, 2011, 09:23:59 »

Panowie >PHI< i >betveen<,
wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego wątku, niż na kontynuację w tym temacie.
Jakoś nie widzę związku.

No i wciąż uważam, że ten wątek powinien znajdować się w dziale "Ezoteryka".
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2011, 09:25:50 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #46 : Wrzesień 02, 2011, 13:10:28 »

Cytuj
Panowie >PHI< i >betveen<,
wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego wątku, niż na kontynuację w tym temacie.
Jakoś nie widzę związku

hmm.. Chwilę po jego napisaniu miałem zamiar go usunąc calkowicie, ze wzgledu na to ze jest to to forum, ale ktoś mi przerwał
..i dopiero jestem w tym continuum.
Teraz nie wiem czy kontynuować w miejscu co do którego sa wątpliwości. Bo odpowiedzi na pytania sa.
Z kolei ja bardzo ne lubię, gmerania przy moich wypowiedziach - bo sie gubią konteksty nierzadko.

Z jednej strony jest to naturalna kontynuacja tematu - z drugiej faktycznie trochę zbaczamy.
(ale szukałem potencjalnego miejsca przecięcia.. i nijak żadne nie pasuje dobrze, by zachować sensy).

----
Cytuj
Ciekawe, ale piszesz, że to eksperymentalna czasoprzestrzeń.
(...) A jednocześnie piszesz ze na Ziemi.
To jak to rozumieć?

Rozumiec to nieco inaczej: To NIE była hermetyzowana czasoprzestrzeń (jak poligon za zasiekami). To nie był przygotowywany Świadomie experyment w raz z cała jego logistyką. Że oto dzisiaj wchodzimy do piramidy i umieszczamy tam kryształ , czy coś.
Choc Świadomość jako_Taka go prawdopodobnie przygotowala...
Faktem się stało, ze testowane było to zjawisko aż do najgęstszej materii. Oddziaływania byly praktyczne.

A ta substancja (podejrzewam,ze antymateria lub przeciwmateria lub coś elementarnego bardzo)

Rzecz działa się w normalnej Ziemskiej rzeczywistości. To mogła być ulica i dom w kazdym miejscu teoretycznie.
To NIE była wyizolowana czasoprzestrzeń. Ja wówczas nie mialem takiego mentalnego obrazu tych zjawisk, a uporządkowanie na tym planie
nastapilo dopiero po doświadczeniach (stąd użyłem okreslenia experyment).


Cytuj
Wygląda to tak jakby wszystkim tym ludziom w ciągu sekundy wszystkim nagle wyciągnięto baterie/odcięto zasilanie.
Tak to wygladalo.

Cytuj
Jak rozumiesz pojęcie - ekipy sprzątające?...
mgliście.
2 srebrne mikrobusy.
Ale mam kilka poglądów na osobną książkę Mrugnięcie

Cytuj
Zdajesz sobie sprawę z tego że czyta się to z lekkim niedowierzaniem wynikającym z braku wzorców i przeżyć z własnego życia, z którymi można to porównać...
Podobnie jest z niedowierzaniem, które czasem dotyczy tego, co aktualnie się doświadcza w czasie rzeczywistym - Bierzesz w czymś udział, fizycznie, realnie.. a mimo to niedowierzasz, że to się dzieje na prawde Uśmiech

Jak Ktoś nie wie - co postrzega ..to po wewnym czasie stwierdza, że tego nie widział. No chyba ze to badacz - taki
nie tylko z przedrostka na wizytówce.

Cytuj
Zanim skoczę ze spadochronem to zapiszę sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron się nie otworzy i rozpłaszczę się podczas przyglebienia, to sobie przywrócę zapisany stan i zrezygnuje ze skoku.
Tak mam to rozumieć? Można sobie zainstalować takiego "autosave'a"? i w razie czego przywrócić stan, który mi pasuje?

Są pewne ograniczenia ..ale tak można to rozumieć tylko w jakimś zakresie.

..bo przywracasz, rezygnujesz ze skoku i..
jesli ten koniec jest od środka motywowany - to i tak nastapi w innej scenografii.


Kiedyś.. Bardzo dawno temu..
doświadczyłem rozterki związanej ze śmiercia, która przerwala wszystko, czym zajmowalem się.
To bylo poczucie zupełnie bezsensownie zniszczonego kontinuum.
Poczucie wielu niedopełnionych spraw, nieskończonych wspanialych projektów niezrealizowanych marzeń niespełnionych realcji i związków.
Dramat.
Wówczas wymyśliłem, ze wpierw trzeba ten problem rozwiazac..
i poczynić takie kroki, by łatwo było szybko odnaleźc kontinuum w nastepnym wcieleniu.
Ale wszystko ewoluuje i dziś mamy takie czasy,
ze mamy odpowiedzi na kolejne pytania:
Dlaczego tracę kilkanaście lat na odnaleźienie kontinuum?.. iz że te przechodzenia między ciałami sa bezsensu
..i rzeczywiście wchodzimy na poziom, że i to było zbędne.

tzn doswiadczenie śmierci ma swoje zalety, ale sa sposoby by z niego nie rezygnowac - a ciała nie zniszczyć.

