Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 04, 2024, 09:13:10


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Teorie spiskowe - największy...SPISEK?  (Przeczytany 45057 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Lucyna
Gość
« Odpowiedz #25 : Maj 26, 2009, 15:59:47 »

Na tej planecie wszystkie fakty są zmanipulowane.
Zapisane
Val Dee
Gość
« Odpowiedz #26 : Maj 26, 2009, 17:09:52 »

Val Dee Napisał:
Cytuj
ja widząc po znajomych stwierdzam że 80% z nich używających tego narkotyku nie potrafi na nim poprzestać i stosować go z umiarem

tak więc jestem za ograniczeniem dostępu do nich ze względów obyczajowych

Kierowanie się względami obyczajowymi, powinno sprawiedliwie uwzględniać wszystkie (wszystkich) względy obyczajowe. Dlaczego zatem, używanie tytoniu ma większe względy u rządzących, a konopii u konsumentów… ?

Pozdrawiam  Uśmiech

no nie wiem czy to akurat prawda...

w Polsce będzie wkrótce wprowadzony całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #27 : Maj 26, 2009, 17:22:12 »

Val Dee Napisał:
Cytuj
ja widząc po znajomych stwierdzam że 80% z nich używających tego narkotyku nie potrafi na nim poprzestać i stosować go z umiarem

tak więc jestem za ograniczeniem dostępu do nich ze względów obyczajowych

Kierowanie się względami obyczajowymi, powinno sprawiedliwie uwzględniać wszystkie (wszystkich) względy obyczajowe. Dlaczego zatem, używanie tytoniu ma większe względy u rządzących, a konopii u konsumentów… ?

Pozdrawiam  Uśmiech

no nie wiem czy to akurat prawda...

w Polsce będzie wkrótce wprowadzony całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych

Może to i lepiej - rzucę wreszcie to cholerne palenie Język
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2009, 17:22:22 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
Dry007
Gość
« Odpowiedz #28 : Maj 26, 2009, 18:53:53 »

Na tej planecie wszystkie fakty są zmanipulowane.

No można spytać tak :
http://www.proca.pl/pokaz/2676/kto_leci_ze_mna_na_planete_x007

Czy to też manipulacja ?
Zapisane
zigrin
Gość
« Odpowiedz #29 : Maj 26, 2009, 19:05:03 »

Cytuj
Umieść cytat
Cytat: Val Dee  26 Maj 2009, 18:09
Cytat: zigrin  26 Maj 2009, 15:44
Val Dee Napisał:

Cytuj
ja widząc po znajomych stwierdzam że 80% z nich używających tego narkotyku nie potrafi na nim poprzestać i stosować go z umiarem

tak więc jestem za ograniczeniem dostępu do nich ze względów obyczajowych

Kierowanie się względami obyczajowymi, powinno sprawiedliwie uwzględniać wszystkie (wszystkich) względy obyczajowe. Dlaczego zatem, używanie tytoniu ma większe względy u rządzących, a konopii u konsumentów… ?

Pozdrawiam 


no nie wiem czy to akurat prawda...

w Polsce będzie wkrótce wprowadzony całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych


Może to i lepiej - rzucę wreszcie to cholerne palenie

Osobiście nie palę niczego. Jednak potrafię zaakceptować palaczy – o ile podczas palenia trzymają się ode mnie i innych niepalących w pewnej odległości…  Mrugnięcie
Chodziło mi natomiast o ogólne stosowanie tytoniu i konopii. O (zakazanych) konopiach możemy przecież powiedzieć wiele dobrego - w przeciwieństwie do (dozwolonego) tytoniu...
Kilka lat temu pracowałem jako akwizytor w firmie „RUCH”. I muszę przyznać, że papierosy były jednym z najbardziej dochodowych towarów… 
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2009, 19:28:49 wysłane przez zigrin » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #30 : Maj 26, 2009, 23:35:12 »

Chciałbym tu jedną rzecz wyjaśnić. Otóż wcale nie zachęcam tu kogokolwiek do palenia trawki. Przykład z konopiami indyjskimi podałem po to, aby zobrazować w jaki sposób koncerny ( chemiczne, naftowe, farmaceutyczne) reagują na konkurencję natury . Roślina, która ma ponad 25  000 użytecznych zastosowań sprowadzona została do roli ..narkotyku. Niska ( o ile w ogóle jakaś ) szkodliwość palenia zioła została rozdmuchana do nie wiadomo jakich rozmiarów, ale tylko po to, aby zdelegalizować to , co rośnie naturalnie. Nie chodzi o to jedno zastoswanie, ale właśnie o pozostałe 24 999 zastosowań. Czy nikt tego nie dostrzega ?
Co otrzymujemy w zamian jako konsumenci ?  Sztuczne włókna , papier etc - kosztem rabunkowej gospodarki .
Mam nadzieję , że na podanym przeze mnie przykładzie dostrzegamy to wszyscy.
Chciałbym wobec tego Was zapytać, czy analogie z tego przykładu da się przenieść na to , co uczyniono rugując nam z jadłospisu B17, albo z tym zakazami , które dopiero są szykowane ( na razie to zaledwie zalecenia ), jako Codex Allimentarius ?

