Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 11, 2024, 20:37:00


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Siły uśpionego umysłu  (Przeczytany 105793 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #75 : Październik 17, 2009, 14:58:04 »

Witaj PIRIOORI
Cytuj
Nie - nie nalezy!
"wiara" - NIE będzie NIGDY harmonia z jednością... a raczej NIEUDOLNYM podązaniem za NIĄ.. skazanym zreszata na NIEUSTANNY BRAK SUKCESU.
Phi, nic nie jest od razu doskonale i jedna "wiara" nie rowna sie drugiej. O brak sukcesu przede wszystkim bym sie nie martwil, bo oczekiwanie na to wlasnie rozklada kazda wiare.
Ale i tak chcialem pokazac CEL, dlatego uzylem slowa "przeniesc"  a nie np. "rownoznacznosc".
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #76 : Październik 18, 2009, 16:45:43 »

"wiara" - NIE będzie NIGDY harmonia z jednością... a raczej NIEUDOLNYM podązaniem za NIĄ.. skazanym zreszata na NIEUSTANNY BRAK SUKCESU.

Czasami wiara może być zgodna z rzeczywistością.
Czasami wiedza może być niezgodna z tą rzeczywistością. 
Co jest w większej harmonii z jednością?
A czy brak wiary lub wiedzy niweluje tę harmonię?

Skoro jesteśmy cząstkami jedności, to jak możemy być z nią w nie harmonii?
Inaczej fraktalność nie miałaby sensu.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #77 : Październik 18, 2009, 20:20:42 »

Witaj ptaku
Cytuj
Skoro jesteśmy cząstkami jedności, to jak możemy być z nią w nie harmonii?
Inaczej fraktalność nie miałaby sensu.
Jestesmy oczywiscie czastkami jednosci, jestesmy i malym duchem i duzym bezczasowym Duchem.
Ale ten maly zaczal myslec a mysli jego potrzebuja "czas" oraz przestrzen w ktorej moga istniec.
Oznacza to, ze ten maly zapetlil sie we wlasnych myslach i sadzi, ze tak powstala czasoprzestrzen
istnieje niezaleznie od niego.
Z pozycji materii, moze i to narusza fraktalnosc. Ale to nie jedyna "rzecz" z ktora nasza logika nie
daje sobie rady.
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #78 : Październik 18, 2009, 21:16:53 »

Witaj Acentaur  Uśmiech

Jestesmy oczywiscie czastkami jednosci, jestesmy i malym duchem i duzym bezczasowym Duchem.
Ale ten maly zaczal myslec a mysli jego potrzebuja "czas" oraz przestrzen w ktorej moga istniec.
Oznacza to, ze ten maly zapetlil sie we wlasnych myslach i sadzi, ze tak powstala czasoprzestrzen
istnieje niezaleznie od niego.
Z pozycji materii, moze i to narusza fraktalnosc. Ale to nie jedyna "rzecz" z ktora nasza logika nie
daje sobie rady.

A to oczywiście diagnoza dużego ducha Acentaura? Poza logiką małego?  Duży uśmiech

Pozdrawiam
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #79 : Październik 18, 2009, 22:05:38 »

Witaj ptaku
Cytuj
A to oczywiście diagnoza dużego ducha Acentaura? Poza logiką małego?
psiakrew! czy ja tak zawsze smiertelnie powaznie musze wygladac?
Ale gdyby ten duzy zaczal cokolwiek diagnozowac, ba wyszeptal cokolwiek - zrownalby sie z tym
malym. Obaj moga wspolistniec gdyz przynaleza jednoczesnie do roznych "czasow"
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #80 : Październik 18, 2009, 22:37:13 »

Witaj Acentaur
psiakrew! czy ja tak zawsze smiertelnie powaznie musze wygladac?
Ale gdyby ten duzy zaczal cokolwiek diagnozowac, ba wyszeptal cokolwiek - zrownalby sie z tym
malym. Obaj moga wspolistniec gdyz przynaleza jednoczesnie do roznych "czasow"

Ależ skąd, dla mnie nie wyglądasz śmiertelnie poważnie. Nie powiem też, że wręcz przeciwnie.  Duży uśmiech
Wszystko jest OK, a duży czasami jednak szepcze coś na ucho … jeżeli ma się uszy do słuchania …
Mały nazywa to olśnieniem, oświeceniem.

