Niezależne Forum Projektu Cheops Niezależne Forum Projektu Cheops
Aktualności:
 
*
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj. Maj 03, 2024, 09:52:43


Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 |   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: ZDROWIE - odzyskiwanie i umacnianie  (Przeczytany 118252 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Barbarax
Gość
« Odpowiedz #50 : Styczeń 09, 2010, 01:58:54 »

 
Sandra Cabot   -   "Zdrowa wątroba, zdrowe jelita"

Najnowszy poradnik holistycznego leczenia zawierający porady ratujące życie. Ponad sto nowych przepisów kulinarnych służących oczyszczaniu wątroby i jelit.
Książka ta jest szczególnie przydatna dla osób z problemami zdrowotnymi, a zwłaszcza z wątrobą i jelitami oraz nadwagą.
http://www.kdc.pl/zdrowa-watroba-zdrowe-jelita_p1741172.html


Sandra Cabot  -  "Dieta kształtująca sylwetkę"

Jedz zgodnie ze swoim typem sylwetki

Hormony decydują o kształcie ciała danej osoby oraz o tym, na co ma apetyt, a gdy tyje, w których miejscach ciała odkłada się tkanka tłuszczowa. Odkryj działanie hormonów w procesie chudnięcia stosując, dietę kształtującą sylwetkę.
http://www.kdc.pl/dieta-ksztaltujaca-sylwetke_p1616705.html
 

Margaret Jasinska, Sandra Cabot  -  "Cała prawda o cholesterolu"

W tej książce poznasz całą prawdę o cholesterolu i dowiesz się, co zrobić, żeby nie dopuścić do zablokowania i stwardnienia tętnic, które mogą doprowadzić do rozwoju chorób serca oraz udaru, a także przedwcześnie zrujnować ci życie.
http://www.kdc.pl/cala-prawda-o-cholesterolu_p1450394.html

Sandra Cabot  -  "Świeże soki"

Nie mam wątpliwości, że świeże soki z surowych warzyw i owoców mogą ocalić ci życie. Wiele razy miałam okazję przekonać się, że potrafią czynić cuda. Niejednego mojego pacjenta wyleczyły z ciężkich przewlekłych chorób.
http://www.kdc.pl/swieze-soki_p1741180.html

Sandra Cabot  -   "Dieta oczyszczająca wątrobę"
                                                                                                            
Pokochaj swoją wątrobę i żyj dłużej

Ta książka to przełom dla wszystkich ludzi cierpiących z powodu słabego zdrowia, chorej wątroby i nadwagi. Zawiera przepisy na potrawy niskotłuszczowe.
http://www.kdc.pl/dieta-oczyszczajaca-watrobe_p1072891.html

Margeret Jasinska, Sandra Cabot  -   "Leczenie chorób tarczycy"

Holistyczne metody poprawy pracy tarczycy

Książka o chorobach tarczycy, ich rozpoznawaniu, leczeniu, a także
zapobieganiu. Istotna część to stosowanie odpowiedniej diety, podane są
przykładowe dania, podawanie witamin i mikroelementów.
http://www.kdc.pl/leczenie-chorob-tarczycy_p10521011.html

http://www.inbook.pl/a/szukaj/s/sandra+cabot/d/1/g/a/lkst/52340/rdir/gwa/index.html
http://www.kolporter.pl/szukaj.php?search_mode=podst&query=sandra%20cabot
http://www.dobreksiazki.pl/a1154-sandra-cabot.htm
http://www.nokaut.pl/autor/cabot-sandra.html
« Ostatnia zmiana: Styczeń 29, 2010, 23:49:32 wysłane przez Barbarax » Zapisane
greta
Gość
« Odpowiedz #51 : Styczeń 09, 2010, 10:03:11 »

chanell,nie jest tak żle.Staram się kupować warzywa lub owoce stosownie do pory roku jaka jest,tak zresztą zaleca Pani Gerson w swojej książce.Tak więc kupując produkty też zwracam uwagę na ich cenę.Nie dotyczy to niestety soku NONI,ale jedna butelka wystarcza na dłuższy czas.Olej lniany kupuję w sl;epie internetowym,za zdrową żywnością,litr to ok.36zł.ale też wystarcza na długo.Cukier brązowy 1 kg.ok.13zł.na bardzo długo a miód,to sama wiesz jakie są ceny,staram się kupować taki na jaki mam ochotę.Marchew jest tania,jabłka też,kapusta pekińska i inne też nie należą do drogich.Trzeba si e trochę rozejrzeć i będzie dobrze.Ja niestety też nie mogę sobie pozwolić na kupowanie wszystkiego BIO,bo moje dochody też nie są nieograniczone,ale staram się zawsze urozmaicać sobie jedzenie.Wierz mi jest ok.na początku było trudno,ale się przemogłam,wciąż sobie mówiłam,że jedzenie nie będzie mną rządzić i udało się.Jak chciało mi się jeść,choć wiedziałam,żenp.przed chwilą jadłam,to robiłam sobie harbatkę,albo sok i tak przetrwałam.Po ok.2 tygodniach było ok.i tak jest do dziś.Warto spróbować.Zresztą co tu gadać,chcesz być zdrowym czy męczyć się,do Ciebie należy wybór.Pozdrawiam.
Zapisane
songo1970

Maszyna do pisania...


