Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 21:07:42


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 [49] 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 ... 80 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Inni o energii.  (Przeczytany 767783 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
blueray21


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #1200 : Wrzesień 15, 2012, 20:02:21 »

Kolejny przekaz AA Michała zwraca uwagę na konieczność skupienia się na sobie i swoim Wzniesieniu, poprzez skierowanie uwagi do wewnatrz.


Operatorzy są w pogotowiu." - Michael

Chcemy dziś mówić o waszym przeznaczeniu i skupieniu się na Wzniesieniu. Na pierwszy rzut oka, to wydaje się być samolubną rzeczą do zrobienia. Pozwólcie nam wyjaśnić, dlaczego tak nie jest. Możemy dać wiele linii rozumowania, aby obalić tę opinię, ale pozwólcie nam wyrazić tylko kilka.

Po pierwsze i najbardziej oczywiste, wy wszyscy jesteście Jednością. Każdy z Was ma wpływ na stan wszystkich innych. Gdy wzrastacie w świadomości, podnosicie w świadomości wszystkich innych. Każdy wysiłek, jaki robicie, aby urzeczywistniać miłość waszego Stwórcy w jakikolwiek sposób, zwiększa wasze światło, a zatem pomaga wszystkim wokół. I możecie to zobaczyć, i będziecie wiedzieć, że wasze światło rozciąga się nieskończenie w osiąganiu wszechświatów.

Następnie, co jest ważne, to jest fakt, że nie możecie pomóc innym, o ile wcześniej nie pomogliście sobie. Co możesz im dać, jeśli nie masz nic do dawania? Co będziesz uczył, jeśli się najpierw nie nauczyłeś? Jak uczynisz ich szczęśliwymi, jeśli znasz tylko smutek i cierpienie? Najpierw musisz odkryć radosną, potężną promieniującą istotę, którą naprawdę jesteś. Musisz to odkryć i uczynić to swoim własnym. To nie mają być monumentalne próby. Zapamiętaj jedną z nauk, która nie została uszkodzona przez wieki: "Szukajcie, a znajdziecie." Trzeba tylko szukać w odpowiednim miejscu, wewnątrz siebie. Tak, możesz poprosić nas o pomoc. Tak, możesz zwrócić się również do Stwórcy. Pamiętaj również, "Proście, a będzie wam dane." To było obiecane, a my powiemy Ci ponownie, Tak to będzie.

Wędrowaliście daleko i doświadczyliście wiele. To, moi drodzy, tak bardzo jak ci się nie podoba tego słyszeć, było przez was zamierzone, kiedy pierwszy raz przybyliście tutaj. Ale teraz jest czas, aby powrócić do stanu świadomości, od której zaczęliście. Mówi się, że kiedy podejmujecie decyzję, wszechświat będzie konspirować, aby tak było. To jest prawda, której możecie szybko nauczyć się, aby była prawdziwa. Było również nauczane, że wasze przekonania są przyczyną wielu powtarzających się cykli cierpienia. To również tak jest. Wiele, wiele z tych cykli mają swoje ostatnie hurra teraz. Dobrze się spisaliście. Gdy wiele z waszej przeszłości powraca do waszej uwagi teraz, jeśli to rzeczywiście występuje u Ciebie osobiście, poproś, aby poznać lekcję, której tak długo się uczyłeś, a następnie uwolnij sytuację do światła, aby nigdy się nie powtórzyła. Wasi Przewodnicy, wasze anioły i wasze własne Wyższe Jaźnie nie chcą niczego więcej niż tego dla Was. Jak wasza telewizja uwielbia mówić: "Operatorzy są w pogotowiu."

Jeśli podejmiecie kroki, o których mówimy, lub już podjęliście je, mówimy wam, że następne kilka miesięcy będzie jak wicher dla was. Będziecie mieli wiele okazji, aby zobaczyć rzeczy, które pojawiają się jako straszne dla wielu innych. Skoncentrujcie się na własnej transformacji, a będziecie w stanie zobaczyć transformację,  którą wszystkie zewnętrzne okoliczności reprezentują. Zostaniecie poinformowani, że świat zbliża się do końca i niebo spada. Tak NIE jest, i NIE BĘDZIE. Gdy zobaczycie zmiany w sobie, będziecie wiedzieli, że to fakt.

