Niezależne Forum Projektu Cheops

Hydepark => Hydepark ;) => Wątek zaczęty przez: songo1970 Maj 03, 2011, 08:34:00



Tytuł: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 03, 2011, 08:34:00
Oglądali śmierć bin Ladena
Prezydent Barack Obama wraz z najbliższymi współpracownikami na żywo śledził postępy akcji przeciwko Osamie bin Ladenowi.
Biały Dom opublikował w poniedziałek zdjęcia, na których prezydent USA w specjalnym pomieszczeniu operacyjnym w Białym Domu ogląda, jak jego żołnierze zabijają przywódcę Al-Kaidy.

Jedno ze zdjęć pokazuje Obamę, wiceprezydenta Joe Bidena oraz sekretarz stanu Hillary Clinton skupionych na obrazach, które oglądają. Charakterystyczne miny podpowiadają nam, że na ekranie monitorów dzieje się coś niezwykłego.

 Jak podaje Pentagon, wszystkie zdjęcia zostały zrobione w trakcie działań wojennych przeciwko Bin Ladenowi.

Koniec lidera Al-Kaidy


 W niedzielę 1 maja po południu przeprowadzono w Pakistanie 40-minutową akcję, w trakcie której zabity został Osama bin Laden, jego dorosły syn, niezidentyfikowana kobieta i dwóch mężczyzn - jeden był posłańcem, dzięki któremu wywiad namierzył przywódcę Al-Kaidy, a drugi jego bratem. Jedna z żon bin Ladena, której śmierć obwieściły media, została jedynie ranna. Nie użyto jej też - jak pierwotnie donoszono - w charakterze żywej tarczy.

 Władze USA twierdzą, że po ich stronie nie było żadnych ofiar. Przyznały jedynie, że amerykański helikopter "z powodów technicznych" rozbił się podczas ataku.

 Rezydencja, w której zabito terrorystę, znajdowała się w Abbotabad, mieście położonym 60 km na północ od Islamabadu.

PS. czyli zemsta Al-Kaidy teraz to tylko kwestia czasu...


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: east Maj 03, 2011, 09:51:41
Cytuj
Jedno ze zdjęć pokazuje Obamę, wiceprezydenta Joe Bidena oraz sekretarz stanu Hillary Clinton skupionych na obrazach, które oglądają.

Jakim trzeba być człowiekiem, aby z pasją oglądać egzekucję na żywo ? Niechby to był nawet najgorszy wróg, chyba, ze zrobiono manipulacje, a tak na prawdę oglądali jakiś dobry film..
Moim zdaniem wiadomość celowo została podana w ten sposób do mediów. To miało rozwścieczyć zwolenników Al-Kaidy, to było  zaproszenie do wojny. USA liczą na odzew, akty terroru. Pozwoli im to wprowadzić kolejne ograniczenia wolności na własnym społeczeństwie oraz usprawiedliwi kolejne zbrojne interwencje, odwróci uwagę od Libii...
 
ps. Jeśli zaś teoria spiskowa o WTC jest prawdziwa, to aktów  terroryzmu możemy się spodziewać dużo szybciej ..


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 03, 2011, 10:12:03
Cytuj
Jedno ze zdjęć pokazuje Obamę, wiceprezydenta Joe Bidena oraz sekretarz stanu Hillary Clinton skupionych na obrazach, które oglądają.

Jakim trzeba być człowiekiem, aby z pasją oglądać egzekucję na żywo ? Niechby to był nawet najgorszy wróg, chyba, ze zrobiono manipulacje, a tak na prawdę oglądali jakiś dobry film..
Moim zdaniem wiadomość celowo została podana w ten sposób do mediów. To miało rozwścieczyć zwolenników Al-Kaidy, to było  zaproszenie do wojny. USA liczą na odzew, akty terroru. Pozwoli im to wprowadzić kolejne ograniczenia wolności na własnym społeczeństwie oraz usprawiedliwi kolejne zbrojne interwencje, odwróci uwagę od Libii...
 
ps. Jeśli zaś teoria spiskowa o WTC jest prawdziwa, to aktów  terroryzmu możemy się spodziewać dużo szybciej ..


racja east, być może właśnie o to chodziło, z drugiej strony nie bawiąc się w "adwokata diabła"- trzeba powiedzieć że egzekucje przy udziale "publiczności",-
to w USA nic nadzwyczajnego...
..no cóż- możemy się szybko przekonać- czy Al-Kaida tylko straszy, czy mają jednak "asa" w rękawie,-
bowiem w mediach powtórzyła się pogróżka, że oraganizacja posiada bombę atomową ukrytą w europie i nie zawacha się jej użyć..

