Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 05, 2024, 23:46:03


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: [1] 2 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: KOBIETA - w Chrześcijaństwie  (Przeczytany 39641 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Kiara
Gość
« : Luty 21, 2010, 23:09:40 »

wszystko to tylko kwestia własnej wiary , nikt nie udowodnił czy Trójca jest czy jej nie ma , czy są córki czy synowie , to tylko kwestia tego jak to czujemy i w co jesteśmy w stanie wierzyć , zawsze dla jednych będzie brednią to co głosi nauka KK a dla innych to w co wierzą inne religie

Oczywiscie ze nikt nie udowodnil iz na ziemi sa kobiety ( corki Stworcy) i mezczyzni ( synowie Stworcy) , bo zgodnie z doktryna kk do niedawna kobieta ni byla uznawana za czlowieka. Ojcowie kosciola na synodzie zastanawiali sie czy ona ma wogole dusze?

A wszak wedlug twierdzen religji i kk rowniez wszyscy niby jestesmy dziecmi Boga. Czy wszyscy w oczach KK to mezczyzni?

Zdrowy rozsadek mowi iz wzorce stworzenia opieraja sie na dualizmie cokolwiek pod ten dualizm podstawimy , jednak zeby ten dualizm nie walczyl ze soba ( wszak jest calkowicie odmienny) polaczony czyms musi zostac.
Czym? Co jest lacznikiem? Ja wiem iz tylko jedno MILOSC w ktorej zawiera sie cala wiedza , czyli Sophia , Szehina , Venus , itd... a jest to depozyt aspektu zenskiego.
Czy wiec Stworca ma "corke"?

Sa religje ktore temu zaprzecza  , dobrze by bylo gdyby informacje przekazywane przez te religje nie byly juz tylko kwestia powielanej wiary , a staly sie wlasna wiedza.
Gdyz jest to mozliwe.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 23, 2010, 16:31:07 wysłane przez Dariusz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #1 : Luty 21, 2010, 23:17:37 »

[...]zgodnie z doktryna kk do niedawna kobieta ni byla uznawana za czlowieka.
Kolejne kłamstwo. Proszę o informację gdzie taki zapis widniał/widnieje. Wskaż konkretnie taki zapis w KK. Gdy nie będziesz w stanie tego zrobić będę zmuszony zgłosić oczernianie, kolejne już w Twoim wydaniu.
Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #2 : Luty 21, 2010, 23:26:23 »

Kiara naprawdę pokrętnie rozumiesz niektóre definicje KK , gdybyś brała udział bezpośrednio w niektórych obrzędach i posłuchała tegoco mówią kapłani , ale biorąc pod uwagę wypowiedzi kilkunastu bo wiadomo że trafiają się fanatycy jak w każdej religii i na chwilę zapomniała to w co w tej chwili wierzysz to wyglądało by dla Ciebie wiele rzeczy w KK bardziej sensownie . Wielu kapłanów przedstawia trójcę jako Boską siłę , mężczyznę i kobietę w jednym , czasem w wypowiedziach kobieta jest utożsamiana z Duchem Św. mężczyzna z synem Bożym a Bóg jako odwieczna siła sprawcza .
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #3 : Luty 21, 2010, 23:41:32 »

[...]zgodnie z doktryna kk do niedawna kobieta ni byla uznawana za czlowieka.
Kolejne kłamstwo. Proszę o informację gdzie taki zapis widniał/widnieje. Wskaż konkretnie taki zapis w KK. Gdy nie będziesz w stanie tego zrobić będę zmuszony zgłosić oczernianie, kolejne już w Twoim wydaniu.

Owszem moge , bo czlowiek posiada dusze , a kobiecie posiadania duszy ojcowie kosciola katolickiego odmowili.

Postaram sie w miare czasu odnalezc fragmety potwierdzajace moja informacje.

Mysle ze warto przypomniec te informacje przed dyskusja.

