Nie, nie chodzi o rata. Może napiszę dosłownie jak to brzmi:
Rota - okrąg, od rotate
Taro - bez końcowego T, gdyż dodanie T zatacza pełnię. Pozostawia sie tu niejako miejsce na...
Orat - mówic/mowa - oracja
Ator - ma byc 'wybór' (według ksiązki "Tarot Magów" aut Suliga & Opaliński)
Chociaz mi kojarzy sie z kiedyś sławnym filmem '7 życzeń' gdzie czarny kot, spełniając (często zupełnie przypadkowe) życzenie, wypowiadał x3 zaklęcie Ator (chyba chodziło mu o boginie Hathor)
Ale rozumiem że jesteś wewnątrz jakiegoś egregora tarotowego lub tora`tawego
- który Ciebie trzyma i nie puszcza, co stanowi jakowyś dyskonfort? czy dobrze nadązam?
Pojęcie egregora, tak obecnie modnego jest mi jakoś obce i zupełnie nieznane. Pewnie dlatego że nie mam w zwyczaju, nadąrzac usilnie za obowiązującą modą. Trudno mi sie wiec wypowiedziec, wewnątrz czego jestem. Tarota zarzuciłam dawno temu, zdając sie na intuicję, która działa bardziej niezawodnie niż interpretacja kart, zal4ezna od chwilowego nastroju.
Przytoczyłam to zaklęcie, bo bawisz sie słowem. Znam jeszcze inne, ciekawe choc niekoniecznie warte uwagi. NP
Ale powiedz PHIRIOORI, czemu służyc ma ten temat? I czy jego nazwa jest pełna, bo wydaj mi sie jakby tytuł był nieco obcięty
'
Rola języka|Jezyk Nowej Ery vs anahroniczna "nowomowa" wbijana usilnie w przyszł ' - brzmi jakoś nie po polskiemu. Co chcesz tu zamanifestowac? Że nasz język jeśli umiałby wysłowic, to co obecnie nie potrafi, mógłby co... stwarzac, miec wpływ rzeczywisty? Czy możesz doprecyzowac?
i dlaczego wam się niepodoba?
Napisz coś więcej o jakim stosowanie co do litery myślisz
oraz co Cię boli i czego niesposób przeskoczyc
Nie podoba sie to, czemu nie można sprostac. Tacy oto
Purytanie - ruch który pojawił sie na fali protestantyzmu i anglikanizmu:
cyt:...ruch religijno-społeczny w XVI i XVII-wiecznej Anglii, mający na celu "oczyszczenie" Kościoła anglikańskiego z pozostałości po katolicyzmie w liturgii i teologii. Początkowo działając jako ruch wewnątrz anglikanizmu, purytanie stopniowo oddzielali się od niego tworząc odrębne wspólnoty religijne, czasem nazywane nonkonformistycznymi. W języku potocznym purytanizm to skrajne przejawianie jakichś zasad, szczególnie moralnych(...)
Dominująca frakcja w obrębie kościoła anglikańskiego patrzyła z góry na radykałów i nadano im miano "Purytan", wyśmiewając ich jako mających obsesję na punkcie "oczyszczenia" (purify) kościoła (...)
Najważniejszym założeniem purytanizmu była teza o absolutnym zwierzchnictwie Boga nad sprawami ludzkimi, zwłaszcza związanymi z kościołem, w sposób w jaki zostało to wyrażone w Biblii. To wiodło purytan (zarówno indywidualnie jak i w ramach wspólnot kościelnych) do starań o maksymalne podporządkowanie się zapisom Pisma Świętego. Taka postawa prowadziła do starań o czystość moralną w każdej dziedzinie życia, a także do prób utworzenia organizacji kościelnych odpowiadających nauczaniu Biblii w stopniu najwyższym z możliwych (...)
Purytanie propagowali surowy tryb życia, oparty głównie na pracy, modlitwie i samodzielnym studiowaniu Biblii. Kolorowe ubiory, alkohol i wszelkie rozrywki, takie jak hazard, czy widowiska teatralne potępiano jako niemoralne.
Więc oglądając taki film o Biblii (bodajrze 'Niezniszczalna księga') tam ruch ten, bardzo surowy podsumowano pewną konkluzją. Iż sami purytanie (którzy później emigrowali za ocean) doszli do wniosku, iż sprostac wymaganiom Pisma Św, jest bardzo trudno, o ile nie sposób. To bardzo smutna konkluzja, że ideał jakiby nie był dla ówczesnego człowieka, był czy jest wręcz nieosiągalny.
Podobne mam wrażenie kiedy obserwuje judaizm, z jego stosowanie prawa
co do litery - to druga strona zagadnienia. Czyli rozgryzanie go, przeliczanie każdej litery, albo wyliczanie króków jakie można zrobic w sobotę - sprawia że gubi sie sens tego prawa. Więc tak źle i tak niedobrze. Człowiek nie umie sprostac wymaganiom, a kiedy usilnie próbuje wychodzi z tego jakieś pomieszanie.
Nie mnie boli, ale osoby które usiłują temu zadaniu sprostac - mie to może nieładnie ale jednak bawi.