chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« : Czerwiec 26, 2011, 13:36:56 » |
|
Postać tej tajemniczej dziewczyny z Syberii ,pojawia się w wielu postach na naszym forum.Myslę że nadszedł juz czas utworzyć osobny wątek poświęcony tej wizjonerce,zwłaszcza ze jej przepowiednie są niezwykle optymistyczne.Przeglądając internet natrafiłam na ciekawe filmiki o niej ( nawet na stronie http://www.misja-giza.com/joomla_1.5.15/ jest zamieszczony jeden z nich ) Anastazja należy do nielicznego grona wizjonerów ,którzy widzą naszą przyszłość optymistycznie ( bez apokalipsy ) i dlatego powinniśmy się trzymać jej wersji ,a nie nakręcać się wizjami końca świata. pozdrawiam optymistycznie http://www.youtube.com/watch?v=stY6-iijWUI&feature=player_embeddedhttp://www.youtube.com/watch?v=hhJ4YBDrDIM&feature=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=7VTBwW-veus&feature=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=o1SlfeeNAOY&feature=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=Rj8qeJtoRak&feature=relatedps;Darek nie wiedziałam gdzie umieścić ten wątek ,ale jeśli uznasz że tu nie pasuje to go przeniosę Wybrałaś dobre miejsce. Powodzenia. Darek
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 26, 2011, 13:42:10 wysłane przez Dariusz »
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 26, 2011, 22:07:44 » |
|
Potrzebne są "Anastazje" , które swobodnie biorą we władanie tajgę, pustynię , dżunglę jaki tą miejską przestrzeń , które zamiast dzielić ludzi na tych, co żyją bezmyślnie w betonowych dżunglach i tych "oświeconych" na łonie natury, potrafią połączyć oba światy łagodnie, z sercem, tak naturalnie .. Istnieją takie osoby. Spotkałem taką istotę.
Czy da się połączyć coś tak sprzecznego ? Możliwe, że nigdy nie były te rzekome sprzeczności rozdzielone, tylko ludzie zatracili dar widzenia subtelnych połączeń w związku z czym niewłaściwie zaczęli interpretować to co postrzegają. Prawdziwa Anastazja nie miała złudzeń, że uda jej się zmienić świat samodzielnie. Musiała zasiać ziarno w "miejskim" człowieku , w biznesmanie. Udało jej się to, ponieważ prawdziwa natura nas wszystkich jest taka sama co nie znaczy od razu, że każdy ma żyć poza tzw. cywilizacją. Każdy z nas ma swój czas i swoją rolę do odegrania. Obyśmy tylko robili to z sercem i zrozumieniem dla dobra wszystkich.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
marman1983
Gość
|
|
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 28, 2011, 15:47:19 » |
|
(...)Anastazja należy do nielicznego grona wizjonerów ,którzy widzą naszą przyszłość optymistycznie ( bez apokalipsy ) i dlatego powinniśmy się trzymać jej wersji ,a nie nakręcać się wizjami końca świata.(...)
Trafilas w sedno sprawy, lecz dla osob nie dopuszczajacych do siebie alternatywnych sposobow zycia koniec swiata bedzie bardzo "namacalny". Z uzaleznienia od cywilizacji mozna wyjsc - dla jednych droga ta jest trudna dla innych latwa... Od czego zaczac? W obecnym systemie istnieje prawo "wlasnosci" (wg mnie to bardzo arogancki wymysl czlowieka) Musisz miec kawalek ziemi. Dla wiekszosci zapora jest cena kilku hektarow. Jakie jest rozwiazanie? Podam je na swoim przykładzie. Od paru lat uprawiam dzialke w ROD (Rodzinne Ogrodki Dzialkowe)Za niewielka kwote (w przypadku niezagospodarowanej działki) uzyskujesz prawo do nasadzen na kilkuset metrowym placu. Jest to dla mnie pole testowe. Skrawek ziemi o wielkosci miejsca parkingowego: nasadzenia: groch, burak, cebula, marchewka, rzodkiewka, koper, pietruszka, sałata, kalafior, fasola, kalarepa Efekt: Tyle tego, ze musialem rozdawac po rodzinie, sasiadach Na pomidory jeszcze musze poczekac Wbrew stereotypom nie wymaga to wielkich nakladow pracy - trzeba "sluchac" roslin.... Narobilem smaku? No to gawiedzi... za łopaty Gdy zniknie wspomniany wyzej problem "wlasnosci" bedzie mozna isc w las i wybrac swoje miejsce... Czekam na zalamanie tego niewolniczego systemu. Jezeli macie jakies pytania techniczne - zapraszam do rozmowy!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #3 : Czerwiec 28, 2011, 20:04:56 » |
|
Na początek wystarczy, docelowo - np. aby zrobić zapasy - mało. Prawo własności... gdyby je znieść to co byś zrobił gdyby ktoś upatrzył sobie dokładnie ten sam skrawek poletka, albo przyszedł na gotowe - zebrał plony, do tego powołał się na to co sam postulujesz - nie ma własności...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
chanell
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 72
Offline
Płeć:
Wiadomości: 3453
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #4 : Czerwiec 28, 2011, 20:08:37 » |
|
Od czego zaczac? W obecnym systemie istnieje prawo "wlasnosci" (wg mnie to bardzo arogancki wymysl czlowieka) Musisz miec kawalek ziemi. Dla wiekszosci zapora jest cena kilku hektarow. Masz rację marman to zapora nie do przebicia . Jest jeszcze inna przeszkoda ,niektórzy mają ten mały kawałek ziemi ale nie mają czasu albo siły na uprawę i pielęgnację.Potrzeba nam trochę czasu dla siebie i natury a jest go co raz mniej niestety
|
|
|
Zapisane
|
Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.