Dotrzyjcie do waszych serc i poczujcie naszą obecność wokół siebie. Cieszymy się widząc, to tak samo jak wy. Dobrego dnia, kochani, drodzy przyjaciele.

15 września 2012
Channeler: Ron Head
http://oraclesandhealers.wordpress.com/
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1201 : Wrzesień 16, 2012, 10:11:45 »

Kiedy zegar wybije północ

15 wrz 2012

by krystal28 in Inne kategorie

.

następny wpis w środę   .

.

Czasami jesteście tak pochłonięci tym, co robicie, że tracicie poczucie czasu.  Być może jakiś zegar pradziadka albo dzwon kościelny choć raz w życiu przypomniał wam, że jest już północ, albo może obserwowaliście wskazówki zegara, które pokazały wam, że wkroczyliście właśnie w nowy dzień.  Czasami może to być sygnał, że resztę tego, co akurat robicie, warto zachować na jutro rano.

W bardzo podobny sposób dusze gorliwie zajmują się wykorzystaniem każdej ostatniej sekundy tego wieku, tej epoki, zanim ona przeminie.  Większość z nich to dusze, które przybyły tu dla transformacji i w dużej mierze dla tego, co nadejdzie po niej, ale spędzają część swego życia w poprzednim wieku.  Dzięki temu czują one intuicyjnie, że nie zostało już wiele czasu, więc próbują trochę tego i trochę tamtego.  Istnieje mnóstwo cudownych ‘rozrywek’ {ang. ‘distraction’ to wieloznaczny wyraz: zakłócenie spokoju, rozproszenie, odwrócenie uwagi, odmiana, rozrywka} i możliwości oderwania się od ‘rzeczywistości’ tego czasu i wielu niuansów, które stanowią tkaninę tej rzeczywistości.  Trudno by było po prostu siedzieć tu i nie doznawać i doznawać, gdyż nasze większe ja jest istotą doświadczającą, i my uwielbiamy doświadczać.

Nie ma w tym nic niewłaściwego, skoro to właśnie mieliście robić.  Ciekawość jest nie tylko ludzką cechą, leży ona też w naturze naszej duszy 

Jednakże nie miejcie poczucia, że musicie ukończyć każdą najdrobniejszą sprawę.  Powiemy wam czemu: po transformacji rzeczy będą o wiele łatwiejsze.  Dlatego wszystko to, czego nie skończyliście – to, co ma dla was znaczenie – będziecie mogli zrobić w o wiele łatwiejszy sposób, choć może w to teraz nie wierzycie.  Będziecie mogli utworzyć dla siebie małe światy na ukończenie tych spraw, albo po kolei, albo równolegle – od was to będzie zależało.  A w dodatku będziecie kimś o wiele większym i będziecie w stanie uczynić o wiele więcej!

Zatem cieszcie się i doświadczajcie, ale kiedy zegar wybije północ, że się tak wyrazimy i epoka Ryb się zakończy, bądźcie gotowi porzucić wszystko, co akurat robicie, gdyż nic przez to nie stracicie.  A w międzyczasie bawcie się dobrze – lub radujcie się wyzwaniami!

Przekazał smok Brian, 13 września 2012
http://lightworkers.org/channeling/167338/when-clock-tones-midnight

Przetłumaczyła wika
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1202 : Wrzesień 16, 2012, 21:10:34 »

Post >Blueray'a< wydzieliłem, jako niezależny wątek: Wieści od Lightworker >>.

>Blueray<, jeśli chcesz możesz zmienić tytuł, ale myślę, ze powinieneś zamieszczać te tłumaczenia w odrębnym temacie.  Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
blueray21


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #1203 : Wrzesień 16, 2012, 21:31:10 »

Ale tych tłumaczeń nie ma wiele, to akurat dotyczyło aktualnych energii i sposobu postępowania wobec nich.
Generalnie pomysł dobry, choć nie ma tego wiele, bo to środowisko ma olbrzymie problemy z integracją, każdy sobie bogiem, stąd poza Steve Beckov'em mało kto coś publikuje jako coś, swojego własnego, co na dodatek byłoby aktualne i interesujące.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 16, 2012, 21:32:06 wysłane przez blueray21 » Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #1204 : Wrzesień 16, 2012, 21:40:46 »

