Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« : Lipiec 27, 2009, 20:59:33 » |
|
tego chyba jeszcze na forum nie było. ale że to "hydepark" więc chyba nikt nie będzie miał mi za złe że taki temat poczyniłem. Mamy swoje ulubione dania, ciast, więc zapraszam do wklejania tu przepisów. Zwłaszcza na święta i temu podobne okazje, jak znalazł: Smaczne historieNa naszych talerzach pojawiają się specjały, których nazwy tak bardzo się zadomowiły, że nawet nie przypuszczamy, jakie niezwykłe nazwiska, miejsca lub historie się za nimi kryją. Każdy, kto chce uchodzić za smakosza, powinien je poznać. Sałatka Olivier Po raz pierwszy skomponował ją w 1860 r. francuski kucharz Lucien Olivier pracujący dla cara, a zarazem prowadzący ekskluzywną restaurację Ermitaż w Moskwie. Przepis był pilnie strzeżony, a kucharz zabrał jego tajemnicę do grobu. Receptury, które są teraz używane, zostały odtworzone. Według przepisu z rosyjskiej książki kucharskiej z 1904 r. w sałatce były: jarząbki, ozorek cielęcy, kawior, sałata, pikle, świeże ogórki, kapary, jajka na twardo. Znawcy twierdzili, że sałatka według tej receptury to jednak nie to. W XIX w. arystokraci rosyjscy często podróżowali do Paryża i sałatka Olivier, także pod nazwą Rosyjska, stała się modna w stolicy Francji, a potem zawędrowała do Hiszpanii, Anglii i Włoch. Sowieci sałatkę maksymalnie uprościli - podawali ją jako mieszaninę gotowanych ziemniaków, jajek na twardo, zielonego groszku, marchewki, kwaszonych ogórków, cebuli i jabłek oraz - zamiast nieosiągalnej cielęciny i jarząbków - gotowanego mięsa z kurczaków i szynki. Oczywiście wszystko polewali majonezem. Carpaccio ... http://www.logo24.pl/Logo24/1,86375,6690405,Smaczne_historie.html
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
daniel1704
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Lipiec 27, 2009, 21:39:02 » |
|
tak ap-ropo kuchni i gotowania bardzo mnie ciekawi czy ktoś jest posiadaczem termonixa?? to bardzo dobre i przy tym drogie urządzenie ,które zastępuje dziesiątki innych urządzeń w kuchni i ułatwia mi gotowanie:)) Ja jestem posiadaczem od 6 lat i działa bez zarzutu.
ps. pisze o tym,ponieważ bylem ostatnio na pokazie tego "cacka" i tak mi się skojarzyło:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #2 : Lipiec 27, 2009, 22:24:44 » |
|
Moja siostra ma od 6 lat ,a co jesteś przedstawicielem ? chcesz go komuś sprzedać ?
Darku moja specjalnością są dwa rodzaje zupy rybnej ,ale nie podam przepisu na forum bo to przepis mojej rodziny.Mogę ci go podac an priv.
|
|
« Ostatnia zmiana: Lipiec 27, 2009, 22:26:42 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
daniel1704
Gość
|
|
« Odpowiedz #3 : Lipiec 27, 2009, 22:49:47 » |
|
nie chcę sprzedać ,nie jestem przedstawicielem , nie rpbię reklamy:))
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #4 : Lipiec 28, 2009, 10:50:22 » |
|
Przyznam, że to bardzo fajne urządzonko, ale o tym może utworzymy inny temat. Tu zajmijmy się przepisami itp. zagadnieniami. ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;Edit: Wiśnia jest wiśnia!Stylizacja: Dorota Biały, Zdjęcia: Bogdan Biały2009-07-29, ostatnia aktualizacja 2009-07-26 14:20 Wiśnie w cieście60 dag wiśni 15 dag mąki szczypta soli 1 łyżka cukru szczypta cynamonu 1 jajko 250 ml soku jabłkowego olej z orzeszków ziemnych - do głębokiego smażenia cukier puder (wymieszany z cynamonem) - do posypania Z wiśni usuwamy pestki, ale pozostawiamy ogonki. Robimy ciasto: mieszamy mąkę z solą, białym cukrem i cynamonem, ucieramy z żółtkiem i sokiem