Punkty Forum (pf): 22
Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 4934


KIN 213


Zobacz profil
« Odpowiedz #52 : Styczeń 09, 2010, 10:34:26 »

dzięki za LAMPY SOLNE
podobne właściwości mają koty- tzn. są ujemnie "naładowane", ale w blokowisku nie ma za bardzo warunków na ich swobodne utrzymanie;-(
gdzieś czytałem że wszystkie schorzenia są wynikiem zaburzeń równowagi energetycznej organizmu, a ukochany kotek zawsze tuli się tam gdzie coś człowiekowi dolega i pomaga w ten sposób!:-))
Zapisane

"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
Barbarax
Gość
« Odpowiedz #53 : Styczeń 09, 2010, 13:58:46 »

       
Zdrowotne walory zielonej herbaty
Serce i krążenie
Zielonej herbacie przypisuje się wszechstronną ochronę przed zawałem serca, skrzepami i chorobą wieńcową.
Napar z zielonych listków łagodnie pobudza czynności serca i krążenia i zwiększa przenikalność ścianek naczyń krwionośnych. Istnieją wskazówki, że polifenole hamują wchłanianie cholesterolu z żywności. Cholesterol jest rodzajem tłuszczu spełniającym w organizmie określone funkcje, produkowanym zresztą również przez sam organizm -  szczególnie przez wątrobę. Jeśli jednak jego poziom we krwi chorobliwie wzrośnie, pojawia się poważne zagrożenie: cholesterol może tworzyć na ściankach naczyń złogi, zawężać ich przepustowość i utrudniać krążenie krwi. Prowadzi to do miażdżycy, nadciśnienia, chorób serca, a w zaawansowanym stadium - do całkowitego zamknięcia się niektórych naczyń i może grozić zawałem, udarem lub niedrożnością kończyn nadających się tylko do amputacji. Jeśli tego rodzaju niebezpieczne zwężenia powstają w obrębie naczyń krwionośnych zaopatrujących mięsień sercowy, mówimy o chorobie wieńcowej. W najgorszym przypadku może to doprowadzić do zawału.

Jasność umysłu i aktywność
Przy okazji badań porównawczych, przeprowadzonych w Kalifornii stwierdzono, że pijący herbatę są o dwie trzecie - ponad 60% mniej podatni na uszkodzenia naczyń wieńcowych i o jedną trzecią na uszkodzenia naczyń zaopatrujących mózg - w porównaniu do zwolenników kawy.
Szczególnie docenia się działanie pobudzające i odprężające zielonej herbaty. Popijając ją, łatwiej się skoncentrować, szybciej można się nauczyć tekstu na pamięć.  Przyzwyczailiśmy się pobudzać nasz organizm "małą czarną", która działa co prawda szybko, ale krótko. Zawarta w zielonej herbacie delikatna kofeina nie atakuje tak gwałtownie naszego organizmu. Jest to więc idealny napój dla osób, od których wymaga się nieustannej jasności umysłu i aktywności.
Nasze zmysły stępione kawą, alkoholem, nikotyną mogą być niezadowolone po pierwszej filiżance. Nie rezygnujmy jednak, a doświadczymy wysublimowanych smaków.
   
Nadciśnienie
Kolejnym szkodliwym efektem zawężania się naczyń krwionośnych jest wzrost ciśnienia tętniczego. Zielona herbata przeciwdziała tworzeniu się złogów na ściankach naczyń, w związku z czym przypisuje się jej również właściwość obniżania ciśnienia. W badaniach prowadzonych na myszach sztucznie wywołane nadciśnienie spadło z 203 na 188 mm Hg w 24. dniu eksperymentu.

Skrzepy
Związki zawarte w zielonej herbacie wpływają na właściwą lepkość krwi, dzięki czemu przeciwdziałają sklejaniu się płytek krwi. W efekcie naukowcy wychodzą z założenia, że regularne picie zielonego naparu zmniejsza ryzyko zakrzepów i skraca czas leczenia już istniejących.

Miażdżyca
Na skutek odkładania się cholesterolu na ściankach naczyń dochodzi z wiekiem do niebezpiecznych zwężeń, określanych przez lekarzy mianem miażdżycy lub arteriosklerozy. Ponieważ polifenole osłabiają możliwość odkładania się cholesterolu, odpowiednio zaparzana zielona herbata, stanowi zawsze skuteczną inwestycję w przyszły stan zdrowia - szczególnie jeśli zielony napar wypić po obfitującym w tłuszcz posiłku. Naukowcy z kalifornijskiego uniwersytetu stwierdzili jednoznacznie, że miażdżyca w mniejszym stopniu dotyka pijących zieloną herbatę - w porównaniu do zwolenników kawy. Wyniki te potwierdziły również szeroko zakrojone, japońskie badania, prowadzone na 300 mężczyznach w różnym wieku: regularne spożywanie zielonej herbaty obniża poziom cholesterolu.

