Niezależne Forum Projektu Cheops

Rozwój duchowy => Ezoteryka => Wątek zaczęty przez: Thotal Marzec 15, 2010, 22:21:08



Tytuł: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Marzec 15, 2010, 22:21:08
Nie wszyscy produkują byle jak i byle co.
Znam osobiście Pana Ciszaka, dobierał mi radiestezyjnie Krzyż Atlantów, ale z tego co wiem wszystkie produkty tej firmy są sprawdzane pod względem czystości energetycznej.

http://www.ciszak.pl/



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 15, 2010, 23:48:41
a właśnie "dobierał radiestezyjnie"... zaczynają być jakieś drobne i ciekawe konkrety. Dlaczego należy "dobierać"? Skoro promieniuje kształt - to KAŻDY wykonany zgodnie ze wzorem [precyzyjnie - np. na obrabiarce numerycznej - precyzja do której wykonanie ręczne nie może się nawet zbliżyć] powinien działać. I pojawia się jeszcze jedno ciekawe słówko "sprawdzane"... Jak wspominałem - można technologicznie uzyskać taki reżim jakościowy, że człowiek nie zbliży się z ręcznym wykonaniem - tylko dlaczego taka metoda nie jest preferowana?
W jaki sposób się "sprawdza"? Za pomocą jakich urządzeń?
Podejrzewam, że w zależności od "badajacego" można uzyskać różne wartości.

Czy jeżeli idziecie do sklepu i potrzebujecie żarówkę 60W z gwintem to sprzedawca także musi "dobierać" ją z całej półki identycznych?



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Marzec 16, 2010, 00:44:15
arteq,
w tym momencie Twój tok myślenia jest tak płaski, jak asfalt dla mrówki żyjącej w dwóch wymiarach...
Wahadła, różdżki i temu podobne narzędzia, to najstarsze znane ludzkości sposoby pomiarowe.
Możesz się z nimi nie zgadzać, tylko o czym to świadczy?



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 16, 2010, 01:29:16
Jeżeli już sobie ulżyłeś w kwestii płaskości mojego myślenia to proponuję abyś teraz dla przeciwwagi wykazał wyżyny swojego i spróbuj odpowiedzieć na postawione przez mnie pytania. Epitety jako takie niczego nie wyjaśniają i nie dowodzą, dlatego nie mogą uchodzić za jakiekolwiek argumenty/wyjaśnienia.

"wahadła, różdżki ..." - to najstarsze znane ludzkości sposoby pomiarowe - naprawdę mnie zaskoczyłeś. Kto, gdzie, kiedy i co mierzył tymi "przyrządami"? A ja głupi myślałem, że najstarszymi są "wzorce" długości [stopa, łokieć], czasu - dzień, miesiąc [księżyc] i pojemności, po bardziej "wymyślne" - np. laska Jakuba.
Narzędziem pomiarowym możemy nazwać układ który niezależnie od obsługującego da zbliżone wyniki i jest powtarzalny dowolną ilość razy.

A teraz zamieniam się w słuch.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kahuna Marzec 16, 2010, 01:51:15
Cytuj
ie wszyscy produkują byle jak i byle co.
Znam osobiście Pana Ciszaka, dobierał mi radiestezyjnie Krzyż Atlantów, ale z tego co wiem wszystkie produkty tej firmy są sprawdzane pod względem czystości energetycznej.

Nie wszyscy wierza w te bzdury.Ale ty, Thotal,masz gwarancje,ze gosc Ciebie nie oszukal.Jezeli rzeczywiscie wierzysz w te i inne bzdury,to dla mnie jest problem,czy moge z Toba rzeczywiscie dyskutowac na wiele innych tematow.
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Marzec 16, 2010, 08:38:51
Chętnych zdobywania wiedzy zapraszam do lektury i osobistego uczestnictwa w warsztatach wielu szkół prowadzonych przez wykwalifikowanych radiestetów;

http://www.radiesteci.pl/news.htm
http://www.radiestezja.waw.pl/pages.php?sDzial=artykuly&id=33
http://www.ezosfera.pl/61/abc-biometrow


Nie mogę się nadziwić ludziom, którzy ośmielają się na dyskusję w sprawach o których nie mają pojęcia.
Czy chłop siłą oderwany od pługa powinien dyskutować o zdobyczach starożytnego Egiptu?
Czy chłop siedzący na swych pięciu morgach potrafi sobie wyobrazić więcej niż tuzin, kopa czy mendel?
Jeśli nie potrafi, to niech się nie pogrąża...


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 16, 2010, 17:42:58
Epitety lecą, a odpowiedzi nadal nie raczyłeś udzielić...
Natomiast coraz mniej dziwi mnie sytuacja gdy ktoś uważa się za obeznanego, a nie raczy/potrafi odpowiedzieć na proste pytania z danego zakresu.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Marzec 16, 2010, 20:46:22
Każdy szanujący się zielarz dobiera ilość i skład mieszanki dla danego pacjenta narzędziem pochodzącym ze starożytnego Egiptu (a może z cywilizacji jeszcze wcześniejszych) - wahadełkiem.
Wahadełkiem posługują się terapeuci, geolodzy, rolnicy, radiesteci i mają powtarzalne wyniki.

Sam osobiście wytyczałem na swoich działkach miejsce ujęcia wody z dokładnym pomiarem ich głębokości, przy odchyleniu + / - 1m.

Przy odrobinie dobrych chęci można znaleźć mnóstwo materiałów, choćby w internecie i literaturze. Ktoś kto nie potrafi zrozumieć prostych zjawisk dotyczących każdego człowieka, zamyka się przed nimi, nie dopuszcza możliwości zmiany swojego nastawienia, muszę posądzać o ułomność albo celowe działania, by wzbudzić niepotrzebne emocje.
Proszę mnie nie pytać więcj, bo nie udzielam lekcji uczniom, którzy nie potrafią słuchać ;)


Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 16, 2010, 21:10:22
Pytasz >arteq< o sposoby mierzenia, narzędzia jakimi dokonuje się tych pomiarów.
Nie znam pana o którym wspomina >Thotal<, więc nie mogę wypowiadać się za jego metodami. Warto jednak podkreślić fakt, iż Polska "okoniem stoi" do zagadnień ezoteryki.
Chyba najbardziej rozwiniętym w tej dziedzinie krajem, jest Rosja. Tam zajmują się tym (całe spektrum ezoteryki) poważni naukowcy, nie tylko posiadacze najniższych tytułów, czy też ludzie zupełnie spoza tego szacownego gremium, a tym samym zawistnie i prześmiewczo zwani guślarzami, szarlatanami itp.. Ci mają do dyspozycji urządzenia pozwalające zmierzyć energie, których mierzalność dla naszych uczonych, jak mniemam, długo jeszcze będzie pozostawała w sferze marzeń.
Być może pan, o którym wspomina >Thotal<, posiada tego typu urządzonko, wszak ludzie otwarci na te "klimaty" i przy okazji mający odpowiednie środki, utrzymują ze sobą kontakty, a co za tym idzie, może być w posiadaniu odpowiedniego sprzętu, który umożliwia mu dokonywanie tych porównawczych pomiarów.
Z drugiej strony, nawet jeśli nie ma tego sprzętu, to zapewne jest dobrym ezoterykiem lub taki/tacy u niego pracują. Gdybyś prześledził nieco literatury dotyczącej różdżkarstwa wiedziałbyś, że posługując się tymi "prymitywnymi" urządzeniami również można dokonywać dokładnych pomiarów i co ciekawe, powtarzalnych.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Marzec 17, 2010, 09:29:00
Wytłumaczcie mi co daje ten pierścień i w jaki sposób działa. Dlaczego on ma pomagać, a np. taka sama ilość tego samego metalu w nakrętce założonej na palec - już nie. Może ktoś "obeznany" wyjaśnić?

A dlaczego kiedy widzisz znak drogowy oznaczający przejście dla pieszych to zwalniasz, a taka sama ilość metalu w postaci kawałka blachy leżacej przy drodze nie wywołuje takiej reakcji?

pozdrawiam




Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 18, 2010, 20:43:35
Każdy szanujący się zielarz dobiera ilość i skład mieszanki dla danego pacjenta narzędziem pochodzącym ze starożytnego Egiptu (a może z cywilizacji jeszcze wcześniejszych) - wahadełkiem.
Każdy szanujący się zielarz? Przyznam się, że pierwsze słyszę.

Wahadełkiem posługują się terapeuci, geolodzy, rolnicy, radiesteci i mają powtarzalne wyniki.
Rolnicy? Mieszkam na obszarach rolniczych i przez biet 30 lat nie widziałem u żadnego z rolników jakiegokolwiek wahadełka... Geolodzy? Również nowość.

Sam osobiście wytyczałem na swoich działkach miejsce ujęcia wody z dokładnym pomiarem ich głębokości, przy odchyleniu + / - 1m.
Nie wiem co i gdzie wytyczałeś i z jakimi wynikami. Pamiętam natomiast jeden z odcinków "Usterki" i zaproszonych radiestetów - 100% klapy. 

Przy odrobinie dobrych chęci można znaleźć mnóstwo materiałów, choćby w internecie i literaturze. Ktoś kto nie potrafi zrozumieć prostych zjawisk dotyczących każdego człowieka, zamyka się przed nimi, nie dopuszcza możliwości zmiany swojego nastawienia, muszę posądzać o ułomność albo celowe działania, by wzbudzić niepotrzebne emocje.
Proszę mnie nie pytać więcj, bo nie udzielam lekcji uczniom, którzy nie potrafią słuchać ;)
Zapewne mogę znaleźć jakieś informacje na necie. Jednak to jest forum dyskusyjne - czyli można rozmawiać, a z artykułem nie da się porozmawiać. Tym bardziej, że pytania zadaję osobom które przedstawiają się jako zorientowane w temacie. Zadaję pytania bo mam wielkie wątpliwości i oczekuję ich rozwiania. Nigdy na forum nie zadałem pytania na które nie chciałbym usłyszeć odpowiedzi - więc watawka o "uczniach którzy nie chcą słuchać" jest tylko wybiegiem i unikiem. Jest to charakterystyczne dla osób które nie chcą wyjawić prawdy lub nie wiedzą o czym do końca mówią, a chcą sprawiać wrażenie zorientowanych.

Pytasz >arteq< o sposoby mierzenia, narzędzia jakimi dokonuje się tych pomiarów. Nie znam pana o którym wspomina >Thotal<, więc nie mogę wypowiadać się za jego metodami. Warto jednak podkreślić fakt, iż Polska "okoniem stoi" do zagadnień ezoteryki. Chyba najbardziej rozwiniętym w tej dziedzinie krajem, jest Rosja. Tam zajmują się tym (całe spektrum ezoteryki) poważni naukowcy, nie tylko posiadacze najniższych tytułów, czy też ludzie zupełnie spoza tego szacownego gremium, a tym samym zawistnie i prześmiewczo zwani guślarzami, szarlatanami itp.. Ci mają do dyspozycji urządzenia pozwalające zmierzyć energie, których mierzalność dla naszych uczonych, jak mniemam, długo jeszcze będzie pozostawała w sferze marzeń.

Darek zbaczamy z tematu, ponieważ zadałem pytanie "w jaki sposób działa", co powoduje, że on oddziaływuje? Jeżeli mówimy o przyrządzie pomiarowym, to musi on spełniać kilka cech:
1. Może obsługiwać je dowolnie wybrana osoba i nie ma to wpływu na działanie urządzenia i dokładność pomiaru - woltomierz wskaże to samo napięcie bez względu na to kto go podłączy.
2. Powtarzalność pomiaru/wyniku
3. Zasada działania oparta o naukowe zależności.
Czy wahadełko będzie działało tak samo w rękach dowolnej osoby? Jeżeli nie, to możemy swobodnie podejrzewać, że to obsługa oddziaływuje na wahadełko/różdżkę. I to zostało udowodnione we wspomnianej przeze mnie "usterce"

A dlaczego kiedy widzisz znak drogowy oznaczający przejście dla pieszych to zwalniasz, a taka sama ilość metalu w postaci kawałka blachy leżacej przy drodze nie wywołuje takiej reakcji?
Piękny przykład. Znak jest tylko umownym sygnałem i informacją. I niesie WYŁĄCZNIE informację, a nie oddziaływuje bezpośrednio. To ja na podstawie tej informacji decydują co zrobić. ŻADEN ZNAK nie powoduje, że przed przejściem jakiś samochód SAM zwolni bądź się zatrzyma. Dlatego jego zdolność oddziaływania [a nie informacji] jest taka sama jak podany przez Ciebie kawałek zardzewiałej blachy. Tak samo jak znak ograniczenie prędkości nie powoduje, że samochód zaczyna zwalniać.
Dlatego moje pytanie jest jak najbardziej aktualne - w jaki sposób działa.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Marzec 19, 2010, 00:00:50
Arteq , nie znam się na różdżkarstwie , ale wiem, a to z naukowych całkiem badań, że Obserwator  ma wpływ na wynik obserwacji ( fizyka kwantowa ) . Zatem na pytanie : 

Cytuj
"Czy wahadełko będzie działało tak samo w rękach dowolnej osoby? Jeżeli nie, to możemy swobodnie podejrzewać, że to obsługa oddziaływuje na wahadełko/różdżkę. I to zostało udowodnione we wspomnianej przeze mnie "usterce""

Można odpowiedzieć, że tak, wahadełko będzie działało inaczej w rękach każdej innej osoby. I dlatego to JAKOŚĆ OBSŁUGI jest najważniejsza, a nie sam przyrząd, co zostało wykazane w "usterce".
Może po prostu ludzie nie potrafią prawidłowo tego zrozumieć, bo czegóż się spodziewać po przyrządzie ? Racjonalny umysł będzie się opierał na wskazaniu bezdusznego urządzenia raczej niż na istocie, która go obsługuje . Co więcej, logika karze wyeliminować czynnik ludzki. I to jest symptomatyczne dla naszego świata , że człowiek coraz mniej się liczy . Skupiamy się na narzędziach. Pierścień Atlantów w moim przekonaniu jest niczym różdżka - może być tylko ozdobą, ale w odpowiednich rękach staje się czymś zgoła zupełnie innym.  Wszystko zależy od punktu widzenia. Bo , jak dowodzi fizyka, to Obserwator wpływa na stan układu obserwowanego ..


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Marzec 19, 2010, 00:30:20
Mądry rolnik mając sad nie musi wysypywać mnóstwa chemicznych środków na swoje drzewa, może opleść dolną część pnia drutem miedzianym, a ilość zwojów wyznacza wahadełko.

Mądry zielarz nie wypuszcza wahadełka z rąk podczas pracy, to jest podstawa.


Rozumiem, że ktoś czegoś nie wie, ale żeby na niewiedzy budować swój pogląd trzeba mieć dużo odwagi.
Ludzie, którzy mają o sobie wysokie mniemanie, krytykują wszystko i wszystkich powinni cokolwiek wiedzieć. Chyba że doszliśmy do takich czasów, gdzie prawdę trzeba udowadniać, a niewiedza jest gloryfikacją osobowości.


Pozdrawiam - Thotal :)



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 19, 2010, 11:54:14
East, nie możemy w takim razie mówić o wahadełku/różdżce jako o przyrządzie pomiarowym. A może różdżka Twoim zdaniem jest przyrządem pomiarowym kwantowym? Rozumiem, że w tym momencie masz na myśli tzw. eksperyment z kotem Schrödingera? Dotyczy on jedynie tego, że wynik może być różny i należy zakładać każdą możliwość zanim dokonamy sprawdzenia. Chodzi tutaj o zjawisko tzw. superpozycji - czyli dwóch stanów jednocześnie aż do chwili sprawdzenia. Jednak na tym ten eksperyment się kończy. Po SPRAWDZENIU [dokonaniu pomiaru] kot może już zajmować wyłącznie tylko jeden z możliwych stanów - żyje bądź jest martwy. Więc ten argument nie ma jakiegokolwiek odniesienia do rozważanej przez nas sytuacji - WYNIKU pomiaru.
Mogę przeprowadzić z Tobą dowolną ilość eksperymentów pomiarowych dowolnych wielkości i udowodnię Ci, że wyniki będą bardzo zbliżone, a ewentualne różnice będą wynikały z dokładności/klasy urządzenia lub z innych przyczyn wyjaśnionych naukowo np. rozdzielczość przetwornika, kąt pod jakim obserwujemy wskazówkę. Zapewniam, że to będą jedyne różnice w wyniku.