jabłkowym. Ciasto wstawiamy na 30 minut do lodówki, aby odpoczęło. Białko, wcześniej schłodzone w lodówce, ubijamy na sztywną pianę i ostrożnie łączymy z ciastem. Wiśnie łapiemy za ogonki, zanurzamy w cieście i smażymy na złoto w głębokim tłuszczu. Przed podaniem posypujemy cukrem cynamonowym. Czekoladowa markiza z sosem wiśniowymMarkiza: 30 dag czekolady deserowej, 3/4 szklanki miękkiego masła, 1/2 szklanki cukru, 2 łyżki przesianego kakao, 4 żółtka, 1/4 szklanki wody, ziarenka z 1/2 laski wanilii, 1 szklanka zimnej kremówki, masło do formy Sos wiśniowy: 2 szklanki wiśni (wydrylowanych i pokrojonych na połówki), 1/2 szklanki wody, 1/3 szklanki cukru, 2 łyżeczki czystej wódki owocowej (kirszu, palinki lub śliwowicy), 1 łyżka soku z cytryny, 2,5 łyżeczki mąki kukurydzianej, 1/2 łyżeczki startej skórki cytrynowej Smarujemy masłem keksówkę i wykładamy folią kuchenną. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Ubijamy 1/2 szklanki masła, dodajemy 1/4 szklanki cukru, a potem kakao. Ucieramy chwilę. Miksujemy żółtka z wodą, resztą masła i cukru. Stawiamy ją nad parą i ubijamy masę przez 5-6 min. Zdejmujemy z ognia i nadal ubijamy, aż masa ostygnie (ok. 5 min). Łączymy z masą kakaową, dodajemy ciepłą czekoladę i wanilię. Miksujemy kremówkę na sztywno, łączymy z masą czekoladową i przekładamy do formy. Przykrywamy i wstawiamy na noc do lodówki. Składniki sosu podgrzewamy na średnim ogniu, mieszając, aż zgęstnieje. Zdejmujemy folię z markizy i kroimy ją w plastry. Każdy polewamy ciepłym sosem. Kruche ciasto z wiśniamiCiasto: 15 dag miękkiego masła, 1/3 szklanki cukru, 1 duże, roztrzepane jajko, kilka kropli olejku waniliowego, 2,25 szklanki mąki, 1/2 łyżeczki soli, 2 łyżeczki startej skórki cytrynowej Nadzienie: 3 łyżki masła, 80 dag wydrylowanych wiśni, 3/4 szklanki cukru, 3 łyżki mąki kukurydzianej, 2 łyżki zimnej wody Oraz: roztrzepane jajko do posmarowania ciasta, 1 łyżka cukru Ucieramy masło z cukrem, dodajemy jajko i wanilię. Ubijamy na puszystą masę. Wsypujemy mąkę, sól i skórkę. Ciasto dzielimy na pół, wkładamy w folii do lodówki na 30 min. W rondlu rozgrzewamy masło, dodajemy wiśnie i cukier. Mieszamy, aby cukier się rozpuścił. Wiśnie mają być miękkie, ale wciąż jędrne. Dodajemy mąkę rozprowadzoną w wodzie, zagotowujemy. Mieszając, gotujemy 2 min. Rondel studzimy w zimnej wodzie, mieszając. Rozwałkowujemy połowę ciasta, przekładamy do formy na tartę. Wkładamy do lodówki. Drugą porcję rozwałkowujemy i kroimy w paski, które układamy na blasze wyłożonej pergaminem, schładzamy. Formę z ciastem napełniamy nadzieniem, na wierzchu układamy paski ciasta. Smarujemy je jajkiem i posypujemy cukrem. Pieczemy ok. godziny w 190°C. Jeśli zacznie się rumienić, przykrywamy je folią aluminiową. Kroimy po ostygnięciu. Źródło: Kuchnia http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,87978,6854246,Wisnia_jest_wisnia_.html
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2009, 16:52:28 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #5 : Sierpień 10, 2009, 11:46:24 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #6 : Sierpień 14, 2009, 19:55:12 » |
|
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #7 : Sierpień 15, 2009, 09:17:03 » |
|
