Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 07, 2024, 11:25:32


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: PRZEBUDZENIE KUNDALINI.  (Przeczytany 87773 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
barneyos

Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Sierpień 02, 2011, 10:49:29 »

Według Melchizedeka jesteśmy w końcówce migracji kundalini Ziemi.

Wąż kundalini Ziemi przebywał w Tybecie i reprezentował wartość dziecka jako połączenie energii żeńskiej i męskiej. Wcześniej ok.3000 lat temu przywędrował z Egiptu, gdzie przebywał za czasów dynastii faraonów. Był to okres dominacji energii męskiej.
Teraz przeniósł się do Ameryki Pd. żeby rozpocząć nowy cykl dominacji ziemskiej energii żeńskiej.



Zachęcam do sięgnięcia po lekturę, jest tam o wiele więcej na ten temat.

Źródło:
Drunvalo Melchizedek. Świetlisty Wąż. Ruch Kundalini Ziemi i Wchodzenie Kobiecego  Światła w latach 1949 do 2013.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2011, 11:29:41 wysłane przez barneyos » Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Kiara
Gość
« Odpowiedz #26 : Sierpień 02, 2011, 11:21:22 »

Ja wiem iż to nie jest informacja prawdziwa. Zarówno Ameryka ( obydwie) jak i Tybet , oraz Egipt są dominacjami energii męskiej.
Energia żeńska to Europa i tu nastąpi połączenie obydwu aspektów męskiego i żeńskiego w Europie.
Tybet i Ameryki oraz Egipt to przeszłość  , to już było , pełen cykl wiedzy aspektu męskiego już zaistniał.  Teraz pora połączyć z żeńskim w miejscu gdzie on jest.

Prawdą jest natomiast iż jesteśmy w końcowym etapie migracji kundalini ziemi , proces dobiega końca.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2011, 11:23:05 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #27 : Sierpień 11, 2011, 12:22:23 »

Myślę iż warto ponownie odświeżyć ten temat , gdyż zmiany zachodzące w Ludziach dzięki tej energii , przyspieszeniu i ich osobistemu rozwojowi bywają zbyt często niezrozumiane ,zastanawiające a nawet budzące niepokój.


Kundalini , Energia Ognia -KI , Duch Święty ,  Pra Matka



KUNDALINI

CHRZEST OGNIEM
 


W dzisiejszych czasach słowo kundalini jest nadal obco brzmiące w terminologii Nowej Ery. Bardzo niewielu ludzi słyszało o kundalini, a jeszcze mniej rozpoznaje symptomy fizyczne i psychiczne, związane z tym procesem. Tylko ci, którzy zetknęli się z sekretną wiedzą, ze starymi manuskryptami z Indii wiedzą co to słowo oznacza. Kundalini to rozwój spirytualny człowieka. Największa tajemnica w historii ludzkości, nawet w obecnych czasach. To słowo ciężko przetłumaczyć na zachodni język. W języku chińskim używa się określenia "kung-fu" lub " tiamnu". Przez Japończyków zwany energią  "Ki". Najbliższym słowem w języku zachodnim, "Duch Święty" lub "Boski Duch". I tak kiedy mówimy o uniwersalnym fenomenie tym bardziej jest niezrozumiały przez ludzi. W obecnych czasach na Zachodzie bardzo dużo psychiatrów i psychologów usiłuje pomóc ludziom podczas budzenia się kundalini.

W USA i Kanadzie są Pogotowia Spirytualne, zatrudniające osoby znające ten temat, czynne 24 godz. na dobę. Pomagają na różne sposoby ludziom uwikłanym w procesy wyższego rozwoju świadomości, transformacji. Niestety, bardzo mało jest lekarzy którzy potrafią naprawdę pomóc, w tym ciężkim dla człowieka okresie. Ciągle ta wiedza jest tajemnicza. Wielu lekarzy w ogóle nie wierzy w ten proces. Symptomy kundalini leczą jak chorobę, co w konsekwencji tylko pogarsza ten stan. Nie jest to tylko jeden symptom ale cały kompleks fizycznych, psychicznych a także mistycznych znaków.

Osoby objęte przebudzeniem kundalini są zdesperowane, pełne obaw, szukają bezskutecznie pomocy. Tylko niewielu Yoginów potrafi pomoc takim ludziom. Nie wszyscy mają do nich dostęp. Jest faktem, że w trakcie budzenia się kundalini, taki człowiek otrzymuje magiczne dary. Powinien to być sygnał, mówiący o spirytualnym procesie w ciele człowieka. W kulturze indyjskiej energię kundalini nazywa się kundalini Sakti - przedstawiana  jako wąż. Jest Ona manifestacją Wszechświata. Tak samo manifestuje się ta osoba, u której zachodzi ten proces. Energię kundalini posiada każdy w swojej kości ogonowej. Jest zamknięta i uśpiona.

Dopiero kiedy  Bóg Shiva się manifestuje dochodzi do otwarcia tej energii (wierzenia hindusów). Połączenie  dwóch energii, Sakti i Shivy to kundalini.

