Lightworkers Polska

[songo1970]

..tego nagrania warto posłuchać aby lepiej zrozumieć skąd tyle negatywnych komentarzy różnych osób pod adresem Joanny Rajskiej, oraz jej córki… w tej chwili zdradzę tylko tyle, że w nagraniu tym pani Rajska mówi między innymi o tym, że potrzebuje 5.000 zwolenników, aby uratować Ziemię, że 90% ludzi nie ma duszy, że to robaki, itd.. na swojej stronie J. Rajska pisze o sobie między innymi „W 2010 r. osiągnełam tzw. formę wyzwoloną tj. najwyższym możliwy stan bytowania w świecie materialnym. Wedle klasyfikacji gnostycznej jest to stan adepta, czyli wniebowstąpionego mistrza. Jednym z obserwowalnych efektów formy wyzwolonej jest brak odzielnych „czakr” na rzecz posiadania tzw. jednej, zjednoczonej czakry.”

reszta tu- http://salontajemnic.wordpress.com/2011/09/08/nagranie-z-tajnego-spotkania-lightworkers-z-grupy-j-rajskiej/

[Kiara]

Jak zostało słusznie zauważone żadna z tych opcji nie ma szans w odniesieniu do tej najwyższe , która decyduje o wszystkim , ale tak naprawdę w nic się nie wtrąca , bo zna efekt finalny.

(...)

Proszę się nie denerwować scenariusz serwowany przez P. Joannę nie wydarzy się  jest przed nami trudna  droga , ale finał jej jest pięknem  życia Człowieka na ziemi z szacunkiem , godnościom i dobrem Ludzkości w drodze do kolejnego etapu osobistego rozwoju zawsze z wolną wolą.

Ilu jeszcze (prócz ciebie i "najwyższej" oczywiście, chyba że to jedno i to samo) zna efekt finalny?
I czy zapewnianie niższych o ostatecznym powodzeniu nie umniejszy ich starań?

EDIT: Te nagrania to zapewne Lightworkers  a więc scalam z istniejącym już wątkiem.

Jeżeli nie właściwie zrozumiałaś sens mojej wypowiedzi , to uzupełnię go o dodatkowe informacje.

Bowiem co to jest efekt finalny " który zna najwyższa opcja duchowa "....?

Nic więcej jak znajomość jednego prawidłowego rozwiązania zadania ( jak w matematyce) zgodnego z pierwotnym jedynie dobrym rozwiązaniem  w/g wzoru.

Nie ma pięciu rożnych wyników , jest tylko jeden dobry i prawidłowy i droga do niego przez wcześniejsze próby z błędami.

A kim są ci którzy to wiedzą i nie ingerują w różne próby?
Są tymi , którzy tworzyli te wzory i przekazywali wielość możliwości doświadczania z wiedzą iż i tak i tak ( kwestia czasu) ci którzy będą rozwiązywać ( rozwijać się duchowo przez doświadczanie zdarzeń) dojdą do tego jednego  dobrego końcowego rozwiązania.

Czy to jest dziwne? Dla mnie nie, zwykła kolej rzeczy , każdy musi sam osiągnąć swoją doskonałość ( nawet każda cywilizacja) by przekroczyć kolejny próg ewolucji.

Ponieważ wolna wola jest świętością w samorozwoju , nie można ingerować w wielość doświadczeń ( błędów przed rozwiązaniem , przekroczeniem wymiaru) bo , to jest osiąganie wiedzy osobistej a nie cudza wiedza w podpowiedzi.

Żadne poważne gremium egzaminacyjne nie podpowie na egzaminach,  ni jednego słowa egzaminowanej osobie, było by to niepoważne i zakłamane.
Nie można nikogo pozbawiać pełni wiedzy przez podpowiedzi żadne  , musi osiągnąć jej całokształt sam na drodze prób , błędów i korekt.


Moja wypowiedz nie jest żadnym wynoszeniem siebie , a stwierdzeniem faktów , które zawsze muszą zaistnieć.

Nie oceniałam jak na razie poziomu z którym  kontaktuje się P. Rajska.