Thotal, nadal nie podajesz wyjaśnienia w jaki sposób pierścień oddziałuje. Twój sposób na zastąpienie chemii mogę wyjaśnić w sposób naukowy i nie trzeba do tego wahadełka. Miedź ma właściwości bakeriobójcze i w ten sposób oddziałujemy na grzyby, mikroby które mogę być szkodnikami. Ilości zwojów nie trzeba także określać wahadełkiem lecz np. na podstawie próbki kory czy stanu okolicznych drzew. Pod uwagę należałoby również wziąć rodzaj/jakość miedzi z której wykonany jest drut. Niektóre dachówki są dostępne w wersji pomalowanej farbą z dodatkiem miedzi aby przeciwdziałać porastaniu mchem, stosuje się również np. grzebienie i uszczelnienia z dodatkiem miedzi aby spływająca po nich woda odbierała od miedzi cząsteczki i w ten sposób spływając oddziaływała na porastające dachówkę rośliny. Nie wspomnę też o spiralach miedzianych jako środkach antykoncepcyjnych, a ściślej wczesnoporonnych.   
Thotal, mam swoje przypuszczenia, wiedzę i poglądy w odniesnieniu do pierścienia atlantydów za pomocą których mogę wyjaśnić jego działanie. Oczekuję jednak Twojej opinii - precyzyjnych wyjaśnień w zakresie Twojej "wiedzy". Zauważ, że ciagle sie wymigujesz, załaniasz internetem, epitetami czy w końcu ignorancją pytajacego - a odpowiedzi/wyjaśnień nie ma.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Marzec 19, 2010, 21:45:33
Nie wymiguję się, ja stanowczo żądam poszukiwania wiedzy samemu. Nie muszę niczego tłumaczyć ignorantom, którzy i tak nie doceniają wiedzy innych ludzi. Chcesz dowiedzieć się czegoś o pierścieniu Atlantów, to kup sobie książkę, przeczytaj i zrozum...


Pozdrawiam - Thotal :)
Nie toleruję trolowania...


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 19, 2010, 22:39:40
Cytat: arteq
Twój sposób na zastąpienie chemii mogę wyjaśnić w sposób naukowy i nie trzeba do tego wahadełka. Miedź ma właściwości bakeriobójcze i w ten sposób oddziałujemy na grzyby, mikroby które mogę być szkodnikami. Ilości zwojów nie trzeba także określać wahadełkiem lecz np. na podstawie próbki kory czy stanu okolicznych drzew. Pod uwagę należałoby również wziąć rodzaj/jakość miedzi z której wykonany jest drut. Niektóre dachówki są dostępne w wersji pomalowanej farbą z dodatkiem miedzi ...

>Arteq<, a zadałeś sobie pytanie skąd prości ludzie, nie mający pojęcia o chemii, składzie chemicznym drutów miedzianych ni kory drzewnej, potrafią prawidłowo określić ilość zwojów drutu potrzebną w przypadku konkretnego drzewa. Jasne, że naukowo można to wyjaśnić, jednak nim dokonałoby się  odpowiednich pomiarów, analiz chemicznych itp. rzeczy, to prawdopodobnie uprawy sadowników poszłyby by do diabła  ;).
Natomiast odpowiedni ezoteryk/radiesteta (nie bez kozery napisałem odpowiedni), potrafi dokonać tego odpowiednio wcześnie i szybko, na pewno zdecydowanie szybciej niż "naukowe" badania.
Dlaczego "odpowiedni ezoteryk/radiesteta".
To taka sama zasada, jak w przypadku naukowców. Do wszystkiego trzeba dojść, trzeba się wyczulić (w przypadku naukowców, wyuczyć).
Pewnie, ze wahadełko czy różdżka będą oddziaływać w ręku każdego człowieka, ale tak samo wszelakie mierniki będzie umiał "ożywić" każdy laik, dyletant, jednak czy każdy będzie umiał się tymi urządzeniami odpowiednio posłużyć. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że jest to nierealne, niemożliwe. Spaliłem kilka mierników elektryczny (łatwo sobie wyobrazić co by było z bardziej skomplikowanymi przyrządami, w moich, laickich rękach - śmiem stąd wnioskować, że każdy inny laik/dyletant posłużyłby się takim sprzętem w podobny, bezproduktywny sposób ) nim nauczyłem się w miarę rozsądnie ich używać. A to dopiero zwykłe mierniki elektryczne.
Podobnie jest z przyrządami ezoterycznymi, stosować może je każdy, jednak właściwie zastosować tylko ten, kto odpowiednio się do tego przygotował.
W przypadku wahadełek, różdżek czynnikiem odczytującym jest mózg, ramię jest przekaźnikiem a wahadełko wskazówką. Aby ten instrument działał poprawnie, potrzeba jest długiej praktyki, której zapewne brakowało ludziom z programu, o którym tak autorytatywnie napomykasz - to jak bym widział "Brejniaka" z Discovery (mówię o programie).



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 19, 2010, 22:53:49
Cóż, podejrzewałem, że tak może zakończyć się "dyskusja" w tym temacie. Swój punkt widzenia i argumenty/dowody w zakresie, że Twój przykład na zastąpienie środków chemicznych można wyjaśnić i przeprowadzić naukowo, bez uciekania się do wahadełka/różdżki zamieściłem tutaj, nie wymigiwałem się lakonicznym stwierdzeniem "dowody na poprawność a tym samym błędność Twojego stwierdzenia znajdziesz... w pewnych publikacjach..."  Postąpiłem tak bo szanuję dyskutantów i ich czas poświęcony na wymianę ze mną poglądów. No i jeszcze jedna ważna rzecz - potrafię przytaczać argumenty i rzeczowo bronić swoich poglądów, nie muszę wobec tego uciekać się do lipnych wymigiwanek.
Owszem znam publikacje do których starasz się mnie odsyłać, znam te tłumaczenia, owszem można tam znaleźć info o "promieniowaniu kształtu" i praktycznie na tym koniec. Dlatego pytania zadałem tutaj - prosząc o wyjaśnienie jak to kształt sam w sobie promieniuje, prosząc o możliwie konkretne/naukowe wyjaśnienie. Zapytałem na czym polega ich "badanie" - ich mocy. I w końcu dlaczego - skoro o sam kształt chodzi - nie mogą być "klepane" taśmowo? I tutaj koło się zamyka - odsyłanie do publikacji w których nie ma oczekiwanych wyjaśnień.

Nie wiem o co Wam chodzi z tymi trollami. Od kiedy próba merytorycznej i poważnej dyskusji [z użyciem rozsądnych argumentów] jest trollowaniem? Wyjątkowo krótka ta zasłona za którą chcecie się ukryć. Znam takowe zabiegi na wylot i wiem co oznaczają, kiedy i dlaczego są podejmowane.

Oczywiście nikogo nie da zmusić się do dyskusji i nie zamierzam tego robić. Zwracam jednak uwagę, że to dziwne, że osoby które tak chętnie opowiadają na pewne tematy, zachwalają, dziwnie tracą ochotę na rozmowę gdy staje się niewygodna.

edit:
Darek, spaliłeś mierniki bo nie znałeś podstaw ich obsługi/nie przeczytałeś instrukcji. Zapewniam jednak, że byłbym w stanie wyłuszczyć Ci o co chodzi z tym w kilkanaście minut i doskonale radziłbyś sobie. Zgadzam się, że aby obsługiwać urządzenie trzeba chociaż zapoznać się z podstawowym opisem. Wtedy każda osoba jest w stanie obsłużyć go, a wyniki będą powtarzalne i nie trzeba mieć do tego żadnych "mocy" czy odczuwania. Czy po przeczytaniu opisu "obsługi" różdżki wahadełka wyniki będą takie same dla każdego z uczestników? Skoro np. różdżka drga i w ten sposób przekazuje informacje - wystarczyłoby zrobić odpowiedni detektor drgań i różdżkę umieszczać w odpowiednim mechaniźmie i po sprawie.
W wielu fabrykach pomiary urządzeń wykonywane są automatycznie - bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka, z każdym przyrządem pomiarowym można zrobić tak samo - zautomatyzować wynik pomiaru.

W kwestii ochrony drzewek - ludzie uczyli się jedni od drugich, syn przekazywał swoja wiedzę, obserwacje synowi, ten swojemu i tak dalej. Tak samo jak kiedyś człowiek zaobserwował jak krzesać ogień, ściślej iskrę uderzając kamieniem o kamień, a dzisiaj możemy wyjaśnić to zjawisko naukowo. Tak samo jak to dlaczego jabłka doskonale przechowują się w piwnicy i nie chodzi tylko o chłód, chodzi o pewną atmosferę i w związku z tym nalot jaki się na nich pojawia i który ma właściwości konserwujące - kojarzycie "woskową" warstwę na jabłkach? Teraz w zakładach próbuje się sztucznie wytwarzać taką atmosferę. Ludzie nie do końca wiedzieli jak to się dzieje ale tak postępowali.
Czy mógłbyś określić Darek co masz na myśli mówiąc "precyzyjnie"? W jakim zakresie [ilości] zawierają się te zwoje drutu. Z jaką dokładnością/rozdzielczością należy dobrać ich ilość?


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Marzec 19, 2010, 23:08:57
Interesuje sie roznymi sprawami. Przed rokiem bylam bardzo zainteresowana wlasnie wachadelkiem.
Tak wiec rozpoczelam zbierac materialy w tym kierunku. Mam mojego nauczyciela z ktorym od czasu do czasu jesli mam taka potrzebe, to rozmawiam z nim, a on mi zawsze dobrze odpowie na moje pytania.
Jest to czlowiek bardzo madry , jest dr.medycyny i dr.fizyki. W pewnym momecie zorietowal sie ze powinien
isc inna droga. I wlasnie to robi. Zajal sie miedzy innymi medycyna chinska. Jest to bardzo skromny czlowiek.
Tak wiec podczas rozmowy powiedzialam mu ze interesuje mnie bardzo wachadelko. Co on na ten temat
mysli. Powiedzial mi, ze on tez w pewnym czasie zajmowal sie ta sprawa, jednak on mysli ze wachadelko
ma cos z czarna magia. Powiedzial mi, ze nie zacheca mnie do dalszej pracy z wachadelkiem. Tak wiec
pozostawilam to w spokoju, a wachadelko spokojnie lezy w pudeleczku.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Marzec 20, 2010, 21:11:49
Cytuj
Cytuj
A dlaczego kiedy widzisz znak drogowy oznaczający przejście dla pieszych to zwalniasz, a taka sama ilość metalu w postaci kawałka blachy leżacej przy drodze nie wywołuje takiej reakcji?
Piękny przykład. Znak jest tylko umownym sygnałem i informacją. I niesie WYŁĄCZNIE informację, a nie oddziaływuje bezpośrednio. To ja na podstawie tej informacji decydują co zrobić. ŻADEN ZNAK nie powoduje, że przed przejściem jakiś samochód SAM zwolni bądź się zatrzyma. Dlatego jego zdolność oddziaływania [a nie informacji] jest taka sama jak podany przez Ciebie kawałek zardzewiałej blachy. Tak samo jak znak ograniczenie prędkości nie powoduje, że samochód zaczyna zwalniać.
Dlatego moje pytanie jest jak najbardziej aktualne - w jaki sposób działa.
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.
Znak niesie ze sobą informację. Ale Ty nadajesz znaczenie tej informacji. Przy pomocy rozumu. Gdybyś np. źle się uczył na egzamin na prawko, to np. mógłyś znaki pomylić i zamiast np. nakazu zmniejszenia prędkości uznać, że to nakaz jechania z większą prędkością niż tak na znaku.
Zobacz jak to działa:
informacja-->interpretacja ten informacji (nadanie znaczenia)--> działanie
Wszystko jest chyba jasne, prawda?

Sam sobie natomiast odpowiedz czy WSZYSTKO w Twoim życiu (każde działanie, każda czynność, itp) podlega działaniu rozumu?
Nie wszystko, prawda? Ot, choćby bicie serca. Jesteś w stanie zdecydować o każdym uderzeniu?
Albo o tym w jakim tempie trawi się pokarm w Twoim żołądku?
Nie jesteś w stanie na to wpłyność bezpośrednio. Pośrednio tak (np. robiąc 20 przysiadów), ale bezpośrednio nie.
Czyli chcąc nie chcąc, musisz przyjać, że bardzo dużo spraw związanych z Tobą samym odbywa się bez udziału Twojego rozumu. Dzieje się jakoś "samo".

A skoro wiele spraw dzieje się bez udziału rozumu, to można przypuszczać, że wiele sytuacji odebrania informacji, nadania tej informacji znaczenia i podjęcia działania odbywa się trochę niejako poza rozumem. Cała masa procesów - akcja --> reakcja dzieje się w sposób na który nie masz bezpośredniego wpływu. Taki, gdzie nie jesteś w stanie zaobserwać rozumem momentu odebrania informacji  i nadania jej znaczeniu. Odbierasz tylko skutki (poprzez swoje ciało)

Homeopatia, różdzkarstwo, talizmany, astrologię i podobne tego typu zjawiska można podciągnąć pod te mechanizmy.

U podstaw pytania "jak to działa" leży niewypowiedziane wprost założenie, że opis tego działania musi leżeć w strefie postrzeganej zmysłami fizycznymi i dostępnej przez to rozumowi. A przecież ten aksjomat nie musi być spełniony. Przecież sam wiesz, że istnieje cała sfera życia niedostępna dla rozumu. A jednak istniejąca.

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Marzec 21, 2010, 00:08:23
Ot, choćby bicie serca. Jesteś w stanie zdecydować o każdym uderzeniu?
Ja nie, ale niejaki Phirioori twierdzi, że jak najbardziej - do całkowitego zaprzestania bicia. Ale poważniej - skupiając się mogę nieco spowolnić lub przyśpieszyć bicie serca, jednak o dokładnym ustaleniu tętna nie ma co mówić.
Wszystkie "nieświadome" [trawienie, oddychanie, bicie serca] czynności organizmu możemy jak najbardziej wyjaśnić w sposób naukowy. Podobnie gdy prowadzisz samochód - pewne czynności są automatyczne [zapłon, tłoczenie paliwa, etc.] a tylko nad pewnymi Ty czuwasz - kręcisz kółkiem, włączasz światła i wciskasz 2-3 pedały. Działania wahadełka/różdżki ciężko wytłumaczyć w racjonalny sposób, dużo łatwiej gdy opieramy się o duchowość...
Propozycje zautomatyzowania pomiaru dokonywanego za pomocą wahadełka/różdżki już opisywałem - jednak bardzo mocno podejrzewam, że wtedy przestaną "działać"...


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Marzec 21, 2010, 00:40:22
Arteq napisał 
Cytuj
"Mogę przeprowadzić z Tobą dowolną ilość eksperymentów pomiarowych dowolnych wielkości i udowodnię Ci, że wyniki będą bardzo zbliżone, a ewentualne różnice będą wynikały z dokładności/klasy urządzenia lub z innych przyczyn wyjaśnionych naukowo np. rozdzielczość przetwornika, kąt pod jakim obserwujemy wskazówkę. Zapewniam, że to będą jedyne różnice w wyniku."
No nie do końca . COś takiego właśnie próbowano udowadniać konfrontując ludzką intencję z maszynami losowymi REG ( Random Event Generator = generator zdarzeń losowych  ) i wykazano, że intencja oczekiwań pewnych wyników ( na przykład orłów w rzucie monetą ) przyniosła skutek w postaci zmiany rozkładu losowego na korzyść "orłów") . Wiele zaawansowanych doświadczeń w tym zakresie przeprowadził Instytut PEAR  -Princeton Engineering Anomalies Research ( Roger Nelson , Bob Jahn inni - lata 70 te http://www.princeton.edu/~pear/implications.html ) i wykazano ,że Intencja wpływa na wynik doświadczeń. Dlatego ja z kolei zapewniam Cię, że wcale nie jest pewny wynik o którym piszesz , a co dopiero , jeśli przyrząd oraz źródło Intencji, czyli sam człowiek , są ściśle , fizycznie powiązani, jak w przypadku pierścienia Atlantów czy wahadełka. Ja bym raczej był skłonny uznać , że przyrządy raczej służą manifestacji tego , co wypływa z wnętrza użytkownika.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: jeremiasz Marzec 21, 2010, 11:11:53
Ot, choćby bicie serca. Jesteś w stanie zdecydować o każdym uderzeniu?
Ja nie, ale niejaki Phirioori twierdzi, że jak najbardziej - do całkowitego zaprzestania bicia.
Do Phirioorego wrócimy później.  Mówimy o Tobie czy o mnie. Ja także nie potrafię sterować każdym uderzeniem serca.