Nie szkodzi, temat i tak chwytliwy, więc pomimo deficytów w przekazach wątek może się rozwinąć "grawitacyjnie".   Mrugnięcie
"Tnij waść ..."
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
blueray21


Skryba, jakich mało


Punkty Forum (pf): 32
Offline

Wiadomości: 1696



Zobacz profil
« Odpowiedz #1205 : Wrzesień 17, 2012, 12:04:42 »

Ten temat był wałkowany wielokrotnie, ale tutaj jest rozwalcowany na blachę.


Miłość Własna jest prawdziwym Uzdrowieniem LUDZKOŚCI

Ute Posegga-Rudel

Wiadomość od naszej Boskiej Jaźni!

Najdroższy,

Miłość własna nie jest najczęściej rozumiana do jej sedna! Mimo, że była omawiana często i jesteście zaznajomieni z upomnieniem: kochaj siebie!

Ale jakie są implikacje miłości własnej?
Możesz być przekonany, że kochasz siebie, że udało Ci się w pracy, że kochasz siebie teraz - o wiele bardziej niż chyba w dzieciństwie, gdy rodzice i społeczeństwo dawało ci pozornie wszystkie powody, by nie kochać siebie.

Teraz, w czasach trudnych i chwalebnych,
gdy wszystkie nierozwiązane problemy, być może do dziś głęboko ukryte w podświadomości, wychodzą na powierzchnię nieodwołalnie do twojej uwagi, możesz mieć do czynienia z emocjami, o których myślałeś, że one zniknęły.

Strach jest korzeniem wszystkich z nich, i nawet złość i żal, smutek i zmartwienie są oparte na nim. Strach jest rdzeniem i początkiem wszystkich negatywnych emocji, jest rdzeniem zamknięcia się na siebie. Dlatego mówi się, że są tylko dwa stany, które są absolutnie nie do pogodzenia ze sobą: miłość i strach. Miłość jest ekspansją, strach jest skurczem.


Powiedziano ci: kochaj! - I strachu nie ma! Kochaj! - i gniewu już nie ma! Kochaj! - i wszelkiego rodzaju innych negatywnych emocji już nie ma.
I często jesteś obecnie oceniany przez prawych ludzi, jako nie kochający.

Więc starasz się mocno, aby kochać! To może nawet ukazać się jako pomysł, że chcesz kochać, więc angażujesz wszelkie możliwe wysiłki, aby kochać. Jednak czujesz, że twoje serce jest jeszcze puste! Chociaż robisz wszystko najlepiej, aby kochać. Intuicyjnie wiesz, że nie można kochać z głowy, ale że musi to być odczuwane w twoim sercu, że Miłość musi wypełnić całą przestrzeń twojego serca, a tym samym całe ciało, tak, że będziesz miłością.

W całym tym przedsięwzięciu, w tych usiłowaniach, żeby naprawdę kochać innych, zrozumienie, że miłość własna musi być pierwsza, znalazła się teraz ogromne wsparcie w duchowej wspólnocie.

Wreszcie, po wiekach, w których uczono samozaparcia, (które jest w rzeczywistości zaprzeczeniem Boga), ale z żądaniem kochania innych w tym samym czasie, dawaliście zezwolenie na prowadzenie poszukiwań w usprawiedliwionym prawie do samo- uznania. Ponieważ niemożliwe jest kochać innych w stanie samozaparcia. Jest to najbardziej absurdalna i szalona sprzeczność, jaką kiedykolwiek umieszczono w umyśle ludzkości!

Jednak miłość własna nie jest jeszcze szeroko zrozumiana i uświadomiona! Jako cnota to jest dosłownie podstawą całego wzrostu, nie tylko na poziomie ludzkim, ale również na poziomie duchowym.

Na przykład, sprawiedliwe żądanie w duchowej wspólnocie, aby kochać, nie rozumie właściwie miłości własnej! Bo gdy tylko prawdziwie kochasz siebie, sprawiedliwość nie istnieje!