Również stare manuskrypty opisują tą energię jako dwa skręcone węże biegnące przez całe ciało człowieka. Słynny kaduceusz, symbol medycyny, zdrowia, healingu i transformacji. Ten sam symbol jest identyfikowany z planetą Marduk lub Nibiru. Również symbol DNA. Kiedy budzi się kundalini następuje wyższy rozwój człowieka poprzez aktywizację DNA. Sekretne drzewo życia. Sekretna realizacja Boga.  Korzeń kundalini (kaduceusz ) reprezentuje centralny układ nerwowy (kręgosłup).

W fizycznym ciele jest zwany sushumną. Nie można go zobaczyć gołym okiem. Subtelny, eteryczny kanał zbudowany z włókien nerwowych. Kiedy energia kundalini śpi, wtedy występuje zagubienie między światem mentalnym i spirytualnym. Człowiek manifestuje się mocniej na planie fizycznym. Sytuacja się zmienia, kiedy kundalini zaczyna być aktywne. Człowiek dojrzewa spirytualnie, rozpoznaje 5 elementów (woda, ogień, ziemia, powietrze, drzewo) i staje się kompletny. Osiąga połączenie z kosmosem i z wyższymi energiami. Przekracza wyższe wymiary. Używa nie tylko ciała, ale również i duszy, która jest wielowymiarową egzystencją we Wszechświecie. Sushumna to spiralna kolumna pomiędzy kością ogonową i czubkiem głowy (czaszki). Ten kanał jest pusty. Obudzone kundalini wypełnia go świecąco - brylantowym fluidem. Identyfikowany z planetą Merkury, zwany "żywym srebrem" lub zmiennym. Kaduceusz jest zbudowany z dwóch przewodów zawiniętych 3 i pół  razy od korzenia wzdłuż sushumny. Składa się z lewego kanału - ida i prawego - pigala.

Przez idę płynie energia negatywna, żeńska, ma swoje zakończenie w prawej przegrodzie nosa. Jest energią zimną. Przynależy do księżyca. W prawym kanale, pigali płynie energia męska, ma zakończenie w lewej przegrodzie nosa. Jest energią gorącą. Przynależy do słońca. Te dwa kanały kontrolują również sympatyczny i parasympatyczny układ nerwowy. W normalnych warunkach u człowieka pracują  dwa kanały: ida i pigala. Kiedy  budzi się kundalini następuje transformacja. Świetlisty fluid, żywe srebro wpływa do nerwów (nadies) i do wszystkich połączeń nerwowych. Z korzenia kręgosłupa podnosi się i napełnia tym fluidem dotąd pusty kanał sushumna. Otwiera po drodze cały zespół czakr. Od tego momentu człowiek czuje przepływającą energię przez całe ciało.

Energia kundalini oczyszcza organizm, usuwa wszystkie blokady i przeszkody, fizyczne, emocjonalne i mentalne. Wszystko czyści i odnawia. Ten proces bardzo często jest dramatycznym okresem w życiu takiego człowieka. Wszystko co stare zostaje wycierane i zmieniane na miłość, prawdę i święte zrozumienie. Bardzo ważna część tego świętego oświecenia. Trzeba umieć utrzymać balans i przetransferować się w czystą esencję człowieka. Fluid świetlny - Merkury oczyszcza wszystkie ośrodki czakr ze starych przeżyć (samskaras),z poprzednich żyć. Kundalini osiąga coraz wyżej sushumnę i ciągle oczyszcza. Dotyczy to również chorób i uszkodzeń ciała jakie miały miejsce w tym i w poprzednich życiach. Jeśli ten proces przebiegnie pomyślnie człowiek będzie jak nowonarodzony. Kundalini może otworzyć się niekontrolowanie ( spontanicznie ) jak i również co ma miejsce u Yoginów wschodnich poprzez praktykowanie długich ćwiczeń yogi.

Kundalini może być nieprzyjemne a nawet śmiertelne, jeśli jest źłe kontrolowane albo nierozpoznane. Może dojść do uszkodzenia kręgosłupa albo innych części ciała.

Symptomy i znaki otwierającego się kundalini

Kilka najbardziej charakterystycznych:
1. spazmatyczne skręcanie się mięśni,
2. przepływ energii w całym ciele, uczucie elektryczności,
3. duża wrażliwość ciała, swędzenie, wibracje, kłucia,
4. bardzo intensywne zimno lub gorąco,
5. niekontrolowane ruchy ciała (szczególnie podczas snu, rzucanie ciałem podobne do padaczki), symptomy niespokojnych   nóg,
6. zmiany w jedzeniu i spaniu,
7. nadwrażliwość i ciągłe zmęczenie,
8. uczucie ucisku na czaszkę, silne bóle głowy z uczuciem pękania na wiele
mniejszych części,
9. szybkie bicie serca, bóle w klatce piersiowej,
10. problemy z układem trawiennym,
11. drętwienie nóg, szczególnie lewej,
12. ból i bloki całego ciała, często w karku i kręgosłupie,
13. spontaniczne wydawanie dźwięków,
14. zmiany nastrojów od radości do smutku,
15. wewnętrzny dźwięk w uszach podobny do fletu, wodospadu, śpiewu ptaków, brzęczenia pszczół, grzmotów,
16. mentalne roztargnienia,
17. uderzenia gorąca szczególnie w okolicach czaszki,
18. doświadczenia wychodzenia z ciała, wspomnienie przeszłych żyć, podróże astralne,
19. widzenie aury, znajomość czakr - automatyczna, kontakty ze swoim opiekunem duchowym, zdolności healingu,
20. zwiększenie zdolności poetyckich, pisarskich, muzycznych, artystycznych,
21. zwiększona aktywność paranormalna, rozmowy z Bogiem.

