Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Paleoastronautyka => Wątek zaczęty przez: Dariusz Marzec 06, 2011, 21:53:14



Tytuł: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 06, 2011, 21:53:14
Pominąwszy fakt, iż niemal w każdym wątku coś się napomyka o tej postaci, to praktycznie nie ma gdzie podyskutować o nim w miarę normalnie.
Chcę nawiązać głównie do myśli, do wizerunku jaki odnośnie En-Ki'ego propaguje >Kiara<, a mianowicie, że on zawsze był be, a jego brat En-Lil był tym cacy. Swoje informacje o En-Kim do tej pory opierałem na materiałach Z. Sitchina, któremu wielu zarzuca różnego rodzaju niedomówienia, naciąganie, przekręty.
Czytam teraz Ręce precz od tej książki Jana van Helsinga i on potwierdza informacje zapodane przez Zachariego. Co ciekawe obaj opierają się na tabliczkach sumeryjskich.
I nie chodzi mi tu o czytanie pomiędzy wierszami, czy też sercem, (bo zapewne Sumerowie nie mieli na celu przemycanie jakichś ukrytych przesłań na swych glinianych nośnikach informacji ;)) jak próbuje to przedstawiać nam >Kiara<, a o przekaz zamieszczony przez "pierwotnych" i przetłumaczony przez naszych jajogłowych.
Tak więc osobiście dalej trzymam się twierdzenia, że En-Ki był tym dobrym dla naszych protoplastów, a jego przyrodni brat En_li tym niefajnym:

...
                          Kim był ów Enki - twórca gatunku Homo sapiens?

Enki był ponoć synem króla owych istot pozaziemskich. Tytuł „EN.KI” oznacza: Pan (Władca) Ziemi. Według tekstów sumeryjskich, tytuł Enkiego niezupełnie odpowiadał rzeczywistości, albowiem w wyniku rywalizacji i intryg - władcy tamtych pozaziemskich cywilizacji byli w nie, jak się zdaje, uwikłani - spore obszary planety wyszły spod jego panowania i znalazły się pod władzà ENLILA, jego przyrodniego brata.
Enkiemu przypisuje się nie tylko stworzenie człowieka, ale i wiele innych dokonań. Ponoć osuszył on bagna nad Zatoką Perską, zastąpiwszy je urodzajną ziemią uprawną, budował też tamy i okręty, i był wybitnym uczonym.
Dla nas szczególnie ważne jest to, że Enki dobrze odniósł się do swego dzieła. Teksty mezopotamskie
przedstawiają Enkiego jako tego, który w rodzie istot pozaziemskich stawał w obronie nowego ziemskiego ludu.
Protestował on przeciwko wielu okrucieństwom, jakie spotykały ludzi ze strony innych istot pozaziemskich, między innymi za sprawą jego przyrodniego brata Enlila. Z tabliczek wynika, że Enki nie chciał zniewolenia człowieka, ale został w tej kwestii przegłosowany. Ludzie, traktowani przez swych panów po prostu jak zwierzęta juczne, byli narażeni na przejawy okrucieństwa. Ponadto w inskrypcjach mowa jest o głodzie, chorobach i czymś, co dziś określamy jako wojnę biologiczna. Gdy owo ludobójstwo nie spowodowało jednak wystarczajàcego spadku liczebności ludzi, postanowiono ich zgładzić poprzez potop, także w nadziei na to, że będzie można się pozbyć istot „nie całkiem udanych” - mieszańców, mutantów i zwierzoludzi.
Dziś wielu archeologów potwierdza, że przed tysiącami lat na Bliskim Wschodzie nastąpił potop, o którym czytamy zresztą nie tylko w źródłach już tu wspomnianych, ale i w mitach Indian północnoamerykańskich.
Według tekstów sumeryjskich, Enki opowiedział pewnemu Mezopotamczykowi imieniem Utnapisztim o planie, jaki uknuli jego pozaziemscy pobratymcy, i poradził mu zbudować okręt, aby z pewną ilością złota, z rodziną, trzodą, kilkoma rzemieślnikami oraz dziką zwierzyną wypłynął na morze.


EDYCJA:


Wśród zwierząt czczonych przez człowieka żadne nie miało tak wielkiej wymowy symbolicznej i takiej rangi, jak wąż, a to dlatego, że był on znakiem pewnej grupy, która wywarła niemały wpływ na wczesne kultury obu półkul. Grupę tę stanowiło bractwo uczonych pragnących upowszechniać wiedzę i sprzyjać osiąganiu przez ludzi duchowej wolności - „Bractwo Węża”. Walczyło ono ze zniewoleniem istot rozumnych i usiłowało wyzwolić ludzkość spod jarzma pozaziemskiego. (Starotestamentowe określenie węża brzmi: nahasz, a wywodzi się ono ze źródłosłowu NHSH i oznacza tyle, co rozszyfrowywać, wykrywać). Założycielem „Bractwa Węża” był buntowniczy z natury, ale i twórczy książę Enki. W tekstach czytamy, że Enki i jego ojciec Anu mieli rozległą wiedzę w zakresie
etyki i wiedzę duchową, która znalazła odzwierciedlenie w biblijnej opowieści o Adamie i Ewie. Enki został uznany winnym w tym sensie, że dał człowiekowi wiedzę o pochodzeniu rodu ludzkiego, o jego stwórcach (istotach pozaziemskich) i jego wolności, a zarazem pomógł człowiekowi osiągnąć wolność ducha. W ogrodzie E.DIN, który dla społeczności Anunnaki był sadem i w którym pracowali także niewolnicy z gatunku Homo sapiens, obowiàzywał zakaz zjadania owoców z pewnej jabłoni - z drzewa wolności.

str. 47
...


EDYCJA:

A, i jeszcze jedno.
Nie utworzyłem tego wątku po to by rozkminiać tu czy En-Ki to ten od przekazów, czy jakiś inny, podszywający się pod niego byt. Do takich dyskusji istnieje juz kilka innych wątków.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: diabolicq Marzec 06, 2011, 22:45:17
Osobiście polecam każdemu przeczytanie książki: Zecharia Sitchin - "Zaginiona księga Enki"

Księga Enki, odtworzona piórem znakomitego amerykańskiego numerologa i znawcy starożytnego Bliskiego Wschodu, jest niezwykle prawdopodobną rekonstrukcją spuścizny duchowej Enki.


Dla zainteresowanych podaje link:
http://www.filesmap.com/file/2XeL/zecharia-sitchin-zaginiona-ksiega-enki-pl-pdf/zaginiona-ksi-ga-enki-pdf/


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 06, 2011, 22:48:39
Cześć >diboliq<, cieszę się, ze jesteś i że sprowokowałem Cię do naklikania czegoś.  ;D

Tak, tę książkę warto przeczytać, wiele wyjaśnia.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Marzec 06, 2011, 23:37:24
Wszystko, o czym pisał Z.Sitchin, jest wielce prawdopodobne. A to dlatego, że spójne i świetnie interpretujące niemal wszystkie zagadki "zakazanej archeologii". Są próby, także na tym forum, żeby zdyskredytować teorie Sitchina, ale nikt lepszych nie opublikował.

P.S. Ja też uważam po lekturze dzieł Zecharii, że En-ki trzymał naszą stronę.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: chanell Marzec 06, 2011, 23:37:45
Osobiście polecam każdemu przeczytanie książki: Zecharia Sitchin - "Zaginiona księga Enki"

Księga Enki, odtworzona piórem znakomitego amerykańskiego numerologa i znawcy starożytnego Bliskiego Wschodu, jest niezwykle prawdopodobną rekonstrukcją spuścizny duchowej Enki.