A także stawianie innych w relacjach zawsze na pierwszym miejscu, nie istnieje w miłości własnej! To jest nawet pierwszą przyczyną, że relacje się załamują!

Więc jak możesz prawdziwie kochać siebie, aby kochać innych?

Zasadniczą kwestią jest to, czy piszesz "JA" z małej lub z dużej litery.
Oczywiście, teraz mówimy o Jaźni, przez duże "J"! Bo to jest tylko JEDNA, która zawiera wszystko inne o tobie.

Prawdziwa miłość do siebie oznacza, że rozpoznajesz, uznajesz i szanujesz swoją Jaźń, tą JEDNĄ, która uczestniczy w twoim własnym Stanie Źródła, tą JEDNĄ Nieograniczoną, tą JEDNĄ Bezwarunkową.


Nie możesz kochać, ani siebie, ani innych, ani niczego innego, jeśli tego nie przyznajesz się, do tej JEDNEJ!
Więc, gdy za każdym razem miłość przebija się w twoim sercu, wiedz, że to jest Jaźń, która Świeci przez to i mówi!

Twoje "Ja" i "JAŹŃ", proklamowane w tradycji, tak naprawdę nie różnią się od siebie, przejście jest płynne. Tylko wtedy, gdy - według skłonności i przyzwyczajeń - dramatyzujesz oddzielenie i "inność", robisz ten podział!

I od czego zacząć, aby kochać i pielęgnować Tą Nieskończoną Jaźń, Tą Boską Jaźń, Mnie, Twój Stan Źródła? Tak, w twoim własnym sercu! To jest tam, gdzie możesz zacząć naprawdę kochać siebie! To, Co kochasz tam, to nie jest "inne", bóstwo, Bóg, który jest oddzielony od ciebie. To jest miejsce i przestrzeń, i stan, w którym jest Miłość, aby kochać i być Miłością. I to w tym samym czasie jest twoją własną Jaźnią, TOBĄ, którego kochasz.

Ta Miłość nie jest różna od "JAŹNI". To nie różni się od Szczęścia. I nie jest niczym innym niż Radość, i nie jest oddzielona od Ciszy. Posiada wiele postaci i własnych ekspresji. I ta Jaźń to jest Jaźń każdego innego!

Więc zaczynasz naprawdę kochać siebie przez Miłość, która istnieje i pojawia się jako Jaźni w twoim własnym sercu. Gdy czcicie, tą JEDNĄ, i gdy JĄ czcicie,  to wewnętrznie włączcie w To wszystkie istoty i światy i rzeczy, ponieważ jest to JAŹŃ, którą podzielają wszystkie istoty i całe istnienie.

Jeśli więc pojawia się strach, że nie kochasz siebie, jeśli gniew nie ustępuje, to nie kochasz siebie, jeśli się martwisz, ustawiasz się w dół i nie ufasz Bogu, który istnieje jako Twoja Własna Jaźń w twojej nieskończonej Przestrzeni Serca.

Jeśli ktoś nie może kochać innych, jeśli ktoś musi dołożyć innym, żeby wydawać się "lepszym", ten lub ta nie można kochać siebie. Dlatego współczujcie tym, którzy nie kochają, bo nie kochają siebie.

Wszyscy z was przyszliście tutaj, aby demonstrować miłość własną, która jest taka sama, jak miłość innych, ale musi zacząć się od kochania siebie. Bo to jest Twoja Jaźń, gdzie możesz odkryć Boga, a nie w innych. Tylko możesz zobaczyć w innych to, co widzisz w sobie.

To Miłość Własna jest prawdziwym uzdrowieniem ludzkości, zmartwychwstaniem od fałszywego założenia niewolnictwa i niegodności, to kłamstwo na waszym istnieniu. Jeśli naprawdę Kochasz Siebie, jesteś Prezentem, który przywraca Boską Świadomość Człowieka. Kochać siebie najpierw przyznaje wszystkim honor, uznanie i jest sama Miłością, którą żyjesz dla "innych".

Ta miłość do Siebie jest namacalnym akcentem w Twoim Sercu, dostrojeniem tam, uziemieniem tam i oświetloną przestrzenią pewności.
Ta pewność nie zna strachu, zawiera i jest JEDNYM ze wszystkimi istotami i tworzy proces życia.