Sama to mówi 6 poziom i wchodzi na 7.
A że nie jest to najwyższy też potwierdziła opisując najwyższy jako Turraków z którym ona nie pracuje. A jednak  to Oni wspierają i inspirują całokształt rozwoju życia w galaktykach. Oni zawsze mają decydujący głos.

Dlaczego? Warto się zastanowić a nie bezmyślnie krytykować wszystko co jest inne od naszych wyobrażeń i oczekiwań.


Co to jest 6 poziom , lub "wymiar"?
Pisałam już o tym kiedyś. Otóż każda epoka dzieli się na 3 części , czyli jesteśmy w 3 epoce ( zwanej ciemną , lub epoką żelaza) a tym samym większość z nas przekraczających kolejną epokę  ( czasami mówimy też na nią  "wymiar")
powinni być rozwojowo dopasowani do 9 poziomu. Bowiem 6 poziom jest ostatnim poziomem 2 wymiaru niższej poprzedniej epoki.

Zatem zgodnie z relacjami P. Rajskiej pochodzi ona jeszcze z ostatniego poziomu 2 epoki , a obecnie zdaje egzamin przejściowy do 3 epoki , jej pierwszego poziomu czyli 7  poziomu w całokształcie.

Owa 2 Epoka to czas Atlantydy , rozwój technologii bez rozwoju duchowości , etyki , uczuć i prawości. Efekty znane są nam obecnie.

Nie wszyscy zrezygnowali z kontynuowania tej opcji wiele jest na świecie grup pod rożnymi nazwami , które w swoim  programie bardziej , lub mniej ukrytym maja ten sam cel.Czyli utrzymanie nadal zmanipulowanej  Atlantydzkimi działaniami obecnej epoki.

Czas nieco przeszły,  to zainteresowanie swoim programem ( opcji Atlantydzkiej powstrzymującej rozwój) działania i skupienie przy sobie jak największej liczby ludzi , by móc mieć coś do powiedzenia na planie ewolucyjnym. Czas obecny to połączenie tych nieświadomych identyczności swojego celu działania  grup w jedną wielką. Dla uzyskania większej mocy przebicia swoich ukrytych planów.


Powiedziano im iż ilość ludzi razem skupionych ma jakiś decydujący głos w ich działalności , to błąd , bowiem w obecnych czasach nie ilość a jakość jest decydującym elementem.


Czyli nawet 10000 osób może nie osiągnąć poziomu energetycznego jednej , której wibracja może być wyższa i decydująca w całokształcie zmian na ziemi.


Kiara

[Enigma]

Tak, to zapewne głosy z Lightworks, można rozpoznać panią guru i jej pomagiera. Smutne to co tam usłyszałam i uważam, za bardzo słuszne ujawnienie nagranie ze spotkania.
Nie jestem tez ani oburzona, ani zachwycona tym faktem, bo to co usłyszałam tylko mnie zasmuciło.
Oto osoby które mienią sie zrealizowanymi mistrzami (na poziomie adepta ofkoz) rechoczą jak naćpani i nie są w stanie składnie wyjaśnić swoich opowieści. I uważam że mam prawo do odrobiny zdrowej krytyki, bo nie mam w zwyczaju łykać sadełka na gorąco...

Jako przestrogę przytocze tutaj zwrot z Sutry Surangamy, który przypomina wielokrotnie:

Anando, gdy w tym punkcie kultywujący żarliwie bada tę cudowną jasność, cztery elementy nie będą już dłużej funkcjonować razem i wkrótce ciało będzie mogło przekroczyć przeszkody. Ten stan zwany jest czystą jasnością zlewającą się z otoczeniem. Podczas kultywacji jest to stan tymczasowy i nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan.
Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.*

*zreszta nawiążę jeszcze później do tego fragmentu, wraz z linkiem

A wracając do tematu.  rozmowie biorą przynajmniej cztery osoby. Dwie wyjaśniaja (kobieta i mężczyzna - panią guru pozwole sobie zaznaczyć na niebiesko) a dwie pytają (również mężczyzna i kobieta - inne głosy). Mamy wiec do czynienia z wywiadem. Dla kogo? tego nie dosłuchałam, może gazety, może radia, a może potencjalnych uczestników LW? Jakby nie było, każdy zainteresowany ma prawo usłyszeć rzeczywiste poglądy tej grupy na otaczającą nas rzeczywistość. Wiec przytocze zanotowane cytaty, pierwsze kilka ogólnie omawianych:

7:30   1500 cywilizacjii w serwerze  jej córki

8:10 guru jako istota z siódmej gęstości

9:20  pani ma ogromna moc, ale na dziś 5%

I szczegółowe, bo nie mogłam sie połapać 

11:30
- w jakim celu nas stworzyli?
- po prostu
[ prostesty uczestników ]
 - to można powiedzieć, można powiedzieć że wszystko jest eksperymentem i wszystko jest przypadkiem. Oni sobie po prostu takie zadanie... to taka ich zabawa, zasiedlac planety, wymyślac genotypy dla tych planet...tacy ogrodnicy

Czyżby ta pani sama nie wiedziała, o czym prawi? 

18:05 - czyli jestesmy po prostu, jesteśmy efektem błędu Atlantydów
         - no...
         - nie wiem już kogo winić, kogo zaskarżyc...

24:45 - co to za portal, prosze powiedziec?
         - wyjście z galaktyki,
         - a jak sie nazywa
        - bo wbrew pozorom galaktyka jest zamknietym obszarem grawitacyjnym i wcale nie łatwo z niej sie wydostac
           - trzeba po specjalnych tunelach , a inna techniką to jest długie i mozolne, a tak to  jest 'pach, pach czyli wchodzisz i jesteś'
        - czyli jest taka bańka, zamknieta, cała i mozesz nią przemierzac i mozesz z niej wyskoczyc, tak?
        - mhm...

Coś mi sie zdaje że ci entuzjaści nie mogą zapomnieć filmu z Jodie Foster pt 'Kontakt' - bardzo fajnego zresztą, mi też zapadł w pamieć Tyle że staram sie odróżnić fikcje od faktów, mogliby sie tutaj nieco bardziej sprężyć 

25:16 - i to ma swoje zady i walety
         - zady i walety? zady i walety [w tle długie hichoty]
          - hihihi
          - no bo jest to wyjście komunikacyjne na zewnątrz, prawda?.. nie trzeba sie już cisnąc w galaktyce, ale też
         - i działa w dwie strony
         - ale działa w dwie strony i wejście do galaktyki też, skąd inąd
         - czyli taki transfer w dwie strony
         - tak, tak tak... Z jednej strony jest niemalże obowiązek ewolucyjny ekspansji, wiec z naszej galaktyki bedzie moża sie wydostać do innej galaktyki. Ale też ci z innej galaktyki mogą przybyć do nas...niewiadomo z jakimi zamiarami, bo oni tez chcą ekspansji! [poruszenie]

Dziwne to, wobec wcześniejszych opowieści jakoby jej córka odbierała juz obecnie 1500 cywilizaci

26:10
- kontrole ustawimy sobie
 - znaczy generalnie chodzi o to, ze ze wzgledu na bliskośc to tutaj ma sie znajdować urząd celny
- no, no
- i moze sie pan załapac na robote, tak?
 - tak jest, tak jest... no i właśnie i ludzkość sie tutaj załapie na robotę, yyy obsługi portu galaktycznego...kosmicznego
- [w tle szept] ...ale czad

No i kolejna dziwna wypowiedz, skoro z punktu widzenia super cywilizacji, przedstawiamy poziom rozwoju 'plemiennego' - bynajmniej nie jesteśmy cywilizacją, ale co tam robota w urzedzie celnym czeka  a co za tym idzie...

26:40
- równiez i obrony tego portu
- kasa, kasa będzie...
- Kasa będzie![rechot śmiechu]

E, chyba na dziś dam sobie spokój z odsłuchem na dziś Mam jeszcze kilka zajmujących spraw i szkoda czasu na te mrzonki - podane w sposób banalny a momentami bezczelny.

[janneth]

Nie oceniałam jak na razie poziomu z którym  kontaktuje się P. Rajska.