Cytuj
Wszystkie "nieświadome" [trawienie, oddychanie, bicie serca] czynności organizmu możemy jak najbardziej wyjaśnić w sposób naukowy. Podobnie gdy prowadzisz samochód - pewne czynności są automatyczne [zapłon, tłoczenie paliwa, etc.] a tylko nad pewnymi Ty czuwasz - kręcisz kółkiem, włączasz światła i wciskasz 2-3 pedały. Działania wahadełka/różdżki ciężko wytłumaczyć w racjonalny sposób, dużo łatwiej gdy opieramy się o duchowość...

Owszem, odbywają się "automatyczynie" ale jednak podlegają jakiemuś sterowaniu?
Jazda samochodem jest najlepszym przykładem. Najpierw uczysz się kazdego ruchu, zastanawiasz nad każdym naciśnięciem pedału czy zmianą biegów. A później, kiedy masz to już opanowane, robisz to automatycznie.

Ale jednak jakaś część Ciebie wciąż steruje samochodem. I np. kiedy nagle wyskoczy Ci coś na jezdnię, natychmiast naciskasz hamulec _zanim_ uświadomisz sobie co się dzieje. Niektórzy mówią, że te reakcje są podświadome. Nazwa jak każda inna.

Nauczyłeś tę część siebie jak należy postępować w danych sytuacjach i ona to wykonuje. Działa doskonale, tysiące razy dziennie wykonuje proces akcja - reakcja,

A jednak nie masz do niej dostępu. Najlepszy przykład - przychodzi zima, i należy wtedy inaczej hamować. Nie wolno naciskać pedału z całej siły bo auto wpada w poślizg. Dopóki nie wyrobisz nowych nawyków, trzeba się znowu uczyć hamować - delikatnie i z "czuciem". Ty "wiesz", że należy hamować delikatnie, a jednak jak coś wyskoczy Ci na jezdnię to automatycznie naciskasz pedał z całej siły. 

Jakie to dziwne - jedna część Ciebie wie jedno, druga Ciebie część wie co innego.
Informacja taka sama (przeszkoda na drodze), interpretacja podoba (należy zatrzymać samochd) ale działanie inne. (hamuj gwałtownie vs hamuj delikatnie i próbuj skręcać)

Znowu można wysunąć wniosek, że istnieje cała sfera Ciebie czy mnie, która jest poza zasięgiem rozumu. Że owszem, można na nią wpływać, ale nie wprost. Że jak napisałeś, możesz np. trochę spowolnić bicie serca, ale nie sterujesz każdym jego uderzeniem tak jak robisz to np. z ręką.
Podobnie jest z emocjami. One zdecydowanie należą do tej części której nie ogarniamy rozumem.
Np. śmiertelny strach w czasie niebezpiecznej sytuacji na drodze. Owszem, możesz go jakoś później opanować, ale na jego pojawienie się nie masz wpływu.

Ot jeszcze jeden przykład - intuicja. Czasami robimy coś, czego nie da się racjonalnie (rozumowo) wytłumaczyć, a jednak robimy to ponieważ czujemy, że tak nalezy zrobić. Nawet nie zastanawiamy się nad tym. Po prostu robimy. Po jakimś czasie okazuje się jak słuszne było to działanie, mimo iż na "logikę" nie miało to sensu.

Do czego zmierzam. Do tego abyśmy zrozumieli, że istnieje cała sfera nas samych, której nie uświadamiamy sobie rozumem, do której nie mamy wprost dostępu, a jednak ona świetnie funkcjonuje i ma się całkiem dobrze.

Przyjmijmy na moment, że wiemy gdzie znajduje się woda pod skałami albo pod glebą.
Mimo, że tego nie widzimy, mimo, że tego nie słyszymy. Ale wiemy przy pomocy np. owego "szóstego zmysłu".
Tzn. wie to nasza nieświadoma część nas samych. Ale nie może nas o tym poinformować, ponieważ rozum z kolei wie, że nie można widzieć przez glebę czy skały. Następuje konflikt.

Powstaje pytanie - jak się z tą nieświadomą częścią porozumieć, "dogadać"?

Bo taki prosty trening w postaci nauki jazdy samochodem to ewidentne działanie w jedną stronę. Brakuje tutaj dialogu.

Gdyby możliwy był dialog między obiema częściami możliwe byłoby wykorzystanie wiedzy tamtej części, możliwy byłby dostęp do tego wszystkiego czego nie ogarniamy rozumem.

Jedną z takich metod dialogu jest właśnie wahadełko czy różdzka. Operator wahadełka po zadaniu pytania "samemu sobie" pozwala ciału pokierować wahadłem jednocześnie starając się wyłączyć w tym czasie "rozum". Aby nie przeszkadzał.
Zakładamy, że nasza podświadomość zna odpowiedź i pozwalamy jej nas o tym poinformować.
Należy dobrze zrozumieć - to nie wahadło zna odpowiedź. To MY ją znamy. A ściślej nasza "nieuświadomiona" część nas. Wahadełko, różdżka , itp to tylko narzędzie komunikacji.

W jaki sposób ona tę odpowiedź zna?... Nikt chyba nie wie. Tak jak nikt nie wie dlaczego zwierzęta godzinę wcześniej wiedziały o tsunami i uciekły wyżej, dlatego ptaki wiedza kiedy będzie wiosna i przylatują we właściwym momencie, dlaczego pies doskonale wyczuwa, że się go boimy, itp, itp..
Znowu prosta obserwacja świata pozwala wyciągnać wniosek, że istnieje cała sfera świata dziejąca się niejako poza nami, poza naszymi zmysłami i rozumem.

Są ludzie, którzy nawiązali prawdziwy dialog z tą inną częścią 'ja'.
Pozwala to dokonywać wręcz "cudów".
Bo jak inaczej nazwać fakt, że ktoś potrafi np. przeleżeć pod ziemią zakopany parę dni, albo chodzić z powbijanymi nożami czy szablami a później je wyciągnąć bez uszczerbku dla zdrowia.
Albo ostatnio z zainteresowaniem śledziłem zawody na długotrwałe przebywanie pod wodą bez oddychania. Rekordzista nie oddychał przez 19 minut. Gdy zapytano, jak to zrobił odpowiedział, że przekonał sam siebie, że czas płynie wolniej.

Cytuj
Propozycje zautomatyzowania pomiaru dokonywanego za pomocą wahadełka/różdżki już opisywałem - jednak bardzo mocno podejrzewam, że wtedy przestaną "działać"...
I słusznie. Bo sama różdzka to tylko kawałek metalu czy drewna.


Piszesz, że wszystko się wyjaśnia jeżeli założymy otwarcie na "duchowość".
A co to znaczy, że coś jest duchowe?

pozdrawiam


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: zodiakus71 Marzec 21, 2010, 23:38:27
A wracając do tematu całkowicie zgadzam się z Thotalem w kwestii radiestezji . Sprzęt Baja był podobno lepszy od Ciszaka ale Baja już nie ma więc został Ciszak . Sprzęt radiestezyjny to nie zabawki i używając byle czego i dla zabawy można zrobić sobie niezłe kuku


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Marzec 22, 2010, 17:45:02
Cytat: Rafaela
jednak on mysli ze wachadelko
ma cos z czarna magia.

Również spotkałem się z takimi twierdzeniami, jednak nie do końca zgodziłbym się z tą opinią.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Listopad 17, 2010, 18:01:35
Elo !!!

Znalazłem ciekawy dokument: Bioterapia i radiestezja w świetle nauki Kościoła katolickiego

http://www.bioterapiazabiegi.pl/images/ciekaw/pylak.pdf

zachęcam do zapoznania się - tylko 2 stronki.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: oszu Luty 04, 2011, 22:48:29
tak sie składa, ze znam wielu ludzi, którzy przez nadawanie sobie samym tytułów "mistrzów" uzurpuja sobie prawo do reklamowania swej "cudowności" i "doskonałości" a przy tym zioną brakiem pokory. Prowadzą biznesy i tylko czekają na biednych, chorych, cierpiących ludzi aby im kit wciskać. Były robione tzw. prowokacje i wnioski... o zgrozo. jeden wielki bełkot, brylowanie, lansowanie się i gadanie głupot na swoich "współbraci' z branzy. To są mistrzowie! Pożal się Boze! Osoby, które zajmują się tym z uczciwą intencja, (bioterapia i radiestezją) są niszczeni psychicznie przez właśnie tych zakłamanych miszczów- kolegów po fachu.
I nie reklamuj tu swoich kolegów, bo to nie ładnie. Kryptoreklama też nie jest wskazana aż w taki bezczelny sposób.
pozdrawiam
Chętnych zdobywania wiedzy zapraszam do lektury i osobistego uczestnictwa w warsztatach wielu szkół prowadzonych przez wykwalifikowanych radiestetów;

http://www.radiesteci.pl/news.htm
http://www.radiestezja.waw.pl/pages.php?sDzial=artykuly&id=33
http://www.ezosfera.pl/61/abc-biometrow


Nie mogę się nadziwić ludziom, którzy ośmielają się na dyskusję w sprawach o których nie mają pojęcia.
Czy chłop siłą oderwany od pługa powinien dyskutować o zdobyczach starożytnego Egiptu?
Czy chłop siedzący na swych pięciu morgach potrafi sobie wyobrazić więcej niż tuzin, kopa czy mendel?
Jeśli nie potrafi, to niech się nie pogrąża...


Pozdrawiam - Thotal :)

=================================

hej. Na podstawie mojego wieloletniego doświadczenia z tym środowiskiem, nie dostaniesz konkretnej odpowiedzi. moze zaskoczyć Cie bełkot, cytowanie fragmentów ksiazek, naukowych opisów itd, ale od siebie... nic. Przez wiele lat obserwowałam wewnętrzna walkę (nie jestem bioterapeutą- ani radiestetą). To co ukazywało sie moim oczom przeszło moje oczekiwania. Na bakier etyka, choć kodeks etyki jest. Morale też ma wiele zyczen. Papierochy, ćpuństwo, herezje, zdrady, piep.....e się z koczankami, wódka. To było widać. I te ciągłe oszczerstwa wobec innych, lepszych biznesmenów. szkoda słów.
Każdy szanujący się zielarz dobiera ilość i skład mieszanki dla danego pacjenta narzędziem pochodzącym ze starożytnego Egiptu (a może z cywilizacji jeszcze wcześniejszych) - wahadełkiem.
Wahadełkiem posługują się terapeuci, geolodzy, rolnicy, radiesteci i mają powtarzalne wyniki.

Sam osobiście wytyczałem na swoich działkach miejsce ujęcia wody z dokładnym pomiarem ich głębokości, przy odchyleniu + / - 1m.

Przy odrobinie dobrych chęci można znaleźć mnóstwo materiałów, choćby w internecie i literaturze. Ktoś kto nie potrafi zrozumieć prostych zjawisk dotyczących każdego człowieka, zamyka się przed nimi, nie dopuszcza możliwości zmiany swojego nastawienia, muszę posądzać o ułomność albo celowe działania, by wzbudzić niepotrzebne emocje.
Proszę mnie nie pytać więcj, bo nie udzielam lekcji uczniom, którzy nie potrafią słuchać ;)


Pozdrawiam - Thotal :)

Scaliłem posty
Darek


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Luty 13, 2011, 17:18:33
Co się dzieje, co się dzieje?
Same k...wy i złodzieje?



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 03, 2011, 16:00:03
By nie czynić ofa w temacie o okultyzmie (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=6866.0)
postanowiłem tu nieco się wstawić.

Cytat: east
Arteq
Cytuj
Mi chodziło o wykorzystanie okultystyczne wahadełka, m. in. zadając pytania na które udzielona odpowiedź może przybierać dwa stany: tak lub nie. I wtedy możemy sobie dowolnie ustalić/zażądać aby na tak zaczęło kręcić się w lewo na nie w prawo, lub właśnie odwrotnie
.

Zażądać to sobie możemy ,ale czy to zadziała w ten sposób ?
Jak ja rozumiem "odpowiedź" wahadełka to nie umysł decyduje w którą stronę i w jakich okolicznościach zacznie się ono kręcić w którąś stronę, tylko jest to odpowiedź czegoś, co nazwałbym ezoterycznie Wyższe Ja (boskie ja). W praktyce jest to komunikat czystej świadomości działającej poprzez rzeczy i świat ożywiony z tej prostej przyczyny , że wszystko jest ze sobą ściśle połączone i WIE o sobie wzajemnie wszystko , gdyż "uzgadnia" stany dekoherentne w każdej chwili, w każdej nano-sekundzie naszego życia i to ZANIM jeszcze się objawi (wypadnie ze stanów spójnych, splątanych). Czysta świadomość dokładnie WIE wszystko , tylko ludzkie ego ,stworzone by błądzić ( może jest ono koniecznym tłem dla zaistnienia odpowiedzi świadomości ?) nie wie kim jest i na to pytanie wciąż szuka odpowiedzi.

Cytat: arteq
Sam osobiście tego nie robiłem - bazuję na bezpośrednich relacjach osób które miały z tym do czynienia. Może i bym był skłonny przyjąć Twoje East wyjaśnienia gdybym również nie znał relacji osób które się w to wciągnęły i przekazywanych opisów konsekwencji takie stanu, prób uwolnienia się od tego, etc. Czy wyższej ja może dążyć do mojej/swojej destrukcji?

Zawsze z igły można zrobić widły.
Osobiście posługuję, no, posługiwałem się wahadełkiem i nic z tych "demonicznych" zjawisk mnie nie nękał i nie mam najmniejszego problemu z odstawieniem tego - już ze trzy lata nie używałem go - wahadełka.
Tak więc z mojej perspektywy mogę Ci >arteq< śmiało polecić naukę posługiwania się tym bardzo przydatnym urządzeniem.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 03, 2011, 17:06:58
Bo wahadełko to tak jaka igła  czy widły - jest tylko narzędziem ;)

oszu
Cytuj
Na bakier etyka, choć kodeks etyki jest. Morale też ma wiele zyczen. Papierochy, ćpuństwo, herezje, zdrady, piep.....e się z koczankami, wódka. To było widać. I te ciągłe oszczerstwa wobec innych, lepszych biznesmenów. szkoda słów.


Samo życie :)  czyli tak jak w każdym innym środowisku jest też i margines. To ta ciemna strona biznesu.
Różdżkarze czy bioenergoterapeuci to też zwykli ludzie. Uważam ,że krzywdę im się robi dodając do tego środowiska nimb wtajemniczenia czy bycia "ponad" doczesność.
Dla mnie Ci ludzie są bardziej jakby inżynierami biologicznej przestrzeni życia wykorzystujący wiedzę i technologię by zarabiać na życie. Są inżynierowie solidni w swoim fachu i niesolidni ściemniacze, ale zarówno jedni jak i drudzy mają swoje ludzkie słabości - do kobiet, wódki czy używek. Jak w każdym innym zawodzie bywa.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Czerwiec 03, 2011, 17:31:52
Podzielam zdanie easta !!!

Też traktuję to jak posiadanie umiejętności. Ja ich nie posiadam, ale zapisałem się na kurs radiestezji i się po prostu tego nauczę. A będę na sobie praktykował (a raczej na moim ogrodzie), bo zamierzam sobie wykopać studnię, ale najpierw trza znaleźć wodę.

