east
Gość
|
|
« Odpowiedz #75 : Marzec 22, 2012, 10:57:08 » |
|
Czyli, gdy zlodziej bedzie mi wyrywal torebke i ja natychmiast jej nie oddam (bez walki), to ja rowniez bylabym "terrorysta"? Fair Lady w pewnym sensie tak Będziesz terroryzowała swoją prawdziwą istotę za pomocą "ja" , które jest przywiązane do torebki i jej zawartości - do rzeczy. Odpowiedzialność za ewentualne szkody na organizmie z powodu walki o torebkę spada po połowie na każdego z "terrorystów"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #76 : Marzec 22, 2012, 11:46:05 » |
|
To tylko jedna z opcji! Wielcy Mistrzowie walk mawiaja "prawdziwa sztuka walki jest nie walczyc". Malucki podchwytuje to jak cieple buleczki i siada w kaciku z zzaplecionymi nozkami oddajac sie medytacji duchowej. Gdyz faktycznie NIE WALCZY. Zadowoli sie sandalami, miska byle jakiej strawy, okryje sie workiem po kartoflach przyklei listek figowy) JEST WOLNY! Nawet moze jak Diogenes zamieszkac w beczce. I tak mozna tych leniuchow, nierobow, nieukow dalej opisywac, bo wybrali bezposredni kontakt z Sila Wyzsza. Czyli wygodnictwo! To "niewalczenie" zas polega na OBRONIE! Nalezy byc sprawnym, aby moc sie obronic, tak jak system immunologiczny broni silny organizm. A na dodatek wycwiczenie fizyczne dodaje splendoru, taka osoba oswietla na odleglosc swoja niezaleznoscia, wiec potencjalny napastnik (agresor) dobrze zastanowi sie, czy zaatakowac. Krol Leonidas mial racje - MOLON LABE! I Wygral, obronil swoj narod.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #77 : Marzec 22, 2012, 12:03:26 » |
|
..klasyczny Darwin,- przetrwają najsilniejsi Vae victisto memento dla współczesnej cywilizacji, bo w tej walce może się okazać, że nikt nie przetrwał
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #78 : Marzec 22, 2012, 12:58:39 » |
|
...ja bym powiedziala, klasyczny Brahmin z innego watku wyjelam cytat Czytając pisma wedyjskie nieoczekiwanie natrafiamy na bardzo podobny koncept – że wszystko co żyje na ziemi ma jedno źródło. Lecz w odróżnieniu od Darwina nie jest to jednak stworzenie najprostsze, a najbardziej skomplikowane i złożone. Tym pierwszym stworzeniem miał być Brahma – pierwszy półbóg. Nie o przetrwanie tu chodzi, lecz o ROZWOJ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #79 : Marzec 22, 2012, 13:05:47 » |
|
.."dewoluujemy ze sfery czystej świadomości, lądując w rozmaitych materialnych powłokach od roślinnych, po zwierzęce – na człowieku skończywszy – po to, by poprzez tak rozumianą ewolucje, mieć szansę wrócić z powrotem do formy czystej – idealnej świadomości." to takie cykle, można nazywać rozwojem,- a tak naprawdę, są powrotem do pierwotnej doskonałej/wyjściowej formy.
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #80 : Marzec 22, 2012, 13:45:37 » |
|
To tylko jedna z opcji! Wielcy Mistrzowie walk mawiaja "prawdziwa sztuka walki jest nie walczyc". Malucki podchwytuje to jak cieple buleczki i siada w kaciku z zzaplecionymi nozkami oddajac sie medytacji duchowej. Gdyz faktycznie NIE WALCZY. Kto siada i po co do medytacji ? By znaleźć jakąś tożsamość - tak sądzisz ? Czy chodzi mu o zaniechanie walki jako takiej ,czy w ogóle przywiązuje uważność do kwestii walki ? Robi sobie z tego fetysza ? A może nie ma komu robić sobie z tego WAŻNOŚCI. Zadowoli sie sandalami, miska byle jakiej strawy, okryje sie workiem po kartoflach przyklei listek figowy) JEST WOLNY! Nawet moze jak Diogenes zamieszkac w beczce.
