Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 14:38:25


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 ... 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 [17] 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 ... 29 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: WIEDZA TAJEMNA UKRYTA W OBRAZACH .  (Przeczytany 512530 razy)
0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #400 : Kwiecień 04, 2011, 23:59:50 »

Powrót Słowa.
Na poniższym obrazku, chmury przypominają przybycie całej eskadry UFO, której widokiem prawie nikt nie jest zainteresowany.
Wygląda na to, że w naszej świadomości zbiorowej, oczekiwanie na powrót Boga, ma inny wymiar pojmowania tego wydarzena. Mrugnięcie



http://www.aiwaz.net/panopticon/miracle-of-the-snow-foundation-of-santa-maria-maggiore/gi1719c148
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2011, 00:02:52 wysłane przez janusz » Zapisane
pheasant
Gość
« Odpowiedz #401 : Kwiecień 05, 2011, 00:04:13 »

To jest temat o Biblii tak???
Proponuję przeniesienie wątku na temat twórczości artystycznej przenieść do osobnego wątku. Na przykład pod tytułem "Malarstwo, ikonografia".
Także chciałabym wypowiedzieć się na ten temat, ale nie będę robić tego na tym wątku, bo robi się bałagan.
Z góry dziękuję moderatorowi.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2011, 17:41:27 wysłane przez pheasant » Zapisane
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #402 : Kwiecień 10, 2011, 21:13:09 »

Obraz Madonna La Zingarella - Matka boska cygańska

<a href="http://www.youtube.com/v/qMep2P7zVjQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL" target="_blank">http://www.youtube.com/v/qMep2P7zVjQ?fs=1&amp;amp;hl=pl_PL</a>

Roberto Ferruzzi urodził się w Sibenik w Dalmacji , w 1853 w włoskiej rodzinie. Po 4 latach przeniósł się do Wenecji , i tam podjął studia. Nagła śmierć ojca, wybitnego prawnika, spowodowała, że wrócił do Dalmacji .Tutaj mieszkał 14 lat oddając się badaniom klasycznego malarstwa. Przeniósł się w międzyczasie do Luvigliano i tutaj powstały jego najlepsze prace w tym słynna "Madonna". Z tym obrazem Ferruzzi wygrał w 1897, drugie Biennale w Wenecji. Pełne niezwykłej słodyczy dzieło odniosło ogromny sukces, a oryginalną nazwę macierzyństwo, zmieniono na Madonna. Malarz zmarł 16 lutego 1934. Został pochowany wraz z żoną i córką na małym cmentarzu Luvigliano.

Istnieje multum legend nawiązujacych do postaci Marii Magdaleny, wśród nich znana jest legenda, dotycząca przybycia Marii Magdaleny z czarną służącą Sarą do pewnej wsi rybackiej nad brzegami morza środziemnego (Galia) . W tej wsi do dzisiaj istnieje bardzo stary kościół, bo sięgający czasów wczesnego średniowiecza, a w kościele jest figurka ciemnej dziewczynki w koronie. Przypomnę, że na tych terenach zamieszkiwali Katarzy. Mrugnięcie


Średniowieczny kościół-forteca Saintes-Maries-de-la-Mer


Zatoka Marii na południu Francji, dokąd, jak się mówi, uciekli członkowie rodziny Jezusa po tym jak został ukrzyżowany.

Ludność pojezierza Camargue to cyganie o silnym hiszpańskim wpływie. Przez prawie dwa tysiące lat zachowali oni legendę o przypłynięciu kilku Marii.


Figura św. Sary - Świętej patronki Cyganów

Pytanie...dlaczego obraz Roberto Ferruzziego nosi nazwę ''Cyganeczka'' ? Czy jest tutaj ukryta jakaś tajemnica ? Uśmiech Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 10, 2011, 21:20:33 wysłane przez janusz » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #403 : Kwiecień 10, 2011, 22:02:03 »

Janusz Uśmiech
Obraz Madonna La Zingarella - Matka boska cygańska to przecież awatar naszej pheasant  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 10, 2011, 22:02:21 wysłane przez chanell » Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
janusz


Wielki gaduła ;)


Punkty Forum (pf): 29
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1370



Zobacz profil
« Odpowiedz #404 : Kwiecień 11, 2011, 22:58:16 »

Janusz Uśmiech
Obraz Madonna La Zingarella - Matka boska cygańska to przecież awatar naszej pheasant  Duży uśmiech
No właśnie, coś w tym tajemniczego... jest Duży uśmiech Mrugnięcie
Zapisane
pheasant
Gość
« Odpowiedz #405 : Kwiecień 13, 2011, 18:10:56 »

Cytuj
Janusz Uśmiech
Obraz Madonna La Zingarella - Matka boska cygańska to przecież awatar naszej pheasant
No właśnie bardzo mi się podoba ten obraz.
Ale stwierdziłam że nie będę go używać bo nie pasuje do tego forum.