Synod , ktory ustalal czy kobieta ma dusze?

http://pl.wikipedia.org/wiki/M%C3%A2con

http://www.eioba.pl/a69902/o_czym_90_katolikow_nie_wie

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kobieta

W średniowieczu pozycja społeczna kobiety uległa gruntownemu pogorszeniu, do czego doprowadziło współdziałanie kilku, nawzajem warunkujących się czynników:

    * Procesy feudalizacji spowodowały przeniesienie punktu ciężkości z horyzontalnych więzów pokrewieństwa na ich wymiar pionowy. Przykładanie tak dużej wagi do wszystkich krewnych po "mieczu" i "kądzieli" powodowało ryzyko rozdrobnienia własności ziemi. Ważniejsze stało się uproszczone pokrewieństwo w linii prostej, po mieczu – zmniejszało to automatycznie liczbę konkurentów do dziedziczenia ziemi (Duby, 1986).
    * Wbrew potocznemu wyobrażeniu kultura średniowieczna była kulturą kultu siły, kulturą która najwyżej ceniła sprawność fizyczną mężczyzny (Aron Guriewicz nazywa ją wprost cywilizacją mężczyzn), co wynikało z dominującej pozycji rycerstwa jako grupy społecznej. Wartości innego rodzaju uległy w ogromnej części społeczeństwa zdeprecjonowaniu (Guriewicz, 1997).
    * Ówczesna filozofia i teologia chrześcijańska widziała w kobiecie źródło zła, słabość wobec jego podszeptów; uważała kobietę za gorszą pod każdym względem od mężczyzny, utożsamiała ją z seksualnością i cielesnością, które to wymiary życia zwalczała, degradując je do sfery profanum (w starożytności i w społeczeństwach Europy barbarzyńskiej seks mieścił się w sferze sacrum).
          o Augustyn z Hippony pisał, że "kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga".[potrzebne źródło]
          o Święty Jan Chryzostom, biskup Konstantynopola, uważał, że "kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn", że kobieta "jest słaba i lekkomyślna, uświęcona zostaje jedynie przez macierzyństwo".[potrzebne źródło]
    * Polityka i ideologia ówczesnego Kościoła również kładły nacisk na takie postrzeganie kobiety.
          o Synod w Ewirze (IV wiek) ustanowił, że kobieta nie może nawet we własnym imieniu pisać ani otrzymywać listów. [potrzebne źródło]
          o Synod w Toledo uznał, że kochanka księdza musi zostać za karę niewolnicą Kościoła, którą Kościół może sprzedać.[potrzebne źródło]
          o Niektórzy pustelnicy przez 40 lat i więcej nie widywali kobiet. Często nie godzili się też na kontakt z nimi. Święty słupnik, Szymon, ze względów ascetycznych przez całe życie nie spojrzał na matkę. Teodor, uczeń i następca Pachomiusza, oświadczył, że zabiłby nawet matkę, gdyby taki rozkaz wydał mu Bóg.
          o Jan Chryzostom uważał, że kobiety istnieją jedynie po to, by zaspokajać mężczyzn.
          o Na synodzie w Macon (585 r.) rozważano czy kobieta, w trakcie zmartwychwstania ciała, nie będzie musiała najpierw stać się mężczyzną, nim wkroczy do raju. Podczas rozmów jeden z biskupów stwierdził, że kobiety nie są ludźmi. Również w 1591 roku w Wittenberdze rozważano problem, czy kobiety są ludźmi.[potrzebne źródło] Według Honoriusza Augustodunensisa żadna kobieta nie podoba się Bogu. Albert Wielki powiedział, że powinni rodzić się tylko ludzi doskonali, czyli mężczyźni.
          o Na stosach palono głównie kobiety, ponieważ je uznawano za bardziej narażone na poddanie się służbie diabłu.[potrzebne źródło] Augustiański eremita Ignatius Ertl pytał: "Kto ma głupszą głowę i słabsze serce niż niewiasta?". Jeszcze na początku XIX wieku ukazało się pismo "Habet mulier animam?" ("Czy kobieta ma duszę?").
          o Lista rzeczy, których zabraniano w średniowieczu kobietom jest długa. Nie mogły one nosić odkrytych włosów czy siedzieć podczas uczty między duchownymi. Regino z Prum, na początku X wieku zabronił wszystkim kobietom śpiewu w kościele. Ciężarne i miesiączkujące kobiety uchodziły za nieczyste.[potrzebne źródło]

Hildegarda z Bingen

Jednakże wyżej wymienione fakty nie mają uzasadnienia w samej religii chrześcijańskiej. W przeciwieństwie do wspomnianych osób, Tomasz z Akwinu twierdził, że "Łaska Ducha Świętego nie czyni żadnych różnic między mężczyzną a kobietą"[3]

Konsekwencją tego wszystkiego była decydująca utrata prawnej podmiotowości kobiety, o której życiu niemal całkowicie decydowali mężczyźni. Wyjątek stanowiły tylko nieliczne kobiety o bardzo wysokiej pozycji społecznej (np. przypadki regencji matek małoletnich władców). Społeczeństwo średniowieczne stawiało też kobiecie bardzo ostre wymagania w płaszczyźnie moralności seksualnej, za zdradę małżeńską mogła ją czekać w niektórych krajach i okresach nawet kara śmierci, podczas gdy mężczyznom groziły znacznie łagodniejsze kary (np. ogolenie głowy).