Ale niesmiertelność ma też i pewne wady. Np. taka, ze wszystko trzeba dokończyć  Chichot



Jest taki dawny obraz sądu na którym nadmuchiiwane sa ciała po nulifikacji Mrugnięcie ..tam dmuchają aniolki po prawicy zmaterializowanego symbolu wszystkości,
a w dzisiejszych czasach dmucha mechanika twojego dorobku samorozwojowego wyprojektowana w świat.

Cytuj
Tak zwyczajnie po prostu?
Pewnego pięknego dnia pijesz piwo z sąsiadem a on znika?
Tzn został przeniesiony na inną planetę i tam dalej pije piwo z tobą?
Dla niego nic się nie zmieniło?

Skąd wiesz, że była taka historia z sąsiadem piwem i znikaniem?

Sa "drobne " różnice.. Tam już pije piwo ..ale nie ze mną.
ale "ciemny lud" ich nie wychwytuje, albo akceptuje bez zastrzeżeń. ALbo lud jest na tyle swiatly, ze nie robi z tego teorii. naukowych - tylko płynie na fali.
Mrugnięcie
Tak bywa, że zachowana jest pełna plynnosc.. Tak, dla delikwenta nic się nie zmienia.
dzięki temu mamy pierwsze przebiegunowanie bez konserwowania fali strachu(tej w tozsamosci pola ziemi),
bo jednostkowo to różnie się manifestuje.. i w tozsamości nieziemskiego pola okupantów planety się go nie uniknie.

Cytuj
Czyli sąsiad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod którą siedzi jest taka sama?..
Lipa jest najbardziej taka sama.

Cytuj
Kto o niczym nie pamięta?
Ci co leżeli? Ci co nieleżeli a widzieli? Jedni i drudzy?
Nie kontroluje ich pamięci więc nie mam pojęcia.
Ja nigdy tego nie zapomnę, ze względu na metodologie obcowania z takimi zjawiskami. Ale aspekty tej pamieci sa zgodne z jej naturą.
(jesli dobrze rozumiem te "mechanike" to zakładałbym jednak, że jedni i drudzy.





« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2011, 21:48:14 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
between
Gość
« Odpowiedz #47 : Wrzesień 02, 2011, 14:19:56 »

Panowie >PHI< i >betveen<,
wasza dysputa bardziej pasuje na wydzielenie osobnego, nowego wątku, niż na kontynuację w tym temacie.
Jakoś nie widzę związku.

No i wciąż uważam, że ten wątek powinien znajdować się w dziale "Ezoteryka".

No dobrze, ale komu to tak naprawdę przeszkadza?..
Jak wątek umrze śmiercią naturalną za jakiś czas to go się przeniesie do jakiegoś lamusa z "Ezoteryce" i niech sie tam rozkłada.
Czy wszystko musi być od ekierki i cyrkla?...
Jak chcesz, to przerzuć wszystko do Ezoteryki ale nie tnij na kawałki.
Phi ma rację - nie bardzo jest gdzie przyciąć, żeby nie stracić wątku.


Cytuj
Zanim skoczę ze spadochronem to zapiszę sobie aktualny stan na "dysku" i jak spadochron się nie otworzy i rozpłaszczę się podczas przyglebienia, to sobie przywrócę zapisany stan i zrezygnuje ze skoku.
Tak mam to rozumieć? Można sobie zainstalować takiego "autosave'a"? i w razie czego przywrócić stan, który mi pasuje?

Są pewne ograniczenia ..ale tak można to rozumieć tylko w jakimś zakresie.

..bo przywracasz, rezygnujesz ze skoku i..
jesli ten koniec jest od środka motywowany - to i tak nastapi w innej scenografii.

No tak. Nic się nie dzieje przez przypadek. Nawet nie otwarcie spadochronu. Słuszna uwaga.

Kiedyś.. Bardzo dawno temu..
doświadczyłem rozterki związanej ze śmiercia, która przerwala wszystko, czym zajmowalem się.
To bylo poczucie zupełnie bezsensownie zniszczonego kontinuum.[...]

tzn doswiadczenie śmierci ma swoje zalety, ale sa sposoby by z niego nie rezygnowac - a ciała nie zniszczyć.

