Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 11:15:09


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 4 5 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wizje, podświadomość, sny i mistyczne doświadczenia zw. ze Ślężą  (Przeczytany 63268 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
szamas
Gość
« Odpowiedz #25 : Kwiecień 04, 2011, 22:59:02 »

Witam
Miałem dwa sny które działy się bezpośrednio na Ślęży i jedno spotkanie z "Duchem Ślęży", gdy pierwszy raz pojechałem na Ślęże z kuzynem w sylwestra 2009/2010 dotarliśmy do przełęczy Tąpadła i tam sie zatrzymaliśmy autem pozbieraliśmy się i ruszyliśmy szlakiem żółtym w góre ku szczytowi po dotarciu do ostatniego drogowskazu przed wejsciem na szczyt skreciliśmy w lewo i dotarliśmy na szlak niebieski była godzina około 21.30 zaczeliśmy zwiedzać "świątynie" aż wybiła 00.00 iposiedzieliśmy u wejścia schodów zrobionych w skale, była mgła padał ni to deszcz ni to śnieg ( zamarzajacy śnieg  Duży uśmiech) po jakiejś chwili jak staliśmy w jednym miejscu i wymienialiśmy się podekscytowani wrażeniami jakie odniesliśmy, nagle wokół nas mgła sie rozeszła w okrąg o promieniu kilku metrów i wszystko sie wyostrzyło było słychać krople deszczy spadajace w oddali od nas jakby ktos puscił nagłośnienie i było czuć czyjąś obecność było to coś potężnego Chichot wygladało jakby nas obeszło obejżało wszystko trwało może z 1min po chwili znowu szum deszczu zmalał mgła nas otoczyła i wróciło wszystko do normy, popatrzyliśmy na siebie (a obydwoje skubneliśmy troche konaktów z istotami z drugiej strony wiec mozna było wyczuć kogoś nie z tego świata) i stwierdziliśmy że już pora ruszyć z powrotem bo odczuliśmy że ŚLĘŻA dała nam do zromumienia 'dzieki za przybycie poświęcony czas, ale na was już czas panowie wystarczy nadziś pora ruszać dalej' wróciliśmy tą samą drogą i było czuć że coś nas odprowadza jeszcze z jakieś 100m póżnniej to "dziwne uczucie znikneło" a my poszliśmy na przełaj przez główną droge wchodząc do drugiej świątyni tej "ciemnej"(własne stwierdzenie) gdzie były trzy kurchany też było czuć coś obecnego choć juz nie tak blisko i nie tak blisko nas. Przeżycia nie zapomniane:D:D
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #26 : Kwiecień 06, 2011, 13:33:26 »

Hej Szamas,

Dzięki za opis, choć niewiele wniosków mogę wyciągnać na podstawie.

cd .. Barana ... śledzę sobie białego ze snu ...

Ciekawe przepowiednia z 2008 roku!?
"
Jednakże, w 2011 i 2012, będziemy świadkami przerażającej kwadratury (bardzo niepomyślny aspekt) Urana i Plutona. I tak też, niekorzystny aspekt z horoskopu cesarza Hirohito, który przyniósł zrzucenie bomby atomowej na swój lud, powtórzy się! W dodatku kwadratura między tymi dwiema planetami będzie jeszcze gorsza, ponieważ Uran symbolizujący bomby wchodzi do Barana, który reprezentuje wojnę i broń.



http://www.eioba.pl/a/1qe4/trzecia-wojna-swiatowa
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #27 : Kwiecień 06, 2011, 16:28:27 »

Cytuj
Uran symbolizujący bomby wchodzi do Barana, który reprezentuje wojnę i broń.

nie posuwalbym sie do stwierdzeni ze uran symbolizuje akurt bomby.