"płaczący wodny grzyb" ?????????


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: greta Maj 03, 2011, 10:32:32
Przestancie,bajka to rzekome zabojstwo,Jedyne,co jest w tym wazne,to odwet.
Tych samych,ktorzy maczali paluchy w World Trade Center.Tego trzeba sie bac.
Moim zdaniem,bardzo szybko sie przekonamy o co chodzi.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 03, 2011, 10:51:24
Jeśli atak na WTC był sprawką rządu amerykańskiego ( a właściwie tych, co pociągają za sznurki), to i wybuch bomby
atomowej w Europie będzie ich sprawką. Zastanawiające jest to, że wcześniej w mediach pojawiły się doniesienia
o ukrytej bombie, potem wykonano egzekucję na Osama bin Ladenie, którego niby to przez 10 lat nie udało się dorwać,
przy posiadaniu tak doskonałych technologii. Bzdura.

Ciekawa zbieżność i następstwo faktów.

I doskonała przykrywka do dalszej eksterminacji ludności, zaplanowanego ludobójstwa, wdrażania NWO.
I to dzieje się na naszych oczach i za zgodą przerażonego stada. 
Cóż, legalny terroryzm naszych Panów jedynie my sami możemy powstrzymać. Ale to wymaga odwagi i ofiar, niestety.
I masy krytycznej…

Drapieżcy nie oddadzą władzy dobrowolnie. 


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Maj 03, 2011, 11:08:24
Z jakichś powodów i ja uważam cały ten zgiełk o śmierci Osamy za wielką mistyfikację.

Wszystkowiedzące siły specjalne USA przez lata uganiały się za bin Ladenem po niedostępnych górach pogranicza afgańsko-pakistańskiego, a w końcu okazało się, że on spokojnie pykał fajeczkę w okazałej rezydencji niedaleko Islamabadu. Coś mi tutaj śmierdzi... No i rzekome zwłoki już zniknęły w żołądkach rybek gdzieś w morzu. Nie ma trupa, nie ma zbrodni? No niby jest... Tylko kto to widział? Podobno Prezydent. Podobno...

Nie jestem adwokatem diabła, ale nie jestem też frajerem, jak ci wszyscy hamburgerożercy, którzy kupią każdą patriotyczną bajkę. Za to najciekawsze przed nami. Oj, będzie się działo :o


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 03, 2011, 11:14:26
jasne że wersja spiskowa przez duże S może być tą prawdziwą w tym całym bagnie, ale jeśli było inaczej- to wydaje się że "jankesi" czekali na zielone światło od władz Pakistanu bez którego jednak nie mogli przeprowadzić jakiejkolwiek akcji zbrojnej na ich terenie.

Oj, będzie się działo  >:(


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: chanell Maj 03, 2011, 12:39:38
Na stronie FN też jest artykuł o Bin Ladenie ,a obok sonda na jego temat.Jedno z pytań mnie zaciekawiło :

" BIN LADEN NIGDY NIE ISTNIAŁ, WIĘC AMERYKANIE... NIE MOGLI ZABIĆ KOGOŚ, KTO NIE ISTNIEJE."
http://www.nautilus.org.pl/

Po dłuższym zastanowieniu, uwzględniając teorie spiskowe na temat WTC ,uważam że jest  to możliwe. Songo może byś dodał podobną ankietę do tego tematu,bo jestem ciekawa zdania innych.Nie każdy ulser ma odwage pisać ,więc może odda głos anonimowo  :D


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 03, 2011, 12:47:53
Na stronie FN też jest artykuł o Bin Ladenie ,a obok sonda na jego temat.Jedno z pytań mnie zaciekawiło :

" BIN LADEN NIGDY NIE ISTNIAŁ, WIĘC AMERYKANIE... NIE MOGLI ZABIĆ KOGOŚ, KTO NIE ISTNIEJE."
http://www.nautilus.org.pl/

Po dłuższym zastanowieniu, uwzględniając teorie spiskowe na temat WTC ,uważam że jest  to możliwe. Songo może byś dodał podobną ankietę do tego tematu,bo jestem ciekawa zdania innych.Nie każdy ulser ma odwage pisać ,więc może odda głos anonimowo  :D

to możliwe, ponieważ w ekspresowym tempie urządzono mu pogrzeb morski w pobliżu półwyspu arab.,-
tak więc zamknęli sprawę tak- aby nikt już nie mógł nic sprawdzić . Mocne, a więc wszystko możliwe...