Do tego czasu, gdy zrobicie wszystko najlepiej, ważne jest, żeby rozpoczynać ze sobą a nie z innymi, żebyście odważyli się poznać najpierw swoją własną JAŹŃ, i przyznać się, że nie kochacie, i nie udajecie, inaczej. Bo to znak, że jesteście naprawdę na drodze poszukiwania własnej prawdy.

To paradoksalnie jednak nie dowód, że nie kochacie innych, bo kochacie, tak mocno,  jak to możliwe, ponieważ wszystkie twoje wysiłki są napędzane, nawet nieświadomie przez waszą własną Jaźń.

Ale dopóki nie zaczniecie Kochać Swojej Jaźni, bo jesteście chętni do otwarcia szeroko serca, aby odkryć, Kim naprawdę Jesteście, to jest również prawdą, że zaledwie dzielicie się tylko ideą Miłości, zamiarem tego, dobrą wolą. I wielu nie zdaje sobie sprawy z różnicy między ideą tematu i rzeczywistością Miłości. Ale to są kroki na dziedzińcu waszej Jaźni, aż Promieniujące i Ciche Drzwi do waszej Boskiej Rzeczywistości się otworzą.

Odżywiajcie, tą JEDNĄ, odżywiajcie JĄ zawsze, odżywiajcie JĄ najpierw, nie wyglądajcie na zewnątrz, ale odkryjcie SWOJĄ JAŹŃ w swoim sercu, a następnie w sercach wszystkich. To jest właśnie, jak naprawdę Kochać Siebie. Miłość Jaźni jest Miłością Boga i jest Miłością Wszystkiego.

Ja jestem twoją Boską Jaźnią!


Przekaz przez Ute

http://radiantlyhappy.blogspot.com.au/2012/09/self-love-is-true-healing-of-humanity.html
Zapisane

Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #1206 : Wrzesień 17, 2012, 13:27:47 »