Ale niesmiertelność ma też i pewne wady. Np. taka, ze wszystko trzeba dokończyć  Chichot

Toś Ty taki gagatek Uśmiech
Z tą śmiercią i nieniszczeniem ciała się mi kojarzy takie cuś, że pisałeś gdzieś o tym, że wielokrotnie się "składałeś" spowrotem po śmierci.

Czyli naprzykładowo jedziesz samochodem i ktoś w Ciebie przypakował. W jednym aucie trup i w drugim trup.
Ale pierwszy trup (czyli Ty)  stwierdzasz:
- do chrzanu, przecież miałem jeszcze zjeść dzisiaj pizzę z Mariolką. Właśnie po nią jechałem.
No to zbierasz pourywane ręce i nogi i "przyklejasz" do korpusu i po chwili wychodzisz z auta.
Czyli zabili go i uciekł.
Prawie jak Kubica.

Czy tak?..
a jeżeli tak to wychodziłoby z tego, że przyczyna była "zewnętrzna". Tzn. miał zginąć ten drugi a Ty byłeś tylko przyczyną jego zginięcia?

I czesto tak masz?

Cytuj
a w dzisiejszych czasach dmucha mechanika twojego dorobku samorozwojowego wyprojektowana w świat.

No niezłe.
W latach 80'tych mówiło się na to "nieśmiertelność" i wpisywało parę poleceń POKE na Atari.
Trafiony z granatu chłopek zawsze wracał na plac boju.

Cytuj
Tak zwyczajnie po prostu?
Pewnego pięknego dnia pijesz piwo z sąsiadem a on znika?
Tzn został przeniesiony na inną planetę i tam dalej pije piwo z tobą?
Dla niego nic się nie zmieniło?

Skąd wiesz, że była taka historia z sąsiadem piwem i znikaniem?

Nie wiem skąd. Czasami mam przebłyski... Uśmiech

Sa "drobne " różnice.. Tam już pije piwo ..ale nie ze mną.
ale "ciemny lud" ich nie wychwytuje, albo akceptuje bez zastrzeżeń. ALbo lud jest na tyle swiatly, ze nie robi z tego teorii. naukowych - tylko płynie na fali.
Mrugnięcie

Tak bywa, że zachowana jest pełna plynnosc.. Tak, dla delikwenta nic się nie zmienia.
dzięki temu mamy pierwsze przebiegunowanie bez konserwowania fali strachu(tej w tozsamosci pola ziemi),
bo jednostkowo to różnie się manifestuje.. i w tozsamości nieziemskiego pola okupantów planety się go nie uniknie.

Cytuj
Czyli sąsiad pije piwo jak gdyby nigdy nic. I nawet lipa pod którą siedzi jest taka sama?..
Lipa jest najbardziej taka sama.

Podobnie "widzę" ten proces. (Ach te przebłyski)
Ci, którzy znikną stąd i znajdą sie tam nawet tego nie zauważą.
I będą pisać na forum, że nic się nie zmieniło i że nic się nie stało. I że mieli rację.

Cytuj
Kto o niczym nie pamięta?
Ci co leżeli? Ci co nieleżeli a widzieli? Jedni i drudzy?
Nie kontroluje ich pamięci więc nie mam pojęcia.
Ja nigdy tego nie zapomnę, ze względu na metodologie obcowania z takimi zjawiskami. Ale aspekty tej pamieci sa zgodne z jej naturą.
(jesli dobrze rozumiem te "mechanike" to zakładałbym jednak, że jedni i drudzy.

Jak widać na załączonym przypadku najbardziej wydumane sci-fi do pięt nie dorasta rzeczywitości.

pozdro

Edit1:
Jeszcze a propos odszukiwania kontinuum.
Zostawiałeś sobie jakies "znaki drogowe"? Żebyś pewnie trafił?

Edit2:
Druga ewentualność polega na tym, że już znikliśmy stamtąd i wydaje się nam że jest wszystko po staremu.
A Phi patrzy na puste krzesło i niedopite piwo i się zastanawia - kurcze, kolejny który nie zapłacił za prąd...

