Witamina C cudowny lek
www.fnbg.org/ Dokumenty
Większość z nas słyszała o witaminie C, czyli kwasie askorbinowym. Większość z nas próbowała
nawet leczyć nią przeziębienie czy grypę. Jednak często słyszę informację o skutkach ubocznych
jakie niesie za sobą spożywanie zbyt dużych dawek witaminy C i jak bardzo w związku z tym trzeba
uważać, by nie przekroczyć profilaktycznej dawki 60 mg.
Wprost nie mogę się nadziwić, skąd ludzie mają tak jednostronną wiedzę na temat szkodliwości
witaminy C, a przy tym prawie nic nie wiedzą o jej zaletach dla organizmu?
Nie wiedzą również o tym, iż bez niej nie będziemy zdrowi, a ona sama jest niezbędna dla naszego
organizmu szczególnie podczas choroby i stosowania antybiotyków, leków antykoncepcyjnych,
hormonalnych, sterydowych, przeciwbólowych i wielu innych!!!
Dr F. Klenner w latach czterdziestych prowadził badania naukowe i odkrył, iż większość przypadków
wirusa Ebola i z Marburga, ptasiej grypy (i jakiejkolwiek innej grypy) oraz gorączki zachodniego
Nilu jak wszystkich innych ostrych zakażeń, mogą być leczone witamina C (doustnie najlepiej z
bioflawonoidami ponieważ w przyrodzie kwas askorbinowy-witamina C występuje najczęściej z
biflawonoidami, które zwielokrotniają siłę witaminy C) lub zaleczone wielokrotnymi dawkami
askorbinianu sodu (witamina C aplikowana dożylnie).
Dzieje się tak, ponieważ wszystkie te choroby w wyniku wytwarzanych przez pasożyty toksyn
powodują objawy i zabijają z powodu ogromnej ilości wolnych rodników!
Zastanawia również cel wprowadzania nas w błąd i dezinformowania na temat leczniczych
właściwości witamin, minerałów i przeciwutleniaczy, fałszując z uporem prawdziwy obraz
witaminy C i "wkładając do jednego wora" naturalne formy witamin razem ze szkodliwymi
syntetykami??? Skąd wzięło się tak błędne podejście do witaminy C?
Witamina C (askorbinian) jest silnym antyoksydantem ( inaczej - przeciwutleniaczem ).
Oczyszcza komórki z wolnych rodników, działając poprzez dostarczanie elektronów
neutralizujących duże ilości wolnych rodników czyli sprawców tych ciężkich i często
śmiertelnych chorób.( a zwłaszcza z bioflawonoidami)
Oczywistym przykładem tego mógłby być ostry gnilec ogólnoustrojowy, objawiający się
gorączką krwotoczną. Okazuje się, że zręcznie ukrywa się fakt, iż nikt nie zaleca badań na
poziom witaminy C we krwi u ciężko chorych pacjentów z krwotokami, gdyż to sugerowałoby
leczenie witaminą C.
Podczas każdej choroby infekcyjnej, w ogromnym stopniu rośnie zapotrzebowanie na
podawanie większych ilości antyoksydantów ( m.in. witamina C z bioflawonoidami , witamina
E, beta caroten, cynk, selen, koenzym Q10 )
Firmy farmaceutyczne nie mają widocznie interesu, aby lekarze skutecznie leczy tanimi
suplementami witaminy C i antyoksydantami - woli się polecać często mniej skuteczne w
leczeniu chemiczne leki farmakologiczne z całą gama skutków ubocznych, które przede
wszystkim tłumią objawy i nie sięgają do przyczyny chorób...
Organizmy naczelnych - małpiatek, małp, ludzi nie potrafią wytwarzać witaminy C z cukrów prostych,
jak to czynią niemal wszystkie pozostałe kręgowce z wyjątkiem świnek morskich. Widocznie w
procesie ewolucji naszych gałęzi gatunkowych okazało się, że wątroba ma tyle innych, niezbędnych
dla prawidłowego funkcjonowania organizmu zadań, a w pokarmach dostępnych w przyrodzie
znajduje się wystarczająco dużo źródeł naturalnej witaminy C w postaci świeżych owoców i
warzyw.Czy wiesz, że przeliczając na człowieka, u owczarka niemieckiego o masie ciała ok. 32 kg,
dzienna produkcja wynosi ok. 25 gramów (25000 mg) witaminy C?