To są tylko te najczęściej występujące. Kundalini czasami otwiera się tylko częściowo i te dolegliwości nie występują silnie. Ale prawie zawsze towarzyszy temu wielka frustracja. Lekarze nie potrafią rozpoznać przyczyny złego samopoczucia czy choroby.

Kundalini nie jest chorobą, jest transformacją. A wszystkie objawy chorobowe to zjawisko pseudo-choroby. Bardzo często jest to bolesny proces trwający długie lata.

Kundalini, chrzest ogniem. Ogniem nad ognie, złotym. W nadchodzących czasach będzie na świecie więcej ludzi "ochrzczonych w złotym ogniu". Toteż powinniśmy więcej na ten temat wiedzieć. Nigdy nie wiesz czy nie będziesz następnym.

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_chrzest_ogniem.html


*********


Warto zastanowić się nad określeniem "chrzest ogniem" , i odnieść go do zapowiedzi Jana Chrzciciela , który stwierdził iż po nim pojawi się ktoś , kto "będzie dokonywał chrztu ogniem", ale to nie jest on.

Kundalini to energia kobieca , matczyna , opiekuńcza ale również inspiratorka przemian i globalnego rozwoju.
Zawsze reprezentuje ją kobieta , jest przynależna aspektowi żeńskiemu , jej kapłanki to "strażniczki domowego ogniska" , czyli kobiety , żony , matki i córki.


Oczywiście ujęty w wyjaśnieniu jest również Duch Święty , bowiem jest on najwyższym potencjałem energii miłości.


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #28 : Sierpień 11, 2011, 12:43:00 »


Najgorzej, jak ktoś, kto sam nie potrafił ustrzec swojego domowego ogniska rości pretensje do nauczania innych w tym zakresie. 

Ale przecież bywają i fałszywe kapłanki świętego ognia.  Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2011, 12:43:21 wysłane przez ptak » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #29 : Sierpień 11, 2011, 14:02:52 »

cd.


KUNDALINI

BÓL I CIERPIENIE W KUNDALINI




Kundalini to ból całego ciała; nie tylko fizyczny, ale i emocjonalny. Ból w procesie Kundalini jest efektem przepływu przez ciało człowieka potężnej fali energii o bardzo wysokich wibracjach. Wchodząca w ciało energia Kundalini stymuluje człowieka adrenalinę i dopaminę a te czynniki czynią życie bardziej ciężkim.

W zależności od osoby i od ilości wydzielanych przez ciało w tym czasie hormonów taka osoba czuje się lepiej lub gorzej.

Energia Kundalini wnika coraz głębiej w ciało, otwiera nowe partie w mózgu i w całym układzie nerwowym. Budzące się Kundalini powoduje mocniejszy odbiór własnych emocji. Zmienne nastroje zaczynają się powoli albo nagle w zależności jaki strumień energii Sakti wpłynie do meridian. Targają niepokoje, paniki, podniecenie, depresja, paranoja, wstyd, obawy, litość nad samym sobą. Wszystkie wyżej wymienione objawy biorą się z przepływania i napełniania energią Kundalini lewej półkuli mózgowej. Ten proces jest również wynikiem oczyszczenia ciała z negatywnych emocji i innych toksyn jakie do tej pory nagromadziły się w człowieku. Fala oczyszczająca czyni porządki nagromadzonych negatywnych emocji z ostatniego życia i poprzednich. W miarę oczyszczania w to miejsce wpływają energie spokoju, błogosławieństwa, miłości i radości. Rozpoczyna się proces zmian biologicznych we wszystkich komórkach.

Nie można uniknąć fali oczyszczenia.

Potężny Ogień Kundalini wypala i transformuje ciało na wyższy stopień ewolucji. Oczyszczający Ogień Kundalini umacnia człowieka i czyni z jego ciała twardy kamień "filozoficzny".

Nowa "Kriyas" nie wpływa w system nerwowy bezszelestnie. Układ nerwowy zaczyna "grać". Taka osoba słyszy od tej pory muzykę ze swojego ciała. Z początku są to odgłosy bardzo harde, huki i trzaski, a później kiedy zostaną otworzone wszystkie kanały energetyczne zaczyna "grać" piękna orkiestra swoją nieziemską muzykę. Są różne stopnie Kundalini w zależności z jakim polem ŚWIADOMOŚCI łączy się człowiek.

Trzaski, huki przypominają prace budowlane, ale kiedy zostaną ukończone panuje już w tych miejscach inna atmosfera, radości i spokoju. Kundalini jest zwane "Boską Operacją" lub "Boską Przebudową".

