Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 08:44:33


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 [2] 3 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mityczne krainy - krainy szczęśliwości  (Przeczytany 55232 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #25 : Październik 11, 2009, 21:37:02 »

Witam,
nasz rodak A.F.Ossendowski, zarazem zolnierz jak i naukowiec opisal swoje przezycia podczas
tulaczki po czesci azjatyckiej walczacej o przetrwanie czerwonej rosji. Miedzy innymi opisal
ciagle trwale tam legendy i tradycje, z ktorych czesc wiaze sie z Agharta.
To rzeczywista kraina ale niedostepna dla obcych.
Cytuj
Po zburzeniu Lhasy przez Kalmuków jeden z
ich oddzialów wypadkowo dostal sie do przedmiesc Aharty i stamtad wyniósl niektóre nauki
magiczne. Dlatego to Kalmucy sa najlepszymi wrózbiarzami i czarownikami. Z Aharty
wypedzono jakies plemie, które zakradlo sie tam bez woli "Wladcy". Plemie to wykradlo
stamtad tajemnicza sztuke wrózenia z kart, z linij rak, oraz wiedze trujacych i leczacych traw.
Byli to cyganie.
Ta i inne "legendy" sa caly czas zywe wsrod ludow srodkowej azji i bynajmniej nie sa traktowane jako bajki. To mocno zakorzeniona, wciaz zywa tradycja.
pozdrawiam
Zapisane
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Listopad 08, 2009, 22:52:04 »

Joanna Burakowska
Zaginione miasta w Ameryce Południowej

Drogę do tego miejsca wskazuje skała w kształcie wyciągniętego palca, a wejście do niego ukryte jest w wielkim wodospadzie. Plan podziemnych miast, w których nadal toczy się życie, został sporządzony w oparciu o schemat gwiezdnej konstelacji, z której przybyli Bogowie. Niemiecki dziennikarz telewizyjny Karl Brugger, któremu przekazał te informacje Indianin Tatunco Nara, wkrótce potem został w tajemniczych okolicznościach zastrzelony. Stało się to w trakcie przygotowań do ekspedycji, jaka miała spenetrować amazońską dżunglę w poszukiwaniu siadów prastarej cywilizacji.
"Kronika Akakor - mit i saga starożytnego ludu Amazonii" -taki tytuł nosi książka, która niedawno ukazała się m.in. we Włoszech, jako materiał zebrany i przetłumaczony przez trzech autorów: podróżnika Antonio Filangeri di Candida Gonzaga, jego żonę Sissy Filangeri i Tulio Labriola, który następnie został opracowany w formie reportażu przez niemieckiego dziennikarza Karla Bruggera.
Czy Akakor istnieje naprawdę? - zastanawia się autor reportażu, Karl Brugger. - Czy naprawdę istnieje zapisana historia Ugha Mogulala?'... Mogłaby ona mieć swój początek w legendzie, lecz rzeczywistość zlewa się z nią i ją potwierdza. Tak więc sam czytelnik musi zadecydować, czy jest to zręcznie wymyślona opowieść, czy też ślad autentycznej historii opowiedzianej dobrymi słowami i jasnym pismem - pisze Karl Brugger w przedmowie do pierwszego wydania swego dzieła z 1975 roku.

Całość i żródło tu http://www.niewyjasnione.pl/AKAKOR-t9464.html

Proszę moderatora o nie scalanie moich postów Chichot

Uśmiech
Chanel, nikt ich nie będzie scalał, gdyż odstęp czasowy momiędzy nimi jest dłuższy niż 3 dni.
Darek
« Ostatnia zmiana: Listopad 09, 2009, 13:11:20 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #27 : Styczeń 26, 2010, 08:41:33 »

W temacie Tajemnicze księgi Janusz napisał:

Cytuj
Morris Doreal (1902-1963)w swojej pracy Maitreya, Lord of the Word (Maitreja, Pan Świata) napisał, że Shamballa (Szambala) to Wielka, Biała Świątynia Tybetu mieszcząca się na głębokości 75 mil pod Himalajami. Wejście do niej znajduje się pod ziemią, a przestrzeń wokół niej jest zakrzywiona i prowadzi do innego wszechświata. Według Doreala Szambala składa się z dwóch połówek. Południową połowę zamieszkują mistrzowie i wielcy guru, zaś część północna to kraina, w której przebywa Maitreja, awatar czy nauczyciel świata. W przyszłości Maitreja przybędzie z wojownikami Szambali, którzy są „nosicielami światła Ery Wodnika”, aby pokonać siły ciemności i zła na świecie.

To ciekawie koresponduje z wieloma przekazami, również z biblijną Apokalipsą, że od 1914 r. na Ziemi gromadzą się "siły sprzymierzone światła".
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2010, 10:53:17 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #28 : Styczeń 26, 2010, 10:16:19 »

Witam,
nasz rodak A.F.Ossendowski, zarazem zolnierz jak i naukowiec opisal swoje przezycia podczas
tulaczki po czesci azjatyckiej walczacej o przetrwanie czerwonej rosji. Miedzy innymi opisal
ciagle trwale tam legendy i tradycje, z ktorych czesc wiaze sie z Agharta.
To rzeczywista kraina ale niedostepna dla obcych.
Cytuj
Po zburzeniu Lhasy przez Kalmuków jeden z
ich oddzialów wypadkowo dostal sie do przedmiesc Aharty i stamtad wyniósl niektóre nauki
magiczne. Dlatego to Kalmucy sa najlepszymi wrózbiarzami i czarownikami. Z Aharty
wypedzono jakies plemie, które zakradlo sie tam bez woli "Wladcy". Plemie to wykradlo
stamtad tajemnicza sztuke wrózenia z kart, z linij rak, oraz wiedze trujacych i leczacych traw.
Byli to cyganie.
Ta i inne "legendy" sa caly czas zywe wsrod ludow srodkowej azji i bynajmniej nie sa traktowane jako bajki. To mocno zakorzeniona, wciaz zywa tradycja.
pozdrawiam


To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu , byl to ich swiat , zostali wypedzeni przez wojujace strony , zmienily sie ich warunki zycia. Zabrali ze soba starozytna wiedze z ktorej korzystali i przekazywali nastepnym pokoleniom. Strzegli jej , bo byla to wiedza rodowa.
Tulaja sie po ziemi w oczekiwaniu na mozliwosc powrotu do ich rodowych terenow, nie ma ich wspolczesnie.
Jednak czas pracuje na ich korzysc.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2010, 10:16:35 wysłane przez Kiara » Zapisane
acentaur


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 12
Offline

Wiadomości: 1464



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #29 : Styczeń 26, 2010, 12:18:21 »

Witaj Kiaro,
Cytuj
To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu
to chyba nie podlega dyskusji, Romowie pochodza z tamtych stron. To czy jakis lud innemu ludowi cos wykradl
jest wzgledne i nie nalezy brac tego doslownie. Wazne jest , ze Romowie stad pochodza oraz , ze wraz z nimi przedostala
sie do europy pradawna wiedza. Juz dawno np. zwrocono uwage na to, ze oni posiadaja dodatkowy kod "obslugujacy"
karty Tarota , ktory nigdy nie ujawnili. To i innne koresponduja z pewnymi spostrzezeniami, iz "wiedza" najprawdopodobniej
plynaca gdzies z Azji nigdy nie zostala w pelni przekazana. Sadzi sie , ze hebrajczycy tez jej nigdy nie mieli ( oni nie moga
 w to do dzisiaj uwierzyc   Uśmiech   ).
pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2010, 12:18:40 wysłane przez acentaur » Zapisane
Kiara
Gość
« Odpowiedz #30 : Styczeń 26, 2010, 12:44:06 »