Dla zainteresowanych podaje link:
http://www.filesmap.com/file/2XeL/zecharia-sitchin-zaginiona-ksiega-enki-pl-pdf/zaginiona-ksi-ga-enki-pdf/

Czytałam i polecam wszystkim  :)

PS: Darek ,widzę że ksiażka cię wciągneła  :D


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: barneyos Marzec 07, 2011, 10:08:23
Aloha !!

Mam podobne odczucia, po lekturze Sitchina stwierdzam, że Enek "wielkim poetą był", i za to go kochamy. Tymczasem na forum to Enlil jest tym "dobrym policjantem". I się człowiek gubi.

Jest jeszcze opcja, że lucynowy Enek to nie Enek, i wówczas zaczynałoby to do siebie pasować. Ale bez pół lytra tego nie rozbierzesz.

Tak czy inaczej książki Sitchina polecam. Jeszcze połowa przede mną (coś w sumie około 13 było po polsku).


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Marzec 07, 2011, 10:14:47
a moim zdaniem jeżeli przyjąć że autorem odpowiedzi na sesjach był En-Ki(z opisu Sitchina), to wyraźnie czegoś nie chce powiedzieć- wiele odp. to zwykłe wyręty,-
i jeżeli jest winny w jakiś sposób to trudno się nawet temu dziwić.. ;)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 07, 2011, 10:56:48
Temat Enki jest przerobiony na tym forum we wszystkich możliwych wariantach , zwyczajnie się już Ulewa" od niego.
Ja nie mam zamiaru pisać więcej w Jego temacie i zasilać go energetycznie. Napisałam chyba już wszystko.
Resztę odsłoni bliska przyszłość .
Jeżeli Enki jest dla kogoś ideałem i Jego system wartości jest mu bliski? To niech tak zostanie , nie jest moim celem walczenie z kimkolwiek.
Ja natomiast zostaję przy moim zdaniu wielokrotnie przedstawianym.

Dodam tylko że słowo ludzie ogólnie używane w stosunku do wszystkich żyjących na ziemi istot humanoidalnych kiedyś miało inne znaczenie.
Przekodowanie znaczeń trwa na ziemi od wielu tysiącleci , trudno obecnie dziwić się nam iż nie potrafimy ich odróżniać skoro nie mamy dostępu do bardzo starej wiedzy.

Enki otrzymał ( jako Marduk) zwierzchnictwo nad ziemią od swojego ojca na określony czas , została mu przekazana cala wiedza o ziemi i ludziach oraz kosmosie.
Stał się Panem ziemi i miał prawo do swoich decyzji związanych z doświadczaniem i rozwojem swojego rodu.
Praktycznie otrzymał prawie wszystko  oprócz jednej rzeczy wiedzy stwarzania, tego mu ojciec nie przekazał bo nie byl rozwinięty duchowo na tyle żeby z niej korzystać dla dobra a nie wykorzystywać dla swojej władzy.

Jest to bardzo wymowna decyzja Stwórcy i tu warto się zastanowić dlaczego?

Jak również co to znaczy otrzymał   całkowitą wiedzę od ojca?

Żył fizycznie zatem wiedza również jako przekaz była depozytem fizycznym , co to było?

Był to Stary Testament , Pięcioksiąg , czyli  Cztery księgi dotyczące żywiołów , pracy z nimi , tworzenia za ich pomocą , oraz Piąta Księga - Księga Miłości opisująca procesy trwałego łączenia pierwiastków elementów i komponowania z udziałem żywiołów.   

Pięcioksiąg - jego wiedza miała być przekazywana ludzkości razem z jej dojrzewaniem duchowym przez wtajemniczonych kapłanów.

Niestety została przejęta przez nich ukryta i wykorzystywana jako priorytet dominacji nad ludźmi. Trwa to do dzisiaj.

Pięcioksiąg zastąpiono historiom  rodu do dzisiaj jest traktowany jako święta Księga do której ludzie się modlą  , na bazie której powstały religie.

A co z tworzeniem? Niezaspokojona chęć Enki dorównania i wyprzedzenia Stwórcy?

To już wiemy , tabliczki jak i powyższe teksty opisują dokładnie eksperymenty genetyczne Enki z tworzeniem dla siebie poddanej rasy niewolników , którymi  mógł władać i czerpać z nich korzyści.
Ich przyszły los? A kto by się tym martwił?
No cóż efekty tych eksperymentów to współczesna sytuacja na ziemi , wygląd zewnętrzny programiści dopracowali perfekcyjnie , a co z resztą?
Ciągłe choroby , wady genetyczne coraz bardziej widoczne u dzieci i dorosłych , ograniczoność w przeżywaniu uczuć. To nie było istotne , istotny był tylko mózg , jego czynności , oraz sterowanie nim przez "różne oprogramowania , blokady " wkodowane mentalnie i skonstruowane w ciele fizycznym.

Czy należy się zatem dziwić rożnym niemożliwościom ludzkim? Poniekąd nie , bo programu  już wcielonego nie można zmienić , można go tylko realizować , lub nie.

Enlil o tym wszystkim wiedział , znał przyszłość , wiedział dokładnie co zagraża Ludziom i ziemi przez końcowy efekt tego eksperymentu Enkiego , był temu wszystkiemu przeciwny.


Nie będę niczego oceniała każdy niech zrobi to sam , Enki w odpowiednim czasie też oceni siebie , to sprawa Jego i Stworcy.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: JACK Marzec 07, 2011, 11:07:38
a moim zdaniem jeżeli przyjąć że autorem odpowiedzi na sesjach był En-Ki(z opisu Sitchina), to wyraźnie czegoś nie chce powiedzieć- wiele odp. to zwykłe wyręty,-
i jeżeli jest winny w jakiś sposób to trudno się nawet temu dziwić.. ;)


Na początku pochwalę Darka, bo temat może dużo wnieść, zwłaszcza jeżeli będziemy tu umieszczać źródła informacji o En-kim,  inne niż od Stichina.

Co do wypowiedzi Songo.

Wydaje mi się, że czasem pełna prawda może zaszkodzić, a nie pomóc, zwłaszcza jeżeli ktoś nie jest na nią gotowy.

W książce "Kosmiczni Ogrodnicy" znajduje się przekaz  od  Rady kilkunastu Bytów sterujących rozwojem planet.

Na zadane z Ziemi pytanie  bardzo często z "Góry" padało sformułowanie:

Odmowa odpowiedzi. To może wam zaszkodzić, zaburzyć was proces rozwojowy.
 Tego chcemy uniknąć.

Odpowiedz otrzymywano tylko i wyłącznie wtedy, gdy wszyscy członkowie tej rady zgadzali się , że można jej udzielić.



Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Marzec 07, 2011, 11:28:45
słuszna uwaga JACK- czy jesteśmy na to gotowi czy nie,-
swoją drogą czytając pewne pytania na sesjach można odnieść wrażenie, że niełatwo nawet zadać odpowiednie pytanie.. ;)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 07, 2011, 11:41:03
Tak to prawda , każda wiedza ma swój czas odkrycia. Ludzie muszą być w miarę gotowi na jej przyjęcie inaczej walczą z nią , gdyż ona ich przerasta.

Czas obecny jest tym właściwym czasem prawda o Enki też ujrzy światło dzienne.
On reprezentuje opcje "wiedzy głowy"  , która w całokształcie wiedzy jest niezbędna , nie można bowiem żyć bez logiki. Ale nie można żyć tylko logikom i kalkulacjom  korzyści - opłacalności , bo wówczas stajemy się bezuczuciowymi robotami.
Przegięcie w żadną stronę nie jest właściwe , mądrość tworzy harmonia między wiedzą serca a wiedzą głowy.