Nie dlatego, żeby SIĘ ZADOWALAĆ. Kto w ten sposób się zadowala, ten szybko powraca na stronę "mieć". Bo nie mieć w tym wypadku wynika z mody, trendu bycia "wyzwolonym" ,albo zapatrzenia w guru. Z takim podejściem to nie ma sensu. Kiedy Budda zakończył medytację pod drzewem wielu ,którzy usiedli tam obok niego uznało go za zdrajcę. Oni przywiązali się do idei ,która ich samozadowala. Da się rozpoznać człowieka skromnego , przepełnionego światłem , od pozeranta w ładniutkich sandałkach To się czuje. I tak mozna tych leniuchow, nierobow, nieukow dalej opisywac, bo wybrali bezposredni kontakt z Sila Wyzsza. Czyli wygodnictwo! . Tjaaa Medytacja to w rzeczy samej ROBIENIE NIC. To "niewalczenie" zas polega na OBRONIE! Nalezy byc sprawnym, aby moc sie obronic, tak jak system immunologiczny broni silny organizm. A na dodatek wycwiczenie fizyczne dodaje splendoru, taka osoba oswietla na odleglosc swoja niezaleznoscia, wiec potencjalny napastnik (agresor) dobrze zastanowi sie, czy zaatakowac. Obrona zaczyna się i kończy się w umyśle. Obrona to stan bycia, a nie prężne muskuły, gibkie ciało, czy chadzanie w glorii splendoru. Możesz być absolutnie pewna, że najlepszego wojownika znajdzie jeszcze lepszy od niego twardziel Systemu immunologicznego wystarczy nie osłabiać. On pełni swoją rolę nie dla splendoru czy niezależności. Robi to w służbie harmonii 50 trylionów komórek. I mało tego- ten obrońca utrzymuje w równowadze również pozornie szkodliwe bakterie. Nie dlatego ,że chce być super kontrolerem, a dlatego, że jest nimi, że współ-zależy od nich. Kiedy tej współzależności brak, to system immunologiczny atakuje sam siebie i zabija własny, nawet najsilniejszy, organizm. Świat wg Darwina odchodzi, czy tego chcecie wojownicy, czy nie. Co nie znaczy, że wojownicy nie będą potrzebni Można z tego zrobić szutkę Taką samą jak malarstwo.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 13:49:50 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Laguna__
Gość
|
|
« Odpowiedz #81 : Marzec 22, 2012, 13:53:35 » |
|
Przestepca zawsze wraca na miejsce zbrodni:)
Krol Sparty Leonidas na wzwanie Xerxesa "rzuc bron"! Odparl ."MOLON LABE!" Chodz i wez sobie!
Asta la Vista baby:)
W odniesieniu do tego zdania , w tej formie przekazu terrorystow jest 2. Historia przekazuje, ze bylo to w Sparcie, a wiec nie na neutralnym polu walki. Xerxes podszedl z armia az do Sparty. Jeden zaatakowal, a drugi bronil. Ciekawe podejscie, ze obydwaj byli "terrorystami". Czyli, gdy zlodziej bedzie mi wyrywal torebke i ja natychmiast jej nie oddam (bez walki), to ja rowniez bylabym "terrorysta"?
W tej formie obydwaj byli walczacymi o swoje i jak napisal east przywiazani do rzeczy materialnych . To tylko jedna z opcji! Wielcy Mistrzowie walk mawiaja "prawdziwa sztuka walki jest nie walczyc". Malucki podchwytuje to jak cieple buleczki i siada w kaciku z zzaplecionymi nozkami oddajac sie medytacji duchowej. Gdyz faktycznie NIE WALCZY. Zadowoli sie sandalami, miska byle jakiej strawy, okryje sie workiem po kartoflach przyklei listek figowy) JEST WOLNY! Nawet moze jak Diogenes zamieszkac w beczce. I tak mozna tych leniuchow, nierobow, nieukow dalej opisywac, bo wybrali bezposredni kontakt z Sila Wyzsza. Czyli wygodnictwo! To "niewalczenie" zas polega na OBRONIE! Nalezy byc sprawnym, aby moc sie obronic, tak jak system immunologiczny broni silny organizm. A na dodatek wycwiczenie fizyczne dodaje splendoru, taka osoba oswietla na odleglosc swoja niezaleznoscia, wiec potencjalny napastnik (agresor) dobrze zastanowi sie, czy zaatakowac. Krol Leonidas mial racje - MOLON LABE! I Wygral, obronil swoj narod.