Kościół promował postawę całkowitego wyrzeczenia się przez kobietę swej "diabelskiej" seksualności przez wstępowanie do zakonów, a nawet trwanie przy dziewictwie pomimo zamążpójścia (beatyfikacja Kingi). Jacques Le Goff sugeruje, że do ukrytych przyczyn należała także nierównowaga demograficzna, która powodowała istnienie nadwyżki kobiet w stosunku do mężczyzn, za których można by je wydać.

Stulecia takiej niechęci do kobiet eksplodowały pod koniec epoki w postaci masowych polowań na czarownice.

Paradoksalnie jednym z nielicznych sposobów na jakąś osobistą czy intelektualną niezależność dla ówczesnej kobiety mogło być wstąpienie do klasztoru. Takie posunięcie umożliwiło odważną twórczość intelektualną wybitnym przedstawicielkom epoki, niemieckim mniszkom: Hildegardzie z Bingen oraz Hroswicie.

Elitarne zjawisko XII-wiecznej amour courtois (miłości dwornej) i otaczania kobiety czcią przez rycerza należy postrzegać jako rodzaj wyrafinowanej stylizacji i wytwornego maskowania tych nierówności, a nie jakąś wyraźną do nich opozycję.

Kiara. Uśmiech Uśmiech

=============================================

Kiara naprawdę pokrętnie rozumiesz niektóre definicje KK , gdybyś brała udział bezpośrednio w niektórych obrzędach i posłuchała tegoco mówią kapłani , ale biorąc pod uwagę wypowiedzi kilkunastu bo wiadomo że trafiają się fanatycy jak w każdej religii i na chwilę zapomniała to w co w tej chwili wierzysz to wyglądało by dla Ciebie wiele rzeczy w KK bardziej sensownie . Wielu kapłanów przedstawia trójcę jako Boską siłę , mężczyznę i kobietę w jednym , czasem w wypowiedziach kobieta jest utożsamiana z Duchem Św. mężczyzna z synem Bożym a Bóg jako odwieczna siła sprawcza .

Ja Tobie nie zabraniam rozumienia czegokolwiek wedlog twojego stylu i odbioru rzeczywistosci , to Twoj wybor.

Jednak prosze nie mow mi ze wiesz iz ja rozumiem cos pokretnie , rozumiem doskonale. Swoje rozumienie opieram na rzeczywistosci mnie otaczajacej czytaj stworzonej przez Stworce , a nie na cudzej filozofi nakazujacej mi wierzyc w swoja jej interpretacje.

Naprawde nikt mi nie wmowi zeby wierzyla w to co nie jest moja wiedza, ja ufam sobie i moim odczuciom.
Gdy czuje zimne to nie powiem iz jest to cieple bo ktos tak uznal i powinnam powielac jego teorie.

Kiara Uśmiech Uśmiech

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Luty 22, 2010, 18:42:20 wysłane przez Dariusz » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #4 : Luty 22, 2010, 00:19:09 »

Oficjalną doktryną KK jest katechizm. Nie mówimy o wyskokach/wypowiedziach pojedynczych osób - nawet duchownych - które to wypowiedzi ponadto stały/stoją w sprzeczności z oficjalną nauką KK. To tak jakbym na podstawie zasłyszanych gdzieś słów o tym jak policjanci namawiają się na wzięcie łapówki twierdził wszem i wobec, że w statucie Policji dozwolonej jest branie łapówek - toż to brednie, kłamstwa i oszczerstwa pierwszego sortu.
Dlatego oczekuję, że - zgodnie z tym co napisałaś - przedstawisz zapis/cytat z OFICJALNEGO "podręcznika" KK w którym jest/było napisane "kobieta nie jest człowiekiem" - czyli to co kłamliwie stwierdziłaś. Wyraźnie użyłaś słów "zgodnie z DOKTRYNĄ KK", słówko "do niedawna" już pominę... [chociaż 6 wiek określać mianem "niedawno" jest śmiesznym, tym bardziej w odniesieniu gdy coś istnieje 20 wieków]

Trzeba się w końcu nauczyć brania odpowiedzialności za słowa Kiaro...