Poziom cukru we krwi
Istnieje jedynie niewiele badań dotyczących wpływu zielonej herbaty na poziom cukru we krwi. W testach prowadzonych na zwierzętach wykazano, że podawanie zielonej herbaty myszom powoduje spadek z 200 - 300 mg% na ok. 100 mg%. Co natomiast interesujące, do efektu tego nie dochodzi u diabetyków.

Infekcje, stany zapalne, przeziębienia
Zawarta w zielonej herbacie kombinacja składników dość skutecznie zwalcza bakterie i wirusy. Flawanole hamują namnażanie się chorobotwórczych drobnoustrojów, zaś witamina C dodatkowo chroni komórki przed agresorami. 2 kolei witamina A i karoten chronią błony śluzowe. Dzięki temu zielona herbata jest środkiem nadającym się zarówno do przeciwdziałania, jak i do leczenia wspomagającego chorób infekcyjnych, na przykład grypy, przeziębienia, biegunki czy stanów zapalnych śluzówki jamy ustnej lub dziąseł. W tradycyjnej chińskiej medycynie zieloną herbatę zaleca się również w leczeniu wspomagającym poważniejszych schorzeń- np. dyfterytu czy czerwonki. Z kolei lekarze radzieccy z dobrym skutkiem stosowali zieloną herbatę w leczeniu chronicznych stanów wirusowego zapalenia wątroby. W myśl zasad makrobiotyki obmywania herbatą Bancha stosuje się przy grzybicach skóry i narządów płciowych. Herbata stała się narodowym napojem Anglików i Fryzów (Wschodnich) na długo, nim odkryto jej antybakteryjne działanie. Można zatem powiedzieć, że instynktownie wybrali używkę, która nie dość, że jest smaczna, to jeszcze oferuje ochronę przed przeziębieniami - bardzo istotną w chłodnym klimacie.

Herbata jest silnym środkiem zapobiegającym gniciu i psuciu się. Czosnek roztarty w świeżym naparze herbaty był od dawna stosowany jako narodowy rosyjski środek na ból zębów i zapalenie dziąseł. Lek ten daje efekty już po kilku minutach, co można wyjaśnić bakteriobójczym, a także ściągającym działaniem tego zestawu na błonę śluzową.

Ukąszenia owadów
Dość popularnym sposobem łagodzenia świądu i obrzęku po ukąszeniach owadów, wywodzącym się z tradycyjnej medycyny chińskiej, jest przykładanie lekko przeżutego listka zielonej herbaty. Jeśli to nie pomoże, można wesprzeć zabieg łagodzącym i chłodzącym balsamem Silicea (do nabycia w aptekach).

Koncentracja
Zielona herbata była pierwszym w świecie napojem, który był w stanie (przejściowo) pokonać zmęczenie, przepędzić sen i umożliwić lepsze skupienie uwagi. Dlatego też od samego początku uchodził wręcz za eliksir dla pracy umysłowej wykonywanej w nocy. Naukowcy stwierdzili znacznie później, że pobudzający efekt zielonej herbaty wiąże się z obecnością kofeiny. Kofeina ta ma jednak odmienne działanie w porównaniu do kofeiny zawartej w kawie: ta ostatnia wchłaniana jest już w żołądku, w związku z czym działa bardzo szybko. Ten sam związek zawarty w herbacie przyswajany jest dopiero w jelitach, toteż znacznie wolniej przedostaje się do krwiobiegu. Zawarte w herbacie garbniki również spowalniają wchłanianie. Dzięki temu pobudzające działanie herbaty przebiega wolniej i stateczniej, jest też dłuższe. Prosty test wykazał, że spożycie herbaty korzystnie odbija się na wielu czynnościach umysłowych, takich jak dodawanie, pisanie, czytanie oraz pamięciowe opanowywanie materiału, przyspieszając je i poprawiając jakość. Współczynnik błędów osób biorących udział w teście zmniejszył się pod wpływem spożycia herbaty aż o 25 procent. Efekt ten osiąga swe apogeum po 40 minutach, niknąc jednak całkowicie po godzinie i dziesięciu minutach.

