Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 21:28:41


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 10 11 12 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Przejście ludzkości do 4G  (Przeczytany 121110 razy)
0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.
Enigma
Gość
« Odpowiedz #75 : Lipiec 18, 2011, 20:51:46 »

Kiedy cierpisz, lub oglądasz czyjeś, niepotrzebne cierpienie wtedy elementarne poczucie sprawiedliwości woła wewnątrz Ciebie o "wyrównanie krzywd". Lecz kiedy opuści Cię cierpnienie , gdyż sama z niego wyjdziesz, albo zobaczysz w innym świetle, że cierpienie było wyborem cierpiącego ( jako karma, albo wynik własnych zaniedbań, czy wręcz jako wybór ),albo niezbędną nauką, to - przynajmniej w moim przypadku tak jest -wraz z cierpieniem opuszcza mnie również żądza zemsty, znika potrzeba "wyrównania krzywd"
Ktoś musi przerwać koło karmy w którymś momencie.

Temat rzeka i nie chodzi tu bynajmniej żądze zemsty. Chrześcijańska zasada nadstawiania drugiego policzka, kreuje w nas przeświadczenie że powinnismy wybaczać wszystkim naszym złoczyńcom. Ale po co wybaczać komuś kto tego wybaczenia nie chce, nie potrzebuje go i gardzi nim? Błąd w jakim tkwi, bedzie powtarzać nadal, a dzieki potulnemu znoszeniu krzywd - tym bardziej przeświadczony o słuszności swoich błędnych decyzji. Pozwalając na takie zachowanie, wcale nie pomagamuy innym - pozwalamy na zło. Wydaje mi sie raczej że był to dobry środek na trzymanie ludzi w ryzach, potulnych, posłusznych i potrafiących znieść wiele świństw bez szemrania. Tymczasem prawdziwe odpuszczenie przewinień nastepuje po pokucie o czym wiele osób zapomina. To że my mamy chęc komuś wybaczyć, wcale nie oznacza że ujmiemy mu bagażu karmicznego, gdyż wspomnieć mogę także żal za grzechy, postanowienie poprawy... Wybaczenie może pomóc nam, jako refleksja nad samym sobą, lecz nie zbawi reszty świata. Jakoś tak bramy raju, znów zamykaja mi sie, jesli używac logiki.

Inną kwestia w równaniu jest matematyczna zgodność osoby w równowadze. Może sie to wydać nieprawdopodobne, ale z doświadczenia wiem że każdy śmiech, wywoła kiedyś płacz, a każda łza osuszona jest radością. Reakcje te, tak oczywiste dla nas na codzień, wszystkie one maja swoje konsekwencje. Jeśli potrafisz zapanować nad swoim charakterem, emocje które tak trudno nam zrozumieć, stają sie naturalne jak fakt że po deszczu świat roślin wzrasta, po słońcu kwitnie, a w noc usypia błogim snem. Cykl ten zamknięty jest, powtarzalny, naturalny i właściwy. Cokolwiek więc istota zywa by nie przezywała, wszystkie te sytuacje nie dotykają, jej naważniejszego głębokiego jestestwa. Są ne jak deszcz, który mimo że potrafi zamoczyć skórę, ubranie - ostatecznie wysycha. Nie znaczy to że karmy nie ma, reakcja czynu pojawia sie w odpowiednim momencie, kto uchwyci złoty środek duszy, nie popada w emocjonalne rozchwianie lęku pomieszanego z niewiadomą. Poznanie przyczyny i skutku (dwuch przeciwieńst) pozwala ukonstytuować sie na pozycji błogiego spokoju. Świat wokół kręci sie nadal, a zasda postępowania bez kolejnego uwikłania w reakcje karmiczną, prowadzi na ścieżkę nirwany - która nie jest bezczynem, lecz nie wikłaniem sie w kolejne sprzężenia zwrotne. Może brzmi to odrobinę zawile, ale w sumie jest tak przyjemne jak ta niezbyt zdrowa kawa o poranku.

Cytat: east
a przez to, że człowiek ma licencję pilota nie należy rozumieć, że jest półbogiem

I chociaż z punktu widzenia małpy, skacze po niebie niczym bóg, wcale nie znaczy to że osiągnoł juz maksimum swoich mozliwości. Wręcz przeciwnie, takowe popisy moga być bardzo mylące i sprawic, że owa małpa kiedyś równiez zechce powtórzyc te wyczyny zamiast zająć sie czymś naprawdę ważnym i dla niej wartościowym

Cytat: east
"złoty środek" , jak "złoty podział" , czy "złota spirala" to harmoniczna zasada rządząca prawami wszechświata obecna wszędzie w przyrodzie, również w budowie szkieletu naszych organizmów. Dlaczego miała by być czymś nienaturalnym ? Tylko dlatego, że "rozdwojony" umysł tak twierdzi ?