Doktor Linus Pauling (dwukrotnie otrzymał Nagrodę Nobla) obliczył, że nasi pradawni przodkowie,
myśliwi i zbieracze runa leśnego, spożywali dziennie około 600 miligramów witaminy C, karmiąc
się chudym mięsem, warzywami i owocami. Ilość ta przekraczała 10-krotnie dawkę wystarczającą, by
zapobiec szkorbutowi i obecnie przyjętą dawkę dziennego zapotrzebowania organizmu na witaminę C.
Profesor Miladin Mirilov, jugosłowiański biochemik, specjalista w dziedzinie
żywienia, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia: "Byłbym zaskoczony, gdyby
ktokolwiek zdołał udowodnić, że taka dawka witaminy C jest szkodliwa. To nie przypadek, że w
uregulowaniach Unii Europejskiej podniesiono do dawki 2000mg/dziennie"
Profesor medycyny z Alabamy, Emanuel Cheraskin przyjmujący 5 gram witaminy C dziennie
twierdzi: "Z doświadczeń wynika, iż przyjmowanie witaminy C może dodać lat życiu i życia
upływającym latom".
Gyula Kulascar, biochemik, adiunkt Akademii Medycznej Pecs, odkrywca układu tzw. biernej
obrony organizmu przed nowotworami, wykorzystującego również witaminę C:
"To jest śmieszne! Do jakich uszkodzeń genetycznych mogłoby dojść w ciągu sześciu tygodni w
skutek tak małej dawki? Na podstawie co najmniej 40 badań klinicznych mogę stwierdzić, że witamina
C nie jest szkodliwa nawet w dużych dawkach."
Profesor Światosław Ziemlański z Instytutu Żywności i żywienia, jeden z
najwybitniejszych w Polsce specjalistów w dziedzinie prawidłowego żywienia: "To nie jest
wcale dowód, ja nadal biorę 600-miligramową dzienną dawkę witaminy C."
Wiadomo, że biochemik Linus Pauling, dwukrotny laureat nagrody Nobla przyjmował ok. 18 tysięcy
mg (tj.18 gram !!!) witaminy C dziennie przez ponad 30 lat. Wiemy już, że umarł w wieku 94 i to nie z
powodu przedawkowania witaminy C.
Zwróćmy uwagę, że pożywienie małp zawiera blisko 50 razy więcej interesującej nas substancji
niż żywność człowieka (tj. blisko 3 gramy dziennie). O tym, że podawanie zwierzętom dużych
ilości witaminy C jest niezbędne najlepiej wiedzą ludzie zajmujący się hodowlą małp do celów
eksperymentalnych. Optymalną dawkę dla małp ustalili metodą prób i błędów. Ciekawe, że w
stosunku do ludzi nie poczyniono jeszcze takich ustaleń. Jeszcze raz powtórzę Czy wiesz, że
przeliczając na człowieka, u owczarka niemieckiego o masie ciała ok. 32 kg, dzienna produkcja
wynosi ok. 25 gramów (25000 mg) witaminy C?
Badania Amerykańskiego Narodowego Instytutu Onkologicznego
wykazały, że dzienna dawka 5 gram witaminy C zwiększa produkcję
limfocytów w organizmie, a dawka w granicach 10 g jest jeszcze
skuteczniejsza. Witamina C wykazuje zbawienny wpływ na naszych małych
sojuszników - limfocyty T.
W odniesieniu do układu immunologicznegowitamina C wspiera
funkcjonowanie gruczołów nadnerczy w okresach natężonego
wysiłku, stymuluje produkcję własnego interferonu niezwykle
pomocnego podczas leczenia w chorobach nowotworowych,
wzmacnia działanie przeciwwirusowe, przeciwgrzybiczne i
przeciwbakteryjne białych krwinek.
Niedobór witaminy C powoduje spadek liczby limfocytów T, na
których opiera się działanie układu immunologicznego.
