Silver napisałeś :
Ja nie ma nic przeciwko temu , aby budować piękne, fraktalne i pozbawione metalu, plastiku, gumy i innych wynalazków domy, obiekty i inne rzeczy.Ale to jeszcze nie TERAZ !
.. jak nie TERAZ to kiedy ? Wątków i początków jest tak wiele, że właściwie każdy jest dobry , aby zacząć.
TERAZ walczymy z ogłupiałym systemem, który nawet nie pozwala Ci w swoim własnym ogródku posadzić warzywa, czy zioła, bo zjawia się policja, lub będziesz musiał uzyskać na to pozwolenie.
OK. Z tym, że walka wymaga ofiar. Chcesz być ofiarą ? Systemy nie padały dlatego, że garstka ludzi wzniecała rewolucje , ale dlatego, że masa ludzi uwierzyła w rewolucję i pasywnie wymusiła zmianę. Oczywiście można dyskutować nad tym, ale to nie w tym wątku.
W tym temacie dość zauważyć, że ogłupiały system wydaje pozwolenia na budowę , parceluje ziemię i namiętnie reguluje i certyfikuje wszystko aż do najdrobniejszego detalu w całym otoczeniu. I tu pojawia się coś, co napawa mnie optymizmem. Istnieją w Polsce ( mówię teraz o Szczecinie ) ludzie decyzyjnie władni, zasiadający we władzach miejskich, których spotkałem na wykładach Pani Barbary żywo interesujący się zagadnieniami bioarchitektury. Bo choć ci ludzie są trybikami systemu to są przede wszystkim ludźmi . Daje się zauważyć pewien pozytywny trend, pozytywna transformacja. Ludziom się po prostu chce spotykać i dokonywać przekształceń i gotowi są wykorzystać do tego swój status w tym Systemie, aby przekształcić rzeczywistość w coś nowego.
Wcześniej myślałem o Policji jak o narzędziu przymusu w systemie. Owszem pełni również taką rolę, ale odkąd poznałem pewną przemiłą policjantkę o gołębim sercu, która codziennie w praktyce mierzy się z ludzkimi tragediami, współczuje i autentycznie pomaga , odtąd zmieniłem zdanie o Policji . To część iluzorycznego systemu. I coraz więcej ludzi, a w tym policjantów i urzędników również dostrzega tą iluzoryczność. Dlatego, ze zmiany postępują od wewnątrz . Ten bezduszny, babiloński System może sobie wymyślać różne przepisy, ale to od wójta, prezydenta czy ministra zależy czy przepis przesłoni mu ten wewnętrzny głos i zmusi do egzekucji przepisu czy też nie. Urzędnik też lubi hodować pomidorki na działce, zjada czosnek z własnej doniczki, a niektórzy nawet po kryjomu trawkę palą bo są przede wszystkim ludźmi
Drobny wyłom w Systemie choćby na polu architektury może stać się inspiracją do zmian w globalnej świadomości. Zwłaszcza wtedy, gdy ta harmonia jest kompleksowa.
Ileż to razy w historii mieliśmy przykłady . Ludzie różnych profesji, różnych zawodów i dyscyplin naukowych kontynuowali wspólne dzieło. Dlatego da się wyodrębnić antyk od romantyzmu, gotyk od baroku czy prądów oświecenia ( naukowego ).
Moim zdaniem obecnie czas nadszedł na synergię nowoczesnej technologii ze starożytną myślą i zapomnianą ( a teraz odkurzaną ) wiedzą o świętej geometrii. Zmiana wynika od wewnątrz, co daje się zauważyć jako otwarcie się na nowe prądy oraz idee. Ludzie są zmęczeni wszechobecnością i wszechkontrolą Systemu.