Nowotwory
Zielona herbata pojawiła się w nagłówkach gazet, gdy chińscy i japońscy naukowcy podali do publicznej wiadomości, że zielony napar może stanowić środek zapobiegający schorzeniom nowotworowym. W trakcie kilku testów zawarte w zielonej herbacie polifenole zapobiegły przekształceniu się zdrowych komórek w komórki nowotworowe. Ponadto wydaje się, że niektóre z tych polifenoli są w stanie hamować oddziaływanie określonych kancerogenów - czyli związków odpowiedzialnych za powstawanie zmian nowotworowych.
Zielona herbata zawiera jeden składnik z polifenolii zwany EGCG (galusan epigalokatechiny), który zapobiega wzrostowi komórek nowotworowych – ogłosili naukowcy z uniwersytetów z University of Murcia w Hiszpanii oraz Johns Innes Centre z Norwegii i Wielkiej Brytanii.
Badania wykazały, iż zielona herbata zawiera 5 razy więcej EGCG w porównaniu ze "zwykłą" herbatą. Zielona herbata może zmniejszać ryzyko wystąpienia nowotworów czy obniżać poziom pewnych komórek nowotworowych. To właśnie EGCG nadaje herbacie zielonej lekko cierpki, gorzki smak. Jak tłumaczy prof. V. Szedlak-Vadocz - epigalokatechina szczególnie skutecznie dezynfekuje wolne rodniki. Jest w tym efektywniejsza niż wspólne działanie witamin C i E. Epigalokatechina jest przede wszystkim skuteczniejsza w warunkach inicjowania przez wolne rodniki pewnych chorób lub gdy przyczyniają się one do pogarszania już trwającego, patologicznego procesu.
Nie wiadomo dokładnie, jakie taka kuracja zieloną herbatą ma lub może mieć skutki uboczne. Nieznane jest także skuteczne dawkowanie takiej herbaty. Przeprowadzono jednak eksperymenty na szczurach i myszach, aby zaobserwować, czy duże dawki (w przeliczeniu na masę człowieka o wadze 70 kg należałoby podać 35g herbaty dziennie, czyli 1/3 opakowania herbaty zielonej liściastej) przynoszą skutki uboczne. Nie ma informacji, by taka dawka zaszkodziła zwierzętom.

Leukemia
Zgodnie z wynikami chińskich badań polifenole powodują wzrost ilości białych ciałek krwi. Dlatego medycyna naturalna stosuje leki w formie pigułek z wyciągów z zielonej herbaty (np. Mega Protect 4 Life - www.faceci.com.pl/mega_protect.html , Smokerad - www.faceci.com.pl/smokerade.html , Vital dla grupy krwi A oraz AB) w leczeniu leukemii. Ponadto lekarze liczą na kolejne korzystne zjawisko: wyhamowanie spadku poziomu białych ciałek, do jakiego dochodzi pod wpływem naświetlań.

Długowieczność
Japońscy naukowcy wierzą, że odkryli w zielone) herbacie tajemnicę przedłużonej młodości. Napar z zielonych listków zmniejsza ilość powstających w organizmie nadtlenków, ma więc tym samym spowalniać proces starzenia się. W jednym z japońskich doświadczeń aplikowano zieloną herbatę muszkom-owocówkom, które żyły następnie przeciętnie dwa razy dłużej od muszek karmionych normalnie. Wynik tego doświadczenia jest wprawdzie bardzo obiecujący, jednak nie należy traktować go jako sensację, lecz jedynie jako wstęp do szerzej zakrojonych badań. Nim przedłużające życie oddziaływanie zielonej herbaty zostanie udowodnione naukowo, możemy wyjść z założenia, że wiele z jego sprzyjających zdrowiu właściwości z całą pewnością poprawia jakość życia również w zaawansowanym wieku.

Żołądek i trawienie
W Chinach i Japonii zieloną herbatę popija się po jedzeniu od 5 tysięcy  lat. Stosunkowo wcześnie odkryto, że napar z zielonych listków sprzyja trawieniu i usuwa uczucie przepełnionego żołądka - szczególnie gdy posiłek był ciężkostrawny lub za obfity. Obecnie znamy naukowe uzasadnienie tego zjawiska: zielony napar pobudza wydzielanie soków żołądkowych, poprawiając tym samym trawienie. Zielona herbata to napar o odczynie zasadowym - chroni więc organizm przed nadmiernym zakwaszeniem, wyrównując drobne dietetyczne błędy i "potknięcia". Przy drobnych grzeszkach, jak nadmiar słodyczy czy tłuszczów zielona herbata jest wręcz niezastąpiona. Napar z zielonych listków, z uwagi na bakteriobójcze działanie, zaleca się również wtedy, gdy podejrzewamy, że ryba lub inny posiłek, jaki zjedliśmy, nie były pierwszej świeżości.

Stront 90
Zielona herbata ma też minimalizować możliwości odkładania się w ludzkim organizmie strontu 90. Do wzrostu stężenia tego niebezpiecznego pierwiastka dochodzi w wyniku skażeń radioaktywnych i wypadków w elektrowniach atomowych. Stront 90 odkłada się w szpiku kostnym i niszczy go. Zgodnie z obserwacjami japońskich lekarzy, zagorzali zwolennicy zielonej herbaty nawet po atomowym uderzeniu na Hiroshimę mieli większą szansę przeżycia od ludzi pijających ją jedynie sporadycznie. Zgodnie z wynikami badań prowadzonych w Shizuoka za sprawą regularnego picia zielonej herbaty wchłanianie przez ludzki organizm strontu 90 zmniejsza się o około 30 procent.
Promieniotwórczy izotop 90Sr jest jednym z najgroźniejszych produktów wybuchów jądrowych. Gromadzi się w tkance kostnej, emituje silne promieniowanie β, a jego czas połowicznego zaniku wynosi aż 29 lat. Więcej na ten temat>>