Pozdrawiam   Uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #81 : Październik 19, 2009, 10:24:20 »

witaj ptaku,
Cytuj
Wszystko jest OK, a duży czasami jednak szepcze coś na ucho … jeżeli ma się uszy do słuchania …
Mały nazywa to olśnieniem, oświeceniem.
caly czas masz racje, tego duzego nie mozna inaczej odbierac, to swiaty niewerbalne. Ale jak olśnienie nastapi to
rekompensuje dlugi czas oczekiwania.  Uśmiech
Cytuj
Nie powiem też, że wręcz przeciwnie
hmm, myslisz ze powinienem zmienic awatar
pozdrawiam
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #82 : Październik 19, 2009, 20:01:31 »

Witaj Acentaur
hmm, myslisz ze powinienem zmienic awatar

Nie myślałam o tym, ale skoro pytasz …  Duży uśmiech
Może faktycznie już czas, choć jakoś przyrosłeś do tego awatara. I trudno wyobrazić Cię inaczej.  Chichot
No i polubiłam tą sympatyczną, zadumaną istotę, o błysku inteligencji w oczach i wrażliwym serduchu. 
Lecz w co byś się nie ubrał, wibracja jest Twoją marką.

Pozdrawiam serdecznie  Uśmiech
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #83 : Październik 19, 2009, 21:52:08 »


Skoro jesteśmy cząstkami jedności, to jak możemy być z nią w nie harmonii?
Inaczej fraktalność nie miałaby sensu.

I to jest fundamentalne pytanie , moim zdaniem.
Jesteśmy horyzontem zdarzeń, a więc wszystko, co jest w nas musi mieć odzwierciedlenie we wszechświecie. W jego mikro i makro skali.
Nie chodzi mi tutaj o dokładnie te same równania fizyczne, chociaż przy Iszej części wykładu Nassima Harameina szczęka mi opadła, gdy powiedział  'czarne dziury są w każdym z nas".
Chodzi o to, że Wszechświat JEST kompletny. Musi być kompletny i zrozumiały na każdym poziomie na którym się przejawia, a my jesteśmy centrum wszechświata. Nie ludzkość, jako taka, ale KAŻDY Z NAS z osobna. Ponieważ Ty jesteś centrum wszechświata i ja jestem centrum wszechświata, to jesteśmy jednym. Nie tym samym, ale stanowimy jedność.
Bak harmonii  też jest czynnikiem harmonicznym, moim zdaniem. A raczej przeciwwagą dla harmonii. Jest to element konieczny, niezniszczalny, choć sam w sobie iluzoryczny , do zaistnienia pełnej harmonii. Dlaczego tak twierdzę ? Ponieważ jesteśmy zdolni do OBSERWACJI samych siebie, swoich wad, złości, irytacji, ignorancji, niewiedzy, brzydoty, chorób, braku konsekwencji, ułomności, strachu , słowem - niedoskonałości, bez wchodzenia w interakcję z tym wszystkim, za to ze ŚWIADOMOŚCIĄ tego, że zostaliśmy wyposażeni w narzędzia, dzięki którym możemy dopiero odkryć własną potęgę, to , co jest ich przeciwieństwem. Niedoskonałość jest tłem dla doskonałości. Akceptacja niedoskonałości w procesie czujnej obserwacji jest drogą do oświecenia małego ja. Jeśli pozwolisz obudzić się uśpionemu umysłowi, dasz mu wykrzyczeć całe zło i wszystkie frustracje w sobie, zamiast z nimi walczyć,  cały czas obserwując, więc to , co pozostanie będzie początkiem drogi ku doskonałości.
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #84 : Październik 19, 2009, 23:04:15 »