Ja nie oceniam Enki jako kogoś złego , pisałam o tym już wielokrotnie , On jest inny , odmienny przez swój aspekt osobowości.
W całokształcie wiedzy jest niezbędny ze wszystkimi doświadczeniami , które powodowały rozwój.
Nie po drodze jest mi z Jego systemem wartości z jego jeszcze ograniczonym życiem uczuciowym , przejawianym w sposobie życia.
Ale On jako Istota pochodząca od Stwórcy jest piękny.
Trzeba odróżniać Istotę od kreacji , twórczości , która Ona czyni. Można kogoś lubić i bardzo lubić ale nie zawsze musi nam się podobać zachowanie tej osoby.
Czasami a nawet często sprzeciwiamy się takim zachowaniom ( naszym zdaniem złym , niewłaściwym) nawet u najbliższych nam osób.
Tak też należy dyskutować o Enki , przez pryzmat oceny Jego czynów , które nas do niego zbliżają lub oddalają  ( zależy z czym komu po drodze) a nie Jego Istoty.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: JACK Marzec 07, 2011, 17:19:06

Ja nie oceniam Enki jako kogoś złego , pisałam o tym już wielokrotnie , On jest inny , odmienny przez swój aspekt osobowości.

Kiara :) :)


Tak na górze, jak na dole.

Jakaś forma karmy na wyższych poziomach też chyba istnieje.

Taki byt jak Enki , który  ewidentnie  nabroił genetycznie będąc  w ciele na Ziemi, bo krzyżował się z Ziemiankami, czego efektem jest min. rasa biała, musi po sobie posprzątać i  chociaż częściowo naprawić własne błędy.

Musi pomóc tej planecie wyjść na prostą, bo że raju tu nie ma, to chyba każdy widzi.

W ten sposób sobie też pomoże w rozwoju.







Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 07, 2011, 22:25:35
Cytat: Chanell
PS: Darek ,widzę że ksiażka cię wciągneła

Tak, podoba mi się.  ;D


Cytat: Kiara
Jeżeli Enki jest dla kogoś ideałem i Jego system wartości jest mu bliski? To niech tak zostanie , nie jest moim celem walczenie z kimkolwiek.

>Kiaro<, być moze dla wielu jest on ideałem, idolem, jest komuś bliski - jednak mowa tu o En-Ki'm współcześnie występującym w przekazach, o duchu, czy też o bycie, a nie o to mi chodzi..Dlatego zaznaczyłem we wstępie - to są drugorzędne aspekty. Nie interesuje mnie teraz rozpatrywanie tych zagadnień, chcę po prostu ustalić pewne fakty, jak widać historyczne fakty, traktując je zupełnie chłodno, bez emocji, bez uprzedzeń i fanatycznego uwielbienia.

Cytat: Kiara
Praktycznie otrzymał prawie wszystko  oprócz jednej rzeczy wiedzy stwarzania, tego mu ojciec nie przekazał bo nie byl rozwinięty duchowo na tyle żeby z niej korzystać dla dobra a nie wykorzystywać dla swojej władzy.

Mam wrażenie, ze mylisz pewne aspekty, fakty. Ówczesny En-Ki (bo do niego wciąż się odnoszę) jak słusznie zauważyłaś, był cielesny ale jego ojca zdaje się, ze już mylisz z kimś innym. Warto pamiętać, że Anu - fizyczny ojciec En-Ki'ego był również osobą fizyczną, nie był duchem, czy Bogiem i siłą rzeczy nie mógł mu przekazać "wiedzy stwarzania", z bardzo prostego powodu - taką po prostu nie dysponował, jako zwykła fizyczna postać.

A, że mieszają Ci się te dwa aspekty świadczy poniższa wypowiedź:

Cytat: Kiara
Jak również co to znaczy otrzymał   całkowitą wiedzę od ojca?

Żył fizycznie zatem wiedza również jako przekaz była depozytem fizycznym , co to było?


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: krzysiek Marzec 07, 2011, 22:25:54
A moje zdanie jest takie, że za dużo w tych dyskusjach elementów metafizycznych. Anu, Enki, Enlil, Isztar, Marduk, itd. to przedstawiciele cywilizacji nibiriańskiej, którzy odwiedzali Ziemię i kombinowali z genami małpoludów, tak jak my manipulujemy genami "niższych" gatunków zwierząt.

Czy "twórca" sklonowanej owieczki Dolly jest Stwórcą?! No chyba nie! Jest tylko sprawnym inżynierem genetycznym.

Nie przypisywałbym więc cech boskich wymienionym przedstawicielom obcej nam cywilizacji. To bałwochwalstwo... Ich obecność tu tłumaczy gwałtowny rozwój ludzkości, jako homo sapiens sapiens (nie jąkam się bynajmniej ;D), rozwój architektury i techniki użytkowej, lecz nic więcej. Jeśli oczywiście Sitchin się nie myli... A ja mam wrażenie, że rozszyfrował nasze Genezis bezbłędnie. Kiedy czytam Jego książki, wszystko mi pasuje do wszystkiego, jak rozwiązane puzzle.

Wielki klasyk - Erich von Daeniken powiedział kiedyś: "To, że wierzę w obce cywilizacje stojące na dużo wyższym poziomie rozwoju, nie oznacza, że nie wierzę w Boga! Jeśli Oni stworzyli nas, nie przesądza to kwestii, kto stworzył Ich..." (cytat cokolwiek przybliżony, ale oddający istotę wypowiedzi).

==================================

Ciśnie się na usta okrzyk: Bingo! Napisalismy z Darkiem prawie równocześnie tę samą myśl, podkreślającą "fizyczność" Enki i jego pobratymców.

Nie twórzmy bogów, ani tak zwanych wyższych bytów (co to w ogóle jest?) tam, gdzie to niepotrzebne. Mam nadzieję, że nie umniejsza to niczyjej dumie, że stworzył nas Inżynier, a nie Najwyższy Konstruktor?  :D

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: chanell Marzec 07, 2011, 23:03:36
Cytuj
>Kiaro<, być moze dla wielu jest on ideałem, idolem, jest komuś bliski - jednak mowa tu o En-Ki'm współcześnie występującym w przekazach, o duchu, czy też o bycie, a nie o to mi chodzi..Dlatego zaznaczyłem we wstępie - to są drugorzędne aspekty. Nie interesuje mnie teraz rozpatrywanie tych zagadnień, chcę po prostu ustalić pewne fakty, jak widać historyczne fakty, traktując je zupełnie chłodno, bez emocji, bez uprzedzeń i fanatycznego uwielbienia.

To bardzo dobry temat ,może nareszcie zajmiemy się Enki jako postacią historyczną .Do tej pory znamy go tylko z channelingowych przekazów.Pobawmy się w detektywów i prześledźmy trochę historię ;)

Cytuj
Wielki klasyk - Erich von Daeniken powiedział kiedyś: "To, że wierzę w obce cywilizacje stojące na dużo wyższym poziomie rozwoju, nie oznacza, że nie wierzę w Boga! Jeśli Oni stworzyli nas, nie przesądza to kwestii, kto stworzył Ich..." (cytat cokolwiek przybliżony, ale oddający istotę wypowiedzi).

Dzisiaj rozmawiałam z kimś na ten temat  i doszłam do podobnych wniosków.Kiedy w latach 70-ch poznawałam twórczość Ericha von Daenikena ,też porównywałam nowe dla mnie wiadomości ,do puzzli.Czasem nawet miałam wrażenie że , te wiadomości miałam ukryte gdzieś głęboko w zakamarkach mózgu i dopiero czytając wszystko układało mi się od nowa w jedną całość.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 01:21:49
Cytat: Chanell
PS: Darek ,widzę że ksiażka cię wciągneła

Tak, podoba mi się.  ;D


Cytat: Kiara
Jeżeli Enki jest dla kogoś ideałem i Jego system wartości jest mu bliski? To niech tak zostanie , nie jest moim celem walczenie z kimkolwiek.