Poza dobrem i złem

 Jeśli znasz siebie tylko poprzez to jak się przejawiasz na zewnątrz, będziesz myślał, że wiesz co jest dobre a co złe. Będziesz dzielił  wydarzenia, na takie które ‘są dla ciebie dobre’, i takie, które jawią się jako ‘złe’. Tymczasem jest to tylko fragmentaryczne postrzeganie całości Twojego życia, w którym wszystko jest powiązane ze sobą i w którym każde zdarzenie ma swoje nieuniknione miejsce w obrębie wszystkiego.
 Całość – to jednak coś więcej niż niż suma poszczególnych elementów, więcej niż mieści w sobie znany ci świat,  czy twoje codzienne życie.
Za pozornie przypadkowym, a nawet chaotycznym następstwem zdarzeń, które wydarzają się w świecie lub w twoim życiu, leży ukryty wyższy porządek i cel.
 Zostało to trafnie wyrażone w pięknej sentencji pochodzącej z ZEN –
„Pada śnieg, a każdy płatek ma swoje właściwe miejsce.”
 Zapewne nie zdołamy pojąć wyższego porządku poprzez samo myślenie o nim, bowiem wszystko, o czym zdołamy pomyśleć, to w istocie tylko powierzchnia rzeczy.
Wyższy porządek zdaje się emanować z kosmicznej świadomości, z uniwersalnej inteligencji. Wierzę, że możemy w nią wejrzeć. Możemy się z nią zharmonizować. To oznacza bycie świadomym uczestnikiem w odkrywaniu prawdy o nas samych, naszego celu.
 Kiedy wchodzimy do lasu, w którym nie ma śladów ludzkiej działalności, nasz racjonalny umysł ujrzy tylko chaos i nieład. Nie będzie w stanie rozróżnić pomiędzy życiem (‘dobrem’) a śmiercią (‘złem’), ponieważ wszędzie nowe życie wyrasta z gnijących i rozkładających się części roślin. To co żywe przenika to co martwe, uzupełniając się nawzajem.
 Tylko wtedy gdy jesteśmy wystarczająco wyciszeni wewnątrz, a hałas myśli ustaje, możemy stać się świadomi tej ukrytej harmonii, świętości, wyższego porządku, w którym wszystko ma swoje miejsce i nie może być inne niż to, czym jest i jak się manifestuje.
 Umysł czuje się lepiej na sztucznych, dobrze znanych ścieżkach parku krajobrazowego, ponieważ zostały one wcześniej zaplanowany i okiełznane. Panuje tam kojący porządek, który umysł może ogarnąć i zrozumieć.
 W dzikim lesie trwa niepojęty ład, który dla umysłu wygląda jak chaos.
Istnieje on poza rozumowymi kategoriami dobra i zła.
Nie pojmiesz go przez myśli, lecz możesz go odczuć, gdy wyjdziesz ponad nie, gdy wkroczysz w cichą nieporuszoność i poniechasz prób, aby cokolwiek na silę zrozumieć czy wyjaśniać.
 Tylko tak możesz odczuć  świętość lasu.
Gdy poczujesz tę ukrytą harmonię, zdasz sobie sprawę, że nie  jesteś od niej oddzielony – a kiedy będziesz tego świadomy, staniesz się prawdziwym Uczestnikiem.
W ten oto sposób natura może pomóc ci na nowo zsynchronizować się z całością życia.
 Ocenianie
 W jakimś momencie swojego życia większość ludzi uświadamia sobie, że istnieje nie tylko narodzenie, wzrost, sukces, dobre zdrowie, przyjemność i zwyciężanie, ale również strata, przegrana, choroba, starczy wiek, rozpad, ból i śmierć.
 Tradycyjnie te przeciwstawne wartości określane są mianem ‘dobra’ i ‘zła’, porządku i nieładu.
‘Sens’ ludzkiego życia kojarzony jest zwykle z tym co określamy jako ‘dobre’ – jednak to ‘dobre’ istnieje w ciągłym kruchym stanie zagrożenia przez upadek, rozpad i załamanie; zagrożenia przez ‘bezsensowność’ i ‘zło’, kiedy to wszystkie wyjaśnienia zawodzą a życie traci swój sens.
 Wcześniej czy później bałagan i chaos wkroczy w życie każdego, bez względu na ilość ubezpieczeniowych polis, które on czy ona posiada.
Może to przyjść w formie straty czy wypadku, choroby, niedołężności, starości bądź śmierci.
Tym niemniej takie wkroczenie chaosu w życie jednostki i następujący po nim upadek ‘rozumowanego  sensu’, może stać się początkiem wyższego porządku.
„Mądrość tego świata jest głupstwem u Boga” – mówi Biblia.
Czym wiec jest mądrość świata?
Ruchem, przepływem myśli, sensem definiowanym wyłącznie przez myśl.
 Myślenie wyodrębnia sytuacje i zdarzenia nazywając je dobrymi bądź złymi, tak jak gdyby były one odrębnymi bytami. Przez nadmierne poleganie na myśleniu rozumowym rzeczywistość wydaje się fragmentaryczna.
To pokawałkowanie jest złudzeniem, jednak wydaje się bardzo prawdziwe, kiedy jest się w nim uwięzionym.
 W istocie wszechświat jest niepodzielną całością, w której wszystkie rzeczy są wzajemnie połączone i nic nie istnieje w oddzieleniu. Dogłębne powiązanie wszelkich rzeczy i zdarzeń sprawia, że umysłowe etykietki ‘dobrego’ i ‘złego’ stają się całkowicie fikcyjne.
Zawsze pociągają za sobą ograniczoną perspektywę i są prawdziwe tylko relatywnie i czasowo.
 Dobrze ilustruje to historia pewnego człowieka, który wygrał na loterii ekskluzywny samochód.
Rodzina i przyjaciele cieszyli się jego szczęściem i przyszli w odwiedziny, aby świętować.
„Czy to nie wspaniałe? Masz tyle szczęścia!” – mówili.
On uśmiechnął się tylko i powiedział: „Może”.
Przez kilka tygodni cieszył się nowym autem.
Jednak pewnego dnia pijany kierowca najechał na niego. Samochód uległ zniszczeniu a mężczyzna znalazł się w szpitalu z licznymi obrażeniami.
Rodzina i przyjaciele znów przyszli go zobaczyć. Tym razem użalali się nad jego losem.
„Cóż za wielkie nieszczęście cię spotkało”.
Mężczyzna jednak znów się uśmiechnął i powiedział: „Może”.
Kiedy tak przebywał w szpitalu, pewnej nocy obsunął się teren, na którym stał jego dom i budynek pochłonęło morze. I znów odwiedzili go bliscy, tym razem gratulując ocalenia –
„Czyż nie miałeś szczęścia, że akurat teraz przebywałeś w szpitalu?”
A mężczyzna po raz kolejny odparł – „Może”
(analogiczna historia została opowiedziana przez Dana Millmana, przyp Zenforest)
Owo ‘może’ tego mądrego człowieka oznacza odmowę osądzania tego co się wydarza.
Zamiast osądu tego co jest, on to przyjmuje, wkraczając tym samym świadomie w harmonię z wyższym porządkiem.
Nie miota się w chwilowej euforii -  by po chwili popadać w skrajną rozpacz. Spokojnie przyjmuje to co przynosi życie. Wie, że dla umysłu często niemożliwe jest zrozumienie i dostrzeżenie celu pozornie przypadkowych i oderwanych sytuacji, które jednak mają swe miejsce na kilimie wszystkości.
 Nie istnieją przypadkowe zdarzenia. Nie ma sytuacji i rzeczy, które istnieją tylko dla i przez siebie, w oddzieleniu. Atomy, które tworzą twe ciało zostały kiedyś stworzone w gwiazdach, a przyczyny najzwyklejszych nawet wydarzeń są całkowicie nieskończone i w niepojęty sposób związane z całością.
 Gdybyś chciał dotrzeć do pierwotnej przyczyny jakiegokolwiek zdarzenia, musiałbyś cofnąć się wstecz aż do początku stworzenia. Kosmos nie jest bezładny i chaotyczny. Samo słowo ‘kosmos’ oznacza z greckiego ‘porządek’. Jednak rozumowy umysł nie jest w stanie go pojąć w całości…
…ale czasem może go dojrzeć w przebłysku olśnienia…
Na bazie : Nowa Ziemia , E. Tolle
"może"  zerkniesz do źródła ?
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2012/09/poza-dobrem-i-zem.html
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
east
Gość
« Odpowiedz #1207 : Wrzesień 17, 2012, 14:38:59 »

