Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 06, 2024, 18:09:48


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: POTEGA PODSWIADOMOSCI  (Przeczytany 21506 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
barneyos


Gawędziarz


Punkty Forum (pf): 2
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 689



Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Czerwiec 07, 2012, 07:51:38 »

Shaolin.

Czekalam prawie 2 lata, na przyjecie do "grona". To dopiero ascendencja!
Uśmiech



Ale rozumiem, że się doczekałaś, tak ?

Czy zatem mamy prawo nazywać Cię zakonnicą  Zły ?
Zapisane

Pzdr barneyos   Cool

----------------------------------
\"Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić\"
\"Im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mniej wiem\"
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #26 : Czerwiec 07, 2012, 08:35:21 »

Shaolin przekazuje ogromna wiedze, nie wszyscy musza slubowac czystosc, chodzi o koordynacje fizyczno-duchowa i prace z energia oraz dan-tianami.
Myslicie, ze chlopaki z drewna tam sa:)  Mrugnięcie

Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #27 : Czerwiec 07, 2012, 13:49:37 »

Proponuję utworzyć nowy wątek o tym klasztorze, będzie klarowniej.  Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Fair Lady
Gość
« Odpowiedz #28 : Czerwiec 09, 2012, 11:42:40 »

Niejednokrotnie pisalam o tym, w formie dygresji.
Watek utworzylam pod nastepujacym tytulem:

http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8204.msg96545#msg96545

Nie ma zainteresowania tym... moze kiedys sie pojawi.


http://www.youtube.com/watch?v=T_5H6QyIBw8
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2012, 11:49:13 wysłane przez Fair Lady » Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #29 : Grudzień 13, 2012, 20:22:24 »

Podswiadomosc jest podatnana sugestie nawet wtedy, gdy ktos jest tego nieswiadomy.Glebszy umysl moze dzialac w reakcji na sugestie lekarza.W pewnym sensie taki incydent mozna by nazwac powstaniem z martwych.Jest to zmartwychwstanie zdrowia, wiary,ufnosci i witalnosci.Nie wolno nam tracic nadziei,radosci,pokoju, milosci i Bozego pokoju.Nie mozemy pozwolic, aby nadzieja, radosc, pokoj i milosc umarly w nas.Taki stan umyslu to prawdziwa smierc.Musimy natomiast umrzec dla leku,ignoracji, zazdrosci, nienawisci i podobnych.Musimy sprawic, by te uczucia w nas umarly.Gdy lek umiera, robi sie miejsce dla wiary.Gdy umiera nienawisc, robi sie miejsce dla milosci.Gdy ignorancja umiera, robi sie miejsce dla madrosci.

...Pewnego dnia wsiadl ze swymi uczniami do lodzi i rzekl do nich:
" Przeprawmy sie na druga strone jeziora". I odbili od brzegu.A gdy plyneli, zasnal.Wtedy spadl gwaltowny wicher na jezioro, tak ze fale ich  zalewaly i byli w niebezpieczenstwie.Przystapili wiec do Niego i obudzili Go, wolajac:" Mistrzu,Mistrzu, giniemy!".Lecz On wstal, rozkazal wichrowi i wzburzonej fali: uspokoily sie, i nastala cisza  (Lk 8,22-24).