>Kiaro<, być moze dla wielu jest on ideałem, idolem, jest komuś bliski - jednak mowa tu o En-Ki'm współcześnie występującym w przekazach, o duchu, czy też o bycie, a nie o to mi chodzi..Dlatego zaznaczyłem we wstępie - to są drugorzędne aspekty. Nie interesuje mnie teraz rozpatrywanie tych zagadnień, chcę po prostu ustalić pewne fakty, jak widać historyczne fakty, traktując je zupełnie chłodno, bez emocji, bez uprzedzeń i fanatycznego uwielbienia.

Cytat: Kiara
Praktycznie otrzymał prawie wszystko  oprócz jednej rzeczy wiedzy stwarzania, tego mu ojciec nie przekazał bo nie byl rozwinięty duchowo na tyle żeby z niej korzystać dla dobra a nie wykorzystywać dla swojej władzy.

Mam wrażenie, ze mylisz pewne aspekty, fakty. Ówczesny En-Ki (bo do niego wciąż się odnoszę) jak słusznie zauważyłaś, był cielesny ale jego ojca zdaje się, ze już mylisz z kimś innym. Warto pamiętać, że Anu - fizyczny ojciec En-Ki'ego był również osobą fizyczną, nie był duchem, czy Bogiem i siłą rzeczy nie mógł mu przekazać "wiedzy stwarzania", z bardzo prostego powodu - taką po prostu nie dysponował, jako zwykła fizyczna postać.

A, że mieszają Ci się te dwa aspekty świadczy poniższa wypowiedź:

Cytat: Kiara
Jak również co to znaczy otrzymał   całkowitą wiedzę od ojca?

Żył fizycznie zatem wiedza również jako przekaz była depozytem fizycznym , co to było?


Skoro rozpatrujesz postać Enki na podstawie książki to musisz akceptować napisaną tam bardzo wyraźnie informację o tym iż ojciec zabrawszy go ( chyba na księżyc)  przekazuje mu wiedzę całkowitą oprócz wiedzy stwarzania.

Co to jest ta wiedza stwarzania? To już inna kwestia , ale taka konkretna informacja istnieje i ja ją komentuję a nie wyobrażenia o Enki.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 08:47:15
Cytat: Kiara
Skoro rozpatrujesz postać Enki na podstawie książki to musisz akceptować napisaną tam bardzo wyraźnie informację o tym iż ojciec zabrawszy go ( chyba na księżyc)  przekazuje mu wiedzę całkowitą oprócz wiedzy stwarzania.

Chyba odnosisz się do innego źródła, być może Sitchina. Jednak i tu widzę małą nieścisłość, bo w Zaginionej Księdze ENKI nie ma najmniejszej wzmianki (chyba mnie pamięć nie myli :)) o tym, by Anu (ojciec En-Ki'ego) zabrał go na Księżyc. Oczywiście jest mowa o pobycie En-Ki'ego na tym satelicie, ale ze swym synem Mardukiem i to jemu En_ki przekazuje wiedzę o konstelacjach itp., itd..


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 09:21:22
Cytat: Kiara
Skoro rozpatrujesz postać Enki na podstawie książki to musisz akceptować napisaną tam bardzo wyraźnie informację o tym iż ojciec zabrawszy go ( chyba na księżyc)  przekazuje mu wiedzę całkowitą oprócz wiedzy stwarzania.

Chyba odnosisz się do innego źródła, być może Sitchina. Jednak i tu widzę małą nieścisłość, bo w Zaginionej Księdze ENKI nie ma najmniejszej wzmianki (chyba mnie pamięć nie myli :)) o tym, by Anu (ojciec En-Ki'ego) zabrał go na Księżyc. Oczywiście jest mowa o pobycie En-Ki'ego na tym satelicie, ale ze swym synem Mardukiem i to jemu En_ki przekazuje wiedzę o konstelacjach itp., itd..


Właśnie o to mi chodzi o ten fakt , który gubi się w zrozumieniu , że Marduk wedle książkowego przekazu staje się Panem Ziemi. Marduk nie Enki.
A później główną postacią jest Enki , więc kto byl Panem Ziemi Marduk czy Enki? Bo od tego należy zacząć?
A jeżeli Enki nadal uważa się za Pana Ziemi , to znaczy iż Marduk jest Jego jednym z imion.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 09:35:14
To tak jakby powiedzieć, że En-Ki był Anu i od tego należałoby wyjść.
Nie Anu był ojcem En-Ki'ego i En-Li'la, zaś En-Ki miał syna Mardulka i inne dzieci również (chyba, bo już nie dokładnie pamiętam). Marduk był bardzo energicznym i porywczym młodzieńcem co niejednokrotnie przysporzyło problemów tak jemu jak i jego ojcu, En-Ki'emu.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 09:45:54
To tak jakby powiedzieć, że En-Ki był Anu i od tego należałoby wyjść.
Nie Anu był ojcem En-Ki'ego i En-Li'la, zaś En-Ki miał syna Mardulka i inne dzieci również (chyba, bo już nie dokładnie pamiętam). Marduk był bardzo energicznym i porywczym młodzieńcem co niejednokrotnie przysporzyło problemów tak jemu jak i jego ojcu, En-Ki'emu.


Gdyby tak było to uznać by trzeba było uznać Enki z Stwórcę  który posiadał wiedzę stwarzania , a wiemy iż tak nie było
Tak więc coś nie  w tym przekazie jest?

To chyba nie Enki jest dysponentem decyzji dotyczącej stwarzania i nie on decyduje kto i kiedy uzyska zwierzchnictwo nad Ziemią?
Gdyby tak było nie doszło by do żadnych zmian a On sam nie wspomniał by nawet o swoim Ojcu , któremu wszyscy i wszystko jest podporządkowane na Ziemi i we Wszechświecie.

Nie można powiedzieć że Enki był Anu , bo nie ma takiej informacji ,Anu to Anu a Enki to Enki.
Ale Enki miał syna Marduka , Bo Enki to matryca energetyczna tego wymiaru dla swoich wszystkich kolejnych wcieleń , czyli swoich synów duchowych a nie fizycznych.

Kiara :) :)


ps. Radziła bym uważnie przeczytać ten fragment ;http://annunakinibiru.bloog.pl/id,4979866,title,Zaginiona-ksiega-Enki-cz2,index.html?ticaid=6be8b

I zastanowić się nad faktem tworzenia przez Enki   na drodze eksperymentów genetycznych ludzia nie stwarzania jak czyni Stwórca.

Tu chyba aż nadto wyraźnie ukazane są początki tworzenia ludzkich niewolników , którzy "esencji życia kroplę" otrzymali jedynie w ciałach fizycznych , które są  "żywe" tylko i wyłącznie na ziemi.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 10:59:28
>Kiaro<, odstaw na razie w kąt to ezoteryczne postrzeganie sprawy. Skupmy się na sumeryjskich tabliczkach, które na przekazują wiedzę o początkach homo sapiens'a.
Był Anu, był En-Ki, był En-Li'l, był Marduk i cała jeszcze plejada przedstawicieli obcej cywilizacji, którzy przybyli na Ziemię. No niektórzy z nich urodzili się już na Ziemi, ale spośród nich wszystkich En-Ki i jego świta (wraz z jego siostrą) byli stworzycielami, czyli tymi, którzy utworzyli nas. Najpierw czarnego człowieka, później powstał biały. Z tego punktu widzenia możemy mówić o stwarzaniu, ale nie mieszajmy tych pojęć ze Stwarzaniem czynionym przez Najwyższego, czy ja jeszcze nazwać tę praprzyczynę wszystkiego.

Cytat: Kiara
...i nie on decyduje kto i kiedy uzyska zwierzchnictwo nad Ziemią?