Kto lubi makarony ? Prawie wszyscy podam więc bardzo prosty przepis. Makaron kokardki lub rurki (krótkie) pieczarki 500g boczek wędzony 150g natka pietruszki -pęczek oliwa lub olej sól ,pieprz do smaku Makaron ugotować ( nie rozgotować) z łyżeczką oliwy-oleju.Do wysokiego rondla -patelni pokroić boczek w kosteczkę lub cienkie paski i podsamażyć, dodać umyte i pokrojone w gruba kostkę pieczarki.Smażyć aż woda wyparuje,dodać do tego ugotowany makaron i pokrojaną natkę pietruszki .Dobrze wymieszać i smażyć jeszcze chwilkę.Pychota !!! Życzę smacznego edit; zapomniałam dodać że to wszystko trzeba osolić i dodać trochę pieprzu ,moża tez dodac zioła prowansalskie jak ktoś lubi
|
|
« Ostatnia zmiana: Sierpień 17, 2009, 13:17:48 wysłane przez chanell »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
Bonifacy1
Gość
|
|
« Odpowiedz #8 : Sierpień 15, 2009, 09:19:33 » |
|
Polecam moją ulubioną potrawę - sushi
krótko ziarnisty ryż, klejący się ocet ryżowy prasowane algi - nori wasabi - zielony, bardzo ostry chrzan - sprzedawany z reguły w tubce, ostatnio pojawił się w proszku - polecam marynowany imbir, pocięty w cienkie plasterki sos sojowy (ważne, żeby był dobry, polecam kikkoman - drogi, ale warto) nadzienie - polecam avocado, ogórka, surowego łososia, rybę maślaną, tuńczyka, gotowane krewetki (można kupić gotowe do sushi), smażony/wędzony węgorz (NIGDY surowy), surimi (paluszki krabowe) matę bambusowa do rolowania i ostry nóż bez ząbków pałeczki lub palce :-), małe miseczki na sos, drewniane podstawki
Ok teraz czas zabrać sie do roboty.
Ryż Ryż dobrze płuczemy mieszając, aż woda będzie przejrzysta (troche to trwa), zostawiamy w wodzie na jakies 30 minut. płuczemy ostatni raz, nalewamy wody w proporcji mnie wiecej 1:1.2 (ryż:woda). gotujemy na małym ogniu kolo 12 minut, do odparowania calej wody, na początku często mieszając. W małym rondelku mieszamy 7 łyżek octu ryżowego, 3-4 łyżki cukru, troche soli (ilości na 0,5 kg ryżu) i podgrzewamy na malutkim ogniu do rozpuszczenia. Dodajemy do ugotowanego ryżu i mieszamy. Przekładamy ryż do miski i zostawiamy pod pokrywką do ostygnięcia.
Składniki Muszą być dobrze umyte i osuszone. Na początek jeszcze ważna uwaga co do ryb - nie powinno sie jeść na surowo ryb słodkowodnych. Dla bezpieczeństwa dobrze jest zamrozic rybę na dobe przed jedzieniem lub kupować ryby swieżo mrożone po złapaniu. Dobrym zwyczajem jest też uprzedzanie sprzedawcy, że mamy zamiar jeść rybę na surowo - czasem skłania ich to do szczerości odnośnie świeżości towaru, a raczej jej braku :-) Generalnie składniki do rolek kroimy na nieduże paski, do sushi na ryżu - ryby kroimy na prostokąty 5x2cm, max 0,5cm grubości. Z ogórka wykrajamy miąższ, nie obieramy ze skórki, kroimy na cieniutkie paski wzdłuż.
Rolki (Maki) Zaczniemy od rolek. Na rozwiniętą matę kładziemy arkusz wodorostów, na 2/3 powierzchni cienko układamy ryż, tak żęby prześwitywały przez niego wodorosty. Dalej układamy w połowie ryżu składniki, przykładowe kombinacje:
surimi(paluszki krabowe), ogórek, avocado łosoś (może ostatecznie być wędzony) -ryba maślana-tuńczyk-krewetki, ogórek, avocado surimi, łosoś, ogórek, avocado smażony węgorz surimi,avocado i na wierzchu rolki po jej pokrojeniu cienki plasterek łososia polecam też samo avocado - bardzo smaczne i lubiane przez niejadających ryb Następnie, bierzemy na palec NIEDUŻO wasabi i smarujemy nim linie wzdłuż krawędzi wodorostów (po stronie bez ryżu). Teraz zaginamy matę w kierunku środka i dociskamy krawędź maty do ryżu zaraz za nadzieniem (zaklejamy zawartość), rolujemy do końca przesuwając mate. OSTRYM nożem bez ząbków kroimy rolkę na niewielkie cześci (do zjedzenia na raz). Podajemy je najlepiej na drewnianych, lakierowanych deseczkach, co by sie nie przyklajały. Każdemy zjadaczowi dajemy małą miseczkę na sos sojowy, pałeczki (można też jeść rękoma), imbir, wasabi i pałeczki.