Z któregokolwiek poziomu nadaje, zrobiło się o niej i lightworkers'ach głośno:
http://www.wykop.pl/link/873625/tajne-nagrania/

Jeśli ktoś się zastanawia, czemu nie zamieściłam materiałów, które zamieścić obiecałam, to spieszę z wyjaśnieniem, że poczułam się zwyczajnie odpowiedzialna. Tak samo jak każdy z nas powinien czuć się odpowiedzialny za to, co pisze, za to, co powiela i nieświadomie być może propaguje. Jest mi wstyd, że w ogóle ten temat zaczęłam, i wierzę, że każdy z nas kieruje się nie tylko swoją intuicją, ale przede wszystkim rozsądkiem. Nagrania, które zostały opublikowane, rozesłano najprawdopodobniej do większej grupy osób, i nie ma co ganić tych, którzy je udostępnili, albowiem nie istnieją żadne przesłanki, aby w ogóle w rzeczonym spotkaniu uczestniczyli.  

[Dariusz]

ni cholery nie znam się na chanelingach ale śmiem twierdzić, że te przekazy ni jak nie mają związku z wyższymi cywilizacjami. To jakieś mamrotanie swego "uśpionego ego" lub połączenie z "reptoidami", czy jak tam jeszcze zwać tych, którzy wciąż próbują mącić pomiędzy nami i nami.

[Enigma]

Nie no Darku, myślę że nie jest tak źle... 

Przekazy, czy tez przemyślenia LightWorks maja swoja wartość, nie chce negować całej tego treści.
No ale nie w ten sposób podane, bo sie robi komedia. Fakt faktem jakies organizacje ezoteryczne próbują zdobyć zwolenników i zainteresować innych swoją ideą, ale nie powinno sie to odbywac w jarmarcznym nastroju, bo treść gubi sie niestety w formie.

Co do ujawnienia nagrania - osoby które udzieliły szczegółowych wyjaśnień, powinny były przewidzieć że dla ścisłości przyszłych wątpliwości, ich wypowiedzi zostaną jakoś tam nagrane, zapisane - to nic niezwykłego. A to że owo nagranie wypłynęło w szeroki świat, myślę że duży wpływ miała tu treść rozmowy. Zresztą jeśli LW planuje sobie zjednać owe 5 tys zwolenników, tym bardziej powinni sie wystrzegać zatajania prowadzonych rozmów.

*Chciałabym zacytować jeszcze kilka fragmentów, które składają sie na 10 stanów (z opisanych 50) jakie przechodzi żywa istota, na ścieżce przemian. Droga ta kończy sie oświeceniem i uważny czytelnik, analizując informacje w tym tekście zawarte może dość łatwo rozpoznać, czy wkroczył na tę ścieżkę oraz na jakim etapie sie znajduje. Ponieważ tekst jest długi a i temat niezbyt odpowiedni, przytocze tylko kilka fragmentów, które wyraźnie ostrzegają w jakich okolicznościach, jesteśmy narażeni na właśnie wpływy demonicznych istot z równoległych wymiarów.

To dokładnie pierwsze 10 stanów, kiedy kultywujący doświadcza stanów takich jak: bada cudowną jasność, przenikanie jasności, łączenie rozdzielanie, przepojenie umysłu światłem, popadanie w skrajności, widzenie w ciemności, mieszanie czterech elementów, przekształcenie upodobania i niechęci, widzenie tego co dalekie, spotkanie zmiennego doradcy [!]

