Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 19:49:34


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mityczne krainy - krainy szczęśliwości  (Przeczytany 55259 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« : Listopad 16, 2008, 23:06:14 »

Ciekawi mnie wasz pogląd na tę zagadkę.
Poszukiwacze Agharty wierzyli, że jedno z wejść do podziemnej krainy znajduje się w Potali - siedzibie Dalajlamy w Lhasie (Tybet).

Według tybetańskiej legendy w 2425 roku zło osiągnie taką moc, że na Ziemi wybuchnie wielka wojna. Dzięki pomocy potężnych ludzi mieszkających w tajemniczej podziemnej krainie siły dobra pokonają zło i na naszej planecie zapanuje wreszcie pokój i szczęście. Od wielu setek lat ludzie szukają wejścia do tej krainy, marząc o wiedzy, szczęściu, bogactwie i potędze. Czy Agharta istnieje, czy jest tylko mitem zrodzonym z ludzkiej tęsknoty za doskonałością?

Poszukiwacze Agharty wierzyli, że jedno z wejść do podziemnej krainy znajduje się w Potali - siedzibie Dalajlamy w Lhasie (Tybet).

Koniec lat trzydziestych XX wieku. Niemcy powoli zmierzają ku wojnie, lecz w ciemnych zaułkach Berlina trwają przygotowania do niezwykłej wyprawy. Standartenfźhrer SS Schafer, członek władz nazistowskiego Instytutu Studiów Nad Historią Ducha, wybiera się na poszukiwania tajemniczej krainy Agharta, o której się mówi, że istnieje gdzieś ukryta w połaciach śnieżnych Tybetu. Chłodne oczy Schafera grzeje wewnętrzny żar. Ma odnaleźć zapisy tantrycznych rytuałów, które pozwalają wojownikowi dostać się po śmierci do rajskiej krainy Szambala. Elity nazistowskie wierzą, że do tej odległej krainy udało się w czasie wojen religijnych 72 różokrzyżowców, którzy odtąd spod ziemi kierują losami świata. Dysponują oni mocą o niezwykłym potencjale tworzenia i niszczenia. Energia ta, nazywana Vril, może zarówno uzdrawiać, jak i zadawać śmierć; może poruszać skały i niszczyć całe miasta. Hitler wierzy, że gdy będzie ją miał, losy świata spoczną w jego rękach. Siła Vril pozwoli mu zawładnąć światem w ciągu jednego dnia. Mimo trwającej kilka miesięcy wyprawy, Schaferowi nie udaje się jednak odnaleźć Agharty. Przywozi z Tybetu jedynie kamień z wyrytą tysiąc lat temu swastyką. Hitler jest zły. W kilka lat później morduje większość uczestników wyprawy, a czego nie może osiągnąć za pomocą siły Vril, dokonuje bezwzględnością i potęgą militarną Niemiec. W ciągu sześciu lat jego wojska plądrują Europę. Na tym jednak nie koniec. Gdy koszmar wojny przemija, pojawiają się plotki, iż Schafer tak naprawdę Aghartę odnalazł, a faszystowskie kreatury z Hitlerem na czele wciąż ją zamieszkują, wysyłając tylko od czasu do czasu Niezidentyfikowane Obiekty Latające dla zorientowania się w sytuacji na Ziemi. Zwolennicy tej teorii powołują się na tzw. koncepcję pustej Ziemi, zgodnie z którą na biegunie północnym znajduje się wejście do środka naszej planety. Wewnątrz jest całkiem przyjemnie - to Raj wypełniony niespotykanymi bogactwami. Raj plądrowany przez wspomniane faszystowskie kreatury. Hitler nadal tam siedzi i tylko czeka na odpowiedni moment, by potomstwo byłych SS-manów wyszło na świat i zaprowadziło na świecie Nowy Porządek.