edit:
znowu odkręcasz kota ogonem - nie wymagam od Ciebie abyś mówiła coś niezgodnie z własnym "widzi mi się", nawet gdyby były to brednie, proszę wtedy jedynie o to abyś wyraźnie napisała, że są to wyłącznie Twoje odczucia/wyobrażenia vel pragnienia. Natomiast za niedopuszczalne uważam to, że przypisujesz komuś słowa/czyny których nie wypowiedział/dokonał, tylko dlatego, że wtedy to pasuje to do Twojego "widzi mi się". Tym bardziej w celu oczerniania. Jakoś strasznie ciągnie Cię to tego typu "zabiegów"...
« Ostatnia zmiana: Luty 22, 2010, 00:28:50 wysłane przez arteq » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #5 : Luty 22, 2010, 01:56:56 »

Jezeli ojcowie kosciola bioracy udzial w synodac sa przez ciebie arteq  porownywani do "policjantow bioracych lapowki" to wybacz ale nie mamy o czym rozmawiac.

Tak dla mnie czas ma inne znaczenie niz dla ciebie , wspolczesne zacieranie sladow wypowiadanych slow i wydawanych decyzji jest zacieraniem  zaistnialych faktow.

Czy jeszcze raz mam zacytowac  te informacje? Prosze bardzo;

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kobieta

W średniowieczu pozycja społeczna kobiety uległa gruntownemu pogorszeniu, do czego doprowadziło współdziałanie kilku, nawzajem warunkujących się czynników:

    * Procesy feudalizacji spowodowały przeniesienie punktu ciężkości z horyzontalnych więzów pokrewieństwa na ich wymiar pionowy. Przykładanie tak dużej wagi do wszystkich krewnych po "mieczu" i "kądzieli" powodowało ryzyko rozdrobnienia własności ziemi. Ważniejsze stało się uproszczone pokrewieństwo w linii prostej, po mieczu – zmniejszało to automatycznie liczbę konkurentów do dziedziczenia ziemi (Duby, 1986).
    * Wbrew potocznemu wyobrażeniu kultura średniowieczna była kulturą kultu siły, kulturą która najwyżej ceniła sprawność fizyczną mężczyzny (Aron Guriewicz nazywa ją wprost cywilizacją mężczyzn), co wynikało z dominującej pozycji rycerstwa jako grupy społecznej. Wartości innego rodzaju uległy w ogromnej części społeczeństwa zdeprecjonowaniu (Guriewicz, 1997).
    * Ówczesna filozofia i teologia chrześcijańska widziała w kobiecie źródło zła, słabość wobec jego podszeptów; uważała kobietę za gorszą pod każdym względem od mężczyzny, utożsamiała ją z seksualnością i cielesnością, które to wymiary życia zwalczała, degradując je do sfery profanum (w starożytności i w społeczeństwach Europy barbarzyńskiej seks mieścił się w sferze sacrum).
          o Augustyn z Hippony pisał, że "kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga".[potrzebne źródło]
          o Święty Jan Chryzostom, biskup Konstantynopola, uważał, że "kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn", że kobieta "jest słaba i lekkomyślna, uświęcona zostaje jedynie przez macierzyństwo".[potrzebne źródło]
    * Polityka i ideologia ówczesnego Kościoła również kładły nacisk na takie postrzeganie kobiety.
          o Synod w Ewirze (IV wiek) ustanowił, że kobieta nie może nawet we własnym imieniu pisać ani otrzymywać listów. [potrzebne źródło]
          o Synod w Toledo uznał, że kochanka księdza musi zostać za karę niewolnicą Kościoła, którą Kościół może sprzedać.[potrzebne źródło]
          o Niektórzy pustelnicy przez 40 lat i więcej nie widywali kobiet. Często nie godzili się też na kontakt z nimi. Święty słupnik, Szymon, ze względów ascetycznych przez całe życie nie spojrzał na matkę. Teodor, uczeń i następca Pachomiusza, oświadczył, że zabiłby nawet matkę, gdyby taki rozkaz wydał mu Bóg.
          o Jan Chryzostom uważał, że kobiety istnieją jedynie po to, by zaspokajać mężczyzn.
          o Na synodzie w Macon (585 r.) rozważano czy kobieta, w trakcie zmartwychwstania ciała, nie będzie musiała najpierw stać się mężczyzną, nim wkroczy do raju. Podczas rozmów jeden z biskupów stwierdził, że kobiety nie są ludźmi. Również w 1591 roku w Wittenberdze rozważano problem, czy kobiety są ludźmi.[potrzebne źródło] Według Honoriusza Augustodunensisa żadna kobieta nie podoba się Bogu. Albert Wielki powiedział, że powinni rodzić się tylko ludzi doskonali, czyli mężczyźni.
          o Na stosach palono głównie kobiety, ponieważ je uznawano za bardziej narażone na poddanie się służbie diabłu.[potrzebne źródło] Augustiański eremita Ignatius Ertl pytał: "Kto ma głupszą głowę i słabsze serce niż niewiasta?". Jeszcze na początku XIX wieku ukazało się pismo "Habet mulier animam?" ("Czy kobieta ma duszę?").
          o Lista rzeczy, których zabraniano w średniowieczu kobietom jest długa. Nie mogły one nosić odkrytych włosów czy siedzieć podczas uczty między duchownymi. Regino z Prum, na początku X wieku zabronił wszystkim kobietom śpiewu w kościele. Ciężarne i miesiączkujące kobiety uchodziły za nieczyste.[potrzebne źródło]