Hm, chyba nie tak sie wyraziłam. Nie 'nienaturalnym', lecz pzrnie niedostępnym ponieważ zyjemy w materi w której to dominuje dualizm. Mamy mężczyznę i kobiete, setki przykładów przeciwieństw wyrażonych choćby w języku. Duchowa jednośc jest ideałem trudnym do osiagnięcia. Pokorne odebranie skutków swoich czynów i zrozumienie swojego błędu, aby go nie powtarzać, tez nie jest czyms łatwym. Tymniemniej jest sprawą mozliwą, jak fakt że liczba Fi(materialnej konstrukcji) w rzeczywistości nasladuje doskonałość liczby Phi(miłość bezwarunkowa). Podobnie jak Demiurg zaledwie naśladuje swoim dzielem, doskonałość duchowego królestwa. Śnimy oświecie idealnym, lecz przed oczami mamy zaledwie jego marne odbicie...

Tak jakby teren "po prostu" "uprzątnięto" "i zaadoptowano."
Ha,ha ph to norma bo kiedy pojawia sie jednostka/ki wybijające sie ponad przeciętność, zawsze znajdzie sie ta zaangazowana siła która równa całość do bezpiecznego poziomu... co ja mówie? Czy ja wiem wogóle co mówie?  Mrugnięcie
Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #76 : Lipiec 19, 2011, 11:41:46 »

witaj channel , masz interesujace spostrzeżenia i masz bardzo "buddyjskie" podejscie do życia "Cokolwiek więc istota zywa by nie przezywała, wszystkie te sytuacje nie dotykają, jej naważniejszego głębokiego jestestwa " .A może po prostu ludzkie, tak bez szufladkowania.

piszesz
Cytuj
Chrześcijańska zasada nadstawiania drugiego policzka, kreuje w nas przeświadczenie że powinnismy wybaczać wszystkim naszym złoczyńcom. Ale po co wybaczać komuś kto tego wybaczenia nie chce, nie potrzebuje go i gardzi nim? Błąd w jakim tkwi, bedzie powtarzać nadal, a dzieki potulnemu znoszeniu krzywd - tym bardziej przeświadczony o słuszności swoich błędnych decyzji. Pozwalając na takie zachowanie, wcale nie pomagamuy innym - pozwalamy na zło.

Wybaczenie ma znacznie głębsze niż to co napisałaś. To nie tylko chodzi o poziom ja, materialnego świata. Na tym poziomie materialnym (3g) zadajemy pokutę ( to akt dobrowolnego przyjęcia ), albo karę - kiedy egotyczny umysł nie rozumie i nie poddaje się pokucie, albo ucieka od odpowiedzialności. Wybaczanie na tym poziomie ma również charakter "na pokaz" jak nadstawianie drugiego policzka.

Tak na prawdę niczego nie trzeba nadstawiać , nie trzeba nawet obwieszczać wybaczania. Wybacz w swoim sercu, na tym najgłębszym możliwym poziomie istnienia, a zostanie "rozplątane" to co się poplątało. Stanie się to na poziomie, do którego ego nie ma dostępu.
 Nauka doszła juz do tego, udowodniła, że każda cząstka we wszechświecie zależy od wszystkich innych ( WSM - wave structure matter , Milo Wolff http://sasq.programuj.com/Stuff/WSM/Wolff-Wave-Structure-Matter.html ), a charakter naszego świata wyraża energia oraz informacja . Połączenie rzeczywiście istnienie "fizycznie". Akt wybaczania jest zatem wysłaniem INFORMACJI poprzez kwantową sieć Internetową do odbiorcy o pewnej energetycznej charakterystyce ( osobowości ,budowie, etc ).

Kiedy całym sobą wybaczasz ta druga osoba odbiera tą energię pozazmysłowo i w sumie dla mnie nie ma znaczenia jak dalej ta osoba przetworzy otrzymaną energie, bo ja i tak ( w myśl zasady  równowagi ) odbiorę energię, którą wpuściłem do sieci , choćby kiedy indziej , z innej strony. Można to sobie wyobrazić jako depozyt pieniędzy w banku i wybranie później z dowolnego bankomatu . Energia istnieje wszędzie , a "bankomat" nosisz przy sobie zawsze.