Im więcej w ciele nowych energii wpływających z wyższych pokładów tym jeszcze głośniej gra muzyka. Od tej chwili układ nerwowy i mózg doświadcza również innych dźwięków nadchodzących z dalekiego kosmosu.

Osobiście najczęściej słyszę muzykę przypominającą OM. Na początku nie mogłam zrozumieć skąd dochodzi do mnie ten dźwięk. Był bardzo słaby, miałam wrażenie, że nadciąga z daleka, słyszałam go nocami. Ale w miarę czasu nasilał się i dzisiaj słyszę go bez przerwy w dzień i noc. Również słyszę inny dźwięk, muzykę mojego ciała, delikatną i rytmiczną, która mi nie przeszkadza i nawet bardzo lubię ten proces towarzyszący mi od chwili przebudzenia się w moim ciele tej energii. Początki jednak były dla mnie bardzo ciężkie. Przez kilka miesięcy prześladowały mnie potworne huki, które obierały chęć do życia (więcej na ten temat można przeczytać w moich doświadczeniach).

Muzyka z ciała i te nadciągające z kosmosu dźwięki nasilają się nocami, w moje ciało wpływa silny i szumiący strumień elektryczności, wówczas czuję się jak wielki magnes. Temu zjawisku towarzyszy też wielka fala gorąca i pieczenia w ciele, we wszystkich komórkach, mam odczucie, jakby nalewał się w nie płynny gorący metal. W takich chwilach mam wrażenie, że stanę cała w płomieniach. Jak zdarza się to w ciągu dnia muszę usiąść, już tak bywało, że wówczas mdlałam. Często kiedy wpływa we mnie silny strumień elektryczności nie mogę otworzyć oczu, czuję się jak zahipnotyzowana, nie mogę również się poruszać, mam w środku dziwną niemoc. Moje ranki, zaraz po przebudzeniu są z reguły bardzo ciężkie, ta wielka rzeka energii płynie nadal wielkim strumieniem.

Muszę spokojnie posiedzieć i przeczekać tę wewnętrzna burzę magnetyczną. Nie jest też rzadkością, że kiedy dotykam innych ludzi z mojego ciała odrywa się iskra ... często słyszę zdziwienie innych ... strzeliłaś we mnie prądem? Nie umiem opisać i wyjaśnić jeszcze w tej chwili wszystkich zjawisk jakie zachodzą w moim ciele. Zawsze wydawały i nadal wydają mi się bardzo dziwne i nikt nie umie mi ich wyjaśnić.

Transformacja Kundalini nie jest łatwym procesem.

W człowieku zmienia się nie tylko cały układ nerwowy, ale również ciało. Medytacje i inne techniki przy tym procesie wielokrotnie pogłębiają tylko cierpienie. Jogini, z którymi miałam możliwość rozmawiać twierdzą, że ten ból jest błogosławieństwem i aby umieć przyjąć go z radością. Może właśnie dlatego ta grupa ludzi najmniej żali się z powodu cierpienia w czasie transformacji Kundalini. Wielcy Mistrzowie kiedy widzą, że w człowieku otwiera się Energia Kundalini potrafią wówczas oddalić go w miejsce odosobnienia. Kiedy któregoś dnia poprosiłam o pomoc jednego z mistrzów, który akurat odwiedził Vancouver, popatrzył na mnie i mi powiedział - "tam gdzie mówi Bóg ja nie mam nic do powiedzenia". Otwarcie tej energii zazwyczaj człowiek przechodzi w samotni. Jest to specyficzny moment w życiu, który mistycy nazywają Getsemani.

Ból i wszystkie cienie spowodowane przepływem wielkiej energii są mechanizmem wznoszenia duszy na wyższe poziomy świadomości. Transformacja i Światło Chrystusa, które wypala nasze przeszłe "grzechy" całkowicie niszczy dotychczasowe przyzwyczajenia czyniąc człowieka zupełnie nowym.

Wznoszenie się Kundalini jest alchemicznym procesem spirytualnym, który doprowadza do otwarcia wysokiej świadomości. Nie jest to proces trwający kilka dni czy tygodni, a rozciąga się na wiele lat ... a nawet powiem więcej ... kiedy przebudzi się Kundalini to już nigdy nie zaśnie. Wielka rzeka energii będzie z każdym miesiącem nabierać na sile. Człowiek doświadczony tym procesem zmienia się mentalnie i przyzwyczaja do nowej roli. W czyste pokłady świadomości zaczyna wpływać mądrość, ale należy również pamiętać, że musi też być do tego gotowy mózg.

Przychodzi inne zrozumienie życia na Ziemi i w kosmosie. Człowiek z przebudzonym Kundalini inaczej się odżywia, inaczej odpoczywa, inne są jego potrzeby życiowe, seksualne. Unika tłumów, zbliża się do natury. Osobiście uspokaja najmocniej mnie i stabilizuje moje energie praca w ogródku.

Nie można mówić o Kundalini jako o procesie parogodzinnym, coś błysnęło nad głową ... przebiegł strumień energii przez ciało... poczułam(em) w głowie gorąco, ... otworzyło się kundalini ... to jest wielki nonsens!!