Ale my nie jestesmy ani mnichami ,ani nierobami bo wybralismy inna droge rozwoju,i jak pisalam wczesniej walczymy , wchodzimy w doswiadczenia , a czy mamy racje? Nie ma odpowiedzi - tak wybralismy !
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 13:58:39 wysłane przez Laguna__ »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #82 : Marzec 22, 2012, 14:05:00 » |
|
Bodajze juz termity, jako wysoko wyspecjalizowana cywilizacja (!) zorganizowaly swoj system na wzor Orwell'owskiego:) Bo kazdy system to JEDNOSC i wie, ze taki lancuch bedzie silny jak najslabsze ogniwo wytrzyma. Dlatego kajdany sa porobione z wytrzymalego stopu, tak aby nawet najwiekszy "twardziel" ich nie rozerwal. Ale WIEDZA (ta prawdziwa) pochodzi z Wyzszego Zrodla. Najwyzsi - Brahmini Potem - wojownicy (to ci koledzy od Gi-Gonga:) i komandosow:) Potem Admin -(istracja) tudziez robotnicy rolni i rzemieslnicy A na dole pariasi!!! (Ci co zyja w parach). Role rozdzielone, a teraz kazdy musi odnalezsc sie, do jakiej "klasy" chce nalezec. Terminologie wyswiechtana i walkowana niezliczone ilosci razy mozna zastapic bardziej nowoczesna. Dla ulatwienia dodam, ze juz wszyscy wyszli z klatki Faradaya i mieli kontakt czwartego stopnia. Sa w pelni przytomni.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #83 : Marzec 22, 2012, 16:22:31 » |
|
Bodajze juz termity, jako wysoko wyspecjalizowana cywilizacja (!) zorganizowaly swoj system na wzor Orwell'owskiego:) Bo kazdy system to JEDNOSC i wie, ze taki lancuch bedzie silny jak najslabsze ogniwo wytrzyma. Dlatego kajdany sa porobione z wytrzymalego stopu, tak aby nawet najwiekszy "twardziel" ich nie rozerwal. Taki termit nie posiada "ja". Nie ma tożsamości, nie ma zatem pragnień, chęci, ani niczego. Działa na fali. Istnieje teraz, bez odliczania czasu życia. Jego istnienie zawiera się całości. Można powiedzieć, że sam jest całością, choć podzieloną, zdefragmentowaną. Jeden "robaczek" jest tak samo "ważny" jak każdy inny - ni mniej ni więcej. Każde ogniwo jest najsłabsze, ale też całość nie odczuje straty siły z powodu utraty tego jednego ogniwa. Nie ma w tym niczego Orwellowskiego. Byłoby, ale z punktu widzenia odrębnego bytu wyposażonego w odrębną tożsamość i osobowość. Gdyby zdarzył się w "mrowisku" jeden osobnik , który wbrew wszystkim krzyknął " Hey, co się dzieje, co JA tu robię ? Co robicie WY ?, - steruje Wami Wielka Mrówka Orwell - spójrzcie na siebie " to zadziałałby niczym zakwas w chlebie ,albo wirus w komputerze- z czasem mrowisko rozwaliłoby to w drobny mak. Chyba, że ostatecznie każda mrówka zobaczyłaby korzyść dla siebie pozostając w wielkim mrowisku. Korzyść większą niż mają inni. Ale WIEDZA (ta prawdziwa) pochodzi z Wyzszego Zrodla. Najwyzsi - Brahmini Potem - wojownicy (to ci koledzy od Gi-Gonga:) i komandosow:) Potem Admin -(istracja) tudziez robotnicy rolni i rzemieslnicy A na dole pariasi!!! (Ci co zyja w parach). Role rozdzielone, a teraz kazdy musi odnalezsc sie, do jakiej "klasy" chce nalezec. System jak system. Są ich tysiące w różnych odmianach. Każdy psuje się od głowy O ile jest wolność i każdy CHCE do niego należeć na którymś, wybranym szczeblu, o tyle wszystko jako tako gra. Jednak trzeba pilnować piramidki. Nie każdy rolnik może być wojownikiem , bo kto by wykarmił Brahmina i armię ? Ci na samym dole tyrają na tych na samej górze - w naszym ,zachodnim wydaniu - poprzez podatki. Możesz nie zapłacić za prąd, co najwyżej ci odłączą, ale spróbuj nie płacić podatków. Wtedy przyjdzie wojownik i popamiętasz A co trzyma w kupie takie mrówki ? Przecież jedna mróweczka ma pożywienia wokoło w bród. Nie odczuwa strachu (bo nie ma komu, ani o co się bać) więc zagrożenia jej nie dotyczą. Nikt jej nie zmusza do tyrania na rzecz gniazda. Otóż mrówka jest integralną częścią całości. Jest całością. Dla ulatwienia dodam, ze juz wszyscy wyszli z klatki Faradaya i mieli kontakt czwartego stopnia. Sa w pelni przytomni.