Witaj Kiaro,
Cytuj
To nie do konca prawdziwa informacja, Cyganie mieszkali w tym miejscu
to chyba nie podlega dyskusji, Romowie pochodza z tamtych stron. To czy jakis lud innemu ludowi cos wykradl
jest wzgledne i nie nalezy brac tego doslownie. Wazne jest , ze Romowie stad pochodza oraz , ze wraz z nimi przedostala
sie do europy pradawna wiedza. Juz dawno np. zwrocono uwage na to, ze oni posiadaja dodatkowy kod "obslugujacy"
karty Tarota , ktory nigdy nie ujawnili. To i innne koresponduja z pewnymi spostrzezeniami, iz "wiedza" najprawdopodobniej
plynaca gdzies z Azji nigdy nie zostala w pelni przekazana. Sadzi sie , ze hebrajczycy tez jej nigdy nie mieli ( oni nie moga
 w to do dzisiaj uwierzyc   Uśmiech   ).
pozdrawiam

Witaj acentaur.

Cyganie , i Hebrajczycy to jeden i ten sam lud rozdzielony z roznych powodow. Lud Semicki , oni posiadaja jedna i ta sama pramatke , natomiast innych ojcow. Poprzez pewne odmiennosci oraz predyspozycje w werdowce ziemskiej  rozwineli inne zdolnosci i morzliwosci w stosunku do wiedzy im przekazanej.Jedni korzystali z niej inni ukrywali ja zatracajac mozliwosci pierwotne.
Obecnie nadszedl momet zeby ponownie polaczyc to co bylo kiedys dawno temu rozlaczone, by do jednych wrocila wiedza serca a  drugich glowy , by razem otworzyli droge do madrosci serca.
To piekny i wdzieczny temat , moj ulubiony. Przeplata sie przez cala historie ziemi w oczekiwaniu na odkrycie. Wiem iz to juz niedlugo.
Tam gdzie jest odtracona kobieta ( a co zatem idzie wiedza , ktora ona niesie) prawdziwa wiedza zanika , ludzie tworza jej pokraczne kopie , ktore nie dzialaja w praktycze.

Oczywiscie ze Cyganie znaja magie ( znali ja zawsze) , ale.... dzisiaj naprawde jest niewiele osob ( jezeli sa i to nie tylko w srod Cyganow) , ktorzy posiadaja MOC urzeczywistnienia w naszej fizycznosci tych dzialan.

Wroce do tego tematu jeszcze. Zydzi posiadaja wiedze przeogromna , nie jest tak ze nie, jednak jest to juz zupelnie inny zakres wiedzy.
Trzeba wrocic do zrozumienia jej pierwowzoru , tego najprostszego w swojej formie by ja naprawde zrozumiec.
Jak konfrontuje sie z nia odkrywam przeogromna madrosc w niej zawarta, jej piekno i prostote.
No ale... wspolczesnosc odeszla daleko od tej prostej madrosci , powrot jest mozolny i pod gorke.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2010, 12:44:30 wysłane przez Kiara » Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #31 : Styczeń 26, 2010, 22:22:09 »

Chyba za wami nie nadążam. Temat dotyczy mitycznych krain a to o Cyganach i Żydach, o których są już osobne wątki.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2010, 22:32:48 wysłane przez Dariusz » Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
Kiara
Gość
« Odpowiedz #32 : Styczeń 27, 2010, 00:30:30 »

Chyba za wami nie nadążam. Temat dotyczy mitycznych krain a to o Cyganach i Żydach, o których są już osobne wątki.

No bo z tych mitycznych krain wyszli jacys ludzie i ci ludzie , a raczej ich potomkowie zyja dzisiaj na ziemi. Maja zwiazek przez sposob zycia , oraz niesiona sekretna wiedze z tymi mitycznymi miejscami. To proste? Przeciez same miejsca bez ludzi nic nie znacza.

