Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 06, 2024, 14:44:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Oszustwa Papieza Benedykta XVI.  (Przeczytany 19691 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
arteq
Gość
« Odpowiedz #25 : Marzec 30, 2009, 13:24:00 »

Chodzi mi o to by starać się nie powielać nieprawdziwych stereotypów - zwłaszcza negatywnych. Widzisz, w takim razie jest mocny rozdźwięk też w muzułmaniźmie - przynajmniej w poczynionych przez Ciebie obserwacjach - zapewniam, że zgodnie z nakazami wierność i czystość obowiązuje obie strony.
Oczywiście możesz mieć zdanie jakie tylko chcesz, ale że nie musi ono w pewnych tematach pokrywać się z rzeczywistością to juz zupełnie inna para kaloszy, prawda? Jak to właśnie miało miejsce w Twoim twierdzeniu o wierności muzułmanów w odniesieniu do obowiazujacych ich praw.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #26 : Marzec 30, 2009, 14:45:44 »

Skoro tak idealnym remedium na wiernosc malzenska sa nakazy KK ( od 2000) lat wpajane poddanym , to dlaczego jest coraz wieksza ilosc rozpadu malzenstw ( ze slubami koscielnymi, bo wiekszosc je ma w krajach katolickich), dlaczego?
Bo cala ta zasada z nakazami i zakazami  , dziala akurat odwrotnie, czym wiekszy nakaz i zakaz , tym wiekszy opor i sprzeciw. A skoro KK prze swoje 2000 letnie istnienie nie chce tego zauwazyc, tylko nadal traktuje poddanych ta sama ideologja, znaczy ze w samej struktorze jest cos nie tak. A ze jest nie tak swiadczy o tym ilosc ksiezy prowadzacych podwojne zycie, posiadajacych , przyjacolki i dzieci, ( pewnie zastosowali sie do  nakazu nie uzywania przerwatyw, a wody w poblizu nie bylo Mrugnięcie ) Hipokryzja zasad w KK jest zenujaca, przymykanie oczu na fakty, stawianie ideologji ponad dobro ludzi.
Dla kazdego jednego uratowanego zycia warto uzywac prezerwatywy ( nie zas licytowac jej skutecznosc czy jest w 100% czy nie),zycie ludzkie ma wartosc ponad zasadami , zdrady malzenskiej.

Afryka , zwyczaje i pobudliwosc seksualna w krajach cieplych jest inna niz w chlodnych. Nalezy to zauwazyc i zaakceptowac, to co jest obecnie. Nie zas tworzyc swoje wizje na zasadzie poboznych zyczen o skutecznosc zmiany zwyczajow zycia  w srod ludzi.
Seksualnosc czlowieka jest jego prawem naturalnym ( on i tylko on decyduje co jest norma a co nie w jego zwyczajach), moze miec i 4 zony .A w Nepalu istnieja prawnie i zwyczajowo uznane zwiazki gdzie kobiety maja kilku mezow.
Co jest wiec norma , gdzie i dla kogo? Nie religjom to ustalac. Czlowiek sam zmienia swoje normy gdy etycznie i moralnie dorasta do akceptacji innych.
Co jest akceptacja doroslych ludzi bez krzywdzenia i wymuszania powinno byc zaakceptowane jako ich normy zyciowe.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2009, 00:24:19 wysłane przez Kiara » Zapisane
Michał
Gość
« Odpowiedz #27 : Marzec 30, 2009, 14:55:23 »

Zadam tylko jedno pytanie: czy Kiaro/Dariuszu uważacie, że prezerwatywa gwarantuje 100% bezpieczeństwo przy kontakcie płciowym z osobą zakażoną? Czy możecie to uczciwie zagwarantować "zainteresowanym"?

tak apropos tego postu: przypomniała mi się świetna scenka z kulowych "Przyjaciół" kiedy Ross jest niezwykle oburzony, że prezerwatywy gwarantują jedynie 97 % skuteczności - co Joey komentuje, że powinni pisać to na opakowaniach  Uśmiech