Zęby i kości
Fakt, że zielona herbata wzmacnia zęby i chroni przed próchnicą udowodniono wielokrotnie. Naukowcy twierdzą, że efekt ten należy tłumaczyć stosunkowo wysoką zawartością fluoru. Do tego dochodzi przeciwbakteryjne działanie polifenoli, ograniczających powstawanie płytki nazębnej. Przyjemnym efektem ubocznym jest świeży oddech. Badania prowadzone na Tajwanie wykazały, że w wyniku regularnego płukania jamy ustnej zieloną herbatą aktywność próchnicy zmniejsza się o połowę. Z kolei naukowcy na uniwersytecie kalifornijskim stwierdzili, że pijący duże ilości herbaty z reguły rzadziej zapadają na schorzenia w obrębie jamy ustnej i uzębienia. Należy jednak ostrzec, że człowiek jedzący duże ilości słodyczy i, nie dbający o właściwą pielęgnację zębów nie powinien po zielonej herbacie oczekiwać cudów. Najlepszą ochroną przed próchnicą jest bowiem zdrowe odżywania się, sprawnie funkcjonujący system immunologiczny i staranna, regularna pielęgnacja uzębienia. W odróżnieniu od czarne) herbaty, zielona nie pozostawia na wrażliwych zębach nieestetycznego, brązowawego osadu.

Nieodzowna dla urody, piękna skóry i blasku oczu
Poprzez zawartość w herbacie katechinów czyli związków o działaniu antyutleniającym – przeciwdziałają one wolnym rodnikom, które są sprawcą starzenia się organizmu. Kompresy z zielonej herbaty warto przykładać na zmęczone powieki – przywrócą naszym oczom blask. Napar z naparu zielonej herbaty, szałwi i rumianku wspomaga leczenie zapalenia spojówek. Herbata oczyszcza cerę i organizm z toksyn, będących również jedną z przyczyn cellulitisu. Wyciągi herbaciane używane są do produkcji kosmetyków, mają ogromne zastosowanie w produkcji: kremów (chronią skórę przed działaniami słońca), szamponów (wzmacniają cebulki włosowe), mleczka kosmetycznego (zmniejszają potliwość), żeli (chronią przed grzybami i bakteriami) wód zapachowych, maseczek itp. Zawarte w herbacie zielonej olejki eteryczne i tenina działają orzeźwiająco. Pijmy więc ten aromatyczny napój jak najczęściej. Jeżeli zastąpimy nim kawę (uznaną oficjalnie za napój szkodliwy dla zdrowia), colę i czarną herbatę, to na tym zyskają nasze zdrowie i uroda!

Odświeża oddech i zapobiega próchnicy
Problem z nieświeżym oddechem dotyczy znacznej części populacji. Jego przyczyną są głównie nieprzyjemne w zapachu lotne związki siarki, na przykład siarkowodór, produkowany przez beztlenowe bakterie żyjące na tylnej części języka czy w zagłębieniach dziąseł.
W badaniu laboratoryjnym prof. Christine Wu oraz współpracujący z nią Min Zhu, przez dwie doby "przetrzymywali" herbaciane polifenole z trzema gatunkami bakterii związanych z cuchnącym oddechem. Przy stężeniach od 16 do 250 mikrogramów na mililitr, polifenole hamowały wzrost bakterii w jamie ustnej. W stężeniach niższych - od 2,5 do 25 mikrogramów na mililitr - hamowały enzym, który katalizuje tworzenie się siarkowodoru - zmniejszały jego produkcję o 30 procent.
Zdaniem Wu, badania te uzupełniają wcześniejsze analizy laboratoryjne, które pozwoliły udowodnić, że herbata powstrzymuje wzrost bakterii w płytce nazębnej, i że przepłukiwanie ust herbatą zmniejsza tworzenie się płytki nazębnej oraz produkcję kwasów, powodujących próchnicę.
"Oprócz zatrzymywania wzrostu patogenów w ustach, herbata i jej polifenole mogą sprzyjać zdrowiu jamy ustnej, zmniejszając produkcję przez te bakterie nieprzyjemnie pachnących związków chemicznych" - podkreśla Wu.
Związki zawarte w zielonej herbacie powstrzymują rozwój bakterii odpowiedzialnych za nieświeży oddech - poinformowano podczas spotkania American Society for Microbiology w Waszyngtonie. Polifenole, związki chemiczne zawarte w herbacie, zapobiegają zarówno rozwojowi bakterii, jak i wytwarzaniu przez nie brzydko pachnących związków chemicznych, co wykazali również badacze z Uniwersytetu Illinois w Chicago.
Polifenole występujące w herbacie zawierają katechiny i teaflawiny. Katechiny występują i w zielonej, i czarnej herbacie. Teaflawiny - głównie w herbacie czarnej. 
 