Sushi na ryżu (Nigiri) Polecam do robienia na początek, prostrze od rolek. Bierzemy niedużo ryżu i formujemy nieduży wałek. Smarujemy niedużą ilością wasabi i kładziemy na wierzch na przykład:
smażonego węgorza łososia rybę maślaną gotowaną krewetkę (są w sprzedaży takie gotowe do sushi - są super)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #9 : Październik 01, 2009, 14:47:02 » |
|
Orzechowe trojkaty.
300 g maki 50 g cukru 130 g margaryny lub masla 1 jajko 1 cukier wanieliowy 2 lyzeczki proszku do pieczenia. Z wszystkich skladnikow zagniesc ciasto, wylozyc blache papierem do pieczenia i rozlozyc ciasto cieniutko na cala blache. Wielkosc blach- jaki jest piekarnik- ciast jest plaskie. Nastepnie 7 lyzek marmolady-dzemu rozlozyc na tym rozlozonym ciescie.
200gmasla lub margaryny200g cukru wlozyc do rondelka i mocno zagzac mieszajac nastepnie dodac200 g. pohakanych orzechow laskowych i 200g.pohakanych migdalow nastepnie 2 paczuszki cukru waniliowego : wszystkie skladniki gotujac moment wymieszac i rozlozyc na przygotowanym ciescie z marmolada. Nastepnie piec w temp: 180-200°C- na zloty kolor. Nastepnie upieczone ciasto wystawic do ostygniecia, nastepnie pokroic na kwadraty 8/8 i przekroic w poprzek aby stwozyc trojkonty. Nastepnie kaciki trojkatow maczac w czekoladzie. Ulozyc slicznie na talezu aby czekolada sie sciela. Smacznego-sa pyszne i bardzo proste w zrobieniu. Rafaela
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #10 : Październik 12, 2009, 21:20:56 » |
|
Kochani, podaje Wam link na super portal, przepisy sa sprawdzone i naprawde dobre. Zycze duzo zadowolenia z pieczenia. Rafaela. http://mojewypieki.blox.pl/htmlSzarlotka z budyniem Składniki: * 450 g mąki pszennej * 250 g masła/margaryny * 1 szklanka cukru pudru * 1 jajko * 2 żółtka * 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany * 1 łyżeczka proszku do pieczenia Wszystkie składniki zagnieść. Ciasto podzielić na 2 części. Jedną włożyć do lodówki, drugą na 2 godziny do zamrażarki. Ponadto: * 1,5 kg jabłek (w UK odmiany Cox), dałam mniej * 2 budynie waniliowe bez cukru (na pół litra mleka każdy) + 4 łyżki cukru * 750 ml mleka * cukier puder - do posypania * kilka łyżek bułki tartej Kwadratową blaszkę o boku 23 cm (lub nieco większą, ciasto jest wysokie) wyłożyć papierem do pieczenia. Rozwałkować ciasto z lodówki i wyłożyć do formy, ponakłuwać widelcem (można podpiec kilka minut w temperaturze 160ºC, ale niekoniecznie). Spód oprószyć bułką tartą (by wchłaniała wilgoć z jabłek). Jabłka obrać, pokroić w ósemki, wyłożyć na cieście. Budynie ugotować wg przepisu na opakowaniu, wykorzystując 750 ml mleka i 4 łyżki cukru. Gorący jeszcze budyń wylać na jabłka. Na budyń zetrzeć ciasto z zamrażarki. Piec około 45 minut w temperaturze 200ºC. Po wystudzeniu oprószyć cukrem pudrem. Smacznego ====================================== Lemon curd - cytrynowy kremLemon curd Zawsze miałam ochotę zrobić lemon curd. Uwielbiam wszystko co cytrynowe. Tradycyjny lemon curd jest jednak na maśle ... Świadomość, ile tłuszczu bym w siebie wpakowała zdecydowanie studziła mój zapał. Jak tylko przez przypadek natknęłam się na przepis bez masła, od razu wiedziałam, że to będzie to! Możliwości, co z nim zrobić jest wiele. Najprościej jako dodatek do owoców w pucharkach, jako polewa do ciast, do sernika, nadzienie do kruchych babeczek, itp. Ja po prostu smaruję sobie łyżeczką po