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 02, 2011, 14:27:07 wysłane przez between » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #48 : Wrzesień 02, 2011, 20:38:08 »

Cytat: PHI
Cytuj
Jak rozumiesz pojęcie - ekipy sprzątające?...
mgliście.
Ale mam kilka poglądów na osobną książkę Mrugnięcie

twórz więc Waść nowy wątek, a będziesz miał dużo więcej materiału do tej książki. Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Enigma
Gość
« Odpowiedz #49 : Wrzesień 03, 2011, 02:27:23 »


Owszem, podjąłem próbę tutaj  :

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=7211.msg83639#msg83639

Ale zignorowałaś mnie Smutny zręcznie rzucając fraszką . Również poczułem zawód.
edit : Po namyśle wstawiam tu  Cool , żeby nie było ,że się bardzo przejąłem, choć niektórzy tak skłonni by to byli odczytać  Mrugnięcie

East, ty równiez tu nieco pomieszałeś  Niezdecydowany. Pytałam o życie, także w kontekście materialnym (przyroda - chodzi mi o cykle rozkwitu i uśpienia zimowego). Oraz o świadomość wewnątrz nas (czyli wewnątrz ciala materialnego). Wydawało mi sie że pytanie było wystarczająco szczegółowe, ale teraz widzę że otwarłeś sobie łatwo furtkę, która dodatkowo pogłebiła moją frustracje.
W poście zawodu i oburzenia nie napisałam, że nikt nie spróbował na to odpowiedzieć, tylko że 'skąd sie bierze życie nikt nie odpowiedział'. Twoje twierdzenie że 'Wewnątrz nas daje życie sama Świadomość' nie wyczerpuje jego strony materialnej. Jeśli czujesz że zignorowałam twoja myśl, to nie gniewaj sie spróbuje uściślić. Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem iż świadomość daje samą siebie.
Gdyby tak było, świat byłby jak kiedyś to zostało nazwane 'jednorodną zupą' a przecież każdy człowiek jest odrębną jednostką, nasze poglądy na różne sprawy są bardzo różne.
Skąd wiec wynikałby nasz niewątpliwy indywidualizm? Kolejne zagadnienia:

Przecież kiedy śpimy nawet gdy mózg nie śni, świadomość nasza albo wygasa, albo jest okrojona do minimum. Drobne istoty, mikroorganizmy żyją ale czy są świadome? Myślą tak jak człowiek, słowami czy tylko odczuwają i wyrażają emocje? To jednak pewna różnica. Po za tym jeśli spojrzeć na nasz organizm: nasze serce bije, ale proces ten nie jest sterowany przez nasze widzimisię. Serce bije nawet wtedy gdy np w skutek braku tlenu mózg traci świadomość, to samo proces oddychania, trwa bez udziału naszej woli.

Twoja wypowiedź pominęła te aspekty, jest dla mnie nieadekwatna - jak na twoje możliwości rozumowania i syntezy zagadnień. Moje wzburzenie wyniknęło też z faktu, że nie tyle co zignorowano mój post - co zignorowany został ten właśnie specyficzny tryb myślenia.
Fraszka którą przytoczyłam (w ramach elektro-wstrząsu) mnie również wprawiła kiedyś w osłupienie. Że Kochanowski mógł sie w ten sposób wyrazić (a przeczytałam ją w książce) widać nawet w zacnej duszy może sie czasem zagotować. A może gdzieś głęboko zostały urażone moje uczucia religijne, gdy w sposób przedmiotowy został potraktowany temat dla mnie ważki, jakim jest Bóg? Wkońcu nawet tzw 'obraza uczuć religijnych' doczekała sie ujęcia prawnego, znaczy że temat wart jest sporu nie tylko dla mnie.

Wtedy miałem tez info, że w USA całe cywilizacje gości stracily strukturę linek i jest chaos.
..i ze się szykuja do masowego palenia tych "flaków". (widać nie miały progu transportu)

Kiedyś śnił mi sie wielki pożar w mieście. Widziałam czysty spory ogień, wychodzący z wielu okien. Po sprawdzeniu w senniku okazało sie że ogień bez dymu, to dobry znak. Podobnie śmierć widziana we śnie, zwiastuje długie życie. Pisze to akurat bo śniły mi sie martwe osoby, które żyją do dziś i maja sie dobrze. W symbolice znaczeń snów oglądamy świat niby w zwierciadle. Widzimy niby to samo, a jednak wszystko jest dokładnie na odwrót. Śmierć znaczy życie, ogień który niszczy ma przynieść odnowe i oczyszczenie. Pozostałe symbole które znamy z codzienności moga być łatwiejsze bądź trudniejsze do interpretacji: pies-przyjaciel, kot-niby przyjaciel.
W jednym widzeniu siedze na pewnej maszynie, a obok leżą takie zwłoki...Ciała pozbawione ducha, lub tylko nieprzytomne. Do maszyny zaganiani sa ludzie. Siedzi sie na stołku a on podjeżdża do góry, na głowie hełm z kablami. Jakie to ma zadanie nie wiem. Zabija, czy tez ożywia, jest podstępem czy postępem? Ostatecznie zbiegam do lasu chowając sie miedzy drzewami.

Jacy goście i jakie linijki?
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.204 sekund z 19 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

krolestwosurmenii filtrowa36 nocneigraszki moloromme cloudwind