Cytat: east
Chodzi o to, że Wszechświat JEST kompletny. Musi być kompletny i zrozumiały na każdym poziomie na którym się przejawia, a my jesteśmy centrum wszechświata. Nie ludzkość, jako taka, ale KAŻDY Z NAS z osobna. Ponieważ Ty jesteś centrum wszechświata i ja jestem centrum wszechświata, to jesteśmy jednym. Nie tym samym, ale stanowimy jedność.
i warto sobie to wziąć do serca. Kurcze, dziś mi troche neta rwie, więc nie wszystkie obejrzałem części.
Ale jesteśmy już 'chwile po' momencie, kiedy "baletnica składa swoje ręce".. no w kazdym razie ja.
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #85 : Październik 23, 2009, 15:13:42 »

Witaj ptaku
Cytuj
Nie myślałam o tym, ale skoro pytasz
jestec taka...ptasia, tak bardzo ptasia, nieprawdopodobnie ptasia....
Wiec jakim cudem moj umysl ma sie nie obudzic!  Duży uśmiech
pozdrawim serdecznie
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #86 : Październik 24, 2009, 11:34:03 »

Witaj Acentaur,
jestec taka...ptasia, tak bardzo ptasia, nieprawdopodobnie ptasia....
Wiec jakim cudem moj umysl ma sie nie obudzic!  Duży uśmiech

Dobrze byłoby, gdyby jeszcze ta nieprawdopodobnie ptasia … wiedziała co autor miał na myśli?  Duży uśmiech

Serdeczności  Uśmiech
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #87 : Październik 24, 2009, 14:55:12 »

Witaj ptaku
Cytuj
Dobrze byłoby, gdyby jeszcze ta nieprawdopodobnie ptasia … wiedziała co autor miał na myśli?
alez to, co juz od tysiecy lat stoi zapisane w gwiazdach. Wiecej nie powiem nawet na torturach.  Duży uśmiech
pozdrawiam
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #88 : Październik 24, 2009, 19:45:34 »

Siły mojego umysłu uśpiły się chyba, bo nawet nie zauważyłem kiedy Acent skubnął komuś okulary Duży uśmiech


Pozdrawiam - Thotal Mrugnięcie
Zapisane
acentaur

Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #89 : Październik 24, 2009, 21:52:37 »

Witaj Thotal
przyznaj ze niezle te patrzalki.  Duży uśmiech
Na nich odbija sie tęcza Waszych dusz. Sklada sie ona z jednej duzej i wyraznej teczy oraz malo wyraznej , drugiej tęczy. One sa wzgledem siebie lustrzanym odbiciem. Pomiedzy nimi znajduje sie
ciemna strefa. To duzy i maly duch. Przynajmniej sadza tak niektorzy.
pozdrawiam
Zapisane
Torton
Gość
« Odpowiedz #90 : Październik 29, 2009, 23:04:02 »

http://www.tvn24.pl/2277555,12690,0,0,1,wideo.html
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #91 : Luty 03, 2010, 17:01:29 »

W 1966 r. dokonane zostały przez amerykańskiego badacza Cleve Backstera eksperymenty udowadniające to, że rośliny reagują na nasze myśli i że wszystko co żyje komunikuje się między sobą. Backster był wówczas kierownikiem ośrodka szkoleniowego nowojorskiej policji, a zajmował się urządzeniami służącymi m.in. do oznaczania zmian elektrycznego oporu, jaki stawia skóra ludzka. Zmiany te bywają również następstwami stanów emocjonalnych (np. strachu) i wtedy zjawisko nosi nazwę odruchu psychogalwanicznego.

Backster, podlewając kiedyś roślinę stojącą w doniczce na parapecie, postawił sobie pytanie, czy można by zmierzyć szybkość podnoszenia się poziomu wody w roślinie od korzenia do liścia. Umieścił więc dwie elektrody po obu stronach listka dracaena massageana, zanim ponownie ją podlał.

Aparat nic jednak nie wykazał. Wtedy Backster wpadł na pomysł, aby wobec rośliny zastosować metodę, która u człowieka niezawodnie wywołuje silną reakcję emocjonalną: torturę. Zanurzył jeden z liści w filiżance gorącej kawy. Żadnej reakcji. Sięgnął po zapałkę z zamiarem spalenia innego liścia. W chwili podjęcia tej decyzji nastąpiła gwałtowna zmiana w zapisie krzywej reakcji psychogalwanicznej. Ponieważ nie dotknął rośliny, a zmiana zapisu nastąpiła w chwili, gdy podjął decyzję – istniała tylko jedna możliwość: reakcję wywołała jego myśl, zamiar uszkodzenia rośliny.