Ale tak jak napisał Mobius - zabezpieczają przed chorobami i to w tym przypadku jest chyba najistotniejsze.. dla stałych par zalecane są tabletki antykoncepcyjne.
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #28 : Marzec 30, 2009, 15:03:56 »

Kiaro - potępiasz (czy oceniasz, czy jakkolwiek to nazwać) KRK za to, że głosi swoje zasady, zasady, w które KRK wierzy. Z drugiej strony zauważ, że macie wiele wspólnego, nie różnicie się wcale zbytnio od siebie (i mówię to bez ironii czy czepialstwa):

1. KRK głosi swoją doktrynę i zalecenia - Ty również je głosisz (choćby tu na forum, czy na swoim forum)
2. KRK nie zmusza ludzi do przestrzegania tej wiary (wolność wyznania) - Ty również nie.
3. KRK propaguje swoje rozwiązania różnych problemów, zgodnie z ich wizją świata - Ty również.
4. KRK krytykuje wizje świata innych - Ty również (choć możliwe, że oburzysz się na słowo "krytyka").

Tak więc wcale nie ma między wami tak wielu różnic. Różnią was jedynie poglądy, które głosicie. Nie wymagaj, by KRK oceniał świat wedle Twoich poglądów i wyobrażeń. To tak, jakbyś Ty miała oceniać świat wedle wyobrażeń KRK.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #29 : Marzec 30, 2009, 15:16:53 »

 1.Pierwsza i zasadnicza sprawa ja jestem JEDNOSTKA, nie zas zadnym zbiorem szukajacym zwolennikow , ktorych podporzadkuje sobie.
2. Nie krzewie zadnych zakazow ani nakazow, informuje o roznych innych mozliwosciach i zwyczajach , oraz ludzkich prawach do nich.
3.Informuje iz prawo WOLNEJ WOLI istnieje i kazdy ma  prawo przyrodzone  do korzystania z niego ( tak wiec demetuje prawo zakazow i nakazow jako nadrzednosc.
4. Nie glosze zadnej doktryny i nie uznaje zadnej jako priorytet jednej nad druga.
5. Uznaje ze kazdy ma prawo do swojej wizji swiata ale istnieje system wartosci , ktory stanowi o najwiekszych wartosciach , ktorymi jest Zycie i Zdrowie CZLOWIEKA nie zas jakakolwiek doktryna.
6. Nie oburzam sie na slowo krytyka, ale nie zastosuje sie do slow krytyki wymuszajacej na mnie cokolwiek co nie jest zgodne z moim systemem wartosci i moja wola.


Jezeli te ruznice nie sa dla ciebie widoczne? To usiadz spokojnie i przeczytaj ten tekst kilka krotnie. Nie klasyfikuj mnie i mojego swiatopogladu wedlog twoich subiektywnych odczuc , tylko wedlog  mojego swiatopogladu opisanego wielokrotnie na tym forum.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2009, 15:19:29 wysłane przez Kiara » Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #30 : Marzec 30, 2009, 16:06:11 »

Kiara:
Cytuj
1.Pierwsza i zasadnicza sprawa ja jestem  JEDNOSTKA, nie zas zadnym zbiorem szukajacym zwolennikow , ktorych podporzadkuje sobie.

A możesz mi podać konkretne przykłady działań, które KK podjęło w ostatnich latach (czyli nie 500 lat temu) by znaleźć sobie zwolenników i ich sobie podporządkować? Bo ja takich nie dostrzegłem.

Cytuj
2. Nie krzewie zadnych zakazow ani nakazow, informuje o roznych innych mozliwosciach i zwyczajach , oraz ludzkich prawach do nich.

Nie, natomiast piszesz, co jest dla człowieka dobre, a co nie. KK zresztą również podkreśla, że człowiek ma wolną wolę, i zależnie od swojego działania zapracuje sobie na pewną nagrodę/karę. Czy u Ciebie jest inaczej? Pozornie tak. W rzeczywistości jednak piszesz przecież, że pewna grupa działań rozwija duchowo, inna - cofa (czy też powoduje stagnację). Tak więc "kara" i "nagroda" również tu są, aczkolwiek bardziej subtelne.