PS. jak się robi ankiete??


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: chanell Maj 03, 2011, 13:03:22
Przeczytajcie to  :o :
http://translate.google.pl/translate?js=n&prev=_t&hl=pl&ie=UTF-8&layout=2&eotf=1&sl=en&tl=pl&u=http%3A%2F%2Fwww.sott.net%2Farticles%2Fshow%2F220357-Osama-bin-Dead-Awhile&act=url

trochę niedoskonałe tłumaczenie ,ale chyba wystarczająco zrozumiałe .
To jest oryginał http://www.sott.net/articles/show/220357-Osama-bin-Dead-Awhile

ps.Songo ,nie pamiętam  :-[  ::)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 03, 2011, 15:13:02
Ankieta dodana!

pozdr. :)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 03, 2011, 18:16:58
W amerykanskich mediach wspomina sie o udostepnieniu zdjec z akcji SEAL's,zabiciu B.Ladena oraz jego
pogrzebu w oceanie do publicznej wiadomosci.Zastanawia mnie jednak to,ze skoro akcja byla taka sprawna
i obyla sie prawie bez oporu,to byla mozliwosc schwytania B.Ladena zywcem i wywiezienia go z terenu Pakistanu - z ktorej jednak nie skorzystano.Zywy przywodca Al-Kaidy bylby bardziej przydatny dla tych co na niego polowali no i mielibysmy 100 % dowod na jego istnienie.Przy okazji obylo by sie bez domyslow,czy jego zabicie i pospieszny pogrzeb to mistyfikacja czy prawda.To prawda,ze Amerykanie beda
zyli w strachu w oczekiwaniu na odwet, ale przeciez niektorym o to caly czas chodzi i jest to element
strategiczny wiekszego planu - NWO.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Maj 03, 2011, 18:52:37
Sami Talibowie też mają w tej sprawie - oględnie mówiąc - wątpliwości. Poniżej news z WP:

http://konflikty.wp.pl/title,Bin-Laden-zyje-Nie-ma-dowodow-ze-jest-inaczej,wid,13372434,wiadomosc.html

A poza tym, czy jakiekolwiek zdjęcia coś udowodnią? Zamiast bin Ladena równie dobrze mogą nam pokazać jego figurę z wosku, odpowiednio ucharakteryzowaną. Mało takich gadżetów w amerykańskich filmach?


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: east Maj 03, 2011, 21:06:28
Bin Laden zginął, bo znał niewygodne tajemnice?
 ""Proces bin Ladena mógł zwrócić baczną uwagę na potężne instytucje i różne osoby, nie mówiąc o sojuszach, przesłankach oraz strategicznych kalkulacjach tkwiących u podłoża amerykańskiej 'wojny z terrorem'" - napisał w swoim blogu "Infernal Machine".
Trudno oprzeć się wrażeniu, że było zbyt wielu ludzi, którzy nie chcieli pójść na takie ryzyko i uważali szybki strzał w głowę za najskuteczniejszy sposób na wyeliminowanie go i zamknięcie mu ust" - dodał.

http://konflikty.wp.pl/kat,1356,title,Bin-Laden-zginal-bo-znal-niewygodne-tajemnice,wid,13372440,wiadomosc.html

Rzeczywiście, trudno się oprzeć takiemu wrażeniu ..
A teraz, po jego śmierci , jeśli zostanie udowodniona, nikt już nie uwierzy rewelacjom następcy Bin Ladena, nawet, gdyby jeszcze takowe się pojawiły.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: Lucyna Maj 04, 2011, 04:27:32
A tutaj ciekawe pomyłki w mediach amerykańskich, zamiast Osama Obama:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=mMP7Ys57ha4
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=hdR-TXul5HA
no i w polskich
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=CPHLW6o9T7Y


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 04, 2011, 08:45:48
gdzieś wczesniej wklejałem filmik z amerykańskiej TV- jak to sobie rozmawiają o tym że Al-Kaida została stworzona w ~76' przez między innymi pana Brzezińskiego w Afganistanie dla walki z "czerwoną gwiazdą",-
no ale cóż, po latach potwór wymknął się spod kontroli o obrócił przeciw własnym twórcom..
..czy ta wersja była/jest prawdziwa- każdy niech sam sobie odpowie, ale to pasuje do tego co napisał east

pozdr.