Ano , jak wyszli to są wolni i sami decydują gdzie chcą należeć. Nie gdzie musza, ale gdzie chcą.
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 22, 2012, 16:25:14 wysłane przez east »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #84 : Marzec 22, 2012, 20:41:05 » |
|
Nie każdy rolnik może być wojownikiem , bo kto by wykarmił Brahmina Rolnik JEST rolnikiem. a BRAHMIN jest B. A Wojownik jest Wojem i tyle. I NIE MA ZMIAN!!!!! A kto PROBIJE ... wg /uczonych z Pacanowa;)) jest terrorysta;)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dariusz
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 6024
Zobacz profil
Email
|
|
« Odpowiedz #85 : Marzec 22, 2012, 22:34:10 » |
|
Nie każdy rolnik może być wojownikiem , bo kto by wykarmił Brahmina Rolnik JEST rolnikiem. a BRAHMIN jest B. A Wojownik jest Wojem i tyle. I NIE MA ZMIAN!!!!! A kto PROBIJE ... wg /uczonych z Pacanowa;)) jest terrorysta;) Może właśnie o to chodzi. O zmiany, czyli każdy z nas jest swego rodzaju terrorystą. Stagnacja dobiegła końca, stare wzorce straciły na ważności, "nadejszła wielopomna chwila" zmian.
|
|
|
Zapisane
|
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #86 : Marzec 23, 2012, 09:42:33 » |
|
Cenna uwaga! Ale ja dalej ustaje przy swoim, ze "Rolnik to rolnik", "Brahmin to brahmin" etc. Tylko ZASZUFLADKOWANIE jest nie wlasciwe! Stad jest jak jest, bo na stanowiskach kluczowych sa "rolnicy" a nie brahmini, moze mieli lepsze podlaczenia. Loze masonskie, kontakty, partie, nepotyzm, feudalne korzonki. Taki podzial to plan boski, i faktycznie jak ktos uzna, ze jest na niewlasciwym miejscu bedzie sie buntowal, bo SZUKA swego naleznego mu porzadku. To na tym bedzie polegac to NOWE, a nie na chodzeniu w szeregu i spiewaniu piesni pochwalnych, po to jest czas na przebudzenie, aby poustawiac sie kazdy tam, gdzie nalezy, a nie gdzie INNI chca aby nalezal:) I to dziala w kierunku gora-dol. I dol-gora.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #87 : Marzec 23, 2012, 11:00:40 » |
|
@ Fair Lady Tylko ZASZUFLADKOWANIE jest nie wlasciwe!