Backster postanowił kontynuować doświadczenia. Przyniósł żywe krewetki i jedną po drugiej wrzucał do wrzącej wody (podaję tu opis tego doświadczenia tylko dlatego, że udowadnia on zachodzącą komunikację między organizmami żywymi - jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju eksperymentów na zwierzętach niezależnie od celu jakiemu mają służyć badania). Za każdym razem, gdy uśmiercał krewetkę, zapis reakcji psychogalwanicznej rośliny wykazywał jak gdyby “wzburzenie". W późniejszych eksperymentach, aby wyeliminować własne emocje, Backster całkowicie zautomatyzował doświadczenie: specjalny aparat, zwany generatorem przypadku, sterował wrzucaniem krewetek do wrzącej wody, podczas gdy w pokoju nie było żadnego człowieka. Krzywa psychogalwaniczna rośliny reagowała na śmierć każdej krewetki, lecz nie zadrgała nawet, gdy aparat wrzucał do wody martwe zwierzątka.

Backster zgromadził w swoim laboratorium różne gatunki roślin i studiował zapisy ich reakcji psychogalwanicznych. Po jakimś czasie zauważył, że filodendron wydaje się szczególnie do niego “przywiązany". Dotykał więc rośliny tylko z największą ostrożnością, a za każdym razem, gdy trzeba ją było poddać jakiemuś eksperymentowi, używał do tego swego asystenta Hensona, który traktował roślinę bezwzględnie. Filodendron po jakimś czasie zaczął reagować gwałtownie zapisem krzywej psychogalwanicznej, gdy tylko Henson wchodził do pokoju; natomiast gdy w pokoju przebywał Backster lub nawet kiedy było słychać jego głos z przyległego pokoju – wydawał się “odprężony". Takie były początki odkrycia tego, co Backster nazwał później "percepcją pierwotną". W następnych latach Backster udoskonalił znacznie metody badań, wprowadzając np. aparaturę elektroencefalograficzną, jak również prowadząc wszystkie doświadczenia w komorze o kontrolowanej temperaturze i wilgotności. Rozszerzył też zakres badań: “pierwotną percepcję" udało mu się stwierdzić w odłączonych od organizmu macierzystego świeżych owocach, w koloniach pleśni i drożdży, a także bakterii.

To, jak istotne jest uniezależnienie wyników doświadczenia od ewentualnego wpływu osoby eksperymentatora, rozumiał Backster już w pierwszych latach badań. W celu dostarczenia niepodważalnych dowodów swej hipotezy zaczął automatyzować przebieg wszystkich doświadczeń. Odbywały się one więc bez udziału człowieka.

Jak tłumaczyć rolę “zjawiska Backstera" w przyrodzie – tę powszechną łączność ze sobą wszystkiego, co żyje? Czy istnieje jakiś jeden wielki system alarmowy, wspólny dla całej żywej przyrody?

Czy zjawisko Backstera występuje tylko w układach, gdzie człowiek może odgrywać jedynie rolę “nadawcy"? Czy pomiędzy człowiekiem a człowiekiem istnieje taka wzajemna łączność jak pomiędzy np. dwiema koloniami tej samej pleśni?

W Gefferson Medical College w Filadelfii badano elektroencefalograficznie jednocześnie dwóch bliźniaków jednojajowych, znajdujących się w różnych pomieszczeniach. Stwierdzono, że sprowokowane przez eksperymentatorów zmiany rytmów mózgowych u jednego z bliźniaków powodować mogą podobną zmianę u drugiego. Więź, która na odległość łączy rodzeństwo bliźniacze, istnieje też – jak wykazały liczne obserwacje i eksperymenty – pomiędzy matką a małym dzieckiem. Jak twierdzi amerykański psychiatra Jan Ehrenwald, tzw. symbiotyczna relacja między matką a dzieckiem zmniejsza się, w miarę jak dziecko dorasta, całkowicie nie znika jednak nigdy.