edit:

"Odchodzący dyrektor CIA Leon Panetta powiedział w poniedziałek, że Al-Kaida 'niemal na pewno weźmie odwet' za zlikwidowanie Bin Ladena. W Europie i w USA służby specjalne ogłosiły najwyższy stopień zagrożenia atakami terrorystycznymi."

http://www.youtube.com/v/mRcq9BkEShQ?fs=1&hl=pl_PL


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 04, 2011, 11:21:19
To prawda, songo.Osama Bin Laden byl szkolony przez Amerykanow i w czasach okupacji sowieckiej Afganistanu byl czolowym przywodca Talibow w walce z okupantem.Wtedy plynela wartkim strumieniem pomoc
wojskowa i finansowa z USA,co nie jest zreszta zadna tajemnica.Kiedy Talibowie przejeli wladze w Afganistanie a Amerykanom sie to nie spodobalo,Bin Laden zmienil front i uznal USA za "bialego szatana" z ktorym trzeba walczyc.Dalsze losy juz znamy.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 04, 2011, 12:12:14
Jak dla mnie to bardzo śmierdzi. Tyle lat uganiali się za nim po świecie i nagle w przeciągu kulku godzin, zlikwidowany, wrzucony do morza. O ile podczas takiej akcji może zginąć praktycznie każdy to nie rozumiem takiego pośpiechu z "pogrzebem". Oczywiście, że gdyby było prawdą to co US mówią o Bin Ladenie to znająć miejsce jego pobytu należało koniecznie pojąć go żywego. Ale idę o zakład, że wiele osób miała bardzo dużo do stracenia gdyby zaczął mówić. Ale nawet skoro nie udało się go pojąć żywego to bardzo podejrzany jest pośpiech w jakim go "zwodowali"...


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Maj 04, 2011, 19:39:41
Pierwsza myśl jaka wczoraj, po usłyszeniu tej informacji przyszła mi do głowy to to, że zapodają nam kolejną ściemę.
Jak jest rzeczywiście? Ano czas pokaże, ale dla mnie nie ma to żadnego znaczenia.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Maj 04, 2011, 20:04:26
Doszukalem sie wiadomosci,ze po wielu debatach,media nie upublicznia zdjec z akcji Seals
i zabicia O.Bin Ladena ze wzgledu na drastyczne sceny i w obawie o reakcje swiata muzulmanskiego na nie.
Seals = uszczelnienie,czyli zip,zip...czego - prawde mowiac - spodziewalem sie.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: greta Maj 04, 2011, 20:10:45
Cztajac bardzo wiele wiadomosci i komentarzy,nie mam zludzen:Totalna sciema!
Czekam na to,czemu to sluzylo.Co sie wydarzy.
Coraz wiecej wiadomosci na temat odwetu,nawet juz kogos aresztowali,totalny stan pogotowia na calym swiecie.Ma to na pewno wzbudzis strach,calego naszego gatunku.Czyzby ktos czerpal energie z tych jakze odmiennych stanow naszych emocji?
Od wesela,poprzez beatyfikacje po totalny strach?

=======================================

Bardzo ciekawy i wydaje mi sie trafny link do tej wlasnie daty.

http://radtrap.wordpress.com/2011/05/04/dlaczego-smierc-bin-ladena-ogloszono-1-maja/

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 05, 2011, 05:48:22
Czyzby ktos czerpal energie z tych jakze odmiennych stanow naszych emocji?
Od wesela,poprzez beatyfikacje po totalny strach?

jeżeli koncepcja "Luszu" jest w jakimś stopniu prawdziwa, a na święta 2012 skończy się definitywnie pasożytowanie na emocjach ludzi,-
tak więc nie pozostało wiele czasu, i trzeba się "najeść" na resztę wieczności ;D,
 - a więc do końca ich czasu wywoływanie niepokoi i huśtawki emocjonalnej będzie się tylko nasilało..

pozdr.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: ramer Maj 05, 2011, 09:58:08
Zdjęcie zakrwawionego mężczyzny pokazywane w brytyjskich gazetach krążyło w internecie przez 2 lata
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/05/02/zdjecia-zwlok-osamy-bin-ladena-falszywka/ (http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/05/02/zdjecia-zwlok-osamy-bin-ladena-falszywka/)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 05, 2011, 10:43:37
"To Zawahiri naprowadził Amerykanów na bin Ladena"
52 minuty temu
To Egipcjanie w Al-Kaidzie pod kierunkiem Ajmana al-Zawahiriego wystawili bin Ladena z powodu różnic poglądów między przywódcami.