A tu znalazłam coś o historii obrazu niestety po angielsku
http://www.americancatholic.org/Messenger/Jan2000/feature1.asp
Na tym linku i na innej stronie
http://nita1920s.blogspot.com/2006/03/roberto-ferruzzi-artist-of-madonnina_06.html
pisze, że autor nadał mu tytuł "Madonnina" a później nazywali ten obraz "Madonna of the Streets"
Nic tam nie pisze że to Matka Boska cygańska.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2011, 18:30:26 wysłane przez pheasant » Zapisane
ptak
Gość
« Odpowiedz #406 : Kwiecień 13, 2011, 18:35:43 »

No właśnie bardzo mi się podoba ten obraz, nawet nie wiedziałam że to Matka Boska cygańska.
Ale stwierdziłam że nie będę go używać bo nie pasuje do tego forum.

A szkoda, bo obraz piękny i wywołuje pozytywne odczucia. Także te estetyczne.  Uśmiech

Sama widzisz droga pheasant, jak umysł wartościuje i ocenia. A przecież to do Ciebie ma coś pasować,
a nie do forum. Forum, to tylko platforma wyrazu ludzkich idei, treści, uczuć.
I szkoda, gdy ktoś sobie coś ujmuje tylko dlatego, że sądzi iż może to nie pasować do innych.
Z przyjemnością patrzyłam na Twego awatara.

Pozdrawiam  Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2011, 18:36:36 wysłane przez ptak » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #407 : Kwiecień 13, 2011, 18:57:45 »

Ja tez uwazam ze powinnas wrocic do tego obrazu.
Pozdrawiam Rafaela.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #408 : Kwiecień 13, 2011, 21:25:12 »

Jeżeli chodzi o Sare przyniesiona z Indii przez cyganów to obrzędy zanurzania jej w wodzie przypominają obrzędy bogini Durgi z Indii. Jeżeli Sara to Sarasvati to ta "ujeżdża" Łabedzia czyli Cygnusa czyli Swana do tego jeszcze Czarna Madonna.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2011, 21:28:11 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
chanell

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 72
Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 3453



Zobacz profil
« Odpowiedz #409 : Kwiecień 13, 2011, 22:31:36 »

pheasant
Jesli uważasz że twój awatar (obraz Madonna La Zingarella ) nie pasuje do tego forum ,to wklej sobie jako awatar obrazek bażanta bo  to po angielsku ,pheasant  Chichot Chichot
pozdr.  Chichot
Zapisane

Na wszystkie sprawy pod niebem jest wyznaczona pora.

            Księga Koheleta 3,1
pheasant
Gość
« Odpowiedz #410 : Kwiecień 14, 2011, 10:46:16 »

Świetny pomysł chanell  Cool
A co kolor niebieski Wam się nie podoba, bo mnie bardzo.
Taki tajemniczy kolor  Mrugnięcie

