songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #175 : Maj 30, 2012, 10:48:03 » |
|
..że też ludziom jeszcze nie dość religijnych przepychanek(>2tys.l.),- jak możemy gdziekolwiek przejść w takim stanie??
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2012, 10:48:15 wysłane przez songo1970 »
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #176 : Maj 30, 2012, 10:49:31 » |
|
bezmyślność to znak naszych czasów. I z tą bezmyślnością jazda z czwarty wymiar? Znaczy się, będzie tam bezmyślność wyższego rzędu? A z tym się nie zgadzam, może dodać by należało znak naszych czasów którym jest III wymiar. Ale jak może być inaczej jak już i tu wmawia się nam iż nas nie ma i nie mamy możliwości myśleć i tworzyć? Przecież jest to absolutna degradacja wartości Istoty na poziomie Ludzkim i ponad Ludzkim. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2012, 10:50:31 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #177 : Maj 30, 2012, 11:08:19 » |
|
Ale jak może być inaczej jak już i tu wmawia się nam iż nas nie ma i nie mamy możliwości myśleć i tworzyć?
Przecież jest to absolutna degradacja wartości Istoty na poziomie Ludzkim i ponad Ludzkim. Kiaro, więcej luzu. East doświadcza teraz stanu pozornego niebytu. Ciekawe jest to oraz poznawcze, nie tylko dla niego. No i niezłe myśli się z tego rodzą. To wkład jego „JA” w Całość. Sądzę, że niezadługo odzyskamy easta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #178 : Maj 30, 2012, 12:38:50 » |
|
Ależ niech sobie doświadcza czego tylko chce.... tylko po co to wymuszanie na innych akceptacji nadrzędności tego stanu? To ciutkę męczące ciągle słuchać iż mnie nie ma... wolę dawnego esta,zdecydowanie jest fajniejszy. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #179 : Maj 30, 2012, 13:03:19 » |
|
@ Przebiśnieg
Pierwszym jest chrzest przez zanurzenie w wodzie. Symbolika tego obrzęd jest wymowna – symboliczna śmierć, powrotem w odmienionej świadomości. Klasyczny obrzęd przejścia.
Zostało wyczytane gdzieś, że nie był to tylko obrzęd symboliczny ( i w duszy zagrało, że faktycznie nie). Był to fizyczny obrzęd śmierci "ja" i powrotu świadomości. Zanurzenie w wodzie do czasu śmierci (lub prawie śmierci z uduszenia - przejście przez strach i panikę umierania) i potem ożywczy haust świeżego powietrza w którym nie było myślenia, lecz samo życie. Powrót do światła. Myśliciel umierał zaś człowiek z-martwych-wstawał. Przejście dokonane. To właśnie zrobił Jezus na końcu. No bo jeśli przeżył fizycznie to czemu później już nie nauczał ? Wygląda na to, że się pozbył na dobre tożsamości Nauczyciela. To tylko takie przeczucie, być może bzdura lub konfabulacja z umysłu. Z bezmyślnym pozdrowieniem dla Myślicieli
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #180 : Maj 30, 2012, 13:19:01 » |
|
To tylko takie przeczucie, być może bzdura lub konfabulacja z umysłu. Z bezmyślnym pozdrowieniem dla Myślicieli East, naprawdę jesteś słodki! Nie pozwalasz na zniknięcie z mojej twarzy szerokiego i szczerego uśmiechu… niezły trening dla mięśni… darmowy lifting… Pa
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #181 : Maj 30, 2012, 13:40:02 » |
|
Nie pozwalasz na zniknięcie z mojej twarzy szerokiego i szczerego uśmiechu… Ptaku, choć na to się przydaje ta pisanina
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2012, 13:40:33 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #182 : Maj 30, 2012, 13:45:18 » |
|
Nie pozwalasz na zniknięcie z mojej twarzy szerokiego i szczerego uśmiechu… Ptaku, choć na to się przydaje ta pisanina Myślę, że zakres przydatności jest szerszy niż mój uśmiech.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #183 : Maj 31, 2012, 08:39:24 » |
|
A mnie śmieszy najbardziej że nienawidzący Żydów katolicy czczą swojego Boga Żyda i Jego Matkę Żydówkę kontynuując przekręcone przez Szawła tradycje Żydowskie. zdecydowanie zbyt daleko idące uogólnienie, zecydowanie - ale jakże znamienne dla Ciebie. Jak widzę znowu mydliny, zamiast konkretnie odnieść się do postawionych pytań i uwag...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #184 : Maj 31, 2012, 09:17:18 » |
|
