Czas zaakceptować siebie takim jakim jesteś przestać walczyć z samym sobą
Rozpoznanie nigdy nie oznaczało walki .
Widzieć iluzoryczność "samego siebie" to tylko jeden z aspektów rozwoju.
i zacząć budować kolejny swój większy i piękniejszy aspekt. Fundamentem z poprzednich etapów rozwoju jest ego, nie można niszczyć fundamentu , bo on jest podstawą poznawczą budującą płaszczyznę na której powstają następne nasze fraktale.
Budować można piramidalne struktury i fraktale i co jeszcze tam na myśl przyjdzie. Jeśli fundament jest fałszywy to wszystko na nic. Fundamentem żywej istoty jest żywe Istnienie, a nie martwy ochłap wprogramowany w toku wzrastania przez innych Myślicieli.
Jak to co piszesz ,
Kiaro, ma się do Twoich twierdzeń o przejściu do wyższego wymiaru do którego NICZEGO nie zabierze się ? Ego jest zakorzenione w 3cim wymiarze . Ono się świetnie tu czuje i nie rozumie innego świata. Nie ma sensu się uparcie trzymać JA.
Można zrozumieć rolę ego , przytulić je do siebie i zrozumieć iż ono jest nasza nierozerwalną częścią osobowości, ono ją tworzyło do tej pory.
Bawisz się dziś lalkami ? Chyba nie, prawda ? Rozdałaś je rodzinie, albo innym małym dziewczynkom. Ich funkcja straciła sens dla osoby dorosłej. Podobnie nie ma sensu przytulać do siebie laleczek z dzieciństwa kiedy otwiera się zupełnie nowa ścieżka.
Nic podobnego, to tylko dowód na to, że nie potrafi jeszcze wziąć na ręce swoje ego, przytulić je i wytłumaczyć iż już pora wydorośleć przekształcić je w samoświadome siebie i swojego rozwoju JA.
Idąc pod górę nie bierzesz dziecka na trudną wyprawę. Nie zabierasz go schodząc w ciemną czeluść jaskini. Głaskanie tu nie pomoże, potrzeba uwolnienia , oczyszczenia umysłu, wyrzucenia śmieci - starych szmatek, koralików i całej szafy gadżetów, które już nie spełnią żadnej roli. Nie można zobaczyć rzeczywistości taką , jaką ona jest na prawdę stosujac coraz to bardziej skomplikowane filtry . Takimi filtrami są "samoświadome siebie i swojego rozwoju JA ". JA to wyobrażenie, a Rozwój JA to jeszcze większe wyobrażenie.
Nasza dorosłość to zmiana zachowań na miarę osobistego rozwoju wiedza całkowita o sobie swojej drodze z wielością błędów i korekt , która potrafimy zaakceptować z wielkim szacunkiem dla siebie i godnością do wszystkich na naszej drodze rozwojowej.
Wygląda na to, że stworzyłaś sobie na wszystko wyjaśnienie.
Powiedz, co by się stało, gdyby to , co piszesz okazało się zwyczajnym fałszem ?
Runąłby Twój, misternie zbudowany, świat ?
Gdyby
osobisty rozwój okazał się po prostu rozwojem ? Gdyby wiedza o
sobie była tylko zespołem myśli utrwalonych w komórkach pamięci ? Gdyby godność i szacunek były wyłącznie protezami iluzorycznego JA ?
Kto dorośnie do wiedzy o sobie iż był np. mordercą dzieci w Oświęcimiu , a teraz np. stał się wielkim filosemitą i zaakceptuje tą wiedzę całym sercem wybaczając sobie, ten naprawdę zapanował nad emocjami i przekroczy bramę swojego rozwoju.Przemienność losów ludzkich to norma rozwojowa, doświadczalna, to początkowy etap zwierzęcości , następnie, rozwój ego
I wkracza w kolejną tożsamość i w kolejną i w kolejną ... tenże niczego się nie uczy ponieważ nie nauczył się do tej pory a jedynie SOBIE wybaczył. Niczego nie zrozumiał. Kolejna brama to kolejna nauka na bazie nowego JA. To nie jest żadne wzniesienie tylko bujanie się w nieskończoność w dychotomicznym 3D.
TY nie możesz przejść prawdziwej BRAMY. Żadne JA , żadne utożsamienie nie może tego dokonać.