A jakie zaszufladkowanie jest właściwe ? Najlepiej, żeby się wszyscy sami poszufladkowali Ale to dalej będzie szuflandia. http://www.youtube.com/watch?v=W-1wLLx9zyk&NR=1&feature=endscreen kto zamawiał muchę na zimno ?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #88 : Marzec 23, 2012, 11:25:59 » |
|
Wlasciwe jest takie, ktore pochodzi od Wyzszej Instancji. Wytlumacze o co mi chodzi, aby uniknac nieporozumienia. Otoz, przywyklismy mawiac stereotypami. Naklejamy etykietki i uznajemy za prawde, bo tak nas tez uczono. Granice panstw (narodow) tworzona na papierze, albo na konferencjach. Budowano mury, obozy, gulagi, Sybir i inne "atrakcje" bo wlasnie chciano utworzyc swoj wlasny swiat. Ale plan Wyzszej Instancji to przewidzial i rozdzielajac role w tej sztuce pt "Zycie na Ziemi" POROZDAWAL karty we wszystkich zakatkach, nie tylko w swiecie przez nas okreslanym za cywilizowany. Ludziska sa podzielone w zaleznosci od przydatnosci (wrodzonej!) na grupy, inni mowia na kasty, ja nie lubie tego okreslenia. I to jest NIEZMIENNE! Dlatego madrych ludzi mozna spotkac wsrod roznych warstw, a glupich rowniez wsrod wyksztalciuchow. Bo nie sa na SWOICH miejscach. W klasie przecietnej nauczyciel ma ok. 30 uczniow i z tego 5-6 rozumie co sie do nich mowi, 5-6 uwaznie slucha, robi notatki i odrabia lekcje, uczac sie na pamiec (kopiowanko:)), a reszta jest ... "niepotrzebna", ale szkole ukonczyc musi, wiec ciagnie sie barany za uszy, aby mialy "certyfikat". Patrzac z innej strony, to nauczycieli tez mozna tak podzielic. Bo my nie jestesmy ROWNI. Stad "zbuntowane Anioly"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #89 : Marzec 23, 2012, 11:42:45 » |
|
to wlasnie jest system wszystko jest g. warte wiekszosc tej wiedzy ktorej ucza sluzy do produkowania robotow cegielek systemu powinno byc jak w akadaemi pana kleksa:) tai chi , buddyzm, to wszystko powinno byc inne i wiekszosc rzadzacych powinno byc zmknietych w zakladach psychiatrycznych za brak empatii - psychoptia no ale ludzie nie potrafia sie temu przeciwstawic pladza sie i rozmnazja i buduja ten swiat.. nie ma zadnego kryzysu, braku srodkow itd, jedyne to brak dobrej woli i black magic ktorzy wszyscy lykaja
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 23, 2012, 11:44:32 wysłane przez quetzalcoatl44 »
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #90 : Marzec 23, 2012, 11:51:07 » |
|
Ja mysle, ze wlasnie tak bedzie! Bo budzi sie ta SWIADOMOSC! A swoja droga dlaczego w szkole nie uczy sie tai-chi? Albo black magic?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #91 : Marzec 23, 2012, 11:58:25 » |
|
tai chi to kontrolowanie emocji i podswiadomosci, black magic to gra na emocjach i wyzyskiwanie ''luszu'' np poprzez cierpienie innych, zlo itd bo nie ma swiadomosci ze nieskonczonosc jest wieczna i wszystko wraca zwielokrotnione
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #92 : Marzec 23, 2012, 12:04:23 » |
|
Ale ci, ktorzy ta black magic rozumieja potrafia sie przed atakami obronic. To sa zabezpieczenia nie do przejscia, oni haraczu placic nie musza. To bardzo wysoki stopien umiejetnosci, ma z duchowoscia wiele wspolnego. A, ze to wszystko walka (gra) to nasz sen...(do ktorego nie wpraszalismy sie)...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
quetzalcoatl44
Gość
|
|
« Odpowiedz #93 : Marzec 23, 2012, 12:10:38 » |
|
czasami nie wystarczy sie obronic trzeba wybrac jakas droge
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #94 : Marzec 23, 2012, 14:42:18 » |
|