Ale to tylko technika.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: janusz Czerwiec 04, 2011, 00:13:00
Do niewątpliwych sukcesów polskiej radiestezji można z pewnością zaliczyć fakt, iż możemy poszczycić się drugim na świecie doktoratem z pogranicza radiestezji i architektury. Chodzi tu o pracą doktorską znanego architekta i radiestety z Poznania Jana Kasińskiego pt. Studia rozpoznawcze w planowaniu przestrzennym ze szczególnym uwzględnieniem czynników naturalnych poprzez zastosowanie metod radiestezyjnych. Praca została obroniona w listopadzie 1986 r. w Instytucie Architektury i Urbanistyki Politechniki Wrocławskiej.
 Do grona zasłużonych radiestetów polskich zaliczani są również autorzy świetnych podręczników radiestezji: Czesław Spychalski, Henryk Ladorski, Jerzy Woźniak, Leszek Matela, Stanisław Jastrzębski, Zbigniew Królicki, konstruktor sprzętu radiestezyjnego Józef Baj, pionierzy radiestezji: Janina Kamińska, Antoni Skoczylas, Antoni Litwin, Tadeusz Kozarów, Ignacy Chełkowski oraz Cz. Mościcki, K. Tomala, K. Śliżyński, J. Kołpa, J. I. Łuczak, L. Podhorecka, Ch. Szoł, S. Wańkowicz, E. Witkowski, W. Szwarc i inni.
 Jedną z cech polskiej radiestezji jest stosunkowo duża liczba księży zajmujących się tą dziedziną. Do najwybitniejszych księży-radiestetów należą: Hűbner, Twardzicki, Podbielski, Malaka, Klimuszko, Kiljanek, Góra, Bieżanowski i Wisz.


 Polska należy też do nielicznych krajów, w których radiestezję udało się zakwalifikować do spisu zawodów rzemieślniczych.
http://www.cechbioenergoterapeutowpoznan.pl/historia_radiestezji.html


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 04, 2011, 12:41:31
Darek, w takim razie rozejrzyj się po swoim otoczeniu - czy nie było zmian na gorsze przy używania, a szczególnie w którkim okresie po dostawieniu - np. choroba, nieuzasadnione niepowodzenia czy kłopoty, etc.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 04, 2011, 20:12:34
To bylo przed 30-stu laty. Bylam u cioci na kieleckiej wsi. Wlasnie wujostwo potrzebowalo zrobic nowa studnie. Zawolali z drugiej wioski mezczyzne ktory mial wskazac miejsce gdzie napewno bedzie woda. Przez duzo lat kobiety nosily wode z
jednego miejsca, bo prawdopodobnie wszystkie proby byly na nic, wody w innym miejscu nie mozna bylo znalezc.
Wujek uslyszal od kogos, ze jest taki chlop, ktory 100% wskaze miejsce gdzie jest woda. Tak wiec chlop przyszedl z wachadelkiem pochodzil po podworku i wskazal miejsce gdzie mozna kopac. Tak wiec rozpoczeto kopanie i montowanie
pompy. Na czas obiadowy woda leciala juz z pompy. Radosc byla przeogromna, a chlop jako zaplate zazyczyl sobie dobry
obiad. Kiedy zasiadl do stolu wszystkie trzy dania razem z deserem wlal do jednej miski i zjadl. Na pytanie dlaczego
w ten sposob je, powiedzial ze w przyrodzie jest wszystko pomieszane razem a tylko ludzie dziela. Po zjedzeniu powiedzial szczesc Boze i poszedl do domu. Byl to czlowiek prosty, skromny i tym czym go Bog obdazyl , dzielil sie z ludzmi potrzebujacymi.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 04, 2011, 22:39:25
No to chłop przesadził trochę z tym zlewaniem dań do jednej miski. Mógł poczekać aż mu się w brzuchu wszystkie "zleją" i też by wyszła ta sama opowieść ;)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 04, 2011, 22:42:05
Moze nie opowiesc, ale napewno trudno by jeszcze raz ulozyc na talerze to co by wyszlo.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Thotal Czerwiec 05, 2011, 07:10:57
Nigdy nie pytam wahadełka...

Stosuję znaną w radiestezji formułę w przypadku badania jakiegoś tematu, zdanie brzmi;
PRAWO HARMONII

Wahadełko zajmuje wówczas stanowisko w danej sprawie, czy coś czego dotykam współgra ze mną, czy nie.


Sprawa kłopotów dotyczących ludzi zajmujących się radiestezją polega na braku umiejętności stosowania BHP.
Sięgając po rzeczy z górnych półek trzeba się do tego dobrze przygotować, trzeba zapewnić sobie solidną podstawę, być "czystym" duchowo, pozbawionym strachu i negatywnych emocji.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 05, 2011, 07:27:45
nie jestem w temacie, ale u rodziny na wsi jak chcieli wiercić studnie, to zawołali takiego jednego,
co to go wszyscy znają że z patykami wskazuje,-
no i przyjechał na rowerku pochodził, pochodził, wskazał i jest woda.
Są ludzie którzy mają naturalne predyzpozycje do pewnych rzeczy- podobnie nie każdy może zostać szamanem,-
ale to już inna bajka.

pozdr. :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Czerwiec 05, 2011, 10:41:00
Ja również nigdy nie używałam wahadełka. Tak naprawdę każdy Człowiek ma w sobie w swoim wnętrzu moce tego urządzenia.
Jak się otworzy na płyniecie przez niego wibracji miejsca i nauczy odczytywać odbiory urządzenia zewnętrzne są zbędne.

Odczyt płynącej energii to jedno a weryfikacja , rozpoznawanie  jej to drugie.

Wiele jest współczesnych urządzeń bardzo precyzyjnych do znajdowania podziemnych cieków , źródeł wodnych i innych rzeczy , czy osoby używające je stają się opętane przez jakieś byty?

Praca z wahadłem to otwieranie siebie na świat duchowy , to prawda , zwiększanie wrażliwości odbioru go. Ale to czyni nie tylko wahadełko , to proces naturalnego rozwoju , lub tylko  technicznego otwierania jakiś umiejętności , co nie jest dobre i właściwe.

Niebezpieczeństwo nie istnieje w samym używaniu wahadełka ( kiedyś ludzie używali zwykłej gałązki z drzewa) , niebezpieczeństwo istnieje w braku etyki , moralności , prawości , czyli w niskim systemie etyczno moralnym.
Bowiem tacy ludzie zwodzeni przez swoje nieprzepracowane emocje i uzależnienia są ściągani przez niewidzialne byty uzależniające ich , ich własnymi słabościami.

Początkowo podsuwają im same prawidłowe rezultaty , człowiek  akceptuje taki byt obok siebie ufając jemu miast sobie , a on podpina się pod niego i  istnieje w naszym świecie dzięki ludzkiej  energii.
W ten sposób powstaje niewidoczne uzależnienie , jednak zawsze ( jeżeli w grę wchodzi niski byt) będzie to ściąganie w stronę negatywu i blokowanie samodzielności ludzkiej.
Trzeba się nauczyć dostrzegać takie rzeczy.

Bez wahadła nic nie wychodzi? A powinno bo ono jest tylko  narzędziem w kolejnym ( lub być może) etapie  rozwoju , lub potwierdzeniem rezultatu pracy.
Nie każdy musi przejść ten proces  , jednak nie ma w tym nic złego jeżeli chce go poznać.
Jedna z lekcji rozwojowych , u jednych krótsza u innych dłuższa. 

Ważne jest jednak w niej to , by otworzyła nam drogę do następnej , w której zaufamy swoim wewnętrznym odczuciom  by moc odbierać energię bez wahadełka i robić bezbłędne odczyty.

Bo co zrobisz Człowieku jeżeli będziesz w sytuacji poszukiwań i podejmowania decyzji a wahadełka mieć nie będziesz mógł?

Pora uczyć się zaufać sobie , własnym odczuciom , one nas nie oszukują , po mału na drodze wielu doświadczeń i tych dobrych i tych złych każdy dojdzie do perfekcji.
Jeden wcześniej , drugi później , ale dojdzie.


Kiara :) :)


ps. Znam osobiście człowieka który robi wszystkie wahadełka najbardziej znanej naszej firmy , zrobił ich tysiące  , nie jest przez nie zdominowany , uzależniony pomimo iż wszystkie przeszły przez jego ręce.
On wie doskonale iż moc nie jest   w materialnej rzeczy , ona jest Człowieku , który mu jej użyczy na moment lub nie.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 05, 2011, 11:53:57
Witaj Kiaro
Cytuj
wie doskonale iż moc nie jest   w materialnej rzeczy , ona jest Człowieku , który mu jej użyczy na moment lub nie.

Otóż to. Temat wart rozwinięcia.. To człowiek posiada moc i to on używa zewnętrznego interfejsu ,czyli wahadełka. Wydawać by się mogło, że nie jesteśmy w stanie kontrolować działania wahadełka, że to jakaś zewnętrzna moc nim kieruje, albo obcy byt. Postrzegamy w ten sposób za pomocą umysłu ,a ego to na swoją modłę interpretuje dlatego, że nie znamy siebie, swojej własnej mocy w nas drzemiącej i nie potrafimy z nią współpracować w pełni świadomie. Wahadełko zaś ma kontakt z naszym "Wyższym Ja" i reaguje na wewnętrzne przekazy, a umysł ,który obserwuje wskazania wahadełka interpretuje wynik - tu jest ciek wodny , albo "tu jest odpowiedź na  pytanie" .

W podobny sposób działają inne urządzenia peryferyjne takie, jak na przykład urządzenie do biorezonasnu magnetycznego używane w leczeniu nałogów czy alergii. One tylko wzmacniają nasze wewnętrzne sygnały ( konkretne częstotliwości ) nad którymi człowiek utracił kontrolę  kiedyś w zamierzchłej starożytności (przyczyną mogło być osłabienie częstotliwości płynących do nas z kosmosu ,tych, w które obecnie na nowo wchodzimy z calą Ziemią- pas fotonowy). Niektórym ludziom, którzy cały czas taką kontrolę zachowują nie sa  potrzebne wahadełka. Oni  czują swój własny organizm ,potrafią się z nim świadomie zestrajać i słuchać się go.

Jak wcześniej wspomnieliście wahadełko urządzeniem  ( sam nie używam go, ) umożliwiającym odpowiedź TAK lub NIE. W sumie można by go porównać do pierwszego komputera podłączonego do "sieci" biofotonowej  infostrady która nieustannie przepływa przez nasze ciała i przez całą przyrodę. Te pierwsze komputery nie miały zbyt dobrych zabezpieczeń przed wirusami czy obcymi programami ( złośliwe byty ).
Ale wiedza i technika poszły naprzód i dziś ludzie używają precyzyjniejszych narzędzi operujących na konkretnych częstotliwościach ,które dostarcza nasz organizm. Nauka i pradawna wiedza ( choćby chińska akupunktura oparta o energię życiowa KI /czi ) zintegrowały swoje możliwości dając naszym organizmom precyzyjnie skonstruowane przez techników wzmacniacze/wygaszacze określonych częstotliwości w postaci choćby wspomnianych urządzeń do biorezonansu magnetycznego. Nie ma w tym żadnej magii.

Według mnie są to początki synergii człowieka i technologii  o czym czytałem jako dziecko w opowiadaniach z "Fantastyki" , gdzie przedstawiano świat cyborgów. Z drugiej strony ludzie szczególnie wrażliwi , posiadający dobry kontakt ze swoimi wewnętrznymi "mocami" nigdy nie potrzebowali zewnętrznych urządzeń. Olbrzymia większość "odłączonych" od biofotonowej sieci umysłów wciąż nazywa ich szamanami, albo magami traktując bardziej jak zagrożenie , co wynika z niezrozumienia i strachu. Różdżkarze ,bioenergoterapeuci, szamani, zielarki, "poszeptuchy" (wrózbitki) - oni wszyscy mieszkali gdzieś na uboczu wsi , poza ludzkimi oczami, nie tyle jednak daleko by nie móc do nich w razie nagłej potrzeby dotrzeć ;)
 


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 05, 2011, 15:03:28
Sprawa kłopotów dotyczących ludzi zajmujących się radiestezją polega na braku umiejętności stosowania BHP.
BHP? Słyszałem, że to tylko niegroźne, ba sprzyjające urządzonko, słyszałem też na tym forum że to jakieś nasze wyższe "ja" - więc czego miałbym się bać? Samego siebie? Jakoś nigdy nie musiałem stosować żadnego BHP np. przed zoną czy dziećmi, przyjaciółmi...


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 05, 2011, 19:55:26
Cytat: arteq
Darek, w takim razie rozejrzyj się po swoim otoczeniu - czy nie było zmian na gorsze przy używania, a szczególnie w którkim okresie po dostawieniu - np. choroba, nieuzasadnione niepowodzenia czy kłopoty, etc.

Nie, nie ma i nie było nijakich zmian.
Domyślam się, że za tym pytaniem ukryłeś "demonka". Kilka osób tu wspomniało już, że istnieje taka możliwość, iż do kogoś przyklei się coś/ktoś, nie wykluczam tego. Dlatego zgodzę się z >Thotal'em, że potrzebne są "zasady BHP".
W moim przekonaniu, ci którzy mieli tego typu przeżycia w pewnym sensie sami tego chcieli. Może wykorzystywali to urządzonko do np. "wywoływania duchów" albo czynili to wcześniej i po jakimś czasie wzięli się za różdżkarstwo mając już przy sobie "przyjaciela", który dzięki temu ma ułatwione działanie.
Można tu sobie pogdybać.

Cytuj
BHP? Słyszałem, że to tylko niegroźne, ba sprzyjające urządzonko, słyszałem też na tym forum że to jakieś nasze wyższe "ja" - więc czego miałbym się bać? Samego siebie? Jakoś nigdy nie musiałem stosować żadnego BHP np. przed zoną czy dziećmi, przyjaciółmi...

Pewnie, że nie ma się czego bać jednak wciąż w Twoich postach wyczuwam nawiązanie do "opętań" niektórych, którzy tym się zajmowali. To trochę czepianie się, tak to odbieram  ;) bo zapewne znasz wiele innych przykładów, gdzie "demonki" uprzykrzają życie ludziom, którzy o radioestezji nawet mogli nie słyszeć.
Mój przykład utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to bezpieczna metoda dopóty, dopóki kierujemy się zdrowym rozsądkiem i nie szukamy sensacji czy przygód.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 05, 2011, 21:37:34
Sprawa kłopotów dotyczących ludzi zajmujących się radiestezją polega na braku umiejętności stosowania BHP.
BHP? Słyszałem, że to tylko niegroźne, ba sprzyjające urządzonko, słyszałem też na tym forum że to jakieś nasze wyższe "ja" - więc czego miałbym się bać? Samego siebie? Jakoś nigdy nie musiałem stosować żadnego BHP np. przed zoną czy dziećmi, przyjaciółmi...

Arteq, praca z wahadełkiem, czy różdżką, to przede wszystkim praca z energią.
Wahadełka emitują energię w różnym zakresie fal.  Tzw. zieleń ujemna jest bardzo szkodliwa dla zdrowia. Zdarzały się nawet przypadki mumifikacji .
Także różdżki ściągają na operatora energię ścieków.
Dlatego brak znajomości zasad stosowania BHP niesie spore niebezpieczeństwo napromieniowania. Nie ma to nic wspólnego z duchami, bo te zawsze mogą się przyplątać, gdy aura słaba i nieszczelna. 
Mam ukończone dwa stopnie kursów radiestezyjnych, jednak po początkowej fascynacji, teraz praktycznie się w to nie bawię. Nie czuję takiej potrzeby. Czasami tylko na czyjąś prośbę sprawdzam, czy nie ma w danym pomieszczeniu promieniowania żył wodnych.



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Czerwiec 06, 2011, 07:57:50
Wyjaśnij mi jak to możliwe, żeby małe wahadełko "ściągało" energię, którą można się napromieniować? I to wyłącznie wtedy gdy operuje nim człowiek. Chyba że były jakieś doświadczenia gdzie takowe przywiązywano np. zwierzętom i jakie były tego efekty?