...
Anando, gdy w tym punkcie kultywujący żarliwie bada tę cudowną jasność, cztery elementy nie będą już dłużej funkcjonować razem i wkrótce ciało będzie mogło przekroczyć przeszkody. Ten stan zwany jest czystą jasnością zlewającą się z otoczeniem. Podczas kultywacji jest to stan tymczasowy i nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, Anando, gdy kultywujący będzie żarliwie badał to cudowne światło, ono przeniknie jego ciało. Nagle będzie potrafił wyjąć ze swego ciała robaki jelitowe, jednak ciało pozostanie nienaruszone i nietknięte. Ten stan zwany jest czystym światłem przepływającym przez fizyczne ciało. Podczas intensywnej praktyki jest to stan tymczasowy i nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, gdy kultywujący żarliwie bada wewnątrz i na zewnątrz, jego fizyczne i duchowe dusze, intelekt, wola, esencja i duch będą mogły oddziaływać na siebie wzajemnie, nie wpływając na jego ciało. Raz będą gospodarzem, a raz gośćmi. Wtedy nagle może usłyszeć Dharmę wygłaszaną w przestrzeni albo być może usłyszy ezoteryczne prawdy wypowiadane równocześnie w dziesięciu kierunkach. Ten stan zwany jest esencją i duszami naprzemiennie rozdzielającymi się i jednoczącymi oraz sadzeniem dobrych nasion. Jest to stan tymczasowy i nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, kiedy umysł kultywującego stanie się czysty, nie przesłonięty, jasny i przenikliwy, rozbłyśnie wewnętrzne światło i wszystko w dziesięciu kierunkach zabarwi na kolor złota rzeki Dżambu. Wszystkie rodzaje istot przemienią się w Tathagatów. Nagle ujrzy Buddę Wajroczanę siedzącego na platformie niebiańskiego światła w otoczeniu tysiąca Buddów, którzy jednocześnie pojawią się na kwiatach lotosu w stu milionach krain. Ten stan zwie się umysł i dusza przepojone świadomością duchową. Kiedy w swoich dociekaniach osiągnął jasność, światło jego umysłu opromieni wszystkie światy. Jest to stan tymczasowy i nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, kiedy kultywujący żarliwie bada to cudowne światło, będzie kontemplował bez przerwy, powściągając i ujarzmiając swój umysł, żeby nie wpadał w skrajności. Przestrzeń w dziesięciu kierunkach może nagle przybrać kolory siedmiu drogocennych rzeczy lub stu drogocennych rzeczy, które jednocześnie przenikają wszędzie, nie przeszkadzając sobie wzajemnie. Niebieskie, żółte, czerwone i białe będą wyraźnie widoczne. Ten stan zwany jest nadmiernym ujarzmianiem umysłu. Jest to stan tymczasowy i nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, kiedy kultywujący bada z jasnym zrozumieniem, dopóki czyste światło nie będzie się już rozpraszać, nagle będzie mógł widzieć różne rzeczy pojawiające się nocą w ciemnym pokoju, tak jakby to był dzień, natomiast rzeczy, które były w pokoju, nie znikają. Ten stan zwany jest wysubtelnianiem umysłu i oczyszczaniem widzenia dopóki nie widzi się w ciemności. Jest to stan tymczasowy i nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, kiedy jego umysł całkowicie stopi się z pustką, jego cztery kończyny nagle będą bez czucia, jak trawa lub drewno, nawet gdy są spalane ogniem lub cięte nożem. Jego kończyny nie staną się gorące pod działaniem płonącego ognia, a nawet gdy jego ciało jest cięte, będzie to jak struganie drewna. Ten stan zwany jest stapianiem się zewnętrznych stanów i mieszaniem czterech elementów w jednolitą substancję. Jest to stan tymczasowy i nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, kiedy jego umysł uzyska taką czystość, że jego wprawa w oczyszczaniu umysłu sięgnie szczytu, ujrzy nagle jak ziemia, góry i rzeki w dziesięciu kierunkach zmieniają się w krainy Buddów wypełnione siedmioma drogocennymi rzeczami, których światło lśni wszędzie. Ujrzy również Buddów, Tathagatów, licznych jak piaski Gangesu, wypełniających całą przestrzeń. Zobaczy także błyszczące i piękne pawilony i pałace. Ujrzy piekła poniżej i niebiańskie pałace powyżej. Będzie widział to wszystko bez przeszkód. Ten stan zwany jest stopniowym przekształcaniem skoncentrowanych myśli upodobania i niechęci. To nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, kiedy kultywujący bada to co głębokie i dalekie, nagle w środku nocy będzie widział odległe miejsca. Ujrzy targowiska miejskie i studnie komunalne, ulice i aleje oraz krewnych i przyjaciół, i będzie mógł słyszeć ich rozmowy. Ten stan znany jest jako umysł stłumiony do ostateczności wylatuje i widzi wiele z tego, co było zasłonięte. To nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas będzie to dobry stan. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Ponadto, kiedy kultywujący w swych badaniach dociera do ostatecznego punktu, może ujrzeć dobrego i mądrego doradcę, którego ciało się zmienia. W krótkim czasie nastąpią różne przekształcenia, których nie można wyjaśnić. Ten stan zwany jest posiadaniem niewłaściwego umysłu, opętanego przez ducha li, ducha mei lub niebiańskiego demona, i wygłaszającego bez powodu Dharmę, która zgłębia cudowne prawdy. To nie wskazuje na stan mędrca. Jeśli nie uważa, że został mędrcem, wówczas demoniczne wytwory uspokoją się. Ale jeśli uważa się za mędrca, to będzie podatny na wpływ demonów.