Takie objawy towarzyszą tylko przy nagłym przepływie energii podczas medytacji lub przy innych ćwiczeniach, a nawet podczas wypadków... podczas seksu ...etc... kiedy nagle zmienia się poziom hormonów ...

Kundalini jest wielkim procesem systematycznym i długim, podczas którego dochodzi do bardzo dużych zmian w mózgu i w całym ciele. Następuje wyższa ewolucja, budzi się DNA, i rozwijają się też wyższe czakry i ciała astralne. Właśnie poprzez te ciała człowiek łączy się z Absolutem. Żadne inicjacje czy inne formy medytacji nie załatwiają szybko sprawy, ciało ludzkie musi być dojrzałe, a wtedy samoistnie wyzwala się ten mistyczny mechanizm.

Medytacje tudzież inne kombinacje owszem oczyszczają ciało, balansują energię etc... i osobiście również każdemu je zalecam aby osiągnąć równowagę i poprawić własne zdrowie. Ale w człowieka ciele zamieszkuje jeszcze dusza i bardzo ważny jest jej stopień świadomości. W tym procesie nie można przeskoczyć wyżej o kilka stopni. Trzeba pracować jak z obieraniem cebuli, warstwa za warstwą, stopień za stopniem, dokładnie. Nie można przeskoczyć i pominąć niższych poziomów.

Na każdym poziomie w ciało wpływa inna energia, o wyższych wibracjach i otwiera odpowiednie substancje chemiczne - hormony. Muszą się otworzyć wszystkie czynniki po kolei, pominięcie czy przeskoczenie do wyższych ośrodków, owszem może je obudzić, ale ten proces spowoduje wielkie zakłócenia w psychice lub mogą nastąpić uszkodzenia ciała i mózgu.

W Spiritual Emergency w USA i Kanadzie spotyka się dużo ludzi, którzy prą własną siłą aby otworzyć wyższe furtki spirytualne, a później zbierają niezbyt dobre owoce swoich nieprzemyślanych czynów. Przeżywają wielki szok a nawet niebezpieczeństwo, wielka energia Kundalini wyzwolona za wcześnie może nawet zabić. Jej siła równa się bombie atomowej. A. Einstein obserwując proces Kundalini stworzył broń atomową. Znał dokładnie ten proces, który posłużył mu do wielu życiowych wynalazków.

Nie wszyscy też ludzie, którzy medytują i próbują otworzyć Kundalini są gotowi na odcięcie od siebie własnego "ego", to jest właśnie dojrzałość duszy. Obserwuję często
jak ludzie naskakują na siebie, walcząc bronią "ego" aby w kogoś innego uderzyć ... ale przecież jeśli dusza jest jeszcze nie dojrzała, samoistnie nie zrezygnuje z wielu życiowych dobrodziejstw ... i próżne są wszystkie dyskusje na ten temat. Tylko właściwa świadomość może odciąć "ego"

"... Powiedział też inny: Pójdę za tobą, Panie pierwej jednak pozwól się pożegnać z tymi, którzy są w domu moim. A Jezus rzekł do niego: Żaden, który przyłoży rękę do pługa i ogląda się w wstecz nie nadaje się do Królestwa Bożego..."
(Łk 9, 62)

Również osobiście uważam, że ci którzy walczą tą bronią są najmniej gotowi aby być nauczycielami duchowymi. Odcięcie "ego" jest procesem, który wynika samoistnie. Człowiek może a nawet powinien kontrolować własne zachowania, to robią nawet zwierzęta chociaż nie zaszły tak daleko jak człowiek. Jednak trzeba też wiedzieć, że rodzimy się na Ziemi aby doświadczyć dualizmu, za pomocą 12 wielkich dywizji, które są potrzebne do wzniesienia się Kundalini i osiągnięcia oświecenia. Bez tego doświadczenia to tak jak bez matury człowiek nie otworzy wyższych furtek. A jeśli zaliczy wszystkie poziomy krzyżówka wszechświata rozwiązuje się sama.

Energia Kundalini otwiera poziomy Super Świadomości, Kosmiczną Świadomość zwaną CHRYSTUSOWĄ. A ten proces nie zdarza się jednej nocy.

W alchemicznym procesie "Czerwony Król" musi być ugotowany w agonii własnych naczyń (transformacja neuronów) i poprzez zranienie Króla nastąpi transformacja na "Sekretnego Króla". Żelazo przetopione w tyglu w czyste złoto. W tym procesie pierwsze co odpadnie jest "ego". Taki człowiek nie istnieje więcej dla siebie, ale służy w codziennym życiu tam, gdzie jest taka potrzeba.

"... Kto bowiem jest większy? Czy ten, który u stołu zasiada, czy ten, który usługuje? Czy nie ten, który u stołu zasiada? Lecz Ja jestem wśród was jako ten, który usługuje ..." (Ew. Łk. 22, 27)

Powiedział Krishnamurti: "... rozwiązanie przychodzi poprzez "ciemną noc" i całkowite załamanie własnych systemów doprowadzi do twojego oświecenia..."