Pomijam teraz system szkolnictwa, który zwyczajnie tresuje ludzi do określonych zadań i jeden się nadaje lepiej do tresury (tzw pojętny uczeń- oceniany jako dobry ), a inny gorzej bo nie czuje bluesa ( ten głąb ). Takim "głąbem" był ponoć Einstein . @ Fair LadyLudziska sa podzielone w zaleznosci od przydatnosci (wrodzonej!) na grupy, (..) I to jest NIEZMIENNE! (..) nie sa na SWOICH miejscach Twierdzisz zatem, że każdy człowiek rodzi się z określonym programem przydatności do czegoś ,jakiejś roli ? Zaakceptowałbym ten pogląd z punktu widzenia reinkarnacji. Dalajlama rodzi się jako dziecko w ubogiej rodzinie, ale wykazuje pewną ciągłość zachowań i wiedzy, więc zostaje wytypowane na następcę - duchowego przywódcę . Jak w tej przypowieści :" mały chłopiec mowi do dziadka - tak tak, kiedy byłem w Twoim wieku też nie wierzyłem w reinkarnacje " Teoretycznie, na pierwszy rzut oka mamy tu do czynienia z czymś wrodzonym ( wrodzoną przydatnością ). Tyle, że jest wiele dzieci, które wykazują te same "wrodzone" cechy Dalajlamy i pojawia się dylemat, które z nich jest tym właściwym. Dalajlama może być tylko jeden, a tu jest 10 ciu identycznych kandydatów i co teraz ? Oczywiście , ktoś z krwi i kości, dokonuje wyboru, ale to zostawmy. Chodzi o pokazanie, że zamiast wrodzonych przydatności istnieja raczej POTENCJAŁY dostrojenia , potencjalne możliwości i to nie zdeponowane gdzieś w konkretnym miejscu jako instrukcja DNA, lecz WSZĘDZIE w przestrzeni. Potencjalnie istniejący algorytm, do którego można się dostroić lepiej lub gorzej. Algorytmy , programy , szufladki, istnieją jako potencjały. Ktoś jest świetnym rotmistrzem jazdy konnej, ale nagle odkrywa, że to czego pragnął, a nie umiał nazwać , to bycie szpiegiem ( wątek http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=8030.msg93246#msg93246 ) Kiedyś przeczytałem gdzieś fajne zdanie, oddające istotę rzeczy : każdy nosi "w sobie" potencjał stania się Hitlerem. Bo my nie jestesmy ROWNI. A skąd wiadomo czy jesteśmy czy nie ? Może raczej "stajemy się" byłoby bardziej na miejscu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
songo1970
Maszyna do pisania...
Punkty Forum (pf): 22
Offline
Płeć:
Wiadomości: 4934
KIN 213
Zobacz profil
|
|
« Odpowiedz #95 : Marzec 23, 2012, 14:46:42 » |
|
..dobre,- z biografii Pele-go, "ojciec do Pele-go,- jak się nie będziesz uczył- to zostanie ci tylko piłka nożna"
|
|
|
Zapisane
|
"Pustka to mniej niż nic, a jednak to coś więcej niż wszystko, co istnieje! Pustka jest zerem absolutnym; chaosem, w którym powstają wszystkie możliwości. To jest Absolutna Świadomość; coś o wiele więcej niż nawet Uniwersalna Inteligencja."
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #96 : Marzec 25, 2012, 11:40:27 » |
|
east cyt. Twierdzisz zatem, że każdy człowiek rodzi się z określonym programem przydatności do czegoś ,jakiejś roli ? Zaakceptowałbym ten pogląd z punktu widzenia reinkarnacji. A gdybys te reinkarnacje odstawil na bok tez bys zaakceptowal? Drzewo lisciaste jest drzewem lisciastym. Pastuch jest pasterzem. Wynalazca jest wynalazca, itd. bo takie sa ich role. Ale te role sa sprytnie powyznaczane, moze wlasnie to agenci?, albo te potencjaly na szpiegow? Bzdury. To porzadek wyzszy i dlatego jest wmieszane we wszystkie STANY! A nie tylko na dworze krola:), aby nie zginela idea przewodnia. To sa te sikorki-komandosi:)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
east
Gość
|
|
« Odpowiedz #97 : Marzec 25, 2012, 12:30:45 » |
|