Działanie zielonej herbaty

- Ułatwia koncentrację, poprawia pamięć, rozjaśnia umysł (na skutek obecności kofeiny, zwanej teiną- pobudzające działanie herbaty (w porównaniu do kawy) przebiega wolniej i stateczniej, jest też dłuższe).
 - Obniża ryzyko zawału serca i miażdżycy tętnic, zmniejsza ryzyko zakrzepów (ponieważ polifenole zawarte w herbacie osłabiają możliwość odkładania się cholesterolu).
- Obniża ciśnienie krwi (przeciwdziała tworzeniu się złogów na ściankach naczyń krwionośnych).
-  Służy w profilaktyce nowotworowej (niektóre z polifenoli zawartych w herbacie potrafią hamować oddziaływanie związków odpowiedzialnych za powstawanie zmian nowotworowych).
- Antyseptyczne działanie - garbniki zawarte w zielonej herbacie mogą zwalczać wirusy i bakterie - wspomaga więc leczenie chorób infekcyjnych (grypy, przeziębienia, biegunki, stanów zapalnych śluzówki jamy ustnej). Antyoksydacyjne, czyli opóźniające efekty starzenia (dzięki obecności antyutleniaczy).
- Napar z zielonej herbaty sprzyja trawieniu i usuwa uczucie przepełnionego żołądka, na przykład po ciężkostrawnym posiłku (poprzez pobudzenie wydzielania soków żołądkowych).
-Wzmacnia zęby i chroni przed próchnicą, odświeża oddech (wysoka zawartość fluoru w zielonej herbacie oraz przeciwbakteryjne działanie polifenoli).
http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html

Na forum o zielonej herbacie:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=1058.msg39953#msg39953

Inne wiadomości:
http://www.eherbata.pl/gatunkiherbat/zielona?gclid=CL33r-yRlp8CFYGDzAodZyvhNQ
http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Zdrowie/527414,1,Zielona-herbata---wlasciwosci--picie-zielonej-herbaty--zielona-herbata.html
http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Przepisy/527141,1,Desery-z-zielona-herbata--desery--zielona-herbata-.html
http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Zdrowie/525089,1,Zielona-herbata---antyrakowe-wlasciwosci.html
http://www.wywar.pl/cat-pol-1207813687-Herbaty-Herbaty-zielone.html
http://eherbata.pl/gatunki/3
« Ostatnia zmiana: Styczeń 29, 2010, 23:53:24 wysłane przez Barbarax » Zapisane
Rafaela
Gość
« Odpowiedz #54 : Styczeń 10, 2010, 00:26:21 »

Chcialabym dodac, jesli chodzi o zdrowe odzywianie sie, ze nalezy jesc jak najmniej przetworzone produkty.
To jest bardzo wazne. Owoce zjadac ze skorka, chodzi rowniez o material ktory lepiej sie przesowa w przewodzie pokarmowym i jelitach. Obecnie jest sezon na pomarancze, nie nalezy obierac pomarynczy dokladnie. Ta biala powloka na pomaranczy jest bardzo dobra na jelita. Poza tym zdrowa zywnosc czesto
jest zywnoscia bardzo prosta, najlepiej przygotowywac ja osobiscie w domu. Wszystko co jest gotowym produktem, nie zalicza sie do zywnosci zdrowej. Pozdrawiam Rafaela.
Zapisane
Barbarax
Gość
« Odpowiedz #55 : Styczeń 10, 2010, 12:01:55 »

                                                   
Ashton, John, Ashton, Suzy -  "Czekolada jest zdrowa"

Uwaga! Radosne wieści dla łasuchów!
Rozdzieramy folię kryjącą w sobie tabliczkę czekolady i ogarnia nas błogość na myśl o cudownej, rozpływającej się w ustach słodyczy. Poddajemy się pokusie i … w tym samym momencie ogarniają nas wyrzuty sumienia! Bo czekolada tuczy, bo uchodzi za niezdrową… Nieprawda!
Książka zawiera doniesienia z najnowszych badań dietetyków. Wniosek z nich brzmi: czekolada jest korzystna dla organizmu i bardzo potrzebna!
Okazuje się, że słodki przysmak zawiera przeciwutleniacze, magnez potrzebny układowi nerwowemu, żelazo konieczne do produkcji czerwonych krwinek, wiele witamin i wapń chroniący kości. A przede wszystkim: czekolada obfituje w substancje podnoszące poziom endorfin, czyli hormonów szczęścia! Do wzrostu masy ciała przyczynia się natomiast w znacznie mniejszym stopniu niż inne przekąski! Książka, o bok wiarygodnych faktów naukowych, zawiera przesympatyczne omówienie roli czekolady w naszym życiu. Czym jest „czekoladowy tryb życia” i co ten wyjątkowy słodycz ma wspólnego z romantyzmem? Co wiemy o jego bogatej historii? Książka idealnie nadaje się do wieczorne j lektury w miękkim fotelu – obowiązkowo z czekoladkami pod ręką!
http://www.kdc.pl/czekolada-jest-zdrowa_p1851658.html