Darek, możwsz kpić sobie z "demonków", jednak faktem jest to, że istnieją. Ujawiniają sięnajcześciej gdy człowiek "grzebie" tam gdzie nie powinien.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: koliberek33 Czerwiec 06, 2011, 09:52:46
...to weź do ręki wahadełko i machaj nim, bez opamiętania, ile chcesz, to zaraz sam poczujesz na "własnej skórze". Najlepsze jest zawsze osobiste doświadczenie. Prócz tego, są sposoby na zmierzenie tego, co nie zawsze jest widzialne gołym okiem.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 06, 2011, 10:18:09
Dzisiaj każdy może obudzić w sobie szamana. Problem zawsze polegał na tym, moim zdaniem, że drzemiące w nas moce były za słabe by mogły dokonać natychmiastowej, pożądanej zmiany. To działo się lecz z długim opóźnieniem. Na tyle długim ,że oryginalny sygnał wychodzący był  po pierwsze za słaby,  a po drugie z czasem jeszcze wytłumiany, zniekształcany więc biofeedback (odpowiedź ) "ginęła" w tle szumów. Dzisiaj szaman ma do dyspozycji elektroniczny wzmacniacz sygnałów :)

Koniec ery halucynogennych grzybków, wahadełek czy świętego ziela do palenia :) Kiedy ta "magia" wejdzie pod strzechy to zmieni się cały nasz świat. Dosłownie.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: ptak Czerwiec 06, 2011, 10:21:14
Wahadełkiem, czy jakimkolwiek innym przyrządem radiestezyjnym doskonale można doładować się energetycznie, sprawdzić stan aury lub czakr i je zablokować, odblokować czy zrównoważyć. Można także diagnozować stan organizmu, a nawet go leczyć. Są do tego specjalnie skonstruowane wahadełka, z przeróżnych materiałów i z różnymi „świadkami” w środku. Najbardziej lubię te z naturalnych kamieni szlachetnych, jak kryształ górski, ametyst, itp.

Badanie cieków wodnych jest mentalnym i fizycznym połączeniem się z energią cieku. Inaczej nie można byłoby go stwierdzić. Zbyt długi kontakt z taką energią i brak oczyszczenia się z niej po zakończonej pracy, skutkuje napromieniowaniem własnego organizmu. I to bardzo szkodliwym. Doskonale o tym wiedzą zawodowi radiesteci. Po to są zasady BHP.
Nie ma w tym żadnego szarlataństwa, tylko zwykłe działania praw natury. Ich nierozumienie skutkuje nieuzasadnionym lękiem i przypisywaniem demonów, duchów itp. Uważam to za ciemnotę, która o dziwo funkcjonuje mimo XXI wieku.  ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: songo1970 Czerwiec 06, 2011, 11:07:15
jeżeli/kiedy pole mag. ziemi zaniknie- wtedy zobaczymy co na prawdę w nas siedzi ;)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Czerwiec 06, 2011, 19:18:27
Cytat: arteq
Darek, możwsz kpić sobie z "demonków", jednak faktem jest to, że istnieją. Ujawiniają sięnajcześciej gdy człowiek "grzebie" tam gdzie nie powinien.

Nie kpię, sam fakt, że zgadzam się z możliwością istnienia opętań świadczy o tym. Różnica następuje w naszym ich postrzeganiu. Wg mnie są to byty, które żerują na słabszych od siebie, a ludzie przypisali im miano demonów - zmieniając zupełnie znaczenie tego określenia i przypisując je tym bytom, które wg wierzeń kościelnych są przeciw Bogu. Tak więc nie traktuję poważnie tego nazewnictwa i stąd Twoje odczucie, że sobie kpię.
Ale my o różdżkarstwie, dobrze wyjaśniła to >ptak<. Niewłaściwe obchodzenie się z tymi naturalnymi energiami może przynieść efekty bardzo podobne do opętań.
Podobnie jest ze stosowaniem magnetoterapii. Metoda może dużo dobrego zdziałać ale przeholowanie daje bardzo podobne efekty.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Czerwiec 06, 2011, 23:24:14
We wszystkim jest potrzebny umiar.Jedynym gwarantem umiaru jest nasz własny organizm.Należy docenić jego mądrość i pozwolić mu korzystać z wszelkich dostępnych środków jednocześnie umiejętnie się weń wsłuchując. Jeśli do czegoś czujemy wewnętrzną niechęć mimo tego, że wszyscy to zachwalają to lepiej odpuścić taką terapię.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: PHIRIOORI Czerwiec 07, 2011, 07:05:51
Jakiś demonek sie ujawnił i prawi czlowiekowi morały, gdzie powinni - a gdzie nie ..grzebać.
Ale ja w dalszym ciągu nie wierze w ich istnienie..

..to tylko wytwór wyobrazni niedoświadczonych moderatorów.



Moja różdźka sie raczej nie waha.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Rafaela Czerwiec 07, 2011, 07:55:37
STOWARZYSZENIE EFFAT

O NIEBEZPIECZEŃSTWIE RÓŻDŻKARSTWA

1. Dlaczego piszę o różdżkarstwie.

2. Co mówią różdżkarze.

3. Krytyczne uwagi ze strony hydrogeologii, fizyki, medycyny i psychologii.

4. Zakończenie. Dlaczego ostrzegam przed różdżkarstwem.

http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/rozczkarstwo.htm

Warto przeczytac. Pozdrawiam Rafaela


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: between Czerwiec 07, 2011, 08:02:38
Wyjaśnij mi jak to możliwe, żeby małe wahadełko "ściągało" energię, którą można się napromieniować? I to wyłącznie wtedy gdy operuje nim człowiek. Chyba że były jakieś doświadczenia gdzie takowe przywiązywano np. zwierzętom i jakie były tego efekty?

Tak to możliwe,  że są rzeczy, o których się nie śniło filozofom.
Tak po prostu.

Dopóki uznajesz coś za niemożliwe to znajdziesz miliard dowodów na to, że to niemożliwe.
Jeżeli uznasz coś za możliwe - znajdziesz miliard dowodów na to, że możliwe.


Darek, możwsz kpić sobie z "demonków", jednak faktem jest to, że istnieją. Ujawiniają sięnajcześciej gdy człowiek "grzebie" tam gdzie nie powinien.

A Ty kpisz  z wahadełek i BHP przy ich używaniu. Przyganiał kocioł garnkowi.

pozdro

ps. zaraz oczywiście zarzucisz mi, że nie prowadzę rzeczowej dyskusji, że nie dostarczam dowodów, że to, że tamto.


ps2.
Kiedyś wyczytałem śliczne zdanie -  wątpimy we wszystko oprócz własnej ignorancji


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Czerwiec 07, 2011, 09:18:09
STOWARZYSZENIE EFFAT

O NIEBEZPIECZEŃSTWIE RÓŻDŻKARSTWA

1. Dlaczego piszę o różdżkarstwie.

2. Co mówią różdżkarze.

3. Krytyczne uwagi ze strony hydrogeologii, fizyki, medycyny i psychologii.

4. Zakończenie. Dlaczego ostrzegam przed różdżkarstwem.

http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/rozczkarstwo.htm

Warto przeczytac. Pozdrawiam Rafaela

Dzięki za linka - przeczytane. Takie głosy są również przydatne.
Ja wynoszę z tego artykułu po raz kolejny naukę, typu: uważaj, kogo zapraszasz do swego serca. Ale też, że tylko ode mnie zależy (od mojej woli), co się do mnie "przyczepi".


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Sierpień 12, 2011, 16:29:15
Wahadełko
12 sie 2011

(http://nowaatlantyda.com/wp-content/uploads/2011/08/Wahadlo.jpg)

Piętnaście niepowiązanych ze sobą wahadeł zwieszonych na linkach o równomiernie wzrastającej długości po wprawieniu w ruch tworzy niezwykły taniec pokazujący sinusoidalny charakter fal a także falę stojącą i dudnienie. Cały cykl trwa ok. 60 sek. Filmik nakręcono na uniwersytecie harwardzkim a whadełko zbudowano na wzor tego, jakie znajduje się na University of Maryland. W Maryland z kolei przyznają że sam pomysl tego efektownego doświadczenia pochodzi z uniwerytetu w Moskwie, ale Rosjanie twierdzą że zbudowali wahadło na wzór tego jakie ktoryś z moskiewskich uczonych zobaczył w Ameryce…

http://www.youtube.com/v/o3Q7JYBkOHU?version=3&amp;hl=pl_PL

http://nowaatlantyda.com/2011/08/12/wahadelko/


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Marzec 30, 2012, 10:19:35
Cudny ten filmik o "wahadelkach".
Ale jak za pomoca takowego wymierzyc te biovisy?
Gdzie jest urzadzenie pomiarowe?
Zabieram sie ostro za temat.
Dla informacji dodam, ze faze wrozenia:) i innych gusel mam juz za soba. Ale naergetyzowanie mnie obchodzi, lecz nie wiem jak sie to mierzy.
Za infos "Bog zaplac":)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Marzec 30, 2012, 16:22:48
Poczekaj Lady, bo nie wiem, czy dobrze rozumiem, chodzi Ci o skalę Bovisa ?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Bovisa

Bo w tym przypadku, a w zasadzie w całej radiestezji, miernikiem jest człowiek. Wahadło to tylko antena (taka przedłużka).

Radiestezja - zbitek dwóch słów: radius (łac.) -promień, aistesis (grec.) - czuć, czyli odczuwanie promieniowania.

Jak mierzyć w skali Bovisa ? Po prostu nastawiasz się (i wahadło) na pomiar i odczyt w skali Bovisa. Możesz korzystać z dodatkowych skal (wykresów), które odczytają wartość wahadła w tej skali. Ja z takich korzystam, i w łatwy sposób odczytuję np. aktualną wartość energii zdrowotnej (życiowej) danego człowieka.



PS. Zresztą czeka mnie produkcja posta z moimi pomiarami radiestezyjnymi z Egiptu i Jerozolimy - do wątku egiptowego. Ale to czeka i czeka....


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Marzec 30, 2012, 16:52:34
Mogę tylko dodać, z własnego doświadczenia, że korzystanie z wahadełek, czy różdżek wymaga neutralności, jeżeli korzystający jest na jakiś temat dobitnie przekonany, to wahadełko go w tym tylko utwierdzi i może to nie mieć pokrycia w rzeczywistości.
To samo dotyczy różdżek, talizmanów amuletów itd 


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Ramzes3 Marzec 30, 2012, 19:09:26
Prawie do łez ubawił mnie artykuł "o niebezpieczeństwie różdżkarstwa" na www.effatha.org.pl. Według mnie wywody pana fizyka są wyssane z palca i najprawdopodobniej mają na celu obronę jedynych słusznych prawd wiary organizacji kościelnej do której należy.Mam też wrażenie, że nie miał on nic wspólnego z żadnymi badaniami w terenie a już na pewno nie z hydrologami ani też radiestetami. Ciekawostką jest jego powoływanie się na wypowiedzi hydrologów, że nie ma żadnych żył czy cieków wodnych! Jeszcze większą ciekawostką jest fakt, że o takich żyłach i ciekach wiedzieli Templariusze i w pełni wykorzystywali tę wiedzę. Znali oni np. tzw. "cieki wznoszące", potrafili je znaleźć w terenie a następnie prawie na ich szczycie budowali studnie w których woda miała właściwości lecznicze. Ci sami Templariusze wybudowali w całej Europie szereg Katedr o których czasami wspomina się, że powstały one na miejscach obrządków starych kultów pogańskich. Punktem wspólnym jednych i drugich jest fakt występowania silnych energetycznie miejsc tzw. meridianów ziemskich. I w tym miejscu każdy  chyba zda sobie sprawę, że w tamtych czasach nie było hydrologów bądź też map z rozmieszczeniem takich miejsc i ich odnalezienie mogło w zasadzie wiązać się tylko z różdżkarstwem.
Co do zagrożeń ze strony różdżkarstwa (różdżki, wahadła, różdżko-wahadła) to istnieje generalna zasada, że osoba początkująca nie może zajmować się pracą z tym sprzętem dłużej niż przez 15 minut dziennie. Z biegiem czasu można dojść do kilku godzin dziennie (w dużej mierze zależy to od siły pola danej osoby). W trakcie pracy z wahadłem czy różdżką czerpiemy energię z naszego własnego pola energetycznego i dlatego osoba nie przgotowana może nagle zasłabnąć. W takich skrajnych przypadkach można też liczyć się z możliwością "przyklejenia się" jakiegoś negatywnego bytu które Pan fizyk określiłby z pewnością jako opętanie ale sam nie ma pojęcia jaka jest tego przyczyna. Kolejnymi ważnymi sprawami po pracy np. z wahadłem jest odpromieniowanie całego ciała i uzupełnienie ubytku energetycznego.
Spotkałem się również z wahadełkiem konstrukcji Pana Kowalskiego (twórcy polskiej Agnihotry), które czerpie energię z otoczenia a więc jest całkowicie bezpieczne dla początkujących, którzy będą się nim posługiwali nawet kilka godzin dziennie.
Temat różdżkarstwa jest bardzo obszerny i po prostu nie da się go omówić w kilku postach. Ważną jest sprawą, że można je wykorzystać w bardzo wielu dziedzinach naszego życia nie tylko w tych o których pisze niedouczony fizyk z Poznania.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Marzec 30, 2012, 20:16:12
Dzieki!
O to mi wlasnie chodzilo.
Bar:) DZIEKI masz racje.
Ale ja juz "praktycznie " doznalam, jak INNI obsluguja sie na tym planie.
Ale kiedys tez skonstruowalm sobie takie "wahadelko" i ono doprowdzilo mnie w pierwszej linii do tego PIEKLA!
Bo sluchalam sie jak swinia grzmotu kazdego "wahniecia" bez mozgu...
Ale "lusz" byl jak nalezy!
Przeanalizuje dokladnie teksty. Dzis przeskoczylam, o obieg wyzej/nizej ;) data baza :) Na zdrowie! mam urodziny.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 30, 2012, 23:39:31
Wszystkiego najlepszego Lady!

Bądź tą jaką jeszcze nie by byłaś, by być jaką Jesteś naprawdę....  :-*


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Marzec 31, 2012, 07:51:16
Ramzes3, aż dziw bierze, że ten fizyk nie ma wiedzy o podstawach. Promieniowanie cieku wodnego bierze się z tego, że woda wytwarza tarcie na powierzchni warstwy, prze którą płynie. To tarcie generuje falę o odpowiedniej częstotliwości, czyli promieniowanie cieku wodnego. A człowiek jest miernikiem tego promieniowania.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Marzec 31, 2012, 08:53:13
Cytuj
Ci sami Templariusze wybudowali w całej Europie szereg Katedr o których czasami wspomina się, że powstały one na miejscach obrządków starych kultów pogańskich. Punktem wspólnym jednych i drugich jest fakt występowania silnych energetycznie miejsc tzw. meridianów ziemskich.
Mam pytanie, czy chodzi o to, aby ta sila tych meridianow byla duza, czy wlasnie odwrotnie. A moze chodzilo o miejsca zasilania? Cos na wzor dzisiejszych stacji paliw?
Co mam zrobic, gdy pomierze juz te energie i faktycznie zobacze, ze jest wiecej niz 6500 w skali Bovisa? Uciekac?:)
A moze te "miejsca" to pewnego rodzaju "pulapki" na ludzi:), gdy wlezie w takie miejsce zostanie mu odebrana energia...
Hmm, cos w tym jest. Jak sie bronic (oslonic).
Kiedys zajmowalam sie mierzeniem elektrosmogu! Ho, ho, ho! Ale coz, jest wszedzie... tylko mowic o tym glosno nie wolno:(

P.S. Dzieki Kiara za zyczenia
Cytuj
Bądź tą jaką jeszcze nie by byłaś, by być jaką Jesteś naprawdę.... 

Piekne zyczenia, mysle, ze na tej drodze jestem juz od dawna, bo to droga poznania.



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Marzec 31, 2012, 10:26:17
Tak, to Ludzkie dochodzenie do doskonałości własnej matrycy energetycznej , inaczej " wniebowstąpienie" czyli uzyskanie przez Człowieka wszystkich możliwości paranormalnych dzięki transformacji energetycznej swojego ciała fizycznego.
Wszystko przed nami!