Cytuj
Więc jak możesz prawdziwie kochać siebie, aby kochać innych?

Zasadniczą kwestią jest to, czy piszesz "JA" z małej lub z dużej litery.
Ha ha ha Duży uśmiech To nie pisownia czyni różnicę...

Cytuj
Oczywiście, teraz mówimy o Jaźni, przez duże "J"! Bo to jest tylko JEDNA, która zawiera wszystko inne o tobie.
Zatem wprowadzono dodatkową zmienną, która różni się od JA tym ,że nie oddziela, ale wszystko zawiera. Taki dziwny po-tworek, który jest czymś - JAŹNIĄ, ale jednocześnie i wszystkim (niczym konkretnie). Nooo to już kwantowy stan "splątania" , wyższa szkoła jazdy Mrugnięcie

Cytuj
Prawdziwa miłość do siebie oznacza, że rozpoznajesz, uznajesz i szanujesz swoją Jaźń, tą JEDNĄ, która uczestniczy w twoim własnym Stanie Źródła, tą JEDNĄ Nieograniczoną, tą JEDNĄ Bezwarunkową.
  Ok  no to czym się to różni od wskazania na BOGA ?
Jeden, a nieograniczony, Jeden, a bezwarunkowy. Niby wydzielony , ale i nie. I oni każą Ci to poczuć hahahaha .. Co w tym nowego czego nie ma w tradycyjnych religiach ?

Mówią to do CIEBIE, uwarunkowanego, ograniczonego, oddzielonego. UUUU tu już się łechce po próżności. No tak, tak, przecież JA jestem boski no .. kocham więc siebie, nieograniczonego i bezwarunkowego, jednego. Tyle że jakoś serce nie ogarnia tej koncepcji , czyż nie ?

Cytuj
Nie możesz kochać, ani siebie, ani innych, ani niczego innego, jeśli tego nie przyznajesz się, do tej JEDNEJ!</