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_bol_i_cierpienie_w_kundalini.html


Kiara Uśmiech Uśmiech


ps. Warto przeanalizować opowieść o Jezusie w ogrodzie Getsemani , bowiem był to Jego moment  transformacji , jeden z najważniejszych i najpiękniejszych.

Ten jest wielki , kto uzyskując prawo Króla Czerwonego i miejsce przy "stole" ( ostatnia wieczerza) dzieli się swoją wiedzą ( usługuje przy stole) miejsce to udostępniając innym , którzy dzięki Jego wiedzy mogą również uzyskać prawo do niego.


Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Sierpień 11, 2011, 14:22:25 wysłane przez Kiara » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #30 : Sierpień 20, 2011, 22:52:26 »



   
KUNDALINI

OTWARCIE WRÓT


Samo przebudzenie Kundalini, które wywołuje nadal tyle nieporozumień nie jest przyczyną problemu człowieka. Ta energia ogromnie wzmacnia i pogłębia wartości ciała i ducha. I chociaż Kundalini budząc się potrafi wyzwolić wiele bolesnych symptomów, nasze ciało wydaje się być w zupełnym chaosie, to jednak prowadzi człowieka do lepszego zdrowia, pogłębienia świadomości, otwiera głęboką intuicję i wewnętrzne furtki mądrości. Jest to energia geniuszu. Energia Kundalini sama odbudowuje ciało ludzkie, usuwa toksyny, leczy zniszczone struktury, nawet DNA, lecz na cały ten proces potrzebne jest wiele lat, wszystko także zależy w jakiej kondycji jest nasze ciało w chwili przebudzenia się Kundalini.

Każdy z nas ma inne przyzwyczajenia: żywnościowe, osobiste zachowania, nałogi, a nawet ważny będzie tu ruch. Ważne czy żyjemy w harmonii z naturą. Wszystko zależy od naszego stylu życia: jak czujemy, jak działamy, jak się odżywiamy, a nawet jak oddychamy. Jeśli Kundalini budzi się stopniowo tak samo stopniowo oczyszcza organizm i stopniowo koryguje nasze błędy, usuwa z ciała toksyny, reperuje komórki, następnie je poszerza, zmienia i instaluje już wyższy układ nerwowy. Proces trwa czasami kilkadziesiąt lat, przechodzi z jednego wcielenia na następne.

Spontaniczne przebudzenie tej energii będzie zupełnie innym procesem, wybuch tej potężnej siły daje nam przebudzenie w ciągu bardzo krótkiego czasu, w okamgnieniu, lecz niestety jest to proces bardzo bolesny, następuje zachwiane ciała energetycznego, to taka potężna energetyczna powódź dla ciała i duszy. Nagle wezbrana energia, która nie może pomieścić się w starych kanałach wylewa, zwiększając ból i dyskomfort ciała fizycznego i emocjonalnego. Manifestuje się bardzo szybko i drastycznie jak ostra choroba, wyzwalając silny ból.

Każdy jeden proces wymaga indywidualnego rozpatrzenia, nie można do wszystkich przypadków zastosować tych samych wskazówek, metod, technik. Trzeba przyjrzeć się głębiej przyczynom i zrozumieć skąd się biorą i pracować indywidualnie nad każdym z nich. Nie ma tu dobrych uzdrowicieli, lekarzy, nauczycieli. To indywidualny proces i należy nauczyć się pokonać samego siebie. Przede wszystkim zrozumieć czym jest Kundalini, bez tego nie uda się naprawić jego szkód, które wystąpiły w ciele. Trzeba popatrzeć na swoje pola: fizyczne, emocjonalne, mentalne i duchowe, musimy umieć również dotrzeć do problemów karmy i umieć wziąć odpowiedzialność za nasze życie, przekonania, nasze wybory, nasze działania. Co to oznacza? Na przykład, popatrzeć na swoje emocje, umieć je wytłumaczyć? Zastanowić się: czy produkujemy niepokój, strach, złość, a nawet takie stany jak: złudzenia, czy mamy w sobie miłość, a może nienawiść? Czy umiemy podejść do rzeczy z otwartym umysłem i sercem, w sposób trzeźwo myślący.

W procesie Kundalini nie ma łatwych rozwiązań, które mogłyby być skuteczne, a nawet należy uważać. Wielu uzdrowicieli, lekarzy, którzy nie mają pojęcia o tym procesie nabawi nas jeszcze większego cierpienia i znacznie utrudni cały proces, i pryska cały zapas naszej nadziei i otwartości na nowe możliwości, pogłębia się depresja, która zawsze towarzyszy w czasie przebudzenia duchowego. Najlepszym przewodnikiem jest osoba, która sama doświadczyła tego procesu. Dobrą drogą jest wzmacnianie praktyk duchowych, szczególnie jak człowiek bywa przez pewien czas przykuty do łóżka z powodu bólu całego ciała, wówczas tylko modlitwa może nam dużo pomóc. Pozwoli przede wszystkim uwierzyć w siebie i daje nadzieję na wyjście z trudnej sytuacji.