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Marzec 31, 2012, 12:28:01
Ja to rozumiem tak:

Skala Bovisa dotyczy tylko promieniowania pozytywnego, życiowego, zdrowotnego. Dlatego nie używa się wartości ujemnych (ja przynajmniej nie spotkałem). Do pomiaru wartości promieniowania szkodliwego służą inne skale np. 10-stopniowa Kamińskiego (skala niemianowana, tzn. 0-najmniejsze szkodliwe, 10-najbardziej szkodliwe, albo 0-100%).

I zdarza się tak, że dane miejsce promieniuje jednocześnie promieniowaniem zdrowotnym i szkodliwym. Tak był np. u mnie w domu; zastosowałem odpowiedni odpromiennik, który obniża promieniowanie szkodliwe do 0, i podbija promieniowanie zdrowotne do 6500 BVS (a nawet 8 tysięcy). Jeśli człowiek będzie długo przebywał w środowisku o np. 2000 BVS, to będzie zasilał to miejsce swoją energią (oddawał ją). I docelowo będzie u siebie ją obniżał i osłabiał organizm.

Np. moje pomiary w Dolinie Królów w Luksorze (na dole w grobowcach) pokazywały silne promieniowanie szkodliwe (negatywne, śmierci, choroby), a np. w Betlejem - bardzo silne promieniowanie zdrowotne - ok.170 tys. BSM (Bovisa stosuje się do 10 tys.)

Jak to działa na ludzi - cała nasza wycieczka, po wyjściu ze świątyni w Betlejem, czuła się: cytuję: błogo, super bardzo szczęśliwa, bardzo spokojna, itp. (a nie wiedzieli nic o moich pomiarach, także nie ma mowy o sugestii).

Chwilowe przebywanie w zapromieniowanym otoczeniu w zasadzie nie szkodzi na organizm, ale życie w takim miejscu przez naście godzin na dobę (mieszkanie), będzie miało zasadniczy wpływ. Dlatego można spotkać bioterapeutów, którzy leczenie zaczynają od odpromieniowania mieszkania.


Ps. Dlatego też tak ważny jest dobór odpowiedniego odpromiennika, który likwiduje prom.szkodliwe i podbija zdrowotne. Badałem kiedyś stan zdrowia saomobójcy (został uratowany). W momencie popełniania samobójstwa miał tylko 100 jednostek BVS. Później, po kilku seansach bioterapii, zwiększyło się do 4 tysięcy.

Miejsca kultu mają kilkadziesiąt tysięcy BSM. Badałem kiedyś pewien park, w którym było kiedyś miejsce kultu pogan. W miejscu ołtarza było największe promieniowanie zdrowotne i wynosiło 25 tys.BSM.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Marzec 31, 2012, 13:06:17
Cytuj
Jak to działa na ludzi - cała nasza wycieczka, po wyjściu ze świątyni w Betlejem, czuła się: cytuję: błogo, super bardzo szczęśliwa, bardzo spokojna, itp. (a nie wiedzieli nic o moich pomiarach, także nie ma mowy o sugestii).
To jak robiles pomiary? Skoro inni nie widzieli. Czy to chodzi o odczucia wewnetrzne?
Co to sa odpromienniki?
Z tego co piszesz (wogole super tyle zwiedzania!), to pokrywa sie to dla mnie z nauka feng-shui. Bo i tam nalezy kierowac energia chi (oraz sha). Te druga czesto pomija sie. W feng-shui uzywa sie kompasow, roznego rodzaju. Najwazniejszy to pakua (bagua).
Chyba to cos w stylu wahadelka. Tylko, ze w tym feng-shui nie ma tej skali Bovisa, a ciekawe byloby to polaczyc.




Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Marzec 31, 2012, 13:42:26
A no ta po ludzku, "ciągnąłem ogony", szedłem zawsze ostatni i opóźniałem zwiedzanie, same pomiary to zawsze gdzieś w kąciku żeby też innym nie przeszkadzać. Ludziska widzieli i pytali, to im żonka uprzejmie odpowiadała nie wdając się specjalnie w szczegóły. Później zainteresowanym i dociekliwym tłumaczyłem więcej.

Co do feng shui zgada się - porównań jest wiele, sam mój profesor od radiestezji często na seminariach używa porównań do feng shui - zresztą nazywa to "chińską radiestezją". Np. jak krąży chi w pokoju, w którą stronę spać (mieć głowę), itp.

Bardzo fajnie reagowali Egipscy piramidowi "Łan-dolar" sprzedawcy (Ci co byli w Egipcie wiedzą o co chodzi). Z reguły, jak wyciągałem wahadło, to ... uciekali.  :o

W R. kompas to podstawa - często go używam, chociażby przy stawianiu odpromienników.
Odpromiennik to urządzenie (czasem mechaniczne, ale są też naturalne, przyrodnicze, np. kasztany, które trzymały nasze babcie w tapczanach), które służy do neutralizacji szkodliwego promieniowania w jakimś otoczeniu (np.dom, mieszkanie) i do zwiększania promieniowania zdrowotnego.

Instalacją (wstrojeniem) odpromiennika powinni zajmować się radiesteci, gdyż źle wstrojony odpromiennik może więcej szkodzić niz pomagać.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Kwiecień 01, 2012, 10:25:18
Post >Fair Lady< o Feng-shui przeniosłem do: Feng - shui >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3811.0).


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 14, 2012, 08:38:25
...

I czy wreszcie ktoś mógłby mi w miarę precyzyjnie opisać ten miernik tego promieniowania? Bo od tego trzeba zacząć zanim zaczniemy dyskutować o wynikach "pomiarów" nim wykonanych - oczywiście w przypadku gdy zamierzamy traktować się z minimum powagi, a rozważania prowadzić z minimum rzetelności.

Ciekaw jestem również dlaczego i to tak często wyniki pomiarów różnią się  zależności od tego KTO je wykonuje... bo wtedy nie możemy mówić o rzetelnych pomiarach tylko o... swoistym "widzi-mi-się". O pomiarach możemy mówić wyłącznie wtedy gdy na wyniki nie ma wpływu kto ich dokonuje (oczywiście spośród osób które zaznajomiły się ze "sprzętem"). Dlatego miernik Geigera-Müllera (też mierzący wielkość pewnego promieniowania) daje ten sam wynik niezależnie od tego kto go trzyma...

Tak, często też się nad tym zastanawiam. Rzeczywiście tak jest, że pomiar zależny jest od badacza. W przypadku R. tym miernikiem właśnie jest człowiek, to on jest tą anteną, która odbiera promieniowanie. Podobno człowiek rejestruje je każdą komórką, a skoro jesteśmy przede wszystkim wodą, a woda jest dipolem, to jest to możliwe.

I ta jakość badania zależna jest od "czystości" badacza, tutaj droga jest jedna, "trening czyni mistrza".

Dlatego ważne jest by jak najwięcej ćwiczyć, są opracowane specjalne ćwiczenia na wahadło, generalnie są to takie, których wynik można zweryfikować, np. szukanie wahadłem konkretnej litery schowanej w jednej z 5 kopert.

Czasem robimy też badania porównawcze, tzn. badamy ten sam obiekt i porównujemy pomiary.

Ale ja też skłaniam się ku opinii, że jest to badanie subiektywne, na pewno nie można tego porównać z badaniem maszyną.

I aby nie było to "widzi mi-się", to należy się odpowiednio przygotować do pomiarów, np. przygotować miejsce (odpromieniować) oraz siebie. Ja np. za każdym razem zadaję pytanie, czy w tej chwili mogę przeprowadzać badanie R. czy nie, i czasem dostaję odpowiedź negatywną - wówczas nie badam.

Najlepiej oczywiście, gdy wynik badania R. można zweryfikować materialnie, tak np. dzieje się przy wytyczaniu studni, czy też szukaniu zaginionych osób, i określaniu czy żyją.

Również gdy określamy radiestezyjnie stan zdrowia, warto je potwierdzić później badaniem laboratoryjnym np. krwi.


[Edit]

Tu również można poczytać o R. :

http://psychotronika.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=121&Itemid=1
http://bytzbiorowy.pl/showthread.php?97-Skala-Bovisa
http://www.radiestezja.waw.pl/pages.php?id=2
http://www.informacje.info-polska.com.pl/artykul_skala-bovisa_259651

Przeglądająć powyższe strony możecie natknąć się na biometry czyli skale radiestezyjne. To takie "linijki" służące do odczytu różnych wartości w czasie badania, np. w przypadku szukania studni określa się ok.10 różych wartości, np. głębokość, wydajność, pH, stopień zanieczyszczenia,itp.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 14, 2012, 11:19:44
Mam pytanie, czy w radiestezji istnieja inne metody badan, czy tylko wahadelko?
cyt. barneyos
Cytuj
Dlatego ważne jest by jak najwięcej ćwiczyć, są opracowane specjalne ćwiczenia na wahadło, generalnie są to takie, których wynik można zweryfikować, np. szukanie wahadłem konkretnej litery schowanej w jednej z 5 kopert.

Mysle, ze wielu takie cwiczenia robilo. Sama pamietam poczatki, gdy oczywiscie chodzilo o amory i chlopakow, wtedy ustawialo sie karteczki z imionami odwrocone i hajda tym wahadelkiem:) Wynik byl manipulowany, bo zawsze tak wahadelko wskazalo jak iskra ukryta gleboko w duszy tego chciala, albo bala sie jakiejs konfrontacji, bo sa to silne biegunowo rozne stany.
To sie nazywa dzialanie analogowe, a wiec zdane na dowodztwo prowadzacego.

Co do badan zdrowotnych to moge z mego doswiadczenia podac przyklad, kiedys badalam wahadelkiem kolezanke i nagle stwierdzilam, ze cos mi nie gra w okolicach serca, kobieta tak sie zlekla, ze poleciala od razu na EKG i wykrylo jej jakies odchyly od normy, a ja teraz wiem, ze ona sie po prostu przestraszyla, czyli ulegla sugestii, a to sila nie byle jaka.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 14, 2012, 15:46:50
Fair Lady
Cytuj
Mam pytanie, czy w radiestezji istnieją inne metody badan, czy tylko wahadełko?
Są też różdżki. ;D
Są też inne ,,pomoce" czy ,,podpórki"
Np znajoma jedna pani zakopała na zakręcie na którym często dochodziło do wypadków samochodowych piramidkę, którą zaprogramowała na bezpieczeństwo danego miejsca.
Właściciel pobliskiego dobrze prosperującego zakładu ,,Auto Naprawa" po jakimś czasie wyraźnie zubożał ;D
Liczy się chyba wiedza danego człowieka. :)
Dopiero później czy i jakie użyje ,,pomoce" 8)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 14, 2012, 16:52:32
Oprócz wahadeł i różdżek różnego rodzaju, używa się klasycznych przyrządów jak miary, kompas, czy też mierniki elektroniczne szkodliwego promieniowania mikrofalowego, nadajników GSM, anten itp.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 14, 2012, 16:59:13
Moim zdaniem najbardziej cenna jest mądrość , czyli sposób użycia wiedzy.
Ta kobieta wykazała się mądrością ,bowiem cena zdrowia i życia ludzkiego przeważyła nad korzyściami zakładu "Auto Naprawa"....
No i jak tu nie wierzyć w moc Piramidy?
Piramidonu też....  ;) ;D

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 14, 2012, 17:20:57
Znajomy na przejściu dla pieszych w Łodzi dokładnie w Zgierzu (tez tam było dużo wypadków) program bezpieczeństwa wprowadził stojąc wpatrzony w ,,zebrę" nawet dłonią nie dotknął niczego efekt podobny ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 14, 2012, 21:53:43
I aby nie było to "widzi mi-się", to należy się odpowiednio przygotować do pomiarów, np. przygotować miejsce (odpromieniować) oraz siebie. Ja np. za każdym razem zadaję pytanie, czy w tej chwili mogę przeprowadzać badanie R. czy nie, i czasem dostaję odpowiedź negatywną - wówczas nie badam.
kogo i w jaki sposób pytasz?
w jaki sposób dostajesz odpowiedzi?


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 15, 2012, 07:04:22
arteq
Cytuj
kogo i w jaki sposób pytasz?
w jaki sposób dostajesz odpowiedzi?
Najlepiej siebie w myślach ;D
Uprzedzam nie będę tego rozwijał  8)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 15, 2012, 07:05:58
Pytam siebie w myślach, często używa się zwrotu: "zapytaj wahadło", odpowiedzi dostaję poprzez odczyt ruchu wahadła.

Warunki prawidłowego badania radiestezyjnego:

1. selektywne nastawienie się na dany obiekt - radiesteta nastawia się mentalnie na odbiór energii tylko i wyłączanie danego obiektu, który bada, chodzi o to, aby żadna inna energia nie zakłócała badania. Bardzo fajnie to działa, gdy sprawdzam dom, w którym jest zainstalowany odpromiennik. Gdy nastawię się na odbiór energii miejsca, takiej jaka jest w danym punkcie i danej chwili, to wahadło wskaże energię pozytywną na wysokim poziomie, oraz brak energii negatywnej. A jeśli stojąc w tym samym punkcie, nastawię się wyłącznie na odbiór energii cieku wodnego, to wahadło wskaże wysoki poziom energii negatywnej, bo przecież ten ciek cały czas tam istnieje, tyle że jego energia została zneutralizowana przez odpromiennik.

2. konwencja mentalna - czyli w jaki sposób radiesteta odczytuje ruch wahadła. Konwencję mentalną ustala się tylko raz, na początku swojej drogi w R. Forma pytania powinna być taka, aby móc uzyskać odpowiedź typu Tak / Nie, a jeśli korzystamy z biometrów (wykresów wartości), to zadajemy pytanie ilościowe, np. typu "jaka jest energia tego miejsca w skali takiej a takiej". Im bardziej konkretne pytanie, tym lepsza i pewniejsza odpowiedź.

Wyróżnia się 7 ruchów wahadła, w opisie podaję oznaczenie dla najpopularniejszej konwencji:
   
    1. wahanie przód-tyłu - tzw. promień łączący, oznacza odpowiedź "Tak"
    2. wahanie lewo-prawo - tzw. promień odcinający, oznacza odpowiedź "Nie"
    3. ruch obrotowy w prawo - zdecydowane "Tak"
    4. ruch obrotowy w lewo - zdecydowane "Nie"
    5. ruch po przekątnej z lewej na prawą - "Nie mogę udzielić odpowiedzi"
    6. ruch po przekątnej z prawej na lewą - "Nie znam odpowiedzi"
    7. bezruch - brak odpowiedzi.

Punkty 5 do 7 występują rzadziej. Mogą oznaczać również źle zadane pytanie.

oraz dodatkowo:
- odpromieniowane środowisko - dobrze jest odpromieniować jakimś przenośnym odpromiennikiem.
- właściwa polaryzacja radiestety - należy sprawdzić przed badaniem, ale również w czasie trwania.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 15, 2012, 08:04:27
Pozwolę sobie tylko dodać, że np warto jeszcze zapytać o Potrzebę dokonania badania  ;)
Oczywiście dla każdego co innego, generalnie post szacownego barneyosa kompletny ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 15, 2012, 11:28:49
barneyos ciekawie i skrupulatnie wytlumaczyl metode badania wahadlem.
W istocie wahadlo bedzie roznie zachowywac sie w roznych sytuacjach, jest to tylko czytnik emocji badajacego i kontakt z otoczeniem (tym swiatem niewidzialnym). Czesto popelnia sie ogromny blad uznajac ten wlasnie niewidzialny dla nas zmyslowo swiat za wyzszy, przyjmuje sie wskazowki rodem z zzaswiatow za wyrocznie.
Bo tak bardzo chcemy wiedziec co nas czeka, albo poradzic sie kogos zaufanego, aby nam wskazal droge, albo spytac wahadla.
Chyba wynika to z niskiej samooceny, i bezradnosci oraz strachu przed porazka.
Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze wahadlo tez "klamie". Czesto myslalam o tym, dlaczego?
I wtedy otrzymalam taka odpowiedz:" kazda prawda moze byc rowniez klamstwem".
Wszystko zalezy od punktu widzenia.
Rozdzkaze posluguja sie czesto pojeciem "ciek wodny", albo zyla wodna. W hydrogeologii takie zjawisko wogole nie istnieje, woda nie plynie kanalami, lecz przecieka z jednej warstwy do drugiej. Wszystko zalezy od materialu, z ktorego jest zbudowane podloze. Woda zmienia kierunek podczas filtrowania wielokrotnie, dla lajka powiem, ze wykres przypomina esyfloresy, a nie rownolegle kreseczki;)
Aby zrozumiec proces ciekow, trzeba by dodac, ze woda podloze (i siebie) oczyszcza w procesie 51 dni. Poprostu przecieka przez kolejne sita. Podczas budowy studni szuka sie poprzez odwierty warstw stosownych, do poboru wody pitnej.
Woda lecznicza, termalna, mineralna to system karowy, pieczarowy, jakby najnizsza z mozliwych wg warunkow geofizycznych mozliwosci utrzymania wody w formie cieklej (wewnatrz ziemi panuje wysoka temperatura).