Jasne, że nie on, jednak do póty do póki wszystko szło pomyślnie to on dzierżył prym w tej ekspedycji.
Później, również jeśli nie za główną przyczyną wrednych podchodów braciszka En-Li'la  i całej jego strony, utracił tę funkcję.

W książce, na którą powołuję się na początku tego wątku czytamy:

...
Spożywanie tego owocu i - w efekcie - „poznanie” dobra i zła miały ogromne znaczenie, bo dawały ludziom
możliwość rozmnażania się - dzięki osiàgnięciu statusu istot świadomych. Wcześniej ludzie byli tylko hybrydami,
powstałymi z krzyżowania dwóch odmiennych ras i, jak wszystkie hybrydy, istotami bezpłodnymi. Mezopotamista
Zacharia Sitchin interpretuje sumeryjski tekst jako świadczący o uznaniu człowieka za mieszańca gatunków:
Anunnaki i Homo erectus, za poprzednika gatunku Homo sapiens.
Społeczności Anunnaki ludzka chęç rozmnażania się nie była oczywiście na rękę, zależało bowiem owym
istotom na zachowaniu kontroli nad swoim eksperymentem. Wiedza, jaką uzyskali ówcześni ludzie przez zjedzenie
owocu, nie miała charakteru naukowego, sprowadzała się do poznania możliwości płodzenia, wydobycia
się ze statusu bezpłodnych hybryd i stania się rasą istot zdolnych do posiadania potomstwa. Anunnaki byli
tą ambicją bardzo rozgniewani i dlatego wypędzono ludzi z ogrodu E.DIN. Enki, który pomógł niewolnikom
stać się nową rasą, namówił ich do spożycia owego owocu, ponoć wystąpił nie przeciwko Bogu, tak jak czytamy
w Biblii, lecz przeciw okrutnym czynom pozaziemskich „bogów”, a także swego ojca, króla istot pozaziemskich.
Mimo dobrych chęci Enkiemu i „Bractwu Węża” zapewne nie powiodło się wyzwolenie człowieka. Tabliczki
mezopotamskie mówià o tym, że „Wàż” („Bractwo Węża”) w krótkim czasie uległ przewadze innych frakcji rządzącej
elity istot pozaziemskich. Enki został wygnany na Ziemię i bezwzględnie oczerniony przez swoich wrogów,
aby nigdy już nie mógł zyskać sobie zwolenników. Zmieniono jego tytuł: „Władcę Ziemi” zastąpił „Władca
Ciemności” - Enki okazuje się upadłym „synem jutrzenki” (jakże to spadłeś z niebios, /Jaśniejący, Synu Jutrzenki?
/Jakże runąłeś na ziemię, / ty, który podbiłeś narody?) on właśnie, jako najpiękniejsza i najpotężniejsza
istota w swoich czasach, jawi się jako ten, który niesie światło; był nosicielem światła dla Germanów, Grecy
znali go pod imieniem Heliosa albo Fosforosa, jego łacińskie imię brzmiało: Luciferus. Został więc utożsamiony
z diabłem! Przedstawiano go jako śmiertelnego wroga istoty najwyższej, w tym
przypadku: jego ojca, dowódcy statku kosmicznego, ale mieszkańcom Ziemi wmawiano, że był wrogiem
ich stwórcy (co zresztą nie całkiem mijało się z prawdą). Zapewniano ludzi, że całe zło świata pochodzi od niego
i że pragnie on ich duchowego zniewolenia.
...

Tyle, przynajmniej na tę chwilę z książki Ręce precz od tej książki.
Natomiast w książce Zaginiona księga ENKI, czytamy - co moim zdaniem dobitnie podkreśla fakt, iż En-Ki nie może być stawiany i nie stawiał się równi ze Stwórcą - że kilkukrotnie w ich (Anunnakich) szeregał mieszały siły wyższe, którym Anunnaki się podporządkowywali. Czytam tam o przynajmniej dwukrotnym pojawieniu się kogoś (imienia nie pamiętam), kto stawał również -bo podobnie jak En-Ki - w obronie ludzi. Tego kogoś chyba Sitchin porównał z postacią biblijnego archanioła Gabriela (jeśli dobrze pamiętam)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 11:35:03
"
Spożywanie tego owocu i - w efekcie - „poznanie” dobra i zła miały ogromne znaczenie, bo dawały ludziom
możliwość rozmnażania się - dzięki osiàgnięciu statusu istot świadomych. Wcześniej ludzie byli tylko hybrydami,..."

A od kiedy to Ludzie byli hybrydami? Ludzie stworzeni przez Stwórcę Wszechrzeczy nigdy nie byli hybrydami!
Zawsze mieli dostęp do wiedzy dobra i zła".. bo zawsze posiadali wolną wolę , za pomocą niej dokonywali wyborów.

Hybrydy ( zresztą wielu nazw używano na twory Enkiego) początkowo były klonowane, później na drodze wielu eksperymentów uzyskały możliwości samorozradzające.
I tu po raz kolejny kłania się nazewnictwo "ludzie" , o mieszkańcach ziemi dawniej mówiono ziemianie , ludźmi nazywano wyłącznie hybrydy tworzone przez Enki.
Współcześnie wszystkich humanoidalnych mieszkańców ziemi nazywamy ludźmi.

I jeszcze jedno swoje eksperymenty Enki robił ze swoją żoną , Jego siostra  tak samo jak i Enlil była im cały czas przeciwna. To Jego żona przekazywała  swoje jajeczka i geny.

I naprawdę nie wszystko co pisze Sitchin jest prawdą , nie wszystko dobrze odczytał i zrozumiał.

Enki nie mógł być Lucyferem , z prostej przyczyny , bo Lucyfer to inna nazwa Venus - Jutrzenki , Gwiazdy Matki , a On nią nie jest.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: east Marzec 08, 2011, 11:52:39
Hybrydy czy nie ,każda istota reprezentuje pewien poziom świadomości. Nawet więcej - to świadomość stwarza, determinuje wygląd i cechy formy , powłoki fizycznej jaką przyjmuje. Tu należy zrozumieć pierwszeństwo świadomości wobec formy. Chodzi tu o doświadczenie określonego poziomu istnienia, o przerobienie go. Dlatego pewnie po urodzeniu tracimy pamięć o naszej prawdziwej istocie , o czystej świadomości.
Enki pewnie też miał określoną rolę do spełnienia. Trudną i niewdzięczną rolę. Ciekawe dlaczego Świadomość wybiera takie role ? Sam taki wybór oznacza , że albo świadomość taka jest wypaczona, albo, że z tego najwyższego poziomu energetycznego dobro i zło mają zupełnie inne znaczenia.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 17:48:21
Cytat: East
Enki pewnie też miał określoną rolę do spełnienia. Trudną i niewdzięczną rolę. Ciekawe dlaczego Świadomość wybiera takie role ? Sam taki wybór oznacza , że albo świadomość taka jest wypaczona, albo, że z tego najwyższego poziomu energetycznego dobro i zło mają zupełnie inne znaczenia.

Ze swej strony uważam, że En-Ki miał rewelacyjną rolę do odegrania. Jeśli tabliczki sumeryjskie są właściwie odczytane, a na tę chwilę nie mamy żadnych podstaw by domniemywać, iż jest inaczej, to przyczynił się do powstania gatunku, który zaaprobowały "wyższe struktury" i pozwoliły mu się rozwijać. Wszak dzięki temu dziś ... możemy tu sobie klikać. ;) ;D


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Marzec 08, 2011, 17:58:05
warto chyba również pamiętać że myśląc o sobie samych w aktualnej formie- mówimy bardziej o futerałach biol. w których odbywamy nasze podróże ku doświadczeniu, a nie naszej świadomości/wyższym ja, itd..
Tak więc to co stworzył En-Ki na planecie Ziemia to w zasadzie "poligon" i "skafandry" dla rozwoju naszych "dusz"..