Kundalini leczy i wzmacnia, ale wprzódy musi zaistnieć. Nie wszystkie też nasze bóle muszą mieć związek z naszym przebudzonym Kundalini, wprzódy należy dobrze zbadać ciało... nie należy popadać w nową paranoję i wszystkich bóli i cierpienia, które wystąpią zwalać na przebudzenie duchowe.

„Kundaliniowe” problemy związane są z duchowym przebudzeniem, tutaj szybko zauważymy, że nasze dotychczasowe zasady życia duchowego ulegają dużym zmianom, widać to natychmiast. Mamy niesamowite parcie na Boga. Odrywa się od nas potężne pragnienie bycia z Bogiem, odkrywamy Go na nowo, pragniemy indywidualnie doświadczać jego mądrości, miłości, jest to tak potężne uczucie, że nawet niezrozumiałe dla tego człowieka, który go doświadcza. Tutaj jest niezaprzeczalny dowód otwierania się tej energii.

Ciągle niewiele ludzi może zrozumieć Kundalini. Najlepiej rozumieją ci, którzy doświadczają osobiście, jasno rozróżniają symptomy i skutki, czy są dobre, czy złe, rozumieją, gdzie jest źródło cierpienia i dlaczego?

Należy też zrozumieć, że człowiek, który przebywała w „więzieniu” iluzji zaczyna rozrywać własne kajdany, wzrasta i wyzwala się, a to zawsze bywa bolesne. Następuje też nowe poznanie samego siebie, do tej pory przykuci do starych poglądów, nagle postrzegamy świat na nowo, wcale nie znaczy lepiej, tylko prawdziwie, a to też bywa bolesne. Do tej pory nie przeszkadzał nam brud świata, a teraz widzimy to tak dokładnie jak każdą jedną odrobinę kurzu w słońcu, z tą różnicą, że nie zawsze możemy to oczyścić. Dochodzi do nowej szamotaniny, męczymy się ... powoli korektujemy co możemy, a z czym nie możemy dać sobie rady, walczymy, a na wiele rzeczy niestety musimy przymknąć oko, nie wszystko możemy naprawić, nie każdego możemy zbawić ... a to też boli ponieważ zdajemy sobie sprawę jak skończy się los wielu z tych ludzi, czasami bliskich naszemu sercu ... i też mocno cierpimy.

Osoby, które nigdy nie słyszały o Energii Kundalini, kiedy doświadczają jej na sobie mogą być przerażone, ponieważ w ich ciele rozpoczynają się nieznane im dotąd procesy i ruchy ciała lub inne wrażenia jakich nigdy wcześniej nie czuły. Dla bardzo wielu ludzi będzie to kłopotliwe, ponieważ nie mają na to wpływu, a różne drgania ciała, czy to potrząsanie głową, czy inne mimowolne ruchy kończynami, kołysaniem się całego ciała, skręcanie mięśni, drżenie ciała, wszystko może przypominać symptomy padaczki, poza tym dochodzące z ciała warczenie lub inne dziwne odgłosy, np. u mnie występował ryk słonia wychodzący mi z buzi, jeszcze do tej pory, przeważnie w czasie healingu, kiedy w moim ciele jest zwiększony przepływ energii, nadal towarzyszy mi ten dźwięk, jest spontaniczny i nie jestem w stanie go powstrzymać. .... wszystko to przychodzi nagle i w żaden sposób nie umiemy sobie z tym poradzić ... poza tym zwiększa się percepcja paranormalnych zjawisk i potężny dyskomfort całego ciała, wewnętrzny niepokój, bezsenność, zmiana dotychczasowego trybu życia, odżywiania się ... będzie towarzyszyć całkowity brak koncentracji, w moim przypadku musiałam pożegnać się z prowadzeniem samochodu, ponieważ byłam świadoma, że mogę spowodować wypadek. Nawet jak szłam ulicą, miałam wrażenie, że idę w bok, kontrolowałam płytki na chodniku i tak miałam odczucie, że idę nie do przodu tylko w bok. Z biegiem czasu wszystko wraca do normy.

Wiele ludzi w tym początkowym okresie zaczyna spontanicznie śpiewać mantry, tańczyć, przyjmować niektóre postury jogi, medytować, inaczej oddychać, co ich samych dziwi, a nawet śmieszy, ponieważ nigdy wcześniej tego nie robili.

Skąd to wszystko się bierze?

Przebudzona energia płynie w górę ciała, napotyka na różne przeszkody i musi nagle skręcić w bok, niczym woda płynąca z dużą szybkością w rzece kiedy spotyka przeszkodę i nagle wylewa w inne miejsce, przepływ energii uciska na pewne nerwy, mięśnie co doprowadza do charakterystycznych ruchów. 13 października 2000r. w noc, w którą wyzwoliło się moje Kundalini, moje całe ciało skręcało się w różne strony, jakbym nie miała w nim żadnych kości, do tej pory kiedy sobie o tym wspomnę, nie mogę się nadziwić z jaką potężną siłą działa ta energia. Trwało to bardzo długo i nie powiem, aby było przyjemne. Całe ciało wyskakiwało do góry, moje kończyny fruwały we wszystkich kierunkach, to był niesamowity widok i jeszcze boleśniejsze doświadczenie ... dwóch paramedyków, którzy byli tego świadkami jeszcze kilka godzin później, już w szpitalu składali lekarzom raport z tych zdarzeń, wszyscy patrzyli na mnie z wielkim zdziwieniem, nikt z tych ludzi nigdy wcześniej nie słyszał ani nie spotkał się z podobnym zjawiskiem, to mówi samo za siebie, jak mała jest świadomość świata medycznego na ten proces, jak również, że nie jest to codzienne zjawisko. (opisy tych doświadczeń znajdziecie w "Nasze doświadczenia - Wiesława")