Rozdzkaze na zamowienie moga przeprowadzic np. w bloku mieszkalnym badania. Dajmy na to na 5 pietrze. Wahadlo bedzie zaiste pracowac i mierniki, ale przypominam, ze w pierwszym rzedzie beda to sygnaly o elektrosmogu. Urzadzenia elektryczne (okablowanie) plus urzadzenia domowe, rowniez hydraulika WC zlewy itp. maja wplyw na jakosc i stan pola.
Nie koniecznie "cieki wodne";)



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 15, 2012, 11:43:48
To że wahadełko dział w czyimś reku nie świadczy wcale, że ten ktoś umie się nim posługiwać ;D
Fair Lady
Cytuj
Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze wahadlo tez "klamie". Czesto myslalam o tym, dlaczego?
I wtedy otrzymalam taka odpowiedz:" kazda prawda moze byc rowniez klamstwem".
Właśnie mamy tu przedstawiony najlepszy przykład na potwierdzenie tej zasady ;D
Brak Potrzeby (nie było zadane pytanie o zasadność działania na wahadełku)
Brak neutralności (najczęściej występuje jeżeli zadajemy pytanie emocjonalnie np czy samiec alfa będzie mój) ;D
Po trzecie brak przeszkolenie czyli działanie inne niż te które raczył w swoim poście opisać szacowny
barneyos
 PS
O bląd włosach nie wspomnę bo to podobno szowinistyczny przesąd  ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 15, 2012, 17:08:12

...
W istocie wahadlo bedzie roznie zachowywac sie w roznych sytuacjach, jest to tylko czytnik emocji badajacego i kontakt z otoczeniem (tym swiatem niewidzialnym).
...


I w tym cały szkopuł, aby się od tego odciąć, co czasem bywa trudne tak po ludzku.



Kto może być radiestetą - wrażliwość radiestezyjna i rediestezyjny kolor własny.

Wrażliwość radiestezyjna (WR)

Nie każdy może być radiestetą, ale też potencjalnych kandydatów wcale nie jest mało. O tym, czy ktoś nadaje się na radiestetę, łatwo jest się przekonać samemu. Wystarczy prosty test kandydata. Należy wziąć do ręki wahadło - jeśli nie mamy, to równie dobrze może być jakiś inny symetryczny przedmiot, np. obrączka na nitce, rozbujać je przód-tył i poczekać na ten moment, aż wahadło wejdzie w ruch obrotowy (nie ważne w którą stronę). Potem liczyć obroty wahadła aż do momentu zatrzymania. Ilość obrotów wahadła świadczy o wrażliwości danej osoby na ten typ promieniowania. Celowo nie będę podawał tutaj tabelki, dlatego że być może ktoś z Was chciałby spróbować na sobie, a nie chcę Was w ten sposób sugerować. Ale chętnym prześlę taką tabelkę na PW.


Radiestezyjny kolor własny

Każda osoba posiada podstawowy radiestezyjny kolor własny. Jest to jeden z 7 kolorów tęczy czy też czakramów. Ale proszę nie mylić z kolorami aury danej osoby. Kolor radiestezyjny nie musi być taki sam jak podstawowy kolor aury. Zależność koloru radiestezyjnego od WR kształtuje się następująco:

kolory radiestezyjne ujemne:

fiolet (najlepsza WR)
indygo (bardzo dobra WR)
niebieski (dobra WR)

kolor neutralny: zielony - neutralna WR

kolory radiestezyjne dodatnie: - słaba WR
żółty (słaba WR)
pomarańczowy (słabsza WR)
czerwony (najsłabsza WR)


Określaniem koloru własnego danej osoby zajmują się radiesteci.



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 15, 2012, 22:16:15
Pytam siebie w myślach, często używa się zwrotu: "zapytaj wahadło", odpowiedzi dostaję poprzez odczyt ruchu wahadła.
Kolego, gonisz swój własny ogon, bo aby przekonać się czy badanie wahadełkiem będzie prawidłowe, musisz zapytać... wahadełko i czekać na... jego odpowiedź...

i jeszcze bardzo "ciekawa" właściwość - możesz z wahadełkiem ustalić dowolny sposób udzielania odpowiedzi tak/nie, czyli na tak możesz "ustalić" żeby zaczęło kręcić się w prawo, albo w lewo, albo wahać się na boki albo wahać się przód/tył... co prowadzi do bardzo ciekawych wniosków...


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 15, 2012, 22:50:11
Tak właśnie to działa.

Tego drugiego nie bardzo zrozumiałem.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 16, 2012, 10:37:39
Krotkie odpowiedzi. "Tak" lub "nie", kojarzy mi sie to ze spirytualizmem, na planszy tez rysuje sie "tak" i "nie" i cyfry i alfabet i mozna sobie pogadac z duchami.
Tylko o czym?
Stad powstaja te chanellingi, proroctwa, wrozby i wyrocznie. Tak samo zreszta dziala internet.
Raz uzywa sie wahadelka, na planszy talerzyka, lub innych przedmiotow.
Wysokorozwiniete istoty nie potrzebuja komputerow, ani zadnych akcesorii, maja to w sobie, te umiejetnosc odczytu symboliki.

barneyos wspominal o kolorach, to chyba chodzi o zdolnosc odbiorczo-nadawcza (zasieg fal), jak np. radio.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 16, 2012, 11:33:14
Fair Lady
Cytuj
barneyos wspominal o kolorach, to chyba chodzi o zdolnosc odbiorczo-nadawcza (zasieg fal), jak np. radio.
Dokładnie, niektórzy nazywają to predyspozycjami ;D
Jeden jest stolarzem, drugi doradcą, trzeci hm ...rzeźnikiem O0


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 16, 2012, 12:32:19
To fakt, te predyspozycje i byc moze wahadelko "nie klamie", ale dlaczego ludzie bez predyspozycji jednak stoja u sterow? Np. wladzy, oswiaty i innych instytucji? (nie mowie o wszystkich, ale w wiekszosci).
Tyle mowi sie o oswieceniu, podniesieniu wibracji itd., a kto troszczy sie o talenty?
Czyli stare zasady dalej obowiazuja, kto ma lepsze uklady, lub lepiej posmaruje pojedzie dalej.
Ciekawe co na to wahadelko?:)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Maj 16, 2012, 14:56:32
Wahadełko jest bezradne wobec JA ;)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 16, 2012, 18:52:54
Fauna i flora a strefy geopatyczne

Istnieją rośliny i zwierzęta, które również reagują na promieniowanie geopatyczne.

Pies szuka w domu miejsca o najlepszej energii, kot zaś śpi w miejscu najbardziej zapromieniowanym. Fajnie to widać, gdy czasem wyznaczam na planie domu strefę i potem proszę domowników o zaznaczenie miejsc, w których śpi najczęściej ich kot, a oni zaznaczają miejsca właśnie na strefie. Mrówki wędrują po domu zawsze wzdłuż strefy, krety kopią w ogrodzie swoje kretowiska również wzdłuż strefy, bocian nie zakłada gniazda na kominie zapromieniowanego domu.

Pokrzywa rośnie bardzo dobrze na zapromieniowanej strefie. W domu W domu warto mieć paprtoki, geranium, itp. roślimy, gdyż bardzo ładnie oczyszczają one powietrze - dostarczają jonów "-", których mamy za mało w powietrzu, ze względu na elektrosmog. Fikusy o dużych liściach to kilerzy, potrafią wyciągać z człowieka energię życiową. W pokoju z fikusem energia jest zawsze negatywna.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 16, 2012, 20:07:42
Planu Boskiego NIKT nie zmieni, ani wahadelko, ani rozdzka, ani te sorry "chanellingi"°°
Ani sam kpt. NEMO.
Plan Boski jest wprogramowany w uzytkownika, ale ten Bog po to jest, aby droge wskazywac, bo jesli tego nie zrobi, to bedzie miec osoboscie z Blondynka do czynienia.
I ja nie zartuje.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 17, 2012, 07:10:35
Ale ten Bóg może właśnie wskazuje drogę tym mrówkom i kretom poprzez cieki wodne ?  ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 17, 2012, 08:08:35
Fair Lady ;D
Cytuj
Planu Boskiego NIKT nie zmieni, ani wahadelko, ani rozdzka, ani te sorry "chanellingi"°°
Z całym szacunkiem i z za przeproszeniem (nie chce też urazić cudzych przekonań), ale mam w życi ,,boski plan" bo mam swój własny :P
Co do umiejętności to osobiście uważam, że każdy z nas je sam wypracował własną Pracą, a nie otrzyma od tego czy tamtego boga w darze :P >:D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 17, 2012, 11:01:52
Pies szuka w domu miejsca o najlepszej energii, kot zaś śpi w miejscu najbardziej zapromieniowanym.
Barneyos, która część ciała człwieka wytwarza/najwięcej wytwarza negatywnego promieniowania.

krety kopią w ogrodzie swoje kretowiska również wzdłuż strefy,
no to wychodzi na to, że krety u mnie w ogrodzie są... popsute, bo swoje korytarze/kopce budują w sposób wybitnie nieuporządkowany, jedyna prawidłowość jaka daje sie zauważyć to trzymają się jak najdalej hałasu. Tudzież ciek musiałby przebiegać idealnie z ogrodzeniem działki, bo u mnie ryją na potęgę - pomimo, ze je odstraszam - a na sąsiednim polu, gdzie maiłąyby luzik - jak na lekarstwo...

Fikusy o dużych liściach to kilerzy, potrafią wyciągać z człowieka energię życiową. W pokoju z fikusem energia jest zawsze negatywna.
W jaki sposób "wyciągają" i dlaczego (jaki jest mechanizm) że akurat fikus jest be a poproć ok - kształ liści? ich rozmiar? może jakieś środki chemiczne znajdujące się w soku?


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 17, 2012, 11:28:24
Cytuj
Fikusy o dużych liściach to kilerzy, potrafią wyciągać z człowieka energię życiową. W pokoju z fikusem energia jest zawsze negatywna.
 W jaki sposób "wyciągają" i dlaczego (jaki jest mechanizm) że akurat fikus jest be a poproć ok - kształ liści? ich rozmiar? może jakieś środki chemiczne znajdujące się w soku?

Filodendron jest jeszcze lepszym killerem niz fikus. A juz o kaktusach nie wspomne.
Wogole rosliny to przedstawiciele innego swiata i sa z roznych szczepow, ras, jak i my, zyja, wiec pobieraja i przetwarzaja oraz wydzielaja substancje.
Zasady Feng-Shui bardzo sceptycznie podchodza do roslin pokojowych. A jesli juz to musza byc prawidlowo rozmieszczone, a nie byle jak np. z reguly na parapecie.
Paproc wlasnie jest dobrym przykladem, ze nie z kazdym zaprzyjazni sie, to normalna akcja i reakcja.
Tak, rosliny wyciagaja z nas chi, a my z nich, walka, ktora mozna przeobrazic w symbioze, wtedy jest ok!


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 17, 2012, 12:34:47
Filodendron jest jeszcze lepszym killerem niz fikus. A juz o kaktusach nie wspomne.
Nom, zwłaszcza jak się na takiego usiądzie...


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 17, 2012, 13:00:09
W istocie igly sa tzw. strzalami, wyjatek stanowi aloes, ale nie jest to kaktus.
W pokoju mieszkalnym mile widziane sa swieze kwiaty ciete w wazonie, lecz gdy zaczna slabnac, nalezy je wyrzucic.
Taka sama role pozytywna odgrywaja kwiaty sztuczne! Wytwarzaja swieza energie Yang.
Kwiaty suszone zas utrzymuja negatywna Yin energie.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 17, 2012, 13:11:53
Lady , Lady.... kwiaty sztuczne nie wytwarzają żadnej energii , one tylko promieniują barwą i kształtem ale z czasem to promieniowanie zmniejsza się sukcesywnie. Jednak nowe i ładne powodują wywoływanie w nas pozytywnych bodźców zapisanych w pamięci przez kwiaty prawdziwe.Są one nie jako substytutem pobudzającym pamięć. Jednak jako element dekoracyjny łagodzą ostrość promieniowania innych kształtów , lepsze są one niż nic i lepsze kwitnące doniczkowe niż ścięte żywe , które od momentu ścięcia  są cały czas w procesie śmierci.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 17, 2012, 13:17:41
Kiaro, Kiaro swiat jest w istocie jednolity, tak jak podaje swieta geometria, nie ma zywego i martwego, wiec jest tak jak napisalam. Figury geometryczne (sprowadz do fraktalnego trojkata) wlasnie wytwarzaja energie!
A wlasciwie promieniowanie. Sprytnie mozna przemieszczac symbole, aby uzyskac zamierzony cel.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 17, 2012, 13:37:55
nie nie....  w realu tak nie jest tylko w świecie geometrycznych wyobrażeń, to nie one tworzą real a uczucia tworzą  światy , które można zapisać również przez geometryczne kształty w celach poznawczych  , można również , to nie znaczy tylko  tak jest rzeczywiście.

Dodam tylko iż oglądałam ( i nie tylko ja) jak dźwięki wydawane ludzkim głosem je tworzą , ale nie tylko dźwięki również myśli je tworzą , jest to forma  przekazu  informacji przez taką formę graficzną. Inaczej jeden ze sposobów odczytu budowy czegoś ale forma zapisu  nie jest budowa.
Tak jak litery nie tworzą świata ale są , mogą być zapisem informacji o nim, tyle jest w nich energii ile włoży w nie piszący je , same jej nie tworzą, promieniują nią czasowo.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 17, 2012, 16:01:33
Pies szuka w domu miejsca o najlepszej energii, kot zaś śpi w miejscu najbardziej zapromieniowanym.
1.Barneyos, która część ciała człwieka wytwarza/najwięcej wytwarza negatywnego promieniowania.

krety kopią w ogrodzie swoje kretowiska również wzdłuż strefy,
2.no to wychodzi na to, że krety u mnie w ogrodzie są... popsute, bo swoje korytarze/kopce budują w sposób wybitnie nieuporządkowany, jedyna prawidłowość jaka daje sie zauważyć to trzymają się jak najdalej hałasu. Tudzież ciek musiałby przebiegać idealnie z ogrodzeniem działki, bo u mnie ryją na potęgę - pomimo, ze je odstraszam - a na sąsiednim polu, gdzie maiłąyby luzik - jak na lekarstwo...

Fikusy o dużych liściach to kilerzy, potrafią wyciągać z człowieka energię życiową. W pokoju z fikusem energia jest zawsze negatywna.
3.W jaki sposób "wyciągają" i dlaczego (jaki jest mechanizm) że akurat fikus jest be a poproć ok - kształ liści? ich rozmiar? może jakieś środki chemiczne znajdujące się w soku?


1. Najbardziej chora. Niemniej akurat w tym opisie chodziło mi o energię samego miejsca, a nie energię domownika.

2. Może Twoje krety to psychole !  ;D

A tak na poważnie - nie wiem, jak krety reagują na podziemne przeszkody terenowe typu fundament płotu, czy je podkopują czy chodzą wzdłuż. Sprawdź może w szerszym planie, czy kretowiska nie tworzą jakiegoś pasa; najczęściej cieki w Polsce mają szerokość 2-3 metrów, ale zdarzają się większe, do 10 metrów. Wówczas ruch w obrębie strefy będzie nieuporządkowany, ale powinno być widać wyraźnie granicę strefy w postaci w miarę prostej linii (lub delikatnie łukowatej). Możesz też mieć w tym miejscu krzyżówkę cieków, to wówczas będziesz miał prawdziwy kreci "sabat".