Niemnej w tej konstelacji manifestuje
Nagłe, natychmiastowe wyładowania do cna.
niedawno mielismy wyladowaną zawartośc promieniotworcza z wielokomorowej osłony

A wkrOOtce swiat pozna nową dziedzine zjawisk. A co za tym idzie(znając "ludzka" rasę), także bron (Pisałem o tym 2lata temu).
A poniewaz wiekszosc(ilosciowa) ludzi nie jest wlasciwie przygotowana do tego wcale,
robi/ła z tego użytek objawiajacy sie dysharmonicznym dla tej ilościowej większości przejawem tej kwadratury


i jeszcze

Hi-RO-Chi to.
(Stos punktu mocy Antymaterii | Stos X-Ri | 5X)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 02, 2011, 14:15:57 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #28 : Kwiecień 11, 2011, 21:58:10 »

Cytuj
Uran symbolizujący bomby wchodzi do Barana, który reprezentuje wojnę i broń.

nie posuwalbym sie do stwierdzeni ze uran symbolizuje akurt bomby.

Niemnej w tej konstelacji manifestuje
Nagłe, natychmiastowe wyładowania do cna.
niedawno mielismy wyladowaną zawartośc promieniotworcza z wielokomorowej osłony

A wkrOOtce swiat pozna nową dziedzine zjawisk. A co za tym idzie, także bron. (Pisałem o tym 2lata temu). A poniwaz wiekszosc(ilosciowa) ludzi nie jest wlasciwie przygotowana do tego wcale,
zrobi/ła niewłasciwy użytek objawiajacy sie dysharmonicznym dla nich przejawem tej kwadratury


i jeszcze
cóż.

Hi-RO-Chi to.
(Stos punktu mocy Antymaterii | Stos X-Ri | 5X)
Co mamy poznac wkrotce? No dobra, fajnie ale po co ten new-agowy belkot na koncu?
To ze nie widzisz zwiazku urana z czymkolwiek, nie oznacza ze go nie ma.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 11, 2011, 21:59:37 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #29 : Kwiecień 11, 2011, 22:37:22 »

Cytuj
To ze nie widzisz zwiazku urana z czymkolwiek, nie oznacza ze go nie ma.

Dałeś tymsamym wyraz swemu stanowi niewiedzy w temacie: co ja widzę.

Gdyż Widzę związek urana z wieloma sprawami.

Cytuj
No dobra, fajnie ale po co ten new-agowy belkot na koncu?
Duży uśmiech i te rydzyśtowskie epatacje nienawistną oceną.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #30 : Kwiecień 12, 2011, 12:13:04 »

Cytuj
To ze nie widzisz zwiazku urana z czymkolwiek, nie oznacza ze go nie ma.

Dałeś tymsamym wyraz swemu stanowi niewiedzy w temacie: co ja widzę.

Gdyż Widzę związek urana z wieloma sprawami.

Cytuj
No dobra, fajnie ale po co ten new-agowy belkot na koncu?
Duży uśmiech i te rydzyśtowskie epatacje nienawistną oceną.
Jaki rydzystowski? Nie masz innych określeń.

Nie jestem zbyt poprawny politycznie i jak ktoś mi nie leży to raczej tego nie ukrywam aby nie być posądzony o miłość bezwarunkową. Sorki za brak kultury, bo cię nie znam a opieram się wyłcznie na pierwszych wrażeniach. Jak widać platformersa wuczyłem zdalnie, Uśmiech.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2011, 15:35:37 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #31 : Kwiecień 12, 2011, 20:53:12 »

No a teraz z politykierstwa schodzimy ponownie do tematu głównego.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #32 : Lipiec 28, 2011, 13:26:04 »

Sen ma o tyle wspólnego ze slęza , ze glównym jego bohaterem był Janusz Zagórski, który tam organizuje
impreze  "Harmonia Kosmosu".
Natomiast ja zwiazany jestem z róznymi innymi spotkaniami kameralnymi i w takimi, które realizuja sie konkretnie w zaciszu Ślezy i róznych jej okolic.

Kilka dni temu snil mi sie Janusz Zagórski.
Zaskoczyla mnie konkretność snu.
Ogólny wydźwięk juz mniej.

Natomiast jest niełatwość pewna z jego artykulacja, gdyż dotyczy poziomu strukturalnego,
którego opisów nie ma, języka równiez, a Ci którzy ten wymiar dostrzegają nie bardzo spójnymi jezykami operuja.