Księga Koheleta 3,1
|
|
|
marman1983
Gość
|
|
« Odpowiedz #5 : Czerwiec 28, 2011, 21:20:19 » |
|
Na początek wystarczy, docelowo - np. aby zrobić zapasy - mało. Prawo własności... gdyby je znieść to co byś zrobił gdyby ktoś upatrzył sobie dokładnie ten sam skrawek poletka, albo przyszedł na gotowe - zebrał plony, do tego powołał się na to co sam postulujesz - nie ma własności...
Czulem, ze odezwiesz sie pierwszy i poruszysz wlasnie ta kwestie. Mysle, ze gdyby doszlo do zalamania obecnej cywilizacji to w dalszym okresie czasu przetrwalyby tylko jednostki "swiadome", czyli pozbawione "malpiej" czesci zachowania... (jest to tylko moja opinia, a ty mozesz myslec zupelnie inaczej )(...)Potrzeba nam trochę czasu dla siebie i natury a jest go co raz mniej niestety (...) Mam nadzieje, ze sie to zmieni w najblizszym czasie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Thotal
Gość
|
|
« Odpowiedz #6 : Czerwiec 28, 2011, 22:04:10 » |
|
Trzydzieści lat temu każdy kto miał odrobinę ziemi poświęcał jej czas... Dzisiaj ziemia leży odłogiem i czeka na lepsze czasy Płody rolne przylatują z miejsc, gdzie jest tania siła robocza, a rolnicy kupują je w sklepie. Dzieci na wsi wiedzą że mleko się bierze z... kartonu Świat rządzony przez LICHWĘ zwariował doszczętnie, najwyższa pora to zmienić. Pozdrawiam - Thotal
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Gość
|
|
« Odpowiedz #7 : Czerwiec 29, 2011, 10:08:46 » |
|
Anastazja należy do nielicznego grona wizjonerów ,którzy widzą naszą przyszłość optymistycznie ( bez apokalipsy ) i dlatego powinniśmy się trzymać jej wersji ,a nie nakręcać się wizjami końca świata. pozdrawiam optymistycznie Nie wydaje mi się, że rozsądne jest trzymanie się nierealnych wersji przyszłości. Postuluję o maksymalne wykorzystywanie nie tylko serca ale i rozumu. Chciałbym wierzyć Anastazji, ale zdrowy rozsądek mi nie pozwala. Czytałem jedną książkę,super, dziewczyna chce zmienić losy Ziemi , ma plan, zaklina rzeczywistość do zmiany. No, ale zaklęcia nie zawsze są skuteczne. Chciałbym, aby Jej mniej bolesny PLAN się powiódł, no ale w naszym ludzkim "przypadku" może być ciężko. Izajasz parę tysięcy lat temu pisał coś takiego: To już postanowione, ręka Pana jest już wyciągnięta, któż ją odwróci? Wykresy wzrostu liczby ludzi są już pionowe, na Ziemi (poza Chinami) nie ma wiele symptomów nawet próby globalnego zapanowania nad problemem przeludnienia. A działkowcy, których również bardzo szanuję , też tu nie za wiele pomogą. Wg mnie Jej działania w Rosji przyniosą fantastyczne, wspaniałe owoce, ale.............dopiero po tzw. Oczyszczaniu Ziemi, czyli po "odgórnej korekcie" tych wykresów.