Ajman al-Zawahiri /AFP

Tak napisał saudyjski dziennik "al-Watan".

 Cytując, jak kto określa, "źródło ściśle związane z siatką terrorystyczną", gazeta dodaje, że kurier, którego śledził amerykański wywiad i który umożliwił namierzenie bin Ladena, pracował dla Zawahiriego.

 "Al-Watan" potwierdził, że ten kurier to Pakistańczyk, a nie Kuwejtczyk, którego tożsamość ujawnili więźniowie w Guantanamo. Miał on doprowadzić Amerykanów, którzy go śledzili, aż do domostwa bin Ladena, sugerując, iż nie wie, że jest śledzony.

 Saudyjski dziennik utrzymuje, że "Egipcjanie z Al-Kaidy, którzy faktycznie kierowali siecią, próbowali od choroby bin Ladena w roku 2004 przejąć kontrolę nad Al-Kaidą".

 Gazeta dodaje, że to oni przekonali bin Ladena do opuszczenia pakistańskich terytoriów plemiennych na północnym zachodzie i do szukania schronienia w Abbotabadzie, gdzie został zabity przez amerykańskie komando.

 Po śmierci Osamy bin Ladena 59-letni Ajman al-Zawahiri, nazywany "mózgiem" organizacji i jej głównym rzecznikiem, stał się liderem Al-Kaidy i najbardziej poszukiwanym człowiekiem na świecie - pisze agencja AFP.

- ciekawe jest to w kontekscie tego co mówi Jackowski,-
że wojna zacznie się od konfliktu między krajami muzułmańskimi..?


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: ptak Maj 05, 2011, 10:50:31
Korzystna śmierć Osamy bin Ladena
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/05/04/korzystna-smierc-osamy-bin-ladena/



Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 05, 2011, 11:58:12
Jasnowidz Alois Irlmaier przewiduje spalenie Paryża przez jego mieszkańców!
http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2351



Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 05, 2011, 13:06:00



1.138 biliarda $
pozniej

(http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201105/1304526701_by_alewis8_500.jpg)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Maj 05, 2011, 21:42:00
Tu nie chodziło o TEGO człowieka, tylko o te biliardy (a pewnie biliony, wg naszej skali). W końcu ktoś je wziął i żyje z procentów. Tak się robi biznes w Ameryce. Proste?  ;)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: janneth Maj 05, 2011, 22:26:58
Zdjęcie zakrwawionego mężczyzny pokazywane w brytyjskich gazetach krążyło w internecie przez 2 lata
http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/05/02/zdjecia-zwlok-osamy-bin-ladena-falszywka/ (http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/05/02/zdjecia-zwlok-osamy-bin-ladena-falszywka/)

Biały Dom i tak zdementował informację, jakoby opublikował choć raz zdjęcie martwego bin Ladena.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Maj 05, 2011, 22:54:30
Słynny pisarz i prześmiewca Mark Twain powiedział kiedyś na publicznym spotkaniu: "Doniesienia o mojej śmierci są mocno przesadzone"  ;D Może i w tym przypadku ktoś chce zmusić Osamusia do takiego dementi? Żeby go ostatecznie odstrzelić... ;)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 06, 2011, 05:28:06
skoro "sypnął" go jego zastępca...
w imię władzy oczywiście ;)
(http://www.andrzejrysuje.pl/wp-content/uploads/2011/05/bin-laden.jpg)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: Enigma Maj 08, 2011, 21:35:30
'Stawiał opór' ? Słyszałam wersje że było odwrotnie i jeszcze zasłaniała go kobieta (ale obciach dla bojownika Allaha).

Informacja o jego 'śmierci' - wydawała mi sie jakoś nierealna... przecież miał ogromną wiedzę, która była zbyt cenna aby sie go pozbyć. Myśle że chodziło o uniknięcie światowego procesu, całego płaczu instytucji ochrony praw człowieka itp. Z guantanoamo mieli probem, chociaż do śledztwa sie Usa nie spieszyło, a co dopiero z nim i pomyśleć że gdyby został uniewinniony... ( w kontekście tych bilionów) a juz na pewno zaocznie zostałby uniewinniony przez swoich zwolenników - stałby się męczennikiem zanimby umarł. A z pewnością Usa żywegoby go nie puściło. Koniec tego człowieka z punktu widzenia Usa i Wtc był przesądzony, ważniejszy jest teraz wydźwiek społeczno-historyczny.