Czym jest modlitwa dla Żydów czy jest identyczna jak dla innych wyznań? Jaki ma ona cel i jak go realizuje? na te pytania odpowiada poniższy tekst. Kiara O MODLITWIEpytanie od KA : Czy w judaizmie mogę prosić o Bożą łaskę w interesach? chasyd.jpg odpowiedź : Można prosić o łaskę w każdej sprawie, pod warunkiem, że jest ona uczciwa, etyczna, nie narusza przykazań. Czyli w każdej DOBREJ sprawie. To zupełnie podstawowy wymóg, aby modlitwa była oparta na etycznej podstawie. Oznacza to, że nie tylko prosimy wyłącznie o rzecz sprawiedliwą lub pomoc w słusznej sprawie, ale także, iż nie wolno nam prosić o coś, czego otrzymanie może odbyć się jedynie czyimś kosztem i spowodować czyjąś krzywdę. Oczywiste jest, że taka prośba byłaby obraźliwa wobec Boga, a jednocześnie byłaby trucizną dla duszy człowieka, który ją umieszcza w swojej modlitwie. Wiadomo, że istnieją cztery rodzaje modlitwy. Zwracanie się do Boga z prośbą - najbardziej kojarzące się z powszechnym rozumieniem tego, czym jest modlitwa - to tylko pierwszy z nich. Poza nim istnieją modlitwy, w których człowiek dziękuje Bogu, w których Go chwali, a także modlitwy stanowiące wyznanie uczynków (grzechów) i analizę własnego postępowania. Hebrajskie słowo (czasownik) l'hitpalel nie oznacza "prosić", ani "zwracać się do Boga". Rdzeń tego słowa - pll - znaczy "sądzić", a nawet wprost "sprawdzać". L'hitpalel (modlić się) oznacza więc "sądzić samego siebie", "analizować, sprawdzać siebie". Niezależnie więc, czy modlitwa jest prośbą, czy dziękczynieniem - zawsze celem jej nie jest uzyskanie jakiegoś przywileju, nie jakieś "coś za coś", ale uczynienie z nas lepszych ludzi poprzez analizę własnego postępowania, chęć jego doskonalenia i głębsze zrozumienie samych siebie oraz świata wokół nas, bo to ostatecznie najbardziej umożliwia duchowy kontakt z Bogiem. Pozornie wydaje się, że celem modlitwy jest przybliżenie Boga do człowieka: ma On "pochylić się" na nami, "wysłuchać" naszych słów, w tym słów prośby. W rzeczywistości jest odwrotnie: modlitwa przybliża człowieka do Boga. I ma go - zbliżając do Boga - czynić lepszym. Bo modląc się często postrzegamy naszą relację z Bogiem jakby z perspektywy żeglarzy, których statek kieruje się z otwartego morza w stronę dalekiego lądu: wydaje się im, że to ląd przybliża się do nich. To jednak tylko złudzenie percepcyjne: naprawdę, to przecież ich statek zbliża się do niego. http://the614thcs.com/40.1204.0.0.1.0.phtml
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #185 : Maj 31, 2012, 10:41:56 » |
|
A mnie śmieszy najbardziej że nienawidzący Żydów katolicy czczą swojego Boga Żyda i Jego Matkę Żydówkę kontynuując przekręcone przez Szawła tradycje Żydowskie. hm czy to zbyt ogólne? Historycznie przynajmniej według biblii Jesus i Maryja byli z Żydami. To że Jakub był jeżeli nie bratem to ulubionym uczniem Jezusa to też biblijny historyczny fakt To że Jezusa nie uważał za boga tylko człowieka historyczny fakt Zresztą krzewienie nienawiści katoli do Żydów wynika z faktu, ze onie do tej pory czekają na mesjasza i twierdzą że Jezus nim nie był To że Szaweł niszczył uczniów Jezusa to fakt historyczny - wiele opracowań ... Pozmieniał to Paweł Szaweł robiąc z Jezusa boga i tępiąc wszystkich, którzy tak uważali. Rzymianin (obywatel rzymski) wprowadził dogmat>wszelka władza pochodzi od boga< więc dla cesarza taka religia z takimi dogmatami, gdzie niewolnicy mieli miłować swoich panów była idealna To, że po liftingu historia Jezusa jest kopią historii Horusa to nawet na You Tube jeszcze nie dawno można było sprawdzić porównując obie legendy. O Marii tyle zaś powstało legend razem z tym wniebowstąpieniem, że i gadać się nie chce Wysłany przez: songo1970 Umieść cytat ..że też ludziom jeszcze nie dość religijnych przepychanek(>2tys.l.),- jak możemy gdziekolwiek przejść w takim stanie?? To jest złota myśl szacownego uczonego songo, pod która ja się podpisze bo liczy się Terazpa
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2012, 10:55:06 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #186 : Maj 31, 2012, 11:05:31 » |
|
Moje informacje o Judaizmie mają jeden najwalniejszy cel, a mianowicie wyprowadzenia ludzkiego strachu przed "okrutnymi krwiożerczymi Żydami " na pola wiedzy o odmienności istniejącej obok nas od wielu tysięcy lat. Jedynym właściwym sposobem pozbywania się strachu jest przekaz prawdziwej informacji o temacie. Staram się to robić najlepiej jak potrafię. Wszędzie są ludzie mądrzy i głupi dobrzy i źli... w śród Żydów również oni nie mają patentu na doskonałość od urodzenia. Ale starają się jak potrafią żyć swoją wiedza i osiągać mądrość, jasne iż indywidualność drogi rozwojowej każdego człowieka tworzy olbrzymią różnorodność w każdej społeczności. Jednak pamięć o celu im przekazanym jest wyznacznikiem dla nich kroczenia drogą do uzyskania doskonałości.Nie jest najistotniejsze ile błędów na takiej drodze popełniamy, największym i najcenniejszym skarbem pielęgnowanym w sercach Żydów jest ciągła pamięć o obowiązku dążenia do bycia coraz lepszym Człowiekiem. Dobrze by było gdyby wszyscy Ludzie cenili najbardziej ten skarb. Kiara
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #187 : Maj 31, 2012, 12:18:05 » |
|
@ Kiaranajwiększym i najcenniejszym skarbem pielęgnowanym w sercach Żydów jest ciągła pamięć o obowiązku dążenia do bycia coraz lepszym Człowiekiem. Może właśnie to sprawia, że jest ciężko z nimi dyskutować bo uważają się za lepszych i to coraz lepszych ludzi Dobrze by było gdyby wszyscy Ludzie cenili najbardziej ten skarb.