Cytuj
3.Informuje iz prawo WOLNEJ WOLI istnieje i kazdy ma  prawo przyrodzone  do korzystania z niego ( tak wiec demetuje prawo zakazow i nakazow jako nadrzednosc.

KK również mówi o wolnej woli. Po drugie zauważ, że prawa jednego człowieka są jednocześnie ZAKAZAMI dla drugiego człowieka. Prawo człowieka do życia jest jednocześnie zakazem zabijania dla drugiego. Prawo do wolności wypowiedzi jednego jest jednocześnie zakazem ograniczania tej wolności dla drugiego. Tak więc znowu, nakazy i zakazy istnieją, tylko że powiedziane "od kuchni".

Cytuj
4. Nie glosze zadnej doktryny i nie uznaje zadnej jako priorytet jednej nad druga.

Już choćby głoszone przez Ciebie prawa człowieka do tego i tamtego są pewnym rodzajem doktryny. To samo doktryna o miłości bezwarunkowej chociażby. A czy nie uznajesz wyższości tej doktryny nad inną? Biorąc pod uwagę dawniejsze dyskusje (ze mną, ale nie tylko) na forum, w wielu miejscach można by polemizować.

Cytuj
5. Uznaje ze kazdy ma prawo do swojej wizji swiata ale istnieje system wartosci , ktory stanowi o najwiekszych wartosciach , ktorymi jest Zycie i Zdrowie CZLOWIEKA nie zas jakakolwiek doktryna.

Innymi słowy głosisz swoją wizję świata, w której te wartości są nadrzędne. Czy nazwiesz to doktryną, ideologią, nie ważne - głosisz swoją wizję świata i uznajesz, że pewne nadrzędne wartości tej wizji są obiektywnie nadrzędne nad innymi doktrynami (napisałaś to linijkę wyżej)

Cytuj
6. Nie oburzam sie na slowo krytyka, ale nie zastosuje sie do slow krytyki wymuszajacej na mnie cokolwiek co nie jest zgodne z moim systemem wartosci i moja wola.

Na razie nie było żadnego wymuszania. Specjalnie przejrzałem kilka wątków forum, i nigdzie wymuszania nie znalazłem, od nikogo.

Cytuj
Jezeli te ruznice nie sa dla ciebie widoczne? To usiadz spokojnie i przeczytaj ten tekst kilka krotnie. Nie klasyfikuj mnie i mojego swiatopogladu wedlog twoich subiektywnych odczuc , tylko wedlog  mojego swiatopogladu opisanego wielokrotnie na tym forum.

Nie klasyfikuję, a po prostu stwierdzam, że Twój światopogląd i to, co robisz, wcale nie jest tak różne od tego, co robi KK. Wyznajecie inne zasady, jednak większość mechanizmów ich głoszenia jest bardzo zbieżna.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #31 : Marzec 30, 2009, 16:28:35 »

Posluchaj Tene ja nie mam naprawde czasu na na prowadzenie z toba  wielogodzinnych  dywagacji  na temat filozofi nad filozofia.Chcesz miec taki punkt widzenia rzeczywistosci? To miej Twoja sprawa , ja go nie mam zamiaru zmieniac. Jednak ja mam swoj i pozostane przy nim.

1. KK poprze  wywzszanie swojej ideologji  religijnej  ponad inne , caly czas prowadzi "nabor" wiernych. Wpajajac iz tylko ich religja daje dostep do zbawienia, jest prawdziwa i sluszna. Dzieje sie to wspolczesnie, jest to zwykly markieting.

2.Nie odrozniasz informacji od nakazu i zakazu, a jest to meritum czym sie roznie od KK.Ja nie mowie o zadnej karze i nagrodzie , TO NIE ISTNIEJE, jest poszanowanie decyzji nawet gdy dla kogos wydaje sie ona glupia i nie etyczna. Nie mniej jednak informacja powinna istniec.