Kiara Uśmiech Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2010, 00:30:40 wysłane przez Kiara » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #33 : Styczeń 27, 2010, 11:36:57 »

Cytuj
Shangri-La - fikcyjna kraina opisana przez Jamesa Hiltona w powieści "Zaginiony horyzont" wydanej w 1933. Jest to odosobniona dolina, położona gdzieś w Tybecie u stóp wymyślonej góry Karakal (w miejscowym narzeczu "Błękitny Księżyc") wyższej od Mount Everestu. Dolina rządzona jest sprawiedliwie przez lamów z górującego nad nią klasztoru. Ludzie z Shangri-La są długowieczni, szczęśliwi, żyją w harmonii i oddają się kultywowaniu mądrośc
http://pl.wikipedia.org/wiki/Shangri-la

Jak myślicie, czy taka kraina istnieje ? Przypomina to trochę opis Edenu. Jeśli ktoś z Was chciałby sprawdzić  jak wyglądał  Eden, to powinien może udać się na Mauritius .

cytat
Cytuj
- Mauritius to rajski ogród - oświadczył Premanand Parmessur, natchniony przewodnik, który lubił zabawiać turystów, stojąc pod palmami. – Tyle że tu nie ma węży. Żadnych niebezpiecznych zwierząt. Niczego jadowitego.

A potem, co było nieuniknione, zacytował słowa, które Mark Twain wypowiedział o wyspie: “Człowiek ma wrażenie, że najpierw stworzono Mauritius, a potem raj, z tym, że raj wzorowano na Mauritiusie”.

Brzmi to wspaniale, w dodatku z ust jednego z największych satyryków, człowieka, na którym niewiele rzeczy robiło wrażenie. Tyle, że rzadko kto tu wspomina, iż Twain nie przytaczał własnych obserwacji, ale słowa tubylców zachwalających swą wyspę (zwłaszcza, że nigdy jej nie opuszczali).

Myślałem o tym wszystkim, gdy wtem palmy zadrżały jak od deszczu, a chwilę potem rzeczywiście, runęła na nas ulewa, tak potężna, że do Oberoi wracałem brodząc w wodzie po kostki.

Nad wyspą co lato przetaczają się cyklony, niektóre w ciągu jednego dnia potrafią zmieść z powierzchni ziemi całe plantacje trzciny. O ile pamiętam, rajski ogród to miejsce, które trzeba opuścić – a potem, jak mówi mądra Księga, trzeba się zmierzyć z potopem.

http://przewodnik.onet.pl/1245,1660,1556201,0,4,artykul.html
Zapisane
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #34 : Styczeń 29, 2010, 10:23:39 »

Kraina OM

Kiedy w 1979 roku po raz pierwszy przeczytałem książkę Marty Tomaszewskiej o Krainie Om, to wydawało mi się to jeszcze jednym rojeniem fantastki o krainie Nigdy-Nigdy, która istniała jedynie w wyobraźni Autorki - NB, której książki bardzo lubię za ciepły i serdeczny klimat, jakże daleki od oszalałej i skrzeczącej pospolitej rzeczywistości. Nie spodziewałem się, że jest to powieść z kluczem. Ten klucz odnalazłem w Krakowie w dwadzieścia lat później - w dniu 13 grudnia 1999 roku. Tego wieczoru dane mi było obejrzeć film autorstwa red. Romana Warszewskiego o jego wyprawie na Płaskowyż Marcahuasi w peruwiańskich Andach. Bo jeżeli istniała kiedyś Kraina Om, o której pisała Marta Tomaszewska, to właśnie tam - w Andach... Jeżeli kierowała nią tylko kobieca intuicja pisarki science-fiction, to trafiła w dziesiątkę - ta Kraina Om rzeczywiście istnieje...