kruchych ciastkach i podjadam. Bajka nie budyń! :-) Składniki: * sok wyciśnięty z 3 cytryn i skórka z nich otarta * 2 żółtka * 2 jajka * 200 g cukru * 1 łyżka mąki ziemniaczanej (dodałam czubatą łyżkę) * 1 łyżka oliwy (dodałam 1 łyżeczkę) Wszystkie składniki (oprócz oliwy) umieścić w garnuszku i zagotować, mieszając. Pogotować, mieszając, przez 2 minuty. Jeśli będą grudki przetrzeć przez sitko lub zmiksować blenderem. Dodać oliwę i znów pogotować przez 2 minuty. Umieścić w słoiczku. Można przechowywać w lodówce do tygodnia czasu. Krówki Zacznę od tego, że od kilku dni jestem niezmiernie szczęśliwą posiadaczką dwóch książek Nigelli "Feast" i "How to be a domestic goddess" :-). Na pierwszy ogień poszły więc krówki (z drugiej książki). I ... wielka klapa. Niestety krówek Nigelli (fudge), nie polecam. To tak jakby Anglicy nie mieli pojęcia, jak one smakują (sam cukier między zębami), a przecież jadłam ich kupne fudge i były nawet, nawet. No i Nigella się nie popisała. A ponieważ po tym podejściu została mi otwarta puszka mleka skondensowanego, zrobiłam z przepisu Bakerlady, zastępując słodką i tłustą śmietankę tym własnie mlekiem. I ... bingo! Wyszły takie jakie wyjść miały - ciągutki, mordoklejki, może bardziej jak toffi?, bo bez kruchej otoczki z zewnątrz ... no, wiecie, o czym piszę . Dlatego jeśli krówki, to tylko z przepisu Bakerlady, którą cytuję. Składniki na około 25 cukierków: * 300 ml mleka skondensowanego z puszki, nie słodzonego (może być kremówka) * 3/4 szklanki cukru * 1/3 kostki masła * 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii Wszystkie składniki doprowadzić do wrzenia w garnku z grubym dnem cały czas mieszając. Gdy masa będzie beżowa, gęsta i wykaże tendencje do przypalania się (u mnie zeszło około 15 minut), zdjąć garnek z ognia i ucierać masę kilka minut. Wyraźnie gęstą masę wylać do malutkiej keksówki/naczynia wyłożonego folią aluminiową (by było ją łatwiej później wyjąć). Schłodzić. Wyjąć i pokroić wg uznania. Podobno, im dłużej krówki gotowane, a później ucierane tym bardziej kruche (nie sprawdziłam ). Smacznego krówki Scaliłem posty Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2009, 21:37:14 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
|
|
|
komandos040
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Październik 14, 2009, 19:46:56 » |
|
Orzechowe trojkaty.
300 g maki 50 g cukru 130 g margaryny lub masla 1 jajko 1 cukier wanieliowy 2 lyzeczki proszku do pieczenia. Z wszystkich skladnikow zagniesc ciasto, wylozyc blache papierem do pieczenia i rozlozyc ciasto cieniutko na cala blache. Wielkosc blach- jaki jest piekarnik- ciast jest plaskie. Nastepnie 7 lyzek marmolady-dzemu rozlozyc na tym rozlozonym ciescie.
200gmasla lub margaryny200g cukru wlozyc do rondelka i mocno zagzac mieszajac nastepnie dodac200 g. pohakanych orzechow laskowych i 200g.pohakanych migdalow nastepnie 2 paczuszki cukru waniliowego : wszystkie skladniki gotujac moment wymieszac i rozlozyc na przygotowanym ciescie z marmolada. Nastepnie piec w temp: 180-200°C- na zloty kolor. Nastepnie upieczone ciasto wystawic do ostygniecia, nastepnie pokroic na kwadraty 8/8 i przekroic w poprzek aby stwozyc trojkonty. Nastepnie kaciki trojkatow maczac w czekoladzie. Ulozyc slicznie na talezu aby czekolada sie sciela. Smacznego-sa pyszne i bardzo proste w zrobieniu. Rafaela
To chyba musi być smaczniutkie. Mniaaamm..