Na planie fizycznym, pokuta czy kara mają znaczenie, ale jak wiemy mają ograniczony wpływ na ewentualną poprawę ponieważ uzależnione są od stopnia utożsamienia się i zrozumienia ich odbiorcy z intencją. Tożsamość zaś jest ściśle uzależniona od egotycznego umysłu. I tak na przykład więzienia produkują przestępców. Kara , na przykład finansowa, powoduje frustrację , złość, stres ,sprzeciw,  nie likwiduje problemu tylko dotyka boleśnie odbiorcę a często i jego rodzinę (odpowiedzialność zbiorowa). Żadne statystyki nie zajmują się tym ile korzyści a ile strat społecznych powodują kary, lecz choćby w przypadku pijanych kierowców widać ,że wysokość kar nie wpływa na spadek pijanych kierowców na drogach.

 Karanie też bywa kuriozalne. Zamiast poprawić stan drogi stawia się na niej fotoradar i ograniczenie prędkości co i tak nie ustrzeże żadnego z użytkowników przed wypadkiem w niebezpiecznym miejscu bo droga nie jest bezpieczna. W tym przykładzie "droga" = 3g.

Wszystkie te dywagacje to dalej krążenie po uwarunkowanej sieci 3G

Przejście na inne częstotliwości rzeczywistości przewartościuje rozumienie pokuty i kary, które będą wewnętrznymi procesami , czymś co ego mogłoby nazwać przeczuciem , przekonaniem do właściwego postępowania, własnym wyborem, uznaniem , wewnętrznym przekonaniem, intuicją , olśnieniem ,zrozumieniem.
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #77 : Lipiec 19, 2011, 16:59:13 »

Cytat: east
witaj channel ...

Odpowiadasz na post >Enigma'y<. Duży uśmiech
Te kwiatki u >Channel< i >Enigma'y< wprowadzają w błąd, nie? Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
ptak
Gość
« Odpowiedz #78 : Lipiec 19, 2011, 17:15:03 »

Cytat: east
witaj channel ...

Odpowiadasz na post >Enigma'y<. Duży uśmiech
Te kwiatki u >Channel< i >Enigma'y< wprowadzają w błąd, nie? Duży uśmiech

To może któraś z koleżanek skusi się na zmianę kwiatuszka?   Mrugnięcie


Edit:
East, wspaniale wyjaśniłeś to nasze plątanie i rozplątywanie.
Oby tylko życia i świadomości nam starczyło na opuszczenie ciała bez debetu…  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2011, 17:40:22 wysłane przez ptak » Zapisane
Enigma
Gość
« Odpowiedz #79 : Lipiec 19, 2011, 20:22:13 »

Na tym poziomie materialnym (3g) zadajemy pokutę ( to akt dobrowolnego przyjęcia ), albo karę - kiedy egotyczny umysł nie rozumie i nie poddaje się pokucie, albo ucieka od odpowiedzialności.

Nie rozumiemy sie East. Nie chodzi o karę lecz o sprawiedliwość - zrozumienie.
Może posłuże sie cytatem : "Wasza mowa powinna być tak, tak, nie, nie - co jest ponad to, pochodzi od złego"
Znaczy to dla mnie tyle, że nie zawsze musze wybaczać, potulnie zgadzać sie kiedy ktoś chce mi wleźć na głowe. Czasem w imie prawdy trzeba powiedzieć po prostu 'Nie'- wtedy dopiero jest szansa na zrozumienie z obu stron. To że ktoś mówi 'nie' wcale nie znaczy że nalezy do ciemnej strony mocy. Wręcz przeciwnie, pozwala zachować równowagę, zamiast brac na swoje barki ciężary innych osób. Wiem że dla chrzescijan to co pisze zakrawa na herezję. Ale nie oszukujmy sie do ciemnej śrubki, bo tak jest  Język

Oczywiście nie zmienię obrazka, bo bardzo lubie kwiatki  Mrugnięcie
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #80 : Lipiec 19, 2011, 21:02:33 »

Ja lubię skakać, a jak są nie do odróżnienia (kwiatki), to nie mam możliwości mieć jakichkolwiek wyrzutów Duży uśmiech

- wasz Motylek Uśmiech
p.s. mam nadzieję, że przy mojej gęstości nie będę musiał pokutować za drobne figle Duży uśmiech