3. System Wartosci oparty o Swietosc Zycia uczy wolnego wyboru tych wartosci ,  a nie nakazuje  ich stosowania. To tez jest subtelna roznica.

4. Milosc Bezwarunkowa jest WARTOSCIA o ktorej informuje , ale nie nakazuje ja wybrac jako priorytet niczyj. Jednak informuje o zamienionej informacji na jej temat. Subtelna roznica INFORMUJE  ale nie nakazuje nia zyc ta informacja.

5. Jezeli znasz wartosci bardziej nadrzedne niz ;
 
a. Wartosc zycia.
b.Wartosc zdrowia .
c.Wolnostojenstwo kazdej istoty.
d. Prawo do milosci.


To poprostu podziel sie tym systemem wartosci , a jezeli uznam za bardziej wartosciowy od mojego zaczne go stosowac w moim zyciu i propagowac dla dobra nas wszystkich.

6. Byc moze twoja wrazliwosc jest inna od mojej i nie czujesz wymuszenia oraz  podpozadkowania sie  przez ciebie twoiemu punktowi widzenia. Kilkakrotna dyskusja na jeden temat z krzewienie swojego pogladu tym dla mnie jest.

Mechanizmy zycia na ziemi sa wspolne dla istot na niej zyjacych, nie o mechanizmach prowadzimy dyskusje, ale o ideologji , ktora moze dac wolnosc , tym mechanizmom, lub je zablokowac.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2009, 00:33:20 wysłane przez Kiara » Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #32 : Marzec 30, 2009, 17:02:31 »

Kiaro, zacznijmy od ustalenia co tak naprawdę oznacza termin "remedium". Według mnie tyle co "lekarstwo", więc zestawianie go przez Ciebie ze stanem pożądanym, czyli w naszym przypadku "wiernością" jest chybione [w języku polskim w tym kontekście poprawną formą jest zarówno zwrot "lekarstwo na kaszel" jak i "lekarstwo przeciw kaszlowi", ale słowo "lekarstwo" jest zawsze łączone ze zjawiskiem/chorobą którą ma ono wyleczyć]. To tak tytułem wstępu aby nie utrwalać błędów.

Owszem, zasady/nauki KRK są dobrym remedium na zdrady. Oczywiście opisane przez Ciebie sytuacje niestety występują, lecz nie dlatego, że zasady/zalecenie KRK są chybione. Powodem zdrad jest właśnie to, że ludzie nie stosują się do nich, nie wierzą w nie. Bywają też egoistyczni, brakuje im odpowiedzialności i często mylą miłość z miłostkami, pożądaniem czy zauroczeniem. Gdyby było tak jak twierdzisz - że zasady KRK są złe to wzrosłaby wyłącznie ilość rozpadów małżeństw "kościelnych", natomiast świeckim pozstałaby na niezmienionym poziomie, a jak mówią statystyki tak nie jest. Tym bardziej powinno to być widoczne, że jak twierdzisz KRK to żenada, zaścianek czy przysłowiowy czarnogród, a ludzie dojrzali i świadomi omijają go z daleka...
Niestety wiele osób które zawierają kościelny ślub nie zamierza przestrzegać zaleceń KRK.

edit: Kiaro, pierwszy punkt w Twoim ostatnim poście to kłamstwo.
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2009, 17:08:03 wysłane przez arteq » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #33 : Marzec 30, 2009, 17:25:35 »

Nalezy podzielic zycie seksualne doroslych ludzi na wiele czesci.
Dwa glowne to;
1 Zycie z jednym partnerem ( wczasie trwania zwiazku malzenskiego)
2.Zycie z wieloma partnerami ( w czasie trwania zwiazku malzenskiego)
Jezeli partnerzy wyrazaja zgode na taki lub taki zwiazek i respektuja miedzy soba te zasady , nie ma zadnej zdrady. Wola ludzi powinna byc szanowana,Zadne nakazy i zakazy religji nie powinny ingerowac w takie decyzje swoja nadrzednoscia.Punkt widzenia kaplanow niech pozostanie do dyspozycji ich indywidualnej decyzji zyciowej.
Dorosli ludzie sami ustanawiaja zasady swojego zycia , wlacznie z seksualnym i ponosza zgodnie z tym odpowiedzialnosc za decyzje a nie nazywa sie togrzechem i ponizenieb , bo ktos ma taki punkt widzenia moralnosci.
NIE MA ZADNEJ ZDRADY GDY LUDZIE DAJA SOBIE ZGODE NA BYCIE SEKSUALNE Z KILKOMA PARTNERAMI  W TRAKCIE ZWIAZKU MALZENSKIEGO.