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2009, 19:47:20 wysłane przez komandos040 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Październik 14, 2009, 21:27:16 » |
|
Super- nie duzo pracy, moze polezec w chlodnym miejscu, moj ziec je uwielbia. Znane niemieckie ciasto, mozna je tez kupic w cukierni, jednak moj przepis jest poprostu super. Zycze milego pieczenia a potem czarna kawa i orzechowe rozki mniam, mniam,mniam. P-O-L-E-C-A-M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #13 : Październik 14, 2009, 21:28:50 » |
|
Będąc kiedyś w Grecji jadłem grilowane papryczki nadziewane serem feta. W domu przyrządzam je ciut inaczej. Umyte i wydrążone z pestek papryki gotuję na parze, a nastepnie do miękich już papryczek wkładam fetę. Opiekać można w termoobiegu albo na patelni. Świetne też są "tzadzyki", ogórek, biały ser, śmietana, czosnek, pieprz i sól. Wszystko miksujemy. Trzeba uważac na zbyt mokre ogórki, czasami warto nieco odcedzić by otrzymać bardziej zwartą konsystencję. Jest to znakomity dodatek do placków ziemniaczanych. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Październik 14, 2009, 21:32:56 » |
|
Wybacz ze sie wtrace, proponuje obrac zielonego ogorka, usunac srodek z ziarnami , a potem mozesz przyzadzac je dalej jak zechcesz, nie bedziesz mial juz dodatkowej wody. Ogorki mozna zetrzec na tarce jarzynowej grubej, mozna tez drobniutko pokroic.
Samkuje tez doskonale do grylowanego miesa, i do smazonej ryby- super
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2009, 21:34:04 wysłane przez Rafaela »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #15 : Październik 14, 2009, 21:44:12 » |
|
Nie obieram ogórków, wystarczy dobrze umyć Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #16 : Październik 14, 2009, 22:10:55 » |
|
Jesli masz swoje, albo sa naprawde swieze- to ja tez nie obieram, niekiedy skorka jest naprawde twarda .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dczion
Gość
|
|
« Odpowiedz #17 : Październik 14, 2009, 22:48:39 » |
|
A mi najbardziej brakuje swiezego pieczywa szczegolnie na sniadanie i dlatego jezeli moge prosic o jakies domowe przepisy bulek , chleba , buleczek drozdzowych lub ciast , bede bardzo wdzieczny , Rafaelo kiedys mi napisalac ze juz duzo w zyciu przezylas dlatego z toba wiaze nadzieje moze i nie zabraklo takich specjalow w twoim zyciu , krowki rowniez bardzo mnie zaciekawily tylko ostatnio od slodkiego bola mnie zeby , z gory slicznie dziekuje i pozdrawiam dczion . Do tego jeszcze przydalo by sie swieze mleko , maslo lub kjefirek ale na to jest tylko jeden przepis kupic krowe , ciekawe co by sasiedzi powiedzieli . Moj najleprzy ostatni przepius to isc do lasu znalesc 1 maslaka , 1 podgrzybek i dwa prawdziwki usmazyc na masle bez niczego i zajdac z chlebem drewniana lyzka , nie wiem czy ilosc i kolejnosc grzybow jest istotna ale to byly najlepsze grzyby jakie kiedykolwiek jadlem .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #18 : Październik 14, 2009, 23:04:41 » |
|
dczion najlepsze są kurki ( grzyby) smażone na masle a właściwie duszone,z dodatkiem wiejskiej smietany i zielonej natki pietruszki mniam paluchy lizać
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #19 : Październik 14, 2009, 23:10:08 » |
|
Jeszcze lepsze są kanie kąpane w mleku, albo gołąbki prosto z blachy. A jedliście przydróżki?...to jest dopiero smak Pozdrawiam - Thotal
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 14, 2009, 23:19:15 wysłane przez Thotal »
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #20 : Październik 14, 2009, 23:14:59 » |
|
Jeszcze lepsze są kanie kapane w mleku, albo gołąbki prosto z blachy. A jedliście przydróżki?...to jest dopiero smak Kanie i gołąbki tak ! ale nie wiem jak wyglądają przydrożki Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
dczion
Gość
|
|
« Odpowiedz #21 : Październik 14, 2009, 23:33:25 » |
|
Kurki ostatni raz jadlem jakies ponad 20 lat temu w Czerwonce Wloscianskiej u Dziadkow na gospdarstwie tam byly przysmaki kulinarne wystarczyl cieply chlebek swojskie maslo i mleko sniadanie Krolow , powidla z ogrodowych papierowek i ogorki za domem , najlepsze bylu te z poranna rosa . Kanie rowniez przepyszne.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
komandos040
Gość
|
|
« Odpowiedz #22 : Październik 15, 2009, 06:43:20 » |
|
Kiedyś będąc w Ustce jedliśmy sobie Halibuta z grilla- był smaczniutki. Niesamowicie rozpływał się w ustach, a ta gama smaku w kubkach , niebo w gębie. Kurki ostatni raz jadlem jakies ponad 20 lat temu w Czerwonce Wloscianskiej u Dziadkow na gospdarstwie tam byly przysmaki kulinarne wystarczyl cieply chlebek swojskie maslo i mleko sniadanie Krolow , powidla z ogrodowych papierowek i ogorki za domem , najlepsze bylu te z poranna rosa . Kanie rowniez przepyszne.