Jeśli doszukamy się choć ciena analogii, to czy należy to zignorować, czy uważnie, świadomie obserwować ?
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #31 : Maj 27, 2009, 06:57:44 »

East:

Cytuj
Niska ( o ile w ogóle jakaś ) szkodliwość palenia zioła została rozdmuchana do nie wiadomo jakich rozmiarów, ale tylko po to, aby zdelegalizować to , co rośnie naturalnie.

Już na to odpowiedziałem. Nie sama szkodliwość zioła jest tu przesłanką do delegalizacji, a to, że większość uzależnionych (i to akurat pokazały badania) sięga po niej po twarde narkotyki. O których już nie da się powiedzieć, że mają niską szkodliwość.

Cytuj
Nie chodzi o to jedno zastoswanie, ale właśnie o pozostałe 24 999 zastosowań. Czy nikt tego nie dostrzega ?

Ależ właśnie chodzi o to jedno zastosowanie. Bo niestety, ale to jedno, jedyne zastosowanie tak siuę rozprzestrzeniło, że stało się poważnym zagrożeniem. Więc nie manipulujmy faktami.

Dla kontrprzykładu wspomnę o gałce muszkatołowej. Oprócz przyprawy, jest także narkotykiem (przy większym spożyciu). Dlaczego jej nie zdelegalizowano? Gdyż akurat "narkotyczne" zastosowanie tego specyfiku się nie upowszechniło - nie stanowiło problemu. Natomiast palenie konopi - owszem.

Cytuj
Jeśli doszukamy się choć ciena analogii, to czy należy to zignorować, czy uważnie, świadomie obserwować ?

Uważnie i świadomie - zdecydowanie TAK. Ale świadomie nie oznacza doszukiwania się wszędzie działania na szkodę człowieka. Świadome obserwowanie to bezstronne obserwowanie. A z tym już u wielu bywa krucho.
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #32 : Maj 27, 2009, 16:36:29 »

Tak na dobrą sprawę nikomu nie udało się nawet wykazać, że palenie trawki prowadzi do uzależnienia od tzw "twardych"  narkotyków.  Ot i fakt. Twierdzić to każdy może, ale dowodów na to nie ma. To tak, jakby powiedzieć, że z całą pewnością piwosz uzależni się z czasem od wódki . Jeśli chodzi o alkohol jest to bardziej prawdopodobne, gdyż jest to ta sama substancja zawarta zarówno w piwie , jak i w wódce ( alkohol), natomiast skład chemiczny zioła ma się nijak do kokainy, amfetaminy , lsd , czy innego gówna.

Ale wrócę jeszcze do głównego wątku.
W sieci znalazłem "koronny dowód" na to , że koncerny farmaceutyczne nie życzą sobie naturalnej konkurencji w leczeniu  ..raka . Rzecz jest o tym jak traktuje się człowieka, który sieje wiedzę o tym, co i jemu pomogło.

cyt "  Człowiek, który sam wyleczył raka (B17) skazany przez koncern farmaceutyczny!

Jason Vale - amerykański sportowiec, który wyleczył sobie raka, jedząc pestki z moreli zawierające witaminę B17, został skazany i odbywa w tej chwili karę pozbawienie wolności.

Za co? Za to, że rozsyłał internetem informacje o swojej metodzie.

Prawnicy jednego z największych koncernów farmaceutycznych wytoczyli mu proces o wysyłanie niechcianych informacji i Jason Vale siedzi za... spam.

Więcej w filmie poniżej (o ile nie zostanie on niedługo usunięty z YouTube po interwencji zainteresowanych koncernów famaceutycznych, którym jak wiemy nie zależy na leczeniu ludzi lecz na sprzedaży leków)."