================================

Za tym obrazem stoi bardzo piękna historia.
Robert Feruzzi (autor obrazu) przebywał w Venecii kiedy zauważył dziewczynkę z dzieckiem. Była ona zawinięta w coś chroniącego przed zimnem i trzymała na rękach dziecko przyciskając je blisko aby obojgu było ciepło. Było oczywiste że dziewczynka była za młoda aby być matką dziecka. Ale dziewczynka pokazywała sobą uderzającą macierzyńską delikatność, co uderzyło artystę.
Choć Feruzzi nazwał malowidło “Madonnina”, jest ono lepiej znane jako”Madonna of the Streets”
Na niektórych reproducjach dodane są chmury i aureola aby podkreślić religijną interpretację obrazu.
Kim była dziewczynka z obrazu???
Historia ta została odkryta kiedy pewna kalifornijska zakonnica Sister Angela Marie (Mary Bovo) przyjechała do Włoch aby odszukać swoich krewnych.
Jej rodzice Angelina and Antonio Bovo opóścili Włochy w 1906 roku i przybyli do Kalifornii. Mary Bovo była 7 z 10 rodzeństwa. Rodzina żyła spokojnie aż do śmierci ojca Mary w 1929.
Po śmierci ojca matka Mary, Angelina przeżyła załamanie nerwowe, gdyż nie mogła poradzić sobie z wyżywieniem dzieci i trafiła do szpitala dla psychicznie chorych. Dzieci trafiły do sierocińca.
Lata później Mary Bovo wstąpiła do zakonu i przyjęła imię Sister Angela Marie.
W 1984 Sister Angelina Marie wyjechała do Włoch w poszukiwaniu swoich krewnych.
Odnalazła 2 siostry swojej matki – swoje ciotki, które były teraz w wieku ponad 80 lat.
Jedna z ciotek miała jej coś do pokazania. Była to podobizna matki zakonnicy Angeliny, kiedy była ona małą dziewczynką. Podobizna ta to nie było zdjęcie ale kopia, druk obrazu Roberto Feruzzi „Madonnina”. Ciotka poinformowała ją że jej matka pozowała malarzowi do tego malowidła.
Widziała ona kopie tego popularnego obrazu wiele razy i uważała że to tylko kolejne wyobrażenie Matki Bożej. Nie miała pojęcia, że jej matka była tą dziewczynką (wtedy 11-letnią) która pozowała do tego obrazu.
Sister Agela Marie postanowiła sprawdzić prawdziwość tej wiadomości. Odnalazła dwóch krwenych Roberto Ferruzzi, którzy byli w posiadaniu jego osobistych notatek. Notatki okazały się bezdyskusyjnym dowodem, że matka Sister Angeli Marie Brovo, Angelina Bovo jest tą młodą dziewczyną z obrazu, a dziecko które trzyma na ręku to jej młodszy braciszek.
Jak udało się Feruzzi przekonać tą dziewczynkę do pozowania do tego obrazu pozostaje tajemnicą. Ona sama ukrywała to przed swoimi dziećmi całe lata.
Sam Feruzzi po wystawieniu obrazu na wystawie w 1897 roku zaprzeczał aby miał jakiekolwiek intencje aby obraz miał przedstawiać Matkę Bożą. Ale skoro dziewczynka wyglądała na obrazie jak Matka Boża zatutułował obraz „Madonnina”, co oznacza „Little Mother”.
Miłośnicy sztuki we Włoszech postrzegali obraz jako przedstawienie Matki Bożej z dzieciątkiem Jezus. To właśnie błędne mniemanie stało się przyczyną popularności obrazu. Później zaczęto nazywać obraz „Madonna of the Streets”, ze względu na ubranie dziewczynki i chłodne tło na którym stoi. Ubranie dziewczynki i tło sugerują problemy, ciężką pracę i ubóstwo. Na obrazie istnieje kontrast między dziewczynką a dzieckiem. Kiedy dziecko jest bezpiecznie przytulane i śpi, dziewczynka wygląda jakby stała na czyichś schodach i żebrała o schronienie i jedzenie. Wielu ludzi widzi w tej scenie proste i osobiste wyzwanie, jakie jest w oczach Matki Bożej, która prosi abyśmy otworzyli serca dla jej Syna.
http://campus.udayton.edu/mary/questions/yq/yq15.html
Orginał malowidła zniknął z Włoch prawdopodobnie w czasie II wojny światowej. Może znajdować się w rękach osoby, która nie ma nawet o tym pojęcia. Jest wiele reprodukcji tego obrazu, które wyglądają jak autentyczne. Rodzina Bovo marzy o odnalezieniu orginału.

