Cóż Cię zatem obchodzą czyjeś prywatne sprawy typu : ktoś się rozwiódł, sąd przyznał, czy nie przyznał to, lub tamto i na dodatek chcesz ich jeszcze publicznie to rostrzygać ?...!
W zasadzie nic mnie to nie obchodzi, nie ma w tym mojej oceny, jest tylko lustro. I tyle.
Kiara doskonale wie, że kłamie, ale brnie w zaparte, jej sprawa.
Czy powinnam się w to mieszać? Pewnie nie, ale zwykła uczciwość wyzwala określone rekcje.
Ok., szkoda dalej tracić czasu i energii. Nie mój biznes, dzięki za uwagi. Skorzystam.
Pa.
Ps. Wszystko jest jednością, więc wszystko dzieje się wewnątrz nas.