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 18:06:00
Tak, jednak warto też nadmienić, ze wszystkie inne cywilizacje to również tylko "skafandry" dla dusz, dające im możliwość różnorakich doświadczeń. ;D
Tak więc, póki dusza będzie chciała w "coś" się inkarnować, zawsze będzie musiała założyć jakiś skafander. ;)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Marzec 08, 2011, 18:13:47
chodzi mi tylko o to, że właśnie jeżeli z poziomu świadomości mamy wybór gdzie w jaki skafander się "pakować" to przewina En-Ki jest powiedziałbym drugorzędna.
;)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 18:32:59
Ogólnie tak, zgadzam się z tym coś napisał. Nie zgadzam się zaś z tą "przewiną En-Ki".
On nie dopuścił się nijakiej przewiny, no chyba, że za taką uznamy utworzenie nas.
Tak ja to widzę.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Marzec 08, 2011, 18:41:49
racja! miałem dać przewinę w cudzysłów :)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 18:59:11
No może dla was Enki stworzył te  "skafandry" dla mnie na pewno nie!

Moje ciało fizyczne powstało na drodze naturalnej ewolucji dzięki korzystania z DNA przekazanego przez Stwórcę pochodzącego z Gwiazdy Matki.

Zatem między tymi którzy uważają że ich stwórcą jest Enki i mną oraz cala resztą świadomą swego pochodzenia od Stwórcy jest zdecydowana różnica.
Polega ona również i przedewszystkiem na możliwościach rozwojowo ewolucyjnych przez uczucia.

Enki , Jego epoka  czyli  czas dany mu dla Jego rodu do rozwoju duchowego to niezbędność oczywista. Ale Jego chęć władzy , chęć dorównania Stwórcy a nawet przewyższenia go poprzez tworzenie ( które miało wyprzedzić kreację Stwórcy) oraz manipulacja czasem , jak również genetykom , to nie jest chlubna część  Jego  zaprezentowania się na ziemi.

Jasna sprawa że Stwórca przewidział wszystko i akceptował te ekscesy wiedząc iż są objawem braku rozwoju duchowego Enki i Jego rodu.
Pozwolił wszystkim uczyć się na błędach czekając cierpliwie aż nastąpi taka korekta decyzjonalności   , która wyeliminuje większość błędów.

Żeby mogło się tak stać cały czas na ziemię byli przysyłani ochotnicy ( istoty duchowe o bardzo wysokim poziomie rozwoju duchowego , które swoją wibracją utrzymywały,  ziemię w przestrzeni tak by nie nastąpiła totalna zagłada) oni podnosili wibrację ziemi i przekazywali dobre wzorce etyczno- moralne , by mógł trwać rozwój.

Obecnie rod Enki , zdecydowanie większa jego cześć osiągnęła niezbędny poziom , może już zaistnieć przejście w wyższy wymiar.

Czy Enki był niepotrzebny?  Nie , oczywiście że był niezbędny , bowiem On reprezentuje  wiedzę głowy , logikę i cały sektor techniczny , który jest potrzebny i to bardzo. 
Jednak musiał się nauczyć że nie mniej ważne są uczucia iż to one tak naprawdę decydują o rozwoju duchowym , nie technika.

Każda istota bez uczuć staje się bezduszną maszyną , można ją zaprogramować , jednak uczucia są nieprzewidywalne , one tworzą a technika , sw. geometria może je tylko przełożyć na wykres techniczny dla ludzi , którzy chcą w ten sposób z nich skorzystać.
Jednak w żadnym wypadku żadna geometria nie stworzy uczuć , nie stworzy życia i piękna , może je tylko kopiować.

Jedyna rzecz za którą Enki będzie zawsze tęsknił to miłość , której bardzo pragnął , którą chciał władać i mimo całej swojej władzy nad ziemią i dużą częściom kosmosu  nie udało mu się  osiągnąć.

Myślę iż po roku 2012 opowie i o tym.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 19:11:31
Cytat: Kiara
Jasna sprawa że Stwórca przewidział wszystko i akceptował te ekscesy wiedząc iż są objawem braku rozwoju duchowego Enki i Jego rodu.

Ogólnie dobrze to ujęłaś, >Kiaro<, tylko w miejsce En-Ki wstawiłbym osobę En-Li'la.
Ale niech i tak pozostanie, widać niektóre parytety muszą jeszcze w Tobie zostać rozjaśnione. ;)
Może to wynik tego, że Ty czytasz "sercem" i pomiędzy wierszami, ja zaś trzymam się tego co napisane. ;D


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 08, 2011, 19:33:49
Darek ja naprawdę wiem co piszę , wiem o czym piszę.

Enlil wiedział doskonale co grozi Ziemianom poprzez tworzenie przez Enki hybryd i wiedział też iż tworzone hybrydy gdy będą żyły jak Ziemianie , będą bardzo cierpiały.
Wiedział iż te kreacje zablokują na długie tysiąclecia rozwój Ziemian , wiedział że w końcowym efekcie tworzone hybrydy i tak i tak opuszczą bezpowrotnie ziemię , bo nie mają możliwości ewolucji i życia w wyższym wymiarze. Wiedział iż ten substytut świadomości bycia Ziemianinem opłacany jest niewolniczym życiem przepełnionym cierpieniem.
On i nie tylko On nie chciał się na to zgodzić.
Wiedział iż moment , taki jak teraz nadejdzie , że ci którzy żyją na ziemi będą musieli ją opuścić cierpiąc bardziej.

Czy gdyby ś był świadom tego iż Twoja ulubiona lalka z wyglądu przypominająca w 100% Twoje dziecko za kilkadziesiąt lat dokona zniszczenia całej Twojej rodziny i nie tylko to pracował być nad jej udoskonalaniem mimo wszystko? Bo przez te lata zarabiał byś pieniądze ze sprzedaży tysięcy jej kopi?

A tak robił przez wiele tysiącleci Enki , korzyści były ważniejsze od logiki i  uczuć.
Enlil znając przyszłość nie chciał się na to zgodzić wiedząc iż cierpieć będą zarówno Ziemianie , jak i tworzone hybrydy dla zysków Enkiego.

Żeby utrzymać świat na poziomie III wymiaru Enki powodował przebiedowanie ziemi , czyli odwrócenie biegunów o 180 stopni , by ziemia opadała w niższą przestrzeń wibracyjną gdy już doszła do przekroczenia wymiarów.
Powtarzał się ten proces trzykrotnie , trzykrotnie ginęły cale cywilizacje bez śladów, to było dzieło bezwzględności Enki. On o tym nie mówi iż potopy powodował On sam.

Kiara :) :)



Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 08, 2011, 20:23:00
Cytat: Kiara
Wiedział iż te kreacje zablokują na długie tysiąclecia rozwój Ziemian

Jakich Ziemian? Przecież w tym czasie nie było już na Ziemi żadnej cywilizacji. Po ostatniej z nich, chyba Lemurii, pozostały tylko zdziczałe niedobitki, nazywane przez dzisiejszą naukę 'homo erektus". Fakt, oni byli również Ziemianami, jednak ich ewolucja taki sposobem (nazwijmy to naturalnym) trwałaby jeszcze niezliczone miliony lat.
Tak więc nie tylko my, współcześni ale i "erektusi" zapewne dożywotnio są wdzięczni En-Ki'emu za jego "eksperymenty".

Cytuj
, wiedział że w końcowym efekcie tworzone hybrydy i tak i tak opuszczą bezpowrotnie ziemię , bo nie mają możliwości ewolucji i życia w wyższym wymiarze. Wiedział iż ten substytut świadomości bycia Ziemianinem opłacany jest niewolniczym życiem przepełnionym cierpieniem.