Pogrzeb w morzu? Warto przypomnieć tu akcję odbicia rosyjskiego statku z rąk somalijskich piratów. Komandosi opanowali statek, a napastnicy...znikneli. Nie podano nawet informacji czy zostali zabici oraz ilu. Skończyli we falach morskich? Tajemnica rosyjskich służb. Kilkoro mogo zginąć, a resztę podejrzewam pojmano w celach wywiadowczych, zakładam że opinia publiczna już nigdy o tych porywaczach nie usłyszy. Natomiast sami mieszkańcy somali - z punktu widzenia właścicieli statków, wskazane bybyło aby dowiedzieli sie że ich somalijscy pobratymcy konali w mękach, bez procesu, świadków i obrony. Niemożliwe? Kiedy w grę wchodzą tak ogromne sumy, mało co jest niemożliwe.

Po pobieżnym przejrzeniu tegoż wątku, jakoś nabrałam pewności że pozornie idiotyczna decyzja Obamy, jest głęboko przemyślana i właściwa. Opinia publiczna powinna właśnie tak myśleć, iż ten człowiek już nie żyje. Co wcale nie zakończy oczywiście problemu z krajami arabskimi.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Maj 10, 2011, 00:42:18
(http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201105/1304959178_by_dyzio5652167_500.jpg)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 10, 2011, 04:49:50
BO. też chce na drugą kadencje, i znowu tłum go kocha po "fantastycznej" akcji NS.
Allahu Akbar ;)


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: VulkanVIV Maj 13, 2011, 16:08:50
http://www.sadistic.pl/reportaz-o-najemniku-vt78293,15.htm (http://www.sadistic.pl/reportaz-o-najemniku-vt78293,15.htm) ciekawe i związane myślę z tematem ;]


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Maj 18, 2011, 10:51:21
"Osama bin Laden zmarł śmiercią naturalną pięć lat temu"
Środa, 18 maja (09:52)
Bin Laden nie żyje od pięciu lat, zmarł śmiercią naturalną - ogłosił główny program informacyjny rosyjskiego Kanału 1.


Źródłem informacji rosyjskiej telewizji jest Berkan Jaszar - były agent CIA i dziennikarz radia Swoboda, który miał osobiście poznać przywódcę Al-Kaidy.


 Taki materiał absolutnie nie mógł się ukazać bez akceptacji władz. A warto pamiętać, że Kreml 2 maja gratulował Amerykanom zabicia ich wroga publicznego numer 1.

Jaszar, były doradca prezydenta Czeczenii Dżochara Dudajewa, a obecnie turecki polityk, opowiada rosyjskiemu reporterowi, jak poznał Osamę ben Ladena w Czeczenii na początku lat dziewięćdziesiątych. Podkreśla, że znał trójkę jego czeczeńskich ochroniarzy, którzy pochowali Osamę.
 
 


"Byli z nim do samego końca, dobrze tę datę z trzema szóstkami zapamiętałem - 26 czerwca 2006 roku. Właśnie ci ludzie, a także dwójka z Londynu i dwójka z Ameryki, w sumie 7 osób widziało martwego bin Ladena. On był bardzo chory, schudł, zostały z niego skóra i kości" - relacjonuje Jaszar.

Owi ludzie z Londynu i Ameryki to jego zdaniem biali muzułmanie, także ochroniarze bin Ladena.

Jak twierdzi Jaszar, szturm w Pakistanie był mistyfikacją, bo Amerykanie znaleźli grób Osamy na pograniczu pakistańsko-afgańskim znacznie wcześniej.

Według władz USA, szef Al-Kaidy został zabity przez amerykańskich komandosów 2 maja w Abbottabadzie, niedaleko stolicy Pakistanu, Islamabadu.

INTERIA.PL/RMF


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 15, 2011, 18:45:47
(http://tvń24.pl/prawdaosamabinladen.jpg)

USA planuje wojnę z Pakistanem niby za ukrywanie Bin Ladena?

Nie było żadnego Bin Ladena, nie było żadnej super akcji, nie było orginalnych zdjęć Osamy Bin Ladena, jedynie co było to kłamstwo. Wszystko po to, aby Świat uwierzył, że Pakistan ukrywał Bin Ladena, poczym wywołać tam wojnę!

Bin Laden nie zniszczalny bo już poraz kolejny go zabili?