Otóż robię swoje OGNISKO. (tak, szeroko rozumiane pojecie, jak i zarazem dosłownie).
Pojawiały sie równiez obrazy map..
Kręgów wOKÓŁ OGNIA
i różnorodnych jego "punktów istotności"
..tego mojego ogniska.

Akurat właśnie dorzucałem do ognia  (warstwa dosłowna)
róznego rodzaju KALAFIORY (Ka-LA-Phi-ORi) i inne WARZYWA

no i przychodzi Janusz Zagórski
i coś mi tam sie pulta i wciska mi, że cośtamcośtam
i wchodzi do tego mojego ogniska, wyciąga te kalafiory i warzywa
i cos mnie usiluje przekonywać (energia jakby takiej nahalnej katolickiej indoktrynacji, prób hierarhicznego ustawiania, (i te klimaty) - co mnie ogólnie zaskoczyło, bo nie kojarzę Zanusza z takimi energiami wcale),
zeby te Kalafiory to gdzieś z boku na obrzeżach palić, że to za duze koło, zeby tak je tu palić.
Ze to taka niewygodna sprawa, ze temat taki niepoprawny politycznie i ze to jest źle przyjmowane przez "towarzystwo warzywne".

Ja to Czułem tak, ze ktoś mi ingeruje jakby w moje cialo. Jakby usiłowano jego "rękoma" manipulowac moim swiatem.
Nie sprawiał wrazenie osoby, która widzi co jest grane. Raczej wygladało, ze pełni role marionetki (sterowanej zresztą przez inne marionetki,
ale nie w to chce tu wnikac, bo sen tego nie naswietlal w szczegółach - okazywal jedynie swoista  jakośc energii)

No więc ja mu mówię, że to jest  ognisko, ktore robię ja
i nie życzę sobie żeby ktoś mi tu odstawiał takiego sortu manipulacje.

Wówczas pojawił sie znowu obraz terenu z dystansu..
na której zobaczyłem zaleznosci Kręgów..
Było tez tam miejsce z ogniskiem Janusza Zagórskiego,
gdzieś na obrzerzach Kregu w Kregu w Kregu jednego z "punktów istotnosci".

Byłem niekontent , iz zmuszon jestem dawac odpór pewnym presjom.
To lekko zakłócalo(zniesmaczało) moją subiektywną harmonikę
bezposrednio przekładając się na rózne konkretne punkty orbit Złozonego Systemu Kół i Kręgów.

Przyszła tez informacja że ktos powołałt taki projekt zintencjonowany na proces przespinowywania energii,
które pochodza z mojego punktu emanacji
ale ponieważ sa to energie i jakosci które ode mnie wychodzą (jako fale nośne)..
to proces takowy jest jedynie iluzją echa.. a do mnie własnie spływa o tym informacja ...na fali nośnej tejże energii własnie.

Pomyślałem , ze Iluzja tego, co jest widzialne - gdy nie zrownowazona tym co jest niewidzialne.
może powodować dezorientację. I odwrotnie.. to współzalezne zjawisko.

Nie pamiętam czy spaliłem te Kalafiory w końcu.

sen był jakos w okolicy 20 lipca






« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2011, 13:41:57 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #33 : Lipiec 28, 2011, 14:39:27 »

Jak pisałeś o tych punktach Kręgów w Kręgach w Kręgach PHI zachodzących na siebie  (pisownia nieprzypadkowa ) to mi się skojarzyło od razu z tym



Jak te spirale się rozwarstwią na dobre to powstaje torus


a tam możliwości "ognisk" mnogo, a nawet nieskończenie mnogo

więcej o tym tutaj  http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,856.msg5209/topicseen.html#msg5209
Zapisane
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #34 : Lipiec 28, 2011, 15:00:45 »

Cytuj
a tam możliwości "ognisk" mnogo, a nawet nieskończenie mnogo
i Świetnie Uśmiech

Sen ten zreszta mnie obudził i musialem go jakos ogarnąć.
A jeszcze tej samej nocy przyśniło mi sie jakby dopowiedzenie, continuum, kolejna sekwencja tego snu.