Tunele, które opasują całą planetę


Niektórzy poszukiwacze Agharty twierdzą, że korytarze te opasują całą ziemię. Alec Maclellan dowodzi, że sieć korytarzy ciągnie się od Brazylii poprzez Amerykę Środkową, zachodnie wybrzeże Meksyku, Stanów Zjednoczonych i Kanady, dalej przez Alaskę, Syberię, Mongolię, Chiny, Tybet, Azję Mniejszą, Egipt, Czad aż po Wybrzeże Niewolnicze. Niegdyś główne skupisko życia w tunelu znajdowało się pod Atlantydą, kontynentem leżącym między Afryką a Ameryką Południową. Niestety, na skutek katastrofy Atlantydy połączenie to zostało zerwane, lecz nawet do dziś można zauważyć przejawy życia w tunelu. Maclellan powołuje się tutaj na liczne podania ludowe mówiące o podziemnym królestwie zamieszkiwanym przez wysokich, szczupłych ludzi o blond włosach, którzy czasami wychodzą na powierzchnię, by nawiązać kontakt z wybranymi przez siebie mieszkańcami świata naziemnego, lecz zwykle siedzą pod ziemią, oddając się nauce, pokojowemu współżyciu i medytacji. Trudno jest tutaj nie zgodzić się z Maclellanem, albowiem podania o królestwie podziemnym rzeczywiście występują prawie we wszystkich kulturach świata. Istnieją wszakże między nimi poważne różnice. Opowieści o cudownej krainie Szambali mają się bowiem nijak np. do strasznych chrześcijańskich wizerunków piekła. Maclellan powołuje się również na opowieści ludzi, którzy chodząc po podziemnych korytarzach lub szybach górniczych, nieraz napotykali zielonkawe światło i słyszeli odgłosy śpiewów dobiegające z czeluści. Jedna z walijskich opowieści przedstawia historię Ojca Konrada, spowiednika św. Elżbiety turyngijskiej, który był słynny z zaciekłości i okrucieństwa w tępieniu heretyków. W roku 1231 ów nieprzyjemny kaznodzieja wdał się w spór z heretykiem, który, pokonany w dyskusji, zgodził się pokazać mu osobiście Chrystusa i Marię. Mieli oni własnymi ustami potwierdzić głoszoną przez niego doktrynę, która była sprzeczna z dogmatami wiary. Ojciec Konrad przystał na to i poszedł z heretykiem do jaskini w górach. Po długim schodzeniu w dół obaj weszli do jaskrawo oświetlonej sali, w której na złotym tronie siedział król. Heretyk upadł wtedy twarzą do ziemi w podziwie i nakazał Konradowi uczynić to samo. Ten jednak wyjął poświęconą hostię i przeklął zjawę, która w jednej chwili zniknęła. Z podobnie niezwykłym zjawiskiem spotkał się rosyjski malarz i podróżnik, Mikołaj Roerich, który spisywał ludowe podania o Szambali w rejonie gór Karakorum. Oto fragment jego dziennika z 1926 roku: "Bezchmurny słoneczny poranek. Jaskrawobłękitne, lśniące niebo. Nad naszym obozem przemyka jak strzała czarny jastrząb. Razem z naszymi przewodnikami śledzimy jego lot. I nagle jeden z buriackich lamów unosi rękę, wskazując błękit nieba. - Co to? - pytamy - balon powietrzny? - A może aeroplan? Zdumieni, widzimy nad sobą błyszczący obiekt, który leci na olbrzymiej wysokości z północy na południe. Przyniesiono z namiotów trzy najsilniejsze lornetki. Obserwujemy dość duże sferoidalne ciało, lśniące w słońcu i wyraźnie widoczne na błękitnym niebie. Porusza się bardzo szybko. Następnie widzimy, jak zmienia kierunek - bardziej na południowy zachód - i znika za ośnieżonym łańcuchem Himalajów. Cały obóz śledzi niezwykłe zjawisko, lamowie szepcą: To znak Szambali". Mikołaj Roerich, artysta i mistyk, często malował Aghartę. Powyżej fragment obrazu pt. "Skarb świata - Chintamani". Tym skarbem jest kamień ze świętym ogniem - Vrilem. Czyżby mieszkańcy podziemnego świata poruszali się w "latających spodkach"? Jakkolwiek dziwnie brzmiałby ten pomysł, zwolennicy koncepcji "pustej Ziemi" uważają go za całkiem prawdopodobny. Twierdzą oni, że Aghartę zamieszkuje lud pochodzący ze starożytnej Atlantydy, który dzięki tajemniczej mocy Vril dysponuje technologią znacznie przewyższającą nasze techniczne osiągnięcia. Jest to moc telepatyczna, która w poważnym stopniu może wpływać na zmiany materii. Warto tu raz jeszcze powołać się na panią Bławatską, która pisze: "Istnieje straszliwa moc astralna, znana Atlantom i nazwana przez nich Masz-mak. (...) Jest to właśnie moc Vril, której używa Nadchodząca Rasa. (...) nazwa Vril jest być może fikcyjna, jednak w istnienie samej tej siły nikt w Indiach nie wątpi. (...) ta siła wibracji była wycelowana w armię wroga z działa umieszczonego w maszynie latającej, na przykład w balonie. Zmieniała w popiół sto tysięcy ludzi i słoni tak łatwo, jak zdechłego szczura. Siłę tę przedstawiono w Wisznu Puranie, w Ramajanie i innych dziełach... Co by było, gdyby tę siłę pozwolono naszej generacji dodać do jej zestawu anarchicznych zabawek - bomb zegarowych, wybuchających pomarańczy, "koszy kwiatów" i innych morderczych cacek pod niewinnie brzmiącymi nazwami? Czy ta siła ma się kiedyś stać własnością wszystkich bez wyjątku?" Kiedy słyszymy te niepokojące pytania Bławatskiej, nie możemy uciec od myśli o energii atomowej i spustoszeniach, jakich już zdążyła dokonać. Kiedy więc śmiejemy się z legend o podziemnym królestwie Agharta oraz tajemniczej mocy Vril znajdującej się w rękach jej mieszkańców, którymi rządzi Król Świata w mieście Szambala, przypomnijmy sobie tybetańską przepowiednię, która głosi, że w 2327 roku na tronie Szambali zasiądzie ostatni król o imieniu Rydraczakrin. Wtedy to, w 98 roku jego panowania, czyli w roku 2425, koncentracja zła na świecie sięgnie szczytu i na całej Ziemi wybuchnie wielka wojna, w wyniku której siły dobra pokonają zło, a lud Szambali na wieki się połączy z ludem Ziemi, ostatecznie wychodząc z podziemia.