To mnie akurat nie dziwi. Wielu pisarzy posiada szczególna wrażliwość i dzięki niej możemy dziś czytać wspaniałe opowiadania grozy H. Ph. Lovecrafta, E. A. Poëgo, P. Merimée’a, R. E. Howarda czy T. Oszubskiego albo J. S. Le Fanu. Dla tych ludzi świat nie kończy się na najbliższym rogu ulicy, jak dla większości obywateli naszej planety na przełomie XX i XXI wieku.

Późnym zimowym wieczorem wracałem w ciasnym minibusie do Jordanowa i starałem się uporządkować w myślach to, co wraz z kolegami z Małopolskiego Centrum Badań UFO i Zjawisk Anomalnych Bartkiem Soczówką i Marcinem Mioduszewskim widziałem na filmie Romana Warszewskiego. Wciąż przed oczami miałem andyjskie pejzaże, niczym nieograniczoną przestrzeń i to białe, okrutne górskie słońce... Ogromne rzeźby, niemal nieczytelne, zatarte przez czas, wiatry, upały i mrozy. A tak, bo Płaskowyż Marcahuasi leży na wysokości 4.200 m n.p.m. i w dzień temperatura sięga tam nawet do +40 st. C , zaś w nocy spada do -10 st. C i to mimo tego, że miejsce to znajduje się zaledwie 11 stopni na południe od równika...

Na Marcahuasi działają jakieś nieznane siły - być może Przybyszów z Kosmosu, a może tylko działają urządzenia techniczne Atlantydów czy innych przodków sprzed 12.000 lat , wytworzone przez poprzednią Supercywilizację? Kto wie... Kiedyś napisałem, że może w Peru, Kolumbii, a nade wszystko w Amazonasie mogą znajdować się ruiny miast zbudowane przez Supercywilizację. I nie tylko miast, bo być może są tam także ich instalacje energetyczne, sanitarne, militarne... Indianie je znają, i omijają z daleka, jako miejsca tabu, zaś oślepieni żądzą mamony i pychą ludzi ucywilizowanych konkwistadorzy pchali się w nie i ginęli jak muchy na lepie. I jeszcze à propos nieznanych sił działających na mesecie - przecież widziano tam, i to niejednokrotnie, świetliste kule czy tarcze Nieznanych Obiektów Latających - czyli UFO. na skałach pokazywali się nawet Obcy - co się udało komuś sfotografować, i jak dotąd żadnemu sceptykowi nie udało się zakwestionować autentyczności tych zdjęć...

I są tam tunele. Rzecz w tym, że opowieści o tunelach, które łączą ze sobą kontynenty, są znane także i u nas - w Europie. Ich wyloty mają znajdować się w okolicach Grassington w Anglii, Utensberg w Alpach Wapiennych koło Salzburga w Austrii, Aggetelek na Węgrzech i Domica na Słowacji (zespół jaskiń Domica - Baradla), w Babiej Górze na polsko-słowackim pograniczu i na brzegach świętego jeziora Nam-tso-to-rin w krainie Szan-szun-bus - świętej Szamballi w Himalajach...
...

http://www.sm.fki.pl/Lesniakiewicz/Z-Archiwum-H&X-jtx.doc
podtytuł: TRWAŁOŚĆ PRZYSTOI KAMIENIOM
Zapisane

Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
chanell


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : Styczeń 29, 2010, 10:47:15 »

Darku a gdzie zdjęcia  Coś Coś Coś  cholercia.....co krok to zagadka  Z politowaniem jak chcę znać prawde  Zły   hm....tylko wtedy chyba zrobi się nudno jak poznamy wszystko  Duży uśmiech Duży uśmiech
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
Dariusz


Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 3
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 6024



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #36 : Styczeń 29, 2010, 11:29:14 »

Niestety nie ma w tym opracowaniu fotek.
Sama książka jest tylko w wersji elektronicznej gdyż nikt nie chce jej podobno wydrukować.
Swoją drogą to ciekawe, nie?
Zapisane