Szacowny
Ano wielu z tych co odkryło w swoim ciele fizycznym możliwość doświadczanie (w rożny sposób) ma taka maleńka wadę.
Wada ta polega na tym, że intelekt i ego szepczą im do ucha: ty widzisz drugi nie więc jesteś lepszy, ty słyszysz drugi nie....
Oczywiście na początku łatwo można się na to nabrać bo doświadcza się poszerzonych możliwości i predyspozycji ciała fizycznego, a wokoło jest wielu takich co tego nie doświadcza i na tą chwile wie mniej.
Wypada jeszcze dodać, że myśl to też rodzaj przetworzonej zamienionej jak zwał...energii
Ano więc skutek jest taki, że poszerzona świadomość zewnętrzna często skutkuje poszerzonym potencjałem energii własnej (zwiększa się pojemność akumulatora na więcej starcza energii)
No i mamy gościa przez duże G
Często choć nie zawsze taki Gościu znajduje sobie ludzi, którzy nawet go nie rozumiejąc zbliżają się do niego bo przyciąga ich na zasadzie magnesu lub przeciwności lub ...
Oczywiście tak jak nie każdemu można pomóc energetycznie (uzdrowić) jak nie każdy jest podatny na hipnozę tak i nie każdego zafascynuje wyższa wibracja drugiego.
No i taki sobie twardziel staje okoniem Gościówie
Gościówa zamiast odpuścić by np nie naruszyć prawa opieki lub nieingerencji próbuje twardziela przekonać
No i błąd
Po pierwsze twardziel postrzega intelektem i zakodowaną w ten czy iny sposób podświadomością (tzn w jego procesorze zainstalowany jest taki czy inny program)
Po drugie nie odbiera innego świata niż ten, który odbiera zmysłami fizycznymi.
Po trzecie utożsamia się ze swoim ciałem fizycznym jak jednorazowym przypadkiem, skutkiem tego jest myślenie z punktu stworzonego nie z punktu twórcy, co za tym idzie jest lepszym specjalista w swojej przestrzeni bo
a) jest węższa
b) w jego podświadomości jest program jak się w jej ramach poruszać
c)niższe wibracje
d) zakodowany umysł jest przekonany (więc myśli, że wie)
Więc taka konfrontacja przypomina jakby w wielu dziedzinach wykształcony i wyspecjalizowany kolo wszedł na scenę amfiteatru by spróbować sił z zawodowym komikiem, ano raczej zejdzie przez tego komika że tak się wyrażę sponiewierany.
Takie znowu siłowanie sprawia, że Gościowa zamiast doświadczać coraz to nowych doświadczeń, zaczyna żyć historią i staje się hm guru....
Co za tym idzie zamiast dzielić się wiedzą wymieniać dodawać pragnie lub chce - na jedno wychodzi.
Buduje coś co ma drewniane nogi często otoczony pochlebcami, pamiętają jego dokonania nie zauważają, że to już historia, gdyż potencjał Gościówy został zmarnowany na zasilanie własnego ego.
I później pojawia się no nie koniecznie dziecko i krzyczy :król jest nagi"
Hm czy można sobie wyobrazić jak boli dupsko po takim upadku
Oczywiście jeden się podniesie drugi nie bo dla każdego co innego
Cóż każdy jest inny
Jeden lub poklask i jest przekonany drugi woli pifko i śpiew ptaków czasem zagłuszany przez namolnego kruka
to pa