Gdy mówimy o przykładach łączności pomiędzy ludźmi, trudno czasem orzec, gdzie kończy się “efekt Backstera", a zaczyna “telepatia". Czy nie należałoby zacząć rozumieć telepatię jako szczególny przypadek zjawiska Backstera – przejaw łączności organizmów na najwyższych szczeblach rozwoju?

* * *

Teraz znając wyniki eksperymentu Backstera wyobraźmy sobie, co dzieje się, gdy ludzie zabijają zwierzęta (robią to dziś masowo w niewyobrażalnej ilości) lub gdy nawet ktoś okaleczy drzewo w lesie - już gdy człowiek tylko podjął tę decyzję, trawa, drzewa, cała przyroda wie z kim ma do czynienia. Przyroda wcale nie jest jednak bezbronna, doprowadzona do ostateczności może wystawić przeciwko człowiekowi żywioły ziemi, powietrza, wody i ognia, bakterie i mikroby, aby ludzi nie chcących żyć z nią w harmonii zwyciężyć.
Gdy teraz telewizja pokaże człowieka uprawiającego jakąś roślinę, która osiągnęła niezwykłe rozmiary i piękno, i gdy ten będzie tłumaczył to tym, że jedynie co robił to pielęgnował ją, mówił do niej i wysyłał jej pozytywne myśli, to może nie będzie dla wielu to takie dziwne. Może nie będzie już niedorzeczne dla niektórych, gdy ktoś mówi, że również rośliny to żywe istoty i należy odpowiednio się z nimi obchodzić.

 


http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/duch/backster.html
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #92 : Luty 03, 2010, 20:52:01 »

Cytat: Thotal/Stefański/Komar
Gdy mówimy o przykładach łączności pomiędzy ludźmi, trudno czasem orzec, gdzie kończy się “efekt Backstera", a zaczyna “telepatia". Czy nie należałoby zacząć rozumieć telepatię jako szczególny przypadek zjawiska Backstera – przejaw łączności organizmów na najwyższych szczeblach rozwoju?

Myślę, że to wszystko można nazwać telepatią.
Różne wyniki różnych autorów będą nazywane ich nazwiskami, ale będzie to zawsze telepatia.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #93 : Marzec 14, 2010, 14:23:48 »

05:30, 05.02.2010 /Sky News
Pacjent "bez świadomości" komunikuje się myślami
PRZEŁOM W MEDYCYNIE - NADZIEJA DLA PACJENTÓW



      Badania nie tylko pokazują, że pacjent nie jest w stanie wegetatywnym. Co bowiem ważniejsze okazuje się, że pacjent pierwszy raz po pięciu latach komunikował się ze światem zewnętrznym.     
Adrian Owen, Medical Research Council

Przez pięć lat uważano, że znajduje się w stanie wegetatywnym. 29-letni mężczyzna okazał się jednak być świadomy i komunikuje się za pomocą myśli. Zdaniem ekspertów oznacza to, że wszyscy pacjenci znajdujący się w stanie śpiączki czy w stanie wegetatywnym powinni być ponownie poddani ocenie lekarzy.

Jest bowiem nadzieja, że wielu z nich w przyszłości może odzyskać choć część sprawności.

Jak się kontaktował?
...

http://www.tvn24.pl/12691,1641702,0,1,pacjent-bez-swiadomosci-komunikuje-sie-myslami,wiadomosc.html
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #94 : Marzec 17, 2010, 22:28:36 »

Anglia: Po wypadku mówi z obcym akcentem
Środa, 17 marca (08:42)

Brytyjczyk, który spędził sześć tygodni w śpiączce, po wybudzeniu się zaczął mówić z obcym akcentem. O niesamowitych skutkach wypadku samochodowego pisze brytyjska prasa.
...



http://anglia.interia.pl/wiadomosci/news/anglia-po-wypadku-mowi-z-polskim-akcentem,1452879
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
east
Gość
« Odpowiedz #95 : Marzec 18, 2010, 00:11:47 »

