Dorzucam wyjaśnienie do tematu wątku:
Download herePoniżej jedynie fragment z niego:
"...
PYTANIE: Powróćmy na chwilę do kwestii "Nebecyzmu". Zawsze był pan osobą religijną, pastorem, o ile się nie mylę, kościoła Świadków Jehowy, - czyż nie tak? Jak udało się panu pogodzić głęboko zakorzenione pojęcia Boga i Boga Ojca z rewolucyjnymi poglądami Nebecystów? Co na to religia? I pan?
HERMINIO: Po tym wszystkim zmuszony byłem odrzucić religię. Oni nic nie wiedza. Religia i sprawa latających dysków to jedno i to samo. Kiedy mówi się o latających dyskach i ktoś miesza do tego religie, wkracza na śliski grunt z powodu niewiedzy. Musimy się jeszcze wiele nauczyć i zrozumieć, że Biblia jest największą księgą o istotach pozaziemskich, jaką dysponujemy. W każdym opisanym tam zdarzeniu wyraźnie widać ich obecność. Ci, którzy chcieliby odczytać ten tekst jako zapis działań bożych z pominięciem działalności naszych starszych braci, po prostu nie znają prawdy. Wiemy, ze
Chrystus był istota pozaziemską. Potraficie to zrozumieć?
...
Nagle Bianca powiedziała: "Słuchaj, oni mówią do mnie". Nic nie słyszałem, w związku z czym zapytałem: "Dlaczego nie mówią do mnie? Co ci mówią?" Skoncentrowali swoją uwagę na Biance i mówili do niej, ja natomiast słyszałem tylko, jak im odpowiada: "Dziękuję, dziękuję, a wy kim jestescie?"
Nadal nie słyszałem ich odpowiedzi. Widziałem tylko, jak Bianca kiwa głową, co oznaczało, że rozumie, co do niej mówią. Zaraz potem dali Biance sygnał, że będą kończyć, po czym zwrócili się w moja stronę. Nagle usłyszałem [
hełmy miały na wysokości uszu wybrzuszenia przewodzące na myśl słuchawki] jakiś głos mówiący do mnie po portugalsku: - "Witaj".
Bardzo mnie to zaskoczyło, Nie bylem tak spokojny, jak Bianca, Nie pamiętam, czy odpowiedziałem na jego pozdrowienie. Nie wiedziałem, co robić. Czułem w głębi duszy pustkę, coś w rodzaju zamętu. Byłem wówczas człowiekiem bardzo religijnym i nie wierzyłem w "latające spodki".
Uważałem, że są wytworem szatana. Pierwsze pytanie, które im zadałem brzmiało:
- "Kim jesteś? Kim jesteś?" - W odpowiedzi usłyszalem:
- "Jestem Karran". - Zapytałem więc:
- "Karran, skąd jesteś, z jakiego narodu?"
- "Z żadnego narodu!"- odpowiedział.
- "Jak to z żadnego?'" To może z innej planety?" Tym razem odpowiedź była twierdząca:
- "Tak, z innej ziemi".
- "Jak z innej ziemi?" - zapytałem.-"Jak to z innej ziemi, skoro Biblia nic o tym nie mówi?"
- "Jesteśmy z innej ziemi" - powtórzył Karran. - "Przybywamy z odległości jeszcze nie znanej ludziom z twojej ziemi".
I nagle stanęły mi przed oczyma sceny z Biblii i pomyślałem, ze rozmawiam z szatanem we własnej osobie. Rozpocząłem egzorcyzmy:
- "W imię Jezusa chcę, abyś odszedł!"
Podnosiłem głos coraz bardziej, wytaczałem przeciwko niemu całą swoją wiedzę, wiedzę biblijną, i jednocześnie myślałem, że wszystko to jest wizją, że nie dzieje się naprawdę, że zostało spreparowane przez diabła, i od nowa zacząłem wypowiadać egzorcyzmy.