Och, cenią tylko , że każdy na swój własny , indywidualny, najlepszy, najmojszy sposób I w tym tkwi "problem" .... który jest tylko iluzją .....
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2012, 12:20:23 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Kiara
Gość
|
|
« Odpowiedz #188 : Maj 31, 2012, 13:53:57 » |
|
@ eastCytuj największym i najcenniejszym skarbem pielęgnowanym w sercach Żydów jest ciągła pamięć o obowiązku dążenia do bycia coraz lepszym Człowiekiem. Może właśnie to sprawia, że jest ciężko z nimi dyskutować bo uważają się za lepszych i to coraz lepszych ludzi Mrugnięcie A skąd wiesz iż z nimi nie da się dyskutować skoro tego nie robisz? ja chcąc posiąść wiedzę na ten temat zapisałam się na FŻP jestem tam od kilku lat i dobrze mi się z nimi dyskutuje. Obalam mity , które powielają ludzie na podstawie krążących bredni. Już kiedyś pisałam , ja przekazuję moją wiedzę , wiedzę na podstawie osobistych doświadczeń. Naprawdę tylko taka jest wiarygodna , ale też zmienna, bowiem co było wczoraj nie musi być jutro. Żydzi wcale nie uważają się za najlepszych ale dążą aktywnie i świadomie do bycia lepszymi i wcale nie uważam tych dążeń za coś złego. Lepszym jest tylko ten kto pokonał dzisiaj swoje wczorajsze słabości. Każdy może to zrobić , jedni robią to z pełną świadomością inni nie, ale niech robią. Kiara
|
|
« Ostatnia zmiana: Maj 31, 2012, 13:55:46 wysłane przez Kiara »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #189 : Maj 31, 2012, 14:27:36 » |
|
@ KiaraA skąd wiesz iż z nimi nie da się dyskutować skoro tego nie robisz?
Ja niczego pewnego nie wie Z Tobą jest dyskusja, a Ty przecież rozwiewasz i obalasz wszelkie mity. Jesteś lepsza ? W jakim stopniu możesz być lepsza na przykład od takiego pijaka , albo bezdomnego ? A oni, w czym są gorsi od Ciebie ? Lepszym jest tylko ten kto pokonał dzisiaj swoje wczorajsze słabości. Każdy może to zrobić , jedni robią to z pełną świadomością inni nie, ale niech robią.
Czyli uważasz, że zmieniasz siebie na lepsze z powodu likwidacji słabości ? Można być najlepszym z najlepszych "JA" likwidując wszystkie swoje słabości ? Dajmy na to, masz słabość do urwisów. Jak zlikwidujesz tą słabość i staniesz się wobec nich twarda, to będziesz jakoś lepsza? Stawanie się lepszym JA to takie dopieszczanie siebie, dowartościowywanie się. W grupie podobnych , na przykład Żydów też są tacy, którzy uważają siebie za lepszych i jeszcze lepszych i najlepszych z najlepszych. Ostatecznie ci najlepsi stają się najważniejsi . Do czego to prowadzi ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #190 : Maj 31, 2012, 15:03:40 » |
|
Do czego to prowadzi ? To zależy. Jednych do mniemania o sobie, że są coraz lepsi, a może najlepsi? Drugich do odrzucenia „JA”, by być jeszcze lepszym, bardziej oświeconym od tych z rasowym „JA”. A każdy jest, jaki jest. Ani lepszy, ani gorszy. Po prostu inny. Lepsze lub gorsze mogą być skutki naszych czynów. A te zależą od myśli i uczuć. Zaś te kwitną w nas. A my pozwalamy na to lub nie. Ostatecznie jest wybór. Żyd, też człowiek. Pa
|
|
|
Zapisane
|
| | |