żródło  : http://www.codziennie.org/node/353
polecam obejrzeć film w tym linku , póki jeszcze jest  dostępny .
<a href="http://www.youtube.com/v/RwLZpTx-Gzc&amp;hl=pl&amp;fs=1&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/RwLZpTx-Gzc&amp;hl=pl&amp;fs=1&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/RwLZpTx-Gzc&amp;hl=pl&amp;fs=1&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/RwLZpTx-Gzc&amp;hl=pl&amp;fs=1&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;</a>
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2009, 17:45:14 wysłane przez east » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #33 : Maj 27, 2009, 18:04:32 »

Cytat: east
żródło  : http://www.codziennie.org/node/353
polecam obejrzeć film w tym linku , póki jeszcze jest  dostępny .

Aby nie zniknął ma zawsze możesz go umieścić w "chomiku" lub innym tego typu serwerze.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #34 : Maj 28, 2009, 09:15:52 »

Widzę, ze odchodzimy od tematu.

Ok, było już o tym, jak poszukiwacze spisku mogą manipulować ludźmi dla osiągnięcia własnego celu. Teraz mały przegląd kilku technik, którymi się posługują (kolejność przypadkowa, jeśli odnoszę się do konkretnego "spiskowca", czy materiału, to to zaznaczam).

1. Wykorzystanie niewiedzy odbiorców, połączone z doborem odpowiednich metafor, by, rzekomo, używać prostszego języka, a w rzeczywistości nakierować odbiorcę na "jedyną prawdziwą" interpretację. Zwolennicy teorii spiskowych bardzo umiejętnie żerują na tym, że słuchacz, czytelnik czy widz nie mają najprawdopodobniej mocnej wiedzy ze wszystkich dziedzin z góry na dół. Dlatego też w każdy przekaz wplatają informacje z różnych "części galaktyki" - od fizyki, przez matematykę, filozofię, historię, czy astrologię, na astronomii, religioznawstwie i kulturoznawstwie kończąc. Przeciętny słuchacz (a wiadomo, że takich jest większość, bo mało który naukowiec ogląda takie pierdoły) w większości nie ma szans dojść, czy przedstawione przez badacza argumenty mają rzetelne przesłanki. Tym bardziej, że zwolennicy spisków skrzętnie niszczą autorytet wszelkich oficjalnych źródeł - pokazując je jako zmanipulowane, i odcinając odbiorcy możliwość bazowania na nich.

Przykładem może być omawiany tu film Icke'a "Who controls the web?" Autor przedstawia sieć zależności społecznych, gospodarczych i politycznych jako sieć pajęczą. Na tej bazie i chwytliwej metaforze buduje teorię, że musi istnieć jakiś pająk, skoro sieć istnieje. Żeruje tutaj na niewiedzy słuchaczy odnośnie dynamiki procesów międzygrupowych. Otóż dawno już zostało pokazane (w wielu badaniach, symulacjach komputerowych etc, a także na przykładach z życia) ze wszelkie sieci zależności są układami dynamicznymi - mają możliwość do samoistnego łączenia się ogniw, samoistnego wzbudzania połączeń, grupowania itd. Dla zainteresowanego tematem jest to wiedza zupełnie podstawowa i oczywista. Ale dla przeciętnego słuchacza nie. Przeciętny słuchacz daje się omamić ładnej metaforze i wyciąganym (jak widać bez jakiegokolwiek sensu i podstaw) wnioskom. Zaczyna wierzyć w "pająka", którego istnienie jest tylko wydumaniem Icke'a.

2. Drugi mechanizm jest bardzo często stosowany w różnego rodzaju filmach. Polega on na tym, że najpierw, za pomocą odpowiedniej muzyki wprowadza się widza w lekki stan hipnotyczny, po czym przekazuje następujące po sobie, bez przerw i analiz, informacje. Jak to działa? Otóż w lekkim transie człowiek jest o wiele bardziej podatny na sugestie, a o wiele mniej analitycznie podchodzi do rzeczy. Ocenia bodźce raczej na podstawie wrażenia, jakie wywołują, niż na podstawie oceny i analizy, czy przesłanka ma mocne podstawy.

Świetnym przykładem jest tak zachwalany Zeitgeist. Początkowo, na wstępie rozdziału, przez dłuższy czas leci muzyka, która wprowadza człowieka w lekki trans, jednocześnie wywołując atmosferę odkrywania wielkiej tajemnicy, czegoś ukrytego przed światem. Potem (np w jednym z rodziałów) pokazywane są "fakty" mówiące o kontrolowanym wyburzeniu, eksplozjach w WTC (nie wnikam tutaj, czy mają one dobre podstawy, czy nie). Zauważcie, że nie ma tam analizy tego, jak mocne są to przesłanki. Następuje tylko cała seria cytatów w stylu: "It was an explosion", "a huge explosion" itd. Słowo "explosion" jest powtarzane jak mantra. Wyrwane z kontekstu, bez analizy. Gdy umysł jest w stanie hipnotycznego uśpienia, nie analizuje - łączy WTC z "explosion". Dzięki temu już stworzony jest grunt pod dalsze teorie, gdyż podstępnie uśpiony zostaje wszelki sceptycyzm.