Pomijasz fakt, iż za powstaniem hybrydy był również En-Li'l, wszak zależało mu na ulżeniu w ciężkiej pracy swoim ziomkom. Więc ten En-Li chciał pozostawić nas w stanie hybrydalnym. To on sprzeciwiał się dalszemu ulepszaniu tych hybryd, by nie stały się świadomymi istotami. I wreszcie owo cierpienie, to nic innego, jak wynik działanie En-Li'la i jego świty. To on, oni tak namącili, że postawiony w kropce Anu musiał swego pierworodnego En-Ki'ego wydać na banicję.

Cytuj
Żeby utrzymać świat na poziomie III wymiaru Enki powodował przebiedowanie ziemi ,

Ooj, aż tak bujnej wyobraźni to ja nie mam. O0
Tu wysiadam i chylę czoła.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 00:00:39
Zacznijmy od odróżniania ;

1. Przekazanie swojego DNA przez Anunaki Ziemianom w celu przyspieszenia ich ewolucji.

2. Eksperymentalne tworzenie hybryd przez Enki w celu tworzenia rzesz niewolników z których czerpał korzyści.

Zawsze jest moment w finale ewolucji gdy z ziarna życia ewoluuje istota , która sama będzie potrafiła siać życie , ale nie wszystkie ziarna posiane w trakcie kolejnego siewu kiełkują.
Identycznie jest z ludźmi każdy etap ich rozwoju poniekąd selekcjonuje w sposób naturalny przejście do kolejnego lub pozostanie w poprzednim gdy zamyka się wymiar.

Tak będzie teraz i tak było zawsze dawniej.   Anunaki poprzez pole morfogenetyczne przekazały swoje rozwinięte już ( wyewoluowane DNA) Ziemianom , którzy do takiego momentu dochodzili by przez kolejne tysiąclecia. I to jest jeden bardzo ważny aspekt tej opowieści o przyspieszeniu rozwoju gatunku ziemskiego , który ewoluował na ziemi miliardy lat a pojawił się tu jako kosmiczna zarodź życia.

Druga część tej opowieści to Enki ze swoim rodem poszukujący miejsca do życia po zniszczeniu swojej planety.

Dlaczego dokonał tego zniszczenia?  I jak ma się to do współczesnego niszczenia ziemi to kolejny temat tej historii.

Po co tworzył warstwę osłony z rozpylanego złota w przestrzeni i co obecnie rozpylają naukowcy nasi? Warto porównać te dwa identyczne zagadnienia w celowości swojej.
Oraz do czego w finale takie rozpylanie chemikalii     prowadzi.

Otóż Jego planeta podlegała identycznym procesom rozwojowym jak współcześnie ziemia , oddziaływała na nią Gwiazda Matka i Słonce powodując przybliżenie ewolucyjnego skoku rozwojowego w śród jej mieszkańców.

Ale władcy planety czyli Enki bardzo się to nie podobało żeby wszyscy osiągnęli wiedzę i możliwości jak On i żeby nie mógł już być władca jak do tej pory. 

Wpadł na genialny pomysł stworzenia osłony odbijającej kosmiczne promieniowanie Gwiazdy Matki przez rozpylanie złotego pyłu.

Oczywiście złoto trzeba było poszukać i sprowadzić , ta część historii skąd i jak jest znana.
Eksploatował zasoby ziemi , wysyłał je na swoją planetę , która czasowo  blokowała kontakt z Gwiazdą Matką ale równocześnie tracąc ten kontakt traciła swoją energię życia. Postępowała zagląda planety nieodwołalna. Gdyż odcięto jej dostęp do zasilania kosmiczną energiom życia.

Enki wiedział co zrobił , wiedział iż musi znaleźć inne miejsce do życia , ziemia bardzo mu się spodobała , ziemian było mało , a Jego program władczy bardzo wybujały.

Początkowo tworzone były wyłącznie  typowe roboty mechaniczne ułatwiające prace wydobywcze , powiedzmy maszyny - roboty.
I tym twórczościom dawali przyzwolenie wszyscy , gdyż nie mialo to związku z kopiowaniem Duszy ni tworzeniem linii DNA z istniejących genów.

Gdy Enki zabrał się  za takie eksperymenty , tworząc istoty podobne do siebie i Ziemian zewnętrznie z wcielonym programem imitującym energię Duszy nastąpił zdecydowany sprzeciw.

Enki razem ze swoimi naukowcami zaczęli tworzyć  świetlne mini dyski z zapisem programu życia , które masowo wcielali w tworzone ( początkowo przez klonowanie) materialne ciała.

Powstawały zastępy klonów o identycznych cechach , bowiem nie posiadały doświadczeń inkarnacyjnych , posługiwali się jedynie wgranym programem. Tworzonym dla nich przez niedoskonałych duchowo projektantów.

Jacy byli ci projektanci , do czego doprowadzili swoją planetę i czego można było po nich oczekiwać na ziemi wiadomo było po zagładzie ich ojczystej planety.

Oczywiście Enki tego wszystkiego nie opowie , a jeżeli już coś będzie musial powiedzieć zmieni tak kontekst znaczeń by nie można było poznać całej prawdy.
Taki jeszcze jest Enki , ale to się zmieni , On też się zmieni zwyczajnie nie będzie miał wyjścia.
Są tylko dwie drogi , albo ewolucja , albo blokada bezpowrotna w III wymiarze.

Do zrozumienia Enki i Jego działań nie trzeba bujnej wyobraźni a logiczne myślenie wystarcza.


Kiara :) :) 


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 09:44:44
Cytat: Kiara
Oczywiście Enki tego wszystkiego nie opowie ,
...
Do zrozumienia Enki i Jego działań nie trzeba bujnej wyobraźni a logiczne myślenie wystarcza.

Tak, z tego wynika, że on tego nie powie, jednak by utworzyć taki scenariusz trzeba posiadać wielce bujną wyobraźnię. Moim zdaniem, powinnaś >Kiaro< napisać książkę o jego (En-Ki'ego) podchodach i opublikować ją, tak jak uczynili to Sitchin czy Helsing.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 10:18:53
Jeszcze raz nie Darek nie trzeba bujnej wyobraźni by zrozumieć fakty i wyciągnąć z nich wnioski. Potrzeba logiki , zauważenia rzeczy , które istnieją.
Nie można dać się zmanipulować  i podporządkować emocjonalnie przez Enki , ale nie można też robić odczytu przez nienawiść do niego.

W obydwu przypadkach były by nieprawdziwe wnioski. Trzeba docenić go , zauważyć Jego ważną pierwotną rolę , ale tez słabości , którymi się kierował i kieruje w tworzeniu dawnej i współczesnej rzeczywistości.
Ja nie oceniam Enki , ja oceniam Jego czyny , On jako Istota duchowa to dla mnie już całkowicie inny temat.
Nie czuję potrzeby pisania żadnych książek i naprawdę nie mam na to czasu.
To co piszę nie piszę przez pryzmat fantazji a przez ocenę zaistniałych faktów.
Oczywiście On miał i ma nadal bardzo logiczne dla siebie uzasadnienia swoich poczynań. Jednak dla Stwórcy i bardzo wielu Istot takimi one nie są.
Akceptacja Jego woli działania związana była i jest z prawem wolnej woli , ale tylko do momentu gdy nie doprowadził do zagrożenia istnienia całokształtu stworzenia.
Gdy to nastąpiło ( a nastąpiło w trakcie naszego życia) interweniował Stwórca  wprowadzając do działania na ziemi Ludzi , którzy mieli prawo podnosić wibracje ziemi , zmieniać kierunek wirowania czakramów i przekazywać wiedzę płynącą od Stwórcy oraz odkrywać cały fałsz oraz wszelakie matactwa i obłudę tego wymiaru.

By inni ludzie  bardziej świadomie mogli podejmować swoje  rożne decyzje.