,,(�) Wirus Ebola i z Marburga, ptasiej grypy, wirus gorączki zachodniego Nilu, polio i wszelkich ostrych chorób zakaźnych
mogą być leczone albo zaleczane wielokrotnymi dawkami witaminy C
Wyniki z Marburga 3 maja 2005: Przemysł farmaceutyczny, eksperci na temat gorączki krwotocznej = 280 drastycznych
przypadków śmierci, krwawienie, plucie krwią, inne swoiste objawy szkorbutu
Badanie poziomu witaminy C we krwi = 0
Próbne badanie kuracji askorbinowej = 0
Wyniki z Marburga 18 maja 2005:Przemysł farmaceutyczny, eksperci na temat gorączki krwotocznej = 311 + 8 = 319
dramatycznych przypadków śmierci, krwawienie, plucie krwią, inne swoiste objawy szkorbutu
Badanie poziomu witaminy C we krwi = 0
Próbne badanie kuracji askorbinowej = 0
Większość przypadków wirusa Ebola i z Marburga, ptasiej grypy, i gorączki zachodniego Nilu jak wszystkich ostrych i zakażeń
mogą być leczone lub zaleczone wielokrotnymi dawkami askorbinianu sodu (witamina C aplikowana dożylnie). Dzieje się tak,
ponieważ wszystkie te choroby powodują objawy i zabijają z powodu ogromnej ilości wolnych rodników. Witamina C
(akorbinian) jako silny antyoksydant oczyszcza komórki z wolnych rodników, działając poprzez dostarczanie elektronów
neutralizujących duże ilości wolnych rodników powodujących te choroby.
Mówiąc wprost, wszystkie te informacje muszą być chowane w tajemnicy czy
też są specjalnie nie rozpowszechniane przed opinią publiczną, ponieważ
mogłoby się stać oczywistym dla każdej myślącej osoby, że skoro witamina C
może leczyć Ebole, Marburg, gorączkę zachodniego Nilu i ptasią grypę, to co w
przypadku innych chorób zakaźnych i stanów zapalnych?
A straciłby na tym przede wszystkim przemysł farmaceutyczny i ludzie z nim związani. Przemysł farmaceutyczny ściśle
współpracuje z przemysłem naftowym i chemicznym.
Jeżeli każdy wiedziałby jak używać dużych dawek witaminy C - askorbinianu doustnie i dożylnie, byłoby to finansową
katastrofą dla przemysłu farmaceutycznego.
Zasadniczym pytaniem jest, czy sekret witaminy C może być zachowany w tajemnicy teraz, kiedy Internet wykrzykuje prawdę
cały czas. Telewizja, radio, magazyny, medyczne czasopisma, lekarze, farmaceuci, prawnicy, politycy, wydawcy naukowi mogą
się na to zgodzić, będąc tym w ogromnym stopniu finansowo zainteresowani, ale Internet nie. Ten sekret witaminy C kosztuje
tryliony dolarów i miliony istnień przez lata. A za to płacimy MY podatnicy do kieszeni PANÓW Z PRZEMYSŁU
FARMACEUTYCZNEGO.
O LECZENIU RÓWNIEŻ GRYPY
W latach 30-tych ubiegłego stulecia Dr.med. Frederik Klenner z uznaniem komentował lecznicze
działanie witaminy C. O tym, że może zahamować rozwój chorób szczególnie wirusowych
stanów zakaźnych u dzieci w przeciągu minut lub godzin od podania uderzeniowej dawki
witaminy, przekonał się eksperymentując na własnej rodzinie. Jako jeden z pierwszych
zauważył i opisał zjawisko spadku witaminy C we krwi osób cierpiących na choroby zakaźne.
Ostrość niedoboru zależała od długości trwania choroby i nasilenia
objawów. Wydawało mu się jasne, że wiele tego rodzaju przypadków jest bezpośrednim
następstwem poważnego braku witaminy w C w organizmie, graniczącego z niedoborem
powodującym szkorbut.
Witamina C jest niezbędnym budulcem substancji międzykomórkowej, tworzącej wiązania
włoskowatych naczyń krwionośnych. Łącza te mogą ulec osłabieniu, w wyniku, czego bakterie lub
wirusy mogą przenikać do mózgu. Gdy stężenie witaminy C we krwi spada do poziomu 1 mg na litr,
włoskowate naczynia krwionośne stają się szczególnie łamliwe.
Dopiero 6 g witaminy C (najlepiej z bioflawonoidami)
dziennie podawane na początku infekcji
przeziębienia (dawka uderzeniowa do jedzenia) i 1 g
(do jedzenia) w ciągu kolejnych dni utrzymywało
fagocytozę na odpowiednim poziomie. Witamina C z
bioflawonoidami powinna być zażywana w trakcie
posiłków!!! choćby dlatego, że w PRZYRODZIE
występuje tylko!!! w tym co nazywamy naszym
jedzeniem.