Podobnie jest z informacjami dotyczącym np pokrewieństwa Obamy z Bushem (czy innych "istotnych" więzi rodzinnych). Informacje te nie są analizowane, nie jest zadane pytanie: "Czy to mocny dowód? Czy mozemy wnioskować na jego podstawie?" Są jednak podawane miedzy innymi informacjami, bez czasu na przeanalizowanie. Można powiedzieć, że są "łądowane" bezposrednio do podświadomości. Jako ze są podawane jako istotne, podświadomość koduje je jako istotne - przez co potem człowiek jest mniej podatny na uświadomienie sobie, ze w rzeczywistości informacje te NIC nie mówią.

3. Kolejnym wybiegiem, który stosują propagatorzy teorii spiskowych, jest tzw. kotwiczenie. Najprościej "kotwicę" można określić jako stworzenie sztucznej sieci powiązać obiektu z pewnymi cechami i emocjami.

W życiu codziennym kotwice są przydatne, gdyż pozwalają człowiekowi na odnalezienie się w złożonym świecie. Gdy widzą dużego, łysego gościa, z groźną miną  idącego w ich stronę, od razu łączą go z takimi pojęciami i emocjami jak: brutal, groźny, niebezpieczeństwo. Pozwala im to na szybką, adekwatną reakcję, bez analizowania, czy czasami nie jest to tylko powierzchowność tego człowieka, jaki ma charakter etc.

Kotwiczenie można jednak sprytnie wykorzystać. W teoriach spiskowych przykładów takiego wykorzystania kotwic jest multum. Najbardziej jaskrawym jest chyba utworzenie kotwicy na takie pojęcia, jak "naukowiec", "ekspert", "znawca". Poprzez pokazywanie odizolowanych przykładów przekłamań takich ludzi, zwolennicy spisków tworzą w odbiorcach kotwicę, łączącą np pojęcie "naukowiec" z "zamknięty umysł", "tendencyjny", " ograniczony", "skorumpowany". Ma to zastosowanie np wtedy, gdy przyrównują poglądy nauki tardycyjnej z nauką alternatywną. Wystarczy, że rzekomo "obiektywnie" przedstawią oba podejścia. Nie muszą już odbiorcy nakierowywać wprost na to, któremu z nich ma wierzyć. Wcześniej wykreowali już w nim kotwicę, która od razu łączy "tradycyjnego" naukowca z brakiem obiektywizmu, zamknięciem umysłowym czy byciem skorumpowanym. Dzięki temu tworzą iluzję, że to widz ma wybór - gdyż oni do niczego nie przekonywali. W rzeczywistości wcześniej sami tego wyboru dokonali za niego, za pomocą odpowiedniej kotwicy.

Kotwiczenie jest metodą o tyle "wredną", że przywoływanie treści kotwicy odbywa się jeszcze w podświadomości (przedświadomie). Dlatego "ofiara" nie zdaje sobie sprawy, że jej późniejszy osąd nie jest wynikiem trzeźwej analizy, a wykreowanego przez kotwicę odgórnego nastawienia.


No cóż, to na razie tyle. Te trzy mechanizmy są chyba najbardziej rzucające się w oczy - gdyż są stosowane nagminnie, praktycznie na każdym kroku w teoriach spiskowych. Jak widać, tak ganiący manipulację "psy na spiski" sami od niej nie stronią, a nawet bardzo sprytnie korzystają z jej "dobrodziejstw".



Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #35 : Maj 28, 2009, 14:03:03 »

East, to bardzo ciekawe co napisałeś zarówno o konopiach jak i pestkach z moreli. Poparte datami autentycznych wydarzeń, widze tu jeszcze w obu przypadkach (tj przemysł papierniczy i farmaceutyczny) ze przyczyną otwartego zwalczania tych substancji jest zwyczajna cheć zysku. I w przypadku wycinania lasów i produkcji specyfików medycznych, wielkie koncerny nie chca sie zgodzić na technologie która mogłaby uszczuplić ich wpływy.