Ani Enki , ani żadna siła przeciwna tym Ludziom nie mogą nic im zrobić , gdyż otrzymali oni od Stwórcy gwarancję nietykalności
W tą sferę ingerować już nie może ni żaden byt ni żaden człowiek.
Mogą jedynie czynić jakieś usiłowania utrudnień , jednak to nie zmieni  zamysłu Stwórcy , ni realizacji całokształtu planu ewolucyjnego Ludzi i ziemi.

Enki naprawdę o tym wie , jak również wie , że przekroczenie pewnego poziomu wibracji ziemi ( podniesienie jej wirowania poprzez podniesienie poziomu wirowania czakr Ludzkich serc) całkowicie i bezpowrotnie  eliminuje Jego plany związane z ziemią i Ludźmi.
To się stało jakieś trzy lata temu , jednak On tego nie powiedział i do tej pory nie mówi wprost.

Siły ciemności których przywódcą jest Enki zostaną podzielone , część z nich pozostanie w III wymiarze ( gdyż nie chce go opuścić) zakończy swój rozwój na tym poziomie. A część razem z Enki będzie ewoluowała i stanie się jasnościom , zwyczajnie rozświetli siebie ( bo może) i połączy się z całą przestrzenią jasności.

Taka sytuacja jakom mieliśmy przez ostatnie tysiąclecia już nigdy się nie powtórzy , jest to jej bezpowrotny koniec.

Kiara :) :)



 


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 10:41:09
Podziwiam Twoją pewność przedstawianych przez siebie praw.
Jednak wciąż dostrzegam w nich kilka nieścisłości.
Np. chyba po raz drugi wspomniałaś o tym, że En-Ki jest w trzecim wymiarze, którego nie chce opuścić. Pomijając fakt, że nawiązujesz w ten sposób do ducha/bytu En-Ki, to chcę zwrócić Twą uwagę, że duchy mają dostęp do naszego, III wymiaru ale same bytują w innych. Gęstości III i IV to domena jaka czeka nas, materialne byty.
Jadnak skupmy się na fizycznym En-Ki, który żył w ciele również tu, na Ziemi.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 12:13:41
Nie można rozdzielić Ducha od materii , bo ona przestała by istnieć , żeby zrozumieć dane wcielenie żyjącej fizycznie osoby ( a już szczególnie takiej jak Enki) trzeba poznać Jego Ducha i cel działania , bo w materię nikt nie wciela się bez celu.

Skoro został Panem Ziemi ( a ja wiem iż na pewno został) nie dotyczy to innych wymiarów tylko tego który znamy jako III.

Duch owszem w Zaświatach jest wolny i możne przebywać w każdym wymiarze i tym o najniższej wibracji i tym o najwyższej.
Jednak zazwyczaj przebywa w tym w którym czuje się najlepiej , czyli podobnym do Jego wibracji chociaż w Zaświatach granic ograniczających niczyje przemieszczanie się nie ma.
Zatem nawet Enki przebywa tam gdzie czuje się najlepiej , gdzie może realizować swoje zamysły bez żadnego problemu , tam gdzie są Duchy podobne Jemu i maja podobny system wartości. Bowiem zawsze podobne przyciąga podobne.

Trzeba brać pod uwagę również fakt kto pozostawił takie a nie inne informacje ( tabliczki) i jaki miał cel pozostawienia ich a co za tym idzie czy naprawdę zapis na nich jest w 100% prawdziwy.
Ja wiem iż nie , były pozostawione celowo jako informacja lub częściowa dezinformacja dotycząca Enki. Nie można bezkrytycznie i w 100% im ufać jako prawdziwej wiedzy , chociaż można i z nich odczytać sporo prawdziwych informacji , pod warunkiem nie nastawiania się na nic i nie tworzenia w sobie żadnych oczekiwań.
Bo zaistnieją olbrzymie rozczarowania.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 09, 2011, 12:24:12
No właśnie tak chcę prowadzić ten temat. Nie nastawiam się na nic, nie podchodzę do jego osoby z sympatią ni z antypatią. Ot, mamy tabliczki i na nich odpowiednie informacje, z których wynika to czego się trzymam. Ty natomiast wplatasz to od razu ezoterykę w różnych wymiarach.
Zapewne na tych tabliczkach nie ma wszystkiego, ale snucie tak fantastycznych teorii ... praktycznie nie ma granic.


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: ptak Marzec 09, 2011, 13:16:56
Cytat: Kiara
Nie można bezkrytycznie i w 100% im ufać jako prawdziwej wiedzy , chociaż można i z nich odczytać sporo prawdziwych informacji , pod warunkiem nie nastawiania się na nic i nie tworzenia w sobie żadnych oczekiwań.
Bo zaistnieją olbrzymie rozczarowania.

I ta zasada tyczy się każdej przekazywanej wiedzy. Również współcześnie.
Każdy tworzy swoją własną religię i na własny użytek. Gorzej, gdy próbuje ją narzucać innym jako jedynie prawdziwą.
A prawda leży w każdym punkcie świadomości i jest żywa. Zaś życie, to zmiana. Stagnacja, bezruch, utknięcie w jakiejś opcji, to śmierć.  Wtedy następuje rozkład.

Świadomość nie znosi bezruchu ani przywiązania. Bo jej naturą jest wolność. Wolność wyboru, wolność skupienia się na dowolnym punkcie.
Samo skupienie oświetla i ożywia martwy dotąd punkt. To jest kreacja światów i wszechświatów.
I ich trwanie, dopóki podtrzymuje je świadomość…
Enkiego, Kiary, czy jakakolwiek. Przenikanie i zasilanie… utrwalanie…
Dlaczego w tym tkwimy? Dlaczego nie oświetlimy innych punktów? Widzenie, to podłoże dla bytowania.

Jeśli zbyt ezoterycznie, wyrzuć to Darku.  ;D


Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Marzec 09, 2011, 13:20:19
Cytuj
Taki jeszcze jest Enki , ale to się zmieni , On też się zmieni zwyczajnie nie będzie miał wyjścia.
Są tylko dwie drogi , albo ewolucja , albo blokada bezpowrotna w III wymiarze.
w zderzeniu z tym,
Cytuj
Duch owszem w Zaświatach jest wolny i możne przebywać w każdym wymiarze i tym o najniższej wibracji i tym o najwyższej.
po co En-ki'emu ewolucja skoro moze przebywac we wszystkich wymiarach?Staram sie  uzywac logiki i nic z tego.Zeby to rozkumac,chyba trzeba bardzo wybujalej wyobrazni(moze nawet chorej?),bo nic tu sie kupy nie trzyma.
Pozdrawiam.








Tytuł: Odp: En-Ki
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 09, 2011, 13:27:44
Nie potrafię odczytywać tamtego pisma, ale potrafię odczytać doskonale przetłumaczona treść.

Tabliczka szósta

Nie dowierzającym przywódcom Enki wyjawia sekret: — Po Abzu wędruje dzika istota podobna do Anunnaki, przez zasilenie jej esencji życia esencją Anunnaki można ją Jo poziomu inteligencji prymitywnego robotnika • Akt stworzenia jest prawem Ojca Wśzechpoczątku, uważa Enlil • Nadamy tylko nasz obraz istocie już
istniejącej, oponuje Ninmah * Przyciśnięci pilną potrzebą zdobycia złota na przetrwanie Nibiru, przywódcy głosują na tak * Enki, Ninmah i Ningiszzida, syn
Enki zaczynają eksperymenty * Po wielu niepowodzeniach udaje się stworzyć model doskonały: Adamu * Ninmah wykrzykuje triumfalnie: — Moje ręce to zrobiły! • Za to osiągnięcie otrzymuje nowe imię Ninti, „pani życia " * Ninki, żona Enki, pomaga
ukształtować Ti-Amat, Ziemian