Osama Bin Laden tak naprawdę to postać wymyślona przez Rząd USA przyczyniająca się do rozbioru terenów wschodniego globu. Koledzy tzw. Bin Ladena, który jak wiadomo nie żyje już przeszło 10 lat, czyli nawet przed atakiem na World Trade Center, nie ukrywali faktu iż słyszeli iż Bin Laden pracował niegdyś dla CIA. Dzięki biznesowi terrorystycznemu USA przejeło kontrolę nad Afganistanem i Irakiem, a szum ds. terroryzmu ograniczył umysły milionów ludzi na całym Świecie. Jak wiadomo, Bin Laden umierał kilkakrotnie, ale no cóż zmartwychwstaje bo z czasem znowu go zabijają? Dziwne prawda... Ok do rzeczy. Prawda jest taka jaką widzimy na zdjęciach przerabianych w photoshopie! Dziwnym trafem okazuje się, że Bin Laden zamieszkiwał Pakistan, a jak się dowiadujemy ten kraj jest kolejny w tabeli do podboju przez USA. Teraz gdy Świat dowiedział się, że Pakistan wspierał tzw. Bin Ladena, nie ma co ukrywać iż USA już się szykuje na owy rejon z Wojną. I tak poraz kolejny dzięki osobie Bin Ladena, amerykanie zgarniają kolejny łup, tym razem Pakistan! Wracając do Bin Ladena, jego postać miała zrzeszyć grupę ludzi, którzy uwierzą w to co widzą w mas mediach i zaczną tzw. Świętą Wojnę. Co najdziwniejsze nikt z tzw. terrorystów na własne oczy nie widział Bin Ladena. No cóż, nie wszyscy się nabrali na tani chwyt ameryki. MK-ULTRA od lat był wykorzystywany przez armię zwaną Bin Ladena do prania mózgów przyszłym zamachowcom. Niestety kilka osób umknęło i wyjawiło sekret ameryki poprzez media niezależne. Co do World Trade Center to były dyrektor szkoły wojskowej w USA oświadczył tajemnicę Państwową: -911 to była operacja Mossadu!- za co bardzo dziękujemy!

(http://tvń24.pl/toniejestbinladen.jpg)

(I jeszcze dwa filmiki)

http://tvń24.pl/prawdaosamabinladen.html


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 28, 2012, 11:33:55
no i sprawa wróciła, jak również pytanie.. 8)

Czy Obama rzeczywiście zabił Osamę?
lecterro, śr., 2012-11-28 10:17
 
 
 Jedyne zdjęcie przedstawiające "moment zabicia Osamy bin Ladena"

Osama bin Laden przez pierwszą dekadę XXI wieku pełnił funkcję głównego czarnego charakteru. Stanowił też symbol wroga, z którym od 2001 roku walczy Ameryka. Jego rzekome zabójstwo dokonane 1 maja 2011 roku przez Amerykanów to jednak raczej globalny test na wiarę niż realne wydarzenie.

(http://zmianynaziemi.pl/sites/default/files/imagecache/440na300/osama-assassination-war-room-obama.jpg)


 

Gdy jeszcze istniał ZSRR, rozmaici mudżahedini zwalczający Armię Czerwoną w trakcie jej interwencji w Afganistanie byli sprzymierzeńcami USA. To Amerykanie dostarczali im broń w tym słynne Stingery, które "zdjęły" wiele rosyjskich śmigłowców. To właśnie wtedy CIA założyła organizację o nazwie Baza, a po arabsku Al Qaida. Idąc tym tropem rozumowania jest niewielkie prawdopodobieństwo, że Osama bin Laden był osoba niezwiązaną z amerykańskimi służbami. Jego mit opiera się, zatem na wierze.

 

Po pierwsze trzeba uwierzyć, ze organizacja stworzona przez CIA, usamodzielniła się, a jej agenci jak bin Laden zmienili poglądy, zerwali z Centralą i zaczęli ją zwalczać. Na dodatek byli tak skuteczni, że bidulki z CIA, nie wiedzieli, że źli islamiści planują ataki na Nowy Jork i Waszyngton. To kolejny aksjomat tej osobliwej wiary.

 

Uznajmy jednak dla uproszczenia, ze to wszystko prawda i CIA nie wiedziało, FBI nie wiedziało a potem, gdy doszło do zamachów z 11 września powiedzieli ojej. Warto zwrócić uwagę, ze zaraz tego samego dnia odpowiedzialnością za zamachy obarczono chorowitego staruszka, który rzekomo ukrywał się gdzieś w górach w Afganistanie.