Anando, tych dziesięć stanów może się pojawić w dhjanie, kiedy mentalny wysiłek i skandha formy wzajemnie na siebie oddziałują...

http://mahajana.net/teksty/sutra_surangama/index.html

We wszystkich tych stanach, kiedy umysł doświadcza niemozliwego pojawia sie jedno ostrzeżenie, iż są to oddziaływania przejściowe ( a stanów tych jest 50!) I jesli na którymś z etapów, kultywujący zatrzyma sie uznając siebie za osobą już oświeconą popełnia błąd który to wystawia go na niebezpieczeństwo.
Jeśli wiec, na prostą kwestie np pt 'Bóg', wielcy mistrzowie wykręcają sie sianem iz nie chcą o tym rozmawiać a jednocześnie zachowują sie jakby pozjadali wszelkie mądrości - to imho, powinni dokładnie sprawdzić, na jakim zakręcie ewolucji utknęli.
Prosze wiec o nie przekładanie nigdzie tegoż posta, chciałabym aby stał sie ostrzeżeniem dla wszystkich zainteresowanych sprawami z działu niesamowite

[Dariusz]

 

Ponieważ tekst jest długi a i temat niezbyt odpowiedni, przytocze tylko kilka fragmentów, które wyraźnie ostrzegają w jakich okolicznościach, jesteśmy narażeni na właśnie wpływy demonicznych istot z równoległych wymiarów.

Myślę, że powinnaś utworzyć odpowiedni temat.

[Kiara]

Naprawdę żadna otworzona dyspozycja techniczna dotycząca naszych możliwości paranormalnych nie jest i nigdy nie była dowodem oświecenia.

Jest i była możliwością korzystania z jakiejś jednej lub wielu naszych opcji , nic więcej.

Oświecenie , iluminacja to transformacja całego ciała w kolejne ciało  o innych wszystkich parametrach i  predyspozycjach.
Gdy się to stanie tu i teraz , osoba taka przestaje być widzialna dla pozostałych z tego wymiaru.
Ponieważ ma możliwość zagęszczania swojej materii może się ukazywać w większej gęstości ale żyć w niej normalnie już nie.

Jest to kwestia wiedzy lub nie wiedzy  a nie demonów ( potocznie uznawanych za złe duchy) , które o czymś tam decydują.

*Słowo oświecenie mówi samo za siebie ,napełnienie czegoś światłością , jasnością , czegoś co jej nie posiadało do tej pory. Oświeceniu podlega nie tylko umysł ( co zwyczajowo jest uznawane , jako jasność myśli) , oświecenie to napełnienie energiom wszystkich naszych komórek w ciele materialnym ( włącznie z umysłem) , które powodują zmianę ciała fizycznego i otwierają dostęp do wiedzy z wyższych poziomów istnienia.

Gdy ktoś mówi iż jest oświecony bo   posiada dostęp do wiedzy , to złudzenie oświecenia , bowiem istnieje ono w wyżej opisanym akcie transformacji całej istoty Ludzkiej.

Dawne znaczenie słowa demon z greki to zwyczajnie wiedza.Jak wszystko zostało ono wypaczone i zastosowane do straszenia , by Człowiek nie miał odwagi jej poznawać.

http://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=http://en.wikipedia.org/wiki/Demon&ei=a05uTo2cCojysgaPlbjaBA&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=3&ved=0CCwQ7gEwAg&prev=/search%3Fq%3Ddemon%2Bwiki%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26hs%3D3pW%26sa%3DG%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26channel%3Ds%26biw%3D1280%26bih%3D612%26prmd%3Divns


Kiara   

[Enigma]

To nie jest żadna dyspozycja techniczna Kiaro, to są proste słowa skierowane do drugiego człowieka, sformułowane w tak czytelny sposób aby praktycznie każdy mógł je zrozumieć. Wiec nie używaj wobec mnie argumentów, jakimi posłużyłaś sie wobec Leszka  Bo zacznę przypuszczać iż tylko swoją wiedze jesteś zdolna zaakceptować.