Trudno zeby byly umieszczone we wspolczesnym katechizmie , takich rzeczy negatywnych na swoj temat KK nie publikuje.
No coz jak sie komus zarzuca negatyw , to trzeba i wlasny zauwazyc.

Widzisz wspolczesnie rowna role kobiety i mezczyzny w KK? Bo ja nie , gdyby byla to kobiety mogly by byc papiezami  i kaplankami odprawiajacymi msze.Czy zatem  katechizm KK  daje takie prawo rownosci kobiecie i mezczyznie? Nie nie daje , tak wiec kobieta w porownaniu do mezczyzny jest ponizona i wspolczesnie. Gdyz odebrano jej prawo kaplanskie na rowni z mezczyzna w imie czyje?

Temu tez zaprzeczysz?

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 22, 2010, 02:08:57 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #6 : Luty 22, 2010, 09:21:45 »

No i zaczyna się - "nie mamy o czym rozmawiać..." - jak zwykle gdy Kiara zaczyna się wić. Zastosowałem dany przykład aby obrazowo uzmysłowić Ci jak wyglądają Twoje "informacje".

Kobieto, nie wiem co lęgnie się w Twojej główce - nakłapałaś dziobem więc się z tego rozlicz. Jak zwykle padło kłamstwo a teraz chcesz się wypchać sianem. Nie wiem co miałem zobaczyć pod linkiem do wikipedii - nie ma tam nic w temacie postrzegania kobiety w katechizmie KK. Podane przez Ciebie "dowody" są gorzej niż żałosne - powtarzasz pewne punkty kilka razy - czyżby aby "na oko" było więcej tekstu? Do tego po słowach raczysz stwierdzać "potrzebne źródło"... Przecioeż to idiotyczne - takie "dowody" - to raz. Dwa - jeżeli nawet założyć, że takowe słowa padły - są to jedynie słowa pewnych jednostek, ich osobiste poglądy, a nie oficjalne stanowisko KK i jego DOKTRYNA - na co zwracałem Ci uwagę w poprzednim poście.
Napisałaś, że "do niedawna zgodnie z doktryną KK nie uważał kobiety za człowieka" - otóż oczekuję jasnych dowodów - wskazań cytatów z oficjalnych/doktrynalnych dokumentów KK, a nie mętnych tłumaczeń i prób wycofania się tyłem. Teraz piszesz "trudno znaleźć we współczesnym katechizmie"... - tego to ja byłem pewien, natomiast Ty zanim naoczerniasz powinnaś się po prostu zastanowić czy prezentowane przez Ciebie informacje są prawdziwe. Proszę, pójdę Ci na rękę - wskaż takie info i w starszym katechizmie.
I czym innym jest brak parytetów a czym innym uznanie kogoś za nie-człowieka i tym samym obdarcie z WSZELKIEJ godności. Pomiędzy tymi definicjami jest baaaardzooo daleko. Gdybyś napisała, że KK ma w pewnych kwestiach inne oczekiwania wobec kabiet a mężczyzn - nie zaprzeczyłbym, czy też że pewne funkcje są zarezerwowoane dla mężczyzn - róniweż potwierdziłbym. Napisałaś, że KK do niedawna nie traktował kobiety jak człowieka - kłamstwo i podłe oszczerstwo.


Na tym forum padło z Twoich ust tyle pomówień i kłamstw, że miarka się przebrała.
I wielokrotnie prosiłem - nie edytujmy postów [lub wyraźnie wskażmy treść modyfikacji] gdy na dany post padła już odpowiedź - może to nosić znamiona manipulacji.