Scaliłem posty
Darek
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 14, 2011, 20:15:14 wysłane przez Dariusz » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #411 : Kwiecień 14, 2011, 16:16:37 »

Cytuj
Za tym obrazem stoi bardzo piękna historia. (..)
Po śmierci ojca matka Mary, Angelina przeżyła załamanie nerwowe, gdyż nie mogła poradzić sobie z wyżywieniem dzieci i trafiła do szpitala dla psychicznie chorych. Dzieci trafiły do sierocińca.(..)
... Ciotka poinformowała ją że jej matka pozowała malarzowi do tego malowidła.
(..)  Nie miała pojęcia, że jej matka była tą dziewczynką (wtedy 11-letnią) która pozowała do tego obrazu.(..)Później zaczęto nazywać obraz „Madonna of the Streets”, ze względu na ubranie dziewczynki i chłodne tło na którym stoi. Ubranie dziewczynki i tło sugerują problemy, ciężką pracę i ubóstwo (..)

Ta historia wcale nie jest piękna, tylko raczej tragiczna. Obraz przedstawiający biedną ,żebrzącą dziewczynkę stał się sławny w świecie bogatych znawców i  kolekcjonerów dzieł sztuki,  którzy okrzyknęli istotę na obrazie Matką Boską. W rzeczywistości,  jak wynika z historii, osoba,która pozowała do obrazu skończyła w wariatkowie. W jakiej kondycji musi być ludzkość, żeby wielbić obrazy na płótnie, a jednocześnie być tak zimnym na ludzką tragedię ?. Jest w tym jakiś symboliczny, przerażający kontrast, że osoba pozująca do obrazu kończy w szpitalu dla psychicznie chorych, a jednocześnie jej wizerunek na obrazie zyskuje uznanie i sławę, a nawet miano -Matki Boskiej .
Niezbyt piękna to historia. Raczej smutna bardzo.
Zapisane
nagumulululi
Gość
« Odpowiedz #412 : Kwiecień 14, 2011, 18:05:13 »

Ta historia nie jest smutna ale prawdziwa. Psycholigicznie rzecz ujmująć historia obrazuje pewne relacja ze świata mitów i archetypów. Można założyć iz gdyby archetyp Madonny lub samego Chrystusa wcielił się ponownie (właściwie to używajać terminologi alchemicznej - został "wydestylowany" z jakiejś jednostki ludzkiej - ponieważ jest w kazdej) trafiły niechybnie do psychiatryka, a ludzie i tak nadal uwielbialiby własne projekcje na jego temat wpatrując sie w obrazy. Czyli wniosek z tego że gdyby pojawił sie chrystus, zostanie automatycznie uznany za Szatana i wrzucony do Sheolu czyli psychiatryka. Ten kontrast to coś wiecej niż tylko przypadek, ale przypadków nie ma, bo jak wiadomo wszystko jest odłamkiem jakiegoś tam filmu "mitycznego" i prawdy "ukrytej". Oczywiste jest też że umysł racjonalny wycofa sie z takich spekulacji ponieważ żyje w iluzji, iż rzeczywistość jest kształtowana przez świadomość i nic innego.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 14, 2011, 18:07:18 wysłane przez nagumulululi » Zapisane
east
Gość
« Odpowiedz #413 : Kwiecień 14, 2011, 19:48:33 »

Witaj nagumulululi
Cytuj
Czyli wniosek z tego że gdyby pojawił sie chrystus, zostanie automatycznie uznany za Szatana i wrzucony do Sheolu czyli psychiatryka.

Albo też zawisł na krzyżu , co później zostałoby uwiecznione w obrazach i na ołtarzach . "Szatańskie" piękno tego zabiegu umysłowego jest takie, że piekło (ów psychiatryk), które ludzie zgotowali Chrystusowi ( w przypadku obrazu Roberto Ferruzi  - "wydestylowanej" Madonnie ) w postaci cierpienia na krzyżu jest jednocześnie symbolem wiary i dziełem sztuki (sakralnej).

Cytuj
Ten kontrast to coś wiecej niż tylko przypadek, ale przypadków nie ma,

Zgadza się, to nie przypadek ..

Cytuj
Oczywiste jest też że umysł racjonalny wycofa sie z takich spekulacji ponieważ żyje w iluzji, iż rzeczywistość jest kształtowana przez świadomość i nic innego.

I tu akurat dotknąłeś najciekawszej części artystycznego dzieła ludzkiego UMYSŁU ( polecam tu mistrzowski obraz pt "Revolver" -film ) .Umysł racjonalny żyje w iluzji iż rzeczywiste jest to, co nazywa. W tym przypadku cierpienie konkretnego człowieka zamieniono w drogocenną i wychwalaną iluz