3. Nie wiem w jaki sposób, ale badanie R. pokazuje, że energia danej rośliny jest "-" lub "+". Są przecież rośliny, które rosną tylko w miejscach ponurych i nieciekawych, a są też rośliny, które rosną w miejscach "fajnych".
Paprotki np. (tak jak i lampa solna), jonizują powietrze jonami "-", których mamy ogólnie niedomiar. Najlepszy stosunek jonów +/- to 1/3 - taki można spotkać na wsi. Obecnie w dużych miastach można spotkać proporcje (500-700)+ / 1-, czyli baaaardzo zaburzone.

W sypialni nie powinno być kwiatów, gdyż te, owszem, pobierają CO2 i oddają tlen, ale tylko w dzień, w nocy robią odwrotnie. Geranium dodatkowo czyści powietrze (zabija) z wirusów i bakterii (chyba tym zapachem  :D)

Niektóre rośliny wybierają sobie jednego domownika, z którego pobierają energię. Niestety nie wiem, w jaki sposób się to dzieje.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 17, 2012, 19:43:09
Kiara zyjesz w swiecie zludzen i chanellingow, Twoja wiedza pochodzi od reakcji INNYCH, sama malo piszesz o REALU.
Kazdemu wg zaslug.
"Pchanie od tylu" podczas wejscia na gorke i cyganski (krolewski:):):)) tabor,to chyba tylko blichtr.

Uwij wianek, i rzuc na wode w noc Sobotki - w drodze ... i wierz mi ZYCZE Tobie, abys miala sukces!
:)

Zalecam wzmocmnienie rozdzek i wahadelek na ta jedyna w sobie noc Kupaly.
//wg przekazow kazdy otrzyma "blogoslawienstwo boze" :) "jak odda lush" a moze i kwat paproci znajdzie???;)//




Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: arteq Maj 17, 2012, 19:47:23
mogę obserwować kopce z wysokości 6-7 metrów - nie ma prawidłowości którą opisujesz, a ogrodzenie nie ma podmurówki.

I czy można usłyszeć definicję "cieku"? Co to jest ten ciek?


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 17, 2012, 19:59:12
Fair Lady ;D
Cytuj
Kiara zyjesz w swiecie zludzen i chanellingow, Twoja wiedza pochodzi od reakcji INNYCH, sama malo piszesz o REALU.
Kiedyś jak zamontowałem sobie antenę satelitarną oglądałem walkę kobiet w kisielu  8)
Na różdżki i wahadełka jeszcze nie, ale może szacowny barneyos jako specjalista coś doda ;D
Interesujące było by np zaginiecie ścieków lub żył wodnych. :D
Może od promienniki też by okazały się bezużyteczne ...  ::)
Podejrzewam, że z krecich kopców  szacownego arteqa też by wiele nie zostało, ba nawet krety dały by drała ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 17, 2012, 20:41:56
O realu ( moim realu) napiszę we właściwym czasie, kiedyś dużo o tym pisałam , wycofałam się i sądzę iż to była świetna decyzja.

Teraz więcej piszę oceniając przeróżne sytuacje ,korygując informacje logicznym myśleniem , logicznymi wnioskami, a nie powtarzając cudze twierdzenia. Ufam moim odczuciom i uczuciom i dzięki nim obieram moją drogę , jak dla mnie to bardzo dobra droga. Naprawdę nie czuję potrzeby snucia wielkich opowieści o sobie, czas i tak zweryfikuje wszystko co zostało do tej pory powiedziane.
Widzisz ja nie opisuję reakcji INNYCH, ja opisuję reakcje swoje na cudze informacje, nie wstawiam żadnych moich channelingów , nie mam takiej potrzeby.

I wielokrotne wejście na różne  górki oraz zejścia do rożnych jaskiń i piękne spotkania z Cyganami  i nie tylko to nie blichtr a real.  Trudna wytrwała droga rozłożona na wiele lat w której stawką jest wiara w siebie, cierpliwość , wytrwałość , zwiększanie pól miłości zmniejszanie pól strachu. Uwierz mi iż tylko taka wytrwała i cierpliwa praca nad sobą , nad swoimi słabościami pozwala osiągnąć moc.
Głęboka wiara w dobro i życie tą wartością  ( nie mówienie tylko o nim), a konkretne zdarzenia na drodze życia weryfikujące deklaracje, pokazujące realnie osobisty system wartości są miernikiem rozwoju każdego Człowieka.
Nie ma doskonałych na ziemi , kto się tu urodził musiał zapomnieć o swojej wielkości i odkryć ją ponownie na drodze prób i błędów korygowanych kolejnymi decyzjami.

Czy warto? Warto , nawet bardzo warto! Zupełnie niezależnie od zdania które mają inni na mój temat. Bowiem wolę być głupcem w cudzych oczach niż we własnych.


Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: quetzalcoatl44 Maj 17, 2012, 22:53:31
wszystko zalezy od potencjalu energetycznego osoby, dziwieki, slowa , moga byc tworcze, wszystko to tworzy swiat i na tym polega np przekodywanie symboli, slow, znaczen itd..:) (symbole wlasciwe od niewlasciwych itd..)


ps oczywiscie kwiaty zywe i np namalowane nie wywolaja takiego samego efektu, ale odpowiednio namalowane moga :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 17, 2012, 23:51:08
Do Kiary -
odp. tak ogolnie - takie podejscie oznacza dla mnie zycie w przeszlosci.
Cyganie tez maja oczy i nawet po zapachu potrafia rozeznac "who is who" ... takie sa prawa NATURY!


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Kiara Maj 17, 2012, 23:59:20
A co w tym jest przeszłością? Ja widzę tylko teraźniejszość, a Cyganie? tak świetnie wyczuwają fałsz. W dużym stopniu posługują się intuicją.

Kiara :) :)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 18, 2012, 04:56:18
kiara
Cytuj
Teraz więcej piszę oceniając przeróżne sytuacje ,korygując informacje logicznym myśleniem , logicznymi wnioskami, a nie powtarzając cudze twierdzenia. Ufam moim odczuciom i uczuciom i dzięki nim obieram moją drogę , jak dla mnie to bardzo dobra droga. Naprawdę nie czuję potrzeby snucia wielkich opowieści o sobie, czas i tak zweryfikuje wszystko co zostało do tej pory powiedziane.
Widzisz ja nie opisuję reakcji INNYCH, ja opisuję reakcje swoje na cudze informacje, nie wstawiam żadnych moich channelingów , nie mam takiej potrzeby.
Słusznie boć to zawsze jest ocena i jako taka zawsze ciągnie za sobą skutki 8)
Liczy się teraz :)
Też staram się ufać swoim  odczuciom bo albo siebie poznałem albo nie ;D
Cytuj
A co w tym jest przeszłością? Ja widzę tylko teraźniejszość, a Cyganie? tak świetnie wyczuwają fałsz. W dużym stopniu posługują się intuicją.
Dodam tylko, że psy wyczują wilka nawet jeżeli ten chowa się między nimi od szczeniaka.
Cyganie no cóż z czego słyną.... więc oszustwo czy oszusta potrafią nie tyle wyczuc co dostrzec lub rozpoznać ^-^
Co do tego ich rozpoznania kto jest kto to mam na ten temat swoje własne zdanie, które za pozwoleniem zachowam dla siebie :P


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 18, 2012, 08:59:16
Ciek wodny - żyła wodna - strefa geopatyczna - strefa wodonośna.

Tutaj można poczytać również o ciekach:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciek
http://slowa-serca-duszy.bloog.pl/kat,40441080,index.html?ticaid=6e781

Czy ciek wodny działa na kierowców ?

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/463219,ciek-wodny-usypia-kierowcow-na-a4,id,t.html?cookie=1





Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 18, 2012, 10:13:45
barneyos przeczytalam o ciekach po prostu ot tak, i musze przyznac, ze to co podaje wiki pokrywa sie poniekad z pojeciem w feng-shui. Wiki traktuje cieki, jako wody powierzchniowe. Zas drugi link ten z blogu, podaje cieki wod podziemnych.
Feng-shui za "cieki" uznaje rowniez drogi (ulice), tak samo jak gory i wiezowce to ten sam symbol.
Wazne jest wyrownanie dominacji zywiolu "woda", stad zapewne chodzilo o lampke naftowa;)

Polecam wszystkim, aby swe otoczenie wyposazyli we wszystkie zywioly, gdy ktoregos zabraknie burzy sie harmonia.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 18, 2012, 11:33:18
Rozmawiałem kiedyś z fachowcem od zabudowy urbanistycznej miast. Powiedział mi ciekawą rzecz, że niektóre ulice w miastach mają specjalne znaczenie, są odpowiedzialne za "oddychanie" miasta, za wymianę powietrza w mieście. Niektóre kierują powietrze do centrum, inne zaś odprowadzają na zewnątrz. Takie kanały wentylacyjne miasta. I jeśli zaburzy się tę "kanalizację" to spada komfort mieszkania.



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Maj 18, 2012, 11:33:57
A potem trzeba ze ściereczką chodzić po otoczeniu i kurze ścierać ;) I żeby o milimetr się nie przesunęło bo ...harmonię szlag trafi.
Ot kolejne przywiązanie do rozpuszczenia .

 Pies się kładzie spać tam, gdzie czuje pozytywne wibracje. Pies nie kombinuje z otoczeniem niczego, nie przestawia pierdół z lewa na prawą. Rzeczy są takie , jakie są , przepływy energii są. Uwiązanie do miejsc i ich poprawianie kosztuje sporo energii i zachodu ,a także kasy. A nie myślące zwierzę pokazuje właściwe zachowanie - wyczucie właściwego miejsca i pójście za intuicją.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 18, 2012, 12:56:26
barneyos masz racje! Zajecia na studiach z planowania przestrzennego miast byly jednymi z najciekawszych dla mnie. Centralne biuro planowania, na dziesiatki lat z gory ustala jak bedzie miasto wygladalo. Stad zapewne mam kamienny krag pod balkonem:)
Sa miasta, w ktorych czuje sie cudownie, a w innych okropnie.
Tak jak pies:)
east moja sunia  spi w lozku ze mna, lezy na sofie, jest tam gdzie czlowiek, piescic sie chce i tyle, nie zauwazylam, aby miala ulubione miejsca, taaak, tam gdzie czysto i wygodnie.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 19, 2012, 16:48:30
Ja mam ciekawe doświadczenia z kotami 8)
Normalnie kiedyś nie tolerowałem, ale pewnego dnia jak siedziałem na podwórku i podlewałem kwiaty podeszła do mnie kotka i przed nogami położyła złowiona mysz ::)
Szczęka mi opadła, odebrałem , że to prezent od niej.
Powiem, krótko, że zaprzyjaźniłem się z nią.
Dziwi mnie tez fakt, ze zaprzyjaźniła się z gawronem, którego znalazł syn mojego kuzyna, przyniósł do mnie
Razem pomogliśmy mu stanąć na własne skrzydła, ale ptaszysko tak się znarowiło, ze nie chce się z mojego strychu wyprowadzić ::)
Do tego taki jest bezczelny, że jada przy moim oknie ::)
Może szacowny barneyos by miał coś mądrego na ten temat do powiedzenia ja hm cóż obserwuje i wyciągam wnioski boć to dla mnie nowe doświadczenia 8)
Do tej pory raczej oprawiałem zwierzęta a nie im pomagałem i przyjaźniłem się z nimi ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: barneyos Maj 19, 2012, 19:05:23
No to tak, kotek to jedyna zwierzyna kiler, tzn. zabija dla zabawy (nie zawsze) - chodzi o to, że zabija również wtedy, gdy nie musi, czyli jak nie jest głodny. Kot jest "perwersyjny", przed konsumpcją bawi się obiadem, zabawia go na śmierć. Kot przynosi swojemu Panu/Pani (tylko temu, któremu ufa) zdobycz po to, by być pochwalonym, należy wówczas okazać radość, wyszczerzyć ładnie kły i pogłaskać przyjaciela i życzyć mu jeszcze większych zdobyczy w przyszłości. Ostatnio tarzałem się ze śmiechu widząc, jak kot chciał bawić się z "luntem" surowej kiełbachy zdziwiony, że mu mięsko nie chce uciekać. Mój wiejski kot przynosi mięsko raz na tydzień, a to trafi mu się inwalida niewidomy krecik, a to ryjówka, czy nawet jaszczureczka, bo myszka to rzecz normalna.

Z tym krukiem to też normalka, tzn. ogólnie zwierzę lubi mieć inne zwierzę za domownika, niekoniecznie ze swojego gatunku. Ja widziałem niezwykłą przyjaźń wilczura w stadninie koni.


PS. Powyższe info wprost od mojej córki, która jest bardzo "zwierzęca". Ja tyle nie wiem, ponieważ jestem jedynym "normalnym" w moim domu, znaczy kota traktuję jak .... kota.


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 19, 2012, 19:27:10
Kupilam mej corce akwarium. Kocham ten swiat, ale roboty od groma. Te pompy, piguly, wiatraki, i coz... Akwarium (to byly czasy, moich poczatkow z Feng-Shui) biotop, ale okrutnie wymagajacy.
Mialam rybki, z Tajlandii, ktore wyrobily czas, rosly, i rosly... i zyly jakies dobre pare lat.
a na koncu jak czyszczono akwarium ten moj najfajniejszy wyskoczyl na Ziemie i padl potem, a codzien podawal mi "lape" te wasy... na jakies 10 cm to byl moj sukces!
Wiem, ze i ja jestem Ariel:) Syrenka, ale akwarium polecam!
W nauce Feng-Shui na pierwszym miejscu!


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 21, 2012, 20:09:33
Mam zamiar kupić 200 litrów ;D
Już zamówiłem.
Mieczyki, molinezje skalary neonki hm gurami glonojady ... ;D
Dużo bursztynów i  hm musi być piękne to i tv będę miał w życi ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: east Maj 22, 2012, 10:02:44
Przebiśnieg, ale nie hoduj tam karpi, bo zaczniesz "gadać" jak one ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 22, 2012, 11:32:37
Ok karpi nie będę ale czy mogę tam mieć syrenę bo nie wiem 8)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Maj 25, 2012, 07:37:31
Te rybki, ktore wymienil Przebisnieg, to lipa, nie zabieraj sie lepiej do tego. Mieczyki sa wojownikami i zezra w trymiga inne, skalary dobrze chowaja sie, ale w grupie, sa to rybki stadne i plochliwe, neonki, gubiki i inna drobnica sa malo estetyczne.
Takie akwarium dlugo nie postoi. Najwazniejsze sa rowniez roslinki, to one wymagaja ogromnej pielegnacji.
200 l to ciezar ogromny, a czyscic trzeba.
Czyli pozostaje Syrenka... ;)

Ja osobiscie radzilabym na poczatek kupic zlote rybki. Takie akwarium jest wtedy akwarium zimnym, inna temperatura i wlasnie najbardziej odpowiada zaleceniom feng-shui.



Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Maj 29, 2012, 18:12:05
Ok będę hodował węgorza podobno kobiety go lubią :P
Złote rybki mam w życi, brudne i nie obyczajne ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Czerwiec 04, 2012, 10:39:39
Wegorze najlepiej lowi sie na padline, wiec poczekaj jeszcze z rozpoczynaniem hodowli:)

Ciekawe jak bada sie wahadelkiem swiat wodny? Czy sa inne metody?


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Czerwiec 04, 2012, 19:40:15
Oj tu bym polemizował odnośnie padliny. ;D
Wystarczy być pijanym w trupa ;D
Wahadełkiem w wodzie zadziałasz... hm będzie wskazywało kierunek nurtu rzeki  ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Fair Lady Czerwiec 04, 2012, 20:51:33
Nurty rzek wyznaczaja calosc.
Nawet wahadelka.
;)


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Przebiśnieg Czerwiec 07, 2012, 17:16:28
hm dlatego tak trudno facetowi zrozumieć co kobieta ma na myśli nawet za pomocą wahadełka ;D


Tytuł: Odp: Różdżkarstwo - rzecz o wahadełkach i różdżkach
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Październik 04, 2012, 09:13:18
Posty dotyczące odpromienników wydzieliłem jako niezależny wątek: Odprominniki >> (http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8569.0).


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

lolwfpolska world-anime pifpaf hobbit doggis