Cytowałem teksty z Biblii, wzywałem Jezusa i tak dalej, aż wyczerpałem cały swój zasób wiadomości dotyczących tego tematu! Głos słabł mi coraz bardziej. Patrzyłem na niego, a on na mnie i w żaden sposób nie próbował mi przeszkodzić. Pozwolił mi mówić aż do końca, aż do chwili, gdy zabrakło mi argumentów" , aż zamilkłem. Przyglądał mi się w milczeniu, badając moje myśli. Zapanowała głęboka cisza, a potem usłyszałem jego głos zwracający się do mnie w moim własnym języku, mówiący po portugalsku:
- "Jestem Karran, skończyłes?"
- "Tak". - odparłem. - Zapytał:
- "Czy wszyscy ludzie z twojej ziemi myślą tak, jak ty?"
- "Nie!" - odrzekłem, a potem w głębi duszy powiedziałem sobie:
- "Jaki jestem głupi! Jaki jestem głupi!" W tym momencie zrobiło mi się żal samego siebie.
Żałowałem, że nie wiedziałem wcześniej nic na temat NOLi i istot pozaziemskich, a także science-fiction. Nigdy się tym nie interesowałem. I teraz czułem z tego powodu jakiś ból.
Jak pan widzi, panie Casellato, wyszedłem do niego z wiedzą biblijną i w związku z tym zapytałem go:
- "Czy na Ziemi, z której przybywasz, jest religia?"
Byłem człowiekiem religijnym i chciałem wiedzieć, czy on także wyznawał jakąś religię. Zapytalem ponownie:
- "Czy na twojej ziemi jest religia?"
- "Nie ma takiej potrzeby" - odrzekł. "Nie potrzebujemy religii".[Karran cały czas mówił w swoim języku, a maszyna przekładała nam jego słowa na portugalski. To samo działo się w druga strone.]
- "A co z Biblią?" - zapytałem. "Nie macie Biblii?" Gdzie zatem przechowujecie Słowo Boże?"
Odpowiedział mi, że "słyszał o dokumencie nazywanym przez nas Biblią od ludzi z naszej planety."
Wydało mi się to dziwne, lecz wówczas nie byłem świadom wszystkich faktów, W dalszym ciągu wypytywałem go o Boga.
- Czy kiedykolwiek widział go?,- czy kiedykolwiek zbliżył się do śladów jego obecności i czy jest do nas podobny?
Tak więc, widzi pan, człowiek taki jak ja, który nauczał o Bogu przez dwanaście lat, wypytywał teraz obcego, pytał o Boga kogoś, kto twierdzi, że nie ma religii. Ze sposobu, w jaki mówił o tym, wyczułem jednak nagle, że dysponuje taka wiedzą o Bogu, o jakiej ja nawet nie mogłem marzyc!
Nie nauczył mnie wiary w istnienie Boga. Przekazał mi jednak wiedzę o Nim, o jakiej nigdy nie myślałem!
Nie nauczył mnie wiary w jego istnienie, ale pokazał, jak go odczuwać, JAK GO ODCZUWAĆ! Powiedział mi, ze miłują Go i okazują Mu szacunek poprzez ziemie, po której stąpają i po której my chodzimy, poprzez powietrze, którym oddychają i poprzez wodę, którą piją Dodał, że wszystko, co robi, niezależnie od tego, czy będzie to podziwianie widoków, spożywanie posiłków, czy też ubieranie się, pochodzi od Najwyższego Stwórcy, że właśnie poprzez wszystkie te rzeczy wyrażają swoją miłość i szacunek dla Niego. Na moje zasadnicze pytanie o Boga, o to, kim On jest i gdzie przebywa? - nie uzyskałem odpowiedzi. Nie zna jej żadna istota na tej planecie ani na jakiejkolwiek innej,
Nikt jej nie zna, Nasza rozmowa coraz bardziej zmierzała w stronę religii.
..."
Wszystkie pozostałe religie w podobny sposób zakończą swoją egzystencję na Ziemi. Nie wyobrażam sobie innej alternatywy.
Przepraszam za tak wielki fragment, ale bardziej nie potrafiłem go okroić, by był adekwatny do tematu wątku.
Pozdrawiam LDW i OS.