Historia Czekolady

Długa droga prowadzi do uzyskania finalnego produktu, jakim jest tabliczka pysznej czekolady.
Początki czekoladowych dziejów splatają się z okresem świetności Majów, zamieszkujących terytorium współczesnego Meksyku. Majowie lubowali się w aromatycznym, mocno przyprawionym, gorzkim napoju, sporządzanym z nasion kakaowca: pili go na zimno i na ciepło oraz stosowali podczas swych rytualnych obrzędów. Od Majów zwyczaj przyrządzania i picia czekolady przejęli Aztekowie. Swoje receptury wzbogacali różnorodnymi składnikami: papryką, wanilią, płatkami kwiatów.
Same ziarna kakaowca cenione były przez nich tak bardzo, że stały się wówczas środkiem płatniczym.
Aztekowie, podobnie jak ich poprzednicy, wykorzystywali czekoladowy napój podczas swoich uroczystości religijnych, a jego zagorzałym wielbicielem był sam Montezuma – władca Azteków, dla którego czekolada była owym „pokarmem bogów”, „boskim napojem”*, dodającym energii, wigoru – afrodyzjakiem wręcz...
Do Europy nasiona kakaowca sprowadzili Hiszpanie w XVI wieku. Hiszpańscy konkwistadorzy, z Hernánem Cortésem na czele, odebrali pokonanym Aztekom nie tylko tradycyjne złoto, ale i „brązowe” – ziarna kakaowca. Początkowo, gorzki czekoladowy napój nie był zbyt popularny w Europie, ale po dodaniu do niego cukru całkowicie zmienił swoje oblicze i zdobył uznanie ludności kontynentu. W XVII wieku czekolada pojawiła się we Francji, gdzie delektowano się nią początkowo tylko na dworach i wśród arystokracji: w postaci gorącego napoju i wykwintnych pralin, które po raz pierwszy pojawiły się na stole Ludwika XIV.
Czekolada w postaci stałej (bloku), nie zaś sycącego napoju (czy wspomnianych już pralinek), powstała dopiero w XIX wieku – pierwszą jej tabliczkę wyprodukowano w Szwajcarii. W tym kraju również, opracowano nową recepturę czekolady, łącząc kakao z mlekiem w proszku, co pozwoliło na uzyskanie, mającej rzesze zwolenników na całym świecie – czekolady mlecznej. Włoska innowacja w dziedzinie czekolady, polegała zaś na dodawaniu do niej różnych przysmaków, takich jak orzechy, rodzynki czy migdały.
Czekolada – etymologia słowa
Pochodzenie słowa czekolada nie jest do końca wyjaśnione. Część źródeł podaje, że nazwa pochodzi od słów xococ, czyli kwaśny i átl – woda (i wywodzi się z języka náhuatl, którym posługiwano się w regionie środkowo-zachodniego Meksyku).
Wedle innych źródeł słowo pochodzi z języka Majów, gdzie chokolhaa oznacza dosłownie płyn lub gorący napój.
*Skąd określenia boski napój czy pokarm bogów, nadawane czekoladzie? Otóż łacińska nazwa, nadana drzewu kakaowca, brzmi Theobroma cacao i (pomijając wyraz cacao), wywodzi się od słów theo (bóg) i broma (pokarm).
http://www.wedelpijalnie.pl/historia/historia_czekolady/55

Czekolada a zdrowie

    Czekoladzie przypisuje się zarówno dobre, jak i niekorzystne właściwości.
    Czekolada jest produktem bardzo złożonym, z chemicznego punktu widzenia.
W jej skład wchodzą:
* Węglowodany- podstawowe źródło energii dla organizmu człowieka, zwłaszcza dla mózgu.
* Magnez- będący budulcem zębów i kości, wspomagający przewodnictwo komórek nerwowych i procesy trawienne.
* Tłuszcze roślinne- obniżające poziom "złego cholesterolu".
* Żelazo- będące niezbędnym czynnikiem produkcji czerwonych krwinek, rozprowadzających tlen po całym organizmie.
* Cynk i selen- wpływający na podniesienie poziomu endorfin, substancji redukujących poziom stresu.
* Teobromina- działająca pobudzająco na pracę nerek, stymulująca ośrodkowy układ nerwowy.
* Fenyloetyloamina- będąca jedną z endorfin.
* Wapń i białko- stanowiące budulec kości, wzmacniające układ odpornościowy.
* Flawonoidy- powodujące zwiększenie odporności na infekcje, regulujące właściwe napięcie mięśni i naczyń krwionośnych.
* Poza tym, czekolada zawiera witaminy B6, B2, A, E, B3, B12, kwas foliowy i kofeinę.