Achaa, zapomniałam dla ciebie demon to wiedza. Cała jesteś pewnie ową wieedzą przesiąknięta.

Oświecenie to transformacja całego ciała w kolejne ciało...    ...jak na mój prosty umysł, zupełnie nie rozumiem twojego rozumowania, używasz chyba zbyt skomplikowanych zwrotów  Ale nie spiesz ze sprostowaniem. Piszesz tak zawile, ze choćbyś tłumaczyła długo, sądze że nie jestem w stanie pojąć tego wzniosłego mistycyzmu, jakim nas tu raczysz.

---

Oczywiście Darku, od dawna nosze sie z zamiarem opisania tego tekstu w nowym wątku, jednak bardzo chce dokończyć pewna zaczęta analize nad tekstem św.Jana. Dukam nad nim od wielu dni i chyba nie dotarłam nawet do połowy przedsiewziecia. Zarywam nocki w pracy żeby nadgonić to tempo, a jednocześnie nie chce stworzyć bohomazu.

Ee, a skoro już odbiegłam od tematu to moze ktoś kto przesłuchał całość, napisze kilka pokrzepiających zdań, tak dla odmiany  żeby lajtłorki sie nie poobrażały. Wkońcu z tych opowieści to mogłoby być niezłe science-fiction, a może i film by jaki nakręcili. Ostatnio w tym gatunku s-f, wieje bidą wręcz w porównaniu do lat 80-tych.

[PHIRIOORI]

Pierwsza i podstawowa sprawa , jestem oburzona takim zachowaniem się kogoś , kto będąc gościem na spotkaniu prywatnym po kryjomu nagrywa taką rozmowę i wbrew woli gospodarza publikuje ją.

hmmm.. to tak się teraz postępuje. No niesmaczne.

Ale z tym "sianiem strachu" to nieco przesadziła.

Każdy coś tu kręci.

Artykuł o zerowaniu (nulifikacji.. dlaczego nie - lubię "nu" ) był niezly , uzasadniony i sensowny.

Jednakze jesli ta Pani zapedziła się aż do 7-mej gęstości z taka "przejrzystością" ciała mentalnego i budhialnego... to współczuję.
Ale nie wnikam.

Jednym z obserwowalnych efektów formy wyzwolonej jest brak odzielnych „czakr” na rzecz posiadania tzw. jednej, zjednoczonej czakry.”

tylko ze ten tu "brak czakr" wynika z konkretnego ich stanu. (nulifikują się w okreslonym kontekście CzasOprzestrzennym,
co rzadko jest zjawiskiem trwałym)
A więc proponuję bardziej rzetelnie dostosowywac
i uzgadniać modele map, dopuki wyrazane sa językiem i mową.
A skoro wspinamy się na wyżyny porozumiewania czuciowo-telepatycznego czy myślowego
..to co zostalo nagrane?

Jeśli wiec, na prostą kwestie np pt 'Bóg', wielcy mistrzowie wykręcają sie sianem iz nie chcą o tym rozmawiać a jednocześnie zachowują sie jakby pozjadali wszelkie mądrości - to imho, powinni dokładnie sprawdzić, na jakim zakręcie ewolucji utknęli

Ach cóż za bzdurne uproszczenie.
A moze po prostu szkoda im czasu na rozmawianie o rzeczach, które nie istnieją.

Zresztą to tylko pojęcie.. w dodatku mówiące wyraźnie, ze rozmówca PRZYWIĄZANY jest głęboko do okreslonego poziomu
powierzchownosci, braku precyzji, a i chetnie poprzestanie na złudzeniowych owocach pozornych i sztucznych hierarhiach,
więc.. KTO tu i na JAKIM zakrecie ewolucji utknął był ..i tkwi  macąc umysły nieśmiałe