Ten fragment mowi o tym, w jaki sposob kontrolowac nasze emocje i uzdrowic skolatana dusze.Jest to historia kazdego z nas, a nie tylko uczniow Jezusa na lodzi, poniewaz w sensie duchowym kazdy z nas jest w drodze, w podrozy zycia.Gdy drecza nas jakies trudnosci, szukamy najlepszego rozwiazania.Gdy neka nas lek, musimy sie uciekac do wiary.Podroz najpierw odbywa sie w umysle, zas cialo podaza tam, dokad prowadzi je umysl.Cialo nie jest w stanie nic zrobic ani dokadkolwiek sie udac, jesli umysl na to sie nie zgadza i go nie prowadzi.Swiadomosc jest jedyna moca i jedynym poruszycielem.Nasz umysl jest przez caly czas aktywny - nawet wtedy, gdy spimy.
Uczniami sa nasze mentalne nastawienia, ktore wedruja z nami, dokadkolwiek sie udamy.Nie mozemy dopuscic do tego, zeby Jezus spal w lodzi.Jesli chcesz dobrze zrozumiec nauke plynaca z Biblii, musisz przyjac, ze Jezus, lodka,wiatr, fale i uczniowie sumbolizuja prawdy, atrybuty, zdolnosci i mysli ludzkosci.Twoim Jezusem jest swiadomosc boskiej mocy w tobie,czyniaca cie zdolnym do osiagniecia celow.Twoja wiedza na temat umyslu oraz wykorzystanie mentalnych praw jest twoim Zbawicielem czy rozwiazaniem problemow.
Nie mozesz dopuscic do tego by Jezus zasnal w lodzi, co znaczy, ze nie mozesz podazac beztrosko z wiatrem (ludzkie opinie) i falami (leki, watpliwosci,zazdrosc, nienawisc) powszechnych przekonan.Jezioro to twoj umysl.Gdy trwa w pokoju, boska madrosc i boskie idee wylaniaja sie nad jego powierzchnia.Burza czy wiatr reprezetuja lek, terror i bol, ktore czasem trapia czlowieka, doprowadzajac go do wachan, drzenia i niepokoju.Wtedy mozna znalezc sie w impasie:trwanie w leku nie pozwala poruszac sie naprzod.
Co robisz, gdy lek i inne negatywne uczucia niepokoja twoj umysl?
Uswiadom sobie, ze gdy patrzysz na swe pragnienie , widzisz Zbawceczyli rozwiazanie swoich problemow.Twoj Zbawca zawsze puka do drzwi umyslu.
Gdy widzisz wody zaklopotania i watpliwosci, ktore cie zalewaja.Nie mozesz w nich utonac! Obudz swego Zbawce, otworz sie na boski dar zlozony w tobie.
Zapisane
1111LALA
Gość
« Odpowiedz #30 : Grudzień 13, 2012, 20:35:09 »

umysł jest podatny na sugestie ,ale tylko na te ,które pasuja człowiekowi.
Mozna nadać program poprzez sugestie drugiemu człowiekowi np.podczas hipnozy ale tylko wtedy jesli wyrazisz na to zgode

A jesli hipnotyzer ,,czaruje " na ulicy  i ludzie poddaja sie hipnozie to chyba sa bardzo słabi i nie znają swojej siły ,skoro poddają sie drugiemu człowiekowi

tak myślę....
Zapisane
Szmer
Gość
« Odpowiedz #31 : Grudzień 13, 2012, 21:04:38 »

Cytuj
umysł jest podatny na sugestie ,ale tylko na te ,które pasuja człowiekowi.
Mozna nadać program poprzez sugestie drugiemu człowiekowi np.podczas hipnozy ale tylko wtedy jesli wyrazisz na to zgode

bzdura... takie bajki to na Discovery Ch podają Mrugnięcie
Zapisane
arteq
Gość
« Odpowiedz #32 : Grudzień 13, 2012, 21:13:22 »

Elżbieta, coś mocno plecieniem kiary zalatuje...
Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #33 : Grudzień 13, 2012, 22:12:59 »

Czesc Arteq nic z tego.Joseph Murphy - oczywiscie w zaleznosci jak bedziesz chcial wykorzystac swoja wsasna Potege podswiadomosci
Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #34 : Grudzień 15, 2012, 08:09:47 »

Moi Drodzy -  wiecie, ze az krzyczec chce z radosci.Dlugo mi to zajelo.Wlasciwie powinnam napisac,ze bardzo dlugo zanim doszlam do miejsca w ktorym JESTEM.

Ptak:  'Pa kochani, a Ty Elżbietko, nie przejmuj się, że temat padł, ważne, że masz się dobrze… i oby tak zostało…

Ptaszku odpowiem Ci tylko tyle - ten temat nigdy nie padnie, gdyz nie ma poczatku ani konca.

Przebiśnieg: "Nasza droga w cyklu reinkarnacjonizm życia materialnego była zapełniania różnymi programami, które ukształtowały naszą osobowość.
Oczywiście zwiększając (najpierw budząc) swoją świadomość  samemu można zmieniać oprogramowanie.
Wyznacznikiem tych zmian jest potrzeba.

Przebisniegu Super to napisales dokladnie tak jest.Doklanie tak sie dzialo.Slowo klucz to POTRZEBA.

Enigma: "W moim przypadku, była to charakterystyczna twarz, za którą mój umysł uparcie podążał. Jakiś rok, dwa wcześniej stało się to aż natrętne, przeczucie mówiło mi że coś nadchodzi. Człowiek wpatruje się w pewne charakterystyczne rysy nie mogąc pojąć dlaczego. Ale umysł duch już koncentruje sie samoistnie. Później kilka spoktań po których zostaje poczucie zagubienia i chęć powierzenia swojego życia nieznanej w sumie osobie - to moment dość wrażliwy.