Już Aztekowie przekonali się o zdrowotnych właściwościach czekolady. Wojownikom podawano czekoladę na wzmocnienie sił witalnych, a świeżo poślubionym małżonkom, dla animuszu. Lek przeciwko biegunce przyrządzano z kakao i zmielonych kości Azteków.
    Niegdyś spożywana w postaci napoju, czekolada była stosowana przez lekarzy jako panaceum na liczne dolegliwości.
    Czekolada niewątpliwie jest źródłem wielu witamin i minerałów, np. jedna tabliczka czekolady zapewnia 20- Czekolada w różnych postaciach 25 % dziennego zapotrzebowania na magnez i wapń. Przeciwdziałanie chorobom układu sercowo-naczyniowego wynika z zawartości dużej ilości miedzi w ciemnej czekoladzie. Może ona jednak powodować uczucie zgagi.
    Czynne substancje zawarte w czekoladzie, jak kofeina, teobromina i teofilina, są pochodnymi metyloksantyny. Teobromina jest najważniejszym alkaloidem czekolady. Stanowi ona 2% masy ziarna kakaowego. W tabliczce czekolady jest jej około 200 mg. Wykazuje ona niewielki, korzystny, "krzepiący" wpływ na umysł. Chociaż jej stężenie jest niewielkie, ma ona właściwości moczopędne. W śladowych ilościach występuje także teofilina. Zawartość kofeiny w tabliczce czekolady, stanowi zaledwie jedną czwartą ilości kofeiny zawartej w filiżance kawy, a mimo to, stymuluje ona układ nerwowy.
    Obecność kofeiny i teobrominy w ziarnach kakaowca mogą powodować uzależnienie. Naukowcy dowiedli, że Czy uzależnia? czekolada zawiera substancje przypominające związki chemiczne, obecne w liściach marihuany. Ich działanie jest takie, jak cząsteczek przenoszących sygnały w komórkach mózgu (neuroprzekaźniki). W ziarnach kakaowca obecne są także alkaloidy, oddziałujące na komórki nerwowe, do których należą między innymi morfina, kofeina, kokaina, atropina i chinina. Związki te, poprawiające samopoczucie konsumenta, odkryto także w winie, piwie i likierach. Zdaniem naukowców, same alkaloidy nie powodują jednak uzależnienia. Aromat ziaren kakaowca i słodki smak są odpowiedzialne za to, że nie można się oprzeć tabliczce czekolady.
    Coraz więcej badań potwierdza fakt, że wyroby czekoladowe mogą mieć bardzo dobry wpływ na zdrowie człowieka.
    Dla ludzi dbających o linię albo cukrzyków, informacja, że czekolada wpędza w nałóg, na pewno nie jest najlepsza. Jednak osoby zdrowe nie muszą się obawiać wpływu czekolady na zdrowie. Kakao nie niszczy tkanki mózgowej, tak jak alkohol i narkotyki.
    Z kardiologicznego punktu widzenia, zbawienne skutki mają zawarte w czekoladzie flawonoidy: katechina, epikatechina i procyjanidyna. Mają one podobne działanie do tych, występujących w czerwonym winie i zielonej herbacie. Obniżają ryzyko zmian miażdżycowych, zapobiegają zakrzepom krwi, zmniejszają napięcie mięśni otaczających tętnice, co z kolei zapobiega ich twardnieniu. Te naturalne przeciwutleniacze powodują, że tłuszcz zawarty w czekoladzie nie jełczeje, w związku z tym w procesie produkcji nie używa się substancji przeciwdziałających reakcjom utleniania.
    Wyniki analiz, przedstawione Europejskiemu Towarzystwu Kardiologicznemu świadczą, iż zawarte w ziarnach kakao polifenole poprawiają pracę układu krążenia. Związki te działają rozkurczająco na naczynia krwionośne, ułatwiając przepływ krwi, neutralizując działanie tzw. złego cholesterolu i zapobiegając powstawaniu blokujących naczynia skrzepów.
Spożywanie dziennie około jednej trzeciej tabliczki gorzkiej czekolady chroni przed chorobami serca.

Zawarte w wyrobach kakaowych około 600 substancji chemicznych, chronią organizm przed rakiem, chorobami serca, pobudzają układ odpornościowy, łagodzą bóle reumatyczne i przeciwdziałają łagodnej depresji.[/i]

    Dowiedziony przez lekarzy jest fakt, że czekolada zarówno wzmaga stany euforii, jak i działa uspokajająco. Czekoladowy przysmak Wynika to ze związku ze wspomnieniami z dzieciństwa, kiedy czekolada była nagrodą i kojarzyła się z poczuciem bezpieczeństwa.
    Czekolada jest doskonałym źródłem tłuszczu, węglowodanów, białek i błonnika. Jej wartość energetyczna wynosi około 500 kcal/100 g.
    Spożywanie czekolady wskazane jest, dla osób intensywnie uprawiających sport i wykonujących ciężką pracę fizyczną lub umysłową. Jej niektóre składniki działają jak łagodne środki pobudzające.
    Zawarte w czekoladzie cukry proste, stanowiące dobre pożywienie dla mózgu i magnez wspomagający przewodnictwo nerwowe, są pomocne podczas długotrwałego wysiłku intelektualnego.
    Już w XVI wieku zorientowano się, że podstawowym minusem zbyt częstego picia czekolady jest nadmierny przyrost wagi oraz psucie się zębów. Lekarze upatrują szkodliwość czekolady, przede wszystkim w utracie Wiórki czekoladowe apetytu na inne produkty potrzebne w diecie. Daje się to zauważyć szczególnie u ludzi młodych, przedkładających czekoladę nad owoce i warzywa. Niedobór tych ostatnich wywoływał niekiedy problemy z cerą i pojawienie się trądziku. U osób uczulonych nadmiar słodkości może wywoływać bóle migrenowe. U kobiet, cierpiących na zespół napięcia przedmiesiączkowego, może pogorszyć samopoc