Wizja zycia seksualnego doroslych ludzi jest ich prywatnoscia do ktorej zadna religja nie pwinna zgladac.
W koncu raz na zawsze trzeba sobie zdac sprawe z pierwotnej roli religji z , ktorej sie nie wywiazala.

Cytat z wypowiedzi arteq.

"Niestety wiele osób które zawierają kościelny ślub nie zamierza przestrzegać zaleceń KRK."

To zdanie zamyka cala dyskusje. Ludzie zawieraja zwiazki malzenskie w KK , poniewaz istnieje presja spoleczna , wartosciowanie i straszenie karami Boskimi. Mlodzi ludzie tak wychowani przez rodzicow i religje jeszcze w to wierza. Natomiast gdy staja w obliczu przezywania zycia  doswiadczania tej ideologji ,trescii okazuja sie chybione. Strach przestaje dzialac, podejmuja decyzje ( nie zawsze doskonale) ale zgodne juz  z ich osobistymi odczuciami.
Polska w przewazajacej wiekszosci populacji jest katolicka ( nie wazne na ile praktykujaca), jednak zyjaca tradycjami nawet nie zgodnie z codziennym zyciem.
Dlatego nalezy uswiadamiac mlodych ludzi, dajac im alternatywe wyboru , a nie przymus w imie Boga.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Ja jestem osoba wierzaca w Boga, ale nie w zadne religje ( to dla tych , ktorzy mogli by uwazac iz wartosci przekazane przez stworce nie sa moimi. Oczywiscie ze sa, tylko Bog dla mnie jest inny niz dla wyznawcow religji.
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #34 : Marzec 30, 2009, 18:00:22 »

NIE MA ZADNEJ ZDRADY GDY LUDZIE DAJA SOBIE ZGODE NA BYCIE SEKSUALNE Z KILKOMA PARTNERAMI  W TRAKCIE ZWIAZKU MALZENSKIEGO.
Tak Kiaro, wtedy nie można mówić o zdradzie jako takiej. Pozwolę sobie jedynie zwrócić uwagę na pewien fakt z tym związany. Osobiście, ani też żaden ze znajomych, czy nawet znajomy znajomych nie zna żadnego przypadku aby taki związek [w którym dano sobie wolną ręke w temacie kontaktów seksualnych] przetrwał. Słownie: żaden. Jak dla mnie to wystarczająco przejrzyste.
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #35 : Marzec 30, 2009, 18:12:20 »

Swiat nie zaczyna i nie konczy sie na twoich znajomych. Ja wiem ze sa ludzie , ktorzy zyja w ten sposb i czuja sie szczesliwi. Uwazam ze to jest sprawa ich wyboru , ktora nalezy uszanowac,nawet wowczas gdy moj styl zycia jest calkowicie odmienny.

Kiara Uśmiech Uśmiech

ps. Liberalnosc prawa i jego przeksztalcenia zgodne ze zmieniajaca sie swiadomosca ludzi modyfikuja jego egzekfowanie.
Np.we Francji za zlapanie malzonki na zdradzie maz mial prawo ja zabic , bez ponoszenia zadnej odpowiedzialnosci prawnej ( niestety nie dzialalo to w druga strone),"prawo".
Obecnie zdrada malzenska nie moze byc glownym uzasadnieniem rozwodu, z tego powodu nie mozna uzyskac zgody nan we Francji.
« Ostatnia zmiana: Marzec 30, 2009, 18:16:52 wysłane przez Kiara » Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #36 : Marzec 30, 2009, 20:10:56 »