Dobrze się zastanowiłem przed publikacją.
i Zdecydowalem, że podzielę sie ta pierwsza częscią -  a drugą, bedacą rozwinięciem pierwszej na razie nie.
Zresztą te sny to wyraz pewnej większej operacji*, która zaczęła się nieco przed wiosennym przesileniem

i..
własnie!
"Uderz w stół, a nożyce sie odezwą"
..tylko definicja stołu i nozyc róznie bywa pojmowana.



No ale wrócmy do Kalafiora..

a moze Ka ala fi ora.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 30, 2011, 17:41:44 wysłane przez PHIRIOORI » Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #35 : Marzec 18, 2012, 12:33:04 »

Rok 2012, zbliża się wiosna czy to wenus lub czas aby uchylić rąbka tajemnicy a może przeniknie mroki podziemia? Strażnicy góry, wybaczcie moje opowieści a pozostali potraktujacie z przymrużeniem oka.

Jeżeli już to warto by powiedzieć nieco na temat góry Raduni, która skrywa tajemnice nie mniejsze aniżeli jej bliski towarzysz. Czy w niej to znajduje się wejście do świata podziemnego który się rozplenił na ziemi? Jej nazwa pochodzi imienia Rady w postaci wielu form i wariantów Rady w wersji pierwowzoru słowiańskiego lub raczej aryjskiego lecz bardziej znana jako Leda,Latona czy Leto występująca w symbolicznej formie Łabędzia - wiele źrodeł naukowych na ten temat napisano. Zwiazków łabędzia ze ślężą udowadniać nie trzeba. Oto dlaczego jest matką bliźniaków w słowiańskiej wersji Lada matka Lelum Polelum. Pytaniem jest również czy jej związki z krainą Lidyjska w Anatolii są istotne, a gdzie jak wiadomo narodził się kult podwójnego topora zwanego labrys (labirynt) słynnego z minojskiej ceramiki. W wersji egipskiej jesteś żmiją i drapieżnikiem słusznie nazwaną zieloną panią oka Ra. Czy jej związki z wyrazem ang. lead określającym ołów również mają znaczenie, ponieważ wyraz w jez. starosłowiańskich był określany jako świn wiąże się z saturnem, którego alchemicznym metalem jest ołów oraz symboliczna świnia, co w mitologi często powtarzanego mitu świni zjadającej prosięta przeradza się w saturna zjadającego własne dzieci. Wracając jednak do Ledy, imienniczki góry, wiedząc jednak wiecej choćby na temat jej wyglądu ,dlaczego ogniste włosy są jej atrybutem, co potwierdza się również w konotacji Rady z wyrazem Rudy, oto jedna z tajemnic, która wiąże ją bezpośrednio z innym archetypem bogini olchowej o imieniu Marzanna noszącej w swym środku czerwony płomień, ta rodząca słońce. Ogniste włosy jako symbol tajmenicy zielonego człowieka, czlowieka lasu tego który umiera czy Edgar A. Poe oskarżał go o tajemne mordy? Wiadomo jest również że jej twarz z czasem zaczyna przybierać kształt okrągłej tarczy z wyciągnietym językiem Gorgony. Z powyższego równania z dwiema niewiadomymi wciąż intuicyjnie czuje się w obliczu Gorgony znak swastyki, symbolu z którego wszystko co ludzkie powstało i wszystko co ludzie jest niszczone, przez wyzwolicieli zwanych synami szatana lub wyzwoliciela - zbawiciela. Niezmienne i od zawsze jej imię dawne Leda wyrosło i obraca się wokół tajemnicy sowy, która nieustannie zmaga się ze świnią. Stąd jak wiadomo w centrum Sudetów (nazwa pasma gór pochodząca od świń) wypływa tajemnica   Gór Sowich, tak jak sowa mieszka w środku świni, tak i Lilith minojska zamieszkała w środku symbolicznej bogini bogactwa - świni. Tak jak i Saturn zawiera w sobie sowe-  tajemnice swastyki. Teraz ona u stóp Europy na krecie a on u stóp Europy na Sycylii. Czy również walczą w oceanach czy może się kochają?  czy to wojna czy miłość? niechciany związek zwany pożądaniem. Dlaczego jednak labrys, bezsprzecznie symbol warg sromowych, tej która ucina głowy - bogini śmierci - jest wszędzie; na mapie europy jako żywego kontynentu - olbrzyma który ma duszę. Są  tacy który potrafią do niej przemówić w starych językach, językach mroku, kamienia i śmierci. Matko bliżniaków, wiem że urodziłaś pierwszego człowieka o jasnych włosach, włąściwie kobietę która nienawidziła swojego wyglądu. Hitler miał racje- bogowie mają jasne włosy, nie zapomniał również dodać że to urodzeni mordercy. Slęża to jeden z twoich domów na skraju morza a raczej stepu, tak, tak, stoisz na straży morza, jak Atena jesteś kochanką Tocharyjskiego boga. Kim jest twój ukochany wróg lub twój mąż i czy to dobrze czy źle że nikt z żyjących o tym nie wie? Ty wiesz że mrok jest ostoją władzy nad przeznaczeniem, a światło pozbawia władzy, która na rzecz swoich synów oddajesz. Wiesz że odnalazłem twój dom.
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2012, 17:11:17 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #36 : Marzec 18, 2012, 12:49:22 »