Natomiast, na tak szeroko reklamowane powiązania Busha z Obamą nie widzialam dotąd żadnego dodwodu, które takowe powinowactwo by potwierdził. Pomimo ze jest powtarzane jak mantra (ze są spokrewnieni) nie widziałam jeszcze ani drzewa genealogicznego, choćby tylko w jednej z dwóch rodzin. Moze takie zapisy, siegające kilku setek lat wstecz, rodzina Bushów lub Obamów posiada, ale chciałabym zobaczyć uznany konkret zamiast domysłu i czyjegoś 'na słowo'. Pozostaje mi niestety domyślać sie ze ktoś miał kolejną wizje i to staje sie argumentem dowodowym, mającym podtrzymać teze o fałszowaniu wszystkich wyborów.

Bo generalnie przy powiązaniu rozrzuconych elementów w jedną całość, mozna zauwazyć ze dobierane watki są na 'łapu-capu' byle ładnie wyglądało. A przy przejzeniu faktów historycznych (w które wgryzienie sie zajmuje wiele czasu) okazuje sie ze naginanie jest swobodną praktyką. Przy dalszym oblekaniu teorie w obraz, widz bombardowany jest natłokiem obrazów (czesto zupełnie luźnych i nie majacych wiele wspólnego z tematem) wszystko po to aby całośc wypadła ładnie, kolorowo i była atrakcyjna dla widza. Oglądając czasem uświadamiające filmy 'kto jest kto i kogo kontroluje' mam wrażenie dosłownego przeładowania scenami przemocy, wojen, zniszczenia - wszystko w jednej ciezkiej pigułce która ma wywrzeć odpowiednie wrażenie na widzu. Bo jesliby zagłebić sie w historyczne ciekawostki i niuanse, obaz przestałby być tak oczywisty i atrakcyjny zarazem. Na szczeście kazdy ma swoją intuicje, która potrafi podpowiedzieć ze 'coś tu jest nie tak'. Podejmuje sie wiele wysiłku, aby przekazać ludziom rzekomą wiedze jednak autentyczny zamiar tych działań, nie jest znany. Tym samym wzmaga to oczekiwanie słuchacza. Na ewentualne pytania jak zaradzić 'wszechobecnej kontroli' dowiaduje sie ze problem sam sie rozwiąże, bo niedługo wejdziemy na wyższy poziom i ludzie bedą dla siebie lepsi. W efekcie, całość zagadnienia wydaje mi sie bardziej naiwna niż wersja lansowana przez Pch, która też lawiruje na cienkiej granicy.
Zapisane
radoslaw
Gość
« Odpowiedz #36 : Maj 28, 2009, 14:57:29 »

Jedna z gałęzi genealogicznych Busha
http://www.svu2000.org/genealogy/George_W.pdf
A poniżej filmik pod intrygującym tytułem "Kto zabił samochód elektryczny?"
http://www.youtube.com/watch?v=mA2u_KbCs6A&feature=related
pozdrawiam
Zapisane
Tenebrael
Gość
« Odpowiedz #37 : Maj 28, 2009, 15:18:19 »

Ok, Radosław, bardzo fajnie - a może teraz drzewo genealogiczne Obamy? Łącznie z "ogniwem", które ich łączy? Wprawdzie i tak pokrewieństwo kilkanaście generacji wstecz nie mówi absolutnie NIC, ale z czystej ciekawości - chętnie sprawdzę.

EDIT: Już znalazłem sam w necie: http://news.bbc.co.uk/2/hi/asia-pacific/7313789.stm

ALE... na takiej samej zasadzie połączeni są:

Barrack Obama - Brad Pitt
Hillary CLinton - Angelina Jolie
Hillary Clinton - Madonna
Hillary Clinton - Celin Dion

Coś duże to grono Iluminatów Chichot Swoja drogą, Radosław... jak masz, to daj drzewo genealogiczne Icke'a, Jones'a, Winter'a - zobaczymy, z kim też to oni są powiązani 20 generacji wstecz Chichot
« Ostatnia zmiana: Maj 28, 2009, 15:28:27 wysłane przez Tenebrael » Zapisane
Leszek
Gość
« Odpowiedz #38 : Maj 28, 2009, 15:43:46 »

Fakty społęczne.

"Organizuje w Krakowie pokaz slajdów związanych z wydarzeniami z 11 września 2001. Chciałbym abyście udzielili wsparcia dla tej akcji, jestem dość osamotniony w szerzeniu prawdy na temat tych wydarzeń.

W załączniku plakat spotkania, które ma się odbyć 4.6.2009 w następny Czwartek, myślę że moglibyście umieścić na forum jakieś info, może link do plakatu.&qu