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 29, 2011, 10:49:27 wysłane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
m11
Gość
|
|
« Odpowiedz #8 : Czerwiec 29, 2011, 11:18:42 » |
|
Jack: Nie wydaje mi się, że rozsądne jest trzymanie się nierealnych wersji przyszłości. Nie martw się Jack. Przecież zgodnie z obowiązującą tutaj doktryną "religijną" cała populacja to wcielenia dusz pragnących tutaj żyć. Należy przyjąć, że dusze te w swym przedludzkim bycie -świadome przeszłości, teraźniejszości i przyszłości - wiedzą co robią, gdy się pchają na ten padół. A ty co - chcesz eksterminować ich "pojemniki"? Niedobry Jack Ciekawe, czy te duszyczki podobnie pchają się na inne światy, jeśli istnieją. Ponadto zachodzę zawsze w głowę ile ich w końcu jest - czy produkcja duszyczek jest taśmowa i nieprzerwana? Toż tam w zaświatach musi być tłok. m11
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
arteq
Gość
|
|
« Odpowiedz #9 : Czerwiec 29, 2011, 11:37:29 » |
|
Czulem, ze odezwiesz sie pierwszy i poruszysz wlasnie ta kwestie. Mysle, ze gdyby doszlo do zalamania obecnej cywilizacji to w dalszym okresie czasu przetrwalyby tylko jednostki "swiadome", czyli pozbawione "malpiej" czesci zachowania... (jest to tylko moja opinia, a ty mozesz myslec zupelnie inaczej Nic zaskakującego że odezwałem się, nic zaskakującego w treści mojej wypowiedzi - zwłaszcza w ważnych sprawach mam stałe podejście i poglądy, zasady. Pozwoliłem sobie wyrazić obawy które w pierwszej kolejności nasuwają się w takim przypadku, a poparte są otaczającą nas rzeczywistością. Niestety, gdy robiło się z czymś krucho to ludzie bardzo rzadko współpracowali, raczej rozpętywali wojny - np. słowa Hitlera o konieczności poszerzenia przestrzeni życiowej dla Niemców... Chyba, że w jakiś magiczny sposób ta "małpia" cześć ludzkości zniknie... Ale w jaki?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #10 : Czerwiec 29, 2011, 11:42:30 » |
|
Chyba, że w jakiś magiczny sposób ta "małpia" cześć ludzkości zniknie... Ale w jaki? Coś mi mówi, że naszym decydentom zależy na zniknięciu wszystkich tych, którzy myślą inaczej, zaś na pozostawieniu "małpiej" części ludzkości.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #11 : Czerwiec 29, 2011, 12:36:21 » |
|
Jack: Nie wydaje mi się, że rozsądne jest trzymanie się nierealnych wersji przyszłości. Nie martw się Jack. Przecież zgodnie z obowiązującą tutaj doktryną "religijną" cała populacja to wcielenia dusz pragnących tutaj żyć. Należy przyjąć, że dusze te w swym przedludzkim bycie -świadome przeszłości, teraźniejszości i przyszłości - wiedzą co robią, gdy się pchają na ten padół. A ty co - chcesz eksterminować ich "pojemniki"? Niedobry Jack Ciekawe, czy te duszyczki podobnie pchają się na inne światy, jeśli istnieją. Ponadto zachodzę zawsze w głowę ile ich w końcu jest - czy produkcja duszyczek jest taśmowa i nieprzerwana? Toż tam w zaświatach musi być tłok. m11 Anastazja może być przykładem istoty z przyszłości, która właśnie WIE co będzie się liczyło i jak będzie wyglądać życie. To samo WIE miliardy istnień inkarnujących się na Ziemię z innych hmhm, miejsc, albo raczej sposobów bytowania. Bo przecież oprócz form ludzkich świadomość przyjmuje wiele innych. Ewolucja świadomości prowadzi ku inkarnacji w coraz to wyższe formy ( przemiana in-forma-cyjna ). Skoro na Ziemi bezpowrotnie ginie ileś tam gatunków zwierząt i roślin to gdzieś indziej ta świadomość musi się inkarnować. Także wbrew ironicznemu zabarwieniu Twojej wypowiedzi m11, uważam ,że z wieloma zdaniami trafiłeś w 10kę. Sztuczna ingerencja w wysokość populacji to ślepa uliczka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JACK
Gość
|
|
« Odpowiedz #12 : Czerwiec 29, 2011, 14:01:34 » |
|
Sztuczna ingerencja w wysokość populacji to ślepa uliczka.
Chyba, że jesteś prawdziwym Kosmicznym Ogrodnikiem, który dba o swój ogród, plewi go, przycina i pielęgnuje. Żeby był piękny. A taka właśnie ma być Ziemia i to już za około 1000 lat. http://www.dobreksiazki.pl/b10972-kosmiczne-podroze.htm
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 29, 2011, 14:06:02 wysłane przez JACK »
|
Zapisane
|
|
|
|
ptak
Gość
|
|
« Odpowiedz #13 : Czerwiec 29, 2011, 14:14:53 » |
|
Sztuczna ingerencja w wysokość populacji to ślepa uliczka.
Chyba, że jesteś prawdziwym Kosmicznym Ogrodnikiem, który dba o swój ogród, plewi go, przycina i pielęgnuje. Żeby był piękny. A taka właśnie ma być Ziemia i to już za około 1000 lat. http://www.dobreksiazki.pl/b10972-kosmiczne-podroze.htmPiękno w ujęciu kosmicznego ogrodnika nie musi być pięknem obiektywnym. Chwast również jest w swojej formie piękny, chociaż mniej użyteczny dla ogrodnika. Ale, czy użyteczność ma być ostatecznym kryterium czegokolwiek? Wolę dzikie ogrody od tych przystrzyżonych. Edit:No i czy chwast nie podpada już pod miłość bezwarunkową? Bo sam w sobie jest warunkiem nie do przeskoczenia? Czyli samosiejką do wyplewienia?
|
|
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 29, 2011, 14:28:11 wysłane przez ptak »
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #14 : Czerwiec 29, 2011, 14:49:14 » |
|
Gdybym był Kosmicznym Ogrodnikiem to zadbałbym o bioróżnorodność przede wszystkim.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
| <