Leda to rowniez matka Apollina i Artemidy.
A P. Cohelho powiada, ze smierc ma wlosy koloru blond... hmmm.
W przepieknym filmie z B. Fonda "Krolowa Sniegu" ladnie to jest pokazane... Zima jako jedna z 4 siostr por roku jest platynowa blondynka.
Nie wiedzialam, ze jest gora Radunia. Przez Gdansk przeplywa taka rzeka, czyzby wyplywala ze Slezy?Mrugnięcie
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #37 : Marzec 18, 2012, 12:57:01 »

Leda to rowniez matka Apollina i Artemidy.
A P. Cohelho powiada, ze smierc ma wlosy koloru blond... hmmm.
W przepieknym filmie z B. Fonda "Krolowa Sniegu" ladnie to jest pokazane... Zima jako jedna z 4 siostr por roku jest platynowa blondynka.
Nie wiedzialam, ze jest gora Radunia. Przez Gdansk przeplywa taka rzeka, czyzby wyplywala ze Slezy?Mrugnięcie
sprawa prosta jak drut, słońće gdy się rodzi ma kolor czerwony bardzo często (z krwi zabitych w nocy?), w południe biały lub złocisty. Nie wierzysz to wstań rano i popatrz. Cohelho to gawędziarz, nic ciekawego nie powie ponad pieśni pochwalne.
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2012, 13:32:11 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #38 : Marzec 18, 2012, 13:57:40 »

Tak to postrzegasz?
Ja widze slonce (wschod) jako pomaranczowa kule. Pomaranczowy to kolor walki. A czerwone jest u mnie;) gdy zachodzi.
Z ta krwia to trzeba zaakceptowac, Slonce daje i zabiera, wymiana.
High-tech!;)
Appolo i Artemis. W rzymskiej mitologii Fobus i Diana. A moze to nie Phoebus, lecz Fotus mialo byc?
Ciekawe, dlaczego Slowianie uznali, ze to Lelum i Pollelum...
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #39 : Marzec 18, 2012, 14:39:32 »

Tak to postrzegasz?
Ja widze slonce (wschod) jako pomaranczowa kule. Pomaranczowy to kolor walki. A czerwone jest u mnie;) gdy zachodzi.
Z ta krwia to trzeba zaakceptowac, Slonce daje i zabiera, wymiana.
High-tech!;)
Appolo i Artemis. W rzymskiej mitologii Fobus i Diana. A moze to nie Phoebus, lecz Fotus mialo byc?
Ciekawe, dlaczego Slowianie uznali, ze to Lelum i Pollelum...
To kwestia niuansów językowych. Gdy mnie zapytasz o ten kolor odpowiem czerwony, myślac o rudym analogicznie do pytania zadanego anglikowi lub niemcowi - rudy = ang. Red, niem. Rot (tak samo jak czerwony). Szlakiem stepowym ze wschodu idzie ogień z morza, choćby z Rudym 102, hmm dlaczego 102, też pytanie:).
« Ostatnia zmiana: Marzec 18, 2012, 14:40:11 wysłane przez nagumulululi » Zapisane