Źródło:forum projektu przebudzenie.

pozdrawiam chanell
« Ostatnia zmiana: Sierpień 01, 2010, 10:45:35 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
patch
Gość
« Odpowiedz #1 : Listopad 16, 2008, 23:11:28 »

a propo's korytarzy oplatajacych świat, skonfroktuj swoje oczekiwania z efektami prac, zwanymi siecią wilka ( na marginesie autorstwa polaka!).
Zapisane
tom1ek

Gaduła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Listopad 17, 2008, 19:49:58 »

Z książki "WSZYSTKO JEST WIBRACJĄ" autor - Hejal Bobik Uta Hano:

Cytuj
Agarta
Agarta to cywilizacja ziemska tworzona przez społeczność zlokalizowaną we wnętrzu Ziemi. Jej mieszkańcy
są potomkami starożytnej cywilizacji, która odkryła puste przestrzenie we wnętrzu planety i podczas
globalnej katastrofy postanowiła je zasiedlić. Agartianie całkowicie dostosowali się do życia pod
powierzchnią planety a ich styl życia stoi na bardzo wysokim poziomie. Mają tylko drobne problemy ze
światłem słonecznym, ale potrafią je zniwelować. Te problemy to nadwrażliwość skóry i oczu na
promieniowanie kosmiczne i słoneczne.
Temperaturę w wewnętrznym świecie generuje warstwa ruchomej lawy, która jest naciskana od zewnątrz i
wewnątrz planety. Ciśnienie, obrót dwóch powierzchni (zewnętrznej i wewnętrznej skorupy) i pływy lawy
generują temperaturę.
We wnętrzu planety istnieje blade światło wytwarzane przez iskrę punktu centralnego. Punkt centralny to
geometryczny środek planety w którym krzyżują się wielkie energie. Agartianie przekształcili je w energię
słonecznopodobną, zwaną iskrą. We wnętrzu planety nie ma nocy ani dnia, panuje półmrok
charakterystyczny dla zewnętrznej pory świtu i zmroku.
Agartianie przyzwyczaili się do życia we wnętrzu planety i postanowili jej nie opuszczać, ponieważ uznali, że
życie wewnątrz Ziemi jest bezpieczniejsze niż na zewnątrz. Inna sprawa, że podobnie jak mieszkańcy świata
zewnętrznego, mają sentyment do własnych miast i na powierzchni czują się obco.
Przejść do Agarty jest wiele. Jedno znajduje się w Polsce w Górach Świętokrzyskich, ale jest dobrze
zabezpieczone. Nie zdradzę wam jak je otworzyć, gdyż mogłoby to zakończyć się dla śmiałka śmiercią.
Jeżeli cywilizacja Agarty zechce kogoś do siebie zaprosić lub nawiązać z nim kontakt, to zrobi to bez
względu na to, czy osoba ta aktywnie poszukuje przejścia czy też nie.
Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze należy do mnie. Pozdrawiam starych znajomych Uśmiech
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Listopad 17, 2008, 19:58:06 »