"Śpiączka - największe więzienie świata"
BŁASZCZYK: TYM LUDZIOM TRZEBA POMÓC

Pani Błaszczyk .. " podkreśliła, że bardzo ważne jest jak traktuje się ludzi w śpiączce. Dlatego w Polsce prowadzona jest obecnie kampania (m.in. widać ją na billboardach na ulicy), która ma zwrócić uwagę, że ponad 50 proc. osób w śpiączce zachowuje świadomość. - Ludzie, którzy są uwięzieni w ciele, nie mają żadnej mocy sprawczej. Jeśli nie zachowamy się odpowiednio do problemu, skazujemy na śmierć żywe osoby, żywe byty - powiedziała Błaszczyk. "
http://www.tvn24.pl/12690,1630370,0,1,spiaczka-_-najwieksze-wiezienie-swiata,wiadomosc.html

Ja bym napisał, że prawie wszyscy ludzie w Polsce .. i na całej Ziemi, znajdują się w śpiączce ...
Żyjemy w więzieniu umysłów podatnych na manipulację tak na prawdę nie znając prawdziwego świata. Wielu wydaje się, że nie ma mocy sprawczej, ale jest nadzieja - nawiązując kontakt z przebudzonymi jesteśmy w stanie się wybudzić.
Tak na prawdę to Ci "uśpieni" ludzie są nadzieją nie tylko nauki. Oto  w tym oraz we wcześniejszych artykułach czytamy, że już dzisiaj lekarze są w stanie porozumiewać się z pacjentami za pomocą ... myśli. Nie jest zatem konieczne pośrednictwo ciała. Być może wkrótce okaże się, że padnie nawet ostatni "bastion"  świadomości , czyli mózg. Tylko KTO wówczas będzie się z nami komunikował, oraz SKĄD ?
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2010, 00:14:13 wysłane przez east » Zapisane
Mobius
Gość
« Odpowiedz #96 : Marzec 18, 2010, 04:19:08 »

Po śpiączce obudził się z polskim akcentem
Brytyjczyk, który po wypadku przeleżał sześć tygodni w śpiączce, po przebudzeniu zaczął mówić z polskim akcentem – pisze goniec.com powołując się na dziennik "The Sun".
- Całe życie byłem Tomem z Largs. Teraz ludzie myślą, że jestem Tomaszem z Polski – mówi 39-letni Tom Paterson. Przed dziesięciu laty jego samochód wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Mężczyzna przeleżał sześć tygodni w śpiączce. Po odzyskaniu przytomności musiał od nowa zacząć się uczyć chodzenia i mówienia.

Logopeda ostrzegał Toma, że w wyniku obrażeń może się u niego rozwinąć zespół obcego akcentu.

Przypadłość, której przyczyny nie do końca zostały jeszcze wyjaśnione, objawia się nabyciem umiejętności językowych, z którymi zwykle chorujący nie miał żadnego kontaktu. Zwykle jest to akcent lub wymowa, czasami jednak dochodzi do tego także biegła umiejętność posługiwania się obcym do tej pory językiem.

- Teraz ludzie pytają się mnie skąd przyjechałem – mówi Paterson - napisał "Goniec".

http://wiadomosci.onet.pl/2142479,28350,wiadomosceu.html
Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #97 : Marzec 18, 2010, 17:57:30 »

Mobius Uśmiech
Może,kiedy był w spiaczce ,jego ciało astralne przebywało gdzies w.........no własnie gdzie Coś Moze wsród polaków nawyspach.albo opiekowały się nim pielęgniarki polki .Rozmawiamy i mówiły do niego po angielsku ,a on mimo spiączki wszystko słyszał i uczył  się  Z politowaniem Szok
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
songo1970


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #98 : Marzec 18, 2010, 18:54:53 »

.. albo odezwało się poprzednie wcielenie i miszung mu się zrobił Mrugnięcie
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Mobius
Gość
« Odpowiedz #99 : Marzec 18, 2010, 19:09:18 »

Całkiem możliwe że w jednym z przeszłych żyć był Polakiem.... lub Polką Uśmiech
Kiedyś był na Nautiliusie artykuł o małej dziewczynce która w bardzo młodym wieku zaczęła mówić w różnych językach pomimo że nie miała z nimi nigdy styczności .
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Strona wygenerowana w 0.117 sekund z 20 zapytaniami.

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

humanwolf akademia pln yourname specjalist