Kiaro - brak Ci wiedzy filozoficznej jak widzę

nie bierz tego do siebie ale to co robisz to szerzenie własnego światopoglądu, swojego systemu wartości... czasem się to ociera o ideologię

generalnie wydajesz się zamknięta na argumenty innych osób i ich poglądy, Ty już nie "wierzysz" - Ty "wiesz"... a to już nie pozwala na dyskusję jakąkolwiek bo jak można dyskutować z kimś kto już "wie" i nie potrzebuje żadnych innych danych
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #37 : Marzec 30, 2009, 22:23:38 »

Kiaro - brak Ci wiedzy filozoficznej jak widzę

nie bierz tego do siebie ale to co robisz to szerzenie własnego światopoglądu, swojego systemu wartości... czasem się to ociera o ideologię

generalnie wydajesz się zamknięta na argumenty innych osób i ich poglądy, Ty już nie "wierzysz" - Ty "wiesz"... a to już nie pozwala na dyskusję jakąkolwiek bo jak można dyskutować z kimś kto już "wie" i nie potrzebuje żadnych innych danych

Piszesz sprzecznosci, mowisz ze mi czegos brak, ( wiedzy filozoficznej, na jaki temat?), a rownoczesnie zebym nie brala tego do siebie. To jak mam to traktowac?

To nie jest moja ideologia ( bo wcale nie jestem zwolenniczka zwiazkow poligamicznych), wrecz przeciwnie ja  preferuje monogamiczne zwiazki.Wzor ja i wylacznie moj partner w trakcie mojego z nim zwiazku.
Ale sa inni ludzie o innych preferecjach i mam obowiazek , to uszanowac , a nie wymuszac na nich moj swiatopoglad.

Oczywiscie ze wiem, ( nie wszystyko i nie na kazdy temat), ale to co pisze w dyskusjach jest wiedza mojej duszy i na tym sie glownnie opieram uwzgledniajac system wartosci , ktory jest mi najblizszy.

A o jakich danych chcial bys mnie poinformowac? Pisz przeczytam, co nie znaczy ze gdy nie beda zgodne z moim systemem wartosci zidetyfikuje sie z nimi.
Na ziemi zyja  miljardy ludzi, nie sadzisz chyba ze mozna  i powinno sie wymusic na nich idetycznosc mysli i zachowan?

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Marzec 31, 2009, 00:35:13 wysłane przez Kiara » Zapisane
zochna
Gość
« Odpowiedz #38 : Marzec 31, 2009, 00:06:37 »

Z uwagą w całości przeczytałam powyższy temat i całkowicie popieram i zgadzam się z Kiarą.
Dyskusja Adwersarzy nie przekonuje mnie, choć szanuję ich zdanie.
Ja również wierzę w Boga, lecz nie odczuwam potrzeby chodzenia do kościoła.
Włączyłam się do dyskusji, gdyż Kiara ma kilku bardzo aktywnych Dyskutantów o odmiennych
poglądach,którzy może myślą, że jest to odosobniony pogląd Kiary.

                                                   Pozdrawiam             Zochna
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #39 : Marzec 31, 2009, 06:09:54 »

Ja nie uważam tego, co proponuje Kiara za niewłaściwe. Tylko widzę, że ma słabiutką wiedzę o tym, jak to wygląda z KK, bo nie zauważa choćby podstawowej rzeczy, że DECYZJA o byciu częścią KK (nie mówię o chrzcie, tylko o uczestniczeniu duchowo w tej grupie) należy do naszej wolnej woli, nikt nas do tego nie zmusza (tak samo, jak nikt nie zmusza do wyznawania tego, co mówi Kiara). Zawsze możemy powiedzieć "a tam, bzdury gadają, mam ich gdzieś, nie wchodzę w to". Tak więc decyzja o tym, czy przestrzegać tego, co się mówi w KK należy do człowieka, a Kiara widzi wszędzie wymuszanie, indoktrynację etc.
Zapisane