WOW to jest cos !!.....
« Ostatnia zmiana: Listopad 17, 2008, 20:03:36 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Septerra
Gość
« Odpowiedz #4 : Listopad 17, 2008, 20:02:37 »

Bardzo ładne to. Tylko...
Ciekawe skąd autor to wie...

"Nie zdradzę wam jak je otworzyć, gdyż mogłoby to zakończyć się dla śmiałka śmiercią." To już jest w ogóle śmieszne. Ale on, to jakoś żyje...Uśmiech Fantasy, no.
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Listopad 17, 2008, 20:05:44 »

No właśnie !! kto zna takiego autora? Ma dziwne nazwisko.
Czytałam że w Polsce jest wiele tuneli,a jeden z nich ma połaczenie z Wawelem i Ślężą.
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
tom1ek

Gaduła


Punkty Forum (pf): 47
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 946


yeah! ;)


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Listopad 18, 2008, 08:17:44 »

No właśnie !! kto zna takiego autora? Ma dziwne nazwisko.

A google posiadasz???
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2008, 08:18:20 wysłane przez tom1ek » Zapisane

Konto na cheops4.org.pl o tym samym nicku i awatarze należy do mnie. Pozdrawiam starych znajomych Uśmiech
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Listopad 18, 2008, 10:03:17 »

No właśnie !! kto zna takiego autora? Ma dziwne nazwisko.

A google posiadasz???
Jasne że posiadam Uśmiech ale nie złość się na mnie Tomek,poprostu stwierdziłam że ma dziwne nazwisko Język
Zaraz sobie sprawdzę Uśmiech Język
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
zuza
Gość
« Odpowiedz #8 : Listopad 20, 2008, 15:42:37 »

http://kosmita.wolne-media.h2.pl/
a tu mozna pobrać lub zamówić książkę; a w ogóle to już jest od dawna wątek na ten temat pt. blog kosmity
Zapisane
Hironobu15
Gość
« Odpowiedz #9 : Listopad 22, 2008, 21:52:34 »

Przerażająca jest ta opowieść z Hitlerem...
Zapisane
Nebulitos
Gość
« Odpowiedz #10 : Listopad 23, 2008, 13:41:57 »

Odpowiedzią na wszelkie pytania dotyczące Agharty jest MOUNT KAILASH.
Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #11 : Listopad 23, 2008, 18:52:39 »

Witam wszystkich,
Cytuj
Ciekawi mnie wasz pogląd na tę zagadkę.
alez Graal, Agharta i inne cudenka jak najbardziej istnieja....jesli tylko patrzymy na "rzeczywistosc"
z pozycji trupa. W swiecie zmarlych permanentnie produkujemy rozne fenomeny i w ten sposob
podtrzymujemy wlasna niewole. Kierujemy mysli ku skrajnosciom, nieosiagalnym z definicji, szukamy
jedynie slusznej teorii, najlepszego boga, absolutnej prawdy, swietej nauki....tworzac w ten sposub
swiat dualny. Bo wtedy dla rownowagi tego swiata musza istniec przeciwnosci boga, prawdy, milosci.
pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2008, 18:54:31 wysłane przez acentaur » Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Listopad 23, 2008, 23:26:56 »

http://kosmita.wolne-media.h2.pl/
a tu mozna pobrać lub zamówić książkę; a w ogóle to już jest od dawna wątek na ten temat pt. blog kosmity
Przeczytałam do połowy i zaczęła mnie nudzuć,wiec wybierałam tematy które mnie zainteresowały,ale to nie pomogło.
Nie przemawia do mnie ta książka,ani to podręcznik wiedzy,ani bajka.
Chyba nie jestem gotowa na taką wiedzę.Smutny

Nebulitos napisał:

Odpowiedzią na wszelkie pytania dotyczące Agharty jest MOUNT KAILASH.
Może.....może......Uśmiech...............piękna tajemnicza to góra !!! Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2008, 23:29:49 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Nebulitos
Gość
« Odpowiedz #13 : Listopad 24, 2008, 21:17:40 »