(http://zmianynaziemi.pl/sites/default/files/imagecache/400naszerokosc/images/li-osama-obama-620-ap01799944.jpg)

Następnie Amerykanie wraz z sojusznikami najechali Afganistan i rozpoczęli okupację, która trwa do dzisiaj. Oficjalnie wojna ta była uzasadniana potrzebą schwytania bin Ladena. Tylko, że odnaleziono go rzekomo w Pakistanie, gdzie służby specjalne USA wykonały specjalną operację militarną. Zaraz potem, gdy w świat poszła informacja o zabiciu naczelnego terrorysty zaczęły się pojawiać dziwne informacje.

 

Cały zamach na Osamę opiera się również na wierze w to, że do niego w ogóle doszło. Spójrzmy na dostępne dowody w tej sprawie. Po pierwsze, na całym świecie rozpowszechniono zdjęcie przedstawiające rzekomo moment ataku na willę bin Ladena, z tym, że pokazuje ono wnętrze pokoju, w którym siedzi nie Osama a Obama. Główny dowód, że do operacji doszło to, zatem wizerunek prezydenta USA patrzącego na jakiś ekran, którego nie widać. Dalej robi się tylko dziwniej.

 

Nie ma świadków, nie ma ciała, nie ma zdjęć, nie ma nagrań głosowych, nie ma kompletnie nic, co mogłoby wesprzeć oficjalną historię o zabiciu Osamy, zostaje wiara w to, że do tego doszło. Co więcej większość z komandosów, którzy brali udział w tej akcji nie żyje, ponieważ strącono helikopter, którym się poruszali.

 

Co więcej, nikt nie widział rzekomego pochówku Osamy w oceanie a miało do tego dojść na pokładzie lotniskowca USS Carl Vinson, tylko jak to możliwe, że nie ma świadków tego pogrzebu? Oficjalnie wytłumaczono to w ten sposób, że pogrzeb odbył się w tajemnicy i tylko najwyższe dowództwo tego pływającego miasta o nim wiedziało.

 

Reasumując Amerykanie zrobili show, w którym pokazali zafrasowanego Obamę obserwującego jakiś telewizor i jest to jedyny dowód, że w akcji komandosów w pakistańskim Abbottabadzie rzeczywiście zabito rzekomego przywódcę Al Qaidy.  Innych dowodów brak, pozostaje wiara w to, że do tego rzeczywiście doszło. Dzięki temu dużo łatwiej będzie uznać, że etap, w którym Osama utożsamiał całe zło świata jest już za nami a teraz nastąpi wykreowanie nowego wroga.

 

 
 Źródło:  http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/al-qaeda/9694952/Osama-bin-Laden-US-Na...

PS. czy ten dziad na zdjęciu w filcowej czapie to na prawdę wróg publiczny nr.1 ? ;D


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: arteq Listopad 28, 2012, 11:49:20
Jak dla mnie to cała sprawa bardzo śmierdzi i jest w niej sporo rzeczy które pod dużym znakiem zapytania stawiają wersję USA. Szczególnie info, że ciało "wypadło" im do oceanu - bzdura. Nawet laik wie, no może osoba nieco interesująca się podobnymi zagadnieniami, że tak poszukiwana osoba jak Bin Laden z pewnością miał bardzo dużo kryjówek i co bardzo prawdopodobne "klonów" - czyli osoby charakteryzowane na niego. Więc gdy się schwyta takową osobę robi się badania DNA... i nie wchodzi wtedy w grę aby doświadczeni żołnierze "zagubili" ciało...


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 28, 2012, 12:32:19
..to wszystko wygląda tak, jak z tym strażakiem,-
który zawsze był pierwszy na miejscu pożaru, bo on sam podkładał ogień ;D


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: blueray21 Listopad 28, 2012, 12:43:17
To tak stary schemat ja CIA albo starszy: stwarzasz problem, proponujesz rozwiązanie i je wykonujesz, nie ważne jak to wygląda.


Tytuł: Odp: Osama bin Laden nie żyje...
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Listopad 28, 2012, 12:49:16
służby różnej maści i z różnych krajów aby mieć pracę kreują takich Osamów, Brunonów K.,-
i jeszcze mają SUKCES ;D

PS. czas tajnych służb też się kończy, dziś najbardziej tajne są umowy handlowe  8)


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

rpg-ug naszewatahy pomorska cesarstwoniemieckie arminair