Co do kurek, to jakiś m-c temu zajadałem na obiadek przyrządzony przez mojego ojca, zresztą dobrego znawcę grzybów.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 15, 2009, 06:45:09 wysłane przez komandos040 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Rafaela
Gość
|
|
« Odpowiedz #23 : Październik 15, 2009, 12:34:06 » |
|
Kochani, dczion, oczywiscie mam wspanialy prosty przepis na pyszne sniadanie. Potrzebna jest czerstwa bulka, lub bagietka (dluga bulka. Pokroic pieczywo na 2 cm-grubosci moze byc 2.5, nastepnie jajka (ilosc jajek zalezy od ilosci bulki) mozna zawsze wbic nastepne jesli sie konczy. Tak wiec rozbic jajko i wymieszac widelcem , nastepnie umoczyc (zatopic) buleczke w jajku tak ze troszke nabieze bulka jajko i smazyc na rozgrzanym tluszczu, ja to robie na oliwie, mozna uzyc maslo. Opiec po obu stronach na zloty kolor, wylozyc na talez i :posypac cukrem z cynamonem albo polac miodem, albo co kto sobie zyczy.
Zapewniam, sniadanko we dwoje jest poprostu pyszne i nie skomplikowane a nazywa sie BIEDNY RYCERZ. Te grzanki mozna zrobic tez po poludniu, lub na kolacje. Zapewniam jesli ktos zrobi to raz, to zostanie na zawsze w programie rodzinnym.
Ja mam tez zawsze w domu pieczywo do odgrzania. Grzaniki Krysi
Nastepny przepis ze tez sie napewno spodoba. Nie duze bulki, czerstwe rozkroic i wyjac srodek, pokruszyc srodek do miseczki (troszke wiekszej) nastepnie pare pieczarek drobno pokroic, kielbaske, pokroic drobno, 100 g zoltego sera pociac w male kawaleczki (co kto chce) , usmazona lekko cebulke, papryke itp. Wymieszac razem z pokruszona buleczka, podzieli farsz ( na ile czesci buleczek 1 bulka-2 czesci) uformowac kulki i wlozyc do bulki, mozna posypac zoltym serkie lub polozyc plactry sera, zapiec w goracym piekarniku- (w rozgrzanym piekarniku 180°C , na lekko zloty kolor) jak kto lubi.
Danie jest pyszne i nie wiele pracy, poza tym czerstwe pieczywo jest super wykozystane. Zycze smac znego. Mozna podac salatke z pomidorow z cebulka itp.
|
|
« Ostatnia zmiana: Październik 15, 2009, 12:39:14 wysłane przez Rafaela »
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #24 : Październik 16, 2009, 09:26:13 » |
|
Przepraszam, ale muszę dziś popsuć wam smak Bułeczki zasmażane w jajku, to bardzo pożywne śniadanie, ale też bardzo niezdrowe... Połączenie węglowodanów z białkiem i smażonym tłuszczem to bomba z opóźnionym zapłonem. Takie jedzenie nigdy nie jest strawione w 100%, a resztki zalegające w jelitach to najgorsza trucizna. To właśnie te resztki są pożywką dla różnego rodzaju mikroorganizmów wpływających na nasz stan fizyczny i psychiczny. "Co ci leży na wątrobie"? no właśnie.... Wanilia czy wanilina? http://www.eioba.pl/a85801/spisek_zdrada_i_hanba_czyli_o_cukrze_wanilinowymSmacznego - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|