A kobiety w okresie miesiączki i pewnego okresu połogu uznawane były i są za nieczyste w... judaizmie, a nie chrześcijaństwie.


Arteq, otrzymujesz -1 pf za zwrot "nakłapałaś dziobem", którego użyłeś w stosunku do Kiary.  Barbarax

edit: oczekuję jasnego uzasadnienia tutaj, bądź na PW, dlaczego ten zwrot NAGLE [wcześniej nie był za taki postrzegany] zasługuje na przyznanie minusa - konkrety.
« Ostatnia zmiana: Luty 23, 2010, 17:23:29 wysłane przez arteq » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #7 : Luty 22, 2010, 09:44:49 »

No i zaczyna się - "nie mamy o czym rozmawiać..." - jak zwykle gdy Kiara zaczyna się wić. Zastosowałem dany przykład aby obrazowo uzmysłowić Ci jak wyglądają Twoje "informacje".

Kobieto, nie wiem co lęgnie się w Twojej główce - nakłapałaś dziobem więc się z tego rozlicz. Jak zwykle padło kłamstwo a teraz chcesz się wypchać sianem. Nie wiem co miałem zobaczyć pod linkiem do wikipedii - nie ma tam nic w temacie postrzegania kobiety w katechizmie KK. Podane przez Ciebie "dowody" są gorzej niż żałosne - powtarzasz pewne punkty kilka razy - czyżby aby "na oko" było więcej tekstu? Do tego po słowach raczysz stwierdzać "potrzebne źródło"... Przecioeż to idiotyczne - takie "dowody" - to raz. Dwa - jeżeli nawet założyć, że takowe słowa padły - są to jedynie słowa pewnych jednostek, ich osobiste poglądy, a nie oficjalne stanowisko KK i jego DOKTRYNA - na co zwracałem Ci uwagę w poprzednim poście.
Napisałaś, że "do niedawna zgodnie z doktryną KK nie uważał kobiety za człowieka" - otóż oczekuję jasnych dowodów - wskazań cytatów z oficjalnych/doktrynalnych dokumentów KK, a nie mętnych tłumaczeń i prób wycofania się tyłem. Teraz piszesz "trudno znaleźć we współczesnym katechizmie"... - tego to ja byłem pewien, natomiast Ty zanim naoczerniasz powinnaś się po prostu zastanowić czy prezentowane przez Ciebie informacje są prawdziwe. Proszę, pójdę Ci na rękę - wskaż takie info i w starszym katechizmie.
I czym innym jest brak parytetów a czym innym uznanie kogoś za nie-człowieka i tym samym obdarcie z WSZELKIEJ godności. Pomiędzy tymi definicjami jest baaaardzooo daleko. Gdybyś napisała, że KK ma w pewnych kwestiach inne oczekiwania wobec kabiet a mężczyzn - nie zaprzeczyłbym, czy też że pewne funkcje są zarezerwowoane dla mężczyzn - róniweż potwierdziłbym. Napisałaś, że KK do niedawna nie traktował kobiety jak człowieka - kłamstwo i podłe oszczerstwo.


Na tym forum padło z Twoich ust tyle pomówień i kłamstw, że miarka się przebrała.
I wielokrotnie prosiłem - nie edytujmy postów [lub wyraźnie wskażmy treść modyfikacji] gdy na dany post padła już odpowiedź - może to nosić znamiona manipulacji.

A kobiety w okresie miesiączki i pewnego okresu połogu uznawane były i są za nieczyste w... judaizmie, a nie chrześcijaństwie.

Po ;
1. Nie zycze sobie porownywania mnie ze zwierzeciem "naklapalas  dziobem" , bo nim nie jestem i dzioba nie posiadam.

2.Jezeli ojcowie KK tworzacy jego polityke i ustanawiajacy oficjalne prawa sa dla ciebie nikim , malo znaczacymi   "gorzej niz zalosnymi" to miej pretesje do owych biskupow z synodow ze byli tak ograniczeni umyslowo wowczas.

3. Palenie   kobiet na stosach i maltretowanie ich  czego bylo dowodem? Oddawania im szacunku , ich rownosci , czy ustawowym ponizaniem i odbieraniem im praw do ich osobowosci?

Tak , miesiaczka , to tez usilowano skopiowac z judaizmu , jak wszystko , przeciez kk jest nieudaczna kopia judaizmu..