Super Umysl duch koncentruje sie samoistnie - Potrzeba.

Enigma: :  Jak powiedział pewien oświecony, po wstąpieniu na drogę przebiega ją łatwo.

Zgadzam sie w 100%

Enigma:"   A co do Jezusa, nalezy sobie przypomnieć że uczniowie którzy z nim podążyli porzucli swoje dotychczasowe życie. Ot, tak. Niemożliwe? Włśanie że całkiem możliwe, poszukując Mistrza należy sobie zadać takie pytanie, czy jestem w stanie to wszysko rzucić?

Enigma nic nie musimy rzucac.Zrobili to za Nas uczniowie Jezusa.My  czyli stare Ja musi umrzec, by JESTEM moglo zmartwychwstac.


koliberek33   
ISTOTA WSZECHŚWIATA. PRAWA UNIWERSALNE

Elzbieta
POTEGA PODSWIADOMOSCI

Zastanowcie sie co maja wspolnego te dwa tematy?
Uwiezcie , ze naprawde maja i to bardzo duzo.

Dlatego w moim odczuciu mozni tego swiata przez caly czas odsuwaja od Ludzi to co jest Najwazniejsze.
Dla Nas natomiast Najwazniejszym jest wejscie w samego siebie

Enigma:"chęć powierzenia swojego życia nieznanej w sumie osobie - to moment dość wrażliwy.

Perfekcja Dokladnie tak ma to wygladac.Ego , stare szkoly, stare programy, hamuja w Nas Wszystko.

Jezus zawsze powtarzal iz "Geniusz tkwi w prostocie", jak rowniez o tym bysmy wrocili do bycia dziecmi.

Nie jest istotne to co mowia w TV, w radiu, czy tez pisza w Gazetach.WEDY mowia Nam,ze Jestesmy Dziecmi Bozymi czyz nie Tak?
Dlaczego wiec, kazdy z Nas szukal gdzies az tak daleko pod Lasem, miast szukac pod wlasnym Nosem?
Szukajmy w Sobie Boga Ja juz Go znajdziemy - Wowczas jak to wspomniala Enigma jest juz z gorki.

Dzisiaj napisze wiecej  - troszke pozniej.Tu w Toronto jest 2 am czyli rano.Nie bylam w stanie spac ze szczescia i radosci.Rozumiem, ze nie do kazdego to dotrze, czas i Wszystko bedzie super.Kazdemu zycze zeby znalazl Swoje JESTEM

Edytowalam poprawiajac bledy.

« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2012, 22:15:13 wysłane przez Dariusz » Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #35 : Grudzień 15, 2012, 10:56:35 »

Uzdrowicielska moc dziekczynienia

Zmierzajac do Jerozolimy przechodzil przez pogranicze Samarii i Galilei.Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszlo naprzeciw Niego dziesieciu tredowatych.Zatrzymali sie z daleka i glosno zawolali: " Jezusie,  Mistrzu, ulituj sie nad nami". Na ich widok rzekl do nich: " Idzcie pokazcie sie kaplanom!". A gdy szli zostali oczyszczeni.Wtedy jeden z nich widzac, ze jest uzdrowiony, wrocil chwalac Boga donosnym glosem, upadl na twarz do nog Jego i dziekowal Mu.A byl to Samarytanin.Jezus zas rzekl: " Czy nie dziesieciu zostalo oczyszczonych?
Gdzie jest dziewieciu? Zaden sie nie znalazl, ktory by wrocil i oddal chwale Bogu, tylko ten cudzoziemiec". Do niego zas rzekl: " Wstan, idz, twoja wiara cie uzdrowila" (Lk 17, 11-9).









« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2012, 11:55:00 wysłane przez Elzbieta » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #36 : Grudzień 15, 2012, 22:20:17 »

>Elżbieto<, nie scaliłem tych postów tylko dlatego, że załączony plik nie daje się skopiować i nie bardzo mam czas na rozszyfrowywanie go. Jednak w przeszłości pamiętaj by używać opcji "modyfikuj wiadomość".
I jeszcze jedno, lepiej zamieszczaj takie fotki w treści postu, bo te zamieszczone pod kreską po 30 dniach (jeśli dobrze pamiętam) są usuwane przez system, automatycznie.
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
arteq
Gość
« Odpowiedz #37 : Grudzień 16, 2012, 01:03:52 »

i najlepiej mieć - jakby co - zgodę autora na publiczne prezentowanie książki...
Zapisane
Desipere
Gość
« Odpowiedz #38 : Grudzień 16, 2012, 14:46:47 »

Po pierwsze, należałoby się zastanowić, czy podświadomość i świadomość należą do zjawisk fizycznych czy do tzw. nadprzyrodzonych. Jeżeli do fizycznych, to kwetią ustalenia jest jakie siły je powodują. Jeśli są "nadprzyrodzone" - to w zasadzie pisanie o tym zjawisku wymyka się spod kontroli, bo można pisać wtedy wszystko i prawie w dowolny sposób.