@ Fair LadyBzdury. To porzadek wyzszy i dlatego jest wmieszane we wszystkie STANY! A nie tylko na dworze krola:), aby nie zginela idea przewodnia. To sa te sikorki-komandosi:) "Porządek wyższy " ale jako co ? Czy istnieje jakiś "komandos-sikora" , który usiłuje podtrzymać "porządek wyższy"? W przeciwieństwie , do tych niższych. Sugerujesz istnienie jakieś super-kosmicznej policji od urzymania tzw porządku ? Widzisz nie neguję istnienia porządku. Każda komórka ciała również w tym porządku bierze udział. Tak na prawdę jednak bez znaczenia jest dla tej komórki jaką pełni rolę, bo ona nie identyfikuje się z rolą, nie posiada "JA" (ja-komandos, ja-suga, ja-służebnica, ja-stwórca). Nie oznacza to, że bez identyfikacji nastąpi jakiś tragiczny chaos. Czemu ten cały organizm się nie rozpadnie ? Czemu komórki nie walczą ze sobą o lepszą rolę czy pozycję ? Nie dzieje się na tej samej zasadzie, na której Twoja prawa ręka nie tłucze lewej ręki z powodu własnej ważności. Obie ręce współpracują bo są jednym organizmem. Co więcej, komórki dobrowolnie umierają robiąc miejsca innym. Nie ma w tym oczywiście aktu woli umierania, nie ma żadnej tragedii, żadnych celebracji, ani pogrzebów, płaczek, żadnego przywiązywania się do pełnionej roli, żadnej identyfikacji z poczuciem "dobrze wykonanej roboty". Nie ma potrzeby nagrody czy kary. Bo nie istnieje to coś, co nadaje ważność i ustanawia porządki wyższe. Wszystko w tym porządku uczestniczy po prostu , po prostu JEST świadomością i JEST porządkiem . Nie ma potrzeby nakładania dodatkowych przesłon i korekt z tożsamości .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Fair Lady
Gość
|
|
« Odpowiedz #98 : Marzec 25, 2012, 13:16:16 » |
|
"Porządek wyższy " ale jako co ? Czy istnieje jakiś "komandos-sikora" , który usiłuje podtrzymać "porządek wyższy"? W przeciwieństwie , do tych niższych. Sugerujesz istnienie jakieś super-kosmicznej policji od urzymania tzw porządku ? A co jeszcze o tym nie wiedziales, ze istnieje? Nie ukazali sie Tobie "Bogowie"? Nie zaprosili przed swe oblicze? Do rzeczy. Tak, ta instancja wyzsza to ZESPOL. TEAM, ktory ciagnie za sznury. A i policje tez maja (jak u termitow), bronia swoich zasianych genow. Grupa Super-Informatykow! A co Ty jeszcze wierzysz, ze Bill Gates wymyslil MS??? Praca ich polega na osieciowaniu wybranych egzemplarzy, a potem obserwacja (neuronowa). Tak jak ptaki obraczkuje sie, a dzis chipuje. Tylko, ze to odbywa sie poprzez nadprzestrzen. Czesto bezwiednie. To ta Akademia. Jak widac nie wszystkie drogi do Rzymu prowadza, niektore wola zrobic bezpieczne "obejscie"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Przebiśnieg
Gość
|
|
« Odpowiedz #99 : Marzec 25, 2012, 19:53:27 » |
|
Fair lady Lubię czytać Wasze posty Pani Jednak nie mogę się oprzeć, że mimo nawet całkiem sporej wiedzy troszeczkę Wy Pani wojujecie Nowe o którym piszesz to Nowe nie tylko z nazwy. Nic ze starego tam nie zabierzesz, nie wniesiesz Ciało te bardziej lub gorzej udane tez trzeba będzie zostawić - zmienić rozrzedzić Czy w tej przestrzeni, którą każdy sam sobie tworzy będzie miejsce na jakiś team bogów? Jak Wiesz to nie potrzebujesz Wierzyć Jak nie potrzebujesz wierzyć to raczej bogowie są zbędni ba nawet kapłani i ojciec dyrektor Jak Wiesz nie walczysz. Nie walczysz bo wiedza niweluje lęk Nie ma lęku nie ma agresji. Nie ma agresji nie ma ataku Nie ma lepszych i gorszych bo każdy Wie Nie ma Własności bo jest Całość Po cudze więc nie sięgasz bo to co potrzebujesz tworzysz Hm można by rzec to co posiejesz zbierzesz Każdy kowalem swojego losu ... Czy więc jest potrzeba kogoś karać lub oceniać lub z kimś walczyć Raczej nie bo oni sami sobie tworzą hm ....piekło To tak z grubsza chyba i w dużym skrócie można zakończyć Więc jak to mówicie Pani papatki tym co wiedzą
|
|
« Ostatnia zmiana: Marzec 25, 2012, 19:59:53 wysłane przez Przebiśnieg »
|
Zapisane
|
|
|
|
|