No dobrze chcesz po raz trzeci zeby wkleic madrosci , ktore ustanawialy synody i nad czym dyskutowaly  o kobiecie? Prosze bardzo, moze jak trzeci raz przeczytasz to do ciebie dotrze iz NIE MA ROWNOSCI KOBIETY I MEZCZYZNY  W KK I NIGDY NIE BYLO.

JESZCZE RAZ , KOBIETA W KK JEST PONIZONA NIE MA IDETYCZNYCH PRAW JAK MEZCZYZNA I WSPOLCZESNIE!

1. NIE MA PRAWA DO PRAW KAPLANSKICH.
2.NIE MA PRAWA ZOSTAC PAPIEZYCA.

Nie mam zamiaru powtarzac ci tych informacji po raz czwarty , moze sobie czytaj co 15 minut to do dotra do twojej swiadomosci.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kobieta

W średniowieczu pozycja społeczna kobiety uległa gruntownemu pogorszeniu, do czego doprowadziło współdziałanie kilku, nawzajem warunkujących się czynników:

    * Procesy feudalizacji spowodowały przeniesienie punktu ciężkości z horyzontalnych więzów pokrewieństwa na ich wymiar pionowy. Przykładanie tak dużej wagi do wszystkich krewnych po "mieczu" i "kądzieli" powodowało ryzyko rozdrobnienia własności ziemi. Ważniejsze stało się uproszczone pokrewieństwo w linii prostej, po mieczu – zmniejszało to automatycznie liczbę konkurentów do dziedziczenia ziemi (Duby, 1986).
    * Wbrew potocznemu wyobrażeniu kultura średniowieczna była kulturą kultu siły, kulturą która najwyżej ceniła sprawność fizyczną mężczyzny (Aron Guriewicz nazywa ją wprost cywilizacją mężczyzn), co wynikało z dominującej pozycji rycerstwa jako grupy społecznej. Wartości innego rodzaju uległy w ogromnej części społeczeństwa zdeprecjonowaniu (Guriewicz, 1997).
    * Ówczesna filozofia i teologia chrześcijańska widziała w kobiecie źródło zła, słabość wobec jego podszeptów; uważała kobietę za gorszą pod każdym względem od mężczyzny, utożsamiała ją z seksualnością i cielesnością, które to wymiary życia zwalczała, degradując je do sfery profanum (w starożytności i w społeczeństwach Europy barbarzyńskiej seks mieścił się w sferze sacrum).
          o Augustyn z Hippony pisał, że "kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga".[potrzebne źródło]
          o Święty Jan Chryzostom, biskup Konstantynopola, uważał, że "kobiety są przeznaczone głównie do zaspokajania żądzy mężczyzn", że kobieta "jest słaba i lekkomyślna, uświęcona zostaje jedynie przez macierzyństwo".[potrzebne źródło]
    * Polityka i ideologia ówczesnego Kościoła również kładły nacisk na takie postrzeganie kobiety.
          o Synod w Ewirze (IV wiek) ustanowił, że kobieta nie może nawet we własnym imieniu pisać ani otrzymywać listów. [potrzebne źródło]
          o Synod w Toledo uznał, że kochanka księdza musi zostać za karę niewolnicą Kościoła, którą Kościół może sprzedać.[potrzebne źródło]
          o Niektórzy pustelnicy przez 40 lat i więcej nie widywali kobiet. Często nie godzili się też na kontakt z nimi. Święty słupnik, Szymon, ze względów ascetycznych przez całe życie nie spojrzał na matkę. Teodor, uczeń i następca Pachomiusza, oświadczył, że zabiłby nawet matkę, gdyby taki rozkaz wydał mu Bóg.
          o Jan Chryzostom uważał, że kobiety istnieją jedynie po to, by zaspokajać mężczyzn.
          o Na synodzie w Macon (585 r.) rozważano czy kobieta, w trakcie zmartwychwstania ciała, nie będzie musiała najpierw stać się mężczyzną, nim wkroczy do raju. Podczas rozmów jeden z biskupów stwierdził, że kobiety nie są ludźmi. Również w 1591 roku w Wittenberdze rozważano problem, czy kobiety są ludźmi.[potrzebne źródło] Według Honoriusza Augustodunensisa żadna kobieta nie podoba się Bogu. Albert Wielki powiedział, że powinni rodzić się tylko ludzi doskonali, czyli mężczyźni.
          o Na stosach palono głównie kobiety, ponieważ je uznawano za bardziej narażone na poddanie się służbie diabłu.[potrzebne źródło] Augustiański eremita Ignatius Ertl pytał: "Kto ma głupszą głowę i słabsze serce niż niewiasta?". Jeszcze na początku XIX wieku ukazało się pismo "Habet mulier animam?" ("Czy kobieta ma duszę?").
          o Lista rzeczy, których zabraniano w średniowieczu kobietom jest długa. Nie mogły one nosić odkrytych włosów czy siedzieć podczas uczty między duchownymi. Regino z Prum, na początku X wieku zabronił wszystkim kobietom śpiewu w kościele. Ciężarne i miesiączkujące kobiety uchodziły za nieczyste.[potrzebne źródło]