Osobiście uważam, że prawa we Wszechświecie, są identyczne dla gwiazd jak i człowieka - tzn. że nie istnieją zjawiska dotyczące człowieka, których nie można byłoby obserwowanymi prawami opisać. Więc raczej w istniejących oddziaływaniach elektromagnetycznych, grawitacyjnych, silnych i słabych jądrowych, musi tkwić wyjaśnienie istoty świadomości i podświadomości. Co więcej - prawa te również muszą opisywać nasz sposób myślenia i powstawania np. słów i obrazów w umyśle. Dlatego w swoich poszukiwaniach koncentruję się na znaczeniu (powiązaniu) np. grawitacji z naszym stanem świadomości i podświadomości, które z kolei są związane z myślami, kreowanymi w czasie procesu spalania - a więc w wyniku oddziaływań elektromagnetycznych.
Zapisane
Elzbieta
Gość
« Odpowiedz #39 : Grudzień 16, 2012, 15:25:06 »

Tajemna historia świadomości – Dr. Meg Blacburn Losey



Nasz świat skończy się w sobotę 21 grudnia 2012 roku o godzinie 11.11. Ludzie wejdą wówczas do wielkiej sali luster, w której przyjrzą się sobie i ocenią swoje postępowanie – jak w krzywym zwierciadle – takie proroctwo przekazali nam Majowie. Ale dlaczego nikt nie wspomniał o tym, że koniec świata według nich nie był równoznaczny z zagładą, ze zniszczeniem – miał być jedynie wielką zmianą?!

Co to znaczy? W książce pt. Tajemna historii świadomości koncepcję wielkiej zmiany wyjaśnia dr Meg Blackburn Losey. Uświadamia nam, że my – światli ludzie XXI wieku – korzystamy tylko z niewielkiej części naszej inteligencji. Nie wychodzimy poza ramy tego, co widzialne, słyszalne i dotykalne. Nie wierzymy w to, że możemy przemierzać czasoprzestrzenie, przekraczać granice innych światów. A na domiar złego ludzi, którzy twierdzą, że widzieli przybyszów z innej planety, nazywamy wariatami i głupcami.
Tylko w takim razie jak wytłumaczymy fakt, że wieki temu ludzie – bez zdobyczy współczesnej technologii – budowali piramidy, rzeźbili kamienne tablice i ścieżki asteroidy? Wyższa inteligencja musiała istnieć jeszcze przed tym, jak osiągnęliśmy – naszym zdaniem – niezwykle wysoki poziom cywilizacji! Właśnie to odkryła dr Losey, gdy – niemal jak czarodziej Merlin – otworzyła drzwi do nieskończonej świadomości i posiadła zdolność wkraczania do multiwymiarowych światów.

Jeśli i my dopuścimy do siebie to, co nieznane i niewytłumaczalne, wkroczymy do nowego świata i stopniowo będziemy zmierzać ku wyższej inteligencji. Wrota do niego otworzą się właśnie wspomnianego 21 grudnia br. Wówczas wszystkie części układanki ułożą się w jedną całość, ludzkość osiągnie harmonię ze wszechświatem i rozpocznie się nowy cykl. Cykl, który będzie trwać kolejne 26 000 lat i będzie etapem ciągłego rozwoju świadomości.

Jedynym warunkiem do tego, żeby wejść na wyższy stopień wtajemniczenia, tam, gdzie byli (a może jeszcze są?) Majowie, jest zaprzestanie negowania wszystkiego, czego nie można usłyszeć, dotknąć czy zobaczyć. Wtedy nasza świadomość będzie w stanie przekraczać granice tego, co uznawane za prawdziwe, i tego, co traktuje się jako wytwór wyobraźni.

Dr Losey chce nam powiedzieć: wszystko jest prawdą. Tak i to, że 21 grudnia 2012 roku o godz. 11.11 wstąpimy w nową rzeczywistość (albo w kilka). Otwórzmy więc swój umysł, tak jak autorka Tajemnej historii świadomości i wkroczmy w nowe przestrzenie!


Zegar tyka… Nie przeoczmy momentu wielkiej zmiany!