W ciele każdego człowieka są trzy bramy bezpieczeństwa zwane „granthis” (węzły), które chronią nasz cały system przed nagle wyzwolonym Kundalini, ponieważ ta energią jest potężna i może doprowadzić do destrukcji ciała. Bramy są otwierane stopniowo, jedna za drugą w różnych odstępach czasu, system Kundalini jest do tego tak przygotowany aby był bezpieczny. Niestety, bywa, że jest nagle przebudzony, spontanicznie i ta potężna energia wyważa wszystkie trzy furki w tym samym czasie, a to przynosi wielkie trudności dla ciała. Toteż ważne jest, aby co nieco wiedzieć na ten temat. Wiem jakie to było dla mnie trudne i bolesne... i jaki wnosiło we mnie niepokój kiedy lekarze stali nade mną patrząc bezradnie. Czas aby i ta wiedza zaczęła żyć swoim życiem i nie była ignorowana. To mnie kosztowało przeżycie innego doświadczenia – dwa razy śmierci klinicznej, ponieważ podano mi niewłaściwe lekarstwa.

Niepokojące zjawiska wywołane Energią Kundalini może być także spowodowane zwrotem tej energii ponownie do stanu spoczynku, jej powrót do kości ogonowej i ponownego uśpienia energii. W tym przypadku ta energia odezwie się, da o sobie znać i ponownie wróci do swojej groty. To nie jest przebudzenie Kundalini tylko jej jednorazowa akcja.

Po przeżyciu swoich drastycznych doświadczeń postanowiłam przedstawić światu prawdę o tej energii, wymazać wiele bzdur jakie krążą koło tego tematu, wiele mitów, pozwolić sobie mówić jasno i otwarcie, że ta energia naprawdę egzystuje ... czy się komuś podoba, czy nie ... w każdym jednym człowieku i nigdy nie wiadomo, kto będzie tym następnym, u którego może w każdej chwili się ona przebudzić. Toteż czas otworzyć własne zmysły i śmiało mówić na ten temat, a nie wysyłać ludzi do psychiatry czy egzorcysty.

W wielu przypadkach nawet takie zdarzenia jak choroba dwubiegunowa połączona z psychotropami może przedwcześnie wyzwolić Kundalini ... lekarze oczywiście nie rozumieją tego zjawiska i dalej szpikują lekarstwami, tylko, że już silniejszymi, a to może doprowadzić do śmierci albo do schizofrenii, ( w Vancouver kilku psychiatrów już pracuje na wyższym polu świadomości, wiedzą o co chodzi... ) . Znana jest bardzo dobra książka „Energies of Transformation” amerykańskiej dr. Psychiatrii Bonnie Greenwell, która dokładnie opisuje Kundalini i problem pomyłek lekarskich związanych z tą energią (... a raczej niewiedzę lekarzy na ten temat).

Osobiście przyszło mi zapłacić dużą cenę za swoją niewiedzę na temat Energii Kundalini. Nigdy wcześniej nie słyszałam nawet słowa Kundalini, czakry … etc. Dopiero kiedy została zerwana przede mną ta tajemnicza zasłona powoli prostowałam swoje życie, likwidowałam skutki tego swojego osobistego tsunami, leczyłam emocje, z którymi przyszło mi się mierzyć na początku tego okresu. Pomogły mi wschodnie nauki i religie. Już od kilku lat w moim ciele nie ma żadnych chorób, nawet zazębień, moja pani doktor robiąc mi kontrolne badania mówi: jesteś jak nastolatka ... nie zarabia na mnie przemysł farmaceutyczny. W czasie kiedy przebudziło mi się kundalini żegnałam się z całym światem i myślałam, że to była już końcówka mojego życia, a obecnie jestem 11 lat starsza od tamtej chwili i zupełnie zdrowa, a wcześniej różnie z tym bywało.

Czas, aby już uzupełnić tą wiedzę, czas przestać tych ludzi prześladować i wyzywać od New Age, to jest normalny proces w człowieku, który budzi się duchowo i czas się z tym oswoić i zaprzyjaźnić.

http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_otwarcie_wrot.html


Kiara Uśmiech Uśmiech
Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #31 : Sierpień 23, 2011, 17:15:11 »



http://www.vismaya-maitreya.pl/kundalini_kundalini_wedlug_osho.html


KUNDALINI WEDŁUG OSHO


Miejsce, w którym zbierają się energie życia, bliskie jest ośrodkowi seksu i wygląda jak kun