Trudno zeby byly umieszczone we wspolczesnym katechizmie , takich rzeczy negatywnych na swoj temat KK nie publikuje.
No coz jak sie komus zarzuca negatyw , to trzeba i wlasny zauwazyc.

Widzisz wspolczesnie rowna role kobiety i mezczyzny w KK? Bo ja nie , gdyby byla to kobiety mogly by byc papiezami  i kaplankami odprawiajacymi msze.Czy zatem  katechizm KK  daje takie prawo rownosci kobiecie i mezczyznie? Nie nie daje , tak wiec kobieta w porownaniu do mezczyzny jest ponizona i wspolczesnie. Gdyz odebrano jej prawo kaplanskie na rowni z mezczyzna w imie czyje?


Dyskryminacja kobiety przez kk.

 Inny aspekt apostolskiej działalności Kościoła czyli kapłaństwo, nadal pozostaje niedostępny dla kobiet. W roku 1994 Jan Paweł II wydaje jednoznaczne, negatywne stanowisko w tej sprawie. W Polsce nie odbyła się żadna ważna debata na ten temat. Poza granicami naszego kraju, wśród katolickich organizacji kobiecych zakaz ten został ostro skrytykowany oraz postuluje się jego zniesienie. Oto przykładowe argumenty opowiadające się za kapłaństwem kobiet: fakt, że kobieta czuje powołanie do bycia księdzem, oznacza, iż jest to działanie Ducha Świętego oraz Jezus dał swoje pełnomocnictwo zarówno mężczyznom, jak i kobietom w trakcie ostatniej wieczerzy.(Zych,2006:42)


Temu tez zaprzeczysz?

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2010, 19:39:14 wysłane przez Kiara » Zapisane
zodiakus71
Gość
« Odpowiedz #8 : Luty 22, 2010, 10:13:22 »

Ok Kiaro każdy rozumie na swój sposób ale żeby coś zrozumieć przynajmniej w części trzeba tego namacalnie doświadczyć , to jeden z aspektów naszego życia ziemskiego , zbieranie doświadczeń własnych i rozwój duchowy na i ich podstawie . Każdy z nas ma inne doświadczenia i odczucia duchowe jednym odpowiadają innym nie jedni łączą się we wspólnoty wyznaniowe inni nie bo czują taką porzebę. Nie ma Katolików przestrzegających w 100 %  katechizmu KK ale część z przynależących stara się go w jakimś stopniu przestrzegać bo wierzą i czują podobnie . Każde ugrupowanie religijne ma swoją drogę ewolucji KK również , powolną i bardzo ostrożną ale ma , to co było kiedyś było zwykłą niedojrzałością dzisiaj nie ma miejsca chociaż nikt nie twierdzi że i dziś nie popełnia się błędów w tym ugrupowaniu . Podobno tylko Stwórca jest nieomylny . Życie według regół pisanych bez ich zrozumienia i zgodności z własnym wnętrzem często prowadzi do ślepego posłuszeństwa i fanatyzmu , wierząc ślepo w książkę p.t. "Katechizm" nic nie osiągniesz ale konfrontując zawarte tam wartości z własnym życiem możesz dostrzec jakiś sens - dla Katolików sens życia i wiary , możesz również z tym się nie zgadzać i iść własną drogą , tego nikt Ci nie zabrania . Mnie osobiście nie interesują grzechy dawnego Kościoła i ludzi którzy już nie żyją bo według mnie oni sami za to odpowiedzieli po drugiej stronie , żyje w czasach dzisiejszych i interesuje mnie Kościół dzisiejszy i tak jak Arteq twierdzi jeśli coś jest złego w Kościele i są na to dowody powinno się to piętnować . Ale trzeba mieć na to dowody a nie informację od sąsiada iż jego sąsiad mu powiedział że ktoś inny powiedział . Na tej zasadzie przecież stworzono nową sektę En-kiego.
</