***
Koniec i początek, czyli „Tajemna historia świadomości”
Nasz świat skończy się w sobotę 21 grudnia bieżącego roku, kiedy promień synchronizujący, pochodzący ze środka galaktyki, uderzy w Słońce, zmieni kierunek swojej polaryzacji i rozświetli się ogromnym blaskiem. Społeczeństwo przejdzie w stan wibrującej harmonii, do okresu wielkich zmian. Ludzie wejdą do wielkiej sali luster, w której przyjrzą się samym sobie, ocenią swoje postępowanie zarówno wobec siebie, jak i innych, przyrody, a nawet względem planety, na której żyją. Ten czas potrzebny jest nam na to, by móc wyeliminować w naszych działaniach wszechobecny strach, zamknąć „stary” świat nienawiści i materializmu oraz wzbudzić ogólny szacunek na wszystkich poziomach poznania i życia. Proces ten zaczął się już w 1992 roku, a wszystko to, co dzieje się po tym czasie, ma być zapowiedzią nadchodzącej przemiany – tak głosi pierwsze proroctwo Majów. A było ich siedem. Każde kończy się zapowiedzią harmonii i rozwoju świadomości.
Dziwi więc fakt, że w środkach masowego przekazu króluje przekonanie, że zgodnie z proroctwem Majów we wspomnianym grudniu 2012 roku nastąpi kres wszystkiego, nastanie epoka ciemności. Epoka, w której będą rządziły konflikty – przede wszystkim zbrojne, będzie okresem wszelkiego rozłamu, podziałów, rozkładu ludzkości, w końcu czasem szaleństwa, paranoi i obłędów. W konsekwencji dojdzie do zniszczenia Ziemi i do wymarcia rasy ludzkiej. Dlaczego media na trwałe połączyły „koniec świata” z apokalipsą, zagładą?
Prawdą jest, że Majowie prowadzili swój własny kalendarz, który oparli na cyklach (pełen cykl obejmuje 26 tysięcy lat podróży z centrum galaktyki i z powrotem) oraz układach gwiazd. Był on prowadzony od 11 sierpnia 3114 r. p. n. e. do 21 grudnia 2012 roku, a ściślej rzecz ujmując – do godziny 11.11. Według Majów, w tym dniu nastąpi wielka harmonia rezonansu, tzw. kulminacja. Natomiast odnośnie do dni, lat czy nawet tysiącleci, które mają nastąpić po tym wydarzeniu, nie ma żadnych informacji. Tak jakby życie ludzkie czy wszelkie życie na planecie przestało istnieć. Współczesne media pokusiły się więc o to, by nazwać to, czego nie nazwali Majowie. Ale warto podkreślić, że ludy z okresu preklasycznego prostego nigdy nie wspominały o faktycznej zagładzie, o kataklizmach i innych katastrofach.

Perfekcja
Większość opinii współcześnie przedstawianych opiera się więc na pomówieniach, intuicyjnym podejściu do tego tematu albo po prostu zasadza się na strachu. Są jednak i takie sądy, u podstaw których znajdujemy silne fundamenty, poświadczone doświadczeniem i wiedzą. Wśród nich główne miejsce zajmuje Tajemna historia świadomości. Starożytne klucze do przyszłych pokoleń dr Meg Blackburn Losey. Ta ciesząca się międzynarodową sławą świetnego mówcy, autorka licznych książek o fascynującej duszy światła posiadła zdolność wkraczania do multiwymiarowych światów. Za pomocą pojęć z zakresu fizyki, w tym także kwantowej, astrofizyki, biochemii i innych nauk ścisłych wyjaśnia istotę postrzegania świata. Interpretuje również i kalendarz Majów, i owe „koniec” i „początek” grudnia roku 2012.

Dr Losey podaje, że w kulminacyjnym punkcie kalendarza Majów połączą się Kwiat Życia, Drzewo Życia i chrześcijański krzyż. To jakby scalenie symboli niemal większości religii. Wówczas swoje apogeum osiągną wszystkie cykle. A ważne, by sobie uświadomić, że każdy kolejny cykl to postępujący rozwój świadomości. Zdobycie szczytu tych cykli to najwyższa świadomość. Perfekcja. Ale wejście na ten poziom poprzedzone jest okresem istnienia negatywnej energii i zniszczenia. Po nim następuje już czas na ekstremum poziomu naszej świadomości. Po końcu końców, interpretowanym współcześnie jako zagłada, nastąpi początek czegoś nowego – lepszego i potężnego.
Ludzie światli
Takie drzwi do nieskoń