Pozdrawiam - Thotal Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #81 : Lipiec 19, 2011, 21:21:15 »

Motylku nasz skaczący  Chichot, dla urozmaicenia  masz tu jeszcze forumową różyczkę. Tę chyba odróżnisz?  Mrugnięcie
Nie wiem tylko jak z figlami, czy możesz sobie na nie pozwolić?  Duży uśmiech
Zapisane
Thotal
Gość
« Odpowiedz #82 : Lipiec 19, 2011, 21:46:11 »

Skakanie z jednego punktu G na inny nie sprawia chyba wielkich trudności, ale motylki nie są łatwe... Duży uśmiech



Pozdrawiam offtopowo, przepraszając AF - Thotal Uśmiech
Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #83 : Lipiec 19, 2011, 22:09:55 »

Skakanie z jednego punktu G na inny nie sprawia chyba wielkich trudności, ale motylki nie są łatwe... Duży uśmiech

Czy myślimy o tym samym punkcie?  Chichot Mistrzu wieloznaczności?  Duży uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #84 : Lipiec 19, 2011, 22:25:16 »

Cytat: ptak
Czy myślimy o tym samym punkcie?   Chichot Mistrzu wieloznaczności?   Duży uśmiech

Domniemywać należy, że przynajmniej mieścicie się w "widełkach", dlatego proponuję tenwątek:

Seksualność człowieka

 Chichot Duży uśmiech
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Thotal
Gość
« Odpowiedz #85 : Lipiec 19, 2011, 22:26:10 »

Atmosfera się zagęszcza powyżej wszelkich norm Duży uśmiech, Darek nas powybija Chichot




Pozdrawiam - Thotal Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Lipiec 19, 2011, 22:30:29 wysłane przez Dariusz » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #86 : Lipiec 19, 2011, 22:27:53 »

A to wszystko przez Motylka - zapylacza.  Duży uśmiech
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #87 : Lipiec 19, 2011, 22:30:42 »

Atmosfera się zagęszcza powyżej wszelkich norm Duży uśmiech, Darek nas powybija Chichot




Pozdrawiam - Thotal Uśmiech



no, strzelać nie będę, ale: http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=5114.msg81775#msg81775
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
PHIRIOORI
Gość
« Odpowiedz #88 : Lipiec 20, 2011, 23:01:20 »

Cytat: Jack
Napisała kiedyś jak jej duchowi mentorzy powiedzieli taki tekst dotyczący ludzkości "Nie rzucaj pereł między wieprze".
Tyle tylko, że bez tych ludzkich wieprzy cały ten reinkarnacyjny cyrk  przestałby się kręcić.
Bo żeby jakiś Noblista coś wymyślił, to jakieś wieprze muszą go ubrać, nakarmić i napoić.
Należy im się za to wdzięczność i szacunek.
Coś jak przykazanie: czcij ojca swego i matkę swoją.

i tak i nie.. bo rzecz leży w proPORCJI. (MiAra)
W moim poprzednim poście pisałem o jakosci związków tematu z tą miarą i na czym sie ona opiera.

Bo widzisz.. W ramach tej wdzięczności i szacunku.. te perły ..gdy zostały już rzucone,
To czy ludzie "podstawy" zachowują sie jak wieprze (sam ich tak porównales) jest już ich indywidualna decyzją.
Jedni utopią je w szlamie błota, by to, co otrzymali stało sie podobne ich (ukochanej znienawidzonej) tozsamosci szlamu.
Inni staną sie perliści.. upodobniajac się do tożsamosci pereł.

Uważam, ze zresztą jest to błedne porównanie, bo WIEPRZE zdarzją się na kazdym poziomie,
i mieszanie tych pojęc i anegdotek zaciemnia mapę terenu.
Ale jesli nawet po twojemu przyjąc, to własnie tak to widze.

A co do karmienia Noblistów - to dostałem ze 3 Noble w tym wcieleniu, jak sobie przypominam
 i żadne wieprze mnie nie karmiły, nie poiły i nie ubierały - tez musze sam organizować wikt i opierunek.
A zarządcy(managerowie) moich laurek przegięli szalę w tę drugą stronę właśnie..
i dlatego przyszlo i jeszcze przyjdzie poznać przyjdzie niektórym drugi biegun tej zalezności.
Oj już sie dzieje w chlewiku  ..a jeszcze sie dziać bedzie!


Duży uśmiech))) Suma Sumarum to Nobel wynalazł Dynamit

                                                                                    ..Di-Name-it